Książka jest świetna. A czy ktoś w to wierzy czy nie, jego sprawa. Jestem świadoma tych wydarzeń, tak czuję i zawsze A mam już ponad 60 lat odczuwam zjawiska exparaextremalne! Od śledzenia przez istoty INNE w dzieciństwie, poprzez zdarzenia tzw. "przypadkowe." Odczuwam co ma nadejść i odczytuję myśli osób wybranych oraz autentyczność rzeczy. Książka jest na faktach... nie ma wątpliwości. Ci, którzy tego tak nie odbierają mają zamknięty, pierwotny umysł. Proponuję ćwiczenia medytacji...pustka w pustce. Odbieram historię z ziemskiego wymiaru czwartego. Istoty są z wymiaru siódmego. Pozdrawiam ciepło
super komentarz:) to że ktoś nie ma postrzegania pozazmysłowego nie znaczy, że nie ma innych światów tudzież najbardziej niewiarygodnych Istot, których nasza percepcja nie ogarnia; prawda jest taka, że im bardziej rozszerzamy swoją świadomość, tym więcej jest nam udostępniane z przestrzeni niejawnej; pozdrawiam serdecznie😘
Wiele osob tu pisze, że to bajki, sekta itd... a ta książka wlasnie przestrzega przed sektami, religiami. Tak naprawdę jak ktos przeczyta ksiazke ze zrozumieniem, to zostanie mu w glowie wiele pieknych prawd na temat zycia. Szanujmy siebie nawzajem, szanujmy planete, badzmy dobrymi ludzmi. Koniec kropka. Nikt nie musi wierzyc w te historie opisana w ksiazke, co nie zmienia faktu ile pieknych wartosci w niej tkwi. Kolejna sprawa to pieniadze. Jesli myslicie ze Robert Bernatowicz czy dr Tomasz Chałko, czy nawet nieżyjący juz autor promuja ksiazke dla pieniedzy i slawy to radze bardziej sie zaglebic w ich życie,prace itd. Pozdrawiam serdecznie wszystkich ktorsy dotrwali do tego momentu :)
@@jackinter2088 - fantastyka? Nasze umysły to czysta fantastyka i to nasze umysły tworzą ten świat, który właśnie stwarzamy. Podobają mi się normy moralne poruszone w tej książce. Pozdrawiam.
Obcy chca nam cos przekazac, zabieraja Michalela i oprowadzaja po swojej planecie potem kaza mu spisac relacje z tego wydarzenia. Wiadomo z gory ze taki zabieg skazany jest na porazke.. . Malo kto w to uwierzy. Chcecie cos przekazac skutecznie ? Wyladujcie na trawniku przed bialym domem i w swietle kamer sie przedstawcie. Pokazcie jakies dowody np super technologie... Niczego takiego nie ma wiec ..? No wlasnie. Bajki !
Czytałam "Misję" z zaciekawieniem i dystansem. Ponieważ od dziecka miewam kontakt z innym wymiarem, materią, łatwiej jest mi uznać, że to, czego nie doświadczamy na codzień tu przez blokady, jest dane niektórym doświadczać i możliwe. Wcale nie musimy doświadczać namacalnie, ale poprzez jakąś projekcję od istot spoza a nawet ziemskich. To jest naprawdę fantastyczne. Są to głosy, dźwięki, obrazy, przekazy we śnie, jasnowidzenie, przeczucia, telepatia itp. O "wzięciach" nie będę się wypowiadać, bo raczej nie przeżyłam, ale coś widziałam. Gdybym to wszystko opisała, to 50/50, że uznano by takie opowieści za fikcję lub chęć zaistnienia na rynku, a tuuuuu...nie ma na to miejsca i nie o to chodzi. Kto choć raz czegoś niecodziennego doświadczył, ten na zawsze zostanie przeniesiony( jakby w inną atmosferę?😅). Kto to przeżył...wie co mam na myśli, ale przez to jesteśmy samotnikami😉 DOPISEK: szukałam tej książki w domu, ale chyba jednak jej nie mam. Zdaje się ,że ja ją czytałam z pdf-u i w związku z tym parę dni temu postanowiłam jednak ją mieć na półce. Ponieważ sklepy nie za bardzo zainteresowane są jej posiadaniem, dlatego wydrukowałam sobie z pdf-u te 200 stron na drukarce i zrobiłam sobie z tego taką książkę z segregatora, żeby jednak była w domu, bo jeśli to jest science fiction... to i tak warta tej pracy, a jeśli to jest fakt autentyczny.... to tym bardziej! Niech każdy ją przeżywa na swój sposób! W wiele rzeczy nie wierzymy z tej książki, dlatego że nie każdy jest posiadaczem aż takiej wyobraźni i być może dlatego patrzymy na wiele spraw z przymrużeniem oka, albo wręcz ośmieszaniem, co jest naprawdę bardzo przykre, ale jak ja mam udowodnić komuś, że ja widzę dusze, że ja słyszę pewne ich głosy, dźwięki i dobrze wiem -bo to jest już u mnie sprawdzone-że są faktem autentycznym. Na pewno nie cierpię na żadną schizofrenię ani inne zwidy i omamy, bo naprawdę jestem osobą chodzącą twardo po ziemi i to tylko dzięki mojej duszy najprawdopodobniej doświadczam tych wszystkich zjawisk. Po prostu najprawdopodobniej trafiłyśmy obie na siebie.... skoro ona mi to udostępnia, a ja jako Bożena Bakiera o tym śmiało mówię. Nie wiem czy teraz jest to jasne? Zapewniam, że to nie jest science fiction. Otacza nas tyle zjawisk, że temat ten powinien znaleźć nareszcie porządną półkę, ale jeśli ludzie będą mieszać fikcję, z prawdziwymi odbiorami, prawdziwymi manifestacjami, kontaktamimi... to tak, jakby perły wrzucić do błota.
Tez kilka razy śniłem takie rzeczy i było to r,rzeczywiste jakby odczuwalne ale to tylko wyobraźnia albo coś co nie potrafimy określić i za pewno wielu ludzi tak ma. Tyle że nie można to brać za pewnik to co się śni..
Wiem o czym piszesz, mam jakąś wewnętrzna blokadę podzielić się swoimi przeżyciami......byłam choć na krótko zadawałam pytania małemu szaremu.....gdzie jestem....kazał usiąść w domku kopulowym , pomyślałam , przecież tu nie ma żadnego krzesła....on mi odpowiedział......
Ja z kolei jestem osobą którą ta książka mocno odmieniła. Mam zamiar wrócić do niej po raz trzeci. Ja skupiam się na przesłaniu ,,Misji” Wierzymy w nieograniczony wszechświat. Wierzymy, że jest tam dużo miejsca dla innych form życia. Wiemy, że na ziemii żyły organizmy w żaden sposób nie przypominające ówczesne. Nie możemy negować istnienia czegoś czego nie widzieliśmy, ani nie poznaliśmy za naszego życia. Głównym zadaniem autora tej książki było pokazanie w jakim kierunku powinna podążać ludzkość. Pewnie, że można weryfikować wszystkie wydarzenia zawarte w książce, ale nie o to w tym chodzi. Cześć mogła wydarzyć się naprawdę, część mogła być rodzajem hipnozy. Książka ma za zadanie otworzyć sposób patrzenia na ludzkość i na wszechświat. Jedni skorzystają, inni nie. Mi osobiście żyje się dużo lepiej patrząc nocą w niebo i wiedząc…
To pewnie spodoba ci się też jak na swoim kanale Ezomersja o tej książce opowiada bo dziewczyna robi super robotę i rozwija te treści i tworzy dodatkowe grafiki do tego.
Recenzja jest b. dobra, niemniej jednak proponuję nie szydzić z wiadomości o upadku jednego z dwóch księżyców. Mamy mapę nieba z czasów dinozaurów? Na razie mamy tylko mapę ziemi sprzed 1 mln-a (i to nieco sztukowaną ale ogólnie autentyczną). To że "coś" spadło na ziemię z czasów dinozaurów, naukowcy mówią od dawna. W tej książce też podaje się, że kiedyś spadnie w końcu ten jedyny księżyc na ziemię. Czyli jest w tym przekazie jakaś konsekwencja. Księżyce kiedyś tam spadają, czy to takie dziwne? Natomiast nasza pycha jest jak wszechświat.
Misja bardzo że mną rezonuje. Nie wszystko do mnie przemawia ale 85% z pewnością. Reinkarnacja - jest prawdopodobna a jeżeli jest to nie zgadzam się z tekstami starożytnych że rodziny wybierany sobie sami. Wątpię żeby ktoś chciał doświadczać i się rozwijać do stanu ascendecji przez rodzinę która jest anty - rodziną. W czymś takim nie da się rozwinąć jedynie doświadczać. Upokarzanie człowiek nie domeną wszechświata... A tym bardziej istoty. W imię czego? Bo tak t zęba? Bo wszyscy muszą? Są istoty które w trakcie schodzenia kierują nas na lewo albo na prawo. Jeżeli ktoś może zakłócić funkcjonowanie złych mocy na Ziemi - dawać go patologii i pedofilii, wtedy nie będzie się zajmował sprawami duchowymi tylko jak przetrwać... Takie jest moje zdanie.
Książkę przeczytałem trzy krotnie . Czy to jest dla nas aż takie ważne w co wieża inni ? Niech każdy kieruje się swoja intuicją . Nie ważne co by nie było prwada . Musimy zrozumiem ze dbajac o innych tak naprawde dbamy o siebie i wszystko co nas otacza. 🙌❤️🌌🪐🌠😇
Najważniejszy cytat z książki: "Człowiek istnieje fizycznie wyłącznie po to, by rozwijał się duchowo" Jezus powiedział: 'Nie ma nic ukrytego, co nie będzie ujawnione' Za wszystkie nasze złe uczynki, złe myśli i krzywdy, w końcu przyjdzie zapłata. Prędzej czy później. W tym życiu bądź kolejnym.
Dokładnie tak, nie zgadza się wszystko. Nasza wiedza jest ograniczona naszym wyobrażeniem, a nie stanem faktycznym. Nigdzie nie byliśmy, nic nie widzieliśmy. Nasza wiedza nie sięga dalej, niż nasze teleskopy i sondy badawcze. I bardzo dobrze. Nie mamy nic dobrego, do zaproponowania naszemu sąsiadowi, a co dopiero innym cywilizacjom.
Czytałem misję wielokrotnie i tak jak napisano, jedni będą brali ją za książkę science-fiction inni za prawdziwy przekaz. Uważam że jest niezaprzeczalnym dowodem iż opisane wydarzenia miały miejsce. Wskazuje na to wiele. W 28.40 minucie, komentuje Pan, jako baśń że Ziemia miała dwa Księżyce. Otóż miała Panie Mateuszu..... miała. Jest wiele jeszcze dowodów które czytelnicy biorą za ,,baśnie''. On to faktycznie przeżył. Niestety nie jest to powszechnie znana wiedza, akademicka. Nad czym bardzo ubolewam.
To pewnie spodoba ci się też jak na swoim kanale Ezomersja o tej książce opowiada bo dziewczyna robi super robotę i rozwija te treści i tworzy dodatkowe grafiki do tego.
Dla przykładu prowadzący mówi, że "ogromne mrówki są nie możliwe", ale skąd Prowadzący ma wiedzieć co jest możliwe a co nie żyjąc tu na ziemi i mając wiedzę z tej planety. Nasza wiedza jest super mega mała. My jesteśmy jak dziecko które umie dopiero raczkować. Te raczkowanie to "księżyc" a co z resztą? Do zbadania jest coś czego nie da się opisać ponieważ być może jest to nie skończoność. Prawdopodobnie wiele elementów o których uczą nas w szkołach np. z fizyki okażą się błędne i da nam to duży skok rozwojowy. Dla mnie Misja jest bardzo intrygująca i jestem bardziej za tym, że jest to prawda niż jest to fałsz.
Ego prowadzącego, reprezentujące ego człowieka zachodniego, jest hamulcem rozwoju tej planety. Prowadzący zaprzeczył wyznawanemu przez siebie paradygmatowi, wskazując na zmienność "nauki" (9 planet), a mimo to jest ona dla niego świętością, która upoważnia go do negacjonizmu wszystkiego nie mieszczącego się w populistycznym światopoglądzie.
@@szymon3949 No i to jest szczyt. Zapraszać gościa, a potem wyśmiewać jego światopogląd. Zupełny brak szacunku dla rozmówców. Osobiście nie mam nic wspólnego z Fundacją Nautilus.
Przepraszam że Pana skoryguję, ale widzenie aury to nie jest wiedza magiczna😊nooo, w pewnym stopniu owszem😜 zabawowo to ujmując, ale widzenie aury można osiągnąć poprzez ćwiczenia😊, ale wiele osób bez żadnych ćwiczeń "widzi" aurę, a u zwierząt najprawdopodobniej to jest w 100% nie zablokowane.
Zgodze sie do pewnego stopnia. Mnie po kilku godzinach cwiczen udalo sie dostrzec kontury ciala eterycznego osob znajdujacych sie w tym samym pomieszczeniu. A bynajmniej nie mam zadnych predyspozycji do tego. Moze nawet wrecz przeciwnie.
Pan wybrał sobie same ,,smaczki" w ten sposob mozna wszystko obśmiać. Szkoda,że nie odniosł sie Pan chociazby do igieł. Dla mnie przedstawienie w ten sposob tej książki to ,,delikatna" ignorancja.
