Toksyczne poczucie winy

Toksyczne poczucie winy ma źródło w dzieciństwie i wpływa na całe późniejsze życie i relacje.
Jest bardzo efektywnym narzędziem manipulacji.
Apodyktyczni rodzice używają go, żeby zmusić Cię do wykonywania ich poleceń, życia według ich zasad, życia dla nich.
Skutkuje powstaniem nieadekwatnej odpowiedzialności, czyli postawy, w której czujesz się odpowiedzialna/y za sprawy, za które obiektywnie nie powinieneś czuć się odpowiedzialna/y.
Aby zmieniać ten schemat stworzyłam warsztat online Od toksycznego poczucia winy do asertywności.
Dostęp do warsztatu:
zuzannakuhl.com/sklep/warszta...
.
Wesprzyj mnie w publikowaniu dalszych bezpłatnych treści pomocowych - kup mi kawę na buycoffee.to/toksyczni.rodzice
.
POBIERZ bezpłatny test „Czy jestem dzieckiem toksycznych rodziców” zuzannakuhl.com/pobierz-test/
Jesteś zainteresowana moimi treściami? Zapraszam na moją stronę internetową zuzannakuhl.com/sklep/
O mnie:
Jestem mediatorką rodzinną, terapeutką i coachem.
Mam też za sobą toksyczną relację z mamą, która sama mnie wychowywała.
Mimo przeciwności i dzięki konsekwencji udało mi się doprowadzić do tego, że teraz mamy dobrą i serdeczną, a przede wszystkim prawidłową relację.
Pracuję z dorosłymi dziećmi toksycznych rodziców.
Wspieram w uwolnieniu się od ich wpływu i w życiu w zgodzie ze sobą - bez poczucia winy, strachu i gniewu.
SOCIAL MEDIA:
FACEBOOK / zuzannakuhlcoach
INSTAGRAM / zuzanna.kuhl
POBIERZ bezpłatny test „Czy jestem dzieckiem toksycznych rodziców” zuzannakuhl.com/pobierz-test/
.
Live z Magdą Adamowicz 08 06 2021 @projektowanie_szczescia

[@anetaane]

Ja niestety tak miałam, najpierw musialam opiekować się niepełnosprawną siostrą bliźniaczką, ciagle slyszałam: pomóż jej (zrób to za nią)bo jest chora. 10 lat później urodzila sie druga siostra i znow to na mnie spadły obowiązki. Teraz rodzice są starsi, odwiedzam ich bardzo rzadko a i tak ojciec potrafi huknąć na mnie: ty siedzisz a matka obiad robi?! Mam 40 lat i wciąż czuję się jak smarkula😕

[@mariamas4007]

Dla toksycznej narcystycznej matki dziecko jest kubłem na jej pomyje emocjonalne. Niestety.
Dziękuję Wam za to nagranie. ❤

[@megjakiel9851]

Świetny ten live! Fantastycznie się uzupełniacie w tym co mówicie! Bardzo mądra i dająca do myślenia godzina spędzona przed YT! Brawo dziewczyny! 😊👌

[@zuzannakuhl]

Cudnie kochana :) dziękuje ♥️

[@elaludian8713]

Dziękuję bardzo za dużą dawkę dobrej wiedzy!!! 😊

[@izabelamagierska5457]

Jak zwykle, fajnie się Was słucha w duecie 😃

[@jadwigalaskowska8013]

Im więcej słucham i oglądam live...tym bardziej oczy mi się otwierają...
Ja ostatnio usłyszałam od męża że to moja wina,że on sobie wlał zepsute mleko do kawy,bo stało na wierzchu...wcześniej sprezylabym się i schowałam a teraz kazałam mu się puknąć w czoło i patrzeć co sobie do kubka leje

[@zuzannakuhl]

Brawo !!

[@magdaem6114]

Ojej.. skąd ja to znam..

[@tomest9501]

@@zuzannakuhl bo jak kobieta ma okres, to się mleko psuje. To wszystko przez kobiety.

[@zuzannakuhl]

@@tomest9501 interesujące przekonanie :) sprzyja Ci?

