Gdzie byłabyś za rok gdybyś dzisiaj zmierzyła się ze swoimi przekonaniami o pieniądzach? Jak wyglądałoby Twoje życie? Powiem Ci jak wygląda moje. Z chaosu i strachu o pieniądze poszłam po wolność, spokój i niezależność. Spokój bo na wiele jestem przygotowana i wiem, że wiele jest zależne ode mnie. 18 września odbędą się warsztaty "Odblokuj się na pieniądze" - szczegóły sprawdź tutaj potaniosci.eu/produkt/odblokuj-sie-na-pieniadze-warsztaty-online/
Pani filmy są jak balsam dla zbłądzonej duszy. Moje życie się odmieniło,kiedy zaszłam w ciążę,odcięłam się od ludzi,świadomie "poszłam" w izolację i kontemplację. Usunąwszy media społecznościowe,nie miałam możliwości porównywania się z innymi. Kupowania tego,co inni,chodzenia na imprezy. Ludzie,nie uwierzycie. Życie w swoim świecie rodzinnym uratowało mnie,pozbawiło kompleksów. To niesłychane,jak inni podjudzają nasze ego,fejsbuki,Instagramy,przechwałki ludzi z pracy. Życzę wszystkim powodzenia,a Pani dziękuję
Tak to prawda, ze nawet przy niskim budzecie mozna odklada, ale warto inwestowac te pieniadze czy to w nauka (konlretnych rzeczy ktore przyniosa pieniadze) czy poprostu inwestowac dla przychodzu pasywnego/polpasywnego. Ja prowadza budzet odkad pracuje (2011) i juz od tej minimalnej krajowej odkladalam. Nic nie czytalam na ten temat ani nie sluchalam. Nie rozumialam nigdy osob, ktore tego nie robia i wydaja wszystko, ale teraz widze, ze to nie moja zasluga, a szczescie, ze mam taki charakter, a moze taki wplyw na mnie miala moja rodzina? Pochodze z tzw. Klasy sredniej (prawnicy) w tym dawnjejszym rozumieniu, gdy wiazalo sie to z dosc dobrym statusem materialnym. Rodzicow bylo stac na duzo, jezdzilismy na zagraniczne wycieczki itd. Ale np. Ciuchy mialam gorsze niz corka sprzataczki i ogolnie nie zylam w dostatku (wrecz osobiscie czulam sie biedakiem bo nawet kieszonkowego nie dostawalam, co uwazam za blad). Mamie zawsze bylo szkoda wydac na cos materialnego kase, ale np na edukacje nasza juz nie. Troche zaczynam sie do niej upadabniac, bo pomimo wysokich zarobkow, wyprawke dla trzeciego dziecka w calosci pozbieralam po kolezankach (tak samo zreszta zrobilam przy dwojce starszych dzieci). Nie zamierzam nic kupowac procz srodkow higienicznych. Nawet dostalam od kolezanki wozek, ze slowami, ze nie musze go oddawac, bo kolezanka przy drugim dziecku kupi sobie nowy, bo w tym gondola jest za duza. Nie rozumiem takich ludzi, kupowac nowy wozek na ok. pol roku... Jeszcze odnosnie odkladania, magia procentu skladanego czyni cuda. Im szybciej sie zacznie tym lepiej. Na blogu inwestomat jest artykul porownujacy osobe ze srednimi zarobkami inwestujaca a osobe z wysokimi nie inwestujaca. Ta pierwsza w pewnym momencie przesciga druga i moge powiedziec na swoim przykladzie, ze jest to swieta prawda. Tak jak Ania mowi, widzimy kogos zycie i nie znamy jego drogi, a pomijajac przypadki odziedziczenia fortuny, droga do bogactwa wymaga czasu i dyscypliny.
O matko kupilam córeczce nowy wozek zyjemy tylko z meza pieniedzy jest inżynierem i co miesiec odkładam 60 proc przychodów z czego 40 proc inwestujemy a dziecko ma wszystko...ubieram się w sieciowkach
moja mama tez tak miala. "takie male zarobki, ze nie ma z czego oszczedzac" zycie od 1 do 20 bo przez ostatnie 10 dni to juz nic nie bylo. To tez jest wina tego, ze edukacja finansowa w polsce lezy i kwiczy. Najgorzej jest dzieciom zakorzenic takie myslenie, bo wtedy wiekszosc z nich przejmie te same, zle nawyki finansowe. Tylko mala czesc bedzie miala jakies refleksje i zachce zyc inaczej.
U mnie w domu też tak było. Bez planów, z kredytami, z ciężarem biedy i zazdrości, że "inni mają pieniądze" bo są ładnie ubrani, mają na wczasy a w domu u mnie była przysłowiowa bida bo po opłaceniu rachunków pieniądze bez planu brało się z kupki. Na czarną godzinę to ja mam w pracy w szufladzie parę czekoladek a pieniądze odkładam "na skarpetki".
