Z mojej strony, to bardziej uwydatnia się ta amerykańska mania wielkości, że o tym czy coś jest dobre, definiuje jaka ta gra będzie w skali makro. Tylko przykłady jak Astro Bot, Space Marine 2, czy Wukong czy poprostu gry Capcomu pokazuje jak ważne są doświadczenia w skali mikro. Gry bez giga światów, setek misji pobocznych, ale skoncentrowane na zrobieniu kilku rzeczy absolutnie wybitnie. No i drugi problem współczesnego gamingu, to ślepe podążanie za trendami, i próba robienia gry pod jak najszersze grono odbiorców. Baldury pokazały że robiąc grę pod niszę, można przyciągnąć ludzi spoza niej.
Ostatnie zdanie to bzdura. B3 nie było robione pod niszę tylko pod jak najwieksze grono ludzi. System kreacji postaci mocno spłycili, który wiele wybacza. Za to broni sie historią, kreacją świata i postaci. I chyba to przyciągnęło ludzi bo to w sumie taka przygodówka wrzucona w mechaniki baldura.
@@mateuszgdowski5051 Jak niby mocno spłycili? Grałem w 5 edycję Dungeons&Dragons i jedyne znaczące "uproszczenie" jakie spotkałem, to możliwość ręcznego wyboru bonusu do atrybutów, który normalnie był z góry określony przez rasy.
Haczyk jest w tym że ci którzy chcą gier przełomowych twierdzą że kolejne Assasyny i Battlefieldy to odgrzewane kotlety z nową kosmetyką. A Fani Assasynów, Battlefieldów chcą żeby wszystko było po staremu, żadnych zmian, eksperymentów...
@@lcmav1104 To jest konkretny gatunek turowych RPG, które niestety przed premierą Baldur's Gate 3 nie cieszył się popularnością godną RPG akcji. Nie mówię że w ogóle nikt w nie grał, ale w porównaniu do RPG akcji takich jak Cyberpunk 2077, segment klientów może wydawać się wąski dla dużego dewelopera.
Może było by więcej przełomowych gier gdyby recenzenci za sam fakt że gra działa przestali dawać 8/10. Bo jak każde gra w opini wszelkaich redakcji jest przynajmniej 8/10 jak nie lepiej to po co dev ma bardziej cisnąć ?
@@Dominick77Nie mają płacone. W wielu filmach i pisanych recenzjach redaktorzy mówią/piszą, że dostali darmowy klucz lub wycieczkę od wydawcy/producenta i nie ma ona wpływu na recenzję
Duże gry nie będą przełomowe. Za duża kasa za tym stoi, za duże zespoły i duzi wydawcy. Obecnie jest problem, żeby ktoś zaryzykował nowa, duża marką, a co dopiero czymś innowacyjnym. Innowacje dzieją się na scenie niezależnej. Dobre rozwiązania są kopiowane i rozwijane, aż nie stają się standardem w gatunku. Rozwój jest, ale już nie mamy rewolucji, tylko ewolucję w pełnym tego słowa znaczeniu.
z jednej strony mówisz że duzi wydawcy nie chcą ryzykować z innowacją bo koszty, ale dajesz przykłady gier usług które są ujowe, czyli stać tych dużych na śmieciowe gry, ale nie na innowacje xD
Jakiś czas temu zagościła u mnie dokładnie taka sama rozkmina. Widać twórcy gier zerknęli w tabelki i im wyszło, że gracze wracają do gier retro. Starsze gry (tak powiedzmy do 7 generacji konsol włącznie) stawiały na dopieszczenie podstawowych mechanik, a od paru lat to ewidentnie wszelkie koncepty lootboxów, dlc, skórek, lajfserwisów zbytnio zaczeły dominować... "lepsze jest wrogiem dobrego"
Najlepszy przełom było RDR 2 zrobili naprawdę niesamowitą grę która odchodziła od wszystkich klimatem życiem jakie tam panuje i mega ciekawostkami z super fabułą a zarazem online ale cóż uśmiercili wszystko wiec przełom powstał po czym go zabili na rzecz GTA VI a szkoda bo wątpię aby coś graficznie i stylem jaki pokazali dorównało RDR 2, teraz będzie znów wszystko powstawać na tym co już każdy zna wszystko będzie podobne dopóki jakieś studio nie zrobili rewolucji tak było np w KIling Floor 2 gdzie krew i reszta była czymś specjalnym i nowym co dawało efekt WOW
Jako osoba która bardzo lubi taktyczne turowe rpgi jak Disgaea czy seria Mercenaries nie potrzebuje przełomów, innowacje w domyśle coś nowego dorzucone do formuły w zupełności mi wystarczą. Mam nadzieje że nowe Herosy będą starymi rozwiązaniami w nowej oprawie i jak najbardziej będę się zagrywał w te nowe nie "przełomowe" gry. Miłego wieczoru wszystkim o/
Mnie tam się wydaję iż odpowiedź jest stosunkowo prosta ale trzeba jej poszukać gdzie indziej, a konkretnie w biologii. Gdzieś czytałem, że mózg lepiej przyswaja podobieństwa niż różnice(bo nie musi się ich uczyć od nowa (stąd się bierze nostalgia)) więc lepiej jak tych pierwszych jest więcej. Nowości powinni być wprowadzane powoli i z rozwagą - "Jeden krok w tył by potem zrobić dwa w przód". Bardzo podoba mi się Dead Island(~370h), DI: Riptide(~70h) też nie był zły i podobała mi się nowa postać tak jak i nowe przedmioty ale już grzebanie w zachowaniu zombie nieszczególnie. DI2 już mnie odrzuciło bo były zmiany w systemie walki i chyba(DI1 grałem tylko na klawie i myszce, a DI2 wypróbowałem i klawe i pada) zmiany w sterowaniu. DI2 zginąłem chyba w 5min (po samouczku) i zawiesiłem się w pierwszym domu, a zamknięcie lokacji(nie mogłem(albo nie wiedziałem gdzie/jak) opuścić terenu posiadłości) tylko pogorszyło wszystko xD Może po prostu jestem już za stary ale zdecydowanie wolę dodatki, które nie zmieniają zbytnio mechanik/grafiki tylko dodają nowe możliwości/lokacje. Dobrym przykładem chyba będzie ETS2, który przez ponad 10lat nie ruszał samej mechaniki i ciągle działa?
najwiekszym przełomem dla gier są mody, które przedlużają życie gry, a jeśli chodzi o mnie nie jestem zainteresowany w najnowsze tytuły, noo poza Age of wonders... Miłego dnia / wieczoru :)
W takiej sytuacji przypomina mi się, jak grałem najpierw w The Outer Worlds a potem Greedfall. Pierwsza, gra doświadczonych twórców, która miała przyćmić Bethesdę. No, gra nie była zła, ale nie powiedziałbym, żeby przyćmiła. Nie była tym, co obiecano. Przeszedłem raz. Z kolei Greedfall, gra małego studia, o mniejszym doświadczeniu, był w swojej prostocie wręcz cudowny, że świetnym klimatem. Parę razy ograłem i wciąż mam sentyment. Czekam z niecierpliwością na kontynuację.
Cóż wiele gier było przełomowych, a że ktoś nie wspomniał o twoim ulubionym half-life to nic nie znaczy. Równie dobrze mógłbym się obrazić że nie wspomniano o Dune 2
To co wyróżnia Wukong czy Space Marine 2 w dzisiejszych czasach to przede wszystkim ominięcie wszędzie wciskanej na siłę "postępowości" 🙂 twórcy skupili się na produkcji i jej jakości a nie "przekazie".
Mam wrażenie że problem z tworzeniem dobrych gier łączy się z ogólnym problemem ego artystów tego pokolenia którzy chcą jak najbardziej odsunąć się od sprawdzonego schematu i zamiast ten schemat działający udoskonalać dodawać coś od siebie to próbują całkowicie go przebudować, coraz częściej to występuje i nie tylko w grach w filmach mamy podobną sytuację gdzie showrunner często mówi o swojej interpretacji czy unowocześnieniu czegoś i wiąże się to najczęściej z wywróceniem sensu oryginału do góry nogami, gry tak jak w materiale też próbują kształtować się na zbawicieli gamingu, zamiast tego powinni przeanalizować podstawy sukcesu klasycznych gier zrozumieć filary gatunków i z tą wiedzą próbować pracować nad drobnymi niedociągnięciami bądź usprawniać jakieś słabsze strony gatunku.
