A ja wcale nie poszłem bo za puzno zobaczyłem premierę i co mam zrobić teraz na dwa godzilla minus one obejrzałem i na vider na tych 2 stronach już z 100 razy super film dobre i to obejrzeć na komórce czy laptopie w kinie było by lepiej ale trudno nie można mieć wszystkiego
Minus One z łatwością wpasowuje się w moje TOP 3 tej marki. Dosłownie nie raz mi łzy leciały podczas seansu i trzymano mnie w ciągłym napięciu. A to co osiągnięto za 15 mln jest świetną lekcjąnauki dla hollywood. Co ciekawe ów film miał najlepszy box office'owy opening w usa dla filmów z Japonii przez co dystrybutorzy globalnie przedłużyli seanse o tydzień w tym w Polsce. Nasze kochane Łódzkie multikino będzie puszczać film do 14.12.2023 i to po 3 seansy dziennie! Czyżby frekwencja zaskoczyła kinowców? Cieszę się że udało nam się dostać ten film nawet jeśli łódzkie multikino jakościowo odstaje od konkurencji to jestem szczęśliwa ża dano mi go obejrzeć
Poszłam do kina na luziku bez kupowania wcześniej biletów i się troszkę zdziwiłam gdy przyszło mi siedzieć zupełnie z boku sali 🥲 Dawno nie widziałam kompletu widzów na seansie, a tu proszę, był. Sam film świetny, bardzo lubię to, że w japońskich odsłonach tego uniwersum Godzilla jest często nie po prostu potworem, ale dobrze napisaną alegorią jakiegoś problemu. Shin Godzilla też nieźle sobie z tym radziła ( polityczne potyczki, niekończąca się biurokracja i wynikająca z tego opieszałość w rozwiązywaniu naglących problemów). Good stuff.
Jako zagorzały fan każdej Godzilli przejechałem 80km w jedną stronę, żeby zobaczyć to arcydzieło i nie żałuje. Klasyczny soundtrack wywołuje ciarki i łezkę w oku. Liczę na kontynuacje w przyszłości i poszerzenie dystrybucji filmu
Brawo Ty :) Ja z córką pognałam 130km i też nie żałuję :) Szkoda, że tylko w Multikinie i tak krótko, czekam na odsłonę na jakimś streamie, bo bardzo chciałabym obejrzeć drugi raz. Ta Godzilla pozamiatała wszystkie jakie powstały do tej pory :)
Byłam..widziałam i zachwyciłam się. Mam ogromny sentyment do Godzilli..oglądałam jako dziecko japońskie wersje jakie leciały na TV4. W ostatnich miesiącach odswieżyłam sobie wszystkie części. Japońskie wersje są nieporównywalnie lepsze od amerykańskich. 😊
Obejrzałem w życiu kilkanaście japońskich filmów o Godzilli. Śledziłem zwiastuny oraz zapowiedzi, byłem bardzo podekscytowany, poprzednia odsłona (Shin Godzilla z 2016) też była całkiem udana. Mimo to ten film wziął mnie z zaskoczenia, nie byłem gotowy na całe spektrum emocji przez które "Godzilla: Minus One" mnie przeprowadziła. Całkowicie zgadzam się z tym, że największym sukcesem tego filmu są bohaterowie (co zazwyczaj leżało i w poprzednich japońskich odsłonach a tym bardziej amerykańskich), dzięki czemu w ten film się wsiąka. Dodatkowo osadzenie go w kontekście powojennego krajobrazu politycznego pozwala na pokazanie walki z Godzillą z zupełnie innej strony. Mocą Godzilli zawsze było znaczenie i przesłanie - odsłony, które tego nie rozumiały zazwyczaj wykładały się na starcie, dlatego też amerykańskie odsłony mnie nie wciągają: multum efektów, ogromny rozmach ale poza ładnymi obrazkami nie ma nic co by mogło zaangażować. Na seansie byłem z młodszą siostrą i dwójką znajomych: żadne z nas nie spodziewało się, że ten film nas tak zmiecie. Na koniec seansu rozległy się brawa. Kocham ten film całym sercem, jest świetnie skonstruowany, poprowadzony, zagrany i zrealizowany. Po wyjściu z kina zaniemówiłem. Liczę na to, że doczekamy się dobrze przemyślanego sequela bo dzięki wczesnemu osadzeniu (lata 40) istnieje wiele możliwości na dalsze osadzenie historii w ciekawych momentach w dziejach ludzkości. Myślałem, że na seans będę namawiać wąskie grono zainteresowanych geeków - namawiam wszystkich.
No popatrz, ot niespodzianka. A byłoby się przegapiło. Dzięki za recenzję. Chętnie obejrzę. Kiedyś jak się do gimnazjum chodziło i miało się mały telewizorek w pokoju z czterema kanałami, to oglądałem starą gumową Godzillę na czeskim kanale ČT2. Ubaw po pachy i super się oglądało. Ach, nostalgia.
Byłem w kinie, scena gdzie Godzilla, ładuje się do zionięcia w statek pełen ludzi a chwile przed uderzeniem samolotu bezcenna. W filmie cisza, w kinie cisza, słychać oddech i bicie swojego serca, to jest niewyobrażalne...
"Godzilla kontra Mechagodzilla" - był moim pierwszym filmem oglądanym w kinie. Początek lat 80-tych, ja, 7letni szczaw, poszedlem z kumplem i jego starszym bratem, do nieistniejącego już kina "Tęcza" w Kwidzynie. Po wyjściu z seansu, świat nigdy nie byl już taki sam,😮😊, a Godzilla do dziś ma miejsce w mym sercu. Pozdrawiam.
Niesamowity film i zaskoczenie roku. Odebralem ze bardzo dokladnie i bolesnie przedstawil skutki zaburzenia stresu pourazowego glownego bohatera oraz w wiekszym sensie Japonii. Watki rodziny, patriotyzmu i bohaterstwa byly tez pieknie pokazane. Mam nadzieje ze jezeli zdecyduja zrobic sequel to nie rozgeszcza glebi powiesci jaki pokazali nam tutaj.
Świetny film! Pozytywnie mnie zaskoczył pod względem fabuły. Jak ostatnie amerykańskie Godzille nie przypadły mi do gustu to Minus one i Shin Godzilla wymiatają!
Shin to bardzo ciekawe spojrzenie na Godzillę, inne od ostatnich filmów, bardzo zbliżone do pierwszego filmu. W filmie jest groteskowym, cierpiącym, ciągle mutującym stworem, ani dobrym, ani złym po prostu napędzanym przez chęć przeżycia. Tematy poruszane w filmie dobrze oddają współczesne czasy, tragedia w Fukushimie, nadmierna biurokratyzacja, chaos przepływu informacji. Nie sądziłem, że Japończycy będą w stanie nakręcić jeszcze film z cyklu o tak dobrym, a nawet wyższym poziomie jak Minus One.
Jako fan Godzilli/Dinozaurów/Wielkich stworów jestem zadowolony w jakich czasach żyjemy, sporo filmów, udane filmy o Godzilli, do tego jeszcze serial od appletv Monarch, nic tylko oglądać
Mam największy sentyment do Godzilli z 1998 roku. Za każdym razem przywraca mi wspomnienia jak oglądałem ją na Polsacie na telewizorze "z dupą" w domu rodzinnym.
Jako fan potwora Godzilla 🦖 posiadam wszystkie filmy na DVD i VHS (na kasecie wideo to filmy od 1954 Gojira do 2004 Ostatnia Wojna ) era kaset VHS się skończyła ale mam kasety na pamiątkę, na DVD mam wszystkie które do tej pory się ukazały i płyty DVD jak i VHS oryginały nie które mam podwójne jak chodzby z Mosterwerse jak tylko wyszedł na DVD od razu kupiłem a potem po jakimś czasie wychodzi box dwa filmy lub trzy filmy w zestawie to też chcę mieć i kupuję lubię te oryginalne pudełka z obrazem Godzilla, no dlatego mam dwa obrazy no miałem ramki wyrzuciłem a obrazy są jako fototapety na makiecie kolejowej no i mam figury potworów na makietach kolejowych 👍🦖 nie mogę się doczekać jak ten film ukarze się na DVD od razu sobie kupię, choć wcześniej go zobaczę to i tak na DVD sobie oryginalny kupię, nie mogę się doczekać też Godzilla x Kong w 2024 oglądam też serial Monarch, mam nadzieję że serial Monarch też ukaże się na DVD 🤭🤔🦖 Pozdrawiam wszystkich fanów Potwora 🦖
Byłem raz, byłem drugi, dzięki temu, że wydłużyli seanse o kolejne dni pójdę i po raz trze ci. Coś wspaniałego, niesamowitego, spełnienie marzeń. Mógłbym uznać, że to dlatego, iż na tych filmach się wychowałem, widziałem dziesiątki razy każdy z nich (a niektóre części i setki razy) - ale nie, to nie tylko to. Na obu seansach kino było pełne, a widownia w najwyższym szacunku dla filmu. Nie pamiętam, kiedy przy takiej frekwencji widownia była tak absolutnie cicho w czasie projekcji.
