Jest Pani stworzona do tego, co Pani robi. Tyle ile ja wiedzy i olśnienia wynoszę z tego kanału! Konkrety, przykłady, w luźnym tonie, bez zbędnego nadymania i oklepanych kołczingowych haseł. Coś pięknego, dziękuję.
NIE PRZESADZAJ Z TYM GENIUSZEM TO SĄ BANAŁY BARDZO OCZYWISTE A ZE TY ICH NIE ZNASZ TO NIE ZNACZY, ZE ONA JWST GENIUSZEM TYLKO TY MASZ BRAKI W EDUKACJI. MAGDA W PROSTY SPOSÓB PRZEDSTAWIA WAZNE RZECZY I ROBI TO DOBRZE ALE TO SĄ RZECZY OD DAWNA ZNANE TYLKO MAGDA POTRAFI PRZEŁOZYC NA PROSTY JĘZYK BO GAWIEDZ NIE INTERESUJŚ WYKŁADY Z PSYCJOLOGII A SĄ DOSTEONE ZA DSRMO NA JUTUBUE, GDYBYS CHCIAŁ POSZERZYC SWOJĄ WIEDZĘ. PROGRAM W TELEWIZJA A CO TELEWIZJA TO WYROCZNIA JUŻ KSIAZEK NIE MA? CHOCIAZ MOZE W TVP BYLO BY DOBRZE GDYBY BYLO TAKIE COS.
@@SuperElwira porusza fajnie watek,ale go nie rozwija. Wewnetrzny glos sabotazu mowi, ze nie zasluguje na to. Ale jak to zmienic_? samymi maksymami, ze " Tak, zasluguje" ? brakuje tu rozwiniecia bardzo waznego problemu
"zejdź sobie z drogi, żebyś nigdy nie doświadczył rozczarowania samym sobą i tym, że twoje życie nie było wszystkim, czym mogło być" dzięki Magda, w punkt
Ostatnio odkryłam swój auto-sabotujący mechanizm na terapii. Wiele lat byłam w depresji i to była moja "wymówka". Już wcześniej czułam że ja po prostu depresję lubię. Dzisiaj rozumiem że była dla mnie schronieniem, usprawiedliwieniem zewnętrznym do nie sięgania po to na co "nie zasługuję". Nie odczuwam w ogóle satysfakcji ani przyjemności w życiu, bo w dzieciństwie cały czas byłam karana (przez zabieranie mi przyjemności, z dużym poczuciem niesprawiedliwości). Dziś ten karający rodzic jest częścią mnie, nie pozwala mi sięgać pozytywnych emocji, boję się że ktoś mi je zabierze, że się skończą, że nie nawiążę więzi z żadnym swoim zainteresowaniem, hobby. Chwalenie mnie przez innych jest dla mnie wstydem, jakimś rodzajem porażki, czuję się po tym źle. Teraz już wiem czemu. Z niecierpliwością czekam na dalsze filmy. Bardzo dokładnie tłumaczysz ten mechanizm pomagając sobie to przemyśleć. Czekam na jeszcze więcej metod radzenia sobie z tym. Ja na razie szukam w swoim życiu drobnych przyjemności, zaczynając od tych które nie są obarczone żadnymi zobowiązaniami.
Mam tak samo z każdym elementem napisanym przez Cb, ale u mnie wynikało to przez wpajanie chorej skromności i nastawiania drugiego policzka. Tak to pamiętam.
Dzień dobry. Po obejrzeniu kilu Pani filmów zdałem sobie sprawę z pewnej rzeczy. Przyszło mi to do głowy w tym momencie i czuję, że muszę o tym powiedzieć, zwłaszcza, że dotyczy to tematu filmu. Rok 2018 zakończył się dla mnie wielkim niepowodzeniem w moim budowlanym interesie. Wręcz spektakularnym fiaskiem finansowym, pomimo tego, że podpisałem świetne umowy. Budowy były nieskomplikowane, wyceny naprawdę na odpowiednie kwoty itd. Tymczasem w trakcie zaczęły się komplikacje i rok zakończył się na minusie. Inwestorzy niezadowoleni, dostawcy nieopłaceni itd. Analizując tą sytuację przez pryzmat Pani wykładów doszedłem do bardzo klarownych i pozytywnych wniosków. Z wszelkich obliczeń matematycznych i z punktu widzenia logicznego, nie było możliwości abym w 2018 nie uzyskał dochodu. Powinien on być wysoki, tak mówią obliczenia i na to wskazywały okoliczności. Skoro jednak stało się odwrotnie a nie jest to pierwszy tak zakończony rok, wniosek jest jeden. Moja podświadomość dąży do takiego właśnie zamknięcia roku - na minusie. To jest celem działania moich programów myślowych i ten cel zawsze zostaje osiągnięty jakby poza moim świadomym działaniem. Bo przecież świadomie myślę o zyskach. Na pierwszy rzut oka wygląda to przerażająco. Jednak kiedy przyjrzałem się tej sytuacji bliżej zdałem sobie sprawę z tego, że moje nawyki, schematy myślowe, które stanowią jakąś formę wzoru realizują zaprogramowany cel bardzo konsekwentnie, niezłomnie, wbrew logice i niemal wbrew matematyce. Można by powiedzieć, że dokonałem niemożliwego. Dowodem są kosztorysy i naprawdę sprzyjające okoliczności, które z logicznego punktu myślenia skazywały mnie na sukces. Dlaczego wyciągnąłem z tej sytuacji pozytywne wnioski? Ponieważ widzę teraz bardzo wyrażnie jak na dłoni, że zaprogramowany na osiągnięcie celu umysł jest niezłomny i niepokonany. Sam cel dla umysłu jest nieistotny liczby ujemne czy liczby dodatnie to wciąż liczby, nie są ani pozytywne ani negatywne. Każdy wzór matematyczny działa jednakowo zarówno dla liczb dodatnich jak ujemnych, sam wzór nie jest uzależniony od okoliczności i samopoczucia. Wzór po prostu działa bo jest prawdziwy. Teraz kiedy widzę, jak to wygląda u mnie mogę powiedzieć, że autosabotaż to tak naprawdę realizacja celu w sposób doskonały, niezłomny i często graniczący z cudem tyle, że cel jest odwrotny do tego jaki powinien być aby był zgodny z naszym interesem. Autosabotaż jest dowodem na to, że to o czym mowa w Pani fimach jest niepodważalną prawdą. Teraz, pozostaje użyć tej samej mocy do budowania. Jak już nastąpi przeprogramowanie, umysł będzie działać samoistnie bez naszej wiedzy, wysiłku i bez naszego zrozumienia skąd biorą się te wszystkie pozytywy. Tak samo jak teraz nie rozumiemy skąd biorą się negatywy. Pozdrawiam
Witam jak sytuacja się potoczyła, mam wrażenie że Twoja sytuacja, którą opisałeś jest wręcz lustrzanym odbiciem mojego życia. Sam często się zastanawiam nad tym jak pomimo dochodów wiecznie brak mi pieniędzy. Dodam, że nie trwonię na żadne nałogi, pracuje ciężko lecz to co przychodzi natychmiast odchodzi z podwójną siłą. Pieniądze uciekają ode mnie. Nie wiem jak sobie z tym radzić. Doszło do tego, że widzę coraz mniej sensu w tym co robię. Czego się nie tknę to na początku wygląda to pięknie lecz w krótkim czasem pojawia się mnóstwo przeszkód. Napewno masz doświadczenie i jeśli udało się Tobie z tym poradzić to podziel się proszę. Pozdrawiam serdecznie Daniel
Nie chcę przerywać metafizycznej sielanki, ale może po prostu nie jesteś za dobry w prowadzeniu biznesu? Niektórzy ludzie po prostu nie są za dobrzy w "liczeniu pieniędzy" przedsiębiorstwa. Kiepskie decyzje biznesowe, słabe rozwiązania w kryzysowych sytuacjach, niepotrzebne pchanie się w koszty... Sam prowadzę firmę, a przedsiębiorców poznałem w życiu więcej niż mam włosów na głowie. Jestem w stanie wyróżnić co najmniej kilkanaście różnych typów właścicieli/dyrektorów i wierz mi lub nie, większość przeintelektualizowanych kończy rok na minusie, kiedy "proste chłopy" rozwijają się w najlepsze (chociaż to akurat wynika z mechanizmu przejmowania odpowiedzialności za firmę przez pracowników, którzy przecież doskonale są świadomi, że szef nie ogarnia)
Ile razy w zyciu dawalam sobie po lapach jak chcialam siegac po cos z wyzszej polki . Na poczatku pelna entuzjazmu a potem ten glos z tylu glowy: a jak sie nie uda? Co powiedza inni? I rezygnacja zanim sie jeszcze zaczelo. Mam 51 lat i chce nareszcie zyc tak jak ja chce . Bardzo mi w tym pomagasz... To jest proste ale nie latwe.Ale trzymam sie powiedzenia" nie chce zeby bylo latwo, chce zeby bylo warto". Dziekuje!!!!
