Naszła mnie myśl oglądając materiał czy przypadkiem chłopaki „dzieci Neo” tańczący do crazy froga byli wyśmiewani a dzisiaj 90% młodszych i starszych dzieciaków od nich robią to samo ale nazywają się teraz „tiktokerzy”
,,Myślę czasem, że chciałbym dożyć czasów gdy neo Dzieci będą zjawiskiem z półki było minęło Ale zaraz potem myślę tak sobie nie bez troski Dzieci neo dorosną, a przyjdą jeszcze gorsi" -Grupa Operacyjna
Dzisiaj są "dzieci tiktoka". W tamtych czasach nie licząc skrajnych przypadków, ilość czasu spędzana w świecie wirtualnym była ograniczona, a wyjście "na piłkę" czy na pole było wciąż dobrą opcją, dzisiaj z telefonem przyrośniętym do reki i palcem scrollującym pato filmy jest wg mnie znacznie gorzej.
Z dziećmi TikToka problem jest taki, że mają się za wielkich fanów na przykład Ghosta, ale znają w sumie tylko Mary On A Cross i tak ze wszystkim. Prawda jest taka, że dzieci TikToka będą dziećmi TikToka, bo zarówno ich rodzice jak i starsi koledzy gówno robią by ten stan rzeczy zmienić
@@granola6134 no właśnie. Ludzie głównie narzekają na te dzieciaki ale nie robią nic aby je jakoś odciągnąć od telefonów. Zresztą wiele dzieciaków dzisiaj też wychodzi na dwór, a dorośli jakby tego nie dostrzegają. Albo jeszcze narzekają, że dzieci biegają i krzyczą. Jak sami robili to samo XD
Fajny był ten klimat przełomu lat 90/00, gdy praktycznie każdy posiadacz komputera PC był komputerowym nerdem. Wszyscy potrafili wyrecytować z pamięci konfigurację sprzętową swojego PeCeta. Prócz gier masowo załatwianych w pirackich zcrackowanych wersjach ludziska interesowali się różnego rodzaju oprogramowaniem urozmaicającym prace biurowe. Nieliczni mogli się cieszyć grą multiplayer w trybie LAN między komputerami spiętymi w jedną sieć domową między kumplami mieszkającymi w jednym bloku. Inni doznawali podobnych doświadczeń w kafejkach internetowych. Współcześnie mam wrażenie, że 90% czasu spędzanego przez ludzi przy kompie/w necie poza pracą to media społecznościowe. Nad tym, jak działa komputer praktycznie nikt się nie zastanawia. Zapanowała natomiast moda na hejtowanie i obrzucanie werbalnym gównem każdego i za wszystko. Kto nigdy nie został zbluzgany przez internet, ten chyba narodził się dopiero wczoraj.
Tak sobie oglądam od lat Patryka i zastanawiam się, kiedy wleci film o tytule "Gimby - czym była gimbaza i dlaczego tego nie znacie? | GIMBY NIE ZNAJO"
Także myślę, że filmiki Twojej żony super wyszły! Aczkolwiek nie wyobrażam sobie również kanału bez Ciebie. Mega się cieszę, że po przerwie wróciłeś. Z ogromną przyjemnością oglądam każdy film, gdy tylko się pojawi. To takie przyjemne powrócić z Wami do tamtych czasów. Trzymajcie tak dalej ❤❤ Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Pamiętam jak był materiał w tv o Tibi że niszczy dzieci,ojciec przeglądał cały komputer czy nie mam tej „złej „ gry na dysku gdy się okazało że nie mam ojciec uśmiechnął się i powiedział „ że normalny jestem i nie gram w złe gry „ to nic że tam na dysku były dwie części GTA oraz Mafia ale ważne że Tibii nie było :) 😂
no to porządny z ciebie czlowiek. GTA, Mafia to rozumiem a nie kurwa Tibia dla zjebow i Rafonixow jakiś. Spójż na Rafonixa co mu Tibia z mozgu zrobiła. Tibia to gra dla patoli. Patole nie mają kasy na dobrego kompa to im w tibie pozostaje grać no i tak się krąg zamyka.
U mnie internet pojawił się dopiero w 2007/08 r ale nie dzięki Neostradzie, ale poprzez internet radiowy. To było woow :) Pamiętam czasy blogów, swojego czasu namiętnie czytałem jeden, poświęcony tematowi kolejowemu :) Faktycznie, młodzi ludzie zawsze lepiej sobie radzili z technologią, ale nie wszyscy starsi to janusze i grażyny :) W ogóle mógłbyś rozwinąć temat Neostrady pod kątem właśnie tego, jak ówcześni dorośli olewali internet i komputery, a dziś są w tyle...
Rodzice dzieci Neostrady, byli zapatrzeni w telewizję. Obsługa komputera dla owych rodziców przerażała a oni bronili się stwierdzeniem, że to nie ich czasy, aby odejść od telewizji i nauczyć się obsługi komputera i posługiwania się myszką. Ponadto komputer wart dawne 1000 zł w roku 2004 to obecnie 2500 zł przeliczając inflację. Rodzice woleli kupić za 1500 zł kupić telewizor kineskopowy 29 cala lub 28 albo słabą plazmę za 5000 zł niż komputer dziecku. Dlatego okres 2004 roku był czasem ich dzieci a oni sami zostali w tyle (bo się odsunęli) i tak tkwią obecne babcie oraz dziadkowie w swoich czasach bez Internetu a wnuczęta się z nich śmieją i traktują ich jako bankomaty. Stąd jest wiele oszustw przez pokolenie Z na niekumanych dziatkach.
Dzisiaj się mówi "tiktoker", albo po prostu "influenser". Z tą różnicą, że "dzieci neo" jedynie co robili to utrudniali pracę moderatorom i administratorom portali/gier. A współcześnie to krzywdzą dzieci. Dzieci neostrady na bazie własnego doświadczenia są o wiele lepszymi administratorami serwerów gier czy moderatorami forów i mogą skuteczniej takich trolli wyplenić.
ja miałem pół godziny, potem trochę więcej. Ale z drugiej strony widzę, że to było fajne. Nie jestem uzależniony od kompa. Niestety od telefonu już bardziej. Ale jak widzę dzieci co siedzą w domu w lato na kompie całe dnie (dziecko siostry 5 klasa w lato po 9 godzin siedzi) to mnie to przeraża. Moje dziecko też będzie miało limit a telefon dostanie najpóźniej jak sie da i to taki prosty (chociaż ciężko będzie)
@@darekp_02 a co tu ma tam przerażać. jak ktoś chce to niech robi, świat wirtualny i tak ma więcej w ofercie niż prawdziwy gdzie tylko traumy, choroby i konieczność bycia z innymi tzw. "socjalizacja". sam mam tak że świat prawdziwy dla mnie nic nie ma bo w sumie nikogo ja nie interesuję to i nie mam co odkrywać w prawdziwym świecie a 22 lata będę w tym roku mieć. może gdybym kogoś interesował ale z tych moich bardziej.. "niszowych" "zainteresowań" to by i inaczej było - a tak, jestem jako tako całkiem szczęśliwy.
Jako dinozaur mogę powiedzieć jedno: internet przed Neostradą to było lepsze miejsce 🙂 Z dzisiejszego punktu widzenia po prostu kulturalne, merytoryczne i normalne (naprawdę, zupełnie inna przestrzeń niż dziś). Przede wszystkim merytoryczne i kulturalne.
Ja jestem rocznik 90, stałe łącze mieliśmy w 2002 internet dzieliliśmy na dwa inne bloki, mieliśmy takich maniaków ściągania że jak inni ściągali cokolwiek to internet był nie do użycia :)
U nas było tak samo! Między blokami mieliśmy ustawione DC++, ale jak ktoś chciał pobierać spoza (np. BearShare) to najczęściej nie miał możliwości, bo na głównym routerze było to samo IP. Trzeba było czekać i odświeżać co chwilę stronę, żeby się wstrzelić w limit czasowy 😂
Taaak, pamiętam. To się nazywało SDI -Stały Dostęp do Internetu. U mnie między blokami ciągnęliśmy kabel, żeby się podłączyć. Niestety przepustowość tego łącza była bardzo niska i jak wszyscy korzystali w jednym czasie, to trzeba było uzbroić się w cierpliwość :) a jak już ktoś zaczynał ściągać pliki (zazwyczaj ja xD), to wybuchała afera, bo łącze nie dawało rady i inni nie mogli korzystać z internetu 😆
Sprawiłeś uśmiech na mojej twarzy tą muzyczką z menu GTA2 :) Co do dzieci - konsumują coraz gorsze treści w sieci, mało kto ma jakąś pasję. Smutne to, ale to właśnie my, staruchy, dajemy ten przykład...
Teraz problemem w sieci są osoby ze starszego pokolenia, kłócące się na FB, wysyłające łańcuszki i brokatowe gify, publikujące oświadczenia... i niestety dające się oszukiwać, manipulować i radykalizować.
Łańcuszki i gify z życzeniami miłego dnia/wieczoru, to chyba dwie najbardziej wkurzające rzeczy z tych, które wymieniłaś. Swoją drogą, za czasów Naszej Klasy, to tego typu życzenia były bogato okraszone wzorkami zrobionymi z nawiasów, kropek, kresek, itp.
Problemem nie jest to że takie osoby istnieją i robią takie rzeczy, ale już to że dają się oszukiwać jak najbardziej. Szkoda tych ludzi, trzeba by ich nauczyć aby być bezpiecznym. Ale poza tym, niech robią co chcą.
