To nie jest kraj dla młodych ludzi. Kryzys mieszkaniowy w Polsce.
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 29 ก.ย. 2023
- Kryzys mieszkaniowy dotyka całej Europy. Bez dachu nad głową nie ma poczucia bezpieczeństwa, trudno założyć rodzinę i myśleć ze spokojem w przyszłość. Prawo do godnego mieszkania było jednym z najważniejszych praw zdobytych przez społeczeństwa zachodu w XX wieku. Dzisiaj to prawo zostało sprywatyzowane. Jakie są tego skutki?
Zobaczcie historię 4 ludzi na różnych, ale wczesnych etapach życia, którzy opowiedzieli mi o swoich mieszkaniowych perypetiach.
Dziękujemy Michalinie, Anecie, Arturowi i Mateuszowi za to, że zgodzili się wziąć udział w filmie. Film dedykujemy wszystkimi tym, którzy chcą po prostu godnie mieszkać.
________________________________________
Reżyseria: Jan Śpiewak
Kierownictwo produkcji Zofia Sobczak
Montaż i postprodukcja: Mateusz Wolski
______________________________________
Film powstał dzięki wsparciu moich patronek i patronów. Dołącz do nich na
www.patronite.pl/janekspiewak
buycoffee.to/janekspiewak - เกม
![[ไฮไลต์] ฟุตบอลชาย ฝรั่งเศส vs อเมริกา รอบแบ่งกลุ่ม | โอลิมปิก 2024](http://i.ytimg.com/vi/oZ9aSS0NEEg/mqdefault.jpg)
Studia skończyłam 5 lat temu, wynajmowałam mieszkanie z znajomymi w 4 i płaciłam 500 zł za pokój. Jak teraz słyszę, że ludzie płacą po 1500 za pokój w 7/8 osobowym (lub więcej) mieszkaniu to po prostu jest to nie do pomyślenia. Teraz już mam mieszkanie 74 i większość osób mi zazdrości, że mam kredyt hipoteczny 🤯 Wiedziałam, że jest źle na rynku mieszkaniowym ale nie sądziłam, że aż tak.
jest tragicznie
inflacja i podnoszenie pensji minimalnej powoduje podnoszenie kosztów zasadniczo wszystkiego. Ja 5 lat temu zarabiałem 30-40% mniej niż dziś
Ja również miałam podobnie. Studia skończyłam 9 lat temu. Płaciłam za pokój 300 zł. Nie było łatwo znaleźć stancje ale miałam wrażenie że jednak bez problemu coś zawsze było. Współczuję dziś młodym ludziom.
Z doświadczenia mogę powiedzieć tak. Polskę czeka jeszcze wiele zmian, a Polacy raczej nie widzą tego jak nasz kraj stara się upodobnić do zachodu. To o czym jest mowa w tym reportażu jest czymś bardzo normalnym i powszechnym za granicą. Jak nie wiecie do czego to wszystko zmierza to polecam zainteresować się sytuacją w Irlandii, UK. Patrząc na zachod jesteś w stanie przewidzieć przyszłość w Polsce, zachód to wasza kryształowa kula. Napiszę wam w skrócie, jaka ta przyszłości będzie ( myślę 10 lat).
- nie trzymajcie złotówki, w końcu będzie w Polsce €
- czynsze będą rosły
- zakup mieszkania będzie graniczył z cudem (imigranci wejdą na rynek nieruchomości)
-nie ludzcie się że w okolicach nowych osiedli będą budować więcej szkół, szpitali, oraz jakiejkolwiek infrastruktury.
- zakup nieruchomości na nowym osiedlu= utopiona kasa (czytaj punkt wyżej)
- nowe osiedla bez infrastruktury= wylęgarnia patologi na zasilkach
- socjal urośnie do tego stopnia że 500+ wspomnicie z sentymentem, bo będziecie zaszokowani tym że można nie płacić za prąd, gaz, dostawać kasę na dojazdy do pracy, za to że nie zarabiasz minimalnej it'd itd.
1500 za pokoj w 7/8 osobowym? :D Jeszcze 2 lata temu, centryum poznania, doslownie na samym ryneczku! Duzy pokoj, standard wysoki, w mieszkaniu 2 pokojowym, 1350 zł :D BIEDAKI, PISZCZCIE DALEJ. Weekend macie, odpoczywajcie bo od poniedzialkku do rooboty szczurki płaczące!jeszcze tylko jakies 40 lat i emeryturka
mam 30 lat i mieszkam wraz z zona i dzieckiem z moimi rodzicami. Mam to szczęscie, że mamy duzy dom i całe piętro dla siebie. Niestety u moich znajomych nie wygląda to tak kolorowo i jest to powód dlaczego nie zakładają rodziny i nie rodzą się nowe dzieci. powodzenia!
Jeżeli masz dla siebie całe piętro, to nie mieszkasz z rodzicami, to tak jakbys mieszkał w bloku, nie widzę problemu.
@@mariamrozek9975 ok, dzieki za wypowiedź?
@@mariamrozek9975 nie do końca. Nie jest właścicielem, rodzice wszystko słyszą i wiedzą co u nich. Mogą się wtrącać bo dom ich itd. To nie jest takie proste jak ci się wydaje chociaż lepsze niż bezdomność.
To nie jest żaden powód. Powodem jest to, czym karmią nas media, że rodzicielstwo masz odkładać e nieskończoność, a powinieneś się skupić na zaliczaniu jak największej ilości partnerów. Nie znam nikogo, kto myśli w swojej młodości, że nie ma gdzie mieszkać to nie będzie miał dzieci. Może jak już się ohajtają to wtedy ten problem się pojawia.
Jesteś nieudacznikiem życiowym co mieszka z rodzicami😂😂😂 z rodzicami typ mieszka ha ha ha , co za przegrywa😂 jak ty tą żone znalazłeś? Chyba też taka sama jak ty. Nieszczęścia chodzą parami
Kupiłem kawalerkę niecałe 25m2 za 310 kredyt na 25 lat, mam ponad 35 lat, teraz pytanie czemu Polacy nie mają dzieci? Czy to wina MTV? Czy rozwalenia podstaw struktur społecznych i mieszkań za miliony? Chyba jednak MTV i rapu.
Ale inni i tak ci powiedzą, że chcą od życia trochę więcej niż „tracić” czas i kasę na dzieci wolą zwiedzać świat.
@@smerf2010 to nigdy nie jest strata, sam nigdy nie chciałem, teraz chciałbym, świat można zwiedzać z dziećmi, jak uważasz że to stata czasu to zacznij miesięcznie płacić dla rodziców, średnio, co jak będziesz miał 45 lat, dalej będziesz myślał że jesteś Indiana Jones? To taki wiek że jeszcze inaczej myślisz, a komu później coś zostawisz? Bankowi czy gminie? Masz strasznie ograniczone myślenie panie podróżnik
@@jedediaszzimmermann4903 mam wrażenie, że niepotrzebnie mnie atakujesz skoro podzielam takie same poglądy jak ty
mam 27 lat i czuje sie stracony XD tylko ciezka tyra na lata mi zostala
@@znasz8030 Ciekawe co mieli myśleć ludzie w wieku 17 lat, jak stawali do odbudowy Polski po IIWŚ ...
*Zajebiscie że w końcu RUSZYŁEŚ W MIASTO!*
Jesteś do tego stworzony mówię bez ironii🤝🥇
✊
Przed wyborami, wszyscy ruszają w miasto 😀
@Janek, masz charyzme... ZOORGANIZUJ STRAJK!!!!
Kudłaty liczy że ludzie nie pamiętają jak żyło się za czasów nierządu "Lewicy" . Złudne nadzieje
Większość młodych ludzi gdyby nie odziedziczyła mieszkania po rodzicach, którzy mają to mieszkanie po okresie PRL, to nie miałaby w ogóle szans na swoje mieszkanie.
Ci młodzi wpatrzeni w liberalów głoszących puste frazesy
Mieszkam w Szwajcarii i to się dzieje też tutaj. Mieszkam w jednym z większych miast, w dzielnicy która w przeszłości była biedną robotniczą okolicą. Tanie mieszkania i niska zabudowa. Aktualnie okolica jest jedną z popularniejszych i automatycznie czynsze kosztują więcej, wyremontowane mieszkania dzieli się na kilka mniejszych. To co w Polsce dzieje się tez na świecie, myśle że to ogólny trend. Niestety.
To samo Irlandia... wstawia się łóżko do salonu lub kuchni i robi się kolejny pokój do wynajęcia...
Ja od stycznia intensywnie szukalam mieszkania w Zurychu, bo mam szalona sasiadke i trzeba bylo sie zawijac… wyslalam zapytanie na 200 mieszkan w tym czasie, obejrzalam ich moze mniej niz 10, bo nie zawsze mi sie zdazyc napisac tak szybko zeby zostac zaproszona na ogladanie… w koncu dostalam mieszkanie w zeszlym miesiacu, nie do konca to czego chcialam, no ale w koncu cos!! 9 miesiecy poszukiwan to zdecydowanie ZA duzo🤯🤯i juz od poczatku roku ceny tez strasznie wzrosly..
"nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy"
@@ukaszduli5787 No dach nad głową raczej trzeba mieć..
Tutaj się nie zgodzę, być może jest podobny trend ale na pewno nie jest tak źle, bazując na moim doświadczeniu z Bazylei. Minimalna płaca ustalona przez kanton to około 3300 - 3400 CHF za pełen etat (z kilkoma wyjątkami jak gastro czy stażyści) podczas gdy kawalerka w bardzo przyzwoitym standardzie to koszt około 800 - 900 CHF, pokój współdzielony w w większym mieszkaniu zaczyna się od 300-400 CHF. W Polsce minimalna płaca to 2800 netto, a kawalerka to obecnie koszt pewnie około 3000. Prawdę mówiąc to sytuacja na rynku mieszkaniowym to najważniejszy powód przez który wyemigrowałem z Wrocławia, w którym kończyłem studia. Pochodzę z małej miejscowości, nie mam żadnej babci z mieszkaniem w kamienicy, a odłożenie na wkład własny oddajac min. 50% swoich zarobków na czynsz dla rentiera graniczy z cudem. Jak widzę pomysły polityków takie jak: kredyt 2% czy dopłaty do czynszu, to łapię się za głowę. Pomysły które jeszcze bardziej podnoszą ceny i pompują publicznymi pieniędzmi kieszenie deweloperów.
To jest kraj tylko dla bogatych bez względu na wiek
pojedź do Szwajcarii to zobaczysz jak się mylisz
@@ePasjonatten kraj będący nazistowska przystawka żenujący kraj
@@ePasjonat w dupie mam Szwajcarię i inne państwa. Ja lubię swój kraj czego nie mogę powiedzieć o przynajmniej połowie jego mieszkańców
w Szwajcarii masz zapomogi od gmin do mieszkań. I ceny najmu w porównaniu do zarobków to 1/4 @@ePasjonat
@@pawekuczynski6350 Brak uniejętności komparystyki to jest problem naszego społeczeństwa. Szlachta rozp. IRP - nieważne, że był to jedyny kraj, gdzie jakakolwiek klasa społeczna mogła decydować i samostanowić. W innych krajach absolutyzm, stosy, trzymanie za morde wszystkich. W PRL dziadostwo, nie to co na Zachodzie, tam Pewex był dla każdego. Prawda - dzieci w PRL higienistka w szkole i cielęcina na obiad, w UK obrzydliwa legumina, w USA dzicz z bezdomnymi stadami dzieciaków w Nowym Jorku. W Polsce talon na 126 p i mieszkanko po pięciu latach oczekiwania - na zachodzie Europy we Włoszech i we Francji co najwyżej motorowerek i kupno mieszkania na kredyt, jak ktos miał zdolność, ewentualnie socjalne slumsy czy robotnicze mrówkowce. W PRL ZOMO z pałkami gumowymi , w UK za Thatcher stalowe pałki, we Francji w 68 katowanie studentów na śmierć dębowymi pałami na ulicach w biały dzień. W PRL ścieżki zdrowia milicyjne, a w USA Gwardia Narodowa waląca seriami na kampusie do hippiesowskich studentów. Lubisz swój kraj? To walcz aby był lepszy. Ale aby zwyciężyć, to musisz mieć wiedzę. A nie miec w d...e.
Kupiłem mieszkanie w 2019 roku. Jakieś oglądanie, wybieranie I zastanawianie się które lepsze? Zapomnij, w środę oglądałem w piątek wszystkie sprzedane, a blok dopiero się budował. Prawie rok płaciłem wynajem I kredyt. Ledwo się wprowadziłem zaczął się cyrk ze stopami procentowymi. Co miesiąc ze strachem sprawdzałem ile tym razem wzroslo. Doszło do ponad 4 tysięcy złotych, a początkowo płaciłem 1600zl. Także ponad 2 razy tyle. Liczyłem że uzbieram coś na nadpłatę, a wypruwałem sobie żyły przez 3 lata żeby po zapłaceniu raty mieć za co żyć. Do tej pory nie mam mebli w sypialni i śpię na kanapie, bo zwyczajnie mnie nie stać na kupno łóżka i materaca, bo wszystko oszczędzam, żeby nadpłacać kredyt, bojąc się że znów coś się stanie i rata znów zacznie rosnąć...
💔
Aż ciężko się czyta takie komentarze. Ten system jest chory 😟
zacznie rosnąć po wyborach, więc lepiej szukaj lepszej roboty...
Czy dobrze zrozumialem,ze nadplacasz raty,chociaz sa 2 razy wyzsze?
Niezle.
