Serious Sam, ten bez głowy obładowany materiałami wybuchowymi i stale wrzeszczącym "AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!" :D
Z Serious Sama jako małe ale niebezpieczne bardziej pamiętam takie zielone, skaczące "żaby". Małe to to, w pojedynkę słabe, ale jak Cię fala takich zaleje to masakra
Świnki w Dark Souls 2, można je spotkać w Majuli, to tylko iluzja że są małe i nie mogą cię zabić a kiedy myślisz że to są darmowe dusze, jesteś zabijany na combo jeżeli twój poise jest niski
Szczury z Planescape: Torment. Jest to najsłabszy przeciwnik, ale gdy spotkamy grupę milusińskich, którą się szybko nie zajmiemy to powstaje "szczurza świadomość", dzięki czemu ich statystyki sumują się. W efekcie po kilku chwilach stado szczurów osiąga taką inteligencję, że sieka czarami jak szalone :P Swoją drogą ulepszone szkielety z HoMM3 mają najlepsze statystyki spośród wszystkich walczących wręcz jednostek pierwszego poziomu ;)
Nie szczury, ale Czaszkoszczury, aby mieć jasność. Różnią się od zwykłego rattus norvegicus naroślą na czaszce, która może odpowiadać za moce psioniczne/magiczne i kolektywną świadomość.
@@izumidevaz tymi ze wschodu zawsze tak jest Gram se w mlbb na tele i wiem że jeden ruski lub Ukrainiec to ssie ale jak trafi się minimum 3 to albo się cieszę jak są ze mną albo lapie za głowę jak w enemy 😂
Pomysł na odcinek? : "Kulturowe nawiązania w grach wideo" "Motywy literackie w grach" Bardzo mnie ten temat interesuje, a jest on bardzo szeroki. Czasem o tym wspominacie. Poza oczywistościami, takimi jak gry na podstawie książek czy autentyczność historyczna, obecność postaci historycznych, fantastyka wywodząca się z podań i legend, także twórczość Lovecrafta, która jest podstawą wielu ówczesnych nie tylko gier ale i filmów grozy, są jeszcze bardziej niedosłowne nawiązania, dostępne tylko dla wąskiej grupy odbiorców. Bardzo bogaty jest chociażby Skyrim, mnóstwo nawiązań do legend arturiańskich i nie tylko, ale też współczesnej kultury, jak np. szkielet w Jaskini na Ponurym Brzegu (wtajemniczeni wiedzą). Chodzi mi o takie smaczki, które umykają przeciętnemu graczowi, a temat jest naprawdę szeroki i mógłby posłużyć nawet na kilka materiałów.
Zależy jakiego skilla używamy, spirala ognia magiem bojowym i wszystko pada w mniej niż sekunde :V Miło ze ktoś jeszcze pamięta Sacred, gra o wiele za łatwa ale bardzo przyjemna
Owszem gra była za łatwa ale pewnymi postaciami. Mag miał bardzo ciężki początek , ale później był najlepsza postacią. Ja maxiwałem go w lodowe kolejce , wszyscy w około padali na ich torze lotu . Ale i tak moją ulubioną postacią był mroczny elf , napierdalał ostrzami tak , że potrafił w parę sekund wszystkich pokonać , no może skoki tak w 40s , lecz było już trzeba go jakoś uzbroić.
Sans z undertale moze to nie rodzaj potwora ale boss sprawdzajac jego staty mozna zauwazyc ze ma 1 hp 1 atak a gdy tylko zaczniemy walke jego ataki maja taka predkosc i tak czesto udezaja ze jeden nieobroniony atak miby bedzie zadawal 1 obrazen ale wielokrotnie a kazdy atak gracza unikal i dopiero po dlugiej walce gdy sie zmeczy mozna zadac mu ostatni cios
fajny pomysl i fajne wykonanie, na zergling rusha trzeba bylo zrobic walla zwlaszcza w 2 czesci jest to ulepszone ze nawet bazy protosow sa szczelne, swoja droga ciekawa ta sprawa z tym zerg rushem w wyszukiwarce google
Spellforce: Zakon Świtu. Gobliński piaskun, który był w zasadzie na 1 hita, ale jak zdążył wyczarować kamienny pocisk to na początkowych lvl pół hp potrafiło zejść. Tak samo zresztą jak każda jednostka magiczna w tej grze. Póki nie zdążyła rzucić czaru to była praktycznie niegroźna, ale jak była ich grupka i zdążyła coś wyczarować to było krucho ze zdrowiem postaci, albo z liczebnością własnej armii.
Dzik z Gothica 3. Wystarczył jeden dzik, który podbiegł do nas od pleców i nasza postać ginie, gdyż nigdy nie uda nam się wstać po obaleniu przez dzika.
Wilki w Dragon Age początek też były przewalone, głównie przez możliwość powalenia. Pamiętam taką losową lokację, gdzie trafialiśmy na watahę wilków. Na niższych lvl trafienie na to miejsce równało się z wczytywaniem save najczęściej, bo wilki rozszarpywały drużynę.
Impy z TES II Daggerfall. Występują już w początkowej lokacji, ale są odporne na broń żelazną (czyli tę dostępną na początku ;P) magią zadają bardzo duże obrażenia, mogą na chwilę ogłuszyć protagonistę a także trudno je trafić. Jednak padają na maksymalnie 3 trafione ciosy :)
bitwa o śródziemie 1 i orkowie :) szybko się je buduje, są za darmo i można je przerobić na zasoby a nawet na małej mapie w walce 1v1 można w pierwszych 2 minutach rozwalić przeciwnika
To mi sprawia że może powiniscie zrobic liste najpotezniejszych artefaktow/przedmiotow w grach? Dla przykładu takim artefaktem jest tzn. Płaszcz Nieumarłego Krola z gry Heroes 3. Sprawiał on wpierwszej kolejnosci że nekromancja stawała sie skuteczniejsza o 30% (dodac do tego kolejne 30% kiedy wezmie sie artefakty z ktorych jest zrobiony). Lecz jego moc tkwiła własnie w talencie nekromancji. Gdy bohater posiadał poziom podstawowy zamiast szkieletow ozywiał ożywiencow, na zaawansowanym zjawy a na mistrzowskim lisze. I to własnie lisze były zguba dla wielu bo choc była to jedyna jednostka strzelajaca nekropoli była na 5 poziomie co sprawiało że miała potezne statystyki. A dzieki atakom na słabsze neutralne oddziały juz w pierwszych turach mozna było zebrac spora grupke tych nieumarłych czarodziejow. Sam pamietam jak na wiekszej mapie dziki temu artefaktowi liczba arcyliszy przekraczała spokojnie 2 tysiace i ciagle rosła.