@@daughterofnight7097 Zupełnie nie rozumiem dlaczego to ma kogoś denerwować. Ludzie po prostu chcą być dla siebie mili i kulturalni. Nie rozumieją współczesnych czasów ale o w tym złego? Już gorzej że te osoby dają się nabrać i tracą często oszczędności życia - Jeden powie: Ale to twój błąd, twoja odpowiedzialność. Za głupotę się płaci. Zaś drugi powie: Szkoda mi go, nauczmy go czegoś o bezpieczeństwie w internecie i pomóżmy.
@@ChocoRainbowCorn Nie mam nic przeciwko życzeniom i rozumiem to, ze ktoś chce być miły, ale jeśli dostaje się tego typu wiadomosci po kilka razy dziennie, to naprawdę robi się to męczace. Domyślam się, że na widok "łańcuszka" też nie skaczesz z radości. Żeby nie było, zawsze staram się uświadamiać takie osoby, co się za takim "łancuszkiem" kryje. Jak i za innymi, dziwnymi sms-ami o niedopłatach, czy "paczce w drodze", kiedy się nic nie zamawiało, że o odbieraniu nieznanych numerów nie wspomnę.
Ja pamiętam, jak na Windowsie 98 grałem w gry komputerowe zazwyczaj i uruchomiłem przypadkiem Internet Explorer, a tam komunikat: "Nie można wyświetlić strony." Tęsknię za tamtymi czasami.
Uwielbiam Twoje filmiki . Można się cofnąć do tamtych czasów i powspominać jak to kiedyś było :) Nie należałam do dzieci neo, gdyż internet dostałam dopiero w liceum w 2004 roku z lokalnej sieci ale te piskliwe głosiki młodszych użytkowników odbijały się echem w grach xD W teraźniejszych czasach można dalej zauważyć to zjawisko na różnych forach czy kanałach dot. gier. Zwłaszcza w komentarzach albo w zwykłej konwersacji np.na dc. Zauważyłam , że często w Twoich filmikach w tle, leci melodia z gry The Sims 1. Może mógłbyś zrobić o tym filmik ?
A ja nie miałem Neostrady, moim pierwszym internetem był Orange Free… te charakterystyczne modemiki w kształcie pendrive'a do dziś wywołują nostalgię, może zrobisz kiedyś odcinek o początkach mobilnego internetu?
Ja pierwszy miałam z T-mobile (dawna Era). Niestety, okazało się, że w mojej okolicy, gdzie mieszkałam, siła sygnału była bardzo słaba, także o swobodnym surfowaniu nie było mowy. Zwykłe strony otwierały się dość długo, a o oglądaniu filmów na YT mogłam tylko pomarzyć.
Pamiętam tego tych chłopaków z Crazy Froga, ostatnio nawet poruszałem ten temat wśród znajomych jak to w naszych czasach wyśmiewaliśmy tych ludzi, a teraz zbierają oni tysiące lików na tiktoku. Pamiętam też moją neostradę, w której miałem licznik czasowy i jak dochodził do mniej więcej pół godziny to przestawał liczyć czas. Wówczas nie można było otwierać nowych stron czy odświeżać starych bo się nie wczytywały, ale te otwarte np czaty, gg, lub gry które już działały działały normalnie. Do dziś nie wiem na jakiej zasadzie one działały.
Wystarczyło, że zablokowany był port 80, przez który działa domyślnie właśnie protokół http: przez który przeglądarka się komunikuje z serwerami, by wczytać treść strony. Chaty i inne aplikacje na pewno korzystały z innych portów. Możliwe, że nie za bardzo ktoś wziął to pod uwagę w TP.SA, bo to dość prowizoryczna blokada internetu, taka na szybko.
Ja akurat miałem neta od bodajże 2005 roku. Miałem wtedy 10lat, ale na szczęście nie byłem dzieckiem neo 😂 Oprócz przeglądania neta i grania w jakieś gierki, głównie używałem neta do GG, Skype'a, ściągania piosenek, filmów przez eDonkey, eMule, BearShare czy inne tego typu programy😅 gry wtedy miałem głównie od kolegów/kuzynów, itd. Dopiero po jakimś roku czy dwóch, zacząłem korzystać z torrentów i Daemon Toolsa 😂 Oprócz tego, z definicji dziecka neo wyrzucało mnie też to, że miałem Internet z lokalnej sieci kablowej😂
Pierwszy net jaki miałem to rok 2004 i neostrada 256kb/s 😅 Szkoda, że nie ma już czatu Onet... poznałem tam sporo ludzi. Z niektórymi mam kontakt po dziś dzień 😄
Dokładnie pamiętam jak "przesiadłem się" z internetu z modemu podłączonego do linii telefonicznej na naostrade. 256Kb/s taką miałem prędkość na naostradzie, kolejna umowa z TP była 512Kb/s. Pamiętam, jak miałem internet przez telefon to miałem ograniczony czas korzystania z internetu do zaledwie kilkunastu min dzienne. Miałem wtedy zainstalowany program bankrut, który mi przypominał o mijającym kolejnym impulsie. A impulsów na dzień nie było zbyt wiele.
pamiętam jak u nas podłączali internet. Podłączyli ale nie działał. Na infolini spędziliśmy dnie. Konsultanci kazali ciągle sterowniki do modemu odinstalować bo nikt nie potrafił sprawdzić gdzie leży problem. Pisaliśmy pisma do TP. Okazało się, że w skrzynce coś nie podłączyli. Po roku czasu przepychanek w końcu naprawili. Ale jak był technik to modem był popsuty (taki dali). Specjalnie wieczorem szybko do salonu orange pojechaliśmy po nowy. Makabryczne przeżycie.
Jam jest dziecko modemu wpinanego do płyty głównej PC-ta który blokował domową stacjonarną linię telefoniczną na czas korzystania z neta. Rachunki też były ciekawe mimo że korzystając używałem stopera by nie przegiąć pałki ;)
zrób o elektrodzie :D 1. -gra nie chce mi się zainstalować - zasilacz z czarnej listy zamykam 2. -jak podłączyć bulbulator przez port szeregowy wykorzystując złącze RS232 bezprzewodowe o zmiennej częstotliwości? -szukaj na googlach -sprawdzałem, nie ma -słabo szukasz, zamykam, warn 3. -Do czego służy monitor? -Komputer to urządzenie do pracy, składa się z elektroniki i buczy. Da się włączyć i wyłączyć. Jeszcze ci mało napisałem? 4. (sensowne pytanie) -czy mogę klawiaturę i mysz podłączyć do huba usb i jednym kablem do laptopa? -... (cisza)...
A jak trafił się jakiś miły i uczynny moderator to oprócz zamknięcia wątku nie dość, że dał tylko ostrzeżenie zamiast od razu zablokować to jeszcze wrzucił link do jakichś forów neostrady zamkniętych w 2006, gdzie i tak nie było prawidłowego rozwiązania problemu.
Od mojego początku w internetach był DSL, ale nie od Telekomuny. A do trollowania mi się nie paliło, czasem zdarzały mi się momenty nieogaru, ale gdyby nie wczesny początek, nieogarnianie byłoby bardziej teraz. 10:15 - A teraz mamy to samo, ale zamiast GIFów jest mnóstwo JavaScriptu i tysiące linii CSSa zmulające przeglądarkę...
Ja nigdy nie bylem dzieckiem neo bo bylem już za stary miałem 25 lat. W pierwszych latach neostrady nie miałem internetu. Chodziłem do kawiarenek internetowych głównie po to żeby ściągać pirackie mp3-ki. Zjawisko dzieci neo nadal istnieje ale dziś głównie na portalach społecznościowych..
Pamiętam jeszcze czasy kiedy można było spamować że ma się internet w domu :D Trwało to krótko, ale było :D Aż miło się to wspomina oglądając ten odcinek
Heh pamiętam jeszcze na modemie i kablu z gniazdka, jak mi zapisywało strony online, odwiedzałem na szybko jak najwięcej stron, żeby później można było poprzeglądać offline.
A może odcinek o The Sims 2 (lub 1), skoro motyw się przejawia w okolicach 10 minuty, ew. Need For Speed Underground 2 (jedynka obchodziła niedawno 20-lecie)? Ja pamiętam, że mieliśmy taki nowszy modem od TP, ale bardziej, z racji wieku najpewniej, przesiadywałem na prostych gierkach singleplayer (Worms 4, wspomniane Simsy itd.).
Jak by był materiał o The Sims to ludzie od razu by się rzucili sobie do gardeł że The Sims 1, 2 i 3 to dopiero świetne a 4 jakie to kiepskie i złe - Chyba temat lepiej sobie odpuścić, co najwyżej inne gry.
Zazdroszczę pozytywnych pierwszych doświadczeń z chatami w tamtych czasach. Ja niestety miałam dużo mniej szczęścia, bo było to moje pierwsze spotkanie z seksistowski hejterami. W wyjątkowo okropnej postaci. Typy wypisywały seksualne aluzje i swoje wysrywy do losowych dziewczynek. Ja miałam wtedy około 12 lat. Chat był według opisu skierowany do mojej grupy wiekowej. Nie wiem czy to robiły durne dzieci neostrady ale to była przemoc.
