TH-cam to najbardziej nieprzyjazna twórcom platforma jaka istnieje - ten film musiałem kilka razy przesyłać, i za 40 sekund filmu, iceberg był blokowany.
1:11 czemu brakuje tu najnowszej produkcji Animowane Wojownicze Żółwie Ninja z 2023r podobno to był najlepszy film tej marki od lat, dodatkowo dosłownie niedawno co był w kinach.
Ciekawą kwestią jest gra na PC. Była koszmarnie napisana i niegrywalna, a co najzabawniejsze... nie dało się jej ukończyć. W jednym miejscu dziura była zbyt duża, by nad nią przeszkoczyć xDDD
Na NESa były w sumie 4 gry z Żółwiami. Pierwsza część to ta legendarna słaba, zroastowana przez AVGNa - gatunkowo najbliżej platformówki. Dwie kolejne to klasyczne beat'em'upy (chodzone bijatyki). Czwarta to klasyczna bijatyka w stylu Street Fightera 2 czy Mortal Kombat.
29:00 Na początku lat 90 w Wielkiej Brytanii było podobnie. Tam Żółwie nazywały się "Teenage Mutant Hero Turtles". Panowała wówczas nagonka na cokolwiek związane z ninja, jako że zatroskani aktywiści i rodzice byli przejęci, że promuje się skrytobójców - oberwało się nie tylko Żółwiom - wiele gier na platformy Nintendo w regionie europejskim zmieniło również nazwy - np. słynny Ninja Gaiden stał się Shadow Warriors.
oglądało się za dzieciaka i jestem w stanie stwierdzić, że ta wersja jest w stanie równać się z filmami Baya poprzez mroczny, niekiedy jajcarski vibe, więc tak, jestem też tego samego zdania
Rocznik 85. Żółwie byly absolutnie ulubioną kreskówką wiekszosci dzieciakow z czasów mojej zerówki. Pamietam jakim hitem byl pierwszy fulm aktorski. Heman był bardziej niszowy. Minelo 30 lat, a ja wciaż chetnie ogladam kolejne odslony tego tytulu.
Same here, 85. Zdecydowanie żółwie Ninja na podwórku cieszyły się większą popularnością niż He-Man. Poza tym wiele dzieciaków poznało najpierw "Nowe Przygody Hemana" z TVP2 a oryginalnego z lat 80-tych dopiero na Polsacie (bodajże od 1994). Do Zółwi nie miało to startu i to była generalnie popularna opinia na moim podwórku. Dopiero po latach Motomyszy z Marsa zyskały podobną popularność no ale obie produkcje miały podobny vibe.
akurat chciałem się zabrać za oglądanie anglojęzycznej wersji iceberga a tu prosz. naprawdę świetny iceberg dzięki któremu poszerzyłem nieco wiedzę na temat tej franczyzy, której od tamtego roku jestem fanem.
15:27 co ciekawe udziału przy tym serialu nie brał Peter Liard. Uważał on że Venus jest nie potrzebna i zbędna, a samego Kevina nazwał czymś w rodzaju zdrajcy który złamał przysięge której nigdy nie wolno było złamać. Generalnie jeśli chodzi o mnie to polecam odcinek "The Toys That Made Us" o Żółwiach Ninja. Całość jest na Netflixie, ale są też odcinki o G.I. Joe czy Transformersach
Wojownicze Żółwie Ninja z lat 2003-2009, a chodzi o ten piękny ponadczasowy serial animowany, potwierdzają według mnie jedno: ten Świat, Uniwersum nietuzinkowych Żółwi z mocami Ninja i uwielbiającymi pizzę oraz dobrą imprę w doborowym towarzystwie, to dla mnie nie jakieś tam tylko fikcyjne Uniwersum. To coś więcej, TMNT ma w sobie sporo unikalnej przygody, rozrywki, braterskich relacji, no i zapadających w pamięć wydarzeń z wielu odcinków, filmów czy komiksów. I ciężko jest jakkolwiek ocenić, wycenić, opisać to, jak dla popkultury istotne są te ,,Żółwie" - ich Świat może i w Polsce, jak słusznie zauważyłeś, nie jest popularny, ale za to ogólnie globalnie: szaleństwo na ich punkcie wciąż trwa, a ludzie kochają i kochać będą TMNT!
Generalnie jest już późno dlatego wposmne o ostatnich dwóch rzeczach (albo pięciu) 1. W jednym z odcinków wersji z 2012 autentycznie jakiś kucharz który kocha pizze spróbował paluszkiem Mutagenu, przez który stał sie Mukiem z pokemonów ulepionym z pizzy 2. I tutaj chce wspomnieć o wszystkich moich lost media z Żółwiami, a były to -Komiksowa animacja pokladkowa z postaciami z Sonica, a w tle leci intro z wersji 2003 -Jakaś fanowska wersja Żółwi zrobiona z Klocków lego z Żółwiami -Animacja 3d z lego który jest kilku częściową wersją piwrwszych odcinków wersji 2012 -Jakaś animacja z figurkami z której pamiętam tylko że jedną z postaci był Michael Angelo jako Elf z odcinka o Dungeons and Dragons
nie zgodzę się z tym że wersja z 1987 byla w polsce malo popularna, na poczatku lat 90 produkty z żółwiami w polsce byly wszedzie zarowno oryginalne jak i butlegi
Dokładanie. Około '91 były bardzo popularne. Dla mnie był to czas przedszkola i dobrze pamiętam, że obok G.I. Joe'ów większość chłopaków albo miała, albo bardzo chciała mieć chociaż jednego zółwia. Kreskówkę też chyba wszyscy moi znajomi oglądali (chociaż wtedy dzieciaki chłonęły każdą animację, bo nie było tego dużo - był dostęp tylko do kilku kanałów TV, w których to nie było zbyt dużo miejsca na bajki). Tak to wtedy było, droga młodzieży!
Przychylam się do komentarzy. Wojownicze Żółwie Ninja to była rozpoznawalna marka w 93 i 94 roku do szkoły ostrzyłem piórnik i plecak z żółwiami byłem cholernie dumny. Pamiętam też grę na Pegasusa która na moim podwórku robiła furorę .
WZN we wczesnych latach 90-tych to była mocna rzecz! Naklejki panini, gumy do żucia, karty, zabawki... Figurek nie było wiele z prostego powodu - mało kogo było na nie stać. Ja sam dostałem tekturowe karty od ciotki z Holandii, po latach znalazłem info od nich że to oryginały firmy Bandai. EDIT: no i oczywiście: GRY, GRY i jeszcze raz GRY! U mnie najpopularniejsze części z "Pegasusa" oraz arcade z "wozów drzymały" :)
Odija mistrz, choć mnie zawsze rozwalało, jak szybko czytał info w 30 ton. Moje wspomnienia zostały odblokowane przez to outro, po tylu latach nadal buja xd (I przy okazji przypomniała mi się cringe'owa czołówka tego tworu, choć w moich wspomnieniach z jakiegoś powodu ta seria była animowana)
Cały dzień w w podręcznikach. Napisany artykuł na angielski, i pół rozprawki na Polski. Zrobione 50 zadań z matmy i to jeszcze w wielu przypadkach same odp więc nauczycielka może się przyczepić. Mam jeszcze do obejrzenia na jutro półtora godziny spektaklu Antygona w Nowym Jorku oraz jutro będę musiał się męczyć w szkole z osobami których nie znoszę bo wszyscy moi znajomi z klasy się rozchorowali. Mówiąc krótko dzisiejszy i jutrzejszy dzień fatalny. A ty wojti jak jakiś dobry Bóg publikujesz iceberg o wojowniczych żółwiach ninja. Dzięki ci za osłodę fatalnych dni.
Absolutnie nie mogę zgodzić się z tym, że żółwie w Polsce przed 2003 nie były kultową marką. Przełom 90/00 wprowadził masę wytworów sygnowanych logiem TMNT, które zmiatały He-mana z podium popularności. Kreskówka, filmy, serial aktorski, komiksy, zabawki (oryginalne i te polskiej produkcji), komiksy czy gry na pegasusa mocno odcisnęły skorupiastych wojowników w umysłach dzieci. Śmiem nawet stwierdzić, że produkcja z 2003 roku nie osiągnęła nawet połowy tego sukcesu (na co mógł mieć także wpływ fakt, iż ta wersja była na dużo mniej dostępnym FoxKids)
Przychylam się do powyższego komentarza . Również nie zgadzam się z materiałem opublikowanym przez tego twórcę. Sam pamiętam jak zagrywałem się na Pegasusie w Wojownicze Żółwie Ninja i to nie tylko ja,gry z żółwiami były rozchwytywane na podwórku. Na automatach również pojawiły się na pobliskim dworcu PKP gdzie były oblegane i lubiane. Sam w 94 roku na szkolną wyprawkę ostrzyłem piórnik i plecak z Wojowniczymi Żółwiami. Jaki wtedy byłem dumny i zadowolony. Słychać ewidentnie że osoba nie urodziła się w latach osiemdziesiątych w dupie była i gówno widziała. Ta marka na początku lat dziewięćdziesiątych posiadała mnóstwo gadżetów szkolnych i sprzedawała się jak ciepłe bułeczki. To były piękne czasy do tej marki pozostał mi sentyment.
