Handlarzem nie jestem, ale zawsze podaję co było robione. W sumie naiwnością jest sądzenie, że auto 10+ lat nigdy nie było lakierowane (o ile jeździło) - wystarczy jeden wypad na zakupy, by jakiś bałwanek obił drzwiami nasze drzwi: nigdy nie udało mi się dowieźć do 100-120 tys. km (bo z takim przebiegiem sprzedaję) auta, by nie wymagało po drodze lakierowania - a tylko jeden raz zgłosił się do mnie sprawca, że przejechał mi przypadkowo drzwiami po boku (za co jego TU zapłaciło pięciocyfrową kwotę w ASO) - niby szkody niewielkie, ale ASO ceni wymianę obu drzwi, nadkoli, błotników itp... A jak ktoś wierzy, że "igła", to okazja, to cóż - tylko zasługuje na takie auto. Normalni ludzie nie używają takich określeń do używanego auta z przebiegiem 200-300 tys. km...
@@PiotrPilinko Trudno się z Tobą nie zgodzić. Mnie nie chodzi o to by wytykać i mówić 'oo drzwi są polakierowane' bardziej chodzi o to czy auto nie brało udziału w jakiejś większej kolizji czy wypadku. Zakupując mierniki lakieru jestem pewniejszy, że nie kupię jakiegoś bubla składanego z trzech lub samą szpachle.
Też malowałem maskę i dach ale miernik lakieru nie do tego służy. Wykaże ci 90 bo sam mierzyłem. Po prostu auto było porysowane i wymagało odświeżenia tych elementów, tam nie ma szpachli a raczej do tego potrzebujecie tych mierników.
Można też wymienić części i pokaże jak w nówce, tak samo wiele aut ma miejsca gdzie może być 800-1000 a powypadkowe absolutnie nic, bo wszystko było wymienione. Chyba lepszym sposobem byłoby sprawdzenie, czy wszędzie są poduszki powietrzne na miejscu, ale to trzeba zrobić fizycznie bo komputer może być oszukany.
Odcinek super. Kiedyś jak sprawdzałem auto dla klienta wyciągam bagnecik i sprawdzam stan oleju a tam sucho. Więc pytam delikwenta kiedy dolewał - wymieniał olej bo na bagnecie sucho i słyszę odpowiedź " A co to frytkownica żeby do pełna było zalane" , mina przyszłego nabywcy bezcenna.
Jestem handlarzem i bardzo dobrze że to nagrałeś Waldek gdyż przez takich handlarzy ludzie źle patrzą na takich jak ja który działa legalnie i uczciwie
No niestety, nie spotkałem. Przez trzy miesiące jeździłem za samochodem, przestałem liczyć ile komisów i handlarzy odwiedziłem i nie spotkałem żadnego. Ani jednego ogłoszenia od handlarza/komisu, które nie byłoby oszukane. Szczytem był jeden w Radomiu gdzie samochód wystawiony jako ultra/wypas/igła nie dość ze ciekł z każdej możliwej uszczelki to jeszcze był cały, calutki szpachlowany. I co z takim skurw... zrobić? Pol dnia zmarnowane, prawie 100 km w jedna stronę i można tylko zakląć pod nosem. Za każda najdrobniejsza nieścisłość w ogłoszeniu powinny być walone takie kary żeby się wreszcie nauczyli pisać. A jak jako firma nie umie ocenić stanu samochodu to niech pisze „stan jak na foto” i poważny człowiek sobie nawet nie będzie nikt głowy zawracał.
@@mefisto123456789 Ja to nie rozumiem jak można szukać auta w komisie, chyba że tylko w kwestii przymiarki do jakiegoś modelu. Nie ma dobrego auta w zwykłym komisie bo nikomu by się to nie opłacało, pytanie jest tylko na czym polega przewał, czy będzie nas drogo kosztował, czy będzie ryzykowny dla życia, czy go zaakceptujemy, a przede wszystkim sęk w tym żeby być świadomym co jest/było nie tak. Handlarz często sam nie wie co ma bo ktoś mu coś powiedział i wkręcił też jego, mój kolega nie mógł sobie już z autem poradzić więc wstawił do komisu, oczywiście był dość oszczędny co do opisu jego stanu, handlarz wiele też się nie interesował, ktoś to kupił i się buja. Nikt nie będzie wiedział do końca co działo się z autem jeśli nie będzie kupował go od osoby jeżdżącej od początku.
Fajne nagranie i moja prośba do ciebie i pytanie dlaczego na allegro olx i otomo niemoge wystawić do samochody który obejrzałem komentarza zrób coś z tym może masz jakąś siłę przebicia
Sam aktualnie uczciwie sprzedaje żony auto, śmieszą mnie ludzie którym wszystkie jego wady wymieniłem i mimo wszystko chcą się targować jakby sami te wady odkryli. Naprawdę wnioskuję że ludzie chcą być okłamywani.
4:24 zawsze rozwalaja mnie ludzie ktorzy chca ponegocjowac i wala na poczatek ,,chce ponegocjowac, ile pan moze zjechac". Kierwa, sprzedajacy to zamiast sposcic jeszcze by podwyzszyl. Jak negocjujesz to lecisz od razu z cena i potem sie rozkreca a nie ze ,,ja bym chcial", ,,czy mozna", ,,ile pan by zjechal / mogl dac mniej". Ludzie, jak oni widza takiego co tylko pyta czy moze, a nie przechodzi do rzeczy to jeszcze bardziej go cisna i koles konczy wyzej niz zaczal albo i ogloszenie glosi
No a jak.. Na tych polskich portalach w większości każdy kopiuje bez zastanawiania jakieś dziwne slogany. Do tego te zdjęcia z myjni :D Na amerykańskim ebayu na przykład inaczej to wygląda, bardziej starannie
Do studni? To jeszcze nic, w jednym komisie gwarancja do 1-go maja (komis przy ulicy 1-go maja). Co do bezwypadkowości... To często nie jest oszustwo, wystarczy sprawdzić definicję wypadku i kolizji w kodeksie drogowym. Każdego powinno interesować czy auto jest bezkolizyjne a nie bezwypadkowe :)
Kurczę Waldek, to wcale nie jest przekoloryzowane! W Chojnicach na takiego trafiłem, pojechaliśmy z teściem oglądać Golfa V 1.6 mpi (docelowo miał być pod LPG by tanio jeździć do pracy, no i drugie auto ogólnie) w niezłej cenie z przebiegiem 182 000 km. Miał być igła bezwypadkowy, wiadomo. Wersja Tour czy jakoś tak, tempomat, climatronic, lusterka fotochromatyczne grzane no i ZADBANY w bardzo dobrym stanie technicznym nie wymagającym wkładu finansowego. Na zdjęciach rysa na zderzaku dla odwrócenia uwagi tak jak to ująłeś, po stronie pasażera. Na miejsce zajechaliśmy dosyć późno, ale stacja diagnostyczna otwarta w Chojnicach jest do 20.00. Żeby wyczuć z kim mam do czynienia zapytałem czy możemy podjechać - niestety Pan Pseudo uparcie informował ze w okolicy żadna po 18 nie jest czynna. Już pierwsze obawy wzbudziło u mnie to, że dojeżdżając na miejsce zauważyliśmy że kumpel Pseudo Mechanik grzebie przy otwartej masce. Brama zamknięta, szyldy firmy w budzie