Twoja żona jak najbardziej spoko, zdecydowanie dała rade. 🙂👍 Wyłapałem w tle muzyczkę z GTA2, planujesz moze jakies filmy o tej serii gier? :) A z pomysłów/propozycji na odcinek podrzucam serial "Viper" i "Renegat". Pozdrawiam! 👋😀
Nostrada w naszym domu pojawiła się niemal równo 20 lat temu. To była prawdziwa rewolucja. Z czasem moim ulubionym zajęciem stało się przeglądanie ogłoszeń samochodowych na Onecie.
Hej Turpat, fajny odcinek! Ja byłem z tej drugiej strony barykady: he he he :) Co do dzisiejszych czasów i końcowej myśli. Mam wrażenie, że obecnie seniorzy nadganiają technologię i szturmem wzięli facebooka. Ich zachowanie online często przypomina to, które kiedyś było domeną "dzieci neo". Z tą różnicą, że dzieci neo - były / są 100x bardziej ogarnięci technologicznie.
Sam pamiętam filmiki z dziećmi neo, sam też ni byłem. xD Ogólnie to wtedy zaczynała się moja historia z metin2. Turpat, może coś nagrasz właśnie o metinie2?
Mój tata eksplorował internet razem ze mną, więc gdy jeszcze był na implusy to wlaśnie on potrafił znaleźć mi w siecie banalnie proste gierski gdzie postacią trzeba było przejsc labirynt czy jakiś wężyk zjadający owoce i inne proste mini gierki, ktore jednak bardzo lubiłam i potrafiły mnie zająć.
Witam cię Turpacie, skąd pomysł by zrobić odcinek gimby nie znajo o dzieciach neostrady? Wydaje mi się, że polubiłeś robienie odcinków gimby nie znajo o rzeczach jakie dominowały dawne czasy internetu i zdaję sobie sprawę, że powinieneś zrobić playlistę pod nazwą "Stary internet" i dodać do niej odcinki o kafejkach internetowych, Gadu-Gadu, userbarach, Naszej-Klasie i dzieciach neostrady.
gdzieś mam ten kartom 😉 przed wejściem do oferty neostrady, przez jakiś czas były dostępne tak zwane pakiety, czyli można było wykupić 30, 60 itd. godzin połączenia internetowego, było dużo taniej niż przy standardowemu łączeniu, ale ciągle z tą zawrotną prędkością do 32 kb/s chodź w praktyce i tak ściągać można było tylko 2kb/s. PS. "...a ja jestem druidem i wale z różdżki." Piękne czasy!!
Jeśli chodzi o telefon na kartę to kiedyś się doładowało konto i te środki można było wykorzystać na dzwonienie lub smsowanie. Troszeczkę później pojawiła się opcja na wydanie pewnej kwoty z konta na pewien pakiet SMSów do wysłania lub można było obrazki gif kupić przez SMS, często brało się obrazki z gazet typu brawo, itd. Aktualnie doładowujesz konto i po tym kupujesz jakiś pakiet (często za 30zł i masz w tym nieograniczone rozmowy, nieograniczone sms, 15gb pakietu danych) dla przykładu. W praktyce wychodzi taka oferta na kartę taniej niż abonament, o ile nie masz jakieś oferty łączonej, gdzie masz bonusy nabijane.
Szanuję za pojazd po Elektrodzie xD Najbardziej bezużyteczne forum na jakim byłem w życiu, pełne ekspertów którzy jak przyjdzie co do czego w niczym Ci nie pomogą i znajdą na to tysiąc mądrych powodów xD
Ja w tamtych czasach chodziłem do kawiarenek i na dyskietki ściągałem gify i obrazki z chomikami. Takie hobby. Potem internet w domu i początki grania w gierki na kultowym cda ♥
Z tym brakiem limitu w nerwostradzie to bym tak nie szalał - był wszak limit pobieranych danych (30GB jak sprawdziłem na mojej pierwszej umowie), gdzie po jego przekroczeniu prędkość nurkowała ze 128kb/s do bodaj 32kb/s. No i zmienność ip to nie była domena tylko neostrady - do dziś dostawcy kablowi stałe IP oferują jako osobną ofertę.
Teraz to raczej kwestia oszczędności, zakres IPv4 jest mocno używany i trzeba IP szanować. A adresy IPv6 bolą w oczy - poza operatorami telefonii komórkowej/internetu mobilnego mało kto używa. Przynajmniej w PL.
@@7667neko po części tak, po części jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze - dynamiki są dla dostawców znacznie mniej pracochłonne w obsłudze, normalsi w ogóle nie wiedzą co to jest adres ip, a jak ktoś wie i potrzebuje mieć stały to znaczy że jest zdeterminowany - czemu więc go nie policzyć ekstra? ;).
Skoro gimnazjów nie ma to może trzeba zmienić nazwe kanału XD. A tak wogóle to po tym materiale zastanawiam się jak jest obecnie z tą cyfryzacją. Ja będąc rocznik 87 wraz z bratem przeżywaliśmy te początki. Pierwszy komputer , Internet z Neostrady, cały ten jazz. A dziś młodzi mają wszystko jakby podane na tacy. Smartfony laptopy dostęp do internetu praktycznie z każdego miejsca na ziemi. Jak wiele się zmieniło przez 30 lat
technologia jest wśród nas na każdym kroku, coraz to młodsi używają telefonów i tak dalej a jednak umiejętność posługiwania się technologią jest na bardzo niskim poziomie z angielskiego "tech illiteracy" z opowiadań na przykład wykładowców teraz dzieciaki nie rozumią nawet konceptu folderów i ścieżek i plików spakowanych "-gdzie zapisałeś plik -w wordzie"
Patryk, siemka, mam dosc dziwne dwa tematy - moze jakis odcinek o śmiercj Jana Pawła II i też odejściu Michaela Jacksona? Były to niewyobrażalnie głośne wydarzenia a gimby z pewnością tego nie znajo. Z tą popularnością mój wujek miał tak z ich troje. Uwielbiał ich na kilka lat przed tym wybuchem sławy, jeździł na ich koncerty, bez problemu miał kontakt z Michałem. Po czym w 2001 roku wybuchł szal na ich troje i wszystko się posypało, miłości do zespołu nie stracił ale stracił bliski kontakt z zespołem i pewnego rodzaju anonimowość.
To jest ciekawy temat. Myślę, że z jednej strony jako fan chcesz dla ulubionego artysty docenienia (co często wiąże się z pójściem mniej lub bardziej w "główny nurt"), a z drugiej chcesz też, żeby zachował tę swoją niszowość w trochę samolubnym poczuciu, że jego sztuka to coś tylko twojego, osobistego. Też to znam 😊 Co do odejścia MJ, taki odcinek mógłby być interesujący. Sama pamiętam, jak to przeżywałam i jak żal mi było jego dzieci, a miałam wtedy 13 lat i nie byłam nawet fanką (stałam się nią niedługo później, po obejrzeniu kilkugodzinnego bloku jego teledysków).
No to były czasy Icy Tower, Tibii, CS'a, GTA2, DSJ i innych gier. Na moim podwórku królował wtedy GG, Tlen i NK. Był też jakiś taki trend że ludzie z GG nie chcąc się patyczkować w zbyt wiele głupawych rozmów nonstop byli zazwyczaj niewidowczni i ci co "sprytniejsi" instalowali sobie potem Power GG, gdzie niby było wykrywanie takich ludków :D Dla mnie Neostrada też była pierwszym dostępem do Internetu. Mój ówczesny budynek był akurat tak głupio usytuowany na osiedlu że okoliczne osiedlówki do mnie nie dochodziły już bo było to nieopłacalne. Chyba tak ok. 2 lata po moich kolegach dopiero dostałem swój pierwszy dostęp do sieci dzięki TP. Do tego czasu koledzy trolowali mnie że jak ja to mam to niby sam swoje "własne" konto wśród rówieśników i gadali w moim imieniu :P To co mi jeszcze zapadło w pamięć to to że Neostrada miała te irytujące limity i lejki po przekroczeniu 5GB transferu, a potem 7GB. Następnie przycinali prędkość maksymalną do zaledwie 32kbps do końca miesiąca. Nie odpalały się one natychmiast, ale kompa trzeba było mieć włączonego nonstop by móc cokolwiek ściągnąć większego.
Pamietam to wszystko jakby to dzialo sie wczoraj ... (tak byl internet ale jeszcze wychodziło sie pograc w pilke bądź spotkac z kolegami) Pozdrowienia rocznik 87 😉
Ja się wychowałem na SDI i netykecie - dzieci neo nie znają netykiety, więc stąd to zezwierzęcenie... PS Pozdrów Panią! Niech częściej robi odcinki :) Wszystkiego dobrego dla bobasa :)
Mój pierwszy internet to też Neostrada, ale kurna wkurzającym dzieciakiem nie byłem :P, ale to pewnie dlatego, że omijałem wszelkie fora. Ale ten film z dzieciakami do dziś śmieszy :)
Wydaję mi się, że obecnie dzieci neo zniknęły, w sensie każdy teraz wie, że dzieciaki grają w miencraft, roblox czy fortnite i rzadkością jest spotkać dzieci, które typowo trollują albo drą ryja na mikrofonie w takich bardziej trudnych i wymagających produkcjach, oczywiście zdarzą się w CS czy nie wiem podczas zgonu w COD ale tak to ciężko mi obecnie zauważyć takie osoby a gram w wiele produkcji online
Najgorsze jest to że czasem dzieci bardzo przeklinają na głosowym ale to jeszcze nic w porównaniu do dorosłych graczy którzy zachowują się tak samo jak te dzieci neo czy trolle
Ja zacząłem przygodę z Internetem od Blueconnect'a w 2007 roku, oferowanego przez Erę (obecnie T-Mobile). Prędkość tego była okropna 236,6 Kb/s pobierania, a wysylanie? Nie wiem, bo wtedy niczego nie upload'owałem... Modem bodaj od... Huawei :D Model to E620, czy jakoś tak... Obsługiwał on max 3G, ale w moim miejscu zamieszkania łapał 2G (sygnał EDGE lub GPRS). GPRS ograniczał szybkość do 53,6 kb/s. Pamiętam, że jednego dnia modem złapał HSDPA (3G) i tak się ucieszyłem, że "odblokowała się" ta szybkość 7,2 mb/s. Cieszyłem się, że działa to "jak radiówka". Następnego dnia jednak rozczarowanie, bo wróciło EDGE :(
Ja korzystałem z programu Bankrut który na bierząco podliczał koszty. Jednak z neta starałem się korzystać tylko i wyłącznie po godzinie 22 kiedy jeden impuls wydłużał się z 3 minut do 6 przez co wychodziło znacznie taniej i nie było problemu z tym, że się nikt nie dodzwoni bo godzina już późna była :) piękne czasy.