21:23 autentycznie kiedy ja widze te scene to mam takie: nAsz oJCiEc mIESzkA w NIeBie Co ciekawe Turtle Tunes to był mój pierwszy film Wojtiego jaki oglądałem. Nie puzno, nie topka najgorszch kreskówek, lecz żółwie
8:18 tu rocznik '91 i powiem tak - w tej kwestii głupoty pleciesz młodzieńcze :). "Żółwie Ninja" z 1987 roku w Polsce były hitem i jedną z bardziej znanych animacji z tego okresu. Praktycznie jeśli ktoś z mego pokolenia myśli o TMNT, to w głowie ma właśnie wersję z 1987. I spytasz się obecnego 30+latka czy kogoś urodzonego w latach 80. to będzie wiedział kim jest Krang, April itd. I merch był w ówczesnej Polsce - były komiksy wydawane przez Archie Comics, książeczki (starsza siostra miała jedną) i w Burger Kingu reklamowano Żółwie w tamtejszym happy mealu (rok 1993 - th-cam.com/video/_SSRQbrAGbg/w-d-xo.html). Z oryginalnymi zabawkami było gorzej, ale były to czasy, gdy Polska ledwo ogarniała się po upadku komuny. I w kioskach były wszechobecne bootlegi, ale jak mi wiadomo oryginały można było dostać w pewexach. I mi się wydaje, że w reszcie Europy Żółwie Ninja były równie popularne. Może nie jak w Ameryce, ale były.
Moja również kojarzy. No jak wtedy było rodzicem w latach 90./2003 roku to z racji wychowania (i kupowania merchu) musiał kojarzyć. Ale jak się takowym nie było, to ta wiedza przelatywała obok. Np. moja promotorka od dyplomu, będąca w podobnym wieku co moja matka, kojarzyła tylko nazwę (co innego jej asystent, który oglądał za młodu TMNT 1987) i dopiero ja ją zapoznałem powierzchownie z lore (był to 2019 rok)
Nie wiem skąd u Ciebie przekonanie, że Żółwie z 1987 nie były popularne w Polsce. W latach 90' to była dość popularna seria u nas było dużo figsów a gry na Pegasusa robiły robotę w tamtych czasach.
14:00 oglądałem to i najbardziej mnie rozwalał polski dubbing np "Urządzimy tu czwartą niepospolitą" albo "Czy muszę zawsze udowadniać że walcze o prawo i sprawiedliwość" albo jeszcze mistrz sprinter i M jak miłość, poprostu XD
jeszcze dodam od siebie parę groszy: (mam nadzieje że szanowny pan youtube mi nie wywali tego komentarza :)) 11:20 Trzecia część filmu z 1993 co ciekawe miała nie tylko lektora ale też i polski dubbing, który rzekomo miał być wyświetlany tylko w kinach, a na nośniki video trafiła tylko wersja z lektorem. Na dubbingpedii praktycznie zerowe informacje na ten temat. 14:06 Nazwa Teenage Mutant Hero Turtles była też przez pewien czas używana w Polsce. Była ona chociażby widoczna w czołówce kreskówki z 87. (najpewniej TVP sprowadzała odcinki z GB) oraz w książkach i komiksach wydawanych przez TM-Semic i Egmont 12:03 Mrożone pizze brandowane żółwiami są nawet obecnie dostępne w Polsce a konkretnie w Żabce. Jedną z nich jadłem i była nawet dobra tylko upiornie droga bo za jedną taką pizze trzeba zapłacić nie całe 20 pln.
Te pizze z żabki miały też konkurs gdzie do wygrania były figurki, przyprawy, torby i koszulki. Nie stety mi się nic nie udało wygrać mimo że się kwalifikowałem 2 razy. Także no, jak ktoś ma torbę na sprzedaż to chętnie wykupie za 2-krotność tej ceny
Odnośnie wersji Hero Turtles, to wersja brytyjska była emitowana także w Niemczech, Włoszech i chyba jeszcze w jakimś innym kraju. Widocznie Europa brała wersję brytyjską, bo była bliżej, a nikt nie zwracał na niuanse - i tu angielski, i tu angielski. I nikt z kontynentalnej Europy nie panikował na słowo "ninja".
Nie chcę się spierać ale właśnie pierwsza kreskówka była nieco u nas popularna, sam miałem z bratem dwie bootlegowe figurki Leo i Mike, i do dziś mam kieszonkę na pasku z żółwiami ninja którą to miewałem zabierać na różne wycieczki klasowe. Ale w porządku jestem w stanie zrozumieć że wychowałeś się na tej wersji z 2003. Zresztą i ja też ją mocno doceniam bowiem jest ciut poważniejsza od tej z lat 80. Szkoda że poruszyłeś nic o grach bowiem tam też jest nieco co wspomnieć, np Tournament Fighters wyszło na trzy platformy i każda miała inny roster dodatkowych postaci(nie licząc żółwi) Co ciekawe postać Aski z SNESa została ocenzurowana w amerykańskim/europejskim wydaniu
W Japonii słowo ninja było cenzurowane, ponieważ historycznie wojownicy ninja byli skrytobójcami, przez co władze obawiały się, że przez tą kreskówkę ninja będą gloryfikowani i ukazani jako coś pozytywnego. 🫡
Oj tak. Kłaniam się ją rocznik 80. Pamiętam miałem piórnik i plecak z Wojowniczymi Żółwiami Ninja. Na Pegasusie furorę na podwórku robiła gra z żółwiami. Aż łezka w oku się kręci.
Świetny Iceberg o Żółwiach Ninja. Ja też uwielbiam serie Wojowniczych Żółwi Ninja i od dzieciaka oglądałem te dwie wersje - 2003 i 2012. Nawet obejrzałem crossoverowy film Batman vs Wojownicze Żółwie Ninja, którego prawdopodobnie nie kojarzysz i mogłeś dodać do Iceberga crossover Batmana i Wojowniczych Żółwi Ninja (zarówno komiksy jak i film). W 2003 serii oprócz Ch'rella/Utroma Shreddera był też prawdziwy Oroku Saki/Shredder, który stał się demonem Tengu i pojawił się w Sezonie 'Trybunał Ninja' - tego gdzie był ten anulowany odcinek 'Nightmares Recycled'. Jeśli chodzi o dwie nowe wersje (RotTMNT i Zmutowany Chaos), skoro nie przepadasz za nimi, to nie szkodzi. Ja jestem wobec nich neutralny, i tak jak ty ja też wolę wersje 2003 i 2012. A swoją drogą, to w przyszłości spróbujesz zrobić Bionicle Iceberg, ponieważ tak jak ty ja też uwielbiam Bionicle. Bardzo chciałabym to zobaczyć,na pewno będzie tak samo dobry jak Wojownicze Żółwie Ninja Iceberg.
Pamiętam jak mnie i kolegów (nie wiedzieć, czemu) rozbawiła scena, gdy Shredder ucieka na dźwięk syren policyjnych, i rzuca na odchodnym "Sayonara, zielone potworki", pozostawiając żółwie w osłupieniu
Straszne pierdololo, bo na żółwie z 87 lecące w TV w latach 90 pustoszały całe osiedla. Podjarany seria kazałem moim rodzicom kupić sobie żółwia, bo myślałem, że mu dokupię opaskę. Dopełnieniem kultowości były gry na NES’a/Pegasusa, którymi podniecał się i ogrywał każdy na osiedlu.
@@lukklp już nie mowa, że merchu było całe zatrzęsienie - od ubrań po zabawki (często bazarowa tandeta z Chin). Na bal przebierańców każdy chciał być z kolei Rafaello. :)
Ahh Wojownicze Żółwie Ninja z 2003 roku jeju to jest masakra Tam było tak dziwne rzeczy jak na przykład superbohaterowie to tak niepasujące do tej Uniwersum jakieś crossover z królikiem i przerobili na dodatek Shredder na kosmitę jakiś Klan Schneidera z mocami żywiołów czy co tam było😅 ale była fajna :3 bajka lubię Mroczne motywy, ale z najlepszych wersji wojowniczych żółwi to z 2012 roku ❤
Jako fan Zółwi muszę powiedzieć że był to zajebisty film ale osobiście dopowiedziałbym parę kwestii: - kwestię Kirbiego jako 5 żółwia bym rozszerzył ogólnie na koncept 5 zółwia który przewijał się kilka razy w różnych formach (nawet aktualnych komiksach IDW postaci Jenniki). - Daredevil nie był jedyną serią komiksów którą parodiowały żółwie co oddaje sam oryginalny tytuł Teenage Mutant Ninja Turtles, gdzie Teenage odwołuje się do Spider-mana (który w tamtych czasach był popularny ze względu że Peter w tamtych czasach był jeszcze nastolatkiem), Mutant odwołuje się do X-Menów, a Ninja odwołuje się właśnie do Daredevila. a co do powodu przez który Rise było tak gównianą serią, krąży teoria że było to spowodowane tym że tak na prawdę to seria ta miała być nowym IP nie związanymi z żółwiami, ale Nickelodeon stwierdziło że sprzeda to właśnie w tym formacie bo im by się to bardziej opłacało pieniężnie.