na terenie komisu pościągane. No ale weszliśmy i wita nas tekstem "a bo wiecie słaby akumulator bo trochę już stoi" - to zauważyłem bo numery pordzewiałe :P . Zabraliśmy się za oglądanie auta, mimo że już wiedziałem że samochód to mina, no ale jechaliśmy 150 km więc chociaż przymiarkę do modelu sobie zrobię. Odpalił i nawet faktycznie na ucho silnik OK. Wnętrze tak zadbane ze wszystkie przyciski na konsoli i na drzwiach wytarte a nawet wyskrobane! Kierownica z Golfa Plus, lusterka boczne potłuczone, od spodu obudowy miały ślady trawy, pewnie od stania zarosły... Nawet nie zadawałem pytań tylko skupiałem się na takich detalach a gość na wszystko miał wytłumaczenie. Przedstawił punkt widzenia statystycznego Niemca w kwestii bezwypadkowości, co wypadkiem jest a co nie :) i tak detal po detalu słuchałem o szpachli, której Niemiec nie umie kłaść, o drzwiach które opadły podczas transportu, tylnej klapie którą przecież się reguluje jak jest krzywa, o słabych szwach w fotelach bo się prują na boku,tak w okolicy metki Airbag, o nie klepanych blachach,( a wszystko na boku od strony kierowcy,) sterowaniu climatronikiem rodem z seicento, o błędzie w opisie z tempomatem, książce serwisowej wypełnianej jednym długopisem itd...sam opuścił cenę o 2000 zł. ot tak! a nawet nie zaczęliśmy rozmowy o kwocie. Gdy widział ze Golf nie przejdzie to proponował inne cuda typu Mini Cooper w lpg za 9000 zł, skode Octavie za 5000 zł, która sam jeździł jak mu Audi cytuję "auto klasy Premium" nawaliło. Na palcu same trupy... na pytanie ile cudzych żyć ma już na koncie tylko głupio się uśmiechnął i zrobił sie cały czerwony. i wróciliśmy z niczym, na szczęście. To był pierwszy i ostatni raz z autohandlami. Doceniłem swojego poczciwego Golfa IV 1.9 TDI 110 km, 320 000 km i to jest zadbane auto, z climatronikiem, bez zniszczeń w środku, w pełni sprawne, a silnik jeszcze sporo przejedzie(tfu tfu nie zapeszam :) ). Sam Pseudo też je docenił gdy zobaczył jak może wyglądać 20 letnie auto. Podsumowując: z pomysłu z 1.6 mpi w lpg zrezygnowałem, w TDI w sumie nie jest wiele drożej. Tydzień później kupiłem piękna Hondę Civic VIII gen. 2011r po lifcie 1.4 100 KM, 82000 km, od dealera Toyoty, z polskiego salonu, z pełnymi protokołami i innymi "dupochronami", gwarancją na 12 miesięcy i assistane. W ASO Hondy zazdrościli mi takiego egzemplarza. I śmigam z uśmiechem, bo tak fajnie się prowadzi i ma bardzo dużo miejsca (szok - bo z zewnątrz bardzo niepozornie wygląda). Polecam taki sposób - auta zostawione w rozliczeniu, od dealerów którzy mają swoja renomę. drożej, ale przy zakupie mój wewnętrzny głos podpowiadał ze jest git. To się czuje :) Waldek super materiał, jak każdy zresztą, ale ten naprawdę fajnie zrealizowany i zmontowany. Wielki szacunek za to kim jesteś i co dla nas robisz! niech Ci się wiedzie :) Pozdrawiam
Z tym kupnem samochodu używanego z ASO bym uważał. W rodzinie mojej żony jest pracownik ASO Toyoty, skupują rozbite samochody i robią je na bezwypadkowe. Sam kiedyś szukałem w ten sposób samochodu i różne kwiatki widziałem, takie których nawet zwykły komis by się wstydził (np. woda z martwymi owadami w kloszach lamp).
Ja gdy kupowałem auto( z komisu) to poprosiłm handlarza o to zebyśmy sprawdzili auto u rzeczoznawcy, który ma swój warsztat.Sprawdził, o aucie wiem wszystko, a finał sprawy handlarz skomentowała " Jeszcze nikt, nigdy tak mi auta nie przetrzepał".Ale warto było, kupiłem świetny egzemplarz.
Bardzo fajny odcinek. Od jakiegos czasu miales czesto materialy krotkie, robione chyba troche "na kolanie", czasem nawet nieobiektywne (szczegolnie te sponsorowane) ale tutaj mimo, ze raczej nie "merytoryczny" to mocno pozytywny!
Waldek. Jak skomentujesz dziesiejszy wypadek śmiertelny na przejeździe kolejowym podczas egzaminu na prawo jazdy w Nowym Targu w kontekście szkolenia kierowców. Może pora na zmiany tego systemu?
Za wczesnie na komentarze, ale od dawna wiadomo ze przejazdy niestrzezone sa bardzo niebezpieczne, slaba widocznosc, zle oznakowanie etc. Dzwine ze kierowca zmarl, wrak nie wygladal tak zle... R.I.P.
Piotr Nowak system jest tragiczny. Nie powinno dojść do sytuacji gdy niedokształcony kandydat na kierowcę wychodzi ze szkoły jazdy. Nie powinno dojść do sytuacji gdy egzaminator chcąc przerwać egzamin z powodu zignorowania przez osobę zdającą znaku stop przerywa egzamin na przejeździe kolejowym. System szkolenia kierowców działałby wtedy gdy osoba nie mająca pojęcia o tym ale posiadająca predyspozycje wychodziła z takimi umiejętnościami żeby potrafiła się zachować na drodze, natomiast ów system powinien odfiltrować osoby nie nadające się do jazdy lub osobę która ma niewystarczające umiejętności wracał na szkolenie. Nauka jazdy nie polega na nauce samych przepisów i zdawania egzaminu tylko na nauce odruchów bezwarunkowych wynikających z okoliczności których mogą nas zaskoczyć na drodze. Taki scenariusz jak ten tragiczny jest do przewidzenia aczkolwiek nigdy nie możemy się go spodziewać. Nie bronił bym tu systemu który jest tragiczny. Trzeba go zreformować od podstaw. Nie chcę osądzać nikogo w tej tragicznej sytuacji, ale do tego nie powinno dojść tym bardziej skoro brakło sekund. Temat rzeka. Moglibyśmy tutaj dywagować o szkoleniu kierowców godzinami ale nie chodzi mi o oceniania tylko o to że z tej sytuacji powinno się wyciągnąć wnioski i zrobić wszystko żeby do tego nie doszło nigdy drugi raz. To powinno być zrobione z urzędu.
Genek Loska przejazd był dobrze oznakowany, przejazdy są niebezpieczne ale to niebezpieczeństwo powodują ludzie a nie samochody. Nie jest to dziwne, bo to jak wygląda samochód nie świadczy o tym jakie siły oddziaływały na ciało zmarłej. Dziesiątki a nawet setki ton w porównaniu z mniej niż tonowym pojazdem, najgorsze z możliwych czyli boczne uderzenie i energia kinetyczna która jest związana z kwadratem prędkości. Nie rozumiem stwierdzenia że "wrak nie wyglądał źle" - co z tego wynika dobrego? Mamy ofiarę, dziecko które poniosło śmierć. Do tego niepowinnobyło dojść.
