Bardzo jestem Wam wdzięczna, że dzielicie się wiedzą. Adoptowałam psa 5 miesięcy temu, wydawało mi się, że jestem doskonale przygotowana merytorycznie, przesłuchałam przed adopcją wielu webinarów, starałam się zadbać o przysotosowanie mu bezpiecznego środowiska itd. Ale nie udało mi się uniknąć wielu błędów kiedy spotykały nas sytuacje, na które zupełnie nie byłam przygotowana. Czuję, że czasem kiedy mi brakuje cierpliwości niszczę naszą relację, zdarza mi się podnieść na niego głos, za co później pluję sobie w brodę. Myślę, że opiekunom często brakuje nie tyle wiedzy teoretycznej, ile widzy o sobie. Dopiero ten pies mi pokazał, jak silne emocje potrafię odczuwać w sytuacjach, w których nie wiem jak powinnam zareagować lub moje reackje nie przynoszą żadnego rezultatu. Dla mnie najtrudniejszym czynnikiem w pracy z psem nie jest pies, tylko ja, praca nad tym żebym była dla niego dobrym opiekunem, żeby mi ufał, rozumiał mnie i przede wszystkim chciał ze mną współpracować. Mam nadzieję, że pomimo błędów, których już nie cofnę, uda się nam stworzyć prawidłową relację i przepracować nasze problemy.
Bardzo cenne te wasze dialogi na cztery nogi. Powinien ich wysłuchać każdy własiciel psa i ten "świadomy" i ten często delikatnie mówiąc "mało świadomy". Ja z zaciekawieniem wysłuchałałam i innych zachęcę do wysłuchania. Takie podstawy podstaw ale strasznie ważne. Uważam , że nie każdy pies wymaga behawiorysty ale każdy człowiek, który chce mieć szczęśliwego psa chyba już tak ;-)
Dwa tygodnie temu adoptowałam suczkę ze schroniska. Psy były zawsze w moim domu rodzinnym, a ja, jak się okazuje, nie wiem o nich nic! Słucham Was taśmowo od rana i jestem zachwycona sposobem podawania wiedzy! Nabieram nadziei, że stworzę z moją Almą bezpieczną dla niej relację i że problemy typu sikanie na łóżko, lęk przed psami i lęk separacyjny (choć teraz skłaniam się ku myśli, że raczej frustracja...) przejdą do historii. Odsiecz behawiorysty już w drodze :) Otwieracie oczy!
Przesluchalam😁 bardzo istotne info. To o czym mówisz na początku czyli o oczekiwaniach jakie mamy względem psa to wypisz wymaluj ja🙈 chyba zbyt wiele oczekiwalam nie wiele dając od siebie albo inaczej w niejasny sposób sie komunikuje z moim psem. Muszę nad tym popracowac i kontrolować swoje zachowanie ruchy gesty.. praca praca praca.. lecę do kolejnego filmiku a wy myślcie nad kolejnym tematem zeby mi filmikow nie brakło 👌😁
4 ปีที่แล้ว +1
Dialogi powstają regularnie co 2 tygodnie :D A co do pracy nad sobą - oj tak, to głównie ona jest potrzebna w "naprawianiu" naszych psów. Ale już masz świadomość, że coś robisz/nie robisz. To już połowa sukcesu! :D Trzymamy kciuki!
Bardzo mi się podoba Wasz kanał. Mam suczkę Border Collie, która teraz jest nastolatką ( ma prawie 6 miesięcy) i mam z nią taki problem, że ona bardzo ekscytuje się jak widzi inne psy. Koniecznie chce do każdego psa podejść, robi do każdego takie skradanie się, jak bordery które pasą owce i strasznie się w każdego wgapia. Głuchnie wtedy na mnie, nie jestem wstanie odwrócić jej uwagi. I nie było by w tym nic złego, gdyby nie to, że większość dorosłych psów traktuje ją wtedy jakby robiła coś złego i atakuje ją, a ona wtedy odpowiada również agresją. Jeśli pies nie zareaguje tak i jest miły, to ona z tego czołgania przechodzi od razu do zaproszenia do zabawy. Nie wiem jak zrobić, żebym to ja był ważniejszy dla niej na spacerze a nie obce psy.