Rise nie jest aż taki zły…dużo roboty robi film oraz drugi sezon. Jest tam trochę ciekawostek, Shredder jako potwór ala lovecraft czy Nightmare fuel Kraangi i Utromy. Jedyne co tak naprawdę mi się nie podobało to zrobienie ze Splintera hipisa jeszcze jako Hamato Yoshi który był pośmiewiskiem. Zwłaszcza kiedy pamięta się jego wersję z 2012 roku która przynajmniej według mnie bo te żółwie były tymi moimi i według mnie ta inkarnacja jest najlepsza . A co do Mutant Mayhem…to kwestia gustu, zabrałem 4-letnią siostrę na ten film i jej się podobało. Żółwie w końcu mają być nastolatkami i to że używają slangu to coś zakorzenionego w serii tylko przeszło update do "współczesności". W końcu mają mieć te 15 lat. Animacja sama w sobie też jest ładna. Problemem natomiast jest Splinter i jego origin story dostosowane bardziej do robienia beki, co jest dziwne bo kolejny film że Shredderem ma dostać wyższy rating więc nie wiem jak wyjdą z tego dołka. Dla mnie ten film to takie Guilty Pleasure…55/45 i tyle.
Z tego co kojarzę/czytałem to człon "Teenage" odnosił się raczej do "Teen Titans", które wtedy były jedynym dochodowym komiksem DC Comics. A w latach 80. Spider-Man akurat już był studentem i parę lat potem hajtnął się z Mary Jane.
Skoda że taki krótki icebarg. Jeśli chodzi o icebarg o żółwiach ninja to skoda że nie spomniałeś o filmie animowany z batmen gdzie były też żółwie ninja oraz pojawili się w nickelodeon all stars o nickelodeon kart tylko niepamietam w której cześci oraz w grze injastic 2 jako postacie dlc jak i w street fighter 6 jako dlc oraz ma powstać gra o żółwiach ninja przez thq nordic na podstawie tego the last ronin
Ciekawe, że ja kojażę tylko tę wersję z 87 i trylogię starych filmów. Jaka była na to moda. Wszystko było z żółwiami. Ubrania, zabawki, przybory szkolne itd. Reszty nowych wersji nie kojarzę. Także twierdzenie, że nie była to w Polsce wersja kultową, trochę moja się z prawdą. Powiedzmy, że u autora nie była, a u mnie to był hit.
2:11 w sumie ja znam jeszcze Transformers G1 w którym niektóre wydarzenia nie były zgodne z komiksami czy innymi odcinkami. Zwłaszcza w pierwszym sezonie wielokrotnie można zauważyć kilku botów Seekerów Thundercracker i Skywarp a i to też nie do końca bo w 4 sezonie w niektórych scenach dalej widać Bumbblebee, mimo że już dawno awansował i przybrał imię Goldbug
Te dwa filmy live action akurat lubię, bo to nie jest adaptacja 1 do 1 tylko właśnie urealistycznienie tej seri, mi też się podobały ale jednak seria 2003 najlepsza
Ja kompletnie nie pamiętam Żółwi z 2003 roku ale pamiętam te starsze, jako dziecko wczesnych lat '90 pamiętam jak z bratem oglądaliśmy Żółwie Ninja pod koniec '90 jak i graliśmy na pegazusie w jakąś grę, bijatykę z żółwiami - zapadło mi to w pamięć bo dla nas te uniwersum to było wielkie WOW. Potem około 2001/2002 roku kompletnie jakby te żółwie się rozpłynęły mam wrażenie i w ogóle ich nie kojarzę :)
Nie wiem skąd wziołeś informacje ze żółwie 87 nie były w Polsce sukcesem? Nawet sobie nie wyobrażasz skali sukcesu tego serialu w tamtych latach. Pamiętam że wszystkie dzieciaki w szkole miały coś z żółwiami, a figurki można było kupić nawet w warzywniaku. Nie pamiętam absolutnie nic innego co by miało taką skalę promocji i to szło jak świeże bułeczki. A co do Hi-mana, to tak, leciał na dwójce, ale to nie był ten który pokazujesz na filmiku tylko seria która powstała później (przypominał trochę anime) ten który pokazałeś w filmiku leciał później na Polsacie, co jest ważne w kontekście bo byłem jednym z kilku znajomych którzy mieli antenę satelitarną, w tedy to nie była stacja naziemna. Filmik może ma tu potężne braki, ale poza tym całkiem ciekawy :)
Sądzę, że Wojti jest z tego pokolenia, które nie załapało na te oryginalne żółwie (chyba jest rocznik 1999), a ci co je oglądali to jeszcze chodzili do szkół i nie miał kto przekazać pasji nowej generacji. I po prostu po połowie lat 90. to Żółwie Ninja poszły w Polsce zapomnienie aż do 2003 roku.
Oglądałem i się nimi jarałem, jeszcze miałem komiksy z żółwiami, bodajże TM semic, do tego były gumy z naklejkami i album do tych naklejek, też miałem. Ostatnio sobie kupiłem koszulkę z Rafaelo i napis pod nim cuwabunga 😉
16:09 ALE BANGER also twoja ostatnia opinia zburzyła cały mój szacunek szacunek do ciebie, Rise jest zajebiste, dziękuję bardzo (zwłaszcza film) - pół żartuję
Co do Tus heroes in action tortugas guerreras to muszę przyznać, że ten temat sam w sobie to niezły Rabbithole, a podróbki Żółwi Ninja jako całość to całkiem niezły materiał na górę lodową. THIATG to to nie jedyna seria niepokojących bootlegów TMNT bo tych "creepy żółwii" było i w sumie dalej jest dużo więcej, choć to praktycznie to samo a różni się tylko nazwą i ewentualnie tym, że niektóre były sprzedawane po kilka sztuk w plastikowych torbach a niekiedy podróbki w tym stylu miały też figurki późniejszych "czerepaszków". Ta o której wspominałeś to seria o równie wspaniałej nazwie "Turtles Fighters" i to z niej pochodzą te figurki z pentagramami na łbach oraz ten "albinos" z czerwonymi oczami i ustami, a nawet w tej samej serii występowała figurka Splintera, który wyglądał niemniej niepokojąco bo przynajmniej na zdjęciach co znalazłem wyglądał jakby miał skręcony kark, słyszałem też o figurce Shreddera z tej serii, ale żadnych zdjęć nie byłem w stanie znaleźć. Z tego co znalazłem to też znaczna większość tych podróbek pochodzi z Chin (na jednej stronie, gdzie o niej pisało spotkałem się z teorią, że za produkcję tych figurek może odpowiadać ta sama firma/fabryka która produkowała zabawkę Evil Stick - czyli tą plastikową różdżkę z lusterkiem, za którą była naklejka tnącej się nożem kobiety (która jak się okazało, była przerobionym i nielegalnie wykorzytanym zdjęciem ze strony horror artysty-fotografa o pseudonimie Butcher Ludwig) a po wciśnięciu przycisku z głośnika w tej zabawce wydobywał się niepokojący śmiech), ale najwięcej można ich znaleźć, oczywiście poza Internetem na stronach takich jak Ebay, w krajach Ameryki południowej takich jak Brazylia czy Argentyna oraz w Meksyku. Dodam też że akcesoria dołączane do tych podrób pochodziły z innych często podrabianych serii jak Galaxy Warriors czy nawet figurek Chuck'a Norris'a. Jako "funfact" mogę również powiedzieć, że te same jak i bardzo podobne podróbki żółwi co THIATG czy Turtles Fighters można czasami znaleźć w Polsce, głównie w Chińczykach, na odpustach lub sklepach z szeroko pojętą taniochą "wszystko po 5 złotych". Mam też osobistą teorie, że firma/zakład produkcyjny/fabryka, która robi te bootlegi Żółwi Ninja mogła w "tym stylu" wypuścić znacznie wiecej podróbek innych marek bo sam widziałem parokrotnie w moim lokalnym chińczyku niemal bliźniaczo podobnie wykonane figurki z innych serii jak Spiderman, Batman, Hello Kitty czy Pokemony, a nawet dużo gorsze bo często same figurki, opakowania albo i jedno i drugie były wgniecione, porysowane, popękane albo kompletnie zniszczone.
