Często Panowie zachęcacie do skorzystania ze swoich usług podając ogromne kwoty ale.. one kompletnie nic nie mówią. To tak jak bym zapłacił do Spółdzielni zaliczki na ogrzewanie np. 1 milion zł i potem Spółdzielnia mi to zwróci i będę twierdził, że jest wspaniale. Proszę podajecie konkretny wskaźnik procentowy - ile finalnie kosztował kredyt (nie uwzględniając inflacji) po skorzystaniu z Państwa usług po uwzględnieniu wszystkich zwrotów, odsetek, KZP, Państwa wynagrodzenia itp itd.
6 หลายเดือนก่อน
W każdej sprawie ostatecznie wyrok wygląda inaczej, ale zawsze jest tak, że to bank płaci odsetki ustawowe za czas postępowania i zwraca koszty zastępstwa procesowego (średnio 200.000 zł) - de facto kredyt nie może nic kosztować, bo jest nieważny.
Sprecyzuję pytanie przykładami 1. Bank dał 200k. 2. Wpłaciłem do banku dnia wyroku 270k. 3. Wyrok - unieważnienie: 3a. zwracam 200k 3b. bank zwraca 270k 3c. otrzymuję z banku (KZP + odsetki) = 30k 3d. opłata dla kancelarii 50k Podsumowując: 3a,3b = bilansują się "zera" ponieważ 270-200=70k to są wcześniej wpłacone pieniądze w ramach spłaty rat. 3c,3d: 30k-50k=-20k Koszt kredytu (bez uwzględniania inflacji) to 20k/200k = 10% Inny przykład, bank proponuje ugodę, że zwróci: 230k Zysk banku to 270-230=40k Więc koszt kredytu to 40k/200k = 20%. I właśnie o ten procent prosiłem, a Państwo "uparcie" podajecie nic nie mówiące kwoty :)
6 หลายเดือนก่อน
Po pierwsze (KZP + odsetki) = przynajmniej 100k, nawet przy tak małym kredycie po 3 latach procesu. Po drugie te wyliczenia nawet zakładając poprawność kwot, jest błędne: Koszt kredytu (bez uwzględniania inflacji) to 20k/200k = 10%, bowiem bankowi nie należy się nic ponad kwotę 200k (jeżeli to roszczenie nie jest przedawnione). Po trzecie opłata dla kancelarii to nie wynosi 50k przy tak niskim kredycie. Licząc w ten sposób, to koszt kredytu będzie -30%, a nie 20%.
Proszę potraktować kwoty jako przykład oderwany od rzeczywistości. Służyły tylko i wyłącznie do pokazania o jakim wskaźniku procentowym mówię. Chciałbym po prostu wiedzieć ile on wynosi ponieważ moim zdaniem to jest jedyny wskaźnik który można porównać pomiędzy ofertą ugodową banku oraz ofertami kancelarii. Obliczenie 20/200 jest jak najbardziej poprawne ponieważ w wyniku tego, że "z mojego portfela wyszło" 20k (wynagrodzenie kancelarii minus KZP minus odsetki) uzyskałem unieważnienie umowy która była na 200k. Więc kredyt kosztował mnie 20/200. A kto "zarobił" to 20k nie ma znaczenia. Równie dobrze możemy mieć do czynienia z sytuacją, że wynagrodzenie kancelarii będzie niższe niż KZP które otrzymam + odsetki które otrzymam w takim przypadku wskaźnik procentowy o którym mówię będzie po prostu ujemny.
@@maciejiwanczewski8417 podam ci przykład z życia który znam - kredyt 160tys, spłacone ok 210tys, kancelaria 5tys +10 za sukces, kwota do odzyskania w razie wygranej 62tys (po 2 latach od wszczęcia) + koszty postępowania 10,8tys (tu może być różnie). Bank oferował co kwartał mniej do spłaty zaczynając od 90tys, obecnie, czyli - 70tys dla klienta w razie wygranej. Moim zdaniem warto iść na ugodę przy zwrocie 25-30tys bo ugoda uwalnia od kredytu i ryzyka przegranej, ale każdy decyduje sam czy podarować bankowi 30tysi :). Na co Ci ile kosztował kredyt jak spokój ducha czasem droższy od pieniędzy? Nie godziłeś się z odsetkami podpisując umowę (pomijam całe oszustwo frankowe)?
Jak ocenia Pan działania syndyka Kubiczka ? Opinie są różne.
Nie ma różnych opinii, wszystkie są jednoznaczne: zyciebezkredytu.pl/syndyk-marcin-kubiczek-a-koszty-zbednych-postepowan-sadowych-getin-noble-banku/
Często Panowie zachęcacie do skorzystania ze swoich usług podając ogromne kwoty ale.. one kompletnie nic nie mówią. To tak jak bym zapłacił do Spółdzielni zaliczki na ogrzewanie np. 1 milion zł i potem Spółdzielnia mi to zwróci i będę twierdził, że jest wspaniale.