3:09 jest jeszcze Shin Gojira, która też mocno sięga po same korzenie serii. Niestety na naszej części kontynentalnej kompletnie pominięta i też jest to produkcja japońska.
Godzilla minus to dla mnie arcydzieło. Jako fan Godzilli jestem usatysfakcjonowany. Godzilla jest piękny, atomowy oddech potężny, a także całe mnóstwo nawiązań do monsterverse, gmk i oryginału z 1954. Jak dla mnie drugi najlepszy film z Godzillą w histori, zaraz po GMK z 2001
Marvels - Budżet: 275 mln. Wynik: mierne 197 mln Godzilla: Minus One - Budżet: 15 mln. Wynik: Imponujące 38 mln. To już jest Totalna klęska i upokorzenie dla Marvela oraz Disneya
Już solidne 53 milionow, jestem bardzo ciekaw jakby to wyglądało, gdyby ten film został lepiej rozpromowany, ja np. Dopiero dzisiaj sie dowiedzialem o tym filmie
A nieprawda bo patrzyłem godzilla minus one budzet 15 mln dolarów to się zgadza ale zysk zarobek wcale nie 38 mln dolarów tylko 115 mln dolarów bo patrzyłem sam oglądałem z 100 razy na komórce film na cda w kinie nie byłem bo za puzno premierę zobaczylem ale trudno nie można mieć wszystkiego 😢
Moje największe Guilty Pleasure z uniwersum Godzilli to zdecydowanie film Edwardsa z 2014. Wracam do niego regularnie i za każdym razem cieszy. Za to pierwsza Godzilla, jaką oglądałam to ta Rollanda Emericka. O matko, co to było... toż to T-rex w Nowym Jorku :D
Spontanicznie poszłam na to do kina tydzień temu po przeczytaniu pozytywnych reakcji na fb, wbiło mnie w fotel. To skandal, że nie grają tego w Imaxie... A ckliwa końcówka do mnie przemówiła, jestem z tych, co tego potrzebowali, popłakałam się, nie ukrywam. I też zwróciłam uwagę na to mignięcie, zastanawiałam się, czy mi się nie przywidziało, ale z komentarzy po filmie dowiedziałam się, że to nie był przypadek
Jak dla mnie te stare odsłony to duża część mojego dzieciństwa. Ja do dzisiaj mam gdzieś w domu kasety Godzilli które mój tata kupił jak zamykali wypożyczalnie. Jedna z moich ulubionych to chyba Godzilla kontra Biollante.
Film perfect, wróciły wspomnienia z dzieciństwa gdy otwarcie bramy garażowej sąsiada wzbudzało u mnie strach przed Godzilla czy płacz na filmie z synem Godzilli. To nijak ma się do Amerykańskich MOnsterVerse, na prawde NIJAK. Dawno nie odczułem tak filmu, niech to, że po filmie miałem zwias, czy jednak ta Godzilla faktycznie nie napadała Japoni będzie tego przykładem bo o ile efekty specjalne może i mogą być lepsze (droższe) to ich zastosowanie tutaj jest bezapelacyjnie genialne. No i muzyka.... Oryginalny, odświeżony soudtrack, PEŁNY, którym była okraszona całą sekwencje niszczenia miasta... no orgzam, po prostu CHWAŁA TOHO STUDIOS. dzieki za ten film
Pamiętam lata 70te.Białystok kina Ton,Pokój,Związkowiec,Syrena.Chodziło się na wakacjach często na ten sam film dzień po dniu .Tanie ulgowe bilety dla uczniówMoim pierwszym była Godzilla vs Hedora.I ta piosenka,,Dajcie nam słońce''.Ebirach potwór z głębin i tyle innych filmów z Godzillą.Ostatnio znalazłem te stare filmy i z przyjemnością oglądnełem.Pozdrawiam.
Moje najwcześniejsze wspomnienie filmowe to: „Goldfinger” z Seanem Connerym - film oglądany w wakacje, na video , na telewizorze kineskopowym w świetlicy przy remizie strażackiej - miałam jakieś 7 lat i byłam zafascynowana 🤩
Moja pierwsza Godzilla to "Godzilla kontra Hedora" ,dziwne że zapamiętałem że Fedora ,ale to było pięćdziesiąt lat temu film był od dwunastu lat., ja miałem 8 ,9 .Było to w kinie ''Piast"" w Legnicy 1973.1974. tysiąc lat temu . Robił wrażenie .
Film super, człowiek znów mógł się poczuć jak w wakacje w latach 90 wczesnych 2000. Gdzie te filmy regularnie były w telewizji. Fuckt że w Krakowie można obejrzeć ją tylko o 21 w środę czy czwartek to dramat.
To z tym patosem i ckliwościom nie jest akurat dziwne w przypadku azjatyckiego kina😀 ale jeśli nie ma tego za dużo myślę ze będzie ok, dzięki za recke film na pewno zobaczę😀
Właśnie wróciłem z kina i tak Po pierwsze duzo ludzi, a ostani seans więcej nie będzie... Wszyscy pozytywnie rozjebani Dawno nie dostałem w mordę tak dobrym filmem Widziałem wszystkie filmy z Godzilla, animacje miałem nawet grę na pegazusa ❤ Awesome
Film arcydzieło, bardzo dużo dramatu i tragedii a i jako ogromny fan Godzilli uwielbiam tę interpretację potwora. Choć przyznać muszę, że z samych filmów Godzilli najbardziej w serduchu leży Shin Godzilla przez tragedię i cierpienie potwora jak i przez komentarz społeczny, który ze sobą niesie. Warte odświeżenia na pewno byłyby Godzille kontra Mechagodzille - 1974, 1993, 2002 i oczywiście GMK (Godzilla, Mothra i Król Ghidorah: Wielka Bitwa Potworów) aczkolwiek tą ostatnią trzeba brać z dobrodziejstwem inwentarza xd no i pierwsza Godzilla wiadomo cudo
Film genialny, co do restartu serii, bomba. Po obejrzeniu Godzilla Minus Zero, i tej ostatniej cnotliwej sceny gdzie tam na sekunde kamera zawiesza się na szyjii, moim zdaniem nastepny bedzie Godzilla vs Mothra? chyba tak to sie pisalo. Ale chodzi o te dziewczynki co mialy telepatyczne polaczenie z Godzilla. Mam nadzieje, że to bedzie to. Ja tez jako maly szczyl latalem do wypozyczalni VHS z rodzicami po te filmy, i zawsze jak byly w TV to ogladalem hehehe. W serduchu na zawsze!!! Ah no i uslyszec w kinie ten motyw muzyczny, wogole muzyka tu jest bardzo dobrze dawkowana - Petarda!!!
Wychowałam się między innymi na filmach o Godzilli :) na ten pójdę na bank. I nie ukrywam, że ja do tego gumowego potwora z lat 60tych mam ogromny sentyment :)
Moje wewnętrze dziecko na tym filmie się bardzo cieszyło po seansie. Co prawda końcówka trochę ckliwa ale jak pójdą w kierunku w którym myślę ze pójdą to zakończenie ok
MUZYKA!!! Oryginalna muzyka, z wcześniejszych filmów, która przewijała się w filmie, mistrz! Plus ujęcia, gdy bohater latał samolotem, postawa potwora , jak za gumowców, mistrz x2
Jeśli chodzi o smaczki. To film i sama Godzilla mocno nawiązuje do ataku bomby atomowej na Hiroszimę i Nagasaki. W filmie często poruszali temat że Amerykanie nam nie pomogą co stawiało ich w złym świetle tak samo jak Godzilla która 2 tygodnie zbliżała się do wybrzeży Japonii. Tak samo na końcu wojny Amerykanie mieli już taka przewagę nad Japonia że mieszkańcy mogli już tylko czekać na to co się wydarzy. Atak Godzilli na Ginzo to pierwszy raz kiedy potwór miał tak destrukcyjną siłę z tego " lasera" było to pokazanie wybuchu bomby atomowej i wyszło im to genialnie. Moment kiedy Japonia do obrony wystawiła tylko 4 niszczyciele pokazuje bezradność ludzi pod koniec 2 wojny światowej. Mogliśmy tylko czekać na nieuniknione i marzyć o takim bohaterze jak pilot myśliwca.
