Idzie se baca i ciągnie na sznurku zegarek. Przechodzący turysta pyto zdziwiony: - A co to baco, zegarek na sznurku ciągniecie? - Jo go wreszcie nauczym chodzić!
mysle ze brakuje tutaj tego, ze mama sama nie potrafi sie wypowiedziec i zawsze robi to za nią Weronika. Jezeli to Mama powiedziala cos glupiego to niech sama za to odpowiada, no prosze was,
Pani Aneta dostała już pole do popisu w kwestii tłumaczenia się w przypadku innej dramy i swoją kontrargumentacje zaczęła od wytknięcia jednej z dziewczyn w jej opinii "niechlujnego wyglądu", więc może lepiej, że Werka postanowiła ją odciąć
Uwielbiam ludzi co mówią "o mój boże ten ramen to taki kaloryczny i tłusty" tak bo został zrobiony jako danie które ma cię zaspokoić na większość dnia żeby nie musieć jeść posiłków między lunchem w pracy a powrotem do domu późno wieczorem. Suprise w polsce też mamy takie dania. Szok
Jak doszłam do tego momentu to miałam w głowie: "Przecież ramen to jak rosół. A rosół już tłusty nie jest?" Polska kuchnia też jest tłusta. Te pierogi i schabowe wcale nie są takie mało kaloryczne
Nic mnie tak nie stawia na nogi kiedy jestem chora jak ramen, chociaż daję radę zjeść tylko połowę na raz :) nasz polski rosołek jest niestety za cienki.
Pani Aneta robi tu za kulę u nogi swojej córki - w momencie, w którym Werka stara się wytłumaczyć zachowanie swojej mamy, to ta niedługo później mówi coś jeszcze bardziej szkodliwego, burackiego i boomerskiego. Nawet po samej Werce widać, że na kilku filmikach krzywi się słysząc co wygaduje jej matka
Tak jeszcze dodając, to ogólnie pierwszym krokiem wychodzenia z ed, jest uświadomienie sobie tego problemu. Tzn., że zdaje sobie sprawę z tego, że jest to problem, który może nawet zagrażać mojemu życiu. Słowa Pani Anety, że każdy to ma, że "jest to normalne", mówi to tej osobie, że w sumie to nie ma tego problemu i po chuj z tym walczyć, skoro każdy to ma lub miał i przeszło mu samo A NIESTETY TO TAK NIE DZIAŁA. Mega przykra sprawa. Buziaczki Prostracja dla Ciebie!!
To z ramenem mnie troche szokuje, bo to jest dosc oczywiste ze jego zamysl jest taki zeby zjesc jeden duzy posilek w ciagu dnia i byc syty i doslownie dlatego jest to zupa z dodatkami, bo zamiast zupy drugiego dania itd jemy jeden posilek.
Otóż to... Ramen to wielka micha ( prawie litr) zupy z dodatkami... o tym już "mamusia" nie raczyła powiedzieć... upss Ja tam lubię ramen i jest to świetne wyjście gdy nie ma się siły/czasu/ochoty* stać pół dnia przy garach i szykować obiad z przystawką zupą drugim i deserem... a chce się zjeść ciepłe :) długo trzyma i jest smaczne... ba nawet można sobie w domu ze zwykłej zupki chińskiej( nawet vifon ale te koreańskie duże lepsze do tego) zrobić swoją wersje ramenu
@@magdalenad7942 dosłownie, wystarczy wziąć Oyakatę, ugotować jajo, wrzucić do tego warzywo (może być nawet mix na patelnię), tofu, sezam, zieloną cebulkę, jakieś mięso jeśli ktoś je i wychodzi mega sycący obiad.
musimy przestać dawać im rozmnażać się nie zabić wszystkich, a po prostu dać by ostatnie pokolenie umarło ze własnej starości i nie urodziło się nowe, bo te psy mają naprawdę ciężkie życie, nawet nie mogą oddychać normalnie. rozmnażać ich bo po prostu są cute czy przez chęć mieć dziwnego psa jest egoistyczne bo te psy przez swoją ciałobudowę nie mogą żyć w pewni i już nie potrafimy ich wychodować do niczego lepszego
@@SidenkoE51 Póki co w naszym kraju nie ma zakazu hodowli tych psów, myślę że prędko to się nie zmieni. W Holandii zakazali hodowli mopsa i innych brachycefalicznych, w Norwegii też. Póki jest popyt, hodowcy rozmnażają. Myślę, że tylko przepisy są tu w stanie pomóc. Nawet w tym momencie owczarki niemieckie też stały się rasą, która ma masę zaburzeń w wyniku wieloletniego inbredu, a nie mają one tak widocznych wad jak za krótka kufa, zmarszczek, które często doprowadzają do grzybic, bardzo szerokiej klatki piersiowej, która prawie uniemożliwia samodzielny poród suczki i wielu innych...
Człowiekowi często się wydaje, że rodzic ma zawsze rację, bo rodzic wpaja mu bezwzględne posłuszeństwo zamiast zachęcać do samodzielnego myślenia i sprawiać, żeby dzieciak odkrywał świat na własną rękę zamiast kalkować poglądy rodziców. Małolat ciągle słyszy "rodzic ma zawsze rację" i albo potem ogarnia jako dorosły, że jednak nie, albo jak w przypadku bohaterek tego odcinka, żyje w przekonaniu, że rodzic jest najmądrzejszy i ma zawsze racje, a obcy są głupi i pierdolą bzdury, bo mają inne zdanie niż rodzic. Ja na szczęście wyprowadziłam się z domu mając 18 lat, choć już kilka lat wcześniej zaczęłam na poglądy rodziców spoglądać okiem krytycznym (moi rodzice starają się być w miarę nowocześni, ale konserwa wychodzi mocno), tak jako osoba "całkiem" dorosła mam wyrobiony własny zestaw poglądów, który w pewnych kwestiach mocno różni się od tego wpajanego mi przez rodziców. Mieszkanie z rodzicami w dorosłości może być toksyczne, więc uważam, że podjęta przeze mnie pod koniec gimnazjum decyzja, by wyjechać na studia do sąsiedniego województwa i żeby zostać tam, ew. zmienić miasto na jeszcze inna była jedną z najlepszych decyzji w moim życiu. Cieszę się, że jako nastoletnia gówniara zobaczyłam, że polscy rodzice (i nie tylko, to nie tak, że sram tylko we własne gniazdo!) mają w zwyczaju dość mocno ingerować w życie dorosłych dzieci. Widziałam to w wielu rodzinach (także w swojej) i nie chciałam kalkować tego błędu. Jak ktoś nastoletni lub prawie dorosły mnie czyta - mieszkanie z rodzicami pozwala Wam zaoszczędzić i odłożyć na cokolwiek, ale jest to często kosztem prywatności i komfortu psychicznego, więc warto się jak najszybciej usamodzielnić finansowo i żyć na własnych zasadach. I pamiętajcie - rodzic zawsze będzie uważał Was za swoje dziecko. Wy niezależnie od wieku jesteście przede wszystkim LUDŹMI. I nie dajcie się upupiać, że jesteście dziećmi, co w dupie byli i gówno widzieli. Nawet jak Twój wiek jest jednocyfrowy, obserwujesz świat, masz swoją perspektywę i możesz wyrobić swoją opinię. Fakt, w takim wieku nie masz tak rozwiniętego mózgu, jak osoby starsze, ale Twoje spostrzeżenie możesz zawsze zrewidować w przyszłości. Może się okazać, że Wasz pogląd się nie zmieni. Pamiętajcie tylko, żeby nie czerpać żadnych toksycznych wzorców. Nawet, jeśli to Wasi rodzice je głoszą. Bo będzie tak, jak matka z Werką. Powtarzam to od zawsze - za spierdoleniem osoby przeważnie stoi spierdolony rodzic i jego spierdolone wychowanie. Żaden pogląd, choćby toksyczny i obrzydliwy, nie wziął się znikąd. To wypadkowa spostrzeżeń i własnych doświadczeń. Przebywamy w różnych środowiskach, siedzimy w różnych bańkach, to potem wychodzą takie kwiatki, jak te TikToki. Uff, ściana tekstu. Ale mam nadzieję, że ona do kogoś dotrze. Trzymaj się, ktokolwiek to czyta i jakimś cudem przez to przebrnął ;)
Ja tylko dodam, że ta Ramenowania, w której była Mama Werki to Yatta Ramen, gdzie jest po prostu pysznie. Bardzo polecam to miejsce na Powiślu, bo ich Shoyu to jest po prostu marzenie …🫶 miłego dnia wszystkim!
