Smutne jest to, że ludzie nie potrafią po prostu się rozstać. Dbajcie o siebie i o swoje szczęście. Rozstania są trudne, ale nie niemożliwe. Dajcie sobie szanse na nowe życie zamiast je odbierać.
Najbardziej przeraża mnie to,że ludzie,którzy dokonują zbrodni potrafią normalnie żyć, pracować, cieszyć się życiem...w tym przypadku nową rodziną.Cos niepojętego....dzięki za podcast 🤗
Straszne jest, że gdy rodzic morduje drugiego rodzica, to w 99% nigdy nie przyznaje się do tego przed dziećmi. Te biedne dzieci kochają i wierzą, a rodzic-morderca w egoizmie wykorzystuje je i ich miłość kłamiąc, by zostały po jego stronie. Obrzydliwe.
Teraz niech Pani pomyśli o Panu Perz.....kim, co to cała chatę podpalił, w której spala żona i jego dzieci. Katolik, mąż, ojciec. Przeżył 1 z synów, ojciec do dziś się nie przyznaje a syn nie wierzy w winę rodzica. To jest dopiero poje....ana akcja.
Żona zamieniła życie wspaniałego ojca rodzinnego i kochającego dzieci i żonę w wieloletni koszmar na końcu w nieopisane cierpienia 26 ciosów powodujących bolesną smierć i wyrok 25 lat , czym sobie ten pracowity uczciwy ojciec rodziny zasłużył na takie przerażajace życie dzięki własnej żonie , czyż nie można było porozmawiać i znaleźć inne wyjście , wielki smutek i żal pozostał. Ale kiedy mordercy wyjdą z więzienia będą staruszkami może toteż być ich dożywocie , zmarnowali życie wielu najbliższym osobom , pozdrawiam autorkę i słuchaczy .
"Do zbrodni nie mogło dojść, bo jest to po prostu niemożliwe". Stwierdziły to dzieci. Dzieci tymczasem były wtedy dziećmi i nawet nie obudziły się w pokoju przy hałasie i otwartym w zimnie oknie. Do zbrodni tymczasem doszło i było to jak najbardziej możliwe. Sprawcami nie są krasnoludki ani przybysze z kosmosu. Dla mnie sprawa jasna i oczywista.
I znowu potwierdza się stara prawda że na wsiach wszyscy o wszystkich wiedzą wszystko. Wiejscy kochankowie-mordercy... Dziękuję za podcast i serdecznie pozdrawiam ze Szkocji autorkę oraz wszystkich słuchaczy tego świetnego kanału 🤔🌹💙
Strasznie mi się Ciebie ostatnio słucha ,te wszystkie eeeeee , opowiadanie historii na około ,mnóstwo wątków poruszanych które nie mają najmniejszego wpływu jeśli chodzi o daną sprawę.
Przepraszam, że nie na temat ale zauważyłam jeden mały szczegół dotyczący podcastów Justyny. Jestem jej ogromną fanką i podcasty włączają mi się losowo ale głównie te sprzed 2 lat i dziś odsłuchałam właśnie tego najnowszego. Zmiana głosu ogromna i to mnie uderzyło! Głos sprzed dwóch lat jest tak ciepły i miły a tutaj nie wiem czy to zmiana sprzętu, przeziębienie czy utrata kilogramów zmieniły tak barwę głosu ale ciekawa jestem czy jeszcze ktoś to zauważył... Pozdrawiam wszystkich! 💛
Czuję I słyszę to samo.. Im p.Justyna szczuplejsza/ brawo za to osiągnięcie/ niestety magiczny głos na tym ucierpiał.😢 Podcasty są przygotowywane jakby na kolanie..na prędce, bez wcześniejszych przygotowań. Co się dzieje pani Justyno??
Chyba nigdy nie zrozumiem zjawiska wiejskiej zmowy milczenia (to nie pierwszy taki przypadek)... Co niedzielę meldują się w kościele, nie przepuszczą żadnej pasterki czy procesji, lecz gdy morderca chodzi na wolności, a rodzina ofiary rozpacza - jakoś sumienie ich nie rusza i udają, że nie wiedzą.
Zejdź kobieto juz z tego kościoła. .. teraz każdy morderca czy podupadly moralnie człowiek według Ciebie modli się , jest z Pisu i bierze szczepionki ... żadne z tych rzeczy nie jest zle - żeby była jasność. A ja nie jestem wierząca, ale takie generalizowanie jest męczące zaślepia zdrowy rozsądek.
Uważam że zakochana para powinna dostać dożywocie,to było umyślne planowane morderstwo,dzieci nie wierzą bo o biologicznym Ojcu się w domu pewnie mało mówiło.
Cieszę się, że obie sprawy zostały rozwiązane. Myślę, że dzieci Ewy muszą bronić matki inaczej jak mogłyby żyć dalej? Natalia Nishka Tur zrobiła kiedyś odcinek o tym dlaczego ludzie wolą bronić ludzi, którym kiedyś ufali i wierzyli mimo dowodów ich nadużyć i zbrodni. Polecam serdecznie ten odcinek jak i cały kanał Natalii.
Na wsi nie można się rozwieść, bo co ludzie powiedzą 🤔 bardzo żal mi Stanisława, taki młody człowiek... Cieszę się, że sprawiedliwość zatriumfowała! Choć powinno być dożywocie!
Biedny Stanislaw, zyl z ta bestia, pracowal i sie poswiecal dla takiej. Byl podtruwany, Jak on mogl sie zle czuc a potem bestia na koniec go zamordowala. Dziwie sie dzieciom, corki zostaly dobrze zmanipulowane, brakuje im samoswiadomosci Jak on zostal potraktowany za zycia i po' smierci. To tak niesprawiedliwe. Byl dobrym czlowiekiem i musial za to zaplacic. Dziekuje Ci Justysia ❤️💐
Z cały szacunkiem do pracy Justyny, jestem zawiedziona sposobem opowiadania historii, jakby zupełnie nie przygotowanie, nijak mają się ostatnie materiały do poprzednich dopracowanych historii. Proszę nie traktować tego jako hejt , poprostu jako słuchaczka od początku tych podkastow widzę duża różnice. Mimo wszystko nadal zostaje i czekam na więcej.
