Wczoraj wyprowadzilam sie od mojego meza. Klamca i oszust. Ja zasluguje na szacunek i piekne zycie. Nie pozwole nikomu aby mnie lekcewazyl i traktowal bez respektu.
@@nattie4127 albo że stosujesz KARANIE CISZĄ! A to nie o to chodzi... tylko o to, że już żadne słowa, nawet KRZYKI nie docierają.. mówię czego naprawdę nie chcę... np nie chcę, żeby facet chodził do baru (Oczywiście raz na jakiś czas z kumplami to wręcz wskazane - naturalnie w dobrym towarzystwie) ale nie chcę, by chodził wiecznie.. wychodząc ode mnie, mówiąc, że idzie do domu, okazuje się potem, że kilka godzin chlał w barze, za barem młoda kobieta, nawet nie chodzi o to, bo to jej praca, ok... Ale takim zachowaniem pokazuje mi osoba jak bardzo nie ma szacunku do mnie... Oczywiście potem jest NIE BYŁEM... I SŁYNNE- PRZYPOMNIJ SOBIE JAK 2, potem 3 (BO WCIĄŻ JEDEN TEMAT) wracałaś z Malborka z kolegą z pracy HAHA 😂 NO TAK. MIAŁAM SPRAWĘ W SĄDZIE PRACY ODNOŚNIE WYPADKU W PRACY, ZNAJOMY PRACOWAŁ DODATKOWO W MALBORKU NA ZAMKU JAKO PRZEWODNIK, POTEM JECHAŁ DO NASZEJ WSPÓLNEJ PRACY NA NOCKĘ JAKO OCHRONIARZ, WIEC ZABRALAM SIĘ Z NIM DO DOMU. PO CO POCIĄGIEM WRACAĆ. I TYLE... I MÓJ EKS OD RAZU WIEDZIAL, ŻE PRZYJECHALAM Z KOLEGĄ Z POWROTEM...... Dla mnie to już koniec definitywny... On robił co chciał.. potem pracując za granicą też... OCZYWIŚCIE JESTEM NAJGORSZA BO JAK MOGLAM GO WYZYWAĆ I JAK MOGLAM MU DAĆ W PYSK - A NO TAK! PRZECIEŻ MIALAM GLASKAC PO GLOWIE I POWIEDZIEC "IDZ SIE POBAWIĆ, A JAK SIE ZNUDZISZ TO PRZYJDZ..." NIGDY.... NAJLEPIEJ JA PRACA, DOM... A FLUŚ WYJAZDY, ZABAWY, BARY I EWENTUALNIE DO MNIE "NA METĘ" -- ŻE TAK TO UJMĘ- BO WIDOCZNIE TAK TRAKTOWAŁ MOJ DOM... NIE POZWOLE SOBIE NA TO... NIGDY WIECEJ... PRZEZ NIEGO CZULAM SIE JAK MAMUSIA SYNUSIA... DZIAD PONAD 40 LAT... EHH... BRAK SŁÓW
Zgadzam się z tą wyliczanką, kogo należy porzucać, Pani Kasiu. Dorzuciłabym jeszcze do tego to, co powtarzała moja mama, czyli nie bądź z kimś, za kogo trzeba się wstydzić 🙄
Ja po porzuceniu 12 lat temu i zamknięciu za sobą tych starych drzwi powoli jak Feniks s popiołów się podniosłam.Odnalazlam szacunek dla samej siebie,pokochałam siebie,znalazłam spokój,była to długa droga ale wniosek jest taki w moim wypadku Że uratowałam sama siebie.Nue było to łatwe ale było Warto 😊❤,bałam się ogromnie ale było warto.
Miałam tak samo, minęło już 15 lat. Niestety nie było łatwo... Mam wreszcie czas dla siebie i to się dla mnie liczy. Mogę coś robić, z kimś się spotykać, ale nie muszę 😊 Jestem wolna 🙂
Brawo Kasiu. 28 lat z i 6 lat bez . Zdołałam porzucić narcyza, umniejszacza, łobuza, pijaka i boksera. 6 lat to droga do wolności. Każda sekunda warta była by poczuć wolność i odzyskać godność.
@@nattie4127to znaczy, że Ty też sobie zabraniasz podnosić głosu i krzyczeć nawet, gdy masz w sobie dużą złość i wzburzenie? - to bardzo duży ZAKAZ/NAKAZ. Nie bierze pod uwagę ludzkich emocji. Można podnieść głos z emocji, i jednocześnie to nie jest atak na drugą osobę. 🙃
@@delfinaczechmanowska3378 właśnie tego nie robię, nie krzyczę i nie wybucham, to jest właśnie praca nad dojrzałością emocjonalną. zdarzy mi się przeklnąć ale wtedy w osobności
Ja mam odwrotnie. Wycięłam wszystkich ! Mam z tym problem, bo wywalam z życia znajomych oraz facetów, nawet takich, na których mi w sumie zależało. Robię to chyba z lęku przed odrzuceniem. Jestem kobietą a postępuję jak facet. Jakaś mała wątpliwość i ciach, posprzątane. Jestem obecnie na psychoterapii i zaczynam coś rozumieć. Pozdrawiam
Ja w minionych kilku latach porzuciłam wiele osób, które wcześniej uważałam za moich przyjaciół. Te osoby z uśmiechem i w białych rękawiczkach brały ode mnie wszystko, co dawałam, ale w drugą stronę nie mialy nic do dania mnie. Gdy się o tym przekonałam, że ta osoba mnie nie słucha, nie uznaje, nie interesuje się mną, odeszłam. Trzeba wiedzieć, czego się chce, i czego się nie chce, żeby porzucać skutecznie.😃💪🙏
Pani Kasiu, małe sprostowanie - wspomniana przez Panią Meryl Streep właśnie rozstała się z mężem po 40 latach, tak więc też dołączyła do grona rzucających ( lub porzuconych ).
