34:00 Moim zdaniem to też zależy od tego jak ciekawy to jest przeciwnik. Z taką Malenią czy Godrykiem to nie ma opcji żebym użył summona, ale jak mam po raz kolejny bić się z tree sentinelem, albo dwoma to użyję summona, żeby go/ich szybko zaklikać i pójść dalej bo zwyczajnie nie ma w nich nic ciekawego po spędzeniu pewnie połowy czasu całej gry na tym pierwszym oryginalnym. To samo przy kolejnych kopiach bossów przy drzewach na mapie nie pamiętam jak one się nazywają, ale też zrobiłem jednego bez summonów przy pierwszym podejściu, a resztę już z.
Najlepszy dodatek do gry to było Noc Kruka do Gothica 2 nowy region nowa fabuła wpleciona w starą. Nowe przedmioty. I dużo wyższy poziom trudności od samego początku. Brał bym taki dodatek w ciemno w Elden Ringu.
A ja to bym sobie chciał kupić grę bez kontentu, który od razu przeniesie mnie do napisów kocowych. I będę mówił, że przeszedłem :D To co powiedział Kiszak w 32:20 że niektórzy grają by grać, a inni by przejść. Zgodzę się z tym.
34:38 W sensie inaczej... Jeżeli dobrze pamiętam, to pushnąłeś główną oś progresji, żeby sprawdzić ile Ci zajmie dojście do głównego bossa i może temu zarzucają Ci rushowanie gierki. Nie zmienia to faktu że no kurwa, zrobiłeś wszystkie bossy wyrzucające rememberance. Ale no dla niektórych jak nie liżesz ścian to rushujesz grę :)
Oglądając wiele twoich materiałów Kiszak doszłem do konkluzji, że muszę również przejść po raz któryś ds1 i ds3, ale tym razem na sl1 żeby udowodnić sobie, że nawet taki casual da rade przejść dark soulsy na sl1
Jestem fanem gier od Mizayakiego. ( pewnie źle napisałem). Choc nie bylo latwo bo zacząłem od bloodborna przez wielu uważany za najłatwiejsze z ich produkcji. To jednak po kilkunastu zgonach odpuscilem sobie. Zabijam przeciwnika, kolejnego i kolejjnego. Gram godzine, po czym ginę i sobie uświadamiam że ostatnia godzina nie będzie znaczyć nic jeśli nie dotrę do moich tętnień krwi przed kolejnym zgonem. I wlasnie zgon w takiej sytuacji gdzie przepadły punkty z kilku godzin grania spowodowaly odbicie sie od tytułu. Dopiero gdy sie dowiedziałem że mozna ulepszyc postac( trzeba dojsc do pierwszego bossa by to odblokowac) to wrocilem i przeszedlem z marszu owego bloodborna ds1 ds2 ds3 ds (te nowe) i pomyslalem sobie... (jakie łatwe). Jak sie nauczysz schematów to wielu mozna pokonywac z zamkniętymi oczami. Choc Lotric i Bezimienny dali mi się we znaki. Natomiast o ile wszystkich bossów przed Eldenem dało sie "nauczyc" na tyle jest to bardzo utrudnione zwłaszcza w przypadku dodatku gdzie chyba znowu sie odbiję od produkcji. Tym razem nie z niewiedzy lecz przez uczucie że pokonanie ostatniego bossa MUSI być wynikiem 1. Zoptymalizowanego buildu 2. Dokładnej eksploracji świata. 3. Zapomnienia większości wcześniejszych przeciwników i próby nauki przewidywania nieprzewidywalnych ataków. (Przynajmniej dla Kowalskiego jak Ja)
jedyny plus jest taki że jeżeli zebrałeś np 19 blessingów to jak masz podejście w ng+ i wiadomo zabijesz wszystko co potrzebne żeby sie dostać do DLC to na samym początku masz 19 lvl tego blessingu także to jest błogosławieństwo bo na ng+ można po prostu dobrać sobie ten jeden dodatkowy poziom blessingu i robić boss rush
17:12 najlepszym rozwiązaniem by było aby po przejsciu na dodatek postać miała oddzielne drzewko rozwoju będziesz mieć swoje przedmioty ale pewnie bedziesz za słaby by je nosić