Z obrzydliwych rzeczy na temat żółwi to pamiętam też, że kiedyś po YT krążył filmik gdzie 4 facetów w bardzo nisko budżetowych strojach żółwi ninja... Polewa pizzę sosem bakłażanowym (Raczej nie ciężko domyślić się o co chodzi)
Jestem rocznik 83 i oglądałem tylko jedyną słuszną dla mnie wersję animacyjną czyli tę pierwszą :) Żadnej kolejnej nie znam i dla mnie oraz ludzi w moim wieku to ta pierwotna jest kultowa i jedyna słuszna :) W Polsce wydawane były nawet w latach 90 takie quasi komiksy w formie książeczek - rysunkowych opowiadań które pewnie zalegają gdzieś na strychu. A najlepszy film o Żółwiach to ten z młodym Ernie Jr. :) Mam jakiś większy sentyment dla niego, chyba ze względu na mocniejsze zacięcie komediowe, które jako dziecku bardziej odpowiadało :)
Niby nie były kultowe, ale się na nie czekało. 😊 I były też różne rzeczy z nimi, np. puzzle. Pamiętam, że nasza grupa w zerówce (wtedy zerówki były w przedszkolu) dostała takie na mikołaja... Znaczy nie dla każdego indywidualnie, tylko dla grupy, ale zawsze. A Himena raczej z tamtych czasów nie pamiętam... Zdaje się, że dowiedziałam się o nim dopiero z internetu. Fakt, żółwie leciały z lektorem, ale chyba nie były wtedy jedyną bajką puszczaną w ten sposób... 😅 No i anime z poloni 1 oraz Czarodziejka z księżyca też leciały z lektorem (czarodzjka z lektorką) i byly kultowe 😅 no w pewnym sensie w pewnych kręgach. Ale czarodziejka była na pewno
Materiał całkiem fajny ALE... człowieku co Ty pier...lisz??? Jak żółwie nie były u nas popularne? W latach 90-tych wszyscy jaraliśmy się kreskówką 87, chodziliśmy w bluzach z żółwiami, koszulkach, plecakach, mieliśmy piórniki z żółwiami, dosłownie wszystko. Dzieciaki w Polsce lat 90-tych kochały TMNT! Wiem byłem tam
Kolejny świetny iceberg! Nawet jeżeli temat iceberga (tak jak w tym przypadku) na codzień mnie nie interesuje, to opowiadasz o nim w tak ciekawy sposób, że i tak oglądam całość z zainteresowaniem, bez odrywania wzroku od ekranu :D
29:21 to nie chodzi o egzotykę tylko o tożsamość. To jest serial amerykański, w którym bohaterowie to amerykańskie żółwie z europejskimi imionami, z kolei złoczyńcy mają imiona japońskie, nic dziwnego, że Japończycy je zmienili, a z koreańczykami nie mają za dobrych stosunków, to nie chodzi o egzotykę, bo dla nich koreańskość egzotyczna nie jest. A ninja choć w naszej popkulturze są obecni szeroko w Japonii to po prostu "skrytobójcy" to tak jakbyś nazwał serial u nas "nastoletnie zmutowane skrytobójcze żółwie"...
Ej, a gdzie seria komiksowa, w której Splinter został nietoperzem? xD Polecam, mocny kwas się tam dzieje. A i powielam rozczarowanie Mutant Mayhem. Animacyjnie super, fabularnie przerabianie enty raz tej samej historii.
@@Cyklotron1748Śledzę ten kanał dość długo ale nie będę ukrywał że z wieloma przerwami przez co często mijałem jakieś materiały. Może to były właśnie te
@@Cyklotron1748warto wspomnieć, że recenzja/rant ba pierwsze odcinki ROTMNT to potencjalne lost media (film na YT był placeholderem do sprywatyzowanego linku na CDA)
Urodziłem się w 82 i żółwie były bardzo popularne bardziej niż wszystkie inne każdy mial figurki wszyscy się nimi bawili.W każda sobotę mieliśmy odcinek.kocham żółwie ale inne wersje niż tą z 87 oglądałem sporadycznie więc w tej kwestii nie masz pojęcia co mówisz
Warto było wspomnieć o tym, że trzeci film był dostępny z dubbingiem w kinach, ale nie został tak puszczany nigdzie indziej, a animacja z 2007 miała dwie wersje dubbingu, jedną z kin i puszczaną na pulsie która jest też na netflixie, a drugą od tvp.
TH-cam to najbardziej nieprzyjazna twórcom platforma jaka istnieje - ten film musiałem kilka razy przesyłać, i za 40 sekund filmu, iceberg był blokowany.
@@arkusz6899Tak, te z 1987 i 2003 są pogrubialne; zwłaszcza ta jej forma kota z 1987.
Gdy Walaszek nie może to serek mu pomoże.....
Można by jeszcze dodać występ Żółwi w grze Injustice 2.
1:11 czemu brakuje tu najnowszej produkcji Animowane Wojownicze Żółwie Ninja z 2023r podobno to był najlepszy film tej marki od lat, dodatkowo dosłownie niedawno co był w kinach.
@@jakubsy
Wyjaśnia to na końcu.
Ciekawą kwestią jest gra na PC. Była koszmarnie napisana i niegrywalna, a co najzabawniejsze... nie dało się jej ukończyć. W jednym miejscu dziura była zbyt duża, by nad nią przeszkoczyć xDDD
Na NESa były w sumie 4 gry z Żółwiami. Pierwsza część to ta legendarna słaba, zroastowana przez AVGNa - gatunkowo najbliżej platformówki. Dwie kolejne to klasyczne beat'em'upy (chodzone bijatyki). Czwarta to klasyczna bijatyka w stylu Street Fightera 2 czy Mortal Kombat.
Z tego co podawał Archon z Arhneu, to dziura była za duża w tylko jednym porcie->chyba na PC.
Aczkolwiek da się przegliczować przez ten poziom.
Dało się ją ukończyć, po prostu była trudna. Co innego wersja na komputery
@@Cyklotron1748Tak cieweka dlaczego?
ha ha
Doskonały iceberg w 40 rocznicę powstania Wojowniczych Żółwich Ninja
My przestrzegamy kodeksu walk
Pierwsi zwady nie szukamy
29:00 Na początku lat 90 w Wielkiej Brytanii było podobnie. Tam Żółwie nazywały się "Teenage Mutant Hero Turtles". Panowała wówczas nagonka na cokolwiek związane z ninja, jako że zatroskani aktywiści i rodzice byli przejęci, że promuje się skrytobójców - oberwało się nie tylko Żółwiom - wiele gier na platformy Nintendo w regionie europejskim zmieniło również nazwy - np. słynny Ninja Gaiden stał się Shadow Warriors.
Kojarzę ten film z 2007. Osobiście mi się podobał. O ile dobrze pamiętam była tam scena gdy mistrz mówił, że idzie oglądać M jak miłość.
I to jedyny cytat, jaką zapamiętałem ogólnie z tego filmu. Jeszcze dodał coś potem o Krzysztofie z "M jak Miłość" i że będzie "Na dobre i na złe" XD
Studio PRL akurat jest znane z wsadzania nawiązań do polskiej kultury. Tak samo było chociażby w filmie Mniam!
Rafael też w pewnym momencie mówi do gliniarzy chyba: Zawsze powtarzam że kocham prawo i sprawiedliwość
Jeśli chodzi o TO Prawo i Sprawiedliwość to 💀
@@Zly_Czarownik konkretnie mówił to do jakiegoś sprzedawcy ale i tak ☠️
@@Senerate On powiedział tak "A teraz idę oglądam M jak miłość. Coś czuje, że teraz Krzysztof umrze na dobre i na złe " jak dobrze pamiętam
Nic dziwnego, że Żółwie Ninja 2003 stały się hitem w Polsce, to jest najlepsza inkarnacja i również moja ulubiona.
oglądało się za dzieciaka i jestem w stanie stwierdzić, że ta wersja jest w stanie równać się z filmami Baya poprzez mroczny, niekiedy jajcarski vibe, więc tak, jestem też tego samego zdania
Ja nie znam innych wersji oprócz tej z 2003
@@roseuchiha453 Polecam zapoznać się z: TMNT 2007 i 2012
Potrzebowałem tego typu materiału przy powrocie mojej fazy na żółwie
masz małe jądra
O matko też na to teraz cierpię xD
Ta ja też, za chwilę wykupuje abonament do Sky Showtime i idę oglądać te z 2012
Rocznik 85. Żółwie byly absolutnie ulubioną kreskówką wiekszosci dzieciakow z czasów mojej zerówki. Pamietam jakim hitem byl pierwszy fulm aktorski. Heman był bardziej niszowy. Minelo 30 lat, a ja wciaż chetnie ogladam kolejne odslony tego tytulu.
Same here, 85. Zdecydowanie żółwie Ninja na podwórku cieszyły się większą popularnością niż He-Man. Poza tym wiele dzieciaków poznało najpierw "Nowe Przygody Hemana" z TVP2 a oryginalnego z lat 80-tych dopiero na Polsacie (bodajże od 1994). Do Zółwi nie miało to startu i to była generalnie popularna opinia na moim podwórku. Dopiero po latach Motomyszy z Marsa zyskały podobną popularność no ale obie produkcje miały podobny vibe.
