Był by to dobry pomysł. Pewnie będzie poruszony temat tego że większość ludzi chce dobrych rzeczy z demokracji i komuny i nie potrafimy przyjąć negatywnych
Tak jak to powiedziała Pani Renata Pałys (serialowa Paździochowa) - "W naszym kraju miernoty są na szczycie i grają główne role. To porażka tej branży". Patrząc jeszcze na te słowa założyciela szkoły filmowej i że to wygląd jest najważniejszy to słowa Pani Renaty są w 100% prawdziwe i nie da się zrobić dobrej komedii, gdy wybiera się wygląd nad talentem.
Możecie się śmiać, ale jak oglądałem Ranczo, to często miałem skrajne uczucia, raz śmiech, a raz smutek czy zamyślenie. Zawsze byłem pod wrażeniem jak celnie i dobitnie ten serial ukazywał naturę i kulturę naszego narodu
Czy nadal ukazuje to co sie dzieje? Naiwnie pytam, bo w byciu w Ojczyznie dluga przerwe mam...ogladajac po raz 1wszy rancho, uczucia mieszane mialam, teraz...eh..co za duzo malo zdrowym...
@@tinaspaider3740 Ukazuje, tylko, że te nowsze odcinki. Każdy sezon w sumie idealnie ukazywał czas, w którym działa się akcja. Przykładowo pierwszy sezon to rok 2006, idealnie przedstawione realia tamtych lat. Ostatni sezon to rok 2016 i tak samo idealne przedstawienie roku 2016 i lat wokoło
@@pawelkleban7289 Ranczo ma komizm na wysokim poziomie, zwłaszcza ten najtrudniejszy do osiągnięcia, czyli komizm postaci. Takie kreacje jak Wezuł, Stasiek czy Pietrek to czyste złoto. Może się podobać lub nie, ale to nie jest typowy humor z pierwszej lepszej komedii.
,,Wielka woda" u mnie zyskuje dodatkowo pozytywnie w oczach przez to, że główni bohaterowie nie wyglądają tam jak z okładki tylko zwykli ludzie z którymi można się utożsamić
Wielka woda była przeciętna niby córka mu zginęła w powodzi porwała ja wielka fala przy której nie ma szans na przeżycie a ona nagle znajduje się później w piwnicy u ćpunów bez żadnych obrażeń,typowa bajka dla netflixa
Jak sobie pomyślę, że Paździocha tą męde i wesz ludzką miałby zagrać jakiś ładny aktorzyna to aż się we mnie wszystko skręca. Kotys był tam mistrzowski. Cóż może powinniśmy zacząć olewać obecne gówno produkcje aby wymusić na producentach zmianę. Stare komedie ludzie wspominają latami, te obecne są zapomniane bardzo szybko.
Dokładnie. W starych komediach aktorzy są charakterystyczni. Ich da się zapamiętać. A jak ci zatrudnią ładnego randoma bez charakteru, to go nie zapamiętasz.
z muzyką to samo hit jest jak w radio a jak nie leci to sie zapomina co innego hity takie jak aleja gwiazd Sośnickiej albo Krawczyk albo 2+1 ehhh dużo by wspominać mimo ze jestem młody to chętniej słucham starszych jak tych młodszych naszpikowanych pieniedzmi i makijazem
Moim zdaniem z naszego ustroju można robić dobre żarty w filmach. Tylko, że dzisiaj nikomu nie chce się napisać fabuły bo trzeba by się wysilić. Łatwiej napisać kolejna komedie romantyczną. Która ani nie jest komedia ani nie jest romantyczna.
Obawiam się że 1 odcinek by przeanalizować całe "Ranczo" może nie wystarczyć. Jest tam naprawdę dużo dobrej treści wartej przeanalizowania. Nie mniej czekam na taki odcinek nawet gdyby miałby być godzinny
To też jest przykład tego, że nie wszystko co nowe musi być dobre. Czasami stare rzeczy są lepsze od nowych, ostatnio okazuje się, że często, zatem nie ma co wpadać w szał nowości. Sądzę, że lepiej jest obejrzeć stary film, zagrać w starą grę, jeździć starszym, niezawodnym samochodem. Obecne rzeczy są takie płytkie, bez duszy a do tego wszystko jest nastawione wyłącznie na kasę i wszystko musi wyglądać ładnie, aż za ładnie. Z jednej strony zachwycamy się starymi klasykami, ale jednocześnie pragniemy czegoś nowego, wspierając tandety. Nie musimy polegać cały czas na nowym. "Poprzednie" czasy zostawiły nam bogaty dorobek z którego możemy korzystać. Kiedyś np. takie komedie były najnowszymi filmami.
Ja już z niecierpliwością czekam na analizę serialu "ranczo" bo to prędzej czy później musi się pojawić. Idealne zobrazowanie naszego kraju przed i po wejściu do UE
Mi się wydaje, że piękno starych polskich komedii polega na tym, że chociaż oczywiście przedstawiano gagi, ale mimo wszystko były one kręcone jakby były kompletnie na poważnie robione. Teraz mamy całą masę lokowania produktów, to jeszcze aktorzy grają, jakby na siłę chcieli pokazać "patrzcie! Teraz będzie zabawna scena!".
Masz rację, ale częściowo. Zauważ, że w starych komediach od rozśmieszania były tylko pojedyncze osoby, np. w Kilerze - głównie Siara i Ryba, to ich sceny bawiły najbardziej. Kiler i Ewa - oni nie byli śmieszni, ich życie było całkiem poważne. Pierwszy Kogel-mogel. Zabawne były tylko awantury Wolańskiej i kłótnie rodziców Kasi. Reszta była poważna. I te zderzenia: poważne/śmieszne robiły robotę. Najlepszy przykład: Seksmisja. Gdyby wyjąć dwóch facetów zostałby poważny film SF :) A dzisiaj? Ktoś wpadł na pomysł, że każda postać musi być zabawna, każdy wątek musi być śmieszny i każda scena musi być z gagiem. I nawet jeśli trafi się lepszy żart, ginie w zalewie słabych. Gdyby w Kilerze wszyscy robili z siebie idiotów - Siara by przepadł.
Rola Gebelsa z serialu Pitbull odgrywana przez Grabowskiego jest moją ulubioną z ról pana Andrzeja. Może to właśnie z powodu kontrastu, lubię gdy gra role niczym nie zbliżone do Ferdka. Jak dla mnie świetny aktor. PS: znam cytat jego słów o którym wspomniano w filmie. Pozdrawiam :)
Ranczo to mój ulubion Polski serial zawsze gdy jestem w domu gdzie się oglada telewizor to stwierdzam że nie ma co tam ogladac mimo panad 100 kanałów i koczy się na ogladaniu starego odcinka rancza.
Dosłownie jakiś czas temu oglądając "zmienników" zastanawiałam się dlaczego nie ma już takich kultowych seriali i filmów. Mam jedynie 20 lat a czasami chciałabym urodzić się dużo wcześniej i doświadczyć premier owych produkcji, bo jednak w histori kinematogrefi było ich całkiem sporo.
Ja zmienników, alternatywy 4 itp seriale oglądałem będąc w podstawówce. I do dziś je uwielbiam choć niestety znów opowiadają o obecnych czasach. Był jeszcze 40 latek choć średnio mi pasował film o jak się wtedy myślało starym człowieku (porównując wygląd aktora 40 latka do dzisiejszych ludzi w tym wieku) to wygląda jeszcze bardziej staro. Choć to serial który dziś zamierzam obejrzeć bo jestem w tym wieku. Smutne jest to że nasze obecne kino jest tak ubogie. Trzeba też spojrzeć na to z innej strony. Dzisiejsze filmy, bajki, gry stały się bardzo szybkie. Próbowałem oglądać z moim dzieckiem bajki z mojego dzieciństwa (te polskie). Było to wręcz nudne. Tak powolne tempo dziś nie przejdzie. Nauczyliśmy się dynamicznych scen, szybkiej akcji i ciężko wrócić do filmów powolnych. Jestem ciekaw jak dziś oglądałbym odyseje kosmiczną, te powolne sceny, stonowany dźwięk... Mimo że uwielbiam ten film to ciekawe jak po 10 latach od ostatniego obejrzenia będzie mi się oglądało.
@@Luftek46 Dlaczego? Nie chodzi mi o sytuacje polityczną czy ekonomoczną w tamtych czasach. Bardziej o ludzkie więzi i "powietrze". Tak, powietrze- klimat. Nie wspominam też o powrocie do czasów szkolnych i podwórkowych ;)
Liczy się komercja i zarabianie hajsu. Nakręcić kaszana, rozreklamować jako hit sezonu, najlepiej bazujący na czymś kultowym, skroić frajerów z kasy i hop do następnego projektu, jakoś się kręci. Najlepszym przykładem kontynuacja Kogiel-Mogiel.
I robią wszystko byleby trafiło na Netflixa A potem wszystko już idzie z górki ponieważ wszędzie masz nagłówki że kolejny polski hit podbija zagraniczny rynek
O tak należy rozróżniać genialne dwie pierwsze części i tą porażkę czyli części 3-5, które z oryginałem dzielą tylko uniwersum i scenarzystę, który obniżył loty po ponad 30 latach i wypalił się zawodowo.
Lubie czasami obejrzeć stare komedie polskie i seriale takie jak 13 Posterunek czy Miodowe Lata. Taki humor to już tylko na you tube czasami się znajdzie a i to rzadko.
od lat nie ogladam Polskiego kina. mąż pyta "dlaczego?", a ja nie umiałam odpowiedzieć nic więcej poza "bo niema już dobrych polskich filmow!" I ty w tym filmie doskonale opisałeś to, czego ja nie umiałam wyartykułować. świetny film, zgadzam się z każdym punktem! 👍👍👍
Chciałem jeszcze zwrócić uwagę, że tak jak dawnej było zapotrzebowanie na komedie drwiące z szarej smutnej rzeczywistości tak dzisiaj jest kompletnie na odwrót. Dzisiaj w nieco spokojniejszej codzienności czy to w kinie czy to w serialach jest zapotrzebowanie na dramaty. Wspomniane Boże Ciało nominowane do Oscara jest tego świetnym przykładem, ostatni film Johny, 25 lat niewinności, w telewizji jest teraz mnóstwo seriali kryminalnych. Dłuższy czas temu spotkałem się nawet ze stwierdzeniem, że dobre zakończenia się już ludziom znudziły.
Nie wiem jak z komedią ale obejrzałem sobie ostatnio "Ślepnąc od Świateł", serial sprzed trzech lat i przyznam szczerze, że polska kinematografia nadal potrafi zrobić dobry show. Polecam tym którzy jeszcze nie oglądali.
Niestety, dzisiaj bardziej pożądane jest piękne niż praktyczne. Wolimy obejrzeć niskich lotów komedię z przekleństwami, posłuchać prostackiej piosenki o dupeczkach i blanciku oraz zjeść cheeseburgera i wypić monstera, nie nadwyrężając się przy tym wszystkim intelektualnie. Tylko żeby się nie okazało, że z kulturą jest jak z mięśniami, które zanikają gdy ich nie używamy. A, i odcinek o Ranczo z chęcią przytulę! ^^
Ostatnio oglądałem jakoś 6-7 lat temu jakaś komedię. Nie wiem czy to było Karolaka czy nie, ale była tam scena z żartem sytuacyjnym. Żart był przeciętny, ale to co spowodowało u mnie zażenowanie, to że w dalszej części tej sceny "tłumaczyli" ten żart. Wtedy pomyślałem, że mają widzów za debili, ale teraz rozumiem, że objaśnienia dlaczego żart ma śmieszyć są dla tych bez wyobraźni sytuacyjnej.
