@@spacepatriots6163 ale tutaj Aleksander Fredro przynajmniej się choć trochę postarał nie tak łatwo napisać prozę trzynastosgłoskowczem po tym poznasz prawdziwego poetę xD
Pamietam jak słuchaliśmy tego jako dzieci w naszym "klubie" pod schodami do piwnicy,rok 87 lub 88,magnetofon kasetowy na licencji Grundig.Nie było internetu,kasety też nie było w sprzedaży a słyszała to cała Polska,piękne czasy,
Tekst: Pan Tadeusz wszedł pierwszy, drżącymi rękami Drzwi za sobą zamyka, och! Nareszcie sami. Ach! Zosiu, ach Zosieńko, jak mi niewygodnie Popatrz, jak mi odstaje, spójrz no na moje spodnie. Zosia łzy rzewne roni i za pierś się chwyta, Że to była dzieweczka z chłopcem nie obyta, Nie wiedziała zaiste, czy ma się całować Ze swym mężem, czy płakać, czy pod ziemię schować. Stoi tedy i milczy, Tadeusz pomału Jął się przygotowywać do ceremoniału. Od chwili, gdy ich ślubna przywiozła kareta, Tadeusz miał myśl jedną - myśl ta to mineta. (Sztuka wówczas na Litwie nikomu nie znana, Dziś już rozpowszechniona, ale źle widziana Przez strzegące cór swoich sędziwe matrony I księży, którzy nieraz gromią ją z ambony). Tadeusz, że we Francji długie lata bawił, Wielce się w używaniu sztuki onej wprawił, Niezmiernie lizać lubiał, wyrażał mniemanie, Że mineta o wiele przewyższa jebanie, Bo kutas zmysł dotyku zaledwie posiada, Język natomiast smakiem prócz dotyku włada, Poza tym wszystkim zmysły, z wyłączeniem słuchu, Spełniają pewną rolę, kiedy język w ruchu. Na przykład powonienie cipy... Wzrok się raczy Tym, czego ślepy kutas nie zobaczy. Tak myśląc, jął Tadeusz pieścić swoją żonę. Najpierw z galanteryją ucałował dłonie, Potem na łóżku sadza i macając ręką, Dwa cycuszki jak pączki wyczuł pod sukienką, Wziął też do ręki cycuś, a zaraz i drugi, Oba były jednakie, żaden nazbyt długi. I począł je całować - długo pożądliwie, Wreszcie usta oderwał i, w nagłym porywie, Suknię swej lubej Zosi zarzucił na głowę, ściągnął na dół majteczki, śliczne, koronkowe, Dar ciotki Telimeny, ku nóżkom się schylił, Najpierw na nie popatrzał, potem je rozchylił, Całując pożądliwie od wewnętrznej strony, Aż Zosia zapomniała zupełnie obrony I dziewicze opory zaraz odrzuciła, Bo Zosia chociaż młoda, ale dziewką była. I chowając w poduszki, zawstydzone lice, Pokazała mężowi całą tajemnicę, Co ukryta głęboko wśród złocistych włosów Różowiała niewinnie, jak kwiatek wśród kłosów. Tadeusz po mistrzowsku rozpoczął minetę, Najpierw lizał po wierzchu, rozpalał kobietę. Jęła więc Zosia wzdychać, jęczeć, wreszcie krzyczeć. Tadeusz rad jej więcej rozkoszy użyczyć, Wsadził głębiej, językiem jak młynkiem obracał, Rękami Zosię z góry aż do dołu macał, Przy tym ruchliwy język coraz głębiej wtykał, Krztusił się, dławił, ślinę i włosy połykał, Obracając językiem coraz żwawiej, głodniej, Wreszcie zajęczał lekko i spuścił się w... spodnie. Chwilę poleżał cicho i odpoczął trochę, tuląc nos oraz usta w zawisłą piździochę. Wreszcie podniósł się z łoża, odszedł od Zosieńki I z lekka, ocierając wąsy grzbietem ręki, Jął się żywo rozbierać. Zdjął pas z kutasami, ściągnął kontusz i żupan, buty z cholewami, Koszulę zdjął przez głowę, hajdawery złożył, A gacie przemoczone na krześle położył. Wreszcie usiadł na łożu, odsapnął troszeczkę, Po jajach się pogłaskał, spojrzał na żoneczkę: Suknia na twarz rzucona zasłoniła lice, Odsłaniając cycuszki, pępuszek i picę. Widok ten znów krew wzburzył w panu Tadeuszu, Choć się dopiero spuścił, nabrał animuszu. Jął rozbierać żoneczkę, sposobić posłanie, By tymczasem poczekać, aż mu kutas stanie. Zosia zaś odrzuciwszy już wstydliwość wszelką Na chuja spoglądała z ciekawością wielką, Bo dotychczas o chuju niewiele wiedziała - Raz od dziewek służebnych coś tam usłyszała, Drugi raz, leżąc w gaju rankiem, w cieniu drzewa, Zobaczyła przypadkiem, jak się chłop odlewa, W grubej garści trzymając jakiś przedmiot wielki, Strząsnął na świeżą zieleń złociste kropelki. Choć ciocia Telimena już jej tłumaczyła, Lecz Zosia nie słuchała, strasznie się wstydziła. A teraz, żoną będąc, dziewczątko uznało, Że święty obowiązek zbadać sprawę całą, Więc pyta się: co to jest? i do czego służy? Przed chwilą taki mały, teraz taki duży, O! a jak się rozciągnął i jak się rozwija, Długi taki i gładki, niczym gęsia szyja. A cóż go też od spodu tak ładnie przystraja? Rzekł Tadeusz z powagą: Zosiu, to są jaja. To zaś, co cię w tak wielkie wprawiło zdumienie, Obyczajnie nazywać trzeba - przyrodzenie. Kutasem także zwane, chociaż częściej bywa, Że chłopstwo i pospólstwo chujem go nazywa. Ręka, głowa czy noga jedną nazwę mają Ten zaś niewielki wiecheć ludzie określają Tak dziwacznymi nazwy. Sędzia nieraz zrzędzi, Że jak się robi ciepło, to go kuśka swędzi. Podkomorzy zaś wałem kutasa nazywa, A Wojski zaganiaczem go nieraz przezywa, Maciek mówi wisielec, bo już stać nie zdoła, A Gerwazy na chłopskie dzieci nieraz woła: Nie baw się Wojtuś ptaszkiem. Jankiel cymbalista Zwie go smokiem lub bucem, i rzecz oczywista Jeszcze dziwniejsze nazwy ludzie wymyślają, Ułani go na przykład pytą nazywają. Za to uczeni w piśmie, penis - określają. Tak wyjaśniał Tadeusz te sprawy powoli, Chcąc tymczasem pokazać, jak kutas pierdoli. I chcąc naukę poprzeć stosownym przykładem Zaczął wpychać... daremnie, chociaż ruszał zadem. Zasapał się, zapocił, chuj się nie zagłębiał, Zdumiał się tedy młodzian i zwyczajnie zdębiał. Prując dotychczas kurwy w francuskiej stolicy, Nie miał nigdy trudności z włożeniem do piczy, Ta widocznie nie znała kutasa żadnego, Więc gdzieżby mógł się zmieścić taki chuj jak jego. Bo nie było podówczas pośród wszystkich ludzi, Ani