Mam flashbacki z rozmowy z moją pierwszą psycholog ( prywatnie) która powiedziała mi właśnie że każdy tak ma ( później psychiatra stwierdził depresję więc najwidoczniej nie każdy tak ma 😆)
Gdyby ludziom sprzed kilku wieków powiedzieć, że kiedyś będziemy mieć urządzenie, z którego będziemy mogli sprawdzić wiedzę całego świata, myśleliby, że nasza cywilizacja jest mega mądra i inteligentna... Jest jak jest.
Nie znam ich w zaden inny sposob niz z Twoich filmikow, ale wyglada to tak, jakby Grażyna dostala pierwszego smartfona i nauczyla sie, ze mozna nagrywac filmiki i wrzucac je do sieci, a pozniej jej srednio rozgarnieta latorosl probowala zamiatac szajs, ktory narobila matka, tylko że ze wzgledu na te same geny średnio to wychodzi...
no wielkia mi rzecz - pełno jest zaburzonych ludzi wszędzie. ci, co się ich tak agresywnie czepiają o byle durny nietrafiony żart - TEŻ. Prostracjo, czepiaj się prawdziwych złoli. Ten film jest w ch** przemocowy z Twojej strony. Obrażasz i wyśmiewasz te zaburzone kobiety, a przecież sama też masz program do obróbki swoich filmów.
Bardzo delikatnie się z nimi obeszłaś. Pierwszy raz je widziałam przy dramie z anoreksją i zagotowałam się. Później było jeszcze gorzej. Z tą piekarnią dały ogromny popis prostactwa i ignorancji. I serio nie mogę patrzeć na durny uśmieszek tej mamuśki jak pierdzieli te bardzo szkodliwe farmazony. Niech los mnie i innych chroni przed takimi idiotami. Amen Serdecznie pozdrawiam :)
Sądzę, że nie zawsze powinniśmy znać wartość kaloryczną dań, tylko jeśli się odchudzamy (i to nie zawsze) Dlatego, że to często może się obrócić to przeciwko nam i zachęcanie do ich znajomości może być szkodliwe
Szczerze mówiąc jak mam do wyboru w sklepie jakieś jedzenie, np batonik czy zupkę, które są takie same pod względem jakości i ceny, to patrzę na to które ma więcej kalorii i to wybieram, bo wolę więcej się najeść za tę samą kwotę.
Świadomość na temat żywienia nigdy nie jest zła w żaden sposób, o ile podejście do tematu jedzenia jest zdrowe same w sobie. Ludzie liczą kalorykę nie tylko po to, aby schudnąć ;) podobnie to wygląda w kwestii kontrolowania proporcji makroskładników - dobrze jest wiedzieć co nas dłużej trzyma nasyconymi i jak długo. Polska jest krajem, w którym obecnie w bardzo szybkim tempie przybywa osób z nadwagą i otyłością (prawie 60% ma nadwagę), dlatego mówienie o tym, że nie powinniśmy być świadomi kaloryki, czyli dosłownie tego, co jest naszym "paliwem" do życia, jest mega szkodliwe.
Ten jej sztuczny uśmiech mnie przeraża. Mogła by grać antagonistkę u Burtona. Poza tym 1300 kcal na 3 osoby ? Kurde tyle jem na jeden posiłek xD Czy ona uwzględnia Wielkich Chłopów od Trenera Pawła ?
Moim zdaniem one po prostu w doskonały sposób wykorzystują nasze pokolenie płatków śniegu. Bardzo często mówią głupoty, to fakt. Są wkurzające i to jeszcze jak. Ale moim zdaniem poziom czepialstwa tutaj już wszedł na jakiś inny poziom. Z jednej strony to logiczne, zwykle jak się powie raz coś głupiego to potem ludzie będą (często na siłę) wyłapywać inne rzeczy, które mogły urazić to całe 2% społeczeństwa. Tylko idąc tym tokiem myślenia, w internecie najlepiej byłoby po prostu nie mówić nic. To już zamienia się w jakąś paranoję. Zastanówcie się proszę ile razy oglądaliście jakiś randomowy film, w którym udział brali jacyś popularni twórcy, i ile razy jakiś twórca powiedział coś, co wywołało w was jakiś wewnętrzny niesmak. Teraz zastanówcie się ile z tych sytuacji przeobraziło się w jakieś większe dramy. Ja jako osoba zupełnie z zewnątrz, oglądając ten film, gdzie pani Aneta mówi „a kto nie miał?" zupełnie inaczej odebrałam te słowa niż większość (nastawionego w konkretny sposób) internetu. Słowa te owszem źle wybrzmiały, pomyślałam sobie, że można było powiedzieć to nieco inaczej - ale jednocześnie zrozumiałam, co ta pani miała na myśli. To normalne, każdemu się to zdarza, powiedzieć coś, co po prostu źle zabrzmiało, chociaż wcale nie miało się takiej intencji. Trzeba też przede wszystkim chcieć, postarać się zastanowić nad tym, co tak naprawdę miało to znaczyć, nie musimy wszystkiego odbierać od razu jako atak. Fajnie jest o tym rozmawiać, poprawiać się, informować i uświadamiać, ale poziom krytyki, która spadła tutaj to po prostu czysta przesada. Ja np. odebrałam te słowa tak: każdy kiedyś, chociaż raz w swoim życiu, szczególnie jako młoda osoba, zastanawiał się nad tym co je, przechodził jakiś lekki kryzys związany z jedzeniem, otoczenie wpływało na niego negatywnie. Powiecie, że moja interpretacja to nadinterpretacja? To samo można powiedzieć o tej, która została narzucona przez internet. Nie dogodzisz, każdy będzie odbierał to inaczej. Ale ludziom podoba się ciśnięcie po tych paniach bo są po prostu niesamowicie wkurzające xD I temu się nie dziwię. Tak to po prostu działa, jeśli kogoś nie lubimy to będziemy się go czepiać dosłownie o wszystko.
ze wszystkim się zgadzam, ale przyznam szczerze, ze np. te trzy posiłki zrozumiałam właśnie jako element diety skladajacej się z ok. 5 posiłków, jako że dla mnie też posiłków w ciągu dnia jest więcej niż 3 xd taki ramen moglby wtedy byc obiadem polaczonym z drugim śniadaniem i podwieczorkiem, przy duzym sniadaniu i kolacji osobno. ale rzucenie "1300 kcal to 3 posiłki" w przestrzeń bez wyjaśniania, o co nam chodziło faktycznie brzmi słabo xd
Gdyby słowo delulu miało konto na tiktoku to wyglądałoby jak konto Mama i Werka. Czemu one się tak zachowują?! To naprawdę jest dziwne zachowanie jak na dorosłych ludzi. Zero myślenia przyczynowo-skutkowego. Może jakby ktoś mieszkał odizolowany od innych ludzi to mógłby wykazywać podobne zachowania i podobnie dziwić się reakcjami. To jest tak odklejone, że ja tego nie rozumiem. Gdyby to były jakieś pojedyncze fuckupy to spoko, zdarza się, ale to co dziewczyny pokazują to są pojedyncze normalne zachowania w morzu fuckupów. Sytuacja z ciastkiem?! Crazy, coś może nie smakować, nawet można iść o to zgłosić obsłudze, bo może coś poszło nie tak. Chyba Klaudia Halejcio miała sytuacje, że dostała pączka bez nadzienia i wydali jej nowego, ale wymagać zwrotu kasy za to, że smakuje inaczej niż się spodziewały? No nie. Nikt normalny tak nie robi. Jak bardzo niedobry może być stanadardowy dobrze przygotowany wypiek (a ten był z tego co widać dobrze pdzygotowany)? Wszystko może nie smakować, ale cukiernia nie jest w stanie zadowolić wszystkich i normalni ludzie raczej sobie zdają z tego sprawę. Straszny Karen moment.