Ja tez probowalam "odkladania" z zapisywanien w excelu i zbieraniu rachunkow,notowania kazdej nawet byłki, czekolady itd. Nie sprawdzilo sie. Najbardziej pomogla mi metoda kopertowa i do teraz u mnie to najlepiej sie sprawdza,a nauczylas mnie ja wlasnie Ty, Aniu! za co Ci bardzo dziekuje. Dzieki Tobie nie martwie sie co bedzie na koniec miesiaca i nie wyczekuje kolejnej wyplaty;) pozdrawiam i zycze wszystkim tym,ktorzy ucza sie plywac z odkladaniem powodzenia! 🙃
Pani Anno odkryłam niedawno Pani kanał i z zainteresowani oglądam odcinki nie ze wszystkim się zgadzam jak np gotowanie obiadów ale w innych sprawach dużo czerpie ciekawych porad życzę wszystkiego najlepszego
Mierz siły na zamiary, masz racje, czasem chcemy żyć ponad stan… Ale dalej uwazam ze zeby oszczędzać trzeba miec w czego. Wlasnie wróciłam z urlopu i mimo ze troche wydatek przekroczył moj budżet, nie żałuje bo jednak nie mialam urlopu za granica od poczatku pandemii. Czy uwazasz ze będąc w Polsce byłabyś dojść do takiej poduszki finansowej jaka masz w UK??
Super film Ania akurat temat na czasie słucham ostatnio takich filmików o pieniądzach jak o nich myslec na amerykańskim youtube. Prosze więcej takich filmików super sie ciebie słucha.pozdrawiam serdecznie.
Będzie tego więcej ale taka wisienka na torcie będą wrześniowe warsztaty z ćwiczeniami jak w sobie odkryć, zmienić i umocnić dobre nawyki i prsekonianiania finansowe
Witam Aniu. Od czasu do czasu oglądam twoje filmiki. Jakiegoś czasu też pomyślałam o metodzie kopertowej. I tu kilka spostrzeżeń że sklepów w Londynie. Jakiś czas temu pojawiły się w sklepach kasy samoobsługowe. Często robię zakupy w Lidl lub Sainsburys a tam od jakiegoś czasu podzielili kasy na płatne tylko kartą albo gotówką i kartą. Ale kasy gotowkowe (np. w moim lidku są 2 na 5 na kartę i często są nieczynne. To samo w Sainsburys, rząd kas na kartę - wszystkie czynne, płatne gotówką tylko 2. W tym jedna gdy nie wyplacila mi 5 funtów została zamknięta. Kasy obsługowe na chyba z 10 otwarte tylko 2. Myślę że z czasem będziemy musieli zrezygnować z realnych kopert na... No właśnie na co? Otworzyć kilka kont?
Jeju Ania, aż sobie przewinęłam końcówkę jeszcze raz, mówisz ze przez pierwszy rok ogarniania budżetu z drobnych kwot odłożyłaś 10k £, mój partner w Anglii w fabryce na pełny etat zarabil około 16k za rok, mamy odłożone może z 1k £. Dziękuję za motywację. Muszę ostro przysiąść do naszego budżetu, nie jest lekko z dwójka maluchów do 3 rż ale może uda sie coś zmienić. Pozdrawiam serdecznie.
Tak, no ja sporo zaciskałam pasa i każdy extra grosz odkładalam, wszystko krok po kroku opisałam w ebooku o budżecie domowym, myślę, że warto sobie tam zajrzeć
Ja od dziecka umialam odkladac pieniadze na jakis cel. Np nowy telewior do mojego pokoju. Takim mykiem w wieku 22 lat wychalam sama do Szkocji. Moja siostra pracuje na 2 prace i zyje od 1 do 15 potem placze do 1. Nigdy jej sie kasa sie trzymala
Lubie sluchac o finansach. Ja to wszystko i wiecej wiedzialam chyba od zawsze. Chyba z mlekiem matki. Moja mama to mistrzyni oszczedzania z prawie niczego.Jak to sie mowi. Bez budzetu. Po prostu odkladam. Nie ma cele. Po prostu mam. Nie zarabiam duzo ale nawet majac kase na koncie szukam oszczednosci. Stać mnie na nowe ciuszki dla dziecka ale ok jest ze kupie uzywane ( jak nowe. modne. zadbane).albo przeceny. kupony. Mam zapasy plynow do prania. chemi I papieru toaletowego zawsze ( nie przez pandemie) zawsze kupowalam zapas bo byla dobra oferta na produkty ktore lubie. Nie czekam do ostatniej kropli szamponu. mydla. pasty do zebow. plynow do sprzatania. czy plyny do naczyn. Mam zapas na 6mies pewnie. Chyba by mnie stres zjadl ze musze co tyg myslec co mi brakuje. raz na 6 mies sprawdze ile chemii dokupic. Odpada duzo z listy. Tak samo makarony.ryz. mąka. oliva z olivek.i inne dlugo terminowe kupuje w hurtowni wszystko. ziemniaki raczej kupuje po 50lb (23kg) duzo taniej . praktycznie 50% taniej niz normalne 5lb torebki w markecie. duzo rzeczy zgrzewkami. Kawa. herbata cukier. zapasy mam. Bo tak lubie. Ale szczerze duza oszczednosc. Pieniazki sa to wiem ze jak mi sie skonczy moj ulubiony ryz 23kg torba to kupie druga torbe.a nie biegam po kg ryzu co tygodnia.