Na wstępie dodam iż nie jestem handlarzem a teraz napisze o co mi chodzi. Nadajecie na mirków handlarzy , a sami sobie jesteście winni , ludzie w polsce szukają auta igły 10-15 letniego z przebiegiem 150tys km bez wkładu finansowego a takich samochodów praktycznie nie ma no może jeden na tysiąc sie trafi. Oczywiście ze nie da się kupić auta nastoletniego w super stanie wizualnym i mechanicznym z malym przebiegiem, za duże wymagania w stosunku do wieku aut i posiadanej gotówki, samochód spełniający te wymagania na zachodzie będzie znacznie droższy niż w Polsce przeciez mirek nie bedzie wam robił prezentów i kupował drogich aut na zachodzie bo dodając swoje 5tys zysku nikt mu nie kupi auta np13 letniego za ponad 40tys zl tylko kupi najtańszego gruza za 1000-2000euro cos poszpachluje pomaluje wyplakuje skreci licznik i dawaj na plac za 15-20tys wystawi. Większość kupujących i tak nie sprawdzi czy malowany tylko byle by ładnie wyglądał , opony jak i lakier maja blyszczeć a to ze auto niesprawne mechanicznie, podrutowane to juz mało kogo bedzie interesować byle by było ładne na zewnątrz. A jak auto poobijane podrapane to nikt nie chce takiego kupic więc mirek maluje co trzeba i goni igłę z ceną odpowiednio większą. Niestety taka jest prawda ludzie kupują oczami nie znając podstaw mechaniki dają sobie wciskać bajki głównie skupiają sie na wyglądzie samochodów " dużych felgach" i jak najniższej cenie... Ps. Cos na ten temat wiem gdyz ostatnio wystawilem moj prywatny 13 letni samochód i wymagania kupujących są wręcz śmieszne, juz kilka razy podawali przyklady aut z komisow ktore sa w tej samej cenie co moj ale np maja igłe lakier ledwo co pomalowany i felgi 18" ale o tym ze w tamtych autaj jest do wydania 5-10tys na start to juz zapominają
Genialna parodia youtuberów, odcinek pierwsza klasa. Z humorem lecz prawdziwie :) Handlarz na wesoło powinien być tytuł :) Rozbroiłeś mnie tym filmikiem hehe Piątka ✌👍
Ja jak kupiłem swoje drugie auto dokładnie 4 miesiące temu, to podjeżdżam do handlarza...ale zaraz zaraz kurna dwa auta na placu do sprzedaży a reszta rozwalone wraki......no dobra, nic nie pytam z pilota otwiera bramę. Pokazał mi auto dał kartę i mówi niech pan sobie otwiera co chce, wiadomo żeby był pan zadowolony po zakupie. Dowiedziałem się co miałem się dowiedzieć, pytam czy mogę przetestować auto. Jasne, dowód rejestracyjny jest w schowku niech pan się przejedzie. ,,handlarz" czekał na podwórku, ja sobie pojeździłem przetestowałem systemy hamulce...wszystko okej. Bardzo mnie to zdziwiło,facet opuścił 1200 zł na aucie, przejechałem nim już 4 tysiące i zero problemów..oczywiście rozrząd musiałem zrobić, bo jakiekolwiek wymiany były robione 4 lata temu....Oprócz polakierowania kawałka zderzaka przedniego i z lewej strony z tyłu na nadkolu to auto igiełka.
Często słyszę o niższej kwocie na fakturze dla mniejszego podatku. Byłem nawet świadkiem takiej transakcji. A jak to ma się w drugą stronę? Jeśli kwota na fakturze jest wyższa od tego, co zapłaciliśmy za samochód?
Hej. Mam pytanie o porade. Zamierzam kupić Nissana Pathfinder i do wyboru 2.5 dci 177Km te od Psa lub 4.0v6 270KM i myśle o LPG. Diesli jest duży wybór przez co łatwiejszy dostęp do części. Benzyn mało za to w super stanie... ;) jak bedziesz miał czas to podziel się opinią...
Tak zawszę myślałem, że przecież nie może być tak źle z tym kupnem auta... Sytuacja zmusiła mnie do zmiany mojej mazdy na coś nowszego, obejrzałem z ponad 20 aut.... 3 dni stracone, 21 okazało się nie bite z każdej strony, jedynie maska malowana, a ile się nasłuchałem o cudowności tych aut. Najlepszy był prywaciarz, bmw e87 w m pakiecie, oglądamy auto oglądamy, gościu zachwala, że zadbana, że silnik chodzi równo, że blacharka świetnie zachowana. Auto malowane, łącznie ze słupkami, na dachu pękająca szpachla, tragedia... Już rozumiem dlaczego niektórzy moi znajomi wolą kupić nowe i mieć święty spokój.
Waldku szukam i szukam ale znaleźć nigdzie za bardzo nie mogę rzetelnej informacji o autach używanych z np.: DWA czy OGSU. Szukam auta dla żony ale budżetu na ten cel za dużo nie mam, lokalne komisy omijam szerokim łukiem, dzwonie do ludzi z ogłoszeń ale albo nie wiedzą którym są właścicielem albo sprzedają auto mamy, taty, wuja bądź ciotki... ech mam pecha do ogłoszeń :) omijam te super, hiper z opisem OKAZJA a i tak ciągle trafiam na jakiś dziwnych ludzi. No i trafiłem właśnie na stronę DWA, później OGSU i tak się zastanawiam ile może być prawdy w tym co piszą jacy są super i gwarancja i rękojma.
Szczerze mówiąc jak zobaczyłem ten tytuł to już myślałem że Waldek zaczyna bawić się w abstrachujow. Ale na szczęście się myliłem. Elegancki materiał daje łapę w górę i oby tak dalej:D
A teraz zastanówmy się - dlaczego ludzie dalej kupują sprowadzane auta od handlarzy? Bo nierzadko są one lepsze niż te kupione w kraju w salonie lub jeżdżące już jakiś czas po naszych posolonych (chyba już nieźle zakonserwowanych) drogach, naprawiane byle jakimi częściami. Trochę to smutne, nawet nie trochę, ale to tylko samochody. Życzę przede wszystkim ostrożnej jazdy!!!