Nie chcę nikogo bronić, ale często można spotkać się z założeniem jedzenia 5 posiłków dziennie. Jeżeli zamówisz catering, to w standardzie ma on 5 posiłków. Oczywiście zdarzają się inne opcje, ale większość firm proponuje 5 posiłków. Jeżeli zamówisz dietę u dietetyka, to również w znakomitej większości będzie to podział na 5 posiłków. Generalnie mam wrażenie, że 5 małych posiłków to taki mit zdrowego odżywiania. Jeżeli ta pani je 5 posiłków, to faktycznie 1300 kcal będzie odpowiadać 3 posiłkom, więc ja osobiście nie uważam, że powiedziała coś ekstremalnie niepoprawnego.
jako osoba która ma/miała zaburzenia odżywiania, pragnę dodać że 1. to co mówią mama i werka naprawdę jest niesamowicie triggerujące. osoby bez doświadczenia zaburzeń odżywiania mogą nie rozumieć, jak jedno słowo "kalorie" sprawia że chcę wyrzucić ciastka które jadłem, ale pewnie niektórzy zrozumieją. dziękuję że o tym mówisz, julka. 2. nope, to wcale nie takie ważne żeby znać ilość kalorii XDD jeśli nie jest się na diecie rozpisanej przez dietetyka, to wystarczy jeść tak, żeby się nie przejadać. i tyle. to takie proste.
Jako osoba z zaburzeniami odżywiania staram się nie dowiadywać ile co ma kcal. Nie wiedziałam ile kcal ma Ramen. Teraz już wiem dzięki Pani mamie i już nigdy nie zjem Ramenu z takim spokojem jak kiedyś
spokojnie, zjedz sobie ten ramen, ale wtedy odpuść kolacje i będzię dobrze :) Ja zawsze zjadam lekkie sniadanie, na obiad duża micha ramenu, na kolacje lekkie kanapeczki i nie przytyłam :) także nie martw się, tylko jedz co ci smakuje!
@@nadezdat5081To zupełnie normalne że osoba z zaburzeniami ma nieuzasadniony lęk przed jedzeniem wysokokalorycznych rzeczy. Na tym miedzy innymi polegają zaburzenia odżywiania. Dla takich osób najlepiej żeby nie znały tych wartości, bo jak najbardziej nadal potrzebują się odżywiać.
@@wilczajagoda734 W końcu najlepiej być kompletnie nieświadomym prawda? Jak ktoś ma pojęcie o kaloryczności potraw to jest w stanie w miarę/na oko określić kaloryczność większości potraw, dzięki czemu może uniknąć przejścia z jednego problemu w drugi, a jeśli pozostaje kompletnie odcięty od informacji to jedynie szkodzi samemu sobie lub potencjalnie innym w skrajnych przypadkach. Jeśli ktoś nie jest w stanie znieść faktu, że w internecie można natknąć się na informacje dotyczące kaloryczności produktów to pozostaje sobie znaleźć inną rozrywkę.
@@ozensan7562 Wyobraź sobie że masz nieuzasadniony lęk przed witaminą A. Możesz nie sprawdzać czy coś ma witaminę A i mieć szansę, że dopóki nie pokonasz swojego lęku będziesz spożywać jakieś ilości witaminy A przez przypadek, albo sprawdzać czy coś ma witaminę A i mieć pewność, że nie będziesz jej spożywać wcale. Z kaloriami jest podobnie. Osoba z zaburzeniami odżywiania konkretnego typu może unikać informacji czy to co je jest bardziej czy mniej kaloryczne i liczyć na to, że uda jej się przypadkiem dobić do swoich potrzeb, albo nie unikać tych informacji i mieć pewność, że nie da rady zjeść tyle ile potrzebuje jej organizm. Nadwaga robi się niebezpieczna znacznie później niż niedożywienie i nie wyobrażam sobie bardziej nieczułego i oderwanego od rzeczywistości zachowania, niż powiedzenie osobie która ma nieuzasadniony lęk przed nadwagą, że musi uważać żeby nie dostać nadwagi...
jako osoba z anoreksją zdjagnozowaną kilka lat temu ,chce powiedzieć że to cholernie krzywdzące bo przeciętna osoba nie rozumie co czują osoba z zaburzeniami odżywiania. To co one gadają, mnie osobiście boli i przykro mi że ktos tak mówi publicznie :(
Jeśli chodzi o zapotrzebowanie kaloryczne 2-3 latków, to jak najbardziej jest to 1200-1300 kalorii. Ciekawostka jest taka, że podstawowe zapotrzebowanie kaloryczne przeciętnej osoby dorosłej (czyli zapotrzebowanie, żeby leżeć i istnieć) to też około 1200-1300 kalorii. Także nasza mama poleca nam jeść tyle, że nawet dla niej na istnienie i trawienie tego ramen nie starczy kalorii na cały dzień.
@@Calenojajebie oj chyba raczej nie. Dla niskich ludzi nie pracujących fizycznie minimum potrzebne do funkcjonowania organizmu to 1300-1400kcal, poniżej tego schodzić to już ryzykowne... Na redukcji to właśnie tyle jest ok.
@@Calenojajebie Chyba jak chce się szybko odejść z tego świata c: 1400 kcal to absolutne minimum dla dorosłego człowieka (też niskich kobiet) i tyle potrzeba by leżeć i żyć. Jeśli masz takiego problemy ze schudnięciem to poelcam zbadać się na insulinooporność
Jaaaa dziękuję za przekazanie tajemnej wiedzy tej z kciukiem i subskrybowaniem🤯 Jeszcze odkryłam dzwoneczek i wszystko od razu wykorzystałam, bo zaaajebisaacie się Ciebie słucha. W przeciwieństwie do mamy i werki
Dobrze że to nagłaśniasz ! Ps jestem mamą 5 i 3 i roczniaka - dzieci wpierniczają ogrom jedzenia. Czasami sama się zastanawiam gdzie im się to mieści 😝
Mam prawie 4 latkę na pokładzie i czasem się dziwię, gdzie jej się to wszystko mieści.😂 Po prostu dzieci szybko rosną, rozwijają się, a do tego potrzebna jest energia😁
Ale jak dzieci będą starsze i stwierdzą, że nie chcą tyle jeść, to też nie można ich zmuszać do jedzenia, bo to prowadzi do zaburzeń odżywiania. Niestety w Polsce zmuszanie dzieci do jedzenia jest notoryczne, przez co jedzą więcej niż potrzebują i mamy problem z nadwagą. Niech dzieciaki rosną zdrowe ;)
@@icyrain123 Nie mam z tym problemu. Nigdy nie zmuszałam, bo nie musiałam. Oczywiście są rzeczy, których nie chce, wtedy raczej zachęcam i pokazuję że ja też to jem i mi smakuje :)
Bożeeeee ostatnia drama z kurosantem przypomniała mi sytuację jak pracowałam w cukierni i babeczka kupiła pączka z nadzieniem z owoców leśnych czy tam jagód leśnych i przychodzi po 5 minutach z praktycznie zjedzonym już tym pączkiem i chce zwrot hajsu, bo UWAGA ona myślała że jak owoce leśne to będą same poziomki bo to jej ulubione XDDDDDD
a one nie wiedzą, że taki bearclaw może mieć nawet 500kcal?! A croissant roll około 300... ciekawe ilu posiłków musiały sobie odmówić następnego dnia 😔
Podeśle tylko jedno fajne wyliczenie :D To ile kalorii będzie mieć ramen, zależy od tego, jakie składniki do niego dodamy oraz jak tłusty będzie sam wywar. Jest to danie bardzo sycące, zawartość makaronu, mięsa oraz warzyw sprawi, że na długo zaspokoisz swój apetyt. Porcja ramenu to przeważnie od 500 do 700 ml zupy. W 100 ml Tonkotsu ramen jest około 110 kca, Miso ramen to około 85 kcal, natomiast Shio Ramen zawiera 90 kcal.
Nie lubię oglądać takich długich filmów i to pierwszy filmik dzięki któremu cię poznałam ale ty jesteś tak przyjemna osoba świetnie się ciebie słucha serio masz suba 😻😻
Ja też nie wiedziałam co to jest bearclaw, ale jeśli jest napisane bearclaw, a nie croissant, to chyba znaczy, że to nie jest croissant i nie trzeba wiedzieć czym jest bearclaw, żeby stwierdzić, że to nie jest croissant. Dodatkowo, jeśli już się uprą, że nie mogły sprawdzić tego w internecie z jakiegokolwiek powodu, to mogły po prostu zapytać w tym sklepie, co to jest. Skoro tam to sprzedają, to pewnie wiedzą.
Czyli mogę oddać nadgryzione ciastka, bo mi nie smakują pomimo że obiektywnie wszystko z nimi ok?? Jakby, nawet jeśli to nie wiem ale trochę chamowate.