Kredyty w tym kraju są straszne... Są grupy typu śmieciarka jedzie, może spróbuj tam upolować coś, lub ogarnąć czy może ktoś nie ma czegoś do oddania w twojej okolicy, choć myślę że i z tym będzie ciężko jeśli pracujesz naprawde dużo i nie masz czasu, ale zawsze warto w międzyczasie sprawdzić.
Trzymaj się
Mam 24 lata i nie widzę perspektyw na mieszkanie samej. Trudne czasy, cofnęliśmy się w rozwoju.
Jako kobieta masz dużo większa szanse, łatwiej jest ci znaleźć faceta, dramat to jest gdy jesteś przeciętnym mężczyzna, nie dość ze masz te same problemy to jeszcze jesteś oceniany przez kobiety i naprawdę trudno jest Ci znaleść partnerkę
@@arnoldsikorski przecież napisała samej, ma partnera dla mieszkania szukać? Chyba na kawalerkę to każdego powinno być stać
@@arnoldsikorski Jak jest się mężczyzną samotnym, to mozna przeznaczyć parę lat na ciężką pracę by zarobić na to - nawet nie w medycynie czy IT, ale choćby przy byciu kierowcą C+E międzynarodowym albo w jakimkolwiek zawodzie np. w Norwegii czy innym kraju. Wiem, że to się źle kojarzy, ale jest to jakieś rozwiązanie dla mężczyzny lat 20-25 by dać sobie 3-5 lat na oszczędzanie miesięcznie 12 tys. i w ten sposób zaoszczędzeniu na mieszkanie bez kredytu.
Mam w rodzinie wiele osób, które tak zrobiły. Jest to ciężkie, wyłącza się taka osoba ze świata tak jakby na rzecz przyszłego świata gdzie ma spokój i własne mieszkanie/dom.
@@arnoldsikorski nawet tutaj incelozy przylazły ...
@@Strusprawa Co się źle kojarzy? Konkretny fach, jak kierowca, wykończeniowiec, spawacz? To chyba tobie. Zetka? Późny millenials? Ogarnij ile taki "źle kojarzacy się" zarabia. Ja już nie mówię o elektrykach pracujących wysokościowo, czy spawaczach podwodnych. W Norwegii? W Polsce sa koszmarne deficyty takich pracowników. Elektryk porządny, mechanik, elektronik samochodowy albo taki od wykończeń "inteligentnych domów" - z pocałowaniem ręki, czekamy miesiąc, dwa, bo ma tak nakichane terminów, i robi autentyczna łachę ... Bo, jak mawia znajomy hydraulik, on za 8 stów to nawet z sofy d... nie ruszy. A powyżej tych 8 stów prosze bardzo, 5 - 10 x dziennie, z tego połowe bez faktur itp., na czysto do ręki.
Mam 30 lat i jestem w stanie wql samodzielnie funkcjonować tylko dzięki temu, że rodzina zrzuciła się na mieszkanie dla mnie. Jestem osobą niepełnosprawną, dzięki temu mogę prowadzić samodzielnie malutką działalność zamiast być na rencie albo próbować zaczepić się na etacie na śmieciowej umowie 😞
Mam 30 lat, jestem prawnikiem, razem z żoną zarabiamy przyzwoicie, ale na mieszkanie stać nas dopiero na warunkach kredytu 2%. Wniosek złożyliśmy od razu, bo widzimy, że ceny rosną w zastraszającym tempie, a ofert dramatycznie ubywa. Dodam, że kupujemy mieszkanie w budownictwie z lat 70' w dobrej lokalizacji i połączeniem komunikacją miejską, bo przerażała mnie perspektywa poruszania się wszędzie samochodem i marnotrawienia 2h godzin życia dziennie w korkach na dojazdach z nowego osiedla na przedmieściach. Wcześniej wynajmowaliśmy mieszkanie w bloku z lat 90-00' i znajomi z deweloperskich osiedli zazdrościli nam szerokich chodników do spacerów z wózkiem i rozmiarów miejsc parkingowych.
Regres w mieszkaniówce jest przerażający, płacimy coraz więcej za coraz niższy standard, a i tak jesteśmy szczęśliwi, że w ogóle mamy możliwość się zadłużyć.
Ja też planowałem kupić w ramach BK2% i... kilka tygodni przed złożeniem wniosku straciłem pracę 😞 Odbudowanie zdolności kredytowej i wkładu własnego zajmie pewnie przynajmniej pół roku od momentu znalezienia nowej pracy, do tego momentu pewnie będą już limity na ten program (wybory pis wygra - program będzie im już niepotrzebny), a ceny wzrosną tak, że w Warszawie nic rozsądnego nie będzie można kupić do kwoty 600-700 tysięcy. Już teraz gdy zaglądam na otodom to jest beznadziejnie, o wiele gorzej niż np pół roku temu, np prawie wcale nie ma mieszkań gotowych do wprowadzenia (a remont to koszt nawet 100000 + koszt wynajmu dłuższego o 6 miesięcy do roku).
Myślałem o wyjeździe za granicę ale to nie jest dla mnie (słabo radzę sobie ze stresem, a tego na wyjeździe jest pełno w pierwszych latach).
Niestety Polska to nie jest kraj do życia jeśli nie miałeś dzianych rodziców / dziadków / małżonka.
Drukowanie pieniądza i socjal, winduje ceny pracy
@@TO4M3NTO4 To ciekawe dlaczego w Austrii jest dużo tanich mieszkań skoro też jest socjal?
@@lenka8986 w małych miastach są tanie, w dużych są droższe niż w Polsce
Młodzi by chcieli wszystko od razu, pokolenie mieczaków widocznie to ten niski poziom testosteronu u młodych co widać po ich twarzach...😅
To jest dramat ludzie, jedna z podstawowych potrzeb człowieka to bezpieczeństwo i nie ma się szansy jej spełnić w tym systemie. Oszczędzając, wszystko mi zabierają niewidzialnym podatkiem - inflacja. Jeszcze brakuje denominacji żebym stracił wszystkie oszczędności. Czuję się jak niewolnik :( Kiedyś jak byłbym pracowity i chciał to idę do lasu biorę drewno i buduję sobie dom na wolnej przestrzeni. Wystarczyło być PRACOWITYM. Dziś możesz się garba dorobić a nawet na budę nie uzbierasz. Jesteśmy OSZUKIWANI przez garstkę bogoli razem z ich głupimi przepisami, podatkami, zakazami. Po prostu dajcie możliwość działania jeśli ktoś chce działać
Mieszkam w Krakowie od ponad 2 lat tutaj studiuję zacznie i pracuje na pełen etat. Mam podobne przemyślenia jak ludzie przedstawieni w filmie. Mam inne poglądy od ciebie Janku ale gratuluję podjęcia tematu i punktowania problemów. Chętnie wystąpił bym w takim filmie aby nagłośnić problem
Przemieszkaliśmy w Krakowie ok 6 lat u jednego najemcy. Byliśmy "rodziną Ikea" - małe dzieci, niespecjalnie bogato, ostro pracowaliśmy.
Najemca nas niewidzialnie wspierał, nie podniósł nam czynszu przez ten cały czas. Nie chciał problemów, my nie robiliśmy problemów.
2005- 2011 rok - 38m2 - 15min od Rynku, ok 1500zł +media --- Zupełnie inne czasy.
I wyszedłeś na ludzi. Socjal by cię rozleniwił. Widzisz kolega z ostatniej części filmu nie poszedł do drugiej pracy tylko na protest 😂
Jeśli ktoś kupił mieszkanie jako inwestycję, to jak jest człowiekiem i trafi na czlowieka, to może mu wynająć "po kosztach", ew. za symboliczny zysk równoważący ew. koszty remontu za 10 lat. Jemu wystarcza, żeby to mieszkanie (bedące pasywem) po prostu sobie drożało nie pochłaniając jego aktywów, bo nawet puste mieszkanie kosztuje - trzeba je ogrzać - choćby do tych kilkunastu stopni, trzeba płacić opłaty na wspólnotę, trzeba koło niego chodzić i kontrolować, czy np. rura nie pękła, czy menele sie nie "wprowadzili", to sa koszty. Wtedy najemca ma przystepny czynsz, ale za niepisaną umowę - będzie dbał jak o swoje i nie zawracał głowy właścicielowi o każdą duperelkę typu "bzdyczek sie zepsuł, proszę przyjechać i naprawić", tylko sam naprawia i ew. odlicza koszt bzdyczka od czynszu za porozumieniem z właścicielem a co uszkodzi - naprawia na własny koszt.
Układ win - win, nieprawdaż? Ale - gdzie dziś znaleźć takiego najemcę, który na taki układ pójdzie i będzie sie z niego wywiązywał zamiast np. zrobic imprezę dla 20-tu kolegów i koleżanek, po której mieszkanie będzie do odkażenia i remontu generalnego?
Co innego, jak ktos ma 5 mieszkan i chce żyć z ich wynajmu, wtedy czynsz z każdego mieszkania rośnie o te 1000 - 1500 zł...
@@pokrec Tak wlasnie jest.
@@pokrecjest powod dlaczego wielu wlascicieli nie wynajmuje mieszkan i stoja puste..mianowice w polsce chroniony jest najemca jak nie zaplaci za media to nie mozna odciac bo to terror, ogolnie ludzie nie szanuja czegos co jest za darmo
@@monsad2947 Wiem, dlatego przy takim ryzyku dla właściciela nie opłaca się wynajmować. Chyba, że trafisz na uczciwych ludzi. Ale traf. Co ciekawe, jak ja nie zapłacę gazowni czy elektrowni, to oni mogą odciąć. Może po prostu nie płacić za prąd w wynajmowanym mieszkaniu jak najemca nie płaci i elektrownia sama zdejmie licznik? Wtedy to nie będzie terror...
Część odpowiedzi na pytanie: dlaczego w Polsce rodzi się tak mało dzieci? Pożyczajcie więcej kiepskich pomysłów na krótkowzroczny biznes z Zachodu.
Co to ma do tematu? Etatowcy też biorą pomysły na etaty z zachodu?!😂 pewnie sam jesteś banankiem co pieniążki ma od rodziców
Co w z tymi dziećmi ciągle. Kupa ludzi nie z żadnej biedy nie chce mieć dzieci. Ale po prostu, już nie potrzeba dzieci, by na starość utrzymywały i robiły w obejściu. Ludzie chcą żyć, a nie nianczyć i potem się rozczarowywać. A w ogóle, to nie liczy się ilość, ale jakość. Spokojnie Polska może miec te 30 milionów. Swiat się nie zawali.
coś w tym jest, radość z dziecka kończy się gdzieś jak ma już naście lat a potem pierwsze "spierdalaj mamo" hehe, ogólnie 1 for fun można mieć ale 3-4 czy więcej to jakiś absurd@@Pracaupodstaw
@@Pracaupodstawgłos rozsądku
Wspaniałe możliwosci mają dziś młodzi ludzie i nażwkają....
17:47 zajebisty "ogródek" przy tej szeregówce. Za komuny nie do pomyślenia. Ogólnie te opowieści w tym fragmencie - czysty Bareja. Z opowieści Anity można zrobić krótkie filmiki które będą kultowe niczym narracja Nalberczaka i Łącza o "do pracy to mam bardzo dobre połączenie". Anita - naprawdę złoto.
We Wrocławiu 10 minut pd centrum są połowę mniejsze ogródki i jeszcze stoją w nich jakieś duże cusie, wydaje mi się że od klimatyzacji, ale nie znam się
pewnie pumpy ciepła@@velvet_blond
@@mawr891 raczej nie bo to blok, więc podłączony do CO
Mam 30 lat - 6 lat temu zacząłem się rozglądać za zakupem małego mieszkania w niewielkim mieście. Od tamtej chwili odkładałem środki na wkład własny, po roku uzbierałem 15 tysięcy złotych (pierwsza praca kiepskie zarobki) i wciąż brakowało mi pieniędzy a ceny nieruchomości zaczęły rosnąć w kosmicznym tempie. Całe szczęście ciocia pożyczyła mi wtedy dodatkowe 15 tysięcy na wkład i udało mi się wziąć kredyt. Kupiłem mieszkanie 38 metrów w dobrym standardzie za 150 tysięcy złotych. Rata kredytu była nieduża, niecałe 500zł - więc mogłem odkładać środki na spłatę cioci w pierwszej kolejności, potem na spłatę kredytu. Zacząłem lepiej zarabiać ale mimo to odmawiałem sobie wszystkiego i odkładałem kasę na pozbycie się kredytu. Potem wiadomo co było, podwyżki stóp procentowych, rata już nie 500zł tylko 900zł, wszystko zaczęło drożeć, na szczęście po 3 latach od wzięcia kredytu mogłem go wreszcie nadpłacić bez kar pozbywając się niemal wszystkich oszczędności. Finał jest taki że dosłownie kilka tygodni temu udało mi się wreszcie spłacić kredyt w całości, teraz to mieszkanie jest warte jakieś 270 tysięcy. Chyba miałem dużo szczęścia że kupiłem to mieszkanie jeszcze w znośnej cenie, że przynajmniej przez pewien czas płaciłem niskie raty, że ciocia mi pomogła finansowo. Wiem, 38 metrów to nie jest dużo, ale mam coś swojego. Utyrałem się na nie jak głupi żeby nie spłacać go przez 30 lat i chyba nikomu nie polecam takiego trybu życia. Gdybym teraz był w punkcie A (mając 24 lata i kiepsko płatną robotę), miał brać kredyt na 270 tysięcy, płacić ratę ponad 2000zł w 30 letnim kredycie na kawalerkę w małym mieście to bym sobie dał spokój, zresztą i tak pewnie nie miałbym zdolności kredytowej xD.
