34:29 Pierwszy raz się z Tobą nie zgadzam... typo Ci powiedział, że fajnie, że w Forbidden West jest wybór, który pozwala casualom włączyć GPS, a Ty mu na to - w dużym skrócie - źle grasz w gierki, bo oczekujesz, że w DSach Ci też dadzą taki wybór i jeszcze poziom trudności. Nie graj w gry dla hardkorów... graj w telltaile... :D Zesrałeś się o "swój gatunek", a typo wspomniał przy okazji materiału o Horizon... On o jednym, a Ty o drugim. Wizja artystyczna ludzi od H:FW widocznie pozwalała na wybór... cały czas mówisz, że nie można źle grać w gry - a teraz zarzucasz 5 min tyrady o tym, że ziomek źle gra w gry (oczywiście przeskakując podczas niej na soulsy, o których nikt inny nie wspominał :D ) To materiał o otwartych światach... a nie o Dark Souls, ani stricte RPG, a zje*ałeś go jakby dokładnie o tym mówił - wbija w Twoje hobby i je niszczy :D P.S. Jak nie mam czasu jeździć jak kolarze, ale np. znajdę pół godzinki dziennie, to nadal wolno mi jeździć rowerem (serio, nikt tego nie sprawdza). Nawet mogę sobie kupić taki rower za 1000 pln - co nie sprawia, że rowery za 15k dla kolarzy będą gorsze... :D
Niestety ludzie nie są na tyle zdyscyplinowani i świadomi, żeby w takich gierkach jak w materiale zawsze wybierać tryb bez szybkiej podróży. Zabranie takiej opcji może pozytywnie wpłynąć na odbiór gry, jeżeli oczywiście świat jest ciekawy i coś zawiera. Ja osobiście w takich grach gram pół na pół. Trochę pieszo, trochę ekspres. Co nie zmienia mojej opinii na temat tego, że wolałbym by mi opcję szybkiej podróży zabrano i skupiono się na tym, żeby w trakcie wędrówki z miejsca na miejsce coś się działo. Z wypowiedzi Kiszki rozumiem tak, że jest sfrustrowany podejściem twórców, że próbują zadowolić każdego. Na przykładzie szybkiej podróży mówi, jak takie podejście potrafi negatywnie wpłynąć na grę. Może i wysunął zbyt szybki wniosek z komentarza widza aczkolwiek ja to oddzielam i widzę jego własną dywagację, niekoniecznie skierowaną przeciwko temu widzowi. Innymi słowy zauważam, że Kiszak nie ocenia bezpośrednio opinii jego widza ale tworzy własną opinię. Może i zbyt agresywnie się odpala ale po to stawia tego widza na piedestał, żeby wszedł z nim w interakcje i w takim przypadku go uspokoił wypowiedzą w stylu "nie do końca mam to na myśli jak to zrozumiałeś".
@@Pandzior75Nie rozumiem jak można bronić tezy że ułatwienia w grze które ja zabijają są dobre bo masz mało czasu. Masz rację ale gość któremu odpisujesz już jej nie ma. Przez widza ze strema który nie rozumie na czym polega dobra zabawa i spłyca problem doskonalenia do tematu nie ma czasu. Powoduje że wychodzą gnioty do koszenia kasy tybu D4 i SF. Jęk się czegoś nie ma to się ie może tego mieć. Uważam że nie odpowiednie myślenie jest szkodliwe. W branży gier to widać doskonale. To o czym tutaj dyskutujemy to jest różnica między dojrzałym umysłem a umysłem dziecka. Dla dziecka każda gra jest fajna bo nowa. Dla dorosłego dobra gra jest dobra. To jest ta różnica większość ludzi poprostu lubi mieć g... E rzeczy bo niema wymagań. A wymagania kształtują świąt. Niedługo zabiorą ludzią auta bo ktoś miał wypadek....
Większej bzdury od Ciebie nie słyszałem. Bo ktoś ma mało czasu na granie w gry to ma nie grać? Właśnie dlatego twórcy muszą dawać wybory, aby każdego zadowolić. Jeśli masz dostęp do szybkiej podróży czy customizacji poz. trudności to w czym masz problem? To jest WYBÓR, ktoś stoi nad Tobą i każe Ci zmieniać poz trudności lub korzystać z fast travela? No nie.. Po co Ty na strimach za każdym razem próbujesz swoją narrację i swoje myślenie narzucić widzom? Daj każdemu myśleć za siebie, to że twórca zrobi wybór, nie oznacza że gra jest dla bambików pokroju D4, bo nikt nie każe korzystać z takich rzeczy. Niech każdy gra tak JAK CHCE, gry mają sprawiać frajdę, jednemu sprawi frajdę podróż 15min z buta, drugiemu fast travel do dungeona i koniec kropka.
Twórcy nic nie muszą. Poruszany jest temat zmiany głównego filaru gry, po to by gra trafiła do szerszego grona graczy, aby zmaksymalizować zyski. Podczas tego procesu gra jest wypatroszona z istotnych elementów definiujących ją jako grę ciekawą oraz zmienia jej odbiór. A Ty się kurwa oburzasz bo personalnie Cię zabolało, ignorujesz wszystko co autor powiedział dalej i pewnie walisz konia do tych kilku lajków xD
XD takie myślenie jest błedne i pokazujesz tylko jak można toba łatwo manipulować bądź świadczy ze nie masz własnego toku rozumowania i logicznego myślenia LUb chcesz być dominowany . owszem możesz się z kimś zgadzasz ale odpowiednio to uargumentuj a nie mów jak zombie JEGO RAZCJA JEST JEDYNA I SŁUSZNA. Gorzej niż stare babcie co za kaczka skocza w ogien XD@@gth4028
Ale dodawanie takich wyborów już wpływa na konieczność odpowiedniego projektowania gry. Weźmy takie Elden Ring. Twój komentarz "nikt cię nie zmusza do konia". Tak, ale świat został tak zaprojektowany, że już nie da się go komfortowo przemierzać pieszo jak dark soulsow. Jest za duży, zbyt powtarzalny, bossowie mają ataki obszarowe czasami niemożliwe do uniknięcia pieszo. Jeśli dodajesz jakiś wybór to już wpływasz na ten drugi sposób. W ogóle Kiszak mówi o tym jakieś 15min, ty odnosisz się do pierwszych 30sek.
Morrowind rowniez nie ma znacznikow prowadzących nas za rączke a system szybkiej podróży jest bardzo zbalansowany i klimatyczny ( łaziki/statki) . Walka polega na staromodnym systemie rodem z papierowych rpgow takich jak np Daggerfall a mimo wszystko masz jakąś niechęć do tej gry . Chwalisz Daggerka za te aspekty a w morrowindzie to zbywasz . Czemu tak
A akurat wiem czemu, bo tłumaczył to podczas strimka, a chyba nie ma shota - za lochy. W Daggerze podobno dungeon-crawling znacznie bardziej jarał Kiszaka. W Morrowidznie sam miałem odczucie, że 2/3 jest skippable, a od czasu do czasu znajdę artefakt, który mooże położe sobie na wystawie w domu w Kruczej Skale. Ale Morrowind również w moim sercu.
@@IrrAeDla mnie Morwind był super. Nigdy go nie ukończyłem ale zjechała cała mapę i zebrałem wszytko co było poza głównymi miastami. Do tego stopnia że chciałem go skończyć ale tak zamieszałem z przedmiotami że były prawie nie do odnalezienia. Jak bym miał szybką podruz klasyczna to bym nie pamiętał tej gry. A i tak później żeby robić główny quest miałem sztylet dzięki któremu mogłem latać. Ale to potem jak cała mapę zwiedziłem byłem chyba wszędzie. Znalazłem jakiś npców pośrodku pustkowia. To był kozak. Pozdro wariaty.
@@szybkilewyprostyf231 Dosłownie miałem przed oczami swoją dziką eksplorację podczas czytania Twojego opisu z bawienia się gierką. ^^ Ty dostałeś lewitujący sztylet - ja fruwające rajtuzy. :d Chciałbym, żeby dzisiejsze gry oferowały tyle nieokiełznanej zabawy...
@@IrrAe Super 😂 Ja mam takie wrażenie kiedyś gry nie dało się zrobić audio wizualnie jak to sobie tworca mógł wymysleć więc trzeba było zrobić coś z niczego. Czyli pomysł się liczył. Jakas wizja. Przecież 90% gatunków gier powstał dawno w przeszłości. A teraz zrobią super grafikę a reszta jest do bani. Może kiedyś ktoś się odważy robić dobre gry. Tego Baldurs nowego muszę ogarnąć.
Uwielbiam, jak na temat czasu gry wypowiada się człowiek, który zarabia grając. Jeśli w gry marnujące czas poprzez przerośnięty poziom trudności, brak szybkiej podróży, czy poprzez idiotyczny loot w kochanych przez Kiszaka ludzi grali tylko ludzie mający na to czas, to ciekawe ile gier dla Kiszaka by wychodziło. Niedługo musiałby iść na kasę do Lidla bo nie miałby co na kanale robić.
Kto według Ciebie ma się w takim razie wypowiadać na temat gier? Darek Szpakowski ma nagle zacząć komentować ruchy game-devu? Wyjaśnij mi kurwa, kto według Ciebie ma się wypowiadać o grach, jak nie ktoś kto poświęca na to mnóstwo czasu i ma pojęcie na ten temat? Podaj jakiś przykład tych gier, o których myślałeś pisząc te odklejone wypociny i chętnie Ci wytłumaczę jak debilne jest to co napisałeś.
Wybacz stary, ale strasznie pierdolisz. Jeśli jesteś casualem co ojejku ma mało czasu bo obowiązki, pracka i żyćko wzywa, masz godzinkę na pogranie i jesteś z tych, co to chcą się "chillować" na story mode, to nie wymagaj od świata i twórców gier, aby Ci WSZYSTKIE gry zrównywali do casualowego, nijakiego stylu.
Również się odniosę, bo aż mnie ciary przeszły jak to czytałem... gościu - zwykli, szarzy ludzie potrafią brać wolne z pracy, żeby wsiąknąć na kilka dni w gierkę, na której premierę czekali lub po prostu robią kolejny run (gothikowcy, DSiarze itd). To chyba właśnie spora zaleta, że rynek oferuje gry, które są wyzwaniem i w które trzeba się nieco zagłębić. :x
Jeśli szukasz w grze dobrej zabawy a nie wyzwania wymagajacego od Ciebie czasu by osiagnąć sukces to zagraj sobie w fortnite a nie w rpg. Gatunków jest wiele i rynek jest na tyle duży, że każdy coś dla Ciebie znajdzie. Kiszakowi chodzi o to, że zarzynane są marki które mają swoje korzenie w danym gatunku np.Diablo czy WoW ktore są predefiuniowane dla masy ludzi by zarobić więcej i by każdy mogł w nie choć trochę zagrać czego skutkiem jest to, że te gry tracą swój rdzeń gameplayowy przez co są ładnie ubrany, namalowanym pustym naczyniem bez duszy.
Ten program był tak dobry, że od razu przypomniało mi się dlaczego wyrzygałem się na nowe TVGry. Super temat, szczypta wiedzy historycznej, dużo gier, fajne wnioski, super lektor, wszystko tip-top. Prawdziwa ludologia, brawo!
Ten ziomek za szefem. Taki cichy NPC. Dał questa. Towarzyszy. Ale nie odzywa się. Ciekawe czy jak idziesz to porusza się za szybko, a jak biegniesz to za wolno.
