Mam do Ciebie pytanie. Jaki jest sens szukania kosmitów skoro odległość jest zbyt wielka. Podam Ci moja teorie i powiedz mi gdzie sie mylę. My jako ludzkość patrząc w niebo teleskopami i innymi urządzeniami aby wykryć jakaś cywilizacje bliską naszej musiałaby sie ona znajdować jakies 100 lat świetlnych biorąc wzorzec z naszej Ziemi . Dlaczego 100 lat ponieważ ,my od 100 lat dopiero tworzymy jakies fale. Ok powiedzmy ze 1000 lat , ze cywilizacje gdzieś na innych planetach jak u nas Egipcjanie potrafili wytwarzać fale. Ok ,ale nadal jest to tak mała przestrzeń. Najbardziej prawdopodobne jest to , ze zżycie jest rozrzucone bardzo daleko. Czyli np 1 milion lat świetlnych od nas. Czyli teraz patrzymy na gwiazdę w której nie ma nic dopiero tworzy sie układ słoneczny bo to jest obraz 1 milinów lat świetlnych temu .A obecnie w tej chwili tam juz jest cywilizacja rozwinięta jak my obecnie lub bardziej Abyśmy sie migli wymieniać aktualnymi danymi musi minąć milion lat. Czyli nie ma sensu szukać zycia w wszechświecie dalej niz 100 lat świetlnych bo wszystko co widzimy to jest i tak przeszłość. Dlatego nie możemy zobaczyc zżycia bo na wszystko co patrzymy to jsa tysiące lat wstecz C.o sadzisz o tej teroii?
Materiał na wysokim poziomie. Reklama na wysokim poziomie. Brakuje mi rozwinięcia myśli o matematyce, ale nadawałaby sie na oddzielny materiał. Delfiny próbują interpretować nieracjonalne komendy w racjonalny sposob, rozumieją więc nie tylko słowa, ale ich znaczenie, co jest whow Edit: pozwole sobie dodać, że proces edukacji językowej w wiekszości szkół publicznych należałoby nazwać antynauką
Próbę dogadania się z obcą cywilizacją chyba najlepiej oddał Stanisław Lem w powieści "Solaris". Być może codziennie mijamy się z obcymi, wręcz współdzielimy z nimi czas i przestrzeń, lecz różnimy się od siebie tak bardzo, że nawet się wzajemnie nie dostrzegamy - a co tu dopiero mówić o porozumiewaniu się.
To też nastąpi u nas. Neuralink dostał pozwolenie na testy na ludziach. Na razie kontrolowanie urządzeń przez bluetooth przy pomocy mózgu, odtwarzanie muzyki bezpośrednio do mózgu. Może kiedyś możliwa będzie komunikacja międzyludzka bez pomocy słów, wiadomość wysłana przez chip w twoim mózgu do chipu w mózgu innej osoby i tam odtworzona. Są testy z AI gdzie ludziom pokazuje się film i AI śledzi fale mózgowe i jest w stanie wygenerować ten obraz z dużą dokładnością. Kto się, czy czytanie w myślach też może stać się możliwem
Fajny temat, dopiero co zastanawiałem się jaki język wybralibyśmy, żeby nauczyć go kosmitów. Ku niezadowoleniu Hollywoodu, myślę, że angielski przy całej jego absurdalności i sprzeczności w wymowie i zapisie jest na takiej liście dość nisko 😆
Zaskoczyłeś mnie, Piotrze. Naprawdę ciekawy problem i wiele wartościowych treści, jakże różne od tasiemcowego heheszkowania z Leszkiem o antologiach, płytach czy... "mniejsza o większość".
Super materiał! Ale wleję łyżkę dziegciu do tej beczki miodu. L. Wittgenstein w swoich "Dociekaniach filozoficznych" (top 1 cytowań prac filozoficznych XX wieku, kamień milowy rozwoju filozofii języka, a dalej semiotyki) zawarł uwagę, że nawet gdyby lew umiał mówić po angielsku, porozumienie byłoby niemożliwe, bo nie byłoby o czym rozmawiać. Wspomniany tu na końcu S. Lem napisał o tym dwie świetne powieści: "Głos Pana" i "Fiasko" (bo w "Solaris" kontakt następuje :) ), a Peter Watts - "Ślepowidzenie". Postulowany tu sposób nauki języka w postaci analizy wzorców, budowania form i testowania reakcji obcych na nasze próby komunikacji to nic innego jak "chiński pokój" J. Searle'a z ludzkością jako jego lokatorami, a to znaczy, że należy zadać sobie pytanie: *czy to, że umiemy kontrolować reakcje Obcych formami podobnymi do ich języka, to znaczy, że go rozumiemy? * Czy jeśli delfin wykonuje polecenia tresera/naukowca (przytoczone tu w filmie), to się już z nami __dogadał__? Zostawiam to jako przyczynek do dalszych zastanowień i proszę Autora filmu o więcej takiego kontentu 🤩
Myślę, że jesli już jakaś obca cywilizacja nas odwiedzi, to doskonale będzie wiedziała, jak się z nami porozumieć. To na cywilizwcji o wyższym poziomie rozwoju spoczywa obowiązek rozwiązania tego problemu, a nie odwrotnie.
Mi się zdaje że język obcych byłby łatwiejszy do nauki niż język martwy. W przypadku języka obcych o ile jest żywy i używany na co dzień to można też na podstawie zachowań dowiedzieć się jaki jest kontekst rozmowy albo poznać przybliżony kontekst. W przypadku języka martwego to nie ma kogo zapytać o znaczenie czy zaobserwować dowolnej rozmowy. Oczywiście to co napisałem bazuje na pewnych uproszczeniach, wiadomo że mamy dużo niewiadomych.
Ja czekam na taki system tłumaczenia - siadając w kinie / włączając TH-cam - na dowolnym filmie obcojęzycznym na bieżąco przez słuchawkę tłumaczony był film dowolny z jakiegokolwiek języka .
@@Astrofaza czekam na bardziej rozwiniętą formę tak by można pojechać do Malezji Indii Kambodży czy Chin i zrozumieć szybko mówiącego człowieka , liczę że niedługo taki tłumacz będzie działał 👍
@@dlaczegobynie.86 Dokładnie o to chod,i, anie o hegemonie w stylu przekład na angielski. Co by nie mówić pół świata i biednych też ludzi nie zna tego języka, dobre uczenie języka trwa. Chodzi o specTranslator w czasie rzeczywistym n KAŻDY język.
Myśle ze jeżeli jakas cywilizacja bedzie na tyle rozwinieta zeby nas odnalezc i do nas przyleciec to bedzie w stanie sie porozumiewać w naszych jezykach bez najmniejszego problemu
Mnie zastanawia jedno. Co jak obca cywilizacja jest innych rozmiarów niż my? Czy naukowcy biorą pod uwagę że taki obcy może być np wielkości ziemi? A ich pojazd wielkości połowy naszej galaktyki? Skąd wiadomo to czy tamto?
Ludzie między sobą nie potrafią się dogadać, nie wspominając już o komunikacji z innymi zwierzętami, a gdzie dopiero z istotami z jakiejś odległej planety.
Nie potrafimy rozszyfrować delfinów które mają mózgi kilkukrotnie większe, czy ośmiornic o których sami kiedyś mówiliście, to jak będziemy mogli dogadać się z obcymi???
W serialu StarGate był wątek tego że kilka obcych ras stworzyło uniwersalny język na bazię pierwiastków. Wszyscy składamy się z tej samej materii. Taki mechanizm raczej mógłby zadziałać z zaawansowaną cywilizacją.
Zwierzęta nie dysponują żadnym językiem, a jedynie emocjonalnością. Język ma za zadanie opisać rzeczywistość. Emocje to tylko reakcja na stres, walka, kopulacja, itd. Język to inteligencja, a emocje - to tylko instynkt (agresja i podniecenie seksualne to jedne z podstawowych emocji wynikających z walki samców o samice. Kierowanie się emocjami, zwłaszcza agresją, jest zgubnie dla ludzkości... ). Narysujesz rysunek myszy, to kot tego nigdy nie zrozumie, bo nie istnieje koci język. Kot to samouk, więc nie potrzebuje języka. Jedynie system nagród i kar pozwala przeprogramować zachowanie zwierzęcia.
10:35 w filmach si-fi itp znaleźli odpowiedz... wszyscy bez względu na to skad są czy w jakim czasie w historii żyli znają angielski. Czy to starożytny Rzym, Egipt, Grecja czy futurystyczne podróże w kosmos za tysiąc lat każdy mówi językiem angielskim...😄😄
Np w oryginalnym filmie Stargate, jak również w kilku odcinkach późniejszych seriali pojawia się motyw dogadywania się, rozumienia języka, tłumaczeń.. Jednak jakby w ponad 350 odcinkach co chwila (przy każdej nowej rasie) powtarzany był ten sam schemat, że przez pół odcinka uczą się jak się dogadać to nie sądzę by było to atrakcyjne do oglądania i bardzo szybko by się znudziło. Od czasu do czasu, przy skrajnie odmiennych formach życia można ten motyw wpleść, jednak przy życiu "humanoidalnym" takie uproszczenie myślę że jest wskazane.
nie chciał bym sie czepiać ale taki inny zaawansowany system komunikacji mają np orki (nie orkowie :P) jak nie wiemy jak zrozumieć ich sygnały to jakie szanse na dogadanie się z istotami które wyewoluowały w innych światach
Mam takie pytanie. Dlaczego zakładamy, że to my będziemy się uczyć ich języka? Przebywając miliardy kilometrów, bezkres kosmosu i lądując na Ziemi są z pewnością o tysiąclecia bardziej zaawansowani niż my. To raczej oni by się uczyli naszego języka, albo zbudowaliby jakiś translator- o ile w ogóle chcieliby się komunikować z "prymitywami". Chociaż my staramy gadać się z małpami, oni pewnie też by nas tak widzieli.
