Uwe planował nawet ekranizację Metal Gear Solid, zwrócił się nawet do Kojimy o zgodę na ekranizację, ale Hideo skwitował to tylko "każdemu tylko nie tobie". I tak nie doczekaliśmy się przygód Snake'a według Bolla.
To byłoby pewnie przerysowane, a jednocześnie na poważnie - jak Metal Gear Solid. Tylko, kiedy robi Kojima ma to swój urok i działa, a w przypadku Uwe Bolla...
juz sie poddał ale BloodRayne 2 wolnienie i Postal 2 to ikony fajności ... jeszzce Hause of the Dead 1 i Alone in the Dark reszty nie ruszam :P kto nie docenił BloodRayne2 biada mu xD
Panie Mateuszu, materiał wspaniały, tylko serce mi pęka gdy wymawia Pan słowo blood (czyt. "blad") jako "blod". Krew jak i powódź (flood, czyt."flad") w języku angielskim w drodze wyjątku wymawia się przez "a". Pozdrawiam!
Pamiętam jak w szkole średniej(pato-technikum pełne dresów, małe miasteczko w Polsce B, połowa lat 2000) ktoś w ramach obrażania się z nudów powiedział mi "Twój stary to Uwe Boll", musiałem wygooglować w domu kto to. Powiem szczerze, jak na tamte czasy i miejsce, to obraza była prima fest.
Ja powiedziałabym, że egranizacje nie udają się dlatego że twórcy filmowi czy może producenci uparli się żeby "oddać gameplay". A to się zwyczajnie nie udaje, to jakby w ekranizacji powieści uprzeć się by aktor dosłownie czytał opis przyrody z tej powieści (do połowy lat 80-tych tak funkcjonowały ekranizacje powieści Jane Austen od BBC).
Pamiętam jak oglądaliśmy ze znajomymi ekranizację Dungeon Siege. Było to bardzo słabe, ale po godzinie oglądania chcieliśmy sobie oderwać uszy. Przez cały film była puszczana prawie wyłącznie jedna piosenka. Z głośnym złowieszczym dudnieniem. W końcu stwierdziliśmy, że starczy i wyłączyliśmy. Do teraz nie widzieliśmy zakończenia i nikt z nas nie chce nadrobić.
@@Vincentxxxxx Stoic jest jeszcze dobre. Co jak co, ale Boll pomimo robienia gniotów na potęgę potrafił nakręcić dobry film w porównaniu z takim Edem Woodem czy Neilem Breenem.
Jakby to nie brzmiało to nawet lubię "niegrowe" filmy Uwe Bolla szczególnie gdy dotyczą trudnych tematów. Darfur jest co najmniej dobry. Auschwitz też zrobił na mnie dobre wrażenie. Człowiek pełen sprzeczności.
Akurat dla mnie Assassin's Creed był całkiem dobrym filmem... Choć co człowiek to opinia. Maxa Payne'a też dobrze mi się oglądało, choć nie miał praktycznie nic wspólnego z growym wzorem.
Dokładnie, po filmie nie słusznie się jedzie, nie jest idealny ale ma klimat, zdjęcia i fajne sceny akcji, czy coś czego nie ma żaden film omawianego w filmie twórcy.
Hitman lepszy od Maxa Payne al przynajmniej na BluRay do 50 zł ... Assassyna już nie ruszam bo N etflix robi 3 filmy jednocześnie z AC i jeszcze Tomb Raider
@@marcinbarton1828 Ja też dlatego tu weszłam :D Też bardzo lubię AC, jako film - nie tylko za Fassbendera, którego kocham, ale też po prostu mi się podobał. Myślę, że jego zła opinia bierze się przede wszystkim od tych fanów gier, którzy nastawili się na coś innego - ja osobiście nie nastawiałam się na nic i dlatego potem nie byłam zawiedziona, że moja wizja nie została spełniona :) (a gry też bardzo lubię, po prostu gra to gra, a film to film, dla mnie)
Postal wyszedl mu dobrze, pokazuje bardzo fajnie totalne popieprzenie gry i ten caly klimat. Rampage ogladalem wszystkie czesci, fajny przekaz ogolnie... a czemu? a no jak ktos sie zainteresuje to bedzie wiedzial i w sumie dobrze ze ktos mial odwage pokazac jak jestesmy robieni przez panujacych nam wyzej i wielkiego wujka Sama z ju es ej.
