Myślę, że pomijasz pewien aspekt relacji Trevora i Michaela. Trevor nie był twardym gangusem kierującym się kodeksem. Przez całą fabułę widać, że on najbardziej pragnie akceptacji, rodziny, miłości. Jest jednak zbyt skrzywiony by to osiągnąć. Stąd choćby jego dziwaczna relacja z Bradem i jego kuzynem, czy Patricią Madrazzo. Trevor po prostu Mike'a kochał. W swój dziwaczny, Trevorowy sposób, ale to była miłość. Dlatego zachowuje się jak zachowuje. Wybacza Michaelowi wszystko bo nie chce go znowu stracić
Ja pomimo tego, od początku kiedy wyszło GTA5 to najbardziej lubiłem Michaela. Jego wątek był fajnie przedstawiony, gdyby nie on Franklin nie osiągnąłby tego wszystkiego. A tak to jak trevor i Michael skakali sobie do gardeł tyle razy, ciągle się obwiniali to jednak najlepsze akcje i misje to były jak byli razem, często siebie wzajemnie ratując. Kilka razy przeszedłem GTA5 i zawsze jednak wybierałem opcję żeby wszystkich uratować, elo!
Cóż, szczerze mówiąc dalej z pewnego punktu widzenia jestem w stanie zrozumieć postawę Michaela. Oczywiście, dopuścił się strasznego czynu, jednak należy tu pamietać o tym że miał młodą rodzinę w tamtym czasie. Jak sam powiedział, trzymał się z szaleńcami, którzy nie mieli nic do stracenia. Pod tym względem mimo wszystko podjął męską, choć niezbyt dobrą decyzję. Nie wiem czy można tu mówić szczerze o jakiejkolwiek moralności między przestępcami, którzy nie mają problemu z zabijaniem. Trzeba też powiedzieć że Michael może nie tyle chciał zabić Trevora, co bardziej miał wąskie spojrzenie na sytuacje. Nie widział innych możliwości, a nawet jeżeli, to w jego oczach były poprostu nierealne. Jednak coś co zawsze jest miłym zaskoczeniem jest ostatnia misja kiedy nasza trójka bohaterów walczy w hucie i Michael traci kontakt z Trevorem po czym rusza mu na ratunek i w jednej z opcji dialogowych mówi mu "Stary, zacząłem się martwić". Tak naprawdę to można o tym rozmawiać jeszcze długo, ale moim zdaniem Michael nie jest aż tak zły
Rozwala mnie jak od kilku lat fani GTA, próbują zrobić z Michaela tego złego a z Trevola dobrego... Trevol dosłownie w sekundę postanowił sprzątnąć gang Lostów, z którym jak można wywnioskować, współpracował i postanowił sobie zlikwidować konkurencję. Dosłownie jak się na niego przełączamy, potrafi zabijać przypadkowych ludzi zrzucając ich z mostu czy przywiązując do podpory mostu by się utopili. Dosłownie sprzedawał ludzi odklejeńcom w górach. Najprawomocniej był kanibalem. Mordował jak się wkurzył. Trevol dosłownie pomiatał swoimi podwładnymi, traktował dobrze tylko tych, co umieli strzelać i mogliby pod tym względem stanąć z nim równo. Michaela traktował dobrze, bo go cenił za to jakim był przestępcom. NIC WIĘCEJ! Jego rodzinę szanował, z tego samego powodu, bo Michael. Trevol był przydupasem Michaela i już w prologu widać, że go słuchał. Michael to osobowość alfa, dominująca. Wszyscy cały czas powtarzają, "to Michael strzelił pierwszy na cmentarzu" ale jakoś fakt, że Trevol jako pierwszy wyciągnął broń a potem porzucił Michaela, doskonale wiedząc, że został złapany i będzie przerobiony na mielone, to też wszyscy pomijają. Ponad to, cały czas jest powtarzane jak to zdradził Trevola... ale to, że musiał wybrać między nie pewną przyszłością swojej rodziny a kumplami od napadów, to już jakoś nikt nie wspomina. Wszystko za to jest podsumowywane "dla własnej korzyści", a teraz popatrzmy... w którym miejscu? Michale cały czas kierował się dobrem rodziny, dlatego porzucił napady i poszedł na układ, napady zawsze były jego konikiem, co widać napływie ekscytacji gdy bierze się ponownie za skok. Dosłownie, w całej fabule dwoi się i troi by jakoś doprowadzić do statusu qou, przed rozwaleniem domu Natali. Cały czas, próbuje się zrobić z Michaela złego, że po prostu wykorzystał sytuacje by sobie rzyć w luksusie... ale to, że robił to dla rodziny i całą fabułą w GTA V to potwierdza, jakoś bardzo chętnie się omija. Trevol żyje przeszłością, chce by Michael znowu był rabusiem i razem z nim skakali po bankach, ale jednocześnie wie, że nie odpuści ze względu na rodzinę. Dosłownie widać, że Trevol najchętniej by zabił Michaela, ale ma blokadę, bo był dla niego istotą nadrzędną. Już nie raz widziałem psychopatów w filmach czy serialch, którzy każdego zabiją bez mrugnięcia, ale co do innych to nie pozwolą by mu włos z głowy spadł. Tak samo jest z Trevolem. Już woli by dosłownie, ktoś za niego to zrobił... w słynnej potyczce w misji "podsumowanie" Trevol dosłownie mówi, że jak ktoś go ma zabić, to on... bo ma konlikt wewnętrzny i chce go zabić, a jednocześnie nie. Dlatego potem sobie tłumaczy, że w sumie Brada to nie lubił. Trevol jest dosłownie uzależniony od Michaela, jak alkocholk który po 15 latach znowu wrócił do chlania. Jego szaleństwo go potrzebuje. po za tym, niby czemu nie przeszkodził Franklinowi w momencie, gdy zdecydował się załatwić Michaela? Nagle Św.Trevol nie wiedział o tym? A zakończenie gdzie zabijamy Trevola? Znowu okazuje się, że Michael stawia wyżej to, co od początku mu przyświecało, czyli status quo przed rozwaleniem domu. Po tym Michael dosłownie ma konflikt wewnętrzny i nie może się pogodzić ze śmiercią Trevola. No faktycznie, widać, jaki jest zadowolony z tego powodu! Acz pewnie się mylę, i wszyscy ci co tak wyzywają Michaela od najgorszych, a Trevola nazywają spoko ziomkiem, pewnie pierwsi by spalili własną rodzinę, byleby z kumplem bujać się od sklepu do sklepu.
A i P.S. Zmiana nazwiska i miejsca zamieszkania... to podstawa programu ochrony światków. A to, że Dave załatwił przy okazji wille i kupe kasy co miesiąc to już druga sprawa.
Rodzina Michaela to kurwa wyjęta z burdelu która go zdradza, syn zjeb, ćpun i nierób a córka kurwa jak matka. Wybierasz rozumiem najbardziej patologiczną zjebaną rodzine przy której jak na talerzu widać ze nie powinni ze sobą wgl rozmawiać a co wgl być ze sobą ponad gościa co zawsze ale to zawsze stawiał ciebie ponad siebie. Początek gry gdy trevor mówi „i wont leave you Mikey” pokazuje czego można się spodziewać po trevorze w stosunku do Michaela, mało tego gdy dowiaduje się prawdy to nie jak rasowy psychopata idzie przywiązać michaela do dołu portu a jego rodzine oddaje w góry a zachowuje się dla rodziny która ukradła mu wszystko jak wujek. Oczywiście nie usprawiedliwiam jego wszystkich występków bo trevor to trevor każdy to wie ale on milion razy pokazał jaki szacunek ma do M i jego rodziny i decyzji. Po wszystkim pomimo złości uszanował to ze M chciał uciec z „rodziną XD” (tego nie można nazwać rodzina) ale oczywiście trevor lubi zabić gangusów z lostów którzy sami zabijali niewinnych i dlatego jest zły XD poza tym ludzie których zabijał mogli czasem być nw winni mu kasę albo zajebac coś mu albo jakkolwiek nacisnąć mu na odcisk także wiedzieli komu naciskają na odcisk. Trevor jest popierdolony ma swoje odchyły i popierdolenia ale prawda jest taka ze M nigdy prze nigdy nie zasługiwał na kogos takiego jak trevor
Temu że Trevor jest psychopatą nie można zaprzeczyć. Lecz jest także lojalny. W każdej konfrontacji Michaela i Trevora, to Trevor pierwszy opuszcza broń. Michael zdradził wszystkich których znał, może i dla dobra rodziny, ale i tak zdradził. Dlatego dla mnie najgorszym zakończeniem jest zakończenie A, bo Trevor nie zasługuje na TAKĄ śmierć (spalony żywcem, zabity przez 2 osoby, które uważał za przyjaciół). Potem jest śmierć Michaela, bo oczywiście wszystko zaczęło mu się układać, a Franklin stał się można to powiedzieć kolejnym Michaelem. Kiedy proponuje on załatwienie Mike'a razem, Trevorowi, ten mu odmawia, co pokazuje jego lojalność. Dlatego moim ulubionym protagonistą z GTA V jest Trevor.