"ilość też jest jakością" co do psów to akurat nie, w XX wieku ruscy próbowali nimi wysadzać czołgi co było głupim pomysłem więc robili z nich buty, naziści szkolili psy do pilnowania obozów koncentracyjnych /stalagów, poszukiwań etc. w USA korzystało z dobermanów w dżungli (możesz nie widzieć wroga, pies go wyczuje), jednakże w starożytności psy bojowe dały w kość rzymianom do takiego stopnia że je zaadaptowali do swoich wojsk ahh i Rzymianie walczyli zdecydowanie więcej, częściej niż wszystkie wszystkie armie od 16 wieku razem wzięte bo żaden kraj nie prowadził wojny przez 400lat w jednym regionie a Rzym tak :D
Sowieci z Company of hearoes mieli lekkie samohodziki scout car które mieściły jeden oddział.One same miały niewielką wartość bojową oprucz tego ze byly szybkie jednak po umieszczeniu w nih saperow z miotaczem ognia lub snajperow czyniło o z potulnych samochodzików maszyny do zabijania zdolne dogonić i zabić uciekające jednostki.Oprucz tego mieli tez 5 osobowe oddziały szturmowcow wyposazone w granaty,opancerzone,szybkie i zabójcze na krótkim dystansie.Wiele bitew przegrałem przez taktyke Bloba (polega na akumulacji duzej ilosci wojsk i wykorzystanie ich do szturmu).
A gdzie sans z undertale? Sans ma 1hp 1def i 1attack oraz pisze, że to najłatwiejszy przeciwnik. męczysz się z tym szkieletem dwie i pół godziny a tu dopiero połowa walki.
Ode mnie wielkie propsy za początkowy podkład muzycny no przypomnieliście mi piosenkę który słuchałem jak byłem mniejszy do rozpuku bębenków usznych ;D
Fetysze albo Łupieżcy z Diablo 2. Małe gnojki choć ginęli na strzała to mieli duży damage,s szybko biegli, atakowali na dystans i zawsze grupami a po ataku uciekaly przez co trzeba było się za nimi czasem naganiac jeśli walczyło się w zawarciu. No i dodatkowo jeszcze byli wskrzeszani przez swoich szamanów.
Najgorsze było to że takiego cambo nie da się zablokować, można jedynie spróbować uciec, i uderzyć pierwszemu. Łatwiej było wyżynać miasta niż walczyć z wilkami.
Wilki z Dragons Dogma. Mówcie co chcecie, ale jak podróżujecie w nocy i napada was wataha to można złapać niezłego stresa. Nic nie widać (to chyba jedna z niewielu gier gdzie noc to naprawdę noc), a wilki chodzą sobie na skraju światła lampy wkoło drużyny, porywają towarzyszy i ich rozszarpują, a do tego jest ich od groma.
A Szkielet z Gothika:P? Ten to był cholernie mocny. W Baldur's Gate sporo potworów było problematycznych. Bazyliszek potrafił "zabić" na strzał. Pająk i jego trucizna kiedy Twoja postać ma np 6 HP... a potrafiła ich zaatakować cała chmara
W Maplestory w starej wersji był bardzo upierdliwy mobek przez co expienie w mapach okolic miasta startowego Perion było niemożliwe. Jr. Boogie niskopoziomowy mob który miał ogromną ilość debufów co powodowało przy dobrym combo śmierć i utratę xp. Combo składało się z debufów (które dość długo się utrzymują): Weak - wyłączenie skakania, Seal - wyłączenie wszystkich skilli, Curse - redukcja zdobywanego expa o 50% oraz Blind - który kiedyś odbierał szansę na trafienie moba. W takim wypadku nie mogliśmy uciec ani zabić moba ponieważ każdy atak pudłował (wartość trafienia musiała być wyższa niż wartość uniku moba, a ten miał ją dość wysoką - kiedyś używało się kalkulatora do obliczania czy możemy expić na danych mobach).
Mały zombie nie kwalifikuje się jako słaby przeciwnik. Poza wielkością i szybkością nie różni się od zwykłego zombie... co sprawia, że mały zombie w zasadzie pod każdym względem jest trudniejszym przeciwnikiem.
Wilki w Wiedźminie 3 to rzeczywiście przerażający przeciwnicy. Gdy tylko jakieś się pojawią, trzeba natychmiast zsiąść z konia i się nimi zająć. Inaczej będą Geralda gonić, aż ten natknie się na drodze na kolejną watahę i kolejną, aż w końcu będzie go gonić całe morze wilków z którym nawet wiedźmin nie ma szans.
Wilki potrafiły zaskoczyć w wielu grach. Np. pierwsze moje chwilę z baldurem po Icewind dale wyglądały tak. Mam kolczugę i dwuręczny miecz? Jestem bogiem pierwszego poziomu!. Gracz zabity prze wilczę szczenie... W disciples 2 też były mocne i potrafiły zadać ciężkie straty początkującym bohaterom. Ale największą potęgę pokazały w heroes V gdzie przed atakiem przyzywały drugą jednostkę wilków, które atakowały równocześnie. Do jednostek które mimo ze słabe okazywały się mocne zaliczę też Ghoule z Myth I i Myt II. Te cholery były niezwykle szybkie, a do tego rzucały paraliżującą bombę która pozostawiała naszego wojaka na pastwę ludożerców
W Ds3 Strażnik wiezienny ma odemnie nienawiść po wszeczasy. Nie dość że czerwonym wzrokiem zmniejsza pasek hp bardzo szybko i zwalnia bohatera, to jeszcze pogrzebaczem potrawi zestunowć na ok. 4s. To coś nie powinno istnieć
Wilki były gorsze. Ale nie wiem czy gorsze od krwiopijców. Do jednych i drugich bałem się podchodzić i ściągałem z łuku. Nawet na wyższych poziomach doświadczenia.
dziki byly moze i upierdliwe bo atakowaly od razu z zaskoczenia ale byly bardzo slabe i praktycznie zawsze pojedynczo moze w kilku miejscach sa 2 na raz, ale mi sie nigdy nie zdazylo z nimi przegrac nawet w tak beznadziejnym systemie walki wrecz jaki jest w gothicu 3 a z wilkami to nie raz sie zdarzalo, zgodze sie wiec z opinia ze stado wilkow jest trudniejsze niz stado orkow, bo wilki bija duzo szybciej i postac traci wtedy na chwile rownowage i zanim odzyskamy rownowage wilk potrafi zadac kolejny i kolejny cios nie pozwalajac nam nic zrobic co jest niedopracowaniem tworcow, na szczescie komputer jest glupi i nie zawsze wykorzystuje tego typu kombo
hejka, kiedys widzialem tutaj na kanale taki filmik o tym jak klatki sa generowane, ale nie moge sie do niego dokopac, wie ktos moze gdzie go znajde, badz jaki ma tytul?