5 ปีที่แล้ว +1
Cześć! :) Dziękujemy za komentarz! :) Zachowanie Twojej suczki jest najprawdopodobniej zachowaniem agresywnym. Stąd agresywne zachowania innych psów lub demonstracyjne testowanie i rywalizacja, która pobieżnie wygląda jak zabawa. Koniecznie przesłuchaj nasze odcinki o smyczy: th-cam.com/video/xihsJrA0ENo/w-d-xo.html, o zabawach między psami: th-cam.com/video/99p53LTu3Ks/w-d-xo.html, a także o agresji: th-cam.com/video/sotqb2I40WQ/w-d-xo.html. Polecam też ogólnie zastanowić się nad poziomem stresu suni na co dzień: th-cam.com/video/nszcedu-pP4/w-d-xo.html :) Po przesłuchaniu materiałów daj znać, czy wyłapałaś coś z nich dla Was, spróbuj wprowadzić polecane sposoby postępowania. Jesteśmy ciekawi, jak się zmieni zachowanie suni. :)
Czy jeżeli wiemy że popełniliśmy błędy, w danym zachowaniu to jak będziemy je naprawiać to jest szansa że odbudujemy więź z psem? Poza tym ja czasem nie rozumiem dlaczego i czym mój pies się stresuje. Czasem do mnie rzeczywiście przychodzi gdzie ja pracuje, siada ziewa i dzięki warsztatom głowa psa 🐶 widzę że się stresuje czymś. To jak mogę go wesprzeć nie wiedząc czym się stresuje? Czy glaskanie w tej sytuacji mizianie może pomóc? I czy pies pamięta? Mam wrażenie że mój Franek, pamięta, że raz przy trzasnęłam go szelkami i teraz przed każdym spacerem jest masakra.. Zastanawiam się czy to minie.. Dziękuję za odpowiedź! Męcze Pana Irka swoimi "problemami" z Franiciszkiem! I zawsze mogę liczyć na pomoc. I szukam teraz tu odpowiedzi na wszystkie moje zagwostki. :) przy okazji słuchania.
4 ปีที่แล้ว +1
Z pewnością można powiedzieć, że psy wiele wybaczają :) Trudno powiedzieć, czym aktualnie psiak się stresuje - może to być równie dobrze odległy dźwięk lub zapach, który pies wychwyci, a my już niekoniecznie ;) Warto dawać wsparcie - czy to zawsze będzie głaskanie - raczej zależy od psa, czy to mu pomaga, a może po prostu kojące przemawianie? A może włączenie dźwięków muzyki relaksacyjnej? Metod udzielenia wsparcia jest wiele :) Co do szelek, może warto się skupić nieco bardziej na tym elemencie? Osobno odwrażliwić klikanie zapięciem, a osobno samo zakładanie szelek? Tu jest fajny filmik, jak warto pracować z psiakiem: th-cam.com/video/IW1OHXdlFeU/w-d-xo.html
Ale z drugiej strony myśląc o sytuacji gdzie się boi i udając, ze się nic nie dzieje wydaje mi się w niektórych przypadkach trafne, ponieważ zachęcać do zabawy podczas stresującej sytuacji np. Burzy pozwalamy odwracać uwagę i kojarzyć sytuacje jako przyjemną. Zastanawia mnie również wspomniane tutaj odbieranie. Czasem moje psy podczas zabawy zbytnio się ekscytują, początkowo proszę je o wykonanie prostej komendy siad żeby zmienić zachwianie na spokojne, jednak jeśli sytuacja znowu i znowu się powtarza rozdzielam je na pewien czas do dwóch różnych pomieszczeń. Nadpobudliwość również może być stresująca. Ogólnie super dialog jednak brakuje mi w nim wskazania jakiś rozwiązań. Powiedziane jest jedynie czego nie robić. Jak w takim razie zastąpić nasze złe zachowania?
