Podziwiam to, jak przemyślane i dopracowane do perfekcji są filmy tego typu. Dzięki Tobie zacząłem zauważać ile zaskakujących szczegółów omijałem, oglądając ten film.
Ciekawie wygląda to w zestawieniu z klasyczną trylogią, gdzie dominowały statyczne ujęcia. Generalnie z każdą kolejną częścią ruchu było coraz więcej, ale między VI i VII epizodem ten przeskok jest największy. Naturalnie ponad 30 lat różnicy robi swoje. W Przebudzeniu jest właściwie chyba tylko kilka całkiem statycznych ujęć. Ale odnoszę pewne wrażenie, że ta dynamika tworzy nieco za duży chaos :)
Zajebisty filmik - dobry materiał, ciekawa analiza, ciekawie przedstawiony koncept przy pomocy wystarczająco wielu różnych przykładów. W filmik najprawdopodoniej włożono więcej pracy - i to widać. Wielki props, morda się cieszy, proszę o więcej :)
Oglądam Cię od jakiegoś czasu i muszę przyznać, że wiedzę na temat filmów masz przygniatająco ogromną. Miałem już kiedyś o to pytać, ale jakoś zwlekałem, przy czym analiza filmu Nienawistna Ósemka i teraz Gwiezdne Wojny zmuszają mnie, aby dowiedzieć się - czy gdy oglądasz film premierowo, pierwszy raz, to też już niemal automatycznie zauważasz te wszystkie zależności? Ułożenie aktorów w różnych liniach, ruchy kamery i wszystkie inne? Oczywiście podziwiam to, ale jeśli tak jest, to czy nie przysłania to takiego ogólnego fun'u płynącego z filmu czy chłonięcia warstwy fabularnej? No chyba, że w.w. rozkminianie robisz dopiero oglądając daną produkcję któryś raz. Pozdrawiam i czekam na więcej materiałów.
Gdzie zawsze swoje ulubione filmy oglądam po 4-5 razy to teraz mogę pooglądać jeszcze jeden raz i zwracać uwagę na inne rzeczy, o których mówisz na swoim kanale jak operatorka, barwy itd :D
Cześć, może zechciałbyś nakręcić film o tym ,jak montowano ,robiono efekty specjalne np. 30lat temu ?Fajnie było by zobaczyć jak to wszystko wyglądało.
Autor sobie robi chyba jaja. W kinie udało mi się nie zasnąć. 3 razy zasnąłem w czasie oglądania - film mi się zwykle urywa po uciecze z Jakku. Budzę się czasem na finał ze Skywalkerem - najlepsza scena w filmie.
Super filmik. Bardzo ciekawa analiza. :) Ale Przebudzenie kompletnie mi nie podeszło. Głównie przez scenariusz i historię, bo reżysersko i aktorsko było faktycznie okej.
Realizacja, strona techniczna, efekty mi się podobały, ale jakoś nie przekonała mnie fabuła. Jak poprzednie filmy oglądałem po kilka razy, to ten raczej pewnie jeszcze raz obejrzę (chyba). Oczywiście to tylko moja opinia.
Zrób proszę taki materiał o Breaking Bad! To fenomenalny serial, również pod względem wizualnym. Ujęć kamery, szczególnie tych z punktu widzenia pierwszej osoby
Do tego będę hipsterem i powiem, że Przebudzenie Mocy mi się podobało mimo dziwactw, niejasności i kontrowersji, z niecierpliwością czekam na kolejną część, kibicuję Abramsowi.
Hej, wnoszę prośbę o przeanalizowanie Godzilli Gareth Edwards'a , uważam, że dość dobrze sobie poradził z tematem, ponadto jako fan SW chciałbym, żebyś odniósł się w nagraniu do nadchodzącego Rogue One. Czy reżyser sprosta oczekiwaniom fanów? Podobne video zrobiłeś swego czasu o Abramsie, ten ma za sobą pokaźną liste nakręconych filmów. Zastanawiam się co sądzisz o stylu Edwardsa. Pozdrawiam z Krakowa:)
Czy uważasz że zmiana reżyseria w następnej części będzie zauważalna? Może nagrasz materiał o specjalizacjach nowego reżysera? Moim zdaniem Abrams powinien pociągnąć to dalej mi pasuje jego styl tak jak powiedziałeś, cały czas się coś dzieje fajna dynamika, trzęsąca się kamera w akcji super! Chętnie dowiem się twojego zdania
Ty jestes GENIEALNY.... mi sie wydaje ze w 0:50 ta kamera z lewej pokazuje obrazek z prawej bo bardziej ona bedzie blizej a ta kamera z prawej pokaze obrazek z lewej. sory ze sie czepiam ale korekta nie zaszkodzi :D i nie powiedziales ze han solo ginie zabity przez pryszczatego kolesia w masce udajacej vadera
Ciekawsze od samego filmu słuchanie o takich technikaliach. Faktycznie się postarali z kadrami, ale to faktycznie nowatorskie czy teraz taki już standard żeby dobrze w kinie 3d wyglądało?
Ten film jest ogromnym rozczarowaniem. UWAGA SPOILERY! To wygląda jakby JJ Abrams miał checklistę na której wykreślał elementy "obowiązkowe" - Droid zamiast planów gwiazdy śmierci ma mapę do Skywalkera - Bohaterka z pustynnej planety? Jest - Scena w kantynie? Jest - Gwiazda śmierci? Jest (nie oszukujmy się, to JEST gwiazda śmierci) - Idiotycznie prosty sposób zniszczenia gwiazdy śmierci? Jest (Czy oni się nigdy nie nauczą?) - Śmierć głównego mentora z ręki złego w czerni i masce? Jest - Zniszczenie gwiazdy śmierci na sekundy przed strzałem? Jest - Walka Imperium z Rebelią? Jest. Swoją drogą po cholerę w tym filmie taki twór jak "rebelia"? Skoro ten cały First Order jest taki zły to dlaczego wspominania "ogromna flota republiki" nie rozprawi się z nim? To jest tak wielki idiotyzm, że aż zęby bolą... Rebelia jest wciśnięta na siłę. Szkoda o tym gadać. Widać, że reżyser poszedł na idiotyczne skróty byle tylko zadowolić fanów. - Zły w masce i jego (obrzydliwie beznadziejnie zaprojektowany) mistrz? Obecni! Kto projektował tego typa?! Jaka fuszera i totalny brak pomysłu! Lepiej byłoby schować go w kapturze. - Poe i ta srebrna kapitan szturmowców to tak strasznie słabo napisanie postacie... O Poe wiemy, że jest pilotem, za to o Polsilverze nie wiemy nic. To jeszcze nie koniec, ale nie mam już czasu. Może później zrobię edycję.