Czemu kiedy widzę że właśnie ty prowadzisz odcinek wiem że (dla mnie) będzie on najlepszy z całej ekipy, a na pewno będzie bił na głowę kolegę w okularach z fryzurą na pazdana
Jak dla mnie to "ukochani i kulturalni" jedynastoletni gracze cs go w drużynie. Nie umieją grać na wyższych rangach bo sobie kupili konto z globalem a ich umiejętność specjalna to zabijanie ludzi z drużyny i wyjście z meczu.
Nie licząc podstawowego przeciwnika w dark souls- kamery, to mogę powiedzieć że wilki w the bard's tale z 2004. Podstawowa jednostka, potrafiąca umrzeć na dwa ciosy od miecza. Miała natomiast denerwujący skok, który wymuszał na graczu blok, inaczej powodował upadek. I o ile taki jeden wilczek to nic, Gdy na dyskotece zrobi się dużo piesków, i cię otoczą, Możesz równie dobrze wczytać grę
Załóż zbroje która do Ci dużo czynnika pose (chyba.., już dawno nie grałem). Wtedy psy nie będą ci przerywać ataków i będziesz mógł je bez problemu zabijać
Hej. Wie ktoś może jak nazywa się gra która pojawiła się w jednym materiale na TVgry: sci-fi, latanie statkiem, proceduralnie generowane statki wroga, do których można przechodzić, stylizowana grafika. Szukam i szukam tego materiału i nie mogę znaleźć. Z góry dziękuję za pomoc :)
A kaj jest canon fooder. Psycho z borderlandsów, mimo ze słabo i tylko z siekierkami, często mnie zabijali podchodząc niezauważeni. Kamikadze z Serious Sama tez mogli natruc skóry. I chyba istna ikona Grunty z Halo. Padają z 1 (lub 2, zależy od rangi) strzalu w głowę, oraz przeważnie dzierżą plaska pistole, czyli jako broń sama w sobie, najgorsze gnaty w grze, jednak ich ilość, sporadyczny osobnik z fuel rod gunem (rakietnicą plazmową), nieustanny spam granatami, oraz możliwość porzucenia broni i odpalenia 2 granatów w rękach i zabawa w terrorystę sprawiają, że już nie jednego wprawionego gracza posłały do ostatniego checpointa
Goblin warriors czyli podstawowa jednostka u goblinow w wladcy pierscieni bitwa o srodziemie II a zwlaszcza w dodatku rise of the witch king gdzie kosztowaly 80 golda mialy spoko czas craftingu I budowanie ich nory jest moze nie bardzo tanie ale ultra szybkie
seria Serious Sam i kamikadze, śmierć od jednego/dwóch strzałów, tiaa.... tylko fajnie, że oni przeważnie wyskakiwali ze wszystkich stron dookoła po 8 na raz (szczególnie w pierwszych dwóch częściach gry) :)
Jeżeli chodzi o Dark Souls, warto wspomnieć o umarlakach z pochodniami. Są do zabicia na hita, podobnie jak inne odmiany, więc nikt nie spodziewa się zagrożenia. Jednak gdy ów przeciwnik na nas zaszarżuje i zada obrażenia od ognia, to jest w stanie nas zabić, nawet gdy ma się dużo punktów życia.
Z tymi bazyliszkami wiąże się najlepsza chyba akcja jaką miałem w dark souls , jak zobowiązałem się że będę wszystko przechodził bez poradników i wpadłem w klątwę, wcześniej przypadkowo uderzając handlarza który sprzedawał odczarowanie, kapłana jakoś nie znalazłem czy coś i naprawdę nie wiedziałem co mogę zrobić, a następny boss to była Quelagg i nie wiem czy była trudnym bossem, ale z połową hp, ginięciem od miecza na hita, od lawy prawie na hita i wszechobecną trucizną na pewno nie było prosto, ale w końcu się udało. I nie musiałem całej gry na klątwie przechodzić bo dysk mi się zepsuł więc save straciłem, ale kto wie pewnie bym leciał te wszystkie bossy walcząc po 15h z każdym, gdybym nie musiał zacząć od nowa, ale na szczęście nie musiałem.
Tylko że od groma rzeczy cię omija gdy nie korzystasz z wiki, całą jedynkę przeszedłem bez czytania opisów broni itp. bo mimo że może szukałem tej opcji to nie wiedziałem którym klawiszem. Dodatkowych bossów i lokacji też raczej nie odwiedziłem, tzn było parę nieobowiązkowych i na powtórnym przejściu początku znalazłem sposób jak dobrać się do smoka bo wcześniej nie miałem opcji z nim walczyć. Na pewno kiedyś może na ng+ spróbuję jeszcze czegoś poszukać ale na razie gram w inne gry i w dark souls 2 też na jakimś bossie się zatrzymałem, miałem zmieniać build i na razie zawiesiłem.
ds1 skończylem 2 razy zwyczjanie i raz NG+. Dużo oglądałem darksoulsowej sceny youtubowej, a i na wiki trochę posiedziałem, myślę, że ta gra nie ma już przede mną wielu tajemnic. DS2 szczerze polecam, IMHO dużo lepsza gra od DS1, głównie ze względu na świetne pvp.
Imp z Heroes of Might and Magic V miał ciekawą umiejętność, którą sprawiała problem, mianowicie zabierał punkty many, więc rzucanie czarów mogło być problemem na każdym poziomie postaci
Gdy grałem w Robin Hooda: Legende Sherwood dopadło mnie kiedyś 11 pikinierów na raz i mimo, że obrażenia jakie każdy z nich mi zadawał wynosiły 1 to częstotliwość tych ataków była tak duża, że nie miałem szansy na żadną reakcję i mój bohater został powalony. Xd
Mi kojażyli się nekromanci z warcrafta 3. Uwielbiałem w kampani atakować 10 nekromantami i z wozami mięsa wyładowanymi trupami.tak z 11 jednostek robiło się 27.