Jest wręcz odwrotnie. Obecni tfurcy to są bezmyślni fani, którzy zamiast inspirować się przeszłością i zrobić z tego własne dzieła to wręcz bezczelnie chcą zrobić z nich kopię oryginału. Bardzo dobrze widać to w abramsowych Gwiezdnych Wojnach obecnej sraki superbohaterskiej czy masie książek pochodzących z fanfików do autorskich dzieł. W obecnym kinie z Hollywood, zwłaszcza blockbusterowym bardzo trudno znaleść coś autorskiego. A jak już trafi się taki Kaskader to ludzie i tak tego nie oglądają bo wolą pelerynki. Co do gier AAA, gdy idzie się w wizualia, czyli nadroższą część gry to nie dziwota że zarząd zabrania eksperymentowania z mechanikami. Dlatego najciekawsze pod tym względem gry to gry niezależne, czarny koń upadku dominacji AAA czyli gry AA oraz gry japońskie od Mario przez Death Stranding po Soulsy gdzie główny twórca może narzucić własne pomysły, które dają smaku tym grom. A których zarząd z USA zabiłby w mgnieniu oka. To doskonale widać w Sony gdzie ta firma stacza się w otchłań korporacjonizmu i daje na poraz enty grę akcji z elementami rpg, z filmowością gdzie postać ojca chroni dziecko. Nuda
@@paulinagabrys8874 powodem dla którego panuje ogólne odtwórstwo jest taktyka biznesmenów na sprzedawanie ludziom produktów sentymentalnych, ale nie łączył bym tego z tym że twórcy są fanami bo w każdym z tych produktów widać ich brak zrozumienia oryginału co kończy się wieloma sprzecznościami to jest ewidentne. Podmiotem dyskusji zostaje więc powód dlaczego to ma miejsce a to można interpretować wielorako moja interpretacja zakłada iż ego twórców nie pozwala im przyjąć oryginalnej struktury świata przedstawionego ponieważ uważają że mogą zrobić to lepiej, istnieje prawdopodobieństwo że przyczyną taką może być również nieznajomość oryginału bądź jego nie zrozumienie ale w żadnym z tych przypadków nie możemy twórców takowych nazwać fanami to straszna obraza dla fana być porównanym do takiej osoby, a co do tematu gier problemem jest to że te duże firmy mają dwa schematy działania albo wypuszczają tą samą grę w innym opakowaniu albo zaczynają produkcje gatunku który jest popularny jak zaczynają pracę i tu mamy ten problem że w momencie zakończenia projektu moda na ten gatunek już przeminęła i wszystkim się to przejadło do tego gry te często są nie dokończone mają masę błędów a ich grafika jest o generacje niżej. Jeśli chcesz stworzyć ciekawy produkt to musi być on tworzony przez ludzi z pasją w danej dziedzinie wtedy dopiero możesz mieć pewność że to zadziała a nie zatrudniać aktywistów i inne they/them.
Bardzo fajny materiał. Naprawde fajnie się to oglądało 2 razy. Jako Game Designer powiem, że gracze chcą więcej Main Streamu. A tam lądują często gry, które juz są na rynku, ale nie odkryte. Na co czeka gracz? GTA 6. A to już było. Chociaż nie jest to regułą. Wiele gier jest innowacyjnych w swoim podejściu, ale nie interesują graczy. Dopiero przekucie danej gry na Main Stream pokazuje zainteresowanie grą. Among Us, Lethal Company. To są gry innowacyjne w swoim podejściu. Ale gdyby nie nakręcanie na tą grę dzięki filmikom na YT, te gry by nie miały tej popularności. Koniec końców gry są popularne, jeśli nakręci się na nie graczy.
Już chyba nie ma w czym gry mogą być przełomowe chyba że w już istniejących aspektach na skale którą tylko wysoko budżetowe gry mogą sięgać. Większość "przełomowych" gier jest zza czasów w których dana rzecz nie była jeszcze dobrze wyczajona i/lub mało kto by w ogóle w stanie za to się wsiąść. Teraz byle kto może zrobić porządne gry, systemy itd. więc nie widzę szczerze nic w czym mógłby się zdarzyć jakiś przełom który naprawdę jest czymś nowym i wyjątkowym
Zgadzam się z tezą, ostatnio wsiąkłem w Dredge które jest bardzo proste bo gra składa się z trzech elementów. Eksploracji, mini gier zręcznościowych i upgradowania łódki, wszystko jest dopracowane i uzupełnia się wzajemnie przez co w trzy dni nabiłem 10 godzin. Jak na mnie to dużo bo w Baldurze 3 w którego gram od premiery mam 35 godzin i już raczej go nie skończę.
Wg mnie prawdziwe pytanie powinno brzmieć, czy można stać się przełomowym próbując być przełomowym i czy opłaca się próbować być przełomowym? Wydaje mi się, że potrzebujemy innowacyjności, a wtedu po czasie może okazać się, że była przełomem.
No dobry materiał, zgodzę się z tym, popatrzcie że ludzie dalej na HL3 czekają a ostatnio znowu coś w tym temacie ożyło. Ja dalej wierzę, że w końcu wyjdzie .
"Innowacyjne tytuły to po prostu takie, które biorą znane znam rozwiązania i dopieszczają je lub przerabiają tak, żeby były jeszcze lepsze" - czyli innowacyjne to takie, które nie są innowacyjne? xD Tak btw. Baldur's Gate 3 nie był innowacyjny w żadnym aspekcie poza budżetem przeznaczonym na klasycznego RPG. Wciąż świetna gra, ale nie wniosła nic nowego do gatunku. Jako suma różnych elementów składowych okazała się produkcją na wysokim poziomie pod względem jakości - mimo mnóstwa bugów, kiepskiej, niespójnej fabuły i paru uproszczeń.
dobrze, że mamy Nintendo. Za dwa dni nowa Zelda, która nie będzie miała żadnego logowania, bugów, jakiś dlc oraz od początku będzie bawić, a nie zachęcać mnie do kupienia czegoś w sklepiku.
Ktoś ten tekst czytał ze zrozumieniem przed publikacją? Dlaczego autor zaprzecza sam sobie? Najpierw tłumaczy, że grę przełomową rozpoznamy dopiero po latach, najpierw ta gra będzie innowacyjna - czyli według podanej definicji jest to dobra gra, która usprawnia dany gatunek.... Po czym autor dziwi się, że nie ma żadnej nowej gry przełomowej, która by niedawno wyszła xD Choć najlepsze jest w środku materiału, jak tłumaczy przykłady nieudanych gier "przełomowych", gdzie już mamy definicję gry przełomowej jako "wydawca nam tak powiedział"... Nie mówiąc, że wg. wyżej wymienionej definicji nic nie stoi na przeszkodzie zrobić grę prostą i przełomową, bo ta ma tylko definiować aspekt danego gatunku... i tu Space Marine 2 może być takim przykładem. Z tak przyjętą definicją innowacyjności i przełomowości - to twórcy nie muszą zbytnio eksperymentować, mogą podciągać do majstersztyku dane aspekty rozgrywki i to nadal będzie się łapać, więc ten wywód pod koniec o braku eksperymentów jest bez sensu na tle tego co było powiedziane w tym materiale....
Obecnie przełomowymi grami są przede wszystkim gry japońskie, gry niezależnie i gry AA. Gdzie ja Baldurs Gate 3 uważam za grę AA, bo skoro zbierali kasę na kickstarterze czy w innym early acces to raczej budżetu EA nie miały. Gry japońskie od zawsze były awangardą branży i dopóki żyje duch artyzmu w japońskich twórcach tak gry jako medium nie zginie. I tak, Soulsy też uważam za AA. No i gry niezależne, które od zawsze mnie zachwycają. Jest mnówsto gier wręcz legacy sequeli, które odkopują stare mechaniki z ery Famicoma i Super Famicona czy inne low poly z psx gdzie cieszy się moje wewnętrzne dziecko. Oczywiście są gry AAA gdzie widać wysiłek jak gry Rockstara. Ale ile takich gier jest i jak często wychodzą? No właśnie. Nawet Wiesiek 3 czy Cyberpunk nie dorastają do pięt GTA czy RDR ale są zwyczajnie dobre i bronią się np. fabułą. Bądźmy uczciwi, Wiedźmin 3 nie był żadnym techologicznym przełomem i był takim Wukongiem sprzed 10 lat
Problem z innowacyjnością w dzisiejszych czasach jest taki, że jest ona wciskana na siłę - zmiana i udziwnienie dla samej zmiany, często niestety pod presją narzekania graczy właśnie. Mam wrażenie, że kiedyś innowacja była kwestią ciekawego pomysłu, kreatywności twórcy, otwierających się nowych możliwości sprzętowych. Dziś to raczej posępny pan w garniturze, który żąda tylu i tylu innowacji, by mu się w excelu zgadzało.