A ja tam lubie zbierać dusze i wydawać poziomy, mimo że wiem jak mało mi to daje. Grałem ostatnio w DS2 "czystym magiem" i ładowałem tylko i wyłącznie w inteligencje, adaptacje i dostrojenie. Niby nie znajduje sie przez większość gry nic co cie jakoś specjalnie wzmacnia, każdy boss ma cie na hita, ale mimo wszystko satysfakcja z wyższego współczynnika statystyki dalej pozostaje. I to jest w moim przypadku niezmienne w każdej grze. Duże liczby mnie satysfakcjonują
Dodatek do ds3 cie konkretnie dofarmia, o ile wchodzisz tam od razu gdy znajdziesz. Po opuszczeniu dodatkow bossy sa do zrobienia za pierwszym jak tancerka
Chyba najlepszym rozwiazaniem przy zachiwaniu obecnego systemu rozwoju z DLC byloby rozdzielenie na bonus do ataku po pokonaniu bossa i bonusy do obrony poukrywane na mapie
Ten nowy patch nie do końca ułatwia rozgrywkę tylko pozwala graczom zebrać mniejszą ilość odłamków skibidi. Chcieli zmniejszyć uciążliwość ich szukania po mapie i teraz nie musisz zbierać wszystkich. Jak ja bym dawał te skibidi fragmenty do gry to bym zrobił mieszany sposób ich pozyskania. Trochę na mapie, a reszta z bossów. Jak ktoś ma problem z ubiciem bossa to idzie explorować, a dla reszty samo ubicie bossa daje odłamki i można iść dalej bić bossy
Apropo spolszczeń słów w mniej więcej 9:00 to w pełni się zgadzam. Kiedyś rozmawiając z kuzynem z Litwy uświadomiłem to sobie bo użyłem naszego "hade" a on nie wiedział o co chodzi i dopiero po chwili wyjaśniłem, że o popularne ejdź di (HD).
Trudno żeby wiedział o co chodzi Polakowi kiedy używa spolszczonej wersji jakiegoś angielskiego określenia. Ale wszystkie nacje tak robią, więc teza jest całkowicie chybiona.
Wydaje mi się, że ludzie niekoniecznie nie chcą spędzać więcej czasu na grze bo tak jak na przykładzie MMO podałeś - są leniwi. Chodzi właśnie o fakt, że wraz z upływem czasu jak ludzie dorastają mają coraz mniej tego czasu i ich akcje są wynikiem jakiegoś zarządzania tym czasem i rezygnowaniu z rzeczy mniej koniecznych. Dlatego część osób może skłaniać się do wyboru gry na poziomie łatwym albo ułatwiać sobie grę w inne sposoby.
Jeszcze mieli opcje zrobić to tak jak w D2 czyli miałbyś do wyboru grę bez i z dodatkiem. W momencie wyjścia dodatku każdy by musiał zrobić postać od nowa. Nowa mapa i cały kontent byłby od nowa przebalansowany i poprzestawiany. Itemy może w innych miejscach. Mniejsza ilość dusz za bossów.
Jak np nazbierałem ulepszenie w dodatku do +13 i zaczniesz nagle ng+ to dalej masz 13 więc jak wejdziesz do dodatku musisz tylko rozbierać do 20 i masz je na kolejnych NG. Ja skończyłem base + dlc na normalu potem speedrun na NG + żeby wyzbierać do 20 ulepszenia i teraz robię speedrun do NG7 żeby to jebnac ale nie będę musiał już latać po mapie i szukać, już to mam
Ja się zgadzam, że Shadow of the Erdtree powinno być osobną grą, a nie dodatkiem. Po trailerach widać było, że to trochę nie pasuje do tego co już mamy, różnice zdawały się zbyt duże, a ten system levelowania jeszcze bardziej to podkreślił. Gdyby faktycznie tak było, mielibyśmy mini-eldena o długości dark soulsów, który nie miałby tego problemu pustego świata. No trzeba przyznać, że dodatek nie jest najlepszym popisem zdolności Fromu, ale mam nadzieję osobiście, że z krytyki wyciągną wnioski. Ale to dopiero ich nowa gra pokaże za jakieś 3-4 lata.
wyzwaniem w tych grach nie jest granie bez summonów. Wyzwaniem jest jakikolwiek challange, który możesz sobie wymyślić, choćby to było głupie przejście gry mając fat rolle
A przypadkiem tutaj nie był argument, ze nie każdy boss warty jest warty nauki. Czyli walczysz bez sumonów, ale jakiś bardziej zjebany boss typu "wijący makaron" olewasz. Tak jak ds1 grasz bez Havla, ale Nito pierdolisz i ubierasz Havla, bo ta walka nie jest warta wysiłku.