w Polszcze, ni w Litwie, ni na świętej Żmudzi, Ani wśród drobne szlachty, ni wielkich dziedziców, Ani wśród Horeszków, ani wśród Sopliców, Ani wśród Radziwiłłów książąt przepotężnych, Ani wśród Dobrzyńskich, znakomitych mężnych, Ni wśród Bartków i Maćków braci doborowej, Ni wśród całej rozlicznej szlachty zaściankowej, Nikogo, kto by chuja takiego posiadał. Dumny zeń był Tadeusz i dzielnie nim władał. A do dumy takowej miał słuszne powody, Bo na chuju mógł podnieść pełne wiadro wody. Chuj Tadeusza mierzył jedenaście cali, Gruby jak ręka w kiści, twardy jak ze stali, Zahartowany w trudzie, co rzadko się kładzie Zdobny w dwa wielkie jaja, jak dwa jabłka w sadzie. Jeden tylko Gerwazy za czasów młodości. Słynął również z kutasa podobnej wielkości. I dziś jeszcze żartując, szlachta się pytała, Co ma większe Gerwazy, Scyzoryk czy wała. Otóż tego to chuja chciał Tadeusz Zosi Na siłę wepchnąć, ona śmiechem się zanosi Zosieńka, tak się bawi, śmieje do rozpuku I jak dziecinka woła: a kuku, a kuku. Nagle, schwyciwszy zręcznie kutasa do ręki, Zanuciła przekornie słowa tej piosenki: Do dziury myszko, do dziury, Bo cię tam złapie kot bury, A jak cię złapie w pazurki To cię obedrze ze skórki. Myszko? - zakrzyknie młodzian A cóż to za myśl dzika Przezywać tu od myszek tego rozbójnika. Jak ci myszkę pokażę, zaraz pożałujesz, Do dziury ją zapędzasz? zaraz ją poczujesz. To mówiąc powstał z łóżka i wyszedł z pokoju Do przedsionka, gdzie stała beczka pełna łoju, Pełną ręką zaczerpnął, przetłuścił kutasa, Że się błyszczał jak wielka, czerwona kiełbasa. Co na Wielkanoc wisi na sznurze w komorze. Do pokoju powrócił, zaraz legł na łoże, Pomacał dziurkę ręką, palcami poszerzył, Przytknął równo kutasa, popchnął i uderzył, Rozwarły się podwoje, coś tam z cicha trzasło I wjechał kutas w pizdę, jak nóż wjeżdża w masło. Zabolało Zosieńkę, aż się popłakała, Rączęta załamując gwałtownie krzyczała: Wyjm pan, wyjm to natychmiast, to okropnie boli! Tadeusz jej nie słucha, lecz jebie powoli, Ręce pod pupkę włożył i mocno je złączył, Dymał, rąbał, chędożył, aż nareszcie skończył. Pięć razy tę zabawę radosną powtórzył, Pięć razy też się spuścił, aż się w końcu znużył. Żonę na bok odrzucił niby sprzęt zużyty, Lecz kutas jeszcze sterczał, wielki, chociaż syty. Wnet też świtać poczęło, Tadeusz zmęczony, Jak na męża przystało, legł dupą do żony. Kołdrę na grzbiet naciągnął, po jajach się podrapał, Twarz do ściany obrócił i głośno zachrapał. Ale Zosieńka nie śpi, leżąc na posłaniu, Oczęta ma otwarte, ni myśli o spaniu. Przedtem, dziewicą będąc, tak strasznie się bała, Lecz teraz gdy poznała, to by jeszcze chciała, Chce obudzić małżonka, lecz Tadeusz chrapie, Tuli się więc do niego, za kutasa łapie, Do góry go uniosła, palcami ujęła, Wreszcie główkę schyliła i do buzi wzięła. Jak dziecię przez cumelek ssie z butelki mleko, Tak Zosia Tadeusza drażni tą minetą. I chociaż nie wprawiona, wcale się nie dławi... Zbudził się tedy młodzian i z uśmiechem prawi: Mówił kapitan Rykow, ja powtarzam pięknie, Baby chujem nie straszcie, bo się go nie zlęknie. Póki chuj opadnięty, to się baba boi, Ale weź go na język, a od razu stoi. I mówią, że Suworow rzekł raz: Mili moi, U największych rycerzy chuj się baby boi. Lecz chciałem ci przypomnieć, bez twojej urazy, Żem się tej nocy spuścił równo sześć razy. Trzeba chuja oszczędzać, pozwól mu odsapnąć, Mogę ci, jeśli pragniesz, znów minetę chlapnąć, Lecz lepiej daj mu spocząć, później znów kochanie Weź go znowu do buzi, a na pewno stanie. I wówczas ci pokażę figle rozmaite, Które to figle kształcą i piczę i pytę: Przed lustrem, na siedząco, albo na stojaka, Lub też konno na chuju, na boku, na raka, A można między cycki, lub też na podnietę, Nie zaszkodzi wykonać podwójną minetę, Jeśli wiesz, co to znaczy... Lecz Zosiu kochana Zanim się zabawimy, zaczekaj do rana. A gdy tak do niej mówił oczęta przymknęła I tuląc się do męża cichutko zasnęła. I śniła o niezmiernych rozkoszach zamęścia, Których zazna przez lata małżeńskiego szczęścia.
Gdyby nie Pan Olbrychski, ten (obecnie smutny polski) świat wyglądlałby inaczej. Te opowieści słyszałem już ponad 20 lat temu. Dzięki wielkie za twórczość Tego Pana.
przepisywalam to kiedys na fizyce i w padlam ,bo pan profesorek mnie przylapal i rodzice do szkoly ,,,,ale mile wspominam te czasy z ponad 30-lat...to byly w tedy czasy..
W roku 1989, (majac 11 lat), dostalem od mojego wojka Walkmana... I nic w tym by nie bylo godne wspomnienia...gdyby nie kaseta audio, ktorej w nim zapomnial! A zgadnij CO na niej bylo??? To byl poprostu UBAW...kiedy to moi rodzice cieszyli sie, z jakim usmiechem i zapalem slucham "FASOLKI"! ;) ;) ;)
Bazując na informacjach z Wikipedii zagadnąłem panią na polskim (gimbaza), czy słyszała o XIII Księdze Pana Tadeusza. Oczywiście odpowiedź była negatywna; po nakreśleniu zarysu utworu poprosiła o przyniesienie wspomnianego dzieła. Zamierzałem ściągnąć tego audiobooka i jej zanieść... Ale po zapoznaniu się z treścią tegoż rozmyśliłem się :)
Recytowaliśmy na pamięć w technikum ze dwie dekady temu, cholera jak dawno. Pamiętam jak nam w formie ciekawostki zajawił to paroma tekstami nauczyciel historii :D
A więc po skrytykowaniu dzieł Fredry przez innych poetów, obrażony hrabia zaszył się z boku i pisał tego typu dzieła. Dziś w szkołach uczniowie męczą się przez Mickiewicza itp., a Fredrę uwielbiają za takie właśnie opowieści :D
To może za mało czytałeś, uważam że polska literatura jest świetna, jest również wielu autorów pochodzenia polskiego, o których morze nie słyszałeś, poinformuj sie, zanim zaczniesz pisać.