A propos ostatniego odcinka z Przybyłkiem, zastanawiam się czy przy takiej sytuacji, gdy będziemy komunikować się z obcymi, to czy nie będziemy w sytuacji Chińskiego Pokoju. W końcu będziemy odbierać od nich symbole ich języka, znajdywać i wykorzystywać zasady ich przetwarzania. Czy będziemy wtedy naprawdę ich rozumieć? Czy będziemy mieć z ich perspektywy świadomość?
MAM pytanie i własna teorię ,którą wymyśliłem. Szukamy życia w wszechświecie teleskopami itd. jednakże , jeśli życie rozwijało sie podobne jak na Ziwmii w podobnym czasie , gdzies miliony lat świetlnych od nas co wtedy? Załóżmy , ze najbliższa znana nam cywilizacja istnieje jedyne 10000 lat swietlnych od nas. Wiec nie ma żadnego sensu poszukiwanie cywilizacji przez nasze teleskopy obecnie bo takie cywilizacje nie istnierja. Muimy poczekac 10 tys lat aby je zobaczyc one musza czekac 10 tys at aby zobaczyc nas . Obecnie w naszych i ich teleskopach nie ma nic pustka. A co jesli ta cywilizacja jest oddalona o milion? ,. Tak samo one nie moga nas zobaczyc. Prawdopoobnie dopiero za-10 tys lat odkryjemy jakas cywilizacje. Chodzi mi o to ,ze skoro cywlizacja jesty oddlano o 10000 lat to teraz patrzymy na gwiazde czy planete a dopiero za 10 tys lat moze powstac tam cywilizacja. Dlatgo mamy wrazenie ze jestesmy sami. Aby znalesc cywilizcje dzis musialaby byc oddalona od nas o okolo 100 lat swietlnych wiec sami widzice jaki to jest zakres.A wiadome ze w takiej przestrzni czasowej nie ma nic. To jest powod dlaczego nikogo nie znalezlimsy to jest ofleglosc. Nie wiem czemu sie o tym nie mowi.
swietny film. btw @astrofaza moze jakis szybki odcinek o Twoich/Waszych ulubionych filmach zwiazanych z kosmosem? najlepiej w stylu Interstellar, Marsjanin, czy ten film chyba chiński, w ktorym załoga leci w strone Słońca z bombami atomowymi w celu "odżywienia" Słońca (w jednej scenie glowny bohater ginie podczas proby naprawienia slonecznej oslony na statku)
Nie chodzi o pierwiastki, a zdolność tworzenie polimerów. Człowiek czy DNA to biopolimerowe roboty. "Cegiełkami" każdego organizmu są węglowodany i fosforany. Naszymi "cegiełkami" do budowy "mieszkania" (czy "miasta", w którym będą żyć komórki), są polimery, a nie pierwiastki! W naturze (bez udziału człowieka) bez polimeryzacji i polireakcji nie powstanie żaden złożony organizm. Jedynie człowiek może stworzyć nową formę życia (np. żywe roboty). Kosmici mogli stworzyć nową formę życia, która ich zastąpiła w podbojach kosmosu, więc nie oczekujmy, że spotkamy naturalnych kosmitów. Prędzej spotkamy... kosmiczne żywe roboty (z elastyczną metalową skórą - taka metalowa-plastykowa cyberskóra) niż ufoludków z jakimś kwiatkiem na głowie.
w 6:2+ sugerujesz ze nasz swiat w ktorym my zyjemy jest najbardziej idealny aby poprawnie wyewoulowala matematyka i ogolnie swiat inteligentny. Mysle ze to nieprawda.
Ja bym się nie martwił za bardzo jak będziemy porozumiewać się z "obcymi". Jeśli będą przyjaźnie nastawieni to sposób się znajdzie. Bałbym się sytuacji, w której nie byli by zainteresowani porozumiewaniem się
W autostopem przez galaktykę za tłumaczenie odpowiadały istoty biologiczne zwane rybami babel. Przetwarzały one bezpośrednio fale mózgowe, którymi się żywiły.
A ja mam jedno tylko pytanie , w ilu językach innych gatunków my ludzie potrafimy mówić ? Jak możemy się dogadać z obcą cywilizacją jak nie poznajemy języków gatunków ziemskich ...
Jak mamy dogadać się z kosmitami, skoro w obrębie własnego gatunku nie możemy rozszyfrować wielu rzeczy? Bez kamienia z Rosetty możliwe, że do dziś hieroglify Egipskie byłyby tajemnicą, dalej pismo węzełkowe Kipu nadal jest w większości tajemnicą. Skoro nie możemy się dogadać z delfinami, które są bardzo inteligentne to długa droga przed nami. Przykładowo jak pogadać delfinem, jak mu np powiesz "co słychać, ja dziś poszedłem na spacer, zjadłem pizze i wypiłem wino" - ilość niezrozumiałych i ciężkich do wytłumaczenia pojęć dla istoty żyjącej w innym środowisku w tym zdaniu jest porażająca, w drugą stronę byłoby pewnie podobnie.
Wiemy, że nic nie wiemy. Jednakże wiemy o tym. Co do filmu - skoro jeszcze dokładnie (a właściwie - w bardzo małym stopniu) nie poznaliśmy "języków" na Ziemi, to jak chcemy poznać "języki" tzw. obcych?
Badacze rosyjscy(beż kontekstu) wykryli że dna i białka mają powiazania/system i są zbudowane jak JEZYK. Czy AI może zacząć pracować na Ferro?w oparciu i sztuczne struktury bada się zdolności językowe uczniów do szkół językowych. Obcy mogą mieć inna fizjologię, niech to będzie np coś jak " blob"-beż kończyn i wypustk czyli beż migowania i rysowania,beż oczu czyli odpadają obrazy, beż ala uszu czyli odpadają dźwięki...jedyne to co zostaję w powszechnym wszechświecie to elektromagnetyzm, elektryczność. Dla nas to trudne bo my w zasadzie definiujemy go tylko prze nasze organy, nie mamy wytrenowane czytania i nadawania informacji z promieniowania elektromag etycznego na czysto jako takiego. Czy te uwagi nie dałyby jakiemuś naukowemu zespołowi do myślenia? Pewnie tak, a może już tak pracują, tylko szarży lud e w tym nie uczestniczą, jesteśmy zbędni...
6:39 - czy matematyka u kosmitów mogłaby być inna? Różne kultury ludzkie wymyślały matematykę (starożytna Grecja, starożytne Indie, cywilizacje Ameryki Środkowej), i mimo całkowicie różnej notacji, sama matematyka (chyba) była taka sama.
Po co się przejmować? Albo są niżej od nas rozwinięci albo wyżej. Jak niżej to się z nimi dogadamy, a jak wyżej - to oni z nami. Zresztą to trochę krecenie sie w kółko z tymi obcymi. Wyobrażamy ich sobie, że przylecą statkami lub wyślą jakieś sondy. Jeśli budują coś takiego, to muszą jakoś to mierzyć, dobierać materiały - muszą mieć organizację pracy, struktury dowodzenia itp. Tylko to są nasze wyobrażenia, bo my tak właśnie byśmy zrobili.
Zastanawia mnie czy kod binarny nie byłby uniwersalny do tego zastosowania preambuła 01010101 11111111 00000000 aby pokazać tak i nie. a potem transmitować reprezentacje alfabetu następnie klecić z tego słowa. Myślę że rozwinięta cywilizacja mogła by zrozumieć zasadę działania i odróżnić szum od uporządkowanych stanów wysokich i niskich. Jako częstotliwość użyć jakieś liczby która jest stała w naszej części kosmosu albo dla naszej planety. Dzięki temu moglibyśmy stworzyć kamień z rosetty zarówno przy pomocy światła, dźwięku, sygnałów radiowych.
A CETI (Cetacean Translation Initiative) ¯\_(ツ)_/¯ projekt który ma stworzyć tłumaczenie z wielorybiego na nasze. Ponoć mają już opracowane model sztucznej inteligencji które są w stanie tłumaczyć z dowolnego języka badając tylko korelację miedzi słowami. Chyba na Copernicusie było o tym ostatnio...