1:20 wymaxowana postać jest poczwórnie* silniejsza - 2x więcej efektywnego hp, 2x więcej obrażeń. 2x2=4 :D Bijesz dwukrotnie więcej obrażeń przez dwukrotnie większy czas.
O kurde jako gracz Lola nie wiedziałem co rito zrobił przy docie 1 ale przy okazji nowego skina na ahri te kurestwo z nich wychodzi kture mieli w sonie od poczatku
Dobra, ale przez to po niemiecku bijesz w gothic'u raven'a, shadowbeasty i snappery, co jest takie no meh, spodziewałem się bardziej szwabskiego klimatu.
A właśnie ze nie Niemcy akurat mówią tak ja się piszę DLC to DLC nie mówią nindża tylko ninja nie mówią dżudo tylko judo nie mówią Miszlę tylko Michelin itd. Mają swój język i srają na resztę 😂
Będąc na nadgodzinach cały czas żyjemy i nie jesteśmy trupami. Pewnie masz na myśli rozrywkę i odpoczynek jako "życie", to w takim wypadku mając mało czasu nie gramy w gry, które wymagają od nas jego dużej ilości.
Ilość opcji, którą ta gra daje żeby przejść ją z palcem w dupie jest tak duża, że trzeba być absolutnym kretynem żeby twierdzić, że to jest trudne. Albo niech ludzie zaczną pisać, ze ta gra jest trudna, BO JESTEM na 120vl, nie lece wyżej i korzystam z TEJ broni, która nie jest op i wymaga skilla jak i taktyki albo please zamknąć morde, bo jedynie wprowadza zamieszanie i pokazuje, że ktoś jest upartym kretynem, który nie potrafi się dostosować.
„Jak nie masz czasu to nie graj" raczej twórcy gier (i wydawcy) są bardziej zainteresowani kupionymi egzemplarzami - to czy ktoś przejście grę (albo mniejszą/większą część contentu) to już sprawa drugorzędna... nie wiem więc czemu ludzie upierają się trzymać tej gry zamiast grać w coś innego jeśli mają problem/nie podoba im się. Co do historii stworzenia LoLa - nie zdziwiłbym się gdyby podobnie postąpił współczesny Blizzard gdyby miał teraz tą świadomość jakie dochodowe cudo ma na wyciągnięcie ręki.
Moim zdaniem dodatek powinien wymuszać grę od nowa i powinien zostać wplątany w środkowa grę . A te wzmocnienia sztucznie wymuszają eksplorację na siłę
takie coś może by przeszło w czasach gdy kupowało się jedną grę na miesiąc albo rzadziej (czyli więcej niż dekadę temu) a nie teraz gdy ludzie mają łatwiejszy dostęp do masy gier
A ty natomiast nie rozumiesz że gry nie musisz przechodzić w jeden wieczór. Masz się tym delektować jak dobrym winem a nie wypijać jak amarene z biedronki. Pozdrawiam cieplutko 😊
W takim wypadku "normalna dorosła osoba" zamiast przechodzić grę np. tydzień grając po 8h dziennie może ją przejść grając 2 tygodnie po 4h dziennie albo 4 tygodnie po 2h dziennie, gdzie tutaj jest problem xD
On już to tłumaczył po kilkanaście razy w różnych filmach, że to nie o to chodzi i nie ma problemu z tym, że casuale są. Widocznie dla ciebie to nie wystarczająco, żeby to pojąć.
Tej odnośnie tego przechodzenia gry bez grania w 33:00. To też pierdolenie, mnie np głównie interesuje przejście, zebranie loota i myk pvp. Robimy invade, jak będę chciał sobie bić bossa solo to sobie przejdę drugi raz kiedyś, a na początku. Na start gry jest najwięcej online więc warto korzystać. Też takie puste pierdololo. Niektórych interesują inne aspekty niż bicie bossow. Odpalasz język wzywasz ziomka i próbujecie przejść level z invaderami co chwilę, albo odpalasz palce i sam robisz invade. Co w takim graniu jest mniej wartościowe niż bicie bossow tylko solo.
nie wiem czego nie rozumiesz, przecież nie każdy ma kilka godzin dziennie na granie żeby rom1bić 500 prób do bossa, jak ktoś gra godzinę dziennie prze pracą na przykład to bicie Radahna zajęłoby mu np 2 tygodnie, gdzie w tym fun
@@alphafox6590 co ty pierdolisz xd co to ma do rzeczy??? Stawiasz elden ringa ponad inne gry? Poza tym, ja pisałem o czasie a nie o umiejętnościach... nie każdy ma 14 godzin żeby być jednego bossa, a chce grać i czerpać radość z grania, co to za radość kiedy ktoś wraca z pracy i kolejny dzień bije tego samego bossa aż kończy mu się czas. Rozumiem że elden ring jest dla strimerow, bananowców i utrzymanków, dzieci, bez rodzin i obowiązków, bo jak chcesz cieszyć się grą, przejść ją ale masz wystarczająco dużo trudów w życiu to masz odpuścić granie...