Przeczytałem Misje 2x. Ale mniejsza o przekaz. Chciałbym zobaczyć czysto hipotetycznie jak autor podcastu został przeniesiony gdzieś, albo zobaczył na własne oczy np Yeti i w kółko chodził i mówił że to nie możliwe, choć widział. Czysto hipotetycznie nie wiadomo jak to jest gdzieś indziej na innych planetach, nie wiemy! Może są takie mrówki? Może są jakieś bizony z tapirami? Czy wszędzie zakładamy że mają Nasze zwierzęta? Albo lepiej! Czy zakładamy wg autora, że jesteśmy jedyną planetą?? Tak odebrałem ciągłą krytykę tego materiału. Warto przeczytać książkę kilka razy.
Myślę, że nie jesteśmy sami w kosmosie ale sklanalbym się bardziej ku istotom pokroju szaraków aniżeli jakiś kosmicznych duchów a statki obcych mogą być jak najbardziej fizycznymi tworami. Tego zaprzeczyć nie można.
Zacząłem czytać Misję wczoraj, bo uwiodła mnie osobowość, wiara i argumentacja Pana Roberta Bernatowicza - chapeau bas ! Przeczytałem ok 50 stron i ręce mi opadły. Dlaczego, skoro to ma być ponoć autentyk jest tam tyle bzdur łatwych do zdemaskowania. Jest uwaga, że na Marsie żyły istoty z innej planety ci Murzyni i Żółci, skoro wiadomo, że tam nie było takich warunków dla życia nigdy, piszą, że Australia 1,5 mln lat temu była na równiku - nigdy, że doba liczyła bodajże 31 godzin - nigdy, że rok ziemski 280 dni nigdy ! Sam autor książki się podkłada i całkowicie traci wiarygodność. Jak przy prędkości wielokrotnie przekraczającej prędkość światła omijać przeszkody, je wykrywać i niszczyć ? itd, kompromitujące bzdury po prostu !
Mateusz, dziękuję za świetne prowadzone i wciągające gawędy! Twoja intonacja, cały sposób przekazu i poziom przygotowania do każdego programu robią robotę, super!💪💪💪
Liczyłem na coś więcej. Szkoda, że od początku zawiewa od prowadzacego sceptycyzmem. Zauwazam tez to w społeczeństwie, jak coś odbiega za bardzo od ogolnej wiedzy, narracji, jak coś odbiega od przekonan i wykracza poza strefę komfortu to jest na pewno wyssane z palca. Mozna tą ksiazke przedstawic w innym świetle, a nie dementowac fakty które nie zostały jeszcze odkryte przez badaczy. Najważniejsze jest przesłanie książki, ale... Ono tez jest obecnie niewygodne. 🤷
Mam tę książkę. Tematyka mnie nie zaskakuje ponieważ ta dziedzina interesowała mnie odkąd tylko pamiętam. Wiem,że nie jesteśmy sami w kosmosie.Nic w tym dziwnego, a do książki natomiast moim zdaniem najlepiej podejść z lekkim dystansem. Poza tym ok. Oddzielne słowa pochwały należą się prowadzącemu.Profesjonalizm, znajomość tematu, inteligencja i elegancki przekaz sprawiają, że słucha się Go z przyjemnością. Pozdrawiam i proszę o więcej...
Odniosłam wrażenie,że prowadzący nie zrozumiał ani książki ani przekazu w niej zawartego.Jego zrozumienie jest subiektywne i nie można brać pod uwagę jego przemyśleń i braku wiedzy w temacie .To co prowadzącemu wydaje się dziwne jest tylko jego niezrozumieniem .NIE RADZĘ SUGEROWAC SIĘ omówieniem tematu przez tego pana,tylko samemu przeczytać i zdać się na swoje postrzeganie.
Misja jest jedną z najpiękniejszych książek jakie przeczytałam. Cudowna,wspaniała relacja ze spotkania z innymi istotami. Niesie przekaz dla nas wszystkich na Ziemi
Jak każdy masz prawo do własnego zdania. Jednak książka już na samym początku mówi że wielu jej nie zrozumie badz uzna za fikcje. Jesteś jedną z tych osób.
Książka ta zrobiła na mnie tak ogromne wrażenie że, ze szczerym sumieniem jestem przekonany iż od tamtej pory zostałem przeniesiony do miejsca w którym wszystko dookoła się zmieniło i juz nie wygląda tak samo. Czytając ją pierwszy raz połknęłam tą książkę nie mogąc się doczekać kiedy zacznę ją czytać kolejny raz.
Zacząłem czytać Misję wczoraj, bo uwiodła mnie osobowość, wiara i argumentacja Pana Roberta Bernatowicza - chapeau bas ! Przeczytałem ok 50 stron i ręce mi opadły. Dlaczego, skoro to ma być ponoć autentyk jest tam tyle bzdur łatwych do zdemaskowania. Jest uwaga, że na Marsie żyły istoty z innej planety ci Murzyni i Żółci, skoro wiadomo, że tam nie było takich warunków dla życia nigdy, piszą, że Australia 1,5 mln lat temu była na równiku - nigdy, że doba liczyła bodajże 31 godzin - nigdy, że rok ziemski 280 dni nigdy ! Sam autor książki się podkłada i całkowicie traci wiarygodność. Jak przy prędkości wielokrotnie przekraczającej prędkość światła omijać przeszkody, je wykrywać i niszczyć ? itd, kompromitujące bzdury po prostu !
@@Andy_2611 z największym szacunkiem do Pana wypowiedzi, ja tą książkę interpretuje w znacznie inny sposób. Przede wszystkim biorę pod uwagę to że tą wiedzę przekazują nam istoty które są miliardy lat bardziej rozwinięte od nas. Oni muszą do wytłumaczenia tego użyć nie zawsze logicznego języka aby było to chociaż w najmniejszy sposób dla nas zrozumiałe. To tak jak byśmy chcieli wytłumaczyć ludziom żyjącym 200 lat temu jak działa komputer używając naszej terminologii, no nie da się. To jak oni mają nam coś wytłumaczyć swoim logicznym językiem gdzie ich cywilizacja jest miliardy lat do przodu, przecież my nawet ucząc małe dzieci musimy zakłamywać świat żeby byli coś w stanie zrozumieć. Weźmy również pod uwagę że nasi naukowcy nie mają również pewności co do wydarzeń z przed miliona lat na naszej planecie, w głównej mierze są to teorie, a co dopiero być pewny do założeń naszych naukowców co było milion lat temu na Marsie. Dla mnie najważniejsze jest to że do tej wiedzy nikt mnie nie namawia, ani autor ani pan Robert. Proponuję tą książkę odłożyć i wrócić do niej za parę miesięcy. Nie możemy robić niczego na siłę, serdecznie pozdrawiam 🙂
Jednym się podoba innym nie, każdy ma prawo do własnej oceny. Jeśli nie nawołuje do nienawiści, można przyjąć pozytywną pozycje SF. Dla niektórych banalna i śmieszna. Nie powodów żeby dochodziło do kolejnych podziałów w środowisku fanów UFO, cyrk na wiejskiej dostarcza aż nadto negatywnych podziałów i nic one nie przynoszą. Kto chce nie czyta, kto nie chce niech nie lubi, nie szukajmy zwady, po co.
Kilka miesięcy temu przeczytałam tę książkę z polecenia p.Roberta Bernatowicza . Jestem pod ogromnym wrażeniem ,ale najbliższa rodzina nie wierzy w to wszystko.,ja nie ograniczam się tylko do ziemi .Pozdrawiam zainteresowanych kosmosem.😊😊❤❤
Pan Robert był zaproszony do Kanału na dyskusję o "Misji". Zignorował je jednak :( Temat zaś domagał się pilności, bo z jakiegoś powodu w zeszłym roku pojawił się jakiś "boom" na tę przebrzmiałą pozycję.
@@MKKanaloUFO Poza tym nie powinno się promować tego człowieka bo to nie prowadzi do niczego dobrego. Człowiek uczciwy i świadomy nie powinien przykładać ręki do promowania tego człowieka, nawet w Polsacie to zrozumieli.
Nie zgadzam się z tą analizą. Czytając tę książkę wielokrotnie korzystałam z internetu, żeby sprawdzić czy znajdę tam jakiekolwiek informacje, które mogłyby potwierdzić przekazy w niej zawarte. I wiele znalazłam, więc uwierzyłam. Wszechświat jest nieskończony, i jest domem dla tak wielu cywilizacji, które żyją i rozwijają się w unikalny dla nich sposób, że nasz ograniczony umysł nie jest w stanie pojąć nawet jednej milionowej do nieskonczonej potęgi tej różnorodności. Nie analizujmy więc ani nie krytykujmy czyjegoś doświadczenia z naszego punktu widzenia, z tego tylko powodu, że nam się wydaje coś nierzeczywistym. Każda istota, która przeżyła porwanie, może mieć kompletnie inne doświadczenie i porównywanie ich doznań czy opisów miejsc kompletnie mija się z celem . Jeśli chodzi o Jezusa, to jest wiele źródeł, które mówią, że było ich co najmniej dwóch. Książkę uważam za świetną.
Czyli Jezusy to bliźniaki jednojajowe . Jeszcze trochę i Jezus to będzie Aryjczyk urodzony w Radomiu , zawód elektryk , matka szefowa baru mlecznego "Społem". Już nie wiecie co tu wymyślić, żeby było tak jak, nikt we wsi nie ma!
Zacząłem czytać Misję wczoraj, bo uwiodła mnie osobowość, wiara i argumentacja Pana Roberta Bernatowicza - chapeau bas ! Przeczytałem ok 50 stron i ręce mi opadły. Dlaczego, skoro to ma być ponoć autentyk jest tam tyle bzdur łatwych do zdemaskowania. Jest uwaga, że na Marsie żyły istoty z innej planety ci Murzyni i Żółci, skoro wiadomo, że tam nie było takich warunków dla życia nigdy, piszą, że Australia 1,5 mln lat temu była na równiku - nigdy, że doba liczyła bodajże 31 godzin - nigdy, że rok ziemski 280 dni nigdy ! Sam autor książki się podkłada i całkowicie traci wiarygodność. Jak przy prędkości wielokrotnie przekraczającej prędkość światła omijać przeszkody, je wykrywać i niszczyć ? itd, kompromitujące bzdury po prostu !
Po co wierzyć facetowi co nie wie jak działa spłuczka w kiblu a udaje astronoma ? To bez sensu , mamy astronomów, fizyków, chemików którzy coś tam wiedzą. Równie dobrze mogę słuchać "ekspertów od szczepień " z netu zamiast lekarza czy biologa . A w sprawie seksu księdza czy rabina zamiast seksuologa .
A skąd to wszystko wiecie? Że to nieprawda? Ile naukowych teorii zostało już obalonych? Dzisiejsza nauka bada i przekazuje tyle, ile jej wolno. Należy być otwartym na wszystko, ale z niczym się nie wiązać.
Pan Mateusz jak zwykle, świetnie przygotowany. Z przyjemnością wysłuchałam kolejnego odcinka z Pana udziałem. I oczywiście proszę o więcej. Natomiast, co do książki, to jakiś czas temu po nią sięgnęłam i po kilku stronach odłożyłam. No nie dla mnie. Ale szanuję osoby dla których stanowi wartość. W końcu każdy ma prawo wierzyć bądź nie w to co sam czuje. A jeśli treść książki mu odpowiada to jego święte prawo.😊
Dziękuję za ten komentarz ,w/g mnie bardzo rzetelny , który okreslę ,jako : konstruktywnie realistyczny Pozdrawim serdecznie i życzę do następnspotkania sie w trym przesmyku informacyjnym :)..
Bardzo dobry i kanał i prowadzący, z którym zgadzam się w stu procentach ! Czytam te "rewelacje" (kupiłem książkę) i coś mi tutaj zalatuje science fiction lub bajkami! Jak ktoś chce zaoszczędziĉ kilkadziesiąt złotych powinien obejrzeĉ ten odcinek i dać sobie na luz, a pan Bernatowicz ...... rzyczę mu powodzenia.
To jak już jesteśmy w takim momencie może warto by było poruszyć temat z kanału Agencja Kosmiczna który przedstawia historie prawie 6lat kontaktu z ludźmi z Plejad i porusza bardzo ciekawe tematy jak np spotkanie ich z prezydentem USA Eisenhowerem 🙃
Jest jeszcze jedna książka, która niezmiernie intryguje swoją treścią. Gdyby można było zrobić na kanale jej analizę byłoby super. Ta książka to " Księga Urantii" Pozdrawiam.
"Ten kosmos jest strasznie robaczywy" :D Mateusz, szacun za powagę, z jaką opowiadasz o tych wszystkich bzdurach. Uwielbiam cię bezkrytycznie i biorę w ciemno każdą twoją audycję. Słucham z zapartym tchem i domagam się więcej! P.S. Pochodzę z okolic Andrzeja Domały, pamiętam, że gdy byłam dzieckiem, żyliśmy wszyscy tą historią, opowiadaliśmy sobie szczegóły przez długie lata, większość z nich dopisana przez dziecięcą wyobraźnię, bo nikogo z nas nie było jeszcze wtedy na świecie. Byłoby super, gdybyś kiedyś zechciał pogrzebać trochę przy tym przypadku. A w ogóle to świetna robota! 👍
Z tego co pamiętam, Pan Andrzej Domała również opowiadał, że na innej planecie widział jakiegoś dżdżownico podobnego, owłosionego stwora. Słuchałam wywiadu z Panem Domałą i nie sądzę, aby fantazjował. Tu natomiast gigantyczne robaki na innej planecie są z góry przez Pana Mateusza negowane.