Kiedyś była cała masa fajnych seriali (może nie wybitnych ale fajne w odbiorze) - 13 Posterunek, Miodowe Lata, Rodzina Zastępcza - potem Ranczo i Tajemnica Twierdzy Szyfrów czy Czas Honoru. Jak dla mnie obecnie poziom trzyma jeszcze Na Sygnale bo reszta to tak długie tasiemce, że mało kto pamięta od czego się zaczęło.
Gust filmowy zdaje się nie tylko wyrabiamy ale jest też dziedziczny. Otóż moi rodzice mieli dekoder Canal+ od początków tej stacji w Polsce, a ja jako dziecko byłem zafascynowany magią kluczyka i tymi gazetkami filmowymi, które przychodziły razem z rachunkiem za abonament. Dzisiaj mimo, że już od kilkunastu lat mieszkam bardzo daleko od rodziny, to jakoś naturalnie przedkładam własną subskrybcję Canal+Online, nad chociażby Netfliksa (z którego prędko zrezygnowałem). Co ciekawe, mój młodszy brat podobnie, z tym, że ma Canal+ i HBO satelitarnie. Mam wrażenie, że to jakie decyzje podejmujemy tak pilotem, jak i portfelem może rewerberować w ogległej przyszłości.
Zdanie: ,,Piękno jest tanie i pospolite..." idealnie by tu pasowało do określenia sytuacji które opisuję pan Slesicki i żeby było zabawniej ten tekst jest o ironio z książki o podrywie. Co do samej sztuki to Leonardo DaVinci rysował za równo dużo pięknych jak i brzydkich ludzi. Więc myślę że jest w tym sens aby znaleźć jakiś środek ciężkości. Samemu staram się to robić gdyż sam tworzę sztukę i karykatury. 😋
Moim numerem jeden zawsze będzie "MIŚ". Uwielbiam ten film. Dzisiejsze "kino" polskie na siłę kopiuje nieudolnie hollywoodzkie tematy, a jak to z kopiami... mamy co mamy :/
1:46 Oj wspomnienia wracają, gdy odkrywało się te filmy pierwszy raz ❤️ Hardkor, Pan Paweł, pterodaktyl, ale urwał, chorąży, daj kamienia, styrta, bilety na legię, armata ze śmietnika i wiele wiele wiele innych XD 11:03 szacun za ten tekst XDD Gdyby wcześniej NWASD nie miało ode mnie suba, teraz by już miało. ❤️
Bardzo to smutne 😕 Ja od wielu lat głośno zastanawiałam się, co się stało z doskonałą polską komedią, ale nikt nie podejmował ze mną dialogu, jakby nie dostrzegali tego zjawiska 😔 Faktycznie, nie ma mody na "brzydotę", a to jednocześnie przeciętność i wyjątkowość jednostki czyniła obraz zapadającym w pamięć, kultowym.. Cieszę się chociaż, że sama dorastałam w latach 80-tych i 90-tych, mam w sercu każdy z przedstawionych w odcinku film i wiele więcej❤️
Pojawiła się cała gama "filmów telewizyjnych" tworzonych przez Polsat albo TVN w oparciu o swoją grupę aktorów kolejne wersje komedii romantycznych lub podobnych "prostych w odbiorze" filmów które można puścić o 20 jako rozrywkę po dniu pracy
W którym bohaterowie jako szeregowi pracownicy korpo mają przestronne mieszkania w samym centrum stolicy, jeżdżą najnowszym modelem crossovera sponsora filmu i mają czas na latte w kawiarni w centrum w środku dnia.
Co do sceny ze swetrem Gruchy, to uwielbiam ten moment: -zamknij oczy -ochujałaś? Ton, sposób wypowiedzi I mimika twarzy Gruchy, to coś pieknego 😀 Co do wyglądu aktorów - trend taki jest widoczny bardziej u nas chyba... W USA, dajmy na to, mamy takich aktorów jak Willem Defoe czy (wg mnie wybitna współczesna aktorkę) Frances McDormand, których pięknymi nazwać nie można, ale ich aktorstwo to nieosiągalny Everest dla wielu "fabijanskich" czy innych "karolakow"... trzeba w sumie też brać pod uwagę typ filmu a raczej jego target docelowy - jak ktoś ceni sobie piękne buźki, to jasne - nie ma co szukać w ich kreacjach nic więcej. Natomiast, jeśli ktoś uznaje i postrzega film jako sztukę, to na szczycie podium zawsze będzie skills a nie "twarz"...
Zobaczymy to na przykładzie "Kahuny Złoty Fetysz". Powieść wysoka, inteligentna, symboliczna bo poruszająca tematy lęku przed religią, ale krytykująca sodomie i liberalizm. Czy osiągnie sukces w Empik? Czy jej na to pozwolą pop cenzorzy? Gorąco zapraszam do kupna mojej powieści.
Masz rację, i dużo by można jeszcze mówić i pisać na ten temat, oraz podobne.Przyszło mi niestety żyć w tym dzisiejszym świecie tandety.Proszę o więcej podobnych filmów,są wartościowe.
Andrzej Grabowski gra i grał w poważnym kinie ale tak samo jak Dorota Welman zostanie zapamiętany z roli w Kiepskich a nie pięknych filmów ale np Artur Żmijewski mimo tego że też jest kojażony z jedną rolą to angażuje się w poważne filmy.
Bardzo ciekawy materiał! Zgadzam się w 96% Jedynie nie zgodzę się z Grabowskim, bo jego kreacja w Pitbull'u była świetna, tak samo w Pod mocnym aniołem czy choćby w Dniu Świra. Nie można powiedzieć, że jest aktorem jednego serialu. Każdego roku występuje w co najmniej kilku większych polskich produkcjach.
Kolejny temat bardzo fajnie omówiony i trafiony w punkt. Dzisiejsze polskie komedie to kompletne niewypały, są wręcz bardziej żenujące niż śmieszne, a gra aktorska (nie tylko w komediach) pozostawia wiele do życzenia, ludzie z łapanek, brak talentu i jakiegokolwiek ducha aktorskiego.
Akademie sztuki i teatru nie kształcą tej młodzieży chrześcijańsko zamiast tego pozwalają im na porzucenie rozumu na rzecz zacofanych zwierzęcych ideologii i pragnień hedonistycznych. To przez wodzów tych instytucji kino jest słabe.
Natknąłem się na odpowiedzi polskiej młodzieży na pewne pytanie. Udzielali ich w 2009 roku. Niebo a ziemia w porównaniu do tego, jak młodzi ludzie wyrażają się dziś! Takie skojarzenie mnie naszło. Dziękuję za materiał, jakże prawdziwy, i pozdrawiam! ✌️ Anna
Niby nie wiem, ale się dowiem, a tu się nie dowiedziałeś i nadal nie wiesz :P Bardzo pobieżna i nietrafiona analiza. 1. Pieniądze. Po pierwsze wkładasz dwie zupełnie różne machiny produkcyjne do jednego wora. Telewizje (która działa jak korporacja, kieruje się w swoich produkcjach oglądalnością i stosunkiem przychodu do ceny produkcji) oraz kino (które w Polsce jest wciąż głównie kinem autorskim, czyli o całokształcie filmu decyduje reżyser i tworzy go pod konkretną historię, którą ma do powiedzenia). Oba te mechanizmy działają z zupełnie innych pobudek i zawsze pieniądze będą ważną pobudką. Dla telewizji ważniejszą niż dla większości autorów. Czasem dwie te rzeczywistości się stykają i wychodzi z tego coś niesamowitego (Wielka woda, Rojst), ale powiedzieć że filmy robi się dla pieniędzy i można je robić w leniwy sposób, bo ludzie i tak obejrzą, to bzdura. 2. Aktorzy dzisiaj muszą być atrakcyjni i bez skazy, jako jeden z powodów upadku Polskiego kina to jedna z głupszych rzeczy, jakie słyszałem. Trendy się zmieniają, to fakt. Idziemy w stronę amerykańskiego kina, ale czy to źle? Nawet jeżeli szkoły teatralne przyjmują w większości ludzi atrakcyjnych (bo nie tylko), nie znaczy że nagle przestali zwracać uwagę na ich charyzmę i predyspozycje. Nadal uczą ich aktorstwa a nie przygotowują do Top Model. W kinie zawsze będą potrzebni ludzie różnorodni. Potrzebuje ich Smardzewski do swoich filmów, potrzebuje i Holoubek. Teza, która mówi, że w kinie liczy się uroda nad umiejętnościami a ich kombinacja się rzadko zdarza zdradza że jej autor nie widział Damięckiego w Furiozie albo Ogrodnika w Johnnym. 3. Tu można by książki pisać. Zapewniam, że te, które opisują zalety tego trendu byłyby sporo grubsze od tych z wadami. Kino amerykańskie ma ponad 115 lat doświadczenia. Polskie, powiedzmy 70. Czy nie powinno się czerpać z dorobku tych co maja więcej doświadczenia? Gdyby nie to, nie byłoby Ślesickiego, czy Pasikowskiego. Zawsze jest ustrój do wyśmiania, zawsze jest polityka do pokazania i zawsze jest problem do opisania. Robienie filmu to nie jest "ej, zróbmy komedię o tym jak absurdalnie jest w Polsce", tylko "Ciekawe, jak potoczyłyby się losy zwykłego gościa, którego wszyscy biorą za płatnego mordercę". Film powstaje, bo jego autor ma coś do powiedzenia i jeżeli to co mówi jest mądre i sensowne, to nie ma znaczenia z jakiego kina czerpie. A i życie zawsze pisze i będzie pisać gotowe scenariusze. Znowu, Wielka woda, Johnny, Pokłosie, Wesele. Mówisz, o Karolaku, że nie ma szans na zaistnienie w poważnej roli bo odbiorca jest przyzwyczajony, że jak Karolak to komedia. Tak samo jak był przyzwyczajony, że Jakubik to głupawy Rysio z 13 posterunku, Graboski, to przygłupi Kiepski a Topa wioskowy listonosz. To do czego ludzie są przyzwyczajeni nie ma znaczenia. Znaczenie mają dwie rzeczy. Czy aktor jest dobry i czy zauważy go zdolny reżyser. Podsumowując, analiza jest bardzo pobieżna i nawet nie sięga przyczyn dla których Polskie kino wygląda tak jak wygląda (czyli jak każde kino, ma dobre i złe filmy). Trafianie zauważyłeś kierunek w którym idzie, czyli w stronę Hollywood, ale nie dlatego że skończył się PRK i USA do nas dotarło, tylko raczej dlatego, że USA wyznacza standardy kina na świecie i Netflix, oraz HBO dostrzegły potencjał polskich twórców. Mam nadzieję, że do innych filmów, których wartości merytorycznej nie potrafię ocenić, przygotowujesz się lepiej.