Fakt zgadzam się z słowami kiszaka że nie należy na siłę wpakowywac do gier czegoś co nie pasuje np. do dark souls poziomu trudności. Ale także nie lubię jak do gier na siłę często są wpakowywane motywy właśnie z tych gier bo no nie przepadam za soulsami próbowałem grać w najróżniejsze tytuły z tego gatunku i od każdej jednej się odbiłem. Ale też doceniam te gry i uważam że bardzo dobrze że istnieją ale no mam z nimi jeden problem. Nic poza grami które chcą być jak one nie wychodzi (no prawie nic chociaż o nich często i gęsto jest głośno) ba mogę powiedzieć że soulsy stały się modą niczym moda na battle roial który ma świetne (jak na ten gatunek gry patrz szybki ale i zarazem taktyczny Apex lub typowy taktyczny i spokojny mod do army, lub warzone który jest no codem) ale było ich tyle że już o większości się nie pamięta np od Ubisoftu lub w Battlefieldzie albo w ARKu (survival z dinozaurami i the rock). I no jak gracza się nie podobało że wszędzie nawet tam gdzie ten typ gry nie pasuje pchają od cs do tenisa to ja mam to samo z soulsami każdy to robi od mniejszych studiów co pierw robiły gry do gazetek (tak lolds of the crap) do nawet kur gwiezdnych wojen co nie chuj nie pasują. Dajcie jeszcze soulsy do Harrego Pottera o albo wiem souls w Mario. Nie souls to soulsy i one mają swoje miejsce tak jak FPS czy też RPG tak jak BR czy też strategie. Nie wpychajcie takich rzeczy do gier co nie pasuje do nich. Niech autorzy gier nie idą trendami tylko tak by był najlepiej do gry lub dla nich. Chcą walkę z wiedźmina to proszę niech robią chcą z soulsów proszę bardzo. Ale z głową by to pasowało a nie że zrobią soulsy ale dadzą perki, poziom trudności i kilka kolejnych pierdół które nie pasują do konwencji ale są bo są popularne. Czy dark souls jest idealne że każdy próbuje być taki jak one no nie są są dobra/bardzo dobre w swojej kategorii są dobre do gier RPG ale w takej strategi absolutnie nie pasują. W grze która bardziej chce opowiadać historie też lub o np. Spiderman czy system walki z souls tam pasuje? Nie bo to bochater który ma super siłe i inne moce on ma być koksem który miarę łatwo i bez problemów pozbywa się fal przeciwników. No to czemu jako jedi który ma miecz co przecina prawie wszystko musimy nawalać 20 min żabę która ma nasz na hita.
Cudownie eksplorowało się świat w KCD w trybie Hardcore z negatywnym perkiem zaburzenie snu. Henryczek nie raz budził się w lesie i za nic nie ogarniałeś gdzie jesteś xD A szybka podróż jest wyłączona. Wymagało to od gracza rozpoznania terenu i szukanie czegoś rozpoznawczego aby zlokalizować się na mapie :)
Moim zdaniem ułatwienia do gier typu GPS są jak najbardziej dobre jeśli jest to opcjonalne a gra nie jest pod nie robiona. Osobiście nie lubię w Skyrimie kompasu który prowadzi gracza za rękę więc modami go usunąłem. Bardzo lubie gdy gra daje możliwość graczom dostosowania gameplayu pod siebie. A mówienie że istnieje tylko jedna wizja artystyczna i kropka jest moim zdaniem błędne. Na przyklad w restauracji zamawiając potrawe mamy opcje poprosić kelnera by do jakiejś potrawy kucharz nie dodał np pomidorów bo mamy uczulenie. Taka opcja pozwala by restauracja więcej zarobiła, a kucharz swoją potrawę zaprezenuje większej ilości osób.
Co do tematu na koniec filmu, zacytuję mem: "obaj się mylicie, żaden z was nie ma racji!". Zarówno luźna rozrywka, jak i tryhardowanie/kompetetywność to nieodłączne elementy gier i nie ma tu potrzeby robienia podziałów. Niech sobie każdy wybiera, co mu odpowiada. Jako zawodowy streamer i fanatyk soulsów możesz gardzić osobami, które zmęczone po pracy nie mają już chęci na tryhardowanie i doskonalenie swoich umiejętności, ale to równie idiotyczne jak gardzenie tryhardami, że mają ambicje coś więcej osiągnąć w swoim hobby. Ot, każdy w życiu ma inne priorytety i stosunek do rozrywki. Przecież w kwestii jakichś znaczników czy poziomów trudności każdy powinien móc sobie wybrać jak chce grać. Jak ominie go lepsza przygoda, bo pójdzie na łatwiznę, to tylko jego problem, co Cię to obchodzi? Chcesz go przekonać, to podaj argumenty dlaczego lepiej sobie rozgrywkę utrudnić i może uzna racje i potem Ci ją przyzna, a może nie, jego sprawa i potencjalnie jego strata. Na podejściu "ja wiem lepiej co graczom trzeba" tracą wszyscy, bo zamiast sobie dostosować grę pod siebie, dostajemy coś, co będzie odpowiadało tylko wybranej grupie, nieważne czy to normictwo, tryhardy, czy jeszcze inna grupa. Dwie strony tego samego medalu. Na możliwości większej customizacji zyskuje świadomy gracz, bo ma wybór i dostosuje grę pod własne potrzeby. Nie ma sensu porównywać narzucania z dodawaniem opcjonalnych elementów. Bo nikt nie zmusza do włączania tych, z definicji dowolnych, opcji jak łatwy poziom trudności czy znaczniki. A tu gadasz jak capcom, któremu nie podoba się, że gracze modują ich gry xD Porównanie z wymaganiem 15 minutowych filmów nietrafione, bo przecież nie da się, żeby 1 film miał równocześnie 15 min i 2h, ale da się zrobić grę z wieloma poziomami trudności, trafiając w gusta casuali, przeciętniaków i tryhardów równocześnie. Więc jeśli gdzieś da się wprowadzić więcej opcji, które się wzajemnie nie wykluczają, to jest to dobry kierunek. Nie wszędzie jednak jest to możliwe i taka infantylizacja gier pod normictwo może być przedmiotem sensownej krytyki ze strony graczy. Są gry, które powinny wymagać myślenia czy refleksu i robienie ich pod każdego zabija gatunek lub jest niemożliwe (np. sieciowe strzelanki, gdzie o trudności decyduje poziom graczy, im dłużej gra utrzymuje się na rynku, tym wyższy staje się poziom - np. cs). W przypadku takiego Ghostrunnera, istotą tu jest wysoka trudność i częste umieranie z szybkimi respawnami, choć tu akurat dałoby się wprowadzić ułatwienie dla osób z ograniczonym refleksem, jak długo dadzą też tradycyjny trudny tryb, mam to w p1ździe. W przypadku Talos Principle, zagadki są satysfakcjonujące z powodu swojej trudności - tu akurat w niedawno wydanej drugiej części brakowało mi właśnie większego wyzwania, co dałoby się dodając więcej trudnych zagadek opcjonalnych. To jednak zupełnie inny przypadek niż dodanie opcjonalnych znaczników czy poziomów trudności opartych na statystykach przeciwników.
A ja myślę, że można zrobić i 2 godzinny film i 15 minutowe streszczenie, przecież tak było z lekturami w szkole i gdyby nie bryki to bym nie zdał. xD Generalnie Kiszak pojechał jak moja nauczycielka od polaka 2 dekady temu, hehe.
16:55 No co ty mówisz XD 2000 lat to ma nasza era, czlowiek pierwotny kilka milionow lat przed nasza era napierdalal dinozaury w skinie małpy. Jeszcze widowie piszacy, ze ziemia liczy 2/4tys lat XD
Część 1 Jakieś, chyba dwa lata temu. Chciałem wybrać się do sklepu ze znajomym, wiesz, chcieliśmy zakupić kilka potrzebnych rzeczy na nasz wieczór gier planszowych. Przyjść do nas miała pokaźna grupa osób, więc postanowiliśmy nie zwlekać i ruszyć do sklepu czym prędzej. Na dworze było dość nieprzyjemnie, chłodno, od czasu do czasu z nieba leciała mżawka. Całe szczęście byliśmy ubrani w dość dobrej jakości kurtki z ociepleniem w środku, oraz z nieprzemakalną warstwą wierzchnią. Jednak nie o tym chciałem powiedzieć. Także już przy samym sklepie, a dokładnie przed sklepem wystąpił pierwszy dość nieprzewidywalny zbieg okoliczności. Jak pewnie się domyśliłeś, sklep był zamknięty. Nie dlatego, że pomyliliśmy dni, okazało się, że w sklepie wykryto gniazdo żuli. Podeszliśmy do lokalnego mosznowładcy zapytać, co się dzieje i za ile NIEOCZEKIWANE turbulencje mogą się skończyć. Jegomość powiedział nam, iż wysłali już po Żulmina, łowcę meneli. Ów Żulmin posiadał dwa spryskiwacze, jeden na żuli z wodą święconą (bo jak wszyscy wiemy, są oni dziełem szatana) oraz jeden na lokalną kurtyzanę (nie pytaj, dlaczego to opowieść na inny komentarz). Z biegiem oraz spacerem czasu, problem gniazda żuli tylko rósł. Po Żulminie ani widu, ani słychu, a czekaliśmy już 3 godziny! Odpowiedź mogłabyś tylko jedna, coś musiało się wydarzyć! Każdy wie, iż Żulmini przychodzą na zawołanie jak Batmani! Problem był na tyle poważny, że musieliśmy przygotować wieczór gier. Co za tym idzie, nieobecność Żulmina była nam nad wyraz nie na rękę. Postanowiliśmy zaoferować się poszukać ów łowcę żuli. Poszliśmy do Mosznowładcy by ten wydał nam oficjalne zlecenie poszukiwania. Po 20 minutach papierkowej roboty byliśmy już oficjalnie zarejestrowani do owej pracy. Naszym jedynym tropem, była budka telefoniczna, z której można było się dodzwonić do Żulmina, co ciekawe klikając losowe guziki, cały sekret tkwił w tym co włożysz do dozownika na monety... Nie zdradzę ci, co to jest, jeszcze zadzwonisz A ŻYCIE MI MIŁE! Tak więc oto zaczęła się moja i Kacpra wędrówka w poszukiwaniu Żulmina. Aaa tak jest jeszcze Kacper, mój kolega. Jest lekko przygłupawy, ale dobry z niego człowiek... Wędrówka po otwartym świecie, bo kutwa żyjemy poza pc, a co myślałeś. Życie to nie dungeon, wielu musiało dotknąć trawy, by się o tym przekonać. Potem się nią zacinali łapali Traweżączkę... a nie ważne. Chodzi o to, że przed nami otworzył się wielki świat, i EPICKA, NIESAMOWITA, OSOBLIWA, GENIALNA, BOSKA, REPREZENTACYJNA, LUKSUSOWA, TAJEMNICZA oraz BOGATA historia, którą opowiem dalej przy okazji kolejnego filmu :* buziaki trzymaj się!
Zanim obejrzę. Myślę, że to jest dość oczywiste. DOBRZE wykonany otwarty świat jest pełen miejsc do zobaczenia i treści do znalezienia. W momencie, w którym dajesz graczowi jakikolwiek nie pieszy środek transportu upośledzasz WSZYSTKIE funkcje jego postaci tylko w celu zwiększenia jego prędkości. Np w wiedźminie 3 nie możesz zbierać zielska z grzbietu konia. Możesz walczyć(jak dzban, ale jednak), ale nie możesz lootować więc sama walka nie ma sensu. Więc co robisz? Omijasz wszystko.
Absolutnie się z tobą nie zgadzam z tymi poziomami trudności i dostosowywaniem rozgrywki. I mogę ci podać milion przykładów gdzie gra jest lepsza gdy sam ją sobie dostosujesz. Jak ty użyłeś ekstremalnie nietrafionego przykładu z rowerem tak jak zarzucę... rimworld. Według logiki "gra powinna być tylko i wyłącznie artystyczną wizją twórcy no i chuj" to w rimworldzie powinno być 3-5 scenariuszy i żadnych możliwości konfiguracji. O a hirosły w ogóle nie powinny mieć edytora map i kampanii bo możesz niechcący stworzyć coś co nie było wizją twórców. Jeśli gracz nie powinien mieć wyboru modyfikowania rozgrywki... to powinniśmy modów zakazać. Puriści dark soulsów(jak ty) są tak kurewskimi gate keeperami, że można by w słownikową definicje wpisać. "Masz grać tak jak ja gram bo inaczej wypierdal." Co to za pokrętna logika? Mówisz, że jak gracze będą mieli opcje ułatwienia gry to z nich skorzystają. Tak masz rację. Ale też pierdolisz. Patrzysz na monetę i mówisz, że druga strona nie istnieje. A jakby istniała to by to zniszczyło ekonomie. Do każdych soulsów najpopularniejszymi modami są... MODY PODKRĘCAJĄCE POZIOM TRUDNOŚCI. Oraz mody ZMNIEJSZAJĄCE POZIOM TRUDNOŚCI. Więc jak to jest w twoim światopoglądzie? Jedni z tych ludzi niszczą TOBIE granie, a drudzy nie istnieją? Mnóstwo hardkorowych gier jest hardkorowa dopiero jak sam to sobie ustawisz. O to jest dobre pytanie. A co z ruthlesem w path of exile? Idąc myślą, że to diabloid, a diablo pierwotnie miało normalny system respawnu postaci to taki ruthess czy hardcore jest dla ciebie nieprawidłowym sposobem grania... BO JEST TO DOSTOSOWYWANIE ROZGRYWKI by zmienić poziom trudności. Ty sam sobie modyfikujesz grę poprzez np robienie no hit runów. Czy takie by to było złe gdyby w menu gry była funkcja, która ci usunie sejwa jak dostaniesz wpizde? Albo np perma zmienia ci wartość życia na 1?