Przełom to nic innego jak nagła, zasadnicza zmiana w przebiegu czegoś - jest to definicja ze słownika. Ja bym użył terminu rewolucyjny, który odnosi się do przemian. W ten sposób z tą perspektywą wielkiej zmiany można nazwać gry, które faktycznie taką zmianę rozpoczęły. Na pewno Minecraft jest grą rewolucyjną bo wypełnił lukę i stworzył trochę koło na nowo, dał nowe założenia gry kreatywnej, rozrywkowej i casualowej. Nawet niezbyt lubiany przeze mnie Fortnite zapoczątkował rewolucyjną zmianę w battle royal. Owszem ta gra nie była prekursorem bo to bardziej H1Z1 albo PUBG można uznać za ojców sukcesu, ale zmiany jakie dał Fortnite zostały kupione przez miliony graczy. Nawet jeśli będziemy kierować się Twoją terminologią, to nadal przełomowych gier nie odkryjesz w tym roku, sam uznałeś, że potrzeba czasu aby te zmiany ocenić. To nie będą gry z okresu pięciu lat, tu potrzeba co najmniej dekady. Widoczne są na pewno już "przełomowe" tytuły na przełomie lat 2015 - 2018 czyli Pokemon Go jako innowacja przy użyciu technologii AR i GPS, jako innowacja sama w sobie, powinno się wskazać Astro's Playroom i Astro Bota również, gdyż te projekty są stworzone jako innowacje technologiczne, aby pokazać pełne doświadczenie i korzystanie z niesamowitej technologii padów do Playstation. Jeśli jednak mowa o rewolucji trzeba określić jaki wpływ mają takowe gry i na co, bo nie trzeba wymyślać koła na nowo, jak sam wspomniałeś w materiale, a wystarczy dobrze przebudować i przemodelować pewne gatunki, nie trzeba ich wymyślać jako odrębne dziedziny. Wtedy można wskazać też gry rewelacyjne, które nie popychają rewolucji ale stanowią początek do takowej. Assassin's Creed dał mocnego kopa do gier z elementami parkour, DayZ dał solidny trend na gry survivalowe i pokazał ciekawe rozwiązania, za to na przykład Wiedźmin 3 pokazał jak należy robić side-questy i dodatki, z tego też pomysłu skorzystano przy Baldur's Gate 3. Z takim stwierdzeniem można śmiało powiedzieć, że wszystkie Soulsy a na pewno ten pierwszy były przełomowe, albo rewolucyjne, bo sam mówisz, że From Software wyprodukowało gry innowacyjne po czym używasz terminu Souls-like? Czy to określenie właśnie nie skłania do powiedzenia, że w dziedzinie gier to przełom? Stworzyli podgatunek wręcz, który jest spoiwem RPGów ale ma teraz swoich wyznawców i dodatkowo stworzyli trend trudnych gier. ^ Gdyby tak do tego podchodzić jak akapit wyżej, to przecież World of Warcraft predefiniowało gatunek MMORPG, Hearthstone dał początek rewolucji karcianej, a Overwatch pokazał jak robić Bohaterskiego FPSa. No cóż, takich gier, które mają wpływ na branżę, zmieniają ją, albo są trendsetterami jest znacznie więcej, jako innowacje technologiczne, albo innowacje gatunkowe, jest tego sporo. Nawet bardzo dobrze zrealizowana gra może mieć jakiś wpływ. A na koniec, gry nie robi się tylko za duże pieniądze, bo można wymienić Braid, Stardew Valley, Super Hot, Angry Birds czy już wspomniany Minecraft nie kosztowały wiele, ale były robione od serca, albo w konkretnym celu. Jeśli studio chce wydać Triple A to musi włożyć miliony, ale jeśli chce zrobić dobrą grę, to wystarczy mniejszy budżet a dobre chęci i serce oraz pasja do gier. Pozdrawiam.
Nie wiem jak inni, ale mi osobiście nie podoba się fakt, że te nowe gry ze świetnym designem i animacjami inspirują się tak bardzo souls'ami. Psuje mi to koncept gierki na (możliwe) odstresowanie czy jakąś eksplorację lub levelowanie, bo skupia się na walkach z bossem (przez które trudno się zachwycać animacjami, bo musisz być skupiony na atakach bossa) oraz refleksie. Ja chyba wolałbym zostać przy grach typu Skyrim, ale może to przez moje przysłowiowe skill-issue.
Oglądając ten materiał nie dziwi mnie, że GOL się już kończy. Albo zaczynają prać nam mózgi, bo idąc tą drogą i robiąc to dalej, to nastepne pokolenie graczy już nie będzie potrzebować przełomowych gier... słucham dalej tego materiału i muszę powiedzieć, że strasznie GOL pierdoli śmieci ostatnio
Nie rozumiem podawania obecnie From Software w kontekście producenta który wprowadza rewolucje do branży. Jasne, pierwsze Dark Souls to było coś nowego czym zdefiniowali cały nowy gatunek gier. Jednak od tego czasu każda ich kolejna produkcja to po prostu usprawnianie tych samych mechanik z poprawioną grafiką i kładzeniem inaczej akcentów (bardziej na bloki w Sekiro czy uniki w Bloodbornie). Nie mówię że ich gry są złe, sam świetnie się bawiłem w Eldenie. Ale rewolucji tam nie ma aż tyle ile głoszą ich fani.
Ludzie po prostu potrzebują dobrych gier wcale nie 10/10, bo takie są rzadkie, ale takich 7/10, które po prostu nie będą miały mikrodziadostwa, będą miały swój styl, nie będą straszyć grafiką jak sprzed 10 lat i nie będą jakimś kolejnym "manifestem" jakiejkolwiek ideologii. Czy to tak wiele? Jeśli ta branża się nie ogarnie to przyjdą Chińczycy albo AI i ją zaorają, bo na to zasłuży.
Tak na szybko myśląc, to wydaje mi się, że z nadchodzących gier przełomowymi będą albo GTAVI albo Death Stranding 2. Nic na ten moment mi nie przychodzi do głowy. 🙃
W GTA nie będzie nic przełomowego ponieważ skupienie na detalach to nie bycie przełomowym. Grafika pewnie będzie wywindowana w górę ale na bank nie będzie przełomowa jak pierwszy Far Cry. Nie wspomnę o gameplayu bo pod tym względem rozgrywka opiera się na tym samym. Każda odsłona jest po prostu wykonana na najwyższym poziomie i jest kultowa. Poza tym marketing w tej kultowości też pomaga i pompowanie balona przez media jakie to cudo. Oczywiście to tylko moje zdanie a każdy może to odebrać inaczej.
Życie sobie komplikować na sile. Innowacyjne to są gry pokroju Factorio, Subnautica czy KSP. Reszta to kalki zrobione lepiej lub gorzej, co wcale nie jest ujmą. Od lat samochód ma 4 koła, a samolot skrzydła. Czasami już nie ma co zmieniać/ wymyślać i dopisywać filozofię na siłę.
No to nie jest tak że innowacje nie są w ogóle potrzebne więc A wydaje mi się że najprostszym tego przykładem będzie niedługo ma już mam nadzieję GTA VI które na pewno zaoferuje jakiś nowy model rozgrywki w ogóle wiele nowych i ciekawych rozwiązań a mimo to Wszyscy czekają niecierpliwie
Twórcy gier właśnie powinni bardziej wrócić do podstaw, a nie większy otwarty świat i więcej powtarzalnych aktywności... Nie tędy droga, drugim grzechem jest zarządzanie wytwarzaniem gry jak w korporacji...
Powiem tak, są gry gdzie chcesz odkryć każdy mech pod kamieniem i są gry gdzie nawet klimat nie pozwala odkrywać tych światów z radością. Ja tak mam z nowymi Zeldami, gdzie wymaksowałam większość istotnych rzeczy i mam AC Origins gdzie nie chce mi się chodzić po Egipcie, bo to gra Ubi. Gdyby robił to np. Sucker Punch czy nawet ten niedobry Capcom to chodziłabym po tym świecie z bananem na twarzy
Jak nastąpił pierwszy przełom gier z niskim poziomem trudności to rozpaczałem, teraz gram na multi i nie tykam nic z fabułą nie ważne czy to film czy to gra
Nie zgadzam się. Bardzo tendencyjne podejście żeby udowodnić tezę. Spokojnie można by próbować udowodnić tezę w drugą stronę. Zresztą nie raz już było mówione na kanale że twórcy bardzo bezpiecznie doją znane marki
Zgadzam się z komentarzami o wciskaniu LGBT itp. Wydawcy gier zapomnieli że gracze to zbiór homofobii i incelstwa. Im nie dogodzisz. A przecież wiadomo że nie opuszczają piwnicy i nie dociera że świat się zmienia. Oni wolą walić gruchę do plakatu Lary Croft. I to im dawajcie do usrania świata.
Mam wrażenie że ostatnią przełomową grą było gta online. Według mnie to ona udowodniła że gry usługi potrafią generować potężne zarobki. Dała przykład że mikrotranzacje potrafią zarobić więcej niż po prostu dobra gra. I od tego czasu wszystko zaczęło się psuć.
Ja np z chęcią bym zagrał w w3 czy rdr2 ale z nową fabuła i lokacjami itp. Albo w medievala TW tylko na nowym silniku. Nie musze ciągle być łehtany czymś czego jeszcze nie doświadczylem i cholera wie co.
Witajcie w tym innowacyjnym przelomie tudzież przelomowej innowacji jaka jest kolejny odcinek z zycia w ktorym blizzard I Nintendo nie nawiazalo wspolpracy...😢 Co do mody na gry oparte o proste zalozenia to oby ten trend utrzymywal sie dlugo bo to oznacza ze fani swoich serii beda mocno rozpieszczani Ach nie moge sie doczekac az space marine stanieje o jakies 40 procent ❤
Przede wszystkim dzisiaj gry nie są robione dla graczy, tylko dla inwestorów. Na samym wstępie projektu zanim jeszcze nawet cokolwiek powstanie musisz przekonać do siebie dyrektorów, a nie graczy, więc wymyślasz cudowne innowacje, żeby ładnie wyglądały na papierze. To czy gra się sprzeda to już sprawa drugorzędna.