Krwiopijcy i jaszczury z gothica 3. ten pierwszy zatruwał, ten drugi nakładał choroby. Wystarczał jeden atak i trzeba było szukać po miastach lekarstwa, żeby pasek wytrzymałości zaczął się w reszcie normalnie uzupełniać
,,...Headcraba, który na tle twarzołapa sprawia wręcz sympatyczne wrażenie” Oj, Gambri, nie wiem, czy sobie zdajesz sprawę, ale headcrabowe zombie (przynajmniej z drugiego HF) są najwyraźniej świadome swojej sytuacji bo ich pojękiwania to tak naprawdę kwestie typu ,,Oh God, help me!” i ,,Kill me!” puszczone od tylu. Możnaby oczywiście debatować na temat tego, co gorsze: gwałt oralny prowadzący do brutalnego porodu kończącego się śmiercią czy prawdopodobne bycie jedzonym przez coś co siedzi Ci na głowie, kontroluje twoje ruchy i wywołuje deformacje w twoim ciele pozwalając Ci tego doświadczać. Z sympatią do headcrabów bym się jednak wstrzymał niezależnie od wyników owej hipotetycznej debaty.
4:08
"W porównaniu... nawet nie ma porównania"
~Gambri 2017
też wychwyciłem, zdarza się.
Oczywiście, że się zdarza. Wszyscy jesteśmy w końcu ludźmi.
Ale napomknąć nie zaszkodzi ;)
Serious Sam, ten bez głowy obładowany materiałami wybuchowymi i stale wrzeszczącym "AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!" :D
Bartosz Łodziewski On mnie zawsze śmieszył :D no i racja potrafił zaskoczyć jak się nie widziało skąd wybiega
Z Serious Sama jako małe ale niebezpieczne bardziej pamiętam takie zielone, skaczące "żaby". Małe to to, w pojedynkę słabe, ale jak Cię fala takich zaleje to masakra
Sam się AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!
'od szkieleta nie oczekujemy inteligencji ani sily' - az mi sie undertale przypomina xd
spagetti?
NYEH HEH HEH HEH
Time?
BAD
NYEH HEH HEH HEH HEH !!!
Co jak co, ale Grzegorz wydaje się najbardziej profesjonalny z ekipy i Zdecydowanie najlepiej się ubiera :) Miło oglądać Twój kolejny materiał! :)
W końcu szef
soundtrack z mulan szanuje
"Brać się do roboty
Wroga bić już czas"
W końcu słowa pasują do treści filmu :v
mienski0 Chciałem to napisać :p
Właśnie gram w kampanię Markala, miodzio * u *
Mi skopał tyłek początkowy przeciwnik Gothic'a 1... STEROWANIE
ja zawsze nie umialem zabic pierwszych przeciwnikow z Gotic'a 2 ;d
Tumus1107 a w 2 to sterwonaie jest lepsze xd
xd
Sterowanie w Gothicu było czymś, co zaczynało dobrze służyć dopiero z czasem. Taki urok gier Piranii :D
Albandbart jak ja zaczynałem to nie umialem chodzić a teraz mi się nawet podoba 😀
Świnki w Dark Souls 2, można je spotkać w Majuli, to tylko iluzja że są małe i nie mogą cię zabić a kiedy myślisz że to są darmowe dusze, jesteś zabijany na combo jeżeli twój poise jest niski
Szczury z Planescape: Torment.
Jest to najsłabszy przeciwnik, ale gdy spotkamy grupę milusińskich, którą się szybko nie zajmiemy to powstaje "szczurza świadomość", dzięki czemu ich statystyki sumują się. W efekcie po kilku chwilach stado szczurów osiąga taką inteligencję, że sieka czarami jak szalone :P
Swoją drogą ulepszone szkielety z HoMM3 mają najlepsze statystyki spośród wszystkich walczących wręcz jednostek pierwszego poziomu ;)
Wooo, ta mechanika jaką zastosowali przy szczurach w tej grze to coś świetnego, błyskotliwy pomysł, podoba mi się :o
Nie szczury, ale Czaszkoszczury, aby mieć jasność. Różnią się od zwykłego rattus norvegicus naroślą na czaszce, która może odpowiadać za moce psioniczne/magiczne i kolektywną świadomość.
Ponoć najlepsza jednostka w stosunku do ceny i statystyk to chłop xD
Obejrzałem sobie po najnowszym odcinku i widać, jak szef się zmienił :)
Co wy wiecie o przegrywaniu. Mnie kiedyś prawie zabiły szczury w Wiedźminie 3.
sobczak0712 Ja zginąłem w pierwszych minutach rozgrywki. Skoczyłem z balkonu xD
Mnie zabiły. Na NG+ były tak przykokszone że dopiero za trzecim razem w ogóle zobaczyłem czemu w momencie ginę.
Dunai "I znowu trzeba go przywracać do życia ._."
sobczak0712 Mnie dzisiaj zabił krab w Skyrimie 😂
Ja je pokonałem za 2 podejściem xD
Rosjanin grający w cs go
tylko gdy jest w naszej drużynie
Sam nie wiele robi ale jak jest 4 premade to przekształcają się w najpotężniejszą siłę w kosmosie. W wowie też się sprawdza
@@izumidevaz tymi ze wschodu zawsze tak jest
Gram se w mlbb na tele i wiem że jeden ruski lub Ukrainiec to ssie ale jak trafi się minimum 3 to albo się cieszę jak są ze mną albo lapie za głowę jak w enemy 😂
Pomysł na odcinek? : "Kulturowe nawiązania w grach wideo" "Motywy literackie w grach" Bardzo mnie ten temat interesuje, a jest on bardzo szeroki. Czasem o tym wspominacie. Poza oczywistościami, takimi jak gry na podstawie książek czy autentyczność historyczna, obecność postaci historycznych, fantastyka wywodząca się z podań i legend, także twórczość Lovecrafta, która jest podstawą wielu ówczesnych nie tylko gier ale i filmów grozy, są jeszcze bardziej niedosłowne nawiązania, dostępne tylko dla wąskiej grupy odbiorców. Bardzo bogaty jest chociażby Skyrim, mnóstwo nawiązań do legend arturiańskich i nie tylko, ale też współczesnej kultury, jak np. szkielet w Jaskini na Ponurym Brzegu (wtajemniczeni wiedzą). Chodzi mi o takie smaczki, które umykają przeciętnemu graczowi, a temat jest naprawdę szeroki i mógłby posłużyć nawet na kilka materiałów.
Moja pierwsza myśl- króliki w Sacred. Pojedyńczy to niby nic, ale grupa... nie ma przebacz.