Wow, gratuluje wiedzy, sposobu jej przekazania. Szwendałem się po wielu "około-coachingowych" blogach/stronach itd, ale to co zobaczyłem i usłyszałem u Pani jest po prostu... autentyczne. Sposób w jaki Pani mówi (spokojnie, robiąc przerwy dzięki czemu można nadążyć) - nie spotkałem się z czymś takim - jeszcze raz gratuluję. _ Jeśli byłbym tak dobry w piłkę nożną jak jestem w autosabotażu, to grałbym w Barcelonie (chociaż nie przepadam za tym klubem). Wzbraniam się przed podjęciem terapii (chyba boję się prawdy o sobie), bo sam już nie wiem od czego zacząć. Chyba od DDA, podejrzewam, że na kanwie tego syfu urosło we mnie bardzo dużo destrukcyjnych przekonań o sobie i świecie. _ Totalny brak ojca mimo jego fizycznej obecności, brak wsparcia i docenienia odbija się teraz tym, że za każdym razem jak chce zrealizować coś ambitniejszego (w moim przekonaniu) odzywa się głos "Bitch please! Ty? Daj spokój, nie zabieraj się nawet bo się ośmieszysz, ponadto [i tutaj na tyle dużo argumentów dlaczego dam dupy, żeby nie podjąć działania]..." No nic - dziękuję, na pewno obejrzę jeszcze kilka razy aby z tym ruszyć przemyśleć, bo chcę po prostu Żyć.
Mój autosabotaż to strach przed tym, że ktoś będzie na mnie zły, bo się z nim nie kontaktuję. Doprowadza to do sytuacji, w której...nie kontaktuję się, bo czuję już wyrzuty sumienia, które rozrosły się w głowie do nieprawdopodobnych rozmiarów. W efekcie osiągam to, czego się boję - zaniedbuję odpowiedzi, telefony, nawet smsy. Jest to najbardziej absurdalne z moich działań, które powtarzam pomimo świadomości tego absurdu.
Uwierz mi mam cos podobnego.. :d straszne wkurzająca przypadłość np: nawet gdy pisze do mnie dziewczyna ktora mi się podoba i tak w sumie to chciałem żeby do mnie napisała, mam jakis wewnetrzny blok ktory wyjasnia mi ze w sumie nie bedzie za chwile tematu do obgadania i (moim zdaniem) się ośmieszę w jej oczach xd Chociaz wczesniej pare razy było majo i nawet komiczno/dramatycznie ale zawsze cos dojebalem na koniec i lipton czułem się jak pokryklany xD 🙄👻:3
@@michalmacheta5670. Dziewczyny lubią się z chłopaka pośmiać żeby ukryć zakłopotanie. To nic groźnego. Powodzenia. Niech spływa po tobie jak po kaczce! Kiedyś myślałam że mój mąż (jeszcze jak nie był moim chłopakiem) jest pewny siebie jak Alę Delą... Ale teraz wiem że to zachowanie to był wyraz braku pewności siebie... I tak żeśmy się latami czaili....
Ten film na temat autosabotażu bardzo mi się podoba. Zaczynam myśleć na temat tego swojego własnego. Jestem przerażony, dochodzę do wniosku że jest głęboki. Że bardzo mocno poddałem swoje życie. Jednako czuje konieczność podniesienia się i gotowości na przyjęcie zmiany. Dziękuje Ci Magda, słuchanie Ciebie jednak coś w człowieku inicjuje. Na pewno proces myślenia.
Ten pierwszy punkt to jestem ja. Bierze się to stąd, że moja mama zawsze faworyzowała moją siostrę, jej dawała wszystko, a ja nie dostawałam nic. Byłam jak ten Kopciuszek. Moja siostra miała organizowane urodziny, dostawała nowe ubrania i śliczne rzeczy do szkoły. Mnie nikt nie organizował urodzin, ubrania nosiłam po trzech starszych kuzynkach albo miałam je kupowane w lumpeksach. Nie dostawałam nigdy żadnych przyborów do szkoły; musiałam je pożyczać od koleżanek. Kiedy przyszło do wyboru liceum moja mama wymusiła na mnie, że mam iść do szkoły o kiepskiej opinii, ale zlokalizowanej w naszym mieście. Dwa lata później, kiedy przyszło do wyboru szkoły dla mojej siostry, moja mama ogłosiła wszem i wobec w rodzinie i wśród sąsiadów, że moja siostra pójdzie do liceum w sąsiednim mieście (chociaż trzeba jej było kupować bilety miesięczne, a u nas zawsze brakowało kasy) bo ta szkoła ma dobrą opinię a moja siostra miała zostać posłana na studia. A kiedy skończyłymy szkołę i poszłyśmy do pracy, to ja pracowałam na jakimś stażu i zarabiałam ok. 800 zł, a mama kazała mi oddawać sobie 200 zł bo moje utrzymanie kosztuje. Moja siostra jakiś czas potem znalazła pracę na etat za ok. 1400 zł i moja mama powiedziała, że ona nic jej nie musi dawać bo młoda dziewczyna ma swoje potrzeby i czemu dziecko ma jej dawać pieniądze na swoje mieszkanie u niej?! I tego było dużo, dużo więcej. A ja kiedyś myślałam, że mam demona i szukałam ratunku w religii!! 😅😂😭
Przykro mi, że tak cie traktowano ale to już przeszłość. Porozmawiaj z mamą o tym i powiedz jej, że to cie bolało i spytaj dlaczego ale nie spodziewaj się super odpowiedzi, bo może cie zranić. Musisz zrozumieć przez co przeszli nasi rodzice: czas po wojnie I PRL. Spytaj ją jak było. Może to nie dotyczy w ogóle ciebie-ten problem tylko czegoś innego. Ludzie różnie kumuluje stres i ma różne dziwne poglądy. Jeżeli nie masz dobrego kontaktu z mamą to warto go ograniczyć i zastanowić się czy w relacjach ludźmi się nie deprecjonujesz albo nie sięgasz po to co powinnaś bo uważasz się za gorszą niepotrzebnie albo nie wybierasz znajomych, którzy cie deprecjonują czyli obrażają albo nie cenią jak powinni, bo nie znasz innej drogi traktowania ciebie. Znajdziesz ludzi, którzy cie będą szanować i to nie musi być rodzina bo rodziny czasem nie pomagają tylko wręcz odwrotnie dlatego musimy być samodzielni ale nie egoistyczne, bo nie żyjemy sami I musimy myśleć o innych tych biednych, chorych oraz o ekologii aby wszytskim nam żyło się lepiej. Sukces nie jest jednym celem w życiu do którego należy dążyć. Sukces może oznaczać kłopoty i stres i wiele osób rezygnuje z niego świadomie.
Gratuluję, kolejnego świetnie przygotowanego i zaprezentowanego materiału. Szczególnie podoba mi się sposób w jaki mówisz - surowy i konkretny, bez teatralnych gestów. Lubię tak podaną wiedzę!
"To, że się boimy wcale nie oznacza, że jesteśmy zagrożeni" - ten cytat ląduje w moich terapeutycznych notatkach. Wiem, że upłynęło już wiele lat od publikacji, ale trafiłem na Pani kanał niedawno i bardzo dziękuję za tą całą pracę. Zmagam się z bardzo mocnym autosabotażem i prawdopodobnie pochodną ROCD, więc tego rodzaju materiały pozwalają zyskać wiedzę, świadomość i nadzieję, konieczne do dalszego działania na rzecz mojego szczęścia. Jeszcze raz dziękuję
Boze, jakby ktos opowiadal o mnie. Lepiej sama bym tego wszytkiego nie opowiedziala. Dziekuje za ten filmik. Zaczelam terapie, bo nie daje juz sobie rady.
Magda, dotknęłaś istotnego problemu ludzi, którzy chcą działać, mają świadomość, że przez to idą do przodu i rozwijają się. I działają a później ten wewnętrzny głos mówi Ci: "A po co się starać? Czy warto? Przecież inni tylko pracują i nie robią nic ponadto. Zasłużyłaś na odpoczynek, dobry film w telewizji" i to myślenie i wszelkie media społecznościowe ich wciągają. Zaprzestają działań, nie realizują pasji, wykonują pracę, której nie lubią. Frustracja, lęk i niezadowolenie. Dobrze, że poruszyłaś ten temat. Tylko wczytać się w treść i zastosować twoje rady. Dziękuję.