Przypomniał mi się syn Perzyńskiego i wywiad z nim gdy żałośnie broni ojca słowami "to wszystko jest grubymi nićmi szyte". Tu córki pewnie też wypierają z siebie tą okropną prawdę.
Zanim Justyno wspomniałaś o wątpliwościach co do niewinności Ewy, odrazu wiedziałam, że pani żona coś ściemnia, a to właśnie za sprawą otwartego okna w pokoju dziecięcym w październikowa noc. W momencie jak powiedziałaś że sprawcą wszedł przez otwarte okno w pokoju dziecięcym...odrazu włącza się myślenie matki....no jak po co w październiku otwierać okno na noc dzieciom. To samo miałam ze sprawa Madzi, jak matka powiedziała że wyszła z dzieckiem w styczniu po kąpieli... Każda matka odrazu wiedziała że nie mówi prawdy. Pozdrawiam
Sprawa z moich rewirów. Ewa P. była mieszkanką Zbylutowa, a nie Soboty. Są to dwie zupełnie niezwiązane ze sobą sprawy - może i w niedalekiej okolicy, ale dziewczynka z Sobotą nie miała nic wspólnego. Bardzo szczegółowy podkast o obydwu sprawach jest na kanale Zbrodnie Prowincjonalne.
Od samego początku czułam, że Ewa miała coś wspólnego z zabójstwem Stanisława. Znalazła nowa miłość, a mąż przeszkadzał jej w uscieleniu nowego gniazdka. Tylko po co pozbawiać było eksmęża życia? Wystarczyło złożyć pozew o rozwód.
Jak ma sie skłonności socjopatyczne to nie można sie po prostu rozstać, niestety. Trzeba patrzec na takich ludzi z punktu ich widzenia, czyli chorego, zrytego łba. Oni nie mają empatii a co za tym idzie wyrzutów sumienia.
Osoby narcystyczne, psychopatyczne wolą zabić żeby potem nie żałować starego życia żeby nie było powrotu , plus chciała dobrze wypaśc przed ludźmi, nie przechodzić przez rozwód.
Mam wrażenie, że słuchacze są tutaj tylko po to, żeby znaleźć jak najwięcej słów Justyny, do których mogliby się przyczepić. Bardzo przykre jest to, że umyka komuś to, że jest to historia dwóch straconych ludzkich istnień. Jak ktoś chce się wykazać w błędach językowych to są inne podcasty. Justyno, dobra robota 💪🏻❤️
Jest taka historia z kujawsko-pomorskiego, gdzie ksiądz zamordował męża kobiety, w której się zakochał. Oboje byli oskarżeni, ale ona mimo współudziału wyszła na wolność, dla tzw. dobra rodziny, bo miała dzieci. Trudno zrozumieć takie rozumowanie sądu.
Słuchałam już o tej sprawie w innym materiale… Tutaj nie zostało to dopowiedziane, ale ponoć Ewa była córką gospodyni księdza i w tamtych czasach rozwód dla kogoś takiego był czymś co „nie przystoi” bo co by ludzie powiedzieli… dlatego zamiast rozejść się po ludzku ze Stanisławem wybrała z Waldemarem takie rozwiązanie 😖
Dla mnie to niepojęte, rozwód jest be, ale morderstwo jest cacy. Rozumiem (ale nie popieram) jeszcze sytuacje, w których dochodzi do wybuchu emocji, których konsekwencją jest zabójstwo, ale takie na zimno kalkulowane, no nie.
Najwięcej do powiedzenia na temat tych czasów mają.ludzie,ktorych wtedy nie było . Wieś też nie była strażnikiem.zadnego.konserwatyzmu,tylko ostoją pijanstwa i nadużyć seksualnych.Taka się w latach 60 doskonała naturalna selekcja negatywna.Kto miał odrobinę.zdolnosci czy rozumu uciekał,ci nie znaczy że zostali tam tylko sami degeneraci.Moja koleżanka rozwódka właśnie, dostała pracę u księdza właśnie,jak nie miała się gdzie podziać i uciekała z małym.dzieckiem przed agresywnym exem.Wcale wbrew temu co się dzisiaj mówi nie została jego kochanką ,ani jej synek nie padł ofiarą pedofila w koloratce.
Najwięcej do powiedzenia na temat tych czasów mają.ludzie,ktorych wtedy nie było . Wieś też nie była strażnikiem.zadnego.konserwatyzmu,tylko ostoją pijanstwa i nadużyć seksualnych.Taka się w latach 60 doskonała naturalna selekcja negatywna.Kto miał odrobinę.zdolnosci czy rozumu uciekał,ci nie znaczy że zostali tam tylko sami degeneraci.Moja koleżanka rozwódka właśnie, dostała pracę u księdza właśnie,jak nie miała się gdzie podziać i uciekała z małym.dzieckiem przed agresywnym exem.Wcale wbrew temu co się dzisiaj mówi nie została jego kochanką ,ani jej synek nie padł ofiarą pedofila w koloratce.
No nie! Nie dość, że zamordowała męża wraz z kochankiem to jeszcze opisywała to w liście. Cóż za bezmyślna, okrutna, perfidna kobieta z tej Ewy. Dziękuję i pozdrawiam 😀❤️
Postanowilam wrocic do tego filmu z komentarzem, bo przypomnialam sobie, ze jako jeden z argumentow podawalas, ze halas w pokoju dieci obudzil ich matke spiaca w innym pomieszzeniu, a samych dzieci nie i ze to dziwne. Wczoraj w pokoju mojej corki spiacej na pietrze spadla na podloge ciezka drewniana ozdoba i narobila tyle halasu, ze razem z mezem az podskoczylismy - z tym ze my bylismy na parterze, a corka spala na pietrze, z przymknietymi drzwiami. Spodziewalam sie glosnego placzu i tego, ze sie obudzi przestraszona, ale jak sie okazalo - spala dalej niewzruszenie.
Zbrodnia to niesłychana pani zabiła pana.. Zbrodnie z tych samych powodów są od starożytności, człowiek ma te same pragnienia, uczucia i cele. Ta kobieta chciała zabić męża, po namowach kochanka zrobili to wspólnie,za trzecim razem niestety skutecznie.Dziwne jest zachowanie wszystkich dzieci. zabójców, to nie były już małe dzieci. Bronienie morderców przy bezspornych dowodach żle świadczy o nich. i żle rokuje.Tak więc kochani kochajcie się,a jak przestaniecie -- NIE. ZABIJAJCIE. ! V. NIE ZABIJAJ. ! Dziękuję bardzo za podcast.Bernadetty.Polska.