Powagę ??? Bzdurach ? Bierz w ciemno wszystko i bezkrytycznie .Tylko ludziom,którzy nie mają swojego zdania ani nie umieją myśleć samodzielne można wciskać bzdury,tak jak robił to dzisiaj Mateusz.
@@Ladydaga07 Ludzie, co z wami? Naprawdę tak trudno przeczytać uważnie i ze zrozumieniem tych kilka linijek tekstu? Mateusz nikomu nic nie wciskał. Opowiadał z przymrużeniem oka, lekko i dowcipnie, zostawiając każdemu miejsce na własną interpretację, i właśnie to doceniłam. A ja jestem akurat ostatnią osobą, która pozwoli sobie cokolwiek narzucić czy, jak wolisz, wcisnąć. Myślę samodzielnie od mniej więcej 3 roku życia, a to już grubo ponad 40 lat. P.S. Film nie jest z dziś, tylko sprzed 3 tygodni.
Kurczę, aż mnie głupia myśl dopadła...a co jeśli mój paniczny lęk przed wszelkim robactwem wziął się z tego, że któreś wcielenie wcześniej musiałam walczyć z takim gigantycznym karaluchem... 🤔🤔🤣🤣 Jak zawsze super się słuchało. 😁😁
Drogi Panie, dziękuję za opowiadanke, myślę że każdy sam powinien wiedzieć czy wierzy w te informacje z książki czy też nie, bardzo widoczne jest jak się pan naśmiewa z wielkich mrówek czy też innych dziwnych stworzeń opisanych w książce, ludzie nie dają wiary w istnienie innych dziwnych form życia dziwią się czasem gdy zaglądają w głebiny oceanu gdzie życie jest różnorodne i niespotykane mówienie lub wręcz twierdzenie że czegoś w kosmosie niema lub nie istnieje jest bardzo naiwne, zadaję takim ludzią wręcz pytanie a byłeś ? widziałeś ? że wiesz o tym że takie istoty nie istnieją ? i tu się kończą granice wyobraźni gdzie jakiś Jan kowalski wie lepiej co jest w kosmosie a czego niema, to że opowiadanki przypominają startreka to nie znaczy że tak nie jest a sam startrek nie jest tylko filmem jest też pewną informacją posiadającą otoczkę wyobraźnia, wszystko więc zależy od widza jeden widzi bajki drugi widzi fakty...
Zacząłem czytać Misję wczoraj, bo uwiodła mnie osobowość, wiara i argumentacja Pana Roberta Bernatowicza - chapeau bas ! Przeczytałem ok 50 stron i ręce mi opadły. Dlaczego, skoro to ma być ponoć autentyk jest tam tyle bzdur łatwych do zdemaskowania. Jest uwaga, że na Marsie żyły istoty z innej planety ci Murzyni i Żółci, skoro wiadomo, że tam nie było takich warunków dla życia nigdy, piszą, że Australia 1,5 mln lat temu była na równiku - nigdy, że doba liczyła bodajże 31 godzin - nigdy, że rok ziemski 280 dni nigdy ! Sam autor książki się podkłada i całkowicie traci wiarygodność. Jak przy prędkości wielokrotnie przekraczającej prędkość światła omijać przeszkody, je wykrywać i niszczyć ? itd, kompromitujące bzdury po prostu !
@@Andy_2611 szczególnie zdanie które pan napisał cytuję " na Marsie żyły istoty z innej planety ci Murzyni i Żółci, skoro wiadomo, że tam nie było takich warunków dla życia nigdy" zadam więć pytanie a skąd pan to wie co było na marsie ? tylko mi proszę nie pisać że kłamliwa Nasa panu powiedziała czy tam z encyklopedii. NASA tworząc masę fałszywych informacji na temat marsa czy innych planet nie latają w kosmos po to by nam mówić co tam jest, nic pan nie jest wstanie udowodnić :)
Osobiście te wszystkie historie traktuje jako bajki ciekawe. Dopóki nikt nie zrobi zdj czy nagra tych istot całych jak wyglądają jeśli istnieją to tak można dyskutować w nieskończoność. Ale to nie zmienia faktów że czekam na kolejne historie .Pozdrawiam
16:37 walczą z ogromnymi mrówkami, a w Diunie walczą z ogromnymi czerwiami☺️ Dziekuje za streszczenie i że nie muszę tej książki czytać, zeby wiedziec co w tej słynnej książce jest! Chybaże to sie fajnie czyta, jak sie podejdzie do tego do takiej jakiejś przygodówki sf?
Cały tydzień niecierpliwie wyczekuję czwartku żeby dowiedzieć się jaki temat będzie w waszym podcascie :D Czekam na rozwinięcie wątku Fatimskiego ;) Świetnie się Pana słucha Panie Mateuszu, rzetelna robota.
Dzięki za te ważne informacje o tej książce. Dodałem nagranie do mojej playlisty _86. UFO: Niewiarygodne historyjki Roberta Bernatowicza (kosmici buddyści, reinkarnacja, przesłania kosmitów do R.B., marna sf Misja, stoły, ryby...)
To nie jest matematycznie wątpliwe. Jeśli na start było 235 osób i kazda para miała w każdy pokoleniu czwórkę (bo to zapewnia podwojenie populacji - bo mamy dwójkę rodziców "na wejściu", czyli po dwoje dzieci na osobę) dzieci, to już w pokoleniu 10tym będzie ponad 200 tyś ludzi. Licząc średni wiek na pokolenie jako 25 lat - daje to man co prawda lat 225, ale 25 lat to nie jest jakaś szczególnie zawyżona wartość, jeśli chodzi o wiek na posiadanie środkowego dziecka (bo liczymy średnio), a nawet wręcz najmłodszego z czwórki. Przy czym też założenie akurat czwórki dzieci nie jest jakoś szczególnie optymistyczne i spokojnie mocno zdeterminowana na odtworzenie gatunku grupa mogłaby mieć i po dziesięcioro i więcej potomstwa, zwłaszcza w poczatkowym etapie. Liczba, wiec jak najbardziej adekwatna matematycznie. Przykładowo przy szóstce dzieci w siódmym pokoleniu (czyli po 150 latach) mamy już wynik opiewający na około 170 tyś, a po 175 latach, w ósmym, pokoleniu - już ponad pół miliona populacji. Przy ósemce dzieci od każdej pary - czyli czterokrotnym rozroście populacji co pokolenie - mamy prawie milion już po 150 latach...
@@WordrobeRekordz bardziej na to, że autor książki - zakładając, że to jest wyssane z palca - odrobił pracę domową ;-) PS i faktami to ja bym tego nie nazywał ;-)
@@nihilistycznyateista Książka nie jest fabularna, a dokumentalna. Miała być obiektywnym, wiernym przekazem. Dlatego z założenia podaje fakty. Ludzkość w oficjalnym przekazie "nauki" (niski stopień rozwoju) nie posiada wiedzy, która by je mogła zweryfikować. Niepodważone dla mnie pozostają faktami. Nie mamy lepszego źródła, toteż nierozsądnym jest pogardzać tym nielicznym.
@@WordrobeRekordz jest absolutnie odwrotnie. O jakości źródeł świadczy nie to, że nie mamy innych, a właśnie to, że mamy aż nadmiar innych. Czy którykolwiek teolog mówi, że o historyczności Jezusa świadczy to, ze istnieje tylko jedna ewangelia? No właśnie nie - podaje jako argument przykłady z dzieł pozabiblijnych. A tu mamy do czynienia nie z dziełem dokumentalnym, a co najwyżej zeznaniem. A pojedyncze zeznanie nigdy nie jest dowodem w sądzie i wymagane jest niezależne potwierdzenie materialne (dokumenty, nagrania, jakieś narzędzie zbrodni itp.) - czymś takim również nie dysponujemy. To nie są fakty, a twierdzenia autora książki, że to są fakty. Inaczej idąc Twoim tokiem rozumowania - musimy absolutnie i bez zastrzeżeń, przyjąć jako fakty każdą najmniejszą informację zaczerpniętą z "Dzienników gwiazdowych" Stanisława Lema, gdyż - zgodnie ze wstępem do tego dzieła - jest to bezpośrednia relacja z pierwszej ręki niejakiego Iona Tichego, który w sposób dokumentalny relacjonuje wydarzenia. I to, że absolutnie żadna inna relacja nie mówi nic o zalewaniu kanałów na Marsie betonem, ani nawet o tym, że czarownice, jakie widzieli ludzie w średniowieczu, to przelatujące na podobnym do miotły rowerze do podróży w czasie agentki z przyszłości, pracujące dla wydziału naprawiania historii, ma zwiększać naszą pewność, co do tego, ze to fakty? To jest tak szalenie głupie, że aż żal o tym dyskutować, a dokładnie to chcesz tu przepychać jako dowód...
@@nihilistycznyateista Nie będę kontynuował tej dyskusji, bo Twoje podejście jest filozoficzne, a nie pragmatyczne. Filozofia to wyłącznie zajęcie dla umysłu, a nie poszukiwanie prawdy. Doszukiwanie się absurdalnych porównań, powoływanie się na przekazy jeszcze bardziej wątpliwe (ewangelie) niż omawiany materiał... Szkoda czasu.
Wspaniała książka 2 razy czytałam Podoba mi się opis lasu i ptaków śpiewających, piękno ptaków i w jaki sposób opis tego wszystkiego co widział w tym lesie - coś niesamowitego, piękno muzyki naturalnej
Ja również miałem duże wątpliwości o prawdziwość opisow, ale tylko jedno mnie upewnia że jest to bardzo prawdopodobne. Proszę zwrocić uwagę ze pisarz to prosty człowiek glównie zajęcie to najemnik , rolnik. Ksiązka jest napisana w 1987r gdzie internet niie był ogólnie dostępny więc skąd on mial dostęp do wiadomości opisanych w Książce. Nie znalazłem w zasadzie niczego z czym nie było było by potwierdzane przez naukowców. Miałem tylko jedną wątpliwość bo twierdzą że w przyszłosci księzyc spadnie na ziemię a wiemy że oddala się ok. 2cm roccznie od ziemi. Ostatnio przeczytałem ąd jest własnie teoria opracowana przez naukowcó że za ok 180mln lat księzyc padnie na ziemie. Jak więc facet 37 lat temu mógł o tym wiedzieć. Uważam więc że taki czlowiek nie mógł sam tego wymyśleć. Pordrawiam Edward Czekam na jakąś odpowiedź.
@@d.sz.7882 Gdybyś przeczytał wiedziałbyś, że nie ma to być żadną biblią. Właściwie jesteś typowym przykładem z tej książki. Ktoś mu podyktował... tak. Thao.
@@RottenRota Czytałam, czytałam również dwie inne książki T. Chałko, Świadoma dieta i Wolna wola, ładnych kilka lat temu. Byłam zafascynowana .Ale dziś znam nowe fakty i wiem że książka Misja to manipulacja, jak większość tego co nas otacza. Mam do sprzedania książki, ktoś chętny?
Bardzo subiektywny odbiór przesłania .który stwierdza,że jeśli Pan nie potrafi czegoś sobie wyobrazić (bo brak Panu rozwiniętej wyobraźni )to pewne rzeczy , zjawiska czy też istoty nie istnieją ..No cóż każdy ma prawo być na takim poziomie rozwoju na jaki sobie pozwoli..Wstawki typu,,chyba spadnę z krzesła" i wiele innych oznaczanych przez Pana słowem ,,dziwaczny ,dziwny ,przedziwny , ,najwyższej dziwności "...."czynią Pański wywód nierzetelnym i należy go brać z przymrużeniem oka na zasadzie ,,fajny film wczoraj widziałem"...Zakończenie Pańskich wywodów świadczy o infantylności postrzegania i sprawia ,że polecam wszystkim samodzielne przeczytanie ksiązki ,,Misja " a nie BROŃ BOŻE sugerowanie się tym co tu usłyszał .
Właśnie odkryto że księżyc powstał na skutek kolizji dwóch księżyców !!! Po kolizji utworzył się obecny a część spadła na ziemię ! Niezły zonk bo on tego nie mógł wiedzieć kiedy pisał książkę
Nieprawda, planeta wielkości Marsa uderzyła w Ziemię i na skutek tej katastrofy Ziemia się bardzo szybko obraca i powatał też Księżyc i nie było to bynajmniej 5 mln lat temu, a blisko 4 mld lat temu
Nie traćcie czasu Ludzie! Ta książka to nieczytalny gniot. Warsztat autora przypomina wypociny skacowanego maturzysty. A dorabianie ideologii, i całe wow, które jej towarzyszy to tylko medialny szum, który przeminie - oby jak najszybciej. Jest mnóstwo wartościowej literatury np z perspektywy świadka jak Whitley Striber i książka "Communion", czy książki Jacquesa Valee: "Passport to Magonia", czy Diany Wlesh Pasulki: "American Cosmic" z podjeściem stricte naukowym i analitycznym. Polecam jeśli wolicie fakty od beletrystyki. Moje pytanie: jaki ma cel ten, kto tą książkę promuje? Pozdrawiam
Ha ha ha Przeczytanie twojego paszkwilowego komentarza jest stratą czasu Może Ty jesteś wartościowy ?Twój komentarz jest gniotem .Nawet bezczelnym ,bo nie szanujesz poglądów innych ludzi. Kto tu jest skacowany ? Może ty ?Promuj dzieła ,które stanowią dla ciebie wartość .Twoja sprawa .A jaki masz cel w i promowaniu i obrażaniu innych ? Może to co promujesz to dopiero wypociny ? A może masz kaca i nie wiesz co piszesz ?