+JokerShooterV Dotarło do Twojego urażonego "ja" o czym napisałem? Film jest zrealizowany świetnie, ale napisany jest FATALNIE. To mix różnych wydarzeń i ikonicznych momentów ze starej trylogii. W dodatku niektóre z elementów które scenariusz kopiuje ze starych filmów są dodane tak na siłę, że kompletnie kłócą się z logiką świata przedstawionego (śmieszna rebelia). Chcesz dyskutować to użyj argumentów, bo oskarżanie mnie o ból dupy czy hejt bo wytknąłem masę dziur i zapożyczeń produkcji która Ci się podoba jest na poziomie gimnazjum.
+Ksenocyd No bo tak było. Tylko tą check listą byli producenci pod zasłoną poprawności politycznej. W głupich czasach żyjemy, ale jak w grę wchodzą duże pieniądze, to musi to spełniać wiele warunków. Abrams oficjalnie się do tego nie przyzna, ale na pewno film wyglądałby zupełnie inaczej jakby miał wolną rękę.
Popieram. W filmie też pełno dziur fabularnych. - Czemu Finn, pomimo swojego szkolenia oraz prania mózgu od urodzenia jako jedyny ze wszystkich szturmowców ma problem z zabijaniem bezbronnych cywili? - Dlaczego Rey, pomimo braku szkolenia potrafi wpłynąć na umysł szturmowca, tak, że ten pozwolił jej uciec, i oddał jej swoją broń? Jakim cudem użyła mocy, żeby przyciągnąć do siebie miecz Anakina podczas walki z Kylo Renem, skoro nie słyszała nawet głosu Obi-Wana (jak Luke w ep.IV), mówiącego jej co ma robić? - Czemy kpt. Phasma (ta w srebrnej zbroji) opusciła tarczę osłaniającą Bazę Starkiller, skoro jej śmierć była nieuchronna? Jako kapitan Najwyższego porządku powinna być lojalna ponad wszystko. - Skoro R2-D2 według świata przedstawionego jest tylko maszyną, to dlaczego technicy rebeliantów po prostu nie obeszli zabezpieczeń? Droid miał część mapy prowadzącej do Luke'a Skywalkera, co wydaje się raczej ważną rzeczą, prawda? A to tylko czubek góry lodowej. Jak cały hype opadnie, to "Przebudzenie Mocy" może nawet przebije ep.I w kategorii: "Najgorsze Gwiezdne Wojny".
+Ksenocyd Oj wiele by można jeszcze wymieniać. Ja o mało nie wyszedłem w połowie z kina. Myślałem, że po pierwszej części nowej trylogii gorzej już być nie może - choć jak mam porównywać to i tak 100x lepiej się ją ogląda niż tego gniota. Efekty? A na kim to robi dzisiaj wrażenie? Kino zatrzymało się obecnie i na razie nie widać na horyzoncie nic co by przełamało ten komputerowo wygenerowany chaos. Pamiętam jak Matrix był takim przełomowym filmem, jak człowiek wychodził z kina z rozdziawioną japą. Teraz każdy film akcji ma tyle FX że to już jest nudne. Ale wracając do SW 7 - a zreszta... szkoda klawiatury :P
Nawet takie cudeńka nie pomogą filmowi jak jest po prostu kiepski scenariusz - tak globalnie - dla mnie ten film jest żałosny. Za Twój materiał leci łapka na plus. Oby więcej takich.
Samo ograniczenie użycia wirtualnej kamery to duży plus. Ogląda się to jakoś dużo bardziej hmm ' realistycznie' niż dowolny film Marvela. A kiedy już wirtualna kamera wchodzi na scenę to robi to mistrzowsko - pościg za Sokołem na Jakku to majstersztyk.
szczerze powiedziawszy to film nie zrobił na mnie wrażenia. Przez pół filmu główna bohaterka uciekała, niczym w filmie 2012 i zawsze udawało jej się wyjść cało. W pewnym momencie zaczynało być to irytujące.... ile można uciekać... i ile można ją gonić i nie zgładzić. Poza tym durnota w scenariuszu aż kipiła.... R2D2 uśpiony.... nikt go nie mógł obudzić i nagle sam sie budzi i to pod koniec filmu, kiedy wszystko było już rozstrzygnięte.... nie mógł się obudzić wcześniej? co sprawiło że się nagle obudził???? Kylo przedstawiony jako super wojownik a potem wychodzi z niego słabeusz..... podobnie jak główna bohaterka.... sama nauczyła się panować nad mocą..... lepsza od Obi Wana.... Anakina i wielu wielu innych rycerzy Jedi, którzy aby panować nad moca musieli mieć swojego mistrza.... swojego sensei, który będzie ich tego uczył..... a główna bohaterka??? nie dość że sama nauczyła się panować nad słabymi umysłami (ba.... nawet nikt jej nie powiedział że jest taka możliwość) to jeszcze nauczyła się władać mocą tak, że lepiej nad tym panowała od Kylo który miał lekcje panowania nad mocą od Luka Skywalker....... prawdziwa mistrzyni.... lepsza od Jody.... to wszystko sprawia że film kładzie łopatki sens poprzednich części... jest po prostu głupi..... od taka papka dla GIMBAZY
Ja jestem z gimbazy i mam takie samo zdanie jak Ty o tym filmie. Więc czasem się znajdzie jakiś gimbus który ma jakieś tam pojęcie o filmach. W sumie od zapowiedzi tego filmu niebyłem przekonany do tego filmu ( nie z powodu tego nowego miecza świetlnego czy czarnoskórego aktora ) a z tego powodu że ciężko zrobić film science-fiction doruwnujacy Nowej Nadziei. W sumie może dobrze że Disney próbuje robić teraz filmy w uniwersum star wars, teraz młodsza widownia zainteresuje się tym uniwersum ( młodzi nie lubią za bardzo oglądać starych bo według nich to "staroc" ) i z pewnością zobaczą pierwsze filmy z odległej dla nich galaktyki.