@@motodoradca świetna sprawa właśnie ogarniam zaległości i oglądam teraz filmy z ciężarówki powiem Ci że kozaki pomysł z nią miałeś! Nie powiem że zazdroszczę ale jak miał bym siano kupił bym taka samą niebieską z masą chromu i niklu;) no i jak bym prawko na c+e zrobił co wydaje mi się niewykonalne chociaż by że względu na cene:)
Witam Panie Waldku czy byłby pan w stanie podjąć temat jak dbać o autko i jakie mogą być awarie gdy robi się stosunkowo mało kilometrów lub dojeżdża się po parę km dziennie. Ja sam zrobiłem w rok 4,5tyś km i miałem dylemat czy wymieniać olej(wymieniłem) Jeżeli temat był poruszany to z góry przepraszam że zaśmiecam. Pozdrawiam. Ps. Szkoda że w rolę handlowca nie wcielił się Wazzup :D
Pytanie, czy dla tak symbolicznych przebiegów warto trzymać samochód (bo łączne koszty przejechanego kilometra będą wyższe niż taksówki). Ale generalnie warto przeczytać instrukcję i trzymać się interwałów przeglądów/wymian z tejże instrukcji: zwykle olej z filtrem co rok, część płynów co 2/4 lata (sprawdzić w instrukcji!). Przy rzadkich, króciutkich trasach trzeba zadbać o regularne doładowanie akumulatora (bo przy odpaleniu na zimno, przejechaniu kilometra czy dwóch akumulator będzie bardzo cierpiał z powodu permanentnego niedoładowania i w ciągu nawet roku można go ubić, gdzie przy przebiegach 2x100km ten sam akumulator wytrzyma ponad 10 lat). Generalnie jeżdżąc po 2 km auto podlega większemu zużyciu niż po 50-100km/dziennie (względem liczby przejechanych kilometrów) - niektórzy twierdzą, że eksploatacja w mieście powoduje 10x wyższe zużycie per kilometr niż jazda w trasie.
Jak kupowałem auto to zadałem pytanie czy klima działa i dostałem odpowiedź że tak ale jest do nabicia. Pod maską widać że klima jest nowa. Po nabiciu okazało się że jest ok, od ponad roku :) Zależy jak się trafi
Ludzie najpierw sami zejdźcie na ziemię a potem obwiniajcie chandlarzy Sami przyjerzdzacie po dwudziesto letnie auto za pięć tyś a oczekujecie stanu lepszego niż nowy w salonie to dostajecie chandlarz tylko spełnia wasze marzenia niedawno sprzedawałem moje auto nic nie polerowałem malowałem i wszyscy kupując odjeżdżali bo ma ryski na lakierze i brudno pod maską posłuchałem znajomego chandlarz umyłem silnik wypolerowałem lakier i pierwszy klient był zachwycony kupił odrazu bez narzekania
Taaaa, zapewne pojazdy powinni sprzedawać tylko pierwsi właściciele aut ze znikomym przebiegiem, po pełnym serwisie z dwoma kompletami nowych opon na aluminiowych felgach, oczywiście bezwypadkowe i bezkolizyjne, bez najmniejszych rys i wgniotek, ze zrobiona ceramiką i na dwuletniej gwarancji!!!!!! Ludzie, czy w ogóle myślicie?
Kiedys ogladalem BMW po powodzi prawdopodobnie , slupki zardzewiale , progi zardzewiale , felgi , podloga w bagazniku... handlarz powiedzial ze to powierzchowna rdza a tak wogole to zrobil lakierowanie nadkoli z przodu (sprayem chyba bo matowe bylo) i mam sie nie czepiac bo auto ma juz pare latek hahaha (y)
Asterka boża była czerwona uguem
uguem całe te masz rację :)
Widz lajtów bożych i filmików bożych xD
Waldek pokazal handlarzyka z Piaseczna
Oguem spaniała cala ta asterka boza przepraszam ze tak powiedzialem i dziekuje za ta wypowiedz
Waldek jest Kononologiem ;) świat się kończy ;)
"Cześć, jestem Marek" - rozwaliło :D
tam było "Witam"
Mało prestiżowa ta asterka boża :D
Szkoda, że nie: "Czeeść, tu Sławomir!" ;-))
To nawiązanie do "Cześć, Waldku, jestem Mirek"
o cholllleeerrra przepraszam że tak powiedziałem ogułem
Świetna realizacja materiału, fajnie się to ogląda, kanał ciągle się rozwija oby tak dalej :)
czasem trzeba trochę z dystansem spojrzeć na różne tematy i dać trochę luzu na tym kanale :)
Ty jesteś wszędzie u bartassa tutaj :D pozdro
Asterka Boża xDDDDDDDDDDDDDD
Teraz czas na Lublina uguem
całe te
Trzeba było zrobić przeróbkę „trudne SPAWY” 😅
Asterka Boża😂. Podoba mnie sie , oby częściej i wiecej takiej komedii👍 na kanale. Pozdrawiam.
będą od czasu do czasu z tej serii odcinki :)
kabab jest ok konon tesz dostal major polorzyl mu na patelnie
Obecnie jest selekcja: Stan dobry, bardzo dobry, igła oraz Laleczka :D. Asterka Boża klasyk ;)
I jeszcze "pryma sort" :D
Nie ma to jak wyjąć miernik lakieru :) od razu banan na twarzy handlarza znika i nagle mu się przypomina o malowanej masce itp.
już wiele razy przetestowane!
Handlarzem nie jestem, ale zawsze podaję co było robione. W sumie naiwnością jest sądzenie, że auto 10+ lat nigdy nie było lakierowane (o ile jeździło) - wystarczy jeden wypad na zakupy, by jakiś bałwanek obił drzwiami nasze drzwi: nigdy nie udało mi się dowieźć do 100-120 tys. km (bo z takim przebiegiem sprzedaję) auta, by nie wymagało po drodze lakierowania - a tylko jeden raz zgłosił się do mnie sprawca, że przejechał mi przypadkowo drzwiami po boku (za co jego TU zapłaciło pięciocyfrową kwotę w ASO) - niby szkody niewielkie, ale ASO ceni wymianę obu drzwi, nadkoli, błotników itp...
A jak ktoś wierzy, że "igła", to okazja, to cóż - tylko zasługuje na takie auto. Normalni ludzie nie używają takich określeń do używanego auta z przebiegiem 200-300 tys. km...
@@PiotrPilinko Trudno się z Tobą nie zgodzić. Mnie nie chodzi o to by wytykać i mówić 'oo drzwi są polakierowane' bardziej chodzi o to czy auto nie brało udziału w jakiejś większej kolizji czy wypadku.
Zakupując mierniki lakieru jestem pewniejszy, że nie kupię jakiegoś bubla składanego z trzech lub samą szpachle.
Też malowałem maskę i dach ale miernik lakieru nie do tego służy. Wykaże ci 90 bo sam mierzyłem. Po prostu auto było porysowane i wymagało odświeżenia tych elementów, tam nie ma szpachli a raczej do tego potrzebujecie tych mierników.
Można też wymienić części i pokaże jak w nówce, tak samo wiele aut ma miejsca gdzie może być 800-1000 a powypadkowe absolutnie nic, bo wszystko było wymienione. Chyba lepszym sposobem byłoby sprawdzenie, czy wszędzie są poduszki powietrzne na miejscu, ale to trzeba zrobić fizycznie bo komputer może być oszukany.
"dzisiaj jest bezwypadkowe" mistrz :D
Odcinek super. Kiedyś jak sprawdzałem auto dla klienta wyciągam bagnecik i sprawdzam stan oleju a tam sucho. Więc pytam delikwenta kiedy dolewał - wymieniał olej bo na bagnecie sucho i słyszę odpowiedź " A co to frytkownica żeby do pełna było zalane" , mina przyszłego nabywcy bezcenna.