Z tymi uchylanymi oknami bym polemizował. Mój blok w małym miasteczku wybudowany został w 0pplpwie lat 80tych - 1986 rok.. od samego poczatku okna mialy wbudowany mechanizm mozliwosci uchylania.
Szkoda Stanisława. Taka bezsensowna śmierć... :( Dobrze, że czasy trochę się zmieniły i dziś rozwód nie jest już postrzegany jako coś strasznego, nawet w takich małych społecznościach.
No nie wierzę, że dla niektórych zabicie małżonka to jedyne wyjście, żeby rozpocząć nowy rozdział w życiu . Gdyby to stało się w emocjach, mąż znęcał się nad żoną nie wiem, cokolwiek a tu na zimno sobie zaplanowali i dążyli do celu zdeterminowani. Nie zrozumiem tego. Mówi się, że na cudzym nieszczęściu nie powinno się budować szczęścia. Na czyjejś śmierci także.
Jak ma sie skłonności socjopatyczne to nie można sie po prostu rozstać, niestety. Trzeba patrzec na takich ludzi z punktu ich widzenia, czyli chorego, zrytego łba. Oni nie mają empatii a co za tym idzie wyrzutów sumienia.
Lufciki były, ale to raczej dzieci lub ktoś chudy mógłby się przecisnąć, poza tym były umieszczane wysoko. Były okna uchylne w tamtym czasie, ale był inny mechanizm tego uchyłu i to zazwyczaj było spotykane w oknach w blokach. Wydaje mi się, że tutaj Justyna miała na myśli, raczej regulację szerokości otwierania okna, tę można było regulować i dała się bardzo łatwo otworzyć z zewnątrz.
To dziwne bo okna w domu w którym mieszkałam jako dziecko okna miały zakładane w roku 90 i są uchylne. Także w paru innych sąsiednich do ach takie okna były w pokojach koleżanek i kolegów.
Justyno, niestety nie mogę się z tobą zgodzić, okna z uchylem były długo dostępne w Polsce, nie było okien plastikowych tylko drewniane ale one posiadały uchył, więc najprawdopodobniej tak to okno było otwarte.
Bardzo ciężko się tego słucha. Tekst przygotowany, ale umiejętność czytania po prostu leży i kwiczy. Nie chciałem nic mówić, ale im dalej z materiałem to tym gorzej się słucha. Czekam na komentarze, że to hejt :). W dzisiejszych czasach wszystko jest hejtem, nawet taka uwaga, więc...
Żaden hejt, zwykła uwaga, słuszna zresztą. Niestety, wiele osób poczytuje tego typu komentarze za nienawistne lub krzywdzące i ogromnie się oburza pisząc, że można nie słuchać, można nie komentować itp. Można. Dlaczego jednak nie można wyrazić opinii, ale tej niepochlebnej? To wolny kraj. I nie wszystko musi się wszystkim podobać. Udostępniając pewne treści publicznie trzeba liczyć się z różnymi opiniami, nie tylko pełnymi uwielbienia :), ale, oczywiście, wszystko powinno się mieścić w granicach kultury i poszanowania dla drugiej osoby
Poprawka: Ewa Pilarska została zamordowana, gdy wracała pieszo z dyskoteki w Chmielnie, a nie w Sobocie. Mieszkała z rodzicami w Zbylutowie. Niemniej jednak wszystkie te miejscowości znajdują się w powiecie lwóweckim. Moja mama była wtedy w wieku Ewy… zapadł wtedy strach, a dyskoteki z dnia na dzień opustoszały. Straszna zbrodnia…
Justyna, wątek o Ewie, to nie w Sobocie wydarzyły się te tragiczne wydarzenia, tylko w wiosce Zbylutow, która tez jest nieopodal Lwówka Śląskiego, ale z innej strony niż wieś Sobota.Ciało Ewy zostało odnalezione 500 metrów od domu.
W tamtych czasach powszechne były okna uchylne górą, taka dygresja. Mieszkam w bloku zbudowanym w 1983 roku od poczatku inasze pierwsze okna otwierały się właśnie górą oraz bokiem - zupełnie tak, jak współczesne. Blokowiska w całym moim mieście miały takie okna.
Niestety przeważnie winny jest partner/partnerka,pierwsze co mi się nasunęło to żona 🙄Szkoda że odebrała dzieciom ojca zamiast wziąść po prostu rozwód 🙈🤷♀️
Sprawa pana Stanisława przypomina mi sprawę zabójstwa męża na zlecenie żony, którą przedstawiła Olga Herring (bodajże pod tytułem "Zwyczajne małżeństwo z Warszawy"). Tam też żona zapragnęła pozbyć się męża, a udało jej się to dopiero za drugim czy trzecim razem.
W polskim prawie poszkodowanym jest tylko osoba, której bezpośrednio dotyczy czyn zabroniony, czyli poszkodowanym morderstwa jest tylko i wyłącznie zamordowany. Córki Stanisława mogłyby być oskarżycielami posiłkowymi.
Widać jak niektórzy mają mega zaburzony obraz rzeczywistości i siebie. Po pierwsze lepiej zabić niż się rozstać, a po drugie wymyślenie niedorzecznej nie trzymającej się kupy historii... A do tego potem nawet przed bliskimi i znajomymi nie chce się nawet udawać żałoby🤷🤷🤷
Tak postępują tylko socjopaci. Rozwód nie do pomyślenia ale morderstwo z prenedytacja już spoko. Jej zachowanie świadczy o totalnym braku empatii. W dodatku byla tak głupia ze nie umiała udać żałoby. Zaburzona jednostka, tak samo jak kochaś.
Justyna twoje podcasty to po prostu klasa .. cała opowieść na wysokim poziomie . Opowiadasz naturalnie bez zbędnych elokwencji . Parę razy chciałam cię zdradzić ale to się nigdy nie udaje.... zawsze wracam do ciebie. Dzięki że jesteś..
Odcinek jak zawsze na wysokim poziomie, lecz jest jedna sprawa, która dość mocno 'w uszy kole'. Trumny na kółkach? Bardzo nietrafne sformułowanie jak na to co wokół niniejszego stwierdzenia działo się niespełna 1,5 roku temu.