One nie tylko nadgryzyły te ciastka, one je wręcz prawie całe zjadły i zostawiły małe kawałki. Sorry, ale jeżeli coś ci nie smakuje, to raczej po kilku gruzach już wiesz, że nie dobre, a nie zjadasz prawie całość
Ja pierniczę, bohaterki za 5 zł... Chociaż mam wrażenie, że to postać mamy jest dużo bardziej toksyczna w tym duo, córka wygląda chwilami jakaby strasznie się za nią wstydziła (np. przyznała, że wstydzi się zwrócić napoczętego bearclawa czy jak się to nazywa). A jeśli chodzi o kwestię wystawiania związku na monetyzację i tępienie za to, to naprawdę brak mi słów.
co trzeba mieć w głowie, żeby iść do piekarni z nadgryzioną bułka i składać reklamacje bo „ci nIe sMaKujE”? Jeszcze była oburzona że kazali jej zapłacić za nowego xD
jestem po technikum żywieniowym i w dużym uproszczeniu dla kobiety wzrostu - ok.160-170cm i wadze - 45-55kg zapotrzebowanie kaloryczne to okolo 1700kcal, a nawet wiecej. wiadomo że to jest uogolnione i przelicza sie je w stosunku masa ciala-wzrost i to czy chcemy schudnac czy przytyc ale juz samo to pokazuje jak ta pani ma nasrane we lbie. jak sie nie zna to niech sie nie wypowiada jakby to byl pewniak
Hahaha jaka wieś z tym croissantem 😂 bym ją wyśmiała przy tej kasie. Nienormalna XD i z tym,ze corka zachowala sie normalnie w zwiazku z osoba sławna i nie dla sławy sie z nim spotykala,a ta matka komentuje,ze zle robiła hahahah, jezuuu
szczerze współczuje werce bo z tego co wszyscy mogliśmy zobaczyć miała ona zaburzenia odżywiania przez własną matkę... Zrobiła z jej córki osobę która trudno kiedykolwiek ustatkuje zdrową relację z jedzeniem
3 posiłki to jak śniadanie około 300 kcal, obiad około 800 kcal i kolacja 200 kcal. Choć do 2000 kcal trochę brakuje, więc jeszcze pół ramenu można zjeść. W życiu bym się nie najadła taką zupą!
ja osobiscie naleze do osob ktore nie mieszają sie w dramy na tt itd ale z tą jestem od początku i bawie sie super XDDD Kocham sposob w jaki potrafisz czlowieka w chwile sprowadzic do parteru, a tt werki gdzie probuje odbic pileczke w twoją strone byl totalną glupotą.
najsmieszniejsze jest to ze one myslą ze im sie uda z tego wybic a ich wyswietlenia okey są duze ale nagle mają mega malo serduszek no i ta matka sie chowa tak za swoją corką i za ig bo tylko tam sie jakkolwiek wypowiadala ale ig jest chyba prywatny nwm
A propo Pyrkonu (czy jakoś tak ) jak mówił słynny filozof który studował KRYMINALISTYKE Lakarnum "Pytacie się mnie czy będę na pyrkonie, tam jest tyle ludzi z tabliczkami 'Free Hugs". A tam pełno małych dzieci jest! Mogłam coś przekręcić aby było trochę bardziej do zrozumienia a tak btw śliczny kolor włosów
Mnie najbardziej śmieszy, że Werka zawsze tłumaczy się za swoją mamę. Ale może to i dobrze, bo jeszcze pani Aneta znowu powiedziałaby coś durnego xd
Relujesz
Doslownie +1
Choć to nie pomaga bo córka równie durna jak matka
+1
Problem jest taki że Werka sama głupoty mówi
- Miałam i mam pani dość, pani Aneto
- A kto nie miał?
Świetne :)
Padłam hahaah😂
Genialne 😂😂
XDD
Genialne XDD
PRZEPIĘKNIE CI W TYM KOLORZE WŁOSÓW !!!
Całkowicie się zgadzam, miałam pisać dokładnie to samo 💙
TAAAKK
Dosłownie❤️🩹 chciałbym taki hah
też chcialam to napisac wlasnie!! 💜
ZGADZAM SIE
Idzie se baca i ciągnie na sznurku zegarek.
Przechodzący turysta pyto zdziwiony:
- A co to baco, zegarek na sznurku ciągniecie?
- Jo go wreszcie nauczym chodzić!
Zabawne. Dobrego życia
kocham cie dominik dominku prosze zauwaz mnie dominik bos awiec awizo
@@JotkaJulitkaJula ma dziewczynę, też chciałam próbować 😭😭
@@kochamsebka8042 ale jakto przeciez to dominik bos awiec awizo jak to mozliwe to straszne
Love it, uwielbiam rozpocząć dzień takim pozytywnym akcentem
mysle ze brakuje tutaj tego, ze mama sama nie potrafi sie wypowiedziec i zawsze robi to za nią Weronika. Jezeli to Mama powiedziala
cos glupiego to niech sama za to odpowiada, no prosze was,
Pani Aneta dostała już pole do popisu w kwestii tłumaczenia się w przypadku innej dramy i swoją kontrargumentacje zaczęła od wytknięcia jednej z dziewczyn w jej opinii "niechlujnego wyglądu", więc może lepiej, że Werka postanowiła ją odciąć
dokladnie, a w komentarzach mama werki nadal jest na swoim pomimo tlumaczenia jej corki i nie rozumie swojrgo bledu
Uwielbiam ludzi co mówią "o mój boże ten ramen to taki kaloryczny i tłusty" tak bo został zrobiony jako danie które ma cię zaspokoić na większość dnia żeby nie musieć jeść posiłków między lunchem w pracy a powrotem do domu późno wieczorem. Suprise w polsce też mamy takie dania. Szok
w wietnamie je sie ramen na sniadanie
wlasnie bo sniadanie u nich ma byc syte i ich pozywic na duzo godzin
Jakby w polsce mamy rosół który jest wodą z mikro i makro elementami i tłuszczem z dodatkiem klusek
Jak doszłam do tego momentu to miałam w głowie: "Przecież ramen to jak rosół. A rosół już tłusty nie jest?" Polska kuchnia też jest tłusta. Te pierogi i schabowe wcale nie są takie mało kaloryczne
Nic mnie tak nie stawia na nogi kiedy jestem chora jak ramen, chociaż daję radę zjeść tylko połowę na raz :) nasz polski rosołek jest niestety za cienki.
W tych wlosach (kolorze, fryzurze), bluzce i w tej bizuterii wygladasz jak jakas lesna wrozka and I love it 😭💓💓
To samo pomyślałam
zgadzam sie totalnie
Chyba jakis fiolek xD wygladala lepiej w poprzednich
Relll, tak bajkowo😻
@@tot5016te poprzednie dużo gorsze, te podkreślaja kolor jej oczu i wygląda dużo "żywiej" w nich
Julka: ...który nagrałam jakieś półtora roku temu...
Ja: ILE?!!!
Dosłownie
Boże, rel...
Ja mam wszędzie zablokowaną tą matkę i córkę bo nie da się ich słuchać. Irytują mnie niesamowicie. Takie głupio mądre 🤦🏼♀️
Ja też, nie da się ich oglądać
Ja się dziwię, że w ogóle je ktoś ogląda 🤔
Ja ich w ogóle nie znam, widzę że nic nie straciłem :D mam tylko nadzieję, że teraz nie zaczną mi się wyświetlać w polecanych :D
Łatwo pogodzić się z byciem krytykowanym w internecie, kiedy można jakoś tę krytykę zmonetyzować.
Jak powiedział Oscar Wilde: "Gorsze od tego że o nad mówią, jest to, że o nas nie mówią"
o siemano koprolity
Jako behawiorystka muszę zaprotestować: koty nie zrzucają rzeczy ze stołu, bo są złośliwe. Mama i Werka złośliwe jak najbardziej są.
Pani Aneta robi tu za kulę u nogi swojej córki - w momencie, w którym Werka stara się wytłumaczyć zachowanie swojej mamy, to ta niedługo później mówi coś jeszcze bardziej szkodliwego, burackiego i boomerskiego. Nawet po samej Werce widać, że na kilku filmikach krzywi się słysząc co wygaduje jej matka
Ale to krzywienie to ja pokaż moim zdaniem... ;( gdyba na prawdę uważała, że coś nie tak to by nie wrzuciła wg mnie...
Tak jeszcze dodając, to ogólnie pierwszym krokiem wychodzenia z ed, jest uświadomienie sobie tego problemu. Tzn., że zdaje sobie sprawę z tego, że jest to problem, który może nawet zagrażać mojemu życiu. Słowa Pani Anety, że każdy to ma, że "jest to normalne", mówi to tej osobie, że w sumie to nie ma tego problemu i po chuj z tym walczyć, skoro każdy to ma lub miał i przeszło mu samo A NIESTETY TO TAK NIE DZIAŁA. Mega przykra sprawa. Buziaczki Prostracja dla Ciebie!!