Zależy jakiego skilla używamy, spirala ognia magiem bojowym i wszystko pada w mniej niż sekunde :V Miło ze ktoś jeszcze pamięta Sacred, gra o wiele za łatwa ale bardzo przyjemna
O wiele za łatwa? A smoki to co? Pamiętam jak się męczyłem z tymi gadami, w większości przypadków gdzieś je bugowałem, a potem to z łuku dobijałem.
Sacred
Owszem gra była za łatwa ale pewnymi postaciami. Mag miał bardzo ciężki początek , ale później był najlepsza postacią. Ja maxiwałem go w lodowe kolejce , wszyscy w około padali na ich torze lotu . Ale i tak moją ulubioną postacią był mroczny elf , napierdalał ostrzami tak , że potrafił w parę sekund wszystkich pokonać , no może skoki tak w 40s , lecz było już trzeba go jakoś uzbroić.
Przejebane
Sans z undertale moze to nie rodzaj potwora ale boss sprawdzajac jego staty mozna zauwazyc ze ma 1 hp 1 atak a gdy tylko zaczniemy walke jego ataki maja taka predkosc i tak czesto udezaja ze jeden nieobroniony atak miby bedzie zadawal 1 obrazen ale wielokrotnie a kazdy atak gracza unikal i dopiero po dlugiej walce gdy sie zmeczy mozna zadac mu ostatni cios
4:21 ta muzyczka z gothic'a *_*
fajny pomysl i fajne wykonanie, na zergling rusha trzeba bylo zrobic walla zwlaszcza w 2 czesci jest to ulepszone ze nawet bazy protosow sa szczelne, swoja droga ciekawa ta sprawa z tym zerg rushem w wyszukiwarce google
Krowy z Wiedzmina 3
Stach Joons faktycznie zabijanie krów w wiedźminie 3 nie jest mądre bo ich "ochroniarz" Skopie ci dupe xd
Żeby to jeden, w nieskończonośc skurwysyny będą przychodzić XD
ale po kolei, zresztą można na nich expić
Jak masz duży lvl to ich "ochroniarz" będzie łatwiejszy niż te wszystkie nekkery czy tam gryfy
Bydlęce Oddziały Zbrojne
Muchy i pająki z isacca potrafiły dręczyc całą grę jesli sie posiadało powolne uzbrojenie lub wybuchy frendi fajer
Upadli z Diablo II. Małe czerwone gnoje biegające wokół obozowiska łotrzyc. Szybkie i biegające w grupie zwłaszcza na zimnej równinie.
Spellforce: Zakon Świtu. Gobliński piaskun, który był w zasadzie na 1 hita, ale jak zdążył wyczarować kamienny pocisk to na początkowych lvl pół hp potrafiło zejść. Tak samo zresztą jak każda jednostka magiczna w tej grze. Póki nie zdążyła rzucić czaru to była praktycznie niegroźna, ale jak była ich grupka i zdążyła coś wyczarować to było krucho ze zdrowiem postaci, albo z liczebnością własnej armii.
5:41 Najlepszy przyjaciel człowieka to nie pies, tylko Hed.
Jak ja kocham Wasze filmy, a szczególnie w wykonaniu Gambrinusa
Grzegorz opowiada w koncu o czyms innym niz pistolety w 2 wojnie! :o
Dzik z Gothica 3. Wystarczył jeden dzik, który podbiegł do nas od pleców i nasza postać ginie, gdyż nigdy nie uda nam się wstać po obaleniu przez dzika.
TEN KTO RATÓW W KANAŁACH Z CLUBA NA 1 LVLU NIE BIŁ TEN NIE WIE CO TO MĘKA
Wilki w Dragon Age początek też były przewalone, głównie przez możliwość powalenia. Pamiętam taką losową lokację, gdzie trafialiśmy na watahę wilków. Na niższych lvl trafienie na to miejsce równało się z wczytywaniem save najczęściej, bo wilki rozszarpywały drużynę.
Mój husky ostatnio uciekł i wpierdolił kure sąsiadowi XD
L0zi mam huskiego :)
Mój bermeńczyk dzisiaj zwiał i kilometr od domu ganiał psa sąsiada do okoła jego domu XD
Husky mojego kuzyna małą sarne zajebał
Była taka sytuacja w mojej miejscowości.... ;)
miałem 7 huskich: mamę i szczeniaczki. To co huski robi to nie do wiary
Najlepszy opis szkieleta jest w Dungeon keeper 2: "Nie je, nie pije, a chodzi i bije, szkielet". Pozdrawiam.
Przeglądam sobie stronę główną yt i widzę nowy film TVGRY. Podpisane 1 wyświetlenie. Wchodzę w filmik i widzę ponad 3,5 tyś wyświetleń.
Impy z TES II Daggerfall. Występują już w początkowej lokacji, ale są odporne na broń żelazną (czyli tę dostępną na początku ;P) magią zadają bardzo duże obrażenia, mogą na chwilę ogłuszyć protagonistę a także trudno je trafić. Jednak padają na maksymalnie 3 trafione ciosy :)
Owca w Gothicu II po wyjściu z wieży Xardasa
Eh te czasy gothica :D owca, a zaraz potem młody wilk za 40 expa jeśli się nie mylę :D a koło wodospadu przy jeziorku loot do zebrania :D
A goblin z lagą?
bitwa o śródziemie 1 i orkowie :) szybko się je buduje, są za darmo i można je przerobić na zasoby a nawet na małej mapie w walce 1v1 można w pierwszych 2 minutach rozwalić przeciwnika
Gobliny z pierwszych dwóch gothiców
Pamiętam jak dziś wyprawę po ten przeklęty almanach, do tych jaskiń gdzie można było przez nieuwagę zostać zabity przez hordę goblinów.
Ten odcinek aż prosi się od Sansa z undertale. Tylko 1 punkt ataku, 1 punkt życia a ciężki jak nie wiem
To z obozowiskiem orków z Gothic 3 to prawda xD
To mi sprawia że może powiniscie zrobic liste najpotezniejszych artefaktow/przedmiotow w grach?
Dla przykładu takim artefaktem jest tzn. Płaszcz Nieumarłego Krola z gry Heroes 3. Sprawiał on wpierwszej kolejnosci że nekromancja stawała sie skuteczniejsza o 30% (dodac do tego kolejne 30% kiedy wezmie sie artefakty z ktorych jest zrobiony). Lecz jego moc tkwiła własnie w talencie nekromancji. Gdy bohater posiadał poziom podstawowy zamiast szkieletow ozywiał ożywiencow, na zaawansowanym zjawy a na mistrzowskim lisze. I to własnie lisze były zguba dla wielu bo choc była to jedyna jednostka strzelajaca nekropoli była na 5 poziomie co sprawiało że miała potezne statystyki. A dzieki atakom na słabsze neutralne oddziały juz w pierwszych turach mozna było zebrac spora grupke tych nieumarłych czarodziejow. Sam pamietam jak na wiekszej mapie dziki temu artefaktowi liczba arcyliszy przekraczała spokojnie 2 tysiace i ciagle rosła.