"Zbrodnia to niesłychana! Pani zabija pana". Nie zdecydowała się po prostu od gościa odejść i związać się z nowym partnerem. Pewnie gość dobrze zarabiał i nie chciała się dzielić, a może wszystko było gościa i jakby co, to wystawiłby jej dwie walizki za drzwi i do widzenia Gienia, a nowy amant bidny chłop małorolny :-)
Jak zawsze doskonale przygotowany podcast...W Twoim wydaniu,nawet najbardziej skomplikowane sprawy są dla mnie jasne...Nie muszę się za bardzo wysilać,żeby połapać się "kto z kim i po co"...Słucham też innych podcastów,gdzie zdarza mi się w połowie historii pogubić i nie lubię tego...Cieszę się,że są obecnie tak dokładne metody pozwalające bez najmniejszych wątpliwości wskazać sprawców.
Każdy mówi, ze wystarczyło się rozwieść i racja jest to racjonalne wyjście. Jednak pochodzę z małej wsi i wiem jak silne jest zdanie „co ludzie powiedza”. Jestem w stanie uwierzyć, że było to pozorowane, bo rozwód był czymś nie do pomyślenia w takiej wsi. Jesteś na językach wszystkich. Morderstwo zaś ma szanse się nie wydać.. straszne tak.. ale to jest dla mnie jedyne wyjaśnienie, które znajduje
No chyba żartujesz. Tak postępują tylko socjopaci. Rozwód nie do pomyślenia ale morderstwo z premedytacją już spoko, tak? Zastanów sie co piszesz. Jej zachowanie świadczy o totalnym braku empatii. W dodatku byla tak głupia ze nie umiała udać żałoby. Zaburzona jednostka, tak samo jak kochaś.
🙋♂️Justynko - szacunek za Twoją pracę i tolerancję wobec religii, która jest teraz tak ośmieszana - z wyrazami sympatii 🙂🌷słucham wszystkich Twoich podcastów🙋♂️amazing
Można się rozwieść jak ludzie ale najwyraźniej nie wszystkim ten pomysł przychodzi do głowy (ja wiem, o co chodzi, po rozwodzie trzeba by się dzielić majątkiem). Koszmarna sprawa, obrzydliwa wręcz, jak się człowiek zastanowi aby tak potraktować współmałżonka ale nie jest to , niestety, jakaś rzadkość :(
Ta kobieta chyba nigdy nie slyszala o rozwodzie jako skutecznym sposobie na rozpoczecie nowego zycia.
Smutne jest to, że ludzie nie potrafią po prostu się rozstać. Dbajcie o siebie i o swoje szczęście. Rozstania są trudne, ale nie niemożliwe. Dajcie sobie szanse na nowe życie zamiast je odbierać.
Najbardziej przeraża mnie to,że ludzie,którzy dokonują zbrodni potrafią normalnie żyć, pracować, cieszyć się życiem...w tym przypadku nową rodziną.Cos niepojętego....dzięki za podcast 🤗
Straszne jest, że gdy rodzic morduje drugiego rodzica, to w 99% nigdy nie przyznaje się do tego przed dziećmi. Te biedne dzieci kochają i wierzą, a rodzic-morderca w egoizmie wykorzystuje je i ich miłość kłamiąc, by zostały po jego stronie. Obrzydliwe.
Teraz niech Pani pomyśli o Panu Perz.....kim, co to cała chatę podpalił, w której spala żona i jego dzieci. Katolik, mąż, ojciec. Przeżył 1 z synów, ojciec do dziś się nie przyznaje a syn nie wierzy w winę rodzica. To jest dopiero poje....ana akcja.
Żona zamieniła życie wspaniałego ojca rodzinnego i kochającego dzieci i żonę w wieloletni koszmar na końcu w nieopisane cierpienia 26 ciosów powodujących bolesną smierć i wyrok 25 lat , czym sobie ten pracowity uczciwy ojciec rodziny zasłużył na takie przerażajace życie dzięki własnej żonie , czyż nie można było porozmawiać i znaleźć inne wyjście , wielki smutek i żal pozostał. Ale kiedy mordercy wyjdą z więzienia będą staruszkami może toteż być ich dożywocie , zmarnowali życie wielu najbliższym osobom , pozdrawiam autorkę i słuchaczy .
"Do zbrodni nie mogło dojść, bo jest to po prostu niemożliwe". Stwierdziły to dzieci. Dzieci tymczasem były wtedy dziećmi i nawet nie obudziły się w pokoju przy hałasie i otwartym w zimnie oknie. Do zbrodni tymczasem doszło i było to jak najbardziej możliwe. Sprawcami nie są krasnoludki ani przybysze z kosmosu. Dla mnie sprawa jasna i oczywista.
I znowu potwierdza się stara prawda że na wsiach wszyscy o wszystkich wiedzą wszystko.
Wiejscy kochankowie-mordercy...
Dziękuję za podcast i serdecznie pozdrawiam ze Szkocji autorkę oraz wszystkich słuchaczy tego świetnego kanału 🤔🌹💙
Strasznie mi się Ciebie ostatnio słucha ,te wszystkie eeeeee , opowiadanie historii na około ,mnóstwo wątków poruszanych które nie mają najmniejszego wpływu jeśli chodzi o daną sprawę.
To do widzenia, dobrze że nie ma przymusu 👋
Przepraszam, że nie na temat ale zauważyłam jeden mały szczegół dotyczący podcastów Justyny. Jestem jej ogromną fanką i podcasty włączają mi się losowo ale głównie te sprzed 2 lat i dziś odsłuchałam właśnie tego najnowszego. Zmiana głosu ogromna i to mnie uderzyło! Głos sprzed dwóch lat jest tak ciepły i miły a tutaj nie wiem czy to zmiana sprzętu, przeziębienie czy utrata kilogramów zmieniły tak barwę głosu ale ciekawa jestem czy jeszcze ktoś to zauważył... Pozdrawiam wszystkich! 💛
Jest duża różnica i zmiana głosu i stylu opowiadania, moim zdaniem na niekorzyść.
Bzdury piszecie.
@@katarzynaczapla2566 widać, że robi to jakby zmusu,nie przykłada się i nie czuć pasji tworzenia, było fajnie i się skończyło
Czuję I słyszę to samo..