Porzucę manipulatora i klamczuszka, mam z tym trudność, bo jest pociągającym młodym facetem, nie jest łatwo zrezygnować. Komplementuje, wie co robić, żeby mnie uzależnić, ale ja widzę te jego grę. Smutne, bo otworzyłam serce. Popłaczę i przestanę. Kończę z tym moim Romeo😔
Ja porzuciłam takiego jakieś 2 lata temu , myślałam, że będzie mi łatwiej ale boli mnie, że tak szybko pocieszył się nową, a ja nie mogę ułożyć sobie relacji z kimś innym. Wracają wspomnienia, ciężko jest ale walczę ze sobą codziennie, nie poddaje się i jestem pełna nadziei na lepsze jutro 🙂
Genialne słowa. Czerwonych lampek sporo, obserwuję i zbieram doświadczenia reagując asertywnie i konkretnie - to działa. Ale jak długo tak się można uczyć przy zabawie i tracić energię na czyjeś głupoty w zachowaniu? Szukam sposobu wykręcenia się z tego czego nie chcę w relacji. Kocham wytyczać granice, czego nauczyło mnie wcześniej kilku łajdaków i fałszywych "najlepszych przyjaciółek". Ucinam od razu. Zdystansowana kontrola... Super technika!!! Podoba mi się łagodny sposób odchodzenia, zaproponowany przez Ciebie Kasiu. Chodzi o "zastanowię się nad tym", "zobaczę", "jeszcze nie jestem pewna", "potrzebuję to przemyśleć" itp... Genialne teksty. Narcystyczna osobowość może tego nie wytrzymać nerwowo, bo lubi po swojemu wkręcać... Idealnie mi wskoczył Twój film. Potrzebuję wyjść z relacji "po angielsku", bo nie chcę mieszkać w Anglii. A co do starości - życie po 50tce dopiero się zaczyna... spokój, już nic nie muszę ale mogę... Genialny czas. Mój rocznik to 1965. Dziękuję i pozdrawiam 😊
@@elatoczydowska9028 teraz to dopiera super początek!. Jesteśmy mądre, doświadczone i co najważniejsze - mamy WOLNOŚĆ czasową, które nikt bez naszego pozwolenia nie jest w stanie nam odebrać. Nie musisz poświęcac się dla nikoto, bo tak wypada, "bo tak ładnie", czy "jak możesz nie pomóc"... Jak odmówisz, bo poćwiczysz sobie "zastanowię się, bo ma mam inne plany na ten czas", albo powiesz po prostu "nie mogę - będę zajęta w tym czasie", bez tłumaczenia usmiechniesz się i popatrzysz sobie obserwacyjnie co ktoś na to - jak zareaguje, to się pośmiejesz czasem, jak zapowietrzają się niektórzy - Ci, którzy korzystali "z nas" wcześniej. Usłyszysz też od niektórzych, którzy stracą na Twojej asertywności ćwiczonej na nich (gdzieś trzeba sie uczyć na kimś jako na modelach ,ćwiczebnych), "zmieniłaś się, kiedys nie byłas taka". To ja odpowiadam "o to niesamowite - dobrze, ze to zauważasz. Tak zmieniłam się na lepsze dla siebie - jestem teraz szczęśliwa i wolna!". To Ty teraz zarządzasz swoim życiem emocjami i tym, czy chcesz się wkurzac i być wykorzystywana, czy odpoczywac sobie, robic to na co masz ochotę i cieszyć się życiem. Ty decydyjesz, czy złościc się i płakać, czy wstac z kolan, poprawic koronę i odwaznie, z głowa do góry iść dalej przez śiat. To nasz najlepszy czas! Po 50tce zaczyna sie druga młodość. Królowo Elzbieto - popraw koronę, ubierz piękna sukienkę, kolczyki, koraliki, co tam lubisz, zrób sobie fryzurę, makijaż, pazurki i ciesz się tym - tak dla siebie, a świat co na to powie? A co Ciebie to obchodzi - ważne, abyś TY była zadowolona i szczęśliwa - zaopiakuj sie sobą i ukochaj siebie. I hej do przodu :) Pozdrawiam Ciebie serdecznie
Bardzo mądre słowa. Uważam, że zbyt mało mówi się takich rzeczy młodym dziewczynom, aczkolwiek teraz na pewno więcej niż kiedyś, gdzie rządził patriarchat. Żałuję, że sama nie usłyszałam tego od mojej matki, czy kobiet w otoczeniu, takiej kobiecej wiedzy i mądrości wynikającej z różnych doswiadczen. Sama mam zamiar uświadamiać moje dzieci, bo nie wszystko jest kolorowe, chciałabym żeby nie miały takiego problemu z porzuceniem jak ja miałam/mam, żeby były asertywne w każdej sytuacji. To też kwestia wychowania, bycia posłusznym, później trudno przychodzi rezygnowanie ze względu na te "posłuszeństwo".
Dziękuję za cenne wskazówki jeśli tak to można nazwać ❤ po 4 latach w związku sama dostrzegłam że coś jest nie tak mówiąc kolokwialnie ,spadek energii (żeruje na mnie ) bagatelizowałam wszelkie sygnały ,intuicja od roku czasu mocno dobija się do takiego stopnia że przyplacilam to atakiem paniki ,nie chcę być ofiarą ,zdystansowałam się i mentalnie już odeszłam ale jestem w szponach zależności finasowej.
uwielbiam Panią, Pani Katarzyno. Wiele bym dała aby móc z Panią porozmawiać na trapiący mnie problem. CIepło iserdecznie pozdrawiam i dziękuję że Pani jest
Ja akurat jestem w takim momencie, że zastanawiam się z kim mam do czynienia. Na pewno ta osoba sprawiła, że jestem zagubiona i skołowana. Długa praca nad pewnością siebie nie może pójść na marne. Dziękuję Kasiu!
To film, który oglądam szósty raz. Dotarło.To chyba najtrudniejsze w moim życiu- żeby nie mieć z tego powodu jakichś wyrzutów. Bo porzucam i to jeszcze jak! Wszyscy niepasujący out.