Ranczo w niektórych momentach mnie zachwyciło, wymienię te które najbardziej zapadły mi w pamięć: - epidemia śmiercionośnych meszek - lokalni politycy, wraz z farmaceutą rozsiali fałszywe informacje o epidemii, tym samym doprowadzając do sprzedaży nadwyżek specyfiku, który rzekomo działa na urojoną epidemię; - scena, w której wójt politycznie ograł inteligentniejszego Czerepacha i pozwolił mu na powrót do polityki na jego warunkach - podpisanie umowy, w której Czerepach jest rzekomo zadłużony na sporą sumę u Pawła Kozioła. Ta scena doskonale wyjaśnia na czym polega zło polityki i rząd dusz również tych wydawałoby się wysoko w hierarchii; - bystry Duda podpowiada chłopakom z ławeczki jak wyciągnąć unijne pieniądze nie oferując w zamian nic wartościowego; - próba malwersacji publicznych pieniędzy przez wójta: wynajem pałacyku Lucy na znacznie większe niż cena rynkowa pieniądze na potrzeby partii + możliwość zarobku dla Kusego za załatwienie kontaktów do sprzedaży obrazów, które miałyby wisieć w każdym urzędzie. i wiele, wiele innych, zwłaszcza mechanizmów politycznych i socjologicznych.
Nie powiedziałbym, że Chłopaki nie płaczą albo Killer to dobre komedie. We współczesnym świecie też mamy wiele absurdów. Za komedie Prl odpowiadał w głównej mierze jeden autor - Bareja. Można zrobić film dobry i popularny jednocześnie tylko trzeba mieć talent. Teraz jest tyle treści, że nawet jak powstaje coś dobrego to i tak nikt nie ma czasu tego oglądać.
Jestem pod wrażeniem Twoich analiz, a jak widzę, że cokolwiek wrzuciłeś, to już wiem z doświadczenia, że oglądanie tego materiału to będzie wartościowo spędzony czas
Analiza "Rancza" była by bardzo kozacka, ale czy przy tak bogatych postaciach da się przeanalizować całą produkcję?? Najchętniej obejrzał bym analizy poszczególnych postaci takich jak Kusy, Czerepach, Solejukowa
Wielkie dzięki za ten odcinek! Bardzo bym chcial posłuchać analizy Avatar : Istota Wody. W moim odczuciu jest to film, który pomimo ogromnej komercjalizacji, ma ten pierwiastek dobrego, wychowczego kina i broni wartości, o których zapomina nasz świat.
Cóż o filmach polskich (jak i zagranicznych) można się rozpisać się na miliardy słów jak to było dobrze oraz jak to wyszło obecnie źle, ale to już większość sama widzi i wnioski wyciągnie sama, i nie oszukujmy się jak większość filmów puszczana w kinie to komedia jednego schematu, goła dupa na ekranie przez 90 min, czy wojenny ponieważ ludzie na takie filmy idą co za tym idzie zarabiają tak dużo, że producenci chcą ciągnąć tego tasiemca ile się da, do dziś dnia pamiętam jedyny taki przykład jaki widziałem w kinie co prawda z 2011, jednak pokazuje to najlepiej, były 2 kolejki do kas w pierwszej na Green Hornet w 3D 4 osoby (łącznie ze mną i z ojcem) obok na planete singli bodajże chyba ze 40 jak nie 60 osób, ale kolejka była bardzo długa więc pokazuje zainteresowanie i tak wiem jak to można porównywać produkcje USA z Polską, ale chodziło mi o przykład. Odnosząc się do polskich filmów kiedyś uznałem wraz z kolegą trochę krzywdzący przykład, że potrafimy nakręcić tylko filmy wojenne i komedie romantyczne, jednak wychodzą też dobre polskie filmy tylko o tych zapominamy za szybko lub są za słabo reklamowane oraz też najgorsze, że pomysł był, ale kasy zabrakło. Jednak ostatnio znalazłem, że ostatni wytwór filmopodobny Vegi "niewidzialna wojna" była tak słaba, że szybko wycofano ją z kin, więc jednak schemat szokowania i innego dziadostwa w jego filmach już się przejadła na dobre i aż chce się powiedzieć może jest nadzieja. Odnośnie Miasta 44 od strony technicznej bardzo dobrze zrobiony, ale reszta to kwestia sporna choć scena z czołgiem to była przesada (kto widział ten wie nie będę spoilerował tego) P.S Gdybym miał dzisiaj nakręcić film (pomijam gatunek czy kraj produkcji) to z jednej strony byłbym zadowolony z możliwości stworzenia go i poznaniu kilku "sław" , ALE obecnie wyglądało by to mniej więcej tak, że po napisaniu scenariusza i ukazaniu wizji to usłyszał bym od producenta/studia itp iż ten fragment obraża daną grupę lub czemu jej nie ma ,a to jest głupie a ten zbyt mądry i szary widz tego nie zrozumie i koniec końców z mojej ciężkiej pracy wycięto by 60% scenariusza/pomysłów/dialogów, żeby tylko zarobić (teraz sobie można wyobrazić jakby to wyglądało u Netflixa :D ) I zamiast czerpać radość z tworzenia filmu to musiał by się borykać z problemami żeby nie powiedzieć wkurwieniem to na koniec chciało by się powiedzieć jak tak to ma wyglądać to ja to pierdole, że czynniki zewnętrzne blokują jego pomysły w imię poprawności, całą kwestie próbowałem opisać w miarę treściwie choć można o niej się rozpisać na książkę, i przyznaje mogę przesadzać w danej kwestii, ale niestety dzisiaj w większych wytwórniach tak to MOŻE wyglądać co nie oznacza z automatu, że musi tak być. Dzięki jeśli przeczytałeś to do końca
Mocno naciągany materiał (nomen omen 🙂) . Twierdzenie, że za komuny tematy leżały na ulicy, a teraz ich nie ma - jest nie do obrony. Fakt - bo wychowywałem się w latach '70 i '80 - "tamto" państwo było idiotyczne pod wieloma względami (tak jak i było sensowne pod kilkoma), ale układ był taki, że państwo zachowywało się idiotycznie, ale ludzie starali się to rekompensować (poniekąd byli do tego zmuszeni). Dziś natomiast idiotycznie zachowują się wszyscy (bo mogą): madki z bombelkami, firmy, reklamy, instytucje, organy państwowe (policja)... - wszyscy. A państwo nad tym nie panuje i nie ogarnia tego zalewu głupoty (pytanie: czy powinno?). Tak czy inaczej Bareja dziś założyłby wytwórnię filmową i na bazie tego co się wyrabia w Polsce kręciłby całe serie filmów (nie mylić z serialami). Po prostu potrzeba dobrych scenariuszy (bo tego od dawna nie ma), które zostaną dobrze wyreżyserowane i dobrze zagrane - to się zawsze obroni. To, że tego nie robimy, to nie znaczy, że się nie da.... A na brak kapitału narzeka każda branża... to już temat na inną dyskusję....
No niestety, ale faktycznie kiedyś to było, teraz to nie ma. Nie winię producentów filmowych za wypuszczanie szmir, winię masy ludzkie, które kupują bilety do kina na kolejną część filmu o facecie w przebraniu Mikołaja. Ucieszona gawiedź zaspokoi swoją potrzebę "kulturnej" rozrywki, a kto miał dostać za to hajs, ten dostanie. Wszyscy szczęśliwi. A że ktoś się raz na jakiś czas zezłości w internecie, że gówno, to co tam. Uszy zapchane banknotami. Bardzo dobry materiał, dziękuję za niego.
Świetny filmik. Współczesnych komedii nie oglądam. Ostatnią komedią którą można było obejrzeć były listy do m 1 (2011) i tyle. Obecnie występuje za duża amerykanizacja, niedostosowanie do naszej kultury, brak dobrej gry aktorskiej, robienie na "jedno kopyto" z tymi samymi postaciami, a przede wszystkim kiepska nawet jak na ten gatunek fabuła. Przykre jest że wiele wybitnych dzieł nie jest docenianych. Natommiast Ranczo jest najlepsza satyrą bardziej współczesnej Polski, która jednak wiele zachowań i przyzwyczajeń z PRL, która dopiero wchodziła w ten zachodni świat. Ale i także zawierała wiele prawd obyczajowych i politycznych itp. 10/10 Chętnie posłuchałabym szczegółowej analizy i porównała z moimi przemyśleniami
Przecież te filmy polskie z epoki PRL i te komedie były najlepsze. Nigdy nie wrócą takie złote piękne czasy polskiego kina. Że nie wspomnę już o takich arcydziełach jak czterej pancerni i stawka większa niż życie.
Tak chce ! :D bardzo chce ! To jest najpiękniejszy serial, oglądam go codziennie od około 3 lat ( ta, to chore ) ale to jest po prostu sympatyczny śmieszny mądry serial
No nie wiem... dla mnie Boże Ciało to przykład nowego polskiego kina, którego nie trawię. Dużo wulgaryzmów i tak dalej, trochę niby jakichś "mądrych" przekazów, trochę ponuractwa (łojej jaki ja jestem nieszczęśliwy) i hype, że niby to coś wartościowego. Za to - skrajny przykład - jakiś czas temu obejrzałem Botoks, do którego byłem bardzo zrażony recenzjami, i okazało się, że spodobał mi się. Wulgaryzmy też są, ale przynajmniej ten film nie udaje, że chce być dla jakiejś "elity intelektualnej".
@@Dawidk01 W pełni zgadzam się co do "Bożego Ciała"! (Całe szczęście, że nie dostał Oskara) ale "Botoks" to o wiele gorsze gówno! To nawet nie przypomina filmu, tylko zlepek scen które miały szokować z których większość nic nie wnosi do fabuły filmu (W sumie nie wiem czy w ogóle jakaś była) ani rozwoju postaci.... Poza tym ten film usiłuje wmówić widzom, że skrajna patologia to codzienność w szpitalach! Sam autor, Patryk Vega mówił tak w wywiadach....
@@hater5940 no ja nie chcę za wszelką cenę bronić Botoksu, bo to też nie jest film z mojego powiedzmy top 20, ale hm... mi właśnie to szokowanie i pokazywanie skrajności się podobało, ale tylko dlatego, że od początku wiedziałem, że taka jest konwencja. No i trochę też może zmieniłem tym filmem postrzeganie służby zdrowia, ale nie myślę teraz, że tam jest ciągła patologia, ale fakt, że jej (chyba) nie ma, to rzecz godna podziwu xD Czasem mam wrażenie, że Vega niechcący zrobi dobry film.
Ranczo to nadserial, nie zapraszam do dyskusji bo nie ma o czym. Po za tym że starych filmów: miś, wyjście awaryjne, kogel Mogel, zmiennicy, u Pana Boga za miedzą i w ogrodku, chłopaki nie płaczą i zwykły 13 posterunek z Janosikiem i Czarkiem Pazurą. PS. Też nie przesadzajmy że nie ma dobrych produkcji w PL. Z ostatnich lat: wataha, slepnac od swiatel, belfer czy minuta ciszy. Wspaniałe, polecam
Dobra komedia powinna dawać widzom do myślenia. Musi być doskonale zagraną i NIEGŁUPIĄ komedią, żonglującą humorem sytuacyjnym z najwyższej półki; której bohaterowie - mimo jawnych przejaskrawień charakterów, wzbudzają w nas szczerą sympatię i wydają się być prawdziwi. Innymi słowy, bylejakość teraz króluje, niestety.