Potrzebowałem tego typu icebergu o jednej konkretnej tematyce, biorę się do oglądania
akurat chciałem się zabrać za oglądanie anglojęzycznej wersji iceberga a tu prosz.
naprawdę świetny iceberg dzięki któremu poszerzyłem nieco wiedzę na temat tej franczyzy, której od tamtego roku jestem fanem.
15:27 co ciekawe udziału przy tym serialu nie brał Peter Liard. Uważał on że Venus jest nie potrzebna i zbędna, a samego Kevina nazwał czymś w rodzaju zdrajcy który złamał przysięge której nigdy nie wolno było złamać. Generalnie jeśli chodzi o mnie to polecam odcinek "The Toys That Made Us" o Żółwiach Ninja. Całość jest na Netflixie, ale są też odcinki o G.I. Joe czy Transformersach
A Rangersi z tego odcinka są prawdopodobnie z serii Power Rangers In Space
16:00 a muwio ze polski rap nie ma przekazu
my przestrzegamy kodeksu walk
my pierwsi nie szukamy żadnej zwady!
Wojownicze Żółwie Ninja z lat 2003-2009, a chodzi o ten piękny ponadczasowy serial animowany, potwierdzają według mnie jedno: ten Świat, Uniwersum nietuzinkowych Żółwi z mocami Ninja i uwielbiającymi pizzę oraz dobrą imprę w doborowym towarzystwie, to dla mnie nie jakieś tam tylko fikcyjne Uniwersum. To coś więcej, TMNT ma w sobie sporo unikalnej przygody, rozrywki, braterskich relacji, no i zapadających w pamięć wydarzeń z wielu odcinków, filmów czy komiksów. I ciężko jest jakkolwiek ocenić, wycenić, opisać to, jak dla popkultury istotne są te ,,Żółwie" - ich Świat może i w Polsce, jak słusznie zauważyłeś, nie jest popularny, ale za to ogólnie globalnie: szaleństwo na ich punkcie wciąż trwa, a ludzie kochają i kochać będą TMNT!
Generalnie jest już późno dlatego wposmne o ostatnich dwóch rzeczach (albo pięciu)
1. W jednym z odcinków wersji z 2012 autentycznie jakiś kucharz który kocha pizze spróbował paluszkiem Mutagenu, przez który stał sie Mukiem z pokemonów ulepionym z pizzy
2. I tutaj chce wspomnieć o wszystkich moich lost media z Żółwiami, a były to
-Komiksowa animacja pokladkowa z postaciami z Sonica, a w tle leci intro z wersji 2003
-Jakaś fanowska wersja Żółwi zrobiona z Klocków lego z Żółwiami
-Animacja 3d z lego który jest kilku częściową wersją piwrwszych odcinków wersji 2012
-Jakaś animacja z figurkami z której pamiętam tylko że jedną z postaci był Michael Angelo jako Elf z odcinka o Dungeons and Dragons
nie zgodzę się z tym że wersja z 1987 byla w polsce malo popularna, na poczatku lat 90 produkty z żółwiami w polsce byly wszedzie zarowno oryginalne jak i butlegi
Dokładnie. Chyba autor nie gadał z millenialsami ;)
Dokładanie. Około '91 były bardzo popularne. Dla mnie był to czas przedszkola i dobrze pamiętam, że obok G.I. Joe'ów większość chłopaków albo miała, albo bardzo chciała mieć chociaż jednego zółwia. Kreskówkę też chyba wszyscy moi znajomi oglądali (chociaż wtedy dzieciaki chłonęły każdą animację, bo nie było tego dużo - był dostęp tylko do kilku kanałów TV, w których to nie było zbyt dużo miejsca na bajki). Tak to wtedy było, droga młodzieży!
Przedstawiciel pokolenia lat 90 z tej strony. Potwierdzam, Zółwie z 87’, to był wtedy sztos! Dla mnie osobiście, jedyne prawilne, reszta to meh.
Przychylam się do komentarzy. Wojownicze Żółwie Ninja to była rozpoznawalna marka w 93 i 94 roku do szkoły ostrzyłem piórnik i plecak z żółwiami byłem cholernie dumny. Pamiętam też grę na Pegasusa która na moim podwórku robiła furorę .
WZN we wczesnych latach 90-tych to była mocna rzecz! Naklejki panini, gumy do żucia, karty, zabawki... Figurek nie było wiele z prostego powodu - mało kogo było na nie stać. Ja sam dostałem tekturowe karty od ciotki z Holandii, po latach znalazłem info od nich że to oryginały firmy Bandai. EDIT: no i oczywiście: GRY, GRY i jeszcze raz GRY! U mnie najpopularniejsze części z "Pegasusa" oraz arcade z "wozów drzymały" :)
15:59 Pan narrator to dopiero musiał mieć ubaw wykonując to outro XD.
Przynajmniej miał lekcje darmowego rapu 🤭🤭 A poza tym to zajebiście brzmi jak leci dźwięk
Odija mistrz, choć mnie zawsze rozwalało, jak szybko czytał info w 30 ton.
Moje wspomnienia zostały odblokowane przez to outro, po tylu latach nadal buja xd
(I przy okazji przypomniała mi się cringe'owa czołówka tego tworu, choć w moich wspomnieniach z jakiegoś powodu ta seria była animowana)
Rapujący Optimus. No nie źle
Ta rapowana końcówka z następnej mutacji jest w sumie fajna xd
Dzisiaj jest międzynarodowy dzień żółwi ninja
Cały dzień w w podręcznikach. Napisany artykuł na angielski, i pół rozprawki na Polski. Zrobione 50 zadań z matmy i to jeszcze w wielu przypadkach same odp więc nauczycielka może się przyczepić. Mam jeszcze do obejrzenia na jutro półtora godziny spektaklu Antygona w Nowym Jorku oraz jutro będę musiał się męczyć w szkole z osobami których nie znoszę bo wszyscy moi znajomi z klasy się rozchorowali. Mówiąc krótko dzisiejszy i jutrzejszy dzień fatalny. A ty wojti jak jakiś dobry Bóg publikujesz iceberg o wojowniczych żółwiach ninja. Dzięki ci za osłodę fatalnych dni.
Ty chodzisz do szkoły do obozu czy gdzie
@@bartek2777Do więzienia
22:03 myślałem kirby o tym różowym stworku
Miło wiedzieć że nie jestem jedyny
Też.
Też miałem taką rozkminę jak wojti chce połączyć różowego stworka z żółwiami ninja.
Ja też o tym pomyślałam
Absolutnie nie mogę zgodzić się z tym, że żółwie w Polsce przed 2003 nie były kultową marką. Przełom 90/00 wprowadził masę wytworów sygnowanych logiem TMNT, które zmiatały He-mana z podium popularności. Kreskówka, filmy, serial aktorski, komiksy, zabawki (oryginalne i te polskiej produkcji), komiksy czy gry na pegasusa mocno odcisnęły skorupiastych wojowników w umysłach dzieci. Śmiem nawet stwierdzić, że produkcja z 2003 roku nie osiągnęła nawet połowy tego sukcesu (na co mógł mieć także wpływ fakt, iż ta wersja była na dużo mniej dostępnym FoxKids)
Przychylam się do powyższego komentarza . Również nie zgadzam się z materiałem opublikowanym przez tego twórcę. Sam pamiętam jak zagrywałem się na Pegasusie w Wojownicze Żółwie Ninja i to nie tylko ja,gry z żółwiami były rozchwytywane na podwórku. Na automatach również pojawiły się na pobliskim dworcu PKP gdzie były oblegane i lubiane. Sam w 94 roku na szkolną wyprawkę ostrzyłem piórnik i plecak z Wojowniczymi Żółwiami. Jaki wtedy byłem dumny i zadowolony. Słychać ewidentnie że osoba nie urodziła się w latach osiemdziesiątych w dupie była i gówno widziała. Ta marka na początku lat dziewięćdziesiątych posiadała mnóstwo gadżetów szkolnych i sprzedawała się jak ciepłe bułeczki. To były piękne czasy do tej marki pozostał mi sentyment.
Nie wiem kiedy się urodziłeś, ale wszyscy na podwórku w latach 90tych bawili się w żółwie ninja,do tego wychodziły komiksy i czasopisma z tej marki.
16:00 to uczucie kiedy vibujesz do rytmu ale jednocześnie zamarzasz od środka z cringu
XD
21:23 autentycznie kiedy ja widze te scene to mam takie: nAsz oJCiEc mIESzkA w NIeBie
Co ciekawe Turtle Tunes to był mój pierwszy film Wojtiego jaki oglądałem. Nie puzno, nie topka najgorszch kreskówek, lecz żółwie
Akurat kojarzę wersję z 2007, gdyż dosyć często puszczali ją w sylwestra.
Z 2007 jest film🤨
Mogłeś jeszcze wspomnieć o polskiej perle animacji, czyli Wojowniczych Żółwiach Hudo.