Wiedza zawodowa pani Katarzyny jest nie do przecenienia. Z upływem lat dojrzewa w nas świadomość i lepsze wybory. Pani Kasia jest motorem napędowym w działaniu za co serdecznie dziękuję i pozdrawiam serdecznie ❤❤❤
Byłam porzucona w trakcie in vitro- skończyło się CPSD, zniszczonym zdrowiem, problemami natury prawnej i finansowej. Pierdole tych którzy porzucają z tchórzostwa i lenistwa.
Bardzo mi przykro, to musialo byc bardzo ciezkie. Naszla mnie mysl ze to moglo byc porzucenie lub unikniecie duzo wiekszej katastrofy - pakowanie sie w cos czego sie bedzie bardzo zalowac. Czasami czlowiek jest mega odwazny podejmujac tak bolesna dla drugiej osoby decyzje a jest o jednak dobry wybor z perspektywy staniecia w prawdzie z samym soba. Mam nadzieje ze odzyska Pani zdrowie i fizyczne i psychiczne.
Ja "zostawiam" ludzi, ale z trochę innego powodu. Jestem osobą, która bardzo łatwo się przebodźcowuje. Przez to potrzebuję conajmniej kilka godzin dziennie spędzać zupełnie sama. Nie jestem w tym czasie w stanie nawet odpowiadać na wiadomości. Wielu osobom w moim życiu bardzo przeszkadza to, że nie jestem dostępna i nie odpisuję od razu (czasem odpisuję na drugi dzień). I w moim przypadku, to jest powód, dla którego dużo ludzi ode mnie odchodzi, bo myślą, że to ja ich "zostawiam" chociaż zwyczajnie nie mam aż tak silnej i częstej potrzeby kontaktu. a ostatecznie to chyba i tak dobrze, że wzajemnie się "zostawiamy", bo robimy w swoim życiu miejsce dla ludzi, którzy lepiej zrozumieją nasze potrzeby.
To trzeba to wyjaśnić ludziom w pani życiu, żeby nie musieli się domyślać czy pani ich porzuca, czy olewa, bo to rzeczywiście jest niegrzeczne zostawiać ludzi bez odpowiedzi (wiem bo mam takich przyjaciół w swoim życiu), ale jeśli jesteśmy, otwarci i szczerzy z drugą stroną, to ta druga strona może zdecydować czy ja się na to piszę (ja wiedząc że druga strona jest kompletnie roztrzepana i zapominalska, jeszcze do tej pory jej to za każdym razem wybaczam jak odpisuje mi po tygodniu 😅).
Jeszcze nie tak dawno nie było internetu i smartfonów - i dzięki temu nie było też kontrolowania wiadomości, bo przeczytana/nieodpowiedziana/nieprzeczytana... To jest chore szpiegowanie i kontrolowanie. Ja wszystkim moim znajomym cierpliwie po kolei wyjaśniłam, że: jak chcesz coś ode mnie, ZADZWOŃ lub napisz wiadomość, o co chodzi. To jest dla mnie realny kontakt (a nie korespondencje na czatach, które się nie kończą...). Tamci ludzie w większości zniknęli z mojego życia, dzięki temu, że zmieniłam to, jak ja się zachowuję, i teraz mam takich znajomych i przyjaciół, którym taki realny, bezpośredni , konkretny kontakt odpowiada, tak ja mi. Nie odbieram, oddzwonię. Oddzwonię, gdy ja chcę oddzwonić, nie ma tu zmuszania się do tego. I ja i moi ludzie rozumiemy, że nie odbieranie jest okej. Jak ktoś ma chęć, przestrzeń mentalną i emocjonalną rozmawiać, spotkać się, wtedy spędzamy czas razem.❤❤❤
Nigdy nie zabiegałam o ludzi, ktorzy mi się nie podobali w swoim zachowaniu,ktorzy nic nie wnosili do mojego życia bądź nie chcieli mojego towarzystwa i nawet bez żalu
Nie boje sie nie tyle porzucać co odcinać. Zawsze statalam sie rozgryzc co kto ma na myśli. Nie jest to late ale sluchanie swojej intuicji, zdrowego rozsadku raczej chroni. Czasem mysle sobie, ze moge uchodzic za zbyt zachowawczą, sztywną ale nie ma sensu wchodzic w znajomosc, z ktorej nic dobrego nie wyniknie... I to nie chodzi o zwiazki milosne tylko ale tez wszelkie znajomosci. W 90% sie nie mylilam. Uciekam od ludzi intetesownych, ceanych, ukladoqych, zaklamanych, podstepnych, plotkujacych, zbyt "szczesliwych" I uroczych lowrelaskow, bawidamkow... babeczek zbyt szybko przyjaznych, ludzi zbyt wylewnych, bez skripułow ale tez zadyfanych buców... trzeba przede wszystkim sluchac siebie, swoich przeczuc I zawsze wychodze z zalozenia, ze woke byc sama lub miec mniej znajomych niz skur... now wokol
Pani Kasiu, też kocham Meryl Streep, ale to nie prawda, że jest ciągle z 1 facetem. Rok temu rozwiodła się z mężem po 6 latach separacji. Zastanawiam się czy wciąż czy możliwe jest kochać 1 faceta całe życie...
Pani Kasiu, nieśmiało podrzucam temat na film: Dlaczego zakazany owoc wisi nad głową? Tj czemu to, co społecznie nieakceptowane lub dla nas z jakichś względów niedostępne, kusi i daje przyjemność? Co daje nam to, że robimy coś "niedozwolonego" i co o nas mówi?
eh piękny uwodziciel podający się za Belga...porzuciłam ale smutek pozostał ciężko się emocjonalnie odciąć kiedy uwierzyło się w jakąś wyidealizowaną bliskość :(
Tak, dobrze że tak napisałaś! Bo odrzucenie czyli powiedzenie „Ciebie nie chce i ciebie nie wybieram” jest bolesne w każdym wydaniu i każdych dekoracjach. Odrzucenie rodzica też boli jak nie wiem co
Mialam milion znajomych Od imprez i uzywek . Osoby z problemami , czesto falszywi . Rzucilam to i znajomi znikneli . Pozostaly tylko 3 inne bliskie osoby Jest spokojniej o wiele Czasem nudno . Ale tak mialo byc . Mam 35 lat
Wczoraj wyprowadzilam sie od mojego meza. Klamca i oszust.