Dokładnie. Jak tylko przeczytałem tytuł natychmiast pomyślałem o wilkach w Gothic III.
"Po szkieletach nie spotykamy się siły wytrzymałości czy zagrożenia." nie powiedział żaden gracz soulsów ever. :)
"ilość też jest jakością" co do psów to akurat nie, w XX wieku ruscy próbowali nimi wysadzać czołgi co było głupim pomysłem więc robili z nich buty, naziści szkolili psy do pilnowania obozów koncentracyjnych /stalagów, poszukiwań etc. w USA korzystało z dobermanów w dżungli (możesz nie widzieć wroga, pies go wyczuje), jednakże w starożytności psy bojowe dały w kość rzymianom do takiego stopnia że je zaadaptowali do swoich wojsk ahh i Rzymianie walczyli zdecydowanie więcej, częściej niż wszystkie wszystkie armie od 16 wieku razem wzięte bo żaden kraj nie prowadził wojny przez 400lat w jednym regionie a Rzym tak :D
Szacunek za otwarcie materiału. Do dzisiaj spamuję quick sejwami w kopalniach Nashkel ;)
Mnie zabiły miniony w lolu....
xD
Ah skąd ja to znam xd
Zabijasz kogoś pod turretem i nagle Minion block.
Każdego
Sowieci z Company of hearoes mieli lekkie samohodziki scout car które mieściły jeden oddział.One same miały niewielką wartość bojową oprucz tego ze byly szybkie jednak po umieszczeniu w nih saperow z miotaczem ognia lub snajperow czyniło o z potulnych samochodzików maszyny do zabijania zdolne dogonić i zabić uciekające jednostki.Oprucz tego mieli tez 5 osobowe oddziały szturmowcow wyposazone w granaty,opancerzone,szybkie i zabójcze na krótkim dystansie.Wiele bitew przegrałem przez taktyke Bloba (polega na akumulacji duzej ilosci wojsk i wykorzystanie ich do szturmu).
Poprawka Company of hearoes 2
A Sans z Undertale?
Reaper Lord Sans nie jest łatwy bo ma 1hp, on był zaprogramowany żeby być trudny.
Reaper Lord no
Tori Larson ?
Aloe Gaming It's me! Tori?
A gdzie sans z undertale? Sans ma 1hp 1def i 1attack oraz pisze, że to najłatwiejszy przeciwnik. męczysz się z tym szkieletem dwie i pół godziny a tu dopiero połowa walki.
Psy z soulsow z dolnego miasta podczas walki z bossem
Ode mnie wielkie propsy za początkowy podkład muzycny no przypomnieliście mi piosenkę który słuchałem jak byłem mniejszy do rozpuku bębenków usznych ;D
Nie wilik lecz dziki z Wiedźmina 3 Serce z Kamienia
Fetysze albo Łupieżcy z Diablo 2. Małe gnojki choć ginęli na strzała to mieli duży damage,s szybko biegli, atakowali na dystans i zawsze grupami a po ataku uciekaly przez co trzeba było się za nimi czasem naganiac jeśli walczyło się w zawarciu. No i dodatkowo jeszcze byli wskrzeszani przez swoich szamanów.
wilki z gothica 3 .. dales sie walnac i nawet w ciezkiej zbroi potrafil pol hp zajebac xD
Najgorsze było to że takiego cambo nie da się zablokować, można jedynie spróbować uciec, i uderzyć pierwszemu. Łatwiej było wyżynać miasta niż walczyć z wilkami.
łatwiej było zajebać szkielety w Gothcie i Demona niżeli watahę wilków xD
Wilki z Dragons Dogma. Mówcie co chcecie, ale jak podróżujecie w nocy i napada was wataha to można złapać niezłego stresa. Nic nie widać (to chyba jedna z niewielu gier gdzie noc to naprawdę noc), a wilki chodzą sobie na skraju światła lampy wkoło drużyny, porywają towarzyszy i ich rozszarpują, a do tego jest ich od groma.
sans. ma 1 hp
I 1 ataku
Tylko wtedy nie masz tymczasowej "nieśmiertelności" po oberwaniu.
Doniczek 👍
I 1 obrony
A Szkielet z Gothika:P? Ten to był cholernie mocny.
W Baldur's Gate sporo potworów było problematycznych. Bazyliszek potrafił "zabić" na strzał. Pająk i jego trucizna kiedy Twoja postać ma np 6 HP... a potrafiła ich zaatakować cała chmara
Dziki i wilki z Gothic 3 i Risen 1
W Maplestory w starej wersji był bardzo upierdliwy mobek przez co expienie w mapach okolic miasta startowego Perion było niemożliwe. Jr. Boogie niskopoziomowy mob który miał ogromną ilość debufów co powodowało przy dobrym combo śmierć i utratę xp. Combo składało się z debufów (które dość długo się utrzymują): Weak - wyłączenie skakania, Seal - wyłączenie wszystkich skilli, Curse - redukcja zdobywanego expa o 50% oraz Blind - który kiedyś odbierał szansę na trafienie moba. W takim wypadku nie mogliśmy uciec ani zabić moba ponieważ każdy atak pudłował (wartość trafienia musiała być wyższa niż wartość uniku moba, a ten miał ją dość wysoką - kiedyś używało się kalkulatora do obliczania czy możemy expić na danych mobach).
Mały zombie w minecraft?
to jest najwiękrze zło tej gry poza szkieletami kiedy się nie ma tarczy
Twoja ortografia to "najwiękrze zło".
Mały zombie nie kwalifikuje się jako słaby przeciwnik. Poza wielkością i szybkością nie różni się od zwykłego zombie... co sprawia, że mały zombie w zasadzie pod każdym względem jest trudniejszym przeciwnikiem.
Tarcz kiedyś nie było ale najbardziej wkurwiającą rzeczą były endermany na pustyni lub stado creeperów za drzwiami
Czy wy to robicie specjalnie?
0:15 Słyszę, że wrzuciliście w tle piosenkę z Mulan :DD Uwielbiam ją.