Pan Tadeusz wszedł pierwszy, drżącymi rękami Drzwi za sobą zamyka, och! Nareszcie sami. Ach! Zosiu, ach Zosieńko, jak mi niewygodnie Popatrz, jak mi odstaje, spójrz no na moje spodnie. Zosia łzy rzewne roni i za pierś się chwyta, Że to była dzieweczka z chłopcem nie obyta, Nie wiedziała zaiste, czy ma się całować Ze swym mężem, czy płakać, czy pod ziemię schować. Stoi tedy i milczy, Tadeusz pomału Jął się przygotowywać do ceremoniału. Od chwili, gdy ich ślubna przywiozła kareta, Tadeusz miał myśl jedną - myśl ta to mineta. (Sztuka wówczas na Litwie nikomu nie znana, Dziś już rozpowszechniona, ale źle widziana Przez strzegące cór swoich sędziwe matrony I księży, którzy nieraz gromią ją z ambony). Tadeusz, że we Francji długie lata bawił, Wielce się w używaniu sztuki onej wprawił, Niezmiernie lizać lubiał, wyrażał mniemanie, Że mineta o wiele przewyższa jebanie, Bo kutas zmysł dotyku zaledwie posiada, Język natomiast smakiem prócz dotyku włada, Poza tym wszystkim zmysły, z wyłączeniem słuchu, Spełniają pewną rolę, kiedy język w ruchu. Na przykład powonienie cipy... Wzrok się raczy Tym, czego ślepy kutas nie zobaczy. Tak myśląc, jął Tadeusz pieścić swoją żonę. Najpierw z galanteryją ucałował dłonie, Potem na łóżku sadza i macając ręką, Dwa cycuszki jak pączki wyczuł pod sukienką, Wziął też do ręki cycuś, a zaraz i drugi, Oba były jednakie, żaden nazbyt długi. I począł je całować - długo pożądliwie, Wreszcie usta oderwał i, w nagłym porywie, Suknię swej lubej Zosi zarzucił na głowę, ściągnął na dół majteczki, śliczne, koronkowe, Dar ciotki Telimeny, ku nóżkom się schylił, Najpierw na nie popatrzał, potem je rozchylił, Całując pożądliwie od wewnętrznej strony, Aż Zosia zapomniała zupełnie obrony I dziewicze opory zaraz odrzuciła, Bo Zosia chociaż młoda, ale dziewką była. I chowając w poduszki, zawstydzone lice, Pokazała mężowi całą tajemnicę, Co ukryta głęboko wśród złocistych włosów Różowiała niewinnie, jak kwiatek wśród kłosów. Tadeusz po mistrzowsku rozpoczął minetę, Najpierw lizał po wierzchu, rozpalał kobietę. Jęła więc Zosia wzdychać, jęczeć, wreszcie krzyczeć. Tadeusz rad jej więcej rozkoszy użyczyć, Wsadził głębiej, językiem jak młynkiem obracał, Rękami Zosię z góry aż do dołu macał, Przy tym ruchliwy język coraz głębiej wtykał, Krztusił się, dławił, ślinę i włosy połykał, Obracając językiem coraz żwawiej, głodniej, Wreszcie zajęczał lekko i spuścił się w... spodnie. Chwilę poleżał cicho i odpoczął trochę, tuląc nos oraz usta w zawisłą piździochę. Wreszcie podniósł się z łoża, odszedł od Zosieńki I z lekka, ocierając wąsy grzbietem ręki, Jął się żywo rozbierać. Zdjął pas z kutasami, ściągnął kontusz i żupan, buty z cholewami, Koszulę zdjął przez głowę, hajdawery złożył, A gacie przemoczone na krześle położył. Wreszcie usiadł na łożu, odsapnął troszeczkę, Po jajach się pogłaskał, spojrzał na żoneczkę: Suknia na twarz rzucona zasłoniła lice, Odsłaniając cycuszki, pępuszek i picę. Widok ten znów krew wzburzył w panu Tadeuszu, Choć się dopiero spuścił, nabrał animuszu. Jął rozbierać żoneczkę, sposobić posłanie, By tymczasem poczekać, aż mu kutas stanie.
witaj zosiu ma serdeńko zdradzisz sekret pomaleńko? cenię sobie twoje złotka jesteś dla mnie ACH ślicznotka pan tadeusz ściągnął spodnie zosiu wiem ubranaś modnie poczuj się szczęście swobodnie zdejmij suknie piersi pokaż królewną sie dla mnie okaż zdjęła suknię kolorową poczuła się hetmanową proszę słońce spocznij wreszcie czuj się jak u siebie w mieście piękne ciało odsłoniła cała się zarumieniła stringi naciągnięte tańczą wargi delikatnie niańczą stanik biały odrzuciła w nich ukryta jest moc siła a tadeusz cały goły silny jak 2 wielkie woły kutas stanął drgawki silne leży w łóżku to jest pilne!! To jest pilne ma kochanko będziesz miała dzisiaj spanko wpadł tadeusz na swą panią i pierdolnął swoją banią w parapecik guza nabił o mało by się wykrwawił no i proszę bohatera zaraz weźmie mnie cholera oba nagie ciała leżą w posłannictwa swoich wierzą tadziks rączką oplutł zosie bufor złapał puść samosię!!!! aleś ścisnął krewka leci tyś jest amant chcesz mieć dzieci??? delikatnie pupcię zgniataj pomalutku swego wplataj leci pociąg do panienki wibruje wchodzi maleńki proszę czyżby już zagościł przez lat dziesięć się napościł a tadeusz suareza zaczął zgrywać włos w krokeza ścięty krótki cały czarny kutas niezwykle ciżarny ale jaki był ofiarny... zaczął lizać cycki oba tadziu to już jest choroba!!!! nadgryzłeś mnie w miejscach pięćiu i ty myślisz o dziecięciu co dopiero o poczęćiu tadek dzień poprzedni bawił zosieńkę samą zostawił wódki beczkę sam opróżnił z wieloma istnie sie poróżnił gadał wiele mądrych rzeczy ludzie dobyli dwóch mieczy wbili w beczkę płyn si leje napój prędkio go rozgrzeje co tam robił pił i wciągał narkotyki? skąd naściągał tabak sześć na raz spożywał przez dzień nie nie odpoczywał wpuścił do majtecek rączki jak pierdnęła tak dwa bączki w twarz chłopa tak uderzyły masz szam chciałeś ty masz siły więcej niż ja nic nie warty sam mieć chciałeś spór o charty... młody gałgan w świecę mierzył połaskotał płyn zeń bieżył masturbację wciąż uprawiał mawet sie nie zastanawiał lizał kochał dał całusy zachowywał sie jak kusy wódka go otumaniła nic nie wiedział co zrobiła a gdy ranek nastał prędko zrywaj się moja smerfetko sam w drzwi wielkie sie wpierdolił za wieleś sobie pozwolił puścił pierda rozbił czaszkę pozwiolił se na igraszke stolca zrobił chciał go zjadać właściwości jego badać gdy wytrzeźwiał skoczył z dachu jest wprawiony w swoim fachu rozbił się cały połaman urządzono wielki raban trumnę zosia mu kupiła wieko z trumną połączyła potem sama postąpiła jak kochanek - się zabiła....
już nigdy nie spojrzę na Pana Tadeusza tak samo xDD
th-cam.com/video/T6VXZVbD-AM/w-d-xo.html
Same
Nie tylko Ty XDDD - na maturze mogła by być charakterystyka ZOsi
Zosia ma 14 lat
@@Ok-iq1gh - ale żyła w XVIII wieku
Mówcie co chcecie ale pornos 13 zgłoskowcem to jest artyzm
Piglet Philosophy Masz linka?