Ja zasluguje na szacunek i piekne zycie.
Nie pozwole nikomu aby mnie lekcewazyl i traktowal bez respektu.
brawo
Jeszcze są dzieci...np.za granicą
Gratulacje ❤
@@justynalewandowska4115 dziekuje
Jak okłamywał i oszukiwał? Były sygnały wcześniej czy dopiero Pani to odkryła?
Ja nie boję się opuszczać, zawsze to robię, odpuszczam ludzi którzy nie wnoszą nic wartościowego do mojego życia, polecam warto ❤️❤️🍀🍀🙂
ja też ale oni potem gadają że żyjesz w swoim świecie
@@nattie4127 albo że stosujesz KARANIE CISZĄ! A to nie o to chodzi... tylko o to, że już żadne słowa, nawet KRZYKI nie docierają.. mówię czego naprawdę nie chcę... np nie chcę, żeby facet chodził do baru (Oczywiście raz na jakiś czas z kumplami to wręcz wskazane - naturalnie w dobrym towarzystwie) ale nie chcę, by chodził wiecznie.. wychodząc ode mnie, mówiąc, że idzie do domu, okazuje się potem, że kilka godzin chlał w barze, za barem młoda kobieta, nawet nie chodzi o to, bo to jej praca, ok... Ale takim zachowaniem pokazuje mi osoba jak bardzo nie ma szacunku do mnie...
Oczywiście potem jest NIE BYŁEM... I SŁYNNE- PRZYPOMNIJ SOBIE JAK 2, potem 3 (BO WCIĄŻ JEDEN TEMAT) wracałaś z Malborka z kolegą z pracy HAHA 😂
NO TAK. MIAŁAM SPRAWĘ W SĄDZIE PRACY ODNOŚNIE WYPADKU W PRACY, ZNAJOMY PRACOWAŁ DODATKOWO W MALBORKU NA ZAMKU JAKO PRZEWODNIK, POTEM JECHAŁ DO NASZEJ WSPÓLNEJ PRACY NA NOCKĘ JAKO OCHRONIARZ, WIEC ZABRALAM SIĘ Z NIM DO DOMU. PO CO POCIĄGIEM WRACAĆ. I TYLE... I MÓJ EKS OD RAZU WIEDZIAL, ŻE PRZYJECHALAM Z KOLEGĄ Z POWROTEM......
Dla mnie to już koniec definitywny...
On robił co chciał.. potem pracując za granicą też...
OCZYWIŚCIE JESTEM NAJGORSZA BO JAK MOGLAM GO WYZYWAĆ I JAK MOGLAM MU DAĆ W PYSK - A NO TAK!
PRZECIEŻ MIALAM GLASKAC PO GLOWIE I POWIEDZIEC "IDZ SIE POBAWIĆ, A JAK SIE ZNUDZISZ TO PRZYJDZ..."
NIGDY....
NAJLEPIEJ JA PRACA, DOM... A FLUŚ WYJAZDY, ZABAWY, BARY I EWENTUALNIE DO MNIE "NA METĘ" -- ŻE TAK TO UJMĘ- BO WIDOCZNIE TAK TRAKTOWAŁ MOJ DOM...
NIE POZWOLE SOBIE NA TO...
NIGDY WIECEJ...
PRZEZ NIEGO CZULAM SIE JAK MAMUSIA SYNUSIA...
DZIAD PONAD 40 LAT...
EHH...
BRAK SŁÓW
Niech gadają, co chcą. Co Ci to robi? @@nattie4127
❤🙏❤️
Zgadzam się z tą wyliczanką, kogo należy porzucać, Pani Kasiu. Dorzuciłabym jeszcze do tego to, co powtarzała moja mama, czyli nie bądź z kimś, za kogo trzeba się wstydzić 🙄
Ja po porzuceniu 12 lat temu i zamknięciu za sobą tych starych drzwi powoli jak Feniks s popiołów się podniosłam.Odnalazlam szacunek dla samej siebie,pokochałam siebie,znalazłam spokój,była to długa droga ale wniosek jest taki w moim wypadku Że uratowałam sama siebie.Nue było to łatwe ale było Warto 😊❤,bałam się ogromnie ale było warto.
Miałam tak samo, minęło już 15 lat. Niestety nie było łatwo... Mam wreszcie czas dla siebie i to się dla mnie liczy. Mogę coś robić, z kimś się spotykać, ale nie muszę 😊 Jestem wolna 🙂
Znam🥰
Ja też...
Brawo Kasiu. 28 lat z i 6 lat bez . Zdołałam porzucić narcyza, umniejszacza, łobuza, pijaka i boksera. 6 lat to droga do wolności. Każda sekunda warta była by poczuć wolność i odzyskać godność.
Kto testowal Biotad Plus?
@@Stixi1x ...co to jest
Trzymaj się i bądź SZCZĘŚLIWA🤞🏻🍀
Ja mam 22 lata z psychopatycznym narcyzem i 14 bez 🤸🏻♂️ Po odejściu nie było łatwo, ale teraz jest spokój i Wolność 💪🏻
jak wytrwałaś 6 lat z takim typem??