Raty pod rookgardem
Wilki w Wiedźminie 3 to rzeczywiście przerażający przeciwnicy. Gdy tylko jakieś się pojawią, trzeba natychmiast zsiąść z konia i się nimi zająć. Inaczej będą Geralda gonić, aż ten natknie się na drodze na kolejną watahę i kolejną, aż w końcu będzie go gonić całe morze wilków z którym nawet wiedźmin nie ma szans.
Psy? Wolfenstein... ;_;
Super odcinek i ta piękna muzyka z Mulan :3
A sans z undertale? Przecież ma 1 dm 1 hp
wiemy spokojnie
Wilki potrafiły zaskoczyć w wielu grach. Np. pierwsze moje chwilę z baldurem po Icewind dale wyglądały tak. Mam kolczugę i dwuręczny miecz? Jestem bogiem pierwszego poziomu!. Gracz zabity prze wilczę szczenie... W disciples 2 też były mocne i potrafiły zadać ciężkie straty początkującym bohaterom. Ale największą potęgę pokazały w heroes V gdzie przed atakiem przyzywały drugą jednostkę wilków, które atakowały równocześnie.
Do jednostek które mimo ze słabe okazywały się mocne zaliczę też Ghoule z Myth I i Myt II. Te cholery były niezwykle szybkie, a do tego rzucały paraliżującą bombę która pozostawiała naszego wojaka na pastwę ludożerców
A Sans ze swoim "bad time"-mem to gdzie?
W Ds3 Strażnik wiezienny ma odemnie nienawiść po wszeczasy. Nie dość że czerwonym wzrokiem zmniejsza pasek hp bardzo szybko i zwalnia bohatera, to jeszcze pogrzebaczem potrawi zestunowć na ok. 4s. To coś nie powinno istnieć
A JA SIE PYTAM GDZIE JESST DZIK Z GOTHIC 3 !!!!
Wilki były gorsze. Ale nie wiem czy gorsze od krwiopijców. Do jednych i drugich bałem się podchodzić i ściągałem z łuku. Nawet na wyższych poziomach doświadczenia.
Odporność na truciznę i się robiły całkiem niezłym źródłem exp
dziki byly moze i upierdliwe bo atakowaly od razu z zaskoczenia ale byly bardzo slabe i praktycznie zawsze pojedynczo moze w kilku miejscach sa 2 na raz, ale mi sie nigdy nie zdazylo z nimi przegrac nawet w tak beznadziejnym systemie walki wrecz jaki jest w gothicu 3 a z wilkami to nie raz sie zdarzalo, zgodze sie wiec z opinia ze stado wilkow jest trudniejsze niz stado orkow, bo wilki bija duzo szybciej i postac traci wtedy na chwile rownowage i zanim odzyskamy rownowage wilk potrafi zadac kolejny i kolejny cios nie pozwalajac nam nic zrobic co jest niedopracowaniem tworcow, na szczescie komputer jest glupi i nie zawsze wykorzystuje tego typu kombo
hejka, kiedys widzialem tutaj na kanale taki filmik o tym jak klatki sa generowane, ale nie moge sie do niego dokopac, wie ktos moze gdzie go znajde, badz jaki ma tytul?
sam sobie odpisze bo znalazlem, tutul filmu to: Czym jest v-sync w grach? Co daje G-Sync?
Wilkołak w Wiedźminie 3 #pdk
jaki poziom trudności?
Czemu kiedy widzę że właśnie ty prowadzisz odcinek wiem że (dla mnie) będzie on najlepszy z całej ekipy, a na pewno będzie bił na głowę kolegę w okularach z fryzurą na pazdana
Jak dla mnie to "ukochani i kulturalni" jedynastoletni gracze cs go w drużynie. Nie umieją grać na wyższych rangach bo sobie kupili konto z globalem a ich umiejętność specjalna to zabijanie ludzi z drużyny i wyjście z meczu.
5:44 Wiesz ktoś jak się nazywa utwór w tle?
Bezuzyteczny komentarz do statystyk
bezużyteczny like dla bezużytecznego komentarza
to ja tez chce
Nie licząc podstawowego przeciwnika w dark souls- kamery, to mogę powiedzieć że wilki w the bard's tale z 2004. Podstawowa jednostka, potrafiąca umrzeć na dwa ciosy od miecza. Miała natomiast denerwujący skok, który wymuszał na graczu blok, inaczej powodował upadek. I o ile taki jeden wilczek to nic, Gdy na dyskotece zrobi się dużo piesków, i cię otoczą, Możesz równie dobrze wczytać grę
Psy to najsilniejsi przeciwnicy w Dark Souls :(
Tym bardziej jako utrudniać na jednym z bossów
Na tym bossie silniejszym przeciwnikiem bywa kamera. Chociaż zawsze można go zabić nawet nie wchodząc na miejsce walki.
Załóż zbroje która do Ci dużo czynnika pose (chyba.., już dawno nie grałem).
Wtedy psy nie będą ci przerywać ataków i będziesz mógł je bez problemu zabijać
A gdzie krwiopijca z gothica?. Zatrucie było czasami kłopotliwe :D
Mnie zawsze pokonywały psy z metin2
z nimi to akurat nie da się przegrać
Black Rainbow To dlatego go tak lubisz. :-*
Hej. Wie ktoś może jak nazywa się gra która pojawiła się w jednym materiale na TVgry: sci-fi, latanie statkiem, proceduralnie generowane statki wroga, do których można przechodzić, stylizowana grafika. Szukam i szukam tego materiału i nie mogę znaleźć. Z góry dziękuję za pomoc :)
th-cam.com/video/0lfv5taan4U/w-d-xo.html chyba tego materialu szukasz
Dziękuję bardzo ^^
Sans z Undertale.
Sans323. Najsłabszy ?
Leyriskyy Adamkiewicz miał 1 hp
Ale miał wysoki dodge chance i jego ataki były silne jak nie wiem xd
Sans323 you gonna have a bad time
Sans323 Sans nie jest łatwy bo ma 1hp, on był zaprogramowany żeby być trudny
A kaj jest canon fooder. Psycho z borderlandsów, mimo ze słabo i tylko z siekierkami, często mnie zabijali podchodząc niezauważeni. Kamikadze z Serious Sama tez mogli natruc skóry. I chyba istna ikona Grunty z Halo. Padają z 1 (lub 2, zależy od rangi) strzalu w głowę, oraz przeważnie dzierżą plaska pistole, czyli jako broń sama w sobie, najgorsze gnaty w grze, jednak ich ilość, sporadyczny osobnik z fuel rod gunem (rakietnicą plazmową), nieustanny spam granatami, oraz możliwość porzucenia broni i odpalenia 2 granatów w rękach i zabawa w terrorystę sprawiają, że już nie jednego wprawionego gracza posłały do ostatniego checpointa
dzikie psy z wiedzmina 3 ;-;
3 małe świnki. Myślałem,że będzie ez... W sumie jeszcze dziki
Propsy za muzykę z Mulan w tle! :D
creepery?