Pani Magdo z całym szacunkiem ale trudno jest mi uwierzyć w to że ktoś może mieć tak rozległa wiedzę jak pani. Jednocześnie nie gubiąc się w swoich myślach. POZDRAWIAM
Zgadzam się z opinią jbi. Ja kiedyś już Panią słuchałem pojedynczo, tak bez przekonania. Dzisiaj chyba dojrzałem i z przyjemnością słucham 5 dziś odcinka. Wchodzę w to! Pozdrawiam!
To komentarz nie tylko dla zasięgów. Tyle razy sama sobie mówiłam: na początek odczep się od siebie, sama sobie nie utrudniaj. Pani ułożyła te wszystkie puzzle w całość, a nawet oprawiła Pani w antyramę. To piękne. Dziękuję, pozdrawiam, wysyłam moc energii i dobrych emocji :)
Bardzo ważny temat, autosabotaż stosuję od lat. Staram się spełniać marzenia a jak już jestem blisko to odpuszczam bo boje sie porażki. 5 lat temu marzyłam o prawo jazdy, zapłaciłam za kurs, ukończyłam a jak miałam podejść do egzaminu to rzuciłam to w cholere. Po 5 latach jestem w tym samym miejscu chociaż tym razem mam zamiar dać z siebie wszystko ale wracają do mnie te same myśli, które były przed laty. Tak samo mam z budową domu, ślubem, studiami. Zdałam licencjat ale magisterkę porzuciłam przed samą obroną. Teraz mam świetną prace, daje z siebie wszystko ale mimo wszystko szkoda mi lat, które poświęciłam na coś czego ostatecznie nie zrealizowałam. To najgorsze co może być, innym wybaczamy błędy, rozumiemy porażki ale jeśli chodzi o nas to cieżko się z tym pogodzić.
@@Selfmasterypl Dziękuję Pani Magdo. .Z ciekawością obejrzałam wiele Pani filmików. Przyznaję ,że jest w nich bardzo dużo racji, porad, jak pokonać innych. Walka o dominację to gra w posiadanie, która fascynuje nie jednego człowieka. Ja już doszłam do mety. Jestem w domu. Dziś uśmiech zmienia mój sposób patrzenia na świat. Pozdrawiam
@@marianojszewska9956 Szczerze mówiąc nie zajmuje mnie ani walka z innymi, ani walka o posiadanie ani dominacja. Nie to mnie fascynuje. Interesuje mnie raczej przyglądanie się sobie, innym ludziom i nie tyle zrozumienie, co dojście do sedna.
@@Selfmasterypl Właśnie dla tego oglądam Pani filmiki. Też mi chodzi o poznanie siebie, jak i innych. Dziś wiem , że jest w nas zarówno piękno, jak i brzydota. Kto umie patrzeć dostrzega nas dwie.
U mnie jest tak że kiedy zrobię coś skutecznie to znamiast czuć satysfakcję i powielać ten schemat szukam trudniejszej drogi, skuteczność przypisuje obranej strategii a nie sobie dlatego nic mnie nie satysfakcjonuje... Właśnie zdałem sobie z tego sprawe i chyba mi to pomogło, bo przecież to ode mnie zależy jaką strategie obieram i jeśli jest skuteczna to to moja zasługa że taką wybrałem :)
Ja wiem jedno,wszystko co u nas jest w naszej ocenie niedoskonałe,w co wierzymy,a nie jest nasze i my to czujemy,nasze zachowania ,przekonania,brak wiary w siebie.Wszystko to zostało nam WDRUKOWANE w dzieciństwie,przez otoczenie,mnóstwo osób ,które kierowały się w zasadzie nie wiadomo czym,ale na pewno nastawione były na osiągniecie swojego celu.Dziś jako dorośli ludzie,z wielu emocji,stanów i kompleksów nie zdajemy sobie sprawy,traktujemy jako swoje automatycznie.Ale to nie jest nasze,nam to po prostu dano,bo tak od pokoleń w rodzinie,bo tak trzeba,bo tak robią inni,bo cie nikt nie zechce itd itd,jest tego mnóstwo.Ale świadomość tego czym to jest też nie zawsze kończy się happy endem ,czasem możemy tak całe życie i jak nasi rodzice,dziadkowie itd itd przekażemy ten sam schemat trwający od pokoleń swoim dzieciom,a one potem swoim .Może to zatrzymać,po uświadomieniu sobie co się właściwie tu dzieje,praca na samym sobą,ale to nie jest gwarancją.
nie wszystko nam zostało wdrukowane my też potrafimy wdrukować sobie samospełniające się przepowiednie ;) na szczęście tzw. karma nie działa na świadomie żyjących, oni nie potrzebują gwarancji :)
Treść tego filmiku jest idealnym wyjaśnieniem całego mojego dotychczasowego życia i sinusoidy sukcesu, z którą od zawsze walczę. Jak tylko coś zaczynam osiągać, strach mnie blokuje i rezygnuję ze wszystkiego, tylko po to, by znów zacząć toczenie tej kulki gówna od zera i by znów ze wszystkiego zrezygnować, gdy zacznie być zbyt dobrze/poważnie/odpowiedzialnie. Teraz już zaczynam rozumieć, czemu tak robię. Dziękuję.
Magda, Magda jesteś niesamowita. Jak Ty mnie znasz. Boże jak bardzo chciałabym to zmienić, przerwać, przekroczyć. Jak to zmienić? Chcę tego "nowego świata" otwarcia na nowy wspaniały świat. Teraz, kiedy chcę znaleźć nową fajną pracę... sama myśl o tym...a z drugiej strony nie chcę się zgodzić na byle co. Jak, jak to zrobić? Jak to zrobić? DZIĘKI Magda, dzięki. Dzięki, że można, tylko chciałoby się tak ...pstryk. Pozdrawiam.
Czy może Pani nagrać filmik o tym, jak na dość długi czas „traci” się zdolność zapamiętywania, jak trudno się uczyć i pamiętać kiedy wpada się na swoją traumę np bycia nie widzialnym, nie widzianym, i przytrafia się to dość często bo najbliższa osoba nieświadomie przyczynia się do odnawiania tej traumy - jak sobie z tym poradzić, kiedy nie ma się poczucia że się jest dla siebie dobrym wsparciem …
Niesamowita precyzja wypowiedzi i znajomość tematów. Tak właśnie jest, że przekonania ograniczają ludzi i blokują to, czego w duszy pragną. Też pracuję z przekonaniami swoimi i klientów i widzę, że to jest najważniejsza sprawa dla każdego z nas. Dziękuję za wiedzę:)
Droga p.Magdo. Dziekuje za kolejny, fantastyczny film. Jest mi potrzebny wlasnie w tym momencie zycia. Podziwiam Pani logike, trafnosc przekazu. Ma Pani racje. Mozemy, jak Pani wspomniala ksiazke Becketta " Czekajac na Godota", " przepekac" zycie, czekajac, ze okazja zapuka do drzwi naszego mieszkania. Tak, wziecie odpowiedzialnosci za wlasne zycie i sieganie po wiecej pozwala czuc zycie i szcunek do samego siebie, ze dalo sie z siebie wszystko. Fajnie tez czasami robic retrospekcje zycia i sprawdzac, patrzac na dokonania, czy ruszylismy z miejsca, czy czekamy na Godota. Zycze Pani wszelkiej pomyslnosci i kolejnych madrych filmow.
Niezmiernie wspaniała...ależ dużo dobrej roboty robisz Magda... Twoja autentyczność i zaangażowanie mnie inspiruje. Dziś na przykład już już się do mnie wymówki zbliżały co do realizacji mojego nadrzednego celu, posłuchałam Ciebie i .....lecę brać się do roboty:), w dodatku z radością:)
Dziekuje za świetny materiał! Jest Pani na prawde bardzo pomocna w moich refleksjach na temat samego siebie i dzieki Pani czuje sie coraz lepiej poprzez używanie na co dzień wiedzy którą Pani przekazuje! Dziekuje jeszcze raz!