Czasem trzeba kogoś porzucić, aby przekonać się, że nie było warto w tym tkwić i zazwyczaj za jakiś czas pojawia się ta dobra lepsza osoba;)
Dziękuję bardzo❤Najważniejsze to nie porzucać siebie:)
Oprócz tego odrzucam osoby niezrównoważone emocjonalnie. Nijak się z takim/taką dogadać. Dziękuję
jak ktoś podnosi głos mimo uwag aby tego nie robił, sajonara
@@nattie4127to znaczy, że Ty też sobie zabraniasz podnosić głosu i krzyczeć nawet, gdy masz w sobie dużą złość i wzburzenie? - to bardzo duży ZAKAZ/NAKAZ. Nie bierze pod uwagę ludzkich emocji. Można podnieść głos z emocji, i jednocześnie to nie jest atak na drugą osobę. 🙃
@@delfinaczechmanowska3378 właśnie tego nie robię, nie krzyczę i nie wybucham, to jest właśnie praca nad dojrzałością emocjonalną. zdarzy mi się przeklnąć ale wtedy w osobności
@@nattie4127 Można krzyczeć, w taki sposób, żeby nie krzywdzić Siebie i innych.🙏
❤będę się powtarzać kocham Panią -Kasiu !!! Jest Pani cudowna osóbka !!!! Taki przewodnik życiowy dla wielu ❤❤❤❤❤❤❤❤
Całkowicie się zgadzam
😊zrozumiałam to jednak i wprowadziłam w życie dopiero przed 60. Było ciężko, ale warto.
Ja mam odwrotnie. Wycięłam wszystkich !
Mam z tym problem, bo wywalam z życia znajomych oraz facetów, nawet takich, na których mi w sumie zależało. Robię to chyba z lęku przed odrzuceniem.
Jestem kobietą a postępuję jak facet. Jakaś mała wątpliwość i ciach, posprzątane.
Jestem obecnie na psychoterapii i zaczynam coś rozumieć.
Pozdrawiam
Oj pogadanka w punkt dla mnie i dla aktualnej sytuacji w moim życiu , rozważam pożegnanie się z aktualnym partnerem. ❤
You go girl 🎉
im szybciej tym lepiej
Powiedz mu o tym chociaż żeby wiedział co rozważasz, nie manipuluj nim, że nic się nie dzieje.
Właśnie już się to stało u mnie
@@ulaw8652 b dobrze życie masz jedno żaden gnój nie może go niszczyć
Ja w minionych kilku latach porzuciłam wiele osób, które wcześniej uważałam za moich przyjaciół. Te osoby z uśmiechem i w białych rękawiczkach brały ode mnie wszystko, co dawałam, ale w drugą stronę nie mialy nic do dania mnie. Gdy się o tym przekonałam, że ta osoba mnie nie słucha, nie uznaje, nie interesuje się mną, odeszłam.
Trzeba wiedzieć, czego się chce, i czego się nie chce, żeby porzucać skutecznie.😃💪🙏
Pani Kasiu, małe sprostowanie - wspomniana przez Panią Meryl Streep właśnie rozstała się z mężem po 40 latach, tak więc też dołączyła do grona rzucających ( lub porzuconych ).
Porzucę manipulatora i klamczuszka, mam z tym trudność, bo jest pociągającym młodym facetem, nie jest łatwo zrezygnować. Komplementuje, wie co robić, żeby mnie uzależnić, ale ja widzę te jego grę. Smutne, bo otworzyłam serce. Popłaczę i przestanę. Kończę z tym moim Romeo😔
Ja porzuciłam takiego jakieś 2 lata temu , myślałam, że będzie mi łatwiej ale boli mnie, że tak szybko pocieszył się nową, a ja nie mogę ułożyć sobie relacji z kimś innym. Wracają wspomnienia, ciężko jest ale walczę ze sobą codziennie, nie poddaje się i jestem pełna nadziei na lepsze jutro 🙂
@@user-zd7ic2pr1t wracają wspomnienia jak przy PTSD 🙃
Witam droga Pani Kasiu,
Najwazniejsza rzecza jest aby nie robic niczego kosztem siebie.
Pozdrawiam serdecznie.❤️
Genialne słowa. Czerwonych lampek sporo, obserwuję i zbieram doświadczenia reagując asertywnie i konkretnie - to działa.
Ale jak długo tak się można uczyć przy zabawie i tracić energię na czyjeś głupoty w zachowaniu?
Szukam sposobu wykręcenia się z tego czego nie chcę w relacji.
Kocham wytyczać granice, czego nauczyło mnie wcześniej kilku łajdaków i fałszywych "najlepszych przyjaciółek". Ucinam od razu.
Zdystansowana kontrola... Super technika!!!
Podoba mi się łagodny sposób odchodzenia, zaproponowany przez Ciebie Kasiu. Chodzi o "zastanowię się nad tym", "zobaczę", "jeszcze nie jestem pewna", "potrzebuję to przemyśleć" itp... Genialne teksty.
Narcystyczna osobowość może tego nie wytrzymać nerwowo, bo lubi po swojemu wkręcać...
Idealnie mi wskoczył Twój film. Potrzebuję wyjść z relacji "po angielsku", bo nie chcę mieszkać w Anglii.
A co do starości - życie po 50tce dopiero się zaczyna... spokój, już nic nie muszę ale mogę... Genialny czas. Mój rocznik to 1965. Dziękuję i pozdrawiam 😊
Ależ mnie podniosłaś na duchu. Mnie dopadają myśli o "koncu". A przecież warto żyć. Jesteśmy w tym samym wieku
@@elatoczydowska9028 teraz to dopiera super początek!. Jesteśmy mądre, doświadczone i co najważniejsze - mamy WOLNOŚĆ czasową, które nikt bez naszego pozwolenia nie jest w stanie nam odebrać. Nie musisz poświęcac się dla nikoto, bo tak wypada, "bo tak ładnie", czy "jak możesz nie pomóc"...
Jak odmówisz, bo poćwiczysz sobie "zastanowię się, bo ma mam inne plany na ten czas", albo powiesz po prostu "nie mogę - będę zajęta w tym czasie", bez tłumaczenia usmiechniesz się i popatrzysz sobie obserwacyjnie co ktoś na to - jak zareaguje, to się pośmiejesz czasem, jak zapowietrzają się niektórzy - Ci, którzy korzystali "z nas" wcześniej.
