"Jeżeli jedna osoba ma jakieś urojenia nazwiemy to obłąkaniem. Jeżeli wiele osób cierpi na to samo urojenie nazywamy to religią." Robert Maynard Pirsing
Uznajac zasady jakiejkolwiek religii uznaje sie iz jest ona religia sluszna i niosaca prawde. Zastanawia mnie jak mozliwe jest uznawanie przez jedna religie zasad i slusznosci innej religii. Idac dalej jak swiat moze uznawac zasady wielu religii jako slusznych i niosacych prawde. Wszystkie roznia sie zwierzchnikiem, prorokiem i Bogiem i ich slowami oraz tradycjami. Paradoksalnie mamy do czynienia z wieloma Bogami co przeczy zasadom kazdej z nich. Walka o wolnosc religijna to walka o Olimp. Ze strony zwierzat natomiast nie sa one ani ich zycie wlasnoscia zadnej z ugrupowan religijnych i nie rozumiem dlaczego religia mialaby decydowac o ich losie. Czlowiek moze byc posiadaczem i jako czlowiek powinien byc rozpatrywany jako odpowiedzialny za ich dobrostan.
"Jeżeli jedna osoba ma jakieś urojenia nazwiemy to obłąkaniem. Jeżeli wiele osób cierpi na to samo urojenie nazywamy to religią."
Robert Maynard Pirsing
Uznajac zasady jakiejkolwiek religii uznaje sie iz jest ona religia sluszna i niosaca prawde. Zastanawia mnie jak mozliwe jest uznawanie przez jedna religie zasad i slusznosci innej religii. Idac dalej jak swiat moze uznawac zasady wielu religii jako slusznych i niosacych prawde. Wszystkie roznia sie zwierzchnikiem, prorokiem i Bogiem i ich slowami oraz tradycjami. Paradoksalnie mamy do czynienia z wieloma Bogami co przeczy zasadom kazdej z nich. Walka o wolnosc religijna to walka o Olimp. Ze strony zwierzat natomiast nie sa one ani ich zycie wlasnoscia zadnej z ugrupowan religijnych i nie rozumiem dlaczego religia mialaby decydowac o ich losie. Czlowiek moze byc posiadaczem i jako czlowiek powinien byc rozpatrywany jako odpowiedzialny za ich dobrostan.
Popieram panią Dorotę Wiland