Nie mam kopert. Płacę karta kredytowa. oczywiscie caly bilans płacę od razu. Mam okolo 35$ do 55$ miesiecznie cash back tylko ze płacę za wszystko karta. Wiec zawsze cos. Plus w hurtowni mam wykopiona karte tez 2% cash back. wszystko sie uzbiera. Pieniadz robi pieniadz.
Zawsze kiedy mówisz, że nie masz kredytów, a po chwili dodajesz, że masz tylko hipotekę to moje uszy krwawią. Przecież hipoteka to największy i najdłuższy kredyt! Na samą myśl o kredycie hipotecznym jest mi słabo... Ja akurat lubię słowo oszczędzam i odkąd zaczęłam odkładać nie mam z nim problemu. Używam tych słów naprzemiennie. To ludzie naokoło mają z nim problem, bo skoro oszczędzam to muszę skąpić. Ale nie przejmuję się tym, to ich problem, a nie mój. Nikt mi jedzenia do gara nie włoży i nikt za mnie życia nie przeżyje. Ale z jednym się zgadzam- oszczędności dają wolność i spokój ducha! ;)
Z tą hipoteka nie do końca się zgodzę, nie traktuje tego jako, zadłużenia jako takiego bo dwie sprawy: gdzieś trzeba mieszkać albo na swoim albo na wynajmowanym. Po drugie akurat mój kredyt to mi się udał wyczesany w kosmos bo mam zostało mi 10 lat hipoteki więc też nie jest masakra. W, mojej głowie nie traktuje tego po prostu jako kredyt jako taki 🤣
@@annalukaszyn dokładnie! Jeśli to nie są setki tysięcy to świetna sprawa ponieważ ja tego też nie uważam za kredyt. To inwestycja! Sami lada miesiąc będziemy kupować dom i na 10-15lat, a i tak płacimy za wynajem (rata kredytu wyniesie mniej niż czynsz aktualnie).
@@annalukaszyn domyśliłam się z Twoich wypowiedzi, że tak na to patrzysz. Dla mnie kredyt jest kredytem bez względu na co i na jaką kwotę. 10 lat rat to dla mnie masakra ale jak na hipotekę to bardzo dobrze. Mój największy kredyt był na 20msc i na kwotę 4900zł (a jak go brałam to wydawało mi się, że to duuuża kwota i długi czas) więc podejście mam do tego trochę inne ;)
@@edytaedyta6740 uważam, że dobra metoda jest wejście na drabinę nieruchomości, tzn nie kupujesz od razu domu za pół miliona na 40 lat kredytu, kupujesz "tani" dom z kredytem na max 15 lat, remontujesz i sprzedajesz z Górka, potem kupujesz kolejny już w lepszym standardzie ale z pierwszego masz np jiz 50% spłacone więc to Twój hajs i dajesz na wkład własny do kolejnej nieruchomości. Ja tak zamierzam zrobić ale za kilka lat, teraz logistyka szkolna mi na to nie pozwala
Mam znajoma jest na socjal i zapytałam się ostatnio ile kosztują ja wydatki i ile ma miesięcznie i szok odpowiedz : ona nie wie… ale debet na koncie potrafi przeciągnąć na minus bo ma wysoki jak jeszcze pracowała masakra kobieta 42 lata z dzieckiem Nie umie prowadzić I nie umie podstaw budżetu domowego . Ja w tym miesiącu obkupilam mojego męża z tshirt majtek i skarpetek oczywiście wcześniej porządnek w szafie gruntowny wszystko co małe oddane wszystko z dziurami zepsute wyrzucone teraz muszę tylko kupić pościel / szlafrok dla siebie 1 paczkę skarpet i 1 paczkę majtek Ale to wszystko idzie do walizek do szpitala na tzw przypadek / wypadek do domu nic nie kupie bo nie potrzebuje kredytów nie mam nie zaciągam .depo na koncie nie mam/ rachunki są płacone na bierząco /oszczędzam jak mogę i gdzie mogę tyko muszę jeszcze przestać za dużo kupować jedzenia choć na zakupach zaoszczędziłam kolekcjonując każde 2 euro czyli tzw drobniaki 300 euro przez 2,5 miesiąca pozdrawiam serdecznie mądra kobietkę od której słuchając vlogow można się dużo nauczyć i przemyśleć
Já mam swoją firmę ale nie zarabiam sama nie wiem dlaczego. Wykonuje usługi ale nic mi nie wychodzi ludzie nie chcą płacić a wiem że mam umiejętności Co myślisz że jest ze mną nie tak ..,
Bo nie zarabiasz ile trzeba. Niestety pieniazki nie sa z gumy. Tysiace wydatkow, rachunkow. Niestety nie mozna z niczego zrezygnowac bo to I tak budget basically.
