Słuchając tych wypowiedzi mam mieszane uczucia. Przedstawianie "ciekawych" losów UB-eków, to tylko dowodzenie rzeczy zupełnie oczywistej - każdy człowiek, nawet morderca, ma ciekawe rzeczy do opowiedzenia. Albo inaczej - jeśli się znajdzie ktoś umiejący opowiadać to z każdego życiorysu stworzy perełkę. Tymczasem jedyną rzeczą wartą opowiedzenia o tych osobach - "bohaterach" tej audycji - to to, że służyli w organizacji skonstruowanej jako maszyna do mordowania, gwałcenia, torturowania, niszczenia i gnojenia innych, w szczególności tych, dla których Polska to nie słowo określające rosyjską republikę a pojęcie, za które warto oddać życie. Zamiast więc pisać życiorysy zdrajców, morderców, etc. może poprzestać na czystych faktach, a "ukwiecać" je listą ofiar, które należałoby uczcić i o których należy pamiętać.
Nie zgodze się z tobą. Fakt większość UB-eków to byli zwykli bandyci ale ci bandyci zakładali rodziny, wychowywali dzieci, mieli przyjaciół, znajomych, ogromne poparcie podobnych im zbrodniarzy nie tylko z Polski ale i z zagranicy. W ich domach nie czytało się "Pana Tadeusza". Często działali w różnych strukturach, pisali, tworzyli, współpracowali z wydawnictwami. Trzeba wiedzieć o nich wszystko. Dzisiaj to szczególnie widać po ich dzieciach, wnukach, prawnukach. Bo kto głosuje na takich zdrajców jak TuSSk, Grodzki, Trzaskowski, kto sika pod krzyżami, kto opluwa żołnierzy AK, kto organizuje i należy do KOD-u, UB-ywateli RP, kto popiera Lempart itd, itd, itd.
@@GTRobin2000 Owszem, trzeba wiedzieć. Ale trzeba pisać tak, jak pisała Hanna Arendt w swym "Eichmann in Jerusalem", albo - w trochę innej formie - Bohdan Urbankowski w genialnych "Głosach". Najpierw pisze się o OFIARACH tych zbrodniarzy, a potem o tym, co ich do zbrodni doprowadziło. I przy okazji o dzieciach, jakimi wspaniałymi ojcami byli, jak się starali w pracy i być może w kościele, jak dbali o żony czy mężów, czy też kochanki i kochanków. A nie w odwrotnej kolejności, gdy okazuje się na końcu, że brak miejsca na wspomnienie o ofiarach. Nb Hitler naprawdę pewnie kochał Ewę Braun, a Swietłana Alilujewa siadała na kolanach ojca, który uczył ją pewnie, jak pięknie żyć. Cóż za romantyczne sceny! Łza ścieka po policzku...
to są historycy, rolą historyka jest odkrywanie faktow a nie ocenianie postaw. To czyni ich wyjątkowymi, ze potrafia zachowac dystans. To my odbiorcy tych faktów, ktore oni przedstawiają, oceniamy i powinnismy to zrobić.
@@danajanaa ale u nich to jakby syndrom sztokholmski... Anna ma racje, cos im sie porobilo w glowach, ze wazniejsze jest umniejszanie ich postepowan zamiast ujawnianie dramatu ofiar... a juz opowiadanie, ze personel pomocniczy w sluzbie bezpieczenstwa byl takim przedszkolem, jesli chodzi o szkodliwosc, to po prostu farsa.... czy to naprawde sa naukowcy?????
@@danajanaa Prawda i prawdziwe oceny ubectwa i ich postaw antypolskich - to jest teraz jedyna droga do uzdrowienia narodu od spuścizny stalinowskiej. Koniec pobłażania dla prześladowców i katów polskich patriotów. To nie prawda ze ci historycy sa "wyjątkowi" - tylko usprawiedliwiają potworne zbrodnie UB i przez to obrażają uczucia rodzin torturowanych Polakow opowiadajac sie po stronie katów. A gdzie honor, poszanowanie cierpienia narodu polskiego w sytuacji terroru stalinowskiego?