Usłyszysz też od niektórzych, którzy stracą na Twojej asertywności ćwiczonej na nich (gdzieś trzeba sie uczyć na kimś jako na modelach ,ćwiczebnych), "zmieniłaś się, kiedys nie byłas taka". To ja odpowiadam "o to niesamowite - dobrze, ze to zauważasz. Tak zmieniłam się na lepsze dla siebie - jestem teraz szczęśliwa i wolna!".
To Ty teraz zarządzasz swoim życiem emocjami i tym, czy chcesz się wkurzac i być wykorzystywana, czy odpoczywac sobie, robic to na co masz ochotę i cieszyć się życiem. Ty decydyjesz, czy złościc się i płakać, czy wstac z kolan, poprawic koronę i odwaznie, z głowa do góry iść dalej przez śiat. To nasz najlepszy czas!
Po 50tce zaczyna sie druga młodość.
Królowo Elzbieto - popraw koronę, ubierz piękna sukienkę, kolczyki, koraliki, co tam lubisz, zrób sobie fryzurę, makijaż, pazurki i ciesz się tym - tak dla siebie, a świat co na to powie?
A co Ciebie to obchodzi - ważne, abyś TY była zadowolona i szczęśliwa - zaopiakuj sie sobą i ukochaj siebie.
I hej do przodu :)
Pozdrawiam Ciebie serdecznie
Kocham praktyczność i lakoniczność pani materiałów, zawsze dają do myślenia w trudach dnia codziennego. Dziękuję za ten materiał💜
Wyssie krew a dziurki nie zrobi. Mam taką koleżankę w pracy :) unikam kontaktu z nią teraz.
Mądra Pani Kasia 🥰 dziękuję ❤️ sluchajmy intuicji i swoich emocji i odczuć one sa bezpiecznikiem 🥰
Pani jest cudowna i kochana!😊
Doskonała pogadanka bardzo przydatna szczególnie w kontaktach z niektórymi pośrednikami nieruchomości i pomagaczami ( coachami i mentorami)
Pani Katarzyno - potrzebowałam tego filmiku (i jak widać po komentarzach, nie tylko ja). Dziękuję 😊
Jest Pani ...niesamowita....uwielbiam Pania ❤❤❤
W punkt, Pani Kasiu, dziękuję! ❤
Pani kasiu kochana jest pani inspiracją uwielbiam Panią za całokształt ♥♥♥♥♥♥♥
Bardzo mądre słowa. Uważam, że zbyt mało mówi się takich rzeczy młodym dziewczynom, aczkolwiek teraz na pewno więcej niż kiedyś, gdzie rządził patriarchat. Żałuję, że sama nie usłyszałam tego od mojej matki, czy kobiet w otoczeniu, takiej kobiecej wiedzy i mądrości wynikającej z różnych doswiadczen. Sama mam zamiar uświadamiać moje dzieci, bo nie wszystko jest kolorowe, chciałabym żeby nie miały takiego problemu z porzuceniem jak ja miałam/mam, żeby były asertywne w każdej sytuacji. To też kwestia wychowania, bycia posłusznym, później trudno przychodzi rezygnowanie ze względu na te "posłuszeństwo".
Dziękuję Pani Kasiu, jak zwykle wspaniały vlog, z przyjemnością i uwagą śledziłam
Pani Kasiu ! słuszne trzezwe słowa dla nas okaleczonych kobiet !!! jest Pani Aniołem !!!! Pozdrawiam Serdecznie !!!🌹❤
Tak jest!!!
Porzuciłam oszusta, chciał tylko przygody a ja sądziłam, że chce być że mną, jednak on zaskoczony gdy powiedziałam my, że tęsknię za nim.
Wszystkiego dobrego P.Kasiu 💗🍀🌷Miłego weekendu życzę 🩷🥰🌻Dziękuję 💜
...podlizywaczy, bardzo kochajacych, i nawet na smierc, i przede wszystkim "porzadnych ludzi".
A ja poproszę o serduszko, bo jestem wlasnie na rozstaju dróg 😢
❤
@@magdalenaxx4405🥺🤗
❤
Ja też ❤
nie myśl za długo, nikt nie wie ile mu życia pozostało, a obecne piekło trzeba opuścić tym prędzej
Dziękujemy 🥰
Dziękuję za cenne wskazówki jeśli tak to można nazwać ❤ po 4 latach w związku sama dostrzegłam że coś jest nie tak mówiąc kolokwialnie ,spadek energii (żeruje na mnie ) bagatelizowałam wszelkie sygnały ,intuicja od roku czasu mocno dobija się do takiego stopnia że przyplacilam to atakiem paniki ,nie chcę być ofiarą ,zdystansowałam się i mentalnie już odeszłam ale jestem w szponach zależności finasowej.
No faktycznie nie jest łatwo porzucać, trudny odcinek.
Dziękuję bardzo p.🌹Kasiu 💚
uwielbiam Panią, Pani Katarzyno. Wiele bym dała aby móc z Panią porozmawiać na trapiący mnie problem. CIepło iserdecznie pozdrawiam i dziękuję że Pani jest
Czy ja mam tylko wrazenie,ze wszystkie Kaski-sa takie fajne❤🤭Cudowna osobowosc,naturalna,uwielbiam.❤❤
To zależy , Caryca Katarzyna była bezwgledna 😁
Bardzo madre życiowo słowa ❤️❤️❤️ Dziękuję bardzo Pani Kasiu, że dzieli się Pani swoją ogromną wiedzą i doświadczeniem.
Ja akurat jestem w takim momencie, że zastanawiam się z kim mam do czynienia. Na pewno ta osoba sprawiła, że jestem zagubiona i skołowana. Długa praca nad pewnością siebie nie może pójść na marne. Dziękuję Kasiu!
Pieknie Pani wygląda! A temat ciekawy ale ...czasem trudno porzucic...pozdrawiam serdecznie
@@Dorota6938 jak jest trudno porzucić to co wpływa na nas źle to znaczy że emocje chorują, to jest na terapię zwyczajnie.