Autor tego opracowania zapomniał o jednym istotnym fakcie. Film był kręcony głównie z myślą o technologii 3D więc chcąc nadać głębi konieczne było wprowadzenie wielu elementów na pierwszym planie. Stąd przesuwający się przed samą kamerą statyści czy elementy dekoracji. Podobnie z aktorami podbiegającymi do kamery, wraz z którymi tworzy się większy dystans do tła i lepsze wrażenia podczas oglądania.
To trochę tak jak granie na gitarze. Mogę zagrać szybko i brutalnie, ale struny nie zdążą wybrzmieć. A czasem zwykłe równe dosyć powolne granie powoduje, że struny mają swój sustain i wybrzmiewają, bo nie są tak szybko atakowane i czuć wtedy całe emocje, bo odbiorca wyczuwa to. Dynamika nie dławi się bo zdąży wybrzmieć. Analogicznie w filmie. Nowe starwarsy nie dają dynamice wybrzmieć. Są szybkie, ale tak szybkie, że człowiek nie czuje tej szybkości. Bo jest szybko, ale człowiek tego nie czuje, bo jest za szybko. Równie dobrze można by było puścić 25 klatek na sekunde gdzie każda klatka by była innym zupełnie obrazem. W ciagu 1 sekundy film przedstawiałby 25 scen/ujęć. Dynamika by była extremalnie szybka ( bo nie da się szybciej zmienić niż 25 razy na sekundę ). I co z tego że by było extremalnie szybka dynamika, jak nikt nie zapamiętałby ani jednego obrazu i nie poczułby tej szybkości?
ogląda się bardzo dobrze. to tyle jeśli chodzi o plusy tej części ;-) osobiście lubię filmy J.J.Abramsa (Star Trek) ale studio Disneya zrobiło z tej części coś nijakiego. takie moje zdanie. Znacznie wyżej oceniam Star Wars: Rogue One.
Co powoduje, że Przebudzenie Mocy ogląda się tak dobrze? Nic. Ktoś tu zapomniał że nawet najlepsze efekty i praca kamerą bez dobrej fabuły czynią film co najwyżej średnim. Pomijając oczywiście fakt, iż jest idealną kopią dwóch ostatnich kanonicznie (nie chronologicznie) części.
Mam nadzieję, że za kilka lat, jak głupi hype opadnie, film ten zajmie miejsce The Phantom Menace jako najgorszy film z uniwersum. Stara-nowa trylogia miała przynajmniej jakąś wizję, część rzeczy robiła źle, część dobrze, ale przynajmniej próbowała. Tutaj zaś to absolutna tragedia, gdybym trafił do piekła i mógł wybrać czy wolę oglądać w nieskończoność TPM czy tego wypłosza, wolałbym już TPM.
+Piotr Wielo Przy pierwszej próbie obejrzenia TPM usnąłem w połowie. Pewnie był to wynik w połowie dennej reżyserii, a w połowie dennego scenariusza. Część VII obejrzałem dwa razy i w sumie nie nudziłem się (aczkolwiek musiałem w połowie drugiego razu dwa razy wyjść do kibelka: raz z jednym i raz z drugim dzieckiem, bo jak zwykle moim dzieciom chce się sikać w odstępach pięciominutowych). Co nie zmienia faktu, że w scenariuszu tej części nie było niczego nowego, ale przynajmniej nie była tak nużąca jak część III (gdzie wstydziłem się, że zaprosiłem do kina moją byłą przyszłą żonę).
Piotr Pilinko Moim zdaniem w Mrocznym Widmie choć wiele rzeczy było złych, to wciąż dało nam więcej niż siódemka. Dostaliśmy wątek pochodzenia Anakina (i znowu część rzeczy tu zagrała, a część nie), motyw z wybrańcem choć wyświechtany to wzbudzał poczucie wielkiej ironii losu (patrząc przez pryzmat jego przyszłego losu), zmarnowanych nadziei pokładanych w młodym Jedi, który miał nieść równowagę mocy. Otrzymaliśmy też świetnie wyreżyserowane walki, w tym tę z groźnie wyglądającym, wzbudzającym respekt antagonistą. Co otrzymaliśmy w siódemce? (SPOILER) Plagiat motywów ze starej trylogii, na dodatek plagiat pod każdym względem gorszy niż oryginał, do tego pełny niedorzeczności. Najjaśniejszym elementem tego gniota był Harrison Ford, niestety po jego „Chewie, wróciliśmy!” 15-20min później było „Chewie, umieram! Moja gaża była za duża!”. Dostaliśmy też emo-villaina, który po ściągnięciu maski wzbudzał swym wyglądem więcej śmiechu niż Jar Jar.
to wszystko wykorzystał Spielberg w SZCZĘKACH dawno temu w 1975 :.... wejścia w kadr i dynamiczne poruszanie się aktorów w jednym ujęciu, , , ale mniej "okrecał"
O ile na temat strony technicznej nie wypowiadam sie bo to nie moja dzialka o tyle jako widz i mozna powieciec fan SW mam wrazenie, a wlasciwie to jestem pewien, ze to najgorza czesc jaka ogladalem. Myslalem, ze po The Phantom Menace gorzej już byc nie moze - a jednak. O maly wlos nie wyszedlem w polowie seansu z kina.
Zgadzam sie, oglada sie to super, ale historia to wedlug mnie kompletna kicha i odgrzewany kotlet. Podobienstwa do 4 czesci mozna wyliczac w nieskonczonosc...