Ja bym nie przesadzał z tym, że dziś się źle dzieje odnośnie gier w sensie gameplayu. Są 'samograje' bo jest na takie gry popyt, ale tak samo jest popyt na gry kompetytywne, soulsy, rogale itd. Jest takie Diablo 4, ale też jest PoE, LE itd. Samograji jest bardzo dużo, ale ile gier kompetytywnych było 10 lat temu, a ile dzisiaj?
Dlatego teraz idę odpalić kolejnego rankeda wyrywając sobie włosy z łba i dostawać jebanej depresji, czego finałem będzie porażka, po której będę miał ochotę zrobić magika. Jednak po paru godzinach znów wrócę. Już z depresją, wyrwanymi włosami, i wydłubanymi oczami oraz po próbie magika, i znów przegram wyrywając sobie paznokcie za karę, że się na błędach nie nauczyłem. Za to kocham i nienawidzę gier jednocześnie. Pozdrawiam.
Problemem nie jest gra, tylko twoje podejście do niej. Od razu widać tutaj syndrom zjebanego gracza lola, który nie gra w grę, żeby się rozwijać jako człowiek, tylko aby farmić bezwartościową, nic nie znaczącą rangę, żeby potem w gimnazjum koledzy się nie śmiali, bo on siedzi w Goldzie 1, a oni już dawno w Platynie 17.
Wiesz jaki jest problem lola ? gram 13 lat w sezonie 3 d3 wbiłem i powiem ci ze obecnie DIWIZJA guzik znaczy zwłaszcza ze 90% kont to boosking smurfy albo kupione konta i nie mów mi że jest inaczej bo każdy kto gra dłużej w ta grę niż rok czy dwa powie to samo co ja @@NowhereNowHere-hp5fq
@@poprostusetrox7579 A gra w jaką grasz coś zmienia? Możesz grać nawet w szachy. Lol to tylko najbardziej prominentny przedstawiciel gier ze zdemoralizowaną społecznością, w której poddają wygrywane gry, bo im psychika pada od byle czego. To tylko symbol ludzkiego upadku.
Poziomy trudności jak poziomy trudności, ale ja tęsknię za kodami jak za dawnych lat. Za dzieciaka wszystko przechodziłem na czitach i nie męczyłem się ani z wizją artystyczną, ani z ustawianiem pod siebie dziesiątek suwaków. xD Obecnie poziom łatwy faktycznie jest dość łatwy i zawsze wybieram tak łatwy jak mogę, ale uważam, że jestem w dużej mniejszości pod tym względem i większość gra jednak na normalu traktując to właśnie jako "wizję artystyczną".
Ale to się dobrze ogląda, ja jebie, ciekawostki, ludologia, ciągle na temat. Nawet ta reklama była ciekawa xD PS. Dobrze powiedziane Kiszaku, cytując "Celem życia nie jest przeżycie. Ludzie mają swoje cele, ambicje, swoje ideały, za które walczą i umierają" :P
A ja żyję by żreć i mi się to nigdy nie znudzi. xD To samo w grach - lubię takie power fantasy, że wszystko rozpierdalam bez żadnego wysiłku bo to kurwa rozrywka, wystarczająco dużo się trzeba w rl namęczyć, by się jeszcze dobijać w grach. No ale to ja. xD
Kiszak czy nie mówiłeś już jakiś czas temu że ograsz pewnie jeszcze kiedyś BG3 ale na modach? Nie jest to zaprzeczeniem tego co powiedziałeś w tym materiale że gry powinny być grane tylko w swojej oryginalnej wizji artystycznej? Jeśli się mylę to czy mógłbyś się do tego jakoś odnieść i ewentualnie sprostować?
Nie na modach tylko z Polskim dubbingiem. Co do modów. Złapałeś parę słówek, o które się czepiasz. Chodzi o to, żeby pierwsze podejścia do gry mieć czyste bez modów. Jak chcesz ocenić materiał dany przez twórców, skoro masz pozmieniane część lub jego całość? To jakbyś sobie zamówił jedzenie z restauracji na wynos, w domu zacząłbyś sam je przyprawiać, a na samym końcu stwierdził, że jest chujowe i kucharz ewidentnie nie wie co robi.
@@xShamelessAOK i co mody zmieniają? jak zmieniasz jasność, kontrast i nasycenie kolorów w tv to też masz wyrzuty sumienia, że sam sobie danie doprawiasz.
Ja mogę tylko dodać od siebie, iż obejrzałem ten materiał wcześniej - bez twojego komentarza. A że w końcu upgradowałem swój sprzęt i nadrabiam "kupkę wstydu" - obecnie RDR2, wyłączyłem prowadzenie do celu oraz GPS, używając tylko mapy, kierunków świata i orientacji po topgrafii terenu. Mogę zaświadczyć osobiście, RDR2 nabrał dla mnie jeszcze więcej głębi bez tych ułatwień a i zwoje mózgowe - bardziej spocone. Pewnie najnowszego Horizon'a jak wyjdzie na PC ogram również bez tych ułatwień. Pozdro.
Nawiązując do poziomów trudności w grach, moim zdaniem Dark Souls powinien posiadać trzy poziomy trudności. Poziom podstawowy, czyli gra w takiej formie, jaka jest obecnie. Poziom średnio-zaawansowany, który polegałby na mechanice "deathless". Poziom zaawansowany - po prostu "hitless". Dzięki temu, aby zdobyć wymarzoną platynę w danym tytule, ktoś musiałby się faktycznie namęczyć. Więc, co za tym idzie, moim zdaniem w każdym tytule poziom trudności miałby sens.
Jak to obejrzałem to mi się przypomniało jak Wiedzmina 3 dopiero za 4 podejściem przeszedłem w całości i to w momencie jak wyjebałem mini mape, od razu lepiej zapamiętałem krajobraz
Wszedłem w komentarze, żeby poszukać debili co mówią, że Ziemia nie ma 2023 lat i że ludzi na świecie jest PODOBNO 8 miliardów. Pozdrawiam osoby, które zrobiły to samo 😆
Abstrahując od tematu filmu, ciekawie wygląda to, jak Generali nabija sobie zasięg na bazie materiałów twórców oglądających materiały sponsorowane (i nie tylko, jest też mnóstwo innych). Tutaj np. wlatuje w ten sposób niemal 17k dodatkowego zasięgu zakładając, że ten target nie miesza się z tym od TZO i od Ciebie Kiszak. A nawet jeżeli się miesza i są to w większości te same osoby, to w praktyce pewne rzeczy stają się utrwalone, więc i tak spełniają swój cel. Co o tym myślicie? W pewnym sensie wygląda to jak opłata (niepieniężna ofc.) za wzajemną stymulację, tj. z perspektywy twórcy ja tworzę kontent na bazie tego, co przygotowaliście Wy, więc wszystko wewnątrz materiału, w tym każda reklama poszerzona wirusowo, jest Waszą wartością dodaną. Ostatecznie to tylko wnioski z obserwacji, bez jakiegokolwiek określania, czy to dobre, czy złe.
Niech twórcy tworzą gry różne i tyle. Zwykly gracz może lubić poziomy trudności, brak poziomu trudności, przesadną narrację jaki i jej brak. Są gusta i guściki i świadomość że żeby czasem wydać grę dla harcorów trzeba odpowiednio dużo zrobić gier dla casualów. Jest tyle nisz w przemyśle growym że każdy może odszukać coś dla siebie i tym bardziej publicznie dać znać czego od gier oczekuje. Twórca sam określa dla kogo i na jakich mechanikach opiera grę, a konsument wydaje ciężko zarobioną kasę pod przedstawioną wizję. Jak ktoś chce mieć gpsa, szybką podróż, wybór trudności albo totalne przeciwieństwo wystkich tych aspektów niech kupi grę pod siebie dla siebie. To nie psuje gier, to pozwala by wiecej osób się nimi interesowało i w nie grało. I choć sam lubię się pomęczyć, to absolutnie nie bronię innym prześć czegoś na luzaku nawet z racji tego że żeby powstawały gry kturę lubię branża musi zarabiać na graczach i grach ktore mniej trawię. Proste
MM VII i MM VIII to ja co rok praktycznie ogrywam. MM7 był jedną z pierwszych gier jaką mój starszy brat przytargał od kogoś i tak została ta gra ze mną do dzisiaj :)
Ja postuluję jako widz to samo co napisał Valterus23 na twitch czacie, aby na Kiszak Clipy wleciał fragment od 28:30 skierowany do CASUALÓW chcących zmieniać gry pod ich widzimisię difficultowe i handicapowe. ... Ale dodając o eksperymencie szczurzym, to został poddany konkretnej krytyce, jego przebieg i elementy etc, sporo o tym czytałem, mimo to się zgadzam z samą podstawą Twojej myśli, elo.
Ja w liceum miałem dużo czasu na grę w Poe (6h dziennie 7 dni w tygodniu, w weekendy w sumie to nawet 15 potrafiłem cały czas grać, bo Poe mnie tak angażowało), potem poszedłem do pracy i chuj jak mam 4-6h w tygodniu żeby grać to Poe nie ma żadnego sensu. Trenuje drifting w assetto corsie, cisnę sobie spokojnie tura po turze w Baldurs Gate 3 i oczywiście try harduje Gothic New Balance :D jeszcze zacząłem grać w Dark souls 1 bo gdzieś sie bałem tego 🤣
W GTA 4 wyłączyłem GPS wskazujący drogę do celu, i wykonywałem questy z odnajdywaniem aut po zdjęciu w kawiarni od Bruciego, i wszystkie jego wyścigi na każdej wyspie. Tak się nauczyłem mapę na pamięć.
Co do podejścia graczy, że gry powinny być łatwiejsze bo oni czasu nie mają na granie dobrym przykładem będzie dlaczego wiedźmin 3 jest tak popularny. Maćki grają w wiedźmina na łatwym robiąc z tego tell tale'a i piszą jaki to nie jest innowacyjny RPG.
Ziemia ma 2000 lat? XD 🤣Przed naszą erą nie było dinozaurów. Ludzi na ziemi jest 8 miliardów nie milionów. XD Ludzi w Polsce jest około 38 mln. 😆 Matura to bzdura. PS specjalnie to powiedziałeś by pobudzić komentery.
Jak ziemia ma 2k lat? 2023 jest rok ne. czyli liczony od narodzin Chrystusa, są czasy przecież p.n.e piramidy maja od 4k pn.e do (niektórzy naukowcy tak twierdzą, co oficjalnie nie jest potwierdzone) 12k lat p.n.e W dodatku 8mln ludzi to jest ale łącznie w kilku największych miastach w Polsce - nas Polaków jest około 37mln... Ale jak sam powiedziałeś każdemu się może błąd zdarzyć :D
@Kiszak Polecam Cı zerknac po za streamem gre o nazwıe Corepunk. Jest to bardzo dobry przyklad tego o czym mowısz. Obecnıe developerzy skaluja gre ı zastanawıam sıe jakı bedzıe efekt fınalny tej gry. Czy pojda w strone casualı czy raczej zachowaja swoja wızje. Mam nadzıeje ze kıedys zagrasz w ta gre ı zobaczysz jakıe pıekno ona oferuje ı wlasnıe takıe tradycyjne podejscıe ı gameplay. Pozdrawıam.
