Panie Jakubie. Idealny odcinek o mnie. 2 lata temu wlasnie kupilismy dom i wyprowadzilismy sie z bloku. Koszty utrzymania nizsze !! Metraz 3x wiekszy. Cena zakupu mniejsza jak w nowym bloku u dewelopera. Jedna rzecz najwazniejsza - lokalizacja. Żaden dom 15 km od centrum lecz własnie 2 km od naszego poprzedniego miejsca zamieszkania.
W epoce kronawirusa ludzi zrozumieją kolosalną różnicę między ''gołebnikami''w blokowiskach ,a* posiadaniem domów* , pomiędzy ''wolnością' u siebie w domu ,a podległością zarządom spółdzielni,idityzmami w prawie spóldz. ustawa sm itd,bo =niedezynfekowanie wind, klatek , zarządy dbaja tylko o siebie , teraz wio-poszli do domów, w d..mając płatynikow z których oplat zyją, tajne zadlużenia itajne anexy pożyczkowe do WFOŚiów..oto obraz Polski z ..balkonów i zza szyb...wieżowców !!!
@@ingerrusin6787 Wszyscy nie moga kupowac domow bo prowadza rozne zycie i stan zdrowia ,rodzaj wykonwanej pracy ,dojazdy ciagle w zaleznosci od lokalizacji i ich koszty ,to wszystko zalezy od wielu czynnikow danego czlowieka ,na pewno inny komfort i trzeba miec tez pieniadze na utrzymanie 2 samochodow ,wieksze remonty ,naklady na wyposazenie ,to zalezy ile sie ma tez lat i jakie potrzeby ma dana rodzina .Jedni sa mieszczuchami i spokojnie maja wszystko na osiedlu a inni mieszkaja za miastem i dojezdzaja codziennie do pracy i pracuja kolo domu .
@Inger Rusin - Nie ma zakazu wychodzenia z domu, jest tylko zalecenie (ja prawie co dzień robię kilkadziesiąt km na rowerze).. Polecam posłuchać wypowiedzi wirusologów, że nie istnieje żadne praktyczne ryzyko zarażenie się wirusem z klamki itp. Poza tym media manipulują wynikami i ta śmiertelność (i wszelkie niebezpieczeństwo) mieści się w granicach normy zachorowań na zwykłą grypę, bo tym to jest w praktyce. @niebo770 - po co kupować dom skoro można wypudrować (są kanały gdzie pokazane jest i dokładnie wycenione, że za 30 tyś można mieć już własny dom o powierzchni średniego mieszkania). @Dominik śliwa - tak trzymać bo właśnie najlepiej wg. mnie domy (z uwagi na inwestycje) kupować lub budować w mieście lub na obrzeżach, wtedy bardzo szybko drożeją bo miasto się rozwija. Można wynajmować w razie co nadmiarowe przestrzenie (miasta się stale rozbudowują i dom na obrzeżu może być z czasem jak dom blisko centrum). Sam mieszkam na peryferiach stolicy i o dziwo miasto do mnie przyszło, mam tu pod nosem kilka mega wyposażonych sklepów i nawet kawiarnie otworzyli, a 20 lat temu jak kupowaliśmy działkę to nic tu nie było tylko mały lokalny sklepik (przy wylotówce z Wa-wy). Teraz powstają jak grzyby po deszczu różne komercyjne budynki nawet biurowce 3-piętrowe pod wynajem. Mój ojciec mówił "gdybym wiedział, że ziemia tak bardzo zdrożenie, mógłbym kupić całą okolice gdy się tu sprowadzałem, bo kiedyś była za bezcen" (prawie za darmo rolnicy czy państwo oddawało nie użytki, teraz jak miasto weszło to kilka hektarów jest warte dziesiątki milionów - domyślnie tak będzie też z działkami obecnie oddalonymi o 10 km, bo nasza jest dość mała w porównaniu do innych europejskich stolic).
Do osób należących do niekupujących domu można dodać osoby, które biorą pod uwagę utrzymanie takiego domu. W przypadku np remontu dachu koszt spada na właściciela, w przypadku mieszkania - na wspólnotę, a nierzadko powierzchnia dachu w bloku jest mniejsza niż w przypadku domu. Do takich kosztów należą remonty wszelkich instalacji (woda, gaz, kanalizacja, ogrzewanie itp). Jak już przy ogrzewaniu. Mieszkanie ogrzewa nie tylko siebie, ale też sąsiednie lokale tymsamym nie wyziębiając się tak łatwo jak dom gdzie wszystkie elewacje musi ogrzać właściciel (latem też się tak nie nagrzewa). Co do modelu amerykańskiego i mieszkania w domkach. Tam domy budowane są w zupełnie innej technologii niż w Polsce. Większość domów w USA budowana jest z drewna (szczególnie te w alei tornad, gdzie właściwie przeważa sklejka), w Polsce mamy beton/cegłę. Tynkowane domy są dużo droższe i bardziej uciążliwe. Dodatkowo w USA cena za m2 w centrum jest niebotyczna w porownaniu do przedmieść. Gdyby w takiej warszawie za m2 trzeba bylo zapłacić 40-50 tys to wszyscy wynieśliby się na przedmieścia.
Mega wywiad, Mariusz mega energia, a końcówka mnie najbardziej rozbawiła bo też w sobie trzeba mieć trochę nastolatka i umieć się wyluzować i pośmiać😂😂😁😁 Więcej takich wywiadów Kuba!!!Pozdrawiam
Ciekawy odcinek i dom. Jest drewniane wykończenie, skóra - brakuje mi tylko kamienia zamiast płytek i wtedy za dom można by było wziąć więcej niż 2,9mln. Byłby wtedy ponadczasowy a rok budowy nie miałby aż takiego znaczenia. Pozdrawiam.
Bardzo ciekawy odcinek. Bliski mojej tematyce, gdyż sam jestem zwolennikiem domów, a nie mieszkań. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to tylko i wyłącznie fanaberia, a nie lokata kapitału, ponieważ jeśli kiedyś zapragniemy sprzedać taką posiadłość, to musimy liczyć się z dużą stratą. Na taką nieruchomość potrzeba amatora i do tego jeszcze bogatego. Sam jak sobie pomyślę, ile mnie wyniosła całkowita budowa domu wraz z wykończeniem i teraz ile powinienem za niego wziąć, a ile mogę realnie za niego wziąć, to mnie bierze przerażenie. Budując taki dom musimy liczyć się z tym, że prawdopodobieństwo jest nikłe, że kiedykolwiek odzyskamy to, co włożyliśmy w niego. Bogaty kupiec nigdy w życiu nie da za ten dom 5-6 mln zł, bo za tyle stawia się swój nowy wymarzony i wybrzydza się na lewo i prawo. W obliczu zaistniałego kryzysu aż się boję pomyśleć za ile mógłby ten dom realnie pójść. W mojej ocenie można zarobić na małym domku czy mieszkaniu, natomiast na takiej posiadłości można tylko stracić. Tylko czy ktoś budując taki dom rozmyśla o tym, czy kiedyś na nim zarobi? Buduje go dla siebie, bo osiągnął ogromny sukces zawodowy w swoim życiu, bo chce wygodnie żyć i raz się żyje, a jeśli kiedyś będzie go sprzedawał, to tylko dlatego, że nastąpiła jakaś sytuacja losowa albo po prostu najzwyczajniej w świecie znudził się ten dom i ma ochotę zrealizować jakąś kolejną fanaberię. Sceptycy, niedowiarki i wyznawcy mieszkań w blokach mogliby przecierać oczy ze zdumienia, gdyby zobaczyli, że utrzymanie tak wielkiego domu może być bajecznie tanie. Po instalacji pomp ciepła i fotowoltaiki, koszty utrzymania każdego domu w kwestii zużycia prądu i ogrzewania są praktycznie żadne.
już dawno nie wciągnoł mnie tak mocno żaden filmik jak ten !.....Gratuluję Tematyki oraz umiejętności przekazywania danej tematyki .....Brawo Panowie ! Pozdrawiam .
Fajny temat! Ja tam optuję za zakupem starego pałacu i jego remoncie. Może to niepraktyczne ale wydaje się nobilitujące. I też trzeba się zakochać. Ale miłość jest odwzajemniona. Pozdrawiam.
Z uwagi na koszt remontu i duże obostrzenia (status zabytku) stary zrujnowany pałac na peryferiach świata można kupić nie raz bardzo okazyjnie (za cenę mieszkania z hektarami działki). Możesz zakochać się w pałacu, ale to coś co można skopiować dlatego proponuję obniżyć koszty (może nawet z 10x) i zwiększyć wielokrotnie możliwości poprzez wybudowanie sobie kopi tego pałacu: 1. Jak się chce 2. Kiedy się chce 3. Znacznie taniej 4. Nowoczesnej technologii 5. Na obszarze wielkości jakiej się chce 6. Gdzie się chce 7. Aranżując go dowolnie Zabytek z zaniedbaną dużą działką, dawniej parkiem to: brak możliwości przebudowy, konieczność zachowania elementów dawnego stylu i ogromne opłaty za ew. wycinkę starych drzew (które jako dzikie mogły porosnąć gdziekolwiek) Poza tym zwykle hałaśliwe ale małe miasteczko obok, a często pola i budynki gospodarcze po dawnym PGR (ale prywatne i użytkowane jako garaże dla maszyn rolniczych). ________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ Wybudowanie kopii to też możliwość kreatywności, można przeprojektować różne rzeczy i znacznie powiększyć dodając garaże, basen, wysoką wierzę... Wybudować swój pałac, jak się chce i gdzie chce to jest TYSIĄC razy lepsze niż restaurować porzucony i zwykle bardzo zaniedbany zabytek. Ma się nieskończoność możliwości i znacznie mniejsze koszty (można też budować po trochu tak jak dawne zamki, rozbudowywano przez setki lat).
@Buble Bob - Nie rozumiem na czym miałby polegać problem z tzw. opłacalnością fotowoltaiki lub/i pompy ciepła. Bo dla mnie sprawa jest prosta. Jeśli potrzebujesz więcej prądu lub ciepła to budujesz odpowiednio większy system. Panele są tanie jak barszcz i zwracają się po około 5-ciu latach (a nawet jeśli niektórym po 8-miu lub 10-ciu bo gorzej to dobrali to i tak to się opłaca bo czas szybko leci, energia drożeje, a masz prąd za darmo zawsze bez względy na kryzysy, awarie sieci). Tym jest wolność - niezależnością od zewnętrznych dostawców (do tego generujących stały koszt). Co do aut luksusowych wzrost zainteresowania, sprzedaży ich za gotówkę podczas kryzysu wyjaśnia się robieniem sobie prezentów po likwidacji firmy, wycofania kapitału z inwestycji. Giełdy spadły, ale te pieniądze gdzieś się wydaje, w obliczu rekordów dodruku i widma hiperinflacji w różnego rodzaju dobra, w tym dla przyjemności, dla czego się w końcu pracuje - by kupować coś dla siebie, co się podoba. Czyli min luksusowe auta, a nie by w nieskończoność powielać pieniądze dla ich powielania będąc jak żywa maszyna! Podsumowując fotowoltaiczna nie potrzebuje słonecznych dni aby działać wydajnie. Te systemy są już bardzo czułe i produkują energię przy zachmurzonym niebie. Jak komuś za mało wystarczy zwiększyć powierzchnię. Są już nawet półprzeźroczyste folie fotowoltaiczne na okna i 2x wydajniejsze od tradycyjnych paneli. Są trackery śledzące słońce jeszcze 2x wydajniejsze niż panele na dachu. Są 2x tańsze albo 4x tańsze niż jeszcze 5 czy 10 lat temu, a wtedy też się opłacało, bo ludzie to instalowali. Energia za darmo, woda za darmo (samo czyszczący filtr osmotyczny + jonizator, super jakości nawet z kałuży) to jest wolność i beztroska, jak jeszcze doda się własny ogród i sad (nie niepewne czasy postanowiłem je założyć, gdy ta cała udawana pandemia wydaje się być jak manewry, jak ćwiczenia przed czymś więcej co może się wydarzyć, jak cały system finansowy się zapadnie.. bo wg. mnie jest na to skazany.. Matematycznie da się to wyliczyć, bo jest jak wąż zjadający własny ogon.. Im gospodarka jest silniejsza, innowacyjna, nowoczesna i tym system szybciej się zapada.. gdyż automatyzacja eliminuje ludzką pracę, a wszystko -cały system ekonomiczny -nań się opiera). Dlatego dom (lub co najmniej działka) to najlepsza inwestycja na tzw. apokalipsę.. (kto mądry ten się przygotuje aby odciąć od systemu, jaki się na pewno załamie.. sam do 30 lat, a z pomocą polityków może za 15-cie.. choć cenie sobie spokojne życie i daję 25 lat po czym wróżę prawdziwą rewolucje gdzie wartość pieniędzy spadnie do zera, a świat zorganizuje się w inny sposób).
Ludzie z blokowisk teraz zobacza jakie gówna.. są wycenione ponad wartość rzeczywista i w co się wpakowali ,jak posiędza sobie w tych *gołębnikach* dwa tygodnie minimum...Czy się rózni*wolność w domu swoim* a co jest zniewoleniem w blokowisku ?
Inger Rusin - I dobrze bo chyba o to chodzi w tym kanale, aby zachęcać, inspirować do myślenia o dobrobycie, sięgania dalej po to co ponad przeciętne. Kto chce to może, a marzana spełniają się (mój ojciec też budował dom z tego typu rozmachem w podobnej cenie i też ok. 20 lat temu:) Dlatego wiem jak to jest, jak wszystko z czasem staje się zwyczajne ale też, że marzenia spełniają się bo jeśli się o czymś myśli, do czegoś dąży to okoliczności tak układają się by to zrealizować. W ogóle dom lub działkę polecam na trudne czasy bo ta niby pandemia (którą wymyślili politycy i media rozniosły) to jak primaaprilisowy żart (fakty, liczby i niezależni eksperci jej przeczą np. dr Wolfgang Wodarg). Sam postrzegam to jako manewry, jak ćwiczenia na wypadek prawdziwego zagrożenia.. (czyli warto przygotować się na faktyczny rozpad systemu w jakim żyjemy za np. dekadę). Choć w bloku też można mieć panele fotowoltaiczne (choćby jako półprzeźroczysta folia na okna) i uprawiać w doniczkach warzywa... ale lepiej kupić lub wydzierżawić działkę.
Są jeszcze ludzie, którzy nie kupują domu z innej niż wymienione przez panów przyczyny. Płynność. Obserwuję rynek nieruchomości od dawna, przynajmniej w mojej okolicy. Niektóre domy potrafią sprzedawać się przez kilka lat i wcale nie dlatego, że są przeszacowane. Mieszkanie do ok 80 metrów sprzeda się znacznie szybciej. I teraz wszystko zależy od sytuacji. Jeśli ktoś nie wie, czy chce się z danym miejscem wiązać na dłużej, bo praca, bo dzieci itd, posiadając mieszkanie jest się przynajmniej w teorii bardziej elastycznym. Łatwiej sprzedać mieszkanie. Oczywiście można się przeprowadzić, wynająć coś w innym mieście i sprzedawać dom, ale płacisz podwójnie - wynajem, opłaty a może jeszcze i kredyt na dom. Oczywiście niech każdy robi jak uważa, ale to co piszę powyżej może także hamować przed decyzją o domu. Kolejny powód - kawałek ziemi fajnie, ale ile dni w roku realnie spędzasz na swoim podwórku? Albo jest zimno, albo pada, albo jest za gorąco, albo jak jest w sam raz, to jedziesz na urlop do ciepłych krajów. Kolejny powód - przy domu zawsze jest coś do zrobienia, nie każdy to lubi, niektórzy chcą wrócić z pracy i mieć spokój, a nie kosić trawę, sprawdzić, czy rynna dobrze się trzyma i czy podczas wichury dachówka nie odpadła. Itd, mógłbym jeszcze parę innych powodów podać. Tak, mieszkam w bloku, aczkolwiek być może jeszcze to kiedyś zmienię. Grunt by plusy dodatnie przeważyły nad plusami ujemnymi, a to musi każdy rozważyć indywidualnie.
Koszty stałe związane z domem to również: utrzymanie ogrodu więc podlewanie i pielęgnowanie go, a to zazwyczaj podobne koszty jak ogrzewania na miesiąc - o ile nie więcej - zależy jaki ogród
Dobre to masz ! Oby tak dalej, siadam na 5 minut, a tu 40 min.. Nie przejmuj się ze odcinki długie, jak dobry kontent to wchodzi lepiej niż nie jeden film. Pozdrawiam :)
Wychowałem się w domu, moja rodzina kilka tych domów wystawiła na własne potrzeby. Ale obecnie wybieram mieszkania z dwóch powodów. 1 - mieszkanie jest prawie bezobsługowe i 2 - jak się pracuje co 2 lata w innym miejscu na świecie lub chociaż ma plany związane z taką mobilnością, mieszkanie prościej wynająć albo sprzedać.