Im p.Justyna szczuplejsza/ brawo za to osiągnięcie/ niestety magiczny głos na tym ucierpiał.😢
Podcasty są przygotowywane jakby na kolanie..na prędce, bez wcześniejszych przygotowań.
Co się dzieje pani Justyno??
Ja też to zauważyłam. Tak jakby czytał to ktoś inny.
Chyba nigdy nie zrozumiem zjawiska wiejskiej zmowy milczenia (to nie pierwszy taki przypadek)... Co niedzielę meldują się w kościele, nie przepuszczą żadnej pasterki czy procesji, lecz gdy morderca chodzi na wolności, a rodzina ofiary rozpacza - jakoś sumienie ich nie rusza i udają, że nie wiedzą.
Tacy jak socjopatla Ewa i jej kochaś nie mają sumiemia. Religijność pozorna i udawana.
No masakra
Dobrze to pasuje polski film ,, Zmowa" z1988r.
Zejdź kobieto juz z tego kościoła. .. teraz każdy morderca czy podupadly moralnie człowiek według Ciebie modli się , jest z Pisu i bierze szczepionki ... żadne z tych rzeczy nie jest zle - żeby była jasność. A ja nie jestem wierząca, ale takie generalizowanie jest męczące zaślepia zdrowy rozsądek.
Piękny, wzruszający,szczery film. Bardzo serdecznie gratuluję, życzę Wam wszystkiego najlepszego ❤
Wzdrygnęłam się, słysząc określenie "trumny na kółkach". Skojarzyło mi się ze sprawą niesławnego adwokata.
Której?
Takie nietaktowne stwierdzenie...
On nie jest pierwszym, który go użył 🙂
Mialam to samo skojarzenie, słabe to.
Uważam że zakochana para powinna dostać dożywocie,to było umyślne planowane morderstwo,dzieci nie wierzą bo o biologicznym Ojcu się w domu pewnie mało mówiło.
Cieszę się, że obie sprawy zostały rozwiązane. Myślę, że dzieci Ewy muszą bronić matki inaczej jak mogłyby żyć dalej? Natalia Nishka Tur zrobiła kiedyś odcinek o tym dlaczego ludzie wolą bronić ludzi, którym kiedyś ufali i wierzyli mimo dowodów ich nadużyć i zbrodni. Polecam serdecznie ten odcinek jak i cały kanał Natalii.
Na wsi nie można się rozwieść, bo co ludzie powiedzą 🤔 bardzo żal mi Stanisława, taki młody człowiek... Cieszę się, że sprawiedliwość zatriumfowała! Choć powinno być dożywocie!
Biedny Stanislaw, zyl z ta bestia, pracowal i sie poswiecal dla takiej. Byl podtruwany, Jak on mogl sie zle czuc a potem bestia na koniec go zamordowala. Dziwie sie dzieciom, corki zostaly dobrze zmanipulowane, brakuje im samoswiadomosci Jak on zostal potraktowany za zycia i po' smierci. To tak niesprawiedliwe. Byl dobrym czlowiekiem i musial za to zaplacic. Dziekuje Ci Justysia ❤️💐
Z cały szacunkiem do pracy Justyny, jestem zawiedziona sposobem opowiadania historii, jakby zupełnie nie przygotowanie, nijak mają się ostatnie materiały do poprzednich dopracowanych historii.
Proszę nie traktować tego jako hejt , poprostu jako słuchaczka od początku tych podkastow widzę duża różnice.
Mimo wszystko nadal zostaje i czekam na więcej.
Również nie lubię tego powtarzania się wszystko jakby czytane bez entuzjazmu
Też to widzę, słabo przygotowany materiał, kiepsko przekazany,i to"mija kilkadziesiąt lat" Justynie chyba już się nie chce,tylko po co to ciągnie
A jeszcze to wzięcie na"tapet"
Popieram
Przecież jest ok
Przypomniał mi się syn Perzyńskiego i wywiad z nim gdy żałośnie broni ojca słowami "to wszystko jest grubymi nićmi szyte". Tu córki pewnie też wypierają z siebie tą okropną prawdę.
Dokładnie! Też mi się ta sprawa skojarzyła.
Tak, działa tu dokładnie ten sam mechanizm obronny.
Zmienił Ci się glos kochana
Dzięki za przypomnienie tych historii.W moim mieście -Lodzi,jest np.tajemnicza sprawa zaginięcia Iwony Mogiły, też z początku lat 90.
Proponuję odcinek o okuliście z sosnowca
Zanim Justyno wspomniałaś o wątpliwościach co do niewinności Ewy, odrazu wiedziałam, że pani żona coś ściemnia, a to właśnie za sprawą otwartego okna w pokoju dziecięcym w październikowa noc. W momencie jak powiedziałaś że sprawcą wszedł przez otwarte okno w pokoju dziecięcym...odrazu włącza się myślenie matki....no jak po co w październiku otwierać okno na noc dzieciom.
To samo miałam ze sprawa Madzi, jak matka powiedziała że wyszła z dzieckiem w styczniu po kąpieli... Każda matka odrazu wiedziała że nie mówi prawdy.
Pozdrawiam
To samo pomyślałam. Otwarte okno w pokoju dziecięcym w październikową zimną noc? Dziwne😉
Sprawa z moich rewirów. Ewa P. była mieszkanką Zbylutowa, a nie Soboty. Są to dwie zupełnie niezwiązane ze sobą sprawy - może i w niedalekiej okolicy, ale dziewczynka z Sobotą nie miała nic wspólnego. Bardzo szczegółowy podkast o obydwu sprawach jest na kanale Zbrodnie Prowincjonalne.
Od samego początku czułam, że Ewa miała coś wspólnego z zabójstwem Stanisława. Znalazła nowa miłość, a mąż przeszkadzał jej w uscieleniu nowego gniazdka. Tylko po co pozbawiać było eksmęża życia? Wystarczyło złożyć pozew o rozwód.
Jak ma sie skłonności socjopatyczne to nie można sie po prostu rozstać, niestety. Trzeba patrzec na takich ludzi z punktu ich widzenia, czyli chorego, zrytego łba. Oni nie mają empatii a co za tym idzie wyrzutów sumienia.