5 ปีที่แล้ว +5
Cześć, Marika! :) Dzięki za komentarz! :) Już odpowiadam. Odnosząc się do pierwszej części Twojej wypowiedzi: "Ale z drugiej strony myśląc o sytuacji gdzie się boi i udając, ze się nic nie dzieje wydaje mi się w niektórych przypadkach trafne, ponieważ zachęcać do zabawy podczas stresującej sytuacji np. Burzy pozwalamy odwracać uwagę i kojarzyć sytuacje jako przyjemną. " Już wiemy, że strach i inne emocje nie podlegają warunkowaniu tak, jak zachowania. Dlatego swoim działaniem możemy albo poprawić psu nastrój albo go pogorszyć. Jeśli będziemy udawać, że nic się nie dzieje i ignorować psa, z pewnością, nie poczuje się lepiej sam ze swoim lękiem bez poczucia, że może na nas liczyć. Więcej o tym mówię w tych filmach: th-cam.com/video/yrLMxDmp4u0/w-d-xo.html th-cam.com/video/hUUqfkU89y8/w-d-xo.html th-cam.com/video/nszcedu-pP4/w-d-xo.html Zapraszam także do przeczytania następujących artykułów: alaodjazza.pl/edukacja/psia-psychika-i-zachowania/pocieszanie/ oraz talkingdogs.pl/rola-emocji/ Co do reszty Twojej wypowiedzi, to nie da się wszystkich wskazówek i porad zawrzeć w jednym filmie - trwałby z 10 godzin! :D Dlatego stworzyliśmy serię Dialogów na Cztery Nogi, zapraszam do obejrzenia każdego z odcinków, w każdym są odpowiedzi na Twoje pytania :) Polecam także posłuchać Rozmów Pod Włos, które przeprowadzam z Zuzanną Rybarczyk :) th-cam.com/play/PLtI6l1wOkX8RvTS6-qmF1iY-POm13yXk1.html W razie dalszych pytań, zapraszam! Ala :)
Już w końcu nie rozumiem. Jak się boi to wspierać i pocieszać, bo mówicie, że tak jak człowiek, który się boi, też nie zostawisz samego bezradnego. Ale potem nie można przypisywać psu ludzkich cech, że on nie wie, że źle zrobił. To Jak? Porównujemy do ludzi kiedy nam pasuje, a jak nie to nie.
2 ปีที่แล้ว +1
Świadomość tego, że "robi się źle" wymaga posiadania w umyśle koncepcji moralności. Mało tego, moralność zależy często od tego, co jest dobre, a co nie kulturowo. To domena człowieka, nie psa :) Z kolei potrzeby emocjonalne i społeczne już jak najbardziej są uniwersalne dla wszystkich istot społecznych, są obecne w sferze rozwoju i psychiki psa - i są bardzo podobne do naszych, ludzkich.
moim zdaniem nie tyle trudno znaleźć wiedzę, co nikomu się nie chce
3 ปีที่แล้ว
Przeciętnemu Opiekunowi psa trudno jest oddzielić pozornie logicznie brzmiący stek bzdur od wartościowej wiedzy :) Nie ma się co dziwić - w naszych czasach jesteśmy zalani informacjami, które rzadko kiedy da się łatwo zweryfikować pod kątem prawdziwości :) Zatem chęci jest w ludziach bardzo dużo, jednak gubią się w (często sprzecznych ze sobą) zaleceniach z różnych stron.