Poszliśmy z polecenia z tej wlasnie recenzji. Naprawdę dobry film! Godzilla najstraszniejsza że wszystkich potworów, jakie widziałam kiedykolwiek w tych filmach z potworami. Bohaterowie ciekawi i interesujące tło kulturowe. Serio zaskakująco dobry film. Szczerze polecam:)
Nie miałam pojęcia że taki film powstanie. Widziałam już 3 recenzje Godzilla minus one i po każdej tylko się utwierdzam w przekonaniu że muszę znaleźć czas na wyjście do kina. Macie rację- tu zadziałał marketing szeptany .
Miałem Godzillę 1985 na VHS-ie i plakałem kiedy umierał w wulkanie, razem z Japończykami. Widziałem sporo odsłon, i wyjąwszy wersję amerykańską z Godzillą wzorowaną na iguanie, było to raczej nudne.
Byłem wczoraj 12.12.23. Film tak dobry, że nawet Brauna z gaśnicą zepchnął na drugie miejsce. Sporo zaryzykowali, emancypując wątek ludzki z poziomu drobiazgu plątającego się pod stopami olbrzyma do wymiaru pełno-krwistego dramatu. Udało się. Historia nie straciła swojego charakteru, a widz trochę starszy niż typowy odbiorca Marvela, może cieszyć się kilkoma jej planami. Potwór - po prostu super. Kto ciekaw, niech odżałuje parę groszy i sam zobaczy. Warto.
Film faktycznie pozbawiony marketingu. Nie widziałem w kinach sieci Multikino (jedynego dystrybutora filmu w Polsce) żadnego trailera poświęconego japońskiej Godzilli. Natomiast sam film jest świetny chyba jeszcze lepszy niż zdobywca "japońskiego" Oscara "Shin Godzilla" z 2016 r. Film ma wiele PLUSÓW: - prosta, ale anagżująca (zwłaszcza emocjonalnie) fabuła - naprawdę znakomite efekty specjalne (zwałszcza jak na wysokość budżetu) - genialną, nawiązującą do oryginału muzykę - dobre aktorstwo w japońskim stylu - świetnie pokazaną historię powojennego społeczenstwa Japonii - krytykę i żal do działań rządu Japonii w czasie wojny (coś nie do pomyślenia np. w USA) - niezłą scenerię (znów zważywszy na budżet) - ATOMOWY ODDECH (moc i skala dająca efekt WOW) - Godzilla wracający do korzeni, nadzędzie zniczenia, majestatyczne i potężne, straszne, ale budzące podziw (scena oddania honoru symbolowi Japonii, wzbudza u fanów ciarki) Z minusów - czasem braki budżetowe są widoczne (lecz w żadnym wypadku nie przeszkadza to w odbiorze) - aktorstwo jedynej dziecięcej postaci (widać sterowanie zza kamery :)) - trochę zbyt przewidywalne momenty fabularne - kilka błędów logicznych (pelne morze, widoczność dobra na wiele kilometrów (mil morskich), a nagłe zaskoczenie, że flota wspomagająca znajduje się 300 metrów dalej :D)) FILM BRONI SIĘ JAKO DRAMAT WOJENNY, JAKO FILM O GODZILLI WYMIATA. 8,5/10 DLA FANÓW GODZILII 9+/10
Nie oglądałem ale coraz bardziej mnie ciekawi. Ostatnią częścią była własnie ta z 2014 potem sie znudziłem ( mam osobiście sentyment do wersji z 1998 mimo iż wiem że jest mocno średnia i uwielbiam pierwowzór z lat 50).
Ja kupię każdą wersję Godzilli, bo interesuje mnie tylko zobaczenie wielkich potworów ;D I myślę że tylko po to powstają filmy MonsterVerse, żeby pokazać wielkie dobrze wyglądające potwory bo ludzi to jara. O powyższym filmie sie nie wypowiem, bo niestety jeszcze nie widziałem :D
Właśnie wróciłem z kina i jestem oczarowany tym filmem. Japończycy zrobili według mnie film roku. Dramaturgia, emocje, Level TOP. Aż żal ściska, że ten film nie został po pierwsze rozreklamowany, a po drugie nie trafił do wszystkich kin. Za bilet do Multikina musiałem zapłacić tyle, co połowa mojego miesięcznego abonamentu Unlimited w CC. Tak czy siak, jeśli będą jeszcze gdzieś grali w Waszym mieście (a chyba niestety schodzi już z ekranu i nie wiem, czy dzisiaj nie był ostatni dzień) to polecam :)
Pisałem z Cinema City pół roku, miała być też w imx ale coś chyba nie pykło, ja uwielbiam każda Godzille tbh, monsterverse jest cool, najlepsze Godzill imo : G vs Destroyah, Shin, Godzilla vs King Ghidorah,
Nie wiem czy widzieliście, ale gorąco polecam "Shin Godzilla" z 2016 roku w reżyserii Hideakiego Anno. Jest to film dość artystyczny i podobnie jak w oryginale, Godzilla reprezentuje destrukcję jaką za sobą niesie. Sam film również mocno nawiązuje do katastrofy z 2011 roku i wybuchu elektrowni atomowej w Fukushimie. Jest swego rodzaju komentarzem na to jak japoński rząd niekompetentnie podszedł do całej sytuacji, a sama Godzilla jest właśnie alegorią całego zniszczenia jakie wtedy nastąpiło. Całym sercem polecam :))
obejrzałem film w niedzielę muszę przyznać że to najlepszy film z godzillą dobrze napisane postacie cgi jak na ten budżet powala na kolana dobór muzyki w większości jest dobrze zaimplementowana jest pare niedociągnięć ale są to naprawdę pierdoły niewarte by ciągnąć film ku niższej ocenie dla mnie 10/10 jak wyjdzie film na płycie z pewnością kupię
Mój ulubiony film to Godzilla vs Destruktor. Pomysł na przeciwnika godzilli najlepszy w historii tych filmów. I widać po wielu komentarzach że fani znowu chcieliby zobaczyć destruktora. I fajnie gdyby to Japończycy wyprodukowali
Najmocniejsze wspomnienie z Godzillą: Był rok 1997, miałem może 8 lat. Nowa Huta, Kraków - stare blokowisko, na którym nie było bezpiecznie, na poważnie. Wiecie, wjazdy, bójki, kradzieże, napaści z nożem na sąsiadów, patologia. Wieczór, wakacje. Na 14 calowym telewizorze w moim pokoju oglądałem "Godzilla kontra Destruktor" z 1995r - to ten film, gdzie Godzilla świeci na czerwono. Bardzo przeżywałem ten wieczór, gdyż nazajutrz miałem po raz pierwszy w życiu jechać pociągiem, i to nad morze - do Kołobrzegu. Rodzice upominali mnie, żebym gasił już film, bo musimy wcześnie wstać że względu na podróż, ale ja nie mogłem oderwać się tej innej od poprzednich inkarnacji wielkiego gada. Wtem zza okna słyszę "k#rwa, pomocy, ludzie, ludzie, pomocy". Jest jeszcze jasno, może to przed godz. 21. W odpowiedzi na ten krzyk, płacz, dorosłego człowieka tylko cisza. Na ekranie Godzilla niszczy miasto. Może po pół godziny pogotowie, w ciszy, tylko światła. Rodzice nie pozwalają mi wyjrzeć przez okno, widzę błyski kogutów tańczące na firance. Mówią, że policja nawet nie przyjechała. Jak to w tamtych latach - pewnie się bali. W końcu "erka" odjechała, starzy poszli spać. Chyba już godz. 22, ciemno. Niedawno zainstalowali na osiedlu lampy gazowe, nowoczesne. Dają ciepłe pomarańczowe światło. Odsłaniam zasłony. Przed wejściem do naszej klatki jest duża, prawie czarna w tym świetle, plama. Godzillę chyba w tym filmie zamrozili, napisy końcowe. Nie mogę zasnąć. Rano wychodzimy z bagażami koło godz. 5, wcześnie. Rodzice przejęci przed pierwszą ze mną podróżą PKP. Przed klatką pierwszy raz w życiu widzę ludzkie zęby, nikt ich nie pozbierał tamtego wieczora. I tę dużą, nieregularna, ciemnoczerwoną zaschłą plamę. Tyle emocji!