Ameryki nie odkryłeś. Choć faktycznie, od dobrej odtwórczej gry do sztampy i nudy czasem jest cienka granica, bo generyczność jest w tej branży wszechogarniająca.
muszę zwrócić uwagę na to i Frozi potraktuj to jako konstruktywną krytykę i szanse na rozwój a nie hejt😉 słownik synonimów albo inne źródła musisz zacząć używać przy pisaniu scenariusza bo się często powtarzasz i to kłuje w uszy. Nie wiem ile razy powiedziałeś "wymyślanie koła na nowo". I ten wtrąt filozoficzny troszkę się zamotałeś w tym i wyszło śmiesznie. Jak nie idziemy do przodu to stoimy w miejscu a jak stoimy w miejscu to się cofamy🤣🤣 myślę że powinieneś się skupić na prostszych i klarowniejszych wypowiedziach zamiast brnąć w filozofowanie jak "mista Mijagi" i przysłowia bo to już nie pierwszy materiał Twój z takimi powtórkami jakiś przysłów, a z kołem na nowo chyba nawet całkiem nie dawno słyszałem w innym Twoim materiiale🤔 Więc jak chcesz brzmieć bardziej profesjonalnie a mimo wszystko pracujesz w największej redakcji w Polsce i chyba największym kanale growym w Polsce wypadało by chociaż brzmieć tak ociupinkę lepiej pod względem stylistyki bo w materiałach w przeciwieństwie do streamów czy w luźnej gadce bardziej widz się skupia na tym co konkretnie mówisz przez co bardziej wyłapuje takie drobne mankamenty. Powodzonka😉
Dzięki za normalne zwrócenie uwagi! Materiały przy tym stole mają to do siebie, że scenariusz jest luźny i bardziej mi zależy na swobodzie wypowiedzi niż czytaniu tego, co mam w scenariuszu :D oczywiście nie oznacza to, że nie ma tu miejsca na poprawę warsztatu i może faktycznie czasem prostsza wypowiedź będzie miała więcej sensu niż wysilanie się na mądre słowa 😆 będę to miał na pewno na uwadze i dopracuje ten aspekt, pozdrawiam!
@@Frozixpl BTW bardzo lubię Twoje materiały więc tak po przyjacielsku mówię😊 o więc możliwe iż może być tylko lepiej skoro materiał robisz luźno bez większego scenariusza to może luźna gadka jak w rozmowie będzie ociupinę lepszą w odbiorze😊 trzymam kciuki za dalszą karierę 😊💪🏻
oczywiscie ze gracze nie potrzebuja nowych gier.....wystarczy odgrzewany kotlet z nowa innowacja jak np wielki otwarty swiat, mnostwo pojazdow z ktorych nie mozesz korzystac ale mozesz w nich zamykac drzwi.....kolejny napompowany assayn czy kolejny identyczny symulator, juz w czasach PS2 mimo ze co roku wychodzila nowa FIFA za kazdy razem byla to ta sama gra bez zadnych nowosci poza okladka, menu i tyle.....najwazniejsze zeby w juz obecnych grach byly dodawane nowe milkrotransakcje czy to tylko estetyczne czy pay2win i gracze beda zadowoleni.....dostali stary kotlet niech sie ciesza ze w igole cos dostali za wygórowana cene
@@Frozixplmyślę że dobrym odniesieniem matematycznym byłaby skala ocen gier od 1 do 10 i przypiąć 10 do tytułów przełomowych których branża potrzebuje, lecz nie mogą one wychodzić za często bo straciły by swoją "przełomowość". Half life, Warcrafty etc to bez wątpienia przełomy. No ale nie samymi dziesiątkami branża żyje tak jak kazda inna dziedzina życia nie jest wypełniona samymi ideałami zmieniającymi swoje branże. Potrzebujemy takich innowacji, świeżości i po prostu dobrych gry tak jak ww. materiale - dobre 7,8/10. Ponadto dodalbym,że obecnie nie mamy do czynienia z rewolucjami w życiu codziennym a bardziej z ewolucją, krok po kroku technologia prze naprzód bez widocznych punktowych przełomów. W branży gier i filmów widać to dosadnie. Reasumując gracze(w tym i ja) wściekamy się na nowe produkcje gdzie widać jasno na dłoni brak postępów a wręcz regres do tytułów AAA które wychodziły w latach powiedzmy 2012-2018. Sorry za brak ładu i składu wypowiedzi
@@jerzywaligrucha6211 No i dzięki, to jest bardzo dobre rozwinięcie tematu! Przypinania konkretnych ocen nie lubię, bo to zawsze wywołuje niepotrzebną burzę, ale z dalszą częścią się zgadzam - teraz to jest bardziej ewolucja
Po co przełom? Jakby rockstar wypuścił GTA VC 2 w starym stylu graficznym to i tak ludzie zabijali by się o tą grę 😁 tymczasem na pewno GTA 6 okaże lekko przerobioną piątką :D
Aktualnie wychodzi tyle gówna, że gra dobra, ponadprzeciętna, okazuje się arcydziełem. Niestety poniekąd jest to efektem tego "10/10" od recenzentów dla gier, które po prostu dało się uruchomić. A propo tematu. Gry dobre muszą mieć świetnie zrobione podstawy gatunku (ścigałka model jazdy, FPS strzelanie itd). Teraz wszystko jest generyczne, dodawane są pierdoły i zapomina się o podstawach. Soulsy są dobrym przykładem, bo podstawy mają dobre, tak samo platformówka Crash (1-3), tak samo RPG Baldur. W skrócie: ZNAJ GATUNEK I RÓB PODSTAWY GRY DOBRZE.
Gra przełomowa obecnych czasów to Escape From Tarkov, potworek na glinianych nogach wiecznie w becie, powstają kolejne gry mające być konkurencją na bazie gatunku ale nadal są słabszymi klonami gry której wiele brakuje do bycia dobrą.
Pierwsze dwie minuty jako takie. Serio pomyślałem że poziom rośnie. Potem bardzo źle się słucha. Już odróżnienie przełomowych od innowacyjnych miałem wrażenie że nie wiedziałeś jak zbudować. Za dużo powtórzeń słów i wątków. 3x może w jednym zdaniu. I rzucanie innowacja/przelom właściwie bez przerwy. Meczy też używanie w nadmiarze zwrotów jak masa, niesamowicie etc
wystarczy żeby twórcy przestali słuchać aktywiszczy którzy twierdzą, że osoba identyfikująca się jako wróżka z marsa potrzebuje utożsamiać się z postaciami w grach i zaczęli tworzyć gry które w założeniu będą zarabiać na sprzedaży produktu, a nie na mikrotransakcjach i innych usługach.
Gracze nie potrzebują gier przełomowych? Ja raczej powiedziałbym, że gracze przyzwyczaili deweloperów, że mogą sobie pozwolić na byle jaki poziom produkcji. W dobie remakeow, remasterow, wywindowanych do granic absurdu cen deweloperom nie chce się dokonywać żadnych przełomów, zabiegać o klienta poprzez wysoką jakość, konkurencyjną cenę, nowe i ciekawe rozwiązania. Jako gracz urodziny w latach 90’ uważam, że tak źle nie było jeszcze nigdy.
Najgłupsza teza z jaką się spotkałem. To że twórcy nie mogą ryzykować nie oznacza że tego nie chcemy. Sam mówisz że chcesz innowacji. To że nie możemy tego mieć przez ryzyko upadku korpo które zaryzykowało nijak ma się do tego że sprzedaje się Astro... Itd...
Z mojej strony, to bardziej uwydatnia się ta amerykańska mania wielkości, że o tym czy coś jest dobre, definiuje jaka ta gra będzie w skali makro. Tylko przykłady jak Astro Bot, Space Marine 2, czy Wukong czy poprostu gry Capcomu pokazuje jak ważne są doświadczenia w skali mikro. Gry bez giga światów, setek misji pobocznych, ale skoncentrowane na zrobieniu kilku rzeczy absolutnie wybitnie. No i drugi problem współczesnego gamingu, to ślepe podążanie za trendami, i próba robienia gry pod jak najszersze grono odbiorców. Baldury pokazały że robiąc grę pod niszę, można przyciągnąć ludzi spoza niej.
Ostatnie zdanie to bzdura. B3 nie było robione pod niszę tylko pod jak najwieksze grono ludzi. System kreacji postaci mocno spłycili, który wiele wybacza. Za to broni sie historią, kreacją świata i postaci. I chyba to przyciągnęło ludzi bo to w sumie taka przygodówka wrzucona w mechaniki baldura.
@@mateuszgdowski5051 Jak niby mocno spłycili? Grałem w 5 edycję Dungeons&Dragons i jedyne znaczące "uproszczenie" jakie spotkałem, to możliwość ręcznego wyboru bonusu do atrybutów, który normalnie był z góry określony przez rasy.
Haczyk jest w tym że ci którzy chcą gier przełomowych twierdzą że kolejne Assasyny i Battlefieldy to odgrzewane kotlety z nową kosmetyką. A Fani Assasynów, Battlefieldów chcą żeby wszystko było po staremu, żadnych zmian, eksperymentów...
@@lcmav1104 A jak wiele osób gra w gry turowe w porównaniu do gier akcji?
@@lcmav1104 To jest konkretny gatunek turowych RPG, które niestety przed premierą Baldur's Gate 3 nie cieszył się popularnością godną RPG akcji. Nie mówię że w ogóle nikt w nie grał, ale w porównaniu do RPG akcji takich jak Cyberpunk 2077, segment klientów może wydawać się wąski dla dużego dewelopera.
najważniejsze że jest widoczny trend spadkowy do produkcji gier usług
Patrzysz przez pryzmat Concorde? Popatrz na wysyp gier Free to Play jak Enlisted czy Hell let Loose
@@Fu11SpectrumWarrior akurat hell let loose jest płatne
@@krzysztofchlebowski6856 Ja mam darmo ale mniejsza i to. Wychodzi cała masa gier usług więc mówienie że to ich schyłek jest grubą przesadą.