i tak i nie, jesli nie ogarniesz podstaw na mniejszym budzecie to jak zaczniesz zarabiac wiecej to bedziesz chciala wyrownac do nowych zarobkow i tak kolo sie zamyka
U mnie to jest kombinacja terapii, różnych książek nie tylko terapeutycznych i w stylu self care. Nie ma takiej jednej pozycji, która u mnie zmnienila wszystko. Raczej to, że metoda małych kroków zaczęłam zauważać efekty i to mi dawało motywację jak znajdowałam kasę w budżecie a wcześniej gdzies mi tam się rozchodziła. Tak ja pisałam też w workbooku o budżecie to jak zaczynałam to od prostych rzeczy jak zmniejszenie częstotliwości zakupów spożywczych itp. Potem dopiero przyszła pora na zmiany w głowie
@@ejmonika Witam ..bardzo dobrze wtraciłaś swoje trzy grosze książkę mam i znam,również uważam że jest godna polecenia. Więc jeśli masz więcej takich "groszy" będę wdzięczna🙋
A ile taka terapia i warsztaty kosztują? Czy człowiek biedny ma szansę uczestniczyć w takim projekcie (biedny, nie udający, że nie ma kasy)? I ta zmiana to tak na pstryk? Co takiego się wydarzyło? Czy to było darmowe (bezpłatne)? Coś może o decyzji opuszczenia Polski. Co było powodem?
Zmiana nigdy nie jest ba pstryk, dla mnie takie warsztaty to początek odkrywania tego co siedzi głębiej. Trzeba samemu dużo przepracować, tutaj nie ma drogi na skróty. Za terapię płaciłam, nie miałam wtedy dużo kasy ale to był dla mnie priorytet i dużo sobie odmawiałam aby mieć na to pieniądze
@@annalukaszyn dziękuję, ale w sumie niczego się nie dowiedziałam. O priorytetach to ja już dawno wiem, ale nie mam z czego odjąć, żeby zainwestować w terapię. Jak widać terapia nie dla mnie.
@@IloveLaurisvoice, jeśli mieszkasz w Polsce, to do psychologa/na psychoterapię można pójść na NFZ. Tak, w niektórych miejscach czeka się długo, ale pamiętajmy, że czas leci. Lepiej zapisać się dziś i pójść na pierwszą wizytę za kilka miesięcy niż nic nie zrobić. Ja trafiłam na wspaniałą osobę w ramach NFZ i czekałam tylko miesiąc na pierwszą wizytę. Dodam, że w trakcie pandemii nie obowiązują skierowania do psychologa, więc nie musisz się tłumaczyć 273839 osobom zanim tam dotrzesz. A psycholog po postawieniu diagnozy może przekierować Cię do osoby, która ma uprawnienia do prowadzenia psychoterapii (no, chyba że sam skończył szkołę psychoterapii/jest w trakcie szkolenia, to sam może prowadzić terapię)
Gdzie byłabyś za rok gdybyś dzisiaj zmierzyła się ze swoimi przekonaniami o pieniądzach? Jak wyglądałoby Twoje życie?
Powiem Ci jak wygląda moje. Z chaosu i strachu o pieniądze poszłam po wolność, spokój i niezależność. Spokój bo na wiele jestem przygotowana i wiem, że wiele jest zależne ode mnie. 18 września odbędą się warsztaty "Odblokuj się na pieniądze" - szczegóły sprawdź tutaj potaniosci.eu/produkt/odblokuj-sie-na-pieniadze-warsztaty-online/
Pani filmy są jak balsam dla zbłądzonej duszy. Moje życie się odmieniło,kiedy zaszłam w ciążę,odcięłam się od ludzi,świadomie "poszłam" w izolację i kontemplację. Usunąwszy media społecznościowe,nie miałam możliwości porównywania się z innymi. Kupowania tego,co inni,chodzenia na imprezy. Ludzie,nie uwierzycie. Życie w swoim świecie rodzinnym uratowało mnie,pozbawiło kompleksów. To niesłychane,jak inni podjudzają nasze ego,fejsbuki,Instagramy,przechwałki ludzi z pracy. Życzę wszystkim powodzenia,a Pani dziękuję
Przelewam na złotą godzinę ( golden hour) - kasa na kaprysy😂🍀
Złota godzina, ależ mi się to podoba ☺️
Pięknie nazwane, kupuję golden hour :)
Ale świetne ! Ja mam konto na "niespodziiewajki " :D
Aniu slicznie wygladasz, piekny swiezy makijaz, super praca, ktora robisz.