Ok styl klasyczny, ale wizualnie to wyglada na wille handlarza samochodami z lat 90, działam w wykończeniówce i obecnie domy o takim wyglądzie robimy od nowa :o
Bez oglądania można powiedzieć, im droższe mieszkanie czy dom tym rynek mniej płynny, a zatem za szybszą sprzedaż nieruchomości trzeba dać większe dyskonto. Budowa domu za 800 tys pozwala sprzedać go za 1 mln, jednocześnie budowa domu za 2 mln powoduje, że żeby go sprzedać trzeba dać upust 1,5mln. Polecam np. case Świtalskiego, gdzie początkowo nieruchomość w sowincu była wystawiona 50 mln eur (oczywiscie cena z górką), a szybko cena została obniżona 4 krotnie do 50 mln zł
Cena domu dla srednio zarabiajacej osoby trzeba doliczyc czas dojazdu poza miastem i koszty utrzymania 2 samochow ,kazdy samochod dziennie robi 50 km jak musi wrocic na pare godzin do domu i znowu wyjezdza czy wozi dzieci na zajecia ,ma rozne sprawy do zalatwienia i po latach wyjdzie to samo w kosztach rozlozone na lata czasowych dojazdow + wlasna praca kolo domu to tez czas ,koszt remontu albo trzeba komus zaplacic za to na co sie nie ma czasu przy takiej wiekszej powierzchni w porownaniu do mieszkania ,wszystko zalezy od potrzeb i zarobkow i rodzaju pracy jaka sie wykonuje i jaki to jest dom i ile kosztuje dzialka przy budowie ,jakie sa tam media.Odpowiedzi jednoznacznej nie bedzie i decyzja indywidualna co komu odpowiada i w jakim wieku sa nabywcy a cena domu obecnie porownywalna do mieszkania w miescie w nieodleglej dzielnicy od centrum .Mieszkania sie sprzedaja szybko i jest zainteresowanie a domami poza granicami miasta niestety mniej i malo sie buduje i wybor niewielki . Komfort przestrzeni,ciszy ,innego powietrza na pewno jest odczuwalny inaczej niz w bloku.Mieszkam we Wrocławiu ,developerzy nie buduja domow bo nie ma dzialek albo sa ceny horendalne ,poza miastem buduje sie blizniaki,szeregowki i nie za czesto bo trudno o klienta natomiast mieszkania za 500 tys 70 m sprzedaja sie bez problemu i mniejsze ,domy latami sa polowe za m tego co mieszkanie ,tak sie obecnie zyje tam gdzie jest praca ,rozne uslugi ola ,rekreacja,sklepy ,miejsca kulturalne..Kiedys za 2 dzialki za miastem kupowalo sie 3 pokojowe mieszkanie w miescie ,teraz trzeba 4 dzialki na nie i ceny sa sprzed 2006 roku ,wrecz spadly i nie ma chetnych nawet jak sa media miejskie i obwodnica ,Ci co mieszkaja za miastem od urodzenia i dojezdzaja autobusami do pracy chetni by wyprowadzili sie ale ich nie stac i na utrzymanie samochodow tez codziennie dojezdzac ,domy sa dla nielicznych teraz w zaleznosci od prowadzonego trybu zycia.Dom zbudowany z dobrych materialow i wykonczony ,umeblowany ,ogrodzenie,ubezpieczenie ,dziakla z miejscem na ogrod to sa duze kwoty .Rachunki placi sie z licznika za gaz,wode ,kanalizacje,szambo,swiatlo ,jest wlasna praca jak palenie ,odsniezanie jak byl snieg kilka miesiecy w roku.i sa tez naklady ciagle na dom i dbanie o niego i remonty .I jest tez droga dojazdowa ,ktora czasmi trzeba zrobic ,komfort zycia z ogrodem ale nie juz za male pieniadze +utrzymanie 2 samochodow i ich eksplatacja,naprawy i nie zawsze mozna wynajac jak sie chce dobrze taki dom jak mieszkanie w miescie a przy oplatach za ogrzewanie gazem rachunki sa wysokie.
MAM TAKIE DZIWNE WRAZENIE, ZE CHLOPAKI POD KONIEC FILMU SOBIE DALI PO KIELONKU ;) PS. Swoja droga pieknie patrzec jak dwoje facetow odnajduje bratnie dusze. Super sprawa. Warto miec kumpla/przyjaciela, z ktorym mozna pogadac o wspolnych zainteresowaniach i maja podobne poglady, itd Rozmowa ciekawa i mega pozytywna!
Piękny dom, ale z luksusowym domem jest jak z luksusowym samochodem. Niesztuka go kupić. Dlatego właśnie te domy trzeba sprzedawać z dużą stratą. Utrzymać tak dużą nieruchomość to jeszcze większe koszta. Nie wiemy czym ten dom jest ogrzewany. Tak samo basen którego nie pokazano, notabene wydaje mi się że był bez wody. W tych czasach jeśli ktoś buduje domy za kilka mln zł to zazwyczaj jest to dom pasywny.
To można z łatwością przerobić na dom pasywny. O ile elewacja nie jest ozdobna np. z kamienia, to podwójnie ocieplić. Oraz dodać systemy fotowoltaiczne ponad standardowe, tak by w pochmurne dnie mieć nadprodukcje energii (magazynować w sieci energetycznej lub w akumulatorach lub grzać wodę, z której potem odzyskiwać ciepło). Panele fotowoltaiczne mogą być na skraju działki na wysuwanych ekranach (które mogą pełnić jednocześnie rolę zacienienia ogrodu, ekranów dźwiękochłonnych). Można też dachówkę fotowoltaiczną (choć to jeszcze dość droga i z pół miliona do 800 tyś zł złotych na taki dom - zakładam dach o powierzchni 400 m2) Tak więc nie ma problemu z ilością energii pozyskiwanej z otoczenia. Wymiana okien i metody ogrzewania, oddając awaryjny system.
@@adamroman3062 wiesz ile kosztuje ocieplenie tego domu ? Wiesz ile kosztuje wymiana samych okien w takim domu ? O panelach fotowoltaicznych i zapotrzebowaniu energetycznym takiego domu chyba nie wiesz NIC. Ten dom jest tak tani z bardzo konkretnego powodu....... nie ma chętnych na zakup bo gdyby byli to nikt by tego domu w takiej cenie nie wystawiał.
No jeżeli to jest " fantastyczny moment historii Świata" to ja dziękuje :) Nagrywka chyba była duuużo wcześniej robiona ponieważ nie chce mi się wierzyć że pan Mr House nie zauważył co się aktualnie dzieje w Polsce i na całym Świecie.
@@animus2968 Niestety upadek naszej gospodarki i nie tylko naszej jest jak najbardziej realny. U nas włączają drukarkę i będą drukować pieniądze. Co to znaczy to chyba wiesz. Za chwilę firmy będą podać jedna po drugiej, jak pod przymusem ludzie w domach siedzą i nagle spada konsumpcja.
@grebie85 - To fantastyczny moment dla fantastycznie myślących osób, to dobry czas dla dobrych inwestorów (np. możesz kupić za 2,9 miliona dom warty z *5 milionów* ) @ANIMUS - Racja bo kto wie ten wie, że cała ta pandemia to ściema (ja nic nie zmieniłem w swoim trybie życia, a nawet więcej wychodzę na rower bo jest cieplej:) @bartektunia - NIE wierz mediom, bo one manipulują informacją by zastraszać (NIE ma żadnej zwiększonej umieralności - to fake nevs - manipulacja obrazem i emocjami). @Kocham Noc - Masy siedzą w domach i rośnie sprzedaż przez internet, rozwija się zdalna edukacja i komponowanie u przedsiębiorczych (jak to wzbogacić się na kryzysie:)
Koszty miesieczne utrzymania domu moga byc sa nizsze niz mieszkania.. Moj dom 250m2 miesiecznie kosztuje mniej niz poprzednie 2-pokojowe mieszkanie w Warszawie. ALE... - Trzeba liczyc sie z duzymi nakladami na remonty. W szczegolnosci drogie, ale nieuniknione sa generalne co okolo 30 lat z wymiana jakis instalacji pokroju pieca CO, czy dodatkowym dociepleniem. - Przy domu zawsze sa jakies prace do wykonania. A to trawnik, a to przyciac drzewka, a to cos drobego naprawic, a to zagrabic liscie, a to odsniezyc itp. - Domy majace podobna cene co mieszkania 3-4 pokojowe w przewazajacej czesci zlokalizowane sa poza granicami duzych miast, co wymusza dojazdy generujace dodatkowe koszty i strate czasu w korkach. Mozna by jeszcze dlugo wymieniac roznice. Generalnie, mocno upraszczajac, to wybor miedzy mieszkaniem a domem bardziej zalezy od charakeru i upodoban a nie zasobonosci portfela. Znam wiele osob, ktorych stac na naprawde "wypasione" domy i to w granicach Warszawy, ale po prostu wola apartament (taki prawdziwy, a nie 35m2) w bloku, gdzie nic ich nie obchodzi.
@@ZiperrrPL Bardzo prosto. Nie utrzymuje się armii ludzi w administracji i zarządzie spółdzielni to raz. Kolejne, to dom nie posiada tzw. części wspólnych, czy tez bardzo drogich w zakupie i konserwacji wind. Następnie, to optymalizuje wydatki, nie ogrzewając nadmiernie nie używanych pomieszczeń, używa energooszczędnych urządzeń infrastruktury domowej jak nowoczesny piec, czy tez w nowo budowanych domach rekuperacja, gruntowe wymienniki ciepła, pompy ciepła, panele fotowoltaiczne itp. Do tego podczas remontu docieplenie i okna znacznie powyżej obowiązujących norm i szereg innych rozwiązań. Domy z reguły usytuowane są pod miastami, stąd też znacznie niższe podatki gruntowe. Proszę jednak zwrócić uwagę na treść poniżej głównej tezy wypowiedzi. Co około 30-40 lat należy liczyć się z poważniejszymi wydatkami mającymi na celu wymianę elementów infrastruktury technicznej pokroju pieca CO czy tez elementów struktury domu jak na przykład pokrycie dachowe czy okna. Jeśli weźmie się wszystko pod uwagę w skali powiedzmy 50 lat uzytkowania, to dom ostatecznie zapewne wyjdzie trochę drożej, ale zrekompensuje to komfortem życia. I tak jak to napisałem - to bardziej wybór wynikający z upodobań a nie finansów.
Gratuluję odcinka miło się oglądało ! I tak po pierwsze żeby wygrać trzeba grać ! Po drugie do wszystkiego trzeba się urodzić i może nie kochać ale bardzo lubić to co się robi i i wkładać w to całe serducho ! Po trzecie co do budżetów jeżeli chodzi o remont to znam z autopsji że do początkowego budżetu trzeba dołożyć jakieś 30% w efekcie końcowym ! Po czwarte co do tego domu wygląda jak na swoje lata bardzo dobrze i na pewno znajdzie się na niego klient któremu będzie odpowiadało wnętrze! ( które Oczywiście zawsze można zmienić) liczy się również lokalizacja o której z oczywistych względów nie mówiliście. I na koniec jedno słowo krytyki ( Oby konstruktywnej) co do operatora kamery moim zdaniem Oczywiście trzeba dać mu szansę ale niech szybciej się uczy ! Pozdrawiam serdecznie Do następnego razu ! 👍
Obecnie zacząłem od mieszkania 61 m2. Mam 26 lat z partnerką. Jednak w planach mamy przed 40 kupić dom. Już nie budować bo przeszkadza nam biurokracja w Polsce. Zobaczymy jak się uda.
Pomysł z casitą bardzo fajny i stolarka okienna i drzwiowa spoko reszta do kapitalnego remontu. Sądzę że bogaci ludzie w US mają mieszkanie w cenrum żeby mieć blisko do pracy i rezydencje po za miastem , albo rezydencje w okolicy miasta bo zarządzać firma mogą z domu .Do tego w USA dojazd do pracy w czasie do 1 godziny to nie za daleko ale my nie mamy takich dróg niestety :(
Panie Kubo ci co hjtują ludzi co mają takie domy to jakieś buraki i frustraty nie mówiąc o tym że nieroby. Pozdrawiam i życzę więcej takich domów w Polsce
Polecam obudowane lub podziemne przejście z domu do ogrodu, oraz krużganki, ogrodowe budowle osobne, z arkadami, na filarach, okrągłe ala studnie, altany... By wybierać się tam w niepogody, by robić spacery w deszczowe dnie.. bez konieczności przeprawiania się przez mokre chodniki i trawniki..
"A teraz w tym roku sprzedaliśmy kilka domów - i żaden nie był poniżej miliona." No to chyba mowa o Łodzi... bo w Wwie i okolicy - milion to jest cena normalnego domu, z działką 1k m2 / 200m2 powierzchni, czasem urządzonego, nic szczególnie wyszukanego...
Dlaczego tak sądzisz i to znaczy "wkrótce". Poza tym nie bardzo rozumiem problemu Ponieważ jeśli kogoś stać na dom o wartości 5 milionów to stać go będzie na płacenie podatku od tego domu. To tak jak z luksusowymi autami, nie kupuje się ich dla oszczędności a dla przyjemności. Luksusowych domów nie kupują dusigrosze dla których to miało by być problemem. Jeśli nawet ktoś przeszedł już na wcześniejszą emeryturę będąc wolny finansowo, a teraz miałby mu dość dodatkowy koszt (podatku od luksusu) to NADAL ma głowę do robienia pieniędzy i jeśli tylko będzie mu potrzebny jakikolwiek przychód to go wygeneruje (bo dla osób z mentalnością bogactwa to nie stanowi problemu -chcesz więcej to sięgasz dalej).
@90xer - jeśli podatek od domu wartego 3 (do 5) miliony miałby wynieść 100 tyś rocznie to za najtańszy jaki widziałem 300 tyś (do 500 tyś) malutki współczesny domek biedni, zwykli ludzie musieli by płacić 10 tyś rocznie co wynosi połowę ich całego rocznego dochodu z emerytury NIKT NIGDZIE się na to nie zgodzi, bo połowę populacji mieszka w zwykłych domach, a nie jest bogaczami __________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ Dlatego taki podatek to jest utopijna bujda na resorach ponieważ trzeba było obciążyć nim wszystkich proporcjonalnie do wartości domu a większość na to nie stać i protesty połowy ludności wybiją to politykom z głowy a kto choćby zgłosi taki pomysł przegra __________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ Więc zejdźmy na ZIEMIĘ !