Ja mogłabym spokojnie zagrać w tego samego wiedźmina 3 tylko z nową fabułą i w ogóle nie potrzebuje nie wiadomo jakich zmian w tej grze ❤
Może było by więcej przełomowych gier gdyby recenzenci za sam fakt że gra działa przestali dawać 8/10. Bo jak każde gra w opini wszelkaich redakcji jest przynajmniej 8/10 jak nie lepiej to po co dev ma bardziej cisnąć ?
Bo maja zapłacone za recenzję
@@Dominick77Nie mają płacone. W wielu filmach i pisanych recenzjach redaktorzy mówią/piszą, że dostali darmowy klucz lub wycieczkę od wydawcy/producenta i nie ma ona wpływu na recenzję
@@WorstyEver Wierz w to dalej😆. Zobacz takiego IGN który fatalnei ocenia gry. Dragon age to będzie takie gówno a ocenia 8/10 conajmniej
Duże gry nie będą przełomowe. Za duża kasa za tym stoi, za duże zespoły i duzi wydawcy. Obecnie jest problem, żeby ktoś zaryzykował nowa, duża marką, a co dopiero czymś innowacyjnym.
Innowacje dzieją się na scenie niezależnej. Dobre rozwiązania są kopiowane i rozwijane, aż nie stają się standardem w gatunku. Rozwój jest, ale już nie mamy rewolucji, tylko ewolucję w pełnym tego słowa znaczeniu.
z jednej strony mówisz że duzi wydawcy nie chcą ryzykować z innowacją bo koszty, ale dajesz przykłady gier usług które są ujowe, czyli stać tych dużych na śmieciowe gry, ale nie na innowacje xD
Bo myślą że zrobili dojną krowę. A te krówsko to tylko szkielet
Wydaje mi się, że się chyba san gubisz z przełomem a innowacją w swojej narracji.
Jakiś czas temu zagościła u mnie dokładnie taka sama rozkmina. Widać twórcy gier zerknęli w tabelki i im wyszło, że gracze wracają do gier retro. Starsze gry (tak powiedzmy do 7 generacji konsol włącznie) stawiały na dopieszczenie podstawowych mechanik, a od paru lat to ewidentnie wszelkie koncepty lootboxów, dlc, skórek, lajfserwisów zbytnio zaczeły dominować... "lepsze jest wrogiem dobrego"
Concord - przełomowa klapa
Najlepszy przełom było RDR 2 zrobili naprawdę niesamowitą grę która odchodziła od wszystkich klimatem życiem jakie tam panuje i mega ciekawostkami z super fabułą a zarazem online ale cóż uśmiercili wszystko wiec przełom powstał po czym go zabili na rzecz GTA VI a szkoda bo wątpię aby coś graficznie i stylem jaki pokazali dorównało RDR 2, teraz będzie znów wszystko powstawać na tym co już każdy zna wszystko będzie podobne dopóki jakieś studio nie zrobili rewolucji tak było np w KIling Floor 2 gdzie krew i reszta była czymś specjalnym i nowym co dawało efekt WOW
Jako osoba która bardzo lubi taktyczne turowe rpgi jak Disgaea czy seria Mercenaries nie potrzebuje przełomów, innowacje w domyśle coś nowego dorzucone do formuły w zupełności mi wystarczą. Mam nadzieje że nowe Herosy będą starymi rozwiązaniami w nowej oprawie i jak najbardziej będę się zagrywał w te nowe nie "przełomowe" gry. Miłego wieczoru wszystkim o/
Mnie tam się wydaję iż odpowiedź jest stosunkowo prosta ale trzeba jej poszukać gdzie indziej, a konkretnie w biologii. Gdzieś czytałem, że mózg lepiej przyswaja podobieństwa niż różnice(bo nie musi się ich uczyć od nowa (stąd się bierze nostalgia)) więc lepiej jak tych pierwszych jest więcej. Nowości powinni być wprowadzane powoli i z rozwagą - "Jeden krok w tył by potem zrobić dwa w przód".
Bardzo podoba mi się Dead Island(~370h), DI: Riptide(~70h) też nie był zły i podobała mi się nowa postać tak jak i nowe przedmioty ale już grzebanie w zachowaniu zombie nieszczególnie. DI2 już mnie odrzuciło bo były zmiany w systemie walki i chyba(DI1 grałem tylko na klawie i myszce, a DI2 wypróbowałem i klawe i pada) zmiany w sterowaniu. DI2 zginąłem chyba w 5min (po samouczku) i zawiesiłem się w pierwszym domu, a zamknięcie lokacji(nie mogłem(albo nie wiedziałem gdzie/jak) opuścić terenu posiadłości) tylko pogorszyło wszystko xD
Może po prostu jestem już za stary ale zdecydowanie wolę dodatki, które nie zmieniają zbytnio mechanik/grafiki tylko dodają nowe możliwości/lokacje. Dobrym przykładem chyba będzie ETS2, który przez ponad 10lat nie ruszał samej mechaniki i ciągle działa?
najwiekszym przełomem dla gier są mody, które przedlużają życie gry, a jeśli chodzi o mnie nie jestem zainteresowany w najnowsze tytuły, noo poza Age of wonders... Miłego dnia / wieczoru :)
Elden ring, zelda, red dead, fortnite. Są przełomowe gry tylko trzeba sie rozejrzec frozi ziomie
W takiej sytuacji przypomina mi się, jak grałem najpierw w The Outer Worlds a potem Greedfall. Pierwsza, gra doświadczonych twórców, która miała przyćmić Bethesdę. No, gra nie była zła, ale nie powiedziałbym, żeby przyćmiła. Nie była tym, co obiecano. Przeszedłem raz. Z kolei Greedfall, gra małego studia, o mniejszym doświadczeniu, był w swojej prostocie wręcz cudowny, że świetnym klimatem. Parę razy ograłem i wciąż mam sentyment. Czekam z niecierpliwością na kontynuację.
Mówienie o przełomowych grach bez wspomnienia o Half Life to jak nic nie powiedzieć.
tu jakościowo materiały już dawno szorują po dnie
Cóż wiele gier było przełomowych, a że ktoś nie wspomniał o twoim ulubionym half-life to nic nie znaczy. Równie dobrze mógłbym się obrazić że nie wspomniano o Dune 2
To co wyróżnia Wukong czy Space Marine 2 w dzisiejszych czasach to przede wszystkim ominięcie wszędzie wciskanej na siłę "postępowości" 🙂 twórcy skupili się na produkcji i jej jakości a nie "przekazie".
Mam wrażenie że problem z tworzeniem dobrych gier łączy się z ogólnym problemem ego artystów tego pokolenia którzy chcą jak najbardziej odsunąć się od sprawdzonego schematu i zamiast ten schemat działający udoskonalać dodawać coś od siebie to próbują całkowicie go przebudować, coraz częściej to występuje i nie tylko w grach w filmach mamy podobną sytuację gdzie showrunner często mówi o swojej interpretacji czy unowocześnieniu czegoś i wiąże się to najczęściej z wywróceniem sensu oryginału do góry nogami, gry tak jak w materiale też próbują kształtować się na zbawicieli gamingu, zamiast tego powinni przeanalizować podstawy sukcesu klasycznych gier zrozumieć filary gatunków i z tą wiedzą próbować pracować nad drobnymi niedociągnięciami bądź usprawniać jakieś słabsze strony gatunku.
Jest wręcz odwrotnie. Obecni tfurcy to są bezmyślni fani, którzy zamiast inspirować się przeszłością i zrobić z tego własne dzieła to wręcz bezczelnie chcą zrobić z nich kopię oryginału. Bardzo dobrze widać to w abramsowych Gwiezdnych Wojnach obecnej sraki superbohaterskiej czy masie książek pochodzących z fanfików do autorskich dzieł. W obecnym kinie z Hollywood, zwłaszcza blockbusterowym bardzo trudno znaleść coś autorskiego. A jak już trafi się taki Kaskader to ludzie i tak tego nie oglądają bo wolą pelerynki. Co do gier AAA, gdy idzie się w wizualia, czyli nadroższą część gry to nie dziwota że zarząd zabrania eksperymentowania z mechanikami. Dlatego najciekawsze pod tym względem gry to gry niezależne, czarny koń upadku dominacji AAA czyli gry AA oraz gry japońskie od Mario przez Death Stranding po Soulsy gdzie główny twórca może narzucić własne pomysły, które dają smaku tym grom. A których zarząd z USA zabiłby w mgnieniu oka. To doskonale widać w Sony gdzie ta firma stacza się w otchłań korporacjonizmu i daje na poraz enty grę akcji z elementami rpg, z filmowością gdzie postać ojca chroni dziecko. Nuda
@@paulinagabrys8874 powodem dla którego panuje ogólne odtwórstwo jest taktyka biznesmenów na sprzedawanie ludziom produktów sentymentalnych, ale nie łączył bym tego z tym że twórcy są fanami bo w każdym z tych produktów widać ich brak zrozumienia oryginału co kończy się wieloma sprzecznościami to jest ewidentne. Podmiotem dyskusji zostaje więc powód dlaczego to ma miejsce a to można interpretować wielorako moja interpretacja zakłada iż ego twórców nie pozwala im przyjąć oryginalnej struktury świata przedstawionego ponieważ uważają że mogą zrobić to lepiej, istnieje prawdopodobieństwo że przyczyną taką może być również nieznajomość oryginału bądź jego nie zrozumienie ale w żadnym z tych przypadków nie możemy twórców takowych nazwać fanami to straszna obraza dla fana być porównanym do takiej osoby, a co do tematu gier problemem jest to że te duże firmy mają dwa schematy działania albo wypuszczają tą samą grę w innym opakowaniu albo zaczynają produkcje gatunku który jest popularny jak zaczynają pracę i tu mamy ten problem że w momencie zakończenia projektu moda na ten gatunek już przeminęła i wszystkim się to przejadło do tego gry te często są nie dokończone mają masę błędów a ich grafika jest o generacje niżej. Jeśli chcesz stworzyć ciekawy produkt to musi być on tworzony przez ludzi z pasją w danej dziedzinie wtedy dopiero możesz mieć pewność że to zadziała a nie zatrudniać aktywistów i inne they/them.
