Witam skąd ja to znam, pierwsze dziecko zdrowe, 2 dziecko z wadą wrodzoną zespół Pierr-Robin, rzadka przypadłość , badania prenatalne wyszły dobrze. Nie wiadomo dlaczego tak sie dzieję, miałam 2 lata depresję. Dziecko karmione sondą, teraz córka ma 2.5 roku, po operacji. Nie miałam pomocy , bo lekarze nie wiedzieli co i jak. Też mielismy zachwianie wiary z mężem.
Pani Redaktorko, ten przerywnik /łącznik w rozmowie "no dobra" jest moim zdaniem nie na miejscu, razi moje nie tylko ucho ale też cały kontekst. Byłabym wdzięczna żeby redaktorzy , wypracowali coś bardziej odpowiedniego .To dotyczy większości ludzi z tego środowiska.
Mam wrażenie, że polskie matki niepełnosprawnych dzieci dają tylko sobie prawo do tych emocji. Dziecko się nie liczy, a odbija się to na jego całym życiu, szczególnie dorosłym. A to przecież ONO przechodzi przez niekiedy tortury operacji, rehabilitacji i bólu z tym związanego. Dodaj do tego niezadowolenie rodzica i Twoje życie obraca się w fiasko.
A co mają powiedzieć właśnie te matki? Mają prawo? Właśnie NIE MIAŁY. Cały czas je potępiano za choćby próbę mówienia o tym, jak im ciężko. To one skaczą w okół takich dzieci. I robią przy nich najwięcej. Dlatego powinny mieć prawo mówić o sobie i swoich emocjach, a ty nie będziesz im zabraniać. Nie tylko dziecko się liczy, ale rodzic też.
Ktos nas nauczył w dziwny sposób dziwnej wiary w DZIWNEGO Boga......a takiego Boga po prostu nie ma. Jest....ale inaczej.... ..jest,ale.....całkiem INNY. .....i na pewno nie modeluje nam życia........jakbyśmy byli klockami Lego. Samy je budujemy w ciągu nie tysięcy,a milionów lat.....i nie tylko na tej planecie.
@@lidiacerndt4801 nie, niemal cała wiedza pochodzi z życia innych pogrupowanego i podsumowanego, poleganie ledwo na swoim to o niebo za mało. Cała wiedza ludzkości i nauka bazuje na tym. Mnie nic nie obchodzi jakaś kobieta i jej jednostkowe życie, jednak warto aby kobiety (praktycznie wszystkie) najpierw miały 3+ dzieci i odchowały a dopiero po tym szły na studia i do kariery - bo dzieci w Polsce będą o niebo zdrowsze. Dlaczego kobiety widzą tylko siebie i samolubstwo, czy nie dlatego, że są praktycznie bezkarne w tym i Państwo zawsze im pomaga na cudzy koszt.
@@Ja-fd9mq Najpierw 3 dzieci, a potem studia i kariera? Nie wiesz o czym piszesz. Po pierwsze, to oznacza, że na czas odchowania dzieci nie ma zawodu, pracy i pensji - jest na łasce męża, zakładając że ów ma dobrą pracę i sam utrzyma rodzinę. Jesli jednak mu się małżeństwo odwidzi, to kobieta zostaje z dziecmi, groszowymi alimentami i bez szans na wynajęcie mieszkania oraz zdobycie sensownej pracy. Po drugie, nawet jeśli już po odchowaniu dzieci i wysłaniu ich do żłobka, przedszkola i szkoły (zakładamy, że to nie trojaczki, tylko dzieci w różnym wieku) pójdzie na studia albo do szkoły pomaturalnej zdobyć zawód, to kto wtedy będzie zajmował się np. chorymi dziećmi? Po trzecie system w Polsce jest tak urządzony, że bezpieczniej i korzystniej dla kobiety jest najpierw zdobyć zawód, potem doświadczenie zawodowe, dorobić się mieszkania i dopiero wtedy myśleć o dzieciach. Jest szansa, że wtedy kobieta w razie choroby, czy niepełnosprawności dziecka będzie miała możliwość opłacenia opiekunki, pójścia na płatne zwolnienie lekarskie itp.
@@alicjalibra6035 wiem, bo to nie odchowanie dzieci jak się pracuje poza domem/rodziną, ponadto odwlekanie urodzenia pierwszego dziecka poza rok 24+ oznacza wyraźny wzrost rozmaitych zagrożeń powikłań podatności, nie możesz być człowiekiem jak poświęcasz zdrowie swoich dzieci i przyszłość Polski - gdy już masz już tylko parę procent jajeczek i wszystkie uszkodzone imprezami i antykoncepcją.
Witam skąd ja to znam, pierwsze dziecko zdrowe, 2 dziecko z wadą wrodzoną zespół Pierr-Robin, rzadka przypadłość , badania prenatalne wyszły dobrze. Nie wiadomo dlaczego tak sie dzieję, miałam 2 lata depresję. Dziecko karmione sondą, teraz córka ma 2.5 roku, po operacji. Nie miałam pomocy , bo lekarze nie wiedzieli co i jak. Też mielismy zachwianie wiary z mężem.