Kiedyś polecałeś daggerfalla to pobrałem go. Wziąłem questa żeby uratować jakąś dziewczynkę z bazy orków i ten dung był tak duży i tyle razy się w nim zgubiłem że się poddałem XD.
Czy ktoś może mi wytłumaczyć ten żart związany z tym, że jest 8kk ludzi na świecie i że ludzie chodzą dopiero 2023 lata? Chyba nie znam kontekstu tego żartu :V
no fakt poprzestawiasz kilka liter w nazwie to wychodzi dark souls 4. Niech dewsi mają więcej swobody, ale nowego ip to nie róbcie, z innymi mechanikami, koncepcjami i rozwiązaniami to nie próbujcie się bawić tak to nie.
Założyli nowy kanał i kilka miejszych i jakby dostali nowe życie. Zarąbiście się ogląda twórców którzy są takimi jakimi chcą być, a nie tworzą pod dyktando tłumu...sztygare z Mahakamu im w żyć
Z większością się zgodzę , ale KEKW dota , lol , cs, valorant i pewno jeszcze jakieś gry które nie przyszły mi do głowy to gry z esportem nie każda gra to esport XD . Jedni graja dla rozrywki i relaksu lub też zwykłego spędzenia czasu ze znajomym gdzie gra jest tylko tłem ( ja tak mam np z lolem ) . A dla innych gra jest tryhardem , środkiem zarobku lub czymś związanym z zawodami eksportowymi. Wiec nie rozumiem wciepywania gier do jednego wora i wmawianie każdemu kto gra dla relaksu że jest inaczej i tylko tak zwany try hard jest najważniejszy. Fakt zgodzę się ze słowami " nie masz czasu na granie w gry to w nie nie graj "i też robię tak ja dlatego mam masę tytuł nie ogranych bo mam czas ino na genshina star raila i lola z kumplem . Co nie zmienia faktu ze po przegraniu w lola 13 lat i zdobyciu diamenta w sezonie 3 ta gra nie ma już dla mnie nic do zaoferowania po za chill game playem. Gdzie i tak twierdze że większość ludzi straciło rozumienie słowa fun z gry a try hard czy też spocenie w grze sigle player czy też normalkach w lolu albo też special trybów. Jak na moje dajmy żyć tym co zarabiają/robią karierę na grach i tym co chcą się po prostu dobrze bawić . Co nie zmienia faktu ,że powinniśmy się wzajemnie tolerować a nie wyśmiewać wzajemnie bo nie tedy droga , ale realia sa takie, że zyjemy w polsce kraju pełnym homofobów , rasistów i typowych januszy co będą cię wyśmiewać bo nic po za graniem w gry nie osiągnąłeś ( oczywiście żeby nie było nie mowie o każdym tylko o większości bo wiem że są tacy ludzie w polce co są tolerancyjni ) . Kończąc ta przydługawą wypowiedz podkreślę ze zgadzam się z kiszakiem ,ze to ze ktoś chce mieć wygodę nie oznacza ,ze mamy dostać kupo produkt z którego mamy się cieszyć
Zdajesz sobie sprawę że większość pro graczy np takiego CSa, zostało prosami z miłości do tej gry? Patrz takich kuzynów Kovac co zaczynali w kafejkach internetowych w CS 1.6 za gówniarza. Poza tym, sama nazwa wskazuje że to są gry kompetetywne. Chcesz se grać dla chillu w takie gry to idź na publiczne serwy albo zombie moda. Lol jest nudny, w Dote nie grałem
@@czerwonymotyl948 Miłość do gry xd z tego co wiem ostanimi czasy pro gracze sa tak dymani przez ich własne gry ze to hit , lol jest od 13 lat w becie a w tym roku riot ino pokazuje jak bardzo jest pijany . Chillowac mozna w kazdej grze nawet w lolu ale w 5 znajomych i na aramie xd . wiec twoj argument to inwalida
@@polrychlik8570 "Mój argument inwalida", mówi chlop który nie umie nawet pisać po polsku. Ale pomijając. Ktoś z dupy sobie postanawia że będzie pro graczem w daną grę. Gierka mu się nie podoba ale zostanie prosem. To teraz podasz przykłady takich graczy. Znajdź mi ze trzech. W dowolnej grze. No ale czemu się można spodziewać po fanach Kiszczaka, co to się onanizuje do demon soulsów i jak inne gry nie działają tak jak DS, albo Fallout to są gownem XD
@@czerwonymotyl948 At first nie jestem jego fanem , po prostu człowiek dobrze gada . Dwa , że po polsku nie umiem pisac ? Ciekawe . Trzy Xd jest juz tak przeruchane jak hejterzy kiszaka . Cztery odpowiadasz do wiadomości z przed 4 miechow i spodziewasz sie logicznej sensownej rozmowy gdzie te gry sa obecnie pośmieliskiem wśród graczy , nie obejde nawet opini , że oblewaja je szambem przez ich chujowe decyzje . I ta z dupy xd ty wiesz jak wyglada proces rekrutacji na pro scene ? kEKW to tak samo patologiczny proces jak idoli w kpopie i tym podobnym . Wiec serio bawi mnie ocenianie mnie pod pseudo "fan kiszaka " . Polecam przysłowie" nie oceniać książki po okładce " , boś się własnie spalil jak ognisko w lesie
@@czerwonymotyl948 A i jeszcze jedno nazywasz gatunek soulsow gownem . Mam rade przejdz jakie kolwiek soulsy lies of p, elden ring , serie dark soulsow i wtedy sie wypowiadaj na temat ktora gra jest gownem , badz pograj se w gowniane d4 i jedz te gowno co ci blizz daje . Lol , csgo , dota valorant to tez gowno giereczki dla ludzi z iq kartofla bo deweloperzy ułatwiaja te gry dla takich maciusiow jak ty
17:15 8 mln ludzi? wierzysz w to? przecież powierzchnia ziemii wynosi 510000 km kwadratowych w tym 30% lądu, więc jak sobie policzysz to wyjdzie jeden człowiek na niecałe 20m kwadratowych. to jest niemożliwe, bo nawet w największych miastach nie ma takiego zagęszczenia
Zelda (Botw i Totk) ma najlepiej zrobioną eksplorację w historii otwartych światów. Nie ma znaczników, mapę trzeba samemu najpierw odkryć. Świat zachęca do badania wskazówkami otoczenia, tam coś dymi, tu się coś świeci, tam jakaś jaskinia. Mistrzostwo i czysta ludologia.
Ale taką samą eksplorację ma Gothic czy Elden Ring, niczym się one pod tym względem nie różnią od Zeldy. Nie jest to jakieś objawienie, tylko dobrze wykonana robota przez twórców
@@WeneckiKupiec nigdzie nie napisałem, że to objawienie, tylko najlepiej zrobiona eksploracja. Zelda różni się w dostępnych sposobach eksploracji od Gothica i Elden Ringa, gdzie głównie się chodzi pieszo lub porusza konno. W wymienionych przez ciebie tytułach nie da się wspinać, już nie mówiąc o tym, że nie można konstruować drabin, mostów, czy własnych środków lokomocji. Poza tym mapa w obu Zeldach jest specjalnie projektowana w taki sposób, żeby różne obiekty w polu widzenia typu góry, czy miasta przysłaniały różne środowiskowe wskazówki lub powoli odsłaniały, zależnie od perspektywy. Gothic, o ile dobrze pamiętam, czegoś takiego nie robił, a Elden RIng i Death Stranding ten akurat aspekt w niektórych miejscach kopiowały. Pod względem podejścia do przeszkód, to Zelda przegrywa tylko z Minecraftem, bo tam można przeszkody najzwyczajniej usuwać.
Ta zelda jest jebitnie brzydka, naprawdę xD Ostatnio grałem w WoW classic WOTLK i tam jest ładniej. 29:00, oj bardzo się zgadzam, a jak się komuś nie podoba wizja artystyczna, albo jest casualem mającym z tym problem - niech wgra moda jak gra je wspiera. Swoją drogą poziom komentarzy mnie kurwa przeraża, słusznie zrobiłem przechodząc na twitcha częściej po kontent xD
Kurwa stary nawet nie wiesz jak Cie szanuje za tą wypowiedź o nie graniu w gry jak sie nie ma czasu. Wmówiono zoomerom że technologia sie rozwija i wszyscy są mądrzejsi a tymczasem takie podstawy trzeba tłumaczyć kurwa wszystkim dookoła. Pamiętajcie dzbany zanim zaczniecie oceniać czy coś jest dobre czy złe i co powinno być a co nie to siądźcie na chwile, użyjcie tego co macie w czaszce i pomyślcie jakie to będzie niosło za sobą konsekwencje w szerszej perspektywie.
ty nic nie wiesz o szachach, gry sa po to by dobrze sie bawic, a to ze corposwiry robia z tego biznes na wszystkie stronny to inna bajka, pilka nozna to sport - sportowcy od zawsze zarabiaja a ty placisz za to bilety etc, to nie gracz jak z ps5 slabe porownanie w kit xD. ale ty na tym twichu pierolisz od rzeczy czasem.
34:29 Pierwszy raz się z Tobą nie zgadzam... typo Ci powiedział, że fajnie, że w Forbidden West jest wybór, który pozwala casualom włączyć GPS, a Ty mu na to - w dużym skrócie - źle grasz w gierki, bo oczekujesz, że w DSach Ci też dadzą taki wybór i jeszcze poziom trudności. Nie graj w gry dla hardkorów... graj w telltaile... :D Zesrałeś się o "swój gatunek", a typo wspomniał przy okazji materiału o Horizon... On o jednym, a Ty o drugim. Wizja artystyczna ludzi od H:FW widocznie pozwalała na wybór... cały czas mówisz, że nie można źle grać w gry - a teraz zarzucasz 5 min tyrady o tym, że ziomek źle gra w gry (oczywiście przeskakując podczas niej na soulsy, o których nikt inny nie wspominał :D ) To materiał o otwartych światach... a nie o Dark Souls, ani stricte RPG, a zje*ałeś go jakby dokładnie o tym mówił - wbija w Twoje hobby i je niszczy :D P.S. Jak nie mam czasu jeździć jak kolarze, ale np. znajdę pół godzinki dziennie, to nadal wolno mi jeździć rowerem (serio, nikt tego nie sprawdza). Nawet mogę sobie kupić taki rower za 1000 pln - co nie sprawia, że rowery za 15k dla kolarzy będą gorsze... :D
Niestety ludzie nie są na tyle zdyscyplinowani i świadomi, żeby w takich gierkach jak w materiale zawsze wybierać tryb bez szybkiej podróży. Zabranie takiej opcji może pozytywnie wpłynąć na odbiór gry, jeżeli oczywiście świat jest ciekawy i coś zawiera. Ja osobiście w takich grach gram pół na pół. Trochę pieszo, trochę ekspres. Co nie zmienia mojej opinii na temat tego, że wolałbym by mi opcję szybkiej podróży zabrano i skupiono się na tym, żeby w trakcie wędrówki z miejsca na miejsce coś się działo.
Z wypowiedzi Kiszki rozumiem tak, że jest sfrustrowany podejściem twórców, że próbują zadowolić każdego. Na przykładzie szybkiej podróży mówi, jak takie podejście potrafi negatywnie wpłynąć na grę. Może i wysunął zbyt szybki wniosek z komentarza widza aczkolwiek ja to oddzielam i widzę jego własną dywagację, niekoniecznie skierowaną przeciwko temu widzowi. Innymi słowy zauważam, że Kiszak nie ocenia bezpośrednio opinii jego widza ale tworzy własną opinię. Może i zbyt agresywnie się odpala ale po to stawia tego widza na piedestał, żeby wszedł z nim w interakcje i w takim przypadku go uspokoił wypowiedzą w stylu "nie do końca mam to na myśli jak to zrozumiałeś".