*ośmiozgłoskowcem
Typowy Nietypowy to trzynastozgłoskowiec xd
@@ewa9062 Baba bez bolca dostaje pierdolca xD
XD tak
Cała Polska czyta dzieciom.
*puszcza
No prawda
☝po 24 art - tej !!!
JEZUXDDDDD
Picca))))) japierrrrdolę kurłanooo
✨zosiu, to są jaja✨
Ta 13 księga mi totalnie zryła banie XDDD
zaraz ale zosia ma około 14 lat...
@@Hans-ht2ft Bez różnicy
@@Hans-ht2ft wiek to tylko liczba
@@getbloxed8867 brzmisz jak pewien nauczyciel Wf-u z piotrkowa trybunalskiego
356 dni przy tym to dno
A co to gadanie o jebaniu lepsze czyz nie ?
@@spacepatriots6163 ale tutaj Aleksander Fredro przynajmniej się choć trochę postarał nie tak łatwo napisać prozę trzynastosgłoskowczem po tym poznasz prawdziwego poetę xD
365 dni zawsze było dnem
Tymczasem Zosia mająca 14lat
Do Azkabanu Z tym pedofilem
Pamietam jak słuchaliśmy tego jako dzieci w naszym "klubie" pod schodami do piwnicy,rok 87 lub 88,magnetofon kasetowy na licencji Grundig.Nie było internetu,kasety też nie było w sprzedaży a słyszała to cała Polska,piękne czasy,
Tak było!
Potwierdzam
😂😂😂😂
10/10 dzieci nigdy nie zasnęły z taka łatwością polecam😉 zadowolony rodzic
Mistrzowski tekst, genialnie przeczytane przez pana Daniela
Tekst:
Pan Tadeusz wszedł pierwszy, drżącymi rękami
Drzwi za sobą zamyka, och! Nareszcie sami.
Ach! Zosiu, ach Zosieńko, jak mi niewygodnie
Popatrz, jak mi odstaje, spójrz no na moje spodnie.
Zosia łzy rzewne roni i za pierś się chwyta,
Że to była dzieweczka z chłopcem nie obyta,
Nie wiedziała zaiste, czy ma się całować
Ze swym mężem, czy płakać, czy pod ziemię schować.
Stoi tedy i milczy, Tadeusz pomału
Jął się przygotowywać do ceremoniału.
Od chwili, gdy ich ślubna przywiozła kareta,
Tadeusz miał myśl jedną - myśl ta to mineta.
(Sztuka wówczas na Litwie nikomu nie znana,
Dziś już rozpowszechniona, ale źle widziana
Przez strzegące cór swoich sędziwe matrony
I księży, którzy nieraz gromią ją z ambony).
Tadeusz, że we Francji długie lata bawił,
Wielce się w używaniu sztuki onej wprawił,
Niezmiernie lizać lubiał, wyrażał mniemanie,
Że mineta o wiele przewyższa jebanie,
Bo kutas zmysł dotyku zaledwie posiada,
Język natomiast smakiem prócz dotyku włada,
Poza tym wszystkim zmysły, z wyłączeniem słuchu,
Spełniają pewną rolę, kiedy język w ruchu.
Na przykład powonienie cipy... Wzrok się raczy
Tym, czego ślepy kutas nie zobaczy.
Tak myśląc, jął Tadeusz pieścić swoją żonę.
Najpierw z galanteryją ucałował dłonie,
Potem na łóżku sadza i macając ręką,
Dwa cycuszki jak pączki wyczuł pod sukienką,
Wziął też do ręki cycuś, a zaraz i drugi,
Oba były jednakie, żaden nazbyt długi.
I począł je całować - długo pożądliwie,
Wreszcie usta oderwał i, w nagłym porywie,
Suknię swej lubej Zosi zarzucił na głowę,
ściągnął na dół majteczki, śliczne, koronkowe,
Dar ciotki Telimeny, ku nóżkom się schylił,
Najpierw na nie popatrzał, potem je rozchylił,
Całując pożądliwie od wewnętrznej strony,
Aż Zosia zapomniała zupełnie obrony
I dziewicze opory zaraz odrzuciła,
Bo Zosia chociaż młoda, ale dziewką była.
I chowając w poduszki, zawstydzone lice,
Pokazała mężowi całą tajemnicę,
Co ukryta głęboko wśród złocistych włosów
Różowiała niewinnie, jak kwiatek wśród kłosów.
Tadeusz po mistrzowsku rozpoczął minetę,
Najpierw lizał po wierzchu, rozpalał kobietę.
Jęła więc Zosia wzdychać, jęczeć, wreszcie krzyczeć.
Tadeusz rad jej więcej rozkoszy użyczyć,
Wsadził głębiej, językiem jak młynkiem obracał,
Rękami Zosię z góry aż do dołu macał,
Przy tym ruchliwy język coraz głębiej wtykał,
Krztusił się, dławił, ślinę i włosy połykał,
Obracając językiem coraz żwawiej, głodniej,
Wreszcie zajęczał lekko i spuścił się w... spodnie.
Chwilę poleżał cicho i odpoczął trochę,
tuląc nos oraz usta w zawisłą piździochę.
Wreszcie podniósł się z łoża, odszedł od Zosieńki
I z lekka, ocierając wąsy grzbietem ręki,
Jął się żywo rozbierać. Zdjął pas z kutasami,
ściągnął kontusz i żupan, buty z cholewami,
Koszulę zdjął przez głowę, hajdawery złożył,
A gacie przemoczone na krześle położył.
Wreszcie usiadł na łożu, odsapnął troszeczkę,
Po jajach się pogłaskał, spojrzał na żoneczkę:
Suknia na twarz rzucona zasłoniła lice,
Odsłaniając cycuszki, pępuszek i picę.
Widok ten znów krew wzburzył w panu Tadeuszu,
Choć się dopiero spuścił, nabrał animuszu.
Jął rozbierać żoneczkę, sposobić posłanie,
By tymczasem poczekać, aż mu kutas stanie.