Obwinianie "poprawności politycznej" za upadek polskiego kina to trochę naciąganie. Stare polskie filmy były dobre dlatego że miały w sobie więcej serca i pasji. Twierdzenie że kiedyś filmy były lepsze bo miały niestosowny na nasze czasy humor to obraza dla starych filmów. Ich jakość opierała się na pasji, dobrym poczuciu humoru i przedstawianiu realiów, a nie tylko występowaniu w nich raz na jakiś czas obraźliwych żartów.
Trzeba ściągnąć czapkę przed Panem Kawulskim, bo jego filmy o starej polskiej gangsterce ogląda się po prostu bardzo dobrze. Super gra aktorska, super historie i teksty przypominające te z najbardziej znanych polskich filmów.
Kino gangsterkie ma się dobrze w Polsce. Kawulski akurat zarobił dobrze na Jak zostałem gangsterem. I filmy był dobrze odbierany przez krytyków. Psy 3 też był dobrym filmem nie taka jak Psy 1 i Psy 2 ale ludzie tematyki nie zrozumieli. Bardziej Pasikowskiego chodziło o to że Franz po wyjściu z więzienia stracił stare kontakty. Młody grany przez Pazure to rencista, Wolf też porzucił handel bronią, Stopczyk leży w szpitalu. Mi się film podobał bo właśnie ukazał nową rzeczywistość, po 25 latach świat się zmienia. Kolejnym filmem dobrym jest Furioza też dobrze ocenianym.
Podobnie jest z muzyką, pół żartem można powiedzieć że wszystko już zostało zaśpiewane ale prawda jest taka że miernoty są windowane w przemyśle rozrywkowym, które korzystają z pracy ludzi mądrych. Teraz jak pojawia się jakaś ''nowa'' piosenka to najczęściej jest to stara piosenka po liftingu. A ci co zarządzają naszym nastrojem wmówili nam że świat jest cukierkowo piękny, pełen ludzi wizualnie idealnych stąd potem się biorą kompleksy, depresje, samobójstwa.
dobrze, ze ktos sie podjal proby wytlumaczenia tego faktu, sam nie raz sie zastanawialem, jednak rowniez po tym filmie pozostaje nieprzekonany, lata 90 to juz wolnosc, bylo jej nawet duzo wiecej niz dzisiaj a byly to zlote lata polskiej kinematografii. Mielismy nawet 2 absolutnie genialne sit-comy (fani swiata wedlug kiepskich powiedza ze 3) a to przeciez gatunek, ktory chyba zaczelismy kopiowac ze stanow
Moim zdaniem to efekt globalizacji, a ta w Polskim wykonaniu jest szczególnie kiczowa. Mianowicie zamiast czerpać ze świata to co najlepsze i próbować to sprzedać ludziom, bierzemy to co najgorsze i naśladujemy tylko to co się opłaca. Takie marketingowe, czysto przedsiębiorcze podejście do danego tematu jako jedna z patologi kapitalizmu nastawia producentów wyłącznie na reklame i zysk, a nie formę i wartość merytoryczną. W efekcie dostajemy miernej jakości produkt w ładnym opakowaniu i dobrze rozreklamowany, czyli odwrotnie do tego jak to było dawniej. Z innej strony spora wina leży po stronie konsumentów, bo Ci nauczyli się wygody i rozrzutności, nie chodzą do kina, łykają seriale całymi sezonami w jeden dzień, idą na ilość nie jakość.
Stan polskiej kinematografii najtrafniej opisał niejaki Inżynier Mamoń w mojej ulubionej komedii "Rejs" Marka Piwowskiego. Film polski jeszcze nie zdążył zsunąć się w taki kanał jak obecnie ale słowa Inżyniera Mamonia można potraktować niemal profetycznie: "A w filmie polskim, proszę pana, to jest tak: nuda… Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic. Dialogi niedobre… Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje. A polski aktor, proszę pana… To jest pustka… Pustka proszę, pana… Nic! Absolutnie nic. Załóżmy, proszę pana. Że jak polski aktor, proszę pana… Gra, nie? Widziałem taką scenę kiedyś… Na przykład, no ja wiem? Na przykład zapala papierosa, nie? Proszę pana, zapala papierosa… I proszę pana patrzy tak: w prawo… Potem patrzy w lewo… Prosto… I nic… Dłużyzna proszę pana… Proszę pana, siedzę sobie, proszę pana, w kinie… Pan rozumie… I tak patrzę sobie… siedzę se w kinie proszę pana… Normalnie… Patrzę, patrzę na to… No i aż mi się chce wyjść z… kina, proszę pana… I wychodzę… No i panie, kto za to płaci? Pan płaci, pani płaci, my płacimy. To są nasze pieniądze proszę pana. Społeczeństwo."
Chyba wszystkie klasyki kina o których wspomniałeś z wczesnych lat 2000. Z seriali "Miodowe Lata" i "13 Posterunek". Z filmów Barei najbardziej lubię film "Nie lubię poniedziałku".
Myślę że malowanie trawy na zielono dalej można spotkać, przykładem jest koparka która pod kamera TVP1 przez 12h przekładała węgiel w porcie z kupki na kupkę i z powrotem 🤣
To nie tak, że dzisiaj nie ma malowania "trawy na zielono". Dzisiaj dalej się to robi w korporacjach. Dla przykładu- pod koniec roku w pewnej sieci handlowej zarząd stwierdził, że zostało otwarte zbyt mało obiektów, więc w miesiąc postanowili postawić od zera 50 sklepów, zaś przez cały rok postawiono 20, każda budowa trwająca 3-6 miecięcy. I teraz jako jedna z firm wykonawczych stawialiśmy meble na posadze wylanej w polu i obudowanej suporeksem. Dach i resztę budynku stawiano później, dookoła mebli :D życie dalej jest pełne absurdalnych sytuacji, ale nie dotyczą one tak szerokiego grona. A druga sprawa, że ludzie mniej ze sobą rozmawiają, więc tego typu historie giną, bo nie mają tylu odbiorców, co np. Oblewanie się wrządkiem na tiktoku xD
Która polska komedia jest Twoją ulubioną? 😎
Chłopaki nie płaczą
Teściowie - z tych nowszych. To raczej tragikomedia czy dramat z lekkim komicznym zabarwieniem.
Kiler
Serial „ Alternatywy 4”
film dla inteligentnych byłby klapa
A może by jakaś Analiza serialu Ranczo? Jest to Polska w pigułce na skali polskiej wioski
film dla inteligentnych byłby klapa
To chyba najlepszy polski serial.
Dziwnie się czyta różne rzeczy na temat serialu który został nagrany w mojej malutkiej miejscowości xD
Czekam na ten odcinek
Był by to dobry pomysł. Pewnie będzie poruszony temat tego że większość ludzi chce dobrych rzeczy z demokracji i komuny i nie potrafimy przyjąć negatywnych
Tak jak to powiedziała Pani Renata Pałys (serialowa Paździochowa) - "W naszym kraju miernoty są na szczycie i grają główne role. To porażka tej branży". Patrząc jeszcze na te słowa założyciela szkoły filmowej i że to wygląd jest najważniejszy to słowa Pani Renaty są w 100% prawdziwe i nie da się zrobić dobrej komedii, gdy wybiera się wygląd nad talentem.
Rolę SCENTRALIZOWANĄ gra Zbigniew Boniek 😂 Kurwa głupi kraj, wypierdalam stąd czym prędzej 🤣
Da się ale to będzie drewno .
@@przemeksobczak6954 ale, że drewno jak Krzysiek Piątek 😂 ? Takie drewno to dobre drewno 😂
Łyżki na łańcuchu to nie cytat z życia prl ale symbol. Nie bylo takich rzeczy w barach mlecznych.
Paździochowa to może skończona menda, ale jak przyjdzie co do czego to potrafi mądrze powiedzieć
Szacun dla Pani Renaty
Możecie się śmiać, ale jak oglądałem Ranczo, to często miałem skrajne uczucia, raz śmiech, a raz smutek czy zamyślenie. Zawsze byłem pod wrażeniem jak celnie i dobitnie ten serial ukazywał naturę i kulturę naszego narodu
Czy nadal ukazuje to co sie dzieje? Naiwnie pytam, bo w byciu w Ojczyznie dluga przerwe mam...ogladajac po raz 1wszy rancho, uczucia mieszane mialam, teraz...eh..co za duzo malo zdrowym...
@@tinaspaider3740 Ukazuje, tylko, że te nowsze odcinki. Każdy sezon w sumie idealnie ukazywał czas, w którym działa się akcja. Przykładowo pierwszy sezon to rok 2006, idealnie przedstawione realia tamtych lat. Ostatni sezon to rok 2016 i tak samo idealne przedstawienie roku 2016 i lat wokoło
Ja mega zażenowanie, że są ludzie, których to bawi, i którzy tak żyją.
Dałem radę z pół odcinka obejrzeć.
O ku**a, granaty mają
@@pawelkleban7289 Ranczo ma komizm na wysokim poziomie, zwłaszcza ten najtrudniejszy do osiągnięcia, czyli komizm postaci. Takie kreacje jak Wezuł, Stasiek czy Pietrek to czyste złoto. Może się podobać lub nie, ale to nie jest typowy humor z pierwszej lepszej komedii.
"Karolak" to może być cały gatunek polskiej kinematografii xD
Gównografia?
Skisłem XD
@@ForWhomBellstols oj tak
miernografia?
Paweł - miszczysz 😁👍
,,Wielka woda" u mnie zyskuje dodatkowo pozytywnie w oczach przez to, że główni bohaterowie nie wyglądają tam jak z okładki tylko zwykli ludzie z którymi można się utożsamić
Fakt to jest coś czego w Polsce brakowało w tv
I do tego Schuchardt - jak on gra!
Ale główna aktorka oczywiście musiała zostać przedstawiona jako ćpunka
Wielka woda była przeciętna niby córka mu zginęła w powodzi porwała ja wielka fala przy której nie ma szans na przeżycie a ona nagle znajduje się później w piwnicy u ćpunów bez żadnych obrażeń,typowa bajka dla netflixa
Jak sobie pomyślę, że Paździocha tą męde i wesz ludzką miałby zagrać jakiś ładny aktorzyna to aż się we mnie wszystko skręca. Kotys był tam mistrzowski. Cóż może powinniśmy zacząć olewać obecne gówno produkcje aby wymusić na producentach zmianę.
Stare komedie ludzie wspominają latami, te obecne są zapomniane bardzo szybko.
Podobnie jest z dzisiejszą muzyką, tylko sezon się podoba o ile się jeszcze podoba.
To tak jakby "siarę" grał Koterski
Dokładnie. W starych komediach aktorzy są charakterystyczni. Ich da się zapamiętać. A jak ci zatrudnią ładnego randoma bez charakteru, to go nie zapamiętasz.
z muzyką to samo hit jest jak w radio a jak nie leci to sie zapomina co innego hity takie jak aleja gwiazd Sośnickiej albo Krawczyk albo 2+1 ehhh dużo by wspominać mimo ze jestem młody to chętniej słucham starszych jak tych młodszych naszpikowanych pieniedzmi i makijazem
@@jaworjaworzno ale Gierka Koterski zagrał super.
