Super wywiad - super osoba . Trochę rezonuje ze mną wspomniana strona psychologiczna biegania ( sportu) bo z doświadczenia wiem bieganie nie jest tylko bieganiem ....... - uzależnieniem, terapią ,medytacją , egoizmem w poszukiwaniu poklasku, ucieczką od ludzi i siebie. Po przejściu w/w etapów dochodzisz do momentu że to jest styl życia dający spokój i ciszę bez robienia rzeczy wbrew sobie dla pokazania czegoś innym. Amen :)
Tez się zajeżdżałam i tak jak Asia organizm mówił to nie do końca dla Ciebie . Teraz po czterdziestce - ciało powiedziało stop. Nie miałam wyjścia . Przystępowałam . Ale przerzuciłam te energię na mój dom z ogródkiem pod miastem . Także rozumiem Asię w stu procentach. Na stres najlepsza normalna fizyczna praca .
Kapitalna rozmowa 👍. Nie wiem, czy to kwestia warsztatu aktorskiego, dykcji czy po prostu charakteru Asi Jabłczyńskiej ale słucha się tego bardzo przyjemnie. Rozmówczyni mega pozytywna, autentyczna. Do tego bardzo obrazowo potrafi opisać swoje doświadczenia biegowe, nieobce zapewne większości amatorskim biegaczom.
najgorsze w bieganiu jest to ze jak czlowiek pokona te poczatkowe trudnosci naprawde bardzo ciezko jest nie wyjsc pobiegac, naprawde duzo mnie kosztuje to aby sobie tej przyjemnosci odmowic a musze to robic zeby nie wykluczyc sie z tego cudownego sportu na dluzej jakas kontuzje ... niestety bieganie to zupelnie inna liga niz np. jzda na rowerze pomimo tego ze jezdzilem bardzo duzo 7 dni w tygodniu caly rok nie potrzebowalem jakiejs specjalnej regeneracji, rozciagania niczego jezdzilem po 1200 km miesiecznie zrzucilem dziesiatki kg ale bieganie pokazalo mi ze pomimo tego ze tak mocno trenowalem na rowerze jestem zerem jesli chodzi o sport tj bieganie .... niestety bieganie wymaga odpowiedniego zachodu, regeneracji a wiec odmowienia sobie treningu, nie powinno sie biegac codziennie, trzeba sie masowac, rolowac, rozciagac wymaga to ogromu wysilku okolotreningowego po to zeby moc w miare bezpiecznie begac . Ja mam swoj pierwszy rok niestety nie zrobilem przerwy zimowej biegam caly rok i widze juz ze to byl duzy blad niestety, bieganie wymaga przynajmniej jednego dluzszego okresu regeneracji wiec na przyszly rok miesiace tj grudzien calkowicie odstawie bieganie na rzecz kolarstwa a w styczniu moze 1 dzien w tygodniu max dopiero stopniowo luty marzec powrot do rutyny .... to jest straszne w sumie ze cos co tak sie pokochalo tak mocno trzeba ograniczac, hamowac sie .....
acha, jedna rzecz, ja też biegam romantycznie, uprawiam kolarstwo szosowe i mtb rowniez romantyczne (((: naprawde nie trzeba miec zegarkow pomiarow itp zeby biegac zorganizowane imprezy, po prostu trzeba biegac ja sam biegam bez zegarka bez pomiaru dystansu, pulsu vo2max nie mierze niczego za tydzien mam polmaraton i dzis mialem ostatnie bieganko przed nim wiem ze go przebiegne a to czy w 2 godziny czy 2:30 nie ma dla mnie jakiegokolwiek zanczenia bo biegne tam nie dla wyniku tylko dla samej radosc uczestnictwa w tym wydarzeniu, przyjemnosc ludzi ktorzy biegaja "romantycznie" rozpoczyna sie z chwila przyjazdu na miejsce wydarzenia , ktos kto traktuje bieganie wynikowo niestety czerpie (lub nie) przyjemnosc dopiero na mecie, co jesli wynik byl gorszy niz ostatnim razem ? Frustracja ..... nie warto, naprawde nie warto sie zarzynać dla jakichś nic nieznaczacych efektow wynikow imponowania komukolwiek, niestety z biegiem lat wyniki beda coraz gorsze i nalezy sie z tym pogodzic inaczej frustracja nas bedzie zabijac kazdego dnia kazdego spojrzenia na zegarek treningowy na parametry .....