@karpatka_ No można
To z ramenem mnie troche szokuje, bo to jest dosc oczywiste ze jego zamysl jest taki zeby zjesc jeden duzy posilek w ciagu dnia i byc syty i doslownie dlatego jest to zupa z dodatkami, bo zamiast zupy drugiego dania itd jemy jeden posilek.
W końcu ktoś używa poprawnie słowa "syty", DZIĘKUJĘ ❤
Otóż to... Ramen to wielka micha ( prawie litr) zupy z dodatkami... o tym już "mamusia" nie raczyła powiedzieć... upss Ja tam lubię ramen i jest to świetne wyjście gdy nie ma się siły/czasu/ochoty* stać pół dnia przy garach i szykować obiad z przystawką zupą drugim i deserem... a chce się zjeść ciepłe :) długo trzyma i jest smaczne... ba nawet można sobie w domu ze zwykłej zupki chińskiej( nawet vifon ale te koreańskie duże lepsze do tego) zrobić swoją wersje ramenu
@@magdalenad7942 dosłownie, wystarczy wziąć Oyakatę, ugotować jajo, wrzucić do tego warzywo (może być nawet mix na patelnię), tofu, sezam, zieloną cebulkę, jakieś mięso jeśli ktoś je i wychodzi mega sycący obiad.
"gdyby coś zawsze działało nieprawidłowo to była by to chyba norma wtedy"
tymczasem mopsy:
musimy przestać dawać im rozmnażać się
nie zabić wszystkich, a po prostu dać by ostatnie pokolenie umarło ze własnej starości i nie urodziło się nowe, bo te psy mają naprawdę ciężkie życie, nawet nie mogą oddychać normalnie. rozmnażać ich bo po prostu są cute czy przez chęć mieć dziwnego psa jest egoistyczne bo te psy przez swoją ciałobudowę nie mogą żyć w pewni i już nie potrafimy ich wychodować do niczego lepszego
@@SidenkoE51 Póki co w naszym kraju nie ma zakazu hodowli tych psów, myślę że prędko to się nie zmieni. W Holandii zakazali hodowli mopsa i innych brachycefalicznych, w Norwegii też. Póki jest popyt, hodowcy rozmnażają. Myślę, że tylko przepisy są tu w stanie pomóc. Nawet w tym momencie owczarki niemieckie też stały się rasą, która ma masę zaburzeń w wyniku wieloletniego inbredu, a nie mają one tak widocznych wad jak za krótka kufa, zmarszczek, które często doprowadzają do grzybic, bardzo szerokiej klatki piersiowej, która prawie uniemożliwia samodzielny poród suczki i wielu innych...
juz minąło pół roku od nagrania pierwszy raz o tej pani, a nadal nic się nie zmieniło
... Jest GORZEJ x😅
Kocham to, że to córka zawsze usprawiedliwia matke xd
Człowiekowi często się wydaje, że rodzic ma zawsze rację, bo rodzic wpaja mu bezwzględne posłuszeństwo zamiast zachęcać do samodzielnego myślenia i sprawiać, żeby dzieciak odkrywał świat na własną rękę zamiast kalkować poglądy rodziców. Małolat ciągle słyszy "rodzic ma zawsze rację" i albo potem ogarnia jako dorosły, że jednak nie, albo jak w przypadku bohaterek tego odcinka, żyje w przekonaniu, że rodzic jest najmądrzejszy i ma zawsze racje, a obcy są głupi i pierdolą bzdury, bo mają inne zdanie niż rodzic. Ja na szczęście wyprowadziłam się z domu mając 18 lat, choć już kilka lat wcześniej zaczęłam na poglądy rodziców spoglądać okiem krytycznym (moi rodzice starają się być w miarę nowocześni, ale konserwa wychodzi mocno), tak jako osoba "całkiem" dorosła mam wyrobiony własny zestaw poglądów, który w pewnych kwestiach mocno różni się od tego wpajanego mi przez rodziców. Mieszkanie z rodzicami w dorosłości może być toksyczne, więc uważam, że podjęta przeze mnie pod koniec gimnazjum decyzja, by wyjechać na studia do sąsiedniego województwa i żeby zostać tam, ew. zmienić miasto na jeszcze inna była jedną z najlepszych decyzji w moim życiu. Cieszę się, że jako nastoletnia gówniara zobaczyłam, że polscy rodzice (i nie tylko, to nie tak, że sram tylko we własne gniazdo!) mają w zwyczaju dość mocno ingerować w życie dorosłych dzieci. Widziałam to w wielu rodzinach (także w swojej) i nie chciałam kalkować tego błędu.
Jak ktoś nastoletni lub prawie dorosły mnie czyta - mieszkanie z rodzicami pozwala Wam zaoszczędzić i odłożyć na cokolwiek, ale jest to często kosztem prywatności i komfortu psychicznego, więc warto się jak najszybciej usamodzielnić finansowo i żyć na własnych zasadach. I pamiętajcie - rodzic zawsze będzie uważał Was za swoje dziecko. Wy niezależnie od wieku jesteście przede wszystkim LUDŹMI. I nie dajcie się upupiać, że jesteście dziećmi, co w dupie byli i gówno widzieli. Nawet jak Twój wiek jest jednocyfrowy, obserwujesz świat, masz swoją perspektywę i możesz wyrobić swoją opinię. Fakt, w takim wieku nie masz tak rozwiniętego mózgu, jak osoby starsze, ale Twoje spostrzeżenie możesz zawsze zrewidować w przyszłości. Może się okazać, że Wasz pogląd się nie zmieni. Pamiętajcie tylko, żeby nie czerpać żadnych toksycznych wzorców. Nawet, jeśli to Wasi rodzice je głoszą. Bo będzie tak, jak matka z Werką.
Powtarzam to od zawsze - za spierdoleniem osoby przeważnie stoi spierdolony rodzic i jego spierdolone wychowanie. Żaden pogląd, choćby toksyczny i obrzydliwy, nie wziął się znikąd. To wypadkowa spostrzeżeń i własnych doświadczeń. Przebywamy w różnych środowiskach, siedzimy w różnych bańkach, to potem wychodzą takie kwiatki, jak te TikToki.
Uff, ściana tekstu. Ale mam nadzieję, że ona do kogoś dotrze. Trzymaj się, ktokolwiek to czyta i jakimś cudem przez to przebrnął ;)
Ja tylko dodam, że ta Ramenowania, w której była Mama Werki to Yatta Ramen, gdzie jest po prostu pysznie. Bardzo polecam to miejsce na Powiślu, bo ich Shoyu to jest po prostu marzenie …🫶 miłego dnia wszystkim!
Usprawiedliwianie jest jedną z oznak toksycznej relacji. Tutaj bardzo dobrze widać takową na przykładzie matki i córki
Dokładnie, te zaburzenia odżywiania u córki tylko to potwierdzają
Wbiłam z prędkością światła posłuchać o tych kiepach
a hitem jest to, że Pani Aneta sama jest psychologiem:)
dla mnie ma taki sohayo vibe a tu proszę, nawet profesja się zgadza i pitolenie szkodliwych głupot XD
Mam flashbacki z rozmowy z moją pierwszą psycholog ( prywatnie) która powiedziała mi właśnie że każdy tak ma ( później psychiatra stwierdził depresję więc najwidoczniej nie każdy tak ma 😆)
po moich doświadczeniach z psychologami zachowanie tej Pani w ogóle mnie nie dziwi XDDD
o boze przenajswietszy
+ "pani nie może mieć ADHD i autyzmu bo nie jest pani chłopcem" XDDD
MOJA ULUBIONA MAMA. Tęskniłam, aż się łezka w oku kręci
Gdyby ludziom sprzed kilku wieków powiedzieć, że kiedyś będziemy mieć urządzenie, z którego będziemy mogli sprawdzić wiedzę całego świata, myśleliby, że nasza cywilizacja jest mega mądra i inteligentna... Jest jak jest.
Jak dla mnie patrząc po wypowiedziach pani „mamy” to odnoszę wrażenie, że to taki książkowy przykład „almond mum”
Nie znam ich w zaden inny sposob niz z Twoich filmikow, ale wyglada to tak, jakby Grażyna dostala pierwszego smartfona i nauczyla sie, ze mozna nagrywac filmiki i wrzucac je do sieci, a pozniej jej srednio rozgarnieta latorosl probowala zamiatac szajs, ktory narobila matka, tylko że ze wzgledu na te same geny średnio to wychodzi...