Mnie troche smuci ile osob zapomnialo o genialnym GMK (ktore bylo najwieksza inspiracja do tego filmu). Ostatnie ujecie jest identyczne w obu filmach, w tamtym filmie tez byly dobre postacie ludzkie, i tam Godzilla (po oryginale i Shin od Anno) ma najbardziej umotywowane istnienie w serii (uosobienie dusz wszystkich ofiar Japonii podczas wojny) i jest najbardziej bezwzgledna wersja postaci. Tak, sa inne potwory, sa nierealistyczne motywy zwiazane z mistycyzmem, pierwsza polowa bardzo sie bawi tropami tych bardziej jajcowych czesci, ale dalej jest to jeden z lepszych filmow w serii i pod koniec nalezy do tych "powaznych" filmow (oryginal, Returns, GMK, teraz Minus One). A wzruszajacych filmow w serii tez byla masa, np. Vs. Destoroyah. Artystycznie dobrze zrobionych tez jest pare poza oryginalem, vs. Hedorah jest dosyc avant-garde, vs. Biollante jest super pop-corniakiem, Shin to arcydzielo. Polecam wszystkim ktorym sie podobalo Minus One, ktorzy mowia ze to pierwszy film z Godzilla ktory im sie podobal, ich wzruszyl, czy jest dobrym filmem, bo jest ich bardzo duzo.
Nie jestem jakąś fanką kaiju ale uważam że sam gatunek ma duży potencjał i nie kończy się na kampowym naparzaniu się dwóch gości przebranych w gumowe stroje dinozaurów ziejących laserami. Originalną Godzilę z lat 50-tych i tę z Minus One cenię za dramat wojenny i swoją antywojenną wymowę. Tam ten wielki prehistoryczny jaszczur jest faktyczną metaforą broni jądrowej czy klęski żywiołowej a nie jakimś głupim i wręcz narkotycznym wymysłem znudzonych twórców. Bo bądźmy szczerzy, kaiju i mechy są infantyle ale jeśli film jest zrobiony na poważne i opowiada o poważnych sprawach jak wojna czy kondycja psychiczna, tych którzy ją przeżyli to te elementy autentycznie działają.
Sam film według praktycznie wszystkich goji fanów jest jednym z najlepszych jak nie najlepszym z samego godzilli ja tam oglądam i od toho i monsterverse ale minus one jest lepszy od większości seri Muzyka i sam goji są bardzo dobre wątek tez
Skoro japońska to tylko "Godźira" ;) Jak się przyzwyczaiłem do wymowy "Godźilla" jeżeli chodzi o produkcję amerykańskie, to jeżeli chodzi o produkcje Toho jakoś zawsze mnie razi zamerykanizowana nazwa.
Czyli trochę jak na rynku konsol daaawno temu Atari zrobiło amerykańską kupę i musiało przyjść japońskie Nintendo by naprawić świat 😁 tak dziś marvele i inni robią superbohaterskie kupy więc wchodzi japońska Godzilla i pokazuje jak się to robi 😁
WOW! Ciekawe, jak bedzie okazja obejrze! Kiedys lubilam ten film ale Amerykanie go zepsuli, splycili. Szczerze, wybieralismy sie do kina na DUNE 2 ale aktorzy strajkuja, teraz na tapecie tylko nowa wersja Hunger Games, o innych sie w Uk wydaje nie mówic ...
tylko gdzie ten film zobaczyć? -- atomowa petarda 1:41 niom jaszczur the best , no tak wszyscy oni mówią Scorsese itd się chowają z Napoleonem a Duna uciekała do następnego roku heh najlepsze że tego filmu za 15 melonów nie idzie zobaczyć w sieci -- jak to w starym dobrym kinie Spielberga w szczękach nie chodzi o szczeki chodzi o strach.
Miło, że mogłem pomóc i fajnie, że się Wam podoba. Pozdrawiam!
No mi leciało sporo łez wzruszenia w trakcie seansu, najlepszy film z Godzillą ever. Teraz płaczę, że nie grają tego w IMAX, bo bym poszedł 2 raz. 😢
A ja wcale nie poszłem bo za puzno zobaczyłem premierę i co mam zrobić teraz na dwa godzilla minus one obejrzałem i na vider na tych 2 stronach już z 100 razy super film dobre i to obejrzeć na komórce czy laptopie w kinie było by lepiej ale trudno nie można mieć wszystkiego
Minus One z łatwością wpasowuje się w moje TOP 3 tej marki. Dosłownie nie raz mi łzy leciały podczas seansu i trzymano mnie w ciągłym napięciu. A to co osiągnięto za 15 mln jest świetną lekcjąnauki dla hollywood. Co ciekawe ów film miał najlepszy box office'owy opening w usa dla filmów z Japonii przez co dystrybutorzy globalnie przedłużyli seanse o tydzień w tym w Polsce. Nasze kochane Łódzkie multikino będzie puszczać film do 14.12.2023 i to po 3 seansy dziennie! Czyżby frekwencja zaskoczyła kinowców? Cieszę się że udało nam się dostać ten film nawet jeśli łódzkie multikino jakościowo odstaje od konkurencji to jestem szczęśliwa ża dano mi go obejrzeć
Poszłam do kina na luziku bez kupowania wcześniej biletów i się troszkę zdziwiłam gdy przyszło mi siedzieć zupełnie z boku sali 🥲 Dawno nie widziałam kompletu widzów na seansie, a tu proszę, był. Sam film świetny, bardzo lubię to, że w japońskich odsłonach tego uniwersum Godzilla jest często nie po prostu potworem, ale dobrze napisaną alegorią jakiegoś problemu. Shin Godzilla też nieźle sobie z tym radziła ( polityczne potyczki, niekończąca się biurokracja i wynikająca z tego opieszałość w rozwiązywaniu naglących problemów). Good stuff.
Jako zagorzały fan każdej Godzilli przejechałem 80km w jedną stronę, żeby zobaczyć to arcydzieło i nie żałuje. Klasyczny soundtrack wywołuje ciarki i łezkę w oku. Liczę na kontynuacje w przyszłości i poszerzenie dystrybucji filmu
Brawo Ty :) Ja z córką pognałam 130km i też nie żałuję :) Szkoda, że tylko w Multikinie i tak krótko, czekam na odsłonę na jakimś streamie, bo bardzo chciałabym obejrzeć drugi raz. Ta Godzilla pozamiatała wszystkie jakie powstały do tej pory :)
@@fioanadune4980 multikino wydłużyło transmisje oraz dodali też inne kina multikino
@@fioanadune4980 dziś obejrzałem, przebyłem 160 km :)
Byłam..widziałam i zachwyciłam się. Mam ogromny sentyment do Godzilli..oglądałam jako dziecko japońskie wersje jakie leciały na TV4.
W ostatnich miesiącach odswieżyłam sobie wszystkie części. Japońskie wersje są nieporównywalnie lepsze od amerykańskich. 😊
Obejrzałem w życiu kilkanaście japońskich filmów o Godzilli.
Śledziłem zwiastuny oraz zapowiedzi, byłem bardzo podekscytowany, poprzednia odsłona (Shin Godzilla z 2016) też była całkiem udana. Mimo to ten film wziął mnie z zaskoczenia, nie byłem gotowy na całe spektrum emocji przez które "Godzilla: Minus One" mnie przeprowadziła. Całkowicie zgadzam się z tym, że największym sukcesem tego filmu są bohaterowie (co zazwyczaj leżało i w poprzednich japońskich odsłonach a tym bardziej amerykańskich), dzięki czemu w ten film się wsiąka. Dodatkowo osadzenie go w kontekście powojennego krajobrazu politycznego pozwala na pokazanie walki z Godzillą z zupełnie innej strony.
