Klimat się pomalu zmienia, osobiście jeszcze nie spotkałem się z obudzona przyrodą jesienią 😮. Dzięki za prezentację hamaka 😅 nigdy takiego nie kupię 😅 Ściereczki fajna rzecz 👍🏻 Pozdrawiam serdecznie 👊🏻🌲🦬🌲
Jesienne kwitnienie kasztanowców jest spowodowane szkodnikiem skladającym w nich larwy. Jeżeli larw jest zbyt wiele, to kasztanowiec kwitnie, aby się po raz kolejny rozsiać.
Powiem szczerze, nic takiego nie zaobserwowałem. Pewnie masz na myśli szrotówka kasztanowcowiaczka...Stare liście normalnie się zwinęły, bez śladów bytowania szkodnika. A co powiesz o głogu?
Strach patrzeć na ten hamak 😁 u mnie inwazja dziwnych owadów jak się dowiedziałem jest to Wtyk amerykański 🤣na prawdę tak się nazywa. Na szczęście nie gryzie.
Wiesz, wcale nie jest tak źle jak się wydawało na początku. Wyspać się w nim raczej nie będzie można ale poleżeć i odpocząć....Strzyżaki podobno ludzi nie gryzą - a mnie jeden pogryzł. Mam po tygodniu ślady w trzech miejscach na ramieniu. Przyniosłem go do domu i dopiero w domu zgniotłem gada.
Klimat się pomalu zmienia, osobiście jeszcze nie spotkałem się z obudzona przyrodą jesienią 😮. Dzięki za prezentację hamaka 😅 nigdy takiego nie kupię 😅 Ściereczki fajna rzecz 👍🏻 Pozdrawiam serdecznie 👊🏻🌲🦬🌲
Dzięki Karol za wizytę i komentarz! Pozdrawiam!
Pozdrawiam serdecznie👍
Dziękuję i również pozdrawiam!
Jesienne kwitnienie kasztanowców jest spowodowane szkodnikiem skladającym w nich larwy. Jeżeli larw jest zbyt wiele, to kasztanowiec kwitnie, aby się po raz kolejny rozsiać.
Powiem szczerze, nic takiego nie zaobserwowałem. Pewnie masz na myśli szrotówka kasztanowcowiaczka...Stare liście normalnie się zwinęły, bez śladów bytowania szkodnika. A co powiesz o głogu?
No i elegancko , pozdrawiamy ciepło
Strach patrzeć na ten hamak 😁 u mnie inwazja dziwnych owadów jak się dowiedziałem jest to Wtyk amerykański 🤣na prawdę tak się nazywa. Na szczęście nie gryzie.
Wiesz, wcale nie jest tak źle jak się wydawało na początku. Wyspać się w nim raczej nie będzie można ale poleżeć i odpocząć....Strzyżaki podobno ludzi nie gryzą - a mnie jeden pogryzł. Mam po tygodniu ślady w trzech miejscach na ramieniu. Przyniosłem go do domu i dopiero w domu zgniotłem gada.
Ten grzyb to czernidłak kołpakowaty. To bardzo dobry grzyb jadalny. Trzeba go tylko zebrać, jak jest zamknięty, zanim zacznie się rozpuszczać.
Tego nie widziałem...ale faktycznie te czarne brzegi wyglądały tak, jakby się rozpuszczał.
Sprawdziłem w wikipedii i faktycznie jest to grzyb jadalny ale tylko kapelusze nierozwinięte.
U mnie śliwy zakwitły ale to z mojego powodu. Zrobiłem błąd i przyciąłem za szybko kilka zbędnych gałęzi i pączki kwiatowe się obudziły.