Na filmach Julki jest cała ich osobowość, jest aż tak źle
no wielkia mi rzecz - pełno jest zaburzonych ludzi wszędzie. ci, co się ich tak agresywnie czepiają o byle durny nietrafiony żart - TEŻ.
Prostracjo, czepiaj się prawdziwych złoli. Ten film jest w ch** przemocowy z Twojej strony. Obrażasz i wyśmiewasz te zaburzone kobiety, a przecież sama też masz program do obróbki swoich filmów.
Idealnie weszłam na yt
sameeeee
Relll
Fr
Bardzo delikatnie się z nimi obeszłaś. Pierwszy raz je widziałam przy dramie z anoreksją i zagotowałam się. Później było jeszcze gorzej. Z tą piekarnią dały ogromny popis prostactwa i ignorancji. I serio nie mogę patrzeć na durny uśmieszek tej mamuśki jak pierdzieli te bardzo szkodliwe farmazony. Niech los mnie i innych chroni przed takimi idiotami.
Amen
Serdecznie pozdrawiam :)
Mam nadzieję, że ta historyjka z menadżerką jest wymyślona.
@@isami89 oby :/
Sądzę, że nie zawsze powinniśmy znać wartość kaloryczną dań, tylko jeśli się odchudzamy (i to nie zawsze) Dlatego, że to często może się obrócić to przeciwko nam i zachęcanie do ich znajomości może być szkodliwe
Szczerze mówiąc jak mam do wyboru w sklepie jakieś jedzenie, np batonik czy zupkę, które są takie same pod względem jakości i ceny, to patrzę na to które ma więcej kalorii i to wybieram, bo wolę więcej się najeść za tę samą kwotę.
Świadomość na temat żywienia nigdy nie jest zła w żaden sposób, o ile podejście do tematu jedzenia jest zdrowe same w sobie. Ludzie liczą kalorykę nie tylko po to, aby schudnąć ;) podobnie to wygląda w kwestii kontrolowania proporcji makroskładników - dobrze jest wiedzieć co nas dłużej trzyma nasyconymi i jak długo. Polska jest krajem, w którym obecnie w bardzo szybkim tempie przybywa osób z nadwagą i otyłością (prawie 60% ma nadwagę), dlatego mówienie o tym, że nie powinniśmy być świadomi kaloryki, czyli dosłownie tego, co jest naszym "paliwem" do życia, jest mega szkodliwe.
Mi chodzi głównie o to, żeby nie przedobrzyć, bo potem takie rzeczy zostają w głowie i mogą powodować różne zaburzenia
Ciśnienie mi się podniosło, kawę niepotrzebnie robiłam 🙃 w takich momentach cieszę się, że nie mam tiktoka. Za dużo idiotow mam na co dzień.
Ten jej sztuczny uśmiech mnie przeraża. Mogła by grać antagonistkę u Burtona. Poza tym 1300 kcal na 3 osoby ? Kurde tyle jem na jeden posiłek xD Czy ona uwzględnia Wielkich Chłopów od Trenera Pawła ?
Jezu kocham twoje włoski piekne sa
smacznego kazdej osobie co szamiw do tego filmiku!
dzieki dzieki
Ej, ja nie jem a mnie tu ramenem szczują!
Ta kobieta daje taki vibe almond mom
One mają jakiś fetysz tego że ludzie na nie krzyczą i obrażają. Bo wyglada że one specjalnie to robią.
Zarabiają na tym
Moim zdaniem one po prostu w doskonały sposób wykorzystują nasze pokolenie płatków śniegu. Bardzo często mówią głupoty, to fakt. Są wkurzające i to jeszcze jak. Ale moim zdaniem poziom czepialstwa tutaj już wszedł na jakiś inny poziom. Z jednej strony to logiczne, zwykle jak się powie raz coś głupiego to potem ludzie będą (często na siłę) wyłapywać inne rzeczy, które mogły urazić to całe 2% społeczeństwa. Tylko idąc tym tokiem myślenia, w internecie najlepiej byłoby po prostu nie mówić nic. To już zamienia się w jakąś paranoję. Zastanówcie się proszę ile razy oglądaliście jakiś randomowy film, w którym udział brali jacyś popularni twórcy, i ile razy jakiś twórca powiedział coś, co wywołało w was jakiś wewnętrzny niesmak. Teraz zastanówcie się ile z tych sytuacji przeobraziło się w jakieś większe dramy. Ja jako osoba zupełnie z zewnątrz, oglądając ten film, gdzie pani Aneta mówi „a kto nie miał?" zupełnie inaczej odebrałam te słowa niż większość (nastawionego w konkretny sposób) internetu. Słowa te owszem źle wybrzmiały, pomyślałam sobie, że można było powiedzieć to nieco inaczej - ale jednocześnie zrozumiałam, co ta pani miała na myśli. To normalne, każdemu się to zdarza, powiedzieć coś, co po prostu źle zabrzmiało, chociaż wcale nie miało się takiej intencji. Trzeba też przede wszystkim chcieć, postarać się zastanowić nad tym, co tak naprawdę miało to znaczyć, nie musimy wszystkiego odbierać od razu jako atak. Fajnie jest o tym rozmawiać, poprawiać się, informować i uświadamiać, ale poziom krytyki, która spadła tutaj to po prostu czysta przesada. Ja np. odebrałam te słowa tak: każdy kiedyś, chociaż raz w swoim życiu, szczególnie jako młoda osoba, zastanawiał się nad tym co je, przechodził jakiś lekki kryzys związany z jedzeniem, otoczenie wpływało na niego negatywnie. Powiecie, że moja interpretacja to nadinterpretacja? To samo można powiedzieć o tej, która została narzucona przez internet. Nie dogodzisz, każdy będzie odbierał to inaczej. Ale ludziom podoba się ciśnięcie po tych paniach bo są po prostu niesamowicie wkurzające xD I temu się nie dziwię. Tak to po prostu działa, jeśli kogoś nie lubimy to będziemy się go czepiać dosłownie o wszystko.
Szkoda, że nie wspomniałaś, o tym że mama werki nigdy nie ma żadnego poczucia winy i ma wyjebane i to córka musi ją zawsze tłumaczyć
14:25 jedna z moich ulubionych cukierni, jest mega drogo ale naprawde czasami warto, bo takie pyszne jest, zawsze sie czuje jak burżuj jak tam jem
ze wszystkim się zgadzam, ale przyznam szczerze, ze np. te trzy posiłki zrozumiałam właśnie jako element diety skladajacej się z ok. 5 posiłków, jako że dla mnie też posiłków w ciągu dnia jest więcej niż 3 xd taki ramen moglby wtedy byc obiadem polaczonym z drugim śniadaniem i podwieczorkiem, przy duzym sniadaniu i kolacji osobno. ale rzucenie "1300 kcal to 3 posiłki" w przestrzeń bez wyjaśniania, o co nam chodziło faktycznie brzmi słabo xd
Gdyby słowo delulu miało konto na tiktoku to wyglądałoby jak konto Mama i Werka. Czemu one się tak zachowują?! To naprawdę jest dziwne zachowanie jak na dorosłych ludzi. Zero myślenia przyczynowo-skutkowego. Może jakby ktoś mieszkał odizolowany od innych ludzi to mógłby wykazywać podobne zachowania i podobnie dziwić się reakcjami. To jest tak odklejone, że ja tego nie rozumiem. Gdyby to były jakieś pojedyncze fuckupy to spoko, zdarza się, ale to co dziewczyny pokazują to są pojedyncze normalne zachowania w morzu fuckupów. Sytuacja z ciastkiem?! Crazy, coś może nie smakować, nawet można iść o to zgłosić obsłudze, bo może coś poszło nie tak. Chyba Klaudia Halejcio miała sytuacje, że dostała pączka bez nadzienia i wydali jej nowego, ale wymagać zwrotu kasy za to, że smakuje inaczej niż się spodziewały? No nie. Nikt normalny tak nie robi. Jak bardzo niedobry może być stanadardowy dobrze przygotowany wypiek (a ten był z tego co widać dobrze pdzygotowany)? Wszystko może nie smakować, ale cukiernia nie jest w stanie zadowolić wszystkich i normalni ludzie raczej sobie zdają z tego sprawę. Straszny Karen moment.
Od początku były słodko pierdzące i już wiedziałam co to za atencjuszki. Zablokowałam i spokój.