Hehe ja 3 lata temu ie mogłem sprzedać pięknego mieszkania w Bytomiu za 160 tys zł, 49metrow , udało się za 150 tys , dziś jest warte ponad 200 tys , czyli steacilem w ciul kasy
A ja dawno temu nie moglem dogonic ceny zadnego mieszkania bo komunisci przylozyli mi podatek 85%. Lewica to leniwe zawistne bydlo. Ktore nienawidzi klasy sredniej.
Od 3-4 lat powtarzam, że niska dzietność(w sumie na całym zachodzie) jest związana przede wszystkim z dostępnością mieszkań. Nie jest możliwe założenie rodziny, kiedy nie masz dachu nad głową. I to nie jest kwestia tylko wygody, lecz również kwestią znalezienia partnera. Kobiety same mówią, że nie chcą rodzić, jeżeli nie są zaspokojone podstawowe potrzeby. A jeżeli 3-4 osoby mają przeżyć rok na średnią krajową - czynsz, to podziękują.
Nie prawda. Główną przyczyną są zmiany społeczne. Na wsiach teraz też są problemy z dzietnością (tu zgoda nie tak duże jak w dużych miastach). Ta równia pochyła z upadkiem dzietności ciągnie się już 30 lat.
@@smerf2010 ja już ten odgrzewany kotlet czytam 50 razy. tak, na wsiach jest mniejsza dzietność, bo kobiety stąd uciekają. a jak mają one nie uciekać, skoro facet tam zarobi najmniejszą krajową (czasami mniej), a cena działki + budowy będzie astronomiczna. chyba ich dzieci nawet tego nie spłacą... czyli znowu sprowadza się do tego, że nie stać dużo osób na własną nieruchomość.
Nie tylko, np brak opieki zdrowotnej, edukacji na dobrym poziomie, etc.
Bo na wsiach nie ma pracy. Gdy ja zwolniłem się z pracy, bo pracodawca mi nie zapłacił za ostatni miesiąc to zarejestrowałem się w urzędzie pracy. Pani dała mi do zrozumienia, że pracy dla mnie nie ma i muszę wyjechać- proszę się zapoznać z programem dofinansowania do zmiany miejsca zamieszkania. Kiedyś na obszarach wiejskich było więcej pracy a nawet jeśli nie była ona najlepsza to dało się jakoś utrzymać.
@@smerf2010i dodatkowo to wina feministek i netflixa.
Mam 30 lat. Pracuję od 17 roku życia. Od 20 zawsze na pełen etat, zawsze na umowy o pracę. Obecnie pracuję w służbach jako cywil. Ogarniam sekretariat + drugi etat inną kancelarię + jej archiwum. W tym roku wykorzystałam tylko 4 dni urlopu - haruję, bo nie ma mnie „kto zastąpić”.
Wolę to niż wrócić po 2 tygodniach i mieć tonę rzeczy do robienia, bo serio nikt tego nie zrobi. Studiuję psychologię zaocznie, ale studia przyznam, opłacają mi rodzice, bo to koszt 890 zł miesięcznie. Wynajmuję pokój, w mieszkaniu żyją jeszcze dwie inne osoby. Nie stać mnie na wynajem kawalerki. Nie odziedziczę po nikim mieszkania - ojciec przepił cały majątek po dziadkach, nie mam po nich nawet głupiego długopisu czy zdjęcia. Ojciec wszystko wyrzucił na śmietnik jeśli nie przepił. Mam 30 lat, chciałabym założyć rodzinę. Przecież pracuję - codziennie 8h.
Tylko moja praca, po odciągnięciu ubezpieczenia zdrowotnego to… ok 2700 netto. Taki mam wpływ na konto co miesiąc. Kawalerka w Poznaniu to taki koszt, że wynajęcie jej jest niemożliwe. To państwo jest dysfunkcyjne - mam porównanie, bo mieszkałam w UK przez 5 lat, gdzie jasne - nie jest kolorowo - ale tam było mnie stać na wynajem mieszkania. Nie musiałam na emigracji mieszkać na pokoju - a we własnym kraju żyję, jak emigrant.
W UK jest teraz tak samo jak w PL
@@MartinMartin-qt7synie zgodzę się. Mieszkasz w UK ?
To jest skandal. W takich warunkach ciężko żyć, a już nie ma co wspominać o założeniu rodziny.
Po co studiujesz psychlogie? Czas i kasa w piach. Tylko 4 dni urlopu? Rozumiem że Twoi pracodawcy nie boją się PIPu? Tylko 2700 zł? Na magazynie/ w biedronce dostaniesz 3500-4000 ale pewnie jesteś biurwą z tipsami i poza siedzeniem przed kompem z kawką bez presji czasu nic nie wchodzi w grę. 5 lata w UK? Po takim standardzie godzisz się na takie dziadostwo zamiast wykorzystać doświadczenie i obycie , język? by tam wrócić .
2700 netto to już nikt tak żałośnie chyba nie zarabia ,pora zmienić pracę bo wszędzie płacą keoiej
Ehhh... dlatego właśnie po ukończeniu studiów wyprowadziłem się do Norwegii. Mam dwupokojowe mieszkanie którego wynajem pochłania 20% moich aktualnych zarobków. Praca od poniedziałku do piątku w normalnych godzinach. Czas na wszystko plus pieniądze na dodatkowe aktywności. Oczywiście nie zarabiam kokosów, nie prowadzę luksusowego życia, ale robiąc to samo w Polsce nie stać by mnie było nawet na wynajęcie kawalerki...
@@ePasjonatNa podstawie co mowi jeden facet to wyrobiles sobie opinie o Norwegii ? Mieszka tak wiele polakow i sa szczesliwi
znajdź tamten film i poczytaj 350 komentarzy jak ja pod filmem, więc nie na bazie jednej opinii, na pewno są tam zadowoleni pustelnicy ale nie mówimy o wyjątkach a o statystyce większości@@adamcocy286
Ludzie którzy wyjechali z Pl tak zwani zdrajcy narodu nie mają prawa rościć sobie prawa do wypowiedzi o naszym kraju. Jest parobkiem w Norwegii i sie chwali.
Mieszkam w Norwegii, w Oslo. Dorastałam tutaj, więc wyprowadzka nie jest narazie opcją. Mnie wynajem pochłania 50% wypłaty. Także nie jest tak kolorowo jak piszesz. Koszty życia też poszły do góry.
@@Asoftenkameshee Mnie w Pl około 8% trzymaj się tam w tej Afryce.
To ja się też może podzielę moją historią z Wrocławia - przeprowadziłam się w wieku 19 lat na studia, zaczęłam od wynajmowanego pokoju, 6m2 za 900 zł, z 4 innymi, obcymi osobami, jedna mała kuchnia bez okna i jedna łazienka. W umowie miałam zapis (który teraz wiem, że nie miał mocy prawnej, ale wtedy nie miałam o tym pojęcia), że jest zawarta na czas nieokreślony, ale że mogę ją wypowiedzieć najwcześniej po 6 miesiącach (oczywiście nie obowiązywało to właścicielki). Zaczął się covid, a ja nie mogłam się wyprowadzić.
Po tych 6 miesiącach znaleźliśmy, już razem z ówczesnym chłopakiem, inny pokój, baaardzo podejrzanie tani - okazało się, że najemca robił podnajem większego mieszkania na pokoje, za zgodą właścicielki. Natomiast nie mógł dać nam umowy podnajmu, bo teoretycznie jest to zakazane, no a my się zgodziliśmy, płacąc jeszcze kaucję. Atmosfera w tym mieszkaniu to było dużo imprez, dużo hałasu, a w momencie, w którym jeden lokator mnie podglądał jak się przebierałam, uznaliśmy, że wyprowadzamy się i tym razem nie do pokoju, a do mieszkania. Komplikacji przy tym było multum, bo oddanie kaucji należało w sumie od dobrej woli tego gościa, który był najemcą, a on tej dobrej woli nie miał XD Alternatywą było ciąganie się po sądach i udowadnianie umowy zawartej w sposób ustny, ale uznaliśmy, że dla 1300 zł, które może uda nam się odzyskać, a może nie, nie warto. Powiedzieliśmy, że jeśli on nam nie odda kaucji, to my nie zapłacimy za ostatni miesiąc. Tak też zrobiliśmy, ale przy wyprowadzce gość ukradł nam rzeczy i szantażował, że mamy przyjechać i zapłacić to je odda XD
Znaleźliśmy mieszkanie, kawalerkę, blisko centrum, ja wtedy bardzo dużo pracowałam (btw jako pośredniczka nieruchomości), ale mimo wszystko przebywanie cały czas w tym samym pokoju, kiedy ja miałam studia zdalne, mój ex chciał np. pograć w grę, a mieliśmy jeden mały stół, sprzyjało częstym kłótniom. Na dodatek, w naszej łazience waliło szambem XD Nowiutkie budownictwo, prestiżowa inwestycja, mieszkania drogie jak cholera, a do łazienki czasami nie dało się wejść. Zgłaszaliśmy to właścicielce, ale babka pracowała u dewelopera budującego to osiedle i za nic nie dało jej się przegadać. Radziłam się znajomych z pracy, ale powiedzieli, że to nie będzie takie proste np. wynegocjować obniżkę czynszu, bo musielibyśmy znaleźć jakiegoś eksperta, który potwierdzi, że faktycznie, śmierdzi XD No i potem bawić się w jakieś pozwy, sądy, że pewnie umowa zdążyłaby nam się skończyć do tego werdyktu. Znaleźliśmy kogoś na swoje miejsce i w ten sposób udało nam się wypowiedzieć umowę wcześniej, chociaż to był cyrk, bo babka nie chciała wypowiedzieć umowy, dopóki nie podpisze z nowym najemcą, my przez to nie chcieliśmy podpisywać umowy na nowe mieszkanie, żeby przypadkiem nie zostać z dwoma, gdyby tamten najemca nie dotarł albo się rozmyślił. Dlatego musieliśmy opróżnić mieszkanie na wprowadzenie nowego najemcy, jednocześnie nie mając drugiego mieszkania, żeby przewieźć do niego rzeczy.
No i z następnym bardzo się poszczęściło, mieszkanie super, właściciel bardzo przyjemny i ludzki, czynsz niski, minusem była lokalizacja (12km od centrum), ale to była era pracy zdalnej, więc nie był to aż tak wielki problem. W międzyczasie zerwałam z chłopakiem, więc pojawiła się kwestia, co z mieszkaniem, bo do końca umowy było jeszcze ponad pół roku. W moim przypadku wyprowadzka nie wchodziła w grę, bo musiałam raz w tygodniu pojawić się w biurze, raz na uczelni, miałam też tutaj lekarzy; on z kolei pracował w pełni zdalnie i nie miał we Wrocławiu żadnych zobowiązań. Wielkodusznie zaproponował, że może wciąż płacić połowę najmu, ale wtedy chce mieć wciąż klucze i być informowanym, kto do tego mieszkania przychodzi XD a dodam, że potrafił być naprawdę nieobliczalny, dlatego zdecydowałam, że już wolę płacić ten 1000 więcej, ale mieć od niego spokój.
Po jakimś czasie poznałam nowego chłopaka, zdecydowaliśmy się razem zamieszkać, natomiast mieszkanie u mnie totalnie mu nie odpowiadało, bo pracował w 100% stacjonarnie, a ode mnie miał 1h20 min w jedną stronę do pracy. Postanowiliśmy znaleźć coś nowego, to było już po inwazji Rosji na Ukrainę, kiedy ceny poszły masakrycznie do góry, popyt był bardzo duży, a my, ze względu na posiadanie kota, przegrywaliśmy wszystkie "castingi na najemców". W pewnym momencie byłam przekonana, że będę musiała wrócić do rodziców, bo nie znajdziemy niczego, ale odezwałam się do znajomych z biura nieruchomości, w którym wcześniej pracowałam i obecne mieszkanie udało nam się ogarnąć jedynie ze względu na znajomości - kolega miał w ofercie mieszkanie, którego właściciel nie miał nic przeciwko zwierzętom i powiedział, że jeśli nam się spodoba, to nie będzie nawet go pokazywał nikomu innemu i przekaże, że jesteśmy jedynymi chętnymi. Żeby nie było, znajomości znajomościami, ale prowizję dla biura i tak musieliśmy zapłacić. Chyba nie muszę dodawać, że daleko mu do idealnego - kuchnia się dosłownie rozpadała, okap wciąż nie działa, przez co gotując w zimę można albo robić w kuchni saunę, albo lodówkę, w momencie wprowadzenia było brudne, ale naprawdę nie mieliśmy ani czasu, ani takiego luksusu, żeby szukać czegoś innego.
Teoretycznie moglibyśmy skorzystać teraz z kredytu 2%, bo nie zarabiamy źle, mamy zdolność, ale przez płacenie ponad 3000 za najem ciężko nam odłożyć wkład własny, a znalezienie mieszkania do 500000 zł, żeby nie wkładać kolejnych tysięcy w remont, nie musieć kupować samochodu, ani nie spędzać w komunikacji miejskiej codziennie 2h, żeby dojeżdżać do pracy, graniczy z cudem i porzuciliśmy ten pomysł.
Współczuję, powodzenia ❤
O jejku miałaś okropnego pecha do Wynajmujących. Bardzo współczuję. Mi jakoś zawsze udawało się dobrze trafić. Nie wiem w sumie od czego to zależy.