Osoby narcystyczne, psychopatyczne wolą zabić żeby potem nie żałować starego życia żeby nie było powrotu , plus chciała dobrze wypaśc przed ludźmi, nie przechodzić przez rozwód.
Mam wrażenie, że słuchacze są tutaj tylko po to, żeby znaleźć jak najwięcej słów Justyny, do których mogliby się przyczepić.
Bardzo przykre jest to, że umyka komuś to, że jest to historia dwóch straconych ludzkich istnień. Jak ktoś chce się wykazać w błędach językowych to są inne podcasty.
Justyno, dobra robota 💪🏻❤️
Jest taka historia z kujawsko-pomorskiego, gdzie ksiądz zamordował męża kobiety, w której się zakochał. Oboje byli oskarżeni, ale ona mimo współudziału wyszła na wolność, dla tzw. dobra rodziny, bo miała dzieci. Trudno zrozumieć takie rozumowanie sądu.
Sędzia pewnie razem z klechą pił. Matka roku to juz w ogóle no comment...
Słuchałam już o tej sprawie w innym materiale…
Tutaj nie zostało to dopowiedziane, ale ponoć Ewa była córką gospodyni księdza i w tamtych czasach rozwód dla kogoś takiego był czymś co „nie przystoi” bo co by ludzie powiedzieli… dlatego zamiast rozejść się po ludzku ze Stanisławem wybrała z Waldemarem takie rozwiązanie 😖
Dla mnie to niepojęte, rozwód jest be, ale morderstwo jest cacy.
Rozumiem (ale nie popieram) jeszcze sytuacje, w których dochodzi do wybuchu emocji, których konsekwencją jest zabójstwo, ale takie na zimno kalkulowane, no nie.
Najwięcej do powiedzenia na temat tych czasów mają.ludzie,ktorych wtedy nie było . Wieś też nie była strażnikiem.zadnego.konserwatyzmu,tylko ostoją pijanstwa i nadużyć seksualnych.Taka się w latach 60 doskonała naturalna selekcja negatywna.Kto miał odrobinę.zdolnosci czy rozumu uciekał,ci nie znaczy że zostali tam tylko sami degeneraci.Moja koleżanka rozwódka właśnie, dostała pracę u księdza właśnie,jak nie miała się gdzie podziać i uciekała z małym.dzieckiem przed agresywnym exem.Wcale wbrew temu co się dzisiaj mówi nie została jego kochanką ,ani jej synek nie padł ofiarą pedofila w koloratce.
Najwięcej do powiedzenia na temat tych czasów mają.ludzie,ktorych wtedy nie było . Wieś też nie była strażnikiem.zadnego.konserwatyzmu,tylko ostoją pijanstwa i nadużyć seksualnych.Taka się w latach 60 doskonała naturalna selekcja negatywna.Kto miał odrobinę.zdolnosci czy rozumu uciekał,ci nie znaczy że zostali tam tylko sami degeneraci.Moja koleżanka rozwódka właśnie, dostała pracę u księdza właśnie,jak nie miała się gdzie podziać i uciekała z małym.dzieckiem przed agresywnym exem.Wcale wbrew temu co się dzisiaj mówi nie została jego kochanką ,ani jej synek nie padł ofiarą pedofila w koloratce.
No nie! Nie dość, że zamordowała męża wraz z kochankiem to jeszcze opisywała to w liście. Cóż za bezmyślna, okrutna, perfidna kobieta z tej Ewy. Dziękuję i pozdrawiam 😀❤️
Jako że mieszkam w Legnicy, są to jak najbardziej moje rejony, a nigdy nie słyszałam o tej sprawie. Dziękuję za odcinek!
Postanowilam wrocic do tego filmu z komentarzem, bo przypomnialam sobie, ze jako jeden z argumentow podawalas, ze halas w pokoju dieci obudzil ich matke spiaca w innym pomieszzeniu, a samych dzieci nie i ze to dziwne.
Wczoraj w pokoju mojej corki spiacej na pietrze spadla na podloge ciezka drewniana ozdoba i narobila tyle halasu, ze razem z mezem az podskoczylismy - z tym ze my bylismy na parterze, a corka spala na pietrze, z przymknietymi drzwiami. Spodziewalam sie glosnego placzu i tego, ze sie obudzi przestraszona, ale jak sie okazalo - spala dalej niewzruszenie.
Dziękuję za Twoją pracę, Justynko 🎀 Dwa materiały w sobotę! Rarytasy!
Zbrodnia to niesłychana pani zabiła pana.. Zbrodnie z tych samych powodów są od starożytności, człowiek ma te same pragnienia, uczucia i cele. Ta kobieta chciała zabić męża, po namowach kochanka zrobili to wspólnie,za trzecim razem niestety skutecznie.Dziwne jest zachowanie wszystkich dzieci. zabójców, to nie były już małe dzieci. Bronienie morderców przy bezspornych dowodach żle świadczy o nich. i żle rokuje.Tak więc kochani kochajcie się,a jak przestaniecie -- NIE. ZABIJAJCIE. ! V. NIE ZABIJAJ. ! Dziękuję bardzo za podcast.Bernadetty.Polska.
Ciekawa sprawa, dobrze ze doszło do rozwiązania obu spraw
Miłego wieczoru dla Wszystkich ❤️
Dziękuje za kolejny podcast. Pozdrawiam.
2 filmy od Ciebie w jeden dzien to aż za dużo dobra! Wszystkiego dobrego i kuruj się!
29:30 - "skuteczny sposób, aby para mogła być razem" to ROZWÓD. Nie kombinowanie, spotykanie się w tajemnicy i knucie przeciwko współmałżonkowi :/.
Z tymi uchylanymi oknami bym polemizował. Mój blok w małym miasteczku wybudowany został w 0pplpwie lat 80tych - 1986 rok.. od samego poczatku okna mialy wbudowany mechanizm mozliwosci uchylania.
Szkoda Stanisława. Taka bezsensowna śmierć... :( Dobrze, że czasy trochę się zmieniły i dziś rozwód nie jest już postrzegany jako coś strasznego, nawet w takich małych społecznościach.
Jestem z okolic, z tego co wiem, to zbrodnia na młodszej Ewie nie była dokonana w Sobocie, a na drodze z Chmielna do Zbylutowa.
ciekawy odcinek. życie pisze jednak najbardziej niesamowite historie. łapka w górę ode mnie.