Gwiezdne Wojny Umarły w chwili ogłoszenia informacji, że świat z książek i gier, które były tworzone na licencji jest nie kanoniczny! Ja nie mam zastrzeżeń do ujęć, ale do fabuły, która po prostu LEŻY!
Po pierwsze nie dostaniesz się do zadnej szkoły bez wstępnych informacji w tej dziedzinie. Najpierw ukończ jakies kursy ewentualnie prywatna szkole a potem możesz próbować iść do Łodzi :)
można użyć raz czy 2 razy na 20 minut jakiejś sztuczki kamery, ale SW ssą, gdy ujęcia trwają 0.3 sekundy. Przecież nawet nie zdążę zobaczyć jak wygląda statek kosmiczny czy gdzie kto jest, bo wszystko jest zamazane i tak jakby pokaz slajdów oglądać. Żeby fajnie się oglądało to oczy muszą zdążyć przetworzyć informację, a nie nawalona dynamika. Statyczne obrazy by były znacznie ciekawsze jak w 1,2,3 części. Co z tego, że coś wygląda ciekawie, jak w ogólnym odbiorze po prostu męczy. Takie filmy jak LOTR albo LOTR1 albo GOT albo wszystkie SW to mają wiele pięknych widoków, na które warto by było się zatrzymać. Popatrzeć jak wygląda ten piękny świat. Góry, światy, wodospady, Mordor, Gondor czy gwiazda śmierci na tle Xwingów. Fajnie jakby właśnie było powoli i wyraźnie, żeby dało się dostrzegać detale i jarać się tym światem stworzonym , a nie jakieś machnięcia slajdy i nic nie widać. Co z tego, że kamera skacze i jest dynamicznie. Efekt wkurwiania widza i nic więcej. Co z tego, że są bajery, jak widz nie zdąży uruchomić emocji związanych z aktualnym miejscem akcji, bo zaraz akcja przeteleportuje się w inne ujęcie. Nie czuć wtedy takiej teleportacji umysłu do świata filmu tylko po prostu sie siedzi i męczy. Nie ma tego poczucia, że jest się uczestnikiem akcji w filmie tylko zwykłe slajdy, których nikt nie zrozumie i nie poczuje, bo nawet nie zdąży załapać.
a mnie wku.... to kręcenie- za dużo tego, lubię starą szkołe filmowania jak w imperium, minimalne ruchy kamery i wystarczy, najważniejsza jest opowieść, nie zabawa obrazem w teledyski
4:40 kompozycyjny trójkąt z droidem- zaczyna mi się podobać ten Abrams. :)
+Teuril hahaha :)
Przyznaje że on trochę zyskał w moich oczach ;)
Podziwiam to, jak przemyślane i dopracowane do perfekcji są filmy tego typu. Dzięki Tobie zacząłem zauważać ile zaskakujących szczegółów omijałem, oglądając ten film.
Ciekawie wygląda to w zestawieniu z klasyczną trylogią, gdzie dominowały statyczne ujęcia. Generalnie z każdą kolejną częścią ruchu było coraz więcej, ale między VI i VII epizodem ten przeskok jest największy. Naturalnie ponad 30 lat różnicy robi swoje. W Przebudzeniu jest właściwie chyba tylko kilka całkiem statycznych ujęć. Ale odnoszę pewne wrażenie, że ta dynamika tworzy nieco za duży chaos :)
Zajebisty filmik - dobry materiał, ciekawa analiza, ciekawie przedstawiony koncept przy pomocy wystarczająco wielu różnych przykładów.
W filmik najprawdopodoniej włożono więcej pracy - i to widać. Wielki props, morda się cieszy, proszę o więcej :)
I te ciarki gdy tylko zaczynasz oglądasz i słyszysz muzykę 😍😍😍😍
Oglądam Cię od jakiegoś czasu i muszę przyznać, że wiedzę na temat filmów masz przygniatająco ogromną. Miałem już kiedyś o to pytać, ale jakoś zwlekałem, przy czym analiza filmu Nienawistna Ósemka i teraz Gwiezdne Wojny zmuszają mnie, aby dowiedzieć się - czy gdy oglądasz film premierowo, pierwszy raz, to też już niemal automatycznie zauważasz te wszystkie zależności? Ułożenie aktorów w różnych liniach, ruchy kamery i wszystkie inne?
Oczywiście podziwiam to, ale jeśli tak jest, to czy nie przysłania to takiego ogólnego fun'u płynącego z filmu czy chłonięcia warstwy fabularnej?
No chyba, że w.w. rozkminianie robisz dopiero oglądając daną produkcję któryś raz.
Pozdrawiam i czekam na więcej materiałów.
Gdzie zawsze swoje ulubione filmy oglądam po 4-5 razy to teraz mogę pooglądać jeszcze jeden raz i zwracać uwagę na inne rzeczy, o których mówisz na swoim kanale jak operatorka, barwy itd :D
Jesteś geniuszem! Dzięki Ci za ten film-niech moc będzie z Tobą!
ale ty to zajebiście opowiadasz widać, że masz ogrom wiedzy, dobra robota!!!
Cześć, może zechciałbyś nakręcić film o tym ,jak montowano ,robiono efekty specjalne np. 30lat temu ?Fajnie było by zobaczyć jak to wszystko wyglądało.
fajny pomysł :)
dziekuje za swietny materiał
Wow... Chyba obejrzę jeszcze raz ten film i poniosę mi ocenę z tej szóstki. Imponujące...
Jak zwykle, świetny materiał.
Świetna analiza. Dużo można się dowiedzieć o stylu prowadzenia scen u Abramsa.Film idzie na mojego fejsa! Dzięki Wielkie Del.
Super, że wprowadziłeś diagramy z kropkami i kamerą!
Dzięki Tobie teraz mogę spojrzeć na kultowe filmy z innej perspektywy. Dzięki! ~ Filmowiec amator
Świetna analiza i spostrzeżenia. Znasz się na tym, co nakręcasz.
Autor sobie robi chyba jaja. W kinie udało mi się nie zasnąć. 3 razy zasnąłem w czasie oglądania - film mi się zwykle urywa po uciecze z Jakku. Budzę się czasem na finał ze Skywalkerem - najlepsza scena w filmie.