Sam mam Duży dom w Krakowie i jestem przekonany, że utrzymanie domu jest droższe. Obecnie rozglądam się na wymianą pokrycia dachowego wraz z oknami i ociepleniem. Cena 90 000zł
Dokładnie. takie koszta raz na 10 czy 20 lat też trzeba wliczyć. Ale mało kto o tym pamięta kupując nowy dom czy budując. U rodziców już wymienialiśmy dach to kilka lat temu wyszło ponad 50 tys PLN. Do tego wymiana pieca po kilkunastu latach z przerobieniem instalacji to jest też 8-10 tys PLN. No są okresowo takie grube koszta, poza takimi mniejszymi regularnie co rok. Elewacja też wymaga co kilka-kilkanaście lat odświeżenia. Też nie jest tanio. jakby to tak wszystko zliczył i podzielił przez lata... to sam nie wiem, może nie byc taniej niż w bloku :)
@Tomotom - kończy się jeśli budujesz za miliony używasz materiałów, ekip i urządzeń najwyższej jakości oraz ponad standardami (czyli nie zestarzeją się tak szybko wzmagając wymiany na bardziej efektywne). Najnowszy, najdroższy piec gazowy jaki był na rynku 20 lat temu może nadal dobrze sobie radzić. Tak jak dobrze zrobiony biec, dobrej jakości napęd czy dachówka ceramiczna lub blacho dachówka (ma chyba 20 lat gwarancji). Podobnie ocynkowane ogrodzenie, nie rdzewieje, nie malujesz. Kamienna elewacja zabezpieczona środkiem grzybobójczym. Mówi się, że większość robi byle jak i partaczy, chociażby tarasy, które ciekną po dekadzie albo rynny co odpadają, kostka pęka. To jest kwestia jakości tak jak z warstwą ocieplenia czy mocą kotła lub pompy ciepła. Można przekraczać standardy. Być może jak ktoś się postara to może byle jak zrobić też mieszkanie i będzie wymagało poprawek, remontów. W domu jest wiele rzeczy, wiele systemów i okazji do awarii. Ale to tak jak mercedes, a polonez lub dewwwo. Pałace, zamki, bogatsze dwory, kościoły itp. budowano na lata, setki lat.. dachy w miedzi, grube mury. Dlatego wychodzę z założenia, że jeśli ktoś ma na ogromny dom to zrobi 2 kotłownie, 4 systemy. Wykopie pod domem studnie mając na wszelki wypadek własną wodę, da potrójne rury, że jak przyjdzie czas wymiany to nie będzie się ich wyciągać ze ścian tylko przełączy. W stolicy są czynsze np. po 600 zł za zwykłe mieszkanie w bloku i to daleko. (nie gdzieś w centrum). Po 20 latach to 144 tyś zł co akurat na remont z wierzchu dużego domu z wymianą okien. Bo za remont w środku mieszkaniec bloku i tak musiał by sam zapłacić co nie : - > ? W domu nie masz czynszu i a masz możliwość OZE, że masz energie za darmo i wszystko gratis bo i wżywa, owoce ew. kury w kryzysie Swoją wodę i 0 kosztów stałych Nie licząc z paruset zł gruntowego co rok + za licznik el. i spokój :-)
@stannnik - Poza tym przyglądając się temu zagadnieniu różnica jest podstawowa. W bloku *musisz* , a w domu *możesz* płacić sobie sam za remonty. W bloku płacisz za remont elewacji która cię nie wiele obchodzi, bo masz kilka z setek okien, które wyglądają tak samo i to nie jest prawie żaden istotny element reprezentacyjny (zakładając, że miło mieszkać w odnowionym bloku, ale jeśli całe osiedle to zachodząca zielenią mchów szarość nikto nie zauważy różnicy:) W domu możesz dbać o dach i elewacje jak chcesz.. albo zapłacisz na początku mało i po kilku dekadach wymiana, albo od razu drogo i na pokolenia. Dachy i elewacje ceramiczne o ile wiem się nie zużywają, a drobne naprawy zapchanej liśćmi rynny to grosze, a poza tym jak masz czas możesz zrobić to sam. O ile się nie mylę, to w bloku płaci się za ogrzewanie, wodę, ciepło oddzielnie i oddzielnie na czynsz. Więc jak się to doda to po kilku dekadach wyjdzie tyle co 2-gie lub dom. Dom zaś stawiasz jednorazowo i może być bez kosztowy, to co zaoszczędzasz inwestujesz. Inwestycja zwraca się i generuje wielokrotny zysk więc masz na domy dla dzieci. Dom to styl życia i wg. mnie koszty nie powinny mieć większego znaczenia, bo jak ktoś chce to może, sprostać większym wymaganiom finansowym. To tak jak luksusowe duże auto, które dużo pali i jego utrzymanie jest drogie, a co dopiero jak coś się zepsuje (coś za coś jest zwykle). Ale co do domu mamy ogrom możliwości takich o jakie raczej trudno w bloku. Jednak początkowy koszt lub co najmniej chodzenie za okazją to wymaga odwagi. Mieszkanie to mało zachodu, ale i mało zysku. Taki standard, coś zunifikowanego do potrzeb ogółu, pewien rodzaj kompromisu między wygodą, a kosztem. Osobiście wolał bym dom w mieście, od taką kamienice z kilkoma piętrami, ale za to podwórkiem i ogródkiem za nią (niż jakiś duży nowoczesny apartament w bloku). Dom na wsi można chyba zbudować sememu małym kosztem i może dlatego to się źle kojarzy, bo wymaga obsługi, piec, chwasty, mrozy.. a mieszkania, osiedle to dozorca. Sam mieszałem lata w domu w środku miasta i myślę, że to kwestia wychowania, przyzwyczajenia do korzystania z przestrzeni. Np. ogród dla niektórych praca, dla innych przyjemność. Jak ludzie nie mają tradycji, nie mają tego zwyczaju by bywać w ogrodzie to jak kupią lub postawią dom czasem traktują go jak mieszaninie w bloku. Obecnie mieszkam na granicy miasta i znów myślę o przeprowadzce dalej bo rozrastająca się szybko stolica mnie dogania, z hałasem i korkami pod domem. Dlatego też dla mnie żaden koszt nie byłby tego wart, aby rezygnować z luksusu posiadania dużej osobistej przestrzeni, pokoju, ciszy i własnego kawałka ziemi. Jeśli koszty utrzymania domu i mieszkania były by zbliżone to to wg. mnie przemawia za domem. Ale to wymaga myślenia inaczej, tak jak z pracą u siebie lub kogoś. Mieszkanie to wygodne, gotowe rozwiązanie, a dom wymaga czegoś jeszcze, pewnej odwagi, wizji niż minimalizmu ograniczania się do tego co niezbędne, co masowe. Choć to brzmi w Polsce dziwnie, bo sprawdzałem w statystyce, że około 60% mieszka w domach lub kamienicach, a tylko 40% w blokach czy tam apartamentowcach. Może ludzie są tak zabiegani jak moja matka, że wolą mieć z głowy zajmowanie się domem i sami przesiadają się z domu do mieszkania (byle bliżej pracy w centrum).
Ja mam w tej chwili 20 lat, od urodzenia mieszkałem z rodzicami w domu. Kiedy wyjechałem na studia do większego miasta zamieszkałem w wynajętym mieszkaniu. Uważam, że mieszkanie nie ma porównania do domu. Może to moje przyzwyczajenie albo osobisty gust, ale w przyszłości nie chce mieszkać w "swoim" mieszkaniu a w domu.
Co do wyższości domu nad mieszkaniem i odwrotnie, w mieszkaniu cenie sobie przede wszystkim trzy rzeczy - bliskość do centrum, fakt, ze nic mnie nie obchodzi, prócz sprzątania oraz przede wszystkim mając dom w pewnym momencie dochodzimy do takiej sytuacji gdzie trzeba wymienić dach, zrobić elewacje, nowe ogrodzenie - to wszystko kosztuje kolosalne sumy. Nie każdego jest stać ot tak, w pewnym momencie życia, wydać 70k na nowy dach. Wielu moich znajomych dziedziczy starszy dom po rodzicach i myśli co z nim zrobić, kiedy remont kosztuje tyle co nowe mieszkanie od developera. Dochodzi jeszcze ostatni ważny aspekt. Obecna nagonka na samochody sprawia, ze niedługo będziemy całkowicie uzależnieni od komunikacji miejskiej, a ta na przedmieściach często kuleje.
Dom jest ładny. Nie mniej młode pokolenie chce mieć zarządcę, który sprząta, odśnieża i dba o części wspólne. Dlatego w PL mieszkania, zwłaszcza nowe zawsze wygrają. Po wtóre -odnośnie prezentowanego domu- koszty utrzymania są wysokie, a koszty odtworzenia masakryczne.
Przytłaczająca przestrzeń, ja bałbym się w takiej przestrzeni przebywać, abstrahując oczywiście od kosztów jego utrzymania. Sprzątanie takiej powierzchni to chyba cała ekipa zaufanych pracowników. Nie,nigdy nie chciałabym czegoś takiego do mieszkania.
nie było basenu :( widzę tu masę krytycznych komentarzy - mi tam się znacznie bardziej podoba dom niż mieszkanie. Tu faktycznie kilka dobrych lat minęło, ale nadal jest to ciekawa propozycja, spory metraż, a zapewne dzięki temu, że "trąci myszką" cena jest bardzo atrakcyjna
3625zł m2 wychodzi (bez negocjacji) matematyka nie kłamie - taniej jak stary blok z wielkiej płyty w mieście bez perspektyw. Same wykończenie kosztowało fortunę.
fajna chałupka serio no ale nie dla mnie z oczywistych powodów...kasa i jestem sam jak bym to posprzątał haha:) No dzięki za materiał, bo naprawdę ciekawy. Super dom i bardzo miłe miejsce.
Świetny materiał, chociaż chyba czas publikacji trochę niefortunny. Społeczeństwo, które w większości nigdy nie będzie mogło sobie pozwolić na dom czy w ogóle wydatek tego rzędu w tej chwili (epidemia CoV) może reagować bardziej agresywnie na taki filmik. Ponadto czasy na rynkach i finansowych i nieruchomości są niepewne, więc część wniosków możliwe, że już nigdy nie będzie aktualnych - oby jednak wszystko wróciło do normy sprzed pandemii :)
Koszty domu niższe od utrzymania mieszkania?? Utrzymanie domu jest kilkukrotnie droższe od utrzymania mieszkania. W domu masz więcej pomieszczeń więc większe koszta remontów. Masz 2-3 łazienki więc co jakiś czas trzeba wymienić 2-3 umywalki, krany, prysznice. Co 15 lat musisz kupić nowy piec. Do tego dochodzą remonty na zewnątrz, kostka, elewacja, kominy, wymiana oświetlenia. Co jakiś czas psuje się brama garażowa + brama wjazdowa na posesję. Tych elementów nie ma w mieszkaniu, tu masz czynsz na poziomie 400zł - 600zł/mc.
Witam widzów! Czym zajmujecie się na co dzień? Mam 22 lata i nie mam pojęcia czym rozpocząć biznes. Mam 100tys złoty na początek do zainwestowania! Aktualnie pracuję na gospodarstwie u rodziców. Pozdrawiam!
Zaraz zaraz, czyli chcesz powiedzieć ze ludzie w dobie kryzysu, nie myślą i nie mówią już o przyszłości? Byłoby to dziwne. To ze jest duże załamanie nie oznacza ze będzie tez za rok, warto tez to brać pod uwage
@@kxYw33 Nie byłoby problemu gdyby kryzys dotyczył tylko rynku nieruchomości. Ten kryzys dotyczy generalnie wszytkich branż od motoryzacyjnej- fabryki są zamykane, turystycznej -hotele nie funkcjonują, autokary nie jeżdżą, komunikacja miejska i międzymiastowa pracuje z ograniczeniami, budowlanej-kto dziś weźmie kredyt i kto go udzieli. A co będzie jak epidemia będzie trwała 6 miesięcy? Dodruk pieniędzy nic nieda. Pojawi się inflacja. Kredyty dla osób które go mają będzie zabójczy. Dalej myślisz o inwestowaniu? To myśl dalej.
mam domek 140m i garaż 15 m od domu tylko dla siebie 160m praktycznie w centrum ale chata większa to problem bo nawet przy małym i nowym bez gosposi można się zajechać . Stare to dobre jest tylko wino ....moi znajomi 2km dalej mają 750m2 wielopokoleniowy 10 kóz , bażanty , kury zielononóżkie i h.uj wie co ino -śródmieście , ostatni dokupili obok stary sad 1000m by kozy miały co jeść i to wszystko w 200tys mieście
Dom ładny ogółnie, ale aż nie potrafię zliczyć zer, ile trzeba w ten dom włożyć w remont :) Oglądałem nie tak dawno dom jakoś ponad 200 metrów, taki kilkunastoletni. To chcac go zrobić pod siebie, na dzien dobry założyłem kwotę minimum 300 tys PLN do włożenia. A ostatecznie odpuscilem bo działki sąsiadujące z lewej i prawej strony były puste. A więc istnieje duże ryzyko że zaraz powstaną tam szeregowce dla 20 rodzin. Obecnie to jest straszna zaraza miast w koło stolicy. Kupuje człowiek dom, licząc że będzie miał spokój na swojej działce, a zaraz okazuje się, że tuż za naszym płotem budują familok na 10 rodzin o wysokosci 3 kondygnacji. Masakra.
Za dom nie płaci się czynszu, ale co rok płaci się podatek. Do takiego dużego domu przydała by się sprzątaczka, Ciekaw jestem dlaczego ktoś sprzedaje taki dom skoro tak naprawdę tracą na tym, czyżby jednak po czasie stwierdzili, że lepiej kupić coś mniejszego?
super informacje, dzieki. Mieszkam w kanadzie i mam dom. Jak bym spszedal i kupil cos w miscie na rentowanie, czy to sie oplaca? Czy w polckich mjastach albo mjejszych mjastach ludzie rentuja?
Przestrzeń ok ale kolorystyka fatalna -niemodna nawet 20 lat wstecz. Czyli ktoś leciwy wtenczas się nie popisał. Wstrętne kolory drewna takie szkolno ławkowe (lata 80te) aka lamperia w blokach równiez z tego okresu. Nikt tego nie kupi chyba że jako plac pod przyszłą fermę ślimaków.
Witacje, zapraszam Was do dyskusji na temat zasadności zakupu domu z drugiej ręki o dużej powierzchni. Warto kupować gotowca czy lepiej budować samemu od podstaw? Gościem odcinka jest ekspert do spraw ekskluzywnych domów jednorodzinnych Mr HOUSE, czyli Mariusz Maciejewski Odwiedź i zasubskrybuj kanał Mariusza na : th-cam.com/channels/uN9dxZqOt2kB4pz5OML1yg.html Życzę zdrowia i zapraszam do podzielenia się Waszymi opiniami na temat domowych inwestycji!
Budowa trwa 2 lata i setki problemów. Uzywany jest troche do liftingu i mozna za pół roku sie wprowadzać. No i cena wiadomo jak a jest, wiec łatwo poznac czy warta domu.
Odpowiadając na Twoje pytanie Kuba moim zdaniem Wszystko zależy od człowieka ambitny pracoholik lubiący mieć wszystko pod kontrolą posiadający w swych zasobach ludzkich niezużyte pokłady energii i zacięcia będzie stawiał sam ! A drugi może trochę starszy już zarobiony którego życie zdążyło poturbować pójdzie na gotowe ! Myślę że też ważną sprawą jest lokalizacja, bo na orbicie dookoła przykładowo Łodzi na najlepszych działkach już właśnie tego typu domy stoją, Więc siłą rzeczy nie da się w tym samym miejscu postawić nowoczesnej willi ( Oczywiście zawsze można zburzyć) No ale chyba nie o to chodzi !
Sam stawałem przed tym dylematem 3 lata temu, budować dom, kupić dom, kupić mieszkanie nowe z rynku wtórnego... Jako 27latek z żoną wybraliśmy na start nietypowe mieszkanie 64m w 4mieszkaniowym bloku na parterze z ogrodem 3 miejscami na parkingu i własnym garażem ( szybko, bez czynszu, w miarę autonomicznie i nie drogo z wykończeniem 300 tys.), po 3 latach z 2 dzieci miejsca brakuje i rozglądamy się za domem po obejrzeniu tego i wcześniejszych Twoich materiałów grubo zastanowimy się nad domem z rynku wtórnego z dużą ostrożnością ewentualnych remontów... ps. na końcu wspomniałeś że długi odcinek, była u Was tak fantastyczna energia że to 40 min poszło jak 15 haha 😂 pozdrawiam
Może live przy bilardzie... Pierwsze wrażenie po zobaczeniu domu to skojarzenie z Gołębiewskim w Mikołajkach. Widać lata, ale dla kogoś kto wygra w totolotka dobra opcja, żeby ulokować rodzinę. Człowiek się cieszy z własnego ( jeszcze 19 lat krechy ) rocznego mieszkania, które jest wielkości gabinetu 😂
Czesc dom z wielkosci super ... miejsce zawsze jest potrzebne , ja mam dom 120m 3 kondygnacje podwojny garaz i jeszcze mam za malo miejsca ... w tym przypadku ja np. bym musiala zmienic troche wystroj .. problem pojawia sie z utrzymaniem czystosci ... jedna sprzataczna chyba nie wystarczy ... mam tez stol bilardowy , ktory jest uzywany w porywach max. 3 razy w roku ... swietny dom dla ludzi ktorzy maja duzo psow :-) Pozdrawiam Marta
W USA bogaci ludzie mieszkaja na przedmiesciach w bogatych dzielnicach. Na Manhattanie te apartamenty stoja puste bo szejk przyjezdza raz do roku. Tylko doorman siedzi i pilnuje.