Świetny temat. Wyobraźcie sobie xd mowie (ymamlnfue hsiIoakkabvr) wlaśnie jako kosmita odpowiedziałem na pytanie ile to 2 plus 2. Wygląda dziwnie ale jako kosmita dla mnie to w nawiasach oznacza 2 plus 2. Jakieś wnioski? ;)
Wiezdne wrota sezon 1 odcinek 11 i komnata ze wszystkim znamymi atomami dla 4 ras oraz kolejne strony teoretycznie zapisane polączenami tych atomów. przy okazji ten język osmiornic, ludzie narzekali że pod koniec nie miało to sensu, ale jak by przyjąć że ten jenzyk robil coś z czasoprzestrzenią to czy napeawde ? petla czasowo to niezla droga na skorty a i bez niej język byl bardzo dobrze poznany jak na krotki czas tam byl chyba rok lub mniej. Gdyby nie plot filmy to by mogli se doskonalić go dekadami. A co do Star Treka fajne i śmieszne jest to jak zaprzeczono mozliwości tlumaczal universalnego a dziś sugeruje się że jest mozliwy tymbardziej w 300 lat rozwoju si, przy okazji lubilem to w enterprise tą niedokladność i poczatki a potem w voyagerze i ds9 jak tłumacz się zacinał i potrzebował jak na to universum sporo czasu bo np kilka sekund dla zwyklego obcego języka a prawie 10 minut dla jednego z ds9.
Zastanawiam się, czy przy tak prężnym rozwoju algorytmów sztucznej inteligencji można opracować AI, która była by wstanie wypracować na obecnych językach sposób na naukę sposobu komunikacji z obcymi, kiedy ci by się pojawili
Obstawiam, że gdyby jakaś obca cywilizacja do nas dotarła to ich technologia pozwalałaby im się komunikować za pomocą implantów wszczepionych do ich układu nerwowego, czy jego odpowiednika - czegoś w rodzaju czipów, nad którymi pracuje Neuralink. Wtedy pytanie o formę komunikacji biologicznej byłoby bez sensu.
Swietny materiał. Bardzo wartościowy abstrakt! Dzięki!. Czy matematyka może być językiem uniwersalnym? Sądzę że tylko w ograniczony sposób. Przykład komunikatu Carla Sagana opierał się na bazowym założeniu liczb pierwszych. Czy jednak liczny pierwsze w reprezentacji dziesiętnej a dajmy na to 8 czy 12 byłby by takie same? Nie wiem... nie jestem matematykiem. Podobnie sposób komunikacji o czym wspomniałeś na bazie pomysłów LEMa. Obcy mogą używać komunkacji chemicznej (zapachy), ruchowej, dzwięków lub zmiany pól elektrycznych - co było by dla nas kompletnie nie do odczytania. Za tym poszedł by zapis- dostosowany do środowiska w jakim żyją. Nie mniej, zakładając że obcy podróżują w kosmosie, mają technologie i musieli poznać podstawowe prawa fizyczne- bo inaczej nie mogli by wynaleźć np swojej technologii. Zatem jesli pochodzą z naszego wszechświata, bazą do uniwersalnego języka i zapisów mogły by być ... pierwiastki i związki chemiczne oraz stałe fizyczne, które przecież musza być dokładnie takie same dla każdego zakątka wszechświata... na tej podstawie można by tworzyć podstawy komunikacji, które były zrozumiałe dla każdej myślącej, zaawansowanej technicznie cywilizacji.
Jak najbardziej matematyka to język. Zadaniem języka jest opisanie zjawisk (materia, energia, informacja i przestrzeń) czy programowanie (kontrola) rzeczywistości. Matematyka, jako że jest językiem, nie stoi wśród biologii i ewolucji. Biologia/ewolucja to historia przemian materii, energii i informacji w przestrzeni. Więc przedmioty szkolne można podzielić na trzy rodzaje: język (m. in. matematyka, polski, angielski), ewolucja/historia (m. in. biologia, historia Polski) i programowanie (m. in. informatyka, manipulacja). Język opisuje przemiany materii, energii i informacji w przestrzeni (czy opisuje, czym jest przestrzeń), ewolucja przedstawia historię czy wizje przemian materii i innych, a programowanie pozwala kontrolować ten ciąg przemian materii, energii i informacji w przestrzeni (czy nawet przemiany przestrzeni) na wolę ludzką.
@@ProtogenPhennex ciekawy punkt widzenia. Przemyśle. Wstępnie brakuje mi w tej układanxe 2 kluczowych dziedzin fizyki i chemii. Matematyka to język fizyki zgoda, a chemia? Nie mam natomiast pewności czy matematyka ziemska i obcych będzie taka sama. Nawet na przestrzeni dziejów na ziemi w różnych kulturach była różna matematyka. Co dopiero w przypadku obcych, gdzie warunki planetarne i bilogocznw istot mogą być kompletnie inne
@@adasok Chemię można zarówno przedstawić jako materię (pierwiastki), jak i informację (kod genetyczny zbudowany jest z ACTG. Gen ma tysiące znaków napisanych w postaci ACTG). Zależy od jakiego punktu widzenia patrzysz na to. Czy patrzysz przez pryzmat materii czy przez pryzmat informacji (możemy wyróżnić cztery zjawiska: materia, energia, informacja i przestrzeń). Chemia może zarówno opisać przebieg przemian materii, jak i ją kontrolować (za pomocą wzorów chemicznych możemy przewidzieć produkt końcowy). Jakiś dział nauki niekoniecznie musi należeć do jednego rodzaju, a może nawet do trzech. Ale matematyka definitywnie należy tylko do języka. Fizyka głównie skupia się na przestrzeni (np. przepływ informacji czy ruch ciała w przestrzeni, teleportacja, czarne dziury, czas, itd.), więc przez patrzeć przez pryzmat przestrzeni (czasoprzestrzeni). Fizyka najbardziej zbliża się do tego, żeby wyjaśnić, jak powstał wszechświat. A zaś ewolucja szuka pierwszego powstałego życia (zapłodnienie to "atak wirusa na bakterię", więc to nadal "efekt jeden drugiego zjada" - w naturze jest takie zjawisko, że wirus wchodzi w DNA bakterii o razem z nią replikuje się, w ten sposób powstaje bakteria o zmienionym genomie. Na Ziemi powstała sfera wirusowa i bakteryjną, z której wyłoniły się już skomplikowanie organizmy. Z biopolimerowych nanorobocików, czyli komórki, powstały duże biopolimerowe roboty).
@@ProtogenPhennex ku ścisłości, to wirus genomu bakterii nie zmiana, tylko zmienia kod nRMA czyli program który definiuje co baktria wytwarza. Ale ok. Ogólnie takie uogólnienie do mnie przemówia. Dlatego też uważam że to właśnie na bazie języka chemii łatwiej jest zbudować wspólny język z obcymi niż na bazie matematyki. Pierwiastki i sposób budowy substancji związkow (wyrażeń) czy informacji (łańcuchy np dna albo polimerowe) dają szansę na uniwersalna wymianę informacji. Chemia o stałe fizyczne muszą być takie same dla całego naszego wszechświata
Zawsze się zastanawiałem jak to mogłoby wyglądać. Co jeśli nie można się dotykać np przy przywitaniu albo przytulas ręka podana symbolizowałaby wrogosc? Jak komunikować się z kimś kto nawet nie moze się komunikować dźwiękami?
Wbrew pozorom to może i nie tak skomplikowane. Zobacz, że jeśli jakaś cywilizacja ma na celu eksplorację kosmosu, to znaczy że myśli podobnie do nas i jeśli już w jakiś niedostępny dla nas sposób, uda im się zakrzywiać czasoprzestrzeń, tzn. że są o wiele bardziej inteligentni i komunikacja nie będzie dla nas problemem.
bierzesz to jak jest w wielu Sf np star trek, ludzie starają się jak mogą a opcy wymagają nie wiadomo czego, raz albo w stargate albo star trek jesna postać podczas dyplomacji się zirytowala i powiedziala to teraz dla odmiany wszyscy zachowują się jak ziemianie. I coś czuje wzasadzie to na logikę, obcy do nas przylatują i muszą być po prostu gotowi ze nasze jakieś słowo to doslownie najgorsza ich obelga i na odwrót itp, I tak niektore pomylki są bardziej bolesne ale istnieje nie mala szansa że nawet świadomosć zbuorowa będzie znać pojecie własności by nie zabierać rzeczy z naszej planety czy nie atakowania przedstawicieli drugiej strony od tak , gorzej jak oni by na tyle cenili zycie że zabicie losowo latajacego robaczka było by okrutne dla nich. gorzej też ze zrozumieniem licencji xd kto wie moze odkryliśmy coś na co oni na wpadli by sami. i na odwrót
Pewne zachowania, niezależnie od gatunku, wskazują na pewne intencje. Np. jak dowolne zwierzę prezentuje twarde części ciała oraz próbuje wyglądać na większe, to jest to próba odstraszenia przeciwnika/gotowanie się do walki itp...