@@vRaWmoDv niezły fikołek z saltem. Ja pracuje 8h i znajdzie się ta godzinka dwie na granie. Dodatkowo Elden ring jest też dla casuali i gorszych graczy. Wystarczy użyć dzwonka poexpic czy zebrać nasiona. Jeśli dalej jest to dla Ciebie za trudne i chcesz wygrywać no to cyk internet i tank bolid i wszystkich bossów tankujesz tarcza i atakujesz riposta. Bez używania mózgu czy uczenia się bossów i marnowania w Twoim przeświadczeniu czasu. Wszystko da się skrócić tylko trzeba użyć mocy myslenia lub doświadczenia innych graczy.
@@PlatynowyPietrek ale mi przecież właśnie o to chodzi że ludzie używają summonow jak coś jest za trudne i za dużo czasu by musieli na to poświęcić, odnoszę się do filmu i do słów że nie rozumie
@@piotrkozak219nawet jeśli już to po co mają to zbierać do końca? Skoro robią wyzwania to mogą je robić bez błogosławieństw, jeszcze większe wyzwanie gdy będą w dodatku na sl1 robić no hit run i przez godzinę czasu skrobać pasek życia radhana unikając lawiny ciosów
@@jendzejwpierdolo6807 rozumiesz, że istnieją różnego rodzaju wyzwania o różnym poziomie trudności? Nie każdy kto robi challenge, przechodzi grę all bosses, sl1, hitless. Pewnie znajdą się challenge, w których nie będzie używać się tych fragmentów, ale przy zrobieniu np. no deatha będziesz chciał mieć te upgrady, bo zwiększają X2 twój dmg i obronę.
👕 Moje Koszulki Kupicie Tutaj: alldead.pl/ 💀 (reklama)
🟢 Wesprzyj kanał: th-cam.com/channels/5SCWle5EgiN7vzMMwPOpug.htmljoin
🔴 Zapraszam na Streamy - Codziennie ~20:00 : www.twitch.tv/putrefy
🎥 Kanał Archiwum: www.youtube.com/@KiszakArchiwum
🎬 Kanał z Clipami: www.youtube.com/@KiszakClipy
🔷 Discord: discord.gg/FGGCFj9B36
📷 Instagram: instagram.com/thekiszak/
💲Kupuj gry taniej na Instant Gaming: www.instant-gaming.com/?igr=kiszak (reklama)
34:00 Moim zdaniem to też zależy od tego jak ciekawy to jest przeciwnik. Z taką Malenią czy Godrykiem to nie ma opcji żebym użył summona, ale jak mam po raz kolejny bić się z tree sentinelem, albo dwoma to użyję summona, żeby go/ich szybko zaklikać i pójść dalej bo zwyczajnie nie ma w nich nic ciekawego po spędzeniu pewnie połowy czasu całej gry na tym pierwszym oryginalnym. To samo przy kolejnych kopiach bossów przy drzewach na mapie nie pamiętam jak one się nazywają, ale też zrobiłem jednego bez summonów przy pierwszym podejściu, a resztę już z.
Najlepszy dodatek do gry to było Noc Kruka do Gothica 2 nowy region nowa fabuła wpleciona w starą. Nowe przedmioty. I dużo wyższy poziom trudności od samego początku. Brał bym taki dodatek w ciemno w Elden Ringu.
A ja to bym sobie chciał kupić grę bez kontentu, który od razu przeniesie mnie do napisów kocowych. I będę mówił, że przeszedłem :D
To co powiedział Kiszak w 32:20 że niektórzy grają by grać, a inni by przejść. Zgodzę się z tym.
Co do spolszczania nazw, to Czesi są bardziej odpaleni np z Człowiekiem-Nietoperkiem my nazw własnych nie tykamy
Mam pomysl na kontent zagraj w eldena na summonach w co-op i zrobcie najwieksza armie summonow.
Nekromanta build. Pytanie ile ludzi tylko weźmie bo seamless co-op był testowany do 15 ludzi bodajże.