Jestem handlarzem i bardzo dobrze że to nagrałeś Waldek gdyż przez takich handlarzy ludzie źle patrzą na takich jak ja który działa legalnie i uczciwie
Chciałbym zobaczyć Twoją "uczciwość"....... 😎😑😏
Uczciwego handlarza poznasz po cenie tzn. sprowadzone auta sa drozsze o 6 tys. i wiecej od aut krajowych... Za dobre auto gebels sie ceni...
no dlatego ja pacze auta od sprawdzonych handlarzy ktorzy nie oszukuja a jest ich bardzo malo
No niestety, nie spotkałem. Przez trzy miesiące jeździłem za samochodem, przestałem liczyć ile komisów i handlarzy odwiedziłem i nie spotkałem żadnego. Ani jednego ogłoszenia od handlarza/komisu, które nie byłoby oszukane. Szczytem był jeden w Radomiu gdzie samochód wystawiony jako ultra/wypas/igła nie dość ze ciekł z każdej możliwej uszczelki to jeszcze był cały, calutki szpachlowany. I co z takim skurw... zrobić? Pol dnia zmarnowane, prawie 100 km w jedna stronę i można tylko zakląć pod nosem. Za każda najdrobniejsza nieścisłość w ogłoszeniu powinny być walone takie kary żeby się wreszcie nauczyli pisać. A jak jako firma nie umie ocenić stanu samochodu to niech pisze „stan jak na foto” i poważny człowiek sobie nawet nie będzie nikt głowy zawracał.
@@mefisto123456789 Ja to nie rozumiem jak można szukać auta w komisie, chyba że tylko w kwestii przymiarki do jakiegoś modelu. Nie ma dobrego auta w zwykłym komisie bo nikomu by się to nie opłacało, pytanie jest tylko na czym polega przewał, czy będzie nas drogo kosztował, czy będzie ryzykowny dla życia, czy go zaakceptujemy, a przede wszystkim sęk w tym żeby być świadomym co jest/było nie tak. Handlarz często sam nie wie co ma bo ktoś mu coś powiedział i wkręcił też jego, mój kolega nie mógł sobie już z autem poradzić więc wstawił do komisu, oczywiście był dość oszczędny co do opisu jego stanu, handlarz wiele też się nie interesował, ktoś to kupił i się buja. Nikt nie będzie wiedział do końca co działo się z autem jeśli nie będzie kupował go od osoby jeżdżącej od początku.
Fajne nagranie i moja prośba do ciebie i pytanie dlaczego na allegro olx i otomo niemoge wystawić do samochody który obejrzałem komentarza zrób coś z tym może masz jakąś siłę przebicia
Sam aktualnie uczciwie sprzedaje żony auto, śmieszą mnie ludzie którym wszystkie jego wady wymieniłem i mimo wszystko chcą się targować jakby sami te wady odkryli. Naprawdę wnioskuję że ludzie chcą być okłamywani.
4:24 zawsze rozwalaja mnie ludzie ktorzy chca ponegocjowac i wala na poczatek ,,chce ponegocjowac, ile pan moze zjechac". Kierwa, sprzedajacy to zamiast sposcic jeszcze by podwyzszyl. Jak negocjujesz to lecisz od razu z cena i potem sie rozkreca a nie ze ,,ja bym chcial", ,,czy mozna", ,,ile pan by zjechal / mogl dac mniej". Ludzie, jak oni widza takiego co tylko pyta czy moze, a nie przechodzi do rzeczy to jeszcze bardziej go cisna i koles konczy wyzej niz zaczal albo i ogloszenie glosi
Stan jak na foto , co druga fura z oto moto
No a jak.. Na tych polskich portalach w większości każdy kopiuje bez zastanawiania jakieś dziwne slogany.
Do tego te zdjęcia z myjni :D
Na amerykańskim ebayu na przykład inaczej to wygląda, bardziej starannie
Ja oglądam to 20 raz, i za każdym razem mam uśmiech na twarzy😂 pazdrawiam
dzisiaj aż dziwnie bo bez tego charakterystycznego ,, Cześć ""
ogółem bardzo dobry odcinek całe te ; )
Fajny materiał, taki humorystyczny akcent, rób więcej tego typu odcinków. Pozdrawiam
Świetny odcinek... proszę o jeszcze w takim stylu :)
Bedzie bedzie ;)
Trzymam za słowo :)
Hehe, Dobre a nawet Bardzo dobre Waldek... Piękna Inscenizacja Wydarzeń ;)
Bardzo fajny materiał, normalnie w pigułce wszystko co "najlepsze".
Gratuluje Waldku poczucia humoru, super odcinek ;)
Naprawdę fajnie to wyszło. Dobra robota. :)
Ciesze sie beda i inne serie
Do studni? To jeszcze nic, w jednym komisie gwarancja do 1-go maja (komis przy ulicy 1-go maja).
Co do bezwypadkowości... To często nie jest oszustwo, wystarczy sprawdzić definicję wypadku i kolizji w kodeksie drogowym. Każdego powinno interesować czy auto jest bezkolizyjne a nie bezwypadkowe :)
Nareszcie jakiś ciekawszy odcinek, cieszy mnie to że próbujesz czegoś nowego Waldku, oby tak dalej ! :)
1000% prawda, po jednej i drugiej stronie. Super filmik
Kurczę Waldek, to wcale nie jest przekoloryzowane! W Chojnicach na takiego trafiłem, pojechaliśmy z teściem oglądać Golfa V 1.6 mpi (docelowo miał być pod LPG by tanio jeździć do pracy, no i drugie auto ogólnie) w niezłej cenie z przebiegiem 182 000 km. Miał być igła bezwypadkowy, wiadomo. Wersja Tour czy jakoś tak, tempomat, climatronic, lusterka fotochromatyczne grzane no i ZADBANY w bardzo dobrym stanie technicznym nie wymagającym wkładu finansowego. Na zdjęciach rysa na zderzaku dla odwrócenia uwagi tak jak to ująłeś, po stronie pasażera.
Na miejsce zajechaliśmy dosyć późno, ale stacja diagnostyczna otwarta w Chojnicach jest do 20.00. Żeby wyczuć z kim mam do czynienia zapytałem czy możemy podjechać - niestety Pan Pseudo uparcie informował ze w okolicy żadna po 18 nie jest czynna. Już pierwsze obawy wzbudziło u mnie to, że dojeżdżając na miejsce zauważyliśmy że kumpel Pseudo Mechanik grzebie przy otwartej masce. Brama zamknięta, szyldy firmy w budzie na terenie komisu pościągane. No ale weszliśmy i wita nas tekstem "a bo wiecie słaby akumulator bo trochę już stoi" - to zauważyłem bo numery pordzewiałe :P . Zabraliśmy się za oglądanie auta, mimo że już wiedziałem że samochód to mina, no ale jechaliśmy 150 km więc chociaż przymiarkę do modelu sobie zrobię. Odpalił i nawet faktycznie na ucho silnik OK. Wnętrze tak zadbane ze wszystkie przyciski na konsoli i na drzwiach wytarte a nawet wyskrobane! Kierownica z Golfa Plus, lusterka boczne potłuczone, od spodu obudowy miały ślady trawy, pewnie od stania zarosły... Nawet nie zadawałem pytań tylko skupiałem się na takich detalach a gość na wszystko miał wytłumaczenie. Przedstawił punkt widzenia statystycznego Niemca w kwestii bezwypadkowości, co wypadkiem jest a co nie :) i tak detal po detalu słuchałem o szpachli, której Niemiec nie umie kłaść, o drzwiach które opadły podczas transportu, tylnej klapie którą przecież się reguluje jak jest krzywa, o słabych szwach w fotelach bo się prują na boku,tak w okolicy metki Airbag, o nie klepanych blachach,( a wszystko na boku od strony kierowcy,) sterowaniu climatronikiem rodem z seicento, o błędzie w opisie z tempomatem, książce serwisowej wypełnianej jednym długopisem itd...sam opuścił cenę o 2000 zł. ot tak! a nawet nie zaczęliśmy rozmowy o kwocie.