Stargate Atlantyda - ludzie przenoszą się do innej galaktyki. Uniwersum Star Trek - pierwszy kontakt z mniej zaawansowanymi rasami (wiem, że załogi są "mieszane")
Myślę ze najlepiej nauczyła by obserwacja zachowan tzn pokazanie np jak jesz i wypowiedzenie tego co robisz, byc moze obcy zrobilby to samo i wypowiedział to w swoim jezyku. I takim schematem próbować różnych podstawowych słów na podatawie której utworzyć baze danych
Odcinek fajny. Dobry pomysł na materiał. Jest jedno ALE. To obca bardziej zaawansowana cywilizacja raczej próbowała by rozgryźć nasz język. To my ludzie jako bardziej zaawansowani kminimy nad językiem delfinów/psów i td a nie na odwrót. Cywilizacja dysponująca technologią podróży międzygwiezdnych zdekodowała by nasz język w czasie picia kawusi i palenia fajeczki
Psy czy delfiny nie mają żadnych języków. Kierują się instynktem - to, co przynosi komfort (np. źródło jedzenia), bronią tego, a to, co nie przynosi komfortu, odpychają. Język nie decyduje, co jest komfortem, a co dyskomfortem. Język (matematyka, język polski, angielski) mają opisywać zjawiska. Emocje to nie inteligencja, ba, agresja i podniecenie seksualne obniżają zdolności intelektualne (organizm przygotuje się do walki o pokarm czy samicę - więc mogą zabić drugiego rywala). Agresja i podniecenie to manipulanty (reakcja na porażkę organizm motywuje do działania w postaci agresji, a jeżeli zdobędziesz jedzenie czy samicę - wynagradza cię) , a nie inteligencja. Organizm stworzył harmonii, żeby tobą manipulować (każe przynosić ci komfort, a nie dyskomfort).
Albo mam krzywo pod sufitem, albo wydaje mi się, że zwierzęta czasami rozumieją "kontekst" te co do nich mówię. Są to psy, koty a nawet czasami kury czy inne ptaki. Mam takie wrażenie, gdy pytam się ich o coś "głodny?", "chcesz mięso?", "chcesz na dwór?" itd. Wtedy odpowiadają w swoich "języku", ten ich "szczek" czy "miałknięcie" ma specyficzny wydźwięk, różniący się w zależności od tego, czy zwierzak potwierdza, lud neguje zapytanie 🤔
“Rozumieją" z intonacji i" zapamiętywania" sekwencji co się po danej intonacji dzieje. Spróbuj zapytać o to mięsko w intonując jakbyś zwierzaka "opieprzał" za coś.
@@Ad4x4W tak, będzie to inna reakcja, ale pomyśl, jakby do człowieka powiedzieć tak samo jak napisałeś. Różna może być reakcja 🤔 Z resztą kury są porąbane... Bardzo rzadko kury z zagrody wypuszczałem, prawie wcale. Był taki tydzień, że codziennie je wypuszczałem. Po jakimś czasie gdy tylko mnie zobaczyły na końcu podwórka zaczynały tak "gdakać" jakby mnie prosiły/błagały jak małe dziecko "proooszee". Na pewno jest to jakiś aspekt stricte zwierzęcy taki jak nawoływanie młodych, tylko skąd wiedziały w jaki sposób "poprosić " o wypuszczenie
Zwierzęta nie dysponują żadnym językiem, a jedynie emocjonalnością. Język ma za zadanie opisać rzeczywistość. Emocje to tylko reakcja na stres, walka, kopulacja, itd. Język to inteligencja, a emocje - to tylko instynkt (agresja i podniecenie seksualne to jedne z podstawowych emocji wynikających z walki samców o samice. Kierowanie się emocjami, zwłaszcza agresją, jest zgubnie dla ludzkości... ). Narysujesz rysunek myszy, to kot tego nigdy nie zrozumie, bo nie istnieje koci język. Kot to samouk, więc nie potrzebuje języka. Jedynie system nagród i kar pozwala przeprogramować zachowanie zwierzęcia, ale system nagród i kar to nie żaden język, a jest formą dostosowania się do wymagań środowiska (zwierzę będzie unikać kolców róż, bo karzą bólem - ale to nie żadna rozmowa zwierzęta z różą... oczywiście, że jest jedną podstawą do wyewoluowania przyszłej komunikacji u ludzi). Pies rozumie 250 słów to rozumie 250 zrachowaniach, za które dostaje nagrodę. Mózg zwierzęcia jest za mały, żeby dorównywać z ludzki, ale za to jest... zdrowszy. W świecie natury wielki mózg to wada genetyczna (powoduje choroby psychiczne, sny i inne patologie, w tym wrogość to swego gatunku) jak upadnięte uszy u psów (gorszy słuch) - może być destruktywna dla gatunku., dlatego u 99,99% gatunków zwierząt mózg nie ewoluuje, bo jest niekorzystnie. Człowiek, jako ze jest słabą istotą (brak pazurów, brak futra, powolny, słaby węch, itd.), musiał liczyć na swój mózg... W ten sposób słabeusz pod względem fizycznym stał się władcą Ziemi. To maszyny i narzędzia pokonały zwierzęta, a nie goły człowiek.
A tu możecie pobawić się eksperymentem Ferro - exps-main.herokuapp.com/alien
Cześć, kiedy będą nowe odcinki Pop Science na Spotify?
Mam do Ciebie pytanie. Jaki jest sens szukania kosmitów skoro odległość jest zbyt wielka. Podam Ci moja teorie i powiedz mi gdzie sie mylę. My jako ludzkość patrząc w niebo teleskopami i innymi urządzeniami aby wykryć jakaś cywilizacje bliską naszej musiałaby sie ona znajdować jakies 100 lat świetlnych biorąc wzorzec z naszej Ziemi . Dlaczego 100 lat ponieważ ,my od 100 lat dopiero tworzymy jakies fale. Ok powiedzmy ze 1000 lat , ze cywilizacje gdzieś na innych planetach jak u nas Egipcjanie potrafili wytwarzać fale. Ok ,ale nadal jest to tak mała przestrzeń. Najbardziej prawdopodobne jest to , ze zżycie jest rozrzucone bardzo daleko. Czyli np 1 milion lat świetlnych od nas. Czyli teraz patrzymy na gwiazdę w której nie ma nic dopiero tworzy sie układ słoneczny bo to jest obraz 1 milinów lat świetlnych temu .A obecnie w tej chwili tam juz jest cywilizacja rozwinięta jak my obecnie lub bardziej Abyśmy sie migli wymieniać aktualnymi danymi musi minąć milion lat. Czyli nie ma sensu szukać zycia w wszechświecie dalej niz 100 lat świetlnych bo wszystko co widzimy to jest i tak przeszłość. Dlatego nie możemy zobaczyc zżycia bo na wszystko co patrzymy to jsa tysiące lat wstecz C.o sadzisz o tej teroii?
@@Igosus Być może liczymy na odkrycie 4 wymiaru przestrzennego, który umożliwi podróż na skróty do każdego zakątka Wszechświata.
Tego typu materiały są bardziej obszerne w wiedzę niż niejeden film dokumentalny w TV. Mega odcinek !
Materiał na wysokim poziomie.
Reklama na wysokim poziomie.
Brakuje mi rozwinięcia myśli o matematyce, ale nadawałaby sie na oddzielny materiał.
Delfiny próbują interpretować nieracjonalne komendy w racjonalny sposob, rozumieją więc nie tylko słowa, ale ich znaczenie, co jest whow
Edit: pozwole sobie dodać, że proces edukacji językowej w wiekszości szkół publicznych należałoby nazwać antynauką
Próbę dogadania się z obcą cywilizacją chyba najlepiej oddał Stanisław Lem w powieści "Solaris". Być może codziennie mijamy się z obcymi, wręcz współdzielimy z nimi czas i przestrzeń, lecz różnimy się od siebie tak bardzo, że nawet się wzajemnie nie dostrzegamy - a co tu dopiero mówić o porozumiewaniu się.
Tak,pełni dżinów wszedzie😅
Oj tak, jedna z moich ulubionych książek, a sam autor genialny
Jest jeszcze "Trylogia kosmiczna" C.S. Lewisa
akurat Solaris to bardzo slaby przyklad.
Yes! We are 👽
Wystarczy mówić bardzo głośno i powoli, to nawet kosmici wszystko zrozumieją.
Jak Cejrowski w Afryce po polsku
Da się wyżyć z pisania komentarzy ?
Tak
N I E M A T A K I E G O P A Ń S T W A J A K i Z R AEL
Czemu ty jesteś dosłownie wszędzie ?
Idealnie trafiłem żeby studiować języki…obce hehehe rozumiecie?
Najlepszą metodą na dogadanie się osób porozumiewających się innymi językami jest flaszka.
tymczasem obcy ktorych truje nasz alkochol ale ten ktory nas truje już nie.
Ty tu nie pasujesz
Jak porozumiewają się za pomocą telepatii i potrafią czytać w myślach to nie dziwię się że nie chcą nas odwiedzić.