Dziękuję, jest Pan i świetną kobietą! Wszystkiego dobrego!
To film, który oglądam szósty raz. Dotarło.To chyba najtrudniejsze w moim życiu- żeby nie mieć z tego powodu jakichś wyrzutów. Bo porzucam i to jeszcze jak! Wszyscy niepasujący out.
Dziękuję ❤🥰😘💐
Sama prawda. Dziękuję ❤
P. KASI Kocham cie jeszcze bardziej ❤❤❤❤❤
Wiedza zawodowa pani Katarzyny jest nie do przecenienia. Z upływem lat dojrzewa w nas świadomość i lepsze wybory. Pani Kasia jest motorem napędowym w działaniu za co serdecznie dziękuję i pozdrawiam serdecznie ❤❤❤
Dziękuję ♥️
(Pani Kasiu, Meryl Streep rozwiodła się z mężem).
Co świadczy o tym, że nie boi się opuszczać 😊
@@martakorolczuk9428 Nie do końca to o tym świadczy.Różnie to można interpretować.🌝
Meryl Streep też się podobno już jakiś czas temu rozwiodła.
...dokladnie
Super temat Pani Kasiu!! Mój ulubiony tekst przydatny w tym temacie to "zgadamy się" 😂 Pozdrawiam serdecznie
Żałuję że byłam taka wytrwała wiele razy 😊
Ja tez. Wierna innym zdradziłam siebie
❤❤kocham panią!❤zdrowia szczęścia pomyślności.!!!!!!
Dziękuję, bardzo wazny film👍👍
🌹🌹🌹🌹🌹🌹cudownego weekendu pani Kasiu.💓🤗☕🌞🙋🍇🍦🍰
Uwielbiam Panią. Pozdrawiam serdecznie 😊
Dziekuje wielce :)) ! Serdecznosci dla Pani Pani Kasiu :)))
Dzięki kobieto za te słowa ❤❤❤
Pani Kasiu może następny temat o wewnetrznym dziecku i jakie polecą pani książki.❤❤❤
Pani Kasieńko….❤Jak ja Panią uwielbiam!!! Konkret w temacie❤😂
Byłam porzucona w trakcie in vitro- skończyło się CPSD, zniszczonym zdrowiem, problemami natury prawnej i finansowej. Pierdole tych którzy porzucają z tchórzostwa i lenistwa.
Bardzo mi przykro, to musialo byc bardzo ciezkie. Naszla mnie mysl ze to moglo byc porzucenie lub unikniecie duzo wiekszej katastrofy - pakowanie sie w cos czego sie bedzie bardzo zalowac. Czasami czlowiek jest mega odwazny podejmujac tak bolesna dla drugiej osoby decyzje a jest o jednak dobry wybor z perspektywy staniecia w prawdzie z samym soba.
Mam nadzieje ze odzyska Pani zdrowie i fizyczne i psychiczne.
@@My_thoughts_20 patrząc na obszar zniszczenia, ciężko mi sobie wyobrazić jaką większą katastrofę mogłam uniknąć. Może za jakiś czas zrozumiem.
@@karo1922 Tak, czas leczy i tego Tobie zycze. Mam nadzieje ze masz osoby na ktorych mozesz polegac w tak ciezkim dla Ciebie momencie.
Może okaże się,że większość!
@@My_thoughts_20 wiesz jak to jest z ludźmi, na początku przychodzą do
ciebie po « ploty », ale nikt nie jest zainteresowany aby pomoc.
Porzucenie toksycznych rodziców, ograniczenie lub zerwanie kontaktów z nimi
....porzucanie tpksycznych doroslych dzieci co tylko potrafia brac a nic nie daja od siebie
@@ewew2935
Odpowiedz że się porzuca dorosłe dzieci w jednym celu żeby się usamodzielniły i dały WNUKI. Przyroda jest samolubna, kto nie walczy ten ginie.
Ja "zostawiam" ludzi, ale z trochę innego powodu. Jestem osobą, która bardzo łatwo się przebodźcowuje. Przez to potrzebuję conajmniej kilka godzin dziennie spędzać zupełnie sama. Nie jestem w tym czasie w stanie nawet odpowiadać na wiadomości. Wielu osobom w moim życiu bardzo przeszkadza to, że nie jestem dostępna i nie odpisuję od razu (czasem odpisuję na drugi dzień). I w moim przypadku, to jest powód, dla którego dużo ludzi ode mnie odchodzi, bo myślą, że to ja ich "zostawiam" chociaż zwyczajnie nie mam aż tak silnej i częstej potrzeby kontaktu.
a ostatecznie to chyba i tak dobrze, że wzajemnie się "zostawiamy", bo robimy w swoim życiu miejsce dla ludzi, którzy lepiej zrozumieją nasze potrzeby.
To trzeba to wyjaśnić ludziom w pani życiu, żeby nie musieli się domyślać czy pani ich porzuca, czy olewa, bo to rzeczywiście jest niegrzeczne zostawiać ludzi bez odpowiedzi (wiem bo mam takich przyjaciół w swoim życiu), ale jeśli jesteśmy, otwarci i szczerzy z drugą stroną, to ta druga strona może zdecydować czy ja się na to piszę (ja wiedząc że druga strona jest kompletnie roztrzepana i zapominalska, jeszcze do tej pory jej to za każdym razem wybaczam jak odpisuje mi po tygodniu 😅).
Jeszcze nie tak dawno nie było internetu i smartfonów - i dzięki temu nie było też kontrolowania wiadomości, bo przeczytana/nieodpowiedziana/nieprzeczytana...
To jest chore szpiegowanie i kontrolowanie.
Ja wszystkim moim znajomym cierpliwie po kolei wyjaśniłam, że:
jak chcesz coś ode mnie, ZADZWOŃ lub napisz wiadomość, o co chodzi.
To jest dla mnie realny kontakt (a nie korespondencje na czatach, które się nie kończą...).