@@MrTimPL ale jaka to rodzina, dwie dziwki i cpun. Gdyby nie Amanda to Michael nawet by nie spotkał nigdy potem trevora bo nie musiałby zebrać kasy przez to ze amanda się puściła. Zwykły oportunista na dodatek dwulicowy śmieć który wbije ci nóż tak szybko jak zobaczy ze dostanie większą korzyść. Nie ma to jak zakochać się w dziwce i zostawić najlepszego przyjaciela a wręcz nie zostawić a chcieć go zabić abyś ty miał wygodnie, zwykły ludzki śmieć i to Michael zasłużył na smierć jak trevor
Dlatego mi się nie podoba fabula GTA 5, Trevor to był kompletny psychol, Michael nie miał problemu z wbiciem noża w plecy, jedynie Franklin miał trochę ludzkiej przyzwoitości - zważywszy na fakt że zakończenie C jest kanoniczne.
Według mnie to Michael jest bardziej nieobliczalny niż Trevor. Trevor to wiadomo że świr i że coś odstawi. Michael z kolei potrafi być zarówno bardzo porywczy jak i spokojny, przykładowo na początku gry po nakryciu żony w łóżku ściga jej kochanka i niszczy dom, a jak się dowiaduje o występie swojej córki w telewizji to gdyby nie Trevor to by to olał.
@@forbeddensean9951Idiota bo nie chce zeby jego dzieci nie byly zyciowa porazka? Co z tego ze tracey ma ponad 20 lat, skoro najmadrzejszych decyzji to ona nie podejmuje?
@@forbeddensean9951Jeżeli pozwoliłbyś swojej córce zostać telewizyjną/gazetową prostytutką, która za x lat skończyłaby na społecznym śmietniku (jak to bywa z takimi dziewczynami) to obyś nigdy nie był ojcem. 20 lat to nadal gówniarski wiek, a sama dziewczyna była zawładnięta potrzebą sławy i chorobliwej uwagi.
Jak dla mnie kompletnie spartaczyłeś od samego początku podejście do Michaela oraz Trevora - to kto tu jest zły, a kto dobry z perspektywy, że to gra o znajomych, a nie próba pokazania w grze bardziej realnych i przyziemnych problemów. Trevor to upośledzony psychopata. Stąd właśnie jego traktowanie Michaela jako brata co było zupełnie błędne, ale było problemem Trevora. Michael (z tego co się dowiadujemy w grze) spotkał go i zaproponował mu współpracę, wejście w ten "biznes" ale to jest tyle. Nie było tu ze strony Michaela żadnej złej woli. Po prostu potrzebował wspólnika, był w stanie go nauczyć by ten sobie poradził później sam w przyszłości. Jedyny błąd Michaela był taki, że wybrał osobę, która będąc upośledzona emocjonalnie się do niego przywiązała za samo to. Poza tym kompletnie zostało tu w materiale zapomniane.. albo inaczej, to, jaki był ten "biznes" i jego natura są w materiale przedstawione jako coś dobrego. Napadanie na banki i "braterstwo" szajki włamywaczy postawiłeś wyżej niż chęć ostatecznego ustatkowania się Michaela. To, że Michael chce w końcu zająć się rodziną, nie musieć się bać przy każdej akcji czy wyjdzie z niej cało, ani też odczuwać tego samego strachu Amandzie zostało całkiem pominięte, a chęć odejścia z "biznesu" jako złe. Tym bardziej, że z dialogów w grze dowiadujemy się, iż Michael chciał skończyć z napadami już w momencie gdy Amanda zaszła w ciążę z Jimmym. Z tego, że dzieci Michaela nazywają Trevora wujkiem wynika w takim razie, że Michael kontynuował napady już po urodzeniu obu dzieci. Najprawdopodobniej były przez to 2 powody: 1. Chęć zapewnienia rodzinie godnego bytu przy braku kwalifikacji oraz pewnie wpadką przy próbie jakiejkolwiek rejestracji się w legalnej pracy. 2. Namawiający go ciągle do napadów Trevor. Trevor nie mając rodziny oraz wypaczone dzieciństwo przy jego matce kompletnie nie rozumiał strachu Michaela o rodzinę, Amandy i dzieci o Michaela. Dodatkowo jego charakter powodował u Amandy i dzieci najprawdopodobniej strach. Trevor jaki jest każdy wie i w jego otoczeniu kobieta z 2 dzieci mogła się czuć poważnie zagrożona, że nagle coś mu wpadnie do głowy i zrobi im krzywdę. Tak więc to, że Michael już od dawna planował zakończenie kariery ułatwiło decyzję o współpracy z Davem. Mógł przestać się bać o swoje życie (i w przypadku niepowodzenia w napadzie, i w przypadku gdyby nagle Trevor wpadł w jakiś szał zabijania) oraz mając zapewniony, aż za dobry standard życia dla żony i dzieci na pewno się nie zastanawiał długo by przyjąć ofertę Dave'a łącznie z wystawieniem Trevora do odstrzału. Nie było tu żadnej analizy i wbijania ludziom noża w plecy z powodu możliwości otrzymania jakiś korzyści tak jak to sugerujesz w przypadku współpracy z Devinem. Michael mógł tam spełnić marzenie swojego życia, jednocześnie Franklin chciał by znalazł mu coś dużego, więc mu znalazł. Tu nie było, żadnego wciskania bajeczek i kitu Franklinowi. Trevor za to gdy mógł otrzymać korzyść finansową był w stanie zrobić wszystko co widzimy na początku grania nim gdzie poszedł na wojnę praktycznie z całym półświatkiem Sandy Shores z powodu nieudanego interesu z Chińczykami. Podczas gry Michael zwracał się do Trevora również z dystansem gdyż jego powrót powodował dokładnie to od czego Michael chciał uciec gdy z nim współpracował - kłopoty. Tym razem jeszcze szantażowany przez FIB był zmuszony się w nie pakować razem z Trevorem. Do tego Trevor nadal nie rozumiał powodu chęci zakończenia kariery przez Michaela, wręcz go obrażał, że osiadł na laurach przez co w materiale przedstawiasz rozwijanie kariery jako włamywacz jest dobre, a ustabilizowanie życia rodzinnego i życie nie bojąc się, że dostanie kulkę i zostawi rodzinę jako złe. Ja wiem, że mówimy tu o grze komputerowej, ale uniwersum HD przedstawia poważniejsze i bardziej przyziemne historie bohaterów, co z resztą mówisz wielokrotnie, że Ci się podoba w GTA IV więc tym bardziej się dziwię, że tu potraktowałeś w ten sposób Michaela. Jeszcze co do samych rozmów Franklina z postaciami na końcu gry to nie jest tak, że Trevorowi jakoś zależy na Michaelu gdy Franklin prosi go o pomoc. Trevor w swoim upośledzeniu uważa, że to co Mike zrobił dla Franklina, tak jak kiedyś dla niego czyli wkręcenie w biznes powinno powodować u Franka bezwzględną lojalność wobec Michaela. Trevor najpewniej nie chce się w to mieszać gdyż zdradzony w swoim mniemaniu przez Mike'a teraz miał by pomóc w kolejnej w swoim mniemaniu zdradzie - tym razem Franka na Michaelu. Za to sam Michael jako już człowiek doświadczony tym życiem, kryzysem rodzinnym i samym czasem nie ma żadnego problemu by pomóc Franklinowi i zamknąć w końcu w swoim życiu rozdział, który powoduje tylko problemy i kłopoty. Podsumowując to Trevor jest walnięty, jest to charakter zawsze zły, może budzić jakąś sympatię, przez to jak był traktowany przez matkę, ale na moment całej fabuły GTA V jest to już niebezpieczny psychopata, którego nie powinno się bronić w żadnym wypadku. Mike natomiast ma swoje wady, jednak jest mimo problemów rodzinnych lojalny wobec niej, zależy mu na żonie i dzieciach mimo znieczulicy jaka go dopadła na początku gry. Dla niego oni są ważni, a Trevor był tylko gościem, którego wyszkolił by mu pomagał, a później miał ruszyć w swoją drogę. Zamiast tego przywiązał się do Michaela, namawiał na kolejne skoki i generował kłopoty. Mogę stwierdzić, że Michael nigdy nie uważał go za kogoś więcej niż "kolegę z pracy", a dialog po zakończeniu C można tłumaczyć tym, że skoro problemy przeszły, a Trevor pójdzie w końcu w swoją stronę i go zostawi w kwestii napadów to może się na niego bardziej otworzyć i być miłym. Ja choć wiem, że zakończenie C jest fajne i pewnie większość graczy je wybiera bo mamy happy end to ja zawsze wybiorę uśmiercenie Trevora. W samej grze też wydaje mi się, że często rozumiem podejście Michaela i jest to moja ulubiona postać z trójki bohaterów GTA V. W wielu przypadkach postąpił bym jak Mike gdybym miał wybór.
Moim zdaniem Trevor przez swoją historię chciał mieć tylko przyjaciela, kogoś bliskiego. A co do Michaela to za pierwszym razem rozumiem mu wybaczyć bo każdy zasługuje na drugą szansę, ale potem to bym go odstrzelił na miejscu Trevora.