To też nastąpi u nas. Neuralink dostał pozwolenie na testy na ludziach. Na razie kontrolowanie urządzeń przez bluetooth przy pomocy mózgu, odtwarzanie muzyki bezpośrednio do mózgu. Może kiedyś możliwa będzie komunikacja międzyludzka bez pomocy słów, wiadomość wysłana przez chip w twoim mózgu do chipu w mózgu innej osoby i tam odtworzona. Są testy z AI gdzie ludziom pokazuje się film i AI śledzi fale mózgowe i jest w stanie wygenerować ten obraz z dużą dokładnością. Kto się, czy czytanie w myślach też może stać się możliwem
Jeszcze nawet nie potwierdzono ich istnienia a już ktoś mówi o tym jak do nich zagaić 😂 to się nazywa przyszłościowe myślenie!
Lubie te odcinki jak opowiadasz solo takie ciekawe tematy. Wciągam je nosem jak narkoman amfetamine :P
Fajny temat, dopiero co zastanawiałem się jaki język wybralibyśmy, żeby nauczyć go kosmitów. Ku niezadowoleniu Hollywoodu, myślę, że angielski przy całej jego absurdalności i sprzeczności w wymowie i zapisie jest na takiej liście dość nisko 😆
Zaskoczyłeś mnie, Piotrze. Naprawdę ciekawy problem i wiele wartościowych treści, jakże różne od tasiemcowego heheszkowania z Leszkiem o antologiach, płytach czy... "mniejsza o większość".
Super materiał!
Ale wleję łyżkę dziegciu do tej beczki miodu. L. Wittgenstein w swoich "Dociekaniach filozoficznych" (top 1 cytowań prac filozoficznych XX wieku, kamień milowy rozwoju filozofii języka, a dalej semiotyki) zawarł uwagę, że nawet gdyby lew umiał mówić po angielsku, porozumienie byłoby niemożliwe, bo nie byłoby o czym rozmawiać. Wspomniany tu na końcu S. Lem napisał o tym dwie świetne powieści: "Głos Pana" i "Fiasko" (bo w "Solaris" kontakt następuje :) ), a Peter Watts - "Ślepowidzenie".
Postulowany tu sposób nauki języka w postaci analizy wzorców, budowania form i testowania reakcji obcych na nasze próby komunikacji to nic innego jak "chiński pokój" J. Searle'a z ludzkością jako jego lokatorami, a to znaczy, że należy zadać sobie pytanie: *czy to, że umiemy kontrolować reakcje Obcych formami podobnymi do ich języka, to znaczy, że go rozumiemy? * Czy jeśli delfin wykonuje polecenia tresera/naukowca (przytoczone tu w filmie), to się już z nami __dogadał__?
Zostawiam to jako przyczynek do dalszych zastanowień i proszę Autora filmu o więcej takiego kontentu 🤩
Myślę, że jesli już jakaś obca cywilizacja nas odwiedzi, to doskonale będzie wiedziała, jak się z nami porozumieć. To na cywilizwcji o wyższym poziomie rozwoju spoczywa obowiązek rozwiązania tego problemu, a nie odwrotnie.
Zanim nauczymy się dogadywać z kosmitami przydałoby się nauczyć dogadywać w ramach własnej cywilizacji...
Pozdrawiam.
Mi się zdaje że język obcych byłby łatwiejszy do nauki niż język martwy. W przypadku języka obcych o ile jest żywy i używany na co dzień to można też na podstawie zachowań dowiedzieć się jaki jest kontekst rozmowy albo poznać przybliżony kontekst. W przypadku języka martwego to nie ma kogo zapytać o znaczenie czy zaobserwować dowolnej rozmowy. Oczywiście to co napisałem bazuje na pewnych uproszczeniach, wiadomo że mamy dużo niewiadomych.
Ja czekam na taki system tłumaczenia - siadając w kinie / włączając TH-cam - na dowolnym filmie obcojęzycznym na bieżąco przez słuchawkę tłumaczony był film dowolny z jakiegokolwiek języka .
To już niedługo. Na tem moment anglojęzyczne są tłumaczone napisami na większość języków, ale dubbing AI to kwestia roku, trzech?
@@Astrofaza czekam na bardziej rozwiniętą formę tak by można pojechać do Malezji Indii Kambodży czy Chin i zrozumieć szybko mówiącego człowieka , liczę że niedługo taki tłumacz będzie działał 👍
@@dlaczegobynie.86 Dokładnie o to chod,i, anie o hegemonie w stylu przekład na angielski. Co by nie mówić pół świata i biednych też ludzi nie zna tego języka, dobre uczenie języka trwa. Chodzi o specTranslator w czasie rzeczywistym n KAŻDY język.
Arrival - piękny film! W końcu nie typowa, hollywoodzka akcja, gdzie walczymy (i wygrywamy...) z kosmitami rozwiniętymi 100 razy bardziej niż my.
4:10 no przepraszam odpowiedź na Arecibo została udzielona w zbożu tuż przy ośrodku, który ją nadał. Może zrób na ten temat materiał.
Myśle ze jeżeli jakas cywilizacja bedzie na tyle rozwinieta zeby nas odnalezc i do nas przyleciec to bedzie w stanie sie porozumiewać w naszych jezykach bez najmniejszego problemu
Mnie zastanawia jedno. Co jak obca cywilizacja jest innych rozmiarów niż my? Czy naukowcy biorą pod uwagę że taki obcy może być np wielkości ziemi? A ich pojazd wielkości połowy naszej galaktyki? Skąd wiadomo to czy tamto?
Wydaje mi się że bardziej zaawansowana cywilizacja rozpracowała by nasz język szybciej niż my ich
Wreszcie coś głębszego niż opowiastki o dziecinnych piktogramach wysyłanych w kosmos
Ludzie między sobą nie potrafią się dogadać, nie wspominając już o komunikacji z innymi zwierzętami, a gdzie dopiero z istotami z jakiejś odległej planety.
Nie potrafimy rozszyfrować delfinów które mają mózgi kilkukrotnie większe, czy ośmiornic o których sami kiedyś mówiliście, to jak będziemy mogli dogadać się z obcymi???
W serialu StarGate był wątek tego że kilka obcych ras stworzyło uniwersalny język na bazię pierwiastków. Wszyscy składamy się z tej samej materii. Taki mechanizm raczej mógłby zadziałać z zaawansowaną cywilizacją.
Uwielbiam ten kanał i odcinki,od 2016💪😃
Ja się z żoną nie mogę dogadać, a co dopiero z obcymi 😂
Czy rozmowa człowieka z mrówkami coś da? . Rewelacyjny odcinek
Zwierzęta nie dysponują żadnym językiem, a jedynie emocjonalnością. Język ma za zadanie opisać rzeczywistość. Emocje to tylko reakcja na stres, walka, kopulacja, itd. Język to inteligencja, a emocje - to tylko instynkt (agresja i podniecenie seksualne to jedne z podstawowych emocji wynikających z walki samców o samice. Kierowanie się emocjami, zwłaszcza agresją, jest zgubnie dla ludzkości... ). Narysujesz rysunek myszy, to kot tego nigdy nie zrozumie, bo nie istnieje koci język. Kot to samouk, więc nie potrzebuje języka. Jedynie system nagród i kar pozwala przeprogramować zachowanie zwierzęcia.
10:35 w filmach si-fi itp znaleźli odpowiedz... wszyscy bez względu na to skad są czy w jakim czasie w historii żyli znają angielski. Czy to starożytny Rzym, Egipt, Grecja czy futurystyczne podróże w kosmos za tysiąc lat każdy mówi językiem angielskim...😄😄
Nie, to uniwersalny translator sprawiał że wydaje ci się że mówią po angielsku
Hegemonia uber ales
Np w oryginalnym filmie Stargate, jak również w kilku odcinkach późniejszych seriali pojawia się motyw dogadywania się, rozumienia języka, tłumaczeń.. Jednak jakby w ponad 350 odcinkach co chwila (przy każdej nowej rasie) powtarzany był ten sam schemat, że przez pół odcinka uczą się jak się dogadać to nie sądzę by było to atrakcyjne do oglądania i bardzo szybko by się znudziło. Od czasu do czasu, przy skrajnie odmiennych formach życia można ten motyw wpleść, jednak przy życiu "humanoidalnym" takie uproszczenie myślę że jest wskazane.
Jesli kombinujemy nad rozszyfrowywaniem obcych jezykow... Moze warto pokombinowac nad zrozumieniem i prube komunikacji ze zwierzetami??
nie chciał bym sie czepiać ale taki inny zaawansowany system komunikacji mają np orki (nie orkowie :P) jak nie wiemy jak zrozumieć ich sygnały to jakie szanse na dogadanie się z istotami które wyewoluowały w innych światach
Pamiętajmy, że po trzeciej flaszce nawet kurwinox jakoś z sensem gada 😛
Mam takie pytanie.
Dlaczego zakładamy, że to my będziemy się uczyć ich języka?
Przebywając miliardy kilometrów, bezkres kosmosu i lądując na Ziemi są z pewnością o tysiąclecia bardziej zaawansowani niż my.
To raczej oni by się uczyli naszego języka, albo zbudowaliby jakiś translator- o ile w ogóle chcieliby się komunikować z "prymitywami".
Chociaż my staramy gadać się z małpami, oni pewnie też by nas tak widzieli.