Ranczo to jedne z ostatnich wielkich dzieł serialowych - od dość prostej komedii do "Polaków portretu własnego"
Ranczo było ciekawie tylko przez pierwsze kilka sezonów jak jeszcze kozioł był wójtem
@@hhhh-tc8dv do 5 sezonu był zajebisty, potem od 6 do 8 bardzo mocna średniawa a 2 ostatnie totalny syf :c
@@ZielonY471 ja oglądałem tylko sezon 10 i dla mnie był dobry ale to chyba dlatego że nie oglądałem wcześniejszy sezonów
Część filmów, które mieliśmy za komedie po latach stały się dla nas filmami dokumentalnymi.
Zgadzam się
Bo jedyne co nam wychodzi to filmy historyczne i dokumentalne.
Serial 13 Posterunek :D
Dzień świra…..
Ranczo 😅
Moim zdaniem z naszego ustroju można robić dobre żarty w filmach. Tylko, że dzisiaj nikomu nie chce się napisać fabuły bo trzeba by się wysilić. Łatwiej napisać kolejna komedie romantyczną. Która ani nie jest komedia ani nie jest romantyczna.
Dokładnie
Obawiam się że 1 odcinek by przeanalizować całe "Ranczo" może nie wystarczyć. Jest tam naprawdę dużo dobrej treści wartej przeanalizowania. Nie mniej czekam na taki odcinek nawet gdyby miałby być godzinny
@@Farelsski w ranczu praktycznie każdej postaci można by poświęcić osobny odcinek
100% się zgadzam i dawaj cykl odcinków o Ranczu, jestem ogromnym fanem serialu i widzę tam materiał na kilka odcinków. Pozdrawiam!
Analiza "Ranczo"? Jak najbardziej poproszę. Świetny serial. Fantastycznie ukazuje nasze przywary.
Dokładnie BIOTAD PLUS Team💪
To też jest przykład tego, że nie wszystko co nowe musi być dobre. Czasami stare rzeczy są lepsze od nowych, ostatnio okazuje się, że często, zatem nie ma co wpadać w szał nowości. Sądzę, że lepiej jest obejrzeć stary film, zagrać w starą grę, jeździć starszym, niezawodnym samochodem. Obecne rzeczy są takie płytkie, bez duszy a do tego wszystko jest nastawione wyłącznie na kasę i wszystko musi wyglądać ładnie, aż za ładnie.
Z jednej strony zachwycamy się starymi klasykami, ale jednocześnie pragniemy czegoś nowego, wspierając tandety. Nie musimy polegać cały czas na nowym. "Poprzednie" czasy zostawiły nam bogaty dorobek z którego możemy korzystać. Kiedyś np. takie komedie były najnowszymi filmami.
Ja już z niecierpliwością czekam na analizę serialu "ranczo" bo to prędzej czy później musi się pojawić. Idealne zobrazowanie naszego kraju przed i po wejściu do UE
już się nie zesraj z tą unią
Oj zdecydowanie potrzebny jest odcinek analizy Rancza. GENIALNY SERIAL i powinien takową dostać
Mi się wydaje, że piękno starych polskich komedii polega na tym, że chociaż oczywiście przedstawiano gagi, ale mimo wszystko były one kręcone jakby były kompletnie na poważnie robione. Teraz mamy całą masę lokowania produktów, to jeszcze aktorzy grają, jakby na siłę chcieli pokazać "patrzcie! Teraz będzie zabawna scena!".
Dokładnie
Cezary Pazura kiedyś powiedział że Hollywoodzkie komedie są lepsze dlatego że tam się nagrywa na poważnie, a u nas się aktorzy wygłupiają
Masz rację, ale częściowo. Zauważ, że w starych komediach od rozśmieszania były tylko pojedyncze osoby, np. w Kilerze - głównie Siara i Ryba, to ich sceny bawiły najbardziej. Kiler i Ewa - oni nie byli śmieszni, ich życie było całkiem poważne. Pierwszy Kogel-mogel. Zabawne były tylko awantury Wolańskiej i kłótnie rodziców Kasi. Reszta była poważna. I te zderzenia: poważne/śmieszne robiły robotę. Najlepszy przykład: Seksmisja. Gdyby wyjąć dwóch facetów zostałby poważny film SF :)
A dzisiaj? Ktoś wpadł na pomysł, że każda postać musi być zabawna, każdy wątek musi być śmieszny i każda scena musi być z gagiem. I nawet jeśli trafi się lepszy żart, ginie w zalewie słabych. Gdyby w Kilerze wszyscy robili z siebie idiotów - Siara by przepadł.
Ciężko byłoby przebić to co się dzieje w Polsce, inną komedią - życie w Polsce jest komedią… tylko dla jednych jest to komedia, a dla innych dramat.
film dla inteligentnych byłby klapa
Bareja mógłby sporo filmów i seriali na ten temat nakręcić.
Dla Pana Bońka to akurat komedia
@@ukaszsokoowski3195 ty bota napisałeś że wszędzie ten sam komentarz czy co
Komedia jest rodzajem dramatu już bardziej by pasowało powiedzieć że to tragedia.
Rola Gebelsa z serialu Pitbull odgrywana przez Grabowskiego jest moją ulubioną z ról pana Andrzeja. Może to właśnie z powodu kontrastu, lubię gdy gra role niczym nie zbliżone do Ferdka. Jak dla mnie świetny aktor. PS: znam cytat jego słów o którym wspomniano w filmie. Pozdrawiam :)
Ranczo to mój ulubion Polski serial zawsze gdy jestem w domu gdzie się oglada telewizor to stwierdzam że nie ma co tam ogladac mimo panad 100 kanałów i koczy się na ogladaniu starego odcinka rancza.
Dosłownie jakiś czas temu oglądając "zmienników" zastanawiałam się dlaczego nie ma już takich kultowych seriali i filmów. Mam jedynie 20 lat a czasami chciałabym urodzić się dużo wcześniej i doświadczyć premier owych produkcji, bo jednak w histori kinematogrefi było ich całkiem sporo.
Ja mam 26 i chciałbym cofnąć sie w czasie do lat 90/2000. Inny klimat w ogóle wtedy był.
Ja zmienników, alternatywy 4 itp seriale oglądałem będąc w podstawówce. I do dziś je uwielbiam choć niestety znów opowiadają o obecnych czasach. Był jeszcze 40 latek choć średnio mi pasował film o jak się wtedy myślało starym człowieku (porównując wygląd aktora 40 latka do dzisiejszych ludzi w tym wieku) to wygląda jeszcze bardziej staro. Choć to serial który dziś zamierzam obejrzeć bo jestem w tym wieku. Smutne jest to że nasze obecne kino jest tak ubogie. Trzeba też spojrzeć na to z innej strony. Dzisiejsze filmy, bajki, gry stały się bardzo szybkie. Próbowałem oglądać z moim dzieckiem bajki z mojego dzieciństwa (te polskie). Było to wręcz nudne. Tak powolne tempo dziś nie przejdzie. Nauczyliśmy się dynamicznych scen, szybkiej akcji i ciężko wrócić do filmów powolnych. Jestem ciekaw jak dziś oglądałbym odyseje kosmiczną, te powolne sceny, stonowany dźwięk... Mimo że uwielbiam ten film to ciekawe jak po 10 latach od ostatniego obejrzenia będzie mi się oglądało.
@@legendarnycycu8206 wierz mi, nie chcesz się cofać.
@@Luftek46 Dlaczego? Nie chodzi mi o sytuacje polityczną czy ekonomoczną w tamtych czasach. Bardziej o ludzkie więzi i "powietrze". Tak, powietrze- klimat. Nie wspominam też o powrocie do czasów szkolnych i podwórkowych ;)
@@legendarnycycu8206 nie ma nic gorszego niż wracanie do przeszłości.
Liczy się komercja i zarabianie hajsu. Nakręcić kaszana, rozreklamować jako hit sezonu, najlepiej bazujący na czymś kultowym, skroić frajerów z kasy i hop do następnego projektu, jakoś się kręci. Najlepszym przykładem kontynuacja Kogiel-Mogiel.
I robią wszystko byleby trafiło na Netflixa
A potem wszystko już idzie z górki ponieważ wszędzie masz nagłówki że kolejny polski hit podbija zagraniczny rynek
O tak należy rozróżniać genialne dwie pierwsze części i tą porażkę czyli części 3-5, które z oryginałem dzielą tylko uniwersum i scenarzystę, który obniżył loty po ponad 30 latach i wypalił się zawodowo.
Lubie czasami obejrzeć stare komedie polskie i seriale takie jak 13 Posterunek czy Miodowe Lata. Taki humor to już tylko na you tube czasami się znajdzie a i to rzadko.
od lat nie ogladam Polskiego kina. mąż pyta "dlaczego?", a ja nie umiałam odpowiedzieć nic więcej poza "bo niema już dobrych polskich filmow!"
I ty w tym filmie doskonale opisałeś to, czego ja nie umiałam wyartykułować. świetny film, zgadzam się z każdym punktem! 👍👍👍
Dobre polskie filmy nadal powstają, tylko nie są popularne i niestety mają małą oglądalność
Oglądnij watahę, zmienisz zdanie :)
Wielka woda jest spoko, ale to mini serial.
@@marygrabowski275 chociażby taki Fanatyk albo Magnaci i Czarodzieje
Szkoda jedynie że są przykrótkie
Analiza Rancza, czemu nie.
Ale zdecydowanie bardziej bym chciał zobaczyć analizę twórczości Pana Walaszka.
+1
Tak walaszek to to czego potrzebujemy
Na razie była analiza z Blok Ekipy
Ile ranczo ma sezonów
Chciałem jeszcze zwrócić uwagę, że tak jak dawnej było zapotrzebowanie na komedie drwiące z szarej smutnej rzeczywistości tak dzisiaj jest kompletnie na odwrót. Dzisiaj w nieco spokojniejszej codzienności czy to w kinie czy to w serialach jest zapotrzebowanie na dramaty. Wspomniane Boże Ciało nominowane do Oscara jest tego świetnym przykładem, ostatni film Johny, 25 lat niewinności, w telewizji jest teraz mnóstwo seriali kryminalnych. Dłuższy czas temu spotkałem się nawet ze stwierdzeniem, że dobre zakończenia się już ludziom znudziły.
Nie wiem jak z komedią ale obejrzałem sobie ostatnio "Ślepnąc od Świateł", serial sprzed trzech lat i przyznam szczerze, że polska kinematografia nadal potrafi zrobić dobry show. Polecam tym którzy jeszcze nie oglądali.
Tak zrób analizę Ranczo! To jest arcydzieło, najlepszy serial w historii! Żak powinien dostać Oscara, a Lusy niech odda pieniądze za komputery!
Niestety, dzisiaj bardziej pożądane jest piękne niż praktyczne. Wolimy obejrzeć niskich lotów komedię z przekleństwami, posłuchać prostackiej piosenki o dupeczkach i blanciku oraz zjeść cheeseburgera i wypić monstera, nie nadwyrężając się przy tym wszystkim intelektualnie. Tylko żeby się nie okazało, że z kulturą jest jak z mięśniami, które zanikają gdy ich nie używamy.
A, i odcinek o Ranczo z chęcią przytulę! ^^
Ostatnio oglądałem jakoś 6-7 lat temu jakaś komedię. Nie wiem czy to było Karolaka czy nie, ale była tam scena z żartem sytuacyjnym. Żart był przeciętny, ale to co spowodowało u mnie zażenowanie, to że w dalszej części tej sceny "tłumaczyli" ten żart. Wtedy pomyślałem, że mają widzów za debili, ale teraz rozumiem, że objaśnienia dlaczego żart ma śmieszyć są dla tych bez wyobraźni sytuacyjnej.