Proszę podajecie konkretny wskaźnik procentowy - ile finalnie kosztował kredyt (nie uwzględniając inflacji) po skorzystaniu z Państwa usług po uwzględnieniu wszystkich zwrotów, odsetek, KZP, Państwa wynagrodzenia itp itd.
W każdej sprawie ostatecznie wyrok wygląda inaczej, ale zawsze jest tak, że to bank płaci odsetki ustawowe za czas postępowania i zwraca koszty zastępstwa procesowego (średnio 200.000 zł) - de facto kredyt nie może nic kosztować, bo jest nieważny.
Sprecyzuję pytanie przykładami
1. Bank dał 200k.
2. Wpłaciłem do banku dnia wyroku 270k.
3. Wyrok - unieważnienie:
3a. zwracam 200k
3b. bank zwraca 270k
3c. otrzymuję z banku (KZP + odsetki) = 30k
3d. opłata dla kancelarii 50k
Podsumowując:
3a,3b = bilansują się "zera" ponieważ 270-200=70k to są wcześniej wpłacone pieniądze w ramach spłaty rat.
3c,3d: 30k-50k=-20k
Koszt kredytu (bez uwzględniania inflacji) to 20k/200k = 10%
Inny przykład, bank proponuje ugodę, że zwróci: 230k
Zysk banku to 270-230=40k
Więc koszt kredytu to 40k/200k = 20%.
I właśnie o ten procent prosiłem, a Państwo "uparcie" podajecie nic nie mówiące kwoty :)
Po pierwsze (KZP + odsetki) = przynajmniej 100k, nawet przy tak małym kredycie po 3 latach procesu. Po drugie te wyliczenia nawet zakładając poprawność kwot, jest błędne: Koszt kredytu (bez uwzględniania inflacji) to 20k/200k = 10%, bowiem bankowi nie należy się nic ponad kwotę 200k (jeżeli to roszczenie nie jest przedawnione). Po trzecie opłata dla kancelarii to nie wynosi 50k przy tak niskim kredycie. Licząc w ten sposób, to koszt kredytu będzie -30%, a nie 20%.
Proszę potraktować kwoty jako przykład oderwany od rzeczywistości. Służyły tylko i wyłącznie do pokazania o jakim wskaźniku procentowym mówię.
Chciałbym po prostu wiedzieć ile on wynosi ponieważ moim zdaniem to jest jedyny wskaźnik który można porównać pomiędzy ofertą ugodową banku oraz ofertami kancelarii.
Obliczenie 20/200 jest jak najbardziej poprawne ponieważ w wyniku tego, że "z mojego portfela wyszło" 20k (wynagrodzenie kancelarii minus KZP minus odsetki) uzyskałem unieważnienie umowy która była na 200k. Więc kredyt kosztował mnie 20/200. A kto "zarobił" to 20k nie ma znaczenia.
Równie dobrze możemy mieć do czynienia z sytuacją, że wynagrodzenie kancelarii będzie niższe niż KZP które otrzymam + odsetki które otrzymam w takim przypadku wskaźnik procentowy o którym mówię będzie po prostu ujemny.
@@maciejiwanczewski8417 podam ci przykład z życia który znam - kredyt 160tys, spłacone ok 210tys, kancelaria 5tys +10 za sukces, kwota do odzyskania w razie wygranej 62tys (po 2 latach od wszczęcia) + koszty postępowania 10,8tys (tu może być różnie). Bank oferował co kwartał mniej do spłaty zaczynając od 90tys, obecnie, czyli - 70tys dla klienta w razie wygranej. Moim zdaniem warto iść na ugodę przy zwrocie 25-30tys bo ugoda uwalnia od kredytu i ryzyka przegranej, ale każdy decyduje sam czy podarować bankowi 30tysi :). Na co Ci ile kosztował kredyt jak spokój ducha czasem droższy od pieniędzy? Nie godziłeś się z odsetkami podpisując umowę (pomijam całe oszustwo frankowe)?
Czy można w procesie frankowych wnosić o zwrot kosztów procesu zgodnie ze spisem kosztów. Pozdrawiam.
Można, ale sądy przyznają nie więcej niż stawki minimalne zgodnie ze stosownym Rozporządzeniem.
To wszystko pokazuje jak slabe mamy prawo!
Odsetki frankowicz dostanie jezeli w drugiej instancji sad tego nie wyrzuci jak w moim przypadku i podzielil koszty na pol
Odsetki obecnie są zawsze przyznawane konsumentom w 100%.
Mi sad zabral
Wyjątek jest potwierdzeniem reguły.
sąd we Wrocławiu i zasada salda?
Moja rada: zrob wsystko aby sprawa byla prowadzona w malym miescie! A szybko i sprawnie wszystko zalatwisz
Niestety nie zawsze. W Zielonej Górze się wlecze już 5 lat i końca nie widać.
W małych miastach wciąż zapadają dziwne wyroki niezgodne z aktualną linią orzeczniczą.
We wro w II instancji sad zabral mi ustawowe odsetki
Sądy we Wrocławiu to inny stan umysłu jednak :)