Gdy widział ze Golf nie przejdzie to proponował inne cuda typu Mini Cooper w lpg za 9000 zł, skode Octavie za 5000 zł, która sam jeździł jak mu Audi cytuję "auto klasy Premium" nawaliło. Na palcu same trupy... na pytanie ile cudzych żyć ma już na koncie tylko głupio się uśmiechnął i zrobił sie cały czerwony.
i wróciliśmy z niczym, na szczęście. To był pierwszy i ostatni raz z autohandlami.
Doceniłem swojego poczciwego Golfa IV 1.9 TDI 110 km, 320 000 km i to jest zadbane auto, z climatronikiem, bez zniszczeń w środku, w pełni sprawne, a silnik jeszcze sporo przejedzie(tfu tfu nie zapeszam :) ). Sam Pseudo też je docenił gdy zobaczył jak może wyglądać 20 letnie auto.
Podsumowując: z pomysłu z 1.6 mpi w lpg zrezygnowałem, w TDI w sumie nie jest wiele drożej. Tydzień później kupiłem piękna Hondę Civic VIII gen. 2011r po lifcie 1.4 100 KM, 82000 km, od dealera Toyoty, z polskiego salonu, z pełnymi protokołami i innymi "dupochronami", gwarancją na 12 miesięcy i assistane. W ASO Hondy zazdrościli mi takiego egzemplarza. I śmigam z uśmiechem, bo tak fajnie się prowadzi i ma bardzo dużo miejsca (szok - bo z zewnątrz bardzo niepozornie wygląda). Polecam taki sposób - auta zostawione w rozliczeniu, od dealerów którzy mają swoja renomę. drożej, ale przy zakupie mój wewnętrzny głos podpowiadał ze jest git. To się czuje :)
Waldek super materiał, jak każdy zresztą, ale ten naprawdę fajnie zrealizowany i zmontowany. Wielki szacunek za to kim jesteś i co dla nas robisz! niech Ci się wiedzie :) Pozdrawiam
Z tym kupnem samochodu używanego z ASO bym uważał. W rodzinie mojej żony jest pracownik ASO Toyoty, skupują rozbite samochody i robią je na bezwypadkowe. Sam kiedyś szukałem w ten sposób samochodu i różne kwiatki widziałem, takie których nawet zwykły komis by się wstydził (np. woda z martwymi owadami w kloszach lamp).
Waldku super odcinek :-)
Ja gdy kupowałem auto( z komisu) to poprosiłm handlarza o to zebyśmy sprawdzili auto u rzeczoznawcy, który ma swój warsztat.Sprawdził, o aucie wiem wszystko, a finał sprawy handlarz skomentowała " Jeszcze nikt, nigdy tak mi auta nie przetrzepał".Ale warto było, kupiłem świetny egzemplarz.
Bardzo fajny odcinek. Od jakiegos czasu miales czesto materialy krotkie, robione chyba troche "na kolanie", czasem nawet nieobiektywne (szczegolnie te sponsorowane) ale tutaj mimo, ze raczej nie "merytoryczny" to mocno pozytywny!
"Gwarancja to bramy, a dalej się nie znamy" 😉 Aha, no i oczywiście tylko handlarz prowadzi przez cały kilometr jazdy próbnej😉
Waldek. Jak skomentujesz dziesiejszy wypadek śmiertelny na przejeździe kolejowym podczas egzaminu na prawo jazdy w Nowym Targu w kontekście szkolenia kierowców. Może pora na zmiany tego systemu?
Za wczesnie na komentarze, ale od dawna wiadomo ze przejazdy niestrzezone sa bardzo niebezpieczne, slaba widocznosc, zle oznakowanie etc. Dzwine ze kierowca zmarl, wrak nie wygladal tak zle... R.I.P.
Piotr Nowak system jest tragiczny. Nie powinno dojść do sytuacji gdy niedokształcony kandydat na kierowcę wychodzi ze szkoły jazdy. Nie powinno dojść do sytuacji gdy egzaminator chcąc przerwać egzamin z powodu zignorowania przez osobę zdającą znaku stop przerywa egzamin na przejeździe kolejowym. System szkolenia kierowców działałby wtedy gdy osoba nie mająca pojęcia o tym ale posiadająca predyspozycje wychodziła z takimi umiejętnościami żeby potrafiła się zachować na drodze, natomiast ów system powinien odfiltrować osoby nie nadające się do jazdy lub osobę która ma niewystarczające umiejętności wracał na szkolenie. Nauka jazdy nie polega na nauce samych przepisów i zdawania egzaminu tylko na nauce odruchów bezwarunkowych wynikających z okoliczności których mogą nas zaskoczyć na drodze. Taki scenariusz jak ten tragiczny jest do przewidzenia aczkolwiek nigdy nie możemy się go spodziewać.
Nie bronił bym tu systemu który jest tragiczny. Trzeba go zreformować od podstaw. Nie chcę osądzać nikogo w tej tragicznej sytuacji, ale do tego nie powinno dojść tym bardziej skoro brakło sekund. Temat rzeka. Moglibyśmy tutaj dywagować o szkoleniu kierowców godzinami ale nie chodzi mi o oceniania tylko o to że z tej sytuacji powinno się wyciągnąć wnioski i zrobić wszystko żeby do tego nie doszło nigdy drugi raz. To powinno być zrobione z urzędu.
Genek Loska przejazd był dobrze oznakowany, przejazdy są niebezpieczne ale to niebezpieczeństwo powodują ludzie a nie samochody. Nie jest to dziwne, bo to jak wygląda samochód nie świadczy o tym jakie siły oddziaływały na ciało zmarłej. Dziesiątki a nawet setki ton w porównaniu z mniej niż tonowym pojazdem, najgorsze z możliwych czyli boczne uderzenie i energia kinetyczna która jest związana z kwadratem prędkości. Nie rozumiem stwierdzenia że "wrak nie wyglądał źle" - co z tego wynika dobrego? Mamy ofiarę, dziecko które poniosło śmierć. Do tego niepowinnobyło dojść.