@@annakremky3873 to ze śledczy bada i szuka przyczyn i odtwarza zbrodnie nie oznacza ze pochwala czyn dokonany przez mordercę. Oznacza to jedynie ze trzeba wyswietlic i pokazac co zrobil, w jaki sposob i jakie byly motywy zbrodniarza. Nie oznacza to wcale ze pochwala postawe zbrodniarza. Nie uwlacza to ofiarom, a wrecz przeciwnie. Nie rozumiesz celu pracy historyka. Ma wogole nie byc odkrywania prawdy? zlikwidowac tez mozna policję, sądy i moze szkoły i uczelnie? nie skupiaj sie tylko na świetle ksieżyca , bo to Cie ogranicza. Dla ucczenia ofiar należy odkrycie katów.
@@idzienowe3853 lekarz tez wg Ciebie lubi cierpienie i dlatego jest lekarzem? to jakas paranoja. Ofiary zasluguja na ucczenie chocby tym zeby pikazac jakimi bestiami byli kaci i co ich skłoniło do czynu. Czy przypadkiem nie po to zeby cale spoleczenstwo wyciagnelo wnioski i nie dalo szansy na to 2 raz? Dyskusja niw jest pochwala katow, nie rozumiem jaki jest krytyki takiej dyskusji. Chodzi o zamkniecie ust historykom?
Super opracowanie bardzo ciekawe GRATULACJE. Szczęść Wam wszystkim Boże . Niech Nas wszystkich oświeci mądrość Ducha Świętego ! 💞
16:23 - jestem zaskoczony: w jakim celu wykonano i umieszczono w książce zdjęcia nagrobków zmarłych ubeków?
Słuchając tych wypowiedzi mam mieszane uczucia. Przedstawianie "ciekawych" losów UB-eków, to tylko dowodzenie rzeczy zupełnie oczywistej - każdy człowiek, nawet morderca, ma ciekawe rzeczy do opowiedzenia. Albo inaczej - jeśli się znajdzie ktoś umiejący opowiadać to z każdego życiorysu stworzy perełkę. Tymczasem jedyną rzeczą wartą opowiedzenia o tych osobach - "bohaterach" tej audycji - to to, że służyli w organizacji skonstruowanej jako maszyna do mordowania, gwałcenia, torturowania, niszczenia i gnojenia innych, w szczególności tych, dla których Polska to nie słowo określające rosyjską republikę a pojęcie, za które warto oddać życie. Zamiast więc pisać życiorysy zdrajców, morderców, etc. może poprzestać na czystych faktach, a "ukwiecać" je listą ofiar, które należałoby uczcić i o których należy pamiętać.
Nie zgodze się z tobą. Fakt większość UB-eków to byli zwykli bandyci ale ci bandyci zakładali rodziny, wychowywali dzieci, mieli przyjaciół, znajomych, ogromne poparcie podobnych im zbrodniarzy nie tylko z Polski ale i z zagranicy. W ich domach nie czytało się "Pana Tadeusza". Często działali w różnych strukturach, pisali, tworzyli, współpracowali z wydawnictwami. Trzeba wiedzieć o nich wszystko. Dzisiaj to szczególnie widać po ich dzieciach, wnukach, prawnukach. Bo kto głosuje na takich zdrajców jak TuSSk, Grodzki, Trzaskowski, kto sika pod krzyżami, kto opluwa żołnierzy AK, kto organizuje i należy do KOD-u, UB-ywateli RP, kto popiera Lempart itd, itd, itd.