@@Pandzior75Nie rozumiem jak można bronić tezy że ułatwienia w grze które ja zabijają są dobre bo masz mało czasu. Masz rację ale gość któremu odpisujesz już jej nie ma. Przez widza ze strema który nie rozumie na czym polega dobra zabawa i spłyca problem doskonalenia do tematu nie ma czasu. Powoduje że wychodzą gnioty do koszenia kasy tybu D4 i SF. Jęk się czegoś nie ma to się ie może tego mieć. Uważam że nie odpowiednie myślenie jest szkodliwe. W branży gier to widać doskonale. To o czym tutaj dyskutujemy to jest różnica między dojrzałym umysłem a umysłem dziecka. Dla dziecka każda gra jest fajna bo nowa. Dla dorosłego dobra gra jest dobra. To jest ta różnica większość ludzi poprostu lubi mieć g... E rzeczy bo niema wymagań. A wymagania kształtują świąt. Niedługo zabiorą ludzią auta bo ktoś miał wypadek....
Większej bzdury od Ciebie nie słyszałem. Bo ktoś ma mało czasu na granie w gry to ma nie grać? Właśnie dlatego twórcy muszą dawać wybory, aby każdego zadowolić. Jeśli masz dostęp do szybkiej podróży czy customizacji poz. trudności to w czym masz problem? To jest WYBÓR, ktoś stoi nad Tobą i każe Ci zmieniać poz trudności lub korzystać z fast travela? No nie.. Po co Ty na strimach za każdym razem próbujesz swoją narrację i swoje myślenie narzucić widzom? Daj każdemu myśleć za siebie, to że twórca zrobi wybór, nie oznacza że gra jest dla bambików pokroju D4, bo nikt nie każe korzystać z takich rzeczy. Niech każdy gra tak JAK CHCE, gry mają sprawiać frajdę, jednemu sprawi frajdę podróż 15min z buta, drugiemu fast travel do dungeona i koniec kropka.
Twórcy nic nie muszą. Poruszany jest temat zmiany głównego filaru gry, po to by gra trafiła do szerszego grona graczy, aby zmaksymalizować zyski. Podczas tego procesu gra jest wypatroszona z istotnych elementów definiujących ją jako grę ciekawą oraz zmienia jej odbiór. A Ty się kurwa oburzasz bo personalnie Cię zabolało, ignorujesz wszystko co autor powiedział dalej i pewnie walisz konia do tych kilku lajków xD
A mi się podoba
On w Rumunii siedzi? Myślałem że USA
XD takie myślenie jest błedne i pokazujesz tylko jak można toba łatwo manipulować bądź świadczy ze nie masz własnego toku rozumowania i logicznego myślenia LUb chcesz być dominowany . owszem możesz się z kimś zgadzasz ale odpowiednio to uargumentuj a nie mów jak zombie JEGO RAZCJA JEST JEDYNA I SŁUSZNA. Gorzej niż stare babcie co za kaczka skocza w ogien XD@@gth4028
Ale dodawanie takich wyborów już wpływa na konieczność odpowiedniego projektowania gry. Weźmy takie Elden Ring. Twój komentarz "nikt cię nie zmusza do konia". Tak, ale świat został tak zaprojektowany, że już nie da się go komfortowo przemierzać pieszo jak dark soulsow. Jest za duży, zbyt powtarzalny, bossowie mają ataki obszarowe czasami niemożliwe do uniknięcia pieszo.
Jeśli dodajesz jakiś wybór to już wpływasz na ten drugi sposób.
W ogóle Kiszak mówi o tym jakieś 15min, ty odnosisz się do pierwszych 30sek.
Morrowind rowniez nie ma znacznikow prowadzących nas za rączke a system szybkiej podróży jest bardzo zbalansowany i klimatyczny ( łaziki/statki) . Walka polega na staromodnym systemie rodem z papierowych rpgow takich jak np Daggerfall a mimo wszystko masz jakąś niechęć do tej gry . Chwalisz Daggerka za te aspekty a w morrowindzie to zbywasz . Czemu tak
A akurat wiem czemu, bo tłumaczył to podczas strimka, a chyba nie ma shota - za lochy. W Daggerze podobno dungeon-crawling znacznie bardziej jarał Kiszaka.
W Morrowidznie sam miałem odczucie, że 2/3 jest skippable, a od czasu do czasu znajdę artefakt, który mooże położe sobie na wystawie w domu w Kruczej Skale.
Ale Morrowind również w moim sercu.
@@IrrAeDla mnie Morwind był super. Nigdy go nie ukończyłem ale zjechała cała mapę i zebrałem wszytko co było poza głównymi miastami. Do tego stopnia że chciałem go skończyć ale tak zamieszałem z przedmiotami że były prawie nie do odnalezienia. Jak bym miał szybką podruz klasyczna to bym nie pamiętał tej gry. A i tak później żeby robić główny quest miałem sztylet dzięki któremu mogłem latać. Ale to potem jak cała mapę zwiedziłem byłem chyba wszędzie. Znalazłem jakiś npców pośrodku pustkowia. To był kozak. Pozdro wariaty.
@@szybkilewyprostyf231 Dosłownie miałem przed oczami swoją dziką eksplorację podczas czytania Twojego opisu z bawienia się gierką. ^^ Ty dostałeś lewitujący sztylet - ja fruwające rajtuzy. :d Chciałbym, żeby dzisiejsze gry oferowały tyle nieokiełznanej zabawy...
@@IrrAe Super 😂 Ja mam takie wrażenie kiedyś gry nie dało się zrobić audio wizualnie jak to sobie tworca mógł wymysleć więc trzeba było zrobić coś z niczego. Czyli pomysł się liczył. Jakas wizja. Przecież 90% gatunków gier powstał dawno w przeszłości. A teraz zrobią super grafikę a reszta jest do bani. Może kiedyś ktoś się odważy robić dobre gry. Tego Baldurs nowego muszę ogarnąć.
Uwielbiam, jak na temat czasu gry wypowiada się człowiek, który zarabia grając. Jeśli w gry marnujące czas poprzez przerośnięty poziom trudności, brak szybkiej podróży, czy poprzez idiotyczny loot w kochanych przez Kiszaka ludzi grali tylko ludzie mający na to czas, to ciekawe ile gier dla Kiszaka by wychodziło. Niedługo musiałby iść na kasę do Lidla bo nie miałby co na kanale robić.
Kto według Ciebie ma się w takim razie wypowiadać na temat gier? Darek Szpakowski ma nagle zacząć komentować ruchy game-devu? Wyjaśnij mi kurwa, kto według Ciebie ma się wypowiadać o grach, jak nie ktoś kto poświęca na to mnóstwo czasu i ma pojęcie na ten temat?
Podaj jakiś przykład tych gier, o których myślałeś pisząc te odklejone wypociny i chętnie Ci wytłumaczę jak debilne jest to co napisałeś.
Wybacz stary, ale strasznie pierdolisz. Jeśli jesteś casualem co ojejku ma mało czasu bo obowiązki, pracka i żyćko wzywa, masz godzinkę na pogranie i jesteś z tych, co to chcą się "chillować" na story mode, to nie wymagaj od świata i twórców gier, aby Ci WSZYSTKIE gry zrównywali do casualowego, nijakiego stylu.
Również się odniosę, bo aż mnie ciary przeszły jak to czytałem... gościu - zwykli, szarzy ludzie potrafią brać wolne z pracy, żeby wsiąknąć na kilka dni w gierkę, na której premierę czekali lub po prostu robią kolejny run (gothikowcy, DSiarze itd).
To chyba właśnie spora zaleta, że rynek oferuje gry, które są wyzwaniem i w które trzeba się nieco zagłębić. :x
Jeśli szukasz w grze dobrej zabawy a nie wyzwania wymagajacego od Ciebie czasu by osiagnąć sukces to zagraj sobie w fortnite a nie w rpg. Gatunków jest wiele i rynek jest na tyle duży, że każdy coś dla Ciebie znajdzie. Kiszakowi chodzi o to, że zarzynane są marki które mają swoje korzenie w danym gatunku np.Diablo czy WoW ktore są predefiuniowane dla masy ludzi by zarobić więcej i by każdy mogł w nie choć trochę zagrać czego skutkiem jest to, że te gry tracą swój rdzeń gameplayowy przez co są ładnie ubrany, namalowanym pustym naczyniem bez duszy.
@@Smykuu96 ale nikt nie oczekuje że gry będą robione pod kogoś xD. Kiszak stworzył sobie argument i na niego odpowiada xDxDxD
Ten program był tak dobry, że od razu przypomniało mi się dlaczego wyrzygałem się na nowe TVGry. Super temat, szczypta wiedzy historycznej, dużo gier, fajne wnioski, super lektor, wszystko tip-top. Prawdziwa ludologia, brawo!
Ten ziomek za szefem. Taki cichy NPC. Dał questa. Towarzyszy. Ale nie odzywa się. Ciekawe czy jak idziesz to porusza się za szybko, a jak biegniesz to za wolno.
Fangotten
Fakt zgadzam się z słowami kiszaka że nie należy na siłę wpakowywac do gier czegoś co nie pasuje np. do dark souls poziomu trudności. Ale także nie lubię jak do gier na siłę często są wpakowywane motywy właśnie z tych gier bo no nie przepadam za soulsami próbowałem grać w najróżniejsze tytuły z tego gatunku i od każdej jednej się odbiłem. Ale też doceniam te gry i uważam że bardzo dobrze że istnieją ale no mam z nimi jeden problem. Nic poza grami które chcą być jak one nie wychodzi (no prawie nic chociaż o nich często i gęsto jest głośno) ba mogę powiedzieć że soulsy stały się modą niczym moda na battle roial który ma świetne (jak na ten gatunek gry patrz szybki ale i zarazem taktyczny Apex lub typowy taktyczny i spokojny mod do army, lub warzone który jest no codem) ale było ich tyle że już o większości się nie pamięta np od Ubisoftu lub w Battlefieldzie albo w ARKu (survival z dinozaurami i the rock). I no jak gracza się nie podobało że wszędzie nawet tam gdzie ten typ gry nie pasuje pchają od cs do tenisa to ja mam to samo z soulsami każdy to robi od mniejszych studiów co pierw robiły gry do gazetek (tak lolds of the crap) do nawet kur gwiezdnych wojen co nie chuj nie pasują. Dajcie jeszcze soulsy do Harrego Pottera o albo wiem souls w Mario. Nie souls to soulsy i one mają swoje miejsce tak jak FPS czy też RPG tak jak BR czy też strategie. Nie wpychajcie takich rzeczy do gier co nie pasuje do nich. Niech autorzy gier nie idą trendami tylko tak by był najlepiej do gry lub dla nich. Chcą walkę z wiedźmina to proszę niech robią chcą z soulsów proszę bardzo. Ale z głową by to pasowało a nie że zrobią soulsy ale dadzą perki, poziom trudności i kilka kolejnych pierdół które nie pasują do konwencji ale są bo są popularne. Czy dark souls jest idealne że każdy próbuje być taki jak one no nie są są dobra/bardzo dobre w swojej kategorii są dobre do gier RPG ale w takej strategi absolutnie nie pasują. W grze która bardziej chce opowiadać historie też lub o np. Spiderman czy system walki z souls tam pasuje? Nie bo to bochater który ma super siłe i inne moce on ma być koksem który miarę łatwo i bez problemów pozbywa się fal przeciwników. No to czemu jako jedi który ma miecz co przecina prawie wszystko musimy nawalać 20 min żabę która ma nasz na hita.
Cudownie eksplorowało się świat w KCD w trybie Hardcore z negatywnym perkiem zaburzenie snu. Henryczek nie raz budził się w lesie i za nic nie ogarniałeś gdzie jesteś xD A szybka podróż jest wyłączona. Wymagało to od gracza rozpoznania terenu i szukanie czegoś rozpoznawczego aby zlokalizować się na mapie :)
Moim zdaniem ułatwienia do gier typu GPS są jak najbardziej dobre jeśli jest to opcjonalne a gra nie jest pod nie robiona. Osobiście nie lubię w Skyrimie kompasu który prowadzi gracza za rękę więc modami go usunąłem. Bardzo lubie gdy gra daje możliwość graczom dostosowania gameplayu pod siebie. A mówienie że istnieje tylko jedna wizja artystyczna i kropka jest moim zdaniem błędne. Na przyklad w restauracji zamawiając potrawe mamy opcje poprosić kelnera by do jakiejś potrawy kucharz nie dodał np pomidorów bo mamy uczulenie. Taka opcja pozwala by restauracja więcej zarobiła, a kucharz swoją potrawę zaprezenuje większej ilości osób.