Zosia zaś odrzuciwszy już wstydliwość wszelką
Na chuja spoglądała z ciekawością wielką,
Bo dotychczas o chuju niewiele wiedziała -
Raz od dziewek służebnych coś tam usłyszała,
Drugi raz, leżąc w gaju rankiem, w cieniu drzewa,
Zobaczyła przypadkiem, jak się chłop odlewa,
W grubej garści trzymając jakiś przedmiot wielki,
Strząsnął na świeżą zieleń złociste kropelki.
Choć ciocia Telimena już jej tłumaczyła,
Lecz Zosia nie słuchała, strasznie się wstydziła.
A teraz, żoną będąc, dziewczątko uznało,
Że święty obowiązek zbadać sprawę całą,
Więc pyta się: co to jest? i do czego służy?
Przed chwilą taki mały, teraz taki duży,
O! a jak się rozciągnął i jak się rozwija,
Długi taki i gładki, niczym gęsia szyja.
A cóż go też od spodu tak ładnie przystraja?
Rzekł Tadeusz z powagą: Zosiu, to są jaja.
To zaś, co cię w tak wielkie wprawiło zdumienie,
Obyczajnie nazywać trzeba - przyrodzenie.
Kutasem także zwane, chociaż częściej bywa,
Że chłopstwo i pospólstwo chujem go nazywa.
Ręka, głowa czy noga jedną nazwę mają
Ten zaś niewielki wiecheć ludzie określają
Tak dziwacznymi nazwy. Sędzia nieraz zrzędzi,
Że jak się robi ciepło, to go kuśka swędzi.
Podkomorzy zaś wałem kutasa nazywa,
A Wojski zaganiaczem go nieraz przezywa,
Maciek mówi wisielec, bo już stać nie zdoła,
A Gerwazy na chłopskie dzieci nieraz woła:
Nie baw się Wojtuś ptaszkiem. Jankiel cymbalista
Zwie go smokiem lub bucem, i rzecz oczywista
Jeszcze dziwniejsze nazwy ludzie wymyślają,
Ułani go na przykład pytą nazywają.
Za to uczeni w piśmie, penis - określają.
Tak wyjaśniał Tadeusz te sprawy powoli,
Chcąc tymczasem pokazać, jak kutas pierdoli.
I chcąc naukę poprzeć stosownym przykładem
Zaczął wpychać... daremnie, chociaż ruszał zadem.
Zasapał się, zapocił, chuj się nie zagłębiał,
Zdumiał się tedy młodzian i zwyczajnie zdębiał.
Prując dotychczas kurwy w francuskiej stolicy,
Nie miał nigdy trudności z włożeniem do piczy,
Ta widocznie nie znała kutasa żadnego,
Więc gdzieżby mógł się zmieścić taki chuj jak jego.
Bo nie było podówczas pośród wszystkich ludzi,
Ani w Polszcze, ni w Litwie, ni na świętej Żmudzi,
Ani wśród drobne szlachty, ni wielkich dziedziców,
Ani wśród Horeszków, ani wśród Sopliców,
Ani wśród Radziwiłłów książąt przepotężnych,
Ani wśród Dobrzyńskich, znakomitych mężnych,
Ni wśród Bartków i Maćków braci doborowej,
Ni wśród całej rozlicznej szlachty zaściankowej,
Nikogo, kto by chuja takiego posiadał.
Dumny zeń był Tadeusz i dzielnie nim władał.
A do dumy takowej miał słuszne powody,
Bo na chuju mógł podnieść pełne wiadro wody.
Chuj Tadeusza mierzył jedenaście cali,
Gruby jak ręka w kiści, twardy jak ze stali,
Zahartowany w trudzie, co rzadko się kładzie
Zdobny w dwa wielkie jaja, jak dwa jabłka w sadzie.
Jeden tylko Gerwazy za czasów młodości.
Słynął również z kutasa podobnej wielkości.
I dziś jeszcze żartując, szlachta się pytała,
Co ma większe Gerwazy, Scyzoryk czy wała.
Otóż tego to chuja chciał Tadeusz Zosi
Na siłę wepchnąć, ona śmiechem się zanosi
Zosieńka, tak się bawi, śmieje do rozpuku
I jak dziecinka woła: a kuku, a kuku.
Nagle, schwyciwszy zręcznie kutasa do ręki,
Zanuciła przekornie słowa tej piosenki:
Do dziury myszko, do dziury,
Bo cię tam złapie kot bury,
A jak cię złapie w pazurki
To cię obedrze ze skórki.
Myszko? - zakrzyknie młodzian A cóż to za myśl dzika
Przezywać tu od myszek tego rozbójnika.
Jak ci myszkę pokażę, zaraz pożałujesz,
Do dziury ją zapędzasz? zaraz ją poczujesz.
To mówiąc powstał z łóżka i wyszedł z pokoju
Do przedsionka, gdzie stała beczka pełna łoju,
Pełną ręką zaczerpnął, przetłuścił kutasa,
Że się błyszczał jak wielka, czerwona kiełbasa.
Co na Wielkanoc wisi na sznurze w komorze.
Do pokoju powrócił, zaraz legł na łoże,
Pomacał dziurkę ręką, palcami poszerzył,
Przytknął równo kutasa, popchnął i uderzył,
Rozwarły się podwoje, coś tam z cicha trzasło
I wjechał kutas w pizdę, jak nóż wjeżdża w masło.
Zabolało Zosieńkę, aż się popłakała,
Rączęta załamując gwałtownie krzyczała:
Wyjm pan, wyjm to natychmiast, to okropnie boli!
Tadeusz jej nie słucha, lecz jebie powoli,
Ręce pod pupkę włożył i mocno je złączył,
Dymał, rąbał, chędożył, aż nareszcie skończył.
Pięć razy tę zabawę radosną powtórzył,
Pięć razy też się spuścił, aż się w końcu znużył.
Żonę na bok odrzucił niby sprzęt zużyty,
Lecz kutas jeszcze sterczał, wielki, chociaż syty.
Wnet też świtać poczęło, Tadeusz zmęczony,
Jak na męża przystało, legł dupą do żony.
Kołdrę na grzbiet naciągnął, po jajach się podrapał,
Twarz do ściany obrócił i głośno zachrapał.
Ale Zosieńka nie śpi, leżąc na posłaniu,
Oczęta ma otwarte, ni myśli o spaniu.
Przedtem, dziewicą będąc, tak strasznie się bała,
Lecz teraz gdy poznała, to by jeszcze chciała,
Chce obudzić małżonka, lecz Tadeusz chrapie,
Tuli się więc do niego, za kutasa łapie,
Do góry go uniosła, palcami ujęła,
Wreszcie główkę schyliła i do buzi wzięła.
Jak dziecię przez cumelek ssie z butelki mleko,
Tak Zosia Tadeusza drażni tą minetą.
I chociaż nie wprawiona, wcale się nie dławi...
Zbudził się tedy młodzian i z uśmiechem prawi:
Mówił kapitan Rykow, ja powtarzam pięknie,
Baby chujem nie straszcie, bo się go nie zlęknie.
Póki chuj opadnięty, to się baba boi,
Ale weź go na język, a od razu stoi.
I mówią, że Suworow rzekł raz: Mili moi,
U największych rycerzy chuj się baby boi.
Lecz chciałem ci przypomnieć, bez twojej urazy,
Żem się tej nocy spuścił równo sześć razy.