Tak to prawda, ze nawet przy niskim budzecie mozna odklada, ale warto inwestowac te pieniadze czy to w nauka (konlretnych rzeczy ktore przyniosa pieniadze) czy poprostu inwestowac dla przychodzu pasywnego/polpasywnego. Ja prowadza budzet odkad pracuje (2011) i juz od tej minimalnej krajowej odkladalam. Nic nie czytalam na ten temat ani nie sluchalam. Nie rozumialam nigdy osob, ktore tego nie robia i wydaja wszystko, ale teraz widze, ze to nie moja zasluga, a szczescie, ze mam taki charakter, a moze taki wplyw na mnie miala moja rodzina? Pochodze z tzw. Klasy sredniej (prawnicy) w tym dawnjejszym rozumieniu, gdy wiazalo sie to z dosc dobrym statusem materialnym. Rodzicow bylo stac na duzo, jezdzilismy na zagraniczne wycieczki itd. Ale np. Ciuchy mialam gorsze niz corka sprzataczki i ogolnie nie zylam w dostatku (wrecz osobiscie czulam sie biedakiem bo nawet kieszonkowego nie dostawalam, co uwazam za blad). Mamie zawsze bylo szkoda wydac na cos materialnego kase, ale np na edukacje nasza juz nie. Troche zaczynam sie do niej upadabniac, bo pomimo wysokich zarobkow, wyprawke dla trzeciego dziecka w calosci pozbieralam po kolezankach (tak samo zreszta zrobilam przy dwojce starszych dzieci). Nie zamierzam nic kupowac procz srodkow higienicznych. Nawet dostalam od kolezanki wozek, ze slowami, ze nie musze go oddawac, bo kolezanka przy drugim dziecku kupi sobie nowy, bo w tym gondola jest za duza. Nie rozumiem takich ludzi, kupowac nowy wozek na ok. pol roku... Jeszcze odnosnie odkladania, magia procentu skladanego czyni cuda. Im szybciej sie zacznie tym lepiej. Na blogu inwestomat jest artykul porownujacy osobe ze srednimi zarobkami inwestujaca a osobe z wysokimi nie inwestujaca. Ta pierwsza w pewnym momencie przesciga druga i moge powiedziec na swoim przykladzie, ze jest to swieta prawda. Tak jak Ania mowi, widzimy kogos zycie i nie znamy jego drogi, a pomijajac przypadki odziedziczenia fortuny, droga do bogactwa wymaga czasu i dyscypliny.
Miałaś minimalną ale ile z tego szło na utrzymanie ??
O matko kupilam córeczce nowy wozek zyjemy tylko z meza pieniedzy jest inżynierem i co miesiec odkładam 60 proc przychodów z czego 40 proc inwestujemy a dziecko ma wszystko...ubieram się w sieciowkach
Uwielbiam Cię ;) Jesteś taka naturalna, a do tego mądrze prawisz :)
moja mama tez tak miala. "takie male zarobki, ze nie ma z czego oszczedzac" zycie od 1 do 20 bo przez ostatnie 10 dni to juz nic nie bylo. To tez jest wina tego, ze edukacja finansowa w polsce lezy i kwiczy.
Najgorzej jest dzieciom zakorzenic takie myslenie, bo wtedy wiekszosc z nich przejmie te same, zle nawyki finansowe.
Tylko mala czesc bedzie miala jakies refleksje i zachce zyc inaczej.
Wielu z nas tak ma, są to rzeczy wyniesione z domu, że środowiska ale możemy to zmienić aby kolejnym pokoleniom było łatwiej
U mnie w domu też tak było. Bez planów, z kredytami, z ciężarem biedy i zazdrości, że "inni mają pieniądze" bo są ładnie ubrani, mają na wczasy a w domu u mnie była przysłowiowa bida bo po opłaceniu rachunków pieniądze bez planu brało się z kupki. Na czarną godzinę to ja mam w pracy w szufladzie parę czekoladek a pieniądze odkładam "na skarpetki".
Kocham Panią 😍
Dziękuję że Pani jest 🥰
Bardzo fajna treść. Jesteś coraz lepsza 😄 Zawsze z przyjemnością korzystam z Twoich doświadczeń i mocno doceniam 🖤
I mocno myślę nad warsztatami...
Zapisy ruszaja niedługo i ilość miejsc będzie ograniczona. Tak tylko mówię ☺️☺️☺️☺️
Aniu świetny film, proszę o więcej filmów w tej tematyce 🙂 Są bardzo inspirujące 🙂
Bardzo inspirujesz Aniu i dajesz konkretne praktyczne wskazówki ❤️
Ja tez probowalam "odkladania" z zapisywanien w excelu i zbieraniu rachunkow,notowania kazdej nawet byłki, czekolady itd. Nie sprawdzilo sie. Najbardziej pomogla mi metoda kopertowa i do teraz u mnie to najlepiej sie sprawdza,a nauczylas mnie ja wlasnie Ty, Aniu! za co Ci bardzo dziekuje. Dzieki Tobie nie martwie sie co bedzie na koniec miesiaca i nie wyczekuje kolejnej wyplaty;) pozdrawiam i zycze wszystkim tym,ktorzy ucza sie plywac z odkladaniem powodzenia! 🙃
Pani Anno odkryłam niedawno Pani kanał i z zainteresowani oglądam odcinki nie ze wszystkim się zgadzam jak np gotowanie obiadów ale w innych sprawach dużo czerpie ciekawych porad życzę wszystkiego najlepszego
Super filmik, tego trzeba mi było akurat teraz.
Ania to było super 😍 za przeproszeniem stara Anka która mnie mega zmotywowała do "roboty
Dziękuję bardzo Tobie za to że jesteś 😘
Bardzo merytoryczny filmik, dojrzałe i ciekawe przemyślenia. Tak trzymaj!
Anka! Jak ja Cię lubię!