Goblin warriors czyli podstawowa jednostka u goblinow w wladcy pierscieni bitwa o srodziemie II a zwlaszcza w dodatku rise of the witch king gdzie kosztowaly 80 golda mialy spoko czas craftingu I budowanie ich nory jest moze nie bardzo tanie ale ultra szybkie
clash royale spear goblin + bomber pozdro
Uliczny Rycerz skeletony za 1 eliksiru
Dobrze postawione prawie zabijają prince mini pekkę a dużą też pocisną
Uliczny Rycerz kek
XD
Eh, szkielety nie są tak dobre jak kiedyś. Pamiętam jak stawiało ich czterech, to wszystko niemal niszczyło a żadnej opłacalnej kontry nie było.
Materiał super. Z resztą jak zwykle... ale błagam sprawdź wymowę 'dungeon' ;)
seria Serious Sam i kamikadze, śmierć od jednego/dwóch strzałów, tiaa.... tylko fajnie, że oni przeważnie wyskakiwali ze wszystkich stron dookoła po 8 na raz (szczególnie w pierwszych dwóch częściach gry) :)
A Sans z undertale??? Wszystkie staty 1 łącznie z hp... najtrudniejsza walka w grze
Jeżeli chodzi o Dark Souls, warto wspomnieć o umarlakach z pochodniami. Są do zabicia na hita, podobnie jak inne odmiany, więc nikt nie spodziewa się zagrożenia. Jednak gdy ów przeciwnik na nas zaszarżuje i zada obrażenia od ognia, to jest w stanie nas zabić, nawet gdy ma się dużo punktów życia.
I muzyczka z Mulan kocham was wszystkich, pozdrawiam ekipkę TVGRY!
Z czego to nuta na samym poczatku filmu?
DLACZEGO TU NIE MA SANSA Z UNDERTALE PRZECIEZ TEN TYTUL DO NIEGO IDEALNIE PASUJE
Z tymi bazyliszkami wiąże się najlepsza chyba akcja jaką miałem w dark souls , jak zobowiązałem się że będę wszystko przechodził bez poradników i wpadłem w klątwę, wcześniej przypadkowo uderzając handlarza który sprzedawał odczarowanie, kapłana jakoś nie znalazłem czy coś i naprawdę nie wiedziałem co mogę zrobić, a następny boss to była Quelagg i nie wiem czy była trudnym bossem, ale z połową hp, ginięciem od miecza na hita, od lawy prawie na hita i wszechobecną trucizną na pewno nie było prosto, ale w końcu się udało. I nie musiałem całej gry na klątwie przechodzić bo dysk mi się zepsuł więc save straciłem, ale kto wie pewnie bym leciał te wszystkie bossy walcząc po 15h z każdym, gdybym nie musiał zacząć od nowa, ale na szczęście nie musiałem.
Szanuję za determinacje, miałem dokładnie taką samą sytuację, ale po paru godzinach nerwowych konwulsji poleciałem na wiki i stałem się nikim:D
Tylko że od groma rzeczy cię omija gdy nie korzystasz z wiki, całą jedynkę przeszedłem bez czytania opisów broni itp. bo mimo że może szukałem tej opcji to nie wiedziałem którym klawiszem. Dodatkowych bossów i lokacji też raczej nie odwiedziłem, tzn było parę nieobowiązkowych i na powtórnym przejściu początku znalazłem sposób jak dobrać się do smoka bo wcześniej nie miałem opcji z nim walczyć. Na pewno kiedyś może na ng+ spróbuję jeszcze czegoś poszukać ale na razie gram w inne gry i w dark souls 2 też na jakimś bossie się zatrzymałem, miałem zmieniać build i na razie zawiesiłem.
ds1 skończylem 2 razy zwyczjanie i raz NG+. Dużo oglądałem darksoulsowej sceny youtubowej, a i na wiki trochę posiedziałem, myślę, że ta gra nie ma już przede mną wielu tajemnic. DS2 szczerze polecam, IMHO dużo lepsza gra od DS1, głównie ze względu na świetne pvp.
Imp z Heroes of Might and Magic V miał ciekawą umiejętność, którą sprawiała problem, mianowicie zabierał punkty many, więc rzucanie czarów mogło być problemem na każdym poziomie postaci
Gdy grałem w Robin Hooda: Legende Sherwood dopadło mnie kiedyś 11 pikinierów na raz i mimo, że obrażenia jakie każdy z nich mi zadawał wynosiły 1 to częstotliwość tych ataków była tak duża, że nie miałem szansy na żadną reakcję i mój bohater został powalony. Xd
Czy na początku leci piosenka z Mulan? :D
Mi kojażyli się nekromanci z warcrafta 3.
Uwielbiałem w kampani atakować 10 nekromantami i z wozami mięsa wyładowanymi trupami.tak z 11 jednostek robiło się 27.
4:23 czy to soundtrack z gothica?
Krwiopijcy i jaszczury z gothica 3. ten pierwszy zatruwał, ten drugi nakładał choroby. Wystarczał jeden atak i trzeba było szukać po miastach lekarstwa, żeby pasek wytrzymałości zaczął się w reszcie normalnie uzupełniać
NIEPOZORNY KOŚCIEJ XDXD, UMARŁEM, DZIĘKUJĘ GAMBI
Gobliny w Gothic1 w jaskini za mostem niedaleko obozu na bagnie. Jak 20 otoczy bohatera to nawet zamachu nie zdąży zrobić :)
,,...Headcraba, który na tle twarzołapa sprawia wręcz sympatyczne wrażenie” Oj, Gambri, nie wiem, czy sobie zdajesz sprawę, ale headcrabowe zombie (przynajmniej z drugiego HF) są najwyraźniej świadome swojej sytuacji bo ich pojękiwania to tak naprawdę kwestie typu ,,Oh God, help me!” i ,,Kill me!” puszczone od tylu. Możnaby oczywiście debatować na temat tego, co gorsze: gwałt oralny prowadzący do brutalnego porodu kończącego się śmiercią czy prawdopodobne bycie jedzonym przez coś co siedzi Ci na głowie, kontroluje twoje ruchy i wywołuje deformacje w twoim ciele pozwalając Ci tego doświadczać. Z sympatią do headcrabów bym się jednak wstrzymał niezależnie od wyników owej hipotetycznej debaty.