Tajemnica trucia szopienickich dzieci - film dokumentalny o działalności Jolanty Wadowskiej-Król
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 13 ต.ค. 2024
- Jolanta Wadowska-Król została doktorem honoris causa Uniwersytetu Śląskiego 👏 Z tej okazji prezentujemy specjalnie przygotowany film dokumentalny pt. „Tajemnica trucia szopienickich dzieci” 🎥
Film przybliża historię Szopienic, dla których bogactwo surowców naturalnych okazało się jednocześnie błogosławieństwem i przekleństwem. Przemysł ciężki, przynoszący przez lata olbrzymie korzyści ekonomiczne, w znaczący sposób przyczynił się do postępującej dewastacji środowiska naturalnego, co pozostawiło ślad na zdrowiu i życiu mieszkających tam ludzi.
W latach siedemdziesiątych Jolanta Wadowska-Król, lekarka pediatra miejscowej przychodni, rozpoczęła badania dotyczące wpływu huty na zdrowie dzieci 🙋 Dzięki jej działaniom zorganizowano leczenie tysięcy dzieci zagrożonych zachorowaniem na ołowicę, zdecydowano również o rozbiórce domów stojących najbliżej komina huty.
Za swoją niezłomną postawę w czasach opresji ideologicznej zapłaciła słoną cenę - jej doktorat napisany na podstawie wyników prowadzonych badań dostał miażdżące recenzje. Po upływie wielu lat bohaterskie działania Jolanty Wadowskiej-Król na rzecz poprawy zdrowia mieszkańców oraz stanu środowiska miasta doczekały się odpowiedniego docenienia w postaci tytułów Honorowego Obywatela Miasta Katowice oraz doktora honoris causa Uniwersytetu Śląskiego 🎓
---
Reżyseria: Piotr Kaszuba
Scenariusz: Anna Malinowska, Piotr Kaszuba
Operator: Piotr Kaszuba, Karol Kurp
Lektor: Jarosław Juszkiewicz
Współpraca: Aleksandra Labocha, Małgorzata Raus-Krupa, Ewelina Sporysz
W filmie wystąpili:
prof. dr hab. Jerzy Cabała (Instytut Nauk o Ziemi UŚ)
prof. dr hab. Ryszard Kaczmarek (Instytut Historii UŚ)
red. Anna Malinowska (Gazeta Wyborcza Katowice)
Podziękowania:
Walcownia - Muzeum Hutnictwa Cynku w Katowicach-Szopienicach
Źródła:
W filmie wykorzystano materiały archiwalne z zasobu TVP3 Katowice
Fotografia tytułowa pochodzi z zasobu Narodowego Archiwum Cyfrowego
Fotografia końcowa została wykonana przez prof. Witolda Jacykowa
Produkcja: Centrum Komunikacji Medialnej Uniwersytetu Śląskiego
2021
To była prawda. Byłem od dziecka pacjentem Dr.Król❤
Jestem wlasnie po ksiazce na temat Pani doktor. Straszna historia, jestem ciekawa jak dzisiaj radzą sobie "ołowiane" dzieci. Sama mieszkam w miescie pogórniczym. Aż strach pomysleć co do dziś kryje sie w śląskich ziemiach. Jednocześnie w pelni rozumiem kult "matki karmicielki". Do dzisiaj pamiętam smutek kiedy zamykali kopalnie w naszym miescie.
Bardzo ciekawe i wspaniała lekarka
Właśnie czytam książkę "Ołowiane dzieci" . Jakiś czas temu natknęłam się na artykuł o tamtych czasach i bardzo poruszyła mnie ta historia. Przykre... Rozumiem, że kiedyś nie było takiej wiedzy ale później było wszystko ukrywane dla propagandy a przede wszystkim dla pieniędzy. Żal tych ludzi, dzieci 😢
PRL...