Ja to już miałam tak że każde wyjście z domu to był dla mnie mega PROBLEM dzięki Tobie już wzięłam się w garść i wzięłam odpowiedzialność za wszystkie sytuacje i teraz jest NORMALNIE
Cześć. Następny bardzo fajny film. Odpowiada na kilka pytań, które sobie ostatnio stawiałem. Było sporo o samym mechanizmie. Z racji tego, że film w tytule ma "#1", mam nadzieję, że w drugiej części będzie więcej o technikach których można użyć do zmiany. Byłby komplet. Pozdrawiam
Doszłam do wniosku że autosabotaż to temat który mnie dotyka i drażni słucham Pani wykładu z zaciśniętym gardłem i łzami w oczach popełniam kazdy z błędów jak w pętli co jakiś czas stawiam się do pionu ale nie do końca i cały trud na marne i znowu się podkopuje i znowu i znowu wystarczy że na czymś mi zaczyna zależeć.... Poraz kolejny zaczynam od zera ale z nadzieją że teraz będę bardziej świadoma tego z czym idę. Pozdrawiam
Słucham filmiku i myśle czemu tak jest, czemu nie udaje nam się osiągnąć sukcesu? Bo w życiu to nie jest najważniejsze! Magda możesz gnać przez całe życie jeśli chcesz.🙂
Spora pewność siebie , dobre przekonania, a potem to wszystko w/w. Racjonalizacja tego co niezgodne z postawą, wychowaniem, wiedzą. Dobry, trafnie ujęty temat. Otwierasz mi oczy rozsądku na to co czuję "na instynkt i intuicję" poparte zdobytą dotychczas wiedzą. Trzeba sporo siły by być wytrwałym i działać...bo Ty pokazujesz a, b, c ....potem trzeba kierować samemu dalej :)
czy jest pomocne? Jest cudowne! Dziękuję za każde słowo - naprawdę oświecają. Rzeczywiście zaczynam widzieć w czym problem i co z tym zrobić TERAZ. Magdo, jak to dobrze, że jesteś i dzielisz się Twoją bardzo prawdziwą wiedzą.
Od pewnego czasu przestałem się sabotować dosyć dawno i idę do przodu realizując zadania i wyzwania ale widzę to u innych w naszych relacjach. To szukanie powodu żeby się o coś przyczepić. Dzięki i pozdrawiam. Do następnego poniedziałku.
Jest Pani Wspaniała i b. Mi potrzebna. Rzeczowa, szczera. Uświadamiam sobie jak często popełniałam błędów. A dzięki Pani odwadze 👍🎆, Pani prawdzie wiem , że m jednak szansę .......😘🤗 Pozdrawiam serdecznie Krystyna 😍
Dobra . Wiem gdzie jestem i skąd już u mnie depresja . Dlaczego z jednej strony chce się realizować ale coś mi podpowiada jakiś diabeł daj sobie spokój , jesteś słaba. Okej teraz już działam . Bardzo dziękuję za wiedzę ,właśnie pomogło mi bo nie wiem co się działo ze mną i teraz już wiem na jakim etapie jestem ,szkoda że psycholog tego mi nie powiedział . Dziękuję jeszcze raz ! ❤ Pozdrawiam
Czy autosabotaż nie wynika czasem z traumy? W końcu te sabotujące przekonania musieliśmy nabrać w przeszłości, może właśnie w wyniku jakichś bolesnych wydarzeń? Dziękuję za podjęcie tego tematu. Od jakiegoś czasu do niego podchodzę.
Hej Magda , myslas o temacie problemow rozstawania sie z rzeczami, gomadzenia artykóów itp. Albo nawykach codziennych. Kupowaniu ciastka choc juz nawet nie ma sie na nie ochoty.
Jeśli chodzi o ten przykład z nagrodą albo awansem - i wyrzutami sumienia w konsekwencji, to świetnie jest to obrazowane w książcze "Wstań" - autorka chyba nazwala to uzurpatorstwem.
Nie ma normalnych rozmów jak jakaś sytuacji się stanie w naszym życiu tylko krytyka obwinianie i osadzanie wiadomo że źle się czujemy lepiej mieć dla siebie prywatności jak się muwi do kogoś to jest źle bardzo wystarczy poukładać sobie w głowie i zadawać pytania
Zaluje, je nie wiedzialam tego wszystkiego wczesniej. Moj autosabotaz to strach, rowniez przed ryzykiem, glos z tylu glowy, ze na pewno nie dam rady a jak juz jest taka mozliwosc to przekonuje sama siebie, ze to nie ma sensu... Nie wiem czy ta nowa swiadomosc doda mi sil i skrzydel, ale postaram sie mniej kupic sama siebie. Dziekuje Ci za Twoje filmy!🥰
Mam jedną uwagę do syndromu oszusta. Nie jest prawdą, że każda awansowana czy awansująca osoba zawdzięcza swój sukces (wyłącznie) własnej pracy. To jest właśnie przekonanie, które może być bolesne w zderzeniu z nieprzystającą do niego rzeczywistością. W kontekście świata polityki czy nawet korporacji taki pogląd graniczy wręcz ze skrajną naiwnością.
Jakież to mi bliskie. Magda, niechaj Wszechświat po tysiąckroć zwróci Ci całe dobro, którym się z nami dzielisz. Już sam fakt, że opowiesz o czymś takim, czyli "dasz prawo" do odczuwania podobnych emocji, jest terapeutyczny. Dziękuję! PS. Kocham Cię! PS.2 W sensie ogólnoludzkim :)
Jest Pani stworzona do tego, co Pani robi. Tyle ile ja wiedzy i olśnienia wynoszę z tego kanału! Konkrety, przykłady, w luźnym tonie, bez zbędnego nadymania i oklepanych kołczingowych haseł. Coś pięknego, dziękuję.
Trafiłaś w samo sedno swoim komentarzem!
Dokładnie tak 👌👍
Też tak właśnie myślę !
Ale Pani głupoty mówi 🤣
@@arturtomala3759 cieszę się, że te moje głupoty poprawiły Ci humor 😋
Kobieto powinnaś mieć swój program w telewizji. Jesteś geniuszem 21 wieku.
NIE PRZESADZAJ Z TYM GENIUSZEM TO SĄ BANAŁY BARDZO OCZYWISTE A ZE TY ICH NIE ZNASZ TO NIE ZNACZY, ZE ONA JWST GENIUSZEM TYLKO TY MASZ BRAKI W EDUKACJI. MAGDA W PROSTY SPOSÓB PRZEDSTAWIA WAZNE RZECZY I ROBI TO DOBRZE ALE TO SĄ RZECZY OD DAWNA ZNANE TYLKO MAGDA POTRAFI PRZEŁOZYC NA PROSTY JĘZYK BO GAWIEDZ NIE INTERESUJŚ WYKŁADY Z PSYCJOLOGII A SĄ DOSTEONE ZA DSRMO NA JUTUBUE, GDYBYS CHCIAŁ POSZERZYC SWOJĄ WIEDZĘ. PROGRAM W TELEWIZJA A CO TELEWIZJA TO WYROCZNIA JUŻ KSIAZEK NIE MA? CHOCIAZ MOZE W TVP BYLO BY DOBRZE GDYBY BYLO TAKIE COS.
@@SuperElwira porusza fajnie watek,ale go nie rozwija. Wewnetrzny glos sabotazu mowi, ze nie zasluguje na to. Ale jak to zmienic_? samymi maksymami, ze " Tak, zasluguje" ? brakuje tu rozwiniecia bardzo waznego problemu
"zejdź sobie z drogi, żebyś nigdy nie doświadczył rozczarowania samym sobą i tym, że twoje życie nie było wszystkim, czym mogło być" dzięki Magda, w punkt
Ostatnio odkryłam swój auto-sabotujący mechanizm na terapii. Wiele lat byłam w depresji i to była moja "wymówka". Już wcześniej czułam że ja po prostu depresję lubię. Dzisiaj rozumiem że była dla mnie schronieniem, usprawiedliwieniem zewnętrznym do nie sięgania po to na co "nie zasługuję". Nie odczuwam w ogóle satysfakcji ani przyjemności w życiu, bo w dzieciństwie cały czas byłam karana (przez zabieranie mi przyjemności, z dużym poczuciem niesprawiedliwości). Dziś ten karający rodzic jest częścią mnie, nie pozwala mi sięgać pozytywnych emocji, boję się że ktoś mi je zabierze, że się skończą, że nie nawiążę więzi z żadnym swoim zainteresowaniem, hobby. Chwalenie mnie przez innych jest dla mnie wstydem, jakimś rodzajem porażki, czuję się po tym źle. Teraz już wiem czemu. Z niecierpliwością czekam na dalsze filmy. Bardzo dokładnie tłumaczysz ten mechanizm pomagając sobie to przemyśleć. Czekam na jeszcze więcej metod radzenia sobie z tym. Ja na razie szukam w swoim życiu drobnych przyjemności, zaczynając od tych które nie są obarczone żadnymi zobowiązaniami.
Jakbym o sobie czytala😊powodzenia na drodze do szczescia
Mam tak samo z każdym elementem napisanym przez Cb, ale u mnie wynikało to przez wpajanie chorej skromności i nastawiania drugiego policzka. Tak to pamiętam.