No nie wierzę, że dla niektórych zabicie małżonka to jedyne wyjście, żeby rozpocząć nowy rozdział w życiu . Gdyby to stało się w emocjach, mąż znęcał się nad żoną nie wiem, cokolwiek a tu na zimno sobie zaplanowali i dążyli do celu zdeterminowani. Nie zrozumiem tego. Mówi się, że na cudzym nieszczęściu nie powinno się budować szczęścia. Na czyjejś śmierci także.
Jak ma sie skłonności socjopatyczne to nie można sie po prostu rozstać, niestety. Trzeba patrzec na takich ludzi z punktu ich widzenia, czyli chorego, zrytego łba. Oni nie mają empatii a co za tym idzie wyrzutów sumienia.
W tamtych czasach ;) nie było okien uchylnych, ale były okna z lufcikami 😎
Lufciki były, ale to raczej dzieci lub ktoś chudy mógłby się przecisnąć, poza tym były umieszczane wysoko.
Były okna uchylne w tamtym czasie, ale był inny mechanizm tego uchyłu i to zazwyczaj było spotykane w oknach w blokach. Wydaje mi się, że tutaj Justyna miała na myśli, raczej regulację szerokości otwierania okna, tę można było regulować i dała się bardzo łatwo otworzyć z zewnątrz.
To dziwne bo okna w domu w którym mieszkałam jako dziecko okna miały zakładane w roku 90 i są uchylne. Także w paru innych sąsiednich do ach takie okna były w pokojach koleżanek i kolegów.
Dzięki za ciekawy podcast, mała poprawka RFN a nie RFM. RFN to skrót: Republika Federalnych Niemiec. Pozdrawiam
Witam serdecznie w zimny sobotni wieczór 💙❤️
Lubię, jak dodajesz kilka słów od siebie. Mam wtedy wrażenie, że rozmawiam z przyjaciółką 💌.
Kilkudziesieciotonowe drzewo ? Baobab ? Sekwoja ?
😂sekwoja chyba😂
Waldemar i Ewa geniuszami zbrodni nie byli.
Aż trudno uwierzyć, że zamiast się rozwieść oni posunęli się do zabójstwa.
Justyno, niestety nie mogę się z tobą zgodzić, okna z uchylem były długo dostępne w Polsce, nie było okien plastikowych tylko drewniane ale one posiadały uchył, więc najprawdopodobniej tak to okno było otwarte.
Bardzo ciężko się tego słucha. Tekst przygotowany, ale umiejętność czytania po prostu leży i kwiczy. Nie chciałem nic mówić, ale im dalej z materiałem to tym gorzej się słucha. Czekam na komentarze, że to hejt :). W dzisiejszych czasach wszystko jest hejtem, nawet taka uwaga, więc...
Żaden hejt, zwykła uwaga, słuszna zresztą. Niestety, wiele osób poczytuje tego typu komentarze za nienawistne lub krzywdzące i ogromnie się oburza pisząc, że można nie słuchać, można nie komentować itp. Można. Dlaczego jednak nie można wyrazić opinii, ale tej niepochlebnej? To wolny kraj. I nie wszystko musi się wszystkim podobać. Udostępniając pewne treści publicznie trzeba liczyć się z różnymi opiniami, nie tylko pełnymi uwielbienia :), ale, oczywiście, wszystko powinno się mieścić w granicach kultury i poszanowania dla drugiej osoby
27 minuta wybiła mnie ze słuchania... bez ładu i składu-powinno to być wycięte.
Poprawka: Ewa Pilarska została zamordowana, gdy wracała pieszo z dyskoteki w Chmielnie, a nie w Sobocie. Mieszkała z rodzicami w Zbylutowie. Niemniej jednak wszystkie te miejscowości znajdują się w powiecie lwóweckim. Moja mama była wtedy w wieku Ewy… zapadł wtedy strach, a dyskoteki z dnia na dzień opustoszały. Straszna zbrodnia…
Uwielbiam Cie słuchać przesłuchałam wszystkie odcinki ja spotyfi po dosłownie 3 razy WSZYSTKIE . Dziękuje za twoja ciężka prace
Dziękuję
Ludziom odbija. Z takich powodów zabijać i ryzykowac dożywotnim wiezieniem? 😲 Przecież można się rozwieść.
Słucham na spoti, ale staram się wchodzić tutaj, aby zawsze Ci podziękować za Twoją pracę 🥰
Justyna, wątek o Ewie, to nie w Sobocie wydarzyły się te tragiczne wydarzenia, tylko w wiosce Zbylutow, która tez jest nieopodal Lwówka Śląskiego, ale z innej strony niż wieś Sobota.Ciało Ewy zostało odnalezione 500 metrów od domu.
Bardzo ciekawy odcinek, dziękuję i pozdrawiam
Ciekawy materiał ,świetną robotę robisz Justyna .
W tamtych czasach powszechne były okna uchylne górą, taka dygresja. Mieszkam w bloku zbudowanym w 1983 roku od poczatku inasze pierwsze okna otwierały się właśnie górą oraz bokiem - zupełnie tak, jak współczesne. Blokowiska w całym moim mieście miały takie okna.
Dziękuję, że mimo Twojej choroby pojawia się nowy odcinek.
Z przyjemnością wysłucham ❤️
Ciekawa jestem, czy Pan Stanisław zgłosił próbę zabójstwa (postrzelenia) na policję?
Te "trumny na kółkach" to jak nowa tego pato adwokata.
Nie warto używać!
Cieszę się na nowy odcinek
jestem dopiero na początku odcinka obstawiam ze to żona go zabiła albo jej kochanek
Niestety przeważnie winny jest partner/partnerka,pierwsze co mi się nasunęło to żona 🙄Szkoda że odebrała dzieciom ojca zamiast wziąść po prostu rozwód 🙈🤷♀️
Czytałam o tej sprawie..bardzo ciekawa
Sprawa pana Stanisława przypomina mi sprawę zabójstwa męża na zlecenie żony, którą przedstawiła Olga Herring (bodajże pod tytułem "Zwyczajne małżeństwo z Warszawy"). Tam też żona zapragnęła pozbyć się męża, a udało jej się to dopiero za drugim czy trzecim razem.