Wow, szacuneczek za taką wiedzę i jej oprawienie. Każdy Twój materiał jest bardzo wciągający.
Boże, nawet nie wiesz jak ja kocham te twoje analizy
Mógłbyś może nagrać kiedyś coś o filmach dokumentalnych i kwestiach operatorskich w produkcjach z tego gatunku?
Świetny materiał! ;)
Zajebiście! Profesjonalna robota Gałąź :p
Super filmik. Bardzo ciekawa analiza. :) Ale Przebudzenie kompletnie mi nie podeszło. Głównie przez scenariusz i historię, bo reżysersko i aktorsko było faktycznie okej.
Realizacja, strona techniczna, efekty mi się podobały, ale jakoś nie przekonała mnie fabuła. Jak poprzednie filmy oglądałem po kilka razy, to ten raczej pewnie jeszcze raz obejrzę (chyba). Oczywiście to tylko moja opinia.
Zaskakujące ile z twoich filmów można się nauczyć :D
Ciebie słucha się lepiej niż ogląda ten film :)
Jesteś genialny! :D
Materiał bardzo dobry ;).
Zrób proszę taki materiał o Breaking Bad! To fenomenalny serial, również pod względem wizualnym. Ujęć kamery, szczególnie tych z punktu widzenia pierwszej osoby
Genialny filmik, genialny kanał. Dzięki, Gonciarz!
Do tego będę hipsterem i powiem, że Przebudzenie Mocy mi się podobało mimo dziwactw, niejasności i kontrowersji, z niecierpliwością czekam na kolejną część, kibicuję Abramsowi.
świetnie się ogląda twój kanał :)
Super wyjaśnione, profeska
leci sub
Pozdrawiam !
świetna analiza!
Świetny materiał!
Skąd masz taką wiedzę na temat kinematografii? Odpowiedz proszę😃
zarąbista robota :)
Bardzo fajnie tłumaczysz (;
Będzie coś o serialu Lost? Tam też pracował Abrams.
Pewnie miał tylko jedną kamerę a wy go tak od razu wychwalcie, no ja nie rozumiem
Michal W 😎😎😎😎😎😎😗😗😗😙😚
Świetny materiał :D
Super materiał ;)
Ogląda się dobrze? Doskonały dowcip!
Hej, wnoszę prośbę o przeanalizowanie Godzilli Gareth Edwards'a , uważam, że dość dobrze sobie poradził z tematem, ponadto jako fan SW chciałbym, żebyś odniósł się w nagraniu do nadchodzącego Rogue One. Czy reżyser sprosta oczekiwaniom fanów? Podobne video zrobiłeś swego czasu o Abramsie, ten ma za sobą pokaźną liste nakręconych filmów. Zastanawiam się co sądzisz o stylu Edwardsa. Pozdrawiam z Krakowa:)
O wiele słabsza część od poprzednich (prequele też były lepsze)
Gdzie to obejrzeć
Czy uważasz że zmiana reżyseria w następnej części będzie zauważalna? Może nagrasz materiał o specjalizacjach nowego reżysera? Moim zdaniem Abrams powinien pociągnąć to dalej mi pasuje jego styl tak jak powiedziałeś, cały czas się coś dzieje fajna dynamika, trzęsąca się kamera w akcji super! Chętnie dowiem się twojego zdania
Ty jestes GENIEALNY.... mi sie wydaje ze w 0:50 ta kamera z lewej pokazuje obrazek z prawej bo bardziej ona bedzie blizej a ta kamera z prawej pokaze obrazek z lewej. sory ze sie czepiam ale korekta nie zaszkodzi :D i nie powiedziales ze han solo ginie zabity przez pryszczatego kolesia w masce udajacej vadera
Smiesza mnie oceny ludzi ktorzy nie maja pojecia o star wars i oceniaja ten film. Trzeba obejrzec poprzednie czesci zeby wiedziec co sie dzieje
Zrobisz jakiś film jak nakręcano różne sceny star wars w latach 80 ?
Planujesz może analizę wejściowego ujęcia z The Payer?
Ciekawsze od samego filmu słuchanie o takich technikaliach. Faktycznie się postarali z kadrami, ale to faktycznie nowatorskie czy teraz taki już standard żeby dobrze w kinie 3d wyglądało?
nadal moja ulubiona scena to "taj- fajtery" na tle słońca... taki klasior
4:16 czemu tam jest kanonierka?
Myślałam, że link w opisie będzie do pełnej wersji filmu... :-(
O, Bóg zapłać, dobry człowieku.
To co powiedziałeś oraz.... *REY*! :)
Gdzie ten film można znaleźć.?????????? Bo szukam i szukam i nic a w necie nie ma :(
zalukaj.tv
Az mam ochote obejrzec 4ty raz :D
Mogłeś wcześniej ten film dać.
Ten film jest ogromnym rozczarowaniem.
UWAGA SPOILERY!
To wygląda jakby JJ Abrams miał checklistę na której wykreślał elementy "obowiązkowe"
- Droid zamiast planów gwiazdy śmierci ma mapę do Skywalkera
- Bohaterka z pustynnej planety? Jest
- Scena w kantynie? Jest
- Gwiazda śmierci? Jest (nie oszukujmy się, to JEST gwiazda śmierci)
- Idiotycznie prosty sposób zniszczenia gwiazdy śmierci? Jest (Czy oni się nigdy nie nauczą?)
- Śmierć głównego mentora z ręki złego w czerni i masce? Jest
- Zniszczenie gwiazdy śmierci na sekundy przed strzałem? Jest
- Walka Imperium z Rebelią? Jest. Swoją drogą po cholerę w tym filmie taki twór jak "rebelia"? Skoro ten cały First Order jest taki zły to dlaczego wspominania "ogromna flota republiki" nie rozprawi się z nim? To jest tak wielki idiotyzm, że aż zęby bolą... Rebelia jest wciśnięta na siłę. Szkoda o tym gadać. Widać, że reżyser poszedł na idiotyczne skróty byle tylko zadowolić fanów.
