Super! Odbyliśmy prawie identyczną podróż w 2017! Trzytygodniowa wyprawa życia na Sardynię z dwojgiem dzieci, które dzielnie to zniosły, co ułatwił im tablet zawieszony między przednimi siedzeniami :-D Trasę z pod Warszawy do Livorno zrobiliśmy w 2 dni, bowiem zatrzymaliśmy się u przyjaciół we Wiedniu, który leży dokładnie w połowie drogi. Ponieważ rejs mieliśmy o 7:00 rano a zostawiliśmy sobie zapas czasu, więc dojechaliśmy do portu na 23:00 i zanocowaliśmy w samochodzie; dokładniej ja na karimacie na zewnątrz, bo upał. Co prawda komary cięły, ale je ignorowałem :-D Rano wjazd na fajny i tani prom Sardinia Ferries i 8 godzinny rejs do Golfo Aranci koło Olbii. Pierwszy raz samochodem na promie, to była dla mnie przygoda, jak lot w kosmos! W czasie rejsu piękna pogoda a na wysokości Korsyki taki wiatr, że przewracał leżaki na pokładzie. Po południu zjazd z promu i 35 stopniowy upał. Nocleg w Olbii u Stelli i na drugi dzień dojazd na kwaterę w Tempio, gdzie tania kwaterka przez Airbnb (40 zł zo osobodzień); piękny, duży dom mimo braku klimy sprawdził się, bo miasto położone w górach gdzie temperatury o 10 stopni niższe niż na wybrzeżu oddalonym o pół godziny jazdy. W międzyczasie wycieczka na wschodnie wybrzeże z zamiarem nocowania pod namiotem na plaży, z czego wyszedł nocleg na plaży pod gołym niebem, bo dotarliśmy tam gdy zapadał zmrok a wiało tak niemiłosiernie, że myślałem, że odlecę z tym namiotem. Dzieciaki nie narzekały :-D Rano kąpiel w morzu i wycieczka do słynnego z murali Orgosolo i Groty su Marmuri w Ulassai. Wracając z Sardynii jeszcze szybkie zwiedzanie Pizy, Florencji i Sieny, nocleg w Jesi u polskich przyjaciół, zwiedzanie Wenecji a następnie Wiednia, z którego przyjaciel nie chciał nas wypuścić przez 3 dni dopóki go nie zwiedzimy przynajmniej pobieżnie. Wspaniały urlop! W 3 tygodnie zrobiliśmy naszą Zafirką 6 tysięcy kilometrów a cały koszt urlopu zamknęliśmy w jakich 6 tysiącach zł, nie licząc dwóch mandatów z Wenecji w sumie na jakieś 400 zł które przyszły do domu po 11 miesiącach :-P
Podróżowaliśmy tak w 2018 r na Korsykę, w tym roku we wrześniu planujemy właśnie Sardynię. Uwielbiam ten styl podróżowania, najlepszy był kącik noclegowy na promie, koniecznie musimy sobie takie gniazdko na noc również uwić 😁
Bardzo informatywny i rzeczowy odcinek, przepiękne Włochy, byłem tam wielu razy, Costierra Amalfitana, Kapri cudowni aczkolwiek w Sardynii nie byłem. Skorzystamy z Waszych rad. Powodzenia, łapka w górę oraz subskrypcja.
Super filmik , dużo przydatnych informacji . Może dodacie koordynaty dojazdu do portu , tak żeby się nie stresować , myślę że wielu ludziom to pomoże . Pozdrawiam
My jesteśmy takim typem podróżowania że mamy ze sobą namiot i zawsze po drodze śpimy w jakiś ciekawych miastach i te miasta zwiedzamy i zawsze autostradami jeździmy tylko jak nie mamy winiety na jakiś tam kraj to wtedy jeździmy bocznymi drogami
Super film oraz informacje . Chciałabym tylko zaoytac czy znacie jakieś ciekawe miejsca agroturystyczne na Sardynia gdzie można się zatrzymać na 2-3 tygodni ? Dziękuje za poświęcony czas i życzę dalszych ciekawych wypraw 🙏😘❤️
Super informacje! Czy mogę prosić o radę? Spontanicznie lecimy za tydzień na Sardynię z nasza 4 miesięczna córeczka i niestety nie mam zbyt dużo czasu i możliwości na jakikolwiek research. Lecimy do Olbia. wynajęliśmy wille w okolicach Sinisciola i chciałam się zapytać na jakie plaże polecacie się wybrać z pięknymi widokami ale i łatwym dostępem ;) i gdzie w tamtych okolicach można coś zjeść. Agroturystyka miłe widziana:) z góry dziękuje!