@@user-gp3ve3cw6m Szczerze, nie wiem czy to pech - pracowałam pół roku jako agentka nieruchomości, zajmowałam się właśnie najmami i to na agencji, czyli na mnie, ciążyło przygotowanie odpowiedniej umowy najmu. Zazwyczaj wynajmujący miał "swoją umowę" i o jeżu, skala niedozwolonych wpisów, straszaków, przechodziła ludzkie pojęcie. Opłaty za nocowanie gości, eksmisja po tygodniu spóźnienia z zapłatą, prawo wynajmującego do "odwiedzania" najemcy kiedy mu się tylko podoba, kary umowne, no po prostu tragedia. A przegadywanie takich wynajmujących, tłumaczenie im, że nawet jak sobie takie coś wpiszą, to że to nie ma mocy prawnej, to był szok, płacz i niedowierzanie.
Amen. Sam wynajmuję duży pokój z balkonem w dwupokojowym mieszkaniu, praktycznie centrum, zaraz koło Magnolii za 1500 złociszy od lekko ponad roku - właścicielka nie podniosła o dziwo czynszu i śmiała się jak przedłużałem umowę, że wyglądam na bardzo zdziwionego tym faktem xD
Miałem niesamowicie ciekawą rozmowę z moim ojcem i jego dwójką braci w ten weekend odnośnie cen mieszkań i sytuacji kredytowej. Mój ojciec dostał 3 pokojowe mieszkanie z ogromnym poddaszem, które zaadaptowali, od swojej firmy na własność w 1995 przy podpisywaniu umowy... ah te piękne czasy. Wybudował jednorodzinny i sprzedał tamto mieszkanie, które dostał na własność za 330k spłacając kredyt na jednorodzinny. Najstarszy wujek odziedziczył dwa... tak, dwa ogromne domki jednorodzinne, bo wżenił się w bogatą rodzinę. A młodszy wujek - architekt dorobił się swojego i wybudował pod Krakowem ostatnio spłacając już kredyt.
Wszyscy trzej całkowita odklejka. Każdy z nich za inną partią, więc oczywiście poglądy na 2% kredyt turbo biegunowe, ale w jednym się zgadzali. Że nie mam co tak narzekać, KIEDYŚ BYŁO GORZEJ. Teraz jest TYLE MOŻLIWOŚCI XD Spoko, co z tego że też mam zdolność kredytową, jak przez płacenie za POKÓJ i jedzenie, zżera mi przynajmniej 3k miesięcznie. Zakładając, że będę odkładał 2k miesięcznie - co nie zawsze jest realistyczne, bo wiadomo są różne sytuację wyjątkowe - odkładanie na 20% wkładu własnego zajmie mi około 50 miesięcy... ponad 4 lata, z galopującą inflacją i cenami wszystkiego, które ciągle idą do góry przez idiotyczne socjalne programy. Zaraz wprowadzą dodatek 600+ do czynszu - ciekawe co się stanie wtedy z cenami czynszu hmmm...
A co do wprowadzanie się do Wrocka, też tak zrobiłem w 2014 jak miałem 19lat, 500zł za pokój... dało się przeżyć za niecały 1k miesięcznie. Teraz nawet nie wiem kiedy wydaję 1k. Zarabiam teraz netto prawie 3x tyle co robiłem brutto w 2018 w gastro na kuchni... xD, a najgorsze jest to, że tak jest teraz w całej Europie, Brytole mi ciągle narzekają na spotkaniach na ceny wszystkiego, a w szczególności mieszkań. Zaczynam rozumieć jak zaczynały się rewolucje kiedyś, bo wszystko do tego powoli zmierza.
Tyle z mojego małego narzekania na wszystko i nic :)
@@Proph3t3N ceny we Wrocławiu to jest tragedia. Moja rodzina - głównie ze wsi albo małych miasteczek, jak słyszy, ze płacimy ponad 3000 za wynajem to myśli ze mieszkamy w jakimś pałacu XD a jak ich uświadamiam, jak to wyglada, to i tak nie dowierzają i lecą teksty w stylu, ze na pewno źle szukaliśmy XD ogolnie, ze to jakaś fanaberia, ze wybraliśmy sobie takie drogie mieszkanie. Pamietam tez swój przyjazd do Wro, zaczynałam studia dzienne i to rodzice w większości mnie utrzymywali. Ciężko było wytłumaczyć mojej mamie, mieszkającej 20 lat na wsi w domu po rodzicach, ze pokój za 900 zl to nie żadna moja zachcianka, zaden luksus, tylko klitka 6m2 w obskurnej kamienicy XD
Przyznam, że z każdej historii jest coś co również przeszliśmy. My kupiliśmy jeszcze w dobrym momencie nieruchomość kilka lat temu, ale obawiam się, że nasze dzieci nie będą miały już tej możliwości.
Myślę że warto również w przyszłości nagrać podobny dokument ale na temat łamania prawa pracy w Polsce szczególnie w wielkich korporacjach przykład Żabki i TVN Warner Bros. Discovery doskonale to pokazują
O żabkach już Śpiewak zrobił film.
Żaden polityk nie chciał działać w tej sprawie. Tylko 1 polityczka z partii RAZEM wsparła poszkodowanych franczyzobiorców Żabki. To wszystko mówi.
@@anastazjaserce9055 No, mówi. A potem przypierdzieliła osobami z macicami i okazało się, że poseł Gdula żyje świetnie z wynajmu kilku mieszkań. No i jakoś pracownikom i pracowniczkom Żabki odechciało się głosować na Lewice.
Jest ciekawy materiał u Janka o Żabie
Świetny materiał!! Mam nadzieję, że temat będzie się rozwijał i każdy usłyszy o tym problemie.
Problemy, które przedstawia Janek, są tym bardziej przerażające, im bardziej się dostrzega wrogość ludzi, którzy uważają, że ten problem nie istnieje. Kiedy się czyta komentarze na facebooku pod artykułami Janka, kiedy wyzywa się młodych ludzi od nieudaczników, nie znając w ogóle obecnych realiów ludzi bez mieszkań (i innych, w trudnych sytuacjach), to po prostu ręce opadają.
Nie jesteśmy wrodzy, działamy w swoim interesie a wy w swoim. Normalna gra rynkowa.
Niestety, dziel i rządz. Tak się kontroluje populacje w folwarku.
@@fp7713 takie komentarze piszą najprawdopodobniej w większości socjopaci
ad personam szybciej niż ad hitlerum, w ruchu pierwszym
gratulacje!@@Aleksander9873
@@fp7713 co jeśli to jest prawdą? Co jeśli takie osoby na serio są socjopatami i niszczą innych? Czyżby cię coś zabolało czy co ci się stało?
Ja już mieszkałam na przykład w pokoju, w którym po rozłożeniu rąk na boki mogłam dotknąć obu ścian, w pomieszczeniu nieprzeznaczonym do celów mieszkalnych (bez kuchni i łazienki) oraz w ciemnej i zimnej suterenie. Po różnych przygodach mieszkam znowu jak nastolatka z mamą, pracuję zdalnie, mieszkam w małym miasteczku, w którym prawie nikogo nie znam. Historia, jakich wiele.
Dalej licz, że nic się nie zmieni, albo że się zmieni samo. Historia jakich wiele - ludzie albo bierni politycznie, albo tylko głosujący na prawicę z PO albo z PiS.
@@Pracaupodstaw smiesza mnie tacy ludzie jak ty co mysla ze polityk im zycie odmieni, znajdz czlowieku jakis pomysl na siebie, znajdz porzadna robote najlepiej w IT i sie dorabiaj, jak to jest ze inni jakos sa w stanie zarobic 10k miesiecznie na etacie? bo zamiast tracic czas na pisanie takich kocopolow to pracowali na swoj sukces
ps: ja taka osoba nie jestem, wykonuje prosta prace za maly hajs i za fakt ze nie mam mieszkania moge winic tylko siebie, elo
@@krystianczapkowicz3115 Sukces niewolnika. Co za prostak. Dziekuję za IT, wolę sobie porobić amerykańskie v2 do 140 koni, albo z zielonego jaja z UK z 2,5 TDI zrobić potwora do baja wyścigów ... Chybabym oujał na etacie, to jest w większości miejsce takich jak ty - tak prymitywnych, że nie potrafią wyobrazić sobie, że ktoś żyjący w jeden sposób, empatyzuje i rozumie problemy żyjących w inny. Myślisz LITERALNIE, prostacko, c h a m s k o - tak jak wspomniała o takich jak ty Tokarczuk. Polityk życie odmieni, nie, polityka jest procesem, i osiąfga się coś biorąc w niej udział. Ty tego nie rozumiesz, bo ty jesteś wydmuszką obywatela, myslisz, że jesteś niezalezny od polityki, a to po prostu wyrzucenie ochłapu nieużytecznego poza nawias. Btw, jestem anarchistą, w ogóle nie wierzę politykom państwowym. Poczytaj o historii tegoż, od Proudhona zacznij ...
@@krystianczapkowicz3115 WON NA ETAT PAPROTKO th-cam.com/video/AzCSOR9yuQA/w-d-xo.html
Tez mieszkam z mama i moim mezem. W sumie to mnie to cieszy, dom jest duzy wiec sie spokojnie miescimy. Wysmiewają nas niektorzy nawet rodzina, ale ja uwazam ze rodzina to rodzina, pomagajmy sobie. Mama sama tez by nie udzwignela calego domu. A szczerze to uwazam ze domy wielopokoleniowe to cos swietnego. Nasze spoleczenstwo chce zebysmy od rodziciow sie odcieli i mieli max 2 dzieci bo wiecej to patola... jak tak dalej bedzie to nic z tej polski nie zostanie. Budyjmy wiezi rodzinne, pomagajmy sobie.
Rok 2021 płacilismy za 65metrowe mieszkanie ok 3tys. Rok 2023 płacimy 4,3tys zł. Koszty życia poszły masakrycznie do góry. Życie poszło strasznie do góry. Odbija sie to na własnym zdrowiu. Pracuj więcej nie mając więcej. Tragedia
ale braci z upadliny pewnie witales z flaga w rece ,to nie narzekaj tylko plac
jakie miasto
Cieżko iść na swoje to prawda. Jeszcze te przykłady, gdzie tam ktoś jest programistą są luźniejsze (samo to, że ktoś chce dać 100k na łazienkę trochę pokazuje różnicę), ale taki czlowiek co robi w fabryce za najniższą to sobie w ogóle nie pozwoli na cokolwiek.
Z tego co zrozumiałam, to nie chodziło o samą łazienkę, ale o podłogi w całym mieszkaniu (płytki, panele), łazienkę oraz kuchnię (czyli dwa najistotniejsze i najdroższe pomieszczenia w mieszkaniu). Dziewczyna po prostu zaczęła wymienianie od łazienki.
@@eve7896być może masz rację, nie istotne. Tutaj chodziło i tak o to, że musi wciąż czekać mimo obietnic dewelopera.
Zależy jakiej fabryce. Motoryzacja, elektronika przemysłowa, kolejowe rzeczy ... Nie jest źle.
Mieszkam z moją partnerką w wynajmowanym mieszkaniu w dużym mieście. Jedyne opcje swojego mieszkania to kredyt, teraz jak wszedł kredyt 2% wiekszość mieszkan podskoczyla 30% w górę. Ja mam wrażenie Panie Janku że ten kredyt 2% jest dofinansowaniem pośrednim deweloperki a narzedziami do tego sa młodzi obywatele. Mieszkamy w dużym mieście i za 500 tyś kupisz klatkę 35m2 to jest jakiś żart... i ja (nie mówie o centrum)Standarty mieszkaniowe idą w dół Patodeweloperka buduje nam chów klatkowy. To nie są warunki dla ludzi.
to prawda! ja pracuję zdalnie, jeśli taka forma pracy się utrzyma, spadam na śląsk gdzie jest wyraźnie taniej niż w Krakowie.
To co dzieję się w tym mieście z cenami mieszkań to porażka
Banksterzy również zacierają rączki przy kredycie 2%
Wyjedz z tąd
Tani pieniadz doprowadzil do tych kosmicznych cen zarowno na zachodzie jak i w polsce
Mnie się udało kupić mieszkanie 50 metrów, dwa pokoje z kuchnią i łazienką, w atrakcyjnej cenie. Gdyby nie testament bliskiej mi osoby... nigdy bym się nie wyprowadził od rodziców. :(
@@ePasjonat co dokładnie jest tutaj żałosne?
@@ePasjonatMiał odrzucić spadek i iść sprzedawać paróweczki na ulicy aż dojdzie do etapu założenia fabryki paróweczek i wtedy kupi za swoje, tak jak radzi krul? Ja nigdy spadku nie dostałem, ale mam znajomka, co dzięki spadkowi po chrzestnej kupił 5 mieszkań w GDA + robi jako kurier (lubi sobie jeździć busem) i dzięki najmowi 4 lokali żyje jakby był jakimś kierownikiem i wiesz co? Zazdroszczę mu, ale nie życzę mu źle, bo wiem, że życie nie jest sprawiedliwe i Twoje krytykowanie takich ludzi nic nie zmienia. Bo niby co proponujesz zamiast tego? Zabrać mu i dać politykom?
życie jest sprawiedliwe tylko, że bilans robi się dopiero przed śmiercią kolego, więc zaczekaj jeszcze@@gabrielgabrielgabrielgabriel46
jaki typ XD żałosne jest to, że gdyby nie pomoc innych to by sobie nie poradził w obecnych czasach, strach myśleć jak żyłby za komuny albo przed naszą erą XD@@micha4431
@@micha4431 No proste, miał zdecydować że nie jest biedny, czego nie rozumiesz? xD /s
świetne wideo, mam nadzieję, że będzie więcej filmów z tak dobrą jakością realizacji
Mam 27 lat, od 7 lat mieszkam sam. Wyprowadziłem się na 2gim roku studiów. Jak wspominam te czasy to pamietam, ze wystarczało na utrzymanie 2500-3000zl i to na luzie.
