+Maciej P Nieeee, ktoś tu ma kija w dolnej części pleców. Nikt nie powiedział, że to miał być wywiad z rzędu podręcznikowy 1 rok studiów. Język Polski jest giętki, tak samo jak interpretacja słowa "wywiad" jak i pogadanki w radiu. Ostatecznie liczy się tylko popularność, a nie żadne sztywne średniowieczne szablony
Prezenterka miła ale tragiczna. poza tym, nie zrozumiała chyba Masłowskiej, bo Masłowska tworzy personę w swojej literaturze, gdzie się naśmiewa z innych i my się razem z nią naśmiewamy ale wcale nie z siebie tylko z tych, którzy jeżdżą do Egiptu i jedzą kanapki ze smalcem. No i Masłowska jest strasznie nudna w sensie, że wiadomo co napisze i to do niczego nie prowadzi poza wyśmianiem. Choć Mister D. jest super, to przyznaję.
1:11 - pani w reżyserce z lewej strony :) Tzw.mistrzyni drugiego planu. Na szczęście nie było widać czy zjadła czy wytarła pod biurkiem
Hahahahahah masz sokoli wzrok! :D
Zjadla, bylo widac
Mariusz Dariusz borze iglastyyyy, zjadła, normalnie zjadła.....
ożesz karwa mać ;O
wspaniały wywiad:)
Pani dziennikarka niestety chyba nie czuje na czym polega różnica między ot sobie pogadanką z rówieśniczką a rzetelnie przygotowanym wywiadem.
+Maciej P Nieeee, ktoś tu ma kija w dolnej części pleców. Nikt nie powiedział, że to miał być wywiad z rzędu podręcznikowy 1 rok studiów. Język Polski jest giętki, tak samo jak interpretacja słowa "wywiad" jak i pogadanki w radiu. Ostatecznie liczy się tylko popularność, a nie żadne sztywne średniowieczne szablony
ach te dołeczki ;)
prowadząca na siłę chce byc wesoła i dowcipna. czuć ukrywany smutek.
Kocham Dorotę M., kocham jak pisze, jak śpiewa, a także jak mówi
już można : )
to dla niej Masło:)
Prezenterka miła ale tragiczna. poza tym, nie zrozumiała chyba Masłowskiej, bo Masłowska tworzy personę w swojej literaturze, gdzie się naśmiewa z innych i my się razem z nią naśmiewamy ale wcale nie z siebie tylko z tych, którzy jeżdżą do Egiptu i jedzą kanapki ze smalcem. No i Masłowska jest strasznie nudna w sensie, że wiadomo co napisze i to do niczego nie prowadzi poza wyśmianiem. Choć Mister D. jest super, to przyznaję.
"laboratoryjna wolność" - oksymoron :)