W sumie można mieć do tej teorii proste podejście. Trevor nie postępuje tak jak przeciętny człowiek mógłby się po nim spodziewać co się sprawdza całkowicie wszędzie
Mam propozycję na materiał - okazje, które ominęły protagonistów serii, lub których nie dostrzegli/nie wykorzystali, jak studio filmowe w Los Santos, które nie zainteresowało CJa, fabryka psiej karmy, której Claude nie przejął po śmierci poprzedniego właściciela (nowego można zabić bez problemu chwilę później), czy produkcja narkotyków w Panamie przez Vica i Lancea, dla Toreno kilka lat później. Czy coś w tym stylu
Sytuacja Micheala bardzo mi przypomina sytuację Franka z 1-szej Mafii Jednak gdzie Micheal chciał zakończyć swój przestępczy rozdział nie przejmując się swoimi w "Przyjaciółmi" To Frank nie miał po prostu wyjścia Bo gdyby nie wydał swojej rodziny Mafiijnej to Morello wyeliminowałby jego Żonę i Córkę które to były dla Franka najważniejsze Motywy tych zdrad są podobne Troska o Rodzinę Jednak cała reszta jest inna Jeśli się Hubson z tym zgadzasz to przypnij komentarz u góry Z góry Dziękuję I do następnego super materiał
Super materiał! Dokładnie to samo myślę o "majkim". Cały czas mówi o Trevorze jako o diable wcielonym, a w rzeczywistości "Trev" jest od niego lepszym człowiekiem. Fakt, Trevor jest psychopatą, najlepszym przykładem jest los Floyda i Debry, albo jego "potrawki". Ale jak już uzna człowieka za "swojego", to nie ma takiej siły, która mogłaby tę osobę skrzywdzić w obecności Trevora. Z kolei Michael... Podejrzewam że za odpowiednio wysoką cenę mógłby sprzedać Amandę i Tracey do Amsterdamu (wiadomo gdzie), a Jimmiego przetopić na smalec. Majki to chyba największa kutfa w serii GTA, zaraz po Rascalovie. Jednak ten drugi miał dużo lepszą fabułę 😉
Kiedyś słyszałem że każdy z protagonistów z GTA 5 to odzwierciedlenie trzech rodzajów graczy. Franklin - Nowy gracz, który zaczyna dopiero swoją przygodę z grą Micheal - Doświadczony gracz, zawodowiec który ma przegrane wiele godzin w danej grze Trevor - Gracz, który psuje innym gre, często oszukuje i cheatuje. Robi często tzw rozwałki w grach, dosłownie zabijając każdego
Weston ma rację gdy mówi, że Micheal zdradził absolutnie każdego kogo znał. Micheal jest skrajnym oportunistą, gdyby była taka konieczność zabiłby nawet Franklina.
Chciałbym tutaj dodać że Trevor nie raz nawet wytknął Michaelowi że ten myśli w głównej mierze o sobie, taki fragment możemy nawet znaleźć w cutscence w misji gdzie Franklin goni braci O'Neil (żeby ją obejrzeć trzeba zacząć misje Trevorem lub Michaelem)
Michael miał w sobie coś odpychającego, do tego stopnia że przechodząc grę po raz pierwszy, już około napadu w Paleto Bay podjąłem decyzję, że jeżeli będę mógł go sprzątnąć, to go sprzątnę, i ostatecznie bez namysłu wybrałem koniec B. Trevor był złym człowiekiem w realiach GTA, dla którego się liczyły zyski, jednak w związku z kondycją intelektualną wydawał przewidywalny w nieprzewidywalności. Michael to ten najbardziej odrażający typ psychopaty, który ma same wady i żadnych zalet.
@@bigl3ster453 w sumie to nawet tak, nie doszłoby wtedy do tego napadu na jubilera, lecz dalej Michael by żył i istniała by możliwość, że Trevor się na niego jakoś inaczej natknie i go namierzy kiedyś, lub się w końcu kapnie że Brad nie żyje, gdyby próbował go odbić z więzienia, co miał w planach.
Micheal za byciem takim gnojem powinien był zapłacić największą ceną - życiem. Taką relację dobrze przedstawił Fiuzionek w odcinku: Które zakończenie jest najbardziej sprawiedliwe czy jakoś tam. Powiedział bardzo ważną rzecz - Micheal zdradził i został zdradzony ( Franklin ).
Dlatego uważam że dwa zakończenia A i B są bardzo uczciwe . Mimo że lubiłem grać Michaelem (jakoś jego rozdział był najbardziej wciągający) to on jak i Trevor powinni zginąć . Michael patrząc na całokształt był największą szują współpracując z federalnymi , ale Trevor też nie lepszy kogo spotkał na swoijej drodze to od razu leciała kula w głowę . Trochę szkoda że nie wyszło z dubbingującym głos Lamara Panem , bo zakończenie C wyszło aż za bardzo Happy Endem . Bardziej naturalniej by to mogło wyglądać gdyby Franklin ratując obydwóch sam w którymś momencie oberwał i chłopaki mieliby go na sumieniu
Michael to dupek , ale i tak dobrze że w 5 była opcja że wszystkie postacie przeżyły , że to jest kanonicznie . W każdym innym wypadku Michael powinien iść piachu .
Sądząc po tym, jakim Michael potrafił być manipulatorem i do czego potrafił się posunąć dla własnych korzyści (układ z FIB, nieudany zamach na Trevora, sfałszowanie własnej śmierci), to raczej mógłby sobie z Big Smoke'iem i Vinniem podawać ręce. Układ Michaela z FIB jest jasnym nawiązaniem do układu Big Smoke'a z C.R.A.S.H., nieudany zamach na Trevora nawiązuje do nieudanego zamachu na Sweeta, a sfałszowanie własnej śmierci jest odwołaniem do sfałszowania śmierci Vinniego. Zatem o ile kiedyś nie lubiłem zakończenia B w GTA V, o tyle teraz jest mi ono obojętne. Poza tym, Michael miał szczęście, że Franklin opuścił Rodziny z Chamberlain Hills, kiedy mu opowiadał o swojej przeszłości, bo inaczej Clinton nie mógłby mu podawać ręki, ponieważ zgodnie z zasadami ulicy, musiałby uważać Michaela za 60-tkę. Zresztą Trevor nie zabił i raczej nie chciałby zabijać Michaela przede wszystkim ze względu na jego rodzinę. Jak dla mnie Michael jest zwykłym śmieciem, bo Trevor miał go za przyjaciela, a on go wystawił federalnym.
Pomijając kwestię, czy warto marnować swoje życie na oglądanie takich domniemanych analiz gierek... :D To myślę, że pominąłeś najistotniejszy aspekt tłumaczący postępowanie Michaela :D Michael zdradził i odciął się od Trevora, ponieważ ten jest najzwyczajniej w świecie niezrównoważony. Zwyczajnie się go obawiał. My w samej gierce mieliśmy do czynienia z kilkoma osobami, które Trevor zabił w afekcie - choćby Johnny czy kuzyn Wade'a z małżonką. Czy te osoby zasłużyły w jakimś stopniu na śmierć? Sądzę, że Michael również był światkiem albo chociaż słyszał o podobnych odpałach Trevora. Poza tym, Michael, który wcześniej nie miał nic do stracenia, zmienił swoje priorytety jak związał się z Amandą, miał dzieci i wolał nie myśleć, czy Trevor się nie odpali i zadzwoni do drzwi, żeby go odstrzelić.
Zauważcie, że na cmentarzu w North Yankton Trevor mimo wszystko nie strzelił do Michaela a Michael strzelił do Trevora, lecz nie trafił. Mi się wydaje że Michael nie ma problemu aby kogoś zdradzić. Tak jak pokazał autor tego filmu w przypadku wyboru innego zakończenia Michael zgwdza się pomóc zabić Trevora a Trevor nie zgadza się pomóc zabić Michaela. Trevor choć święty nie jest to jednak dba o swoich i jest lojalny w pewnym sensie. Mi się wydaje że Trevor nie zabił Michaela z uwagi na jego dzieci i lata znajomości, ale sam do końca nie wie dlaczego, tak przynajmniej sam powiedział Franklinowi jak ich umówimy na spotkanie po zakończeniu gry. Film dobry i łapkę w górę zostawiłem.
@@mmysza obejrzałem tą scenę kilka razy właśnie i powiem tak, ciężko jest ocenić, nie jest pokazane to tak jednoznaczne, jednak efekt końcowy był taki że Trevor nie strzelił a Michael już tak.
@@AaaAaa-lp1ou tak jak napisałem nie jest on święty, ale w pewnym sensie uważa ich za swoich i gdyby ktoś ich porwał to by ich ratował, też w jednej z rozmów telefonicznych jest wspomniane jak to Trevor pogonił byłą żonę Rona. Myślę że choć nie traktuje ich za dobrze to jednak potrafi stanąć w ich obronie i by ich w życiu nie zdradził, więc w pewnym sensie jest lojalny.