Trzeba chuja oszczędzać, pozwól mu odsapnąć,
Mogę ci, jeśli pragniesz, znów minetę chlapnąć,
Lecz lepiej daj mu spocząć, później znów kochanie
Weź go znowu do buzi, a na pewno stanie.
I wówczas ci pokażę figle rozmaite,
Które to figle kształcą i piczę i pytę:
Przed lustrem, na siedząco, albo na stojaka,
Lub też konno na chuju, na boku, na raka,
A można między cycki, lub też na podnietę,
Nie zaszkodzi wykonać podwójną minetę,
Jeśli wiesz, co to znaczy... Lecz Zosiu kochana
Zanim się zabawimy, zaczekaj do rana.
A gdy tak do niej mówił oczęta przymknęła
I tuląc się do męża cichutko zasnęła.
I śniła o niezmiernych rozkoszach zamęścia,
Których zazna przez lata małżeńskiego szczęścia.
Jakby jeszcze film na podstawie tego filmu powstał
Pan Tadeusz zrobiony przez brazzers. W roki głównej jonny sinns a ciekawe kto w roli Zosi :p
Film na podstawie filmu xd
takiego Pana Tadeusza to ja rozumie
a znasz innego?
bartez 783
bos glupszy od wlasnego kutasa
to nie Pan Tadeusz, tu masz Pana Tadeusza.
th-cam.com/video/fh9NDC4x0Hk/w-d-xo.html
Siem nie dziwiem.
Pierwszy raz słyszałem to dziecięciem będąc i dalej mnie rozpierdala. :D
Hordeman89 co ci robi ?? aleś głąb , poprawnie wypowiedzieć się nie potrafisz . Kończyłeś jakąś szkołę lub do jakiejś uczęszczasz ? Ale matoł .
@@andrzejmauricz5473 O chuj ci chodzi? XD
@@andrzejmauricz5473 TWOJE MIERNE EGO WZROSŁO.... BRAWO.....
@@andrzejmauricz5473 Tragiczna interpunkcja, niepoprawny szyk zdania. Ktoś tu chyba jest hipokrytą.
Dzięki za lektora. Posłucham z rodziną przy wigilijnym stole!
xD
No psycha zryta nie ma co się oszukiwać XD
super. uwielbiam tego sluchac przed spaniem
Anna Mizerska zapodaj adres , podjade , to rozważać bedziem ten temat ))
Lubisz tego słuchać to chodz razem posluchamy , i może coś wiencej
Rieu andre
Rieu andre
Dużo chętnych..., a ja najpierwszy😆
A ZOSIA 14 LAT MA
jesus christ, to prawda ;-;
oiezu faktycznie
*FBI, OPEN UP*
Tak dużo?
I co? Można? Można...
Podziwiam Olbrychskiego że nie jebnął śmiechem czytając to
Pewnie nie raz rył ze śmiechu ale musiał się zebrac w sobie
Gdyby nie Pan Olbrychski, ten (obecnie smutny polski) świat wyglądlałby inaczej. Te opowieści słyszałem już ponad 20 lat temu. Dzięki wielkie za twórczość Tego Pana.
Dokladnie pierwszy raz slyszalem to na poczatku lat 2000 gdzie takie rzeczy lataly po bloku na plytach cd ;p
Pierwszy raz słyszałam to w ogólniaku, jestem teraz babcią i dalej mnie to rozbraja 😁
...babie też lubią ..... francuzką miłość
Pani Reniu wtym wieku staje się niebespieczne prosze dbać o zdrowie.
Spokojnie, czy babcia to od razu musi być stara?
Rzekł Tadeusz z powagą: Reniu, to są jaja." :)
Co jest kurwa XD
Aż się uplakałam ze śmiechu
Ja jak to czytałem w pociągu to śmiałem się na cały głos
Z#JEBISTE!!! Ja po trzech minutach się popłakałem ze śmiechu, będąc jeszcze w stanie zadumy po obejrzeniu " Pana Tadeusza". XD
Matura 2020 co robię dzień przed a tuż to oglądam
I jak poszło?
Jakby to było w gimbazie to by każdy miał piąteczki
To NIE TRACI. Nic. P TADEUSZU ZAWSZE JEST IBEDZIE. TO JEST. O. ..
50 twarzy Greya edycja Polska
Bardziej mugolskie Possesive (dla niewtajemniczonych: taka opowieść o Dracze ruchacze )
Zosiu, to są jaja! xd
8:05 Nie wierzę normalnie 😂😂😂jak nóż wjezdza w masło😜😁😀
50 Twarzy Greya...czyta Daniel Olbrychski
Jebac to daniel jest pojebany
nie bluźnij. Nie porównuj
50 Twarzy Tadeusza chyba xd
@@hannastranz721 50 Twarzy Soplicy
*Chciałem zobaczyć streszczenie Pana Tadeusza dzięki za info nauczyłem się na pamięć :D* Dostanę 5
kurwa czemu tu jest 365 komentarzy XDDDD
już 430
"Co ma większe Gerwazy? Scyzoryk czy wała?"- Aleksander Fredro miał tupet
Piękne, to było kurwa piękne, aż się popłakałem.
przepisywalam to kiedys na fizyce i w padlam ,bo pan profesorek mnie przylapal i rodzice do szkoly ,,,,ale mile wspominam te czasy z ponad 30-lat...to byly w tedy czasy..
Z polskiego chyba słaba byłaś
Mój kuzyn to słuchał bo myślał że to część oryginalnej trylogii.
Trylogii złożonej z 12 ksiąg.
Nie, że coś ale trylogia to tylko trzy książki XD
Dobra trylogia baranie bez szkoły
czterech trylogii
07:04 jest to o tyle śmieszne, że Gerwazego grał właśnie Daniel Olbrychski :D
9:20 - 9:32 Jaki romantyk.
Hmmm...piękna poezja ;) Zacna mości Panowie
W roku 1989, (majac 11 lat), dostalem od mojego wojka Walkmana...
I nic w tym by nie bylo godne wspomnienia...gdyby nie kaseta audio, ktorej w nim zapomnial! A zgadnij CO na niej bylo???
To byl poprostu UBAW...kiedy to moi rodzice cieszyli sie, z jakim usmiechem i zapalem slucham "FASOLKI"! ;) ;) ;)
Bazując na informacjach z Wikipedii zagadnąłem panią na polskim (gimbaza), czy słyszała o XIII Księdze Pana Tadeusza. Oczywiście odpowiedź była negatywna; po nakreśleniu zarysu utworu poprosiła o przyniesienie wspomnianego dzieła. Zamierzałem ściągnąć tego audiobooka i jej zanieść... Ale po zapoznaniu się z treścią tegoż rozmyśliłem się :)
powinni ta ksiege 3 klasie gimnazjum jako obowiazkowa lekture zrobic kazdy mialby CELUJACA ocene,hwhe
9
rozprawke można z tego pisać
zajebisty erotyk dzialajacy na wyobraznie .SZACUUUUN DLA OLBRYSKIEGO
Piotr Banasinski
👅
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
💧
🚾
i tyle po tobie zostanie
psi szacunie !