- Zły w masce i jego (obrzydliwie beznadziejnie zaprojektowany) mistrz? Obecni! Kto projektował tego typa?! Jaka fuszera i totalny brak pomysłu! Lepiej byłoby schować go w kapturze.
- Poe i ta srebrna kapitan szturmowców to tak strasznie słabo napisanie postacie... O Poe wiemy, że jest pilotem, za to o Polsilverze nie wiemy nic.
To jeszcze nie koniec, ale nie mam już czasu. Może później zrobię edycję.
+JokerShooterV Dotarło do Twojego urażonego "ja" o czym napisałem? Film jest zrealizowany świetnie, ale napisany jest FATALNIE. To mix różnych wydarzeń i ikonicznych momentów ze starej trylogii. W dodatku niektóre z elementów które scenariusz kopiuje ze starych filmów są dodane tak na siłę, że kompletnie kłócą się z logiką świata przedstawionego (śmieszna rebelia). Chcesz dyskutować to użyj argumentów, bo oskarżanie mnie o ból dupy czy hejt bo wytknąłem masę dziur i zapożyczeń produkcji która Ci się podoba jest na poziomie gimnazjum.
+Ksenocyd Zgadzam się.
+Ksenocyd No bo tak było. Tylko tą check listą byli producenci pod zasłoną poprawności politycznej. W głupich czasach żyjemy, ale jak w grę wchodzą duże pieniądze, to musi to spełniać wiele warunków. Abrams oficjalnie się do tego nie przyzna, ale na pewno film wyglądałby zupełnie inaczej jakby miał wolną rękę.
Popieram.
W filmie też pełno dziur fabularnych.
- Czemu Finn, pomimo swojego szkolenia oraz prania mózgu od urodzenia jako jedyny ze wszystkich szturmowców ma problem z zabijaniem bezbronnych cywili?
- Dlaczego Rey, pomimo braku szkolenia potrafi wpłynąć na umysł szturmowca, tak, że ten pozwolił jej uciec, i oddał jej swoją broń? Jakim cudem użyła mocy, żeby przyciągnąć do siebie miecz Anakina podczas walki z Kylo Renem, skoro nie słyszała nawet głosu Obi-Wana (jak Luke w ep.IV), mówiącego jej co ma robić?
- Czemy kpt. Phasma (ta w srebrnej zbroji) opusciła tarczę osłaniającą Bazę Starkiller, skoro jej śmierć była nieuchronna? Jako kapitan Najwyższego porządku powinna być lojalna ponad wszystko.
- Skoro R2-D2 według świata przedstawionego jest tylko maszyną, to dlaczego technicy rebeliantów po prostu nie obeszli zabezpieczeń? Droid miał część mapy prowadzącej do Luke'a Skywalkera, co wydaje się raczej ważną rzeczą, prawda?
A to tylko czubek góry lodowej. Jak cały hype opadnie, to "Przebudzenie Mocy" może nawet przebije ep.I w kategorii: "Najgorsze Gwiezdne Wojny".
+Ksenocyd Oj wiele by można jeszcze wymieniać. Ja o mało nie wyszedłem w połowie z kina. Myślałem, że po pierwszej części nowej trylogii gorzej już być nie może - choć jak mam porównywać to i tak 100x lepiej się ją ogląda niż tego gniota. Efekty? A na kim to robi dzisiaj wrażenie? Kino zatrzymało się obecnie i na razie nie widać na horyzoncie nic co by przełamało ten komputerowo wygenerowany chaos. Pamiętam jak Matrix był takim przełomowym filmem, jak człowiek wychodził z kina z rozdziawioną japą. Teraz każdy film akcji ma tyle FX że to już jest nudne.
Ale wracając do SW 7 - a zreszta... szkoda klawiatury :P
świetne
Nawet takie cudeńka nie pomogą filmowi jak jest po prostu kiepski scenariusz - tak globalnie - dla mnie ten film jest żałosny. Za Twój materiał leci łapka na plus. Oby więcej takich.
Jak widzę zestawienie scen z ruchomą kamerą jedna po drugiej, to mi się robi niedobrze :D
Samo ograniczenie użycia wirtualnej kamery to duży plus. Ogląda się to jakoś dużo bardziej hmm ' realistycznie' niż dowolny film Marvela. A kiedy już wirtualna kamera wchodzi na scenę to robi to mistrzowsko - pościg za Sokołem na Jakku to majstersztyk.
Przebudzenie Mocy to jedyny kanoniczny film z Nowej Trylogii. Przynajmniej dla mnie.
Klon Nowej Nadziei musi sie dobrze ogladac
szczerze powiedziawszy to film nie zrobił na mnie wrażenia. Przez pół filmu główna bohaterka uciekała, niczym w filmie 2012 i zawsze udawało jej się wyjść cało. W pewnym momencie zaczynało być to irytujące.... ile można uciekać... i ile można ją gonić i nie zgładzić. Poza tym durnota w scenariuszu aż kipiła.... R2D2 uśpiony.... nikt go nie mógł obudzić i nagle sam sie budzi i to pod koniec filmu, kiedy wszystko było już rozstrzygnięte.... nie mógł się obudzić wcześniej? co sprawiło że się nagle obudził???? Kylo przedstawiony jako super wojownik a potem wychodzi z niego słabeusz..... podobnie jak główna bohaterka.... sama nauczyła się panować nad mocą..... lepsza od Obi Wana.... Anakina i wielu wielu innych rycerzy Jedi, którzy aby panować nad moca musieli mieć swojego mistrza.... swojego sensei, który będzie ich tego uczył..... a główna bohaterka??? nie dość że sama nauczyła się panować nad słabymi umysłami (ba.... nawet nikt jej nie powiedział że jest taka możliwość) to jeszcze nauczyła się władać mocą tak, że lepiej nad tym panowała od Kylo który miał lekcje panowania nad mocą od Luka Skywalker....... prawdziwa mistrzyni.... lepsza od Jody.... to wszystko sprawia że film kładzie łopatki sens poprzednich części... jest po prostu głupi..... od taka papka dla GIMBAZY
Ja jestem z gimbazy i mam takie samo zdanie jak Ty o tym filmie. Więc czasem się znajdzie jakiś gimbus który ma jakieś tam pojęcie o filmach. W sumie od zapowiedzi tego filmu niebyłem przekonany do tego filmu ( nie z powodu tego nowego miecza świetlnego czy czarnoskórego aktora ) a z tego powodu że ciężko zrobić film science-fiction doruwnujacy Nowej Nadziei. W sumie może dobrze że Disney próbuje robić teraz filmy w uniwersum star wars, teraz młodsza widownia zainteresuje się tym uniwersum ( młodzi nie lubią za bardzo oglądać starych bo według nich to "staroc" ) i z pewnością zobaczą pierwsze filmy z odległej dla nich galaktyki.
chce ci się tyle pisać
Może coś o Prison break'u?