Cześć, czy nadal wjazd na prom Grimaldi znajduje się w tym samym miejscu? Będę wdzięczny za współrzędne GPS :) Tak z ciekawości: dużo wcześniej rezerwujecie bilety na prom i czy od razu kupujecie powrotny?
Byłem już 3 razy autem na Sardynii to może się wypowiem: - po ostatniej wyprawie odradzam podróż innymi drogami niż autostrada. Drogi wojewódzkie czy powiatowe są w tragicznym stanie, aż zaczęła trzeszczeć tapicerka i co chwile fotoradar - to był koszmar. - ha ha ha - w 2017r w Livorno z 10 razy zawracałem i na chybł-trafił w końcu znalazłem drogę do portu. Aż się spociłem... - co do kosztów to ja to widzę tak: Diesel we Włoszech jest droższy o minimum 20 centów na litrze i należy przyjąć 30 centów drożej niż w Austrii. Autostrada kosztuje średnio 8 centów za kilometr, na południu wychodzi taniej ale nie byłem. - zdziwiony jestem zachowaniem obsługi na stacji benzynowej w Austrii. Pracuję tu ponad 6 lat i przyjazne zagadanie w zrozumiałym dla nich języku nie powoduje negatywnej reakcji... - odnośnie kosztów to: jazda w dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci z noclegiem po drodze i z kabina sypialną z oknem była ZAWSZE tańsza niż przelot samolotem i wynajęcie auta. Także samolot tylko dla wygodnych a auto dla żądnych wrażeń i ciekawych świata. Dodam że płynąłem raz z Corsica Ferries, raz z Tirrenia i 4 razy z Grimaldi - nie ma różnicy w standardzie (ogólnie to wszędzie tandeta) - brać co tańsze. Wg mnie Grimadi jest najtańszy a ja mam jeszcze zniżkę u nich 20% na to czego akurat nie wyłączą z promocjii. A i odwiedziłem kilka portów: Nicea, Genua, Civitavecchia i Livorno, Olbia. Ogólnie polecam, pozdrawiam i cieszę się że nie jestem jedyny
Na autostradach też nie jest różowo. Czesi remontują swoja bez końca. Austriacy remontują tunele przez Alpy i są ograniczenia prędkości przez tunele na "autostradzie" do 60 km/h. Przy tym potrafią ustawić nawet po 3 radary przy jednym tunelu. Na wielu odcinkach alpejskich ograniczenie do 100km/h, przez Wiedeń 80km/h i czasem nawet do 60. Na włoskich też remonty, przebudowy i czasem spore korki, ale i tak najszybciej się jedzie. Jak to mawiał znany Lech - jazda autostradami "ma plusy ujemne i plusy dodatnie".
Świetny film, my również próbujemy coś tworzyć w temacie podróży do Włoch i nie tylko , więc doceniamy każdą aktywność w tym temacie :). U pana słychać akcent śląski tego nie da się ukryć :D .Pozdro z Żor i zapraszamy na nasz kanał
Jaki okropny film. Typowe polaczkowate podejście do podróżowania. Wiele godzin mordęgi, żeby własnym autem dojechać. Jakby samolotów nie było. Bez spania, jedzenie własne. Wieczne przeliczanie cen gazu. Auto oczywiście na gaz. Najważniejsze, że toalety we Włoszech za darmo. To wieczne liczenie pieniędzy. Absolutnie okropne wakacje.
Super!
Odbyliśmy prawie identyczną podróż w 2017!
Trzytygodniowa wyprawa życia na Sardynię z dwojgiem dzieci, które dzielnie to zniosły, co ułatwił im tablet zawieszony między przednimi siedzeniami :-D
Trasę z pod Warszawy do Livorno zrobiliśmy w 2 dni, bowiem zatrzymaliśmy się u przyjaciół we Wiedniu, który leży dokładnie w połowie drogi.
Ponieważ rejs mieliśmy o 7:00 rano a zostawiliśmy sobie zapas czasu, więc dojechaliśmy do portu na 23:00 i zanocowaliśmy w samochodzie; dokładniej ja na karimacie na zewnątrz, bo upał. Co prawda komary cięły, ale je ignorowałem :-D
Rano wjazd na fajny i tani prom Sardinia Ferries i 8 godzinny rejs do Golfo Aranci koło Olbii.
Pierwszy raz samochodem na promie, to była dla mnie przygoda, jak lot w kosmos!
W czasie rejsu piękna pogoda a na wysokości Korsyki taki wiatr, że przewracał leżaki na pokładzie.
Po południu zjazd z promu i 35 stopniowy upał.
