Do 24 lutego jeszcze z czytaniem nie miałam problemu, a potem nagle świat się zatrzymał...niby wróciłam i próbuję czytać lżejsze pozycje, ale nie potrafię się skupić w 100% i nie czerpię z lektury takiej przyjemności jak dotąd ... bardzo się cieszę na Twoje filmy i fajnie, że wróciłaś 😀
Mam podobnie, od 24 lutego myśli mi uciekają jakby były ziarenkami rozsypanego maku. Zaczęłam z 6 książek, w żadnej nie zrobiłam postępu specjalnie, jeszcze najlepiej idzie mi czytanie po angielsku, bo wymaga jakiegoś wysiłku rozumowego i nie ma miejsca na rozbiegane myśli. Do wojny w Ukrainie doszły problemy zdrowotne w rodzinie i osobiste stresy pracowe, więc też nie chce naciskać na siebie, ale mam nadzieję że to szybko minie, bo inaczej kiepsko widzę moje statystyki czytelnicze ;) powrotu pokoju i weny czytelniczej nam wszystkim życzę.
A jeśli chodzi o czytanie w tej sytuacji jaką mamy to mam ten sam problem co ty. Czytam ale znacznie mniej bo moje myśli cały czas są z mieszkańcami Ukrainy. Dlatego przeczytałem sobie Ania z Zielonego Wzgórza , potrzebowałem coś przyjemnego a obecnie czytam fantastyczną książkę - Z naszej przyrody - Dyakowski Bohdan, wydawnictwo : Graf_ika Reprint oryginału z 1903 r. Czyta to się jak powieść - opowiadanie i jestem zachwycony ! Obecnie czekam na kolejną książkę od tego samego wydawcy - Nasz Las - Dyakowski Bohdan. To jest istne arcydzieło.
Droga Gosiu. Za filmik z całego serca dziękuję, bardzo dobrze było znów Ciebie usłyszeć.🙂 Czytam "Olive Kitteridge" z Twojego polecenie, za które bardzo dziękuję♥️ Krótkie rozdziały sprawdzają się u mnie w tym trudnym czasie. Jednocześnie podczytuję sobie "11 września. Dzień, w którym zatrzymał się śwat", też o niej wspominałaś na kanale😉 Pozdrawiam serdecznie.
Witaj, Gosiu 👋 Jesteś taka naturalna, bez zbędnego makijażu, aż miło się ciebie słucha. Swoją przygodę z książkami o mrocznej tematyce, można powiedzieć a zarazem interesujące wydarzenia które tam się rozgrywają, zacząłem dopiero od stycznia tego roku, jakim są bez wątpienia książki związane z Górami Szaleństwa ( LoveCrafta ). Mają w sobie ukrytą magię, Necronomikonu. W przedstawianej wersji wspominasz na początku o książce związanej z meblami, naprawdę ciekawe, sama okładka już przyciąga. Na końcu zwieńczeniem jest historia, o tematyce wręcz kryminalnej poniekąd tajemniczej, owianą szarą mgłą, jak za czasów Sherlock Holmesa.
Zew zamówiony, bo tak się trochę łamałam, ale mnie przekonałaś, myślę, że to będzie coś dla mnie. A ja czytam i czytam, bo jak nie czytam, to łapię doła.
Czekałam na Twoją opinię Gosiu, byłam bardzo ciekawa, czy Tobie ta historia przypadnie do gustu, bo wszędzie słyszę o niej same zachwyty. Teraz wiem, że mogę spokojnie ją zamówić skoro Tobie się spodobała ☺️😃
Początkowo nie mogłam czytać a potem uciekałam w książki, tyle że w przeciwieństwie do niektórych osób, ja nie jestem w stanie zabrać się za trudne reportaże czy inne ciężkie książki. Wybieram raczej przyjmne, rozrywkowe tytuły, które dają mi chwilę wytchnienia od otaczającego nas świata. W marcu przeczytałam już całkiem sporo pozycji, ale jestem na zwolnieniu lekarskim, więc po prostu mam czas na takie rzeczy :) Polecam np. powieści graficzne :)
Świetna recenzja jak zawsze zresztą 💗. Ja obecnie nie mam zastoju czytelniczego wręcz przeciwnie🙄. W marcu przeczytałam: Szczeliny istnienia, Janion, transe-traumy-transgresje t.1 i t.2, poza tym Patrząc na wschód. Przestrzeń, człowiek, mistycyzm do tego Stasiuk plus Pilch. A teraz jestem w trakcie Jacka Hugo-Badera i jego: W rajskiej dolinie wśród zielska. Polecam 😉
Ja z tego stosu nic nie przeczytałam bo to nie moja literatura. Odpowiadając na Twoje pytanie, ja teraz bardzo dużo czytam, bo chcę odwrócić uwagę od tego, co dookoła. Szukam literatury wciągającej, dobrej, która mnie pochłonie, nierzadko rozśmieszy (po takie książki teraz sięgam najczęściej!), coś co przyniesie ukojenie.