Bardzo dobre omowienie książki Misja. Ja jestem bardzo sceptycnzie do jej treści nastawiony i uważam tą książkę za fantasy a nie prawdziwy opis przebiegu wyprawy na obcą planetę.Całość jest za bardzo baśniowa, żeby uznac to za jakiś pewnik. Owszem zdaję sobie sprawę z faktu, że Ziemia jest odwiedzana przez przedstawicieli obcych cywilizacji ale w MIsji to już jest przerost wszystkiego ale dla fanów fanrasy i SF to może być calkiem ciekawa lektura.
Ciekawe czy film,,Awatar ,,nie byl nakrecony wlasnie na podstawie tej ksiazki ,,Misja,,.Czytałam pozycje i mam z nią problem .Jest intrygujaca .Pieknie pan Mateusz przybliżył nam i opowiedział wizytę autora ksiazki na obcej planecie. Treści to zlepek różnych religi i fantastyka.Miło było posłuchać profesjonalisty i poznac pana punkt widzenia.
Powiem tylko ,że jak przybyli z bakaratini na naszą planetę to też skład powietrza był inny a jednak mogli oddychać i żył jadowity potężny wąż więc na Tjehooba także może żyć duży motyl i człowiek.
Jestem po 40 stronach Misji i pierwsze wrażenie to infantylizm i tanie SF. Przebrnę do końca z obowiązku. No ale mrówki jak krowy? Sorry...Żeby nie było, absolutnie wierzę w pozaziemskie cywilizacje, sam miałem incydent który przemilczę, bo błahy. I nie wierzę że Obcy rozumni to muszą być humanoidalne istoty. Bardziej by mnie wciągnęła książka w formie reportażu a nie powieści. Nie daję wiary tej relacji.
Tez czytalem, w tej historii jest wiele nieścisłości i niedopowiedzen. Obce istoty niby tak oswiecone itp a o swej technologii nie chca mowic ale o rozwoju ludzkim owszem. Tak swietnie rozwinieci a potrzebuja technologii do podrozy oraz do poruszania sie na swojej planecie Wyglada to tak jakby pisal to czlowiek i zmyslil czlowiek
Berni jest wysoko ponad nami i nie przejmuje się takimi prostackimi analizami największego i niepodważalnego dowodu na życie pozaziemskie 🤭 Dajmu mu może jakąś książkę z uniwersum Predatora i Xenomorfa, tam też są dowody 😅 Teraz tak na poważnie… jego nie da się już słuchać, ciągle te zdany i misja, zdany i misja. A! Jeszcze te tajemnicze znaki na rybach i innych zwierzętach 🥱
Wierzcie lub nie ale miałem spotkanie z przedstawicielem chyba z tej planety . Szukając innych z podobnym doświadczeniem znalazłem kilka osób . Spotkanie niesamowite . Od tej istoty płynęła niesamowita wszeogarniajaca bezwarunkowa miłość (a nie jestem nawiedzonym katolikiem a jedyną wiarą jaką mam to reinkarnacja choć raczej nie można tego nazwać wiarą) znalazłem dwie nieznane czytaj medialne osoby i znane np Robert Bernatowicz i Krzysztof Jackowski. Mało tego nie tak dawno odsluchiwalem jeden z programow RB o Tiehobie i Misji i gdy mówiłem o tym programie partnerce nagle zrestartował się smartfon (a był naładowany ) To można by włożyć między przypadki ale jakiś tydzień lub dwa znów powtórzyłem sobie program i sytuacja się powtórzyła tylko tym razem rozłączył się bluetooth...
@@pawelhuczewski2772 Nie wiem co chcesz osiągnąć takimi jakże głupimi i szczeniackimi odzywkami, skoro nie wierzysz w miłość, szacunek do drugiego człowieka,co robisz w komentarzach pod tym filmem?
@@pawelhuczewski2772 To znaczy,że tak naprawdę nie wiesz co to miłość. To nie żadna chemia,to bardzo głębokie uczucie(żaden romantyzm- kochać można wszystkich ludzi) Dzięki miłości istnieje wszystko nas wokół,chyba nie dzięki nienawiści czyż nie?Lubię to powiedzenie :Tylko miłość jest prawdziwa,reszta to iluzja.I nie,nie jestem jakimś odklejeńcem który wierzy we wszystko co mu się powie,a wręcz przeciwnie,jestem osobą bardzo mocno stąpająca po ziemi,i zawsze logicznie tłumaczę sobie różne rzeczy,ale chyba każdy z nas wie,że na tym świecie dzieją się rzeczy które się nawet fizjologom nie śniły
Bardzo lubię oglądać i słuchać ten kanał o ufo , ale dzisiaj to się naśmiałem ,konie z głowami kobiet ,olbrzymie mrówki , facet pisał w tej książce chyba wszystko co tylko mu wpadło do głowy ,ma fantazje,pozdrawiam 😅
Zacząłem czytać Misję wczoraj, bo uwiodła mnie osobowość, wiara i argumentacja Pana Roberta Bernatowicza - chapeau bas ! Przeczytałem ok 50 stron i ręce mi opadły. Dlaczego, skoro to ma być ponoć autentyk jest tam tyle bzdur łatwych do zdemaskowania. Jest uwaga, że na Marsie żyły istoty z innej planety ci Murzyni i Żółci, skoro wiadomo, że tam nie było takich warunków dla życia nigdy, piszą, że Australia 1,5 mln lat temu była na równiku - nigdy, że doba liczyła bodajże 31 godzin - nigdy, że rok ziemski 280 dni nigdy ! Sam autor książki się podkłada i całkowicie traci wiarygodność. Jak przy prędkości wielokrotnie przekraczającej prędkość światła omijać przeszkody, je wykrywać i niszczyć ? itd, kompromitujące bzdury po prostu !
Po zachwytach p. Bernatowicza, którego darzyłem sympatią, przeczytałem książkę i oniemiałem. Ludzie z wyższym wykształceniem, posiadający wiedzę o otaczającym świecie, szersze horyzonty i bardzo otwarte umysły, uznają tę książkę za infantylne wymysły oderwanego od pługa, zwykłego "chłopa". Tylko ludzi jego poziomu ta historia zainteresuje. A p. Bernatowicza w takim razie słuchać już chyba nie warto... kurtyna.
Książka jest świetna. A czy ktoś w to wierzy czy nie, jego sprawa. Jestem świadoma tych wydarzeń, tak czuję i zawsze A mam już ponad 60 lat odczuwam zjawiska exparaextremalne! Od śledzenia przez istoty INNE w dzieciństwie, poprzez zdarzenia tzw. "przypadkowe." Odczuwam co ma nadejść i odczytuję myśli osób wybranych oraz autentyczność rzeczy. Książka jest na faktach... nie ma wątpliwości. Ci, którzy tego tak nie odbierają mają zamknięty, pierwotny umysł. Proponuję ćwiczenia medytacji...pustka w pustce. Odbieram historię z ziemskiego wymiaru czwartego. Istoty są z wymiaru siódmego. Pozdrawiam ciepło
Najważniejsze że my wiemy :)
Co to znaczy z wymiaru 7?
Żaden kontakt ze strony obcych nie jest nigdy bezinteresowny. Więcej dzięki temu zyskują, niż ochlapy, które sami mają do zaoferowania.
super komentarz:) to że ktoś nie ma postrzegania pozazmysłowego nie znaczy, że nie ma innych światów tudzież najbardziej niewiarygodnych Istot, których nasza percepcja nie ogarnia; prawda jest taka, że im bardziej rozszerzamy swoją świadomość, tym więcej jest nam udostępniane z przestrzeni niejawnej; pozdrawiam serdecznie😘
Ten pan ośmiesza R. Bernatowicza na swoim blogu to książkę która promuje też musi ośmieszyć bo bardzo nieprofesjonalne.
Wiele osob tu pisze, że to bajki, sekta itd... a ta książka wlasnie przestrzega przed sektami, religiami. Tak naprawdę jak ktos przeczyta ksiazke ze zrozumieniem, to zostanie mu w glowie wiele pieknych prawd na temat zycia. Szanujmy siebie nawzajem, szanujmy planete, badzmy dobrymi ludzmi. Koniec kropka. Nikt nie musi wierzyc w te historie opisana w ksiazke, co nie zmienia faktu ile pieknych wartosci w niej tkwi.
Kolejna sprawa to pieniadze. Jesli myslicie ze Robert Bernatowicz czy dr Tomasz Chałko, czy nawet nieżyjący juz autor promuja ksiazke dla pieniedzy i slawy to radze bardziej sie zaglebic w ich życie,prace itd.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich ktorsy dotrwali do tego momentu :)
pani Magdo wszystko co pani napisala to tylko fantastyka
W punkt ! ❤
@@jackinter2088 - fantastyka? Nasze umysły to czysta fantastyka i to nasze umysły tworzą ten świat, który właśnie stwarzamy. Podobają mi się normy moralne poruszone w tej książce. Pozdrawiam.
@@jackinter2088szanowanie sienie nawzajem? Bycie dobrym człowiekiem to fantastyka? Nie rozumiem co Pan dokładnie ma na myśli
Obcy chca nam cos przekazac, zabieraja Michalela i oprowadzaja po swojej planecie potem kaza mu spisac relacje z tego wydarzenia. Wiadomo z gory ze taki zabieg skazany jest na porazke.. . Malo kto w to uwierzy. Chcecie cos przekazac skutecznie ? Wyladujcie na trawniku przed bialym domem i w swietle kamer sie przedstawcie. Pokazcie jakies dowody np super technologie... Niczego takiego nie ma wiec ..? No wlasnie. Bajki !
Czytałam "Misję" z zaciekawieniem i dystansem. Ponieważ od dziecka miewam kontakt z innym wymiarem, materią, łatwiej jest mi uznać, że to, czego nie doświadczamy na codzień tu przez blokady, jest dane niektórym doświadczać i możliwe. Wcale nie musimy doświadczać namacalnie, ale poprzez jakąś projekcję od istot spoza a nawet ziemskich. To jest naprawdę fantastyczne. Są to głosy, dźwięki, obrazy, przekazy we śnie, jasnowidzenie, przeczucia, telepatia itp. O "wzięciach" nie będę się wypowiadać, bo raczej nie przeżyłam, ale coś widziałam. Gdybym to wszystko opisała, to 50/50, że uznano by takie opowieści za fikcję lub chęć zaistnienia na rynku, a tuuuuu...nie ma na to miejsca i nie o to chodzi. Kto choć raz czegoś niecodziennego doświadczył, ten na zawsze zostanie przeniesiony( jakby w inną atmosferę?😅). Kto to przeżył...wie co mam na myśli, ale przez to jesteśmy samotnikami😉
DOPISEK: szukałam tej książki w domu, ale chyba jednak jej nie mam. Zdaje się ,że ja ją czytałam z pdf-u i w związku z tym parę dni temu postanowiłam jednak ją mieć na półce. Ponieważ sklepy nie za bardzo zainteresowane są jej posiadaniem, dlatego wydrukowałam sobie z pdf-u te 200 stron na drukarce i zrobiłam sobie z tego taką książkę z segregatora, żeby jednak była w domu, bo jeśli to jest science fiction... to i tak warta tej pracy, a jeśli to jest fakt autentyczny.... to tym bardziej! Niech każdy ją przeżywa na swój sposób!
W wiele rzeczy nie wierzymy z tej książki, dlatego że nie każdy jest posiadaczem aż takiej wyobraźni i być może dlatego patrzymy na wiele spraw z przymrużeniem oka, albo wręcz ośmieszaniem, co jest naprawdę bardzo przykre, ale jak ja mam udowodnić komuś, że ja widzę dusze, że ja słyszę pewne ich głosy, dźwięki i dobrze wiem -bo to jest już u mnie sprawdzone-że są faktem autentycznym. Na pewno nie cierpię na żadną schizofrenię ani inne zwidy i omamy, bo naprawdę jestem osobą chodzącą twardo po ziemi i to tylko dzięki mojej duszy najprawdopodobniej doświadczam tych wszystkich zjawisk. Po prostu najprawdopodobniej trafiłyśmy obie na siebie.... skoro ona mi to udostępnia, a ja jako Bożena Bakiera o tym śmiało mówię. Nie wiem czy teraz jest to jasne? Zapewniam, że to nie jest science fiction. Otacza nas tyle zjawisk, że temat ten powinien znaleźć nareszcie porządną półkę, ale jeśli ludzie będą mieszać fikcję, z prawdziwymi odbiorami, prawdziwymi manifestacjami, kontaktamimi... to tak, jakby perły wrzucić do błota.
Witam w klubie samotników.
Witaj w klubie
Tez kilka razy śniłem takie rzeczy i było to r,rzeczywiste jakby odczuwalne ale to tylko wyobraźnia albo coś co nie potrafimy określić i za pewno wielu ludzi tak ma. Tyle że nie można to brać za pewnik to co się śni..
Witam w Klubie także. ❤
Wiem o czym piszesz, mam jakąś wewnętrzna blokadę podzielić się swoimi przeżyciami......byłam choć na krótko zadawałam pytania małemu szaremu.....gdzie jestem....kazał usiąść w domku kopulowym , pomyślałam , przecież tu nie ma żadnego krzesła....on mi odpowiedział......