🐢
8:18 tu rocznik '91 i powiem tak - w tej kwestii głupoty pleciesz młodzieńcze :). "Żółwie Ninja" z 1987 roku w Polsce były hitem i jedną z bardziej znanych animacji z tego okresu. Praktycznie jeśli ktoś z mego pokolenia myśli o TMNT, to w głowie ma właśnie wersję z 1987. I spytasz się obecnego 30+latka czy kogoś urodzonego w latach 80. to będzie wiedział kim jest Krang, April itd. I merch był w ówczesnej Polsce - były komiksy wydawane przez Archie Comics, książeczki (starsza siostra miała jedną) i w Burger Kingu reklamowano Żółwie w tamtejszym happy mealu (rok 1993 - th-cam.com/video/_SSRQbrAGbg/w-d-xo.html). Z oryginalnymi zabawkami było gorzej, ale były to czasy, gdy Polska ledwo ogarniała się po upadku komuny. I w kioskach były wszechobecne bootlegi, ale jak mi wiadomo oryginały można było dostać w pewexach.
I mi się wydaje, że w reszcie Europy Żółwie Ninja były równie popularne. Może nie jak w Ameryce, ale były.
moja mama też dobrze kojarzy żółwie z 87 także...
Moja również kojarzy. No jak wtedy było rodzicem w latach 90./2003 roku to z racji wychowania (i kupowania merchu) musiał kojarzyć. Ale jak się takowym nie było, to ta wiedza przelatywała obok. Np. moja promotorka od dyplomu, będąca w podobnym wieku co moja matka, kojarzyła tylko nazwę (co innego jej asystent, który oglądał za młodu TMNT 1987) i dopiero ja ją zapoznałem powierzchownie z lore (był to 2019 rok)
Nie wiem skąd u Ciebie przekonanie, że Żółwie z 1987 nie były popularne w Polsce. W latach 90' to była dość popularna seria u nas było dużo figsów a gry na Pegasusa robiły robotę w tamtych czasach.
Szacun za zrobienie tego Iceberga *trójeczka* 👊🐢
14:00 oglądałem to i najbardziej mnie rozwalał polski dubbing np "Urządzimy tu czwartą niepospolitą" albo "Czy muszę zawsze udowadniać że walcze o prawo i sprawiedliwość" albo jeszcze mistrz sprinter i M jak miłość, poprostu XD
żółwiowy zawiadowca
32:03 CAŁĄ BENZYNĘ WYPIJĘ
Fajny film
jeszcze dodam od siebie parę groszy: (mam nadzieje że szanowny pan youtube mi nie wywali tego komentarza :))
11:20 Trzecia część filmu z 1993 co ciekawe miała nie tylko lektora ale też i polski dubbing, który rzekomo miał być wyświetlany tylko w kinach, a na nośniki video trafiła tylko wersja z lektorem. Na dubbingpedii praktycznie zerowe informacje na ten temat.
14:06 Nazwa Teenage Mutant Hero Turtles była też przez pewien czas używana w Polsce. Była ona chociażby widoczna w czołówce kreskówki z 87. (najpewniej TVP sprowadzała odcinki z GB) oraz w książkach i komiksach wydawanych przez TM-Semic i Egmont
12:03 Mrożone pizze brandowane żółwiami są nawet obecnie dostępne w Polsce a konkretnie w Żabce. Jedną z nich jadłem i była nawet dobra tylko upiornie droga bo za jedną taką pizze trzeba zapłacić nie całe 20 pln.
Te pizze z żabki miały też konkurs gdzie do wygrania były figurki, przyprawy, torby i koszulki. Nie stety mi się nic nie udało wygrać mimo że się kwalifikowałem 2 razy. Także no, jak ktoś ma torbę na sprzedaż to chętnie wykupie za 2-krotność tej ceny
Odnośnie wersji Hero Turtles, to wersja brytyjska była emitowana także w Niemczech, Włoszech i chyba jeszcze w jakimś innym kraju. Widocznie Europa brała wersję brytyjską, bo była bliżej, a nikt nie zwracał na niuanse - i tu angielski, i tu angielski. I nikt z kontynentalnej Europy nie panikował na słowo "ninja".
Nie chcę się spierać ale właśnie pierwsza kreskówka była nieco u nas popularna, sam miałem z bratem dwie bootlegowe figurki Leo i Mike, i do dziś mam kieszonkę na pasku z żółwiami ninja którą to miewałem zabierać na różne wycieczki klasowe. Ale w porządku jestem w stanie zrozumieć że wychowałeś się na tej wersji z 2003.
Zresztą i ja też ją mocno doceniam bowiem jest ciut poważniejsza od tej z lat 80.
Szkoda że poruszyłeś nic o grach bowiem tam też jest nieco co wspomnieć, np Tournament Fighters wyszło na trzy platformy i każda miała inny roster dodatkowych postaci(nie licząc żółwi)
Co ciekawe postać Aski z SNESa została ocenzurowana w amerykańskim/europejskim wydaniu
W Japonii słowo ninja było cenzurowane, ponieważ historycznie wojownicy ninja byli skrytobójcami, przez co władze obawiały się, że przez tą kreskówkę ninja będą gloryfikowani i ukazani jako coś pozytywnego. 🫡
Brakowało tylko wspomnieć o licznych grach wideo na podstawie TMNT,np tej od Ubisoft z 2007
Akurat ta miała różne wersje. Ta na Ps2 i Gamecube jest taka sama, ale na Gba i Psp już niekoniecznie
Bardzo lubie tą franczyze
Tmnt 2003 to moja ulubiona animowana seria
Super iceberg, jak zawsze, dzięki Wojtas!
Ten serial z 1987 roku uwielbiałem i oglądałem za dzieciaka. Leciał w soboty po 5 10 15
Oj tak. Kłaniam się ją rocznik 80. Pamiętam miałem piórnik i plecak z Wojowniczymi Żółwiami Ninja. Na Pegasusie furorę na podwórku robiła gra z żółwiami. Aż łezka w oku się kręci.
Świetny Iceberg o Żółwiach Ninja. Ja też uwielbiam serie Wojowniczych Żółwi Ninja i od dzieciaka oglądałem te dwie wersje - 2003 i 2012. Nawet obejrzałem crossoverowy film Batman vs Wojownicze Żółwie Ninja, którego prawdopodobnie nie kojarzysz i mogłeś dodać do Iceberga crossover Batmana i Wojowniczych Żółwi Ninja (zarówno komiksy jak i film). W 2003 serii oprócz Ch'rella/Utroma Shreddera był też prawdziwy Oroku Saki/Shredder, który stał się demonem Tengu i pojawił się w Sezonie 'Trybunał Ninja' - tego gdzie był ten anulowany odcinek 'Nightmares Recycled'. Jeśli chodzi o dwie nowe wersje (RotTMNT i Zmutowany Chaos), skoro nie przepadasz za nimi, to nie szkodzi. Ja jestem wobec nich neutralny, i tak jak ty ja też wolę wersje 2003 i 2012.
A swoją drogą, to w przyszłości spróbujesz zrobić Bionicle Iceberg, ponieważ tak jak ty ja też uwielbiam Bionicle. Bardzo chciałabym to zobaczyć,na pewno będzie tak samo dobry jak Wojownicze Żółwie Ninja Iceberg.
Pamiętam jak mnie i kolegów (nie wiedzieć, czemu) rozbawiła scena, gdy Shredder ucieka na dźwięk syren policyjnych, i rzuca na odchodnym "Sayonara, zielone potworki", pozostawiając żółwie w osłupieniu
wyśmienity iceberg ale brakuje jeszcze tmnt w injustice 2
Straszne pierdololo, bo na żółwie z 87 lecące w TV w latach 90 pustoszały całe osiedla. Podjarany seria kazałem moim rodzicom kupić sobie żółwia, bo myślałem, że mu dokupię opaskę. Dopełnieniem kultowości były gry na NES’a/Pegasusa, którymi podniecał się i ogrywał każdy na osiedlu.
dokładnie wszyscy znajomi z podstawówki oglądali żółwie, wiec kolega od iceberga chyba za młody żeby to pamiętać
@@lukklp już nie mowa, że merchu było całe zatrzęsienie - od ubrań po zabawki (często bazarowa tandeta z Chin). Na bal przebierańców każdy chciał być z kolei Rafaello. :)
Ahh Wojownicze Żółwie Ninja z 2003 roku jeju to jest masakra Tam było tak dziwne rzeczy jak na przykład superbohaterowie to tak niepasujące do tej Uniwersum jakieś crossover z królikiem i przerobili na dodatek Shredder na kosmitę jakiś Klan Schneidera z mocami żywiołów czy co tam było😅 ale była fajna :3 bajka lubię Mroczne motywy, ale z najlepszych wersji wojowniczych żółwi to z 2012 roku ❤
Moją ulubioną wersją żółwi ninia była ta z 2012, bo tą z 2003 oglądałem tak wybiórczo ale też mi się podobała
czy tylko ja chciałem zobaczyć crossover żółwi, rekinów i dinozaurów?