Oj pamiętam. A toksyczny byłem jak mało kto. Co prawda miałem wywalone w jakieś fora, chociaż na jakimś małym miałem konto ale kompletnie nie pamiętam co to było. Natomiast w grach to stawałem się wyrobionym 50-letnim marynarzem lub jak kto woli szewcem xD W jednej grze nawet muta na miesiąc dostałem. No ale czasy się zmieniają i na całe szczęście wyrosłem z klnięcia bo ktoś mi zabił mobka w Metinie :P
Jak byłam w gimnazjum to się tak chłopaki przezywali i ja byłam przez długi czas pewna że zwrot "dziecko neo" to jakieś dziecko upośledzone umysłowo albo chore 😂
6:48 - Dzieci NEO powstały zupełnie inaczej. Była szeroko prowadzona akcja "Stop dzieciom Neostrady" Tworzone były banery do stopki na forach i takie tam... Niestety Neostrada była znakiem towarowym TP które w pewnym momencie powiedziało "dość" i tak "Stop dzieciom Neostrady" zmieniono na "Stop dzieciom NEO" Pamiętam dokładnie, Można powiedzieć że też byłem dzieckiem Neostrady jednak starałem się uczyć i szanować zastaną Netykietę to też bardzo czynnie brałem udział w akcji "Stop Dzieciom Neostrady" polegającej głównie na grzecznym zwracaniu uwagi innym użytkownikom Internetu co takiego robią nie tak. Pamiętam dobrze jak baner w stopce zmienił mi się z Stop Dzieciom Neostrady na Stop Dzieciom Neo... Co nie do końca mi się podobało, ale cóż.
Teraz jak ma się telefon na kartę to musisz i tak podpisać umowę, masz wszystko bez limitu, jak by to był abonament, ale nie pobierają sami pieniędzy, tylko ty musisz zapłacić sam. 3:08
Neostrada była przynajmniej 100razy wolniejsza jak dzisiejszy internet a mimo to dziś poprzez te ciągłe aktualizacje systemu to czekam tyle samo albo dłużej na wczytanie stron,tak to właśnie TECHNIKA idzie do przodu.
pamiętam jak mając 12 lat załozyłem konto na forum o oprogramowaniu i komputerach - wtedy sie tym interesowałem ale gówno wiedziałem. mimo tego starałem się pomgać rozwiązywać wątki i odpowiadać na pytania. wartość merytoryczna moich postów była raczej ujemna, ale nigdy nie spotkałem się z hejtem a raczej z wyrozumiałymi komentarzami typu "kolega nie wie o czym mówi" ;) wspominam dobrze. 30 letni już dzieciak neostrady ;-]
Oferta Neostrady mimo że bardzo atrakcyjna nie była aż tak masowo kupowana i używana jak wydaje się to autorowi. Jako że nasi rodzice nie byli zainteresowani internetem, wiele osób nie posiadało komputera a jesli już to do edycji tekstu, sam zaś rachunek za Neostradę był mniej więcej w cenie drugiego rachunku za telefon stacjonarny. Kto miał szczęście ten miał Neostradę, większość chętnych - nie. Nadal w tych czasach dobrze funkcjonowały kafejki internetowe i musiało minąć jeszcze ok 5 lat aby zaczęły plajtować. Większości klientów sama zakładała sobie modem, bez monterów z TP. To że ktoś zamówił monterów to był rzadki wyjątek, albo miał za dużo kasy albo +60 lat. Ciekawostka o której nie wspomniano: TP dawała każdemu chętnemu te modemy w zastaw na jakieś 3 miesiące za free. Po tym czasie można było bezpłatnie oddać modem i zrezygnować z usługi nie ponosząc żadnych kosztów, Telekomunikacja zwracała zastaw. 95% osób modemu nie zwróciła :D
![✨Polish Nostalgia✨[eng sub]](http://i.ytimg.com/vi/6UYiM6u7imw/mqdefault.jpg)
Czy was też DZIECI NEO denerwowały? 😅 A może jesteście jednym z nich? 🤔
Dzieci Neo to klatwa Leopolda.
Dużo takich osób jest obecnie na facebooku XDD Dzisiaj jest podobnie tylko nieco inaczej.
@@ned3and Co najlepsze, nie zawsze są to dzieci! xD
Z tym nie limitowanym to cie troche powlekło bo do tej pory o taki ciezko . Dostepny dla firm a dokladniej do smart systemu.
Dzieci Neony 2000
Uwielbiam to, że Przypominasz stare czasy na których się wychowałem. Twoją żonę także oglądało się przyjemnie
Naszła mnie myśl oglądając materiał czy przypadkiem chłopaki „dzieci Neo” tańczący do crazy froga byli wyśmiewani a dzisiaj 90% młodszych i starszych dzieciaków od nich robią to samo ale nazywają się teraz „tiktokerzy”
Dokładnie tak
I dalej są tak samo i w ten sam sposób "zabawni"
,,Myślę czasem, że chciałbym dożyć czasów gdy neo
Dzieci będą zjawiskiem z półki było minęło
Ale zaraz potem myślę tak sobie nie bez troski
Dzieci neo dorosną, a przyjdą jeszcze gorsi"
-Grupa Operacyjna
Przewidział przyszłość.
To był wieszcz na miarę kaczmarskiego. Pierdolony wszystko przewidział
Jak ja kocham ten kawałek
@@TheMcGoris ja tam niestety wierzę że "Idiokracja" stanie się filmem dokumentalnyn
Będziemy podlewać roślinki energetykami?
Dzisiaj są "dzieci tiktoka". W tamtych czasach nie licząc skrajnych przypadków, ilość czasu spędzana w świecie wirtualnym była ograniczona, a wyjście "na piłkę" czy na pole było wciąż dobrą opcją, dzisiaj z telefonem przyrośniętym do reki i palcem scrollującym pato filmy jest wg mnie znacznie gorzej.
Oj tak
Z dziećmi TikToka problem jest taki, że mają się za wielkich fanów na przykład Ghosta, ale znają w sumie tylko Mary On A Cross i tak ze wszystkim. Prawda jest taka, że dzieci TikToka będą dziećmi TikToka, bo zarówno ich rodzice jak i starsi koledzy gówno robią by ten stan rzeczy zmienić
@@NDHS1990 kolega pewno z Krakowa, to ludoman
Taka prawda niestety
@@granola6134 no właśnie. Ludzie głównie narzekają na te dzieciaki ale nie robią nic aby je jakoś odciągnąć od telefonów. Zresztą wiele dzieciaków dzisiaj też wychodzi na dwór, a dorośli jakby tego nie dostrzegają. Albo jeszcze narzekają, że dzieci biegają i krzyczą. Jak sami robili to samo XD
Fajny był ten klimat przełomu lat 90/00, gdy praktycznie każdy posiadacz komputera PC był komputerowym nerdem. Wszyscy potrafili wyrecytować z pamięci konfigurację sprzętową swojego PeCeta. Prócz gier masowo załatwianych w pirackich zcrackowanych wersjach ludziska interesowali się różnego rodzaju oprogramowaniem urozmaicającym prace biurowe. Nieliczni mogli się cieszyć grą multiplayer w trybie LAN między komputerami spiętymi w jedną sieć domową między kumplami mieszkającymi w jednym bloku. Inni doznawali podobnych doświadczeń w kafejkach internetowych.
Współcześnie mam wrażenie, że 90% czasu spędzanego przez ludzi przy kompie/w necie poza pracą to media społecznościowe. Nad tym, jak działa komputer praktycznie nikt się nie zastanawia. Zapanowała natomiast moda na hejtowanie i obrzucanie werbalnym gównem każdego i za wszystko. Kto nigdy nie został zbluzgany przez internet, ten chyba narodził się dopiero wczoraj.