[@tomest9501]

@@zuzannakuhl to taki patriarchalny żart :) A z innej beczki, to skąd Wy bierzecie tych toksycznych panów, toż to czubki. Słuchając tych filmików wychodzi na to, że jestem idealnym facetem, idealnym partnerem. Powiem żonie jaki skarb posiada :)

[@wiedzminam488]

Obie jesteście niesamowite. Dziękuję

[@arnii3476]

Ja to rozumiem! :)

[@baja5182]

😍🥰🤩

[@jacekkowalski4516]

Sprzeczny przekaz,,JA nie jestem odpowiedzialna za Twoje emocje,TY jesteś odpowiedzalny za moje "(poczucie winy)

[@zuzannakuhl]

Toksyczne poczucie winy to emocja wewnętrznego dziecka. Każdy odpowiada za swoje wewnętrzne dzieci

[@subitacjapl8801]

Ja tam zbeształam i odsunęłam, kiedy znowu owa istota właziła mi na głowę. Odcięłam boleśniej a krótko, w dodatku skrytykowałam. I nie dzwoni. Dla toksyka i tak nie będę „ok”, no, chyba, że po czasowym takim przymilaniu się mam znów być jeszcze większą kupą g…na. Prawdopodobnie wielce ukrzywdzona toksyczna osoba oczekuje na kontakt z mojej strony i przeprosiny, o czym równie prawdopodobnie w ciągu kilku tyg doniosą mi „małpki”.

[@zuzannakuhl]

brawo!

[@subitacjapl8801]

@@zuzannakuhl Nie chwalmy dnia przed zachodem słońca 🙄 Pażywiom, uwidim. To dopiero 2-3 tydzień 😉 Ale czuję nieco więcej przestrzeni i oddechu. Nie tęsknię 😂😂😂

[@zuzannakuhl]

@@subitacjapl8801 no to oby tak dalej :)

[@subitacjapl8801]

@@zuzannakuhl Tylko walczę z poczuciem winy, że to „asertywne” nie było, szlachetne i eleganckie 🤣🤣🤣

[@zuzannakuhl]

@@subitacjapl8801 ale co najważniejsze było skuteczne :)

[@kinnka5]

Zastanawia mnie co zrobić gdy z toksyczna mamą nie da ułożyć się w miarę poprawnej relacji, takiej, która byłaby dla mnie ok. i co jakis czas nie bolala. Całkowicie zerwać kontakt? Czy zaakceptować, że nadal kontakt moze boleć, wkurzać, rozdrapywać rany i nie liczyć na cokolwiek lepszego. I zastanawia mnie CZY DA SIE POZBYC TEGO TOKSYCZNEGO POCZUCIA WINY czy to już jest we mnie na wieki wpisane? ... I tak już mam bardzo ograniczony kontakt.... Zalozylam swoją rodzinę i od 8 lat mieszkam 400 km od mamy. Odwiedzam ją bardzo rzadko, bo jak przyjadę przeszkadzają jej moje dzieci, 5 i 7 lat i pobyt u niej jest dla mnie zwyczajnie stresujący. Oczywiście wg niej sa źle wychowane, na za duzo wg niej im pozwalam itp., zapewne powinny siedzieć albo stać jak manekiny na wystawie... wtedy może by jej nie przeszkadzały... Jak zadzwonię bardzo często głos jakby obrażony, niezadowolony z życia... Niby jestem po 3 latach terapii, ale nadal kontakty z nią potrafią pozostawić mnie z poczuciem winy połączonym z jakim rodzajem złości, że ona nadal tak na mnie działa. Ale zerwać całkowicie nie umiem... Płakać mi się chce, że ja w sumie chciałabym miec z nią po prostu normalne relacje .. żeby ona się ucieszyla, że przyjadę z jej wnukami, że ona chciałaby przyjechać do mnie ( przez te 8 lat była dwa razy i chyba już to się nie zadzieje..... za każdym razem jak ją zapraszam w najlepszym razie mówi, że innym razem...czasem, że jest za stara, żeby pociągami jeździć...a w najgorszym zaczyma robić mi wyrzuty, że to była moja decyzja, żeby się wyprowadzić tak daleko, sugerując, że chyba powinnam mieszkać w mieście rodzinnym..... chętnie bym tam została, ale właśnie borykając się z jej fatalnym wpływem na mnie bałam się, że to się katastrofalnie może skończyć dla mojego małżeństwa). Mimo przebytej terapii nadal czuję to poczucie winy... wiecie, że ona sama, że jak tak rzadko się odzywam, że rzadko jeżdżę... mimo, że wiem, że sama doprowadza do takiego stanu rzeczy to cały czas to ja od siebie oczekuje... że może moglabym zrobić jednak coś, żeby było milej, normalniej... No generalnie niezależnie od tego, że jestem daleko i mam rzadko kontakt, mam to okrutne poczucie winy i jakis rodzaj piętna "wyrodnej córki", która jest daleko... Racjonalnie wiem, że nie ma tu mojej winy...a przynajmniej się staram to wiedzieć🤪, ale to co czasem czuję pozostaje niezmienne od lat... Da się od tego poczucia winy uwolnić?

[@zuzannakuhl]

To wideo jest właśnie o tym :) obejrzyj tez o stawianiu granic i o wewnętrznym dziecku ♥️