Teraz rozpoczęcie przygody „na swoim” bez 4-5k na rękę w ogóle nie jest możliwe.
Srednia krajowa to 6,5k brutto w WWA a wiadomo, ze osoba w trakcie studiów tyle nie dostanie.
Niedługo czeka mnie przeprowadzka do Warszawy i ceny w tym mieście to już naprawdę jest kosmos.
3k za kawalerkę, a od 4K zaczynaja się sensowne mieszkania 2 pokojowe.
Realnie bez 10k na miesiąc w tym kraju to nie życie tylko wegetacja, aby przetrwać.
Trzymam mocno kciuki za młodych ludzi, którzy dopiero wchodzą na ten rynek. Ze swojej strony jedynie co mogę dodać i co mi pomogło.
Doświadczenie zawodowe zawsze jest więcej warte niż papier z uczelni. Także żeby to ogarnąć trzeba działać 👊
no no juz nie przesadzaj. 10k na reke to sa dobre pieniadze. nawet jak ktos ma kredyt w wysokosci 2-3k na miesiac. Za takie pieniadze mozna miec zycie na dobrym poziomie.
PS. jak mi ktos odpisze a co z hobby, a co z samochodem za 405k i moturem za 250k to ja nie bede odpisywal, bo wiem, ze dla was zycie na poziomie to luksusy gdzie dziennie mozna wydac 300 zl i wtedy to jest lajf...
@@Krzysztof-Wasik to wszystko zależy czy chcesz żyć czy chcesz przeżyć 😊
Dokładnie tak!
rzezyc to ja i moge za 3200, a zyc za 10 kola mozna na spokojnie@@nie.zwykly_czlowiek7220
@@Krzysztof-Wasik 300? Fajki i napoje wychodzą mi dziennie jakieś 150 PLN. Dolicz śniadanie, obiad i kolacje! Wszystko na miesicie. Samo przeżycie w normalnych warunkach to 15k miesięcznie w dużym mieście, dochodzi jakies spotkanie biznesowe w lepszej restauracji, 2-3 razy w miesiącu i 20k peka. Nie, nie mam czasu gotowac, nie mam ochoty na to tez. Dochodzi mieszkanie, utrzymania auta, wakacje, używki itp. Współczuje ci jeśli 10k by cie zadowoliło, czy cie zadowala.
tak jak jeden z bohaterów filmu nie znam ani jednej osoby w moim wieku, która kupiłaby mieszkanie za własne pieniądze, a nie z pomocą/dostała od rodziców. Za to nie znam również ani jednej osoby, która od początku studiów nie pracuje, często w kilku pracach. Wszyscy zapieprzają. Nieruchomości na zadupiach w pobliżu Poznania, Wrocławia czy Trójmiasta, skąd dojazd do pracy do miasta zajmie pół życia, kosztują tyle co mieszkania w centrum Warszawy 5 lat temu.
Nominalnie, bo wartość waluty spadła
@@fp7713 ale minęło 5 lat, nie 50. To nie jest normalne, płace tyle nie wzrosły lol
ale ceny tyle wzrosły, inflacja. spadek wartości pieniądza pochodzi od cen a nie od płac; pretensje do drukarzy pieniędzy@@florentyna2372
Dokladnie. Zapieprzamy juz za 4, a jeszcze sie wymaga wiecej, wiecej. Nie ma szans, zeby to nie jeblo. Mam 30 lat i jestem juz wyczerpany.
widzisz z jakimi lamusami sie zadajesz? W moim otoczeniu to w sumie w wieku 27 lat 50% osob juz ma mieszkania kupione wspolnie z druga osoba na kredyt, lub mają mozliwosc zakupu mieszkania ale nie kupuja bo na razie nie potrzebuja
Te historie z szukaniem mieszkania w Polsce brzmią dokladnie tak samo jak szukanie mieszkania w Holandii. Ostatecznie jak tylko udalo sie obejrzeć mieszkanie w tym samym momencie powiedzialem agentowi ze biore tu i teraz
Przynajmniej koszty wynajmu są dużo niższe w porównaniu do pensji - z pierwszej pracy po studiach w Holandii jestem w stanie sporo odłożyć, wszyskto opłacić i mogę nadal w pełni żyć, chodzić na wydarzenia itd. W Polsce pracowałam tylko 2 miesiące - nie byłam w stanie wyprowadzić się od rodziców finansowo na etacie 40h.
@@kaczucha3able W jakiej branży robisz?
Janek, dzięki za to co robisz. Pozdrowienia dla wszystkich, którzy mieli odwagę i chęć wystąpić w tym filmie. Mocne, życiowe historie, z którymi wielu z nas może się utożsamić.
Dzięki!
Mega potrzebny film. Ja osobiście jestem skazany na mieszkanie z rodzicami, nie mam innej opcji, chyba że ulica.
Ukochany kraj,umiłowany kraj, ukochane i miasta i wioski, a mieszkać nie ma gdzie?
Wyciągnijmy wnioski !
Ja tak samo. Wysiadam psychicznie, ale nie stać mnie ani ma kredyt, ani na wynajem kawalerki, a mieszkaniu z obcymi mieszkać nie chcę, już wolę matkę. Zaraz dobijam do 30 i jest mi wstyd, że nadal jestem zmuszona liczyć na łaskę rodzica. Tak jak ktoś tu napisał, że taka osoba jest nieudacznikiem i dokładnie tak się czuję
@@velvet_blondwstydzić to się powinni ci co nas tak urządzili.
@@kasiakulczynska6699 Oni nie znają tego pojęcia. Naplujesz na taka polityczną mendę, to stwierdzi, że o, pada ...
@@kasiakulczynska6699winni oni oczywiście, czekajcie dalej na mannę z nieba
Dziekuje za to co robisz Janku
❤❤❤
❤️
Kiedy zaczynałam wynajmować mieszkanie, składałam się z narzeczonym po 800 zł. Dziś każde z nas musi wyłożyć 1200... A i tak to jest mało w porównaniu do tego, ile kosztują inne mieszkania w Gdańsku.
Złotówka jest tak chujowa że już dawno wyszliśmy ze zdrowej gospodarki i weszliśmy w spekulacje. Ziemia, mieszkanie, giełda, dolar lub euro? Obojętne, zależy ile masz. A jak coś masz to chcesz wyjść ze złotówki. Fakt że teraz w ciągu miesiąca potrafisz zarobić na pół metra albo i mniej w stanie surowym to jest upadek tego państwa (zakładając że nie musisz jeść). Ale nie martwcie się, przynajmniej na czternastki dla starych dziadów zarobicie i dostaniecie garba gratis.
35 lat zarobki 4000 PLN jestem osobą autystyczną, nie lubię dzielić przestrzeni z inymi, źle się czuję we wspólnej kuchni czy łazience, nie moge zasnąć gdy ktoś chodzi po mieszkaniu. Wynajmuję kawalerkę za 2500 PLN do tego karta miejska, internet, telefon, rachunki. Na życie zostaje mi 1000 PLN. 250 PLN na tydzien tj. około 40 PLN dziennie...
Może warto próbować podejść do tematów lęków?
@@smerf2010A może warto zrozumieć, że człowiek nie chce, żeby mu się obcy ludzie pałętali w najbliższej przestrzeni, w której powinniśmy czuć się bezpiecznie i komfortowo; że chcą mieć swoją prywatną przestrzeń; że ludzie mogą mieć różną wrażliwość na bodźce i przeszkadzają im inni ludzie, którzy mogą funkcjonować w innym trybie dobowym?
@@Raven_D_Noitadokładnie tak to czuję ❤
Janek dawaj tę partię, bo ja tu nie mam na kogo głosować!
Jeszcze może nadejdzie czas ;)
@ mocno na to liczymy!
Janku, trzymamy Cię za słowo
W Pl jest kryzys mieszkaniowy to fakt … ale głupota ludzka pokazana w tym reportażu powala 😂 cyt: Pani wynajmuje kawalerkę z mężem i wiedząc o tym, że właściciel wypowiada im umowę najmu zachodzi w ciąże … 😂 dalej: pani kupiła dom szeregowy i nie sprawdziła planu zagospodarowania przestrzennego i po czasie okazało się, że zamiast widoku na łąkę, ma widok na nowowybudowane szeregówki .. i pani mówi: wiedziała że tam można coś wybudować, ale LICZYŁA, że się tak nie stanie … ludzie! 😆
Druga pani z reportażu kupiła z mężem mieszkanie na kredyt na x lat ale nie przeczytała umowy deweloperskiej i pożałowała 300 zł na prawnika który by jej przetłumaczył zapisy tejże umowy (pani jest programistą więc zarabia dużo) i narzeka, że deweloper ma 3 miesięczne opóźnienie i ona nic z tym nie może zrobić bo tak jest w umowie …
Jest grubo :( Mam 31 lat, razem z mężem wynajmujemy mieszkanie 30 km od dużego miasta, bo w mieście nie byłoby nas stać na taki metraż (2500 zł bez rachunków za 85mkw). Co roku podpisujemy umowę najmu instytucjonalnego na kolejny rok, więc nigdy nie ma pewności, jak długo jeszcze tu pomieszkamy i czy właściciel nie zmieni zdania. Mimo że oboje zarabiamy powyżej średniej krajowej, jak dotąd nie udało nam się odłożyć na wkład własny. Bardzo trudno w takich warunkach planować przyszłość i rodzinę.
Jak już wynajmujesz 30 kilometrów od dużego miasta poszukaj czy gdzieś po wioskach nie ma jakiegoś domu do sprzedania ( tylko radzę się przejechać czasem wisi tylko tabliczka z numerem telefonu), taki dom to możesz z dużym podwórkiem kupić za bezcen plus jest jeszcze program czyste powietrze teraz to nawet chyba możesz z 130 tysięcy na modernizację takiego domi dostać
Lol, mnie jako singlowi udało się odłożyć i do tego wynajmować. 😊
Oboje powyżej średniej krajowej - w sensie razem czy każdy osobno ponad średnią bo jeśli to drugie to jak na Polskę to bardzo dobre pieniądze
Dzięki za Twoją działalność!
Przykro mi czytac i sluchac o tych problemach. Mialam ciezko w zyciu, ale wydaje mi sie ze gdybym miala studiowac i mierzyc sie z podobnymi trudnosciami teraz, to nie wiem czy bym podolala. Niezmiennie szacunek dla Ciebie, Janku, ze stoisz po stronie czlowieka.
Też cieszę się że Janek walczy o ludzi, którzy chcą mieć porządne podłogi, kuchnie na wymiar i łazienki za 100k Sam mam panele podłogowe i nikt nie chce o mnie walczyć abym miał dębową podłogę. Porządna podłoga prawem a nie towarem
🙌
W maju 2019 urodziła mi się córka wtedy wynajmowane przeze mnie i moją żonę mieszkanie kosztowało 1400 zł miesięcznie
( 51metrów2) w 2020 już 1700zł w 2021 2000zł a na początku 2022 uwaga 2400 zł w tej sytuacji szukałem czegoś tańszego ponieważ 8 lutego zeszłego roku zmarła moja babcia to mogłem wprowadzić się w kwietniu zeszłego do jej mieszkania i tak się zastanawiam kurczę jak ktoś może się dziwić że w Polsce ludzie nie chcą mieć więcej niż jedno dziecko przecież jeśli nie mieszkasz we własnym od kilkunastu miesięcy jest jakiś horror to wpuszczenie 2 milionów ukraińców ( nie mam nic do nich ) sprawiło że ceny eksplodowały coś z tym krajem jest nie tak . Urodziłem się w roku 1988 i świadomie widziałem ten od połowy lat 90 i stwierdzam to nie jest kraj dla trzydziestolatków w tym kraju żyje się dobrze 50+ reszta niech się męczy co za chory kraj . W Krakowie jest dramat .
No dokładnie. A jeszcze większość nawet jeśli ma mieszkanie po babci, to do podziału na kilka osób, więc to sprawy nie załatwia.
Też jestem z Krakowa, mam 33 i tak to jest dramat 😢😢😢😢
Kraków:
2021: "ratka" wynajmu 2600zł
2024: "ratka" wynajmu 4100zł
Ilość wymuszonych zmian pracy: 4 (bo inflacja, bo recesja, bo C-Staff musi mieć 20% RDR podwyżki etc.) - im więcej zarabiasz, tym łatwiej znaleźć się na liście do zwolnień.
Kredyt to nie jest kwestia ostatniej wypłaty i aktualnego zdrowia, tylko UTRZYMANIA tych parametrów przez 30 lat, z założeniem, że musisz mieć 5% - 10% rocznie więcej na rachunki. Ja podziękuję. Tak, to się potwornie nie opłaca długoterminowo, ale wciąż jestem wolnym człowiekiem i z problemem raty zostanie mój najemca.
Realistycznie też szacując, przy aktualnym tempie pracy i poziomie stresu możemy nie dożyć tego radosnego momentu ostatniej wpłaty (zakładając brak nadpłacania).
Robisz świetną robotę, zresztą jak zawsze. Dzięki za Twoja działalność i zaangażowanie! 🎉🙏
To nie jest kraj dla ludzi.
Jest dla bogatych, deweloperów, producentów fajek i alko.
