Tak, zdajemy sobie sprawę, że tym razem się nie popisaliśmy z dźwiękiem :( Mamy nadzieję, że to pojedynczy przypadek zgotowany nam przez los abyśmy nigdy nie czuli się zbyt pewnie ;) Tutaj też w komentarzu składamy serdeczne podziękowania dla wszystkich osób, które postanowiły zasubskrybować nasz kanał! Wielkie dzięki Wam wszystkim! Na szczęście dla nas, Wasza wyrozumiałość dla naszych potknięć, jest równie wielka jak pasja do odkrywania tajemnic przeszłości 🙏
Dobrze, jeśli były palisady skierowane do wewnątrz, czyli chroniące przed wyjściem a nie wejściem to może to były ówczesne obozy koncentracyjne, np. niewolników przetrzymywanych na sprzedaż lub do pracy. Dodatkowo z obozu na bagnach i bez tego trudno uciec
@@ArcheologiaZywa hmmm... To od czego to może zależeć? Z jednym gościem nie ma problemu, słychać dobrze, czysto, a z innym bieda... Sprzęt? Łącze? Nie znam się niestety. Ale powodzenia. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej
@@KPJRPL z naszego krótkiego doświadczenia w 70% to kwestia sprzętu, 20% odpowiedniej konfiguracji, a pozostałe 10% to czynniki losowe. Najwięcej problemów pojawia się gdy zaraz przed rozpoczęciem spotkania zmieniamy ustawienia, bo nagle laptop zaczyna komuś pracować na tyle głośno, że słychać tylko chłodzenie. W większości przypadków przełączenie na słuchawki z wbudowanym mikrofonem pomagało, ale tym razem zawiodło. Audio w transmisjach na żywo, to jednak skomplikowana sprawa i nawet duże firmy zatrudniające tysiące osób miewają problemy, więc aż nadto się tym nie przejmujemy i robimy swoje dalej licząc, że następnym razem będzie lepiej. Już różnica między pierwszym a tym odcinkiem jest nieporównywalna ;)
@@ArcheologiaZywa a należy sie przejmowac bo tego nie daje sie słuchać. Niestety po streamie trzeba zrobic post-produkcje podciągnąć dźwięk. Opcja druga przejsc na Twitcha a na YTba robic re-stream. Opcja trzecia nie robic streama a normalne nagranie i montowac, wiem, to kupa roboty. Czwarte wyjscie wyciąć video zostawiajac sam dźwięk...
Z całą pewnością nie były to magazyny do przechowywania żywności. Zbyt mało wynika z tego , eśli chodzi o zabytki ruchome i złe warunki terenowe do przechowywania. Co do bydła to zbyt ciężko by się je z stamtąd wyprowadzalo, obstaje jednak, że byli to niewolnicy. To był żywy towar. Jeśli chodzi o niewolników, dziś byli jutro ich nie było. 😊 Dowodów po sobie żadnych. Przecież nie trzymali ich w osadach, żeby ludność żyła ciągle z nimi. Dodatkowo ciężkie były problemy wynikające z ucieczek, jakoś trzeba było ich zabezpieczyć. Towar ruchomy, który trzeba wykarmić, zapewne trafiał tam na kilka dni po czym zabierała go jakaś karawana na południe...
Jako pochodzący rodzinnie z Horodnianki chciałbym Was poinformować, że powyższe "fortece" służyły do grupowego, a jednocześnie rozdzielnego, przechowywania zwierząt hodowlanych (oraz kobiet i dzieci) w okresie kiedy okolica zagrożona była najazdem. (również przechowywania dla nich karmy) Dzięki temu stosunkowo mała grupka ludzi mogła pilnować znacznej ilości dobytku. Taka organizacja i ochrona zasobów plemiennych pozwalała skierować większość mężczyzn do odparcia wroga. Tak więc nie były to fortece, ale raczej wielkie kojce do awaryjnego i selektywnego przechowywania dobytku.
Trochę nad tym dyskutowaliśmy, ale nie przychodzi nam do głowy nikt znajomy kto miał bezpośrednią styczność z tymi badaniami. Staramy się bowiem by zapraszani goście sami odkopywali/badali rzeczy, o których opowiadają. Takich materiałów opartych o wnioski z dostępnej literatury i informacji dostępnych w Internecie jest już zresztą sporo. Ale będziemy to mieć z tyłu głowy, a nuż...