Fajnie zrealizowany odcinek :)
Na wstępie dodam iż nie jestem handlarzem a teraz napisze o co mi chodzi. Nadajecie na mirków handlarzy , a sami sobie jesteście winni , ludzie w polsce szukają auta igły 10-15 letniego z przebiegiem 150tys km bez wkładu finansowego a takich samochodów praktycznie nie ma no może jeden na tysiąc sie trafi. Oczywiście ze nie da się kupić auta nastoletniego w super stanie wizualnym i mechanicznym z malym przebiegiem, za duże wymagania w stosunku do wieku aut i posiadanej gotówki, samochód spełniający te wymagania na zachodzie będzie znacznie droższy niż w Polsce przeciez mirek nie bedzie wam robił prezentów i kupował drogich aut na zachodzie bo dodając swoje 5tys zysku nikt mu nie kupi auta np13 letniego za ponad 40tys zl tylko kupi najtańszego gruza za 1000-2000euro cos poszpachluje pomaluje wyplakuje skreci licznik i dawaj na plac za 15-20tys wystawi. Większość kupujących i tak nie sprawdzi czy malowany tylko byle by ładnie wyglądał , opony jak i lakier maja blyszczeć a to ze auto niesprawne mechanicznie, podrutowane to juz mało kogo bedzie interesować byle by było ładne na zewnątrz. A jak auto poobijane podrapane to nikt nie chce takiego kupic więc mirek maluje co trzeba i goni igłę z ceną odpowiednio większą. Niestety taka jest prawda ludzie kupują oczami nie znając podstaw mechaniki dają sobie wciskać bajki głównie skupiają sie na wyglądzie samochodów " dużych felgach" i jak najniższej cenie...
Ps. Cos na ten temat wiem gdyz ostatnio wystawilem moj prywatny 13 letni samochód i wymagania kupujących są wręcz śmieszne, juz kilka razy podawali przyklady aut z komisow ktore sa w tej samej cenie co moj ale np maja igłe lakier ledwo co pomalowany i felgi 18" ale o tym ze w tamtych autaj jest do wydania 5-10tys na start to juz zapominają
DOBREE !!! Tego jeszcze nie było :)
Jest pomysl na kilka odcinków ;)
@@motodoradca No takie motodoradcze kabarety :D Pozdrawiam :)
Genialna parodia youtuberów, odcinek pierwsza klasa. Z humorem lecz prawdziwie :)
Handlarz na wesoło powinien być tytuł :)
Rozbroiłeś mnie tym filmikiem hehe
Piątka ✌👍
Waldek, super wideo. Za dobrze grasz jak na serial trudne sprawy ;)
niezły aktor z Waldka :-)
Hahaha Super material, Pozdrawiam
Frajer mnie rozbroił. Mistrz!
Ja jak kupiłem swoje drugie auto dokładnie 4 miesiące temu, to podjeżdżam do handlarza...ale zaraz zaraz kurna dwa auta na placu do sprzedaży a reszta rozwalone wraki......no dobra, nic nie pytam z pilota otwiera bramę. Pokazał mi auto dał kartę i mówi niech pan sobie otwiera co chce, wiadomo żeby był pan zadowolony po zakupie. Dowiedziałem się co miałem się dowiedzieć, pytam czy mogę przetestować auto. Jasne, dowód rejestracyjny jest w schowku niech pan się przejedzie. ,,handlarz" czekał na podwórku, ja sobie pojeździłem przetestowałem systemy hamulce...wszystko okej. Bardzo mnie to zdziwiło,facet opuścił 1200 zł na aucie, przejechałem nim już 4 tysiące i zero problemów..oczywiście rozrząd musiałem zrobić, bo jakiekolwiek wymiany były robione 4 lata temu....Oprócz polakierowania kawałka zderzaka przedniego i z lewej strony z tyłu na nadkolu to auto igiełka.
Sprawdź czy przypadkiem nie masz przebitego numeru vin.
Niee wszystko jest ok. Jestem pewien przebiegu i wszystkiego innego tym bardziej, że auto ,,handlarz" kupił od ubezpieczyciela z tego co mówił.
Świetny odcinek!
W niektórych przypadkach to nawet wypłaszczenie rzeczywistości :) Obiektywnie
a chciałem pocisnąć,a tu masz :)
Często słyszę o niższej kwocie na fakturze dla mniejszego podatku. Byłem nawet świadkiem takiej transakcji. A jak to ma się w drugą stronę? Jeśli kwota na fakturze jest wyższa od tego, co zapłaciliśmy za samochód?
Hej. Mam pytanie o porade. Zamierzam kupić Nissana Pathfinder i do wyboru 2.5 dci 177Km te od Psa lub 4.0v6 270KM i myśle o LPG. Diesli jest duży wybór przez co łatwiejszy dostęp do części. Benzyn mało za to w super stanie... ;) jak bedziesz miał czas to podziel się opinią...
No no Waldek, jeszcze trochę i zmienisz formę kanału :D
super materiał, pozdro ;)
Tak zawszę myślałem, że przecież nie może być tak źle z tym kupnem auta... Sytuacja zmusiła mnie do zmiany mojej mazdy na coś nowszego, obejrzałem z ponad 20 aut.... 3 dni stracone, 21 okazało się nie bite z każdej strony, jedynie maska malowana, a ile się nasłuchałem o cudowności tych aut. Najlepszy był prywaciarz, bmw e87 w m pakiecie, oglądamy auto oglądamy, gościu zachwala, że zadbana, że silnik chodzi równo, że blacharka świetnie zachowana. Auto malowane, łącznie ze słupkami, na dachu pękająca szpachla, tragedia... Już rozumiem dlaczego niektórzy moi znajomi wolą kupić nowe i mieć święty spokój.
Waldku szukam i szukam ale znaleźć nigdzie za bardzo nie mogę rzetelnej informacji o autach używanych z np.: DWA czy OGSU. Szukam auta dla żony ale budżetu na ten cel za dużo nie mam, lokalne komisy omijam szerokim łukiem, dzwonie do ludzi z ogłoszeń ale albo nie wiedzą którym są właścicielem albo sprzedają auto mamy, taty, wuja bądź ciotki... ech mam pecha do ogłoszeń :) omijam te super, hiper z opisem OKAZJA a i tak ciągle trafiam na jakiś dziwnych ludzi. No i trafiłem właśnie na stronę DWA, później OGSU i tak się zastanawiam ile może być prawdy w tym co piszą jacy są super i gwarancja i rękojma.
Świetny odcinek:-) pozdrawiam:-)
Nareszcie jakiś odcinek 😎👍
jak co środę i niedzielę o 17 :D
Te odcinki robione z dystansem są super
Szczerze mówiąc jak zobaczyłem ten tytuł to już myślałem że Waldek zaczyna bawić się w abstrachujow. Ale na szczęście się myliłem. Elegancki materiał daje łapę w górę i oby tak dalej:D
Od czasu do czasu cos takiego przemyce
Oj janek troszkę przesadził 😂, no przed 6 była 3 😍 najlepszy tekst z całego odcinka, oczywiście odcinek również super
A jaki prawdziwy...
Bardzo fajny pomysł na film !
Świetny materiał :)
Dobry odcinek:,D
Rób więcej takich filmów ;)
A teraz zastanówmy się - dlaczego ludzie dalej kupują sprowadzane auta od handlarzy? Bo nierzadko są one lepsze niż te kupione w kraju w salonie lub jeżdżące już jakiś czas po naszych posolonych (chyba już nieźle zakonserwowanych) drogach, naprawiane byle jakimi częściami. Trochę to smutne, nawet nie trochę, ale to tylko samochody. Życzę przede wszystkim ostrożnej jazdy!!!
Super film poprostu :D
Hehe fajny materiał :)
dzięki! Coś na luzie :D
Moto Doradca luzie i z humorem Ale prawdy trochę jest :)
"Dzisiaj jest bezwypadkowe". Mistrz.