@@dorist.1397 Dodałbym jeszcze kościół i banki centralne
@@EntuzjastaSoczewicy dokładnie tak
W Niemczech czy Angli jest ieszcze trudniej kupic mieszkanie.Trzeba naprawde dobrze zarabiac.W niemczech 60% rodzin wynajmuje i rzadko sa to duze mieszkania.
W Poznaniu z drugiej ręki za bezpieczny kredyt (600k) można kupić maks do 60m2 do remontu (za kolejne 100k) w miarę blisko centrum - kamienice, z reguły parter z kiepskim układem, lub poddasza, ostatnie piętra kamienic, oficyny i jakieś potworki z przejściowymi pokojami. Alternatywą jest wielka płyta 30-40 minut dojazdu do centrum. Za 600k zdarzają się pojedyncze mieszkania 65+, z reguły trzeba dołożyć 50-100k za 70-75m.
Jeśli ktoś myśli o rodzinie 2+2 to zasadniczo 700k trzeba liczyć na dzień dobry.
Mówimy o rynku wtórnym, na pierwotnym ceny od 9000 za metr (to super okazja), przeważnie 9900-10000 ale wtedy maks co można kupić to 50-60m2, wówczas na zadupiu, z kiepskim dojazdem albo 15 metrów od balkonu sąsiada.
Nie zapomnę jak w małym mieście nadmorskim wynajmowałam kawalerkę przez 7 lat za 1500 zł w tym juz były rachunki i fakt był to wynajem po znajomości. Człowiek zarabiał 2500-2800 i byl w stanie pozwolić sobie na odrobinę więcej. Teraz mieszkam w dużym mieście, zarabiam więcej a ceny za wynajem są poje*ane więc mieszkam z facetem u teściowej, mamy wyremontowane poddasze, łazienka, kuchnia, sypialnia, teściowa się nie wtrąca, złota kobieta,ale człowiek jednak chciałby mieć coś swojego...
Coś swojego za ile lat pracy? Lub być właścicielem domu po 30 latach kredytu? Bo dopóki nie spłacisz właścicielem jest bank
Ogromne tereny w obrębie miast są ciągle jeszcze nie odrolnione. Za to ludzie budują się pod miastem w "szczerym polu". Państwo rozwiązało by problem w kilka chwil ale lokalni politycy i deweloperzy by nie zarobili
tak powstają nowe miasta czy rozwijają się wsie, jak poczytasz o historii, to zobaczysz, że tak społeczności właśnie budowały nowe ośrodki
@@ePasjonat Tak, i świetnie na tym wychodzili, prawda? Powodzie, betonoza, zanieczyszczenia, brak tlenu, przeludnienie, frustracja, depresja, apatia, wypalenie, brzydota architektoniczna, ścieki, patodeweloperka i grodzone osiedla ...
@@Pracaupodstaw dodaj, że masę kretyńskich przepisów to wszystko spełnia. Banda urzędasów podbiła pieczątki i zgarnęła za to chore pieniądze, co dalej podbiło koszt.
W Anglii jest też hardkor. Ja akurat sobie powiększyłem przestrzeń bo zaadaptowałem ogrodową szopę na pokój, można tak zrobic dosyć tanim sposobem jeśli się wie jak. Teraz mieszkam w swojej małej enklawie, jest przytulnie ciepło i cicho o ile koty nie biegają po dachu.
@kendrickchase3186 Gdzie i kiedy
Było to mozliwe potwierdzam
Dziękuje wam!! 👏👏👏👏
❤
to jest masakra, i to bez wzgledu na opcje rzadzacych partyjek, w Polsce rzadza deweloperzy
kilka lat temu kupiłem dom w Holandii. Oprocentowanie stałe 1,8. Brak marży dla banku. Rata 640 euro. Da się opłacić nawet z zasiłku dla bezrobotnych, gdyby się noga podwinęła. Inny świat.
Inny. Np. Satudarah MC. Albo gangi Kolumbijskie.
Smutne jest to że w 21 wieku ludzie muszą kombinować, wyjeżdżać za granicę żeby gdziekolwiek sensownie mieszkać i żyć. Sam jestem w tej sytuacji mam 28 lat...
Takie jest zycie dzis sa mozliwosci kiedys takich nie bylo za granica na czarno sie pracowalo
"To nie jest kraj dla młodych ludzi" to za mało powiedziane. Ja mam 41 lat (więc już nie młody) a nadal mam problemy z zakupem mieszkania.
To nie jest kraj dla kogokolwiek kto nie miał ani bogatych rodziców, testamentu po kimś z rodziny, czy bogatego małżonka. Samodzielnie trudno się dorobić przez 1) pazerność firm (skąpi pracodawcy, firmy budowlane którzy doją nabywców mieszkań), 2) niesprawiedliwy system podatkowy faworyzujący bogaczy (np dlaczego ja w postaci PIT/ZUS/inflacji oraz VAT od zakupów muszę oddawać ponad 50% tego co zarobię, a ktoś kto dostał np dużą darowiznę po rodzicach nie dość że sam nie zapracował to płaci jedynie od tego 23% VAT za to co kupi, albo i mniejszy jeśli kupi w kraju z mniejszym VATem).
To nawet kase od rodzicow bys opodatkowal?
Zandberg czeka na Ciebie z otwartymi rekoma.
@@HeniekStar A czy ja tak gdzieś napisałem? Wystarczy po prostu zlikwidować PIT oraz ZUS, wtedy ci którzy nic nie dostali i muszą na to zapracować przynajmniej nie będą ciągnięci przez obecny chory system na dno. Jeden mały (za mały) krok już się w tą stronę zadział: od sierpnia nie ma PCC przy zakupie mieszkania z rynku wtórego.
Jedyne uczciwe podatki to 1) wysokie podatki od korporacji (obecnie niemożliwe do wprowadzenia - po prostu przeprowadzą się do rajów podatkowych typu Irlandia), oraz 2) VAT i akcyza, i to też tylko od rzeczy, które nie są niezbędne do przeżycia (np drogie auta, drogie ciuchy, perfumy, luksusowe mieszkania, itp) - tego bogaci nie mają za bardzo jak uniknąć bo w większości krajów jest jakiś VAT.
@@iirekm właśnie to jest problem że ludzie nie rozumieją, jak się mówi o zmianach w podatkach, to od razu krzyczą, że chcesz kolejne podatki wprowadzać. A prawda jest taka, że jak człowiek zarabia średnią krajową to połowę tego oddaje. Tymczasem wielkie korporacje i biznesmeni mają raj bo płacą procent tego co przeciętny Kowalski.I tak kwitnie legalne niewolnictwo w tym kraju... Mieszkanie jest już dobrem luksusowym, teraz tylko czekam aż dobrem luksusowym stanie się posiadania jakiejkolwiek rzecz...
Dałem łapke w góre gdzyż temat bardzo ważny a i suba jako że wartościowy kanał zasługuje na więcej. Pozdrawiam
Ten film powinien brzmiec (i komentarze) "Jaka nalezy miec mentalnosc w zyciu jesli chcesz je sobie zjebac" :D
30 letni chłop wyrzucony z mieszkania, dwie sprawy karne a tu udaje biednego studenta ... jak zwykle widzimy jedną stronę medalu 4:25
Gratulacje dla występujących, ekipy, i dla Ciebie Janku, doskonały dokument. Przeraża krótkowzroczność i nieodpowiedzialność klasy posiadającej. Bez poważnych zmian w stronę mieszkalnictwa socjalnego, np. w stylu Wiednia, kryzys mieszkaniowy nas zmiecie.
Nic nas nie zmiecie. W wyborach jesteście nieistotną mniejszością.
Są tanie mieszkania pod dużymi miastami ale nie chce się wam dojeżdżać lenie. Niskie dochody i oczekiwania mieszkania w centrum
@@TO4M3NTO4 Jakiś przykład? Tanio to może jest 50+ km od miasta i nadal bardziej się opłaca wybudować tani dom niż płacić za mieszkanie.
Globalne elity dążą do tego, żeby pozbawić nas wszystkich własności, w tym mieszkań. To globalny proces, który zachodzi w każdym kraju i nie jesteśmy w tym osamotnieni. Majątek ma posiadać tylko niewielka kasta oligarchii, cała reszta będzie mogła te dobra subskrybować. To nie teoria spiskowa, to agenda Światowego Forum Ekonomicznego i nauka płynąca z książek Klausa Schwaba. 🤷🏻♂️
A po co te rzekome elity to robią według Ciebie ?
@@leeche87żadne elity, tylko zwykła ludzka chciwość, wystarczy zobaczyć ile mieszkań mają nasi politycy np Morawiecki, takim ludziom zależy aby ich nieruchomości przynosiły jak największy zwrot. Nie trzeba tu dorabiać teorii spiskowych
@@leeche87 powodem może być choćby chęć uzależnienia społeczeństwa od siebie. Jeśli nie masz żadnego majątku i zaplecza finansowego, a jednocześnie co miesiąc musisz wnieść opłatę która pozwoli ci przeżyć (odstępne za mieszkanie, leasing za samochód etc), to jesteś w pełni zależny od łaski pracodawcy. Patrząc na rosnącą koncentrację pieniądza u największych graczy na rynku, wydaje się, że już niedługo ludzkość będzie zdana na widzimisię korporacji i najbogatszych.
@@leeche87 Bo mogą, bo mają tak dużo że politycy i media są marionetkami w ich rękach, więc uważają że świat należy do nich. Ludzi jest wg nich za dużo, zużywają surowce naturalne które elity chcą pozostawić dla siebie i nie chcą by im i ich potomkom ich zabrakło w krótkim czasie - to prawdziwe podłoże tej całej propagandy klimatycznej. Dalej to kwestia dążenia do jak największej władzy i zabezpieczenia swojej pozycji - by z czasem nie wyrosła im jakaś konkurencja.
bo nienawidza ludzi kolego
Za pare lat przy zachowaniu polityki klimatycznej rachunki będą x2, a mieszkania 3 razy droższe, więc teraz to nie ma powodów do narzekania 😅
Powodów do narzekania jest, szczególnie wtedy gdy sporą część mieszkań wykupują pato biznesmeni którzy mieszkanie 50m^2 zamieniają na kurnik dla 18 ukraińców bądź filipińczyków. Moim zdaniem taką politykę pato biznesu powinno się ukrócić, bo cierpią na tym ludzie którzy chcieli by kupić sobie pierwsze mieszkanie, ale nie mogą bo ceny rosną nie proporcjonalnie właśnie przez takich "Januszy biznesu"
@@TyGadzislawieTy Ceny rosną, bo kredyt jest tani, a opodatkowanie instrumentów finansowych wysokie (ludzie zamiast inwestować w akcje kupują nieruchomości), coraz to nowe regulacje podwyższają koszt budowy. Nieustanny dodruk pieniądza powoduje inflację, a nieruchomość dobrze przechowuje wartość zgromadzonych środków. Miasta nie uwalniają działek, a na istniejących nie próbują nawet stworzyć mieszkań komunalnych. Generalnie winne jest wyłącznie państwo i samorządy. Deweloperka i flipperzy odpowiadają jedynie na potrzeby rynku. Każde działanie regulacyjne spełzną na niczym, bo nigdzie regulacjami nie udało się tego powstrzymać. W Polsce tym bardziej.
Dziś jestem wdzięczna sobie że 9 lat temu wyjechałam z tego kraju 🙏🏻🥳
Do jakiego kraju wyjechałaś?
Ja od 9 miesięcy mieszkam z rodzicami. Wyprowadziłam się od przemocowego męża. Spłacam teraz kredyt na pół z byłym mężem za dom, który jest na sprzedaż, także o wynajmie nie ma mowy.
haha, jak można wziąć kredyt z drugą osobą, nie wiesz, że obecnie facet klika na kiblu po Tinderze i Twój czas jest zawsze określony? I oczywiście na odwrót.
@@ePasjonat co? XD
Trzeba było wybrać spokojnego, dobrego chłopaka. Tak się kończy działanie kobiecego gadziego mózgu. Wybrać badboya a potem biadolić.
@@tomaszcz7928 co Ty pierniczysz? XD
@ Prawdę i tylko prawdę. Niejedną taką znam, co poszła z łobuzem a potem skowyt. A dobrych chłopaków kopały w dupę.
Ciężko było już w 2010 roku, gdy wynajmowałem z dziewczyną pokój i przy minimalnej płacy w okolicy 1000zł, płaciliśmy po 500zł od osoby. Katastrofą jej system, w którym największym a często i jedynym problemem ludzi staje się dach nad głową. Coś co w czasach gdy latamy w kosmos, rozwijamy sztuczną inteligencję, zwiększamy produktywność wydaje się problemem, który już dawno powinien zostać rozwiązany. Nieruchomości stały się praktycznie nieopodatkowanym instrumentem finansowym. Najgorsze jest to, że dopóki większość polityków właśnie w taki sposób zabezpiecza swój majątek to nie widać na horyzoncie zmian.
"Najgorsze jest to, że dopóki większość polityków właśnie w taki sposób zabezpiecza swój majątek" - np. pan poseł Gdula z Lewicy.