Dlaczego ludzie boja sie domow. Z perspektywy Warszawy. Mieszkanie duze ponad 100 mkw (cena 1,4mln) , szkola, przedszkola, sklepy, restauracje piechota 4-7 minut, wygodne mieszkanie, smart, ciche. Teraz w tej cenie mozna kupic dom za Warszawa, dojazdy jakies 1 godzina, stres i nerwy, bo nie zdazysz, spoznisz sie - nie ma wartosci pienieznej. Dom bedzie drugi, weekendowy, a jak czlowiek zestarzeje sie to do przeprowadzki. Inna kwestia tracisz biznes czy prace, mieszkanie od razu wynajmujesz, zas dom za miastem ciezko wynajac. Nie mowcie ze utrzymanie domu jest tansze niz duzego mieszkania. A co z dzialka, pielegnacja ogrodu, utrzymanie czystosci, ogrzanie...etc Reasumujac, mieszkanko na start, ale pozniej kuoujesz lub budujesz domek za miastem na weekend lub kwarantanne :)
Z całym szacunkiem, ale rozmowa na temat zakupu domu, z osobą, która zarabia na sprzedaży domów, przecież nie może być obiektywna xD Bez oglądania materiału, jestem przekonany, że ten Pan będzie zachwalał dom jako najlepsza inwestycja jaką człowiek może nabyć, pomimo że rzeczywistość jest kompletnie inna xD
Rzeczywistość: 1) dom jest tańszy w utrzymaniu od mieszkania (bo darmowa energia, własna studnia, brak czynszu). 2) dom jest trwalszy od mieszkania bo sąsiedzi go nie zaleją, spece z administracji nie popsują instalacji. 3) dom jest mega wygodny, bo można zorganizować się w dużej przestrzeni jak się chce 4) dom jest cichy 5) dom jest elastyczny 6) własny ogród pod domem 7) możliwość rozbudowy 8) możliwość podziału i odsprzedaży lub podnajmu części działki 9) możliwość dowolnego zagospodarowania terenu i elewacji 10) możliwość zarobienia na bardzo drożejących działkach i kosztach budowy w mieście lub na obrzeżach 11) dom jest reprezentacyjny i chłodny w lato, a ciepły w zimę (można mieć prawdziwy kominek lub kilka) 12) można postawić go w niemal dowolnym miejscu aranżując piękne widoki i obierając punkty oświetlenia (strony świata) do pomieszczeń 13) dom ma się na praktyczną własność i robi się co chce, można wyburzyć jak działka b. zdrożeje i sprzedać ją pod budowę bloku, można podbić dodać piwnice.., przebudować całkowicie.. 14) cieszenie się ogrodem i samemu aranżowanymi widokami 15) owocami warzywami a w kryzysie można hodować np. kury, owce itp (super inwestycja na trudne czasy) 16) w domu jesteś jak król na swoim I- mieszkanie jest teoretyczne własne, to takie miejsce w ciasnym wspólnym budynku z symbolicznym fragmentem terenu pod nim II- mieszkanie nie ma własnych mediów i jest się zależnym od łask nie łask, awarii, ograniczeń mocy i.. III- w mieszkaniu za wszystko trzeba płacić i często z góry, jak fundusz remontowy i media jakich się nie używa IV- taki czynsz np. na dalekim Ursynowie w Warszawie to np. 600 zł m-c razy 20 lat to aż 144 TYSIĄCE złotych (tochę jak wyrzucone w błoto). V-w mieszkaniu nie zmieścisz wiele, ciasnota i często zaduch IV- hałas lokatorów VII- ogromny smog elektromagnetyczny z mnóstwa sieci Wi-fi VIII- możliwość zalania kogoś lub bycia zalanym IX- możliwość spalenia przez sąsiadów, który będą się palić (lub zadymienia okien i balkonu) X-możliwość, że (tak jak podobno bywa często) niesamowitego upału w lato, a nawet w zimę po zakręceniu grzejników (bo grzeją ściany sąsiadów i piony) XI-możliwość łatwego włamania przez sąsiadów przez balkon lub dach (spuszczanie się na linie z dachu bywa, a można też z piętra wyżej lub iluś wyżej). XII- możliwość zastania napastnika za własnymi drzwiami, na klace (w domu masz elektrycznie otwierany garaż, bramy i kilka aut w garażu, a możesz mieć 2 lub 3 wjazdy min przez podwórko sąsiada lub wspólną prywatną drogą po dogadaniu.. lub ukryty wjazd awaryjny przez trawnik bo podnoszone lub otwierane zdalnie przęsło jak ktoś zastawi bramę). XIII-w nowym mieszkaniu nie możesz nawet zmieniać nic na balkonie aby nie zaburzać architektury jednolitego wystroju (np. zrobić sobie werandy, przeszklenia, wstawić inne okna). XIV -w mieszkaniu masz często w starych blokach smród i robaki, karaluchy XV- nie masz piwnicy tylko jakąś klitkę do której nawet na zachodzie europy w prestiżowych apartamentowcach potrafią się włamać i ukraść ci rowery (i nawet nie zauważysz przez zimę) XVI - w bloku nie masz powtórka jak i najczęściej garażu i co kolwiek zrobić, rozłożyć naprawić, podłączyć w aucie, albo coś wypróbować przyjąć lub nadać coś na palecie to problem. Masz też przeszkody, typu windy schody, kody jak w klatce wiele drzwi i jak wychodzisz na rower to pokonujesz masę przeszkód, a potem gdzie umyjesz go z błota? (w myjni dla aut)
Kuba kreduj kija. A tak poważnie, dzięki wywiadowi z Mr House utwierdziłeś mnie w moje strategii .Tak trzymać,dajesz dużo prawdziwej treści dla początkujących przedsiębiorców
29:20 Na pytanie _"Czy człowiek potrzebuje aż 800 metrów"_ mogę odpowiedzieć Oczywiście, że nie człowiek w swej pierwotnej (prostej) naturze (prawie) niczego nie potrzebuje prócz kawałka jaskini lub szałasu, czy w ciepłym klimacie ziemi, piachu pod gołym niebem. 99,999% rzeczy i idei (cała kultura, wiedza i sztuka) nie są tak naprawdę potrzebne (w sensie niezbędne do życia) Dlatego dzikie ludzkie plemiona żyją równolegle tysiące lat i nie stworzyły nawet namiastki cywilizacji jaką my znamy (czyli wiedzy i dobrobytu). Różnimy się od zwierząt min tym, że NIE kierujemy się zasadą potrzeb, ale chęci (nie pozostawiając w bierności aktywnie przekraczamy potrzeby). Mimo, że mamy wiele (to co nam niezbędne) nadal zachowujemy chęć rozwijać się coraz bardziej i bardziej we wszelkim dobru. Dlatego tworzymy i ulepszamy cywilizacje, w tym nadal ewoluującą kulturę. Nie zatrzymujemy nigdy bo nie zadowalamy tym co niezbędne (potrzebne). Gdybyśmy ograniczali się do tzw. potrzeb byli byśmy jak zwierzęta, nie wyszyli byśmy z prymitywnego etapu życia jako bezsensownej, nudnej wegetacji polegającej na podtrzymywaniu znanego nam schematu posiadania, użytkowania i potrafienia tego co niezbędne (potrzebne). Jednak ponieważ jesteśmy czymś więcej niż ludźmi (w istocie) stale się rozwijamy, sięgając po więcej tego czego nie potrzebujemy, a co nadaje naszemu życiu sens. Jako bogactwo wrażeń, przeżyć (w tym doświadczenia piękna i przestrzeni w tym do własnej kreatywności, jak budowa i aranżacja domu). Nie potrzebuje domu 800 m2 ale wolę, a nawet 2 tyś (bo 800 już mam od dawna i wydaje mi się zwyczajny, normalny bo wszystko jest względne i przeważnie znajomi mają domy po kilkaset m). Żaden standard nie istnieje dlatego wszystko stale rośnie i wierzę, że kiedyś będziemy budować statki kosmiczne wielkości planet (dzięki nowym technologią i robotom eliminującym koszty do zera). Nasza ekspansja pójdzie w cały kosmos (i dalej w kolejne wymiary) a mogli byśmy biegać bez końca jak te małpy w buszu, bo przecież do życia prawie nic nie potrzebujemy. Jednak jego sens polega na czymś więcej niż na samym przetrwaniu. Żyjemy dla wrażeń, dla przeżyć i sięganie dalej daje nam te przeżycia. Jednak nie zatrzymujemy się bo wszystko z czasem się wypada (traci swój urok ze zwykłego przyzwyczajenia). Dlatego jak ktoś ma duży dom marzy o większym ala dwór, jak ma dom jak dwór marzy o małym pałacyku, jak ma pałacyk to o pałacu itp. Potem wejdą inne (wspomniane rzeczy). Jako alternatywy do mieszkania mamy teraz luksusowe jachty i autokary lub terenowe ciężarówki kempingowe po kilka milionów zł (kiedyś będą to statki latające..). Można wszystko i ograniczenie nie istnieje (inaczej jak tylko lokalnie). Świat nie jest ograniczony... ograniczone jest tylko ludzkie myślenie o nim. Np. ludzie często spierają się to czy w Polsce można polegać na fotowoltaice (czy można mieć w pełni darmową energię). Jako argumenty przeciw podają mniejsze nasłonecznienie, chcąc na silę wesprzeć postawę zaniechania rozwoju wolności energetycznej (być może boją się tego co nowe lub nie rozumieją idei kilkuletniej inwestycji). Przecież systemy fotowoltaiczne nie wymagają pełnego słońca do działania (a z roku na rok wydajność zwiększa się, powstają też nowe od razu 2x lepsze technologie produkcji materiałów). Wiec jeśli ktoś potrzebuje więcej energii to może zbudować system odpowiednio wydajniejszy (tak aby w najbardziej pochmurny tydzień lub dzień pokryć 100x zapotrzebowania). Ludzie myślą minimalistycznymi kategoriami bo robią zwykle w życiu to czego nie lubią przez co szalenie się ograniczają do tego co (jak mówią) jest im potrzebne. Czyli nie chętnie sięgają wyżej ponad standardy jeśli są w pozycji niewolników, którzy płacą wysiłkiem, trudem (cierpieniem) za dobra. Jeśli ktoś pracuje bardziej dla pieniędzy niż dla przyjemności to nie chciałby wysilać się więcej na więcej niż potrzebuje (tworząc tzw. górny sufit). Do tego dochodzi masowa indoktrynacja kiedyś religiami, a obecnie rożnymi post religijnymi ideologiami skłaniającymi do wyrzekania, do samo ograniczania się. Dlatego mało kto sięga wyżej (Polacy mają podobno tendencje do ściągania się w dół, bo przesiąknięci wspomnianym mentalnym niewolnictwem i zazdrością w związku z tym, że dobra wydają się im być obarczone trudem walki o nie). Mało kto wie, że może robić w życiu to co uwielbia (dobrze bawiąc się) i zarabiając przy tym wiele (na swoich pasjach). Bo w społeczeństwie panuje mit ciężkiej pracy (a wręcz walki ze sobą o dobra, dobrobyt. Ideologia sportu, wysiłku formatuje dzieciom umysły, a potem tak myślą jako dorośli. Traktują życie jak walkę i siląc się na sukces (rozumiany jako coś trudnego). Na zasadzie robienia tego czego nie chcą dla wyniku. Ideologia wypaczonego rozumienia życia ogranicza swobodę realizacji i bogactwo (Poza tym katolicyzm wręcz wzywa do ubóstwa jeśli rozumieć religie dosłownie... ale może mało kto nad tym się zastanawia). Aha, dodam jeszcze na koniec, że za dom płaci się tylko groszowy podatek od gruntu (bo wszystkie media można mieć swoje, tak jak /w sytuacji kryzysowej/ swoje jedzenie ze swojego ogrodu). Zaś duży dom w mieście to też zawsze okazja do ew. podnajmu części choćby terenu lub samych garaży. To zawsze coś więcej na odstąpieniu czego nadmiarowej części można zarobić (w razie problemów). Uważam, że to jest bardzo dobra inwestycja (póki co na niepewne czasy). Najlepszym atutem jest wg. mnie oprócz wygody poczucie bezpieczeństwa. Nie ma że sąsiad zaleje ci mieszkanie (albo ty jemu lub kilku na raz). Nie ma, że ktoś aby kogoś okraść wynajmie mieszkanie obok lub przejdzie z dachu. Na swoim terenie jesteś jak król, możesz wybudować sobie x systemów włącznie z podziemnym garażem lub całymi piętrami, z ukrytą fosą, zapadniami czy fałszywymi sejfami, lub drzwiami, których forsowanie pochłonie włamywaczom masę czasu. W domu masz przestrzeń, która oddziaływuje na samopoczucie (podobno też wysokość pomieszczeń ma znaczenie przy cyrkulacji powietrza dla zdrowia). Wszystko to kwestia przyzwyczajenia - uważam, że ludzie nie kupują dużych domów bo mało co lub wcale nie bywają w takich a kojarzą się im z dużymi kosztami, sprzątania i utrzymania. Tym czasem nie trzeba ogrzewać całego domu (można go od razu zbudować tak by odrębnie działała tylko część). Można go bardziej ocieplić, można bawić się rożnymi systemami gromadzenia energii (nie tylko w akumulatorach, które podobno szubko się zużywają). Duży, rozbudowany dom to raj dla konstruktora, projektanta (dla osoby uzdolnionej technicznie i kreatywnej). Tak jak przestrzeń na dworze pod ogród. Z drugiej strony jeśli ktoś pracuje ciągle i bywa w domu gościem to faktycznie można by się zastanawiać nad tym dopiero na starość. Bo duży dom to też jak korzenie, które się zapuszcza (trudny do dobrego sprzedania, a tanio szkoda:) i już się zostaje w danym miejscu. Chyba, że nadal się rozwija.. (to mam nadzieję przede mną.. Przeprowadzka do lepiej dobranego miejsca. Obecnie wolę mieszkać dalej od miasta - na łonie przyrody w rajskiej ciszy:)
Otóż w twojej bufonadzie mylisz się. Zachłanność bo tak to trzeba nazwać, nie jest cechą wyłącznie ludzką. Bakterie też się będą nieprzerwanie dzieliły aż zajmą całą objętość, zużyją tlen lub napotkają inne bariery. Zasoby nie są niewyczerpane i nie jesteśmy jedynym gatunkiem na Planecie. Umiar jest pożądany, w kwestii konsumpcji, rozmnażania, dewastacji środowiska. Ile energii zostało zużyte na budowę tego domu i wyprodukowanie materiałów? Ile drzew ścięto, kamieni, piachu wydobyto w odkrywkach? Ile wyprodukowano i zużyto chemikaliów? Ile czystej wody? Czy powstało coś użytecznego, unikalnego, a może pięknego. Nie! Jak to mówią: kto bogatemu zabroni? Może nie zabroni, ale taki coś powinno być opodatkowane po kokardkę, parę procent od wartości rocznie ...
1M to nie takie drogie domy. Pamiętam jak my szukaliśmy gotowca ... obejrzelismy 40 domów, z czego 4 były akceptowalne, ale żaden idealny nie był :(. Ten mi się na razie podoba, ale nie mam wolnych 3M ;).
Kolory tragiczne. Kolor drewna jak z komuny. Przypomina mi firanki w PKP w latach 80. Budowalam dom ponad 20 lat temu i nadal wyglada jakby był zrobiony wczoraj . Albo się ma gust albo nie. To nie jest kwestia pieniędzy ani lat. Można wydać mnóstwo pieniędzy na kicz albo na dom z klasą.
Panie Jakubie. Idealny odcinek o mnie. 2 lata temu wlasnie kupilismy dom i wyprowadzilismy sie z bloku. Koszty utrzymania nizsze !! Metraz 3x wiekszy. Cena zakupu mniejsza jak w nowym bloku u dewelopera. Jedna rzecz najwazniejsza - lokalizacja. Żaden dom 15 km od centrum lecz własnie 2 km od naszego poprzedniego miejsca zamieszkania.
W epoce kronawirusa ludzi zrozumieją kolosalną różnicę między ''gołebnikami''w blokowiskach ,a* posiadaniem domów* , pomiędzy ''wolnością' u siebie w domu ,a podległością zarządom spółdzielni,idityzmami w prawie spóldz. ustawa sm itd,bo =niedezynfekowanie wind, klatek , zarządy dbaja tylko o siebie , teraz wio-poszli do domów, w d..mając płatynikow z których oplat zyją, tajne zadlużenia itajne anexy pożyczkowe do WFOŚiów..oto obraz Polski z ..balkonów i zza szyb...wieżowców !!!
@@ingerrusin6787 Wszyscy nie moga kupowac domow bo prowadza rozne zycie i stan zdrowia ,rodzaj wykonwanej pracy ,dojazdy ciagle w zaleznosci od lokalizacji i ich koszty ,to wszystko zalezy od wielu czynnikow danego czlowieka ,na pewno inny komfort i trzeba miec tez pieniadze na utrzymanie 2 samochodow ,wieksze remonty ,naklady na wyposazenie ,to zalezy ile sie ma tez lat i jakie potrzeby ma dana rodzina .Jedni sa mieszczuchami i spokojnie maja wszystko na osiedlu a inni mieszkaja za miastem i dojezdzaja codziennie do pracy i pracuja kolo domu .
@@ingerrusin6787 bierz pół porcji kolego xD
@Inger Rusin - Nie ma zakazu wychodzenia z domu, jest tylko zalecenie (ja prawie co dzień robię kilkadziesiąt km na rowerze).. Polecam posłuchać wypowiedzi wirusologów, że nie istnieje żadne praktyczne ryzyko zarażenie się wirusem z klamki itp.
Poza tym media manipulują wynikami i ta śmiertelność (i wszelkie niebezpieczeństwo) mieści się w granicach normy zachorowań na zwykłą grypę, bo tym to jest w praktyce.
@niebo770 - po co kupować dom skoro można wypudrować (są kanały gdzie pokazane jest i dokładnie wycenione, że za 30 tyś można mieć już własny dom o powierzchni średniego mieszkania).
@Dominik śliwa - tak trzymać bo właśnie najlepiej wg. mnie domy (z uwagi na inwestycje) kupować lub budować w mieście lub na obrzeżach, wtedy bardzo szybko drożeją
bo miasto się rozwija. Można wynajmować w razie co nadmiarowe przestrzenie (miasta się stale rozbudowują i dom na obrzeżu może być z czasem jak dom blisko centrum).
Sam mieszkam na peryferiach stolicy i o dziwo miasto do mnie przyszło, mam tu pod nosem kilka mega wyposażonych sklepów i nawet kawiarnie otworzyli, a 20 lat temu jak kupowaliśmy działkę to nic tu nie było tylko mały lokalny sklepik (przy wylotówce z Wa-wy). Teraz powstają jak grzyby po deszczu różne komercyjne budynki nawet biurowce 3-piętrowe pod wynajem.
Mój ojciec mówił "gdybym wiedział, że ziemia tak bardzo zdrożenie, mógłbym kupić całą okolice gdy się tu sprowadzałem, bo kiedyś była za bezcen" (prawie za darmo rolnicy czy państwo oddawało nie użytki, teraz jak miasto weszło to kilka hektarów jest warte dziesiątki milionów - domyślnie tak będzie też z działkami obecnie oddalonymi o 10 km, bo nasza jest dość mała w porównaniu do innych europejskich stolic).