10:45 no nie powiedziałbym że piekielnie strzeżonego piekielnie może było jak helikopter się rozwalił i wywołał pożar lub jak w opcji A parę pięter zostało zniszczonych
Michael jest podwójnym zdrajcą. Jeśli Franklin wybierze zabić Trevora to ten pojechał mu pomóc. Największy dowód, że Michael nie zasłużył na drugą szansę.
20:16 no nie za bardzo jak po misji krach zadzwonimy do solomona to Micheal powie że na razie muszą zerwać umowę nie wiem czy po śmierci Devina ją wznowili ale no
To jest poprostu kwestia specyficznego tłumaczenia. W wersji angielskiej zakończenie sie nazywa "something sensible" i to nawiązuje do momentu gdy Franklin dostaje zlecenie na Trevora. Franklin sie pyta czy agenci oczekują od niego że zabije prezydenta i właśnie w odpowiedzi pada "No, something sensible" (nie, coś bardziej sensownego)
Kluczem do zrozumienia Michaela jest ten wloski film surrealistyczny w jednym z kin gta 5. To w rzeczy samej film o nim - choc parodia surrealizmu i artystycznych filmow, to dokladnie pokazuje co siedzi w.glowie.michaela I'm the goog guy! Jego psychiatra celnie go opisuje: socjopata i psychopata na raz...
Hej Powiem tak Jak Na Moje to Michael Zachował Się Idalnie Trevor to Psychol tyle Powiem Pozdrawiam i Kocham Was Wszystkich❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤ Natomiast Nie Pozdrawiam i Nie Kocham Wcale tych Co Się Ze Mną Nie Zgadzają ‼‼💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😩😩😩😩😩😩😩😩😩😩😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢
tez tatuaz trevora na ramieniu pokazuje jak duza braterska miloscia darzyl michaela wiec mimo tego ze dowiedzial sie o zdradzie to po tych wszystkich latach wmawiania sobie jakim on był cudownym przyjacielem, ciezko tak nagle zmienic zdanie i zaakceptowac prawde
Patrząc ze Trevor nie posiadal nigdy zbytnio przyjaciol, mial problemy rodzinne i byl ogolnie uposledzony czy tam byl psychopata to chcial znalezc taka zaufaną osobe - tą osobą był Mikey. Micheal z poczatku przepadal za Trevorem, aczkolwiek jak wyszedl za mąż, zrobil dwójke dzieci to uznal ze T moze byc zagrozeniem nie tylko dla rodziny De Santa ale i dla samego Micheala. Zaś Phillips tak bardzo przywiązał sie (przez swoje uposledzenie) do Micheala (ktory go nie chcial) ze wlasnie po ”smierci” De Santy zrobil sobie tatuaż upamiętniający go
Postawę Michaela I Trevora dobrze widać po tym co się z nimi stało przy opcji c. Michael spełnia swoje marzenie i zostaje producentem filmowym (czyli nie jest w świecie przestępczym) a Trevor zajął się przemytem narkotyków i broni (dalej jest w świecie przestępczym ale w innej gałęzi)
Super materiał :D Osobiście GTA5 nie przeszedłem, ale osobiście uważałem z tych rzeczy co widziałem że Trevor jest tą najgorszą z postaci, bardziej taką bezmyślną, a jeżeli chodzi o Michaela to jak najbardziej w życiu działałbym pewnie jak on, po trupach do własnej wygody.
Szczerze moeiac jakos gta 5 mnie nie orzekonalo dla tego duzo w nie nie gralem 😅 ale zmieniam zdanie o Michaelu i osobiscie bym sie go pozbyl . Trev powinien przeżyć
dawno nie było tak dobrego materiału tematycznego! fajnie pokazałeś drugą stronę bo zawsze myślałem ze w sumie Trevor jest tym pojebanym, nie patrząc na to jaki naprawdę jest Michael!
Myślę że Trevor wybaczył Michaelowi dlatego że trevor uwarza Michaela za przyjaciela i bęzyna też mogła namieszać mu w głowie xd btw co do michaela he regrets nothin'
Szkoda iż w jednym zakończeniu nie da się finalnie zastrzelić dwóch największych zagrożeń dla lot santos czyli Michaela the Sante i Devina Westona który jebał w dupe swoją prawniczkę, takie zakończenie bym zawsze robił a tak trzeba wybierać zakończenie
Wychodzi na to ze Trevor nie jest taki zly jak sie wydaje a Michael to zwykly zdrajca i sprzedawczyk. Dodam jeszcze ze moim skromnym zdaniem Michael to najnudniejsza postac z trojki glownych bohaterow.
Nie zabił Michaela, bo potrzebował Go do ogarnięcia Skoku na Bank Federalnych [ ostatni Napad w grze ( wejście oczywiste lub subtelne z dowolną ekipą ) ], a po Skoku miał GO w dupie
Jak dla mnie Michael był fałszywy. Raz przeszedłem fabułę, ale dało się to wyczuć. Dlatego zawsze miałem większy szacunek do Trevora. Trevor zawsze był szczery i by nigdy tak nie zdradził Michaela jak to zrobił Michael.
Życzę każdemu takiego przyjaciela, jak Trevor
Co najwyżej chyba żeby go zabić
Psychopaty który bez mrugnięcia okiem mógłby cie zabić a potem zjeść?
Kolesi siedzący w rogu pokoju z łopatą: hold my puss cat psycho 🗿
Psychicznego ale wiernego? Tacy są najlepsi
@@Italiano_PLmam takiego 😅
Myślę, że pomijasz pewien aspekt relacji Trevora i Michaela. Trevor nie był twardym gangusem kierującym się kodeksem. Przez całą fabułę widać, że on najbardziej pragnie akceptacji, rodziny, miłości. Jest jednak zbyt skrzywiony by to osiągnąć. Stąd choćby jego dziwaczna relacja z Bradem i jego kuzynem, czy Patricią Madrazzo.
Trevor po prostu Mike'a kochał. W swój dziwaczny, Trevorowy sposób, ale to była miłość. Dlatego zachowuje się jak zachowuje. Wybacza Michaelowi wszystko bo nie chce go znowu stracić
*Wadem i jego kuzynem
Ja pomimo tego, od początku kiedy wyszło GTA5 to najbardziej lubiłem Michaela. Jego wątek był fajnie przedstawiony, gdyby nie on Franklin nie osiągnąłby tego wszystkiego. A tak to jak trevor i Michael skakali sobie do gardeł tyle razy, ciągle się obwiniali to jednak najlepsze akcje i misje to były jak byli razem, często siebie wzajemnie ratując. Kilka razy przeszedłem GTA5 i zawsze jednak wybierałem opcję żeby wszystkich uratować, elo!
Cóż, szczerze mówiąc dalej z pewnego punktu widzenia jestem w stanie zrozumieć postawę Michaela. Oczywiście, dopuścił się strasznego czynu, jednak należy tu pamietać o tym że miał młodą rodzinę w tamtym czasie. Jak sam powiedział, trzymał się z szaleńcami, którzy nie mieli nic do stracenia. Pod tym względem mimo wszystko podjął męską, choć niezbyt dobrą decyzję. Nie wiem czy można tu mówić szczerze o jakiejkolwiek moralności między przestępcami, którzy nie mają problemu z zabijaniem.
Trzeba też powiedzieć że Michael może nie tyle chciał zabić Trevora, co bardziej miał wąskie spojrzenie na sytuacje. Nie widział innych możliwości, a nawet jeżeli, to w jego oczach były poprostu nierealne.
Jednak coś co zawsze jest miłym zaskoczeniem jest ostatnia misja kiedy nasza trójka bohaterów walczy w hucie i Michael traci kontakt z Trevorem po czym rusza mu na ratunek i w jednej z opcji dialogowych mówi mu "Stary, zacząłem się martwić".
Tak naprawdę to można o tym rozmawiać jeszcze długo, ale moim zdaniem Michael nie jest aż tak zły
pewnie ze nie, dzieciaki go tak oceniaja a sami by sprzedali kolege za dyche
Rozwala mnie jak od kilku lat fani GTA, próbują zrobić z Michaela tego złego a z Trevola dobrego... Trevol dosłownie w sekundę postanowił sprzątnąć gang Lostów, z którym jak można wywnioskować, współpracował i postanowił sobie zlikwidować konkurencję. Dosłownie jak się na niego przełączamy, potrafi zabijać przypadkowych ludzi zrzucając ich z mostu czy przywiązując do podpory mostu by się utopili.
Dosłownie sprzedawał ludzi odklejeńcom w górach.
Najprawomocniej był kanibalem.
Mordował jak się wkurzył.
Trevol dosłownie pomiatał swoimi podwładnymi, traktował dobrze tylko tych, co umieli strzelać i mogliby pod tym względem stanąć z nim równo.
Michaela traktował dobrze, bo go cenił za to jakim był przestępcom. NIC WIĘCEJ! Jego rodzinę szanował, z tego samego powodu, bo Michael.
Trevol był przydupasem Michaela i już w prologu widać, że go słuchał. Michael to osobowość alfa, dominująca.
Wszyscy cały czas powtarzają, "to Michael strzelił pierwszy na cmentarzu" ale jakoś fakt, że Trevol jako pierwszy wyciągnął broń a potem porzucił Michaela, doskonale wiedząc, że został złapany i będzie przerobiony na mielone, to też wszyscy pomijają.