Pani Redaktorko, ten przerywnik /łącznik w rozmowie "no dobra" jest moim zdaniem nie na miejscu, razi moje nie tylko ucho ale też cały kontekst. Byłabym wdzięczna żeby redaktorzy , wypracowali coś bardziej odpowiedniego .To dotyczy większości ludzi z tego środowiska.
Redaktorko😂😂😂
NIESTETY SIE NIE DA NIC, RESLNOSC I RZECZYWISTOSC TO PRAWDA I KONIEC.
15:00 Komu Pani Prowadząca jest wdzięczna? Taki brak tutaj zauważam i jestem ciekaw.
Mam wrażenie, że polskie matki niepełnosprawnych dzieci dają tylko sobie prawo do tych emocji. Dziecko się nie liczy, a odbija się to na jego całym życiu, szczególnie dorosłym. A to przecież ONO przechodzi przez niekiedy tortury operacji, rehabilitacji i bólu z tym związanego. Dodaj do tego niezadowolenie rodzica i Twoje życie obraca się w fiasko.
A co mają powiedzieć właśnie te matki? Mają prawo? Właśnie NIE MIAŁY. Cały czas je potępiano za choćby próbę mówienia o tym, jak im ciężko. To one skaczą w okół takich dzieci. I robią przy nich najwięcej. Dlatego powinny mieć prawo mówić o sobie i swoich emocjach, a ty nie będziesz im zabraniać. Nie tylko dziecko się liczy, ale rodzic też.
Nie wyobrażam sobie wychowywać dziecka z zespołem Downa.. Nie potrafiłbym tego zaakceptować. Niestety.
Ta baba nie powinna mieć ani jednego dziecka.
Ktos nas nauczył w dziwny sposób dziwnej wiary w DZIWNEGO Boga......a takiego Boga po prostu nie ma. Jest....ale inaczej.... ..jest,ale.....całkiem INNY. .....i na pewno nie modeluje nam życia........jakbyśmy byli klockami Lego. Samy je budujemy w ciągu nie tysięcy,a milionów lat.....i nie tylko na tej planecie.
psycholożki, specjalizuje się w pracy z dziećmi - uważajcie na takie
Dzieci z ZD są cudnymi ludźmi
może wystarczyło mieć dziecko o wiele wiele lat wcześniej bo wtedy ryzyko takich problemów jest o niebo mniejsze.
Po co mądrzyć się na temat czyjegoś życia którego się nie zna.Lepiej zająć się swoim
@@lidiacerndt4801 nie, niemal cała wiedza pochodzi z życia innych pogrupowanego i podsumowanego, poleganie ledwo na swoim to o niebo za mało. Cała wiedza ludzkości i nauka bazuje na tym. Mnie nic nie obchodzi jakaś kobieta i jej jednostkowe życie, jednak warto aby kobiety (praktycznie wszystkie) najpierw miały 3+ dzieci i odchowały a dopiero po tym szły na studia i do kariery - bo dzieci w Polsce będą o niebo zdrowsze. Dlaczego kobiety widzą tylko siebie i samolubstwo, czy nie dlatego, że są praktycznie bezkarne w tym i Państwo zawsze im pomaga na cudzy koszt.
@@Ja-fd9mq Najpierw 3 dzieci, a potem studia i kariera? Nie wiesz o czym piszesz. Po pierwsze, to oznacza, że na czas odchowania dzieci nie ma zawodu, pracy i pensji - jest na łasce męża, zakładając że ów ma dobrą pracę i sam utrzyma rodzinę. Jesli jednak mu się małżeństwo odwidzi, to kobieta zostaje z dziecmi, groszowymi alimentami i bez szans na wynajęcie mieszkania oraz zdobycie sensownej pracy. Po drugie, nawet jeśli już po odchowaniu dzieci i wysłaniu ich do żłobka, przedszkola i szkoły (zakładamy, że to nie trojaczki, tylko dzieci w różnym wieku) pójdzie na studia albo do szkoły pomaturalnej zdobyć zawód, to kto wtedy będzie zajmował się np. chorymi dziećmi? Po trzecie system w Polsce jest tak urządzony, że bezpieczniej i korzystniej dla kobiety jest najpierw zdobyć zawód, potem doświadczenie zawodowe, dorobić się mieszkania i dopiero wtedy myśleć o dzieciach. Jest szansa, że wtedy kobieta w razie choroby, czy niepełnosprawności dziecka będzie miała możliwość opłacenia opiekunki, pójścia na płatne zwolnienie lekarskie itp.
@@alicjalibra6035 wiem, bo to nie odchowanie dzieci jak się pracuje poza domem/rodziną, ponadto odwlekanie urodzenia pierwszego dziecka poza rok 24+ oznacza wyraźny wzrost rozmaitych zagrożeń powikłań podatności, nie możesz być człowiekiem jak poświęcasz zdrowie swoich dzieci i przyszłość Polski - gdy już masz już tylko parę procent jajeczek i wszystkie uszkodzone imprezami i antykoncepcją.
@@Ja-fd9mq Studiowałeś medycynę? Tak czy nie?