Mam tak samo 🙊😔
L
Dzień dobry. Po obejrzeniu kilu Pani filmów zdałem sobie sprawę z pewnej rzeczy. Przyszło mi to do głowy w tym momencie i czuję, że muszę o tym powiedzieć, zwłaszcza, że dotyczy to tematu filmu. Rok 2018 zakończył się dla mnie wielkim niepowodzeniem w moim budowlanym interesie. Wręcz spektakularnym fiaskiem finansowym, pomimo tego, że podpisałem świetne umowy. Budowy były nieskomplikowane, wyceny naprawdę na odpowiednie kwoty itd. Tymczasem w trakcie zaczęły się komplikacje i rok zakończył się na minusie. Inwestorzy niezadowoleni, dostawcy nieopłaceni itd. Analizując tą sytuację przez pryzmat Pani wykładów doszedłem do bardzo klarownych i pozytywnych wniosków. Z wszelkich obliczeń matematycznych i z punktu widzenia logicznego, nie było możliwości abym w 2018 nie uzyskał dochodu. Powinien on być wysoki, tak mówią obliczenia i na to wskazywały okoliczności. Skoro jednak stało się odwrotnie a nie jest to pierwszy tak zakończony rok, wniosek jest jeden. Moja podświadomość dąży do takiego właśnie zamknięcia roku - na minusie. To jest celem działania moich programów myślowych i ten cel zawsze zostaje osiągnięty jakby poza moim świadomym działaniem. Bo przecież świadomie myślę o zyskach. Na pierwszy rzut oka wygląda to przerażająco. Jednak kiedy przyjrzałem się tej sytuacji bliżej zdałem sobie sprawę z tego, że moje nawyki, schematy myślowe, które stanowią jakąś formę wzoru realizują zaprogramowany cel bardzo konsekwentnie, niezłomnie, wbrew logice i niemal wbrew matematyce. Można by powiedzieć, że dokonałem niemożliwego. Dowodem są kosztorysy i naprawdę sprzyjające okoliczności, które z logicznego punktu myślenia skazywały mnie na sukces. Dlaczego wyciągnąłem z tej sytuacji pozytywne wnioski? Ponieważ widzę teraz bardzo wyrażnie jak na dłoni, że zaprogramowany na osiągnięcie celu umysł jest niezłomny i niepokonany. Sam cel dla umysłu jest nieistotny liczby ujemne czy liczby dodatnie to wciąż liczby, nie są ani pozytywne ani negatywne. Każdy wzór matematyczny działa jednakowo zarówno dla liczb dodatnich jak ujemnych, sam wzór nie jest uzależniony od okoliczności i samopoczucia. Wzór po prostu działa bo jest prawdziwy. Teraz kiedy widzę, jak to wygląda u mnie mogę powiedzieć, że autosabotaż to tak naprawdę realizacja celu w sposób doskonały, niezłomny i często graniczący z cudem tyle, że cel jest odwrotny do tego jaki powinien być aby był zgodny z naszym interesem. Autosabotaż jest dowodem na to, że to o czym mowa w Pani fimach jest niepodważalną prawdą. Teraz, pozostaje użyć tej samej mocy do budowania. Jak już nastąpi przeprogramowanie, umysł będzie działać samoistnie bez naszej wiedzy, wysiłku i bez naszego zrozumienia skąd biorą się te wszystkie pozytywy. Tak samo jak teraz nie rozumiemy skąd biorą się negatywy.
Pozdrawiam
Mam nadzieję że rok 2019 był lepszy a 2020 będzie jeszcze lepszy 😊
Genialna autoanaliza! Jak idzie praca z przeprogramowaniem wewnętrznego sabotażysty?
Jestem ciekawa czy udało się Panu popracować nad autosabotażem i rok 2019 zakończył się inaczej?
Witam jak sytuacja się potoczyła, mam wrażenie że Twoja sytuacja, którą opisałeś jest wręcz lustrzanym odbiciem mojego życia.
Sam często się zastanawiam nad tym jak pomimo dochodów wiecznie brak mi pieniędzy.
Dodam, że nie trwonię na żadne nałogi, pracuje ciężko lecz to co przychodzi natychmiast odchodzi z podwójną siłą.
Pieniądze uciekają ode mnie.
Nie wiem jak sobie z tym radzić.
Doszło do tego, że widzę coraz mniej sensu w tym co robię.
Czego się nie tknę to na początku wygląda to pięknie lecz w krótkim czasem pojawia się mnóstwo przeszkód.
Napewno masz doświadczenie i jeśli udało się Tobie z tym poradzić to podziel się proszę.
Pozdrawiam serdecznie
Daniel
Nie chcę przerywać metafizycznej sielanki, ale może po prostu nie jesteś za dobry w prowadzeniu biznesu? Niektórzy ludzie po prostu nie są za dobrzy w "liczeniu pieniędzy" przedsiębiorstwa. Kiepskie decyzje biznesowe, słabe rozwiązania w kryzysowych sytuacjach, niepotrzebne pchanie się w koszty... Sam prowadzę firmę, a przedsiębiorców poznałem w życiu więcej niż mam włosów na głowie. Jestem w stanie wyróżnić co najmniej kilkanaście różnych typów właścicieli/dyrektorów i wierz mi lub nie, większość przeintelektualizowanych kończy rok na minusie, kiedy "proste chłopy" rozwijają się w najlepsze (chociaż to akurat wynika z mechanizmu przejmowania odpowiedzialności za firmę przez pracowników, którzy przecież doskonale są świadomi, że szef nie ogarnia)
Ile razy w zyciu dawalam sobie po lapach jak chcialam siegac po cos z wyzszej polki . Na poczatku pelna entuzjazmu a potem ten glos z tylu glowy: a jak
sie nie uda? Co powiedza inni? I rezygnacja zanim sie jeszcze zaczelo.
Mam 51 lat i chce nareszcie zyc tak jak ja chce . Bardzo mi w tym pomagasz... To jest proste ale nie latwe.Ale trzymam sie powiedzenia" nie chce zeby bylo latwo, chce zeby bylo warto". Dziekuje!!!!
Nigdy nie jest za późno na realizowanie swoich planów. Życzę wszystkiego dobrego.
Maria, trzymam za Ciebie kciuki!
Wow, gratuluje wiedzy, sposobu jej przekazania. Szwendałem się po wielu "około-coachingowych" blogach/stronach itd, ale to co zobaczyłem i usłyszałem u Pani jest po prostu... autentyczne. Sposób w jaki Pani mówi (spokojnie, robiąc przerwy dzięki czemu można nadążyć) - nie spotkałem się z czymś takim - jeszcze raz gratuluję.
_
Jeśli byłbym tak dobry w piłkę nożną jak jestem w autosabotażu, to grałbym w Barcelonie (chociaż nie przepadam za tym klubem). Wzbraniam się przed podjęciem terapii (chyba boję się prawdy o sobie), bo sam już nie wiem od czego zacząć. Chyba od DDA, podejrzewam, że na kanwie tego syfu urosło we mnie bardzo dużo destrukcyjnych przekonań o sobie i świecie.
_
Totalny brak ojca mimo jego fizycznej obecności, brak wsparcia i docenienia odbija się teraz tym, że za każdym razem jak chce zrealizować coś ambitniejszego (w moim przekonaniu) odzywa się głos "Bitch please! Ty? Daj spokój, nie zabieraj się nawet bo się ośmieszysz, ponadto [i tutaj na tyle dużo argumentów dlaczego dam dupy, żeby nie podjąć działania]..."
No nic - dziękuję, na pewno obejrzę jeszcze kilka razy aby z tym ruszyć przemyśleć, bo chcę po prostu Żyć.
Mój autosabotaż to strach przed tym, że ktoś będzie na mnie zły, bo się z nim nie kontaktuję. Doprowadza to do sytuacji, w której...nie kontaktuję się, bo czuję już wyrzuty sumienia, które rozrosły się w głowie do nieprawdopodobnych rozmiarów. W efekcie osiągam to, czego się boję - zaniedbuję odpowiedzi, telefony, nawet smsy. Jest to najbardziej absurdalne z moich działań, które powtarzam pomimo świadomości tego absurdu.
Uwierz mi mam cos podobnego.. :d straszne wkurzająca przypadłość np: nawet gdy pisze do mnie dziewczyna ktora mi się podoba i tak w sumie to chciałem żeby do mnie napisała, mam jakis wewnetrzny blok ktory wyjasnia mi ze w sumie nie bedzie za chwile tematu do obgadania i (moim zdaniem) się ośmieszę w jej oczach xd Chociaz wczesniej pare razy było majo i nawet komiczno/dramatycznie ale zawsze cos dojebalem na koniec i lipton czułem się jak pokryklany xD 🙄👻:3
@@michalmacheta5670. Dziewczyny lubią się z chłopaka pośmiać żeby ukryć zakłopotanie. To nic groźnego. Powodzenia. Niech spływa po tobie jak po kaczce! Kiedyś myślałam że mój mąż (jeszcze jak nie był moim chłopakiem) jest pewny siebie jak Alę Delą... Ale teraz wiem że to zachowanie to był wyraz braku pewności siebie... I tak żeśmy się latami czaili....