Ale jaki sens jest usuwanie kompasu skoro gra została stworzona pod używanie kompasu
Co do tematu na koniec filmu, zacytuję mem: "obaj się mylicie, żaden z was nie ma racji!".
Zarówno luźna rozrywka, jak i tryhardowanie/kompetetywność to nieodłączne elementy gier i nie ma tu potrzeby robienia podziałów. Niech sobie każdy wybiera, co mu odpowiada. Jako zawodowy streamer i fanatyk soulsów możesz gardzić osobami, które zmęczone po pracy nie mają już chęci na tryhardowanie i doskonalenie swoich umiejętności, ale to równie idiotyczne jak gardzenie tryhardami, że mają ambicje coś więcej osiągnąć w swoim hobby. Ot, każdy w życiu ma inne priorytety i stosunek do rozrywki.
Przecież w kwestii jakichś znaczników czy poziomów trudności każdy powinien móc sobie wybrać jak chce grać. Jak ominie go lepsza przygoda, bo pójdzie na łatwiznę, to tylko jego problem, co Cię to obchodzi? Chcesz go przekonać, to podaj argumenty dlaczego lepiej sobie rozgrywkę utrudnić i może uzna racje i potem Ci ją przyzna, a może nie, jego sprawa i potencjalnie jego strata. Na podejściu "ja wiem lepiej co graczom trzeba" tracą wszyscy, bo zamiast sobie dostosować grę pod siebie, dostajemy coś, co będzie odpowiadało tylko wybranej grupie, nieważne czy to normictwo, tryhardy, czy jeszcze inna grupa. Dwie strony tego samego medalu. Na możliwości większej customizacji zyskuje świadomy gracz, bo ma wybór i dostosuje grę pod własne potrzeby.
Nie ma sensu porównywać narzucania z dodawaniem opcjonalnych elementów. Bo nikt nie zmusza do włączania tych, z definicji dowolnych, opcji jak łatwy poziom trudności czy znaczniki. A tu gadasz jak capcom, któremu nie podoba się, że gracze modują ich gry xD Porównanie z wymaganiem 15 minutowych filmów nietrafione, bo przecież nie da się, żeby 1 film miał równocześnie 15 min i 2h, ale da się zrobić grę z wieloma poziomami trudności, trafiając w gusta casuali, przeciętniaków i tryhardów równocześnie. Więc jeśli gdzieś da się wprowadzić więcej opcji, które się wzajemnie nie wykluczają, to jest to dobry kierunek. Nie wszędzie jednak jest to możliwe i taka infantylizacja gier pod normictwo może być przedmiotem sensownej krytyki ze strony graczy. Są gry, które powinny wymagać myślenia czy refleksu i robienie ich pod każdego zabija gatunek lub jest niemożliwe (np. sieciowe strzelanki, gdzie o trudności decyduje poziom graczy, im dłużej gra utrzymuje się na rynku, tym wyższy staje się poziom - np. cs). W przypadku takiego Ghostrunnera, istotą tu jest wysoka trudność i częste umieranie z szybkimi respawnami, choć tu akurat dałoby się wprowadzić ułatwienie dla osób z ograniczonym refleksem, jak długo dadzą też tradycyjny trudny tryb, mam to w p1ździe. W przypadku Talos Principle, zagadki są satysfakcjonujące z powodu swojej trudności - tu akurat w niedawno wydanej drugiej części brakowało mi właśnie większego wyzwania, co dałoby się dodając więcej trudnych zagadek opcjonalnych. To jednak zupełnie inny przypadek niż dodanie opcjonalnych znaczników czy poziomów trudności opartych na statystykach przeciwników.
A ja myślę, że można zrobić i 2 godzinny film i 15 minutowe streszczenie, przecież tak było z lekturami w szkole i gdyby nie bryki to bym nie zdał. xD Generalnie Kiszak pojechał jak moja nauczycielka od polaka 2 dekady temu, hehe.
16:55 No co ty mówisz XD 2000 lat to ma nasza era, czlowiek pierwotny kilka milionow lat przed nasza era napierdalal dinozaury w skinie małpy.
Jeszcze widowie piszacy, ze ziemia liczy 2/4tys lat XD
ktos cie chyba oklamal w szkole bo ziemie stworzyl jezus 2k lat temu, wiec jak moze miec kilka milionow? pomysl troche
Część 1
Jakieś, chyba dwa lata temu. Chciałem wybrać się do sklepu ze znajomym, wiesz, chcieliśmy zakupić kilka potrzebnych rzeczy na nasz wieczór gier planszowych. Przyjść do nas miała pokaźna grupa osób, więc postanowiliśmy nie zwlekać i ruszyć do sklepu czym prędzej. Na dworze było dość nieprzyjemnie, chłodno, od czasu do czasu z nieba leciała mżawka. Całe szczęście byliśmy ubrani w dość dobrej jakości kurtki z ociepleniem w środku, oraz z nieprzemakalną warstwą wierzchnią. Jednak nie o tym chciałem powiedzieć. Także już przy samym sklepie, a dokładnie przed sklepem wystąpił pierwszy dość nieprzewidywalny zbieg okoliczności. Jak pewnie się domyśliłeś, sklep był zamknięty. Nie dlatego, że pomyliliśmy dni, okazało się, że w sklepie wykryto gniazdo żuli. Podeszliśmy do lokalnego mosznowładcy zapytać, co się dzieje i za ile NIEOCZEKIWANE turbulencje mogą się skończyć. Jegomość powiedział nam, iż wysłali już po Żulmina, łowcę meneli. Ów Żulmin posiadał dwa spryskiwacze, jeden na żuli z wodą święconą (bo jak wszyscy wiemy, są oni dziełem szatana) oraz jeden na lokalną kurtyzanę (nie pytaj, dlaczego to opowieść na inny komentarz). Z biegiem oraz spacerem czasu, problem gniazda żuli tylko rósł. Po Żulminie ani widu, ani słychu, a czekaliśmy już 3 godziny! Odpowiedź mogłabyś tylko jedna, coś musiało się wydarzyć! Każdy wie, iż Żulmini przychodzą na zawołanie jak Batmani!
Problem był na tyle poważny, że musieliśmy przygotować wieczór gier. Co za tym idzie, nieobecność Żulmina była nam nad wyraz nie na rękę. Postanowiliśmy zaoferować się poszukać ów łowcę żuli. Poszliśmy do Mosznowładcy by ten wydał nam oficjalne zlecenie poszukiwania. Po 20 minutach papierkowej roboty byliśmy już oficjalnie zarejestrowani do owej pracy. Naszym jedynym tropem, była budka telefoniczna, z której można było się dodzwonić do Żulmina, co ciekawe klikając losowe guziki, cały sekret tkwił w tym co włożysz do dozownika na monety... Nie zdradzę ci, co to jest, jeszcze zadzwonisz A ŻYCIE MI MIŁE!
Tak więc oto zaczęła się moja i Kacpra wędrówka w poszukiwaniu Żulmina. Aaa tak jest jeszcze Kacper, mój kolega. Jest lekko przygłupawy, ale dobry z niego człowiek... Wędrówka po otwartym świecie, bo kutwa żyjemy poza pc, a co myślałeś. Życie to nie dungeon, wielu musiało dotknąć trawy, by się o tym przekonać. Potem się nią zacinali łapali Traweżączkę... a nie ważne. Chodzi o to, że przed nami otworzył się wielki świat, i EPICKA, NIESAMOWITA, OSOBLIWA, GENIALNA, BOSKA, REPREZENTACYJNA, LUKSUSOWA, TAJEMNICZA oraz BOGATA historia, którą opowiem dalej przy okazji kolejnego filmu :* buziaki trzymaj się!
Zanim obejrzę. Myślę, że to jest dość oczywiste. DOBRZE wykonany otwarty świat jest pełen miejsc do zobaczenia i treści do znalezienia. W momencie, w którym dajesz graczowi jakikolwiek nie pieszy środek transportu upośledzasz WSZYSTKIE funkcje jego postaci tylko w celu zwiększenia jego prędkości. Np w wiedźminie 3 nie możesz zbierać zielska z grzbietu konia. Możesz walczyć(jak dzban, ale jednak), ale nie możesz lootować więc sama walka nie ma sensu. Więc co robisz? Omijasz wszystko.
Absolutnie się z tobą nie zgadzam z tymi poziomami trudności i dostosowywaniem rozgrywki. I mogę ci podać milion przykładów gdzie gra jest lepsza gdy sam ją sobie dostosujesz. Jak ty użyłeś ekstremalnie nietrafionego przykładu z rowerem tak jak zarzucę... rimworld. Według logiki "gra powinna być tylko i wyłącznie artystyczną wizją twórcy no i chuj" to w rimworldzie powinno być 3-5 scenariuszy i żadnych możliwości konfiguracji. O a hirosły w ogóle nie powinny mieć edytora map i kampanii bo możesz niechcący stworzyć coś co nie było wizją twórców. Jeśli gracz nie powinien mieć wyboru modyfikowania rozgrywki... to powinniśmy modów zakazać. Puriści dark soulsów(jak ty) są tak kurewskimi gate keeperami, że można by w słownikową definicje wpisać. "Masz grać tak jak ja gram bo inaczej wypierdal." Co to za pokrętna logika?
Mówisz, że jak gracze będą mieli opcje ułatwienia gry to z nich skorzystają. Tak masz rację. Ale też pierdolisz. Patrzysz na monetę i mówisz, że druga strona nie istnieje. A jakby istniała to by to zniszczyło ekonomie. Do każdych soulsów najpopularniejszymi modami są... MODY PODKRĘCAJĄCE POZIOM TRUDNOŚCI. Oraz mody ZMNIEJSZAJĄCE POZIOM TRUDNOŚCI. Więc jak to jest w twoim światopoglądzie? Jedni z tych ludzi niszczą TOBIE granie, a drudzy nie istnieją? Mnóstwo hardkorowych gier jest hardkorowa dopiero jak sam to sobie ustawisz.
O to jest dobre pytanie. A co z ruthlesem w path of exile? Idąc myślą, że to diabloid, a diablo pierwotnie miało normalny system respawnu postaci to taki ruthess czy hardcore jest dla ciebie nieprawidłowym sposobem grania... BO JEST TO DOSTOSOWYWANIE ROZGRYWKI by zmienić poziom trudności. Ty sam sobie modyfikujesz grę poprzez np robienie no hit runów. Czy takie by to było złe gdyby w menu gry była funkcja, która ci usunie sejwa jak dostaniesz wpizde? Albo np perma zmienia ci wartość życia na 1?
Ja bym nie przesadzał z tym, że dziś się źle dzieje odnośnie gier w sensie gameplayu. Są 'samograje' bo jest na takie gry popyt, ale tak samo jest popyt na gry kompetytywne, soulsy, rogale itd. Jest takie Diablo 4, ale też jest PoE, LE itd. Samograji jest bardzo dużo, ale ile gier kompetytywnych było 10 lat temu, a ile dzisiaj?
Ale jakiej jakości są teraz? Dodam, że minęło naście jak nie więcej lat…
Dlatego teraz idę odpalić kolejnego rankeda wyrywając sobie włosy z łba i dostawać jebanej depresji, czego finałem będzie porażka, po której będę miał ochotę zrobić magika. Jednak po paru godzinach znów wrócę. Już z depresją, wyrwanymi włosami, i wydłubanymi oczami oraz po próbie magika, i znów przegram wyrywając sobie paznokcie za karę, że się na błędach nie nauczyłem. Za to kocham i nienawidzę gier jednocześnie. Pozdrawiam.
Problemem nie jest gra, tylko twoje podejście do niej. Od razu widać tutaj syndrom zjebanego gracza lola, który nie gra w grę, żeby się rozwijać jako człowiek, tylko aby farmić bezwartościową, nic nie znaczącą rangę, żeby potem w gimnazjum koledzy się nie śmiali, bo on siedzi w Goldzie 1, a oni już dawno w Platynie 17.