Mocą Godzilli zawsze było znaczenie i przesłanie - odsłony, które tego nie rozumiały zazwyczaj wykładały się na starcie, dlatego też amerykańskie odsłony mnie nie wciągają: multum efektów, ogromny rozmach ale poza ładnymi obrazkami nie ma nic co by mogło zaangażować. Na seansie byłem z młodszą siostrą i dwójką znajomych: żadne z nas nie spodziewało się, że ten film nas tak zmiecie. Na koniec seansu rozległy się brawa. Kocham ten film całym sercem, jest świetnie skonstruowany, poprowadzony, zagrany i zrealizowany. Po wyjściu z kina zaniemówiłem. Liczę na to, że doczekamy się dobrze przemyślanego sequela bo dzięki wczesnemu osadzeniu (lata 40) istnieje wiele możliwości na dalsze osadzenie historii w ciekawych momentach w dziejach ludzkości. Myślałem, że na seans będę namawiać wąskie grono zainteresowanych geeków - namawiam wszystkich.
No popatrz, ot niespodzianka. A byłoby się przegapiło. Dzięki za recenzję. Chętnie obejrzę. Kiedyś jak się do gimnazjum chodziło i miało się mały telewizorek w pokoju z czterema kanałami, to oglądałem starą gumową Godzillę na czeskim kanale ČT2. Ubaw po pachy i super się oglądało. Ach, nostalgia.
Byłem w kinie, scena gdzie Godzilla, ładuje się do zionięcia w statek pełen ludzi a chwile przed uderzeniem samolotu bezcenna. W filmie cisza, w kinie cisza, słychać oddech i bicie swojego serca, to jest niewyobrażalne...
Daj namiary do kina bo nie wierze ze ktos nie zul w tym momencie popcornu z otwartymi ustami. Skoro nawet na wybuchu bomby w Oppenheimerze tak bylo.
przyznam, uroniłem łezkę. Chyba pierwszy raz w kinie
@@Jakubowsky1 byłem 3 razy w Nowej Stacji w Pruszkowie, zawsze idealna cisza
Kupuję i japońskiego Godzillę i amerykańskie Monsterverse, bo nie ma nic lepszego niż dwa torty, w dwóch ulubionych smakach!🥰
Chyba największa filmowa niespodzianka roku...idę na bank!!!🦖
Szkoda że tak mało kin go gra - to jest skandal.
"Godzilla kontra Mechagodzilla" - był moim pierwszym filmem oglądanym w kinie. Początek lat 80-tych, ja, 7letni szczaw, poszedlem z kumplem i jego starszym bratem, do nieistniejącego już kina "Tęcza" w Kwidzynie. Po wyjściu z seansu, świat nigdy nie byl już taki sam,😮😊, a Godzilla do dziś ma miejsce w mym sercu. Pozdrawiam.
Wtorkowy seans i połowa miejsc zajęta. Dziś to rzadki widok. Spodziewałem się kilku osób na seansie. Film genialny.
U mnie na obu seansach na których byłem, praktycznie cała sala była zajęta
Niesamowity film i zaskoczenie roku. Odebralem ze bardzo dokladnie i bolesnie przedstawil skutki zaburzenia stresu pourazowego glownego bohatera oraz w wiekszym sensie Japonii. Watki rodziny, patriotyzmu i bohaterstwa byly tez pieknie pokazane. Mam nadzieje ze jezeli zdecyduja zrobic sequel to nie rozgeszcza glebi powiesci jaki pokazali nam tutaj.
Świetny film! Pozytywnie mnie zaskoczył pod względem fabuły. Jak ostatnie amerykańskie Godzille nie przypadły mi do gustu to Minus one i Shin Godzilla wymiatają!
Shin musimy nadrobić koniecznie, bo wciąż czeka na kupce wstydu :) / Dawid
Shin to bardzo ciekawe spojrzenie na Godzillę, inne od ostatnich filmów, bardzo zbliżone do pierwszego filmu. W filmie jest groteskowym, cierpiącym, ciągle mutującym stworem, ani dobrym, ani złym po prostu napędzanym przez chęć przeżycia. Tematy poruszane w filmie dobrze oddają współczesne czasy, tragedia w Fukushimie, nadmierna biurokratyzacja, chaos przepływu informacji. Nie sądziłem, że Japończycy będą w stanie nakręcić jeszcze film z cyklu o tak dobrym, a nawet wyższym poziomie jak Minus One.
Jako fan Godzilli/Dinozaurów/Wielkich stworów jestem zadowolony w jakich czasach żyjemy, sporo filmów, udane filmy o Godzilli, do tego jeszcze serial od appletv Monarch, nic tylko oglądać
Dożyliśmy czasów, że trzeba Japończyków, żeby nakręcić dobry blockbuster, bo Zachód nie daje już rady.
Zachód niech zdycha ze swoją na siłę wciskaną ideologią
W końcu Godzilla jest japońska
Mam największy sentyment do Godzilli z 1998 roku. Za każdym razem przywraca mi wspomnienia jak oglądałem ją na Polsacie na telewizorze "z dupą" w domu rodzinnym.
Jako fan potwora Godzilla 🦖 posiadam wszystkie filmy na DVD i VHS (na kasecie wideo to filmy od 1954 Gojira do 2004 Ostatnia Wojna ) era kaset VHS się skończyła ale mam kasety na pamiątkę, na DVD mam wszystkie które do tej pory się ukazały i płyty DVD jak i VHS oryginały nie które mam podwójne jak chodzby z Mosterwerse jak tylko wyszedł na DVD od razu kupiłem a potem po jakimś czasie wychodzi box dwa filmy lub trzy filmy w zestawie to też chcę mieć i kupuję lubię te oryginalne pudełka z obrazem Godzilla, no dlatego mam dwa obrazy no miałem ramki wyrzuciłem a obrazy są jako fototapety na makiecie kolejowej no i mam figury potworów na makietach kolejowych 👍🦖 nie mogę się doczekać jak ten film ukarze się na DVD od razu sobie kupię, choć wcześniej go zobaczę to i tak na DVD sobie oryginalny kupię, nie mogę się doczekać też Godzilla x Kong w 2024 oglądam też serial Monarch, mam nadzieję że serial Monarch też ukaże się na DVD 🤭🤔🦖
Pozdrawiam wszystkich fanów Potwora 🦖
Byłem raz, byłem drugi, dzięki temu, że wydłużyli seanse o kolejne dni pójdę i po raz trze ci. Coś wspaniałego, niesamowitego, spełnienie marzeń. Mógłbym uznać, że to dlatego, iż na tych filmach się wychowałem, widziałem dziesiątki razy każdy z nich (a niektóre części i setki razy) - ale nie, to nie tylko to. Na obu seansach kino było pełne, a widownia w najwyższym szacunku dla filmu. Nie pamiętam, kiedy przy takiej frekwencji widownia była tak absolutnie cicho w czasie projekcji.
3:09 jest jeszcze Shin Gojira, która też mocno sięga po same korzenie serii. Niestety na naszej części kontynentalnej kompletnie pominięta i też jest to produkcja japońska.
Jakże mi miło Agnieszko, że ktoś poza mną mówi "spoilowac", a nie"spoilerować" :) :) :)
Godzilla minus to dla mnie arcydzieło. Jako fan Godzilli jestem usatysfakcjonowany. Godzilla jest piękny, atomowy oddech potężny, a także całe mnóstwo nawiązań do monsterverse, gmk i oryginału z 1954. Jak dla mnie drugi najlepszy film z Godzillą w histori, zaraz po GMK z 2001
Marvels - Budżet: 275 mln. Wynik: mierne 197 mln
Godzilla: Minus One - Budżet: 15 mln. Wynik: Imponujące 38 mln.
To już jest Totalna klęska i upokorzenie dla Marvela oraz Disneya
Już solidne 53 milionow, jestem bardzo ciekaw jakby to wyglądało, gdyby ten film został lepiej rozpromowany, ja np. Dopiero dzisiaj sie dowiedzialem o tym filmie
A nieprawda bo patrzyłem godzilla minus one budzet 15 mln dolarów to się zgadza ale zysk zarobek wcale nie 38 mln dolarów tylko 115 mln dolarów bo patrzyłem sam oglądałem z 100 razy na komórce film na cda w kinie nie byłem bo za puzno premierę zobaczylem ale trudno nie można mieć wszystkiego 😢
@RafaUryc ale wiesz, że piszesz ten komentarz 4 miesiące później? xD / Dawid
@@RafaUryc Te 38 mln to był jeszcze moment, jak film trafił dopiero do kin. A te 115 mln już później się pojawiło.