34:38 W sensie inaczej... Jeżeli dobrze pamiętam, to pushnąłeś główną oś progresji, żeby sprawdzić ile Ci zajmie dojście do głównego bossa i może temu zarzucają Ci rushowanie gierki. Nie zmienia to faktu że no kurwa, zrobiłeś wszystkie bossy wyrzucające rememberance. Ale no dla niektórych jak nie liżesz ścian to rushujesz grę :)
Oglądając wiele twoich materiałów Kiszak doszłem do konkluzji, że muszę również przejść po raz któryś ds1 i ds3, ale tym razem na sl1 żeby udowodnić sobie, że nawet taki casual da rade przejść dark soulsy na sl1
Czekamy na material z Pizzowej dramy - Kiszak nie zawiedz nas
Godzinny segment o pizzy 😂 pamietam to. Kiszak opowiadal ze uwielbia zakalec w grubym ciescie. Ale to chyba byla siatka glutenowa
Jestem fanem gier od Mizayakiego. ( pewnie źle napisałem). Choc nie bylo latwo bo zacząłem od bloodborna przez wielu uważany za najłatwiejsze z ich produkcji. To jednak po kilkunastu zgonach odpuscilem sobie.
Zabijam przeciwnika, kolejnego i kolejjnego. Gram godzine, po czym ginę i sobie uświadamiam że ostatnia godzina nie będzie znaczyć nic jeśli nie dotrę do moich tętnień krwi przed kolejnym zgonem. I wlasnie zgon w takiej sytuacji gdzie przepadły punkty z kilku godzin grania spowodowaly odbicie sie od tytułu. Dopiero gdy sie dowiedziałem że mozna ulepszyc postac( trzeba dojsc do pierwszego bossa by to odblokowac) to wrocilem i przeszedlem z marszu owego bloodborna ds1 ds2 ds3 ds (te nowe) i pomyslalem sobie... (jakie łatwe). Jak sie nauczysz schematów to wielu mozna pokonywac z zamkniętymi oczami. Choc Lotric i Bezimienny dali mi się we znaki. Natomiast o ile wszystkich bossów przed Eldenem dało sie "nauczyc" na tyle jest to bardzo utrudnione zwłaszcza w przypadku dodatku gdzie chyba znowu sie odbiję od produkcji. Tym razem nie z niewiedzy lecz przez uczucie że pokonanie ostatniego bossa MUSI być wynikiem 1. Zoptymalizowanego buildu 2. Dokładnej eksploracji świata. 3. Zapomnienia większości wcześniejszych przeciwników i próby nauki przewidywania nieprzewidywalnych ataków. (Przynajmniej dla Kowalskiego jak Ja)
jedyny plus jest taki że jeżeli zebrałeś np 19 blessingów to jak masz podejście w ng+ i wiadomo zabijesz wszystko co potrzebne żeby sie dostać do DLC to na samym początku masz 19 lvl tego blessingu także to jest błogosławieństwo bo na ng+ można po prostu dobrać sobie ten jeden dodatkowy poziom blessingu i robić boss rush
17:12 najlepszym rozwiązaniem by było aby po przejsciu na dodatek postać miała oddzielne drzewko rozwoju
będziesz mieć swoje przedmioty
ale pewnie bedziesz za słaby by je nosić
ja gram magiem i z summonami, ale bossy tak często zmieniają aggro, że i tak co najmniej połowę ataków się nauczysz unikać
A ja tam lubie zbierać dusze i wydawać poziomy, mimo że wiem jak mało mi to daje. Grałem ostatnio w DS2 "czystym magiem" i ładowałem tylko i wyłącznie w inteligencje, adaptacje i dostrojenie. Niby nie znajduje sie przez większość gry nic co cie jakoś specjalnie wzmacnia, każdy boss ma cie na hita, ale mimo wszystko satysfakcja z wyższego współczynnika statystyki dalej pozostaje. I to jest w moim przypadku niezmienne w każdej grze. Duże liczby mnie satysfakcjonują
Dodatek spoko ale na jeden raz. W końcu skopałem tyłek Radhanowi ❤ byłem już na strzała ale sie udało
Dodatek do ds3 cie konkretnie dofarmia, o ile wchodzisz tam od razu gdy znajdziesz. Po opuszczeniu dodatkow bossy sa do zrobienia za pierwszym jak tancerka
Chyba najlepszym rozwiazaniem przy zachiwaniu obecnego systemu rozwoju z DLC byloby rozdzielenie na bonus do ataku po pokonaniu bossa i bonusy do obrony poukrywane na mapie
Ten nowy patch nie do końca ułatwia rozgrywkę tylko pozwala graczom zebrać mniejszą ilość odłamków skibidi. Chcieli zmniejszyć uciążliwość ich szukania po mapie i teraz nie musisz zbierać wszystkich. Jak ja bym dawał te skibidi fragmenty do gry to bym zrobił mieszany sposób ich pozyskania. Trochę na mapie, a reszta z bossów. Jak ktoś ma problem z ubiciem bossa to idzie explorować, a dla reszty samo ubicie bossa daje odłamki i można iść dalej bić bossy
Apropo spolszczeń słów w mniej więcej 9:00 to w pełni się zgadzam. Kiedyś rozmawiając z kuzynem z Litwy uświadomiłem to sobie bo użyłem naszego "hade" a on nie wiedział o co chodzi i dopiero po chwili wyjaśniłem, że o popularne ejdź di (HD).