A propos ostatniego odcinka z Przybyłkiem, zastanawiam się czy przy takiej sytuacji, gdy będziemy komunikować się z obcymi, to czy nie będziemy w sytuacji Chińskiego Pokoju. W końcu będziemy odbierać od nich symbole ich języka, znajdywać i wykorzystywać zasady ich przetwarzania. Czy będziemy wtedy naprawdę ich rozumieć? Czy będziemy mieć z ich perspektywy świadomość?
Hej moglibyście zrobić odcinek o fraktalach?
MAM pytanie i własna teorię ,którą wymyśliłem. Szukamy życia w wszechświecie teleskopami itd. jednakże , jeśli życie rozwijało sie podobne jak na Ziwmii w podobnym czasie , gdzies miliony lat świetlnych od nas co wtedy? Załóżmy , ze najbliższa znana nam cywilizacja istnieje jedyne 10000 lat swietlnych od nas. Wiec nie ma żadnego sensu poszukiwanie cywilizacji przez nasze teleskopy obecnie bo takie cywilizacje nie istnierja. Muimy poczekac 10 tys lat aby je zobaczyc one musza czekac 10 tys at aby zobaczyc nas . Obecnie w naszych i ich teleskopach nie ma nic pustka. A co jesli ta cywilizacja jest oddalona o milion? ,. Tak samo one nie moga nas zobaczyc. Prawdopoobnie dopiero za-10 tys lat odkryjemy jakas cywilizacje. Chodzi mi o to ,ze skoro cywlizacja jesty oddlano o 10000 lat to teraz patrzymy na gwiazde czy planete a dopiero za 10 tys lat moze powstac tam cywilizacja. Dlatgo mamy wrazenie ze jestesmy sami. Aby znalesc cywilizcje dzis musialaby byc oddalona od nas o okolo 100 lat swietlnych wiec sami widzice jaki to jest zakres.A wiadome ze w takiej przestrzni czasowej nie ma nic. To jest powod dlaczego nikogo nie znalezlimsy to jest ofleglosc. Nie wiem czemu sie o tym nie mowi.
swietny film. btw @astrofaza moze jakis szybki odcinek o Twoich/Waszych ulubionych filmach zwiazanych z kosmosem? najlepiej w stylu Interstellar, Marsjanin, czy ten film chyba chiński, w ktorym załoga leci w strone Słońca z bombami atomowymi w celu "odżywienia" Słońca (w jednej scenie glowny bohater ginie podczas proby naprawienia slonecznej oslony na statku)
Mama zawsze mi powtarzała, żebym uczył się języków obcych.
Najpierw trzeba wysłać im ten film żeby skumali o co chodzi
14:34 do 14:52 Zobacz sam po sobie jakiego języka używasz. Wycisz dźwięki i skup się na rękach (SYMBOLE ... SEKWĘCJE) określiłeś doskonale
sekwENcje. 😜
Gdy kupiłem mojej nimfie (papuga) samiczkę to pierwsze co do niej powiedział było: dzień dobry, daj buziaczka
Genialny odcinek😊
Nie ma takiej możliwości, aby powstały formy życia oparte o inne pierwiastki, niż nasze.
Nie chodzi o pierwiastki, a zdolność tworzenie polimerów. Człowiek czy DNA to biopolimerowe roboty. "Cegiełkami" każdego organizmu są węglowodany i fosforany. Naszymi "cegiełkami" do budowy "mieszkania" (czy "miasta", w którym będą żyć komórki), są polimery, a nie pierwiastki! W naturze (bez udziału człowieka) bez polimeryzacji i polireakcji nie powstanie żaden złożony organizm. Jedynie człowiek może stworzyć nową formę życia (np. żywe roboty). Kosmici mogli stworzyć nową formę życia, która ich zastąpiła w podbojach kosmosu, więc nie oczekujmy, że spotkamy naturalnych kosmitów. Prędzej spotkamy... kosmiczne żywe roboty (z elastyczną metalową skórą - taka metalowa-plastykowa cyberskóra) niż ufoludków z jakimś kwiatkiem na głowie.
w 6:2+ sugerujesz ze nasz swiat w ktorym my zyjemy jest najbardziej idealny aby poprawnie wyewoulowala matematyka i ogolnie swiat inteligentny. Mysle ze to nieprawda.
Ja bym się nie martwił za bardzo jak będziemy porozumiewać się z "obcymi". Jeśli będą przyjaźnie nastawieni to sposób się znajdzie. Bałbym się sytuacji, w której nie byli by zainteresowani porozumiewaniem się
W autostopem przez galaktykę za tłumaczenie odpowiadały istoty biologiczne zwane rybami babel. Przetwarzały one bezpośrednio fale mózgowe, którymi się żywiły.
sposoby komunikacji , rozwijają . nie tylko języki :) pozdrawiam..
Lol dzieki
Czy bedzie audycja o meteorycie Pultuskim ponoc byl to najwiekszy deszcz meteorytow w histori?
A ja mam jedno tylko pytanie , w ilu językach innych gatunków my ludzie potrafimy mówić ? Jak możemy się dogadać z obcą cywilizacją jak nie poznajemy języków gatunków ziemskich ...
Jak mamy dogadać się z kosmitami, skoro w obrębie własnego gatunku nie możemy rozszyfrować wielu rzeczy? Bez kamienia z Rosetty możliwe, że do dziś hieroglify Egipskie byłyby tajemnicą, dalej pismo węzełkowe Kipu nadal jest w większości tajemnicą. Skoro nie możemy się dogadać z delfinami, które są bardzo inteligentne to długa droga przed nami. Przykładowo jak pogadać delfinem, jak mu np powiesz "co słychać, ja dziś poszedłem na spacer, zjadłem pizze i wypiłem wino" - ilość niezrozumiałych i ciężkich do wytłumaczenia pojęć dla istoty żyjącej w innym środowisku w tym zdaniu jest porażająca, w drugą stronę byłoby pewnie podobnie.
Zakładamy że obcy aktywnie w nauce i tłumaczeniu by uczestniczyli więc byłoby duuuuużo łatwiej. Tak o dziwo nauczyliśmy się dawno temu języków obcych.
Wiemy, że nic nie wiemy. Jednakże wiemy o tym. Co do filmu - skoro jeszcze dokładnie (a właściwie - w bardzo małym stopniu) nie poznaliśmy "języków" na Ziemi, to jak chcemy poznać "języki" tzw. obcych?
Badacze rosyjscy(beż kontekstu) wykryli że dna i białka mają powiazania/system i są zbudowane jak JEZYK.
Czy AI może zacząć pracować na Ferro?w oparciu i sztuczne struktury bada się zdolności językowe uczniów do szkół językowych.
Obcy mogą mieć inna fizjologię, niech to będzie np coś jak " blob"-beż kończyn i wypustk czyli beż migowania i rysowania,beż oczu czyli odpadają obrazy, beż ala uszu czyli odpadają dźwięki...jedyne to co zostaję w powszechnym wszechświecie to elektromagnetyzm, elektryczność. Dla nas to trudne bo my w zasadzie definiujemy go tylko prze nasze organy, nie mamy wytrenowane czytania i nadawania informacji z promieniowania elektromag etycznego na czysto jako takiego. Czy te uwagi nie dałyby jakiemuś naukowemu zespołowi do myślenia? Pewnie tak, a może już tak pracują, tylko szarży lud e w tym nie uczestniczą, jesteśmy zbędni...
W kwestii porozumiewania się z obcymi polecam klasyk komedii francuskiej "Kapuśniaczek" z Louisem de Funès.
6:39 - czy matematyka u kosmitów mogłaby być inna? Różne kultury ludzkie wymyślały matematykę (starożytna Grecja, starożytne Indie, cywilizacje Ameryki Środkowej), i mimo całkowicie różnej notacji, sama matematyka (chyba) była taka sama.
Myślę że powinniśmy zacząć na własnym podwórku od choćby próby nawiązania kontaktu z niesporczakiem 😎
Po co się przejmować? Albo są niżej od nas rozwinięci albo wyżej.
Jak niżej to się z nimi dogadamy, a jak wyżej - to oni z nami.
Zresztą to trochę krecenie sie w kółko z tymi obcymi. Wyobrażamy ich sobie, że przylecą statkami lub wyślą jakieś sondy. Jeśli budują coś takiego, to muszą jakoś to mierzyć, dobierać materiały - muszą mieć organizację pracy, struktury dowodzenia itp.
Tylko to są nasze wyobrażenia, bo my tak właśnie byśmy zrobili.
Przed obejrzeniem tego filmu obstawiam, że pomocne mają być sieci neuronowe
Zastanawia mnie czy kod binarny nie byłby uniwersalny do tego zastosowania preambuła 01010101 11111111 00000000 aby pokazać tak i nie. a potem transmitować reprezentacje alfabetu następnie klecić z tego słowa. Myślę że rozwinięta cywilizacja mogła by zrozumieć zasadę działania i odróżnić szum od uporządkowanych stanów wysokich i niskich. Jako częstotliwość użyć jakieś liczby która jest stała w naszej części kosmosu albo dla naszej planety. Dzięki temu moglibyśmy stworzyć kamień z rosetty zarówno przy pomocy światła, dźwięku, sygnałów radiowych.