@@GTRobin2000 Owszem, trzeba wiedzieć. Ale trzeba pisać tak, jak pisała Hanna Arendt w swym "Eichmann in Jerusalem", albo - w trochę innej formie - Bohdan Urbankowski w genialnych "Głosach". Najpierw pisze się o OFIARACH tych zbrodniarzy, a potem o tym, co ich do zbrodni doprowadziło. I przy okazji o dzieciach, jakimi wspaniałymi ojcami byli, jak się starali w pracy i być może w kościele, jak dbali o żony czy mężów, czy też kochanki i kochanków. A nie w odwrotnej kolejności, gdy okazuje się na końcu, że brak miejsca na wspomnienie o ofiarach. Nb Hitler naprawdę pewnie kochał Ewę Braun, a Swietłana Alilujewa siadała na kolanach ojca, który uczył ją pewnie, jak pięknie żyć. Cóż za romantyczne sceny! Łza ścieka po policzku...
Brawo Panie Szarek! Brawo IPN!
Widzimy teraz te wyniki braku LUSTRACJI zaraz po utrzymaniu odprezenia pseudo wolnosci. Zamiatac smieci pod dywan nie robi domu czystym.
Zadziwia mnie lekki, wesoły ton wykładowców. Usprawiedliwiający i wyrozumialy dla ubekow.
to są historycy, rolą historyka jest odkrywanie faktow a nie ocenianie postaw. To czyni ich wyjątkowymi, ze potrafia zachowac dystans. To my odbiorcy tych faktów, ktore oni przedstawiają, oceniamy i powinnismy to zrobić.
@@danajanaa ale u nich to jakby syndrom sztokholmski... Anna ma racje, cos im sie porobilo w glowach, ze wazniejsze jest umniejszanie ich postepowan zamiast ujawnianie dramatu ofiar... a juz opowiadanie, ze personel pomocniczy w sluzbie bezpieczenstwa byl takim przedszkolem, jesli chodzi o szkodliwosc, to po prostu farsa.... czy to naprawde sa naukowcy?????
@@danajanaa Prawda i prawdziwe oceny ubectwa i ich postaw antypolskich - to jest teraz jedyna droga do uzdrowienia narodu od spuścizny stalinowskiej. Koniec pobłażania dla prześladowców i katów polskich patriotów. To nie prawda ze ci historycy sa "wyjątkowi" - tylko usprawiedliwiają potworne zbrodnie UB i przez to obrażają uczucia rodzin torturowanych Polakow opowiadajac sie po stronie katów. A gdzie honor, poszanowanie cierpienia narodu polskiego w sytuacji terroru stalinowskiego?
@@annakremky3873 to ze śledczy bada i szuka przyczyn i odtwarza zbrodnie nie oznacza ze pochwala czyn dokonany przez mordercę. Oznacza to jedynie ze trzeba wyswietlic i pokazac co zrobil, w jaki sposob i jakie byly motywy zbrodniarza. Nie oznacza to wcale ze pochwala postawe zbrodniarza. Nie uwlacza to ofiarom, a wrecz przeciwnie. Nie rozumiesz celu pracy historyka. Ma wogole nie byc odkrywania prawdy? zlikwidowac tez mozna policję, sądy i moze szkoły i uczelnie? nie skupiaj sie tylko na świetle ksieżyca , bo to Cie ogranicza. Dla ucczenia ofiar należy odkrycie katów.
@@idzienowe3853 lekarz tez wg Ciebie lubi cierpienie i dlatego jest lekarzem? to jakas paranoja. Ofiary zasluguja na ucczenie chocby tym zeby pikazac jakimi bestiami byli kaci i co ich skłoniło do czynu. Czy przypadkiem nie po to zeby cale spoleczenstwo wyciagnelo wnioski i nie dalo szansy na to 2 raz? Dyskusja niw jest pochwala katow, nie rozumiem jaki jest krytyki takiej dyskusji. Chodzi o zamkniecie ust historykom?
Czy tego już nie było jakiś czas temu?
No było, w styczniu. Sprawdziłe.!
Było ale we fragmentach. Tu jest całość
skoro ma być to cenzurowane to LIPA.
Nie da sie sluchac tej ucieszonej Pani.
Czy to tylko prawdziwe twarze Ubeków. Czy to nie kolejny fakenews.