Zastanawiam się jakich maksymalnych rozmiarów mogą być takie obiekty. Szukając czegoś innego na mapach lidarowych znalazłem na Podlasiu podejrzaną kolistą strukturę o średnicy 0,8 km i zastanawiałem się jak to można wyjaśnić, czy archeologicznie czy geologicznie. Gigantyczne obwałowanie wokół czegoś? Pozostałość grobli po dużym sztucznym stawie? A może krater meteorytowy lub pingo?
Bardzo ciekawe badania. Czy jednak zamiast tłumaczyć takie obiekty rolą kultową, może trzeba by zbadać możliwość odgrywania roli punktów detencyjnych związanych z handlem niewolnikami? Brak śladów osadnictwa, zabezpieczenie wydostania się, a nie odwrotnie i jamy zasobowe, potrzebne do wyżywienia "towaru". To oczywiście luźna propozycja, ale może warta rozważenia. Trafiłem na tę relację z bardzo dużym opóźnieniem, ale może właściciel kanału uzna za stosowne przekazać moje spostrzeżenie autorom badań. Z pozdrowieniami.
Poruszyliśmy taką propozycję w komentarzach. 20 m2 powierzchni wewnętrznego placu to trochę mało, szczególnie jeśli chcielibyśmy przetrzymywać większą liczbę ludzi. Taka aktywność powinna też w teorii pozostawić jakieś ślady, choćby w postaci resztek konsumpcyjnych. Dopóki nie będziemy mieć jednak pewności, to żadnej hipotezy pewnie badacze nie odrzucą.
Nie rozumiem, dlaczego lokowanie osad w trudnym terenie (np bagnistym) jest uważane za irracjonalne. W zach-pomorskim mamy to samo w wielu miejscach - mokradła zapewniały obronę pasywną. Patrz tu 53.29689, 14.82846
W koncu archeologia wychodzi z podziemia ((: podziwiam zaangazowanie. Czy badal ktorys z Panow grodziska w dorzeczu Biebrzy, ale juz krok za granica podlaskiego - okolice Prostek, grodziska w Dlugochorzelach i Gorczycach? Szymany pod Grajewem kiedys byly the nazywane Gora, Ostrykol pare km na polnoc. To ciagle biala plama niestety. Pozdrawiam z Dlugochorzel!
Na jednym z obrazów można przeczytać cyt. "mieliśmy wsparcie Biebrzańskiego Barku Narodowego" koniec cytatu. Wsparcie Barku Narodowego w tym rejonie ma długie i wspaniałe tradycje. Okoliczne wyroby, w tym księżowska, mleczajówka, na miodzie, z młodych sosnowych igieł, itd. Miód na gardło. Wiem co mówię bo moja rodzina ma gospodarstwo w Horodniance, inna w Osowym Grądzie, w Zwierzyńcu Wielkim, Augustowie itd. Pozdrawiam.
@@ArcheologiaZywa Zdecydowanie ☺mieszkam tu pół wieku, chodziłem po tych polach nie mając pojęcia co mam pod nogami. Zdecydowana większość mieszkańców nadal żyje nieswiadoma rangi tego odkrycia. Taka mała wioska a takie bogactwo...
Mega!
Bardzo dziękuję za program
I proszę dopiero oglądam i slucham .
Pięknie dziękuję za kolejny odcinek:)
Tak, zdajemy sobie sprawę, że tym razem się nie popisaliśmy z dźwiękiem :( Mamy nadzieję, że to pojedynczy przypadek zgotowany nam przez los abyśmy nigdy nie czuli się zbyt pewnie ;)
Tutaj też w komentarzu składamy serdeczne podziękowania dla wszystkich osób, które postanowiły zasubskrybować nasz kanał! Wielkie dzięki Wam wszystkim! Na szczęście dla nas, Wasza wyrozumiałość dla naszych potknięć, jest równie wielka jak pasja do odkrywania tajemnic przeszłości 🙏
Tak brzmi głos z przeszłości.
te nagięte do wewnątrz pale mogły być pułapką na dużego zwierza by chronić jego dostęp do spichlerza
Fajny materiał
Ciekawe ile te konstrukcjie mają lat czy były zbudowane wcześniej niż Gniezno kijów czy Kraków albo Moskwy
Bardzo dobry wykład
Dziękujemy!
Dobrze, jeśli były palisady skierowane do wewnątrz, czyli chroniące przed wyjściem a nie wejściem to może to były ówczesne obozy koncentracyjne, np. niewolników przetrzymywanych na sprzedaż lub do pracy. Dodatkowo z obozu na bagnach i bez tego trudno uciec
Dziękujemy :) Czas upiększyć oficjalną historię PoLachów
Pozdrawiam z Konina
pozdro z Białowieży i dzięki za odcinek
Łucznicy tradycyjni z Białegostoku pozdrawiają.
