Paktofonika - Rób co chcesz... (instrumental)

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 22 ธ.ค. 2024

ความคิดเห็น • 4

  • @limixowa2496
    @limixowa2496 8 หลายเดือนก่อน +2

    tekst: Chcę smoka
    Co się mówi?
    Przepraszam
    Nie, mówi się "Błagam o przebaczenie"
    Błagam Cię o przebaczenie
    Dlatego nie lubię szmat, jesteście gotowe zrobić wszystko...
    Nie jestem szmatą!
    Nie?
    Nie
    Wiesz, czym się różni szmata od kobiety?
    Tym, że kobieta się szanuje...
    Świat schodzi na psy, razem z nim Ty
    Wierzysz mi? Policzone są twoje dni
    Wiesz jak jest (jest), tu chodzi o moją troskę (e-e)
    Bo niezbadane są wyroki boskie
    Więc rób co chcesz, pod uwagę bierz możliwości
    Przyczynowo-skutkowe zależności
    Trwa pościg (ta) za kasą, pozycją, dupami
    Gdzie ludzie rozminęli się z wartościami
    Tego nie wiem (wcale), ale spróbuj dać im palec
    Kto jest kto przekonasz się doskonale
    Hipokryci, dla mnie daremnie ukryci
    Ich dewizy, szydercze oczka, uśmiech Mona Lisy
    W głowach schizy, wynikiem mej ekspertyzy (ta)
    Sprawdź kto kogo teraz ujmuje w ryzy
    Oto nadchodzi Magik, z języczkiem uwagi
    Robię ci kiełbie we łbie nie gorzej niż dragi
    Pożycza ode mnie kwotę, mówi, że odda potem
    Ze mnie robisz idiotę? (Co?) Robiąc z siebie idiotę
    No to kwita, oto w nowym świecie cię wita
    EM A Gie I Ka i Paktofonika
    Masz jakieś ale, się zmachałeś, albo spadłeś z byka?
    Coś strzyka, Cię drapie, coś Cię dotyka?
    Lub fatalnie upośledzony emocjonalnie
    Mówię ci legalnie, sterowany zdalnie
    Teraz siadaj, ja wykładam, w ciszy słuchaj
    Bynajmniej - to nie poezja dla ucha
    Aha, u-cha-chany ja, bo sprawa krucha
    Próżnego kłamczucha, co wyzionął ducha
    Już dawno - rób co chcesz, byle nie pójść na dno
    Rób co chcesz, wiesz i nie żałuj, no!
    Nie, to jest przypadkowy kumpel!
    Przypadkowy kumpel Cię po dupie macał? Spoko
    Jezus Maria, on mnie...
    Dwa tysiące loopy, dwa miesiące zupy
    W taki upał każda głupia dupa da Ci dupy
    Spójrz, ej, na jej ruchy, ujrzyj jak się męczy
    Weź ulżyj jej, sprawdź jak jęczy pod Tobą
    Takie potem nie płaczą, to dobrze
    Owszem, właśnie dałeś zgwałcić się kobrze
    O Boże, (to że) to że była taka łatwa
    Raz - to nie wina twa, a dwa - to pułapka
    Może głupia dupa ta od trzech tygodni w ciąży, lata
    Na tatę faceta szuka taka szmata
    Ja tam, co chcę mam, nie chcę więcej niż chcę sam
    Zgniatam, a nie zjadam owoce jak Adam
    Znam obiekty westchnień przez sugestie
    Z Cosmo zamienione w bestie, więc ostro
    Zaczytani w CKM-ie, chuj, że ściema na ściemie
    Gdzieś tam odpowiedź drzemie, ja wizerunek zmienię
    Swój, nie żałuj - pewne siebie ruchy
    Zapewniają co noc na noc dupę do poduchy
    Więc rób co chcesz, może wieczór ze świecami
    Lecz zadowolona będzie suka skuta kajdankami
    Dopiero, hetero ja, a ona bi, więc da mi z koleżankami
    Nie mam wyboru, myśli się jajami wtedy, nie?
    To tera, zajebała mi z numerami ważnymi
    Komórkę, a jej dziurkę ciurkiem wytrychami
    Jej śluzem upaćkani ślusarze, jak ja pojebani
    Wiesz co, kurwa Ci mówi, że dziś da Ci za nic
    Też coś, wierz w co chcesz, rób co chcesz, dup co chcesz
    Zresztą, ja mogę gadać, a Ty i tak pójdziesz złą ścieżką
    Wiesz, bo dzisiaj się tak zastanawiałem nad Tobą
    No i co?
    W sumie, to jak tak pomyślałem sobie nad tobą, to mi się rzygać zachciało
    O, o, otóż to, poznajesz ją
    I serca K.O. czeka Cię, bo
    Zadurzony po uszy swe o
    Każdej porze to pozytywne flow
    Wszystko inne w tło, dziennie planów sto
    Słodkich akcji gros, w końcu wkładasz go
    "Boli", nie słuchaj, bo pierdoli
    Nie jesteś pierwszym, którego szkoli
    Tak zadowoli Cię-Cię niezmiernie
    Pieprz to, ocknij się, bo skończysz miernie
    Wiesz to, że trzeba podchodzić biernie
    Rozczarowany - a przyrzekała żyć wiernie!
    Na chatę wpada, siada, opowiada
    "W cieniu zdrada? Och, to przesada!"
    Spadaj, mała - moja rada
    Twe tłumaczenie mi nie odpowiada, więc słuchaj, a nie gadaj
    "Dlaczego tak, a nie inaczej?" - Jak to dlaczego?
    Chciałaś tego, wybrałaś, wczuj się w pokrzywdzonego
    "Dlaczego tak, a nie inaczej?" - Jak to dlaczego?
    Chciałaś tego, wybrałaś, zrozum pokrzywdzonego
    Na drogę całus, przez życie pedałuj
    Rób co chcesz, myśl, niczego nie żałuj
    Rób co chcesz, bierz, niczego nie żałuj
    Rób co chcesz, wiesz, niczego nie żałuj
    (Rób co chcesz, niczego nie żałuj)
    "Chciałeś? Wybrałeś?" (Ej, w dupę mnie pocałuj, wiesz)
    (Rób co chcesz, niczego nie żałuj)
    "Chciałeś? Wybrałeś?" (Ej, w dupę mnie pocałuj, wiesz)
    (Rób co chcesz, niczego nie żałuj)
    "Chciałeś? Wybrałeś?" (Ej, w dupę mnie pocałuj, wiesz)
    (Rób co chcesz, niczego nie żałuj)
    "Chciałeś? Wybrałeś?" (Ej, w dupę mnie pocałuj, wiesz)
    I to jest powód, żeby Cię koleś po dupie macał - tak się spytam, nie?
    Boli, prawda?
    Widzisz, tylko że mnie to nie obchodzi, że Ciebie boli, bo ja Cię mam już w dupie
    Możesz iść do domu, dziękuję
    Było mi miło z Tobą spędzić dwa lata
    Mówiłem Ci
    Do widzenia, dobranoc

  • @jakubb.9933
    @jakubb.9933 3 หลายเดือนก่อน

    Ten bit jest genialny!

  • @achciu
    @achciu ปีที่แล้ว +1

    Lata mijają u mnie nie zmiennie pfk na głośnikach

  • @adi2134-f1k
    @adi2134-f1k 10 หลายเดือนก่อน

    Czyżby Paragraf KCK?