Justynko, pozdrawiam serdecznie, zawsze czekam na Twoje podkasty, dziękuję za rzetelną pracę 💞Seniorka.
Dzięki za kolejne nagranie ❤️
Czekam na to jak nagrasz podcast na temat Nikoli Dawidzionek i Marcina Antonowicza.Obie sprawy z Olsztyna.
W polskim prawie poszkodowanym jest tylko osoba, której bezpośrednio dotyczy czyn zabroniony, czyli poszkodowanym morderstwa jest tylko i wyłącznie zamordowany. Córki Stanisława mogłyby być oskarżycielami posiłkowymi.
Słucham🤗
Justynko , dzięki za ciekawy podkast
Widać jak niektórzy mają mega zaburzony obraz rzeczywistości i siebie. Po pierwsze lepiej zabić niż się rozstać, a po drugie wymyślenie niedorzecznej nie trzymającej się kupy historii... A do tego potem nawet przed bliskimi i znajomymi nie chce się nawet udawać żałoby🤷🤷🤷
Tak postępują tylko socjopaci. Rozwód nie do pomyślenia ale morderstwo z prenedytacja już spoko. Jej zachowanie świadczy o totalnym braku empatii. W dodatku byla tak głupia ze nie umiała udać żałoby. Zaburzona jednostka, tak samo jak kochaś.
dziekuje, zadziwiajace jest, ze ludzie zamiast sie rozejsc niszcza tyle zyc!
Jak zwykle bardzo ciekawa sprawa Justynko❤️ Czekam z niecierpliwością na następną
Justyna twoje podcasty to po prostu klasa .. cała opowieść na wysokim poziomie . Opowiadasz naturalnie bez zbędnych elokwencji . Parę razy chciałam cię zdradzić ale to się nigdy nie udaje.... zawsze wracam do ciebie. Dzięki że jesteś..
A co z zabitą dziewczyną Ewą?? Bo nie wiem czy czegos nie doslyszalam czy to był.tylko tak dodany niedokończony wątek...?
Odcinek jak zawsze na wysokim poziomie, lecz jest jedna sprawa, która dość mocno 'w uszy kole'. Trumny na kółkach? Bardzo nietrafne sformułowanie jak na to co wokół niniejszego stwierdzenia działo się niespełna 1,5 roku temu.
"Zbrodnia to niesłychana! Pani zabija pana". Nie zdecydowała się po prostu od gościa odejść i związać się z nowym partnerem. Pewnie gość dobrze zarabiał i nie chciała się dzielić, a może wszystko było gościa i jakby co, to wystawiłby jej dwie walizki za drzwi i do widzenia Gienia, a nowy amant bidny chłop małorolny :-)
Rzeczywiście tak mogło być…
Dzięki Justyna 🥀
Klasyczne wyparcie jeśli chodzi o córki zamordowanego
Bronią morderców bo tylko ich mają... Przykre. Powinni przejrzeć na oczy.. Zginął dobry człowiek z rąk kobiety, której ufał.
Bardzo dziękuję Ci za podcast ❤
Jak zawsze doskonale przygotowany podcast...W Twoim wydaniu,nawet najbardziej skomplikowane sprawy są dla mnie jasne...Nie muszę się za bardzo wysilać,żeby połapać się "kto z kim i po co"...Słucham też innych podcastów,gdzie zdarza mi się w połowie historii pogubić i nie lubię tego...Cieszę się,że są obecnie tak dokładne metody pozwalające bez najmniejszych wątpliwości wskazać sprawców.
Dzięki za ciekawy podcast , ale głos jakby inny 😊
Dzięki Justynko,drugi materiał dzisiaj - rozpieszczasz nas,
Każdy mówi, ze wystarczyło się rozwieść i racja jest to racjonalne wyjście. Jednak pochodzę z małej wsi i wiem jak silne jest zdanie „co ludzie powiedza”. Jestem w stanie uwierzyć, że było to pozorowane, bo rozwód był czymś nie do pomyślenia w takiej wsi. Jesteś na językach wszystkich. Morderstwo zaś ma szanse się nie wydać.. straszne tak.. ale to jest dla mnie jedyne wyjaśnienie, które znajduje
Przecież ta Ewa i tak się wyprowadziła z tej wsi…
No chyba żartujesz. Tak postępują tylko socjopaci. Rozwód nie do pomyślenia ale morderstwo z premedytacją już spoko, tak? Zastanów sie co piszesz. Jej zachowanie świadczy o totalnym braku empatii. W dodatku byla tak głupia ze nie umiała udać żałoby. Zaburzona jednostka, tak samo jak kochaś.
Jest jeszcze jedno w razie rozwodu trzeba podzielić się majątkiem.
Sądzę,że chodziło o majątek.
Dziękuje za pominięcie drastycznych obrażeń ofiary - to kulturalne i miłe
Oo dziękuję za nowy odcinek ♥︎
🙋♂️Justynko - szacunek za Twoją pracę i tolerancję wobec religii, która jest teraz tak ośmieszana - z wyrazami sympatii 🙂🌷słucham wszystkich Twoich podcastów🙋♂️amazing
Kilkadziesiąt lat?
Czyj to głos? Czy Justyna się rozchorowała czy uprzedzała że ktoś inny będzie opowiadał w podcascie?
Dziekuje Justina, za interesujacy podcast, pozdrawiam.
Dziekuje Pani Justyno za kolejny podcast..Pozdrawiam.
Można się rozwieść jak ludzie ale najwyraźniej nie wszystkim ten pomysł przychodzi do głowy (ja wiem, o co chodzi, po rozwodzie trzeba by się dzielić majątkiem). Koszmarna sprawa, obrzydliwa wręcz, jak się człowiek zastanowi aby tak potraktować współmałżonka ale nie jest to , niestety, jakaś rzadkość :(
W punkt
Jeden adwokat buduje swoją całą naracje o trumnie na kółkach.
Milo Cie słyszeć,pozdrawiam cieplutko🩷
Ciekawi mnie co to za drzewo kilkudziesiecio tonowe😊?
Na szczęście znalazłam słowo subskrybujesz ,wcisnęłam i już powinnam sobie poradzić,Dziękuję
A co z butem znalezionym razem z peruka na miejscu zbrodni?
Pani Justynko,tęskniłam za Pani głosem,aż znowu odnalazłam ten kanał.Pozdrawiam