@@szatan0984 wiem przecież chciałem tak napisać w formie żartu ludzie na zartach się nie znacie
Ja ogladalam Godzillę w latach 70 Chodziliśmy jako dzieciaki z calego podworka dwa razy dziennie do kina Bilety byly bardzo tanie Uwielbialismy to😀
Moje największe Guilty Pleasure z uniwersum Godzilli to zdecydowanie film Edwardsa z 2014. Wracam do niego regularnie i za każdym razem cieszy. Za to pierwsza Godzilla, jaką oglądałam to ta Rollanda Emericka. O matko, co to było... toż to T-rex w Nowym Jorku :D
Spontanicznie poszłam na to do kina tydzień temu po przeczytaniu pozytywnych reakcji na fb, wbiło mnie w fotel. To skandal, że nie grają tego w Imaxie... A ckliwa końcówka do mnie przemówiła, jestem z tych, co tego potrzebowali, popłakałam się, nie ukrywam. I też zwróciłam uwagę na to mignięcie, zastanawiałam się, czy mi się nie przywidziało, ale z komentarzy po filmie dowiedziałam się, że to nie był przypadek
Jak dla mnie te stare odsłony to duża część mojego dzieciństwa. Ja do dzisiaj mam gdzieś w domu kasety Godzilli które mój tata kupił jak zamykali wypożyczalnie. Jedna z moich ulubionych to chyba Godzilla kontra Biollante.
Film perfect, wróciły wspomnienia z dzieciństwa gdy otwarcie bramy garażowej sąsiada wzbudzało u mnie strach przed Godzilla czy płacz na filmie z synem Godzilli.
To nijak ma się do Amerykańskich MOnsterVerse, na prawde NIJAK. Dawno nie odczułem tak filmu, niech to, że po filmie miałem zwias, czy jednak ta Godzilla faktycznie nie napadała Japoni będzie tego przykładem bo o ile efekty specjalne może i mogą być lepsze (droższe) to ich zastosowanie tutaj jest bezapelacyjnie genialne.
No i muzyka.... Oryginalny, odświeżony soudtrack, PEŁNY, którym była okraszona całą sekwencje niszczenia miasta... no orgzam, po prostu
CHWAŁA TOHO STUDIOS. dzieki za ten film
Pamiętam lata 70te.Białystok kina Ton,Pokój,Związkowiec,Syrena.Chodziło się na wakacjach często na ten sam film dzień po dniu .Tanie ulgowe bilety dla uczniówMoim pierwszym była Godzilla vs Hedora.I ta piosenka,,Dajcie nam słońce''.Ebirach potwór z głębin i tyle innych filmów z Godzillą.Ostatnio znalazłem te stare filmy i z przyjemnością oglądnełem.Pozdrawiam.
Moje najwcześniejsze wspomnienie filmowe to: „Goldfinger” z Seanem Connerym - film oglądany w wakacje, na video , na telewizorze kineskopowym w świetlicy przy remizie strażackiej - miałam jakieś 7 lat i byłam zafascynowana 🤩
Moja pierwsza Godzilla to "Godzilla kontra Hedora" ,dziwne że zapamiętałem że Fedora ,ale to było pięćdziesiąt lat temu film był od dwunastu lat., ja miałem 8 ,9 .Było to w kinie ''Piast"" w Legnicy 1973.1974. tysiąc lat temu . Robił wrażenie .
Powrót Mechagodzilli też jakoś sporo lat opóźnienia w kinach,
ゴジラ 🇯🇵🥰....muszę trafić na nią..te stare japońskie filmy mają więcej polotu niż amerykański gnioty.
Film super, człowiek znów mógł się poczuć jak w wakacje w latach 90 wczesnych 2000. Gdzie te filmy regularnie były w telewizji. Fuckt że w Krakowie można obejrzeć ją tylko o 21 w środę czy czwartek to dramat.
To z tym patosem i ckliwościom nie jest akurat dziwne w przypadku azjatyckiego kina😀 ale jeśli nie ma tego za dużo myślę ze będzie ok, dzięki za recke film na pewno zobaczę😀
Właśnie wróciłem z kina i tak
Po pierwsze duzo ludzi, a ostani seans więcej nie będzie...
Wszyscy pozytywnie rozjebani
Dawno nie dostałem w mordę tak dobrym filmem
Widziałem wszystkie filmy z Godzilla, animacje miałem nawet grę na pegazusa ❤
Awesome
Miód na moje serduszko, kiedy usłyszałem "spoilować" a nie "spojlerować" ❤❤❤
Właśnie wróciłem z seansu, ostatni w CK, mój dziesięcioletni syn stwierdził, że w życiu nie widział lepszego filmu. Mnie też łapało za gardło.
Film arcydzieło, bardzo dużo dramatu i tragedii a i jako ogromny fan Godzilli uwielbiam tę interpretację potwora.
Choć przyznać muszę, że z samych filmów Godzilli najbardziej w serduchu leży Shin Godzilla przez tragedię i cierpienie potwora jak i przez komentarz społeczny, który ze sobą niesie.
Warte odświeżenia na pewno byłyby Godzille kontra Mechagodzille - 1974, 1993, 2002 i oczywiście GMK (Godzilla, Mothra i Król Ghidorah: Wielka Bitwa Potworów) aczkolwiek tą ostatnią trzeba brać z dobrodziejstwem inwentarza xd no i pierwsza Godzilla wiadomo cudo
Film genialny, co do restartu serii, bomba. Po obejrzeniu Godzilla Minus Zero, i tej ostatniej cnotliwej sceny gdzie tam na sekunde kamera zawiesza się na szyjii, moim zdaniem nastepny bedzie Godzilla vs Mothra? chyba tak to sie pisalo. Ale chodzi o te dziewczynki co mialy telepatyczne polaczenie z Godzilla. Mam nadzieje, że to bedzie to. Ja tez jako maly szczyl latalem do wypozyczalni VHS z rodzicami po te filmy, i zawsze jak byly w TV to ogladalem hehehe. W serduchu na zawsze!!! Ah no i uslyszec w kinie ten motyw muzyczny, wogole muzyka tu jest bardzo dobrze dawkowana - Petarda!!!
Właśnie za chwilę zaczynam seans. Wielkie dzięki za polecenie, bo mogłam przeoczyć. Co to byłaby za strata. Jestem wielką fanką wszystkich Godzilli.
Wychowałam się między innymi na filmach o Godzilli :) na ten pójdę na bank. I nie ukrywam, że ja do tego gumowego potwora z lat 60tych mam ogromny sentyment :)
A ja idę z dziewczyną tylko po to, żeby zobaczyć to drugi raz! Takie to było dobre widowisko za 15 baniek. :) Pozdrawiam
Moje wewnętrze dziecko na tym filmie się bardzo cieszyło po seansie. Co prawda końcówka trochę ckliwa ale jak pójdą w kierunku w którym myślę ze pójdą to zakończenie ok
Godzilla kontra Mothra to moje pierwsze wspomnienie z lat dzieciństwa. Wałkowałem ten film bardzo długo haha 😅
Najlepsza para recenzentow uwielbiam wasz duet idealnie się uzupełniacie jedną osobą zaczyna drugą kończy zdanie 👌🥰
MUZYKA!!! Oryginalna muzyka, z wcześniejszych filmów, która przewijała się w filmie, mistrz! Plus ujęcia, gdy bohater latał samolotem, postawa potwora , jak za gumowców, mistrz x2
Ja się wybieram jutro (miałem iść wczoraj, ale czasu zabrakło) - po trailerze byłem zachwycony. Tak, wygląda dużo lepiej niż amerykańskie wersje.
Jak to wygląda u was od strony organizacyjnej? Rozmawiacie o filmie po seansie, czy dopiero wymieniacie o nim zdanie przed kamerą?