Ponad to, cały czas jest powtarzane jak to zdradził Trevola... ale to, że musiał wybrać między nie pewną przyszłością swojej rodziny a kumplami od napadów, to już jakoś nikt nie wspomina. Wszystko za to jest podsumowywane "dla własnej korzyści", a teraz popatrzmy... w którym miejscu?
Michale cały czas kierował się dobrem rodziny, dlatego porzucił napady i poszedł na układ, napady zawsze były jego konikiem, co widać napływie ekscytacji gdy bierze się ponownie za skok. Dosłownie, w całej fabule dwoi się i troi by jakoś doprowadzić do statusu qou, przed rozwaleniem domu Natali.
Cały czas, próbuje się zrobić z Michaela złego, że po prostu wykorzystał sytuacje by sobie rzyć w luksusie... ale to, że robił to dla rodziny i całą fabułą w GTA V to potwierdza, jakoś bardzo chętnie się omija.
Trevol żyje przeszłością, chce by Michael znowu był rabusiem i razem z nim skakali po bankach, ale jednocześnie wie, że nie odpuści ze względu na rodzinę. Dosłownie widać, że Trevol najchętniej by zabił Michaela, ale ma blokadę, bo był dla niego istotą nadrzędną.
Już nie raz widziałem psychopatów w filmach czy serialch, którzy każdego zabiją bez mrugnięcia, ale co do innych to nie pozwolą by mu włos z głowy spadł. Tak samo jest z Trevolem. Już woli by dosłownie, ktoś za niego to zrobił... w słynnej potyczce w misji "podsumowanie" Trevol dosłownie mówi, że jak ktoś go ma zabić, to on... bo ma konlikt wewnętrzny i chce go zabić, a jednocześnie nie. Dlatego potem sobie tłumaczy, że w sumie Brada to nie lubił. Trevol jest dosłownie uzależniony od Michaela, jak alkocholk który po 15 latach znowu wrócił do chlania. Jego szaleństwo go potrzebuje.
po za tym, niby czemu nie przeszkodził Franklinowi w momencie, gdy zdecydował się załatwić Michaela? Nagle Św.Trevol nie wiedział o tym? A zakończenie gdzie zabijamy Trevola? Znowu okazuje się, że Michael stawia wyżej to, co od początku mu przyświecało, czyli status quo przed rozwaleniem domu. Po tym Michael dosłownie ma konflikt wewnętrzny i nie może się pogodzić ze śmiercią Trevola. No faktycznie, widać, jaki jest zadowolony z tego powodu!
Acz pewnie się mylę, i wszyscy ci co tak wyzywają Michaela od najgorszych, a Trevola nazywają spoko ziomkiem, pewnie pierwsi by spalili własną rodzinę, byleby z kumplem bujać się od sklepu do sklepu.
A i P.S. Zmiana nazwiska i miejsca zamieszkania... to podstawa programu ochrony światków.
A to, że Dave załatwił przy okazji wille i kupe kasy co miesiąc to już druga sprawa.
Rodzina Michaela to kurwa wyjęta z burdelu która go zdradza, syn zjeb, ćpun i nierób a córka kurwa jak matka. Wybierasz rozumiem najbardziej patologiczną zjebaną rodzine przy której jak na talerzu widać ze nie powinni ze sobą wgl rozmawiać a co wgl być ze sobą ponad gościa co zawsze ale to zawsze stawiał ciebie ponad siebie. Początek gry gdy trevor mówi „i wont leave you Mikey” pokazuje czego można się spodziewać po trevorze w stosunku do Michaela, mało tego gdy dowiaduje się prawdy to nie jak rasowy psychopata idzie przywiązać michaela do dołu portu a jego rodzine oddaje w góry a zachowuje się dla rodziny która ukradła mu wszystko jak wujek. Oczywiście nie usprawiedliwiam jego wszystkich występków bo trevor to trevor każdy to wie ale on milion razy pokazał jaki szacunek ma do M i jego rodziny i decyzji. Po wszystkim pomimo złości uszanował to ze M chciał uciec z „rodziną XD” (tego nie można nazwać rodzina) ale oczywiście trevor lubi zabić gangusów z lostów którzy sami zabijali niewinnych i dlatego jest zły XD poza tym ludzie których zabijał mogli czasem być nw winni mu kasę albo zajebac coś mu albo jakkolwiek nacisnąć mu na odcisk także wiedzieli komu naciskają na odcisk. Trevor jest popierdolony ma swoje odchyły i popierdolenia ale prawda jest taka ze M nigdy prze nigdy nie zasługiwał na kogos takiego jak trevor
@@Zardzewialy95nie ma dowodu na to że Michael był w ochronie świadków
Temu że Trevor jest psychopatą nie można zaprzeczyć. Lecz jest także lojalny. W każdej konfrontacji Michaela i Trevora, to Trevor pierwszy opuszcza broń. Michael zdradził wszystkich których znał, może i dla dobra rodziny, ale i tak zdradził. Dlatego dla mnie najgorszym zakończeniem jest zakończenie A, bo Trevor nie zasługuje na TAKĄ śmierć (spalony żywcem, zabity przez 2 osoby, które uważał za przyjaciół). Potem jest śmierć Michaela, bo oczywiście wszystko zaczęło mu się układać, a Franklin stał się można to powiedzieć kolejnym Michaelem. Kiedy proponuje on załatwienie Mike'a razem, Trevorowi, ten mu odmawia, co pokazuje jego lojalność.
Dlatego moim ulubionym protagonistą z GTA V jest Trevor.
@@MrTimPL ale jaka to rodzina, dwie dziwki i cpun. Gdyby nie Amanda to Michael nawet by nie spotkał nigdy potem trevora bo nie musiałby zebrać kasy przez to ze amanda się puściła. Zwykły oportunista na dodatek dwulicowy śmieć który wbije ci nóż tak szybko jak zobaczy ze dostanie większą korzyść. Nie ma to jak zakochać się w dziwce i zostawić najlepszego przyjaciela a wręcz nie zostawić a chcieć go zabić abyś ty miał wygodnie, zwykły ludzki śmieć i to Michael zasłużył na smierć jak trevor
Trevor raczej by sobie nie poradził z Bradem. Z resztą po zakończeniu fabuły, podczas wypadu na drinka Trevor mówi że Brad to w sumie ujem był
Dlatego mi się nie podoba fabula GTA 5, Trevor to był kompletny psychol, Michael nie miał problemu z wbiciem noża w plecy, jedynie Franklin miał trochę ludzkiej przyzwoitości - zważywszy na fakt że zakończenie C jest kanoniczne.
Trevor to żul
Cała trójka to banda zjebow
Dla mnie też C
Ja za pierwszym razem zabiłem trevora bo uważałem, że to wszystko przez niego. Później wczytałem i zrobiłem zakończenie C
@@bartek9991000 a co to jest za C zakończenie
Według mnie to Michael jest bardziej nieobliczalny niż Trevor. Trevor to wiadomo że świr i że coś odstawi. Michael z kolei potrafi być zarówno bardzo porywczy jak i spokojny, przykładowo na początku gry po nakryciu żony w łóżku ściga jej kochanka i niszczy dom, a jak się dowiaduje o występie swojej córki w telewizji to gdyby nie Trevor to by to olał.
Moim zdaniem Michael zachował się jak idiota wobec Tracey bo ona ma przecież ponad 20 lat i sama decyduje o swoim życiu.
@@forbeddensean9951Idiota bo nie chce zeby jego dzieci nie byly zyciowa porazka? Co z tego ze tracey ma ponad 20 lat, skoro najmadrzejszych decyzji to ona nie podejmuje?
@@forbeddensean9951to że dziecko ma 20 lat nie zmienia faktu że (dobry) rodzic chce dla niego jak najlepiej
@@forbeddensean9951Jeżeli pozwoliłbyś swojej córce zostać telewizyjną/gazetową prostytutką, która za x lat skończyłaby na społecznym śmietniku (jak to bywa z takimi dziewczynami) to obyś nigdy nie był ojcem.
20 lat to nadal gówniarski wiek, a sama dziewczyna była zawładnięta potrzebą sławy i chorobliwej uwagi.