Ja z kolei jestem osobą którą ta książka mocno odmieniła. Mam zamiar wrócić do niej po raz trzeci. Ja skupiam się na przesłaniu ,,Misji” Wierzymy w nieograniczony wszechświat. Wierzymy, że jest tam dużo miejsca dla innych form życia. Wiemy, że na ziemii żyły organizmy w żaden sposób nie przypominające ówczesne. Nie możemy negować istnienia czegoś czego nie widzieliśmy, ani nie poznaliśmy za naszego życia. Głównym zadaniem autora tej książki było pokazanie w jakim kierunku powinna podążać ludzkość. Pewnie, że można weryfikować wszystkie wydarzenia zawarte w książce, ale nie o to w tym chodzi. Cześć mogła wydarzyć się naprawdę, część mogła być rodzajem hipnozy. Książka ma za zadanie otworzyć sposób patrzenia na ludzkość i na wszechświat. Jedni skorzystają, inni nie. Mi osobiście żyje się dużo lepiej patrząc nocą w niebo i wiedząc…
To pewnie spodoba ci się też jak na swoim kanale Ezomersja o tej książce opowiada bo dziewczyna robi super robotę i rozwija te treści i tworzy dodatkowe grafiki do tego.
@@magvie2137 dziękuję za polecenie. Napewno w najbliższej wolnej chwili się zapoznam. Pozdrawiam.
Recenzja jest b. dobra, niemniej jednak proponuję nie szydzić z wiadomości o upadku jednego z dwóch księżyców. Mamy mapę nieba z czasów dinozaurów? Na razie mamy tylko mapę ziemi sprzed 1 mln-a (i to nieco sztukowaną ale ogólnie autentyczną). To że "coś" spadło na ziemię z czasów dinozaurów, naukowcy mówią od dawna. W tej książce też podaje się, że kiedyś spadnie w końcu ten jedyny księżyc na ziemię. Czyli jest w tym przekazie jakaś konsekwencja. Księżyce kiedyś tam spadają, czy to takie dziwne? Natomiast nasza pycha jest jak wszechświat.
Misja bardzo że mną rezonuje. Nie wszystko do mnie przemawia ale 85% z pewnością.
Reinkarnacja - jest prawdopodobna a jeżeli jest to nie zgadzam się z tekstami starożytnych że rodziny wybierany sobie sami. Wątpię żeby ktoś chciał doświadczać i się rozwijać do stanu ascendecji przez rodzinę która jest anty - rodziną. W czymś takim nie da się rozwinąć jedynie doświadczać. Upokarzanie człowiek nie domeną wszechświata... A tym bardziej istoty. W imię czego? Bo tak t zęba? Bo wszyscy muszą? Są istoty które w trakcie schodzenia kierują nas na lewo albo na prawo. Jeżeli ktoś może zakłócić funkcjonowanie złych mocy na Ziemi - dawać go patologii i pedofilii, wtedy nie będzie się zajmował sprawami duchowymi tylko jak przetrwać... Takie jest moje zdanie.
Jesteś z kolei? A jeśli można to maszynista czy konduktor ???
Pozdrawiam
Książkę przeczytałem trzy krotnie . Czy to jest dla nas aż takie ważne w co wieża inni ? Niech każdy kieruje się swoja intuicją . Nie ważne co by nie było prwada . Musimy zrozumiem ze dbajac o innych tak naprawde dbamy o siebie i wszystko co nas otacza. 🙌❤️🌌🪐🌠😇
,,Nie ufamy nikomu i niczemu. Wątpimy we Wszystko. Za wyjątkiem jednego :naszej własnej ignorancji"
gdyby nie watpliwosci Kopernika pewnie dalej wierzylibysmy ze Slonce krazy wokol Ziemi
Najważniejszy cytat z książki:
"Człowiek istnieje fizycznie wyłącznie po to, by rozwijał się duchowo"
Jezus powiedział:
'Nie ma nic ukrytego, co nie będzie ujawnione'
Za wszystkie nasze złe uczynki, złe myśli i krzywdy, w końcu przyjdzie zapłata. Prędzej czy później. W tym życiu bądź kolejnym.
Człowiek istnieje żeby powielać gatunek . A stonka po to żeby rozwijać się duchowo .
@@pawelhuczewski2772 Tak brzmi ewangelia @pawelhuczewski 2772.Zastanów się jeszcze nad tym ,że stonka istniejąc też powiela gatunek.
Czyli Jezus potwierdził reinkarnację
Nie każdy osobnik powiela gatunek.@@pawelhuczewski2772
Nie czegos takiego jak zle uczynki, mysli czy grzechy. To wszystko to tylko pomylki. Odstepstwa od Boskiego Prawa.
Dokładnie tak, nie zgadza się wszystko. Nasza wiedza jest ograniczona naszym wyobrażeniem, a nie stanem faktycznym. Nigdzie nie byliśmy, nic nie widzieliśmy. Nasza wiedza nie sięga dalej, niż nasze teleskopy i sondy badawcze. I bardzo dobrze. Nie mamy nic dobrego, do zaproponowania naszemu sąsiadowi, a co dopiero innym cywilizacjom.
Czytałem misję wielokrotnie i tak jak napisano, jedni będą brali ją za książkę science-fiction inni za prawdziwy przekaz. Uważam że jest niezaprzeczalnym dowodem iż opisane wydarzenia miały miejsce. Wskazuje na to wiele. W 28.40 minucie, komentuje Pan, jako baśń że Ziemia miała dwa Księżyce. Otóż miała Panie Mateuszu..... miała. Jest wiele jeszcze dowodów które czytelnicy biorą za ,,baśnie''. On to faktycznie przeżył. Niestety nie jest to powszechnie znana wiedza, akademicka. Nad czym bardzo ubolewam.
Drugi Księżyc został sprzedany przez Żydów jaszczurom z Plejad . Ot i cała tajemnica !
2 księżyce miała hmmm Czyli Jacek i Placek naprawdę go ukradli , a zawsze myślałem ze to bajka .
Ta książka jest wspaniała, zakupiłem nie dawno i czytam właśnie ją drugi raz, polecam każdemu 😉
To pewnie spodoba ci się też jak na swoim kanale Ezomersja o tej książce opowiada bo dziewczyna robi super robotę i rozwija te treści i tworzy dodatkowe grafiki do tego.
Wolę Diune tam jest najprawdziwsza prawda objawiona !!
Wiadomości wydają się nam egzotyczne dlatego, że mamy ograniczony dostęp do wiedzy, poprzez nasze upośledzenie
51:19 nasze
Dla przykładu prowadzący mówi, że "ogromne mrówki są nie możliwe", ale skąd Prowadzący ma wiedzieć co jest możliwe a co nie żyjąc tu na ziemi i mając wiedzę z tej planety. Nasza wiedza jest super mega mała. My jesteśmy jak dziecko które umie dopiero raczkować. Te raczkowanie to "księżyc" a co z resztą? Do zbadania jest coś czego nie da się opisać ponieważ być może jest to nie skończoność. Prawdopodobnie wiele elementów o których uczą nas w szkołach np. z fizyki okażą się błędne i da nam to duży skok rozwojowy. Dla mnie Misja jest bardzo intrygująca i jestem bardziej za tym, że jest to prawda niż jest to fałsz.
Ego prowadzącego, reprezentujące ego człowieka zachodniego, jest hamulcem rozwoju tej planety. Prowadzący zaprzeczył wyznawanemu przez siebie paradygmatowi, wskazując na zmienność "nauki" (9 planet), a mimo to jest ona dla niego świętością, która upoważnia go do negacjonizmu wszystkiego nie mieszczącego się w populistycznym światopoglądzie.
Chodzi o stężenie tlenu w atmosferze.
Oho pieski Bernatowicza się oburzyły xD
@@szymon3949 No i to jest szczyt. Zapraszać gościa, a potem wyśmiewać jego światopogląd. Zupełny brak szacunku dla rozmówców. Osobiście nie mam nic wspólnego z Fundacją Nautilus.
@@monikaa.5373 nie wiemy jak tam jest jeżeli w ogóle jest takie miejsce
Przepraszam że Pana skoryguję, ale widzenie aury to nie jest wiedza magiczna😊nooo, w pewnym stopniu owszem😜 zabawowo to ujmując, ale widzenie aury można osiągnąć poprzez ćwiczenia😊, ale wiele osób bez żadnych ćwiczeń "widzi" aurę, a u zwierząt najprawdopodobniej to jest w 100% nie zablokowane.
Zgodze sie do pewnego stopnia. Mnie po kilku godzinach cwiczen udalo sie dostrzec kontury ciala eterycznego osob znajdujacych sie w tym samym pomieszczeniu. A bynajmniej nie mam zadnych predyspozycji do tego. Moze nawet wrecz przeciwnie.
Pan wybrał sobie same ,,smaczki" w ten sposob mozna wszystko obśmiać. Szkoda,że nie odniosł sie Pan chociazby do igieł. Dla mnie przedstawienie w ten sposob tej książki to ,,delikatna" ignorancja.
Nie trzeba wierzyć, trzeba wiedzieć.
Przeczytałem Misje 2x. Ale mniejsza o przekaz.
Chciałbym zobaczyć czysto hipotetycznie jak autor podcastu został przeniesiony gdzieś, albo zobaczył na własne oczy np Yeti i w kółko chodził i mówił że to nie możliwe, choć widział. Czysto hipotetycznie nie wiadomo jak to jest gdzieś indziej na innych planetach, nie wiemy! Może są takie mrówki? Może są jakieś bizony z tapirami? Czy wszędzie zakładamy że mają Nasze zwierzęta? Albo lepiej! Czy zakładamy wg autora, że jesteśmy jedyną planetą??
Tak odebrałem ciągłą krytykę tego materiału. Warto przeczytać książkę kilka razy.
Czy są kozy na Marsie?
@@leszo2a czy jesteś w 100% pewien, że ich tam nie było ? Nie zbadaliśmy Marsa, tylko wysłaliśmy tam maszynę.
@@angelazielinska5111 może nie 100% ale z tym samym prawdopodobieństwem że Maryja nie była dziewicą.
@@leszo2akurat Maryja mogła być do porodu dziewicą. Wiele kobiet traci błonę dziewiczą dopiero podczas porodu SN.
Ma Pan wspaniałe poczucie humoru. Dziękuję 💗
Po prostu niemożliwe żebyśmy byli sami w kosmosie. Jest to po prostu realne
Myślę, że nie jesteśmy sami w kosmosie ale sklanalbym się bardziej ku istotom pokroju szaraków aniżeli jakiś kosmicznych duchów a statki obcych mogą być jak najbardziej fizycznymi tworami. Tego zaprzeczyć nie można.
Mimo wszystko jest to bardziej realne (choc malo prawdopodobne) niz to co opisuje to dzielo.
Ten pan ośmiesza R. Bernatowicza na swoim blogu to książkę która promuje też musi ośmieszyć bo bardzo nieprofesjonalne.
Zawsze warto posłuchać na temat książki z różnych perspektyw 😊
Ten pan ośmiesza R. Bernatowicza na swoim blogu to książkę która promuje też musi ośmieszyć bo bardzo nieprofesjonalne.
Ta książka to sto procent prawdy wszystko sprawdziłem.Pan sobie wyobraża to co wie widzi i zna z ziemi.
Czytałam odniosłam wrazenie , ze to jest prawda
Zacząłem czytać Misję wczoraj, bo uwiodła mnie osobowość, wiara i argumentacja Pana Roberta Bernatowicza - chapeau bas ! Przeczytałem ok 50 stron i ręce mi opadły. Dlaczego, skoro to ma być ponoć autentyk jest tam tyle bzdur łatwych do zdemaskowania. Jest uwaga, że na Marsie żyły istoty z innej planety ci Murzyni i Żółci, skoro wiadomo, że tam nie było takich warunków dla życia nigdy, piszą, że Australia 1,5 mln lat temu była na równiku - nigdy, że doba liczyła bodajże 31 godzin - nigdy, że rok ziemski 280 dni nigdy ! Sam autor książki się podkłada i całkowicie traci wiarygodność. Jak przy prędkości wielokrotnie przekraczającej prędkość światła omijać przeszkody, je wykrywać i niszczyć ? itd, kompromitujące bzdury po prostu !
Mateusz, dziękuję za świetne prowadzone i wciągające gawędy! Twoja intonacja, cały sposób przekazu i poziom przygotowania do każdego programu robią robotę, super!💪💪💪
Liczyłem na coś więcej. Szkoda, że od początku zawiewa od prowadzacego sceptycyzmem. Zauwazam tez to w społeczeństwie, jak coś odbiega za bardzo od ogolnej wiedzy, narracji, jak coś odbiega od przekonan i wykracza poza strefę komfortu to jest na pewno wyssane z palca. Mozna tą ksiazke przedstawic w innym świetle, a nie dementowac fakty które nie zostały jeszcze odkryte przez badaczy. Najważniejsze jest przesłanie książki, ale... Ono tez jest obecnie niewygodne. 🤷
Zrób zdjęcia ufoludkom jak pp ciebie przylecą hahahaha, tylko tyle i każdy sie przekona. Hahaha
Sceptyzm to zaleta, naiwna wiara to infantylizm.
Arkadiusuz prosze pozdrowic rodzicow jak juz sie pan z nimi skontaktuje
@@kizimizi2770 Proszę napisać coś więcej. Nie do końca rozumiem.