Też mam ten problem😢
@@michalmacheta5670 może lepiej używać literackiego języka, niż slangu młodzieżowego, to brzmi niepoważnie.Zwroc uwagę jak pani
Nie wiesz co jest najbardziej absurdalne bo nie jesteś świadom większości swoich sabotaży
Ten film na temat autosabotażu bardzo mi się podoba. Zaczynam myśleć na temat tego swojego własnego.
Jestem przerażony, dochodzę do wniosku że jest głęboki. Że bardzo mocno poddałem swoje życie. Jednako czuje konieczność podniesienia się i gotowości na przyjęcie zmiany. Dziękuje Ci Magda,
słuchanie Ciebie jednak coś w człowieku inicjuje. Na pewno proces myślenia.
Ten pierwszy punkt to jestem ja. Bierze się to stąd, że moja mama zawsze faworyzowała moją siostrę, jej dawała wszystko, a ja nie dostawałam nic. Byłam jak ten Kopciuszek. Moja siostra miała organizowane urodziny, dostawała nowe ubrania i śliczne rzeczy do szkoły. Mnie nikt nie organizował urodzin, ubrania nosiłam po trzech starszych kuzynkach albo miałam je kupowane w lumpeksach. Nie dostawałam nigdy żadnych przyborów do szkoły; musiałam je pożyczać od koleżanek. Kiedy przyszło do wyboru liceum moja mama wymusiła na mnie, że mam iść do szkoły o kiepskiej opinii, ale zlokalizowanej w naszym mieście. Dwa lata później, kiedy przyszło do wyboru szkoły dla mojej siostry, moja mama ogłosiła wszem i wobec w rodzinie i wśród sąsiadów, że moja siostra pójdzie do liceum w sąsiednim mieście (chociaż trzeba jej było kupować bilety miesięczne, a u nas zawsze brakowało kasy) bo ta szkoła ma dobrą opinię a moja siostra miała zostać posłana na studia. A kiedy skończyłymy szkołę i poszłyśmy do pracy, to ja pracowałam na jakimś stażu i zarabiałam ok. 800 zł, a mama kazała mi oddawać sobie 200 zł bo moje utrzymanie kosztuje. Moja siostra jakiś czas potem znalazła pracę na etat za ok. 1400 zł i moja mama powiedziała, że ona nic jej nie musi dawać bo młoda dziewczyna ma swoje potrzeby i czemu dziecko ma jej dawać pieniądze na swoje mieszkanie u niej?! I tego było dużo, dużo więcej. A ja kiedyś myślałam, że mam demona i szukałam ratunku w religii!! 😅😂😭
Przykro mi, że tak cie traktowano ale to już przeszłość. Porozmawiaj z mamą o tym i powiedz jej, że to cie bolało i spytaj dlaczego ale nie spodziewaj się super odpowiedzi, bo może cie zranić. Musisz zrozumieć przez co przeszli nasi rodzice: czas po wojnie I PRL. Spytaj ją jak było. Może to nie dotyczy w ogóle ciebie-ten problem tylko czegoś innego. Ludzie różnie kumuluje stres i ma różne dziwne poglądy. Jeżeli nie masz dobrego kontaktu z mamą to warto go ograniczyć i zastanowić się czy w relacjach ludźmi się nie deprecjonujesz albo nie sięgasz po to co powinnaś bo uważasz się za gorszą niepotrzebnie albo nie wybierasz znajomych, którzy cie deprecjonują czyli obrażają albo nie cenią jak powinni, bo nie znasz innej drogi traktowania ciebie. Znajdziesz ludzi, którzy cie będą szanować i to nie musi być rodzina bo rodziny czasem nie pomagają tylko wręcz odwrotnie dlatego musimy być samodzielni ale nie egoistyczne, bo nie żyjemy sami I musimy myśleć o innych tych biednych, chorych oraz o ekologii aby wszytskim nam żyło się lepiej. Sukces nie jest jednym celem w życiu do którego należy dążyć. Sukces może oznaczać kłopoty i stres i wiele osób rezygnuje z niego świadomie.
Gratuluję, kolejnego świetnie przygotowanego i zaprezentowanego materiału. Szczególnie podoba mi się sposób w jaki mówisz - surowy i konkretny, bez teatralnych gestów. Lubię tak podaną wiedzę!
I do tego bez powtórzeń, be niepotrzebnego rozwijania tematów, podawania entej ilości przykładów. Precyzyjne zdania. Przyjemność słuchania ogromna.
Jak trudno mi żyć bez Ciebie Magda. Jesteś mądra i trafiasz w sedno. Przy Tobie robi się TERAZ nie później. :)
to dobrze, ma być trudno :)
*UŚMIECHNIJ SIĘ WRESZCIE MADZIU*
"To, że się boimy wcale nie oznacza, że jesteśmy zagrożeni" - ten cytat ląduje w moich terapeutycznych notatkach. Wiem, że upłynęło już wiele lat od publikacji, ale trafiłem na Pani kanał niedawno i bardzo dziękuję za tą całą pracę. Zmagam się z bardzo mocnym autosabotażem i prawdopodobnie pochodną ROCD, więc tego rodzaju materiały pozwalają zyskać wiedzę, świadomość i nadzieję, konieczne do dalszego działania na rzecz mojego szczęścia. Jeszcze raz dziękuję
Boze, jakby ktos opowiadal o mnie. Lepiej sama bym tego wszytkiego nie opowiedziala. Dziekuje za ten filmik. Zaczelam terapie, bo nie daje juz sobie rady.
Gratuluję rozpoczęcia terapii
Extra. Merytorycznie niesamowicie wysoki poziom.
Magda jesteś niezrównana. Robisz świetną robotę. Jesteś królową w tych tematach. Trzymaj tak dalej i nie zmieniaj się. Pozdrawiam!
Magda, dotknęłaś istotnego problemu ludzi, którzy chcą działać, mają świadomość, że przez to idą do przodu i rozwijają się. I działają a później ten wewnętrzny głos mówi Ci: "A po co się starać? Czy warto? Przecież inni tylko pracują i nie robią nic ponadto. Zasłużyłaś na odpoczynek, dobry film w telewizji" i to myślenie i wszelkie media społecznościowe ich wciągają. Zaprzestają działań, nie realizują pasji, wykonują pracę, której nie lubią. Frustracja, lęk i niezadowolenie. Dobrze, że poruszyłaś ten temat. Tylko wczytać się w treść i zastosować twoje rady. Dziękuję.
"Musisz popracować nad relacją ze samym sobą" piękne słowa ;)
...to że się boimy, wcale nie znaczy ,że jesteśmy zagrożeni! !! Magda ..dotarło do mnie .w punkt 😘
Pani Magdo z całym szacunkiem ale trudno jest mi uwierzyć w to że ktoś może mieć tak rozległa wiedzę jak pani. Jednocześnie nie gubiąc się w swoich myślach. POZDRAWIAM
Magda mów do nas do końca życia:)
Jesteś jak nowe okno na świat..na życie:)
Jest pani moją dopaminą.
To chyba najmadrzejsze co obejrzalam do tej pory na ytb
Wspaniała wiedza, dziękuje serdecznie
Bez przerostu formy nad trescia poprostu konkretami w twarz. Dziekuje;)
Mogłaby Pani zrobić filmik o błędach poznawczych w fobii społecznej?? Bardzo mi na tym zależy
Dziękuję Panu Bogu że Panią poznałam,dziękuję z całego serca za pomoc.
Zgadzam się z opinią jbi. Ja kiedyś już Panią słuchałem pojedynczo, tak bez przekonania. Dzisiaj chyba dojrzałem i z przyjemnością słucham 5 dziś odcinka. Wchodzę w to! Pozdrawiam!
To komentarz nie tylko dla zasięgów. Tyle razy sama sobie mówiłam: na początek odczep się od siebie, sama sobie nie utrudniaj. Pani ułożyła te wszystkie puzzle w całość, a nawet oprawiła Pani w antyramę. To piękne. Dziękuję, pozdrawiam, wysyłam moc energii i dobrych emocji :)
Jak zwykle krótko, zwięźle i na temat. Gratuluję uderzenia w punkt - bolesny, ale najbardziej istotny :).