Nie chcę nikogo bronić, ale często można spotkać się z założeniem jedzenia 5 posiłków dziennie. Jeżeli zamówisz catering, to w standardzie ma on 5 posiłków. Oczywiście zdarzają się inne opcje, ale większość firm proponuje 5 posiłków. Jeżeli zamówisz dietę u dietetyka, to również w znakomitej większości będzie to podział na 5 posiłków. Generalnie mam wrażenie, że 5 małych posiłków to taki mit zdrowego odżywiania. Jeżeli ta pani je 5 posiłków, to faktycznie 1300 kcal będzie odpowiadać 3 posiłkom, więc ja osobiście nie uważam, że powiedziała coś ekstremalnie niepoprawnego.
jako osoba która ma/miała zaburzenia odżywiania, pragnę dodać że 1. to co mówią mama i werka naprawdę jest niesamowicie triggerujące. osoby bez doświadczenia zaburzeń odżywiania mogą nie rozumieć, jak jedno słowo "kalorie" sprawia że chcę wyrzucić ciastka które jadłem, ale pewnie niektórzy zrozumieją. dziękuję że o tym mówisz, julka. 2. nope, to wcale nie takie ważne żeby znać ilość kalorii XDD jeśli nie jest się na diecie rozpisanej przez dietetyka, to wystarczy jeść tak, żeby się nie przejadać. i tyle. to takie proste.
Jako osoba z zaburzeniami odżywiania staram się nie dowiadywać ile co ma kcal. Nie wiedziałam ile kcal ma Ramen. Teraz już wiem dzięki Pani mamie i już nigdy nie zjem Ramenu z takim spokojem jak kiedyś
No bardzo przykro że ktoś powiedział komuś prawdę XD
Bez ironii pokolenie płatków śniegu
spokojnie, zjedz sobie ten ramen, ale wtedy odpuść kolacje i będzię dobrze :) Ja zawsze zjadam lekkie sniadanie, na obiad duża micha ramenu, na kolacje lekkie kanapeczki i nie przytyłam :) także nie martw się, tylko jedz co ci smakuje!
@@nadezdat5081To zupełnie normalne że osoba z zaburzeniami ma nieuzasadniony lęk przed jedzeniem wysokokalorycznych rzeczy. Na tym miedzy innymi polegają zaburzenia odżywiania. Dla takich osób najlepiej żeby nie znały tych wartości, bo jak najbardziej nadal potrzebują się odżywiać.
@@wilczajagoda734 W końcu najlepiej być kompletnie nieświadomym prawda? Jak ktoś ma pojęcie o kaloryczności potraw to jest w stanie w miarę/na oko określić kaloryczność większości potraw, dzięki czemu może uniknąć przejścia z jednego problemu w drugi, a jeśli pozostaje kompletnie odcięty od informacji to jedynie szkodzi samemu sobie lub potencjalnie innym w skrajnych przypadkach. Jeśli ktoś nie jest w stanie znieść faktu, że w internecie można natknąć się na informacje dotyczące kaloryczności produktów to pozostaje sobie znaleźć inną rozrywkę.
@@ozensan7562 Wyobraź sobie że masz nieuzasadniony lęk przed witaminą A. Możesz nie sprawdzać czy coś ma witaminę A i mieć szansę, że dopóki nie pokonasz swojego lęku będziesz spożywać jakieś ilości witaminy A przez przypadek, albo sprawdzać czy coś ma witaminę A i mieć pewność, że nie będziesz jej spożywać wcale.
Z kaloriami jest podobnie. Osoba z zaburzeniami odżywiania konkretnego typu może unikać informacji czy to co je jest bardziej czy mniej kaloryczne i liczyć na to, że uda jej się przypadkiem dobić do swoich potrzeb, albo nie unikać tych informacji i mieć pewność, że nie da rady zjeść tyle ile potrzebuje jej organizm.
Nadwaga robi się niebezpieczna znacznie później niż niedożywienie i nie wyobrażam sobie bardziej nieczułego i oderwanego od rzeczywistości zachowania, niż powiedzenie osobie która ma nieuzasadniony lęk przed nadwagą, że musi uważać żeby nie dostać nadwagi...
moment 'bardzo cię kocham' z pianusią był najcudowniejszym co widziałam od... wczoraj ALE I TAK PRZESŁODKIM
za każdym razem jak widzę gdzieś MAMA I WERKA to wiem że to bęzie najlepiej spędzone 16 minut mijego życia
zwłaszcza u prostacji
jako osoba z anoreksją zdjagnozowaną kilka lat temu ,chce powiedzieć że to cholernie krzywdzące bo przeciętna osoba nie rozumie co czują osoba z zaburzeniami odżywiania. To co one gadają, mnie osobiście boli i przykro mi że ktos tak mówi publicznie :(
Jeśli chodzi o zapotrzebowanie kaloryczne 2-3 latków, to jak najbardziej jest to 1200-1300 kalorii. Ciekawostka jest taka, że podstawowe zapotrzebowanie kaloryczne przeciętnej osoby dorosłej (czyli zapotrzebowanie, żeby leżeć i istnieć) to też około 1200-1300 kalorii. Także nasza mama poleca nam jeść tyle, że nawet dla niej na istnienie i trawienie tego ramen nie starczy kalorii na cały dzień.
Na redukcji tez sie je ponizej 1400kcal
@@Calenojajebie oj chyba raczej nie. Dla niskich ludzi nie pracujących fizycznie minimum potrzebne do funkcjonowania organizmu to 1300-1400kcal, poniżej tego schodzić to już ryzykowne... Na redukcji to właśnie tyle jest ok.
@@lonelysoldier17 ja pracuje fizycznie, cwicze i tyle jem ale i tak powoli chudne. Mam 160
@@Calenojajebie no to prawidłowo, chudnąć powinno się powoli :)
@@Calenojajebie Chyba jak chce się szybko odejść z tego świata c: 1400 kcal to absolutne minimum dla dorosłego człowieka (też niskich kobiet) i tyle potrzeba by leżeć i żyć. Jeśli masz takiego problemy ze schudnięciem to poelcam zbadać się na insulinooporność
milego ogladania❤
Niee, naprawdę krew mnie zalewa kiedy słyszę o "mamie i Werce", a co dopiero kiedy je słucham💀
Miłego oglądania😍
Przeglądam miliony tych rolek dziennie i jak się cieszę, że jeszcze nigdy na nie nie trafiłam 🙏🏻 algorytmy mnie chyba lubią 😄
Czekam na odcinek z komentowania piosenki Weroniki ,,brylant” bo ona próbuje cię tam ,,zdissować” XD
Jaaaa dziękuję za przekazanie tajemnej wiedzy tej z kciukiem i subskrybowaniem🤯 Jeszcze odkryłam dzwoneczek i wszystko od razu wykorzystałam, bo zaaajebisaacie się Ciebie słucha. W przeciwieństwie do mamy i werki
Dobrze że to nagłaśniasz ! Ps jestem mamą 5 i 3 i roczniaka - dzieci wpierniczają ogrom jedzenia. Czasami sama się zastanawiam gdzie im się to mieści 😝
Mam prawie 4 latkę na pokładzie i czasem się dziwię, gdzie jej się to wszystko mieści.😂 Po prostu dzieci szybko rosną, rozwijają się, a do tego potrzebna jest energia😁
@@LiliA.D dokładnie!
Ale jak dzieci będą starsze i stwierdzą, że nie chcą tyle jeść, to też nie można ich zmuszać do jedzenia, bo to prowadzi do zaburzeń odżywiania. Niestety w Polsce zmuszanie dzieci do jedzenia jest notoryczne, przez co jedzą więcej niż potrzebują i mamy problem z nadwagą.
Niech dzieciaki rosną zdrowe ;)
@@icyrain123 Nie mam z tym problemu. Nigdy nie zmuszałam, bo nie musiałam. Oczywiście są rzeczy, których nie chce, wtedy raczej zachęcam i pokazuję że ja też to jem i mi smakuje :)
@@LiliA.D I to jest zdrowe podejście ;)
Piekne te wlosy!
w końcu o nich film! uwielbiam cię ❤❤
Ale przecież im właśnie o to chodzi, żeby was wkurzyc, bo to WY dajecie im zasięgi. Zamiast ignorować, to przecież trzeba kliknąć w ich nowy filmik. 😂
Bożeeeee ostatnia drama z kurosantem przypomniała mi sytuację jak pracowałam w cukierni i babeczka kupiła pączka z nadzieniem z owoców leśnych czy tam jagód leśnych i przychodzi po 5 minutach z praktycznie zjedzonym już tym pączkiem i chce zwrot hajsu, bo UWAGA ona myślała że jak owoce leśne to będą same poziomki bo to jej ulubione XDDDDDD
mam nadzieję, że została spławiona.