Gdańsk pozdrawia!
Ciekawe. Czekam na więcej.
To Wam trzeba dziękować, nie tylko za kulturę Przeworską. Świetna robota. Tylko ten dźwięk czasem u zaproszonych.
Taaa... Śni się po nocach czasami. A najgorsze, że na spotkaniach testowych zawsze wszystko działa :D
@@ArcheologiaZywa hmmm... To od czego to może zależeć? Z jednym gościem nie ma problemu, słychać dobrze, czysto, a z innym bieda... Sprzęt? Łącze? Nie znam się niestety. Ale powodzenia. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej
@@KPJRPL z naszego krótkiego doświadczenia w 70% to kwestia sprzętu, 20% odpowiedniej konfiguracji, a pozostałe 10% to czynniki losowe. Najwięcej problemów pojawia się gdy zaraz przed rozpoczęciem spotkania zmieniamy ustawienia, bo nagle laptop zaczyna komuś pracować na tyle głośno, że słychać tylko chłodzenie. W większości przypadków przełączenie na słuchawki z wbudowanym mikrofonem pomagało, ale tym razem zawiodło. Audio w transmisjach na żywo, to jednak skomplikowana sprawa i nawet duże firmy zatrudniające tysiące osób miewają problemy, więc aż nadto się tym nie przejmujemy i robimy swoje dalej licząc, że następnym razem będzie lepiej. Już różnica między pierwszym a tym odcinkiem jest nieporównywalna ;)
@@ArcheologiaZywa dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie
@@ArcheologiaZywa a należy sie przejmowac bo tego nie daje sie słuchać.
Niestety po streamie trzeba zrobic post-produkcje podciągnąć dźwięk. Opcja druga przejsc na Twitcha a na YTba robic re-stream.
Opcja trzecia nie robic streama a normalne nagranie i montowac, wiem, to kupa roboty. Czwarte wyjscie wyciąć video zostawiajac sam dźwięk...
Dziekuje bardzo.
Jak zawsze interesujace.
Moglyby te obwarowania sluzyc do przechowywania niewolnikow?
bydła, bydło to bogactwo było, blisko pastwisk.
Z całą pewnością nie były to magazyny do przechowywania żywności. Zbyt mało wynika z tego , eśli chodzi o zabytki ruchome i złe warunki terenowe do przechowywania. Co do bydła to zbyt ciężko by się je z stamtąd wyprowadzalo, obstaje jednak, że byli to niewolnicy. To był żywy towar. Jeśli chodzi o niewolników, dziś byli jutro ich nie było. 😊 Dowodów po sobie żadnych. Przecież nie trzymali ich w osadach, żeby ludność żyła ciągle z nimi. Dodatkowo ciężkie były problemy wynikające z ucieczek, jakoś trzeba było ich zabezpieczyć. Towar ruchomy, który trzeba wykarmić, zapewne trafiał tam na kilka dni po czym zabierała go jakaś karawana na południe...
Leci 👍i sub...
Wielkie dzięki!
O i to mi się podoba - wreszcie wiemy, że nic nie wiemy
Trzymali tam krowy, jak to na Podlasiu.
@Archeologia Żywa - Te pale ku środkowi to może po to, by jeńcy nie uciekli ?
przypomina model Atlantydy ;-)
Jestem z Hajnówki
Prehistoryczne więzienia, miejsca w których trzymano złapanych mieszkańców okolicy,, przeznaczonych do niewolnictwa
Rybnik pozdrawiam
Charon domagał się Obola, współczesny podlaski przewoźnik woli Jabola.
Rybnik pozdrawiam
🤣🤣🤣
Pozdrawiam Brańsk podlaskie 👋
Jako pochodzący rodzinnie z Horodnianki chciałbym Was poinformować, że powyższe "fortece" służyły do grupowego, a jednocześnie rozdzielnego, przechowywania zwierząt hodowlanych (oraz kobiet i dzieci) w okresie kiedy okolica zagrożona była najazdem. (również przechowywania dla nich karmy) Dzięki temu stosunkowo mała grupka ludzi mogła pilnować znacznej ilości dobytku. Taka organizacja i ochrona zasobów plemiennych pozwalała skierować większość mężczyzn do odparcia wroga. Tak więc nie były to fortece, ale raczej wielkie kojce do awaryjnego i selektywnego przechowywania dobytku.