Tamci ludzie w większości zniknęli z mojego życia, dzięki temu, że zmieniłam to, jak ja się zachowuję, i teraz mam takich znajomych i przyjaciół, którym taki realny, bezpośredni , konkretny kontakt odpowiada, tak ja mi.
Nie odbieram, oddzwonię.
Oddzwonię, gdy ja chcę oddzwonić, nie ma tu zmuszania się do tego.
I ja i moi ludzie rozumiemy, że nie odbieranie jest okej. Jak ktoś ma chęć, przestrzeń mentalną i emocjonalną rozmawiać, spotkać się, wtedy spędzamy czas razem.❤❤❤
Dziękuję i pozdrawiam💚
Kasia na dzień dobry ❤❤❤❤
Nigdy nie zabiegałam o ludzi, ktorzy mi się nie podobali w swoim zachowaniu,ktorzy nic nie wnosili do mojego życia bądź nie chcieli mojego towarzystwa i nawet bez żalu
ja też
Dziekuje...❤
witam i serdecznie pozdrawiam.
Nie boje sie nie tyle porzucać co odcinać. Zawsze statalam sie rozgryzc co kto ma na myśli. Nie jest to late ale sluchanie swojej intuicji, zdrowego rozsadku raczej chroni. Czasem mysle sobie, ze moge uchodzic za zbyt zachowawczą, sztywną ale nie ma sensu wchodzic w znajomosc, z ktorej nic dobrego nie wyniknie... I to nie chodzi o zwiazki milosne tylko ale tez wszelkie znajomosci. W 90% sie nie mylilam. Uciekam od ludzi intetesownych, ceanych, ukladoqych, zaklamanych, podstepnych, plotkujacych, zbyt "szczesliwych" I uroczych lowrelaskow, bawidamkow... babeczek zbyt szybko przyjaznych, ludzi zbyt wylewnych, bez skripułow ale tez zadyfanych buców... trzeba przede wszystkim sluchac siebie, swoich przeczuc I zawsze wychodze z zalozenia, ze woke byc sama lub miec mniej znajomych niz skur... now wokol
dokładnie
Też tak uważam, czasami myślę że jestem dziwna i za dużo oczekuję od ludzi.
Kasiu. Nie chodzi o to że jesteś starsza, tylko MĄDRZEJSZA!!!! Z wiekiem mądrzejemy, nabieramy mądrości życiowej!!!
Uwielbiam 🎉🎉❤
Oj, nie zawsze tak to idze 😉
@@katarzynakasia7303 to ja jestem..
Coraz mądrzejsza 🤗🤣
Oj nie wszyscy mądrzeją
@@OlaLa-1769 różnie bywa...ale generalnie życie uczy. Dobrze jest wyciągać wnioski .
@@melania2387Tak . To prawda.🤗
Wspaniale jest Pani sluchac ❤😊
Ja nie mam kogo porzucić, bo nigdy żaden facet mnie nie chciał! 😅
też miałam to szczęście do trzydziestki, niestety później się na łajdaka i pijaka skusiłam :(
Och ta życiowa wiedza,poszerzam ją też dzięki Tobie Kasiu,pozdrawiam serdecznie wszystkich, życzę dobrej niedzieli Jola 🎉🎉🎉
Jakosc stosunkow spolecznych nie jest warta podtrzymywania ich ,wrecz przeciwnie...
Pani Kasiu, też kocham Meryl Streep, ale to nie prawda, że jest ciągle z 1 facetem. Rok temu rozwiodła się z mężem po 6 latach separacji. Zastanawiam się czy wciąż czy możliwe jest kochać 1 faceta całe życie...
już Panią kocham
Pani Kasiu, nieśmiało podrzucam temat na film: Dlaczego zakazany owoc wisi nad głową? Tj czemu to, co społecznie nieakceptowane lub dla nas z jakichś względów niedostępne, kusi i daje przyjemność? Co daje nam to, że robimy coś "niedozwolonego" i co o nas mówi?
Podlaczam sie pod prosbe na ten bardzo interesujacy temat
Niesłowni są straszni 🤦♀️
eh piękny uwodziciel podający się za Belga...porzuciłam ale smutek pozostał ciężko się emocjonalnie odciąć kiedy uwierzyło się w jakąś wyidealizowaną bliskość :(
Pani Kasiu, gdzie można się z Panią spotkać?
Akurat Meryl Streep od kilku lat jest w separacji, więc nie takie to jednak hop-siup...
Porzucanie może dotyczyć też innych sfer życia i innych niż romantyczne relacji.
Tak, dobrze że tak napisałaś! Bo odrzucenie czyli powiedzenie „Ciebie nie chce i ciebie nie wybieram” jest bolesne w każdym wydaniu i każdych dekoracjach. Odrzucenie rodzica też boli jak nie wiem co
Meryl Streep od dobrych kilku lat jest po rozstaniu z mężem.
❤️
Prawdamilosci
❤❤❤
Mąż MS już nieaktualny chyba
Rozumiem, że mówimy nie tylko o facetach/ mężach, ale także o "przyjaciółkach i koleżankach" ?
👍
Mialam milion znajomych
Od imprez i uzywek . Osoby z problemami , czesto falszywi .
Rzucilam to i znajomi znikneli . Pozostaly tylko 3 inne bliskie osoby
Jest spokojniej o wiele
Czasem nudno . Ale tak mialo byc . Mam 35 lat
❤
Jest Pani przekochana❤❤❤
Kiedyś w którymś filmie mówiła Pani o filmie o tematyce toksycznej miłości . Czy ktoś pamięta tytuł ?
Meryl Steep siedem lat po rozwodzie...😂
Ten film jest odpowiedzią na mój komentarz pod ostatnim filmie o samotności ;)
Za krótko 😁
🌹
Wyznaje taka mantrę : obniżam wartość ludzi, rzeczy i spraw.
❤❤❤🌹🌹🌹❤❤❤👍
Droga Pani Kasiu, postrcriptum: Meryl Streep rozstala sie z mezem po 40+ latach bycia razem. Po cichu, bez publicznych komentarzy.