Tak sobie oglądam od lat Patryka i zastanawiam się, kiedy wleci film o tytule "Gimby - czym była gimbaza i dlaczego tego nie znacie? | GIMBY NIE ZNAJO"
Także myślę, że filmiki Twojej żony super wyszły! Aczkolwiek nie wyobrażam sobie również kanału bez Ciebie. Mega się cieszę, że po przerwie wróciłeś. Z ogromną przyjemnością oglądam każdy film, gdy tylko się pojawi. To takie przyjemne powrócić z Wami do tamtych czasów. Trzymajcie tak dalej ❤❤ Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Pamiętam jak był materiał w tv o Tibi że niszczy dzieci,ojciec przeglądał cały komputer czy nie mam tej „złej „ gry na dysku gdy się okazało że nie mam ojciec uśmiechnął się i powiedział „ że normalny jestem i nie gram w złe gry „ to nic że tam na dysku były dwie części GTA oraz Mafia ale ważne że Tibii nie było :) 😂
Sigma
a potem po kryjomu szedłeś najtem walić z axa?
no to porządny z ciebie czlowiek. GTA, Mafia to rozumiem a nie kurwa Tibia dla zjebow i Rafonixow jakiś. Spójż na Rafonixa co mu Tibia z mozgu zrobiła. Tibia to gra dla patoli. Patole nie mają kasy na dobrego kompa to im w tibie pozostaje grać no i tak się krąg zamyka.
ale głupek z ojca hahaha
Byłem moderatorem na Darkwarez, pewnie to Ciebie ścigałem :D Piękne czasy, pozdrawiam!
No to dzięki za te bany 😆
U mnie internet pojawił się dopiero w 2007/08 r ale nie dzięki Neostradzie, ale poprzez internet radiowy. To było woow :) Pamiętam czasy blogów, swojego czasu namiętnie czytałem jeden, poświęcony tematowi kolejowemu :) Faktycznie, młodzi ludzie zawsze lepiej sobie radzili z technologią, ale nie wszyscy starsi to janusze i grażyny :) W ogóle mógłbyś rozwinąć temat Neostrady pod kątem właśnie tego, jak ówcześni dorośli olewali internet i komputery, a dziś są w tyle...
Rodzice dzieci Neostrady, byli zapatrzeni w telewizję. Obsługa komputera dla owych rodziców przerażała a oni bronili się stwierdzeniem, że to nie ich czasy, aby odejść od telewizji i nauczyć się obsługi komputera i posługiwania się myszką. Ponadto komputer wart dawne 1000 zł w roku 2004 to obecnie 2500 zł przeliczając inflację. Rodzice woleli kupić za 1500 zł kupić telewizor kineskopowy 29 cala lub 28 albo słabą plazmę za 5000 zł niż komputer dziecku. Dlatego okres 2004 roku był czasem ich dzieci a oni sami zostali w tyle (bo się odsunęli) i tak tkwią obecne babcie oraz dziadkowie w swoich czasach bez Internetu a wnuczęta się z nich śmieją i traktują ich jako bankomaty. Stąd jest wiele oszustw przez pokolenie Z na niekumanych dziatkach.
A kto pamięta gdy niechcący weszło się w ikonkę internetu w telefonie.. i cyk baterie z telefonu mikrosekundy mi to zajmowało ❤
Oj tak... 😄 To była panika 😅
usługi WAP na starym ericssonie... oj wciągało kasiore w moment
Wreszcie Patryk wrócił ❤❤❤❤❤
Nie powiem przyzwyczaiłem się do ciebie też już ❤❤ oczywiście że Patryk jest tutaj potężnym prowadzącym
Dzisiaj się mówi "tiktoker", albo po prostu "influenser". Z tą różnicą, że "dzieci neo" jedynie co robili to utrudniali pracę moderatorom i administratorom portali/gier. A współcześnie to krzywdzą dzieci. Dzieci neostrady na bazie własnego doświadczenia są o wiele lepszymi administratorami serwerów gier czy moderatorami forów i mogą skuteczniej takich trolli wyplenić.
Piękne czasy. Miałam 2 braci i mieliśmy czas na godzinę grania. Byłam tak zachłanna, że sprzedawałam mój czas za pieniądze mojemu bratu 😂
ja miałem pół godziny, potem trochę więcej. Ale z drugiej strony widzę, że to było fajne. Nie jestem uzależniony od kompa. Niestety od telefonu już bardziej. Ale jak widzę dzieci co siedzą w domu w lato na kompie całe dnie (dziecko siostry 5 klasa w lato po 9 godzin siedzi) to mnie to przeraża. Moje dziecko też będzie miało limit a telefon dostanie najpóźniej jak sie da i to taki prosty (chociaż ciężko będzie)
@@darekp_02 a co tu ma tam przerażać. jak ktoś chce to niech robi, świat wirtualny i tak ma więcej w ofercie niż prawdziwy gdzie tylko traumy, choroby i konieczność bycia z innymi tzw. "socjalizacja". sam mam tak że świat prawdziwy dla mnie nic nie ma bo w sumie nikogo ja nie interesuję to i nie mam co odkrywać w prawdziwym świecie a 22 lata będę w tym roku mieć. może gdybym kogoś interesował ale z tych moich bardziej.. "niszowych" "zainteresowań" to by i inaczej było - a tak, jestem jako tako całkiem szczęśliwy.
@@darekp_02 może siedzi bo nie ma wyboru bo inni nie chcą nigdzie wychodzić nawet jak ono chce.
Jako dinozaur mogę powiedzieć jedno: internet przed Neostradą to było lepsze miejsce 🙂 Z dzisiejszego punktu widzenia po prostu kulturalne, merytoryczne i normalne (naprawdę, zupełnie inna przestrzeń niż dziś). Przede wszystkim merytoryczne i kulturalne.
odpalał się 10 stron i wyłączało modem. Potem je czytało w offline
@@LADASAMARA2 Dokładnie, a nieco później chodziło z dyskietkami do kafejek i zapisywało offline na FDD, żeby poczytać na spokojnie w domu.
Ja jestem rocznik 90, stałe łącze mieliśmy w 2002 internet dzieliliśmy na dwa inne bloki, mieliśmy takich maniaków ściągania że jak inni ściągali cokolwiek to internet był nie do użycia :)
U nas było tak samo! Między blokami mieliśmy ustawione DC++, ale jak ktoś chciał pobierać spoza (np. BearShare) to najczęściej nie miał możliwości, bo na głównym routerze było to samo IP. Trzeba było czekać i odświeżać co chwilę stronę, żeby się wstrzelić w limit czasowy 😂
SDI przez port szeregowy z prędkością 115200kbps? :)
Taaak, pamiętam. To się nazywało SDI -Stały Dostęp do Internetu. U mnie między blokami ciągnęliśmy kabel, żeby się podłączyć. Niestety przepustowość tego łącza była bardzo niska i jak wszyscy korzystali w jednym czasie, to trzeba było uzbroić się w cierpliwość :) a jak już ktoś zaczynał ściągać pliki (zazwyczaj ja xD), to wybuchała afera, bo łącze nie dawało rady i inni nie mogli korzystać z internetu 😆
@@krzys299 dokładnie :) to nie to co dzisiaj
Sprawiłeś uśmiech na mojej twarzy tą muzyczką z menu GTA2 :)
Co do dzieci - konsumują coraz gorsze treści w sieci, mało kto ma jakąś pasję. Smutne to, ale to właśnie my, staruchy, dajemy ten przykład...
Bardzo lubie Twoje filmy, nagrywaj jak najwiecej. Ogladam Cie od lat! 🎉❤
Cześć dobrze że wróciłeś. Żona dobrze cię zastąpiła. Chciał bym ją dalej oglądać oczywiście co jakiś czas może jako współ prowadząca pozdrawiam.
Teraz problemem w sieci są osoby ze starszego pokolenia, kłócące się na FB, wysyłające łańcuszki i brokatowe gify, publikujące oświadczenia... i niestety dające się oszukiwać, manipulować i radykalizować.
Łańcuszki i gify z życzeniami miłego dnia/wieczoru, to chyba dwie najbardziej wkurzające rzeczy z tych, które wymieniłaś. Swoją drogą, za czasów Naszej Klasy, to tego typu życzenia były bogato okraszone wzorkami zrobionymi z nawiasów, kropek, kresek, itp.
Coś w tym jest
Problemem nie jest to że takie osoby istnieją i robią takie rzeczy, ale już to że dają się oszukiwać jak najbardziej. Szkoda tych ludzi, trzeba by ich nauczyć aby być bezpiecznym. Ale poza tym, niech robią co chcą.
@@daughterofnight7097 Zupełnie nie rozumiem dlaczego to ma kogoś denerwować. Ludzie po prostu chcą być dla siebie mili i kulturalni. Nie rozumieją współczesnych czasów ale o w tym złego? Już gorzej że te osoby dają się nabrać i tracą często oszczędności życia - Jeden powie: Ale to twój błąd, twoja odpowiedzialność. Za głupotę się płaci. Zaś drugi powie: Szkoda mi go, nauczmy go czegoś o bezpieczeństwie w internecie i pomóżmy.
@@ChocoRainbowCorn Nie mam nic przeciwko życzeniom i rozumiem to, ze ktoś chce być miły, ale jeśli dostaje się tego typu wiadomosci po kilka razy dziennie, to naprawdę robi się to męczace. Domyślam się, że na widok "łańcuszka" też nie skaczesz z radości. Żeby nie było, zawsze staram się uświadamiać takie osoby, co się za takim "łancuszkiem" kryje. Jak i za innymi, dziwnymi sms-ami o niedopłatach, czy "paczce w drodze", kiedy się nic nie zamawiało, że o odbieraniu nieznanych numerów nie wspomnę.