Mierz siły na zamiary, masz racje, czasem chcemy żyć ponad stan… Ale dalej uwazam ze zeby oszczędzać trzeba miec w czego. Wlasnie wróciłam z urlopu i mimo ze troche wydatek przekroczył moj budżet, nie żałuje bo jednak nie mialam urlopu za granica od poczatku pandemii. Czy uwazasz ze będąc w Polsce byłabyś dojść do takiej poduszki finansowej jaka masz w UK??
Świetny film Aniu, dziękuję, że dzielisz się z nami swoim doświadczeniem 😊
Super film Ania akurat temat na czasie słucham ostatnio takich filmików o pieniądzach jak o nich myslec na amerykańskim youtube. Prosze więcej takich filmików super sie ciebie słucha.pozdrawiam serdecznie.
Będzie tego więcej ale taka wisienka na torcie będą wrześniowe warsztaty z ćwiczeniami jak w sobie odkryć, zmienić i umocnić dobre nawyki i prsekonianiania finansowe
Świetny film!
Filmik jak zwykle ciekawy. Gratki nowego auta, szerokiej drogi :)
Witam Aniu. Od czasu do czasu oglądam twoje filmiki. Jakiegoś czasu też pomyślałam o metodzie kopertowej. I tu kilka spostrzeżeń że sklepów w Londynie. Jakiś czas temu pojawiły się w sklepach kasy samoobsługowe. Często robię zakupy w Lidl lub Sainsburys a tam od jakiegoś czasu podzielili kasy na płatne tylko kartą albo gotówką i kartą. Ale kasy gotowkowe (np. w moim lidku są 2 na 5 na kartę i często są nieczynne. To samo w Sainsburys, rząd kas na kartę - wszystkie czynne, płatne gotówką tylko 2. W tym jedna gdy nie wyplacila mi 5 funtów została zamknięta. Kasy obsługowe na chyba z 10 otwarte tylko 2. Myślę że z czasem będziemy musieli zrezygnować z realnych kopert na... No właśnie na co? Otworzyć kilka kont?
100% racji 😍👍
Świetny filmik 😊🍀
Rewelacja
poleć Aniu jakie książki czytałaś
Jeju Ania, aż sobie przewinęłam końcówkę jeszcze raz, mówisz ze przez pierwszy rok ogarniania budżetu z drobnych kwot odłożyłaś 10k £, mój partner w Anglii w fabryce na pełny etat zarabil około 16k za rok, mamy odłożone może z 1k £. Dziękuję za motywację. Muszę ostro przysiąść do naszego budżetu, nie jest lekko z dwójka maluchów do 3 rż ale może uda sie coś zmienić. Pozdrawiam serdecznie.
Tak, no ja sporo zaciskałam pasa i każdy extra grosz odkładalam, wszystko krok po kroku opisałam w ebooku o budżecie domowym, myślę, że warto sobie tam zajrzeć
Ja od dziecka umialam odkladac pieniadze na jakis cel. Np nowy telewior do mojego pokoju. Takim mykiem w wieku 22 lat wychalam sama do Szkocji. Moja siostra pracuje na 2 prace i zyje od 1 do 15 potem placze do 1.
Nigdy jej sie kasa sie trzymala
Lubie sluchac o finansach. Ja to wszystko i wiecej wiedzialam chyba od zawsze.
Chyba z mlekiem matki. Moja mama to mistrzyni oszczedzania z prawie niczego.Jak to sie mowi.
Bez budzetu. Po prostu odkladam.
Nie ma cele. Po prostu mam.
Nie zarabiam duzo ale nawet majac kase na koncie szukam oszczednosci.
Stać mnie na nowe ciuszki dla dziecka ale ok jest ze kupie uzywane ( jak nowe. modne. zadbane).albo przeceny. kupony.
Mam zapasy plynow do prania. chemi I papieru toaletowego zawsze ( nie przez pandemie) zawsze kupowalam zapas bo byla dobra oferta na produkty ktore lubie.
Nie czekam do ostatniej kropli szamponu. mydla. pasty do zebow. plynow do sprzatania. czy plyny do naczyn. Mam zapas na 6mies pewnie.
Chyba by mnie stres zjadl ze musze co tyg myslec co mi brakuje. raz na 6 mies sprawdze ile chemii dokupic. Odpada duzo z listy. Tak samo makarony.ryz. mąka. oliva z olivek.i inne dlugo terminowe kupuje w hurtowni wszystko.
ziemniaki raczej kupuje po 50lb (23kg) duzo taniej . praktycznie 50% taniej niz normalne 5lb torebki w markecie.
duzo rzeczy zgrzewkami.
Kawa. herbata cukier. zapasy mam. Bo tak lubie. Ale szczerze duza oszczednosc.
Pieniazki sa to wiem ze jak mi sie skonczy moj ulubiony ryz 23kg torba to kupie druga torbe.a nie biegam po kg ryzu co tygodnia.
Olej z olivek w supermarkecie
0.5 litra to okolo 6$
nawet ekonomiczna 3litrowa butelka to okolo18$
a w hurcie kupie okolo 10$ za 3litry.
oczywiscie kupie zgrzewka czyli musze kupic 6 razy po 3 litry.
wydaje 60$ (patrzymy na daty oczywiscie)
Nie mam kopert. Płacę karta kredytowa.
oczywiscie caly bilans płacę od razu.