Tymczasem ja mówiący o backpack battles xDDDDDDDDD
Wiesz jaki jest problem lola ? gram 13 lat w sezonie 3 d3 wbiłem i powiem ci ze obecnie DIWIZJA guzik znaczy zwłaszcza ze 90% kont to boosking smurfy albo kupione konta i nie mów mi że jest inaczej bo każdy kto gra dłużej w ta grę niż rok czy dwa powie to samo co ja @@NowhereNowHere-hp5fq
@@poprostusetrox7579xD
@@poprostusetrox7579 A gra w jaką grasz coś zmienia? Możesz grać nawet w szachy. Lol to tylko najbardziej prominentny przedstawiciel gier ze zdemoralizowaną społecznością, w której poddają wygrywane gry, bo im psychika pada od byle czego. To tylko symbol ludzkiego upadku.
Poziomy trudności jak poziomy trudności, ale ja tęsknię za kodami jak za dawnych lat. Za dzieciaka wszystko przechodziłem na czitach i nie męczyłem się ani z wizją artystyczną, ani z ustawianiem pod siebie dziesiątek suwaków. xD Obecnie poziom łatwy faktycznie jest dość łatwy i zawsze wybieram tak łatwy jak mogę, ale uważam, że jestem w dużej mniejszości pod tym względem i większość gra jednak na normalu traktując to właśnie jako "wizję artystyczną".
Ale to się dobrze ogląda, ja jebie, ciekawostki, ludologia, ciągle na temat. Nawet ta reklama była ciekawa xD
PS. Dobrze powiedziane Kiszaku, cytując "Celem życia nie jest przeżycie. Ludzie mają swoje cele, ambicje, swoje ideały, za które walczą i umierają" :P
A ja żyję by żreć i mi się to nigdy nie znudzi. xD To samo w grach - lubię takie power fantasy, że wszystko rozpierdalam bez żadnego wysiłku bo to kurwa rozrywka, wystarczająco dużo się trzeba w rl namęczyć, by się jeszcze dobijać w grach. No ale to ja. xD
Kiszak czy nie mówiłeś już jakiś czas temu że ograsz pewnie jeszcze kiedyś BG3 ale na modach? Nie jest to zaprzeczeniem tego co powiedziałeś w tym materiale że gry powinny być grane tylko w swojej oryginalnej wizji artystycznej? Jeśli się mylę to czy mógłbyś się do tego jakoś odnieść i ewentualnie sprostować?
Nie na modach tylko z Polskim dubbingiem.
Co do modów. Złapałeś parę słówek, o które się czepiasz. Chodzi o to, żeby pierwsze podejścia do gry mieć czyste bez modów. Jak chcesz ocenić materiał dany przez twórców, skoro masz pozmieniane część lub jego całość? To jakbyś sobie zamówił jedzenie z restauracji na wynos, w domu zacząłbyś sam je przyprawiać, a na samym końcu stwierdził, że jest chujowe i kucharz ewidentnie nie wie co robi.
@@xShamelessAOK i co mody zmieniają? jak zmieniasz jasność, kontrast i nasycenie kolorów w tv to też masz wyrzuty sumienia, że sam sobie danie doprawiasz.
@@rossrabiaka7551 Co to za porównanie 😆? Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś, a jak nie rozumiesz i jesteś z siebie dumny to spierdalaj.
Pierdolony couch motywacyjny xd Kiszak robi nam potężne rozkminy filozoficzne i mamy to za darmo 😊 dziękuję
Ja mogę tylko dodać od siebie, iż obejrzałem ten materiał wcześniej - bez twojego komentarza.
A że w końcu upgradowałem swój sprzęt i nadrabiam "kupkę wstydu" - obecnie RDR2, wyłączyłem prowadzenie do celu oraz GPS, używając tylko mapy, kierunków świata i orientacji po topgrafii terenu.
Mogę zaświadczyć osobiście, RDR2 nabrał dla mnie jeszcze więcej głębi bez tych ułatwień a i zwoje mózgowe - bardziej spocone.
Pewnie najnowszego Horizon'a jak wyjdzie na PC ogram również bez tych ułatwień.
Pozdro.
Nawiązując do poziomów trudności w grach, moim zdaniem Dark Souls powinien posiadać trzy poziomy trudności. Poziom podstawowy, czyli gra w takiej formie, jaka jest obecnie. Poziom średnio-zaawansowany, który polegałby na mechanice "deathless". Poziom zaawansowany - po prostu "hitless". Dzięki temu, aby zdobyć wymarzoną platynę w danym tytule, ktoś musiałby się faktycznie namęczyć. Więc, co za tym idzie, moim zdaniem w każdym tytule poziom trudności miałby sens.
O jak fajnie że zechciałeś to obejrzeć. Pisałem o tym że warto. No i gitara.
Jak to obejrzałem to mi się przypomniało jak Wiedzmina 3 dopiero za 4 podejściem przeszedłem w całości i to w momencie jak wyjebałem mini mape, od razu lepiej zapamiętałem krajobraz
Wszedłem w komentarze, żeby poszukać debili co mówią, że Ziemia nie ma 2023 lat i że ludzi na świecie jest PODOBNO 8 miliardów. Pozdrawiam osoby, które zrobiły to samo 😆
Oszolomy ;D
Abstrahując od tematu filmu, ciekawie wygląda to, jak Generali nabija sobie zasięg na bazie materiałów twórców oglądających materiały sponsorowane (i nie tylko, jest też mnóstwo innych). Tutaj np. wlatuje w ten sposób niemal 17k dodatkowego zasięgu zakładając, że ten target nie miesza się z tym od TZO i od Ciebie Kiszak. A nawet jeżeli się miesza i są to w większości te same osoby, to w praktyce pewne rzeczy stają się utrwalone, więc i tak spełniają swój cel. Co o tym myślicie?
W pewnym sensie wygląda to jak opłata (niepieniężna ofc.) za wzajemną stymulację, tj. z perspektywy twórcy ja tworzę kontent na bazie tego, co przygotowaliście Wy, więc wszystko wewnątrz materiału, w tym każda reklama poszerzona wirusowo, jest Waszą wartością dodaną. Ostatecznie to tylko wnioski z obserwacji, bez jakiegokolwiek określania, czy to dobre, czy złe.
Co Ty gadasz, jojo to prawdziwy ludollog D:
Niech twórcy tworzą gry różne i tyle. Zwykly gracz może lubić poziomy trudności, brak poziomu trudności, przesadną narrację jaki i jej brak. Są gusta i guściki i świadomość że żeby czasem wydać grę dla harcorów trzeba odpowiednio dużo zrobić gier dla casualów. Jest tyle nisz w przemyśle growym że każdy może odszukać coś dla siebie i tym bardziej publicznie dać znać czego od gier oczekuje. Twórca sam określa dla kogo i na jakich mechanikach opiera grę, a konsument wydaje ciężko zarobioną kasę pod przedstawioną wizję. Jak ktoś chce mieć gpsa, szybką podróż, wybór trudności albo totalne przeciwieństwo wystkich tych aspektów niech kupi grę pod siebie dla siebie. To nie psuje gier, to pozwala by wiecej osób się nimi interesowało i w nie grało. I choć sam lubię się pomęczyć, to absolutnie nie bronię innym prześć czegoś na luzaku nawet z racji tego że żeby powstawały gry kturę lubię branża musi zarabiać na graczach i grach ktore mniej trawię. Proste
MM VII i MM VIII to ja co rok praktycznie ogrywam. MM7 był jedną z pierwszych gier jaką mój starszy brat przytargał od kogoś i tak została ta gra ze mną do dzisiaj :)
Ja postuluję jako widz to samo co napisał Valterus23 na twitch czacie, aby na Kiszak Clipy wleciał fragment od 28:30 skierowany do CASUALÓW chcących zmieniać gry pod ich widzimisię difficultowe i handicapowe.
... Ale dodając o eksperymencie szczurzym, to został poddany konkretnej krytyce, jego przebieg i elementy etc, sporo o tym czytałem, mimo to się zgadzam z samą podstawą Twojej myśli, elo.
O chłopie, nie grałeś w m&m 3d, jakbyś się kiedyś przemógł to najbardziej polecam 7 odsłonę - for blood and honor. Cudowna, ludologiczna gra
A jeszcze co do tego, co powiedział koleś na czacie o grach. Wiele gier rozwija intelektualnie jak strategie typu Total war czy Civilization.
Ja się odbiłem do Skyrima przez to, że była tam szybka podróż, a do questów prowadziły strzałki.
Co by nie mówić to twarze lepsze w daggerfallu niż w starfildzie
Ja w liceum miałem dużo czasu na grę w Poe (6h dziennie 7 dni w tygodniu, w weekendy w sumie to nawet 15 potrafiłem cały czas grać, bo Poe mnie tak angażowało), potem poszedłem do pracy i chuj jak mam 4-6h w tygodniu żeby grać to Poe nie ma żadnego sensu. Trenuje drifting w assetto corsie, cisnę sobie spokojnie tura po turze w Baldurs Gate 3 i oczywiście try harduje Gothic New Balance :D jeszcze zacząłem grać w Dark souls 1 bo gdzieś sie bałem tego 🤣
Mario miał zapisywanie też na nesie jako takie.
Witam wszystkich po świętach. Czy wszystko jest okej? Jesteście cali?
Powiem tak - "Kiszak w tle, kutas w dłoń, i jazda z nowym rokiem"
Wszystko w porządku, jest miło i sympatycznie. Dziękuję.
Święta przeżyte, więc z essą lecimy dalej 🎉
W GTA 4 wyłączyłem GPS wskazujący drogę do celu, i wykonywałem questy z odnajdywaniem aut po zdjęciu w kawiarni od Bruciego, i wszystkie jego wyścigi na każdej wyspie. Tak się nauczyłem mapę na pamięć.
W cyberpunku nigdy szybkiej podróży nie używałem. Po co komu szybka podróż jak jest fajna fura, fajne miasto i fajne radio
Co do podejścia graczy, że gry powinny być łatwiejsze bo oni czasu nie mają na granie dobrym przykładem będzie dlaczego wiedźmin 3 jest tak popularny. Maćki grają w wiedźmina na łatwym robiąc z tego tell tale'a i piszą jaki to nie jest innowacyjny RPG.
Ja przeszedłem na najwyższym poziomie trudności Wiedźmina 3 i ta gra jak zdobyłeś dobry pancerz i broń to gra się stawała mega łatwa.
Nie pamiętam kiedy ostatnio ukończyłem grę z otwartym światem.
Co miales na myśli: "Zobaczymy co to znowu oni powiedzą..." czy "Zobaczymy co To Znowu Oni powiedzą..."? Marudzenie czy ciekawość?
Czekam na klip DLACZEGO KISZAK NIGDY NIE ZAGRAŁ W ULTIMĘ ONLINE
Daggerfall i dobra gra wybierz jedno XD
Napisz coś więcej, co szczególnie krytykujesz w Daggerfallu?
@@Smykuu96realizm grafiki jak Kiszak narzeka w Zeldzie 😂
@@Smykuu96choćby to że być zbugowanym gownem na premiere
Ziemia ma 2000 lat? XD 🤣Przed naszą erą nie było dinozaurów. Ludzi na ziemi jest 8 miliardów nie milionów. XD Ludzi w Polsce jest około 38 mln. 😆 Matura to bzdura. PS specjalnie to powiedziałeś by pobudzić komentery.
Ja pierdole... 🤦
Njeee :x
O Boże
Dziecko konfy
co chłopie piszesz, jakie 8 miliardów...
@@axe5925 we łbie mu się pojebało
Przecież by się ziemia załamała pod własnym ciężarem
Jak ziemia ma 2k lat? 2023 jest rok ne. czyli liczony od narodzin Chrystusa, są czasy przecież p.n.e piramidy maja od 4k pn.e do (niektórzy naukowcy tak twierdzą, co oficjalnie nie jest potwierdzone) 12k lat p.n.e W dodatku 8mln ludzi to jest ale łącznie w kilku największych miastach w Polsce - nas Polaków jest około 37mln... Ale jak sam powiedziałeś każdemu się może błąd zdarzyć :D
@Kiszak Polecam Cı zerknac po za streamem gre o nazwıe Corepunk. Jest to bardzo dobry przyklad tego o czym mowısz. Obecnıe developerzy skaluja gre ı zastanawıam sıe jakı bedzıe efekt fınalny tej gry. Czy pojda w strone casualı czy raczej zachowaja swoja wızje. Mam nadzıeje ze kıedys zagrasz w ta gre ı zobaczysz jakıe pıekno ona oferuje ı wlasnıe takıe tradycyjne podejscıe ı gameplay. Pozdrawıam.