👍👱
klasyka, o wiele zabawniejsze niż nie jeden kabaret
30 letni klasyk haha to zawsze bedzie na topie ;)
Ziomek jak to Fredro prawdopodobnie napisał między XIX a XX wiekiem. To może mieć tyle lat co Pan Tadeusz
@Columbo Bumbo Po douczeniu mogę śmiało powiedzieć że jest to EROTYCZNA trawestacja Pana Tadeusza. Przypisuje się ją Fredrze żyjącemu w XIX wieku
@@JohnSmith-bj6io znałam już w PRL-u, a wyjechałem w osiemdziesiątym pierwszym roku. Miałam świetne towarzystwo książkowe w Łodzi.
Nagranie z 1975 r., tak około.
Miałem to na taśmie w 1976 r.Najfajniejsza z Ksiąg.
Recytowaliśmy na pamięć w technikum ze dwie dekady temu, cholera jak dawno. Pamiętam jak nam w formie ciekawostki zajawił to paroma tekstami nauczyciel historii :D
Myślałam że to żart
A nie?
@@kora_drzewna niestety nie XDDDD
Ja też xD
I SPUSCIL SIE W SPODNIE AHHAHA
Dzięki ojcu dowiedziałem się o istnieniu XIII księgi Pana Tadeusza :)
A więc po skrytykowaniu dzieł Fredry przez innych poetów, obrażony hrabia zaszył się z boku i pisał tego typu dzieła.
Dziś w szkołach uczniowie męczą się przez Mickiewicza itp., a Fredrę uwielbiają za takie właśnie opowieści :D
Jedyna część którą znam na pamięć
Coś pięknego toć to poezja !!!
To jest dzieło sztuki
Najciekawsza moim zdaniem księga Pana Tadeusza
Najciekawsza , a w użyciu najprzyjemniejsza ..
Tylko w wykonaniu pana Daniela mogę to wysłuchać...I całkiem,całkiem...
Przepięknie Mistrzowskie Wykonanie!
Co autor miał na myśli?
To przynajmniej czegoś uczy tych wspomnień nic a nic nie zastąpi.
Gotowy na kartkówkę.
Taka literatura grozi wzrostem czytelności 😉
czytelnictwa
Super, czekam na ekranizację Romana Polańskiego😀
Ravenclaw w same
XDDDDD
Nie lubiłem tej lektury ale po zobaczeniu tego jestem fanem xD
nie tego Pana Tadeusza szukałem ale jak bym to 3 dni temu zobaczył to bym się na maturze odwołał
Jakbyś się jeszcze do "Aleksander hrabia Fredro - Baśń o trzech braciach i królewnie" odwołał to matura zdana na 120% 😂
Zosiu, to są jaja. ;D
To jest zajebiste ale nie będę tak samo patrzeć na Pana Tadeusza nigdy.
2021? XD
XDDD
Myślałem że Polska literatura to sciek ale jednak są jeszcze dobre książki
To może za mało czytałeś, uważam że polska literatura jest świetna, jest również wielu autorów pochodzenia polskiego, o których morze nie słyszałeś, poinformuj sie, zanim zaczniesz pisać.
@@romanszmidt1093 lapsus, pokornie przepraszam.
@@romanszmidt1093 kocham te książkę , mam nadzieję że ,po za błędem, zgadza się Pan z moim tekstem.
@@romanszmidt1093 może być, choć ja patrzę na to z punktu widzenia "folklorystycznego" .
@@romanszmidt1093 jak to folklor, różnie bywało.
I chyba wiem czemu tego nie ma w książce
Ja próbowałam poszukać ale serio nie ma XD
@@wiqvs4558 ponieważ "Pana Tadeusza" napisał Adaś Mickiewicz a za ten fan-fic odpowiada Aleksander Fredro
**CKE Próbujący mnie powstrzymać bym nie odniósł się do XIII Księgi Pana Tadeusza na Maturze**
Pani od polaka powiedziała że możemy se poczytać Pana Tadeusza a ja wolę słuchać lektory 😩 i jakoś trafiłam tutaj
Łapicki miał głos, jego barwa nigdy się nie zmieniła. Młody Olbrychski a stary Olbrychski to dwie różne osoby.
Pan Tadeusz miał klasę i wiedział co dobre
W tym momencie pozdrawiam moją przyjaciółkę która mi to poleciła XDDDDD
5:54 buchnąłem śmiechem XDDD
06:15 najlepszy fragment xD
Pan Tadeusz wszedł pierwszy, drżącymi rękami
Drzwi za sobą zamyka, och! Nareszcie sami.
Ach! Zosiu, ach Zosieńko, jak mi niewygodnie
Popatrz, jak mi odstaje, spójrz no na moje spodnie.
Zosia łzy rzewne roni i za pierś się chwyta,
Że to była dzieweczka z chłopcem nie obyta,
Nie wiedziała zaiste, czy ma się całować
Ze swym mężem, czy płakać, czy pod ziemię schować.
Stoi tedy i milczy, Tadeusz pomału
Jął się przygotowywać do ceremoniału.
Od chwili, gdy ich ślubna przywiozła kareta,
Tadeusz miał myśl jedną - myśl ta to mineta.
(Sztuka wówczas na Litwie nikomu nie znana,
Dziś już rozpowszechniona, ale źle widziana
Przez strzegące cór swoich sędziwe matrony
I księży, którzy nieraz gromią ją z ambony).
Tadeusz, że we Francji długie lata bawił,
Wielce się w używaniu sztuki onej wprawił,
Niezmiernie lizać lubiał, wyrażał mniemanie,
Że mineta o wiele przewyższa jebanie,
Bo kutas zmysł dotyku zaledwie posiada,
Język natomiast smakiem prócz dotyku włada,
Poza tym wszystkim zmysły, z wyłączeniem słuchu,
Spełniają pewną rolę, kiedy język w ruchu.
Na przykład powonienie cipy... Wzrok się raczy
Tym, czego ślepy kutas nie zobaczy.
Tak myśląc, jął Tadeusz pieścić swoją żonę.
Najpierw z galanteryją ucałował dłonie,
Potem na łóżku sadza i macając ręką,
Dwa cycuszki jak pączki wyczuł pod sukienką,
Wziął też do ręki cycuś, a zaraz i drugi,
Oba były jednakie, żaden nazbyt długi.
I począł je całować - długo pożądliwie,
Wreszcie usta oderwał i, w nagłym porywie,
Suknię swej lubej Zosi zarzucił na głowę,
ściągnął na dół majteczki, śliczne, koronkowe,
Dar ciotki Telimeny, ku nóżkom się schylił,
Najpierw na nie popatrzał, potem je rozchylił,
Całując pożądliwie od wewnętrznej strony,
Aż Zosia zapomniała zupełnie obrony
I dziewicze opory zaraz odrzuciła,
Bo Zosia chociaż młoda, ale dziewką była.
I chowając w poduszki, zawstydzone lice,
Pokazała mężowi całą tajemnicę,
Co ukryta głęboko wśród złocistych włosów
Różowiała niewinnie, jak kwiatek wśród kłosów.