Świetny odcinek 😎 Oglądało się naprawdę z wielka przyjemnością ⭐️ Ja jestem na TAK 😎👍🏼
Do osób należących do niekupujących domu można dodać osoby, które biorą pod uwagę utrzymanie takiego domu. W przypadku np remontu dachu koszt spada na właściciela, w przypadku mieszkania - na wspólnotę, a nierzadko powierzchnia dachu w bloku jest mniejsza niż w przypadku domu. Do takich kosztów należą remonty wszelkich instalacji (woda, gaz, kanalizacja, ogrzewanie itp). Jak już przy ogrzewaniu. Mieszkanie ogrzewa nie tylko siebie, ale też sąsiednie lokale tymsamym nie wyziębiając się tak łatwo jak dom gdzie wszystkie elewacje musi ogrzać właściciel (latem też się tak nie nagrzewa).
Co do modelu amerykańskiego i mieszkania w domkach. Tam domy budowane są w zupełnie innej technologii niż w Polsce. Większość domów w USA budowana jest z drewna (szczególnie te w alei tornad, gdzie właściwie przeważa sklejka), w Polsce mamy beton/cegłę. Tynkowane domy są dużo droższe i bardziej uciążliwe. Dodatkowo w USA cena za m2 w centrum jest niebotyczna w porownaniu do przedmieść. Gdyby w takiej warszawie za m2 trzeba bylo zapłacić 40-50 tys to wszyscy wynieśliby się na przedmieścia.
Mega wywiad, Mariusz mega energia, a końcówka mnie najbardziej rozbawiła bo też w sobie trzeba mieć trochę nastolatka i umieć się wyluzować i pośmiać😂😂😁😁
Więcej takich wywiadów Kuba!!!Pozdrawiam
Pozdrawiam także .... wszyscy jestesmy dziecmi gdzieś w środku 😛
Do wszystkiego trzeba mieć dystans i we wszystkim trzeba być choć trochę normalnym brawo za autentyczność w przekazie.
Ciekawy odcinek i dom. Jest drewniane wykończenie, skóra - brakuje mi tylko kamienia zamiast płytek i wtedy za dom można by było wziąć więcej niż 2,9mln. Byłby wtedy ponadczasowy a rok budowy nie miałby aż takiego znaczenia. Pozdrawiam.
Kuba dziękuję za inspirujący materiał. Dom jest niesamowity!
Bardzo ciekawy odcinek. Bliski mojej tematyce, gdyż sam jestem zwolennikiem domów, a nie mieszkań.
Mogę śmiało powiedzieć, że jest to tylko i wyłącznie fanaberia, a nie lokata kapitału, ponieważ jeśli kiedyś zapragniemy sprzedać taką posiadłość, to musimy liczyć się z dużą stratą. Na taką nieruchomość potrzeba amatora i do tego jeszcze bogatego. Sam jak sobie pomyślę, ile mnie wyniosła całkowita budowa domu wraz z wykończeniem i teraz ile powinienem za niego wziąć, a ile mogę realnie za niego wziąć, to mnie bierze przerażenie. Budując taki dom musimy liczyć się z tym, że prawdopodobieństwo jest nikłe, że kiedykolwiek odzyskamy to, co włożyliśmy w niego. Bogaty kupiec nigdy w życiu nie da za ten dom 5-6 mln zł, bo za tyle stawia się swój nowy wymarzony i wybrzydza się na lewo i prawo. W obliczu zaistniałego kryzysu aż się boję pomyśleć za ile mógłby ten dom realnie pójść.
W mojej ocenie można zarobić na małym domku czy mieszkaniu, natomiast na takiej posiadłości można tylko stracić. Tylko czy ktoś budując taki dom rozmyśla o tym, czy kiedyś na nim zarobi? Buduje go dla siebie, bo osiągnął ogromny sukces zawodowy w swoim życiu, bo chce wygodnie żyć i raz się żyje, a jeśli kiedyś będzie go sprzedawał, to tylko dlatego, że nastąpiła jakaś sytuacja losowa albo po prostu najzwyczajniej w świecie znudził się ten dom i ma ochotę zrealizować jakąś kolejną fanaberię.
Sceptycy, niedowiarki i wyznawcy mieszkań w blokach mogliby przecierać oczy ze zdumienia, gdyby zobaczyli, że utrzymanie tak wielkiego domu może być bajecznie tanie. Po instalacji pomp ciepła i fotowoltaiki, koszty utrzymania każdego domu w kwestii zużycia prądu i ogrzewania są praktycznie żadne.
Ktoś tworząc ten dom naoglądał się amerykańskich seriali z lat 80. Takie moje zdanie
i co
@@jackguildford i wyszło co wyszło, tandeta modna przez kilka lat po wybudowaniu
Dokładnie.
zgadzam się. Oczy łzawią od tego kiczu.
@@jackguildford i jajco. Widać trafiło w twój brak gustu.
Partyjka bilarda to powrót do dzieciństwa,niczym nieskrępowane emocje.
Pozdrawiam chłopaki.
już dawno nie wciągnoł mnie tak mocno żaden filmik jak ten !.....Gratuluję Tematyki oraz umiejętności przekazywania danej tematyki .....Brawo Panowie ! Pozdrawiam .
dzieki Alfa Romeo
Fajny temat! Ja tam optuję za zakupem starego pałacu i jego remoncie. Może to niepraktyczne ale wydaje się nobilitujące. I też trzeba się zakochać. Ale miłość jest odwzajemniona. Pozdrawiam.
Z uwagi na koszt remontu i duże obostrzenia (status zabytku) stary zrujnowany pałac na peryferiach świata można kupić nie raz bardzo okazyjnie (za cenę mieszkania z hektarami działki).
Możesz zakochać się w pałacu, ale to coś co można skopiować dlatego proponuję
obniżyć koszty (może nawet z 10x) i zwiększyć wielokrotnie możliwości
poprzez wybudowanie sobie kopi tego pałacu:
1. Jak się chce
2. Kiedy się chce
3. Znacznie taniej
4. Nowoczesnej technologii
5. Na obszarze wielkości jakiej się chce
6. Gdzie się chce
7. Aranżując go dowolnie
Zabytek z zaniedbaną dużą działką, dawniej parkiem to:
brak możliwości przebudowy, konieczność zachowania elementów dawnego stylu i ogromne opłaty za ew. wycinkę starych drzew (które jako dzikie mogły porosnąć gdziekolwiek)
Poza tym zwykle hałaśliwe ale małe miasteczko obok, a często pola i budynki gospodarcze po dawnym PGR (ale prywatne i użytkowane jako garaże dla maszyn rolniczych).
________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Wybudowanie kopii to też możliwość kreatywności, można przeprojektować różne rzeczy i znacznie powiększyć dodając garaże, basen, wysoką wierzę...
Wybudować swój pałac, jak się chce i gdzie chce to jest TYSIĄC razy lepsze niż restaurować porzucony i zwykle bardzo zaniedbany zabytek.
Ma się nieskończoność możliwości i znacznie mniejsze koszty (można też budować po trochu tak jak dawne zamki, rozbudowywano przez setki lat).
Fajnie - po przybijanych piątkach, widać ze materiał mocno archiwalny
Dodajmy do tego jeszcze 3 osobowe zgromadzenie ;PP
@Buble Bob - Nie rozumiem na czym miałby polegać problem z tzw. opłacalnością fotowoltaiki lub/i pompy ciepła.
Bo dla mnie sprawa jest prosta. Jeśli potrzebujesz więcej prądu lub ciepła to budujesz odpowiednio większy system.
Panele są tanie jak barszcz i zwracają się po około 5-ciu latach (a nawet jeśli niektórym po 8-miu lub 10-ciu bo gorzej to dobrali to i tak to się opłaca bo czas szybko leci, energia drożeje, a masz prąd za darmo zawsze bez względy na kryzysy, awarie sieci). Tym jest wolność - niezależnością od zewnętrznych dostawców (do tego generujących stały koszt).
Co do aut luksusowych wzrost zainteresowania, sprzedaży ich za gotówkę podczas kryzysu wyjaśnia się robieniem sobie prezentów po likwidacji firmy, wycofania kapitału z inwestycji. Giełdy spadły, ale te pieniądze gdzieś się wydaje, w obliczu rekordów dodruku i widma hiperinflacji w różnego rodzaju dobra, w tym dla przyjemności, dla czego się w końcu pracuje - by kupować coś dla siebie, co się podoba. Czyli min luksusowe auta, a nie by w nieskończoność powielać pieniądze dla ich powielania będąc jak żywa maszyna!
Podsumowując
fotowoltaiczna nie potrzebuje słonecznych dni aby działać wydajnie. Te systemy są już bardzo czułe i produkują energię przy zachmurzonym niebie. Jak komuś za mało wystarczy zwiększyć powierzchnię. Są już nawet półprzeźroczyste folie fotowoltaiczne na okna i 2x wydajniejsze od tradycyjnych paneli. Są trackery śledzące słońce jeszcze 2x wydajniejsze niż panele na dachu. Są 2x tańsze albo 4x tańsze niż jeszcze 5 czy 10 lat temu, a wtedy też się opłacało, bo ludzie to instalowali.
Energia za darmo, woda za darmo (samo czyszczący filtr osmotyczny + jonizator, super jakości nawet z kałuży) to jest wolność i beztroska, jak jeszcze doda się własny ogród i sad (nie niepewne czasy postanowiłem je założyć, gdy ta cała udawana pandemia wydaje się być jak manewry, jak ćwiczenia przed czymś więcej co może się wydarzyć, jak cały system finansowy się zapadnie.. bo wg. mnie jest na to skazany.. Matematycznie da się to wyliczyć, bo jest jak wąż zjadający własny ogon.. Im gospodarka jest silniejsza, innowacyjna, nowoczesna i tym system szybciej się zapada.. gdyż automatyzacja eliminuje ludzką pracę, a wszystko -cały system ekonomiczny -nań się opiera).
Dlatego dom (lub co najmniej działka) to najlepsza inwestycja na tzw. apokalipsę.. (kto mądry ten się przygotuje aby odciąć od systemu, jaki się na pewno załamie.. sam do 30 lat, a z pomocą polityków może za 15-cie.. choć cenie sobie spokojne życie i daję 25 lat po czym wróżę prawdziwą rewolucje gdzie wartość pieniędzy spadnie do zera, a świat zorganizuje się w inny sposób).
Bardzo miło, bardzo pozytywnie, motywująco i pozytywnie! Może jeszcze dziś tej chałupy nie kupię, ale wiem że: chcieć, znaczy móc.
Ludzie z blokowisk teraz zobacza jakie gówna.. są wycenione ponad wartość rzeczywista i w co się wpakowali ,jak posiędza sobie w tych *gołębnikach* dwa tygodnie minimum...Czy się rózni*wolność w domu swoim* a co jest zniewoleniem w blokowisku ?
Inger Rusin - I dobrze bo chyba o to chodzi w tym kanale, aby zachęcać, inspirować do myślenia o dobrobycie, sięgania dalej po to co ponad przeciętne.
Kto chce to może, a marzana spełniają się (mój ojciec też budował dom z tego typu rozmachem w podobnej cenie i też ok. 20 lat temu:)
Dlatego wiem jak to jest, jak wszystko z czasem staje się zwyczajne ale też, że marzenia spełniają się
bo jeśli się o czymś myśli, do czegoś dąży to okoliczności tak układają się by to zrealizować.
W ogóle dom lub działkę polecam na trudne czasy bo ta niby pandemia (którą wymyślili politycy i media rozniosły) to jak primaaprilisowy żart (fakty, liczby i niezależni eksperci jej przeczą np. dr Wolfgang Wodarg).
Sam postrzegam to jako manewry, jak ćwiczenia na wypadek prawdziwego zagrożenia.. (czyli warto przygotować się na faktyczny rozpad systemu w jakim żyjemy za np. dekadę).
Choć w bloku też można mieć panele fotowoltaiczne (choćby jako półprzeźroczysta folia na okna) i uprawiać w doniczkach warzywa... ale lepiej kupić lub wydzierżawić działkę.
Są jeszcze ludzie, którzy nie kupują domu z innej niż wymienione przez panów przyczyny. Płynność. Obserwuję rynek nieruchomości od dawna, przynajmniej w mojej okolicy. Niektóre domy potrafią sprzedawać się przez kilka lat i wcale nie dlatego, że są przeszacowane. Mieszkanie do ok 80 metrów sprzeda się znacznie szybciej. I teraz wszystko zależy od sytuacji. Jeśli ktoś nie wie, czy chce się z danym miejscem wiązać na dłużej, bo praca, bo dzieci itd, posiadając mieszkanie jest się przynajmniej w teorii bardziej elastycznym. Łatwiej sprzedać mieszkanie. Oczywiście można się przeprowadzić, wynająć coś w innym mieście i sprzedawać dom, ale płacisz podwójnie - wynajem, opłaty a może jeszcze i kredyt na dom.
Oczywiście niech każdy robi jak uważa, ale to co piszę powyżej może także hamować przed decyzją o domu.
Kolejny powód - kawałek ziemi fajnie, ale ile dni w roku realnie spędzasz na swoim podwórku? Albo jest zimno, albo pada, albo jest za gorąco, albo jak jest w sam raz, to jedziesz na urlop do ciepłych krajów.
Kolejny powód - przy domu zawsze jest coś do zrobienia, nie każdy to lubi, niektórzy chcą wrócić z pracy i mieć spokój, a nie kosić trawę, sprawdzić, czy rynna dobrze się trzyma i czy podczas wichury dachówka nie odpadła.
Itd, mógłbym jeszcze parę innych powodów podać.
Tak, mieszkam w bloku, aczkolwiek być może jeszcze to kiedyś zmienię. Grunt by plusy dodatnie przeważyły nad plusami ujemnymi, a to musi każdy rozważyć indywidualnie.
Koszty stałe związane z domem to również: utrzymanie ogrodu więc podlewanie i pielęgnowanie go, a to zazwyczaj podobne koszty jak ogrzewania na miesiąc - o ile nie więcej - zależy jaki ogród
Masz studnie w ogrodzoe
@@animus2968 fakt. Można i tak, a pielęgnacja ogrodu robi się sama?
Dobre to masz ! Oby tak dalej, siadam na 5 minut, a tu 40 min.. Nie przejmuj się ze odcinki długie, jak dobry kontent to wchodzi lepiej niż nie jeden film.
Pozdrawiam :)
Kuba jak zawsze luźno i sympatycznie , Pozdrawiam 😀 łódzkie 💪
Wygląda jak willa Slowika albo innego Pruszkowa :)
Uwielbiam gościa!
Jakbym żył w latach 90 i słuchał disco polo to bym się zachwycił.
Wychowałem się w domu, moja rodzina kilka tych domów wystawiła na własne potrzeby. Ale obecnie wybieram mieszkania z dwóch powodów. 1 - mieszkanie jest prawie bezobsługowe i 2 - jak się pracuje co 2 lata w innym miejscu na świecie lub chociaż ma plany związane z taką mobilnością, mieszkanie prościej wynająć albo sprzedać.
Dzięki za wiedzę ::) brawo za rowinieniecie ,oglądam od pierwszych odcinków i podziwiam, Kuba szacun dla ciebie ;)
Mr house - świetny, autentyczny gość. Oby więcej takich;)
W nim nie ma nic autentycznego raczej wyuczonego szczególnie te ułożenie rąk to nazywa się niezły ściemniacz może nawet sprzeda piasek na pustyni
Ok styl klasyczny, ale wizualnie to wyglada na wille handlarza samochodami z lat 90, działam w wykończeniówce i obecnie domy o takim wyglądzie robimy od nowa :o
świetny dom! mega interesujący
Dom ma potencjał! Bardzo łatwo zrobić z tego najlepszą architekturę.