Bardzo fajny materiał. Naprawde fajnie się to oglądało 2 razy.
Jako Game Designer powiem, że gracze chcą więcej Main Streamu. A tam lądują często gry, które juz są na rynku, ale nie odkryte. Na co czeka gracz? GTA 6. A to już było.
Chociaż nie jest to regułą. Wiele gier jest innowacyjnych w swoim podejściu, ale nie interesują graczy. Dopiero przekucie danej gry na Main Stream pokazuje zainteresowanie grą. Among Us, Lethal Company. To są gry innowacyjne w swoim podejściu. Ale gdyby nie nakręcanie na tą grę dzięki filmikom na YT, te gry by nie miały tej popularności.
Koniec końców gry są popularne, jeśli nakręci się na nie graczy.
Kurde czemu nie zrobili Suicide Squad ale w stylu strażników galaktyki przecież to mógłbyć murowany hit
Ja mam nadzieję na kolejne dobre Herosy jak 3 czy 5
Już chyba nie ma w czym gry mogą być przełomowe chyba że w już istniejących aspektach na skale którą tylko wysoko budżetowe gry mogą sięgać.
Większość "przełomowych" gier jest zza czasów w których dana rzecz nie była jeszcze dobrze wyczajona i/lub mało kto by w ogóle w stanie za to się wsiąść. Teraz byle kto może zrobić porządne gry, systemy itd. więc nie widzę szczerze nic w czym mógłby się zdarzyć jakiś przełom który naprawdę jest czymś nowym i wyjątkowym
Zgadzam się z tezą, ostatnio wsiąkłem w Dredge które jest bardzo proste bo gra składa się z trzech elementów. Eksploracji, mini gier zręcznościowych i upgradowania łódki, wszystko jest dopracowane i uzupełnia się wzajemnie przez co w trzy dni nabiłem 10 godzin. Jak na mnie to dużo bo w Baldurze 3 w którego gram od premiery mam 35 godzin i już raczej go nie skończę.
Gracze nie potrzebują nawet jedzenia i powietrza.
a ty mózgu
@@cocietoja2162 no właśnie widać kto go nie ma
Wg mnie prawdziwe pytanie powinno brzmieć, czy można stać się przełomowym próbując być przełomowym i czy opłaca się próbować być przełomowym? Wydaje mi się, że potrzebujemy innowacyjności, a wtedu po czasie może okazać się, że była przełomem.
No dobry materiał, zgodzę się z tym, popatrzcie że ludzie dalej na HL3 czekają a ostatnio znowu coś w tym temacie ożyło. Ja dalej wierzę, że w końcu wyjdzie .
"Innowacyjne tytuły to po prostu takie, które biorą znane znam rozwiązania i dopieszczają je lub przerabiają tak, żeby były jeszcze lepsze" - czyli innowacyjne to takie, które nie są innowacyjne? xD Tak btw. Baldur's Gate 3 nie był innowacyjny w żadnym aspekcie poza budżetem przeznaczonym na klasycznego RPG. Wciąż świetna gra, ale nie wniosła nic nowego do gatunku. Jako suma różnych elementów składowych okazała się produkcją na wysokim poziomie pod względem jakości - mimo mnóstwa bugów, kiepskiej, niespójnej fabuły i paru uproszczeń.
dobrze, że mamy Nintendo. Za dwa dni nowa Zelda, która nie będzie miała żadnego logowania, bugów, jakiś dlc oraz od początku będzie bawić, a nie zachęcać mnie do kupienia czegoś w sklepiku.
Ktoś ten tekst czytał ze zrozumieniem przed publikacją? Dlaczego autor zaprzecza sam sobie? Najpierw tłumaczy, że grę przełomową rozpoznamy dopiero po latach, najpierw ta gra będzie innowacyjna - czyli według podanej definicji jest to dobra gra, która usprawnia dany gatunek.... Po czym autor dziwi się, że nie ma żadnej nowej gry przełomowej, która by niedawno wyszła xD
Choć najlepsze jest w środku materiału, jak tłumaczy przykłady nieudanych gier "przełomowych", gdzie już mamy definicję gry przełomowej jako "wydawca nam tak powiedział"...
Nie mówiąc, że wg. wyżej wymienionej definicji nic nie stoi na przeszkodzie zrobić grę prostą i przełomową, bo ta ma tylko definiować aspekt danego gatunku... i tu Space Marine 2 może być takim przykładem.
Z tak przyjętą definicją innowacyjności i przełomowości - to twórcy nie muszą zbytnio eksperymentować, mogą podciągać do majstersztyku dane aspekty rozgrywki i to nadal będzie się łapać, więc ten wywód pod koniec o braku eksperymentów jest bez sensu na tle tego co było powiedziane w tym materiale....
Obecnie przełomowymi grami są przede wszystkim gry japońskie, gry niezależnie i gry AA. Gdzie ja Baldurs Gate 3 uważam za grę AA, bo skoro zbierali kasę na kickstarterze czy w innym early acces to raczej budżetu EA nie miały. Gry japońskie od zawsze były awangardą branży i dopóki żyje duch artyzmu w japońskich twórcach tak gry jako medium nie zginie. I tak, Soulsy też uważam za AA. No i gry niezależne, które od zawsze mnie zachwycają. Jest mnówsto gier wręcz legacy sequeli, które odkopują stare mechaniki z ery Famicoma i Super Famicona czy inne low poly z psx gdzie cieszy się moje wewnętrzne dziecko.
Oczywiście są gry AAA gdzie widać wysiłek jak gry Rockstara. Ale ile takich gier jest i jak często wychodzą? No właśnie. Nawet Wiesiek 3 czy Cyberpunk nie dorastają do pięt GTA czy RDR ale są zwyczajnie dobre i bronią się np. fabułą. Bądźmy uczciwi, Wiedźmin 3 nie był żadnym techologicznym przełomem i był takim Wukongiem sprzed 10 lat
Mam nadzieję, że nowe Commandos nie będzie innowacyjny
Ehm, a co z Zeldą Breath of the wild?
Problem z innowacyjnością w dzisiejszych czasach jest taki, że jest ona wciskana na siłę - zmiana i udziwnienie dla samej zmiany, często niestety pod presją narzekania graczy właśnie. Mam wrażenie, że kiedyś innowacja była kwestią ciekawego pomysłu, kreatywności twórcy, otwierających się nowych możliwości sprzętowych. Dziś to raczej posępny pan w garniturze, który żąda tylu i tylu innowacji, by mu się w excelu zgadzało.
Przełom to nic innego jak nagła, zasadnicza zmiana w przebiegu czegoś - jest to definicja ze słownika. Ja bym użył terminu rewolucyjny, który odnosi się do przemian. W ten sposób z tą perspektywą wielkiej zmiany można nazwać gry, które faktycznie taką zmianę rozpoczęły. Na pewno Minecraft jest grą rewolucyjną bo wypełnił lukę i stworzył trochę koło na nowo, dał nowe założenia gry kreatywnej, rozrywkowej i casualowej. Nawet niezbyt lubiany przeze mnie Fortnite zapoczątkował rewolucyjną zmianę w battle royal. Owszem ta gra nie była prekursorem bo to bardziej H1Z1 albo PUBG można uznać za ojców sukcesu, ale zmiany jakie dał Fortnite zostały kupione przez miliony graczy.
Nawet jeśli będziemy kierować się Twoją terminologią, to nadal przełomowych gier nie odkryjesz w tym roku, sam uznałeś, że potrzeba czasu aby te zmiany ocenić. To nie będą gry z okresu pięciu lat, tu potrzeba co najmniej dekady. Widoczne są na pewno już "przełomowe" tytuły na przełomie lat 2015 - 2018 czyli Pokemon Go jako innowacja przy użyciu technologii AR i GPS, jako innowacja sama w sobie, powinno się wskazać Astro's Playroom i Astro Bota również, gdyż te projekty są stworzone jako innowacje technologiczne, aby pokazać pełne doświadczenie i korzystanie z niesamowitej technologii padów do Playstation.
Jeśli jednak mowa o rewolucji trzeba określić jaki wpływ mają takowe gry i na co, bo nie trzeba wymyślać koła na nowo, jak sam wspomniałeś w materiale, a wystarczy dobrze przebudować i przemodelować pewne gatunki, nie trzeba ich wymyślać jako odrębne dziedziny. Wtedy można wskazać też gry rewelacyjne, które nie popychają rewolucji ale stanowią początek do takowej. Assassin's Creed dał mocnego kopa do gier z elementami parkour, DayZ dał solidny trend na gry survivalowe i pokazał ciekawe rozwiązania, za to na przykład Wiedźmin 3 pokazał jak należy robić side-questy i dodatki, z tego też pomysłu skorzystano przy Baldur's Gate 3.