Autor tego opracowania zapomniał o jednym istotnym fakcie. Film był kręcony głównie z myślą o technologii 3D więc chcąc nadać głębi konieczne było wprowadzenie wielu elementów na pierwszym planie. Stąd przesuwający się przed samą kamerą statyści czy elementy dekoracji. Podobnie z aktorami podbiegającymi do kamery, wraz z którymi tworzy się większy dystans do tła i lepsze wrażenia podczas oglądania.
To trochę tak jak granie na gitarze. Mogę zagrać szybko i brutalnie, ale struny nie zdążą wybrzmieć. A czasem zwykłe równe dosyć powolne granie powoduje, że struny mają swój sustain i wybrzmiewają, bo nie są tak szybko atakowane i czuć wtedy całe emocje, bo odbiorca wyczuwa to. Dynamika nie dławi się bo zdąży wybrzmieć.
Analogicznie w filmie. Nowe starwarsy nie dają dynamice wybrzmieć. Są szybkie, ale tak szybkie, że człowiek nie czuje tej szybkości. Bo jest szybko, ale człowiek tego nie czuje, bo jest za szybko. Równie dobrze można by było puścić 25 klatek na sekunde gdzie każda klatka by była innym zupełnie obrazem. W ciagu 1 sekundy film przedstawiałby 25 scen/ujęć. Dynamika by była extremalnie szybka ( bo nie da się szybciej zmienić niż 25 razy na sekundę ). I co z tego że by było extremalnie szybka dynamika, jak nikt nie zapamiętałby ani jednego obrazu i nie poczułby tej szybkości?
mnie osobiście przebudzenie mocy nudzi jak cholera ://
dobrze się ogląda, ale cały czas miałem wrażenie, że to już widziałem, zabrakło nowych tajemniczych maszyn, broni, obiektów, czegokolwiek...
3:47 perfidnie widać z lewej strony, gdzie był green screen ;)
+tofik2017 no i 4:01 gdzie oni biegna :P nie ma tam niczego
+tofik2017 Niekoniecznie, efekty graficzne można nakładać wszędzie w kadrze, nie tylko na gs. :)
ogląda się bardzo dobrze. to tyle jeśli chodzi o plusy tej części ;-) osobiście lubię filmy J.J.Abramsa (Star Trek) ale studio Disneya zrobiło z tej części coś nijakiego. takie moje zdanie. Znacznie wyżej oceniam Star Wars: Rogue One.
Nie podobają mi się te zdjęcia. Ładne ruchy kamery były w dawnych filmach Toma Tykwera, w których operatorem był Frank Griebe. To była dynamika i moc.
4:17 I ten okręt szturmowy republiki zamiast sokoła millenium xD
Co powoduje, że Przebudzenie Mocy ogląda się tak dobrze?
Nic.
Ktoś tu zapomniał że nawet najlepsze efekty i praca kamerą bez dobrej fabuły czynią film co najwyżej średnim.
Pomijając oczywiście fakt, iż jest idealną kopią dwóch ostatnich kanonicznie (nie chronologicznie) części.
Jak dla mnie to czegoś w tej części SW brakowało. Nie urzekły mnie tak jak poprzednie części.
Chciał zaoszczędzić na montażu. Dołożył sobie roboty na planie. 😉
Może to że płyta na DVD jest taka tania?
Haha
+Aleksander Kot Sory... nie ten kom :|
+Aleksander Kot to po prostu usuń kom....
+Bartek H. 40 zł to tania?
Duzo filmow tyle kosztuje. DVD to przestarzaly format
Haha. Tak dobrze xdd ❤️😂
Mam nadzieję, że za kilka lat, jak głupi hype opadnie, film ten zajmie miejsce The Phantom Menace jako najgorszy film z uniwersum. Stara-nowa trylogia miała przynajmniej jakąś wizję, część rzeczy robiła źle, część dobrze, ale przynajmniej próbowała. Tutaj zaś to absolutna tragedia, gdybym trafił do piekła i mógł wybrać czy wolę oglądać w nieskończoność TPM czy tego wypłosza, wolałbym już TPM.
+Piotr S Lepiej bym tego nie ujął :)
+Piotr Wielo Miejmy nadzieję.
święte słowa tego sie nie da oglądać
+Piotr Wielo Przy pierwszej próbie obejrzenia TPM usnąłem w połowie. Pewnie był to wynik w połowie dennej reżyserii, a w połowie dennego scenariusza.
Część VII obejrzałem dwa razy i w sumie nie nudziłem się (aczkolwiek musiałem w połowie drugiego razu dwa razy wyjść do kibelka: raz z jednym i raz z drugim dzieckiem, bo jak zwykle moim dzieciom chce się sikać w odstępach pięciominutowych).
Co nie zmienia faktu, że w scenariuszu tej części nie było niczego nowego, ale przynajmniej nie była tak nużąca jak część III (gdzie wstydziłem się, że zaprosiłem do kina moją byłą przyszłą żonę).
Piotr Pilinko
Moim zdaniem w Mrocznym Widmie choć wiele rzeczy było złych, to wciąż dało nam więcej niż siódemka. Dostaliśmy wątek pochodzenia Anakina (i znowu część rzeczy tu zagrała, a część nie), motyw z wybrańcem choć wyświechtany to wzbudzał poczucie wielkiej ironii losu (patrząc przez pryzmat jego przyszłego losu), zmarnowanych nadziei pokładanych w młodym Jedi, który miał nieść równowagę mocy.