Przykro mi bardzo ale kiedy praca jest bardziej opodatkowana niż zysk z wynajmu i wzrostu wartości to mamy co mamy
@@kamil3409brak logiki w mysleniu jak podatki za najem beda wysokie to najemcy beda za to placic czyli bedzie lupanie bidaka,
@@monsad2947 Gdzie powiedziałem żeby zwiększyć podatek. W tej chwili po progu na uop masz 32% dochodowego a na ryczałcie z wynajmu stałe 12%. Taka mała różnica 20%
Ja z kolei mam 35 lat ale też zostałem na lodzie z pieniędzmi ale bez mieszkania. Zbierałem całe życie, odkładałem z myślą zakupu. za czasów, kiedy zacząłem zbierać spore mieszkanie w moim mieście szło kupić jeszcze za 120 -130 tysięcy zł- byłem pół roku od osiągnięcia swojego celu , lecz potem przyszedł kowid , wojna na ukrainie, i Janusze wywindowały cały rynek.. mieszkania sztucznie podwoiły swoją wartość. Czuję się jak biedak z pieniędzmi, bo niby mam a nic nie mogę za to kupić. Jak żyć w tym kraju. Człowiek zbierał, odkładał, oszczędzał na sobie, żeby być niezależnym, i został z niczym, a inny wziął kredyt i ma, no i Państwo jeszcze dorzucając mu do kredytu przyczyniło się do tego, że teraz kawalerki w małych miastach kosztują często po prawie pół miliona złotych
A czemu nie mówisz o tym,że wysokie ceny w maistach wojewodzkich to w dużym stopniu naplywa "przyjaciół" z Ukrainy?
bo to jest niepopularne i boi sie opinii rusofila.
Tak tak, panie Janie. Każdy właściciel/wynajmujący do bandzior, mafiozo, krwiopijca... Niech Pan dalej rozpowszechnia takie brednie. Ten ostatni pan student mówi o gigantycznych zyskach właścicieli. Tylko oczywiście nie bierze pod uwagę tego, że to mieszkanie trzeba było za ciężkie pieniądze kupić, że spłaca się kredyt, podatki itd. Trzeba naprawiać różne rzeczy, czuwać nad tym i remontować takie mieszkania co jakiś czas bo się zużywają. Jest też po prostu OGROMNE ryzyko np niepłacących, chamskich, dewastujących . Zresztą o czym mówimy - każdy najemca to przecież "Aniołek". Może poza propagowaniem takich bredni trzeba stanąć też po drugiej stronie.
Aniołek jak ten pierwszy, oj tam dwie sprawy karne jprdl... patus - dobrze że pokazał twarz, świetna reklama
Dobra robota
Mieszkam w irlandii 20 lat, cork i tu tez masakra z rentem, wszedzie jest zle, to jest nasz globalny kataklizm
Globalny kryzys kapitalizmu
nie tylko w Europie jest probkem tego typu. Zobacz na yt filmy z usa, gdzie ludzie pracują i nie stać ich na dom, mieszkanie. W Polsce tez skonczysz studia, nie masz w małych miasteczkach pracy, w najleoszym razie w końcu masz pracę poprzez znajomosci i za 3000-4000 zl, gdzie sam najem i czynsz to koszt 3000 zl.
@@anastazjaserce9055 bogaci nie mogą się nażreć!!
@ to nawet nie jest kapitalizm tylko korporacjonizm. Założeniem kapitalizmu jest konkurencja a nie monopole, kartele i oligopole. W Polsce kapitalizm był tylko w czasie obowiązywania ustawy Wilczka, zanim sprzedaliśmy wszystko zachodnim firmom.
@@anastazjaserce9055 W USA ludzie pracują w Walmart na pełnym etacie i po wypłacie idą po bony żywnościowe bo z wypłaty nie starcza na podstawowe potrzeby jak czynsz czy jedzenie. W latach 60. wystarczyła 1 pensja na utrzymanie bez problemu całej rodziny bez zapomóg. Te zmiany są tak szybkie.
Całe szczęście, że dostałem w spadku mieszkanie 70m2 w samym centrum miasta. Ufffff...
Tym czasem na wsiach co drugi dom stoi pusty i wystawiony za bescen. Szczerze mówiąc myślę, że jesli ktoś ma możliwość pracy zdalnej to jest jedyna znośna opcja. Z plusów takiego rozwiązania to do miasta mozna spokojnie skoczyć raz na jakiś czas, prawie z każdego zadupia jest w miarę dobre połączenie (prawda jest taka, że i tak się trudno spotkać jak wszyscy znajomi pracuja i mają rodziny), prawie wszędzie jest teraz jakis market ( biedra, dino, stokrotka czy lidl) i wszystko od elektronik po ubrania zamówisz przez internet, jak masz dzeci każde ma swój pokój, masz podwórko, miejsce na grila, możesz mieć nawet największego psa, plac zabaw, ogródek warzywny, własne kury. Ceny są o wiele niższe niż w miescie za wszystko od stolarza, dekarza po budowlańców, jest miejsce w przedszkolu i szkolne, program czyste powietrze teraz to chba mozna na remont starego domu z 130 tysięcy dostać.
Ja poszedłem na wiochę i praca zdalna. Z tym że po prostu buduje dom.
Mieszkałem w Gdańsku oraz Krakowie i przytłaczało mnie to że pracuje tylko I wyłącznie na opłaty i jedzenie. To nie tak powinno wyglądać.
Na jakiej wsi można kupić dom za bezcen?
@@555frontier na przykład na lubelskiej i podkarpackiej. My kupiliśmy dom 80m( z podaszem jakieś 120) z budynkami gospodarczymi i 70 arami ziemi za mniej niż 150 tysięcy. Oczywiście bezpośrednio od właściciela bez pośredników. Kluczowe jest żeby wiedzieć jak szukać, moja rada to jeździć po wsiach szukać numer telefonu na domu lub najlepiej zostawić namiary na siebie w miejscowym sklepie tam też można pytać czy ktoś w okolicy domu nie chce sprzedać, często ludze maja domy po rodzinie a sami 90% czasu siedzą w jakiejś Australii czy Stanach i przylatują tylko na rodzinne uroczystości albo raz do roku
@@tonieja8814 No to gratuluję zakupu! Tam gdzie ja patrzę to wszyscy wołają grube miliony.
Osobiście uważam, iż w Polsce względem Europy mieszkania np. w Warszawie są jeszcze tanie i będą rosły. Warszawa jest na 65 miejscu pod względem cen mieszkań w Europie. Ceny wysokiego najmu są spowodowane dużą ilością osób, które nagle przybyły z Ukrainy, w połączeniu ze źle spisanym prawem najmu przez co wielu ludzi zwyczajnie boi się wynajmować co może stanowić ponad milion mieszkań. Nie widzę opcji w której aktualne ceny zakupu nieruchomości w Polsce miały zmaleć w przeciągu najbliższych 10 lat, a wprost przeciwne.
Ja jestem prostym człowiekiem, jak czegoś nie wiem to szukam w internecie. Wpisuje rent a house berlin - widzę że oferty 40-60 m^2 ze wszystkimi mediami miedzy 1300 - 1500 euro (kawalerki po ok 700). Później sprawdzam jaka jest minimalna krajowa w niemczech - wychodzi mi 1500 na rękę. Jadę do Niemiec na zakupy, po wyjściu z kauflandu nie widzę różnicy cenowej w artykułach. A po tym wszystkim siadam przed internet/rozmawiam z ludźmi i słyszę że dookoła jest gorzej niż w polsce.
1500 eur - minimalna krajowa w Niemczech
700 eur - cena najmu kawalerki w Niemczech (co daje ok 47% min. wynagrodzenia)
2784 zł - minimalna krajowa w PL
2000 zł - cena najmu kawalerki w PL (co daje ok. 72% min. wynagrodzenia)
Od siebie dodam, że nie powinnismy skupiać się na podwyższaniu minimalnej, bo to i tak sprawi, że właściciele mieszkań kwoty za najem podniosą.
Świetny reportaż, wielkie dzięki! - jednak odnośnie Pani Anity - tutaj widzę problem w błędnym rozumowaniu, który jest niezwykle częsty w dzisiejszych czasach suburbanizacji. Ludzie mają złudną wizję sielskiego życia w domu pod miastem - prawie jak na wakacjach - a najlepiej to pod lasem, duża działka i daleko od najbliższego sąsiada. Nie biorą pod uwagę skąd gmina ma brać środki na doprowadzenie tam mediów, że tworzą (anty)urbanistykę chaosu - rzędy wysokich płotów z rozjeżdżoną breją po środku udającą ulicę, brak chodników, parków, usług, handlu, komunikacji - wszystkiego. Oddalają się o wiele kilometrów od swojego codziennego życia - swojej pracy, szkoły i zajęć dodatkowych swoich dzieci. Nagle orientują się, że pół dnia spędzają w aucie w korkach (i będzie tylko gorzej), a zaoszczędzone pieniądze na racie kredytu wydają na paliwo i serwis auta. Pani Anita ma dość dużą rodzinę, także miejsca potrzeba trochę więcej - jednak jeżeli to tylko możliwe to ludzie powinni mocno brać pod uwagę jakie życie prowadzą, co jest dla nich ważne i w ten sposób wybierać pomiędzy domem pod miastem a mieszkaniem w mieście. Pani Anita jest niezadowolona, że obok powstało więcej domów bo wcześniej był las - jak tam było kilkanaście budynków to kto miałby dla takiej małej enklawy doprowadzić komunikację czy ulepszać infrastrukturę - narzekamy na to w miastach więc tym mniej jest to rozbudowane 20-30km od nich. Na całe szczęście widać obecnie tendencję pozytywną - zamiast 150m2 domu dla czteroosobowej rodziny spokojnie wystarczy 80-90 metrów w mieście. Ludzie to nie dzikie zwierzęta - nie potrzebują lasów do życia - a ci co je widzą daleko na horyzoncie przez okno podmiejskiego domu mają do nich gorszy dostęp poprzez wysokie łąki i ruchliwe szosy niż ja mam do pięknych miejskich parków ze swojego mieszkania. Rozumiem, że są różne preferencje - jeżeli Ty w pierwszym kroku preferujesz dom niż mieszkanie to w drugim kroku zastanów się czy jesteś niezależny od miasta i czy Twoja rodzina także - bo jak masz codziennie dojeżdżać tam po kilka razy to marzenie o "domku pod miastem" może zamienić się w koszmar.
Jakie prawidziwe.
Uwierzy tylko ten co ten domek pod miastem przerabial. Generalnie domki pod miastem sa fajne ale bez dzieci i na pracy zdalnej,ewentualnie hybrydowej.
Miałem kupić mieszkanie jakieś dwa lata temu ale stopy % i ceny wystrzeliły w górę do takich rozmiarów, że mogę o tym już zapomnieć. Doszło do tego, że zrezygnowałem i straciłem zaliczkę na mieszkanie. Nie chciałem zamienić życia mojej rodziny w koszmar. Pracuje od 10 lat 200+ godzin. Dobrze zarabiam jak na Polskie warunki, leniem nie jestem. Mieszkania naprawdę nie powinny być luksusem dla 5% Polaków.
Zaliczka jest zwrotna
@@rrss8738 Zależy od umowy.
W Polsce 80% ludzi ma na własnośc nieruchomość więc bez manipulacji.
@@wojtekwojtek9920 z czego 90% ludzi nabyło/zbudowało je za komuny płacąc za nie grosze lub wręcz prawie nic.
Dobry wywiad, prawidłowo pokazuje rzeczywistość.
niestsety liczy sie tylko pieniadz. Ludzie odchodza od normalnego myslenia. NIe liczy sie drugi czlowiek tylko zawsze wlasny biznes... Materializm i pieniadze rzadza .., to nasze przeklenstwo;(
No materializm to jest właśnie wyjście z sytuacji dla nas, wyzyskiwanych. Ale to by trzeba trochę znać Marksa ...
Ukr z poddasza to jest jakiś żart.. nikt go nie trzyma w tak pięknym mieście jak Wrocław. Zapraszam do równie urokliwego Lwowa, gdzie jest taniej 😊
Taki paradoks, prawo które chroni lokatorów i utrudnia wyrzucanie tych, którzy nie płacą, niszczą wyposażenie, lub są uciążliwi dla sąsiadów powoduje, że mamy około miliona mieszkań trzymanych jako lokata kapitału, stanowiących pustostan bo się właścicielom nie opłaca lub się boją je wynająć. Defakto więc poprzez dużą ochronę prawną dyskryminujemy znaczną część potencjalnych lokatorów na rynku. Potrzeba jakiegoś złotego środka prawnego, który pozwoliłby wrócić tym mieszkaniom do rynku najmu krótkookresowego. Jeśli mieszkanie stanowi majątek o wartości ok. miliona złotych to nie należy się dziwić właścicielom, że starają się wybierać odpowiedzialnych najemców. Ta Pani, która musiała się wyprowadzić podczas ciąży jest przykładem szkodliwości przepisów chroniących mamy z małym dzieckiem. Prawdopodobnie właściciel się wystraszył, że ta rodzina zyska poszerzoną ochronę i jeśli by przestała płacić to nie będzie żadnego sposobu na rozwiązanie umowy i odzyskanie lokalu. Tak drakońskie przepisy lokatorskie tak naprawdę szkodzą samym lokatorom, a najbardziej młodym rodzicom i osobom niepełnosprawnym, bo nikt nie chce im wynajmować lokalu mieszkalnego.
Niestety tak się skończyło, przy czym to kwestia niemożności zakończenia wynajmu z osobami, które nie płacą a mogą ( mają taki sposób na życie) i np niszczą komuś mieszkanie. Normalni ludzie przestraszyli się, bo trafiając na takich oszustów muszą latami płacić za czynsz, media nie uzyskując należnej zapłaty.Takiego problemu nie mają ludzie ze znajomościami i oni weszli w wynajem mieszkań więc ceny podskoczyły.