Wyniki badań i umieralności na ołowicę nigdy nie zostały upublicznione przez panią doktor.Problemem i w tamtych czasach i obecnie są nowotwory i choroby serca.Dowodow i dokumentów jest bardzo dużo można się z nimi zapoznać a nazwiska lekarzy np doktor Religa i doktor Bochenek są znane w całej Polsce .
Też jestem szopienickim dzieckiem z lat 70 tych ubiegł ego wieku... Chorowałem na anemię i cały czas odbija mi się ,,czkawką,,po H.M.N. Szopienice. Pracowałem na tzw.elektrolizie cynku- ukazanej w tym reportażu i po 1,5 roku zaczęły mi chwiać się zęby i krwawić dziąsła...
Obecnie na Dąbrówce Małej też nie jest wesoło...
Urodziłem się tam w 1963,na szczęście 1982 wyjechałem na zawsze do Gdyni
Mieszkałam 20 lat na Burowcu koło huty ale już nie mieszkam i jestem szczęśliwa 😊
2:33 - 3:19 - sami Ślązacy 😂 My musieliśmy czekać w kolejce na byle klitkę w familoku, podczas gdy przyjezdni Polacy dostawali mieszkania w bloku, niektórzy w hotelach robotniczych. Polak,nawet ten najbiedniejszy, był uprzywilejowany, czy to w aspekcie mieszkaniowym, czy pracowniczym. Teraz nazwano by to rasizmem na tle kulturowym.
To jak nazwiesz akcje Wisła xd tam byly przymusowe wysiedlenia, tu ludzi ściągali do roboty dobrowolnie, bo Ślązaki nie byly na tyle wykwalifikowane
No i wybacz ale w książce olowiane dzieci jest pokazane, że wiele ludzi mialo zaproponowane przeniesienie do nowych bloków, ale tfu hajmat, nie chcieli się ruszyć. No i część mieszkań było w Sosnowcu i tam im bardziej smierdzialo niż koło huty 😂
@@agnieszka9592 A kto by nie pojechał dobrowolnie, jak ma zagwarantowane urządzone mieszkanko zamiast dotychczasowej lepianki krytej strzechą, dobrze płatną pracę z wyżywieniem w miejsce orki "kuniem" na dwóch morgach? "Niewykwalifikowane Ślązaki" lol, to pojechałaś po bandzie. Wygooglaj sobie, jaki był procent analfabetyzmu w Polsce międzywojennej, a jaki na Śląsku. To właśnie m.in. dlatego po wojnie doszło do wywożenia Ślązaków do kopalń i hut Donbasu - bo mieli fach w ręku. Była to część Tragedii Górnośląskiej, o której nawet teraz mało się w PL mówi. W zamian do regionu sprowadzano często niepiśmiennych chłopów z różnych części Polski. Wspomniałaś coś o Sosnowcu? A dlaczego mieliby jechać gdzieś, dokąd jeszcze niedawno przemycano towary, bo bieda tam była jak w całej Polsce? Mowa o czasach przed i w trakcie I WŚ, kiedy Śląsk był częścią Prus (bo nie był pod zaborami, jak Polska). Długo by pisać.
@@Matthias_SZL Oj zapytaj się slonzokow z pokolenia na pokolenie. Zapytaj się ludzi kilkudziesięcioletnich na wsi. Promil z nich zostawi swoje życie żeby iść w nieznane, do wielkiego miasta itp serio polecam ksiazke Jedryki, ktora opisuje, co bardzo prości ludzie mówili o propozycji wyprowadzki. Mieszkanie ma być tuż za płotem roboty, bo jak to łoni majom dojeżdżać z drugiego końca Katowic. A roboty nie zmienią, bo Huta zowse jyść dowala. To były czasy że od końca szkoly do emerytury robiło się w jednym miejscu i mieszkało się niedaleko, nikt nie chciał żyć inaczej
Cały Śląsk zapierdzielał dla reszty kraju.
Jacy prezydenci ,takie miasta....