Trudno żeby wiedział o co chodzi Polakowi kiedy używa spolszczonej wersji jakiegoś angielskiego określenia. Ale wszystkie nacje tak robią, więc teza jest całkowicie chybiona.
Wydaje mi się, że ludzie niekoniecznie nie chcą spędzać więcej czasu na grze bo tak jak na przykładzie MMO podałeś - są leniwi. Chodzi właśnie o fakt, że wraz z upływem czasu jak ludzie dorastają mają coraz mniej tego czasu i ich akcje są wynikiem jakiegoś zarządzania tym czasem i rezygnowaniu z rzeczy mniej koniecznych. Dlatego część osób może skłaniać się do wyboru gry na poziomie łatwym albo ułatwiać sobie grę w inne sposoby.
Będzie wrzuta z tej dyskusji o hydratacji pizzy?
Jeszcze mieli opcje zrobić to tak jak w D2 czyli miałbyś do wyboru grę bez i z dodatkiem. W momencie wyjścia dodatku każdy by musiał zrobić postać od nowa. Nowa mapa i cały kontent byłby od nowa przebalansowany i poprzestawiany. Itemy może w innych miejscach. Mniejsza ilość dusz za bossów.
51 minut, prawie zapowiedziana godzina pękła. :D Dzięki za materiał!
38:25 akurat plotkarstwo jest całkiem spoko, są badania które pokazują, że plotkarstwo to mechanizm ewolucyjny do budowania relacji społecznych
A ja gram dsy gine często poznaje grę nie jestem dobry ale sprawia mi to tyle przyjemności ( nie jestem masochistą) 😅
Jak np nazbierałem ulepszenie w dodatku do +13 i zaczniesz nagle ng+ to dalej masz 13 więc jak wejdziesz do dodatku musisz tylko rozbierać do 20 i masz je na kolejnych NG. Ja skończyłem base + dlc na normalu potem speedrun na NG + żeby wyzbierać do 20 ulepszenia i teraz robię speedrun do NG7 żeby to jebnac ale nie będę musiał już latać po mapie i szukać, już to mam
Ja się zgadzam, że Shadow of the Erdtree powinno być osobną grą, a nie dodatkiem. Po trailerach widać było, że to trochę nie pasuje do tego co już mamy, różnice zdawały się zbyt duże, a ten system levelowania jeszcze bardziej to podkreślił. Gdyby faktycznie tak było, mielibyśmy mini-eldena o długości dark soulsów, który nie miałby tego problemu pustego świata.
No trzeba przyznać, że dodatek nie jest najlepszym popisem zdolności Fromu, ale mam nadzieję osobiście, że z krytyki wyciągną wnioski. Ale to dopiero ich nowa gra pokaże za jakieś 3-4 lata.
wyzwaniem w tych grach nie jest granie bez summonów. Wyzwaniem jest jakikolwiek challange, który możesz sobie wymyślić, choćby to było głupie przejście gry mając fat rolle
Łapka w góre za muche!ESSA
A przypadkiem tutaj nie był argument, ze nie każdy boss warty jest warty nauki. Czyli walczysz bez sumonów, ale jakiś bardziej zjebany boss typu "wijący makaron" olewasz. Tak jak ds1 grasz bez Havla, ale Nito pierdolisz i ubierasz Havla, bo ta walka nie jest warta wysiłku.