Ale czy nie o to właśnie chodzi żeby mlodzi ludzie wchodzący w dorosłość musieli się zadłużyć na całe życie? To jest współczesne niewolnictwo tylko że dzisiaj niewolników nie trzeba pilnować bo sami dobrowolnie zacharowują się żeby spłacać raty kredytów i leasingów. Nie trzeba karabinów i kajdan, wystarczy terror ekonomiczny. Którego młodego człowieka stać żeby kupić mieszkanie za milion złotych albo kupić działkę po 1000zl za metr i wybudować na niej dom? Plany naszych dobrodziei są takie żeby nikogo nie było stać ma własne mieszkanie i jego utrzymanie. Masz wynająć mieszkanie od Reitu, wynająć samochód i całe życie tyrać po czym zejść z tego padołu nie zostawiając po sobie śladu. A wszystko w imię ekologii, dobra ogółu czy innej ściemy
1000zł za metr działki🧐👀, to chyba na księzycu😁
@@mariamrozek9975 mówię o Warszawie może u ciebie w Parzęczewie jest taniej
Młody wchodzący w zycie ma miec dom w mieście. Aha.@@kamiltopek
@@fp7713 przecież nie musi, równie dobrze może mieszkać na 20metrach, jeść, srać i spać w jednym pomieszczeniu i sluchać jak ktoś je, sra i śpi za scianą. Kwestia ambicji i szacunku do samego siebie.
A może też mieszkać w nieruchomości pomiędzy tymi dwiema skrajnościami oraz nie w stołecznej lokalizacji.@@kamiltopek
Czuję się jak osoba bezdomna. Po studiach wróciłam w rodzinne strony, mieszkam u ojca. Na głowę niby nie kapie, ale coś ciągle uwiera jak kamyk w bucie. To chyba poczucie zmarnowanego życia.
Mam to samo
a jaki kierunek panna skończyła?
@@krzysztofp7846 Zgodny z zainteresowaniami i umiejętnościami, wykonuję zawód potrzebny na dzisiejszym rynku. Nie, nie wydaję burgerów w macu płacząc, że przecież jestem magistrą filozofii czy innych stosunków międzynarodowych 🤣
wiesz , mój czy twój zawód jest potrzebny a jakże, tylko czy jest on opłacalny??@@KM-yy4uo
Pokazujesz goscia ktory wynajmuje mieszkanie w wysokim standardzie dziewczyne ktora kupila sobie mieszkanie babe ktora ma szeregowke to gdzie ten problem? Ja jak bylem studentem to mialem pokoj kiła i mogiła mimo ze prscowałem wiec widze ogromny progress. Zagadaj z Ikonowiczem to Ci pokaze jakie ludzie sero maja problemy a nie klasa srednia wyższa...
Whataboutism wjechał na pełnej, czekam na relację z dzieciństwa w jeziorze xD Dziewczyny w tym reportażu nie są już na pewno studentkami. Dzieci też chciałbyś wychowywać w kile i mogile?
@@katarzynabarczak9959 no 2006 to nie 1939. I tak skoro mieszka w lepszych warunkach (nawet brak dochodówki pomaga) to znaczy że jest lepiej a nie gorzej do takiego wniosku dochodzę po obejrzeniu tego materiału.
Dokładnie. Dziwny dobór osób. Ta babka, która 3 dzieci, i jeszcze jak mieli wylecieć z mieszkania, to zrobiła 2. To nie są ludzie, którymi winna się zajmować lewica.
@@katarzynabarczak9959 A może jak się nie ma warunków, to nie powinno się myśleć o dzieciach? To nie 17 wiek, że dzieci gwarantem opieki na starość i darmową siłą roboczą w gospodarswtie. Ludzie wegetują w centrach miast dużych w grzybie, bez mediów, przykuci do łóżek. I znikąd pomocy. A tu panienka 32 klocki na same meble w kuchni, i narzeka.
dobra robota
Dzięki!
Dzięki ❤
brakuje 2 mln mieszkan?! 2 mln mieszkan stoi puste. Nie warto wynajmować, nie chcą sprzedawać.
Źródło?
Przede wszystkim ciężko kupić nawet jak ktoś ma za co kupić, coś rozsądnego zwykłemu człowiekowi bo depeloperzy nastawieni są na fundusze i duże firmy kupujące nieruchomości hurtowo np. całymi pionami przez wszystkie piętra i dla nich taki zwykły Kowalski co chce jedno mieszkanko to niepotrzebne zawracanie gitary.
Nie wierze w te bajki że ktoś rezygnuje z kasy po to by dokładać
@@Bukaman1stat.gov.pl/spisy-powszechne/nsp-2021/nsp-2021-wyniki-wstepne/nsp-2021-wyniki-wstepne-informacja-sygnalna,7,1.html
Temat bardzo ważny natomiast uważam, że film nie udźwignął tematu, bardzo krótki, pobieżnie przedstawione historie, zero jakiegoś zebrania/podsumowana tej całej sytuacji
Mam 34 lata , nic od nikogo nie dostałem , studiowałem 2 kierunki i pracowałem w miedzy czasie. Teraz mam 3 dzieci i swój dom z kredytem na 1/3 jego wartości. Wszyscy znajomi tez pokupowali mieszkania czy zbudowali domy i radzą sobie z ich spłatą. Wiec sie chyba da jednak. Najlepiej płakać i oczekiwać zeby ktoś dał.... Az sie prosi przytoczyc starą moądrość " Ile mamy czekac az bedzie lepiej ?...- Czekać? to nawet całe zycie.....
najgorsze jest to ze wielu ludzi (zazwyczaj około 45-50 lat) twierdza ze obecny kryzys to NASZA wina (ludzie okolo 30 roku życia) bo "rzucilismy sie na zakup mieszkan" - polska staje sie krajem nie do zycia, sam ucze sie niemieckiego i za 2-3 lata wyjezdzam do Austrii i polecam to kazdemu.
Dobry materiał.
Dzięki :)
22:29 - może gdybyście zmienili kolor flag na niebieski, bądź fioletowy - ten kolor się strasznie kojarzy na tych flagach. Zaciśnięta pięść/domek (logotyp spoko) jednak kolor odstrasza. W Polsce 2 reżimy, które spustoszyły ten kraj wyróżniały się czerwienią. Kolor jednoznacznie się kojarzy. Mówię to serio, niezłośliwie. Program potrzebny i działania w związku z rynkiem nieruchomości na mieszkania - również. Dziękuję!
Niebieski to kolor prawicy, patrz flaga UPR chociażby.
@@Pracaupodstaw jaki konkretnie kolor zamiast krwistej czerwieni, to dugorzędna sprawa. Być może z pomocą mogą przyjść artykuły, opracowania w sieci spod hasła "psychologia kolorów" Pozdrawiam :)
Jestem zwykłym elektrykiem, w wieku 22 lat kupiłem kawalerkę 30 m teraz mam 33 lata i właśnie kupuje dom. Powodzenia płaczcie sobie dalej.
Może gdybyś wydał 100k na podłogi w kawalerce, to nie byłoby Cię stać na dom 😊 gratuluję domu i tak trzeba zarządzać majątkiem
Chyba w Pcimiu ta kawalerka o metrażu 18 metrów😁
+1 byczku poszedłeś do uczciwej pracy a nie na studia i prosze jakie efekty
ciężko pomyśleć o własnym mieszkaniu jak sie zarabia 3400zl netto
Mam to szczęście, że kupowałem wraz z żoną mieszkanie na przedmieściach Warszawy w 2015 roku. Oczywiście na początku z tego nie zdawałem sobie sprawy, ceny wtedy wydawały się wysokie, szczególnie w korelacji do ówczesnych zarobków. Jednak czas pokazał, że się opłaciło. Zarobki poszły do góry, choć pracę zmienialiśmy kilka razy.
Z rynku jako najemca wypadłem kilka lat temu, jak jeszcze pokój w Warszawie kosztował ~1000 zł. Nie wiedziałem, że jest aż tak źle.
Mam 3'dzieci to będzie 2.400 od stycznia kredyt 1.800 na mieszkanie czy może być lepiej??
Generalnie jest to jeden z powodów dlaczego nie planuję dzieci.
Planuję przejście na pracę całkowicie zdalną i kupno mieszkania gdzieś na wypizdowiu byle je mieć.
A potem w razie jakiegos zalamania w pracy, zostajesz z nieruchomoscia, ktora ciezko sprzedac, bo wypizdow, brak perspektyw na okoliczna prace, bo wszedzie daleko, malo pracodawcow, slaba komunikacja z reszta swiata, brak dobrej infrastruktury sklepowej i przytlaczajaca mentalnosc tubylcow. To takie czynniki na szybko z rękawa
Mam pracę całkowicie zdalna i mimo to bałabym się całkowicie porzucić miasto dla wsi.
Przegrywy nie powinien mieć dzieci. Selekcja naturalna
@@wojtekwojtek9920 obrzydliwy klasizm
@@wojtekwojtek9920 To nie miej, nie musisz nam mówić kim jesteś.
ej ale 100k za wykończenie łazienki, kuchni i podłogi w mieszkaniu to już albo baaaaardzo wysoki standard i metraż, albo ktoś tu państwa (ekipa remontowa) nieźle doi.
Elita nie będziesz mieszkać w byle czym przecież ma wymagania
60m2, meble kuchenne 32k, blat i fartuch z konglomeratu 9k, AGD 15k. Cztery pary drzwi 13k, podłoga 11k, sprzęty i płytki w łazience 10k. I już masz ponad 80 tysięcy. Mogliśmy zaoszczędzić trochę na blacie i drzwiach i kupić tańsze, ale zależało mi na jakości. Oczywiście, że mogliśmy to mieszkanie wykończyć taniej 😂
przepłaciłeś za ten standard, meble kuchenne kosztują 11k bez sprzętu, kuchnia na wymiar, lakiery, frezy lakier ok 4 mb, drzwi kosztują 800 zł / 1 szt. i to ładne nie z marketu (bez montażu), łazienka 10k zgadza się, sprzęt - Amica tania i dobra, Bosch droższy ale wszystko kupuje się w necie 20% taniej@@michalinakmieciak4369
@@michalinakmieciak4369 2 lata temu wydaliśmy z mężem ok. 25 koła na wykończenie 55m2. Kafelki, podłogi, drzwi, armatura i meble kuchenne. A i tak zaszalałam i kafelki w kuchni zamówiłam takie fancy za 1000 zł. Nie stać nas było na ekipę, więc zrobiliśmy wszystko własnymi rękami. Jak stać Cię na wywalanie 32 koła na meble czy 11 na podłogę, to błagam, nie rób z siebie ofiary, bo plujesz w twarz ludziom, którzy serio ledwo dają radę z ogarnięciem sobie mieszkania.
w takim razie znaj swój przywilej, bo zdecydowanej większości młodych ludzi no nie stać na meble kuchenne za 32k. Tylko ja widzę zgrzyt między tymi sumami a występowaniu w programie o kryzysie mieszkaniowym jak to młodym ciężko się utrzymać? Janku polecam rozsądniej dobierać gości do następnych filmów, bo nikt nie będzie tego brał na poważnie, a sytuacja jest śmiertelnie poważna.
Oj, jak bardzo moge się podpisać pod tym, co mówił Mateusz.
Wynajmowałem pokój z dziewczyną i dwiema współlokatorkami w dwupokojowym mieszkaniu (w ogóle chora sytuacja, że tak wiele osób na takim metrażu, obecnie mieszkam samotnie być może w większym, a przynajmniej porównywalnym, ale w mniejszym, więc i tańszym mieście) i na wyposażeniu była lodówka, która uległa awarii. Pracowałem wtedy na pełen etat i dorabiałem po godzinach jako teleankieter, wiec byłem zajęty praktycznie cały dzień, ale jako jedyny facet i osoba odpowiedzialna (oraz jedyna, która nie wracała na weekendy do rodziców przy okazj), niejako przez aklamację zostałem wytypowany do kontaktu z właścicielami.
No i się zaczęło...
Zgłaszam problem i liczę na to, że właścicielka mieszkania go załatwi, co jest całkiem logiczne chyba, a ta do mnie wydzwania z pretensjami, że mam się umówić z majstrem, bo ona nie ma czasu na takie głupoty, bo pracuje i w ogóle. To ja do niej, że ja to mam nawet dwie prace i w ogóle to w tym momencie właśnie w pracy jestem i nie mam zamiaru załatwiać czegoś, co nie należy do moich obowiązków. Ba, w umowie wynajmu jest w zasadzie nawet zapis, że mi nie wolno ingerować w wyposażenie mieszkania.
Na policji się nie skończyło, ale dostałem ultimatum, że mam się wyprowadzić do końca miesiąca, a to było niewiele ponad tydzien z tego co pamiętam...
No to już na odchodne powiedziałem jej, że nie tak się traktuje wynajmujących, a jeśli szuka kogoś, kto będzie jeszcze po godzinach opiekunem domu i konserwatorem, to niech wystawi ogłoszenie o pracę z mieszkaniem gratis, a nie jeszcze każe komuś płacić za łaskę wykonywania tej pracy na jej rzecz. Usłyszałem tylko, że jestem bezczelny i się pożegnaliśmy... bo wiecie - egzekwowanie swoich praw to w naszym pięknym kraju bezczelność...
Nie tylko w Polsce tak jest dla anglikow czy irlandczykow własny dom czy mieszkanie to tez luxus
Jest nawet b dobry artykuł który opisuje podobieństwa pomiędzy rynkiem mieszkaniowym w UK i w Polsce tylko u nich jest gorzej bo już dłużej to trwa
Jest jeszcze gorzej