Jak dla mnie kompletnie spartaczyłeś od samego początku podejście do Michaela oraz Trevora - to kto tu jest zły, a kto dobry z perspektywy, że to gra o znajomych, a nie próba pokazania w grze bardziej realnych i przyziemnych problemów. Trevor to upośledzony psychopata. Stąd właśnie jego traktowanie Michaela jako brata co było zupełnie błędne, ale było problemem Trevora. Michael (z tego co się dowiadujemy w grze) spotkał go i zaproponował mu współpracę, wejście w ten "biznes" ale to jest tyle. Nie było tu ze strony Michaela żadnej złej woli. Po prostu potrzebował wspólnika, był w stanie go nauczyć by ten sobie poradził później sam w przyszłości. Jedyny błąd Michaela był taki, że wybrał osobę, która będąc upośledzona emocjonalnie się do niego przywiązała za samo to. Poza tym kompletnie zostało tu w materiale zapomniane.. albo inaczej, to, jaki był ten "biznes" i jego natura są w materiale przedstawione jako coś dobrego. Napadanie na banki i "braterstwo" szajki włamywaczy postawiłeś wyżej niż chęć ostatecznego ustatkowania się Michaela. To, że Michael chce w końcu zająć się rodziną, nie musieć się bać przy każdej akcji czy wyjdzie z niej cało, ani też odczuwać tego samego strachu Amandzie zostało całkiem pominięte, a chęć odejścia z "biznesu" jako złe. Tym bardziej, że z dialogów w grze dowiadujemy się, iż Michael chciał skończyć z napadami już w momencie gdy Amanda zaszła w ciążę z Jimmym. Z tego, że dzieci Michaela nazywają Trevora wujkiem wynika w takim razie, że Michael kontynuował napady już po urodzeniu obu dzieci. Najprawdopodobniej były przez to 2 powody: 1. Chęć zapewnienia rodzinie godnego bytu przy braku kwalifikacji oraz pewnie wpadką przy próbie jakiejkolwiek rejestracji się w legalnej pracy. 2. Namawiający go ciągle do napadów Trevor. Trevor nie mając rodziny oraz wypaczone dzieciństwo przy jego matce kompletnie nie rozumiał strachu Michaela o rodzinę, Amandy i dzieci o Michaela. Dodatkowo jego charakter powodował u Amandy i dzieci najprawdopodobniej strach. Trevor jaki jest każdy wie i w jego otoczeniu kobieta z 2 dzieci mogła się czuć poważnie zagrożona, że nagle coś mu wpadnie do głowy i zrobi im krzywdę. Tak więc to, że Michael już od dawna planował zakończenie kariery ułatwiło decyzję o współpracy z Davem. Mógł przestać się bać o swoje życie (i w przypadku niepowodzenia w napadzie, i w przypadku gdyby nagle Trevor wpadł w jakiś szał zabijania) oraz mając zapewniony, aż za dobry standard życia dla żony i dzieci na pewno się nie zastanawiał długo by przyjąć ofertę Dave'a łącznie z wystawieniem Trevora do odstrzału. Nie było tu żadnej analizy i wbijania ludziom noża w plecy z powodu możliwości otrzymania jakiś korzyści tak jak to sugerujesz w przypadku współpracy z Devinem. Michael mógł tam spełnić marzenie swojego życia, jednocześnie Franklin chciał by znalazł mu coś dużego, więc mu znalazł. Tu nie było, żadnego wciskania bajeczek i kitu Franklinowi. Trevor za to gdy mógł otrzymać korzyść finansową był w stanie zrobić wszystko co widzimy na początku grania nim gdzie poszedł na wojnę praktycznie z całym półświatkiem Sandy Shores z powodu nieudanego interesu z Chińczykami. Podczas gry Michael zwracał się do Trevora również z dystansem gdyż jego powrót powodował dokładnie to od czego Michael chciał uciec gdy z nim współpracował - kłopoty. Tym razem jeszcze szantażowany przez FIB był zmuszony się w nie pakować razem z Trevorem. Do tego Trevor nadal nie rozumiał powodu chęci zakończenia kariery przez Michaela, wręcz go obrażał, że osiadł na laurach przez co w materiale przedstawiasz rozwijanie kariery jako włamywacz jest dobre, a ustabilizowanie życia rodzinnego i życie nie bojąc się, że dostanie kulkę i zostawi rodzinę jako złe. Ja wiem, że mówimy tu o grze komputerowej, ale uniwersum HD przedstawia poważniejsze i bardziej przyziemne historie bohaterów, co z resztą mówisz wielokrotnie, że Ci się podoba w GTA IV więc tym bardziej się dziwię, że tu potraktowałeś w ten sposób Michaela. Jeszcze co do samych rozmów Franklina z postaciami na końcu gry to nie jest tak, że Trevorowi jakoś zależy na Michaelu gdy Franklin prosi go o pomoc. Trevor w swoim upośledzeniu uważa, że to co Mike zrobił dla Franklina, tak jak kiedyś dla niego czyli wkręcenie w biznes powinno powodować u Franka bezwzględną lojalność wobec Michaela. Trevor najpewniej nie chce się w to mieszać gdyż zdradzony w swoim mniemaniu przez Mike'a teraz miał by pomóc w kolejnej w swoim mniemaniu zdradzie - tym razem Franka na Michaelu. Za to sam Michael jako już człowiek doświadczony tym życiem, kryzysem rodzinnym i samym czasem nie ma żadnego problemu by pomóc Franklinowi i zamknąć w końcu w swoim życiu rozdział, który powoduje tylko problemy i kłopoty. Podsumowując to Trevor jest walnięty, jest to charakter zawsze zły, może budzić jakąś sympatię, przez to jak był traktowany przez matkę, ale na moment całej fabuły GTA V jest to już niebezpieczny psychopata, którego nie powinno się bronić w żadnym wypadku. Mike natomiast ma swoje wady, jednak jest mimo problemów rodzinnych lojalny wobec niej, zależy mu na żonie i dzieciach mimo znieczulicy jaka go dopadła na początku gry. Dla niego oni są ważni, a Trevor był tylko gościem, którego wyszkolił by mu pomagał, a później miał ruszyć w swoją drogę. Zamiast tego przywiązał się do Michaela, namawiał na kolejne skoki i generował kłopoty. Mogę stwierdzić, że Michael nigdy nie uważał go za kogoś więcej niż "kolegę z pracy", a dialog po zakończeniu C można tłumaczyć tym, że skoro problemy przeszły, a Trevor pójdzie w końcu w swoją stronę i go zostawi w kwestii napadów to może się na niego bardziej otworzyć i być miłym.
Ja choć wiem, że zakończenie C jest fajne i pewnie większość graczy je wybiera bo mamy happy end to ja zawsze wybiorę uśmiercenie Trevora. W samej grze też wydaje mi się, że często rozumiem podejście Michaela i jest to moja ulubiona postać z trójki bohaterów GTA V. W wielu przypadkach postąpił bym jak Mike gdybym miał wybór.
Świetny komentarz
dobrze wyjasnione
szacun, dzieciaki wola trevora bo im imponuje to czego sie dopuszczal
Ludzie wybierają A by pozbyć się psychopaty
Ludzie wybierają B by pozbyć się zdrajcy
Ludzie wybierają C bo zawsze chcemy happy ending
Moim zdaniem Trevor przez swoją historię chciał mieć tylko przyjaciela, kogoś bliskiego. A co do Michaela to za pierwszym razem rozumiem mu wybaczyć bo każdy zasługuje na drugą szansę, ale potem to bym go odstrzelił na miejscu Trevora.
W sumie można mieć do tej teorii proste podejście. Trevor nie postępuje tak jak przeciętny człowiek mógłby się po nim spodziewać co się sprawdza całkowicie wszędzie
trevor to najlepszy przyjaciel jakiego widzialem
Mam propozycję na materiał - okazje, które ominęły protagonistów serii, lub których nie dostrzegli/nie wykorzystali, jak studio filmowe w Los Santos, które nie zainteresowało CJa, fabryka psiej karmy, której Claude nie przejął po śmierci poprzedniego właściciela (nowego można zabić bez problemu chwilę później), czy produkcja narkotyków w Panamie przez Vica i Lancea, dla Toreno kilka lat później. Czy coś w tym stylu
Sytuacja Micheala bardzo mi przypomina sytuację Franka z 1-szej Mafii
Jednak gdzie Micheal chciał zakończyć swój przestępczy rozdział nie przejmując się swoimi w "Przyjaciółmi"
To Frank nie miał po prostu wyjścia
Bo gdyby nie wydał swojej rodziny Mafiijnej to Morello wyeliminowałby jego Żonę i Córkę które to były dla Franka najważniejsze
Motywy tych zdrad są podobne
Troska o Rodzinę
Jednak cała reszta jest inna
Jeśli się Hubson z tym zgadzasz to przypnij komentarz u góry
Z góry Dziękuję
I do następnego super materiał
O, ktoś kto grał w Mafię 😊
Super materiał! Dokładnie to samo myślę o "majkim".
Cały czas mówi o Trevorze jako o diable wcielonym, a w rzeczywistości "Trev" jest od niego lepszym człowiekiem. Fakt, Trevor jest psychopatą, najlepszym przykładem jest los Floyda i Debry, albo jego "potrawki". Ale jak już uzna człowieka za "swojego", to nie ma takiej siły, która mogłaby tę osobę skrzywdzić w obecności Trevora.
Z kolei Michael... Podejrzewam że za odpowiednio wysoką cenę mógłby sprzedać Amandę i Tracey do Amsterdamu (wiadomo gdzie), a Jimmiego przetopić na smalec.
Majki to chyba największa kutfa w serii GTA, zaraz po Rascalovie. Jednak ten drugi miał dużo lepszą fabułę 😉
Po prostu trevor jest lojalny i ma honor❤
Kiedyś słyszałem że każdy z protagonistów z GTA 5 to odzwierciedlenie trzech rodzajów graczy.