Bardzo jestem Wam wdzięczna, że dzielicie się wiedzą. Adoptowałam psa 5 miesięcy temu, wydawało mi się, że jestem doskonale przygotowana merytorycznie, przesłuchałam przed adopcją wielu webinarów, starałam się zadbać o przysotosowanie mu bezpiecznego środowiska itd. Ale nie udało mi się uniknąć wielu błędów kiedy spotykały nas sytuacje, na które zupełnie nie byłam przygotowana. Czuję, że czasem kiedy mi brakuje cierpliwości niszczę naszą relację, zdarza mi się podnieść na niego głos, za co później pluję sobie w brodę. Myślę, że opiekunom często brakuje nie tyle wiedzy teoretycznej, ile widzy o sobie. Dopiero ten pies mi pokazał, jak silne emocje potrafię odczuwać w sytuacjach, w których nie wiem jak powinnam zareagować lub moje reackje nie przynoszą żadnego rezultatu. Dla mnie najtrudniejszym czynnikiem w pracy z psem nie jest pies, tylko ja, praca nad tym żebym była dla niego dobrym opiekunem, żeby mi ufał, rozumiał mnie i przede wszystkim chciał ze mną współpracować. Mam nadzieję, że pomimo błędów, których już nie cofnę, uda się nam stworzyć prawidłową relację i przepracować nasze problemy.
Bardzo cenne te wasze dialogi na cztery nogi. Powinien ich wysłuchać każdy własiciel psa i ten "świadomy" i ten często delikatnie mówiąc "mało świadomy". Ja z zaciekawieniem wysłuchałałam i innych zachęcę do wysłuchania.
Takie podstawy podstaw ale strasznie ważne. Uważam , że nie każdy pies wymaga behawiorysty ale każdy człowiek, który chce mieć szczęśliwego psa chyba już tak ;-)
Dziękujemy bardzo za te słowa!
Dwa tygodnie temu adoptowałam suczkę ze schroniska. Psy były zawsze w moim domu rodzinnym, a ja, jak się okazuje, nie wiem o nich nic! Słucham Was taśmowo od rana i jestem zachwycona sposobem podawania wiedzy! Nabieram nadziei, że stworzę z moją Almą bezpieczną dla niej relację i że problemy typu sikanie na łóżko, lęk przed psami i lęk separacyjny (choć teraz skłaniam się ku myśli, że raczej frustracja...) przejdą do historii. Odsiecz behawiorysty już w drodze :) Otwieracie oczy!
Cieszymy się, że Alma ma taką świadomą Opiekunkę!
Przesluchalam😁 bardzo istotne info. To o czym mówisz na początku czyli o oczekiwaniach jakie mamy względem psa to wypisz wymaluj ja🙈 chyba zbyt wiele oczekiwalam nie wiele dając od siebie albo inaczej w niejasny sposób sie komunikuje z moim psem. Muszę nad tym popracowac i kontrolować swoje zachowanie ruchy gesty.. praca praca praca.. lecę do kolejnego filmiku a wy myślcie nad kolejnym tematem zeby mi filmikow nie brakło 👌😁
Dialogi powstają regularnie co 2 tygodnie :D
A co do pracy nad sobą - oj tak, to głównie ona jest potrzebna w "naprawianiu" naszych psów. Ale już masz świadomość, że coś robisz/nie robisz. To już połowa sukcesu! :D Trzymamy kciuki!
Bardzo inspirująca rozmowa. Dziękuje w swoim imieniu oraz w imieniu moich psów :)
@Magosia Jot Bardzo dziękujemy!
Mega ciekawe. Bardzo dziękuję
Cieszymy się! :D
Bardzo mi się podoba Wasz kanał. Mam suczkę Border Collie, która teraz jest nastolatką ( ma prawie 6 miesięcy) i mam z nią taki problem, że ona bardzo ekscytuje się jak widzi inne psy. Koniecznie chce do każdego psa podejść, robi do każdego takie skradanie się, jak bordery które pasą owce i strasznie się w każdego wgapia. Głuchnie wtedy na mnie, nie jestem wstanie odwrócić jej uwagi. I nie było by w tym nic złego, gdyby nie to, że większość dorosłych psów traktuje ją wtedy jakby robiła coś złego i atakuje ją, a ona wtedy odpowiada również agresją. Jeśli pies nie zareaguje tak i jest miły, to ona z tego czołgania przechodzi od razu do zaproszenia do zabawy. Nie wiem jak zrobić, żebym to ja był ważniejszy dla niej na spacerze a nie obce psy.