Otrzymaliśmy też świetnie wyreżyserowane walki, w tym tę z groźnie wyglądającym, wzbudzającym respekt antagonistą.
Co otrzymaliśmy w siódemce? (SPOILER) Plagiat motywów ze starej trylogii, na dodatek plagiat pod każdym względem gorszy niż oryginał, do tego pełny niedorzeczności. Najjaśniejszym elementem tego gniota był Harrison Ford, niestety po jego „Chewie, wróciliśmy!” 15-20min później było „Chewie, umieram! Moja gaża była za duża!”. Dostaliśmy też emo-villaina, który po ściągnięciu maski wzbudzał swym wyglądem więcej śmiechu niż Jar Jar.
to wszystko wykorzystał Spielberg w SZCZĘKACH dawno temu w 1975 :.... wejścia w kadr i dynamiczne poruszanie się aktorów w jednym ujęciu, , , ale mniej "okrecał"
dobrze to by było zapomnieć że widziało się tego gniota, autorowi gratuluję czarnego humoru
O ile na temat strony technicznej nie wypowiadam sie bo to nie moja dzialka o tyle jako widz i mozna powieciec fan SW mam wrazenie, a wlasciwie to jestem pewien, ze to najgorza czesc jaka ogladalem. Myslalem, ze po The Phantom Menace gorzej już byc nie moze - a jednak. O maly wlos nie wyszedlem w polowie seansu z kina.
hahahahahaahahah DOBRZE OGLĄDA XD mnie to tak nudziło że nawet nie pamiętałem że to obejrzałem :P serio
ZRÓB O ŁOTRZE 1 !!!!!!
nie zapomnijmy o Lukasie to dzięki niemu Star Wars cieszy się tak dużą popularnością
Zgadzam sie, oglada sie to super, ale historia to wedlug mnie kompletna kicha i odgrzewany kotlet. Podobienstwa do 4 czesci mozna wyliczac w nieskonczonosc...
Bylem na premierze.Wyłapałem pare bardzo dužych błędów.Film nie był zły.Ale jak kupilem film na blu ray ,to za drugim podejściem mi się znudził.
Gwiezdne Wojny Umarły w chwili ogłoszenia informacji, że świat z książek i gier, które były tworzone na licencji jest nie kanoniczny! Ja nie mam zastrzeżeń do ujęć, ale do fabuły, która po prostu LEŻY!
ChaosBC100 Przecież ten kanon to było gówno co z tego,że kotor i bane jak między tym bylo 10 tysięcy chujowych fanfiķów
Jeśli chce robić efekty filmowe itp animacje to do jakiej szkoły iść?
+mdx! polskojaponskiej
Po pierwsze nie dostaniesz się do zadnej szkoły bez wstępnych informacji w tej dziedzinie. Najpierw ukończ jakies kursy ewentualnie prywatna szkole a potem możesz próbować iść do Łodzi :)
Miasto obrzydliwe,ale szkoła najlepsza w Polsce :)
Niedługo wychodzi Łotr 1 , ocenisz ja ?
Właśnie też miałem o tym pisać.
Mam nadzieje, że coś na ten temat się pojawi.
TheKorniszon007 oby
można użyć raz czy 2 razy na 20 minut jakiejś sztuczki kamery, ale SW ssą, gdy ujęcia trwają 0.3 sekundy. Przecież nawet nie zdążę zobaczyć jak wygląda statek kosmiczny czy gdzie kto jest, bo wszystko jest zamazane i tak jakby pokaz slajdów oglądać. Żeby fajnie się oglądało to oczy muszą zdążyć przetworzyć informację, a nie nawalona dynamika. Statyczne obrazy by były znacznie ciekawsze jak w 1,2,3 części. Co z tego, że coś wygląda ciekawie, jak w ogólnym odbiorze po prostu męczy.
Takie filmy jak LOTR albo LOTR1 albo GOT albo wszystkie SW to mają wiele pięknych widoków, na które warto by było się zatrzymać. Popatrzeć jak wygląda ten piękny świat. Góry, światy, wodospady, Mordor, Gondor czy gwiazda śmierci na tle Xwingów. Fajnie jakby właśnie było powoli i wyraźnie, żeby dało się dostrzegać detale i jarać się tym światem stworzonym , a nie jakieś machnięcia slajdy i nic nie widać. Co z tego, że kamera skacze i jest dynamicznie. Efekt wkurwiania widza i nic więcej. Co z tego, że są bajery, jak widz nie zdąży uruchomić emocji związanych z aktualnym miejscem akcji, bo zaraz akcja przeteleportuje się w inne ujęcie.
Nie czuć wtedy takiej teleportacji umysłu do świata filmu tylko po prostu sie siedzi i męczy. Nie ma tego poczucia, że jest się uczestnikiem akcji w filmie tylko zwykłe slajdy, których nikt nie zrozumie i nie poczuje, bo nawet nie zdąży załapać.
0:33 Dlaczego nikt nie zauważył faktu tej czaszki? Przecież Vader miał zdeformowaną czaszkę , ale kości nie zrosły się w kształt jego maski ....
No właśnie to wygląda jak kość ;d A maska Vadera raczej nie była zrobiona z kości xd
Odstaw ten towar
Dobre rzemiosło reżyserskie nie przykryje wtórności i płytkości fabuły.
czemu zamiast sokoła jest kanonierka ?
a mnie wku.... to kręcenie- za dużo tego, lubię starą szkołe filmowania jak w imperium, minimalne ruchy kamery i wystarczy, najważniejsza jest opowieść, nie zabawa obrazem w teledyski
Mi bardzo nie siadł ten film... Głównie dlatego, że wygląda zbyt ładnie. Gdyby jeszcze scenariusz był tak dobry jak zdjęcia.
😁😃🤩👍🤟
A byles na 8 ja ta juz na poczotki sie dzieje
Co powoduje że "Dziedzica Imperium" czyta się tak dobrze?