Tadeusz po mistrzowsku rozpoczął minetę,
Najpierw lizał po wierzchu, rozpalał kobietę.
Jęła więc Zosia wzdychać, jęczeć, wreszcie krzyczeć.
Tadeusz rad jej więcej rozkoszy użyczyć,
Wsadził głębiej, językiem jak młynkiem obracał,
Rękami Zosię z góry aż do dołu macał,
Przy tym ruchliwy język coraz głębiej wtykał,
Krztusił się, dławił, ślinę i włosy połykał,
Obracając językiem coraz żwawiej, głodniej,
Wreszcie zajęczał lekko i spuścił się w... spodnie.
Chwilę poleżał cicho i odpoczął trochę,
tuląc nos oraz usta w zawisłą piździochę.
Wreszcie podniósł się z łoża, odszedł od Zosieńki
I z lekka, ocierając wąsy grzbietem ręki,
Jął się żywo rozbierać. Zdjął pas z kutasami,
ściągnął kontusz i żupan, buty z cholewami,
Koszulę zdjął przez głowę, hajdawery złożył,
A gacie przemoczone na krześle położył.
Wreszcie usiadł na łożu, odsapnął troszeczkę,
Po jajach się pogłaskał, spojrzał na żoneczkę:
Suknia na twarz rzucona zasłoniła lice,
Odsłaniając cycuszki, pępuszek i picę.
Widok ten znów krew wzburzył w panu Tadeuszu,
Choć się dopiero spuścił, nabrał animuszu.
Jął rozbierać żoneczkę, sposobić posłanie,
By tymczasem poczekać, aż mu kutas stanie.
50 twarzy Tadeusza
Super audioobook polecam z rodzinką
Idealny challenge na NNN
Jprdl nie wieżę że tak bylo XDDDD
Ale było, to prawda 😳
Na jebanie dobrze jest zjesc pierw sniadanie.
o kurwa co to jest
Fredro zanim wymyślili wattpada
"Radosna twórcość" Aleksandra Fredro xD
10:17 No. Aż się prosi tu i ówdzie o cytowanie :)
Zosiu, to są jaja :-D
witaj zosiu ma serdeńko
zdradzisz sekret pomaleńko?
cenię sobie twoje złotka
jesteś dla mnie ACH ślicznotka
pan tadeusz ściągnął spodnie
zosiu wiem ubranaś modnie
poczuj się szczęście swobodnie
zdejmij suknie piersi pokaż
królewną sie dla mnie okaż
zdjęła suknię kolorową
poczuła się hetmanową
proszę słońce spocznij wreszcie
czuj się jak u siebie w mieście
piękne ciało odsłoniła
cała się zarumieniła
stringi naciągnięte tańczą
wargi delikatnie niańczą
stanik biały odrzuciła
w nich ukryta jest moc siła
a tadeusz cały goły
silny jak 2 wielkie woły
kutas stanął drgawki silne
leży w łóżku to jest pilne!!
To jest pilne ma kochanko
będziesz miała dzisiaj spanko
wpadł tadeusz na swą panią
i pierdolnął swoją banią
w parapecik guza nabił
o mało by się wykrwawił
no i proszę bohatera
zaraz weźmie mnie cholera
oba nagie ciała leżą
w posłannictwa swoich wierzą
tadziks rączką oplutł zosie bufor złapał puść samosię!!!!
aleś ścisnął krewka leci
tyś jest amant chcesz mieć dzieci???
delikatnie pupcię zgniataj
pomalutku swego wplataj
leci pociąg do panienki
wibruje wchodzi maleńki
proszę czyżby już zagościł
przez lat dziesięć się napościł
a tadeusz suareza
zaczął zgrywać
włos w krokeza
ścięty krótki cały czarny
kutas niezwykle ciżarny
ale jaki był ofiarny...
zaczął lizać cycki oba
tadziu to już jest choroba!!!!
nadgryzłeś mnie w miejscach pięćiu
i ty myślisz o dziecięciu
co dopiero o poczęćiu
tadek dzień poprzedni bawił
zosieńkę samą zostawił
wódki beczkę sam opróżnił
z wieloma istnie sie poróżnił
gadał wiele mądrych rzeczy
ludzie dobyli dwóch mieczy
wbili w beczkę płyn si leje
napój prędkio go rozgrzeje
co tam robił pił i wciągał
narkotyki? skąd naściągał
tabak sześć na raz spożywał
przez dzień nie nie odpoczywał
wpuścił do majtecek rączki
jak pierdnęła tak dwa bączki
w twarz chłopa tak uderzyły
masz szam chciałeś ty masz siły
więcej niż ja nic nie warty
sam mieć chciałeś spór o charty...
młody gałgan w świecę mierzył
połaskotał płyn zeń bieżył
masturbację wciąż uprawiał
mawet sie nie zastanawiał
lizał kochał dał całusy
zachowywał sie jak kusy
wódka go otumaniła
nic nie wiedział co zrobiła
a gdy ranek nastał prędko
zrywaj się moja smerfetko
sam w drzwi wielkie sie wpierdolił
za wieleś sobie pozwolił
puścił pierda rozbił czaszkę
pozwiolił se na igraszke
stolca zrobił chciał go zjadać
właściwości jego badać
gdy wytrzeźwiał skoczył z dachu
jest wprawiony w swoim fachu
rozbił się cały połaman
urządzono wielki raban
trumnę zosia mu kupiła
wieko z trumną połączyła
potem sama postąpiła
jak kochanek - się zabiła....
Dobre XD
Czyje to?😅
OK
Do szkoły na lekcję o wiedzy seksualnej jak znalazł
"Baby chujem nie straszcie, bo się go nie zlęknie" :)
Bardzo polecam przed snem
Ktoś 2019 ?😂😂
Ja
Ja. Zosia ma 14 lat czyli Pan Tadeusz to pedofil bo od 15 lat można
@@xardax9544 ale kiedyś, to nawet jak laska miała 12 lat to brała ślub
Dzień przed kartkówką se słucham xD
Ja
Pietrek Kogucik to pisał na morence
Czekam na ekranizację
to jest kurwa genialne
Hehe ja to przepisywałem na języku niemiecki :) to mi to pani kazała po niemiecku przetłumaczyć :)
Czy znalazłeś przekład?
O taką Dziadek Polske walczył xD
J...j-j- jed- jedennaście calli?
tak
Trafiłem tu przypadkiem,w chuj zajebiste😀😀chujogrom
Piękna poezja
Mam to w mini książeczce .....dostałem na 18ke...20 pare lat temu...
Wiem że data ale co jest grane Zosia ma 14 lat a Tadeusz ma ok 20 lat (nie wiem o czym A. Fredro myślał pisząc to xdd)
Autorem jest A. Mickiewicz xD
@@MarzenaWalec Nie wiem czy wiesz ale księga XIII jest przypisana Fredrze, wiem że Pana Tadeusza napisał Mickiewicz.
Tu jest półgodzinna wersja śpiewana :) "Baśń o trzech braciach i królewnie" zaśpiewana do 28 znanych melodii th-cam.com/video/OhR09up6U98/w-d-xo.html