No i prawie godzinę komentowałeś tak jak mówiłeś
Kiszak ostatnimi czasy mistrz painta ;)
Kiszak zły człowieku zwróciłeś uwagę na nieodmienianie nazw i teraz mnie to wkurwia bo to słyszę
1:20 wymaxowana postać jest poczwórnie* silniejsza - 2x więcej efektywnego hp, 2x więcej obrażeń. 2x2=4 :D
Bijesz dwukrotnie więcej obrażeń przez dwukrotnie większy czas.
40:00 tylko 12 godzin xD
Zauważam jeden plus tego systemu levelowania, można go olać i mieć jeszcze większy challenge. Szkoda, że tych minusów jest w chuj
E, fajny ten niepodkręcony wąs
O kurde jako gracz Lola nie wiedziałem co rito zrobił przy docie 1 ale przy okazji nowego skina na ahri te kurestwo z nich wychodzi kture mieli w sonie od poczatku
Ale heda to ty szanuj
Ja grając w każde dark soulsy i w bloodborna nie licząc eldena w każdym dlceku dostawałem po dupie od nawet podstawowych przeciwników na początku
Dobra, ale przez to po niemiecku bijesz w gothic'u raven'a, shadowbeasty i snappery, co jest takie no meh, spodziewałem się bardziej szwabskiego klimatu.
To która pizza ma większą hydracje?
atlantydowa
A właśnie ze nie Niemcy akurat mówią tak ja się piszę DLC to DLC nie mówią nindża tylko ninja nie mówią dżudo tylko judo nie mówią Miszlę tylko Michelin itd. Mają swój język i srają na resztę 😂
Tak Riot to złodzieje, ale nie tylko przez W3 XD
34:06 to tak jakby powiedzieć "nie masz czasu na życie to nie żyj". Straszne pierdolenie bez sensu.
W jaki sposób można nie mieć czasu na życie?
@@AAA_qwe na przykład będąc cały czas na nadgodzinach w pracy.
Będąc na nadgodzinach cały czas żyjemy i nie jesteśmy trupami. Pewnie masz na myśli rozrywkę i odpoczynek jako "życie", to w takim wypadku mając mało czasu nie gramy w gry, które wymagają od nas jego dużej ilości.
Korzystanie z Summonów jest jedna z mechanik, które są w grze. Jechanie po ludziach którzy z nich korzystają, jest passe.
Też mówię dielsi! Ludos!
Ilość opcji, którą ta gra daje żeby przejść ją z palcem w dupie jest tak duża, że trzeba być absolutnym kretynem żeby twierdzić, że to jest trudne. Albo niech ludzie zaczną pisać, ze ta gra jest trudna, BO JESTEM na 120vl, nie lece wyżej i korzystam z TEJ broni, która nie jest op i wymaga skilla jak i taktyki albo please zamknąć morde, bo jedynie wprowadza zamieszanie i pokazuje, że ktoś jest upartym kretynem, który nie potrafi się dostosować.
„Jak nie masz czasu to nie graj"
raczej twórcy gier (i wydawcy) są bardziej zainteresowani kupionymi egzemplarzami - to czy ktoś przejście grę (albo mniejszą/większą część contentu) to już sprawa drugorzędna... nie wiem więc czemu ludzie upierają się trzymać tej gry zamiast grać w coś innego jeśli mają problem/nie podoba im się.
Co do historii stworzenia LoLa - nie zdziwiłbym się gdyby podobnie postąpił współczesny Blizzard gdyby miał teraz tą świadomość jakie dochodowe cudo ma na wyciągnięcie ręki.
Moim zdaniem dodatek powinien wymuszać grę od nowa i powinien zostać wplątany w środkowa grę . A te wzmocnienia sztucznie wymuszają eksplorację na siłę
Najgorsze jest to że eksploracja jest kijowa, bo jest całkiem sporo pustych/pozbawionych nagrody lokacji.
Jeśli musi wymagać grę od nowa, to po co udawać ze to dodatek, a nie osobna gra?
@@TwojTrooper miałem na myśli że dodatek powinien też ingerować w podstawowy świat eldena wtedy wymagało by to gry od nowa
Tak to było w materiale 😂
takie coś może by przeszło w czasach gdy kupowało się jedną grę na miesiąc albo rzadziej (czyli więcej niż dekadę temu) a nie teraz gdy ludzie mają łatwiejszy dostęp do masy gier
Kiszka naprawdę nie czai, że normalna dorosła osoba nie ma 8 godzin jak on żeby w gry grać xd ech
A ty natomiast nie rozumiesz że gry nie musisz przechodzić w jeden wieczór. Masz się tym delektować jak dobrym winem a nie wypijać jak amarene z biedronki. Pozdrawiam cieplutko 😊
a to nie można grać po 0,5 h dziennie i przejść grę w 2 miesiące zamiast w 2 dni?