A gdybyście tak z właściwą sobie zręcznością i urokiem zrobili Kontekst na temat bitwy pod Tollense/Dołężą?
Trochę nad tym dyskutowaliśmy, ale nie przychodzi nam do głowy nikt znajomy kto miał bezpośrednią styczność z tymi badaniami. Staramy się bowiem by zapraszani goście sami odkopywali/badali rzeczy, o których opowiadają. Takich materiałów opartych o wnioski z dostępnej literatury i informacji dostępnych w Internecie jest już zresztą sporo. Ale będziemy to mieć z tyłu głowy, a nuż...
@@ArcheologiaZywa Dziękuję 👍
Zastanawiam się jakich maksymalnych rozmiarów mogą być takie obiekty. Szukając czegoś innego na mapach lidarowych znalazłem na Podlasiu podejrzaną kolistą strukturę o średnicy 0,8 km i zastanawiałem się jak to można wyjaśnić, czy archeologicznie czy geologicznie. Gigantyczne obwałowanie wokół czegoś? Pozostałość grobli po dużym sztucznym stawie? A może krater meteorytowy lub pingo?
Bardzo ciekawe badania. Czy jednak zamiast tłumaczyć takie obiekty rolą kultową, może trzeba by zbadać możliwość odgrywania roli punktów detencyjnych związanych z handlem niewolnikami? Brak śladów osadnictwa, zabezpieczenie wydostania się, a nie odwrotnie i jamy zasobowe, potrzebne do wyżywienia "towaru". To oczywiście luźna propozycja, ale może warta rozważenia.
Trafiłem na tę relację z bardzo dużym opóźnieniem, ale może właściciel kanału uzna za stosowne przekazać moje spostrzeżenie autorom badań.
Z pozdrowieniami.
Poruszyliśmy taką propozycję w komentarzach. 20 m2 powierzchni wewnętrznego placu to trochę mało, szczególnie jeśli chcielibyśmy przetrzymywać większą liczbę ludzi. Taka aktywność powinna też w teorii pozostawić jakieś ślady, choćby w postaci resztek konsumpcyjnych. Dopóki nie będziemy mieć jednak pewności, to żadnej hipotezy pewnie badacze nie odrzucą.
Nie rozumiem, dlaczego lokowanie osad w trudnym terenie (np bagnistym) jest uważane za irracjonalne. W zach-pomorskim mamy to samo w wielu miejscach - mokradła zapewniały obronę pasywną. Patrz tu 53.29689, 14.82846
Ooo, to muszę podjechać obejrzeć
W koncu archeologia wychodzi z podziemia ((: podziwiam zaangazowanie. Czy badal ktorys z Panow grodziska w dorzeczu Biebrzy, ale juz krok za granica podlaskiego - okolice Prostek, grodziska w Dlugochorzelach i Gorczycach? Szymany pod Grajewem kiedys byly the nazywane Gora, Ostrykol pare km na polnoc. To ciagle biala plama niestety. Pozdrawiam z Dlugochorzel!
czyli działo się, działo się na naszej ziemi dawniej
Wiele pytań bez odpowiedzi, będzie co robić w tym temacie
Bogusze dwuwałowe grodzisko, około 40m
ciekawe, te nachylone do wewnątrz naostrzone sztachety palisad ... średniowieczne obozy FEMA na Podlasiu?
Taka struktura skladajaca sie z 3ech walow znajduje sie rowniez na wyspie na jeziorze radomno pod ilawa, takze dosc daleko od podlasia
Na jednym z obrazów można przeczytać cyt. "mieliśmy wsparcie Biebrzańskiego Barku Narodowego" koniec cytatu. Wsparcie Barku Narodowego w tym rejonie ma długie i wspaniałe tradycje. Okoliczne wyroby, w tym księżowska, mleczajówka, na miodzie, z młodych sosnowych igieł, itd. Miód na gardło. Wiem co mówię bo moja rodzina ma gospodarstwo w Horodniance, inna w Osowym Grądzie, w Zwierzyńcu Wielkim, Augustowie itd. Pozdrawiam.
ciekawe ale jakość głosu fatalna poprawcie to
W Bodzi macie wiernego widzą.
Trzeba by kiedyś zrobić odcinek o jakże ważnym cmentarzysku z Bodzi! :)
@@ArcheologiaZywa Zdecydowanie ☺mieszkam tu pół wieku, chodziłem po tych polach nie mając pojęcia co mam pod nogami. Zdecydowana większość mieszkańców nadal żyje nieswiadoma rangi tego odkrycia. Taka mała wioska a takie bogactwo...