Franklin - Nowy gracz, który zaczyna dopiero swoją przygodę z grą
Micheal - Doświadczony gracz, zawodowiec który ma przegrane wiele godzin w danej grze
Trevor - Gracz, który psuje innym gre, często oszukuje i cheatuje. Robi często tzw rozwałki w grach, dosłownie zabijając każdego
„Po co Michelowi ochrona świadków skoro dostał nową tożsamość” eee xd a nie o to chodzi w ochronie świadków xDddd
No Michael jest zwykłą 60. Ale i tak go Lubie, po Trevorze dostarcza mi najwięcej frajdy gdy patrzę co odwala jego rodzinka xD
Weston ma rację gdy mówi, że Micheal zdradził absolutnie każdego kogo znał. Micheal jest skrajnym oportunistą, gdyby była taka konieczność zabiłby nawet Franklina.
Elegancki materiał, dziękuję bardzo za poświęcony na to czas szefie
Ależ proszę mistrzu!
Chciałbym tutaj dodać że Trevor nie raz nawet wytknął Michaelowi że ten myśli w głównej mierze o sobie, taki fragment możemy nawet znaleźć w cutscence w misji gdzie Franklin goni braci O'Neil (żeby ją obejrzeć trzeba zacząć misje Trevorem lub Michaelem)
Michael miał w sobie coś odpychającego, do tego stopnia że przechodząc grę po raz pierwszy, już około napadu w Paleto Bay podjąłem decyzję, że jeżeli będę mógł go sprzątnąć, to go sprzątnę, i ostatecznie bez namysłu wybrałem koniec B.
Trevor był złym człowiekiem w realiach GTA, dla którego się liczyły zyski, jednak w związku z kondycją intelektualną wydawał przewidywalny w nieprzewidywalności. Michael to ten najbardziej odrażający typ psychopaty, który ma same wady i żadnych zalet.
Dla mnie Michael to kawał ch. Gra w swoją gre na własnych zasadach a jak ktoś go ogrywa to zaczyna kantować żeby było na jego
Ale ty zdajesz sobie sprawę że to gra o przestępcach? Trevor to nie anioł. Z całej trójki to chyba tylko Frank jest bliski bycia normalnym
🦧
"If there is one thing, i learned it is that we must obey the rules of the game. We can pick the game, but we must obey the rules"- Dimitri Rascalov
@@nakklevar😂
A wystarczyło pochować Brada gdzie indziej, albo skremować i by się zapewne zdrada nie wydała.
rozwód z Amandą przed 2013 rozwiązałby wszystkie problemy :D
@@bigl3ster453 w sumie to nawet tak, nie doszłoby wtedy do tego napadu na jubilera, lecz dalej Michael by żył i istniała by możliwość, że Trevor się na niego jakoś inaczej natknie i go namierzy kiedyś, lub się w końcu kapnie że Brad nie żyje, gdyby próbował go odbić z więzienia, co miał w planach.
@@bigl3ster453W końcu małżeństwo striptizerki i osoby która korzysta z usług prostytutek nie mogła się udać😂.
Micheal za byciem takim gnojem powinien był zapłacić największą ceną - życiem.
Taką relację dobrze przedstawił Fiuzionek w odcinku: Które zakończenie jest najbardziej sprawiedliwe czy jakoś tam. Powiedział bardzo ważną rzecz - Micheal zdradził i został zdradzony ( Franklin ).
Dlatego uważam że dwa zakończenia A i B są bardzo uczciwe . Mimo że lubiłem grać Michaelem (jakoś jego rozdział był najbardziej wciągający) to on jak i Trevor powinni zginąć . Michael patrząc na całokształt był największą szują współpracując z federalnymi , ale Trevor też nie lepszy kogo spotkał na swoijej drodze to od razu leciała kula w głowę .
Trochę szkoda że nie wyszło z dubbingującym głos Lamara Panem , bo zakończenie C wyszło aż za bardzo Happy Endem . Bardziej naturalniej by to mogło wyglądać gdyby Franklin ratując obydwóch sam w którymś momencie oberwał i chłopaki mieliby go na sumieniu
Michael to dupek , ale i tak dobrze że w 5 była opcja że wszystkie postacie przeżyły , że to jest kanonicznie . W każdym innym wypadku Michael powinien iść piachu .
Sądząc po tym, jakim Michael potrafił być manipulatorem i do czego potrafił się posunąć dla własnych korzyści (układ z FIB, nieudany zamach na Trevora, sfałszowanie własnej śmierci), to raczej mógłby sobie z Big Smoke'iem i Vinniem podawać ręce. Układ Michaela z FIB jest jasnym nawiązaniem do układu Big Smoke'a z C.R.A.S.H., nieudany zamach na Trevora nawiązuje do nieudanego zamachu na Sweeta, a sfałszowanie własnej śmierci jest odwołaniem do sfałszowania śmierci Vinniego. Zatem o ile kiedyś nie lubiłem zakończenia B w GTA V, o tyle teraz jest mi ono obojętne.
Poza tym, Michael miał szczęście, że Franklin opuścił Rodziny z Chamberlain Hills, kiedy mu opowiadał o swojej przeszłości, bo inaczej Clinton nie mógłby mu podawać ręki, ponieważ zgodnie z zasadami ulicy, musiałby uważać Michaela za 60-tkę. Zresztą Trevor nie zabił i raczej nie chciałby zabijać Michaela przede wszystkim ze względu na jego rodzinę. Jak dla mnie Michael jest zwykłym śmieciem, bo Trevor miał go za przyjaciela, a on go wystawił federalnym.
Pomijając kwestię, czy warto marnować swoje życie na oglądanie takich domniemanych analiz gierek... :D To myślę, że pominąłeś najistotniejszy aspekt tłumaczący postępowanie Michaela :D Michael zdradził i odciął się od Trevora, ponieważ ten jest najzwyczajniej w świecie niezrównoważony. Zwyczajnie się go obawiał. My w samej gierce mieliśmy do czynienia z kilkoma osobami, które Trevor zabił w afekcie - choćby Johnny czy kuzyn Wade'a z małżonką. Czy te osoby zasłużyły w jakimś stopniu na śmierć? Sądzę, że Michael również był światkiem albo chociaż słyszał o podobnych odpałach Trevora. Poza tym, Michael, który wcześniej nie miał nic do stracenia, zmienił swoje priorytety jak związał się z Amandą, miał dzieci i wolał nie myśleć, czy Trevor się nie odpali i zadzwoni do drzwi, żeby go odstrzelić.
Zauważcie, że na cmentarzu w North Yankton Trevor mimo wszystko nie strzelił do Michaela a Michael strzelił do Trevora, lecz nie trafił.
Mi się wydaje że Michael nie ma problemu aby kogoś zdradzić. Tak jak pokazał autor tego filmu w przypadku wyboru innego zakończenia Michael zgwdza się pomóc zabić Trevora a Trevor nie zgadza się pomóc zabić Michaela. Trevor choć święty nie jest to jednak dba o swoich i jest lojalny w pewnym sensie. Mi się wydaje że Trevor nie zabił Michaela z uwagi na jego dzieci i lata znajomości, ale sam do końca nie wie dlaczego, tak przynajmniej sam powiedział Franklinowi jak ich umówimy na spotkanie po zakończeniu gry.
Film dobry i łapkę w górę zostawiłem.
a to nie było tak, że T chciał oddać strzał pierwszy, ale zaciął mu się pistolet więc rzucił nim w Michaela?
@@mmysza tak było
A złe traktowanie Rona i Weda to też lojalność?
@@mmysza obejrzałem tą scenę kilka razy właśnie i powiem tak, ciężko jest ocenić, nie jest pokazane to tak jednoznaczne, jednak efekt końcowy był taki że Trevor nie strzelił a Michael już tak.
@@AaaAaa-lp1ou tak jak napisałem nie jest on święty, ale w pewnym sensie uważa ich za swoich i gdyby ktoś ich porwał to by ich ratował, też w jednej z rozmów telefonicznych jest wspomniane jak to Trevor pogonił byłą żonę Rona. Myślę że choć nie traktuje ich za dobrze to jednak potrafi stanąć w ich obronie i by ich w życiu nie zdradził, więc w pewnym sensie jest lojalny.
Tak wogóle zobacz sobie za pomocą modów kalendarz na komputerze terapeuty Michaela. Możesz tam znaleźć takie wpisy jak okraść bank lub kogoś zabić
10:45 no nie powiedziałbym że piekielnie strzeżonego piekielnie może było jak helikopter się rozwalił i wywołał pożar lub jak w opcji A parę pięter zostało zniszczonych
widze ze zakochales sie w muzyce z drivera
giga szacun
Zdrada w GTA V - wzrasta nienawiść do danej postaci
Zdrada w GTA SA - Zostajesz Legenda
Życzę wszystkim którzy nie mieli wpierającego dobrego oglądania i czekam na dalsze filmy od Hubsona
Michael jest podwójnym zdrajcą. Jeśli Franklin wybierze zabić Trevora to ten pojechał mu pomóc. Największy dowód, że Michael nie zasłużył na drugą szansę.
Czemu jak się wsłuchałem w te pierogi z kapusta i grzybami to słyszę gźybami😅
20:16 no nie za bardzo jak po misji krach zadzwonimy do solomona to Micheal powie że na razie muszą zerwać umowę nie wiem czy po śmierci Devina ją wznowili ale no
tylko czemu zakończenie
A (zabić trevora) to zdrowy rozsądek?