No tak. Zew nocnego ptaka wyskakiwał z lodówki na booktubie, miałam przesyt takiej promocji, więc postanowiłam zignorować te pozycję. Ale jak Ty polecasz, to chociaż zerknę co i jak ;). Horrorstor za to już dziś odbieram. Mam ochotę na horrory. Czytam "Nowy dom na Wyrębach" Stefana Dardy. Potrzebowałam takiego swojskiego klimatu z lat 90, znam te problemy i czuję się tam jak u siebie.
Zew zamówiony :) Osobiście czytam więcej niż zwykle, bo książki pozwalają mi się odciąć od aktualnej sytuacji. Co zabawne, wciągam też książki dla dzieci, dlatego przy okazji polecam Kocią szajkę, a ostatnio oczarowała mnie powieść Ilony Wiśniewskiej "Przyjaciel północy"
Zastanawiałem się nad tą powieścią "ZEW NOCNEGO PTAKA" Twoja Gosiu recenzja jest zachęcająca do przeczytania tej powieści. Jest małe ale...nie jestem zwolennikiem kryminałów...Zaryzykuję ;-) POZDRAWIAM.
U mnie też zastój czytelniczy. Kilka książek zaczynałam, tylko jedną udało się skończyć. To thriller, albo nawet bardziej powieść psychologiczna "Była/żona" Tess Stimson. Czytadło, ale wciągnęło mnie na tyle, że chociaż na chwilę zapominałam o tym co się dzieje.
Ja czytam ale odpuściłam praktycznie literaturę faktu lub książki o trudnych tematach, zagłębiam się w książki rozrywkowe i fantastykę. Dzisiaj wciągnęłam thriller Kulawe Konie i zupełnie zapomniałam o rzeczywistości.
Mój marzec jak do tej pory jest też dość słaby czytelniczo (też niedawno skończyłam Horrorstor i podzielam Twoją opinię), nie mogę się w nic wciągnąć, ale zaczęłam "Anne z Zielonych Szczytów" jako takie comfort read i to był zdecydowanie dobry wybór. :P
Czytam komiksy i wyciągnęłam się w mangi... (chyba jestem najstarszą czytelniczką mang!) Nie jestem w stanie skupić się na książce. Do całej sytuacji światowej dochodzi mi jeszcze osobista, początek końca mojego najukochańszego kota (jest nieuleczalnie chory)... Na "Zew..." mam ochotę, a jak opowiadałaś, to przyszło mi do głowy "Pottsville", czytałaś może?
Ja też nie mogę czytać :( Co prawda tomisko "Wierzyliśmy jak nikt" mi nie pomagało w odstresowaniu... Teraz sięgnęłam po "Nevermoor. Przypadki Morrigan Crow". Zobaczymy co z tego wyjdzie...
Ja też mam czytelniczą niemoc. Nie potrafię przekierować koncentracji na inne tematy. Ale sięgam po beletrystykę żeby przeczytać choćby kilka stron i sprawdzić aktualną kondycję. Za to sięgnęłam po gatunki, które nigdy mnie nie pociągały, czyli po literaturę faktu. Czytam o polityce zagranicznej. Wraz z wiedzą przychodzi zrozumienie i spokój. To co nieznane staje się znane i mniej straszne. Obecnie czytam książkę Radosława Sikorskiego "Polska może być lepsza", która zaczyna się wątkiem ukraińskim i pokazuje Europę od strony komentarzy, które często stają się ważniejsze od suchych faktów.