W takim wypadku "normalna dorosła osoba" zamiast przechodzić grę np. tydzień grając po 8h dziennie może ją przejść grając 2 tygodnie po 4h dziennie albo 4 tygodnie po 2h dziennie, gdzie tutaj jest problem xD
On już to tłumaczył po kilkanaście razy w różnych filmach, że to nie o to chodzi i nie ma problemu z tym, że casuale są. Widocznie dla ciebie to nie wystarczająco, żeby to pojąć.
ale sie zesraliscie, bijcie sobie tam dalej kuca nerdy
Tej odnośnie tego przechodzenia gry bez grania w 33:00. To też pierdolenie, mnie np głównie interesuje przejście, zebranie loota i myk pvp. Robimy invade, jak będę chciał sobie bić bossa solo to sobie przejdę drugi raz kiedyś, a na początku. Na start gry jest najwięcej online więc warto korzystać. Też takie puste pierdololo. Niektórych interesują inne aspekty niż bicie bossow. Odpalasz język wzywasz ziomka i próbujecie przejść level z invaderami co chwilę, albo odpalasz palce i sam robisz invade. Co w takim graniu jest mniej wartościowe niż bicie bossow tylko solo.
Trudne?
nie wiem czego nie rozumiesz, przecież nie każdy ma kilka godzin dziennie na granie żeby rom1bić 500 prób do bossa, jak ktoś gra godzinę dziennie prze pracą na przykład to bicie Radahna zajęłoby mu np 2 tygodnie, gdzie w tym fun
A ja chcę Ferrari, ale mnie na nie nie stać. Niech zrobią cenę Ferrari w cenie Passata aby była przystępna dla wszystkich
@@alphafox6590 co ty pierdolisz xd co to ma do rzeczy??? Stawiasz elden ringa ponad inne gry? Poza tym, ja pisałem o czasie a nie o umiejętnościach... nie każdy ma 14 godzin żeby być jednego bossa, a chce grać i czerpać radość z grania, co to za radość kiedy ktoś wraca z pracy i kolejny dzień bije tego samego bossa aż kończy mu się czas. Rozumiem że elden ring jest dla strimerow, bananowców i utrzymanków, dzieci, bez rodzin i obowiązków, bo jak chcesz cieszyć się grą, przejść ją ale masz wystarczająco dużo trudów w życiu to masz odpuścić granie...
@@vRaWmoDv niezły fikołek z saltem. Ja pracuje 8h i znajdzie się ta godzinka dwie na granie. Dodatkowo Elden ring jest też dla casuali i gorszych graczy. Wystarczy użyć dzwonka poexpic czy zebrać nasiona. Jeśli dalej jest to dla Ciebie za trudne i chcesz wygrywać no to cyk internet i tank bolid i wszystkich bossów tankujesz tarcza i atakujesz riposta. Bez używania mózgu czy uczenia się bossów i marnowania w Twoim przeświadczeniu czasu. Wszystko da się skrócić tylko trzeba użyć mocy myslenia lub doświadczenia innych graczy.
@@PlatynowyPietrek ale mi przecież właśnie o to chodzi że ludzie używają summonow jak coś jest za trudne i za dużo czasu by musieli na to poświęcić, odnoszę się do filmu i do słów że nie rozumie
@@vRaWmoDvnie ma co się kłócić ziom xd kiszak to naprawdę zajebisty streamer ale jego community to takie małpy xd
Młoty wiecie ze błogosławieństwa zostają na ng+?
Tyle że challenge robi się na nowych postaciach, a nie na ng+
@@piotrkozak219nawet jeśli już to po co mają to zbierać do końca? Skoro robią wyzwania to mogą je robić bez błogosławieństw, jeszcze większe wyzwanie gdy będą w dodatku na sl1 robić no hit run i przez godzinę czasu skrobać pasek życia radhana unikając lawiny ciosów
@@jendzejwpierdolo6807 rozumiesz, że istnieją różnego rodzaju wyzwania o różnym poziomie trudności? Nie każdy kto robi challenge, przechodzi grę all bosses, sl1, hitless. Pewnie znajdą się challenge, w których nie będzie używać się tych fragmentów, ale przy zrobieniu np. no deatha będziesz chciał mieć te upgrady, bo zwiększają X2 twój dmg i obronę.
tv gry jest do wyjebania
Kiszak to główny eldeniarz
Jeb z pentagrama 3:22