Nocleg w Olbii u Stelli i na drugi dzień dojazd na kwaterę w Tempio, gdzie tania kwaterka przez Airbnb (40 zł zo osobodzień); piękny, duży dom mimo braku klimy sprawdził się, bo miasto położone w górach gdzie temperatury o 10 stopni niższe niż na wybrzeżu oddalonym o pół godziny jazdy.
W międzyczasie wycieczka na wschodnie wybrzeże z zamiarem nocowania pod namiotem na plaży, z czego wyszedł nocleg na plaży pod gołym niebem, bo dotarliśmy tam gdy zapadał zmrok a wiało tak niemiłosiernie, że myślałem, że odlecę z tym namiotem. Dzieciaki nie narzekały :-D
Rano kąpiel w morzu i wycieczka do słynnego z murali Orgosolo i Groty su Marmuri w Ulassai.
Wracając z Sardynii jeszcze szybkie zwiedzanie Pizy, Florencji i Sieny, nocleg w Jesi u polskich przyjaciół, zwiedzanie Wenecji a następnie Wiednia, z którego przyjaciel nie chciał nas wypuścić przez 3 dni dopóki go nie zwiedzimy przynajmniej pobieżnie.
Wspaniały urlop!
W 3 tygodnie zrobiliśmy naszą Zafirką 6 tysięcy kilometrów a cały koszt urlopu zamknęliśmy w jakich 6 tysiącach zł, nie licząc dwóch mandatów z Wenecji w sumie na jakieś 400 zł które przyszły do domu po 11 miesiącach :-P
Pokazaliscie co chcialam wiedziec🤩😘 dziekuje kochani...
Zastanawiam się na wypad do Sardynii własnym samochodem . Dzięki za informację.
Podróżowaliśmy tak w 2018 r na Korsykę, w tym roku we wrześniu planujemy właśnie Sardynię. Uwielbiam ten styl podróżowania, najlepszy był kącik noclegowy na promie, koniecznie musimy sobie takie gniazdko na noc również uwić 😁
Bardzo informatywny i rzeczowy odcinek, przepiękne Włochy, byłem tam wielu razy, Costierra Amalfitana, Kapri cudowni aczkolwiek w Sardynii nie byłem. Skorzystamy z Waszych rad. Powodzenia, łapka w górę oraz subskrypcja.
Super film
Dziękować
dzięki za opinię :)
Super filmik , dużo przydatnych informacji . Może dodacie koordynaty dojazdu do portu , tak żeby się nie stresować , myślę że wielu ludziom to pomoże . Pozdrawiam
Fajny film poradnik dużo pomocnych informacji
Pozdrawiam z Orzesza
Bardzo fajny filmik :-) Warto obejrzeć przed wyruszeniem na Sardynię.
Dziękuję za wszystkie ciekawostki i informacje i życzę miłego dnia, Mariola
Dziękujemy. Niestety żeby ująć wszystkie istotne aspekty film musiałby trwać z 40 minut :)
Bardzo fajny i pomocny film, dzięki. Do pełnej satysfakcji możecie jeszcze podać te koordynaty na port, żeby nam było już łatwiej.
Super! Świetnie się to ogląda, słucha... No i miło Was widzieć :) Do zobaczenia kiedyś na Sardynii!
Oby do zobaczenia. Zapraszamy bo warto...
Mega fajny film :) też mam taki wypad w planach.
My jesteśmy takim typem podróżowania że mamy ze sobą namiot i zawsze po drodze śpimy w jakiś ciekawych miastach i te miasta zwiedzamy i zawsze autostradami jeździmy tylko jak nie mamy winiety na jakiś tam kraj to wtedy jeździmy bocznymi drogami
Espace rządzi na takich wyprawach. Już 8 łat się takim bujam. Z gazem też miałem zawsze problemy. Oni mają małe ciśnienie.
Super film ❤️❤️
Dzięki za tak miły odbiór. :)
Super film oraz informacje .
Chciałabym tylko zaoytac czy znacie jakieś ciekawe miejsca agroturystyczne na Sardynia gdzie można się zatrzymać na 2-3 tygodni ?
Dziękuje za poświęcony czas i życzę dalszych ciekawych wypraw 🙏😘❤️
Super film! Dzięki za wskazówki. Czy jest szansa na udostępnienie współrzędnych tego miejsca skąd odpływa prom z Livorno? ❤
Jak dla mnie mordega tyle godzin w samochodzie... koszty chyba zanizone
Wow..super..dziękuję za ciekawy film..daję 👍. .subskrybuje kanał
Siemka, fajna relacja, plynolem na Corsyke z Livorno wiec znalesc port to dramat ale sie udalo :) Pozdrawiam.
Witam :)
Podzielcie się, jak i kiedy kupujecie bilety na prom. Dzięki
Dzięki za materiał!