Czytam teraz więcej, ale jakby mniej uważnie, nerwowo. Słuchanie też nie idzie mi najlepiej. Ostatnio przeczytałam „Dom Holendrów”, podobał mi się, ale nie wiem jak długo zostanie w głowie, bo mam wrażenie, że teraz wszystko gdzieś ulatuje.
Jezu zgadzam się totalnie jeśli chodzi o "Czarę Ognia". Natomiast zawsze moją ulubioną głupotką z całej serii, jest scena z tomu pierwszego, gdy Quirrel wbiega do jadali i krzyczy "Troll jest w lochach!", na co Dumbledore odpowiada, żeby "uczniowie wrócili do dormitoriów". Dla kontekstu, dormitoria Slytherinu są w lochach 😂.
Spoiler! Moody przez cały rok spotykał się z Harrym, mógł mu podrzucić świstoklika kiedykolwiek, bez tej całej szopki z turniejem. Ale absurdów w tej części jest dużo więcej😉
@@GwiazdaSmierciZUlicyCzerskiej Nie, a przynajmniej nie było takiej informacji. Skąd owrzodzenia na plecach? 🧐 Jest opis zasysania skóry i jak się placki robią 😉
Tez miałam bańki i to nie boli. Przynajmniej mnie🤓
Do 24 lutego jeszcze z czytaniem nie miałam problemu, a potem nagle świat się zatrzymał...niby wróciłam i próbuję czytać lżejsze pozycje, ale nie potrafię się skupić w 100% i nie czerpię z lektury takiej przyjemności jak dotąd ... bardzo się cieszę na Twoje filmy i fajnie, że wróciłaś 😀
Czytajmy chłopcy i dziewczynki! Książki są dobre na wszystko! Gosiu, pięknie, wiosennie wyglądasz, pozdrawiam serdecznie
Mam podobnie, od 24 lutego myśli mi uciekają jakby były ziarenkami rozsypanego maku. Zaczęłam z 6 książek, w żadnej nie zrobiłam postępu specjalnie, jeszcze najlepiej idzie mi czytanie po angielsku, bo wymaga jakiegoś wysiłku rozumowego i nie ma miejsca na rozbiegane myśli. Do wojny w Ukrainie doszły problemy zdrowotne w rodzinie i osobiste stresy pracowe, więc też nie chce naciskać na siebie, ale mam nadzieję że to szybko minie, bo inaczej kiepsko widzę moje statystyki czytelnicze ;) powrotu pokoju i weny czytelniczej nam wszystkim życzę.
Dziękuję
A jeśli chodzi o czytanie w tej sytuacji jaką mamy to mam ten sam problem co ty. Czytam ale znacznie mniej bo moje myśli cały czas są z mieszkańcami Ukrainy. Dlatego przeczytałem sobie Ania z Zielonego Wzgórza , potrzebowałem coś przyjemnego a obecnie czytam fantastyczną książkę - Z naszej przyrody - Dyakowski Bohdan, wydawnictwo : Graf_ika Reprint oryginału z 1903 r. Czyta to się jak powieść - opowiadanie i jestem zachwycony ! Obecnie czekam na kolejną książkę od tego samego wydawcy - Nasz Las - Dyakowski Bohdan. To jest istne arcydzieło.
Droga Gosiu. Za filmik z całego serca dziękuję, bardzo dobrze było znów Ciebie usłyszeć.🙂
Czytam "Olive Kitteridge" z Twojego polecenie, za które bardzo dziękuję♥️ Krótkie rozdziały sprawdzają się u mnie w tym trudnym czasie. Jednocześnie podczytuję sobie "11 września. Dzień, w którym zatrzymał się śwat", też o niej wspominałaś na kanale😉
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj, Gosiu 👋
Jesteś taka naturalna, bez zbędnego makijażu, aż miło się ciebie słucha.
Swoją przygodę z książkami o mrocznej tematyce, można powiedzieć a zarazem interesujące wydarzenia które tam się rozgrywają, zacząłem dopiero od stycznia tego roku, jakim są bez wątpienia książki związane z Górami Szaleństwa ( LoveCrafta ). Mają w sobie ukrytą magię, Necronomikonu. W przedstawianej wersji wspominasz na początku o książce związanej z meblami, naprawdę ciekawe, sama okładka już przyciąga.