Cześć! :) Dziękujemy za komentarz! :) Zachowanie Twojej suczki jest najprawdopodobniej zachowaniem agresywnym. Stąd agresywne zachowania innych psów lub demonstracyjne testowanie i rywalizacja, która pobieżnie wygląda jak zabawa. Koniecznie przesłuchaj nasze odcinki o smyczy: th-cam.com/video/xihsJrA0ENo/w-d-xo.html, o zabawach między psami: th-cam.com/video/99p53LTu3Ks/w-d-xo.html, a także o agresji: th-cam.com/video/sotqb2I40WQ/w-d-xo.html. Polecam też ogólnie zastanowić się nad poziomem stresu suni na co dzień: th-cam.com/video/nszcedu-pP4/w-d-xo.html :) Po przesłuchaniu materiałów daj znać, czy wyłapałaś coś z nich dla Was, spróbuj wprowadzić polecane sposoby postępowania. Jesteśmy ciekawi, jak się zmieni zachowanie suni. :)
Czy jeżeli wiemy że popełniliśmy błędy, w danym zachowaniu to jak będziemy je naprawiać to jest szansa że odbudujemy więź z psem? Poza tym ja czasem nie rozumiem dlaczego i czym mój pies się stresuje. Czasem do mnie rzeczywiście przychodzi gdzie ja pracuje, siada ziewa i dzięki warsztatom głowa psa 🐶 widzę że się stresuje czymś. To jak mogę go wesprzeć nie wiedząc czym się stresuje? Czy glaskanie w tej sytuacji mizianie może pomóc? I czy pies pamięta? Mam wrażenie że mój Franek, pamięta, że raz przy trzasnęłam go szelkami i teraz przed każdym spacerem jest masakra.. Zastanawiam się czy to minie.. Dziękuję za odpowiedź! Męcze Pana Irka swoimi "problemami" z Franiciszkiem! I zawsze mogę liczyć na pomoc. I szukam teraz tu odpowiedzi na wszystkie moje zagwostki. :) przy okazji słuchania.
Z pewnością można powiedzieć, że psy wiele wybaczają :)
Trudno powiedzieć, czym aktualnie psiak się stresuje - może to być równie dobrze odległy dźwięk lub zapach, który pies wychwyci, a my już niekoniecznie ;)
Warto dawać wsparcie - czy to zawsze będzie głaskanie - raczej zależy od psa, czy to mu pomaga, a może po prostu kojące przemawianie? A może włączenie dźwięków muzyki relaksacyjnej? Metod udzielenia wsparcia jest wiele :)
Co do szelek, może warto się skupić nieco bardziej na tym elemencie? Osobno odwrażliwić klikanie zapięciem, a osobno samo zakładanie szelek? Tu jest fajny filmik, jak warto pracować z psiakiem: th-cam.com/video/IW1OHXdlFeU/w-d-xo.html
Ale z drugiej strony myśląc o sytuacji gdzie się boi i udając, ze się nic nie dzieje wydaje mi się w niektórych przypadkach trafne, ponieważ zachęcać do zabawy podczas stresującej sytuacji np. Burzy pozwalamy odwracać uwagę i kojarzyć sytuacje jako przyjemną.
Zastanawia mnie również wspomniane tutaj odbieranie. Czasem moje psy podczas zabawy zbytnio się ekscytują, początkowo proszę je o wykonanie prostej komendy siad żeby zmienić zachwianie na spokojne, jednak jeśli sytuacja znowu i znowu się powtarza rozdzielam je na pewien czas do dwóch różnych pomieszczeń. Nadpobudliwość również może być stresująca.