P.S. A gdzie Wy na Waszej drodze mijaliście Alpy? ( 3:15 )
z polski dojechac na sardynię bez przebycia Alp sie nie da raczej :)
Super informacje!
Czy mogę prosić o radę? Spontanicznie lecimy za tydzień na Sardynię z nasza 4 miesięczna córeczka i niestety nie mam zbyt dużo czasu i możliwości na jakikolwiek research. Lecimy do Olbia.
wynajęliśmy wille w okolicach Sinisciola i chciałam się zapytać na jakie plaże polecacie się wybrać z pięknymi widokami ale i łatwym dostępem ;) i gdzie w tamtych okolicach można coś zjeść. Agroturystyka miłe widziana:) z góry dziękuje!
Cześć, czy nadal wjazd na prom Grimaldi znajduje się w tym samym miejscu? Będę wdzięczny za współrzędne GPS :) Tak z ciekawości: dużo wcześniej rezerwujecie bilety na prom i czy od razu kupujecie powrotny?
Byłem już 3 razy autem na Sardynii to może się wypowiem:
- po ostatniej wyprawie odradzam podróż innymi drogami niż autostrada. Drogi wojewódzkie czy powiatowe są w tragicznym stanie, aż zaczęła trzeszczeć tapicerka i co chwile fotoradar - to był koszmar.
- ha ha ha - w 2017r w Livorno z 10 razy zawracałem i na chybł-trafił w końcu znalazłem drogę do portu. Aż się spociłem...
- co do kosztów to ja to widzę tak: Diesel we Włoszech jest droższy o minimum 20 centów na litrze i należy przyjąć 30 centów drożej niż w Austrii. Autostrada kosztuje średnio 8 centów za kilometr, na południu wychodzi taniej ale nie byłem.
- zdziwiony jestem zachowaniem obsługi na stacji benzynowej w Austrii. Pracuję tu ponad 6 lat i przyjazne zagadanie w zrozumiałym dla nich języku nie powoduje negatywnej reakcji...
- odnośnie kosztów to: jazda w dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci z noclegiem po drodze i z kabina sypialną z oknem była ZAWSZE tańsza niż przelot samolotem i wynajęcie auta. Także samolot tylko dla wygodnych a auto dla żądnych wrażeń i ciekawych świata.
Dodam że płynąłem raz z Corsica Ferries, raz z Tirrenia i 4 razy z Grimaldi - nie ma różnicy w standardzie (ogólnie to wszędzie tandeta) - brać co tańsze. Wg mnie Grimadi jest najtańszy a ja mam jeszcze zniżkę u nich 20% na to czego akurat nie wyłączą z promocjii. A i odwiedziłem kilka portów: Nicea, Genua, Civitavecchia i Livorno, Olbia.
Ogólnie polecam, pozdrawiam i cieszę się że nie jestem jedyny
Na autostradach też nie jest różowo. Czesi remontują swoja bez końca. Austriacy remontują tunele przez Alpy i są ograniczenia prędkości przez tunele na "autostradzie" do 60 km/h. Przy tym potrafią ustawić nawet po 3 radary przy jednym tunelu. Na wielu odcinkach alpejskich ograniczenie do 100km/h, przez Wiedeń 80km/h i czasem nawet do 60. Na włoskich też remonty, przebudowy i czasem spore korki, ale i tak najszybciej się jedzie. Jak to mawiał znany Lech - jazda autostradami "ma plusy ujemne i plusy dodatnie".
Świetny film, my również próbujemy coś tworzyć w temacie podróży do Włoch i nie tylko , więc doceniamy każdą aktywność w tym temacie :). U pana słychać akcent śląski tego nie da się ukryć :D .Pozdro z Żor i zapraszamy na nasz kanał
Słychać, słychać - no i nigdy nie zamierzałem ukrywać tego "akcentu". Pozdrawiam z Rudy Śl.
Aaa, i jeszcze poćwiczcie nad dykcją tego faceta, bo ledwo można zrozumieć.
ta nienawiść do polskiej autostrady w voiceoverze żałosna
kretyn
Jaki okropny film. Typowe polaczkowate podejście do podróżowania. Wiele godzin mordęgi, żeby własnym autem dojechać. Jakby samolotów nie było. Bez spania, jedzenie własne. Wieczne przeliczanie cen gazu. Auto oczywiście na gaz. Najważniejsze, że toalety we Włoszech za darmo. To wieczne liczenie pieniędzy. Absolutnie okropne wakacje.
@verssus ale zabłysnąłeś... każdy podróżuje jak woli, a "polaczkowanie" i buractwo wylazło z ciebie.