Bardzo ważny temat, autosabotaż stosuję od lat. Staram się spełniać marzenia a jak już jestem blisko to odpuszczam bo boje sie porażki. 5 lat temu marzyłam o prawo jazdy, zapłaciłam za kurs, ukończyłam a jak miałam podejść do egzaminu to rzuciłam to w cholere. Po 5 latach jestem w tym samym miejscu chociaż tym razem mam zamiar dać z siebie wszystko ale wracają do mnie te same myśli, które były przed laty. Tak samo mam z budową domu, ślubem, studiami. Zdałam licencjat ale magisterkę porzuciłam przed samą obroną. Teraz mam świetną prace, daje z siebie wszystko ale mimo wszystko szkoda mi lat, które poświęciłam na coś czego ostatecznie nie zrealizowałam. To najgorsze co może być, innym wybaczamy błędy, rozumiemy porażki ale jeśli chodzi o nas to cieżko się z tym pogodzić.
Tak przeżyć życie, od sukcesu do sukcesu,aby udowodnić sobie i nakarmić nasze ego swoją ubzduraną wielkością. Pozdrawiam tego rodzaju szczęśliwców.
Polecam film o sukcesie.
@@Selfmasterypl Dziękuję Pani Magdo. .Z ciekawością obejrzałam wiele Pani filmików. Przyznaję ,że jest w nich bardzo dużo racji, porad, jak pokonać innych. Walka o dominację to gra w posiadanie, która fascynuje nie jednego człowieka. Ja już doszłam do mety. Jestem w domu. Dziś uśmiech zmienia mój sposób patrzenia na świat. Pozdrawiam
@@marianojszewska9956 Szczerze mówiąc nie zajmuje mnie ani walka z innymi, ani walka o posiadanie ani dominacja. Nie to mnie fascynuje. Interesuje mnie raczej przyglądanie się sobie, innym ludziom i nie tyle zrozumienie, co dojście do sedna.
@@Selfmasterypl Właśnie dla tego oglądam Pani filmiki. Też mi chodzi o poznanie siebie, jak i innych. Dziś wiem , że jest w nas zarówno piękno, jak i brzydota. Kto umie patrzeć dostrzega nas dwie.
Łał...jesteś bardzo mądra. Świetnie się słucha. Zawartośc merytoryczna super. Brawo i dziękuję.
Wielki szacunek! wspaniała audycja, jakbym o sobie słuchał! Kochani rodzice dali mi taką "pewność siebie" .
Nareszcie moge sluchac w nieskonczonosc 😍🙏
U mnie jest tak że kiedy zrobię coś skutecznie to znamiast czuć satysfakcję i powielać ten schemat szukam trudniejszej drogi, skuteczność przypisuje obranej strategii a nie sobie dlatego nic mnie nie satysfakcjonuje... Właśnie zdałem sobie z tego sprawe i chyba mi to pomogło, bo przecież to ode mnie zależy jaką strategie obieram i jeśli jest skuteczna to to moja zasługa że taką wybrałem :)
Bardzo sobie utrudniam...Praktycznie nie żyje. Myślę,że nie jest jeszcze za poźno by to ogarnąć.Dziękuję
Jesteś wspaniała. Twoje słowa są jak balsam. Wychodzenie z własnej skorupy staje się coraz bardziej odważne.
Ja wiem jedno,wszystko co u nas jest w naszej ocenie niedoskonałe,w co wierzymy,a nie jest nasze i my to czujemy,nasze zachowania ,przekonania,brak wiary w siebie.Wszystko to zostało nam WDRUKOWANE w dzieciństwie,przez otoczenie,mnóstwo osób ,które kierowały się w zasadzie nie wiadomo czym,ale na pewno nastawione były na osiągniecie swojego celu.Dziś jako dorośli ludzie,z wielu emocji,stanów i kompleksów nie zdajemy sobie sprawy,traktujemy jako swoje automatycznie.Ale to nie jest nasze,nam to po prostu dano,bo tak od pokoleń w rodzinie,bo tak trzeba,bo tak robią inni,bo cie nikt nie zechce itd itd,jest tego mnóstwo.Ale świadomość tego czym to jest też nie zawsze kończy się happy endem ,czasem możemy tak całe życie i jak nasi rodzice,dziadkowie itd itd przekażemy ten sam schemat trwający od pokoleń swoim dzieciom,a one potem swoim .Może to zatrzymać,po uświadomieniu sobie co się właściwie tu dzieje,praca na samym sobą,ale to nie jest gwarancją.
nie wszystko nam zostało wdrukowane
my też potrafimy wdrukować sobie samospełniające się przepowiednie ;)
na szczęście tzw. karma nie działa na świadomie żyjących, oni nie potrzebują gwarancji :)
A co jest gwarancją ?
@@agnieszkabaleja4111, gwarancją czego?
Treść tego filmiku jest idealnym wyjaśnieniem całego mojego dotychczasowego życia i sinusoidy sukcesu, z którą od zawsze walczę. Jak tylko coś zaczynam osiągać, strach mnie blokuje i rezygnuję ze wszystkiego, tylko po to, by znów zacząć toczenie tej kulki gówna od zera i by znów ze wszystkiego zrezygnować, gdy zacznie być zbyt dobrze/poważnie/odpowiedzialnie. Teraz już zaczynam rozumieć, czemu tak robię. Dziękuję.
Magda, Magda jesteś niesamowita. Jak Ty mnie znasz. Boże jak bardzo chciałabym to zmienić, przerwać, przekroczyć. Jak to zmienić? Chcę tego "nowego świata" otwarcia na nowy wspaniały świat. Teraz, kiedy chcę znaleźć nową fajną pracę... sama myśl o tym...a z drugiej strony nie chcę się zgodzić na byle co.
Jak, jak to zrobić? Jak to zrobić?
DZIĘKI Magda, dzięki. Dzięki, że można, tylko chciałoby się tak ...pstryk.
Pozdrawiam.
12 lat w terapii… a odpowiedź znalazłem tutaj. Dziękuje
Codziennie rano jadę do pracy i słucham Pani od kilku tygodni bardzo mi pomagaja Pani wykłady
Czy może Pani nagrać filmik o tym, jak na dość długi czas „traci” się zdolność zapamiętywania, jak trudno się uczyć i pamiętać kiedy wpada się na swoją traumę np bycia nie widzialnym, nie widzianym, i przytrafia się to dość często bo najbliższa osoba nieświadomie przyczynia się do odnawiania tej traumy - jak sobie z tym poradzić, kiedy nie ma się poczucia że się jest dla siebie dobrym wsparciem …
5:20 To jedno z częstych zachowań osób, które mają unikający styl przywiązania (avoidant attachement style).
O jest to program co powinien być nie tylko w szkołach średnich ,ale i na studiach i w dużych firmach obowiazkowy,
Niesamowita precyzja wypowiedzi i znajomość tematów. Tak właśnie jest, że przekonania ograniczają ludzi i blokują to, czego w duszy pragną. Też pracuję z przekonaniami swoimi i klientów i widzę, że to jest najważniejsza sprawa dla każdego z nas. Dziękuję za wiedzę:)
Droga p.Magdo. Dziekuje za kolejny, fantastyczny film. Jest mi potrzebny wlasnie w tym momencie zycia. Podziwiam Pani logike, trafnosc przekazu. Ma Pani racje. Mozemy, jak Pani wspomniala ksiazke Becketta " Czekajac na Godota", " przepekac" zycie, czekajac, ze okazja zapuka do drzwi naszego mieszkania. Tak, wziecie odpowiedzialnosci za wlasne zycie i sieganie po wiecej pozwala czuc zycie i szcunek do samego siebie, ze dalo sie z siebie wszystko. Fajnie tez czasami robic retrospekcje zycia i sprawdzac, patrzac na dokonania, czy ruszylismy z miejsca, czy czekamy na Godota. Zycze Pani wszelkiej pomyslnosci i kolejnych madrych filmow.
Niezmiernie wspaniała...ależ dużo dobrej roboty robisz Magda... Twoja autentyczność i zaangażowanie mnie inspiruje. Dziś na przykład już już się do mnie wymówki zbliżały co do realizacji mojego nadrzednego celu, posłuchałam Ciebie i .....lecę brać się do roboty:), w dodatku z radością:)
Jezu 😢 ile ja mam rzeczy do przepracowania 😢😢😢 ten materiał wylał mi kubeł zimnej wody na łeb dzisiaj.
Jest Pani świetnym Motywatorem, dziękuję za ten film 👍😊
Od dziś zaczynam pracę nad sobą. Dziękuje pani za te złote filmiki. :)
Magdo twa dusza swą mądrością i przekazem buduje człowieka jako świadomość dziękuję
Dziekuje za świetny materiał! Jest Pani na prawde bardzo pomocna w moich refleksjach na temat samego siebie i dzieki Pani czuje sie coraz lepiej poprzez używanie na co dzień wiedzy którą Pani przekazuje! Dziekuje jeszcze raz!