Kiedyś polecałeś daggerfalla to pobrałem go. Wziąłem questa żeby uratować jakąś dziewczynkę z bazy orków i ten dung był tak duży i tyle razy się w nim zgubiłem że się poddałem XD.
Przciez ta gra ma 500000tys km2😂😂
Dlaczego wszystko ma być dla wszystkich. Mam pada w rękach od 21 lat i kurwa jak widzę jak gry są robione teraz dla mas to krew mnie zalewa
ziemia ma 4,6 mld lat wiec on mowil dobrze 2023lat to jest liczone od narodzin chrystusa xD
Lubię gry wyscigowe, ale nie mam prawa jazdy więc wolałbym jechać na miejscu pasażera w NFS
Czy ktoś może mi wytłumaczyć ten żart związany z tym, że jest 8kk ludzi na świecie i że ludzie chodzą dopiero 2023 lata? Chyba nie znam kontekstu tego żartu :V
3 min chłop wspomniał, że DS1 lepsze
No i zobacz - oczekujesz od Dark Soulsow braku minimapy, szybkiej podrozy, braku konia. I co dostajesz ? Elden Ringa kekw
no fakt poprzestawiasz kilka liter w nazwie to wychodzi dark souls 4. Niech dewsi mają więcej swobody, ale nowego ip to nie róbcie, z innymi mechanikami, koncepcjami i rozwiązaniami to nie próbujcie się bawić tak to nie.
Nie liczy się cel lecz sama podróż ku celu
@dariuszbuczkowski4627 co się stało wtf? Gdzie nasza dyskusja????
18:45 i te 20 fpsów w zeldzie nie rozumiem jak można się tą grą jarać
Ziemia ma 6 tysięcy lat a nie dwa :P
I to ja rozumiem
Założyli nowy kanał i kilka miejszych i jakby dostali nowe życie. Zarąbiście się ogląda twórców którzy są takimi jakimi chcą być, a nie tworzą pod dyktando tłumu...sztygare z Mahakamu im w żyć
26:40 typ ma bekę z graficzki w Zeldzie a chwali goowno Daggerfalla
Z większością się zgodzę , ale KEKW dota , lol , cs, valorant i pewno jeszcze jakieś gry które nie przyszły mi do głowy to gry z esportem nie każda gra to esport XD . Jedni graja dla rozrywki i relaksu lub też zwykłego spędzenia czasu ze znajomym gdzie gra jest tylko tłem ( ja tak mam np z lolem ) . A dla innych gra jest tryhardem , środkiem zarobku lub czymś związanym z zawodami eksportowymi. Wiec nie rozumiem wciepywania gier do jednego wora i wmawianie każdemu kto gra dla relaksu że jest inaczej i tylko tak zwany try hard jest najważniejszy. Fakt zgodzę się ze słowami " nie masz czasu na granie w gry to w nie nie graj "i też robię tak ja dlatego mam masę tytuł nie ogranych bo mam czas ino na genshina star raila i lola z kumplem . Co nie zmienia faktu ze po przegraniu w lola 13 lat i zdobyciu diamenta w sezonie 3 ta gra nie ma już dla mnie nic do zaoferowania po za chill game playem. Gdzie i tak twierdze że większość ludzi straciło rozumienie słowa fun z gry a try hard czy też spocenie w grze sigle player czy też normalkach w lolu albo też special trybów. Jak na moje dajmy żyć tym co zarabiają/robią karierę na grach i tym co chcą się po prostu dobrze bawić . Co nie zmienia faktu ,że powinniśmy się wzajemnie tolerować a nie wyśmiewać wzajemnie bo nie tedy droga , ale realia sa takie, że zyjemy w polsce kraju pełnym homofobów , rasistów i typowych januszy co będą cię wyśmiewać bo nic po za graniem w gry nie osiągnąłeś ( oczywiście żeby nie było nie mowie o każdym tylko o większości bo wiem że są tacy ludzie w polce co są tolerancyjni ) . Kończąc ta przydługawą wypowiedz podkreślę ze zgadzam się z kiszakiem ,ze to ze ktoś chce mieć wygodę nie oznacza ,ze mamy dostać kupo produkt z którego mamy się cieszyć
Zdajesz sobie sprawę że większość pro graczy np takiego CSa, zostało prosami z miłości do tej gry? Patrz takich kuzynów Kovac co zaczynali w kafejkach internetowych w CS 1.6 za gówniarza. Poza tym, sama nazwa wskazuje że to są gry kompetetywne. Chcesz se grać dla chillu w takie gry to idź na publiczne serwy albo zombie moda. Lol jest nudny, w Dote nie grałem
@@czerwonymotyl948 Miłość do gry xd z tego co wiem ostanimi czasy pro gracze sa tak dymani przez ich własne gry ze to hit , lol jest od 13 lat w becie a w tym roku riot ino pokazuje jak bardzo jest pijany . Chillowac mozna w kazdej grze nawet w lolu ale w 5 znajomych i na aramie xd . wiec twoj argument to inwalida
@@polrychlik8570 "Mój argument inwalida", mówi chlop który nie umie nawet pisać po polsku. Ale pomijając. Ktoś z dupy sobie postanawia że będzie pro graczem w daną grę. Gierka mu się nie podoba ale zostanie prosem. To teraz podasz przykłady takich graczy. Znajdź mi ze trzech. W dowolnej grze. No ale czemu się można spodziewać po fanach Kiszczaka, co to się onanizuje do demon soulsów i jak inne gry nie działają tak jak DS, albo Fallout to są gownem XD
@@czerwonymotyl948 At first nie jestem jego fanem , po prostu człowiek dobrze gada . Dwa , że po polsku nie umiem pisac ? Ciekawe . Trzy Xd jest juz tak przeruchane jak hejterzy kiszaka . Cztery odpowiadasz do wiadomości z przed 4 miechow i spodziewasz sie logicznej sensownej rozmowy gdzie te gry sa obecnie pośmieliskiem wśród graczy , nie obejde nawet opini , że oblewaja je szambem przez ich chujowe decyzje . I ta z dupy xd ty wiesz jak wyglada proces rekrutacji na pro scene ? kEKW to tak samo patologiczny proces jak idoli w kpopie i tym podobnym . Wiec serio bawi mnie ocenianie mnie pod pseudo "fan kiszaka " . Polecam przysłowie" nie oceniać książki po okładce " , boś się własnie spalil jak ognisko w lesie
@@czerwonymotyl948 A i jeszcze jedno nazywasz gatunek soulsow gownem . Mam rade przejdz jakie kolwiek soulsy lies of p, elden ring , serie dark soulsow i wtedy sie wypowiadaj na temat ktora gra jest gownem , badz pograj se w gowniane d4 i jedz te gowno co ci blizz daje . Lol , csgo , dota valorant to tez gowno giereczki dla ludzi z iq kartofla bo deweloperzy ułatwiaja te gry dla takich maciusiow jak ty
17:15 8 mln ludzi? wierzysz w to? przecież powierzchnia ziemii wynosi 510000 km kwadratowych w tym 30% lądu, więc jak sobie policzysz to wyjdzie jeden człowiek na niecałe 20m kwadratowych. to jest niemożliwe, bo nawet w największych miastach nie ma takiego zagęszczenia
Ziemia ma ok 510 000 000km2
A ludzi jest ok 8 miliardów. To 9 zer.
Zelda (Botw i Totk) ma najlepiej zrobioną eksplorację w historii otwartych światów. Nie ma znaczników, mapę trzeba samemu najpierw odkryć. Świat zachęca do badania wskazówkami otoczenia, tam coś dymi, tu się coś świeci, tam jakaś jaskinia. Mistrzostwo i czysta ludologia.
Ale taką samą eksplorację ma Gothic czy Elden Ring, niczym się one pod tym względem nie różnią od Zeldy. Nie jest to jakieś objawienie, tylko dobrze wykonana robota przez twórców
@@WeneckiKupiec nigdzie nie napisałem, że to objawienie, tylko najlepiej zrobiona eksploracja. Zelda różni się w dostępnych sposobach eksploracji od Gothica i Elden Ringa, gdzie głównie się chodzi pieszo lub porusza konno. W wymienionych przez ciebie tytułach nie da się wspinać, już nie mówiąc o tym, że nie można konstruować drabin, mostów, czy własnych środków lokomocji. Poza tym mapa w obu Zeldach jest specjalnie projektowana w taki sposób, żeby różne obiekty w polu widzenia typu góry, czy miasta przysłaniały różne środowiskowe wskazówki lub powoli odsłaniały, zależnie od perspektywy. Gothic, o ile dobrze pamiętam, czegoś takiego nie robił, a Elden RIng i Death Stranding ten akurat aspekt w niektórych miejscach kopiowały. Pod względem podejścia do przeszkód, to Zelda przegrywa tylko z Minecraftem, bo tam można przeszkody najzwyczajniej usuwać.
17:00. Rok 2023 określa ile lat minęło od narodzin Chrystusa a nie wiek ziemi. A więc może chodziło o 8-10 tys lat temu?
Na świecie jest 8 mld ludzi..... xD
Nie.
Co ty pierdolisz odklejencu
co ty gadasz chłopie
@@fiox8170 idź policz i wróc xD
@@axe5925 dodatkowo ziemia nie jest płaska! Szok co ? :D :D
jest 8 miliardów ludzi a nie 8 milionów, samych polakow jest 40 milionow.. :P
To generali vitality to syf .
Ile mozna sie spuszczac na tym dodgerfolem...
Wieczność
Wyobraź sobie, że gry ponadczasowe(wyprzedzające swoje czasy) i te, które wykreowały standardy, zawsze będą cenione i wychwalane. Są nieśmiertelne.
@SoL4RR Grałeś? xd
Ile można się spuszczać nad tym kołem, przecież mamy trapezy.
ten film w tle ma 21 minut i 37 s
Ta zelda jest jebitnie brzydka, naprawdę xD Ostatnio grałem w WoW classic WOTLK i tam jest ładniej. 29:00, oj bardzo się zgadzam, a jak się komuś nie podoba wizja artystyczna, albo jest casualem mającym z tym problem - niech wgra moda jak gra je wspiera.
Swoją drogą poziom komentarzy mnie kurwa przeraża, słusznie zrobiłem przechodząc na twitcha częściej po kontent xD
V10/10
Kurwa stary nawet nie wiesz jak Cie szanuje za tą wypowiedź o nie graniu w gry jak sie nie ma czasu. Wmówiono zoomerom że technologia sie rozwija i wszyscy są mądrzejsi a tymczasem takie podstawy trzeba tłumaczyć kurwa wszystkim dookoła. Pamiętajcie dzbany zanim zaczniecie oceniać czy coś jest dobre czy złe i co powinno być a co nie to siądźcie na chwile, użyjcie tego co macie w czaszce i pomyślcie jakie to będzie niosło za sobą konsekwencje w szerszej perspektywie.
dlaczego kiszak mowi o 8mln ludzi itp to sarkazm czy jak bo nie rozumiem ktos moze wytlumaczyc?? bo ja ogldam go od 2 miesiecy i nadl nie kumam
jak mnie wkurzają gry jak Wiedzmin 3, gdzie zamiast patrzec na widoki patrzy sie na jebana minimape.
To se kurwa wyłącz minimape
17:07 Jakie 2000 lat? Co ty do szkoły nie chodziłeś. To wiedza... aaa poprawiłeś się więc tematu nie było... oglądam dalej.
ty nic nie wiesz o szachach, gry sa po to by dobrze sie bawic, a to ze corposwiry robia z tego biznes na wszystkie stronny to inna bajka, pilka nozna to sport - sportowcy od zawsze zarabiaja a ty placisz za to bilety etc, to nie gracz jak z ps5 slabe porownanie w kit xD. ale ty na tym twichu pierolisz od rzeczy czasem.
:x Mocno personalnie to bierzesz. "To tylko gry", co nie.