32 minuta - zgadzam się w 100% Najlepszymi Agentami są tacy jak my, którzy robią to z pasja :) Pozdrawiam
👍
Bez oglądania można powiedzieć, im droższe mieszkanie czy dom tym rynek mniej płynny, a zatem za szybszą sprzedaż nieruchomości trzeba dać większe dyskonto. Budowa domu za 800 tys pozwala sprzedać go za 1 mln, jednocześnie budowa domu za 2 mln powoduje, że żeby go sprzedać trzeba dać upust 1,5mln. Polecam np. case Świtalskiego, gdzie początkowo nieruchomość w sowincu była wystawiona 50 mln eur (oczywiscie cena z górką), a szybko cena została obniżona 4 krotnie do 50 mln zł
Cena domu dla srednio zarabiajacej osoby trzeba doliczyc czas dojazdu poza miastem i koszty
utrzymania 2 samochow ,kazdy samochod dziennie robi 50 km jak musi
wrocic na pare godzin do domu i znowu wyjezdza czy wozi dzieci na
zajecia ,ma rozne sprawy do zalatwienia i po latach wyjdzie to samo w kosztach
rozlozone na lata czasowych dojazdow + wlasna praca kolo domu to tez czas ,koszt remontu albo
trzeba komus zaplacic za to na co sie nie ma czasu przy takiej wiekszej powierzchni w porownaniu do mieszkania ,wszystko zalezy od potrzeb i zarobkow i rodzaju pracy
jaka sie wykonuje i jaki to jest dom i ile kosztuje dzialka przy budowie ,jakie sa
tam media.Odpowiedzi jednoznacznej nie bedzie i decyzja indywidualna co komu odpowiada i w jakim wieku sa nabywcy a cena domu obecnie porownywalna do mieszkania w miescie w nieodleglej dzielnicy od centrum .Mieszkania sie sprzedaja szybko i jest zainteresowanie a domami poza granicami miasta niestety mniej i malo sie buduje i wybor niewielki . Komfort przestrzeni,ciszy ,innego powietrza na pewno jest odczuwalny inaczej niz w bloku.Mieszkam we Wrocławiu ,developerzy nie buduja domow bo nie ma dzialek albo sa ceny horendalne ,poza miastem buduje sie blizniaki,szeregowki i nie za czesto bo trudno o klienta natomiast mieszkania za 500 tys 70 m sprzedaja sie bez problemu i mniejsze ,domy latami sa polowe za m tego co mieszkanie ,tak sie obecnie zyje tam gdzie jest praca ,rozne uslugi ola ,rekreacja,sklepy ,miejsca kulturalne..Kiedys za 2 dzialki za miastem kupowalo sie 3 pokojowe mieszkanie w miescie ,teraz trzeba 4 dzialki na nie i ceny sa sprzed 2006 roku ,wrecz spadly i nie ma chetnych nawet jak sa media miejskie i obwodnica ,Ci co mieszkaja za miastem od urodzenia i dojezdzaja autobusami do pracy chetni by wyprowadzili sie ale ich nie stac i na utrzymanie samochodow tez codziennie dojezdzac ,domy sa dla nielicznych teraz w zaleznosci od prowadzonego trybu zycia.Dom zbudowany z dobrych materialow i wykonczony ,umeblowany ,ogrodzenie,ubezpieczenie ,dziakla z miejscem na ogrod to sa duze kwoty .Rachunki placi sie z licznika za gaz,wode ,kanalizacje,szambo,swiatlo ,jest wlasna praca jak palenie ,odsniezanie jak byl snieg kilka miesiecy w roku.i sa tez naklady ciagle na dom i dbanie o niego i remonty .I jest tez droga dojazdowa ,ktora czasmi trzeba zrobic ,komfort zycia z ogrodem ale nie juz za male pieniadze +utrzymanie 2 samochodow i ich eksplatacja,naprawy i nie zawsze mozna wynajac jak sie chce dobrze taki dom jak mieszkanie w miescie a przy oplatach za ogrzewanie gazem rachunki sa wysokie.
MAM TAKIE DZIWNE WRAZENIE, ZE CHLOPAKI POD KONIEC FILMU SOBIE DALI PO KIELONKU ;) PS. Swoja droga pieknie patrzec jak dwoje facetow odnajduje bratnie dusze. Super sprawa. Warto miec kumpla/przyjaciela, z ktorym mozna pogadac o wspolnych zainteresowaniach i maja podobne poglady, itd Rozmowa ciekawa i mega pozytywna!
Piękny dom, ale z luksusowym domem jest jak z luksusowym samochodem. Niesztuka go kupić. Dlatego właśnie te domy trzeba sprzedawać z dużą stratą. Utrzymać tak dużą nieruchomość to jeszcze większe koszta. Nie wiemy czym ten dom jest ogrzewany. Tak samo basen którego nie pokazano, notabene wydaje mi się że był bez wody. W tych czasach jeśli ktoś buduje domy za kilka mln zł to zazwyczaj jest to dom pasywny.
To można z łatwością przerobić na dom pasywny.
O ile elewacja nie jest ozdobna np. z kamienia, to podwójnie ocieplić.
Oraz dodać systemy fotowoltaiczne ponad standardowe, tak by w pochmurne dnie mieć nadprodukcje energii (magazynować w sieci energetycznej lub w akumulatorach lub grzać wodę, z której potem odzyskiwać ciepło). Panele fotowoltaiczne mogą być na skraju działki na wysuwanych ekranach (które mogą pełnić jednocześnie rolę zacienienia ogrodu, ekranów dźwiękochłonnych). Można też dachówkę fotowoltaiczną (choć to jeszcze dość droga i z pół miliona do 800 tyś zł złotych na taki dom - zakładam dach o powierzchni 400 m2)
Tak więc nie ma problemu z ilością energii pozyskiwanej z otoczenia. Wymiana okien i metody ogrzewania, oddając awaryjny system.
@@adamroman3062 wiesz ile kosztuje ocieplenie tego domu ? Wiesz ile kosztuje wymiana samych okien w takim domu ? O panelach fotowoltaicznych i zapotrzebowaniu energetycznym takiego domu chyba nie wiesz NIC. Ten dom jest tak tani z bardzo konkretnego powodu....... nie ma chętnych na zakup bo gdyby byli to nikt by tego domu w takiej cenie nie wystawiał.
Bardzo mnie się podoba
20 lat temu taki dom to musiał być mega szał! Fajny klimat ma gabinet, od 10:49. Wymieniłbym jedynie fotele i ten mały stolik.
No jeżeli to jest " fantastyczny moment historii Świata" to ja dziękuje :) Nagrywka chyba była duuużo wcześniej robiona ponieważ nie chce mi się wierzyć że pan Mr House nie zauważył co się aktualnie dzieje w Polsce i na całym Świecie.
Większą panika niż to warte
Też tak myślę, pr,esadzone jest to wszystko jednak głupota cyganów Europy z Włoch pokazała że kompletna ignorancja to nie jesy wyjście.
@@animus2968 Niestety upadek naszej gospodarki i nie tylko naszej jest jak najbardziej realny. U nas włączają drukarkę i będą drukować pieniądze. Co to znaczy to chyba wiesz. Za chwilę firmy będą podać jedna po drugiej, jak pod przymusem ludzie w domach siedzą i nagle spada konsumpcja.
@grebie85 - To fantastyczny moment dla fantastycznie myślących osób, to dobry czas dla dobrych inwestorów (np. możesz kupić za 2,9 miliona dom warty z *5 milionów* )
@ANIMUS - Racja bo kto wie ten wie, że cała ta pandemia to ściema (ja nic nie zmieniłem w swoim trybie życia, a nawet więcej wychodzę na rower bo jest cieplej:)
@bartektunia - NIE wierz mediom, bo one manipulują informacją by zastraszać (NIE ma żadnej zwiększonej umieralności - to fake nevs - manipulacja obrazem i emocjami).
@Kocham Noc - Masy siedzą w domach i rośnie sprzedaż przez internet, rozwija się zdalna edukacja i komponowanie u przedsiębiorczych (jak to wzbogacić się na kryzysie:)
Piekny dom a najbardziej mi sie podoba brak bieli i pospolitego antracytu
Super. Pan Mariusz pełny energii i pasji. Mega video. Pozdro 😎🤩
Bardzo mi milo... dziekuje 👍😉
Koszty miesieczne utrzymania domu moga byc sa nizsze niz mieszkania.. Moj dom 250m2 miesiecznie kosztuje mniej niz poprzednie 2-pokojowe mieszkanie w Warszawie.
ALE...
- Trzeba liczyc sie z duzymi nakladami na remonty. W szczegolnosci drogie, ale nieuniknione sa generalne co okolo 30 lat z wymiana jakis instalacji pokroju pieca CO, czy dodatkowym dociepleniem.
- Przy domu zawsze sa jakies prace do wykonania. A to trawnik, a to przyciac drzewka, a to cos drobego naprawic, a to zagrabic liscie, a to odsniezyc itp.
- Domy majace podobna cene co mieszkania 3-4 pokojowe w przewazajacej czesci zlokalizowane sa poza granicami duzych miast, co wymusza dojazdy generujace dodatkowe koszty i strate czasu w korkach.
Mozna by jeszcze dlugo wymieniac roznice.
Generalnie, mocno upraszczajac, to wybor miedzy mieszkaniem a domem bardziej zalezy od charakeru i upodoban a nie zasobonosci portfela.
Znam wiele osob, ktorych stac na naprawde "wypasione" domy i to w granicach Warszawy, ale po prostu wola apartament (taki prawdziwy, a nie 35m2) w bloku, gdzie nic ich nie obchodzi.
Jak to możliwe, że utrzymanie domu kosztuje mniej?
@@ZiperrrPL Bardzo prosto. Nie utrzymuje się armii ludzi w administracji i zarządzie spółdzielni to raz. Kolejne, to dom nie posiada tzw. części wspólnych, czy tez bardzo drogich w zakupie i konserwacji wind. Następnie, to optymalizuje wydatki, nie ogrzewając nadmiernie nie używanych pomieszczeń, używa energooszczędnych urządzeń infrastruktury domowej jak nowoczesny piec, czy tez w nowo budowanych domach rekuperacja, gruntowe wymienniki ciepła, pompy ciepła, panele fotowoltaiczne itp.
Do tego podczas remontu docieplenie i okna znacznie powyżej obowiązujących norm i szereg innych rozwiązań.
Domy z reguły usytuowane są pod miastami, stąd też znacznie niższe podatki gruntowe.
Proszę jednak zwrócić uwagę na treść poniżej głównej tezy wypowiedzi. Co około 30-40 lat należy liczyć się z poważniejszymi wydatkami mającymi na celu wymianę elementów infrastruktury technicznej pokroju pieca CO czy tez elementów struktury domu jak na przykład pokrycie dachowe czy okna.
Jeśli weźmie się wszystko pod uwagę w skali powiedzmy 50 lat uzytkowania, to dom ostatecznie zapewne wyjdzie trochę drożej, ale zrekompensuje to komfortem życia. I tak jak to napisałem - to bardziej wybór wynikający z upodobań a nie finansów.
Gratuluję odcinka miło się oglądało !
I tak po pierwsze żeby wygrać trzeba grać !
Po drugie do wszystkiego trzeba się urodzić i może nie kochać ale bardzo lubić to co się robi i i wkładać w to całe serducho !
Po trzecie co do budżetów jeżeli chodzi o remont to znam z autopsji że do początkowego budżetu trzeba dołożyć jakieś 30% w efekcie końcowym !
Po czwarte co do tego domu wygląda jak na swoje lata bardzo dobrze i na pewno znajdzie się na niego klient któremu będzie odpowiadało wnętrze! ( które Oczywiście zawsze można zmienić) liczy się również lokalizacja o której z oczywistych względów nie mówiliście.
I na koniec jedno słowo krytyki ( Oby konstruktywnej) co do operatora kamery moim zdaniem Oczywiście trzeba dać mu szansę ale niech szybciej się uczy !
Pozdrawiam serdecznie Do następnego razu ! 👍
Obecnie zacząłem od mieszkania 61 m2. Mam 26 lat z partnerką. Jednak w planach mamy przed 40 kupić dom. Już nie budować bo przeszkadza nam biurokracja w Polsce. Zobaczymy jak się uda.
Pomysł z casitą bardzo fajny i stolarka okienna i drzwiowa spoko reszta do kapitalnego remontu. Sądzę że bogaci ludzie w US mają mieszkanie w cenrum żeby mieć blisko do pracy i rezydencje po za miastem , albo rezydencje w okolicy miasta bo zarządzać firma mogą z domu .Do tego w USA dojazd do pracy w czasie do 1 godziny to nie za daleko ale my nie mamy takich dróg niestety :(
Panie Kubo ci co hjtują ludzi co mają takie domy to jakieś buraki i frustraty nie mówiąc o tym że nieroby. Pozdrawiam i życzę więcej takich domów w Polsce
Dom to dom i juz, w bloku to sie czlowiek nudzi i meczy. Ja szczegolnie uwielbiam swoj wlasny ogrod 🌲🌳🌷🌺🌸
Mam tak samo, nie ma to jak rano wyjść na taras w piżamce 😉
Polecam obudowane lub podziemne przejście z domu do ogrodu, oraz krużganki, ogrodowe budowle osobne, z arkadami, na filarach, okrągłe ala studnie, altany...
By wybierać się tam w niepogody, by robić spacery w deszczowe dnie.. bez konieczności przeprawiania się przez mokre chodniki i trawniki..
KUBA :::::: Piekny dom jeden z ladnieszych jaki widzialem MR House
"A teraz w tym roku sprzedaliśmy kilka domów - i żaden nie był poniżej miliona." No to chyba mowa o Łodzi... bo w Wwie i okolicy - milion to jest cena normalnego domu, z działką 1k m2 / 200m2 powierzchni, czasem urządzonego, nic szczególnie wyszukanego...
Wkrótce wejdzie podatek katastralny i będzie się działo
Dlaczego tak sądzisz i to znaczy "wkrótce".
Poza tym nie bardzo rozumiem problemu
Ponieważ jeśli kogoś stać na dom o wartości 5 milionów
to stać go będzie na płacenie podatku od tego domu.
To tak jak z luksusowymi autami, nie kupuje się ich dla oszczędności a dla przyjemności.
Luksusowych domów nie kupują dusigrosze dla których to miało by być problemem.
Jeśli nawet ktoś przeszedł już na wcześniejszą emeryturę będąc wolny finansowo,
a teraz miałby mu dość dodatkowy koszt (podatku od luksusu) to NADAL ma głowę do robienia pieniędzy
i jeśli tylko będzie mu potrzebny jakikolwiek przychód to go wygeneruje (bo dla osób z mentalnością bogactwa to nie stanowi problemu -chcesz więcej to sięgasz dalej).
@@adamroman3062 podatek od takiego domu może wynieść 50-100 tysięcy rocznie
@90xer - jeśli podatek od domu wartego 3 (do 5) miliony miałby wynieść 100 tyś rocznie
to za najtańszy jaki widziałem 300 tyś (do 500 tyś) malutki współczesny domek biedni, zwykli ludzie musieli by płacić 10 tyś rocznie
co wynosi połowę ich całego rocznego dochodu z emerytury
NIKT NIGDZIE się na to nie zgodzi,
bo połowę populacji mieszka w zwykłych domach, a nie jest bogaczami
__________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Dlatego taki podatek to jest utopijna bujda na resorach
ponieważ trzeba było obciążyć nim wszystkich
proporcjonalnie do wartości domu
a większość na to nie stać
i protesty połowy ludności
wybiją to politykom z głowy
a kto choćby zgłosi taki pomysł przegra
__________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Więc zejdźmy na ZIEMIĘ !
Podatek katastralny wprowadza i to tylko kwestia czasu
Popłakałem się po tym żarciku o pieczeniu ciast, mniejsze budżety inne problemy ale też smacznie. :)
Świetny wywiad,super jesteście,Kuba ale nie byliście w wannie.....pozdrawiam :-)
Sam mam Duży dom w Krakowie i jestem przekonany, że utrzymanie domu jest droższe. Obecnie rozglądam się na wymianą pokrycia dachowego wraz z oknami i ociepleniem. Cena 90 000zł
Ta cena chyba za sam dach 😉
Dokładnie. takie koszta raz na 10 czy 20 lat też trzeba wliczyć. Ale mało kto o tym pamięta kupując nowy dom czy budując.
U rodziców już wymienialiśmy dach to kilka lat temu wyszło ponad 50 tys PLN.
Do tego wymiana pieca po kilkunastu latach z przerobieniem instalacji to jest też 8-10 tys PLN. No są okresowo takie grube koszta, poza takimi mniejszymi regularnie co rok.
Elewacja też wymaga co kilka-kilkanaście lat odświeżenia. Też nie jest tanio.
jakby to tak wszystko zliczył i podzielił przez lata... to sam nie wiem, może nie byc taniej niż w bloku :)
To tylko jedna rzecz. Wymiana pieca 20 000 wymiana siłowników w bramie wiązowej i garażowej, płytek na tarasie i tak dalej. To się nigdy nie kończy.
@Tomotom - kończy się jeśli budujesz za miliony używasz materiałów, ekip i urządzeń najwyższej jakości oraz ponad standardami (czyli nie zestarzeją się tak szybko wzmagając wymiany na bardziej efektywne). Najnowszy, najdroższy piec gazowy jaki był na rynku 20 lat temu może nadal dobrze sobie radzić.
Tak jak dobrze zrobiony biec, dobrej jakości napęd czy dachówka ceramiczna lub blacho dachówka (ma chyba 20 lat gwarancji).
Podobnie ocynkowane ogrodzenie, nie rdzewieje, nie malujesz. Kamienna elewacja zabezpieczona środkiem grzybobójczym.
Mówi się, że większość robi byle jak i partaczy, chociażby tarasy, które ciekną po dekadzie albo rynny co odpadają, kostka pęka.
To jest kwestia jakości tak jak z warstwą ocieplenia czy mocą kotła lub pompy ciepła. Można przekraczać standardy.
Być może jak ktoś się postara to może byle jak zrobić też mieszkanie i będzie wymagało poprawek, remontów.
W domu jest wiele rzeczy, wiele systemów i okazji do awarii. Ale to tak jak mercedes, a polonez lub dewwwo.
Pałace, zamki, bogatsze dwory, kościoły itp. budowano na lata, setki lat.. dachy w miedzi, grube mury.
Dlatego wychodzę z założenia, że jeśli ktoś ma na ogromny dom to zrobi 2 kotłownie, 4 systemy.
Wykopie pod domem studnie mając na wszelki wypadek własną wodę, da potrójne rury, że
jak przyjdzie czas wymiany to nie będzie się ich wyciągać ze ścian tylko przełączy.
W stolicy są czynsze np. po 600 zł za zwykłe mieszkanie w bloku i to daleko.