Z takim stwierdzeniem można śmiało powiedzieć, że wszystkie Soulsy a na pewno ten pierwszy były przełomowe, albo rewolucyjne, bo sam mówisz, że From Software wyprodukowało gry innowacyjne po czym używasz terminu Souls-like? Czy to określenie właśnie nie skłania do powiedzenia, że w dziedzinie gier to przełom? Stworzyli podgatunek wręcz, który jest spoiwem RPGów ale ma teraz swoich wyznawców i dodatkowo stworzyli trend trudnych gier.
^ Gdyby tak do tego podchodzić jak akapit wyżej, to przecież World of Warcraft predefiniowało gatunek MMORPG, Hearthstone dał początek rewolucji karcianej, a Overwatch pokazał jak robić Bohaterskiego FPSa. No cóż, takich gier, które mają wpływ na branżę, zmieniają ją, albo są trendsetterami jest znacznie więcej, jako innowacje technologiczne, albo innowacje gatunkowe, jest tego sporo. Nawet bardzo dobrze zrealizowana gra może mieć jakiś wpływ.
A na koniec, gry nie robi się tylko za duże pieniądze, bo można wymienić Braid, Stardew Valley, Super Hot, Angry Birds czy już wspomniany Minecraft nie kosztowały wiele, ale były robione od serca, albo w konkretnym celu. Jeśli studio chce wydać Triple A to musi włożyć miliony, ale jeśli chce zrobić dobrą grę, to wystarczy mniejszy budżet a dobre chęci i serce oraz pasja do gier.
Pozdrawiam.
Nie wiem jak inni, ale mi osobiście nie podoba się fakt, że te nowe gry ze świetnym designem i animacjami inspirują się tak bardzo souls'ami. Psuje mi to koncept gierki na (możliwe) odstresowanie czy jakąś eksplorację lub levelowanie, bo skupia się na walkach z bossem (przez które trudno się zachwycać animacjami, bo musisz być skupiony na atakach bossa) oraz refleksie. Ja chyba wolałbym zostać przy grach typu Skyrim, ale może to przez moje przysłowiowe skill-issue.
Moim zdaniem przełom może dokonać Nintendo lub rockstar( napewno nie w GTA), ale to co Nintendo zrobiło w zeldzie można nazwać przełomem
Ciekawa rozkmina
Oglądając ten materiał nie dziwi mnie, że GOL się już kończy. Albo zaczynają prać nam mózgi, bo idąc tą drogą i robiąc to dalej, to nastepne pokolenie graczy już nie będzie potrzebować przełomowych gier... słucham dalej tego materiału i muszę powiedzieć, że strasznie GOL pierdoli śmieci ostatnio
W sumie to dawno już żadnej gry nie kupiłem. Jak dla mnie to wszystko co widzę to właśnie odtwórcze gry które czuję, że nie za bardzo będą mnie bawić.
Nie rozumiem podawania obecnie From Software w kontekście producenta który wprowadza rewolucje do branży. Jasne, pierwsze Dark Souls to było coś nowego czym zdefiniowali cały nowy gatunek gier. Jednak od tego czasu każda ich kolejna produkcja to po prostu usprawnianie tych samych mechanik z poprawioną grafiką i kładzeniem inaczej akcentów (bardziej na bloki w Sekiro czy uniki w Bloodbornie). Nie mówię że ich gry są złe, sam świetnie się bawiłem w Eldenie. Ale rewolucji tam nie ma aż tyle ile głoszą ich fani.
Ludzie po prostu potrzebują dobrych gier wcale nie 10/10, bo takie są rzadkie, ale takich 7/10, które po prostu nie będą miały mikrodziadostwa, będą miały swój styl, nie będą straszyć grafiką jak sprzed 10 lat i nie będą jakimś kolejnym "manifestem" jakiejkolwiek ideologii. Czy to tak wiele? Jeśli ta branża się nie ogarnie to przyjdą Chińczycy albo AI i ją zaorają, bo na to zasłuży.
Tak na szybko myśląc, to wydaje mi się, że z nadchodzących gier przełomowymi będą albo GTAVI albo Death Stranding 2. Nic na ten moment mi nie przychodzi do głowy. 🙃
W GTA nie będzie nic przełomowego ponieważ skupienie na detalach to nie bycie przełomowym. Grafika pewnie będzie wywindowana w górę ale na bank nie będzie przełomowa jak pierwszy Far Cry. Nie wspomnę o gameplayu bo pod tym względem rozgrywka opiera się na tym samym. Każda odsłona jest po prostu wykonana na najwyższym poziomie i jest kultowa. Poza tym marketing w tej kultowości też pomaga i pompowanie balona przez media jakie to cudo. Oczywiście to tylko moje zdanie a każdy może to odebrać inaczej.
Życie sobie komplikować na sile. Innowacyjne to są gry pokroju Factorio, Subnautica czy KSP. Reszta to kalki zrobione lepiej lub gorzej, co wcale nie jest ujmą.
Od lat samochód ma 4 koła, a samolot skrzydła. Czasami już nie ma co zmieniać/ wymyślać i dopisywać filozofię na siłę.
No to nie jest tak że innowacje nie są w ogóle potrzebne więc A wydaje mi się że najprostszym tego przykładem będzie niedługo ma już mam nadzieję GTA VI które na pewno zaoferuje jakiś nowy model rozgrywki w ogóle wiele nowych i ciekawych rozwiązań a mimo to Wszyscy czekają niecierpliwie
4:06 Ale jak wejdziemy na recenzje tvgry to się okazuje, że same świetne tytuły dostajemy skoro oceny zaczynają się od 8+ :))
Twórcy gier właśnie powinni bardziej wrócić do podstaw, a nie większy otwarty świat i więcej powtarzalnych aktywności... Nie tędy droga, drugim grzechem jest zarządzanie wytwarzaniem gry jak w korporacji...
Powiem tak, są gry gdzie chcesz odkryć każdy mech pod kamieniem i są gry gdzie nawet klimat nie pozwala odkrywać tych światów z radością. Ja tak mam z nowymi Zeldami, gdzie wymaksowałam większość istotnych rzeczy i mam AC Origins gdzie nie chce mi się chodzić po Egipcie, bo to gra Ubi. Gdyby robił to np. Sucker Punch czy nawet ten niedobry Capcom to chodziłabym po tym świecie z bananem na twarzy
Jak nastąpił pierwszy przełom gier z niskim poziomem trudności to rozpaczałem, teraz gram na multi i nie tykam nic z fabułą nie ważne czy to film czy to gra
Nie zgadzam się. Bardzo tendencyjne podejście żeby udowodnić tezę. Spokojnie można by próbować udowodnić tezę w drugą stronę. Zresztą nie raz już było mówione na kanale że twórcy bardzo bezpiecznie doją znane marki
Zgadzam się z komentarzami o wciskaniu LGBT itp. Wydawcy gier zapomnieli że gracze to zbiór homofobii i incelstwa. Im nie dogodzisz. A przecież wiadomo że nie opuszczają piwnicy i nie dociera że świat się zmienia. Oni wolą walić gruchę do plakatu Lary Croft. I to im dawajcie do usrania świata.
Mam wrażenie że ostatnią przełomową grą było gta online. Według mnie to ona udowodniła że gry usługi potrafią generować potężne zarobki. Dała przykład że mikrotranzacje potrafią zarobić więcej niż po prostu dobra gra. I od tego czasu wszystko zaczęło się psuć.
bardzo dobry materiał
zgadzam się w 100 %
gry nie potrzebują lepszej grafiki tylko lepszej historii
Kadr trochę jak lada magazynowa w intercarsie
Ja np z chęcią bym zagrał w w3 czy rdr2 ale z nową fabuła i lokacjami itp. Albo w medievala TW tylko na nowym silniku. Nie musze ciągle być łehtany czymś czego jeszcze nie doświadczylem i cholera wie co.
Wkurza mnie wręcz jak się na siłę zmienia serię np. Assassin's Creed po Syndicate to dla mnie zdrada tej serii.
Witajcie w tym innowacyjnym przelomie tudzież przelomowej innowacji jaka jest kolejny odcinek z zycia w ktorym blizzard I Nintendo nie nawiazalo wspolpracy...😢
Co do mody na gry oparte o proste zalozenia to oby ten trend utrzymywal sie dlugo bo to oznacza ze fani swoich serii beda mocno rozpieszczani
Ach nie moge sie doczekac az space marine stanieje o jakies 40 procent ❤
Przede wszystkim dzisiaj gry nie są robione dla graczy, tylko dla inwestorów. Na samym wstępie projektu zanim jeszcze nawet cokolwiek powstanie musisz przekonać do siebie dyrektorów, a nie graczy, więc wymyślasz cudowne innowacje, żeby ładnie wyglądały na papierze. To czy gra się sprzeda to już sprawa drugorzędna.
Mam wrażenie, że się trochę pogubiłeś w definicjach słów "przełomowy" i "innowacyjny"
w końcu jakiś głos rozsądku w nowym tvgry
Nie zgodzę się, dzisiaj przełomowa jest normalna gra.