,,FRAJER'' * genialny uśmiech *
Świetna forma, jak by jeszcze gdzieś z boku było rozpisane w chmurce o co dokładniej chodziło to było by bardzo zabawne i pouczające.
bardziej pasowała by tu gwarancja do bramy : Gwarancja do bramy potem się nie znamy XD a poza tym dobra robota Waldek! :D
Dobre przekolorowane ale trzeba co zrobisz:) ja lubię taką troszkę Satyre;)
to od czasu do czasu będzie taka forma :)
@@motodoradca świetna sprawa właśnie ogarniam zaległości i oglądam teraz filmy z ciężarówki powiem Ci że kozaki pomysł z nią miałeś! Nie powiem że zazdroszczę ale jak miał bym siano kupił bym taka samą niebieską z masą chromu i niklu;) no i jak bym prawko na c+e zrobił co wydaje mi się niewykonalne chociaż by że względu na cene:)
Witam Panie Waldku czy byłby pan w stanie podjąć temat jak dbać o autko i jakie mogą być awarie gdy robi się stosunkowo mało kilometrów lub dojeżdża się po parę km dziennie. Ja sam zrobiłem w rok 4,5tyś km i miałem dylemat czy wymieniać olej(wymieniłem) Jeżeli temat był poruszany to z góry przepraszam że zaśmiecam.
Pozdrawiam.
Ps. Szkoda że w rolę handlowca nie wcielił się Wazzup :D
Pytanie, czy dla tak symbolicznych przebiegów warto trzymać samochód (bo łączne koszty przejechanego kilometra będą wyższe niż taksówki).
Ale generalnie warto przeczytać instrukcję i trzymać się interwałów przeglądów/wymian z tejże instrukcji: zwykle olej z filtrem co rok, część płynów co 2/4 lata (sprawdzić w instrukcji!). Przy rzadkich, króciutkich trasach trzeba zadbać o regularne doładowanie akumulatora (bo przy odpaleniu na zimno, przejechaniu kilometra czy dwóch akumulator będzie bardzo cierpiał z powodu permanentnego niedoładowania i w ciągu nawet roku można go ubić, gdzie przy przebiegach 2x100km ten sam akumulator wytrzyma ponad 10 lat).
Generalnie jeżdżąc po 2 km auto podlega większemu zużyciu niż po 50-100km/dziennie (względem liczby przejechanych kilometrów) - niektórzy twierdzą, że eksploatacja w mieście powoduje 10x wyższe zużycie per kilometr niż jazda w trasie.
0:32 czyżby Pan Waldek psznie jadł? Szkolna 17 4life
Ratko Mladic?
Nebojsa Seletic Tak jak Pan Jezus powiedział
Co nie co pokazuje, ale też pojawiają się zainteresowani co chcą wyposażenia z leksusa w samochodzie o wartości 3/4 k.
Gra aktorska niczym handlowcowe obietnice, albo odwrotnie...?
Bravo
To nie jest przejaskrawione, to jest dokument !
Waldku, a może zrobiłbyś odcinek o samochodach hybrydowych? Myślę, że na ich temat narosło wiele mitów :)
Świetny odcinek.
Ja doświadczyłem czegoś takiego : Panie, gwarancja, to tylko do bramy, a potem się nie znamy.
Cześć Marek ;)
Fajny materiał ! Tylko nie wiem z jakiego względu, dlatego że fajnie wyszedł czy dlatego że to takie dość życiowe ;-/
Gwarancja do bramy i się nie znamy 😁 salut majstry
Łapa leci 👍
super :D gwarancja do studni XD Rewelacja
Bardzo dobra realizacja :D
Co do samego sedna filmu. Niestety tacy handlarze istnieją.
Asterka Boża xDDDDDDDD
No właśnie, nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka..
Lepszym kandydatem byłby Passat B5 w TDI :D Super odcinek :)
Jak kupowałem auto to zadałem pytanie czy klima działa i dostałem odpowiedź że tak ale jest do nabicia. Pod maską widać że klima jest nowa. Po nabiciu okazało się że jest ok, od ponad roku :) Zależy jak się trafi
Gwarancja "Do bramy dalej się nie znamy"
Pasuje Ci ten kapelusz :D
Ja razumiem że czasami trzeba znalesc auto na już, ale że ludzie tak sie dają nabrać to aż niewiarygodne...
Panie bierze olej? A co kur** ma dawać?! 😂
Najlepsze jest na umowie najlepiej 3 razy mniej jak bedziesz chcial zwrocic to za tyle ile na umowie pisze bo szkoda troche wiecej cebulionow...,
Slyszalem ze w Warszawskich komisach handlarze zycza sobie 200pln za przejazdzke samochodem podczas kupna! Czy ktos sie z tym spotkal?
Wąskiego grona? Przecież prawie wszyscy tak robią. :) Ogłoszenie - super. Na miejsce przyjeżdżasz... a tu "NIESPODZIANKA"! :>
Ludzie najpierw sami zejdźcie na ziemię a potem obwiniajcie chandlarzy Sami przyjerzdzacie po dwudziesto letnie auto za pięć tyś a oczekujecie stanu lepszego niż nowy w salonie to dostajecie chandlarz tylko spełnia wasze marzenia niedawno sprzedawałem moje auto nic nie polerowałem malowałem i wszyscy kupując odjeżdżali bo ma ryski na lakierze i brudno pod maską posłuchałem znajomego chandlarz umyłem silnik wypolerowałem lakier i pierwszy klient był zachwycony kupił odrazu bez narzekania
Taaaa, zapewne pojazdy powinni sprzedawać tylko pierwsi właściciele aut ze znikomym przebiegiem, po pełnym serwisie z dwoma kompletami nowych opon na aluminiowych felgach, oczywiście bezwypadkowe i bezkolizyjne, bez najmniejszych rys i wgniotek, ze zrobiona ceramiką i na dwuletniej gwarancji!!!!!! Ludzie, czy w ogóle myślicie?
No.Ja mam taki samochód.Ale nie sprzedam bo kupiony od ojca.Astra 2 przebieg 100 tyś,2006 rocznik stan igła
@@thorus1217 super! No to mamy już 0,00000000000001% rynku z januszy ogarnięte!
Kiedys ogladalem BMW po powodzi prawdopodobnie , slupki zardzewiale , progi zardzewiale , felgi , podloga w bagazniku... handlarz powiedzial ze to powierzchowna rdza a tak wogole to zrobil lakierowanie nadkoli z przodu (sprayem chyba bo matowe bylo) i mam sie nie czepiac bo auto ma juz pare latek hahaha (y)
Stan Igła w środku Gabinet - Lekarz jeździł :D
Oj tak, oglądałem 308 najdrozszego na otomoto, a tu tyl robiony, rdza na nadkolach, i 2 inne opony z tyłu, inny komplet na przodzie.
Proszę pana tu olej cieknie
- panie to olejem Pan będzie jeździł czy samochodem? :-)
Kozak odcinek doceniam łapka w górę
Genialne! Wincyj!
Dlaczego ja tego kanału jeszcze nie subskrybuję? :o
nigdy się nie kupuje auta z komisu tylko od prywatnej osoby
Handlarze już szykuja sie na ciebie :)