Nie, też chce Street Sharki jako antagonistów
Jako fan Zółwi muszę powiedzieć że był to zajebisty film ale osobiście dopowiedziałbym parę kwestii:
- kwestię Kirbiego jako 5 żółwia bym rozszerzył ogólnie na koncept 5 zółwia który przewijał się kilka razy w różnych formach (nawet aktualnych komiksach IDW postaci Jenniki).
- Daredevil nie był jedyną serią komiksów którą parodiowały żółwie co oddaje sam oryginalny tytuł Teenage Mutant Ninja Turtles, gdzie Teenage odwołuje się do Spider-mana (który w tamtych czasach był popularny ze względu że Peter w tamtych czasach był jeszcze nastolatkiem), Mutant odwołuje się do X-Menów, a Ninja odwołuje się właśnie do Daredevila.
a co do powodu przez który Rise było tak gównianą serią, krąży teoria że było to spowodowane tym że tak na prawdę to seria ta miała być nowym IP nie związanymi z żółwiami, ale Nickelodeon stwierdziło że sprzeda to właśnie w tym formacie bo im by się to bardziej opłacało pieniężnie.
Rise nie jest aż taki zły…dużo roboty robi film oraz drugi sezon. Jest tam trochę ciekawostek, Shredder jako potwór ala lovecraft czy Nightmare fuel Kraangi i Utromy. Jedyne co tak naprawdę mi się nie podobało to zrobienie ze Splintera hipisa jeszcze jako Hamato Yoshi który był pośmiewiskiem. Zwłaszcza kiedy pamięta się jego wersję z 2012 roku która przynajmniej według mnie bo te żółwie były tymi moimi i według mnie ta inkarnacja jest najlepsza . A co do Mutant Mayhem…to kwestia gustu, zabrałem 4-letnią siostrę na ten film i jej się podobało. Żółwie w końcu mają być nastolatkami i to że używają slangu to coś zakorzenionego w serii tylko przeszło update do "współczesności". W końcu mają mieć te 15 lat. Animacja sama w sobie też jest ładna. Problemem natomiast jest Splinter i jego origin story dostosowane bardziej do robienia beki, co jest dziwne bo kolejny film że Shredderem ma dostać wyższy rating więc nie wiem jak wyjdą z tego dołka. Dla mnie ten film to takie Guilty Pleasure…55/45 i tyle.
Z tego co kojarzę/czytałem to człon "Teenage" odnosił się raczej do "Teen Titans", które wtedy były jedynym dochodowym komiksem DC Comics. A w latach 80. Spider-Man akurat już był studentem i parę lat potem hajtnął się z Mary Jane.
@@Truenofan86czyli tak jak Wojti przewidywał. Shreder ze smartfonem na łbie
Skoda że taki krótki icebarg. Jeśli chodzi o icebarg o żółwiach ninja to skoda że nie spomniałeś o filmie animowany z batmen gdzie były też żółwie ninja oraz pojawili się w nickelodeon all stars o nickelodeon kart tylko niepamietam w której cześci oraz w grze injastic 2 jako postacie dlc jak i w street fighter 6 jako dlc oraz ma powstać gra o żółwiach ninja przez thq nordic na podstawie tego the last ronin
Ciekawe, że ja kojażę tylko tę wersję z 87 i trylogię starych filmów. Jaka była na to moda. Wszystko było z żółwiami. Ubrania, zabawki, przybory szkolne itd. Reszty nowych wersji nie kojarzę. Także twierdzenie, że nie była to w Polsce wersja kultową, trochę moja się z prawdą. Powiedzmy, że u autora nie była, a u mnie to był hit.
O tej godzinie? No to nieźle, oglądamy.
Sam pamiętam jak na Pulsie 2 gdzieś około 10.00 a 11.00 leciały Żółwie Ninja z 2012.
Poza tym, dobry Iceberg Wojti.
2:11 w sumie ja znam jeszcze Transformers G1 w którym niektóre wydarzenia nie były zgodne z komiksami czy innymi odcinkami. Zwłaszcza w pierwszym sezonie wielokrotnie można zauważyć kilku botów Seekerów Thundercracker i Skywarp a i to też nie do końca bo w 4 sezonie w niektórych scenach dalej widać Bumbblebee, mimo że już dawno awansował i przybrał imię Goldbug
Usagi Yoimbo pojawił się także w kreskówce TMNT z lat 80-tych.
Te dwa filmy live action akurat lubię, bo to nie jest adaptacja 1 do 1 tylko właśnie urealistycznienie tej seri, mi też się podobały ale jednak seria 2003 najlepsza
Dźwięk i montaż - Jacek Kacperek legenda Jetixa
Żółwie z 2003 to majstersztyk! Polski dubbing też robił robotę!
32:01 CAŁĄ BENZYNĘ WYPIJE!
Penis rozrabiaka to groźny stwór który powoduje iż pośladek budzi się w nas
telewizja To jest tak Puls 2, Wojownicze Żółwie Ninja 2012
Do dziś mam album z naklejkami które były ujęciami z serialu. Kupowało się w empiku po 3 w paczce. Mega zajawka :)
Ja kompletnie nie pamiętam Żółwi z 2003 roku ale pamiętam te starsze, jako dziecko wczesnych lat '90 pamiętam jak z bratem oglądaliśmy Żółwie Ninja pod koniec '90 jak i graliśmy na pegazusie w jakąś grę, bijatykę z żółwiami - zapadło mi to w pamięć bo dla nas te uniwersum to było wielkie WOW. Potem około 2001/2002 roku kompletnie jakby te żółwie się rozpłynęły mam wrażenie i w ogóle ich nie kojarzę :)
Nie wiem skąd wziołeś informacje ze żółwie 87 nie były w Polsce sukcesem? Nawet sobie nie wyobrażasz skali sukcesu tego serialu w tamtych latach. Pamiętam że wszystkie dzieciaki w szkole miały coś z żółwiami, a figurki można było kupić nawet w warzywniaku. Nie pamiętam absolutnie nic innego co by miało taką skalę promocji i to szło jak świeże bułeczki. A co do Hi-mana, to tak, leciał na dwójce, ale to nie był ten który pokazujesz na filmiku tylko seria która powstała później (przypominał trochę anime) ten który pokazałeś w filmiku leciał później na Polsacie, co jest ważne w kontekście bo byłem jednym z kilku znajomych którzy mieli antenę satelitarną, w tedy to nie była stacja naziemna. Filmik może ma tu potężne braki, ale poza tym całkiem ciekawy :)
Sądzę, że Wojti jest z tego pokolenia, które nie załapało na te oryginalne żółwie (chyba jest rocznik 1999), a ci co je oglądali to jeszcze chodzili do szkół i nie miał kto przekazać pasji nowej generacji. I po prostu po połowie lat 90. to Żółwie Ninja poszły w Polsce zapomnienie aż do 2003 roku.
@@OGPUEE możliwe. To by wiele wyjaśniało :)
Oglądałem i się nimi jarałem, jeszcze miałem komiksy z żółwiami, bodajże TM semic, do tego były gumy z naklejkami i album do tych naklejek, też miałem. Ostatnio sobie kupiłem koszulkę z Rafaelo i napis pod nim cuwabunga 😉
W żabce pare dni temu widziałam pizze z żółwiami ninja
Z jednej strony:
Ura! Wojti wrzuca nowy Iceberg.🎉
Z drugiej:
Ku*wa mać, to samo o wczoraj z CyberKrukami. Mam plany na noc, a tu ch*j, nowy Iceberg.
Szkoda że nie dałeś filmuje który był crossoverem z Batmanem.
My - ne zhalkiye bukashki,
Super-nindzya cherepashki,
Pantsir' nosim, kak rubashki,
Yunyye talanty! Ta-ta!
CIEJEBASKI NINDZA
a wreszcie dodasz mnie do znajomych
Cukiernica
16:09 ALE BANGER
also twoja ostatnia opinia zburzyła cały mój szacunek szacunek do ciebie, Rise jest zajebiste, dziękuję bardzo (zwłaszcza film) - pół żartuję
On nie lubił Rise od 2018. Niedawno wolfik wrzucił reupload rantu na pilot z 2018 (rant), bo był lost media
Pół dzieciństwa miałem ksywę "drzazga" gdybym tylko wiedział, że to znaczy Splinter :) ehh...