Na końcu zwieńczeniem jest historia, o tematyce wręcz kryminalnej poniekąd tajemniczej, owianą szarą mgłą, jak za czasów Sherlock Holmesa.
Cieszę się, że dobrze się mnie słucha, ale mój makijaż nie ma żadnego związku z tym co i jak mówię. Chyba, że mamy do czynienia z synestezją.
Twoja recenzja jest jak zwykle bardzo interesująca i merytoryczna. 🍀
Zew zamówiony, bo tak się trochę łamałam, ale mnie przekonałaś, myślę, że to będzie coś dla mnie.
A ja czytam i czytam, bo jak nie czytam, to łapię doła.
Czekałam na Twoją opinię Gosiu, byłam bardzo ciekawa, czy Tobie ta historia przypadnie do gustu, bo wszędzie słyszę o niej same zachwyty. Teraz wiem, że mogę spokojnie ją zamówić skoro Tobie się spodobała ☺️😃
Początkowo nie mogłam czytać a potem uciekałam w książki, tyle że w przeciwieństwie do niektórych osób, ja nie jestem w stanie zabrać się za trudne reportaże czy inne ciężkie książki. Wybieram raczej przyjmne, rozrywkowe tytuły, które dają mi chwilę wytchnienia od otaczającego nas świata. W marcu przeczytałam już całkiem sporo pozycji, ale jestem na zwolnieniu lekarskim, więc po prostu mam czas na takie rzeczy :) Polecam np. powieści graficzne :)
Mam tak samo, jak Ty. Staram się żyć normalnie, ale jakoś do końca nie mogę.
Świetna recenzja jak zawsze zresztą 💗. Ja obecnie nie mam zastoju czytelniczego wręcz przeciwnie🙄. W marcu przeczytałam: Szczeliny istnienia, Janion, transe-traumy-transgresje t.1 i t.2, poza tym Patrząc na wschód. Przestrzeń, człowiek, mistycyzm do tego Stasiuk plus Pilch. A teraz jestem w trakcie Jacka Hugo-Badera i jego: W rajskiej dolinie wśród zielska. Polecam 😉
Ja z tego stosu nic nie przeczytałam bo to nie moja literatura. Odpowiadając na Twoje pytanie, ja teraz bardzo dużo czytam, bo chcę odwrócić uwagę od tego, co dookoła. Szukam literatury wciągającej, dobrej, która mnie pochłonie, nierzadko rozśmieszy (po takie książki teraz sięgam najczęściej!), coś co przyniesie ukojenie.
No tak. Zew nocnego ptaka wyskakiwał z lodówki na booktubie, miałam przesyt takiej promocji, więc postanowiłam zignorować te pozycję. Ale jak Ty polecasz, to chociaż zerknę co i jak ;).
Horrorstor za to już dziś odbieram. Mam ochotę na horrory.
Czytam "Nowy dom na Wyrębach" Stefana Dardy. Potrzebowałam takiego swojskiego klimatu z lat 90, znam te problemy i czuję się tam jak u siebie.
Zew zamówiony :) Osobiście czytam więcej niż zwykle, bo książki pozwalają mi się odciąć od aktualnej sytuacji. Co zabawne, wciągam też książki dla dzieci, dlatego przy okazji polecam Kocią szajkę, a ostatnio oczarowała mnie powieść Ilony Wiśniewskiej "Przyjaciel północy"
Fajnie, że wróciłaś :) Czytam "Chochoły" Wita Szostaka i ich krakowski, gęsty jak karmel klimat dobrze zajmuje mi uwagę
Och, koniecznie muszę jeszcze sięgnąć po jakąś książkę Szostaka, obiecuję sobie od dawna ❤️
Zastanawiałem się nad tą powieścią "ZEW NOCNEGO PTAKA" Twoja Gosiu recenzja jest zachęcająca do przeczytania tej powieści. Jest małe ale...nie jestem zwolennikiem kryminałów...Zaryzykuję ;-) POZDRAWIAM.
U mnie też zastój czytelniczy. Kilka książek zaczynałam, tylko jedną udało się skończyć. To thriller, albo nawet bardziej powieść psychologiczna "Była/żona" Tess Stimson. Czytadło, ale wciągnęło mnie na tyle, że chociaż na chwilę zapominałam o tym co się dzieje.