Mam okolo 35$ do 55$ miesiecznie cash back tylko ze płacę za wszystko karta. Wiec zawsze cos. Plus w hurtowni mam wykopiona karte tez 2% cash back.
wszystko sie uzbiera.
Pieniadz robi pieniadz.
Najwiekszy ból jest gdy widzisz że trzeba się ogarnąć, że bardzo tego chcesz i dąrzysz do tego, a druga połowa nie widzi problemu :/
Trzeba to po prostu przegadać bo ten problem nie zniknie a będzie się tylko pogłębiał
Ja to Cię chyba bardziej dla tych powiedzeń oglądam niż dla porad finansowych 😉, większości nigdy nie słyszałam.
Zawsze kiedy mówisz, że nie masz kredytów, a po chwili dodajesz, że masz tylko hipotekę to moje uszy krwawią. Przecież hipoteka to największy i najdłuższy kredyt! Na samą myśl o kredycie hipotecznym jest mi słabo...
Ja akurat lubię słowo oszczędzam i odkąd zaczęłam odkładać nie mam z nim problemu. Używam tych słów naprzemiennie. To ludzie naokoło mają z nim problem, bo skoro oszczędzam to muszę skąpić. Ale nie przejmuję się tym, to ich problem, a nie mój. Nikt mi jedzenia do gara nie włoży i nikt za mnie życia nie przeżyje. Ale z jednym się zgadzam- oszczędności dają wolność i spokój ducha! ;)
Z tą hipoteka nie do końca się zgodzę, nie traktuje tego jako, zadłużenia jako takiego bo dwie sprawy: gdzieś trzeba mieszkać albo na swoim albo na wynajmowanym. Po drugie akurat mój kredyt to mi się udał wyczesany w kosmos bo mam zostało mi 10 lat hipoteki więc też nie jest masakra. W, mojej głowie nie traktuje tego po prostu jako kredyt jako taki 🤣
@@annalukaszyn dokładnie! Jeśli to nie są setki tysięcy to świetna sprawa ponieważ ja tego też nie uważam za kredyt. To inwestycja! Sami lada miesiąc będziemy kupować dom i na 10-15lat, a i tak płacimy za wynajem (rata kredytu wyniesie mniej niż czynsz aktualnie).
@@annalukaszyn domyśliłam się z Twoich wypowiedzi, że tak na to patrzysz. Dla mnie kredyt jest kredytem bez względu na co i na jaką kwotę. 10 lat rat to dla mnie masakra ale jak na hipotekę to bardzo dobrze. Mój największy kredyt był na 20msc i na kwotę 4900zł (a jak go brałam to wydawało mi się, że to duuuża kwota i długi czas) więc podejście mam do tego trochę inne ;)
@@annalukaszyn Tak z ciekawości. Uważasz, ze lepiej latami wynajmowac i zbierac na dom czy po prostu jak najszybciej wziąć kredyt i go splacac?
@@edytaedyta6740 uważam, że dobra metoda jest wejście na drabinę nieruchomości, tzn nie kupujesz od razu domu za pół miliona na 40 lat kredytu, kupujesz "tani" dom z kredytem na max 15 lat, remontujesz i sprzedajesz z Górka, potem kupujesz kolejny już w lepszym standardzie ale z pierwszego masz np jiz 50% spłacone więc to Twój hajs i dajesz na wkład własny do kolejnej nieruchomości. Ja tak zamierzam zrobić ale za kilka lat, teraz logistyka szkolna mi na to nie pozwala
Super film pozdrowienia
Mam znajoma jest na socjal i zapytałam się ostatnio ile kosztują ja wydatki i ile ma miesięcznie i szok odpowiedz : ona nie wie… ale debet na koncie potrafi przeciągnąć na minus bo ma wysoki jak jeszcze pracowała masakra kobieta 42 lata z dzieckiem Nie umie prowadzić I nie umie podstaw budżetu domowego . Ja w tym miesiącu obkupilam mojego męża z tshirt majtek i skarpetek oczywiście wcześniej porządnek w szafie gruntowny wszystko co małe oddane wszystko z dziurami zepsute wyrzucone teraz muszę tylko kupić pościel / szlafrok dla siebie 1 paczkę skarpet i 1 paczkę majtek Ale to wszystko idzie do walizek do szpitala na tzw przypadek / wypadek do domu nic nie kupie bo nie potrzebuje kredytów nie mam nie zaciągam .depo na koncie nie mam/ rachunki są płacone na bierząco /oszczędzam jak mogę i gdzie mogę tyko muszę jeszcze przestać za dużo kupować jedzenia choć na zakupach zaoszczędziłam kolekcjonując każde 2 euro czyli tzw drobniaki 300 euro przez 2,5 miesiąca pozdrawiam serdecznie mądra kobietkę od której słuchając vlogow można się dużo nauczyć i przemyśleć
Drobniaki mają moc ☺️☺️☺️
@@annalukaszyn oj tak pozdrawiam serdecznie
A masz tyle samo co ona (ta znajoma) na osobę miesięcznie?