Dobry materiał, akurat nawet trochę w strzał w dziesiątkę po ostatnim materiale Naukowego Bełkotu i odpowiedzi na to innych TH-camrów :)
Zajebiste jest to twoje zdjęcie z epoki, szacun za wrzucenie 😃😃😃
Ja pamiętam, jak na Windowsie 98 grałem w gry komputerowe zazwyczaj i uruchomiłem przypadkiem Internet Explorer, a tam komunikat: "Nie można wyświetlić strony." Tęsknię za tamtymi czasami.
ja tez
Uwielbiam Twoje filmiki . Można się cofnąć do tamtych czasów i powspominać jak to kiedyś było :) Nie należałam do dzieci neo, gdyż internet dostałam dopiero w liceum w 2004 roku z lokalnej sieci ale te piskliwe głosiki młodszych użytkowników odbijały się echem w grach xD W teraźniejszych czasach można dalej zauważyć to zjawisko na różnych forach czy kanałach dot. gier. Zwłaszcza w komentarzach albo w zwykłej konwersacji np.na dc.
Zauważyłam , że często w Twoich filmikach w tle, leci melodia z gry The Sims 1. Może mógłbyś zrobić o tym filmik ?
A ja nie miałem Neostrady, moim pierwszym internetem był Orange Free… te charakterystyczne modemiki w kształcie pendrive'a do dziś wywołują nostalgię, może zrobisz kiedyś odcinek o początkach mobilnego internetu?
Ja pierwszy miałam z T-mobile (dawna Era). Niestety, okazało się, że w mojej okolicy, gdzie mieszkałam, siła sygnału była bardzo słaba, także o swobodnym surfowaniu nie było mowy. Zwykłe strony otwierały się dość długo, a o oglądaniu filmów na YT mogłam tylko pomarzyć.
Pamiętam tego tych chłopaków z Crazy Froga, ostatnio nawet poruszałem ten temat wśród znajomych jak to w naszych czasach wyśmiewaliśmy tych ludzi, a teraz zbierają oni tysiące lików na tiktoku. Pamiętam też moją neostradę, w której miałem licznik czasowy i jak dochodził do mniej więcej pół godziny to przestawał liczyć czas. Wówczas nie można było otwierać nowych stron czy odświeżać starych bo się nie wczytywały, ale te otwarte np czaty, gg, lub gry które już działały działały normalnie. Do dziś nie wiem na jakiej zasadzie one działały.
Wystarczyło, że zablokowany był port 80, przez który działa domyślnie właśnie protokół http: przez który przeglądarka się komunikuje z serwerami, by wczytać treść strony. Chaty i inne aplikacje na pewno korzystały z innych portów. Możliwe, że nie za bardzo ktoś wziął to pod uwagę w TP.SA, bo to dość prowizoryczna blokada internetu, taka na szybko.
Tak, przyznaję, ja też byłem "dzieckiem neo", nawet w wieku 20 lat (teraz już jestem po 30 i trochę zmądrzałem). :D
Dzisiaj trochę, jak kiedyś dzieci neo, zachowują się starsi ludzie na Facebooku i nie tylko tam
To prawda, grażynki "miłej kawusi" i inni...
Ja akurat miałem neta od bodajże 2005 roku. Miałem wtedy 10lat, ale na szczęście nie byłem dzieckiem neo 😂 Oprócz przeglądania neta i grania w jakieś gierki, głównie używałem neta do GG, Skype'a, ściągania piosenek, filmów przez eDonkey, eMule, BearShare czy inne tego typu programy😅 gry wtedy miałem głównie od kolegów/kuzynów, itd. Dopiero po jakimś roku czy dwóch, zacząłem korzystać z torrentów i Daemon Toolsa 😂
Oprócz tego, z definicji dziecka neo wyrzucało mnie też to, że miałem Internet z lokalnej sieci kablowej😂
U mnie to samo. Też po raz pierwszy otrzymałem internet w domu, choć nie posiadam rzecz jasna Neostrady. 😁
Tak sie ciesze ze wrociles 😊 brakowalo cie!
Pierwszy net jaki miałem to rok 2004 i neostrada 256kb/s 😅 Szkoda, że nie ma już czatu Onet... poznałem tam sporo ludzi. Z niektórymi mam kontakt po dziś dzień 😄
Lepsze te dzieci neo tańczące niż te na tik toku
Dokładnie pamiętam jak "przesiadłem się" z internetu z modemu podłączonego do linii telefonicznej na naostrade. 256Kb/s taką miałem prędkość na naostradzie, kolejna umowa z TP była 512Kb/s. Pamiętam, jak miałem internet przez telefon to miałem ograniczony czas korzystania z internetu do zaledwie kilkunastu min dzienne. Miałem wtedy zainstalowany program bankrut, który mi przypominał o mijającym kolejnym impulsie. A impulsów na dzień nie było zbyt wiele.
pamiętam jak u nas podłączali internet. Podłączyli ale nie działał. Na infolini spędziliśmy dnie. Konsultanci kazali ciągle sterowniki do modemu odinstalować bo nikt nie potrafił sprawdzić gdzie leży problem. Pisaliśmy pisma do TP. Okazało się, że w skrzynce coś nie podłączyli. Po roku czasu przepychanek w końcu naprawili. Ale jak był technik to modem był popsuty (taki dali). Specjalnie wieczorem szybko do salonu orange pojechaliśmy po nowy. Makabryczne przeżycie.
To była męka. Też miałem swoje perypetie z tym
Ellówa #GimbyNieZnajo ❤ 0:20
Jam jest dziecko modemu wpinanego do płyty głównej PC-ta który blokował domową stacjonarną linię telefoniczną na czas korzystania z neta. Rachunki też były ciekawe mimo że korzystając używałem stopera by nie przegiąć pałki ;)
Tak było 😆
Koment napisałem zanim sam o tym wspomniałeś w filmie ;) Dobrze że wróciłeś do żywych ale żona też dała radę ;)@@GIMBYNIEZNAJO
Bardzo fajny odcinek z tym, że jeśli chodzi o twoją żonę to zdecydowanie (delikatnie mówiąc)wolę żebyś to ty nagrywał "gimby nie znają". 😊
Dobrze było, klimacik i czesto zabawne sytuacje, nie narzekać!!
zrób o elektrodzie :D
1.
-gra nie chce mi się zainstalować
- zasilacz z czarnej listy zamykam
2.
-jak podłączyć bulbulator przez port szeregowy wykorzystując złącze RS232 bezprzewodowe o zmiennej częstotliwości?
-szukaj na googlach
-sprawdzałem, nie ma
-słabo szukasz, zamykam, warn
3.
-Do czego służy monitor?
-Komputer to urządzenie do pracy, składa się z elektroniki i buczy. Da się włączyć i wyłączyć. Jeszcze ci mało napisałem?
4. (sensowne pytanie)
-czy mogę klawiaturę i mysz podłączyć do huba usb i jednym kablem do laptopa?
-... (cisza)...
A jak trafił się jakiś miły i uczynny moderator to oprócz zamknięcia wątku nie dość, że dał tylko ostrzeżenie zamiast od razu zablokować to jeszcze wrzucił link do jakichś forów neostrady zamkniętych w 2006, gdzie i tak nie było prawidłowego rozwiązania problemu.
Wałkowane tysiąc razy. Zamykam wątek.
Polecam użyć opcji ,,szukaj”
Od mojego początku w internetach był DSL, ale nie od Telekomuny. A do trollowania mi się nie paliło, czasem zdarzały mi się momenty nieogaru, ale gdyby nie wczesny początek, nieogarnianie byłoby bardziej teraz.
10:15 - A teraz mamy to samo, ale zamiast GIFów jest mnóstwo JavaScriptu i tysiące linii CSSa zmulające przeglądarkę...
super film jak każdy na kanale! może film o piciu Jupik?
Ja nigdy nie bylem dzieckiem neo bo bylem już za stary miałem 25 lat. W pierwszych latach neostrady nie miałem internetu. Chodziłem do kawiarenek internetowych głównie po to żeby ściągać pirackie mp3-ki. Zjawisko dzieci neo nadal istnieje ale dziś głównie na portalach społecznościowych..
Pamiętam jeszcze czasy kiedy można było spamować że ma się internet w domu :D Trwało to krótko, ale było :D Aż miło się to wspomina oglądając ten odcinek
Do którego miejwiecej roku ? Serio pytanie
Uwielbiam kiedy wspominasz początki 2000 roku.
Heh pamiętam jeszcze na modemie i kablu z gniazdka, jak mi zapisywało strony online, odwiedzałem na szybko jak najwięcej stron, żeby później można było poprzeglądać offline.
TurPat, Turski Patryk. Faktycznie, że nigdy na to nie wpadłem
Chyba pora na Gimby nie znajo: gimnazja!
To samo pomyslalam ;)
Likwidacja gimnazjów to najgłupszy pomysł polityków ostatnich 30 lat...
@@kathrinr.9255 ja już dawno pomyślałam że powinien zmienić nazwę kanału
To wtedy będzie się nazywało..." GIMBY ZNAJO"😅
Neostrada to był mega krok do przodu pod względem podłączenia ludzi do sieci. Potem już leciało z górki. To dzięki TPSA jesteśmy tutaj gdzie jesteśmy.
A może odcinek o The Sims 2 (lub 1), skoro motyw się przejawia w okolicach 10 minuty, ew. Need For Speed Underground 2 (jedynka obchodziła niedawno 20-lecie)?
Ja pamiętam, że mieliśmy taki nowszy modem od TP, ale bardziej, z racji wieku najpewniej, przesiadywałem na prostych gierkach singleplayer (Worms 4, wspomniane Simsy itd.).