Dzięki za materiał
Jeśli chodzi o smaczki. To film i sama Godzilla mocno nawiązuje do ataku bomby atomowej na Hiroszimę i Nagasaki. W filmie często poruszali temat że Amerykanie nam nie pomogą co stawiało ich w złym świetle tak samo jak Godzilla która 2 tygodnie zbliżała się do wybrzeży Japonii. Tak samo na końcu wojny Amerykanie mieli już taka przewagę nad Japonia że mieszkańcy mogli już tylko czekać na to co się wydarzy. Atak Godzilli na Ginzo to pierwszy raz kiedy potwór miał tak destrukcyjną siłę z tego " lasera" było to pokazanie wybuchu bomby atomowej i wyszło im to genialnie. Moment kiedy Japonia do obrony wystawiła tylko 4 niszczyciele pokazuje bezradność ludzi pod koniec 2 wojny światowej. Mogliśmy tylko czekać na nieuniknione i marzyć o takim bohaterze jak pilot myśliwca.
jeden z lepszych filmów jakie widziałam🙏🏻
Poszliśmy z polecenia z tej wlasnie recenzji. Naprawdę dobry film! Godzilla najstraszniejsza że wszystkich potworów, jakie widziałam kiedykolwiek w tych filmach z potworami. Bohaterowie ciekawi i interesujące tło kulturowe. Serio zaskakująco dobry film. Szczerze polecam:)
Królowa jest tylko jedno.
Shin Godzilla !
Amerykańska Godzilla to śmiech na sali - marna podróba
Super film Japoński Godzilla gniecie tego z ameryki polecam serdecznie
Polecam Godzilla vs King Gdihorah 1991
Nie miałam pojęcia że taki film powstanie. Widziałam już 3 recenzje Godzilla minus one i po każdej tylko się utwierdzam w przekonaniu że muszę znaleźć czas na wyjście do kina. Macie rację- tu zadziałał marketing szeptany .
jakby nie Wy to nawet nie wiedzialabym ze taki film istnieje, a teraz pojde. dzieki za recenzje
Kiedy kliknales tak szybko w powiadomienie ze gilm nie chce sie wlaczyc za pierwszym razem 😂
Miałem Godzillę 1985 na VHS-ie i plakałem kiedy umierał w wulkanie, razem z Japończykami. Widziałem sporo odsłon, i wyjąwszy wersję amerykańską z Godzillą wzorowaną na iguanie, było to raczej nudne.
Omg, czekałem na coś takiego!!! DOŚĆ AMERYKAŃSKICH ABOMINACJI GODZILLI!!! :)))
Jestem stary i oglądałem gidzille w kinie, był też wtedy film którego tytuł przetłumaczyli na superpotwór
To była Gamera :)
Byłam, uwielbiam. Amerykańskie wersje przy tym to totalne popierdułki. Jak tylko pojawily sie napisy koncowe, ludzie autentycznie zaczęli bić brawo 😂
Ja bym chciał zobaczyć jak walczy z naszym smokiem z polskiego wiedźmina
Byłem wczoraj 12.12.23. Film tak dobry, że nawet Brauna z gaśnicą zepchnął na drugie miejsce.
Sporo zaryzykowali, emancypując wątek ludzki z poziomu drobiazgu plątającego się pod stopami olbrzyma do wymiaru pełno-krwistego dramatu. Udało się. Historia nie straciła swojego charakteru, a widz trochę starszy niż typowy odbiorca Marvela, może cieszyć się kilkoma jej planami.
Potwór - po prostu super. Kto ciekaw, niech odżałuje parę groszy i sam zobaczy. Warto.
Film faktycznie pozbawiony marketingu. Nie widziałem w kinach sieci Multikino (jedynego dystrybutora filmu w Polsce) żadnego trailera poświęconego japońskiej Godzilli. Natomiast sam film jest świetny chyba jeszcze lepszy niż zdobywca "japońskiego" Oscara "Shin Godzilla" z 2016 r. Film ma wiele PLUSÓW:
- prosta, ale anagżująca (zwłaszcza emocjonalnie) fabuła
- naprawdę znakomite efekty specjalne (zwałszcza jak na wysokość budżetu)
- genialną, nawiązującą do oryginału muzykę
- dobre aktorstwo w japońskim stylu
- świetnie pokazaną historię powojennego społeczenstwa Japonii
- krytykę i żal do działań rządu Japonii w czasie wojny (coś nie do pomyślenia np. w USA)
- niezłą scenerię (znów zważywszy na budżet)
- ATOMOWY ODDECH (moc i skala dająca efekt WOW)
- Godzilla wracający do korzeni, nadzędzie zniczenia, majestatyczne i potężne, straszne, ale budzące podziw (scena oddania honoru symbolowi Japonii, wzbudza u fanów ciarki)
Z minusów
- czasem braki budżetowe są widoczne (lecz w żadnym wypadku nie przeszkadza to w odbiorze)
- aktorstwo jedynej dziecięcej postaci (widać sterowanie zza kamery :))
- trochę zbyt przewidywalne momenty fabularne
- kilka błędów logicznych (pelne morze, widoczność dobra na wiele kilometrów (mil morskich), a nagłe zaskoczenie, że flota wspomagająca znajduje się 300 metrów dalej :D))
FILM BRONI SIĘ JAKO DRAMAT WOJENNY, JAKO FILM O GODZILLI WYMIATA.
8,5/10
DLA FANÓW GODZILII 9+/10
Nie oglądałem ale coraz bardziej mnie ciekawi. Ostatnią częścią była własnie ta z 2014 potem sie znudziłem ( mam osobiście sentyment do wersji z 1998 mimo iż wiem że jest mocno średnia i uwielbiam pierwowzór z lat 50).
Ja kupię każdą wersję Godzilli, bo interesuje mnie tylko zobaczenie wielkich potworów ;D I myślę że tylko po to powstają filmy MonsterVerse, żeby pokazać wielkie dobrze wyglądające potwory bo ludzi to jara. O powyższym filmie sie nie wypowiem, bo niestety jeszcze nie widziałem :D
Właśnie wróciłem z kina i jestem oczarowany tym filmem. Japończycy zrobili według mnie film roku. Dramaturgia, emocje, Level TOP. Aż żal ściska, że ten film nie został po pierwsze rozreklamowany, a po drugie nie trafił do wszystkich kin. Za bilet do Multikina musiałem zapłacić tyle, co połowa mojego miesięcznego abonamentu Unlimited w CC. Tak czy siak, jeśli będą jeszcze gdzieś grali w Waszym mieście (a chyba niestety schodzi już z ekranu i nie wiem, czy dzisiaj nie był ostatni dzień) to polecam :)
Ja zapłakałem na tym filmie. A końcówka jest idealna, bo zawsze po każdym trzęsieniu ziemi znajdują sie osoby zaginione.
żadnego przebudzonego szitu, wreszcie jakiś odpoczynek od tego. polecam.
czekam mocno na ten film chociaż cały czas w pamięci mam chyba równie dobry "Shin Godzilla" polecam.
Film w Polsce zrobiłby jeszcze większy hype gdyby nie zjebana dystrybucja
Smutna prawda :( a szkoda bo takie kino trzeba wspierać.
@@tomekwi6159 dokładnie
Pisałem z Cinema City pół roku, miała być też w imx ale coś chyba nie pykło, ja uwielbiam każda Godzille tbh, monsterverse jest cool, najlepsze Godzill imo : G vs Destroyah, Shin, Godzilla vs King Ghidorah,
Nie wiem czy widzieliście, ale gorąco polecam "Shin Godzilla" z 2016 roku w reżyserii Hideakiego Anno. Jest to film dość artystyczny i podobnie jak w oryginale, Godzilla reprezentuje destrukcję jaką za sobą niesie. Sam film również mocno nawiązuje do katastrofy z 2011 roku i wybuchu elektrowni atomowej w Fukushimie. Jest swego rodzaju komentarzem na to jak japoński rząd niekompetentnie podszedł do całej sytuacji, a sama Godzilla jest właśnie alegorią całego zniszczenia jakie wtedy nastąpiło. Całym sercem polecam :))
obejrzałem film w niedzielę muszę przyznać że to najlepszy film z godzillą dobrze napisane postacie cgi jak na ten budżet powala na kolana dobór muzyki w większości jest dobrze zaimplementowana jest pare niedociągnięć ale są to naprawdę pierdoły niewarte by ciągnąć film ku niższej ocenie dla mnie 10/10 jak wyjdzie film na płycie z pewnością kupię
A już miałam pominac tematyke a tu prezent mikołajkowy dostałam !😊
Mój ulubiony film to Godzilla vs Destruktor. Pomysł na przeciwnika godzilli najlepszy w historii tych filmów. I widać po wielu komentarzach że fani znowu chcieliby zobaczyć destruktora. I fajnie gdyby to Japończycy wyprodukowali
Obejrzałem w Kanadzie. Było może 10 osób na sali. Film absolutnie fantastyczny.