(nie gdzieś w centrum). Po 20 latach to 144 tyś zł co akurat na remont
z wierzchu dużego domu z wymianą okien. Bo za remont w środku
mieszkaniec bloku i tak musiał by sam zapłacić co nie : - > ?
W domu nie masz czynszu i a masz możliwość OZE,
że masz energie za darmo i wszystko gratis
bo i wżywa, owoce ew. kury w kryzysie
Swoją wodę i 0 kosztów stałych
Nie licząc z paruset zł
gruntowego co rok
+ za licznik el.
i spokój :-)
@stannnik - Poza tym przyglądając się temu zagadnieniu różnica jest podstawowa. W bloku *musisz* , a w domu *możesz* płacić sobie sam za remonty.
W bloku płacisz za remont elewacji która cię nie wiele obchodzi, bo masz kilka z setek okien, które wyglądają tak samo i to nie jest prawie żaden istotny element reprezentacyjny (zakładając, że miło mieszkać w odnowionym bloku, ale jeśli całe osiedle to zachodząca zielenią mchów szarość nikto nie zauważy różnicy:)
W domu możesz dbać o dach i elewacje jak chcesz.. albo zapłacisz na początku mało i po kilku dekadach wymiana, albo od razu drogo i na pokolenia.
Dachy i elewacje ceramiczne o ile wiem się nie zużywają, a drobne naprawy zapchanej liśćmi rynny to grosze, a poza tym jak masz czas możesz zrobić to sam.
O ile się nie mylę, to w bloku płaci się za ogrzewanie, wodę, ciepło oddzielnie i oddzielnie na czynsz. Więc jak się to doda to po kilku dekadach wyjdzie tyle co 2-gie lub dom.
Dom zaś stawiasz jednorazowo i może być bez kosztowy, to co zaoszczędzasz inwestujesz. Inwestycja zwraca się i generuje wielokrotny zysk więc masz na domy dla dzieci.
Dom to styl życia i wg. mnie koszty nie powinny mieć większego znaczenia, bo jak ktoś chce to może, sprostać większym wymaganiom finansowym.
To tak jak luksusowe duże auto, które dużo pali i jego utrzymanie jest drogie, a co dopiero jak coś się zepsuje (coś za coś jest zwykle).
Ale co do domu mamy ogrom możliwości takich o jakie raczej trudno w bloku. Jednak początkowy koszt lub co najmniej chodzenie za okazją to wymaga odwagi.
Mieszkanie to mało zachodu, ale i mało zysku. Taki standard, coś zunifikowanego do potrzeb ogółu, pewien rodzaj kompromisu między wygodą, a kosztem.
Osobiście wolał bym dom w mieście, od taką kamienice z kilkoma piętrami, ale za to podwórkiem i ogródkiem za nią (niż jakiś duży nowoczesny apartament w bloku).
Dom na wsi można chyba zbudować sememu małym kosztem i może dlatego to się źle kojarzy, bo wymaga obsługi, piec, chwasty, mrozy.. a mieszkania, osiedle to dozorca.
Sam mieszałem lata w domu w środku miasta i myślę, że to kwestia wychowania, przyzwyczajenia do korzystania z przestrzeni. Np. ogród dla niektórych praca, dla innych przyjemność. Jak ludzie nie mają tradycji, nie mają tego zwyczaju by bywać w ogrodzie to jak kupią lub postawią dom czasem traktują go jak mieszaninie w bloku.
Obecnie mieszkam na granicy miasta i znów myślę o przeprowadzce dalej bo rozrastająca się szybko stolica mnie dogania, z hałasem i korkami pod domem.
Dlatego też dla mnie żaden koszt nie byłby tego wart, aby rezygnować z luksusu posiadania dużej osobistej przestrzeni, pokoju, ciszy i własnego kawałka ziemi.
Jeśli koszty utrzymania domu i mieszkania były by zbliżone to to wg. mnie przemawia za domem. Ale to wymaga myślenia inaczej, tak jak z pracą u siebie lub kogoś.
Mieszkanie to wygodne, gotowe rozwiązanie, a dom wymaga czegoś jeszcze, pewnej odwagi, wizji niż minimalizmu ograniczania się do tego co niezbędne, co masowe.
Choć to brzmi w Polsce dziwnie, bo sprawdzałem w statystyce, że około 60% mieszka w domach lub kamienicach, a tylko 40% w blokach czy tam apartamentowcach.
Może ludzie są tak zabiegani jak moja matka, że wolą mieć z głowy zajmowanie się domem i sami przesiadają się z domu do mieszkania (byle bliżej pracy w centrum).
Kolejna beżlandia Polska + meble Swarzędz być może jeszcze do zestawu obowiązkowego okna złoty dąb. Smutne to krajowe oblicze luksusu i gustu.
Dom piękny na swój sposób , ale Ci gracze jeszcze lepsi ...SUPER !
Fajny materiał - willa rodem z Killera :)
Co za super gość 😃
Dostajesz lapke w gore za ‘mieli rozmach’ , Kuba 🙂🤝
Ja mam w tej chwili 20 lat, od urodzenia mieszkałem z rodzicami w domu. Kiedy wyjechałem na studia do większego miasta zamieszkałem w wynajętym mieszkaniu. Uważam, że mieszkanie nie ma porównania do domu. Może to moje przyzwyczajenie albo osobisty gust, ale w przyszłości nie chce mieszkać w "swoim" mieszkaniu a w domu.
Witaj w klubie, ale pamietaj że dane to jest tyljo nielicznym, nie kazdy ma taką mozliwosc 👍
Co do wyższości domu nad mieszkaniem i odwrotnie, w mieszkaniu cenie sobie przede wszystkim trzy rzeczy - bliskość do centrum, fakt, ze nic mnie nie obchodzi, prócz sprzątania oraz przede wszystkim mając dom w pewnym momencie dochodzimy do takiej sytuacji gdzie trzeba wymienić dach, zrobić elewacje, nowe ogrodzenie - to wszystko kosztuje kolosalne sumy. Nie każdego jest stać ot tak, w pewnym momencie życia, wydać 70k na nowy dach. Wielu moich znajomych dziedziczy starszy dom po rodzicach i myśli co z nim zrobić, kiedy remont kosztuje tyle co nowe mieszkanie od developera. Dochodzi jeszcze ostatni ważny aspekt. Obecna nagonka na samochody sprawia, ze niedługo będziemy całkowicie uzależnieni od komunikacji miejskiej, a ta na przedmieściach często kuleje.
Facet ma super charyzmę! Takich ludzi trzeba w biznesie
Dom jest ładny. Nie mniej młode pokolenie chce mieć zarządcę, który sprząta, odśnieża i dba o części wspólne. Dlatego w PL mieszkania, zwłaszcza nowe zawsze wygrają. Po wtóre -odnośnie prezentowanego domu- koszty utrzymania są wysokie, a koszty odtworzenia masakryczne.
Przytłaczająca przestrzeń, ja bałbym się w takiej przestrzeni przebywać, abstrahując oczywiście od kosztów jego utrzymania. Sprzątanie takiej powierzchni to chyba cała ekipa zaufanych pracowników. Nie,nigdy nie chciałabym czegoś takiego do mieszkania.
nie było basenu :( widzę tu masę krytycznych komentarzy - mi tam się znacznie bardziej podoba dom niż mieszkanie. Tu faktycznie kilka dobrych lat minęło, ale nadal jest to ciekawa propozycja, spory metraż, a zapewne dzięki temu, że "trąci myszką" cena jest bardzo atrakcyjna
3625zł m2 wychodzi (bez negocjacji) matematyka nie kłamie - taniej jak stary blok z wielkiej płyty w mieście bez perspektyw. Same wykończenie kosztowało fortunę.
fajna chałupka serio no ale nie dla mnie z oczywistych powodów...kasa i jestem sam jak bym to posprzątał haha:)
No dzięki za materiał, bo naprawdę ciekawy. Super dom i bardzo miłe miejsce.
Świetny materiał, chociaż chyba czas publikacji trochę niefortunny. Społeczeństwo, które w większości nigdy nie będzie mogło sobie pozwolić na dom czy w ogóle wydatek tego rzędu w tej chwili (epidemia CoV) może reagować bardziej agresywnie na taki filmik.
Ponadto czasy na rynkach i finansowych i nieruchomości są niepewne, więc część wniosków możliwe, że już nigdy nie będzie aktualnych - oby jednak wszystko wróciło do normy sprzed pandemii :)
bardzo interesujace, dzieki
Bardzo fajny odcinek sztos 💯💪‼️🤝😀
Koszty domu niższe od utrzymania mieszkania?? Utrzymanie domu jest kilkukrotnie droższe od utrzymania mieszkania. W domu masz więcej pomieszczeń więc większe koszta remontów. Masz 2-3 łazienki więc co jakiś czas trzeba wymienić 2-3 umywalki, krany, prysznice. Co 15 lat musisz kupić nowy piec. Do tego dochodzą remonty na zewnątrz, kostka, elewacja, kominy, wymiana oświetlenia. Co jakiś czas psuje się brama garażowa + brama wjazdowa na posesję. Tych elementów nie ma w mieszkaniu, tu masz czynsz na poziomie 400zł - 600zł/mc.
Witam widzów!
Czym zajmujecie się na co dzień? Mam 22 lata i nie mam pojęcia czym rozpocząć biznes. Mam 100tys złoty na początek do zainwestowania! Aktualnie pracuję na gospodarstwie u rodziców. Pozdrawiam!
No to niełatwa decyzję przed Tobą, ale powodzenia👍
Film chyba nagrany wcześniej, wypowiadane zdania nieadekwatne do dzisiejszej sytuacji.
Też tak pomyślałem :) wszystko się zmieniło ....
Zaraz zaraz, czyli chcesz powiedzieć ze ludzie w dobie kryzysu, nie myślą i nie mówią już o przyszłości? Byłoby to dziwne. To ze jest duże załamanie nie oznacza ze będzie tez za rok, warto tez to brać pod uwage
@@kxYw33 mówią i myślą ale w zupełnie innym tonie.
@@kxYw33 Już wiadomo, film nagrany 7 marca....
@@kxYw33 Nie byłoby problemu gdyby kryzys dotyczył tylko rynku nieruchomości. Ten kryzys dotyczy generalnie wszytkich branż od motoryzacyjnej- fabryki są zamykane, turystycznej -hotele nie funkcjonują, autokary nie jeżdżą, komunikacja miejska i międzymiastowa pracuje z ograniczeniami, budowlanej-kto dziś weźmie kredyt i kto go udzieli. A co będzie jak epidemia będzie trwała 6 miesięcy? Dodruk pieniędzy nic nieda. Pojawi się inflacja. Kredyty dla osób które go mają będzie zabójczy. Dalej myślisz o inwestowaniu? To myśl dalej.
mam domek 140m i garaż 15 m od domu tylko dla siebie 160m praktycznie w centrum ale chata większa to problem bo nawet przy małym i nowym bez gosposi można się zajechać . Stare to dobre jest tylko wino ....moi znajomi 2km dalej mają 750m2 wielopokoleniowy 10 kóz , bażanty , kury zielononóżkie i h.uj wie co ino -śródmieście , ostatni dokupili obok stary sad 1000m by kozy miały co jeść i to wszystko w 200tys mieście
Dom ładny ogółnie, ale aż nie potrafię zliczyć zer, ile trzeba w ten dom włożyć w remont :)
Oglądałem nie tak dawno dom jakoś ponad 200 metrów, taki kilkunastoletni. To chcac go zrobić pod siebie, na dzien dobry założyłem kwotę minimum 300 tys PLN do włożenia. A ostatecznie odpuscilem bo działki sąsiadujące z lewej i prawej strony były puste. A więc istnieje duże ryzyko że zaraz powstaną tam szeregowce dla 20 rodzin. Obecnie to jest straszna zaraza miast w koło stolicy. Kupuje człowiek dom, licząc że będzie miał spokój na swojej działce, a zaraz okazuje się, że tuż za naszym płotem budują familok na 10 rodzin o wysokosci 3 kondygnacji. Masakra.
Podoba mi się, choć wolę bardziej ascetyczny styl, minimalistyczny.
Za dom nie płaci się czynszu, ale co rok płaci się podatek.
Do takiego dużego domu przydała by się sprzątaczka,
Ciekaw jestem dlaczego ktoś sprzedaje taki dom skoro tak naprawdę tracą na tym, czyżby jednak po czasie stwierdzili, że lepiej kupić coś mniejszego?
Ta druga kuchnia w kuchni to jest kuchnia dla prywatnego kucharza przy jakis imprezach jak on mogl takich rzeczy niw wiedziec
super informacje, dzieki. Mieszkam w kanadzie i mam dom. Jak bym spszedal i kupil cos w miscie na rentowanie, czy to sie oplaca? Czy w polckich mjastach albo mjejszych mjastach ludzie rentuja?
O patrzcie jaki spoko gościu się okazał
jak sobie pomyśle, że ten dom kosztuje mniej wiecęj tyle samo co 150m2 dom na niewielkiej działce w południowym Dublinie.
BRAWO super energia :)
Przestrzeń ok ale kolorystyka fatalna -niemodna nawet 20 lat wstecz. Czyli ktoś leciwy wtenczas się nie popisał. Wstrętne kolory drewna takie szkolno ławkowe (lata 80te) aka lamperia w blokach równiez z tego okresu. Nikt tego nie kupi chyba że jako plac pod przyszłą fermę ślimaków.
prawie jak w willi Ceausescu w Bukareszcie :)
Witacje, zapraszam Was do dyskusji na temat zasadności zakupu domu z drugiej ręki o dużej powierzchni.
Warto kupować gotowca czy lepiej budować samemu od podstaw?
Gościem odcinka jest ekspert do spraw ekskluzywnych domów jednorodzinnych
Mr HOUSE, czyli Mariusz Maciejewski
Odwiedź i zasubskrybuj kanał Mariusza na :
th-cam.com/channels/uN9dxZqOt2kB4pz5OML1yg.html
Życzę zdrowia i zapraszam do podzielenia się Waszymi opiniami na temat domowych inwestycji!
Budowa trwa 2 lata i setki problemów. Uzywany jest troche do liftingu i mozna za pół roku sie wprowadzać. No i cena wiadomo jak a jest, wiec łatwo poznac czy warta domu.
Podstawowe pytanie: kiedy został nagrany film? W tytule filmu tylko info, by kupić książke...
Odpowiadając na Twoje pytanie Kuba moim zdaniem Wszystko zależy od człowieka ambitny pracoholik lubiący mieć wszystko pod kontrolą posiadający w swych zasobach ludzkich niezużyte pokłady energii i zacięcia będzie stawiał sam !
A drugi może trochę starszy już zarobiony którego życie zdążyło poturbować pójdzie na gotowe !
Myślę że też ważną sprawą jest lokalizacja, bo na orbicie dookoła przykładowo Łodzi na najlepszych działkach już właśnie tego typu domy stoją, Więc siłą rzeczy nie da się w tym samym miejscu postawić nowoczesnej willi ( Oczywiście zawsze można zburzyć) No ale chyba nie o to chodzi !
Sam stawałem przed tym dylematem 3 lata temu, budować dom, kupić dom, kupić mieszkanie nowe z rynku wtórnego... Jako 27latek z żoną wybraliśmy na start nietypowe mieszkanie 64m w 4mieszkaniowym bloku na parterze z ogrodem 3 miejscami na parkingu i własnym garażem ( szybko, bez czynszu, w miarę autonomicznie i nie drogo z wykończeniem 300 tys.), po 3 latach z 2 dzieci miejsca brakuje i rozglądamy się za domem po obejrzeniu tego i wcześniejszych Twoich materiałów grubo zastanowimy się nad domem z rynku wtórnego z dużą ostrożnością ewentualnych remontów... ps. na końcu wspomniałeś że długi odcinek, była u Was tak fantastyczna energia że to 40 min poszło jak 15 haha 😂 pozdrawiam
@@rysvel1 7 marca
Nie każda chata tworzy dom.
👍
Kupcie se taki na 80 mikro kawalerek
Może live przy bilardzie... Pierwsze wrażenie po zobaczeniu domu to skojarzenie z Gołębiewskim w Mikołajkach. Widać lata, ale dla kogoś kto wygra w totolotka dobra opcja, żeby ulokować rodzinę. Człowiek się cieszy z własnego ( jeszcze 19 lat krechy ) rocznego mieszkania, które jest wielkości gabinetu 😂
Mnie również ten dom przypomina typowe 3-gwiazdkowe hotele z lat 90.
aż przypomniał mi się Standup Paczesia :D
Czesc dom z wielkosci super ... miejsce zawsze jest potrzebne , ja mam dom 120m 3 kondygnacje podwojny garaz i jeszcze mam za malo miejsca ... w tym przypadku ja np. bym musiala zmienic troche wystroj .. problem pojawia sie z utrzymaniem czystosci ... jedna sprzataczna chyba nie wystarczy ... mam tez stol bilardowy , ktory jest uzywany w porywach max. 3 razy w roku ... swietny dom dla ludzi ktorzy maja duzo psow :-) Pozdrawiam Marta
W USA bogaci ludzie mieszkaja na przedmiesciach w bogatych dzielnicach. Na Manhattanie te apartamenty stoja puste bo szejk przyjezdza raz do roku. Tylko doorman siedzi i pilnuje.