Co do Tus heroes in action tortugas guerreras to muszę przyznać, że ten temat sam w sobie to niezły Rabbithole, a podróbki Żółwi Ninja jako całość to całkiem niezły materiał na górę lodową. THIATG to to nie jedyna seria niepokojących bootlegów TMNT bo tych "creepy żółwii" było i w sumie dalej jest dużo więcej, choć to praktycznie to samo a różni się tylko nazwą i ewentualnie tym, że niektóre były sprzedawane po kilka sztuk w plastikowych torbach a niekiedy podróbki w tym stylu miały też figurki późniejszych "czerepaszków". Ta o której wspominałeś to seria o równie wspaniałej nazwie "Turtles Fighters" i to z niej pochodzą te figurki z pentagramami na łbach oraz ten "albinos" z czerwonymi oczami i ustami, a nawet w tej samej serii występowała figurka Splintera, który wyglądał niemniej niepokojąco bo przynajmniej na zdjęciach co znalazłem wyglądał jakby miał skręcony kark, słyszałem też o figurce Shreddera z tej serii, ale żadnych zdjęć nie byłem w stanie znaleźć. Z tego co znalazłem to też znaczna większość tych podróbek pochodzi z Chin (na jednej stronie, gdzie o niej pisało spotkałem się z teorią, że za produkcję tych figurek może odpowiadać ta sama firma/fabryka która produkowała zabawkę Evil Stick - czyli tą plastikową różdżkę z lusterkiem, za którą była naklejka tnącej się nożem kobiety (która jak się okazało, była przerobionym i nielegalnie wykorzytanym zdjęciem ze strony horror artysty-fotografa o pseudonimie Butcher Ludwig) a po wciśnięciu przycisku z głośnika w tej zabawce wydobywał się niepokojący śmiech), ale najwięcej można ich znaleźć, oczywiście poza Internetem na stronach takich jak Ebay, w krajach Ameryki południowej takich jak Brazylia czy Argentyna oraz w Meksyku. Dodam też że akcesoria dołączane do tych podrób pochodziły z innych często podrabianych serii jak Galaxy Warriors czy nawet figurek Chuck'a Norris'a.
Jako "funfact" mogę również powiedzieć, że te same jak i bardzo podobne podróbki żółwi co THIATG czy Turtles Fighters można czasami znaleźć w Polsce, głównie w Chińczykach, na odpustach lub sklepach z szeroko pojętą taniochą "wszystko po 5 złotych". Mam też osobistą teorie, że firma/zakład produkcyjny/fabryka, która robi te bootlegi Żółwi Ninja mogła w "tym stylu" wypuścić znacznie wiecej podróbek innych marek bo sam widziałem parokrotnie w moim lokalnym chińczyku niemal bliźniaczo podobnie wykonane figurki z innych serii jak Spiderman, Batman, Hello Kitty czy Pokemony, a nawet dużo gorsze bo często same figurki, opakowania albo i jedno i drugie były wgniecione, porysowane, popękane albo kompletnie zniszczone.
Z obrzydliwych rzeczy na temat żółwi to pamiętam też, że kiedyś po YT krążył filmik gdzie 4 facetów w bardzo nisko budżetowych strojach żółwi ninja... Polewa pizzę sosem bakłażanowym
(Raczej nie ciężko domyślić się o co chodzi)
Aż mam ochotę zjeść pizze z ananasem i nutellą
🤨🤨🤨🤨🤨🤨🤨
Chodzi o kutasa?😂
4 guys 1 nasty pizza
Fajny film
Nawet nie zauważyłem jak przeleciał
Danm ten film jest cudowny, kocham twoje icebergi :DDD TMNT2003 nadal najlepsze
Tylko Ty mogłeś mi tak poprawić dzień po wizycie na komendzie
Jestem rocznik 83 i oglądałem tylko jedyną słuszną dla mnie wersję animacyjną czyli tę pierwszą :) Żadnej kolejnej nie znam i dla mnie oraz ludzi w moim wieku to ta pierwotna jest kultowa i jedyna słuszna :) W Polsce wydawane były nawet w latach 90 takie quasi komiksy w formie książeczek - rysunkowych opowiadań które pewnie zalegają gdzieś na strychu.
A najlepszy film o Żółwiach to ten z młodym Ernie Jr. :) Mam jakiś większy sentyment dla niego, chyba ze względu na mocniejsze zacięcie komediowe, które jako dziecku bardziej odpowiadało :)
ale akurat tmnt 2007 uwielbiałem za dzieciaka, chyba moje drugie ulubione dzieło z tego universum
Niby nie były kultowe, ale się na nie czekało. 😊 I były też różne rzeczy z nimi, np. puzzle. Pamiętam, że nasza grupa w zerówce (wtedy zerówki były w przedszkolu) dostała takie na mikołaja... Znaczy nie dla każdego indywidualnie, tylko dla grupy, ale zawsze. A Himena raczej z tamtych czasów nie pamiętam... Zdaje się, że dowiedziałam się o nim dopiero z internetu. Fakt, żółwie leciały z lektorem, ale chyba nie były wtedy jedyną bajką puszczaną w ten sposób... 😅 No i anime z poloni 1 oraz Czarodziejka z księżyca też leciały z lektorem (czarodzjka z lektorką) i byly kultowe 😅 no w pewnym sensie w pewnych kręgach. Ale czarodziejka była na pewno
Boże jak ja na to czekałem DZIĘKUJĘ!!!
Ej, ale Motomyszy z Marsa są OK, nawet bardziej je wolałem od żółwiaków :P
Materiał całkiem fajny ALE... człowieku co Ty pier...lisz??? Jak żółwie nie były u nas popularne? W latach 90-tych wszyscy jaraliśmy się kreskówką 87, chodziliśmy w bluzach z żółwiami, koszulkach, plecakach, mieliśmy piórniki z żółwiami, dosłownie wszystko. Dzieciaki w Polsce lat 90-tych kochały TMNT! Wiem byłem tam
Ja po podwóreczku latalem z kijem bylem donatello na podworku ja fan zolwi
Kolejny świetny iceberg! Nawet jeżeli temat iceberga (tak jak w tym przypadku) na codzień mnie nie interesuje, to opowiadasz o nim w tak ciekawy sposób, że i tak oglądam całość z zainteresowaniem, bez odrywania wzroku od ekranu :D
Nie zgadzam się. Jako chłopak z lat 80tych wychowałem się na tym. Na tych z 1987
akurat pod tego iceberga jem pizze
COWABUNGA!
PIZZA TIME
29:21 to nie chodzi o egzotykę tylko o tożsamość. To jest serial amerykański, w którym bohaterowie to amerykańskie żółwie z europejskimi imionami, z kolei złoczyńcy mają imiona japońskie, nic dziwnego, że Japończycy je zmienili, a z koreańczykami nie mają za dobrych stosunków, to nie chodzi o egzotykę, bo dla nich koreańskość egzotyczna nie jest. A ninja choć w naszej popkulturze są obecni szeroko w Japonii to po prostu "skrytobójcy" to tak jakbyś nazwał serial u nas "nastoletnie zmutowane skrytobójcze żółwie"...
Pamiętam jak w szkole puścili mi kiedyś Tajemnjcę Zagubionej Skarbonki XD
Super
Mega materiał
31:27 to mnie najbardziej zaciekawiło
15:28 dlaczego ten żółw ma cycki
-Wojti 2000 2016
A nawet pieprzoną trasę koncertową
@@Cyklotron1748tak żółwie miały trasę koncertową zwana shelfs
Jeśli zrobisz kiedyś missing entries do tego iceberga, to proponuję powiedzieć o parodii TMNT 2012 w Robot Chicken.
nigdy nie oglądałem, ale iceberg obejrzę :p
MUTKÓW
Mutki
Mutke
MUTKÓW!
2:26 nie z brzucha tylko z sutków
12:20 ta reklama wygląda jaby była robiona przez Robot Chicken.
Cieszę się że miałem okazję oglądać WŻN jako dziecko
Ej, a gdzie seria komiksowa, w której Splinter został nietoperzem? xD Polecam, mocny kwas się tam dzieje.
A i powielam rozczarowanie Mutant Mayhem. Animacyjnie super, fabularnie przerabianie enty raz tej samej historii.
Nie spodziewałem się że jesteś fanem tmnt. Mało ich w Polsce
Właściwie to nagrał conajmniej 2 odcinki o żółwiach, recenzje Turtle Tunes i Recenzje tej z 2019
@@Cyklotron1748Śledzę ten kanał dość długo ale nie będę ukrywał że z wieloma przerwami przez co często mijałem jakieś materiały. Może to były właśnie te
@@Cyklotron1748warto wspomnieć, że recenzja/rant ba pierwsze odcinki ROTMNT to potencjalne lost media (film na YT był placeholderem do sprywatyzowanego linku na CDA)
@@Nik_ol_ no ta. Z jakiegoś powodu jak zniknął z yt drugi kanał to zniknęły też recenzje z cda
Urodziłem się w 82 i żółwie były bardzo popularne bardziej niż wszystkie inne każdy mial figurki wszyscy się nimi bawili.W każda sobotę mieliśmy odcinek.kocham żółwie ale inne wersje niż tą z 87 oglądałem sporadycznie więc w tej kwestii nie masz pojęcia co mówisz
CZEKAŁEM NA TO CAŁE ŻYCIE
9:18 Jednak w polsce stały się one kultowe i nie znam za wiele osób które nie kojarzą żółwi o imienach pochodzących od renesansowych artystów.
Moja kuzynka powinna obejrzeć ten iceberg
Warto było wspomnieć o tym, że trzeci film był dostępny z dubbingiem w kinach, ale nie został tak puszczany nigdzie indziej, a animacja z 2007 miała dwie wersje dubbingu, jedną z kin i puszczaną na pulsie która jest też na netflixie, a drugą od tvp.