"kosmos jest bardzo robaczywy" 😄 zrobiłeś mi Pan dzień, dziękuję
Mam tę książkę. Tematyka mnie nie zaskakuje ponieważ ta dziedzina interesowała mnie odkąd tylko pamiętam. Wiem,że nie jesteśmy sami w kosmosie.Nic w tym dziwnego, a do książki natomiast moim zdaniem najlepiej podejść z lekkim dystansem.
Poza tym ok.
Oddzielne słowa pochwały należą się prowadzącemu.Profesjonalizm, znajomość tematu, inteligencja i elegancki przekaz sprawiają, że słucha się Go z przyjemnością. Pozdrawiam i proszę o więcej...
Odniosłam wrażenie,że prowadzący nie zrozumiał ani książki ani przekazu w niej zawartego.Jego zrozumienie jest subiektywne i nie można brać pod uwagę jego przemyśleń i braku wiedzy w temacie .To co prowadzącemu wydaje się dziwne jest tylko jego niezrozumieniem .NIE RADZĘ SUGEROWAC SIĘ omówieniem tematu przez tego pana,tylko samemu przeczytać i zdać się na swoje postrzeganie.
Misja jest jedną z najpiękniejszych książek jakie przeczytałam. Cudowna,wspaniała relacja ze spotkania z innymi istotami. Niesie przekaz dla nas wszystkich na Ziemi
Jak każdy masz prawo do własnego zdania. Jednak książka już na samym początku mówi że wielu jej nie zrozumie badz uzna za fikcje. Jesteś jedną z tych osób.
Facet żyjesz w sredniowieczu ,obudź się. Nie rób już więcej takich nagrań. Masz zero pojęcia.
Książka ta zrobiła na mnie tak ogromne wrażenie że, ze szczerym sumieniem jestem przekonany iż od tamtej pory zostałem przeniesiony do miejsca w którym wszystko dookoła się zmieniło i juz nie wygląda tak samo. Czytając ją pierwszy raz połknęłam tą książkę nie mogąc się doczekać kiedy zacznę ją czytać kolejny raz.
Zyczę mocnego, pozytywnego wplywu z tej lektury 😊
Zacząłem czytać Misję wczoraj, bo uwiodła mnie osobowość, wiara i argumentacja Pana Roberta Bernatowicza - chapeau bas ! Przeczytałem ok 50 stron i ręce mi opadły. Dlaczego, skoro to ma być ponoć autentyk jest tam tyle bzdur łatwych do zdemaskowania. Jest uwaga, że na Marsie żyły istoty z innej planety ci Murzyni i Żółci, skoro wiadomo, że tam nie było takich warunków dla życia nigdy, piszą, że Australia 1,5 mln lat temu była na równiku - nigdy, że doba liczyła bodajże 31 godzin - nigdy, że rok ziemski 280 dni nigdy ! Sam autor książki się podkłada i całkowicie traci wiarygodność. Jak przy prędkości wielokrotnie przekraczającej prędkość światła omijać przeszkody, je wykrywać i niszczyć ? itd, kompromitujące bzdury po prostu !
@@Andy_2611 z największym szacunkiem do Pana wypowiedzi, ja tą książkę interpretuje w znacznie inny sposób. Przede wszystkim biorę pod uwagę to że tą wiedzę przekazują nam istoty które są miliardy lat bardziej rozwinięte od nas. Oni muszą do wytłumaczenia tego użyć nie zawsze logicznego języka aby było to chociaż w najmniejszy sposób dla nas zrozumiałe. To tak jak byśmy chcieli wytłumaczyć ludziom żyjącym 200 lat temu jak działa komputer używając naszej terminologii, no nie da się. To jak oni mają nam coś wytłumaczyć swoim logicznym językiem gdzie ich cywilizacja jest miliardy lat do przodu, przecież my nawet ucząc małe dzieci musimy zakłamywać świat żeby byli coś w stanie zrozumieć. Weźmy również pod uwagę że nasi naukowcy nie mają również pewności co do wydarzeń z przed miliona lat na naszej planecie, w głównej mierze są to teorie, a co dopiero być pewny do założeń naszych naukowców co było milion lat temu na Marsie. Dla mnie najważniejsze jest to że do tej wiedzy nikt mnie nie namawia, ani autor ani pan Robert. Proponuję tą książkę odłożyć i wrócić do niej za parę miesięcy. Nie możemy robić niczego na siłę, serdecznie pozdrawiam 🙂
Żaden kontakt ze strony obcych nie jest nigdy bezinteresowny. Więcej dzięki temu zyskują, niż ochlapy, które sami mają do zaoferowania.
Mateusz, jak zwykle wiedza i sposób wysławiania się na wysokim poziomie. Super się Ciebie słucha i ogląda :)
Bardzo dziękuję! Te slowa to wiatr w żagle 😍
Uwielbiam ten temat książkę przeczytałem :) :)
Jednym się podoba innym nie, każdy ma prawo do własnej oceny. Jeśli nie nawołuje do nienawiści, można przyjąć pozytywną pozycje SF. Dla niektórych banalna i śmieszna. Nie powodów żeby dochodziło do kolejnych podziałów w środowisku fanów UFO, cyrk na wiejskiej dostarcza aż nadto negatywnych podziałów i nic one nie przynoszą. Kto chce nie czyta, kto nie chce niech nie lubi, nie szukajmy zwady, po co.
Brawo! 👍
👍👍
Ale super , zabieram się do oglądania
Super 👌 material.
Mozna prosic o wywiad z tlumaczem ksiazki Misja Panem Tomaszem Chalko to duzo wyjasni.
Pań Chałko stwierdził,że wszystko co chciał zostało napisane i bez sensu jest kolejne powtarzanie tego samego.
@@dagaczynska1033 ok 👍 dzieki wielkie rozumiem
Kilka miesięcy temu przeczytałam tę książkę z polecenia p.Roberta Bernatowicza . Jestem pod ogromnym wrażeniem ,ale najbliższa rodzina nie wierzy w to wszystko.,ja nie ograniczam się tylko do ziemi .Pozdrawiam zainteresowanych kosmosem.😊😊❤❤
Książka powinna być obowiązkowa ❤
W psychuszkach bezsprzecznie.
Świetna seria, proszę nie przestawać i koniecznie zostać jedynym prowadzącym!
Czy pan Mateusz chciałby sie kiedyś spotkać z Robertem Bernatowiczem i porozmawiać? Taka dyskusja z pewnością by przyciągnęła wielu widzów
Pań Mateusz nie będzie chciał się spotkać z Panem Bernatowiczem
@@katarzynawegrzyn6854A to niby czemu? Nie ten poziom czy pogniewali się na siebie?
Pan Robert był zaproszony do Kanału na dyskusję o "Misji". Zignorował je jednak :( Temat zaś domagał się pilności, bo z jakiegoś powodu w zeszłym roku pojawił się jakiś "boom" na tę przebrzmiałą pozycję.
@@MKKanaloUFO Poza tym nie powinno się promować tego człowieka bo to nie prowadzi do niczego dobrego. Człowiek uczciwy i świadomy nie powinien przykładać ręki do promowania tego człowieka, nawet w Polsacie to zrozumieli.
@@MKKanaloUFO dziękuję za odpowiedź
Nie zgadzam się z tą analizą. Czytając tę książkę wielokrotnie korzystałam z internetu, żeby sprawdzić czy znajdę tam jakiekolwiek informacje, które mogłyby potwierdzić przekazy w niej zawarte. I wiele znalazłam, więc uwierzyłam. Wszechświat jest nieskończony, i jest domem dla tak wielu cywilizacji, które żyją i rozwijają się w unikalny dla nich sposób, że nasz ograniczony umysł nie jest w stanie pojąć nawet jednej milionowej do nieskonczonej potęgi tej różnorodności. Nie analizujmy więc ani nie krytykujmy czyjegoś doświadczenia z naszego punktu widzenia, z tego tylko powodu, że nam się wydaje coś nierzeczywistym. Każda istota, która przeżyła porwanie, może mieć kompletnie inne doświadczenie i porównywanie ich doznań czy opisów miejsc kompletnie mija się z celem . Jeśli chodzi o Jezusa, to jest wiele źródeł, które mówią, że było ich co najmniej dwóch. Książkę uważam za świetną.
Czyli Jezusy to bliźniaki jednojajowe . Jeszcze trochę i Jezus to będzie Aryjczyk urodzony w Radomiu , zawód elektryk , matka szefowa baru mlecznego "Społem". Już nie wiecie co tu wymyślić, żeby było tak jak, nikt we wsi nie ma!
Zacząłem czytać Misję wczoraj, bo uwiodła mnie osobowość, wiara i argumentacja Pana Roberta Bernatowicza - chapeau bas ! Przeczytałem ok 50 stron i ręce mi opadły. Dlaczego, skoro to ma być ponoć autentyk jest tam tyle bzdur łatwych do zdemaskowania. Jest uwaga, że na Marsie żyły istoty z innej planety ci Murzyni i Żółci, skoro wiadomo, że tam nie było takich warunków dla życia nigdy, piszą, że Australia 1,5 mln lat temu była na równiku - nigdy, że doba liczyła bodajże 31 godzin - nigdy, że rok ziemski 280 dni nigdy ! Sam autor książki się podkłada i całkowicie traci wiarygodność. Jak przy prędkości wielokrotnie przekraczającej prędkość światła omijać przeszkody, je wykrywać i niszczyć ? itd, kompromitujące bzdury po prostu !
Po co wierzyć facetowi co nie wie jak działa spłuczka w kiblu a udaje astronoma ? To bez sensu , mamy astronomów, fizyków, chemików którzy coś tam wiedzą. Równie dobrze mogę słuchać "ekspertów od szczepień " z netu zamiast lekarza czy biologa . A w sprawie seksu księdza czy rabina zamiast seksuologa .
A skąd to wszystko wiecie? Że to nieprawda? Ile naukowych teorii zostało już obalonych? Dzisiejsza nauka bada i przekazuje tyle, ile jej wolno. Należy być otwartym na wszystko, ale z niczym się nie wiązać.
Pan Mateusz jak zwykle, świetnie przygotowany. Z przyjemnością wysłuchałam kolejnego odcinka z Pana udziałem. I oczywiście proszę o więcej. Natomiast, co do książki, to jakiś czas temu po nią sięgnęłam i po kilku stronach odłożyłam. No nie dla mnie. Ale szanuję osoby dla których stanowi wartość. W końcu każdy ma prawo wierzyć bądź nie w to co sam czuje. A jeśli treść książki mu odpowiada to jego święte prawo.😊
Jak prowadzący będzie miał takie podejście do wiedzy to jeszcze sporo reinkarnacji przed nim.
Dokładnie haha
Jakiej wiedzy ? Tej Baśniowej czy jak ?
Wiedza to w szkole a nie w takich bredniach o ufoludkach. Wiele jeszcze panuje ciemnoty....
@@PaweKrol-nd2ki brednia to niestety jesteś ty. Możesz wierzyć w co chcesz, a resztę tolerować
Widze ze ty jestes na ostatniej prostej w drodze do nieba 😀
Uwielbiam odcinki z tym gościem, zawsze czekam na nowy odcinek.
To z powodu braku rozwiązania!
Pozdrawiam
Dziękuję za ciekawą audycje o książce. MISJA
Super odcinek!! Poruszacie bardzo wazne tematy. Tak traymac pozdrawiam z Tokio❤❤
Jak Ci się nie podoba, obejrzeć możesz czterech pancernych 😅 książka jest świetna.
Dlaczego czterech pancernych? A Colargola można?
Nie mogłem doczytać do końca. Miałem wrażenie że bardzo tu pasuje powiedzenie "Srogie piguły Sebastianie"
Czekałem na ten przypadek. Elegancko❤
Dziękuję za ten komentarz ,w/g mnie bardzo rzetelny , który okreslę ,jako : konstruktywnie realistyczny Pozdrawim serdecznie i życzę do następnspotkania sie w trym przesmyku informacyjnym :)..
Bardzo dobry i kanał i prowadzący, z którym zgadzam się w stu procentach ! Czytam te "rewelacje" (kupiłem książkę) i coś mi tutaj zalatuje science fiction lub bajkami! Jak ktoś chce zaoszczędziĉ kilkadziesiąt złotych powinien obejrzeĉ ten odcinek i dać sobie na luz, a pan Bernatowicz ...... rzyczę mu powodzenia.
Drogi Panie, proszę najpierw nauczyć się gramatyki a potem wystawiać komentarz. Ignorancja na poziomie prowadzącego.
To jak już jesteśmy w takim momencie może warto by było poruszyć temat z kanału Agencja Kosmiczna który przedstawia historie prawie 6lat kontaktu z ludźmi z Plejad i porusza bardzo ciekawe tematy jak np spotkanie ich z prezydentem USA Eisenhowerem 🙃
Bajka dla dzieci
To biblia jest bajką
@@dagaczynska1033 biblia nie jest bajką.
Jest jeszcze jedna książka, która niezmiernie intryguje swoją treścią. Gdyby można było zrobić na kanale jej analizę byłoby super. Ta książka to " Księga Urantii" Pozdrawiam.