Dobry film
A CETI (Cetacean Translation Initiative) ¯\_(ツ)_/¯ projekt który ma stworzyć tłumaczenie z wielorybiego na nasze. Ponoć mają już opracowane model sztucznej inteligencji które są w stanie tłumaczyć z dowolnego języka badając tylko korelację miedzi słowami.
Chyba na Copernicusie było o tym ostatnio...
Świetny temat. Wyobraźcie sobie xd mowie (ymamlnfue hsiIoakkabvr) wlaśnie jako kosmita odpowiedziałem na pytanie ile to 2 plus 2. Wygląda dziwnie ale jako kosmita dla mnie to w nawiasach oznacza 2 plus 2. Jakieś wnioski? ;)
Wiezdne wrota sezon 1 odcinek 11 i komnata ze wszystkim znamymi atomami dla 4 ras oraz kolejne strony teoretycznie zapisane polączenami tych atomów.
przy okazji ten język osmiornic, ludzie narzekali że pod koniec nie miało to sensu, ale jak by przyjąć że ten jenzyk robil coś z czasoprzestrzenią to czy napeawde ? petla czasowo to niezla droga na skorty a i bez niej język byl bardzo dobrze poznany jak na krotki czas tam byl chyba rok lub mniej. Gdyby nie plot filmy to by mogli se doskonalić go dekadami. A co do Star Treka fajne i śmieszne jest to jak zaprzeczono mozliwości tlumaczal universalnego a dziś sugeruje się że jest mozliwy tymbardziej w 300 lat rozwoju si, przy okazji lubilem to w enterprise tą niedokladność i poczatki a potem w voyagerze i ds9 jak tłumacz się zacinał i potrzebował jak na to universum sporo czasu bo np kilka sekund dla zwyklego obcego języka a prawie 10 minut dla jednego z ds9.
Zastanawiam się, czy przy tak prężnym rozwoju algorytmów sztucznej inteligencji można opracować AI, która była by wstanie wypracować na obecnych językach sposób na naukę sposobu komunikacji z obcymi, kiedy ci by się pojawili
Tak można
Bardzo ciekawy materiał
A tak Baj de łej oglądam ten odcinek i tak patrzę i w porównaniu do odcinków z ptzrf paru lat schudłeś hehehe
Pozdrawiam
Możesz się nauczyć klingońskiego lub na'vi lub stworzyć własny, sztuczny język
A czy to Pana pieski w filmie? Pozdrawiam:)
A co jeśli porozumiewają się telepatycznie i będą rozumieli wszy stko, co ludzie myślą?
My sie nie umiemy porozumieć sami ze sobą, nie tylko w ramach własnego gatunku ale nawet w obrębie tej samej grupy etnicznej i regionu.
Obstawiam, że gdyby jakaś obca cywilizacja do nas dotarła to ich technologia pozwalałaby im się komunikować za pomocą implantów wszczepionych do ich układu nerwowego, czy jego odpowiednika - czegoś w rodzaju czipów, nad którymi pracuje Neuralink. Wtedy pytanie o formę komunikacji biologicznej byłoby bez sensu.
Według osób które twierdzą że zostały uprowadzone przez obcych mówią że kosmici używają telepatii do porozumiewania się ludzkością.
A może obcy są przygotowani i to oni opracowali jakiś system komunikacji z ludźmi. A my niepotrzebnie się głowimy
Swietny materiał. Bardzo wartościowy abstrakt! Dzięki!. Czy matematyka może być językiem uniwersalnym? Sądzę że tylko w ograniczony sposób. Przykład komunikatu Carla Sagana opierał się na bazowym założeniu liczb pierwszych. Czy jednak liczny pierwsze w reprezentacji dziesiętnej a dajmy na to 8 czy 12 byłby by takie same? Nie wiem... nie jestem matematykiem. Podobnie sposób komunikacji o czym wspomniałeś na bazie pomysłów LEMa. Obcy mogą używać komunkacji chemicznej (zapachy), ruchowej, dzwięków lub zmiany pól elektrycznych - co było by dla nas kompletnie nie do odczytania. Za tym poszedł by zapis- dostosowany do środowiska w jakim żyją. Nie mniej, zakładając że obcy podróżują w kosmosie, mają technologie i musieli poznać podstawowe prawa fizyczne- bo inaczej nie mogli by wynaleźć np swojej technologii. Zatem jesli pochodzą z naszego wszechświata, bazą do uniwersalnego języka i zapisów mogły by być ... pierwiastki i związki chemiczne oraz stałe fizyczne, które przecież musza być dokładnie takie same dla każdego zakątka wszechświata... na tej podstawie można by tworzyć podstawy komunikacji, które były zrozumiałe dla każdej myślącej, zaawansowanej technicznie cywilizacji.
Liczby pierwsze to założenie ludzi. Musisz najpierw stworzyć definicję dzielenia i porównania żeby określić liczbę pierwszą.
Jak najbardziej matematyka to język. Zadaniem języka jest opisanie zjawisk (materia, energia, informacja i przestrzeń) czy programowanie (kontrola) rzeczywistości. Matematyka, jako że jest językiem, nie stoi wśród biologii i ewolucji. Biologia/ewolucja to historia przemian materii, energii i informacji w przestrzeni. Więc przedmioty szkolne można podzielić na trzy rodzaje: język (m. in. matematyka, polski, angielski), ewolucja/historia (m. in. biologia, historia Polski) i programowanie (m. in. informatyka, manipulacja). Język opisuje przemiany materii, energii i informacji w przestrzeni (czy opisuje, czym jest przestrzeń), ewolucja przedstawia historię czy wizje przemian materii i innych, a programowanie pozwala kontrolować ten ciąg przemian materii, energii i informacji w przestrzeni (czy nawet przemiany przestrzeni) na wolę ludzką.
@@ProtogenPhennex ciekawy punkt widzenia. Przemyśle. Wstępnie brakuje mi w tej układanxe 2 kluczowych dziedzin fizyki i chemii. Matematyka to język fizyki zgoda, a chemia? Nie mam natomiast pewności czy matematyka ziemska i obcych będzie taka sama. Nawet na przestrzeni dziejów na ziemi w różnych kulturach była różna matematyka. Co dopiero w przypadku obcych, gdzie warunki planetarne i bilogocznw istot mogą być kompletnie inne
@@adasok Chemię można zarówno przedstawić jako materię (pierwiastki), jak i informację (kod genetyczny zbudowany jest z ACTG. Gen ma tysiące znaków napisanych w postaci ACTG). Zależy od jakiego punktu widzenia patrzysz na to. Czy patrzysz przez pryzmat materii czy przez pryzmat informacji (możemy wyróżnić cztery zjawiska: materia, energia, informacja i przestrzeń). Chemia może zarówno opisać przebieg przemian materii, jak i ją kontrolować (za pomocą wzorów chemicznych możemy przewidzieć produkt końcowy). Jakiś dział nauki niekoniecznie musi należeć do jednego rodzaju, a może nawet do trzech. Ale matematyka definitywnie należy tylko do języka. Fizyka głównie skupia się na przestrzeni (np. przepływ informacji czy ruch ciała w przestrzeni, teleportacja, czarne dziury, czas, itd.), więc przez patrzeć przez pryzmat przestrzeni (czasoprzestrzeni). Fizyka najbardziej zbliża się do tego, żeby wyjaśnić, jak powstał wszechświat. A zaś ewolucja szuka pierwszego powstałego życia (zapłodnienie to "atak wirusa na bakterię", więc to nadal "efekt jeden drugiego zjada" - w naturze jest takie zjawisko, że wirus wchodzi w DNA bakterii o razem z nią replikuje się, w ten sposób powstaje bakteria o zmienionym genomie. Na Ziemi powstała sfera wirusowa i bakteryjną, z której wyłoniły się już skomplikowanie organizmy. Z biopolimerowych nanorobocików, czyli komórki, powstały duże biopolimerowe roboty).
@@ProtogenPhennex ku ścisłości, to wirus genomu bakterii nie zmiana, tylko zmienia kod nRMA czyli program który definiuje co baktria wytwarza. Ale ok. Ogólnie takie uogólnienie do mnie przemówia. Dlatego też uważam że to właśnie na bazie języka chemii łatwiej jest zbudować wspólny język z obcymi niż na bazie matematyki. Pierwiastki i sposób budowy substancji związkow (wyrażeń) czy informacji (łańcuchy np dna albo polimerowe) dają szansę na uniwersalna wymianę informacji. Chemia o stałe fizyczne muszą być takie same dla całego naszego wszechświata
Konkurencyjna apka do nauki języka oferuje klingoński, także... Jest i możliwość nauki OBCEGO 😉
Może planszówki - zagrajmy z nimi w planszówki, wtedy się dogadamy 😅
Rozwiazaniem moze byc pismo ideopiktograficzne, podobne do egipskich hieroglifów i pisma chińskiego
1:14
To wygląda jak "jestem człowiekiem, strzelam z lasera do zielonych ufoludków. A poniżej logo mojej sekty"
Od jakiegoś czasu widzę ogromny skok jakości na kanale
Mowisz jezyk obcy? To odpowiedz mi na pytanie w jakim języku myśli osoba ktora od urodzenia nie słyszy?