Ja to już miałam tak że każde wyjście z domu to był dla mnie mega PROBLEM dzięki Tobie już wzięłam się w garść i wzięłam odpowiedzialność za wszystkie sytuacje i teraz jest NORMALNIE
Cześć. Następny bardzo fajny film. Odpowiada na kilka pytań, które sobie ostatnio stawiałem. Było sporo o samym mechanizmie. Z racji tego, że film w tytule ma "#1", mam nadzieję, że w drugiej części będzie więcej o technikach których można użyć do zmiany. Byłby komplet. Pozdrawiam
Doszłam do wniosku że autosabotaż to temat który mnie dotyka i drażni słucham Pani wykładu z zaciśniętym gardłem i łzami w oczach popełniam kazdy z błędów jak w pętli co jakiś czas stawiam się do pionu ale nie do końca i cały trud na marne i znowu się podkopuje i znowu i znowu wystarczy że na czymś mi zaczyna zależeć.... Poraz kolejny zaczynam od zera ale z nadzieją że teraz będę bardziej świadoma tego z czym idę. Pozdrawiam
Słucham filmiku i myśle czemu tak jest, czemu nie udaje nam się osiągnąć sukcesu? Bo w życiu to nie jest najważniejsze! Magda możesz gnać przez całe życie jeśli chcesz.🙂
Dodałbym w mojej opinii najistotniejszy powód .. brak przebaczenia innym i sobie.. to jest fundamentalny autosabotaż
Spora pewność siebie , dobre przekonania, a potem to wszystko w/w. Racjonalizacja tego co niezgodne z postawą, wychowaniem, wiedzą. Dobry, trafnie ujęty temat. Otwierasz mi oczy rozsądku na to co czuję "na instynkt i intuicję" poparte zdobytą dotychczas wiedzą. Trzeba sporo siły by być wytrwałym i działać...bo Ty pokazujesz a, b, c ....potem trzeba kierować samemu dalej :)
czy jest pomocne? Jest cudowne!
Dziękuję za każde słowo - naprawdę oświecają. Rzeczywiście zaczynam widzieć w czym problem i co z tym zrobić TERAZ.
Magdo, jak to dobrze, że jesteś i dzielisz się Twoją bardzo prawdziwą wiedzą.
Jak zaczełaś podawać przykłady to zdębiałam i sluchalam jak wryta! Caly odcinek dotyczy mnie 😢😢😢 potrzebuje Twojej pomocy Magda 🙏🏻🙏🏻🙏🏻
👍🏻🤓🙂 Bardzo przydatne słowa i Filmik Dziękuję Pani Magdo zdrówka życze :)
Od pewnego czasu przestałem się sabotować dosyć dawno i idę do przodu realizując zadania i wyzwania ale widzę to u innych w naszych relacjach. To szukanie powodu żeby się o coś przyczepić. Dzięki i pozdrawiam. Do następnego poniedziałku.
Dziękuję i przepraszam. Dopiero teraz otworzyłem oczy i wiem czego, koko chcę. Wie teraz dobrze czego chcę, dziękuję bardzo. Do zobaczenia
Nie mogę przestać cię słuchać
Dobrze że jesteś :)
Jesteś wspaniałym człowiekiem, dziękuję ❤️🍀
Jest Pani Wspaniała i b. Mi potrzebna. Rzeczowa, szczera. Uświadamiam sobie jak często popełniałam błędów. A dzięki Pani odwadze 👍🎆, Pani prawdzie wiem , że m jednak szansę .......😘🤗 Pozdrawiam serdecznie Krystyna 😍
Dzięki. Zmotywowałaś mnie. Koniec czekania na innych idę sam tak jak chce.
Dziękuje serdecznie za kolejny wspaniały materiał :)
Dobra . Wiem gdzie jestem i skąd już u mnie depresja . Dlaczego z jednej strony chce się realizować ale coś mi podpowiada jakiś diabeł daj sobie spokój , jesteś słaba. Okej teraz już działam . Bardzo dziękuję za wiedzę ,właśnie pomogło mi bo nie wiem co się działo ze mną i teraz już wiem na jakim etapie jestem ,szkoda że psycholog tego mi nie powiedział . Dziękuję jeszcze raz ! ❤ Pozdrawiam
Witam, nawet nie miałem pojęcia, że tak robię. Dzięki Magdo.
Bardzo, motywujący film .Dziękuję
Dziękuję bardzo. Chcę poprawić swoje przekonania i uzdrowić swoje wnętrze.
Czy autosabotaż nie wynika czasem z traumy? W końcu te sabotujące przekonania musieliśmy nabrać w przeszłości, może właśnie w wyniku jakichś bolesnych wydarzeń? Dziękuję za podjęcie tego tematu. Od jakiegoś czasu do niego podchodzę.
Te wykłady mogą zastąpić kawę ;)
Swietny film. Jestem pod wrażeniem.
Dziekuje Magdo Mołek za to informatyczne wideo
Hej Magda , myslas o temacie problemow rozstawania sie z rzeczami, gomadzenia artykóów itp. Albo nawykach codziennych. Kupowaniu ciastka choc juz nawet nie ma sie na nie ochoty.
Myślałam i powstał filmik o minimalizmie
Chodząca inspiracja... Tak do działania jak i tworzenia ❤
Jeśli chodzi o ten przykład z nagrodą albo awansem - i wyrzutami sumienia w konsekwencji, to świetnie jest to obrazowane w książcze "Wstań" - autorka chyba nazwala to uzurpatorstwem.
Nie ma normalnych rozmów jak jakaś sytuacji się stanie w naszym życiu tylko krytyka obwinianie i osadzanie wiadomo że źle się czujemy lepiej mieć dla siebie prywatności jak się muwi do kogoś to jest źle bardzo wystarczy poukładać sobie w głowie i zadawać pytania
prosimy pięknie o wersję podcastową wszystkich treści z kanału ❤️ jestem superfanką! :)
Super ! to co robisz jest wspaniałe , bardzo lubię słuchać tego co mówisz. Bardzo mi to pomaga . Dziękuję !
Dzięki Serdecznie Jesteś Wielka
Zaluje, je nie wiedzialam tego wszystkiego wczesniej. Moj autosabotaz to strach, rowniez przed ryzykiem, glos z tylu glowy, ze na pewno nie dam rady a jak juz jest taka mozliwosc to przekonuje sama siebie, ze to nie ma sensu... Nie wiem czy ta nowa swiadomosc doda mi sil i skrzydel, ale postaram sie mniej kupic sama siebie. Dziekuje Ci za Twoje filmy!🥰
Mam jedną uwagę do syndromu oszusta. Nie jest prawdą, że każda awansowana czy awansująca osoba zawdzięcza swój sukces (wyłącznie) własnej pracy. To jest właśnie przekonanie, które może być bolesne w zderzeniu z nieprzystającą do niego rzeczywistością. W kontekście świata polityki czy nawet korporacji taki pogląd graniczy wręcz ze skrajną naiwnością.
To jest Twoje przekonanie. :)
Osoba, która nie ma skrupułów w oszukiwaniu i to robi - to żaden syndrom tylko fakt, że oszukuje.
Korpo jest sama w sobie oszukańcza formą
Jakież to mi bliskie. Magda, niechaj Wszechświat po tysiąckroć zwróci Ci całe dobro, którym się z nami dzielisz. Już sam fakt, że opowiesz o czymś takim, czyli "dasz prawo" do odczuwania podobnych emocji, jest terapeutyczny. Dziękuję! PS. Kocham Cię! PS.2 W sensie ogólnoludzkim :)
Świetny wykład, jak zwykle. Polecam też krótką ale bardzo dobrą książeczkę: “It’s not how good you are, it’s how good you want to be” by Paul Arden.
Co za wiedza 😊 dziękuję!
Świetny merytorycznie filmik. Otwiera oczy. Dziękuję 🌷
Bardzo super bardzo ważny 👍
Motywuje 👍🙂
Wspiera mnie 👍👍👍
Glowa do góry i do przodu 😎
Pozdrawiam 🙂
Jezus ale mądre i mocne słowa
To przelom,strzal w 100,dokladnie tak jest,fenomenalny material.Dziekuje Magda
Dziekuje❤ i jestem wdzięczna Magda
Swiatny material. Dziekuje Tobie Magda.
Dziękuję za każdy film❤️
Magda, jak zawsze super.
wlasnie, jak inni moga to ja, ty, my tez! dzieki Magda