Ameryki nie odkryłeś. Choć faktycznie, od dobrej odtwórczej gry do sztampy i nudy czasem jest cienka granica, bo generyczność jest w tej branży wszechogarniająca.
muszę zwrócić uwagę na to i Frozi potraktuj to jako konstruktywną krytykę i szanse na rozwój a nie hejt😉 słownik synonimów albo inne źródła musisz zacząć używać przy pisaniu scenariusza bo się często powtarzasz i to kłuje w uszy. Nie wiem ile razy powiedziałeś "wymyślanie koła na nowo". I ten wtrąt filozoficzny troszkę się zamotałeś w tym i wyszło śmiesznie. Jak nie idziemy do przodu to stoimy w miejscu a jak stoimy w miejscu to się cofamy🤣🤣 myślę że powinieneś się skupić na prostszych i klarowniejszych wypowiedziach zamiast brnąć w filozofowanie jak "mista Mijagi" i przysłowia bo to już nie pierwszy materiał Twój z takimi powtórkami jakiś przysłów, a z kołem na nowo chyba nawet całkiem nie dawno słyszałem w innym Twoim materiiale🤔 Więc jak chcesz brzmieć bardziej profesjonalnie a mimo wszystko pracujesz w największej redakcji w Polsce i chyba największym kanale growym w Polsce wypadało by chociaż brzmieć tak ociupinkę lepiej pod względem stylistyki bo w materiałach w przeciwieństwie do streamów czy w luźnej gadce bardziej widz się skupia na tym co konkretnie mówisz przez co bardziej wyłapuje takie drobne mankamenty. Powodzonka😉
Dzięki za normalne zwrócenie uwagi! Materiały przy tym stole mają to do siebie, że scenariusz jest luźny i bardziej mi zależy na swobodzie wypowiedzi niż czytaniu tego, co mam w scenariuszu :D oczywiście nie oznacza to, że nie ma tu miejsca na poprawę warsztatu i może faktycznie czasem prostsza wypowiedź będzie miała więcej sensu niż wysilanie się na mądre słowa 😆 będę to miał na pewno na uwadze i dopracuje ten aspekt, pozdrawiam!
@@Frozixpl BTW bardzo lubię Twoje materiały więc tak po przyjacielsku mówię😊 o więc możliwe iż może być tylko lepiej skoro materiał robisz luźno bez większego scenariusza to może luźna gadka jak w rozmowie będzie ociupinę lepszą w odbiorze😊 trzymam kciuki za dalszą karierę 😊💪🏻
@@ŁukaszWiśniewski-h9s Dzięki wielkie! Będę działał żeby było lepiej 😎
oczywiscie ze gracze nie potrzebuja nowych gier.....wystarczy odgrzewany kotlet z nowa innowacja jak np wielki otwarty swiat, mnostwo pojazdow z ktorych nie mozesz korzystac ale mozesz w nich zamykac drzwi.....kolejny napompowany assayn czy kolejny identyczny symulator, juz w czasach PS2 mimo ze co roku wychodzila nowa FIFA za kazdy razem byla to ta sama gra bez zadnych nowosci poza okladka, menu i tyle.....najwazniejsze zeby w juz obecnych grach byly dodawane nowe milkrotransakcje czy to tylko estetyczne czy pay2win i gracze beda zadowoleni.....dostali stary kotlet niech sie ciesza ze w igole cos dostali za wygórowana cene
najgorsze są takie przełomy jak wiedźmin, co z tego że przełom skoro niczego potrzebnego nie inspiruje jeśli chodzi o gameplay.
No ale żeby nie powiedzieć o strand-type-game? :/
Dobrze zaczęty temat ale materiał za krótki by go wyczerpać
A co byś rozwinął? Komentarz to też dobry sposób, żeby dalej dyskusję poprowadzić
@@Frozixplmyślę że dobrym odniesieniem matematycznym byłaby skala ocen gier od 1 do 10 i przypiąć 10 do tytułów przełomowych których branża potrzebuje, lecz nie mogą one wychodzić za często bo straciły by swoją "przełomowość". Half life, Warcrafty etc to bez wątpienia przełomy. No ale nie samymi dziesiątkami branża żyje tak jak kazda inna dziedzina życia nie jest wypełniona samymi ideałami zmieniającymi swoje branże. Potrzebujemy takich innowacji, świeżości i po prostu dobrych gry tak jak ww. materiale - dobre 7,8/10. Ponadto dodalbym,że obecnie nie mamy do czynienia z rewolucjami w życiu codziennym a bardziej z ewolucją, krok po kroku technologia prze naprzód bez widocznych punktowych przełomów. W branży gier i filmów widać to dosadnie. Reasumując gracze(w tym i ja) wściekamy się na nowe produkcje gdzie widać jasno na dłoni brak postępów a wręcz regres do tytułów AAA które wychodziły w latach powiedzmy 2012-2018. Sorry za brak ładu i składu wypowiedzi
@@jerzywaligrucha6211 No i dzięki, to jest bardzo dobre rozwinięcie tematu! Przypinania konkretnych ocen nie lubię, bo to zawsze wywołuje niepotrzebną burzę, ale z dalszą częścią się zgadzam - teraz to jest bardziej ewolucja
Po co przełom? Jakby rockstar wypuścił GTA VC 2 w starym stylu graficznym to i tak ludzie zabijali by się o tą grę 😁 tymczasem na pewno GTA 6 okaże lekko przerobioną piątką :D
Nie ma przełomów w ostatnich czasach? A Zeldy na Switcha? A Ghost of Tsushima ze środowiskowym kompasem?
Gracze nie potrzebują lewackiej ideologii w grach.
Kiedy materiały grupowe?
Ameryki nie odkryłeś. Przecież to oczywiste, że gracze będą się bawić przy dobrej grze...
Gówno prawda. Potrzebujemy przełomowych gier, ale nie jakiegoś woke gówna
Popieram
Gry z gejami i osobami trans były już w latach 90', ale dopiero teraz zaczęło to boleć, bo tak jest modnie.
@@bablastarzecz7601 W Skyrimie można wziąć ślub z osobą tej samej płci. Albo odmiennej rasy. A gra ma 13 lat.
@@kicunio1 wystarczy że wejdziesz na łóżko i jesteś nie śmiertelny w Skyrim , nie oszukujemy się ale największą zaletą Skyrim jest eksploracja
ŁULFENsztajn 😆😆😆
Aktualnie wychodzi tyle gówna, że gra dobra, ponadprzeciętna, okazuje się arcydziełem. Niestety poniekąd jest to efektem tego "10/10" od recenzentów dla gier, które po prostu dało się uruchomić. A propo tematu. Gry dobre muszą mieć świetnie zrobione podstawy gatunku (ścigałka model jazdy, FPS strzelanie itd). Teraz wszystko jest generyczne, dodawane są pierdoły i zapomina się o podstawach. Soulsy są dobrym przykładem, bo podstawy mają dobre, tak samo platformówka Crash (1-3), tak samo RPG Baldur. W skrócie: ZNAJ GATUNEK I RÓB PODSTAWY GRY DOBRZE.
Gracze nie potrzebują gejów w co drugiej grze
Gra przełomowa obecnych czasów to Escape From Tarkov, potworek na glinianych nogach wiecznie w becie, powstają kolejne gry mające być konkurencją na bazie gatunku ale nadal są słabszymi klonami gry której wiele brakuje do bycia dobrą.
Prawda prawda prawda
Potrzebują dobrych gier. Możecie wyłączać
Pierwsze dwie minuty jako takie. Serio pomyślałem że poziom rośnie.
Potem bardzo źle się słucha. Już odróżnienie przełomowych od innowacyjnych miałem wrażenie że nie wiedziałeś jak zbudować.
Za dużo powtórzeń słów i wątków. 3x może w jednym zdaniu. I rzucanie innowacja/przelom właściwie bez przerwy.
Meczy też używanie w nadmiarze zwrotów jak masa, niesamowicie etc
Śmieszne 5:43 że nie wymienił, woke i innego gówna tego typu, pewnie by już nie dostawali już kopi do recenzji.
wystarczy żeby twórcy przestali słuchać aktywiszczy którzy twierdzą, że osoba identyfikująca się jako wróżka z marsa potrzebuje utożsamiać się z postaciami w grach i zaczęli tworzyć gry które w założeniu będą zarabiać na sprzedaży produktu, a nie na mikrotransakcjach i innych usługach.
Ale chłopie nawijasz.
Gracze nie potrzebują gier przełomowych? Ja raczej powiedziałbym, że gracze przyzwyczaili deweloperów, że mogą sobie pozwolić na byle jaki poziom produkcji. W dobie remakeow, remasterow, wywindowanych do granic absurdu cen deweloperom nie chce się dokonywać żadnych przełomów, zabiegać o klienta poprzez wysoką jakość, konkurencyjną cenę, nowe i ciekawe rozwiązania. Jako gracz urodziny w latach 90’ uważam, że tak źle nie było jeszcze nigdy.
Najgłupsza teza z jaką się spotkałem. To że twórcy nie mogą ryzykować nie oznacza że tego nie chcemy. Sam mówisz że chcesz innowacji. To że nie możemy tego mieć przez ryzyko upadku korpo które zaryzykowało nijak ma się do tego że sprzedaje się Astro... Itd...
Szkoda że patrzyłeś, nie grałeś. Jak tam clickbait odcinka? Reklamodawcy zadowoleni?
1
Wymienil wszystkie negatywy, oprocz lewactwa... No bo wiecie, nie wypada byc tak niepoprawnym politycznie 😁
Wukong jest przełomowy nie ma w nim Trance kolorowych i innego cholerstwa
A GTA III nie było przełomowe? Eh już dawno szykował się unsub. Elo
Powiedział, że było xD
@@TenInfi nawet nie oglądałem bo pixxdolenie
A może po prostu w tych grach skupili się bardziej na gameplayu niż na wciskaniu wątków lgbtlpg+