pętle ... to prawda bieglem w zeszlym roku polmaraton 2 mostów w Płocku, temperatura 30 stopni zero wiatru, po prostu odechcialo mi sie dalszego biegu gdy zobaczylem miejsce startu na pierwszej pętli gdy połówkowcy wbiegali w prawo na górę na rynek a ja znów przez linie startu most i kolejny raz to samo, nie wiem cos jest w ludzkiej glowie co sprawia ze czlowiek naprawde traci sily w tym momencie gdy biegnie drugi raz to samo, tak dlugie biegi nigdy nie powinny byc robione na zasadzie kilku pętli bo to czlowieka dobija szczegolnie w tak trudnych warunkach, długi podbieg przed rozpoczęciem pętli w upale i potem kolejna .... masakra, to był chyba moj pierwszy i ostatni polmaraton w Płocku dopoki będzie to w takiej formie organizowane naprawde jest gdzie poprowadzic trase biegu wygospodarowac tych 20 km jednej nitki trasy zeby nie biec tymi samymi sciezkami 2 razy
Super wywiad - super osoba . Trochę rezonuje ze mną wspomniana strona psychologiczna biegania ( sportu) bo z doświadczenia wiem bieganie nie jest tylko bieganiem ....... - uzależnieniem, terapią ,medytacją , egoizmem w poszukiwaniu poklasku, ucieczką od ludzi i siebie. Po przejściu w/w etapów dochodzisz do momentu że to jest styl życia dający spokój i ciszę bez robienia rzeczy wbrew sobie dla pokazania czegoś innym. Amen :)
Własnie czyszczę kwietniki i słucham...fajna ta Joanna...wiele wspólnego ze mną... Jest siła jest moc jest energia🎉
Tez się zajeżdżałam i tak jak Asia organizm mówił to nie do końca dla Ciebie . Teraz po czterdziestce - ciało powiedziało stop. Nie miałam wyjścia . Przystępowałam . Ale przerzuciłam te energię na mój dom z ogródkiem pod miastem . Także rozumiem Asię w stu procentach. Na stres najlepsza normalna fizyczna praca .
W punkt to samo
Re-we-la-cja, nie pamiętam kiedy ostatnio słuchałem czegoś tak miłego i przyjemnego dla ucha. Proszę o więcej :D
Świetnie się słuchało pani Joanny, podczas dzisiejszego biegania, miło spędzony czas 😊👍💪😜
Świetny wywiad, Asia na prawdę jest zachwycająca!
Pamietam jak zwiedzilam Barcelonę biegając...cudo :) w 4 dni zobaczylam tyle, ile normalnie moglabym w 2 tyg :) i tyle emocji super
Kapitalna rozmowa 👍. Nie wiem, czy to kwestia warsztatu aktorskiego, dykcji czy po prostu charakteru Asi Jabłczyńskiej ale słucha się tego bardzo przyjemnie. Rozmówczyni mega pozytywna, autentyczna. Do tego bardzo obrazowo potrafi opisać swoje doświadczenia biegowe, nieobce zapewne większości amatorskim biegaczom.
Interesująca rozmowa ❤ duzo mówi o madrej zmianie🥦
Wspaniały odcinek. Milo było posłuchać gościni, widać, że przepracowała siebie fizycznie i psychicznie. Panie prowadzące, wspaniale zadawane pytania !
Cudowna rozmowa i gościni 💜💜💜
Miło mądrego posluchac🙌
super wywiad, świetnie sie tego słuchało :)
ale to wspaniały wywiad
Asia to mój przedszkolny crush
Super wywiad!
JJ jakbym ja opowiadał o sobie, o moim bieganiu.Po pół roku przebiegłem maraton, gdy zaczynałem 50 metrów i miałem stan przedzawałowy.