Dlaczego ludzie boja sie domow. Z perspektywy Warszawy. Mieszkanie duze ponad 100 mkw (cena 1,4mln) , szkola, przedszkola, sklepy, restauracje piechota 4-7 minut, wygodne mieszkanie, smart, ciche. Teraz w tej cenie mozna kupic dom za Warszawa, dojazdy jakies 1 godzina, stres i nerwy, bo nie zdazysz, spoznisz sie - nie ma wartosci pienieznej. Dom bedzie drugi, weekendowy, a jak czlowiek zestarzeje sie to do przeprowadzki. Inna kwestia tracisz biznes czy prace, mieszkanie od razu wynajmujesz, zas dom za miastem ciezko wynajac. Nie mowcie ze utrzymanie domu jest tansze niz duzego mieszkania. A co z dzialka, pielegnacja ogrodu, utrzymanie czystosci, ogrzanie...etc Reasumujac, mieszkanko na start, ale pozniej kuoujesz lub budujesz domek za miastem na weekend lub kwarantanne :)
Tak, nie płacimy czynszu ale jak zepsuje sie cokolwiek to płacimy z własnej kieszeni, np dach koszt kilkunastu tys zł.
Piotr Anders a ile tysiecy placisz czynszu przez rok, pięć, dziesięć, dwadzieścia lat? Dach ribisz raz na 20-30, a moze i na 50 lat.
Z całym szacunkiem, ale rozmowa na temat zakupu domu, z osobą, która zarabia na sprzedaży domów, przecież nie może być obiektywna xD
Bez oglądania materiału, jestem przekonany, że ten Pan będzie zachwalał dom jako najlepsza inwestycja jaką człowiek może nabyć, pomimo że rzeczywistość jest kompletnie inna xD
Rzeczywistość:
1) dom jest tańszy w utrzymaniu od mieszkania (bo darmowa energia, własna studnia, brak czynszu).
2) dom jest trwalszy od mieszkania bo sąsiedzi go nie zaleją, spece z administracji nie popsują instalacji.
3) dom jest mega wygodny, bo można zorganizować się w dużej przestrzeni jak się chce
4) dom jest cichy
5) dom jest elastyczny
6) własny ogród pod domem
7) możliwość rozbudowy
8) możliwość podziału i odsprzedaży lub podnajmu części działki
9) możliwość dowolnego zagospodarowania terenu i elewacji
10) możliwość zarobienia na bardzo drożejących działkach i kosztach budowy w mieście lub na obrzeżach
11) dom jest reprezentacyjny i chłodny w lato, a ciepły w zimę (można mieć prawdziwy kominek lub kilka)
12) można postawić go w niemal dowolnym miejscu aranżując piękne widoki i obierając punkty oświetlenia (strony świata) do pomieszczeń
13) dom ma się na praktyczną własność i robi się co chce, można wyburzyć jak działka b. zdrożeje i sprzedać ją pod budowę bloku, można podbić dodać piwnice.., przebudować całkowicie..
14) cieszenie się ogrodem i samemu aranżowanymi widokami
15) owocami warzywami a w kryzysie można hodować np. kury, owce itp (super inwestycja na trudne czasy)
16) w domu jesteś jak król na swoim
I- mieszkanie jest teoretyczne własne, to takie miejsce w ciasnym wspólnym budynku z symbolicznym fragmentem terenu pod nim
II- mieszkanie nie ma własnych mediów i jest się zależnym od łask nie łask, awarii, ograniczeń mocy i..
III- w mieszkaniu za wszystko trzeba płacić i często z góry, jak fundusz remontowy i media jakich się nie używa
IV- taki czynsz np. na dalekim Ursynowie w Warszawie to np. 600 zł m-c razy 20 lat to aż 144 TYSIĄCE złotych (tochę jak wyrzucone w błoto).
V-w mieszkaniu nie zmieścisz wiele, ciasnota i często zaduch
IV- hałas lokatorów
VII- ogromny smog elektromagnetyczny z mnóstwa sieci Wi-fi
VIII- możliwość zalania kogoś lub bycia zalanym
IX- możliwość spalenia przez sąsiadów, który będą się palić (lub zadymienia okien i balkonu)
X-możliwość, że (tak jak podobno bywa często) niesamowitego upału w lato, a nawet w zimę po zakręceniu grzejników (bo grzeją ściany sąsiadów i piony)
XI-możliwość łatwego włamania przez sąsiadów przez balkon lub dach (spuszczanie się na linie z dachu bywa, a można też z piętra wyżej lub iluś wyżej).
XII- możliwość zastania napastnika za własnymi drzwiami, na klace (w domu masz elektrycznie otwierany garaż, bramy i kilka aut w garażu, a możesz mieć 2 lub 3 wjazdy min przez podwórko sąsiada lub wspólną prywatną drogą po dogadaniu.. lub ukryty wjazd awaryjny przez trawnik bo podnoszone lub otwierane zdalnie przęsło jak ktoś zastawi bramę).
XIII-w nowym mieszkaniu nie możesz nawet zmieniać nic na balkonie aby nie zaburzać architektury jednolitego wystroju (np. zrobić sobie werandy, przeszklenia, wstawić inne okna).
XIV -w mieszkaniu masz często w starych blokach smród i robaki, karaluchy
XV- nie masz piwnicy tylko jakąś klitkę do której nawet na zachodzie europy w prestiżowych apartamentowcach potrafią się włamać i ukraść ci rowery (i nawet nie zauważysz przez zimę)
XVI - w bloku nie masz powtórka jak i najczęściej garażu i co kolwiek zrobić, rozłożyć naprawić, podłączyć w aucie, albo coś wypróbować przyjąć lub nadać coś na palecie to problem. Masz też przeszkody, typu windy schody, kody jak w klatce wiele drzwi i jak wychodzisz na rower to pokonujesz masę przeszkód, a potem gdzie umyjesz go z błota? (w myjni dla aut)
Kuba kreduj kija.
A tak poważnie, dzięki wywiadowi z Mr House utwierdziłeś mnie w moje strategii .Tak trzymać,dajesz dużo prawdziwej treści dla początkujących przedsiębiorców
29:20 Na pytanie _"Czy człowiek potrzebuje aż 800 metrów"_ mogę odpowiedzieć
Oczywiście, że nie człowiek w swej pierwotnej (prostej) naturze (prawie) niczego nie potrzebuje
prócz kawałka jaskini lub szałasu, czy w ciepłym klimacie ziemi, piachu pod gołym niebem.
99,999% rzeczy i idei (cała kultura, wiedza i sztuka) nie są tak naprawdę potrzebne (w sensie niezbędne do życia)
Dlatego dzikie ludzkie plemiona żyją równolegle tysiące lat i nie stworzyły nawet namiastki cywilizacji jaką my znamy (czyli wiedzy i dobrobytu).
Różnimy się od zwierząt min tym, że NIE kierujemy się zasadą potrzeb, ale chęci (nie pozostawiając w bierności aktywnie przekraczamy potrzeby).
Mimo, że mamy wiele (to co nam niezbędne) nadal zachowujemy chęć rozwijać się coraz bardziej i bardziej we wszelkim dobru.
Dlatego tworzymy i ulepszamy cywilizacje, w tym nadal ewoluującą kulturę. Nie zatrzymujemy nigdy bo nie zadowalamy tym co niezbędne (potrzebne).
Gdybyśmy ograniczali się do tzw. potrzeb byli byśmy jak zwierzęta, nie wyszyli byśmy z prymitywnego etapu życia jako bezsensownej, nudnej wegetacji polegającej na podtrzymywaniu znanego nam schematu posiadania, użytkowania i potrafienia tego co niezbędne (potrzebne). Jednak ponieważ jesteśmy czymś więcej niż ludźmi (w istocie) stale się rozwijamy, sięgając po więcej tego czego nie potrzebujemy, a co nadaje naszemu życiu sens. Jako bogactwo wrażeń, przeżyć (w tym doświadczenia piękna i przestrzeni w tym do własnej kreatywności, jak budowa i aranżacja domu).
Nie potrzebuje domu 800 m2 ale wolę, a nawet 2 tyś (bo 800 już mam od dawna i wydaje mi się zwyczajny, normalny bo wszystko jest względne i przeważnie znajomi mają domy po kilkaset m).
Żaden standard nie istnieje dlatego wszystko stale rośnie i wierzę, że kiedyś będziemy budować statki kosmiczne wielkości planet (dzięki nowym technologią i robotom eliminującym koszty do zera). Nasza ekspansja pójdzie w cały kosmos (i dalej w kolejne wymiary) a mogli byśmy biegać bez końca jak te małpy w buszu, bo przecież do życia prawie nic nie potrzebujemy.
Jednak jego sens polega na czymś więcej niż na samym przetrwaniu. Żyjemy dla wrażeń, dla przeżyć i sięganie dalej daje nam te przeżycia. Jednak nie zatrzymujemy się bo wszystko z czasem się wypada (traci swój urok ze zwykłego przyzwyczajenia). Dlatego jak ktoś ma duży dom marzy o większym ala dwór, jak ma dom jak dwór marzy o małym pałacyku, jak ma pałacyk to o pałacu itp. Potem wejdą inne (wspomniane rzeczy). Jako alternatywy do mieszkania mamy teraz luksusowe jachty i autokary lub terenowe ciężarówki kempingowe po kilka milionów zł (kiedyś będą to statki latające..). Można wszystko i ograniczenie nie istnieje (inaczej jak tylko lokalnie).
Świat nie jest ograniczony... ograniczone jest tylko ludzkie myślenie o nim.
Np. ludzie często spierają się to czy w Polsce można polegać na fotowoltaice (czy można mieć w pełni darmową energię). Jako argumenty przeciw podają mniejsze nasłonecznienie, chcąc na silę wesprzeć postawę zaniechania rozwoju wolności energetycznej (być może boją się tego co nowe lub nie rozumieją idei kilkuletniej inwestycji).
Przecież systemy fotowoltaiczne nie wymagają pełnego słońca do działania (a z roku na rok wydajność zwiększa się, powstają też nowe od razu 2x lepsze technologie produkcji materiałów).
Wiec jeśli ktoś potrzebuje więcej energii to może zbudować system odpowiednio wydajniejszy (tak aby w najbardziej pochmurny tydzień lub dzień pokryć 100x zapotrzebowania).
Ludzie myślą minimalistycznymi kategoriami bo robią zwykle w życiu to czego nie lubią przez co szalenie się ograniczają do tego co (jak mówią) jest im potrzebne.
Czyli nie chętnie sięgają wyżej ponad standardy jeśli są w pozycji niewolników, którzy płacą wysiłkiem, trudem (cierpieniem) za dobra.
Jeśli ktoś pracuje bardziej dla pieniędzy niż dla przyjemności to nie chciałby wysilać się więcej na więcej niż potrzebuje (tworząc tzw. górny sufit).
Do tego dochodzi masowa indoktrynacja kiedyś religiami, a obecnie rożnymi post religijnymi ideologiami skłaniającymi do wyrzekania, do samo ograniczania się.
Dlatego mało kto sięga wyżej (Polacy mają podobno tendencje do ściągania się w dół, bo przesiąknięci wspomnianym mentalnym niewolnictwem i zazdrością w związku z tym, że dobra wydają się im być obarczone trudem walki o nie). Mało kto wie, że może robić w życiu to co uwielbia (dobrze bawiąc się) i zarabiając przy tym wiele (na swoich pasjach).
Bo w społeczeństwie panuje mit ciężkiej pracy (a wręcz walki ze sobą o dobra, dobrobyt. Ideologia sportu, wysiłku formatuje dzieciom umysły, a potem tak myślą jako dorośli. Traktują życie jak walkę i siląc się na sukces (rozumiany jako coś trudnego). Na zasadzie robienia tego czego nie chcą dla wyniku. Ideologia wypaczonego rozumienia życia ogranicza swobodę realizacji i bogactwo (Poza tym katolicyzm wręcz wzywa do ubóstwa jeśli rozumieć religie dosłownie... ale może mało kto nad tym się zastanawia).
Aha, dodam jeszcze na koniec, że za dom płaci się tylko groszowy podatek od gruntu (bo wszystkie media można mieć swoje, tak jak /w sytuacji kryzysowej/ swoje jedzenie ze swojego ogrodu).
Zaś duży dom w mieście to też zawsze okazja do ew. podnajmu części choćby terenu lub samych garaży. To zawsze coś więcej na odstąpieniu czego nadmiarowej części można zarobić (w razie problemów). Uważam, że to jest bardzo dobra inwestycja (póki co na niepewne czasy). Najlepszym atutem jest wg. mnie oprócz wygody poczucie bezpieczeństwa.
Nie ma że sąsiad zaleje ci mieszkanie (albo ty jemu lub kilku na raz). Nie ma, że ktoś aby kogoś okraść wynajmie mieszkanie obok lub przejdzie z dachu.
Na swoim terenie jesteś jak król, możesz wybudować sobie x systemów włącznie z podziemnym garażem lub całymi piętrami, z ukrytą fosą, zapadniami czy fałszywymi sejfami, lub drzwiami, których forsowanie pochłonie włamywaczom masę czasu.
W domu masz przestrzeń, która oddziaływuje na samopoczucie (podobno też wysokość pomieszczeń ma znaczenie przy cyrkulacji powietrza dla zdrowia).
Wszystko to kwestia przyzwyczajenia - uważam, że ludzie nie kupują dużych domów bo mało co lub wcale nie bywają w takich
a kojarzą się im z dużymi kosztami, sprzątania i utrzymania. Tym czasem nie trzeba ogrzewać całego domu (można go od razu zbudować tak by odrębnie działała tylko część).
Można go bardziej ocieplić, można bawić się rożnymi systemami gromadzenia energii (nie tylko w akumulatorach, które podobno szubko się zużywają).
Duży, rozbudowany dom to raj dla konstruktora, projektanta (dla osoby uzdolnionej technicznie i kreatywnej). Tak jak przestrzeń na dworze pod ogród.
Z drugiej strony jeśli ktoś pracuje ciągle i bywa w domu gościem to faktycznie można by się zastanawiać nad tym dopiero na starość.
Bo duży dom to też jak korzenie, które się zapuszcza (trudny do dobrego sprzedania, a tanio szkoda:) i już się zostaje w danym miejscu.
Chyba, że nadal się rozwija.. (to mam nadzieję przede mną.. Przeprowadzka do lepiej dobranego miejsca. Obecnie wolę mieszkać dalej od miasta - na łonie przyrody w rajskiej ciszy:)
Otóż w twojej bufonadzie mylisz się. Zachłanność bo tak to trzeba nazwać, nie jest cechą wyłącznie ludzką. Bakterie też się będą nieprzerwanie dzieliły aż zajmą całą objętość, zużyją tlen lub napotkają inne bariery. Zasoby nie są niewyczerpane i nie jesteśmy jedynym gatunkiem na Planecie. Umiar jest pożądany, w kwestii konsumpcji, rozmnażania, dewastacji środowiska. Ile energii zostało zużyte na budowę tego domu i wyprodukowanie materiałów? Ile drzew ścięto, kamieni, piachu wydobyto w odkrywkach? Ile wyprodukowano i zużyto chemikaliów? Ile czystej wody? Czy powstało coś użytecznego, unikalnego, a może pięknego. Nie! Jak to mówią: kto bogatemu zabroni? Może nie zabroni, ale taki coś powinno być opodatkowane po kokardkę, parę procent od wartości rocznie ...
Już niedługo i takich kawalerek będzie można kupić drugie tyle niż przytoczone w filmie. Recesja!!!
Panie Kubo, w przeciwieństwie do Pana, ten gość nie budzi zaufania. Może to różnica spokoju i wiedzy.
Styl Carington - trąci mocno myszką .
I na etacie 3 sprzątaczki ale kto bogatemu zabroni .
Myślę ,że wiele byś dał by mieszkac w tym domu..
Moim zdaniem trochę bez gustu jest to urządzone i to nie kwestia lat. Nawalone za dużo motywów. Wszystko jest do zaorania.
1M to nie takie drogie domy. Pamiętam jak my szukaliśmy gotowca ... obejrzelismy 40 domów, z czego 4 były akceptowalne, ale żaden idealny nie był :(. Ten mi się na razie podoba, ale nie mam wolnych 3M ;).
To weź kredyt (cena jest dobrana tak, że oboje małżonków może dostać kredyt w Łodzi po 1,5 miliona)
@@adamroman3062 Nie mieszkam w Łodzi :).
Pozdrowienia dla obecnych właścicieli☘️🍻.
Powiem tak zycze by się odbyla ta integracja ale jak szkoły sa zamknięte do polowy kwietnia to bym sceptycznie podchodzil
Przedłużyli kwarantanne o kolejne 2 tygodnie?
Kolory tragiczne. Kolor drewna jak z komuny. Przypomina mi firanki w PKP w latach 80. Budowalam dom ponad 20 lat temu i nadal wyglada jakby był zrobiony wczoraj . Albo się ma gust albo nie. To nie jest kwestia pieniędzy ani lat. Można wydać mnóstwo pieniędzy na kicz albo na dom z klasą.