"Ten kosmos jest strasznie robaczywy" :D Mateusz, szacun za powagę, z jaką opowiadasz o tych wszystkich bzdurach. Uwielbiam cię bezkrytycznie i biorę w ciemno każdą twoją audycję. Słucham z zapartym tchem i domagam się więcej! P.S. Pochodzę z okolic Andrzeja Domały, pamiętam, że gdy byłam dzieckiem, żyliśmy wszyscy tą historią, opowiadaliśmy sobie szczegóły przez długie lata, większość z nich dopisana przez dziecięcą wyobraźnię, bo nikogo z nas nie było jeszcze wtedy na świecie. Byłoby super, gdybyś kiedyś zechciał pogrzebać trochę przy tym przypadku. A w ogóle to świetna robota! 👍
Z tego co pamiętam, Pan Andrzej Domała również opowiadał, że na innej planecie widział jakiegoś dżdżownico podobnego, owłosionego stwora. Słuchałam wywiadu z Panem Domałą i nie sądzę, aby fantazjował. Tu natomiast gigantyczne robaki na innej planecie są z góry przez Pana Mateusza negowane.
Powagę ??? Bzdurach ? Bierz w ciemno wszystko i bezkrytycznie .Tylko ludziom,którzy nie mają swojego zdania ani nie umieją myśleć samodzielne można wciskać bzdury,tak jak robił to dzisiaj Mateusz.
@@Ladydaga07 Ludzie, co z wami? Naprawdę tak trudno przeczytać uważnie i ze zrozumieniem tych kilka linijek tekstu? Mateusz nikomu nic nie wciskał. Opowiadał z przymrużeniem oka, lekko i dowcipnie, zostawiając każdemu miejsce na własną interpretację, i właśnie to doceniłam. A ja jestem akurat ostatnią osobą, która pozwoli sobie cokolwiek narzucić czy, jak wolisz, wcisnąć. Myślę samodzielnie od mniej więcej 3 roku życia, a to już grubo ponad 40 lat. P.S. Film nie jest z dziś, tylko sprzed 3 tygodni.
Kurczę, aż mnie głupia myśl dopadła...a co jeśli mój paniczny lęk przed wszelkim robactwem wziął się z tego, że któreś wcielenie wcześniej musiałam walczyć z takim gigantycznym karaluchem... 🤔🤔🤣🤣
Jak zawsze super się słuchało. 😁😁
Drogi Panie, dziękuję za opowiadanke, myślę że każdy sam powinien wiedzieć czy wierzy w te informacje z książki czy też nie, bardzo widoczne jest jak się pan naśmiewa z wielkich mrówek czy też innych dziwnych stworzeń opisanych w książce, ludzie nie dają wiary w istnienie innych dziwnych form życia dziwią się czasem gdy zaglądają w głebiny oceanu gdzie życie jest różnorodne i niespotykane mówienie lub wręcz twierdzenie że czegoś w kosmosie niema lub nie istnieje jest bardzo naiwne, zadaję takim ludzią wręcz pytanie a byłeś ? widziałeś ? że wiesz o tym że takie istoty nie istnieją ? i tu się kończą granice wyobraźni gdzie jakiś Jan kowalski wie lepiej co jest w kosmosie a czego niema, to że opowiadanki przypominają startreka to nie znaczy że tak nie jest a sam startrek nie jest tylko filmem jest też pewną informacją posiadającą otoczkę wyobraźnia, wszystko więc zależy od widza jeden widzi bajki drugi widzi fakty...
Zacząłem czytać Misję wczoraj, bo uwiodła mnie osobowość, wiara i argumentacja Pana Roberta Bernatowicza - chapeau bas ! Przeczytałem ok 50 stron i ręce mi opadły. Dlaczego, skoro to ma być ponoć autentyk jest tam tyle bzdur łatwych do zdemaskowania. Jest uwaga, że na Marsie żyły istoty z innej planety ci Murzyni i Żółci, skoro wiadomo, że tam nie było takich warunków dla życia nigdy, piszą, że Australia 1,5 mln lat temu była na równiku - nigdy, że doba liczyła bodajże 31 godzin - nigdy, że rok ziemski 280 dni nigdy ! Sam autor książki się podkłada i całkowicie traci wiarygodność. Jak przy prędkości wielokrotnie przekraczającej prędkość światła omijać przeszkody, je wykrywać i niszczyć ? itd, kompromitujące bzdury po prostu !
@@Andy_2611 szczególnie zdanie które pan napisał cytuję " na Marsie żyły istoty z innej planety ci Murzyni i Żółci, skoro wiadomo, że tam nie było takich warunków dla życia nigdy" zadam więć pytanie a skąd pan to wie co było na marsie ? tylko mi proszę nie pisać że kłamliwa Nasa panu powiedziała czy tam z encyklopedii. NASA tworząc masę fałszywych informacji na temat marsa czy innych planet nie latają w kosmos po to by nam mówić co tam jest, nic pan nie jest wstanie udowodnić :)
@@Andy_2611powtarzasz się pod wieloma postami na zasadzie "kopiuj-wklej". Tak bardzo Ci zależy na zdyskredytowania książki, czy Bernatowicza ?
Osobiście te wszystkie historie traktuje jako bajki ciekawe. Dopóki nikt nie zrobi zdj czy nagra tych istot całych jak wyglądają jeśli istnieją to tak można dyskutować w nieskończoność. Ale to nie zmienia faktów że czekam na kolejne historie .Pozdrawiam
16:37 walczą z ogromnymi mrówkami, a w Diunie walczą z ogromnymi czerwiami☺️ Dziekuje za streszczenie i że nie muszę tej książki czytać, zeby wiedziec co w tej słynnej książce jest! Chybaże to sie fajnie czyta, jak sie podejdzie do tego do takiej jakiejś przygodówki sf?
Cały tydzień niecierpliwie wyczekuję czwartku żeby dowiedzieć się jaki temat będzie w waszym podcascie :D
Czekam na rozwinięcie wątku Fatimskiego ;)
Świetnie się Pana słucha Panie Mateuszu, rzetelna robota.
Już tuż!
Dzięki za te ważne informacje o tej książce. Dodałem nagranie do mojej playlisty _86. UFO: Niewiarygodne historyjki Roberta Bernatowicza (kosmici buddyści, reinkarnacja, przesłania kosmitów do R.B., marna sf Misja, stoły, ryby...)
Panie Mateuszu, moge Pana sluchać godzinami, dniami, bez przerwy. bardzo dziekuje za Pana prace!
Dziękuję za odcinek :) Książkę próbowałam przeczytać, ale zawiodła moje oczekiwania i odłożyłam ją. Pozdrawiam.
polecam jednak nie nastawiać się na nic, a zwyczajnie przeczytać, naprawdę warto
To nie jest matematycznie wątpliwe. Jeśli na start było 235 osób i kazda para miała w każdy pokoleniu czwórkę (bo to zapewnia podwojenie populacji - bo mamy dwójkę rodziców "na wejściu", czyli po dwoje dzieci na osobę) dzieci, to już w pokoleniu 10tym będzie ponad 200 tyś ludzi. Licząc średni wiek na pokolenie jako 25 lat - daje to man co prawda lat 225, ale 25 lat to nie jest jakaś szczególnie zawyżona wartość, jeśli chodzi o wiek na posiadanie środkowego dziecka (bo liczymy średnio), a nawet wręcz najmłodszego z czwórki. Przy czym też założenie akurat czwórki dzieci nie jest jakoś szczególnie optymistyczne i spokojnie mocno zdeterminowana na odtworzenie gatunku grupa mogłaby mieć i po dziesięcioro i więcej potomstwa, zwłaszcza w poczatkowym etapie. Liczba, wiec jak najbardziej adekwatna matematycznie.
Przykładowo przy szóstce dzieci w siódmym pokoleniu (czyli po 150 latach) mamy już wynik opiewający na około 170 tyś, a po 175 latach, w ósmym, pokoleniu - już ponad pół miliona populacji.
Przy ósemce dzieci od każdej pary - czyli czterokrotnym rozroście populacji co pokolenie - mamy prawie milion już po 150 latach...
Dziękuję za tak banalne pokazanie, że prowadzący próbował cały odcinek udowodnić swoją hipotezę, nie weryfikując faktów.
@@WordrobeRekordz bardziej na to, że autor książki - zakładając, że to jest wyssane z palca - odrobił pracę domową ;-)
PS i faktami to ja bym tego nie nazywał ;-)
@@nihilistycznyateista Książka nie jest fabularna, a dokumentalna. Miała być obiektywnym, wiernym przekazem. Dlatego z założenia podaje fakty. Ludzkość w oficjalnym przekazie "nauki" (niski stopień rozwoju) nie posiada wiedzy, która by je mogła zweryfikować. Niepodważone dla mnie pozostają faktami. Nie mamy lepszego źródła, toteż nierozsądnym jest pogardzać tym nielicznym.
@@WordrobeRekordz jest absolutnie odwrotnie. O jakości źródeł świadczy nie to, że nie mamy innych, a właśnie to, że mamy aż nadmiar innych. Czy którykolwiek teolog mówi, że o historyczności Jezusa świadczy to, ze istnieje tylko jedna ewangelia? No właśnie nie - podaje jako argument przykłady z dzieł pozabiblijnych.
A tu mamy do czynienia nie z dziełem dokumentalnym, a co najwyżej zeznaniem. A pojedyncze zeznanie nigdy nie jest dowodem w sądzie i wymagane jest niezależne potwierdzenie materialne (dokumenty, nagrania, jakieś narzędzie zbrodni itp.) - czymś takim również nie dysponujemy.
To nie są fakty, a twierdzenia autora książki, że to są fakty.
Inaczej idąc Twoim tokiem rozumowania - musimy absolutnie i bez zastrzeżeń, przyjąć jako fakty każdą najmniejszą informację zaczerpniętą z "Dzienników gwiazdowych" Stanisława Lema, gdyż - zgodnie ze wstępem do tego dzieła - jest to bezpośrednia relacja z pierwszej ręki niejakiego Iona Tichego, który w sposób dokumentalny relacjonuje wydarzenia. I to, że absolutnie żadna inna relacja nie mówi nic o zalewaniu kanałów na Marsie betonem, ani nawet o tym, że czarownice, jakie widzieli ludzie w średniowieczu, to przelatujące na podobnym do miotły rowerze do podróży w czasie agentki z przyszłości, pracujące dla wydziału naprawiania historii, ma zwiększać naszą pewność, co do tego, ze to fakty? To jest tak szalenie głupie, że aż żal o tym dyskutować, a dokładnie to chcesz tu przepychać jako dowód...
@@nihilistycznyateista Nie będę kontynuował tej dyskusji, bo Twoje podejście jest filozoficzne, a nie pragmatyczne. Filozofia to wyłącznie zajęcie dla umysłu, a nie poszukiwanie prawdy. Doszukiwanie się absurdalnych porównań, powoływanie się na przekazy jeszcze bardziej wątpliwe (ewangelie) niż omawiany materiał... Szkoda czasu.
Dziwne że ktoś mówi że teraz ktoś ją odkrył . Ta książka jest odl lat znana.
Wspaniała książka 2 razy czytałam
Podoba mi się opis lasu i ptaków śpiewających, piękno ptaków i w jaki sposób opis tego wszystkiego co widział w tym lesie - coś niesamowitego, piękno muzyki naturalnej
Ja również miałem duże wątpliwości o prawdziwość opisow, ale tylko jedno mnie upewnia że jest to bardzo prawdopodobne. Proszę zwrocić uwagę ze pisarz to prosty człowiek glównie zajęcie to najemnik , rolnik. Ksiązka jest napisana w 1987r gdzie internet niie był ogólnie dostępny więc skąd on mial dostęp do wiadomości opisanych w Książce. Nie znalazłem w zasadzie niczego z czym nie było było by potwierdzane przez naukowców. Miałem tylko jedną wątpliwość bo twierdzą że w przyszłosci księzyc spadnie na ziemię a wiemy że oddala się ok. 2cm roccznie od ziemi. Ostatnio przeczytałem ąd jest własnie teoria opracowana przez naukowcó że za ok 180mln lat księzyc padnie na ziemie. Jak więc facet 37 lat temu mógł o tym wiedzieć. Uważam więc że taki czlowiek nie mógł sam tego wymyśleć.
Pordrawiam Edward
Czekam na jakąś odpowiedź.
Ja nie miałam żadnych wątpliwości. Od pierwszych słów nie wierzę, a WIEM, że to wszystko prawda. Książkę czytałam dwa razy, przeczytam i kolejne
I to ma być biblią w nowym świecie który nam szykuja
Ktoś mu podyktował.
@@d.sz.7882 Gdybyś przeczytał wiedziałbyś, że nie ma to być żadną biblią. Właściwie jesteś typowym przykładem z tej książki.
Ktoś mu podyktował... tak. Thao.
@@RottenRota
Czytałam, czytałam również dwie inne książki T. Chałko, Świadoma dieta i Wolna wola, ładnych kilka lat temu. Byłam zafascynowana .Ale dziś znam nowe fakty i wiem że książka Misja to manipulacja, jak większość tego co nas otacza.
Mam do sprzedania książki, ktoś chętny?
Bardzo subiektywny odbiór przesłania .który stwierdza,że jeśli Pan nie potrafi czegoś sobie wyobrazić (bo brak Panu rozwiniętej wyobraźni )to pewne rzeczy , zjawiska czy też istoty nie istnieją ..No cóż każdy ma prawo być na takim poziomie rozwoju na jaki sobie pozwoli..Wstawki typu,,chyba spadnę z krzesła" i wiele innych oznaczanych przez Pana słowem ,,dziwaczny ,dziwny ,przedziwny , ,najwyższej dziwności "...."czynią Pański wywód nierzetelnym i należy go brać z przymrużeniem oka na zasadzie ,,fajny film wczoraj widziałem"...Zakończenie Pańskich wywodów świadczy o infantylności postrzegania i sprawia ,że polecam wszystkim samodzielne przeczytanie ksiązki ,,Misja " a nie BROŃ BOŻE sugerowanie się tym co tu usłyszał .