Jak by był materiał o The Sims to ludzie od razu by się rzucili sobie do gardeł że The Sims 1, 2 i 3 to dopiero świetne a 4 jakie to kiepskie i złe - Chyba temat lepiej sobie odpuścić, co najwyżej inne gry.
Jakieś dziesięć lat później w mojej szkole dziecko Neo to było wyzwisko na każdego, kto ci nie pasował XD
Pamiętam czasy przed Internetem na podwórkach i trzepakach, znam aktualne czasy internetu
Zazdroszczę pozytywnych pierwszych doświadczeń z chatami w tamtych czasach. Ja niestety miałam dużo mniej szczęścia, bo było to moje pierwsze spotkanie z seksistowski hejterami. W wyjątkowo okropnej postaci. Typy wypisywały seksualne aluzje i swoje wysrywy do losowych dziewczynek. Ja miałam wtedy około 12 lat. Chat był według opisu skierowany do mojej grupy wiekowej. Nie wiem czy to robiły durne dzieci neostrady ale to była przemoc.
U nas internet pojawił się gdzieś około 2008 roku. Był bardzo wolny,nie wiadomo co można było robić ale był. To było coś :)
U mnie w 2007 ,ale był wolny,film na TH-cam zacinał się co kilka minut,dostawałam białej gorączki
Współcześnie na dzieci neo mówi się kidosy, przynajmniej często to słyszę u młodszego brata mojej partnerki
Twoja żona jak najbardziej spoko, zdecydowanie dała rade. 🙂👍 Wyłapałem w tle muzyczkę z GTA2, planujesz moze jakies filmy o tej serii gier? :)
A z pomysłów/propozycji na odcinek podrzucam serial "Viper" i "Renegat". Pozdrawiam! 👋😀
Nostrada w naszym domu pojawiła się niemal równo 20 lat temu. To była prawdziwa rewolucja. Z czasem moim ulubionym zajęciem stało się przeglądanie ogłoszeń samochodowych na Onecie.
Hej Turpat, fajny odcinek! Ja byłem z tej drugiej strony barykady: he he he :) Co do dzisiejszych czasów i końcowej myśli. Mam wrażenie, że obecnie seniorzy nadganiają technologię i szturmem wzięli facebooka. Ich zachowanie online często przypomina to, które kiedyś było domeną "dzieci neo". Z tą różnicą, że dzieci neo - były / są 100x bardziej ogarnięci technologicznie.
Sam pamiętam filmiki z dziećmi neo, sam też ni byłem. xD Ogólnie to wtedy zaczynała się moja historia z metin2. Turpat, może coś nagrasz właśnie o metinie2?
Mój tata eksplorował internet razem ze mną, więc gdy jeszcze był na implusy to wlaśnie on potrafił znaleźć mi w siecie banalnie proste gierski gdzie postacią trzeba było przejsc labirynt czy jakiś wężyk zjadający owoce i inne proste mini gierki, ktore jednak bardzo lubiłam i potrafiły mnie zająć.
7:52 co to za muzyka w tle?
Bardzo lubie kanał Twojej zony!
Witam cię Turpacie, skąd pomysł by zrobić odcinek gimby nie znajo o dzieciach neostrady? Wydaje mi się, że polubiłeś robienie odcinków gimby nie znajo o rzeczach jakie dominowały dawne czasy internetu i zdaję sobie sprawę, że powinieneś zrobić playlistę pod nazwą "Stary internet" i dodać do niej odcinki o kafejkach internetowych, Gadu-Gadu, userbarach, Naszej-Klasie i dzieciach neostrady.
Zajebisty pomysł
gdzieś mam ten kartom 😉 przed wejściem do oferty neostrady, przez jakiś czas były dostępne tak zwane pakiety, czyli można było wykupić 30, 60 itd. godzin połączenia internetowego, było dużo taniej niż przy standardowemu łączeniu, ale ciągle z tą zawrotną prędkością do 32 kb/s chodź w praktyce i tak ściągać można było tylko 2kb/s. PS. "...a ja jestem druidem i wale z różdżki." Piękne czasy!!
Jeśli chodzi o telefon na kartę to kiedyś się doładowało konto i te środki można było wykorzystać na dzwonienie lub smsowanie. Troszeczkę później pojawiła się opcja na wydanie pewnej kwoty z konta na pewien pakiet SMSów do wysłania lub można było obrazki gif kupić przez SMS, często brało się obrazki z gazet typu brawo, itd.
Aktualnie doładowujesz konto i po tym kupujesz jakiś pakiet (często za 30zł i masz w tym nieograniczone rozmowy, nieograniczone sms, 15gb pakietu danych) dla przykładu. W praktyce wychodzi taka oferta na kartę taniej niż abonament, o ile nie masz jakieś oferty łączonej, gdzie masz bonusy nabijane.
Szanuję za pojazd po Elektrodzie xD Najbardziej bezużyteczne forum na jakim byłem w życiu, pełne ekspertów którzy jak przyjdzie co do czego w niczym Ci nie pomogą i znajdą na to tysiąc mądrych powodów xD
No dziwne ze jeszcze tego forum nie zlikwidowali
@@zino7945 Jak to mówią - gówna się nie tyka, bo śmierdzi :P
Ja w tamtych czasach chodziłem do kawiarenek i na dyskietki ściągałem gify i obrazki z chomikami. Takie hobby. Potem internet w domu i początki grania w gierki na kultowym cda ♥
Z tym brakiem limitu w nerwostradzie to bym tak nie szalał - był wszak limit pobieranych danych (30GB jak sprawdziłem na mojej pierwszej umowie), gdzie po jego przekroczeniu prędkość nurkowała ze 128kb/s do bodaj 32kb/s. No i zmienność ip to nie była domena tylko neostrady - do dziś dostawcy kablowi stałe IP oferują jako osobną ofertę.
Teraz to raczej kwestia oszczędności, zakres IPv4 jest mocno używany i trzeba IP szanować. A adresy IPv6 bolą w oczy - poza operatorami telefonii komórkowej/internetu mobilnego mało kto używa. Przynajmniej w PL.
@@7667neko po części tak, po części jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze - dynamiki są dla dostawców znacznie mniej pracochłonne w obsłudze, normalsi w ogóle nie wiedzą co to jest adres ip, a jak ktoś wie i potrzebuje mieć stały to znaczy że jest zdeterminowany - czemu więc go nie policzyć ekstra? ;).
Skoro gimnazjów nie ma to może trzeba zmienić nazwe kanału XD.
A tak wogóle to po tym materiale zastanawiam się jak jest obecnie z tą cyfryzacją. Ja będąc rocznik 87 wraz z bratem przeżywaliśmy te początki. Pierwszy komputer , Internet z Neostrady, cały ten jazz. A dziś młodzi mają wszystko jakby podane na tacy. Smartfony laptopy dostęp do internetu praktycznie z każdego miejsca na ziemi. Jak wiele się zmieniło przez 30 lat
Aż ma się wrażenie, że to wszystko toczy się trochę za szybko. Szybciej, niż ludzie potrafią się przystosować.
technologia jest wśród nas na każdym kroku, coraz to młodsi używają telefonów i tak dalej a jednak umiejętność posługiwania się technologią jest na bardzo niskim poziomie z angielskiego "tech illiteracy" z opowiadań na przykład wykładowców teraz dzieciaki nie rozumią nawet konceptu folderów i ścieżek i plików spakowanych "-gdzie zapisałeś plik -w wordzie"
Dres nie czyni człowieka dresiarzem, wieś wieśniakiem, ani gimnazjum gimbusem - to są wszystko stany umysłu 😉
Ja w czasach impulsów wchodziłem na swoje forum, odpalałem ile się da stron i czytałem potem offline oczywiście z licznikiem sekund 😃
Patryk, siemka, mam dosc dziwne dwa tematy - moze jakis odcinek o śmiercj Jana Pawła II i też odejściu Michaela Jacksona? Były to niewyobrażalnie głośne wydarzenia a gimby z pewnością tego nie znajo. Z tą popularnością mój wujek miał tak z ich troje. Uwielbiał ich na kilka lat przed tym wybuchem sławy, jeździł na ich koncerty, bez problemu miał kontakt z Michałem. Po czym w 2001 roku wybuchł szal na ich troje i wszystko się posypało, miłości do zespołu nie stracił ale stracił bliski kontakt z zespołem i pewnego rodzaju anonimowość.
To jest ciekawy temat. Myślę, że z jednej strony jako fan chcesz dla ulubionego artysty docenienia (co często wiąże się z pójściem mniej lub bardziej w "główny nurt"), a z drugiej chcesz też, żeby zachował tę swoją niszowość w trochę samolubnym poczuciu, że jego sztuka to coś tylko twojego, osobistego. Też to znam 😊 Co do odejścia MJ, taki odcinek mógłby być interesujący. Sama pamiętam, jak to przeżywałam i jak żal mi było jego dzieci, a miałam wtedy 13 lat i nie byłam nawet fanką (stałam się nią niedługo później, po obejrzeniu kilkugodzinnego bloku jego teledysków).