Ogólnie super dialog jednak brakuje mi w nim wskazania jakiś rozwiązań. Powiedziane jest jedynie czego nie robić. Jak w takim razie zastąpić nasze złe zachowania?
Cześć, Marika! :) Dzięki za komentarz! :)
Już odpowiadam. Odnosząc się do pierwszej części Twojej wypowiedzi:
"Ale z drugiej strony myśląc o sytuacji gdzie się boi i udając, ze się nic nie dzieje wydaje mi się w niektórych przypadkach trafne, ponieważ zachęcać do zabawy podczas stresującej sytuacji np. Burzy pozwalamy odwracać uwagę i kojarzyć sytuacje jako przyjemną. "
Już wiemy, że strach i inne emocje nie podlegają warunkowaniu tak, jak zachowania. Dlatego swoim działaniem możemy albo poprawić psu nastrój albo go pogorszyć. Jeśli będziemy udawać, że nic się nie dzieje i ignorować psa, z pewnością, nie poczuje się lepiej sam ze swoim lękiem bez poczucia, że może na nas liczyć. Więcej o tym mówię w tych filmach:
th-cam.com/video/yrLMxDmp4u0/w-d-xo.html
th-cam.com/video/hUUqfkU89y8/w-d-xo.html
th-cam.com/video/nszcedu-pP4/w-d-xo.html
Zapraszam także do przeczytania następujących artykułów:
alaodjazza.pl/edukacja/psia-psychika-i-zachowania/pocieszanie/ oraz talkingdogs.pl/rola-emocji/
Co do reszty Twojej wypowiedzi, to nie da się wszystkich wskazówek i porad zawrzeć w jednym filmie - trwałby z 10 godzin! :D Dlatego stworzyliśmy serię Dialogów na Cztery Nogi, zapraszam do obejrzenia każdego z odcinków, w każdym są odpowiedzi na Twoje pytania :)
Polecam także posłuchać Rozmów Pod Włos, które przeprowadzam z Zuzanną Rybarczyk :)
th-cam.com/play/PLtI6l1wOkX8RvTS6-qmF1iY-POm13yXk1.html
W razie dalszych pytań, zapraszam!
Ala :)
Podejście behawioralne nie oznacza "nie przytulaj dziecka" , nie powielajmy dalej mitów
Już w końcu nie rozumiem. Jak się boi to wspierać i pocieszać, bo mówicie, że tak jak człowiek, który się boi, też nie zostawisz samego bezradnego. Ale potem nie można przypisywać psu ludzkich cech, że on nie wie, że źle zrobił. To Jak? Porównujemy do ludzi kiedy nam pasuje, a jak nie to nie.
Świadomość tego, że "robi się źle" wymaga posiadania w umyśle koncepcji moralności. Mało tego, moralność zależy często od tego, co jest dobre, a co nie kulturowo. To domena człowieka, nie psa :)
Z kolei potrzeby emocjonalne i społeczne już jak najbardziej są uniwersalne dla wszystkich istot społecznych, są obecne w sferze rozwoju i psychiki psa - i są bardzo podobne do naszych, ludzkich.
moim zdaniem nie tyle trudno znaleźć wiedzę, co nikomu się nie chce
Przeciętnemu Opiekunowi psa trudno jest oddzielić pozornie logicznie brzmiący stek bzdur od wartościowej wiedzy :) Nie ma się co dziwić - w naszych czasach jesteśmy zalani informacjami, które rzadko kiedy da się łatwo zweryfikować pod kątem prawdziwości :)
Zatem chęci jest w ludziach bardzo dużo, jednak gubią się w (często sprzecznych ze sobą) zaleceniach z różnych stron.
Twierdzę że niektórzy mają psa A inni mają psa. Sa ludzie którzy traktują pieska jak dziecko. To tragedia.
To prawda, mimo wielu podobieństw psa do nas, ludzi, to nadal odrębny gatunek o nieco odmiennych potrzebach :)