Właśnie wróciłem z kina. Świetnie zrealizowane kino, tylko szkoda że grany przez multikino, bo fajnie byłoby obejrzeć w 4DX.
Najmocniejsze wspomnienie z Godzillą:
Był rok 1997, miałem może 8 lat. Nowa Huta, Kraków - stare blokowisko, na którym nie było bezpiecznie, na poważnie. Wiecie, wjazdy, bójki, kradzieże, napaści z nożem na sąsiadów, patologia.
Wieczór, wakacje. Na 14 calowym telewizorze w moim pokoju oglądałem "Godzilla kontra Destruktor" z 1995r - to ten film, gdzie Godzilla świeci na czerwono. Bardzo przeżywałem ten wieczór, gdyż nazajutrz miałem po raz pierwszy w życiu jechać pociągiem, i to nad morze - do Kołobrzegu. Rodzice upominali mnie, żebym gasił już film, bo musimy wcześnie wstać że względu na podróż, ale ja nie mogłem oderwać się tej innej od poprzednich inkarnacji wielkiego gada.
Wtem zza okna słyszę "k#rwa, pomocy, ludzie, ludzie, pomocy". Jest jeszcze jasno, może to przed godz. 21. W odpowiedzi na ten krzyk, płacz, dorosłego człowieka tylko cisza.
Na ekranie Godzilla niszczy miasto.
Może po pół godziny pogotowie, w ciszy, tylko światła. Rodzice nie pozwalają mi wyjrzeć przez okno, widzę błyski kogutów tańczące na firance. Mówią, że policja nawet nie przyjechała. Jak to w tamtych latach - pewnie się bali. W końcu "erka" odjechała, starzy poszli spać. Chyba już godz. 22, ciemno. Niedawno zainstalowali na osiedlu lampy gazowe, nowoczesne. Dają ciepłe pomarańczowe światło.
Odsłaniam zasłony. Przed wejściem do naszej klatki jest duża, prawie czarna w tym świetle, plama.
Godzillę chyba w tym filmie zamrozili, napisy końcowe. Nie mogę zasnąć.
Rano wychodzimy z bagażami koło godz. 5, wcześnie. Rodzice przejęci przed pierwszą ze mną podróżą PKP. Przed klatką pierwszy raz w życiu widzę ludzkie zęby, nikt ich nie pozbierał tamtego wieczora. I tę dużą, nieregularna, ciemnoczerwoną zaschłą plamę.
Tyle emocji!
Ciekawa historia, serio fajnie sie czytało ale skąd w 1997 miałeś ten film? W wakacje to on leciał na TVP1 ale w 2001 roku :)
W moim Multikinie akurat nie ma... Może dlatego, że to takie średnie/małe miasto... (Ok. 60k)Jest w dwóch większych, oba oddalone o ok. 60 km... 😅
Ja pamiętam te Godzille z mojego dzieciństwa. Godzilla kontra Gigan, kontra Mechagodzilla. Te japońskie z aktorem w gumowcu😂
Nie wiem, co tam się stało w tłumaczeniu, ale postać Sakury Ando to była jego sąsiadka, nie siostra. Aż sprawdziłam na stronie filmu xD
Mnie troche smuci ile osob zapomnialo o genialnym GMK (ktore bylo najwieksza inspiracja do tego filmu). Ostatnie ujecie jest identyczne w obu filmach, w tamtym filmie tez byly dobre postacie ludzkie, i tam Godzilla (po oryginale i Shin od Anno) ma najbardziej umotywowane istnienie w serii (uosobienie dusz wszystkich ofiar Japonii podczas wojny) i jest najbardziej bezwzgledna wersja postaci. Tak, sa inne potwory, sa nierealistyczne motywy zwiazane z mistycyzmem, pierwsza polowa bardzo sie bawi tropami tych bardziej jajcowych czesci, ale dalej jest to jeden z lepszych filmow w serii i pod koniec nalezy do tych "powaznych" filmow (oryginal, Returns, GMK, teraz Minus One). A wzruszajacych filmow w serii tez byla masa, np. Vs. Destoroyah. Artystycznie dobrze zrobionych tez jest pare poza oryginalem, vs. Hedorah jest dosyc avant-garde, vs. Biollante jest super pop-corniakiem, Shin to arcydzielo. Polecam wszystkim ktorym sie podobalo Minus One, ktorzy mowia ze to pierwszy film z Godzilla ktory im sie podobal, ich wzruszyl, czy jest dobrym filmem, bo jest ich bardzo duzo.
Shin Godzilla też była spoko, ale ta zapowiada się jeszcze lepiej
Jeśli chodzi o stare japońskie godzille to polecam "Godzilla vs Destruktor".
To mój ulubiony film z ery Heisei!!! Końcówka do dzisiaj mnie wzrusza.
Oj Godzillko
Nie jestem jakąś fanką kaiju ale uważam że sam gatunek ma duży potencjał i nie kończy się na kampowym naparzaniu się dwóch gości przebranych w gumowe stroje dinozaurów ziejących laserami.
Originalną Godzilę z lat 50-tych i tę z Minus One cenię za dramat wojenny i swoją antywojenną wymowę. Tam ten wielki prehistoryczny jaszczur jest faktyczną metaforą broni jądrowej czy klęski żywiołowej a nie jakimś głupim i wręcz narkotycznym wymysłem znudzonych twórców. Bo bądźmy szczerzy, kaiju i mechy są infantyle ale jeśli film jest zrobiony na poważne i opowiada o poważnych sprawach jak wojna czy kondycja psychiczna, tych którzy ją przeżyli to te elementy autentycznie działają.
❤
Sam film według praktycznie wszystkich goji fanów jest jednym z najlepszych jak nie najlepszym z samego godzilli ja tam oglądam i od toho i monsterverse ale minus one jest lepszy od większości seri
Muzyka i sam goji są bardzo dobre wątek tez
lepszego monster sci-fi nie widzialem od Jurassic Park !
Skoro japońska to tylko "Godźira" ;) Jak się przyzwyczaiłem do wymowy "Godźilla" jeżeli chodzi o produkcję amerykańskie, to jeżeli chodzi o produkcje Toho jakoś zawsze mnie razi zamerykanizowana nazwa.
Czyli trochę jak na rynku konsol daaawno temu Atari zrobiło amerykańską kupę i musiało przyjść japońskie Nintendo by naprawić świat 😁 tak dziś marvele i inni robią superbohaterskie kupy więc wchodzi japońska Godzilla i pokazuje jak się to robi 😁
Dużo w tym prawdy, a film świetny. Najlepsza Godzilla :)
Godzilla minus one zdecydowanie najlepszy film japońskiej serii
Świetny byłem po zakupach na mikołajki i zrobiłem sobie prezent seansem super
WOW! Ciekawe, jak bedzie okazja obejrze! Kiedys lubilam ten film ale Amerykanie go zepsuli, splycili. Szczerze, wybieralismy sie do kina na DUNE 2 ale aktorzy strajkuja, teraz na tapecie tylko nowa wersja Hunger Games, o innych sie w Uk wydaje nie mówic ...
Gdzie można obejrzeć film? Błagam muszę to zobaczyć 🥹
Szkoda, że nie ma Cinema City i IMAXie, ogranicza to dostęp i promocje filmu w Polsce. Wybieram się w przyszłym tygodniu do Multikina.
tylko gdzie ten film zobaczyć? -- atomowa petarda 1:41 niom jaszczur the best , no tak wszyscy oni mówią Scorsese itd się chowają z Napoleonem a Duna uciekała do następnego roku heh najlepsze że tego filmu za 15 melonów nie idzie zobaczyć w sieci -- jak to w starym dobrym kinie Spielberga w szczękach nie chodzi o szczeki chodzi o strach.
Lekko topka tego roku❤❤❤