Widze po tym co napisala pani ze pani tez jest madrze gospodarzaca wydatkami. Gratuluje
@@halinakoziol4054 Oj i to jak mądrze. Dziękuję za gratulacje ;). Pytanie o porównanie się nie podobało?!
Gdzie konkrety w tym filmie?
Brak
Tytuł: Dlaczego nie masz pieniędzy?
Ja: Bo mam męża 😂
Bo mam budowę, choruję😭
🥰🥰🥰🥰🥰🥰💖uwielbiam Cie xx
Okazja sprzyja przygotowanym
Já mam swoją firmę ale nie zarabiam sama nie wiem dlaczego. Wykonuje usługi ale nic mi nie wychodzi ludzie nie chcą płacić a wiem że mam umiejętności
Co myślisz że jest ze mną nie tak ..,
przy infalcji w polsce zaczynam sie zastanawiać czy jest sens odkładac hehehe :)
Uważam, że poduszka i bieżące wydatki jak najbardziej na koncie a reszta to inwestować bo pieniądz traci na wartości jak leży tylko w skarpecie
@@annalukaszyn dokladnie :-) ale najgorszej jak za malo ich jest na inwestycje a za duzo zeby sie nie martwić ze stracą na wartości :-(
Bo nie zarabiasz ile trzeba. Niestety pieniazki nie sa z gumy. Tysiace wydatkow, rachunkow. Niestety nie mozna z niczego zrezygnowac bo to I tak budget basically.
i tak i nie, jesli nie ogarniesz podstaw na mniejszym budzecie to jak zaczniesz zarabiac wiecej to bedziesz chciala wyrownac do nowych zarobkow i tak kolo sie zamyka
Ania podaj mi jakąś książkę która Cię zainspirowała w oszczędzaniu plis...albo coś takiego rozwojowego
U mnie to jest kombinacja terapii, różnych książek nie tylko terapeutycznych i w stylu self care. Nie ma takiej jednej pozycji, która u mnie zmnienila wszystko. Raczej to, że metoda małych kroków zaczęłam zauważać efekty i to mi dawało motywację jak znajdowałam kasę w budżecie a wcześniej gdzies mi tam się rozchodziła. Tak ja pisałam też w workbooku o budżecie to jak zaczynałam to od prostych rzeczy jak zmniejszenie częstotliwości zakupów spożywczych itp. Potem dopiero przyszła pora na zmiany w głowie
Jeśli mogę wtrącić swoje trzy trosze to polecam “kobiete niezalezna” Kamili Rowinskiej
@@ejmonika Witam ..bardzo dobrze wtraciłaś swoje trzy grosze książkę mam i znam,również uważam że jest godna polecenia. Więc jeśli masz więcej takich "groszy" będę wdzięczna🙋
Ostsnio czytalam "atomowe nawyki" i też spoko a książka Kamilii do mnie jedzie ☺️
❤️❤️❤️
A ile taka terapia i warsztaty kosztują? Czy człowiek biedny ma szansę uczestniczyć w takim projekcie (biedny, nie udający, że nie ma kasy)? I ta zmiana to tak na pstryk? Co takiego się wydarzyło? Czy to było darmowe (bezpłatne)? Coś może o decyzji opuszczenia Polski. Co było powodem?
Zmiana nigdy nie jest ba pstryk, dla mnie takie warsztaty to początek odkrywania tego co siedzi głębiej. Trzeba samemu dużo przepracować, tutaj nie ma drogi na skróty. Za terapię płaciłam, nie miałam wtedy dużo kasy ale to był dla mnie priorytet i dużo sobie odmawiałam aby mieć na to pieniądze
@@annalukaszyn dziękuję, ale w sumie niczego się nie dowiedziałam. O priorytetach to ja już dawno wiem, ale nie mam z czego odjąć, żeby zainwestować w terapię. Jak widać terapia nie dla mnie.
@@IloveLaurisvoice, jeśli mieszkasz w Polsce, to do psychologa/na psychoterapię można pójść na NFZ. Tak, w niektórych miejscach czeka się długo, ale pamiętajmy, że czas leci. Lepiej zapisać się dziś i pójść na pierwszą wizytę za kilka miesięcy niż nic nie zrobić. Ja trafiłam na wspaniałą osobę w ramach NFZ i czekałam tylko miesiąc na pierwszą wizytę.
Dodam, że w trakcie pandemii nie obowiązują skierowania do psychologa, więc nie musisz się tłumaczyć 273839 osobom zanim tam dotrzesz. A psycholog po postawieniu diagnozy może przekierować Cię do osoby, która ma uprawnienia do prowadzenia psychoterapii (no, chyba że sam skończył szkołę psychoterapii/jest w trakcie szkolenia, to sam może prowadzić terapię)
👌 👍
10 tys f w rok nie wyobrażalna kwota 😵
❤️🧡💛💚
Świetny film! Też uważam, że diabeł tkwi w przekonaniach i sama mam z nimi ciągle ogromny kłopot (nie tylko w obszarze finansów)
😘