Wchodzisz Andrzeju!
najgorsze w bieganiu jest to ze jak czlowiek pokona te poczatkowe trudnosci naprawde bardzo ciezko jest nie wyjsc pobiegac, naprawde duzo mnie kosztuje to aby sobie tej przyjemnosci odmowic a musze to robic zeby nie wykluczyc sie z tego cudownego sportu na dluzej jakas kontuzje ... niestety bieganie to zupelnie inna liga niz np. jzda na rowerze pomimo tego ze jezdzilem bardzo duzo 7 dni w tygodniu caly rok nie potrzebowalem jakiejs specjalnej regeneracji, rozciagania niczego jezdzilem po 1200 km miesiecznie zrzucilem dziesiatki kg ale bieganie pokazalo mi ze pomimo tego ze tak mocno trenowalem na rowerze jestem zerem jesli chodzi o sport tj bieganie .... niestety bieganie wymaga odpowiedniego zachodu, regeneracji a wiec odmowienia sobie treningu, nie powinno sie biegac codziennie, trzeba sie masowac, rolowac, rozciagac wymaga to ogromu wysilku okolotreningowego po to zeby moc w miare bezpiecznie begac . Ja mam swoj pierwszy rok niestety nie zrobilem przerwy zimowej biegam caly rok i widze juz ze to byl duzy blad niestety, bieganie wymaga przynajmniej jednego dluzszego okresu regeneracji wiec na przyszly rok miesiace tj grudzien calkowicie odstawie bieganie na rzecz kolarstwa a w styczniu moze 1 dzien w tygodniu max dopiero stopniowo luty marzec powrot do rutyny .... to jest straszne w sumie ze cos co tak sie pokochalo tak mocno trzeba ograniczac, hamowac sie .....
Deszczówka:)
Amen.
acha, jedna rzecz, ja też biegam romantycznie, uprawiam kolarstwo szosowe i mtb rowniez romantyczne (((: naprawde nie trzeba miec zegarkow pomiarow itp zeby biegac zorganizowane imprezy, po prostu trzeba biegac ja sam biegam bez zegarka bez pomiaru dystansu, pulsu vo2max nie mierze niczego za tydzien mam polmaraton i dzis mialem ostatnie bieganko przed nim wiem ze go przebiegne a to czy w 2 godziny czy 2:30 nie ma dla mnie jakiegokolwiek zanczenia bo biegne tam nie dla wyniku tylko dla samej radosc uczestnictwa w tym wydarzeniu, przyjemnosc ludzi ktorzy biegaja "romantycznie" rozpoczyna sie z chwila przyjazdu na miejsce wydarzenia , ktos kto traktuje bieganie wynikowo niestety czerpie (lub nie) przyjemnosc dopiero na mecie, co jesli wynik byl gorszy niz ostatnim razem ? Frustracja ..... nie warto, naprawde nie warto sie zarzynać dla jakichś nic nieznaczacych efektow wynikow imponowania komukolwiek, niestety z biegiem lat wyniki beda coraz gorsze i nalezy sie z tym pogodzic inaczej frustracja nas bedzie zabijac kazdego dnia kazdego spojrzenia na zegarek treningowy na parametry .....
pętle ... to prawda bieglem w zeszlym roku polmaraton 2 mostów w Płocku, temperatura 30 stopni zero wiatru, po prostu odechcialo mi sie dalszego biegu gdy zobaczylem miejsce startu na pierwszej pętli gdy połówkowcy wbiegali w prawo na górę na rynek a ja znów przez linie startu most i kolejny raz to samo, nie wiem cos jest w ludzkiej glowie co sprawia ze czlowiek naprawde traci sily w tym momencie gdy biegnie drugi raz to samo, tak dlugie biegi nigdy nie powinny byc robione na zasadzie kilku pętli bo to czlowieka dobija szczegolnie w tak trudnych warunkach, długi podbieg przed rozpoczęciem pętli w upale i potem kolejna .... masakra, to był chyba moj pierwszy i ostatni polmaraton w Płocku dopoki będzie to w takiej formie organizowane naprawde jest gdzie poprowadzic trase biegu wygospodarowac tych 20 km jednej nitki trasy zeby nie biec tymi samymi sciezkami 2 razy
Pani Asiu- szacun za Diablaka!
👍
Amen dam ci plan 5-10-15 w sprawie pali kota damy kotowi wolność a on jako uzdrowiciel będzie uzdrawiał celebrytów z kasy amen
Amen milion dollarów amen akceptacja amen
PIK PIK :D
Amen 5 milionów dollarów na wyciągnięcie pali kota z więzienia amen akceptacja amen
Amen pali kot sprzeda gorzelnię wojsku polskiemu a w zamian dostanie immunitet amen
18 +
Coś mi tu nie gra tyle km na rowerze pewnie podjazdów interwałów przez lata i 200 m nie może przebiec to chyba jakiś żart
Jeśli depnęła jak Kipchoge to nie zdziwił bym się