W takim jezyku, jakiego nauczyła się czytać.
A może opowiedzieć im bajkę?
Próbuje przekazać informację mojej żonie i nie wierzę już w to że cokolwiek zrozumie? To niepojęte ale od lat mam takie doświadczenia.
Zawsze się zastanawiałem jak to mogłoby wyglądać. Co jeśli nie można się dotykać np przy przywitaniu albo przytulas ręka podana symbolizowałaby wrogosc? Jak komunikować się z kimś kto nawet nie moze się komunikować dźwiękami?
Pismo obrazkowe nadal sie dosc dobrze sprawdza.
Wbrew pozorom to może i nie tak skomplikowane. Zobacz, że jeśli jakaś cywilizacja ma na celu eksplorację kosmosu, to znaczy że myśli podobnie do nas i jeśli już w jakiś niedostępny dla nas sposób, uda im się zakrzywiać czasoprzestrzeń, tzn. że są o wiele bardziej inteligentni i komunikacja nie będzie dla nas problemem.
bierzesz to jak jest w wielu Sf np star trek, ludzie starają się jak mogą a opcy wymagają nie wiadomo czego, raz albo w stargate albo star trek jesna postać podczas dyplomacji się zirytowala i powiedziala to teraz dla odmiany wszyscy zachowują się jak ziemianie. I coś czuje wzasadzie to na logikę, obcy do nas przylatują i muszą być po prostu gotowi ze nasze jakieś słowo to doslownie najgorsza ich obelga i na odwrót itp, I tak niektore pomylki są bardziej bolesne ale istnieje nie mala szansa że nawet świadomosć zbuorowa będzie znać pojecie własności by nie zabierać rzeczy z naszej planety czy nie atakowania przedstawicieli drugiej strony od tak , gorzej jak oni by na tyle cenili zycie że zabicie losowo latajacego robaczka było by okrutne dla nich.
gorzej też ze zrozumieniem licencji xd kto wie moze odkryliśmy coś na co oni na wpadli by sami. i na odwrót
Pewne zachowania, niezależnie od gatunku, wskazują na pewne intencje. Np. jak dowolne zwierzę prezentuje twarde części ciała oraz próbuje wyglądać na większe, to jest to próba odstraszenia przeciwnika/gotowanie się do walki itp...
@@Bzhydack u nas na ziemi a i tak są wyjatki choć faktycznie udawanie większe pewnie w 9% lub więcej bedzie kialo podobne znaczenie
Co się dzieje z pędem cząstki osiągającej punkt osobliwości?
Szkoda ze nie ma filmu sf w którym to ludzie są obcymi np taki Arrival tylko odwrotnie
Jest Avatar
Jest taki film planeta 51
@@nujron4762 To prawda
Stargate Atlantyda - ludzie przenoszą się do innej galaktyki.
Uniwersum Star Trek - pierwszy kontakt z mniej zaawansowanymi rasami (wiem, że załogi są "mieszane")
Planeta Małp
Lincos to sztuczny język zaprojektowany przez Franka Frandeuthala specjalnie do komunikacji radiowej z kosmitami
Ludzie nie dogadują się miedzy sobą a co dopiero z innymi rasami.
Wydaję mi się, że wystarczy wysłać dwójkowo 100 000 cyfr liczby pi i ogarną.
Myślę ze najlepiej nauczyła by obserwacja zachowan tzn pokazanie np jak jesz i wypowiedzenie tego co robisz, byc moze obcy zrobilby to samo i wypowiedział to w swoim jezyku. I takim schematem próbować różnych podstawowych słów na podatawie której utworzyć baze danych
Nie możesz Sue porozumieć to nie będziesz mógł sie wtrącać w kontakty...
Odcinek fajny. Dobry pomysł na materiał. Jest jedno ALE. To obca bardziej zaawansowana cywilizacja raczej próbowała by rozgryźć nasz język. To my ludzie jako bardziej zaawansowani kminimy nad językiem delfinów/psów i td a nie na odwrót. Cywilizacja dysponująca technologią podróży międzygwiezdnych zdekodowała by nasz język w czasie picia kawusi i palenia fajeczki
Psy czy delfiny nie mają żadnych języków. Kierują się instynktem - to, co przynosi komfort (np. źródło jedzenia), bronią tego, a to, co nie przynosi komfortu, odpychają. Język nie decyduje, co jest komfortem, a co dyskomfortem. Język (matematyka, język polski, angielski) mają opisywać zjawiska. Emocje to nie inteligencja, ba, agresja i podniecenie seksualne obniżają zdolności intelektualne (organizm przygotuje się do walki o pokarm czy samicę - więc mogą zabić drugiego rywala). Agresja i podniecenie to manipulanty (reakcja na porażkę organizm motywuje do działania w postaci agresji, a jeżeli zdobędziesz jedzenie czy samicę - wynagradza cię) , a nie inteligencja. Organizm stworzył harmonii, żeby tobą manipulować (każe przynosić ci komfort, a nie dyskomfort).
Ja bym obstawiał chemie i łopatologiczne tłumaczenie niektórych elementów fizyki kwantowej.
Sam jesteś kosmitą, no ale to zależy od perspektywy ;)
Albo mam krzywo pod sufitem, albo wydaje mi się, że zwierzęta czasami rozumieją "kontekst" te co do nich mówię. Są to psy, koty a nawet czasami kury czy inne ptaki.
Mam takie wrażenie, gdy pytam się ich o coś "głodny?", "chcesz mięso?", "chcesz na dwór?" itd. Wtedy odpowiadają w swoich "języku", ten ich "szczek" czy "miałknięcie" ma specyficzny wydźwięk, różniący się w zależności od tego, czy zwierzak potwierdza, lud neguje zapytanie 🤔
“Rozumieją" z intonacji i" zapamiętywania" sekwencji co się po danej intonacji dzieje. Spróbuj zapytać o to mięsko w intonując jakbyś zwierzaka "opieprzał" za coś.
@@Ad4x4W tak, będzie to inna reakcja, ale pomyśl, jakby do człowieka powiedzieć tak samo jak napisałeś. Różna może być reakcja 🤔
Z resztą kury są porąbane... Bardzo rzadko kury z zagrody wypuszczałem, prawie wcale. Był taki tydzień, że codziennie je wypuszczałem. Po jakimś czasie gdy tylko mnie zobaczyły na końcu podwórka zaczynały tak "gdakać" jakby mnie prosiły/błagały jak małe dziecko "proooszee". Na pewno jest to jakiś aspekt stricte zwierzęcy taki jak nawoływanie młodych, tylko skąd wiedziały w jaki sposób "poprosić " o wypuszczenie
Zwierzęta nie dysponują żadnym językiem, a jedynie emocjonalnością. Język ma za zadanie opisać rzeczywistość. Emocje to tylko reakcja na stres, walka, kopulacja, itd. Język to inteligencja, a emocje - to tylko instynkt (agresja i podniecenie seksualne to jedne z podstawowych emocji wynikających z walki samców o samice. Kierowanie się emocjami, zwłaszcza agresją, jest zgubnie dla ludzkości... ). Narysujesz rysunek myszy, to kot tego nigdy nie zrozumie, bo nie istnieje koci język. Kot to samouk, więc nie potrzebuje języka. Jedynie system nagród i kar pozwala przeprogramować zachowanie zwierzęcia, ale system nagród i kar to nie żaden język, a jest formą dostosowania się do wymagań środowiska (zwierzę będzie unikać kolców róż, bo karzą bólem - ale to nie żadna rozmowa zwierzęta z różą... oczywiście, że jest jedną podstawą do wyewoluowania przyszłej komunikacji u ludzi). Pies rozumie 250 słów to rozumie 250 zrachowaniach, za które dostaje nagrodę.
Mózg zwierzęcia jest za mały, żeby dorównywać z ludzki, ale za to jest... zdrowszy. W świecie natury wielki mózg to wada genetyczna (powoduje choroby psychiczne, sny i inne patologie, w tym wrogość to swego gatunku) jak upadnięte uszy u psów (gorszy słuch) - może być destruktywna dla gatunku., dlatego u 99,99% gatunków zwierząt mózg nie ewoluuje, bo jest niekorzystnie. Człowiek, jako ze jest słabą istotą (brak pazurów, brak futra, powolny, słaby węch, itd.), musiał liczyć na swój mózg... W ten sposób słabeusz pod względem fizycznym stał się władcą Ziemi. To maszyny i narzędzia pokonały zwierzęta, a nie goły człowiek.
Komentarz dla zasięgów.
Na konkurencyjnej apce możesz nauczyć się języka obcych - jest dostępny kurs klingońskiego ;)
Taki on obcy jak mongolski :D
język oparty na idiomach byłby problematyczny...
Ileż wojen wybuchnie podczas uczenia ai ;)
Mi to się wydaje, że większość ludzi czasem mówi jak by byli nie z tego świata 😂
Szkoda że na speakly nie można się uczyć włoskiego (z ojczystym j.polskim)