@ 7:25 - w sumie dokładnie to się stało patrząc z perspektywy czasu :D
No to były czasy Icy Tower, Tibii, CS'a, GTA2, DSJ i innych gier. Na moim podwórku królował wtedy GG, Tlen i NK. Był też jakiś taki trend że ludzie z GG nie chcąc się patyczkować w zbyt wiele głupawych rozmów nonstop byli zazwyczaj niewidowczni i ci co "sprytniejsi" instalowali sobie potem Power GG, gdzie niby było wykrywanie takich ludków :D
Dla mnie Neostrada też była pierwszym dostępem do Internetu. Mój ówczesny budynek był akurat tak głupio usytuowany na osiedlu że okoliczne osiedlówki do mnie nie dochodziły już bo było to nieopłacalne. Chyba tak ok. 2 lata po moich kolegach dopiero dostałem swój pierwszy dostęp do sieci dzięki TP. Do tego czasu koledzy trolowali mnie że jak ja to mam to niby sam swoje "własne" konto wśród rówieśników i gadali w moim imieniu :P To co mi jeszcze zapadło w pamięć to to że Neostrada miała te irytujące limity i lejki po przekroczeniu 5GB transferu, a potem 7GB. Następnie przycinali prędkość maksymalną do zaledwie 32kbps do końca miesiąca. Nie odpalały się one natychmiast, ale kompa trzeba było mieć włączonego nonstop by móc cokolwiek ściągnąć większego.
Pamietam to wszystko jakby to dzialo sie wczoraj ... (tak byl internet ale jeszcze wychodziło sie pograc w pilke bądź spotkac z kolegami) Pozdrowienia rocznik 87 😉
Ja się wychowałem na SDI i netykecie - dzieci neo nie znają netykiety, więc stąd to zezwierzęcenie...
PS Pozdrów Panią! Niech częściej robi odcinki :)
Wszystkiego dobrego dla bobasa :)
Mój pierwszy internet to też Neostrada, ale kurna wkurzającym dzieciakiem nie byłem :P, ale to pewnie dlatego, że omijałem wszelkie fora.
Ale ten film z dzieciakami do dziś śmieszy :)
Ja się długo męczyłem z Plusem, zaczynałem od modemu GPRS. Teraz mam światłowód.
A ja z T-mobilem.
Wydaję mi się, że obecnie dzieci neo zniknęły, w sensie każdy teraz wie, że dzieciaki grają w miencraft, roblox czy fortnite i rzadkością jest spotkać dzieci, które typowo trollują albo drą ryja na mikrofonie w takich bardziej trudnych i wymagających produkcjach, oczywiście zdarzą się w CS czy nie wiem podczas zgonu w COD ale tak to ciężko mi obecnie zauważyć takie osoby a gram w wiele produkcji online
Najgorsze jest to że czasem dzieci bardzo przeklinają na głosowym ale to jeszcze nic w porównaniu do dorosłych graczy którzy zachowują się tak samo jak te dzieci neo czy trolle
Super temat! Kocham nostalgię.
Mieliśmy na osiedlu domków jednorodzinnych sieć udostępniającą internet z neostrady na chyba z 10 domów :) jedna mp3 trzeba było ściągać 10-15 min :)
Ja zacząłem przygodę z Internetem od Blueconnect'a w 2007 roku, oferowanego przez Erę (obecnie T-Mobile). Prędkość tego była okropna 236,6 Kb/s pobierania, a wysylanie? Nie wiem, bo wtedy niczego nie upload'owałem...
Modem bodaj od... Huawei :D Model to E620, czy jakoś tak...
Obsługiwał on max 3G, ale w moim miejscu zamieszkania łapał 2G (sygnał EDGE lub GPRS). GPRS ograniczał szybkość do 53,6 kb/s.
Pamiętam, że jednego dnia modem złapał HSDPA (3G) i tak się ucieszyłem, że "odblokowała się" ta szybkość 7,2 mb/s. Cieszyłem się, że działa to "jak radiówka". Następnego dnia jednak rozczarowanie, bo wróciło EDGE :(
Witamy z powrotem, Turpat! 👋
Ja korzystałem z programu Bankrut który na bierząco podliczał koszty. Jednak z neta starałem się korzystać tylko i wyłącznie po godzinie 22 kiedy jeden impuls wydłużał się z 3 minut do 6 przez co wychodziło znacznie taniej i nie było problemu z tym, że się nikt nie dodzwoni bo godzina już późna była :) piękne czasy.
Kocham Was, Państwo Turpatowie :)
Oj pamiętam. A toksyczny byłem jak mało kto. Co prawda miałem wywalone w jakieś fora, chociaż na jakimś małym miałem konto ale kompletnie nie pamiętam co to było. Natomiast w grach to stawałem się wyrobionym 50-letnim marynarzem lub jak kto woli szewcem xD W jednej grze nawet muta na miesiąc dostałem. No ale czasy się zmieniają i na całe szczęście wyrosłem z klnięcia bo ktoś mi zabił mobka w Metinie :P
Abstrahując od tematu odcinka, @patrykturski , jest jeszcze gdzieś dostępny twój filmik z quizem z czolówek kreskówek z Cartoon Network?
Raczej już poszedł do odstrzału. Może warto nagrać na gimby coś takiego? 😆
Jak będzie o Audiotele bądź Teleaudio to będzie wspomnienie z dzieciństwa.
Mam 13 lat , a dzięki tobie wiem dzięki jakim rzeczom wracają dorosłym ludziom flashbacki za czasów gdy ty byłeś w moim wieku
Ja zaczynałem swoją przygodę z Internetem w 2007 roku od Tele 2. Pamiętam potężny 1mb/s :D
9:15 dobry pomysł na odcinek, warezy w pierwszej połowie lat 00' 😉 i czemu w tle filmu gra muzyczka z simsow?
Daje łapkę za muzyke z powrotu to przyszłości 🙂👍
Te piękne czasy kłótni na sadisticu, komentarzy na maxiorze i trolowania na elektrodzie XD
maxior czy milanos,no i też joe monster
Na elektrodzie od zawsze wielcy znawcy elektroniki, zawsze nie omylni niczym bóg 😂
PS. Zamykam temat i użyj opcji szukaj!
Ja pamiętam jeszcze, jak dzieci neo tańczyły do "Jazda jazda", to było takie dla mnie przezabawne :D
To chyba było to samo co ci CRAZY FROG BROTHERS tylko z właśnie tą muzyką
Jak byłam w gimnazjum to się tak chłopaki przezywali i ja byłam przez długi czas pewna że zwrot "dziecko neo" to jakieś dziecko upośledzone umysłowo albo chore 😂
Dla mnie dzisiejsze pokolenie takie jest.
6:48 - Dzieci NEO powstały zupełnie inaczej. Była szeroko prowadzona akcja "Stop dzieciom Neostrady" Tworzone były banery do stopki na forach i takie tam... Niestety Neostrada była znakiem towarowym TP które w pewnym momencie powiedziało "dość" i tak "Stop dzieciom Neostrady" zmieniono na "Stop dzieciom NEO" Pamiętam dokładnie,
Można powiedzieć że też byłem dzieckiem Neostrady jednak starałem się uczyć i szanować zastaną Netykietę to też bardzo czynnie brałem udział w akcji "Stop Dzieciom Neostrady" polegającej głównie na grzecznym zwracaniu uwagi innym użytkownikom Internetu co takiego robią nie tak. Pamiętam dobrze jak baner w stopce zmienił mi się z Stop Dzieciom Neostrady na Stop Dzieciom Neo... Co nie do końca mi się podobało, ale cóż.
Teraz jak ma się telefon na kartę to musisz i tak podpisać umowę, masz wszystko bez limitu, jak by to był abonament, ale nie pobierają sami pieniędzy, tylko ty musisz zapłacić sam. 3:08
Neostrada była przynajmniej 100razy wolniejsza jak dzisiejszy internet a mimo to dziś poprzez te ciągłe aktualizacje systemu to czekam tyle samo albo dłużej na wczytanie stron,tak to właśnie TECHNIKA idzie do przodu.
pamiętam jak mając 12 lat załozyłem konto na forum o oprogramowaniu i komputerach - wtedy sie tym interesowałem ale gówno wiedziałem. mimo tego starałem się pomgać rozwiązywać wątki i odpowiadać na pytania. wartość merytoryczna moich postów była raczej ujemna, ale nigdy nie spotkałem się z hejtem a raczej z wyrozumiałymi komentarzami typu "kolega nie wie o czym mówi" ;) wspominam dobrze. 30 letni już dzieciak neostrady ;-]
Mam do dziś dwa zestawy modemów neostrady z pełnym wyposażeniem. Piękne czasy, rocznik 93 :)
Oferta Neostrady mimo że bardzo atrakcyjna nie była aż tak masowo kupowana i używana jak wydaje się to autorowi. Jako że nasi rodzice nie byli zainteresowani internetem, wiele osób nie posiadało komputera a jesli już to do edycji tekstu, sam zaś rachunek za Neostradę był mniej więcej w cenie drugiego rachunku za telefon stacjonarny. Kto miał szczęście ten miał Neostradę, większość chętnych - nie. Nadal w tych czasach dobrze funkcjonowały kafejki internetowe i musiało minąć jeszcze ok 5 lat aby zaczęły plajtować. Większości klientów sama zakładała sobie modem, bez monterów z TP. To że ktoś zamówił monterów to był rzadki wyjątek, albo miał za dużo kasy albo +60 lat. Ciekawostka o której nie wspomniano: TP dawała każdemu chętnemu te modemy w zastaw na jakieś 3 miesiące za free. Po tym czasie można było bezpłatnie oddać modem i zrezygnować z usługi nie ponosząc żadnych kosztów, Telekomunikacja zwracała zastaw. 95% osób modemu nie zwróciła :D