To jest poprostu kwestia specyficznego tłumaczenia. W wersji angielskiej zakończenie sie nazywa "something sensible" i to nawiązuje do momentu gdy Franklin dostaje zlecenie na Trevora. Franklin sie pyta czy agenci oczekują od niego że zabije prezydenta i właśnie w odpowiedzi pada "No, something sensible" (nie, coś bardziej sensownego)
Kluczem do zrozumienia Michaela jest ten wloski film surrealistyczny w jednym z kin gta 5. To w rzeczy samej film o nim - choc parodia surrealizmu i artystycznych filmow, to dokladnie pokazuje co siedzi w.glowie.michaela
I'm the goog guy!
Jego psychiatra celnie go opisuje: socjopata i psychopata na raz...
Mi się wydaje że Michael się po prostu bał Trevora
kto by się nie bał
Hej Powiem tak Jak Na Moje to Michael Zachował Się Idalnie Trevor to Psychol tyle Powiem Pozdrawiam i Kocham Was Wszystkich❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤ Natomiast Nie Pozdrawiam i Nie Kocham Wcale tych Co Się Ze Mną Nie Zgadzają ‼‼💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😩😩😩😩😩😩😩😩😩😩😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢
miniaturka mocna💣💥
mikey jest trochę jak dimitri z czwórki
to co najbardziej mnie w tle urzekło to ekhem "Xbox 360 GTA V Collector's Edition" wow szaczun
tez tatuaz trevora na ramieniu pokazuje jak duza braterska miloscia darzyl michaela wiec mimo tego ze dowiedzial sie o zdradzie to po tych wszystkich latach wmawiania sobie jakim on był cudownym przyjacielem, ciezko tak nagle zmienic zdanie i zaakceptowac prawde
Patrząc ze Trevor nie posiadal nigdy zbytnio przyjaciol, mial problemy rodzinne i byl ogolnie uposledzony czy tam byl psychopata to chcial znalezc taka zaufaną osobe - tą osobą był Mikey. Micheal z poczatku przepadal za Trevorem, aczkolwiek jak wyszedl za mąż, zrobil dwójke dzieci to uznal ze T moze byc zagrozeniem nie tylko dla rodziny De Santa ale i dla samego Micheala. Zaś Phillips tak bardzo przywiązał sie (przez swoje uposledzenie) do Micheala (ktory go nie chcial) ze wlasnie po ”smierci” De Santy zrobil sobie tatuaż upamiętniający go
Zakończenie pownno byc gdzie Trevor zabija Micheala
źle że Michael zdradził.I to jak traktował wszystkich ,ale jeśli sobie wybaczyli i Michael przejrzał na oczy to dobrze się stało.
6:06 muzyka z misji koniec wojennej ścieżki
Zajebisty i strasznie komplety materiał. Zdecydowanie zasługuje na mój szacunek ;)
Postawę Michaela I Trevora dobrze widać po tym co się z nimi stało przy opcji c. Michael spełnia swoje marzenie i zostaje producentem filmowym (czyli nie jest w świecie przestępczym) a Trevor zajął się przemytem narkotyków i broni (dalej jest w świecie przestępczym ale w innej gałęzi)
W skrócie - Wątpie, aby Michael zdradził Trevora, gdyby ten był normalną osobą. Jaki był Trevor to wszyscy widzieliśmy XD
pozdro filantropie
Ja bym oszczędził Mocheala
Oczywiście że powinien...chcę napady na moim saveXD
Z całą powagą...skoro udaje się naprostować Michaela...
Super materiał :D Osobiście GTA5 nie przeszedłem, ale osobiście uważałem z tych rzeczy co widziałem że Trevor jest tą najgorszą z postaci, bardziej taką bezmyślną, a jeżeli chodzi o Michaela to jak najbardziej w życiu działałbym pewnie jak on, po trupach do własnej wygody.
Zdradzając przyjaciół/wspólników bez honoru. W sumie to dość modne w naszej kulturze teraz :D
Szczerze moeiac jakos gta 5 mnie nie orzekonalo dla tego duzo w nie nie gralem 😅 ale zmieniam zdanie o Michaelu i osobiscie bym sie go pozbyl . Trev powinien przeżyć
A skąd informacja że akcja w Ludendorff była ukartowana wcześniej a nie po prostu Michael został zwerbowany po nieudanej akcji?
To jest jasne od ponad 10lat że tamta akcja była ukartowana
Trevorowi odwala gdy widzi patricię madrazo chyba tak ona miała
dawno nie było tak dobrego materiału tematycznego! fajnie pokazałeś drugą stronę bo zawsze myślałem ze w sumie Trevor jest tym pojebanym, nie patrząc na to jaki naprawdę jest Michael!
Myślę że Trevor wybaczył Michaelowi dlatego że trevor uwarza Michaela za przyjaciela i bęzyna też mogła namieszać mu w głowie xd btw co do michaela he regrets nothin'
hmmm no w zakoczeniu michael zabija trevora ale czy on czy gracz który wybiera zakoczenie?
skądś kojarzę twój głos :?
Czyli hedynym słusznym rozwiązaniem w zakończeniu gta 5 jest zaciupanie majkela
Mam jedno pytanie jakim prawem trevor sie dowiedzial o michaelu ze on mieszka w rockford hills???
Buja
Super materiał zawsze grałem Trevorem a na końcu gry i tak zabiłem Michela
Uuu Wujo ma nosa kurka siwa😀
@@HUBSONGAMES Zabiłem bo tak jak inni pszą na poczatku gry było wyczuć że to frajerski sprzedawczyk😆
nie było live to dobrze że wlećiał odćineczek😎
Napad na bank rezerw jest wziety z filmu szklana pulapka 3 doslownie identyczne sceny
Szkoda iż w jednym zakończeniu nie da się finalnie zastrzelić dwóch największych zagrożeń dla lot santos czyli Michaela the Sante i Devina Westona który jebał w dupe swoją prawniczkę, takie zakończenie bym zawsze robił a tak trzeba wybierać zakończenie
Jak wygląda gta sa (ogółem chodzi mi najbardziej o San Andreas) definitve po 2 latach? Warto kupować?
definitive to syf
imo warto.. ja ogralem cała i bylo miło😊
niezly spoiler w miniaturce oraz w tytule filmu dzieki zepsules mi wlasnie fabule gta v...
Michały już tak mają :P
Moim zdanim Michael zwyczajnie bał się Trevora
Michael to totalny siur
Świetny odcineczek 😊
No czemu zdradziłeś że dimitri zdradzi niko akurat dobiero kupiłem gta 4 i dopiero kiedy go poznałem 😢😢 nie mam stym problemu😅
on i tak zdradzil po godzinie znajomosci wiec luz
Ja trevora mam podobny samochód
zapomniałem że mam wspieraka XDDDDD
Ej a Trevor i Michael to nie czasem ɓracia?
Wybitny film hubi
WITNESS PROTECTION FOR WHAT? NOONE WAS CONVICTED OF ANYTHING
ciekawe czy ktoś załapie tego mema:)
Ja
@@xtomx_ndfn4522 znalezienie kogoś kto to zna w Polsce jest jak pojawienie się pumy w misji - milion do jednego
Wychodzi na to ze Trevor nie jest taki zly jak sie wydaje a Michael to zwykly zdrajca i sprzedawczyk. Dodam jeszcze ze moim skromnym zdaniem Michael to najnudniejsza postac z trojki glownych bohaterow.
To znaczy też nie ma co Trevora wybielać, ale jeżeli chodzi o relacje z Michaelem, to Trevor jest w niej aniołem 😀
Michael to akurat najciekawsza postać z całej trójki ale jest najbarziej dwulicowy.
Nie zabił Michaela, bo potrzebował Go do ogarnięcia Skoku na Bank Federalnych [ ostatni Napad w grze ( wejście oczywiste lub subtelne z dowolną ekipą ) ], a po Skoku miał GO w dupie
W opisie myślą że to gta vc XDDD
Jak dla mnie Michael był fałszywy. Raz przeszedłem fabułę, ale dało się to wyczuć. Dlatego zawsze miałem większy szacunek do Trevora. Trevor zawsze był szczery i by nigdy tak nie zdradził Michaela jak to zrobił Michael.
Ano zakłamane bydle z tego Michaela :/
@@HUBSONGAMES dlatego nigdy za bardzo za Michaelem nie byłem.
Ja też nie lubię michaela
Gzybami 😂👍
Podobają mi się te benefity dla wspierających heh :D
Miło słyszeć 😀
Benefity czyli że widzicie film 2 lub 1 dzień wcześniej?
Ale mi benefit
Siema
W Gta 6 też ma być motyw zdrady
to chyba tradycja już xd. w RDR 2 też był.
Lepiej skasuj ten film.
To jego kanał, niech robi co chce lol.
Top
Ale Trevor elegancko sie ubrał do odcinka. A taki niby żul
Hubson ty to jesteś dobry maniak serii GTA 😂😂😂😂😂🤣🤣🤣🤣🤣🤣