Ja czytam ale odpuściłam praktycznie literaturę faktu lub książki o trudnych tematach, zagłębiam się w książki rozrywkowe i fantastykę. Dzisiaj wciągnęłam thriller Kulawe Konie i zupełnie zapomniałam o rzeczywistości.
Mój marzec jak do tej pory jest też dość słaby czytelniczo (też niedawno skończyłam Horrorstor i podzielam Twoją opinię), nie mogę się w nic wciągnąć, ale zaczęłam "Anne z Zielonych Szczytów" jako takie comfort read i to był zdecydowanie dobry wybór. :P
Czytam komiksy i wyciągnęłam się w mangi... (chyba jestem najstarszą czytelniczką mang!) Nie jestem w stanie skupić się na książce. Do całej sytuacji światowej dochodzi mi jeszcze osobista, początek końca mojego najukochańszego kota (jest nieuleczalnie chory)... Na "Zew..." mam ochotę, a jak opowiadałaś, to przyszło mi do głowy "Pottsville", czytałaś może?
Ja też nie mogę czytać :( Co prawda tomisko "Wierzyliśmy jak nikt" mi nie pomagało w odstresowaniu... Teraz sięgnęłam po "Nevermoor. Przypadki Morrigan Crow". Zobaczymy co z tego wyjdzie...
Ja też mam czytelniczą niemoc. Nie potrafię przekierować koncentracji na inne tematy. Ale sięgam po beletrystykę żeby przeczytać choćby kilka stron i sprawdzić aktualną kondycję. Za to sięgnęłam po gatunki, które nigdy mnie nie pociągały, czyli po literaturę faktu. Czytam o polityce zagranicznej. Wraz z wiedzą przychodzi zrozumienie i spokój. To co nieznane staje się znane i mniej straszne. Obecnie czytam książkę Radosława Sikorskiego "Polska może być lepsza", która zaczyna się wątkiem ukraińskim i pokazuje Europę od strony komentarzy, które często stają się ważniejsze od suchych faktów.
👍super film
Czytam teraz więcej, ale jakby mniej uważnie, nerwowo. Słuchanie też nie idzie mi najlepiej. Ostatnio przeczytałam „Dom Holendrów”, podobał mi się, ale nie wiem jak długo zostanie w głowie, bo mam wrażenie, że teraz wszystko gdzieś ulatuje.
Jezu zgadzam się totalnie jeśli chodzi o "Czarę Ognia". Natomiast zawsze moją ulubioną głupotką z całej serii, jest scena z tomu pierwszego, gdy Quirrel wbiega do jadali i krzyczy "Troll jest w lochach!", na co Dumbledore odpowiada, żeby "uczniowie wrócili do dormitoriów".
Dla kontekstu, dormitoria Slytherinu są w lochach 😂.
Bezpieczeństwo uczniów nigdy nie miało w tej szkole wysokiego priorytetu 🙈
Można spokojnie przyjąć że skuteczność baniek jest naukowo udowodniona, to rodzaj autoszczepionki.
o jaki błąd logiczny w czarze ognia chodzi? 😂
Spoiler!
Moody przez cały rok spotykał się z Harrym, mógł mu podrzucić świstoklika kiedykolwiek, bez tej całej szopki z turniejem.
Ale absurdów w tej części jest dużo więcej😉
@@tuczytam1460 dzięki za odpowiedź. Dla mnie to książki dzieciństwa i przez to nie umiem ich realistycznie ocenić
@@olencja2857 Ja tego długo nie widziałam, a teraz... Nie przeszkadza mi to😉 Choć trochę bawi.
Matthew tak odbierał te zabiegi, nie autor. Co do jego POV względem czarownicy, był zaślepiony jej urodą i tyle w temacie.
No, nie do końca, bo później sędzia w rozmowie też potwierdza, że bańki były bolesne.
@@tuczytam1460 a to nie było tak, że te bańki były postawione na tych owrzodzeniach?
@@GwiazdaSmierciZUlicyCzerskiej Nie, a przynajmniej nie było takiej informacji. Skąd owrzodzenia na plecach? 🧐 Jest opis zasysania skóry i jak się placki robią 😉