Kiedyś była cała masa fajnych seriali (może nie wybitnych ale fajne w odbiorze) - 13 Posterunek, Miodowe Lata, Rodzina Zastępcza - potem Ranczo i Tajemnica Twierdzy Szyfrów czy Czas Honoru. Jak dla mnie obecnie poziom trzyma jeszcze Na Sygnale bo reszta to tak długie tasiemce, że mało kto pamięta od czego się zaczęło.
Alternatywy 4 jeszcze bym dodała ;D
@@ElieenSh92 no na to jestem za młody, ale kiedyś trzeba nadrobić
@@pawekowalik9805 Nadrób koniecznie, ja nie żyłem w tamtych czasach a to jeden z moich ulubionych seriali
Dla mnie Ranczo zawsze było słabe
Ja bym jeszcze świat według kiepskich dodał
Gust filmowy zdaje się nie tylko wyrabiamy ale jest też dziedziczny. Otóż moi rodzice mieli dekoder Canal+ od początków tej stacji w Polsce, a ja jako dziecko byłem zafascynowany magią kluczyka i tymi gazetkami filmowymi, które przychodziły razem z rachunkiem za abonament. Dzisiaj mimo, że już od kilkunastu lat mieszkam bardzo daleko od rodziny, to jakoś naturalnie przedkładam własną subskrybcję Canal+Online, nad chociażby Netfliksa (z którego prędko zrezygnowałem). Co ciekawe, mój młodszy brat podobnie, z tym, że ma Canal+ i HBO satelitarnie. Mam wrażenie, że to jakie decyzje podejmujemy tak pilotem, jak i portfelem może rewerberować w ogległej przyszłości.
Zdanie: ,,Piękno jest tanie i pospolite..." idealnie by tu pasowało do określenia sytuacji które opisuję pan Slesicki i żeby było zabawniej ten tekst jest o ironio z książki o podrywie.
Co do samej sztuki to Leonardo DaVinci rysował za równo dużo pięknych jak i brzydkich ludzi.
Więc myślę że jest w tym sens aby znaleźć jakiś środek ciężkości.
Samemu staram się to robić gdyż sam tworzę sztukę i karykatury. 😋
Moim numerem jeden zawsze będzie "MIŚ". Uwielbiam ten film. Dzisiejsze "kino" polskie na siłę kopiuje nieudolnie hollywoodzkie tematy, a jak to z kopiami... mamy co mamy :/
1:46
Oj wspomnienia wracają, gdy odkrywało się te filmy pierwszy raz ❤️
Hardkor, Pan Paweł, pterodaktyl, ale urwał, chorąży, daj kamienia, styrta, bilety na legię, armata ze śmietnika i wiele wiele wiele innych XD
11:03 szacun za ten tekst XDD
Gdyby wcześniej NWASD nie miało ode mnie suba, teraz by już miało. ❤️
Bardzo to smutne 😕 Ja od wielu lat głośno zastanawiałam się, co się stało z doskonałą polską komedią, ale nikt nie podejmował ze mną dialogu, jakby nie dostrzegali tego zjawiska 😔 Faktycznie, nie ma mody na "brzydotę", a to jednocześnie przeciętność i wyjątkowość jednostki czyniła obraz zapadającym w pamięć, kultowym.. Cieszę się chociaż, że sama dorastałam w latach 80-tych i 90-tych, mam w sercu każdy z przedstawionych w odcinku film i wiele więcej❤️
Pojawiła się cała gama "filmów telewizyjnych" tworzonych przez Polsat albo TVN w oparciu o swoją grupę aktorów kolejne wersje komedii romantycznych lub podobnych "prostych w odbiorze" filmów które można puścić o 20 jako rozrywkę po dniu pracy
W którym bohaterowie jako szeregowi pracownicy korpo mają przestronne mieszkania w samym centrum stolicy, jeżdżą najnowszym modelem crossovera sponsora filmu i mają czas na latte w kawiarni w centrum w środku dnia.
"Świat rozrywki dawno upadł na mordę, brak mi słów by opisać ten twór. Niewiarygodne"
Co do sceny ze swetrem Gruchy, to uwielbiam ten moment:
-zamknij oczy
-ochujałaś?
Ton, sposób wypowiedzi I mimika twarzy Gruchy, to coś pieknego 😀
Co do wyglądu aktorów - trend taki jest widoczny bardziej u nas chyba...
W USA, dajmy na to, mamy takich aktorów jak Willem Defoe czy (wg mnie wybitna współczesna aktorkę) Frances McDormand, których pięknymi nazwać nie można, ale ich aktorstwo to nieosiągalny Everest dla wielu "fabijanskich" czy innych "karolakow"... trzeba w sumie też brać pod uwagę typ filmu a raczej jego target docelowy - jak ktoś ceni sobie piękne buźki, to jasne - nie ma co szukać w ich kreacjach nic więcej. Natomiast, jeśli ktoś uznaje i postrzega film jako sztukę, to na szczycie podium zawsze będzie skills a nie "twarz"...
Największy problem jest z tym, że upośledzona kultura upośledzą odbiorców, odbierając im możliwość zrozumienia albo doświadczenia wyższej kultury.
Wyższa kultur a jest dla prezes a panie areczku dla Pana jest komedia z karolakiem
Zobaczymy to na przykładzie "Kahuny Złoty Fetysz". Powieść wysoka, inteligentna, symboliczna bo poruszająca tematy lęku przed religią, ale krytykująca sodomie i liberalizm. Czy osiągnie sukces w Empik? Czy jej na to pozwolą pop cenzorzy? Gorąco zapraszam do kupna mojej powieści.
Może powinieneś przeanalizować twórczość Walaszka? Taki materiał o otyłym panie to bym obejrzał! Jeszcze jak!
Masz rację, i dużo by można jeszcze mówić i pisać na ten temat, oraz podobne.Przyszło mi niestety żyć w tym dzisiejszym świecie tandety.Proszę o więcej podobnych filmów,są wartościowe.
Andrzej Grabowski gra i grał w poważnym kinie ale tak samo jak Dorota Welman zostanie zapamiętany z roli w Kiepskich a nie pięknych filmów ale np Artur Żmijewski mimo tego że też jest kojażony z jedną rolą to angażuje się w poważne filmy.
Brakuje mi Żmijewskiego w rolach przestępców, jak w Psach czy w Ekstradycji.
Polecam film Czarny Mercedes
Żmijewski najpierw był Wolfem z Psów 2, następnie przez ok. 10 lat doktorem Burskim z Na dobre i na złe, a od kilkunastu lat jest Ojcem Mateuszem.
Bardzo ciekawy materiał! Zgadzam się w 96% Jedynie nie zgodzę się z Grabowskim, bo jego kreacja w Pitbull'u była świetna, tak samo w Pod mocnym aniołem czy choćby w Dniu Świra. Nie można powiedzieć, że jest aktorem jednego serialu. Każdego roku występuje w co najmniej kilku większych polskich produkcjach.
Masz rację ale tu chodzi pewnie o casus Rowana Atkinsona :)
Ale i tak został zaszufladkowany przez większość narodu jako Ferdek Kiepski.
Kolejny temat bardzo fajnie omówiony i trafiony w punkt. Dzisiejsze polskie komedie to kompletne niewypały, są wręcz bardziej żenujące niż śmieszne, a gra aktorska (nie tylko w komediach) pozostawia wiele do życzenia, ludzie z łapanek, brak talentu i jakiegokolwiek ducha aktorskiego.
Chętnie zobaczyłbym odcinek z analizy "Ranczo"
Liczę też na kolejne odcinki z analizy anime
Wiem że i tak szykujesz odcinek o Ranczu i po prostu chcesz więcej komentarzy, ale i tak: odcinek o Ranczu miłe widziany. Mój ulubiony serial ever.
Moim zdaniem jednym z powodów dlaczego Polskie kino stało się gorsze jest to, że jego odbiorcy także stali się gorsi.
Akademie sztuki i teatru nie kształcą tej młodzieży chrześcijańsko zamiast tego pozwalają im na porzucenie rozumu na rzecz zacofanych zwierzęcych ideologii i pragnień hedonistycznych. To przez wodzów tych instytucji kino jest słabe.
Natknąłem się na odpowiedzi polskiej młodzieży na pewne pytanie. Udzielali ich w 2009 roku. Niebo a ziemia w porównaniu do tego, jak młodzi ludzie wyrażają się dziś! Takie skojarzenie mnie naszło. Dziękuję za materiał, jakże prawdziwy, i pozdrawiam! ✌️ Anna
Niby nie wiem, ale się dowiem, a tu się nie dowiedziałeś i nadal nie wiesz :P Bardzo pobieżna i nietrafiona analiza.
1. Pieniądze. Po pierwsze wkładasz dwie zupełnie różne machiny produkcyjne do jednego wora. Telewizje (która działa jak korporacja, kieruje się w swoich produkcjach oglądalnością i stosunkiem przychodu do ceny produkcji) oraz kino (które w Polsce jest wciąż głównie kinem autorskim, czyli o całokształcie filmu decyduje reżyser i tworzy go pod konkretną historię, którą ma do powiedzenia). Oba te mechanizmy działają z zupełnie innych pobudek i zawsze pieniądze będą ważną pobudką. Dla telewizji ważniejszą niż dla większości autorów. Czasem dwie te rzeczywistości się stykają i wychodzi z tego coś niesamowitego (Wielka woda, Rojst), ale powiedzieć że filmy robi się dla pieniędzy i można je robić w leniwy sposób, bo ludzie i tak obejrzą, to bzdura.
2. Aktorzy dzisiaj muszą być atrakcyjni i bez skazy, jako jeden z powodów upadku Polskiego kina to jedna z głupszych rzeczy, jakie słyszałem. Trendy się zmieniają, to fakt. Idziemy w stronę amerykańskiego kina, ale czy to źle? Nawet jeżeli szkoły teatralne przyjmują w większości ludzi atrakcyjnych (bo nie tylko), nie znaczy że nagle przestali zwracać uwagę na ich charyzmę i predyspozycje. Nadal uczą ich aktorstwa a nie przygotowują do Top Model. W kinie zawsze będą potrzebni ludzie różnorodni. Potrzebuje ich Smardzewski do swoich filmów, potrzebuje i Holoubek. Teza, która mówi, że w kinie liczy się uroda nad umiejętnościami a ich kombinacja się rzadko zdarza zdradza że jej autor nie widział Damięckiego w Furiozie albo Ogrodnika w Johnnym.
3. Tu można by książki pisać. Zapewniam, że te, które opisują zalety tego trendu byłyby sporo grubsze od tych z wadami. Kino amerykańskie ma ponad 115 lat doświadczenia. Polskie, powiedzmy 70. Czy nie powinno się czerpać z dorobku tych co maja więcej doświadczenia? Gdyby nie to, nie byłoby Ślesickiego, czy Pasikowskiego. Zawsze jest ustrój do wyśmiania, zawsze jest polityka do pokazania i zawsze jest problem do opisania. Robienie filmu to nie jest "ej, zróbmy komedię o tym jak absurdalnie jest w Polsce", tylko "Ciekawe, jak potoczyłyby się losy zwykłego gościa, którego wszyscy biorą za płatnego mordercę". Film powstaje, bo jego autor ma coś do powiedzenia i jeżeli to co mówi jest mądre i sensowne, to nie ma znaczenia z jakiego kina czerpie. A i życie zawsze pisze i będzie pisać gotowe scenariusze. Znowu, Wielka woda, Johnny, Pokłosie, Wesele.