16:02 dlatego właśnie można zapytać ludzi, którzy tam pracują.
a one nie wiedzą, że taki bearclaw może mieć nawet 500kcal?! A croissant roll około 300... ciekawe ilu posiłków musiały sobie odmówić następnego dnia 😔
Te włosy to inny wymiar, wyglądasz cudownie❤
Julcia jakie włoski!!
Podeśle tylko jedno fajne wyliczenie :D
To ile kalorii będzie mieć ramen, zależy od tego, jakie składniki do niego dodamy oraz jak tłusty będzie sam wywar. Jest to danie bardzo sycące, zawartość makaronu, mięsa oraz warzyw sprawi, że na długo zaspokoisz swój apetyt. Porcja ramenu to przeważnie od 500 do 700 ml zupy. W 100 ml Tonkotsu ramen jest około 110 kca, Miso ramen to około 85 kcal, natomiast Shio Ramen zawiera 90 kcal.
Ależ piękny odcień włosów Julka❤
Nie no od razu dzień lepszy 🫶🏻
Przez chwilę jak mówiła o tym raperze to miałam taki vibe Jagny i jej matki z Chłopów
Chłopi mentioned ‼️‼️
Nie lubię oglądać takich długich filmów i to pierwszy filmik dzięki któremu cię poznałam ale ty jesteś tak przyjemna osoba świetnie się ciebie słucha serio masz suba 😻😻
Ja też nie wiedziałam co to jest bearclaw, ale jeśli jest napisane bearclaw, a nie croissant, to chyba znaczy, że to nie jest croissant i nie trzeba wiedzieć czym jest bearclaw, żeby stwierdzić, że to nie jest croissant. Dodatkowo, jeśli już się uprą, że nie mogły sprawdzić tego w internecie z jakiegokolwiek powodu, to mogły po prostu zapytać w tym sklepie, co to jest. Skoro tam to sprzedają, to pewnie wiedzą.
czekałam na ten materiał, życzę wszystkim miłego oglądania!!
Czyli mogę oddać nadgryzione ciastka, bo mi nie smakują pomimo że obiektywnie wszystko z nimi ok?? Jakby, nawet jeśli to nie wiem ale trochę chamowate.
One nie tylko nadgryzyły te ciastka, one je wręcz prawie całe zjadły i zostawiły małe kawałki. Sorry, ale jeżeli coś ci nie smakuje, to raczej po kilku gruzach już wiesz, że nie dobre, a nie zjadasz prawie całość
@@rampampamparamparam2288 jeśli to nie jest januszostwo to nie wiem co nim jest
Jak wycyganić drugą porcję ciastek - level hard :) Ta kobieta budzi we mnie wibe totalnej Grażyny a jej uśmiech mnie przeraża
Ja pierniczę, bohaterki za 5 zł... Chociaż mam wrażenie, że to postać mamy jest dużo bardziej toksyczna w tym duo, córka wygląda chwilami jakaby strasznie się za nią wstydziła (np. przyznała, że wstydzi się zwrócić napoczętego bearclawa czy jak się to nazywa). A jeśli chodzi o kwestię wystawiania związku na monetyzację i tępienie za to, to naprawdę brak mi słów.
edit: Cofam to, co mówiłam o córce przesłuchawszy jej piosenek. Są siebie warte XD
OMG widzimy się na pyrkonie 😄🥳
co trzeba mieć w głowie, żeby iść do piekarni z nadgryzioną bułka i składać reklamacje bo „ci nIe sMaKujE”? Jeszcze była oburzona że kazali jej zapłacić za nowego xD
BOZE OBEJRZALAM TYLE RAZY TAMTEN ODCINEK I JEST NASTEPNY KOCHAM CIE JULKA
Czy tylko mnie ta matka przypomina w sposobie mówienia i mimiki Dolores Umbridge z Harrego Pottera? xD
jeju jak cudownie.. nowy film prostracji a już myślałam że nie będę miała nic do oglądania a tu jednak miłe zaskoczenie :3
NOWY KOLOR WŁOSÓW?!!! PIĘKNIE
JULECZKA, JAKA PIĘKNA PURPLA!! KOCHAM💜💜
Bede szukac was na pyrkonie ❤️ kocham waszą tworczość
widzialam was po pyrkonie jak szliscie chyba na peron :DD to bylo krotkie spotkanie ale nadal sie jaram
jestem po technikum żywieniowym i w dużym uproszczeniu dla kobiety wzrostu - ok.160-170cm i wadze - 45-55kg zapotrzebowanie kaloryczne to okolo 1700kcal, a nawet wiecej. wiadomo że to jest uogolnione i przelicza sie je w stosunku masa ciala-wzrost i to czy chcemy schudnac czy przytyc ale juz samo to pokazuje jak ta pani ma nasrane we lbie. jak sie nie zna to niech sie nie wypowiada jakby to byl pewniak
A no i 3 posiłki kalorycznie w sumie powinny mieć tyle samo 5. Dlatego się mówi że je się 5 małych albo 3 duże
Czekałam aż o nich nagrasz🩷
Hahaha jaka wieś z tym croissantem 😂 bym ją wyśmiała przy tej kasie. Nienormalna XD i z tym,ze corka zachowala sie normalnie w zwiazku z osoba sławna i nie dla sławy sie z nim spotykala,a ta matka komentuje,ze zle robiła hahahah, jezuuu
Wypowiesz się o theweganka?
Nw po co, laska szuka na siłę kontrowersji po co sb język strzępić
@@kl3b1k no wsm prawda
szczerze współczuje werce bo z tego co wszyscy mogliśmy zobaczyć miała ona zaburzenia odżywiania przez własną matkę... Zrobiła z jej córki osobę która trudno kiedykolwiek ustatkuje zdrową relację z jedzeniem
bialowas w tym materiale to byl plottwist, ktorego sie nie spodziewalem - ale mnie rozjebal XDD
IDEALNIE WSTAWILAS ODCINEK!!
wracam do domu i myślę "kurcze, co ja będę robić?"
A TU NAGLE POWIADOMIENIE!
odcinek u prostracji❤️🫶🏻
O jak propsuję ten kolor
Woooow co za kolor🔥🔥🔥
UWAGA LUDKI ZACZĘŁA SIĘ FIOLETOWA ERA
(Julka wyglądasz cudnie jak zawsze
jesli to dla ciebie jest fioletowy to czas isc do okulisty
3 posiłki to jak śniadanie około 300 kcal, obiad około 800 kcal i kolacja 200 kcal. Choć do 2000 kcal trochę brakuje, więc jeszcze pół ramenu można zjeść. W życiu bym się nie najadła taką zupą!
ALE KOLOR💜💜💜💜💜💙💙💙💙💙
A w jakim dniu będziesz na pyrkonie?
One obrażają moją ukochaną piekarnię DEJ - to już jest personalne ⚔️ każdy okruch jest wspaniały w tym miejscu
IDEALNY TIMING akurat wróciłam ze szkółki
Julka na pyrkonie, mogę umierać ♥️ jesteś dla mnie inspiracją i wzorem do naśladowania to moje MARZENIE zbić z tobą piątkę :D
Czuję w niej taką almond mum
ja osobiscie naleze do osob ktore nie mieszają sie w dramy na tt itd ale z tą jestem od początku i bawie sie super XDDD Kocham sposob w jaki potrafisz czlowieka w chwile sprowadzic do parteru, a tt werki gdzie probuje odbic pileczke w twoją strone byl totalną glupotą.
najsmieszniejsze jest to ze one myslą ze im sie uda z tego wybic a ich wyswietlenia okey są duze ale nagle mają mega malo serduszek no i ta matka sie chowa tak za swoją corką i za ig bo tylko tam sie jakkolwiek wypowiadala ale ig jest chyba prywatny nwm
jezus jakie cudne włosy😔🙏🏻💞
A propo Pyrkonu (czy jakoś tak ) jak mówił słynny filozof który studował KRYMINALISTYKE Lakarnum "Pytacie się mnie czy będę na pyrkonie, tam jest tyle ludzi z tabliczkami 'Free Hugs". A tam pełno małych dzieci jest!
Mogłam coś przekręcić aby było trochę bardziej do zrozumienia a tak btw śliczny kolor włosów