Właśnie odkryto że księżyc powstał na skutek kolizji dwóch księżyców !!! Po kolizji utworzył się obecny a część spadła na ziemię ! Niezły zonk bo on tego nie mógł wiedzieć kiedy pisał książkę
Oooo!
Tyle ze to nie było za czasów dinozaurów i wiadomo to od bardzo dawna więc pewno wiedział tylko dostosował teorie do swojej narracji .
Wiedza, że księżyc powstał na skutek kolizji jest oczywista już od dawna
Nieprawda, planeta wielkości Marsa uderzyła w Ziemię i na skutek tej katastrofy Ziemia się bardzo szybko obraca i powatał też Księżyc i nie było to bynajmniej 5 mln lat temu, a blisko 4 mld lat temu
Bardzo dobry krytyczny komentarz do książki Misja, dziękuję...
Rozmowa dwóch prowadzących jest dużo lepsza niż referat jednej osoby
No waśnie gdzie jest drugi prowadzący ? To było fajne jak panowie ze sobą dyskutowali. Warto wrócić do tej formuły.
Mam czytałam dwa razy i jeszcze nieraz będę
wzruszająca książka polecam bardzo
Urocze science-fiction, i tyle...
Nie traćcie czasu Ludzie!
Ta książka to nieczytalny gniot. Warsztat autora przypomina wypociny skacowanego maturzysty. A dorabianie ideologii, i całe wow, które jej towarzyszy to tylko medialny szum, który przeminie - oby jak najszybciej. Jest mnóstwo wartościowej literatury np z perspektywy świadka jak Whitley Striber i książka "Communion", czy książki Jacquesa Valee: "Passport to Magonia", czy Diany Wlesh Pasulki: "American Cosmic" z podjeściem stricte naukowym i analitycznym. Polecam jeśli wolicie fakty od beletrystyki.
Moje pytanie: jaki ma cel ten, kto tą książkę promuje? Pozdrawiam
Ha ha ha Przeczytanie twojego paszkwilowego komentarza jest stratą czasu Może Ty jesteś wartościowy ?Twój komentarz jest gniotem .Nawet bezczelnym ,bo nie szanujesz poglądów innych ludzi. Kto tu jest skacowany ? Może ty ?Promuj dzieła ,które stanowią dla ciebie wartość .Twoja sprawa .A jaki masz cel w i promowaniu i obrażaniu innych ? Może to co promujesz to dopiero wypociny ? A może masz kaca i nie wiesz co piszesz ?
@@Ladydaga07 "Ha ha ha" nie zesraj się daga. Pozdrawiam
@@Ladydaga07widzę że kolekcja wyznawczyni Roberta wszystko bezkrytycznie przyjmująca
@@Ladydaga07tworzycie już niezłą sektę tam
Bardzo dobre omowienie książki Misja. Ja jestem bardzo sceptycnzie do jej treści nastawiony i uważam tą książkę za fantasy a nie prawdziwy opis przebiegu wyprawy na obcą planetę.Całość jest za bardzo baśniowa, żeby uznac to za jakiś pewnik. Owszem zdaję sobie sprawę z faktu, że Ziemia jest odwiedzana przez przedstawicieli obcych cywilizacji ale w MIsji to już jest przerost wszystkiego ale dla fanów fanrasy i SF to może być calkiem ciekawa lektura.
Ciekawe czy film,,Awatar ,,nie byl nakrecony wlasnie na podstawie tej ksiazki ,,Misja,,.Czytałam pozycje i mam z nią problem .Jest intrygujaca .Pieknie pan Mateusz przybliżył nam i opowiedział wizytę autora ksiazki na obcej planecie.
Treści to zlepek różnych religi i fantastyka.Miło było posłuchać profesjonalisty i poznac pana punkt widzenia.
Był.
Podstawa Awatara była historia rdzennych ludów Ameryki Północnej. Ich ekologicznego podejścia do Ziemi i ich wierzenia.
nie byl @@BadTrip69
Oczywiście posłuchać można ale ze słowem ,,profesjonalista " nie przesadzałabym.
O Fcuk! No Czad Komando Ultra Brutal ! Cudownie ze znow odcinek!
Czytałem Misję i jestem pod wielkim wrażeniem. Nie mam na tyle tupetu aby ją podważać.
Powiem tylko ,że jak przybyli z bakaratini na naszą planetę to też skład powietrza był inny a jednak mogli oddychać i żył jadowity potężny wąż więc na Tjehooba także może żyć duży motyl i człowiek.
Bardzo lubię tą dyskretną ironię w wykonaniu Pana Mateusza
No właśnie, też to uwielbiam.
Książka jakby nie było wydaje się zbyt “magiczna”
Jestem po 40 stronach Misji i pierwsze wrażenie to infantylizm i tanie SF. Przebrnę do końca z obowiązku. No ale mrówki jak krowy? Sorry...Żeby nie było, absolutnie wierzę w pozaziemskie cywilizacje, sam miałem incydent który przemilczę, bo błahy. I nie wierzę że Obcy rozumni to muszą być humanoidalne istoty. Bardziej by mnie wciągnęła książka w formie reportażu a nie powieści. Nie daję wiary tej relacji.
Dawaj swój incydent 😀
Chodziło pewnie o to, że po katastrofie nuklearnej na tej planecie, mrówki się zmutowały od skażenia. Tak ja to rozumiem
Tez czytalem, w tej historii jest wiele nieścisłości i niedopowiedzen. Obce istoty niby tak oswiecone itp a o swej technologii nie chca mowic ale o rozwoju ludzkim owszem. Tak swietnie rozwinieci a potrzebuja technologii do podrozy oraz do poruszania sie na swojej planecie Wyglada to tak jakby pisal to czlowiek i zmyslil czlowiek
Mrówki jak krowy... ciekawe jak wyglądają odchody takich mrówek :)
Mam identyczne odczucia, tanie SF,tak kiedyś wyobrażano sobie mutacje po napromieniowaniu.
🎶 Bo fantazja jest od tego aby bawić się na całego .
Dzięki za materiał 👍
Dziękuję za audycję 😀
❤ Dziękuje 😊
bardzo dobry komentator, wspaniała dykcja i przyjemny dla ucha glos. Książka bardzo ciekawie przedstawiona.
Fajnie się słucha tej Misji. 👍👍♥️
Audiobook daje poczucie słuchania . Polecam bo jest na yt...Tu przekazany opis książki jest subiektywnie przeinaczony.
Czy Berni się już splakal. Zaraz poczytam komenty. Super robota dzięki
Berni jest wysoko ponad nami i nie przejmuje się takimi prostackimi analizami największego i niepodważalnego dowodu na życie pozaziemskie 🤭 Dajmu mu może jakąś książkę z uniwersum Predatora i Xenomorfa, tam też są dowody 😅
Teraz tak na poważnie… jego nie da się już słuchać, ciągle te zdany i misja, zdany i misja. A! Jeszcze te tajemnicze znaki na rybach i innych zwierzętach 🥱
@@rafazdrodowski4197 Cha cha właśnie teraz gada o Zdaniach gdy przeczytałem tą odpowiedź, 🤣
nigdy nie byłam pasjonatką ufo i teraz też w sumie nie jestem ....ale Pan Mateusz tak ciekawie opowiada, że słucham z WIELKĄ przyjemnością!
Pan Mateusz jest subiektywny ale widać nie każdy lubi mieć własne przemyślenia .
Ja tez ją kupiłam ale kilka i przekazuje moim znajomym ,wszyscy powinni ja przeczytac
Mocna lektura : D
Wierze w słowa Michela. Ta książka zmieniła całe moje życie, przysięgam, na lepsze.
ta ksiazka jest istotnym przekazem dla ludzi bez wzgledu we wiare w ta historie ktora ta ksiazka przedstawia
To żart?
a pelnym zdaniem potrafisz przekazac o co ci chodzi? @@MamaKozy
to fikcja
moze byc fikcja tak samo jak moze nia nie byc. nie chodzi o to czy wierzysz w ta historie lecz liczy sie przekaz ktory jest prawdziwy@@jackinter2088
@@Ja_Pawelll A można grzeczniej?
Przeczytalam jednym them i mysle ze duzo z opisanych sytuacji moze byc możliwych , ponoć nasze zycie jest iluzja a więc wszystko możliwe 😏👍
Należy pamiętać, że dla wielu osób tzw. Niepokalane Poczęcie jest równie fantastyczne jak powstanie Jezusa w książce "Misja"
Inżynieria genetyczna. Masz niepokalane poczęcie.
Wierzcie lub nie ale miałem spotkanie z przedstawicielem chyba z tej planety .
Szukając innych z podobnym doświadczeniem znalazłem kilka osób .
Spotkanie niesamowite .
Od tej istoty płynęła niesamowita wszeogarniajaca bezwarunkowa miłość (a nie jestem nawiedzonym katolikiem a jedyną wiarą jaką mam to reinkarnacja choć raczej nie można tego nazwać wiarą) znalazłem dwie nieznane czytaj medialne osoby i znane np Robert Bernatowicz i Krzysztof Jackowski.
Mało tego nie tak dawno odsluchiwalem jeden z programow RB o Tiehobie i Misji i gdy mówiłem o tym programie partnerce nagle zrestartował się smartfon (a był naładowany )
To można by włożyć między przypadki ale jakiś tydzień lub dwa znów powtórzyłem sobie program i sytuacja się powtórzyła tylko tym razem rozłączył się bluetooth...
Miałem tak samo , kibel mi się zapchał sam z siebie ! To dowód że przylecieli kosmici z Plejad dywanem .
@@pawelhuczewski2772 Nie wiem co chcesz osiągnąć takimi jakże głupimi i szczeniackimi odzywkami, skoro nie wierzysz w miłość, szacunek do drugiego człowieka,co robisz w komentarzach pod tym filmem?
@@arthurpendragon96 Bylem dwa razy zakochany i raz żonaty . Jakieś pytania ? Miłość to zwykła chemia , w co chcesz wierzyć ? Że chemia to czary ?
@@pawelhuczewski2772 To znaczy,że tak naprawdę nie wiesz co to miłość. To nie żadna chemia,to bardzo głębokie uczucie(żaden romantyzm- kochać można wszystkich ludzi)
Dzięki miłości istnieje wszystko nas wokół,chyba nie dzięki nienawiści czyż nie?Lubię to powiedzenie :Tylko miłość jest prawdziwa,reszta to iluzja.I nie,nie jestem jakimś odklejeńcem który wierzy we wszystko co mu się powie,a wręcz przeciwnie,jestem osobą bardzo mocno stąpająca po ziemi,i zawsze logicznie tłumaczę sobie różne rzeczy,ale chyba każdy z nas wie,że na tym świecie dzieją się rzeczy które się nawet fizjologom nie śniły
@@arthurpendragon96 Jestem naturalistą . Takie "zagadki" są dla mnie proste . To proste mechanizmy psychologiczne .
Jest Pan bardzo uczciwy Panie Mateuszu. Szacunek
Uczciwy w stosunku do swojego subiektywizmu.
Bardzo lubię oglądać i słuchać ten kanał o ufo , ale dzisiaj to się naśmiałem ,konie z głowami kobiet ,olbrzymie mrówki , facet pisał w tej książce chyba wszystko co tylko mu wpadło do głowy ,ma fantazje,pozdrawiam 😅
Pewnie byłeś obok i wszystko wiesz lepiej .Śmiej się nadal .Dla ludzi twojego pokroju MOŻLIWE ZAWSZE BĘDZIE OZNACZAĆ NIEMOŻLIWE .
@@Ladydaga07 🤣
@@Ladydaga07widze ze ty bylas. Stad pewnosc przekazu...
Tak naprawdę , wszyscy jesteśmy kosmitami
Istotami duchowymi które się reinkarnują
Zacząłem czytać Misję wczoraj, bo uwiodła mnie osobowość, wiara i argumentacja Pana Roberta Bernatowicza - chapeau bas ! Przeczytałem ok 50 stron i ręce mi opadły. Dlaczego, skoro to ma być ponoć autentyk jest tam tyle bzdur łatwych do zdemaskowania. Jest uwaga, że na Marsie żyły istoty z innej planety ci Murzyni i Żółci, skoro wiadomo, że tam nie było takich warunków dla życia nigdy, piszą, że Australia 1,5 mln lat temu była na równiku - nigdy, że doba liczyła bodajże 31 godzin - nigdy, że rok ziemski 280 dni nigdy ! Sam autor książki się podkłada i całkowicie traci wiarygodność. Jak przy prędkości wielokrotnie przekraczającej prędkość światła omijać przeszkody, je wykrywać i niszczyć ? itd, kompromitujące bzdury po prostu !
Czytałem ciekawe doswiadczenie😊
ogromny rozmiar 290 cm to nie rozmiar tylko wymiar a książka ma znamiona fantazy więc dla dzieci z wyobraźnią a nie dla zwykłych ludzi.
Po zachwytach p. Bernatowicza, którego darzyłem sympatią, przeczytałem książkę i oniemiałem. Ludzie z wyższym wykształceniem, posiadający wiedzę o otaczającym świecie, szersze horyzonty i bardzo otwarte umysły, uznają tę książkę za infantylne wymysły oderwanego od pługa, zwykłego "chłopa". Tylko ludzi jego poziomu ta historia zainteresuje. A p. Bernatowicza w takim razie słuchać już chyba nie warto... kurtyna.
Masz bardzo ograniczony umysł.