Mówisz, o Karolaku, że nie ma szans na zaistnienie w poważnej roli bo odbiorca jest przyzwyczajony, że jak Karolak to komedia. Tak samo jak był przyzwyczajony, że Jakubik to głupawy Rysio z 13 posterunku, Graboski, to przygłupi Kiepski a Topa wioskowy listonosz. To do czego ludzie są przyzwyczajeni nie ma znaczenia. Znaczenie mają dwie rzeczy. Czy aktor jest dobry i czy zauważy go zdolny reżyser.
Podsumowując, analiza jest bardzo pobieżna i nawet nie sięga przyczyn dla których Polskie kino wygląda tak jak wygląda (czyli jak każde kino, ma dobre i złe filmy). Trafianie zauważyłeś kierunek w którym idzie, czyli w stronę Hollywood, ale nie dlatego że skończył się PRK i USA do nas dotarło, tylko raczej dlatego, że USA wyznacza standardy kina na świecie i Netflix, oraz HBO dostrzegły potencjał polskich twórców. Mam nadzieję, że do innych filmów, których wartości merytorycznej nie potrafię ocenić, przygotowujesz się lepiej.
Brawo za wspomnienie o poprawności politycznej
Ranczo w niektórych momentach mnie zachwyciło, wymienię te które najbardziej zapadły mi w pamięć:
- epidemia śmiercionośnych meszek - lokalni politycy, wraz z farmaceutą rozsiali fałszywe informacje o epidemii, tym samym doprowadzając do sprzedaży nadwyżek specyfiku, który rzekomo działa na urojoną epidemię;
- scena, w której wójt politycznie ograł inteligentniejszego Czerepacha i pozwolił mu na powrót do polityki na jego warunkach - podpisanie umowy, w której Czerepach jest rzekomo zadłużony na sporą sumę u Pawła Kozioła. Ta scena doskonale wyjaśnia na czym polega zło polityki i rząd dusz również tych wydawałoby się wysoko w hierarchii;
- bystry Duda podpowiada chłopakom z ławeczki jak wyciągnąć unijne pieniądze nie oferując w zamian nic wartościowego;
- próba malwersacji publicznych pieniędzy przez wójta: wynajem pałacyku Lucy na znacznie większe niż cena rynkowa pieniądze na potrzeby partii + możliwość zarobku dla Kusego za załatwienie kontaktów do sprzedaży obrazów, które miałyby wisieć w każdym urzędzie.
i wiele, wiele innych, zwłaszcza mechanizmów politycznych i socjologicznych.
Nie powiedziałbym, że Chłopaki nie płaczą albo Killer to dobre komedie. We współczesnym świecie też mamy wiele absurdów. Za komedie Prl odpowiadał w głównej mierze jeden autor - Bareja.
Można zrobić film dobry i popularny jednocześnie tylko trzeba mieć talent. Teraz jest tyle treści, że nawet jak powstaje coś dobrego to i tak nikt nie ma czasu tego oglądać.
Jestem pod wrażeniem Twoich analiz, a jak widzę, że cokolwiek wrzuciłeś, to już wiem z doświadczenia, że oglądanie tego materiału to będzie wartościowo spędzony czas
Najlepszą "komedią" jaką oglądałem powstała za czasów mojego życia to kapitan bomba. O czymś to świadczy 💀
Analiza "Rancza" była by bardzo kozacka, ale czy przy tak bogatych postaciach da się przeanalizować całą produkcję?? Najchętniej obejrzał bym analizy poszczególnych postaci takich jak Kusy, Czerepach, Solejukowa
Niedawno oglądałem Magnaci i Czarodzieje, Janusz Błąd agent 0,7 (polecam) , czekam na Akademię Pana Kleksa i nową część u Pana Boga....
Wielkie dzięki za ten odcinek! Bardzo bym chcial posłuchać analizy Avatar : Istota Wody. W moim odczuciu jest to film, który pomimo ogromnej komercjalizacji, ma ten pierwiastek dobrego, wychowczego kina i broni wartości, o których zapomina nasz świat.
Cóż o filmach polskich (jak i zagranicznych) można się rozpisać się na miliardy słów jak to było dobrze oraz jak to wyszło obecnie źle, ale to już większość sama widzi i wnioski wyciągnie sama, i nie oszukujmy się jak większość filmów puszczana w kinie to komedia jednego schematu, goła dupa na ekranie przez 90 min, czy wojenny ponieważ ludzie na takie filmy idą co za tym idzie zarabiają tak dużo, że producenci chcą ciągnąć tego tasiemca ile się da, do dziś dnia pamiętam jedyny taki przykład jaki widziałem w kinie co prawda z 2011, jednak pokazuje to najlepiej, były 2 kolejki do kas w pierwszej na Green Hornet w 3D 4 osoby (łącznie ze mną i z ojcem) obok na planete singli bodajże chyba ze 40 jak nie 60 osób, ale kolejka była bardzo długa więc pokazuje zainteresowanie i tak wiem jak to można porównywać produkcje USA z Polską, ale chodziło mi o przykład.
Odnosząc się do polskich filmów kiedyś uznałem wraz z kolegą trochę krzywdzący przykład, że potrafimy nakręcić tylko filmy wojenne i komedie romantyczne, jednak wychodzą też dobre polskie filmy tylko o tych zapominamy za szybko lub są za słabo reklamowane oraz też najgorsze, że pomysł był, ale kasy zabrakło.
Jednak ostatnio znalazłem, że ostatni wytwór filmopodobny Vegi "niewidzialna wojna" była tak słaba, że szybko wycofano ją z kin, więc jednak schemat szokowania i innego dziadostwa w jego filmach już się przejadła na dobre i aż chce się powiedzieć może jest nadzieja.
Odnośnie Miasta 44 od strony technicznej bardzo dobrze zrobiony, ale reszta to kwestia sporna choć scena z czołgiem to była przesada (kto widział ten wie nie będę spoilerował tego)
P.S Gdybym miał dzisiaj nakręcić film (pomijam gatunek czy kraj produkcji) to z jednej strony byłbym zadowolony z możliwości stworzenia go i poznaniu kilku "sław" , ALE obecnie wyglądało by to mniej więcej tak, że po napisaniu scenariusza i ukazaniu wizji to usłyszał bym od producenta/studia itp iż ten fragment obraża daną grupę lub czemu jej nie ma ,a to jest głupie a ten zbyt mądry i szary widz tego nie zrozumie i koniec końców z mojej ciężkiej pracy wycięto by 60% scenariusza/pomysłów/dialogów, żeby tylko zarobić (teraz sobie można wyobrazić jakby to wyglądało u Netflixa :D ) I zamiast czerpać radość z tworzenia filmu to musiał by się borykać z problemami żeby nie powiedzieć wkurwieniem to na koniec chciało by się powiedzieć jak tak to ma wyglądać to ja to pierdole, że czynniki zewnętrzne blokują jego pomysły w imię poprawności, całą kwestie próbowałem opisać w miarę treściwie choć można o niej się rozpisać na książkę, i przyznaje mogę przesadzać w danej kwestii, ale niestety dzisiaj w większych wytwórniach tak to MOŻE wyglądać co nie oznacza z automatu, że musi tak być. Dzięki jeśli przeczytałeś to do końca
Mocno naciągany materiał (nomen omen 🙂) . Twierdzenie, że za komuny tematy leżały na ulicy, a teraz ich nie ma - jest nie do obrony. Fakt - bo wychowywałem się w latach '70 i '80 - "tamto" państwo było idiotyczne pod wieloma względami (tak jak i było sensowne pod kilkoma), ale układ był taki, że państwo zachowywało się idiotycznie, ale ludzie starali się to rekompensować (poniekąd byli do tego zmuszeni). Dziś natomiast idiotycznie zachowują się wszyscy (bo mogą): madki z bombelkami, firmy, reklamy, instytucje, organy państwowe (policja)... - wszyscy. A państwo nad tym nie panuje i nie ogarnia tego zalewu głupoty (pytanie: czy powinno?). Tak czy inaczej Bareja dziś założyłby wytwórnię filmową i na bazie tego co się wyrabia w Polsce kręciłby całe serie filmów (nie mylić z serialami). Po prostu potrzeba dobrych scenariuszy (bo tego od dawna nie ma), które zostaną dobrze wyreżyserowane i dobrze zagrane - to się zawsze obroni. To, że tego nie robimy, to nie znaczy, że się nie da.... A na brak kapitału narzeka każda branża... to już temat na inną dyskusję....
2:37 Czerepach- jedna z najlepszych postaci polskich seriali
No niestety, ale faktycznie kiedyś to było, teraz to nie ma. Nie winię producentów filmowych za wypuszczanie szmir, winię masy ludzkie, które kupują bilety do kina na kolejną część filmu o facecie w przebraniu Mikołaja. Ucieszona gawiedź zaspokoi swoją potrzebę "kulturnej" rozrywki, a kto miał dostać za to hajs, ten dostanie. Wszyscy szczęśliwi. A że ktoś się raz na jakiś czas zezłości w internecie, że gówno, to co tam. Uszy zapchane banknotami.
Bardzo dobry materiał, dziękuję za niego.
Powszechnie ludzie narzekają na złą dykcję aktorów w nowych polskich filmach. Za to do wyrazistej dykcji Waszego lektora nie mam żadnych zastrzeżeń!
film dla inteligentnych byłby klapa
Piotr Fronczewski ma dykcję bez zarzutu
Świetny filmik. Współczesnych komedii nie oglądam. Ostatnią komedią którą można było obejrzeć były listy do m 1 (2011) i tyle. Obecnie występuje za duża amerykanizacja, niedostosowanie do naszej kultury, brak dobrej gry aktorskiej, robienie na "jedno kopyto" z tymi samymi postaciami, a przede wszystkim kiepska nawet jak na ten gatunek fabuła. Przykre jest że wiele wybitnych dzieł nie jest docenianych. Natommiast Ranczo jest najlepsza satyrą bardziej współczesnej Polski, która jednak wiele zachowań i przyzwyczajeń z PRL, która dopiero wchodziła w ten zachodni świat. Ale i także zawierała wiele prawd obyczajowych i politycznych itp. 10/10 Chętnie posłuchałabym szczegółowej analizy i porównała z moimi przemyśleniami
Przecież te filmy polskie z epoki PRL i te komedie były najlepsze. Nigdy nie wrócą takie złote piękne czasy polskiego kina. Że nie wspomnę już o takich arcydziełach jak czterej pancerni i stawka większa niż życie.
Królem polskiej komedii wszechczasów był, jest i będzie film Sami Swoi z kontynuacjami!! Tego filmu nikt nigdy już nie pokona👍
Chłopaki nie płaczą.
@@Radoslaw9292 BUAHAHA!
Kiler
Odcinek dotyczący "Idiokracji" również podaje przyczynę takiego stanu rzeczy.
Tak chce ! :D bardzo chce ! To jest najpiękniejszy serial, oglądam go codziennie od około 3 lat ( ta, to chore ) ale to jest po prostu sympatyczny śmieszny mądry serial
Odcinek z analizą ranczo! Proszę!
Seria, wątków jest tam na kilka filmów
Cóż jak zwykle oglądając materiały pochodzące z tego kanału można nadać tytuł - cofamy się w rozwoju :)
Dzięki za ten wartościowy Materiał !
14:10 wkradł ci się mały błąd, ten pan ma na imię Maciej 😊
Poza tym bomba 👍🏻
Każdy robi to w czym jest najlepszy... Dlatego smutne i psychologiczne dramaty są najlepszymi polskimi filmami
Fajnie że wspomniałeś o "Bożym Ciele", to jeden z najlepszych polskich filmów ostatnich lat
No nie wiem... dla mnie Boże Ciało to przykład nowego polskiego kina, którego nie trawię. Dużo wulgaryzmów i tak dalej, trochę niby jakichś "mądrych" przekazów, trochę ponuractwa (łojej jaki ja jestem nieszczęśliwy) i hype, że niby to coś wartościowego. Za to - skrajny przykład - jakiś czas temu obejrzałem Botoks, do którego byłem bardzo zrażony recenzjami, i okazało się, że spodobał mi się. Wulgaryzmy też są, ale przynajmniej ten film nie udaje, że chce być dla jakiejś "elity intelektualnej".
@@Dawidk01 W pełni zgadzam się co do "Bożego Ciała"!
(Całe szczęście, że nie dostał Oskara)
ale "Botoks" to o wiele gorsze gówno!
To nawet nie przypomina filmu, tylko zlepek scen które miały szokować
z których większość nic nie wnosi do fabuły filmu
(W sumie nie wiem czy w ogóle jakaś była)
ani rozwoju postaci....
Poza tym ten film usiłuje wmówić widzom, że skrajna patologia to codzienność w szpitalach!
Sam autor, Patryk Vega mówił tak w wywiadach....
@@hater5940 no ja nie chcę za wszelką cenę bronić Botoksu, bo to też nie jest film z mojego powiedzmy top 20, ale hm... mi właśnie to szokowanie i pokazywanie skrajności się podobało, ale tylko dlatego, że od początku wiedziałem, że taka jest konwencja. No i trochę też może zmieniłem tym filmem postrzeganie służby zdrowia, ale nie myślę teraz, że tam jest ciągła patologia, ale fakt, że jej (chyba) nie ma, to rzecz godna podziwu xD Czasem mam wrażenie, że Vega niechcący zrobi dobry film.
@@Dawidk01film miał bardziej przekaz że fałszywy ksiądz był bardziej autentyczny i ludzki niż prawdziwy ksiądz - ich stary proboszcz.
Ranczo to nadserial, nie zapraszam do dyskusji bo nie ma o czym.
Po za tym że starych filmów: miś, wyjście awaryjne, kogel Mogel, zmiennicy, u Pana Boga za miedzą i w ogrodku, chłopaki nie płaczą i zwykły 13 posterunek z Janosikiem i Czarkiem Pazurą.
PS. Też nie przesadzajmy że nie ma dobrych produkcji w PL.
Z ostatnich lat: wataha, slepnac od swiatel, belfer czy minuta ciszy. Wspaniałe, polecam
To porównanie z filmami na początku jak najbardziej trafne i jak najbardziej 365 zasługuje na malinę 😅
No jak to? A "Wiadomości" w TVP?
Dobra komedia powinna dawać widzom do myślenia.
Musi być doskonale zagraną i NIEGŁUPIĄ komedią, żonglującą humorem sytuacyjnym z najwyższej półki; której bohaterowie - mimo jawnych przejaskrawień charakterów, wzbudzają w nas szczerą sympatię i wydają się być prawdziwi.
Innymi słowy, bylejakość teraz króluje, niestety.
Nie mniej myślący ludzie łatwiej pracują na partie za komuny a teraz na partie i szefa janusza
Jak tak o tym słyszę i myślę to aż smutno się robi na sercu że coś tak pięknego umarło i zostało wyparte przez takie filmy jak 365 dni
Błagam o osobny odcinek omawiający Ranczo
Plebania i Tracz? Serial, który wyprzedził swoje czasy xD
Obwinianie "poprawności politycznej" za upadek polskiego kina to trochę naciąganie.
Stare polskie filmy były dobre dlatego że miały w sobie więcej serca i pasji. Twierdzenie że kiedyś filmy były lepsze bo miały niestosowny na nasze czasy humor to obraza dla starych filmów. Ich jakość opierała się na pasji, dobrym poczuciu humoru i przedstawianiu realiów, a nie tylko występowaniu w nich raz na jakiś czas obraźliwych żartów.
Trzeba ściągnąć czapkę przed Panem Kawulskim, bo jego filmy o starej polskiej gangsterce ogląda się po prostu bardzo dobrze. Super gra aktorska, super historie i teksty przypominające te z najbardziej znanych polskich filmów.
Kino gangsterkie ma się dobrze w Polsce. Kawulski akurat zarobił dobrze na Jak zostałem gangsterem. I filmy był dobrze odbierany przez krytyków. Psy 3 też był dobrym filmem nie taka jak Psy 1 i Psy 2 ale ludzie tematyki nie zrozumieli. Bardziej Pasikowskiego chodziło o to że Franz po wyjściu z więzienia stracił stare kontakty. Młody grany przez Pazure to rencista, Wolf też porzucił handel bronią, Stopczyk leży w szpitalu. Mi się film podobał bo właśnie ukazał nową rzeczywistość, po 25 latach świat się zmienia. Kolejnym filmem dobrym jest Furioza też dobrze ocenianym.
Lud przemówił! Chcemy Rancza!
Podobnie jest z muzyką, pół żartem można powiedzieć że wszystko już zostało zaśpiewane ale prawda jest taka że miernoty są windowane w przemyśle rozrywkowym, które korzystają z pracy ludzi mądrych. Teraz jak pojawia się jakaś ''nowa'' piosenka to najczęściej jest to stara piosenka po liftingu. A ci co zarządzają naszym nastrojem wmówili nam że świat jest cukierkowo piękny, pełen ludzi wizualnie idealnych stąd potem się biorą kompleksy, depresje, samobójstwa.
dobrze, ze ktos sie podjal proby wytlumaczenia tego faktu, sam nie raz sie zastanawialem, jednak rowniez po tym filmie pozostaje nieprzekonany, lata 90 to juz wolnosc, bylo jej nawet duzo wiecej niz dzisiaj a byly to zlote lata polskiej kinematografii. Mielismy nawet 2 absolutnie genialne sit-comy (fani swiata wedlug kiepskich powiedza ze 3) a to przeciez gatunek, ktory chyba zaczelismy kopiowac ze stanow
Jeden z ważniejszych materiałów na tym kanale. Wielość kontekstów, trafna analiza. Dziękuję.
Zrób film o polskich paradokumentach
Proszę o analize "Ranczo". Najleszego polskiego serialu w historii😁
Moim zdaniem to efekt globalizacji, a ta w Polskim wykonaniu jest szczególnie kiczowa. Mianowicie zamiast czerpać ze świata to co najlepsze i próbować to sprzedać ludziom, bierzemy to co najgorsze i naśladujemy tylko to co się opłaca. Takie marketingowe, czysto przedsiębiorcze podejście do danego tematu jako jedna z patologi kapitalizmu nastawia producentów wyłącznie na reklame i zysk, a nie formę i wartość merytoryczną. W efekcie dostajemy miernej jakości produkt w ładnym opakowaniu i dobrze rozreklamowany, czyli odwrotnie do tego jak to było dawniej. Z innej strony spora wina leży po stronie konsumentów, bo Ci nauczyli się wygody i rozrzutności, nie chodzą do kina, łykają seriale całymi sezonami w jeden dzień, idą na ilość nie jakość.
Jest i nurek z Jaworzna oczywiście🤿💪
Jestem dumny z tego że go znam a nawet i więcej😆
Tak! Chcemy analizę rancza!
Stan polskiej kinematografii najtrafniej opisał niejaki Inżynier Mamoń w mojej ulubionej komedii "Rejs" Marka Piwowskiego. Film polski jeszcze nie zdążył zsunąć się w taki kanał jak obecnie ale słowa Inżyniera Mamonia można potraktować niemal profetycznie:
"A w filmie polskim, proszę pana, to jest tak: nuda… Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic. Dialogi niedobre… Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje.
A polski aktor, proszę pana… To jest pustka… Pustka proszę, pana… Nic! Absolutnie nic. Załóżmy, proszę pana. Że jak polski aktor, proszę pana… Gra, nie?
Widziałem taką scenę kiedyś… Na przykład, no ja wiem? Na przykład zapala papierosa, nie? Proszę pana, zapala papierosa… I proszę pana patrzy tak: w prawo… Potem patrzy w lewo… Prosto… I nic… Dłużyzna proszę pana…
Proszę pana, siedzę sobie, proszę pana, w kinie… Pan rozumie… I tak patrzę sobie… siedzę se w kinie proszę pana… Normalnie… Patrzę, patrzę na to… No i aż mi się chce wyjść z… kina, proszę pana… I wychodzę…
No i panie, kto za to płaci? Pan płaci, pani płaci, my płacimy. To są nasze pieniądze proszę pana. Społeczeństwo."
Już widzę co by sie działo jakby w dzisiejszych czasach w filmie był wątek z Chłopaki nie płaczą o czarnych XD
Chyba wszystkie klasyki kina o których wspomniałeś z wczesnych lat 2000. Z seriali "Miodowe Lata" i "13 Posterunek". Z filmów Barei najbardziej lubię film "Nie lubię poniedziałku".
"Jak bardzo skurwisz się by sprzedać swą muzykę?" Pasuje również do kinematografii.
Myślę że malowanie trawy na zielono dalej można spotkać, przykładem jest koparka która pod kamera TVP1 przez 12h przekładała węgiel w porcie z kupki na kupkę i z powrotem 🤣
Moim zdaniem jedynym polskim filmem nowych lat który spełnił oczemiwania jest "Jak zostałem gangsterem"
Świetnie podsumowanie aktualnej sytuacji polskiego kina, lecz najsmutniejsze jest to że nie ma prognozy na poprawę.
Czekamy na analizę Ranczo!
To nie tak, że dzisiaj nie ma malowania "trawy na zielono". Dzisiaj dalej się to robi w korporacjach. Dla przykładu- pod koniec roku w pewnej sieci handlowej zarząd stwierdził, że zostało otwarte zbyt mało obiektów, więc w miesiąc postanowili postawić od zera 50 sklepów, zaś przez cały rok postawiono 20, każda budowa trwająca 3-6 miecięcy. I teraz jako jedna z firm wykonawczych stawialiśmy meble na posadze wylanej w polu i obudowanej suporeksem. Dach i resztę budynku stawiano później, dookoła mebli :D życie dalej jest pełne absurdalnych sytuacji, ale nie dotyczą one tak szerokiego grona. A druga sprawa, że ludzie mniej ze sobą rozmawiają, więc tego typu historie giną, bo nie mają tylu odbiorców, co np. Oblewanie się wrządkiem na tiktoku xD
Zdecydowanie jako fan serial chciałbym taką analizę Rancza