Postal złapał ducha i po części humor gry więc jest to dobra adaptacja. Maxa jest klimatycznym i miejscami szybkim filmem. Myśle że to mu sie udało. Reszty nie widziałem to chuj wie. Walka bokserska z krytykami kozak pomysł haha
No właśnie że nie świetny pomysł gdy z braku argumentów lejemy się po ryjach. Ci krytycy filmowi, co nie widzieli jego filmów zrobili źle, jednak nie znaczy to że taka walka na ringu ma sens, gdy tylko jedna ze stron umie na nim walczyć.
Uwe Boll - reżyser legenda. Nawet moi niemieccy znajomi, będący graczami niechętnie poruszają temat tego filmowca. Ale fakt, ma facet parcie i mimo iż jego produkcje nie zwracają się, to jednak jest w stanie je nadal kręcić i zdobywać na nie fundusze. Słone in the Dark i Postal to jedyne filmy, które można obejrzeć, przy czym tylko Postal wydaje się być kompletny, bo AitD został zakończony nagle, więc mam niedosyt. Poza tym, jego produkcje i tak mają niezłą konstrukcję jak na kino klasy 'B'.
Szczerze to nie sądziłem, że Uwe Bollowi się, aż tak bardzo powodziło i z pewnością gracze mają różne opinie o jego ekranizacjach gier, ale sam w sumie, zawsze uważałem jego ekranizację gier za interesującą ciekawostkę a przynajmniej za takową uważam te, które oglądałem chociaż trudno by było inaczej biorąc pod uwagę, że ekranizacje gier od Uwe Bolla oraz innych reżyserów, były przez lata moim jedynym kontaktem z seriami dzięki, którym powstały.
Ja uważam, że akurat Postal był świetnym filmem, bo nie wyobrażam sobie filmu na podstawie tej gry, który nie byłby właśnie taki brudny, śmierdzący, tandetny, z wymuszonym humorem i absurdem goniącym absurd, bo właśnie taki był Postal 2!
Uweboll wraca na dyskusje i filmy tvfilmy bo tvgry go zjechali jego trzy filmy Far cry, Postal i Dungeon siege. Panowie dajcie Arasza i Heda w kolejnej dyskusji o Uwebolu będzie geniusz.
analiza BloodRayne 2 Uwolnienie w tylu googleboxa bez cięcia i dłuższej analizy tylko od razu co ślina przyniesie ten film ma u mnie 9 gwiazdek i zdecydowanie wróce to niego
Mówisz że Uwe Bolla boli zdanie jakiś (sorry za jakiś, ja was lubię) dziennikarzy growych z Polski? To jakby Piotr Czaja nasyłał niemieckojęzyczne boty na portal o filmach, bo jakaś niszowa telewizja z Niemiec czy Netfliks miało w ofercie jego dwa filmy... Szalone tak bardzo że aż się nadaje na oddzielny film
Czy to aby nie on zaproponował kilkanaście lat temu Blizzardowi, że zrobi ekranizację WoWa? Miała być odpowiedź w stylu "nie jesteśmy zainteresowani robieniem filmu w świecie WoWa, .... zwłaszcza przez Ciebie"
Pieniądze miał.. Od niemieckiego rząd. Dlatego opłacało mu się robić syf. Niemiecki odpowiednik Instytutu sztuki filmowej daje kasę na filmy i jeżeli ten film nie zarobi na siebie... Nie musisz zwracać dofinansowania (PISF robi tak samo). Generalnie oparł o to biznes.
Uwe to ciekawy koleś. Z jednej strony gość stworzył jedne z najgorszych filmów wszechczasów, a z drugiej stworzył na prawdę niezłego Postala i trylogię Rampage, którą bez sarkazmu na prawdę lubię. Zwłaszcza drugą część, która przekazem politycznym i kapitalną rolą Brendana Fletchera trafia w punkt.
Z adaptacji gier uwielbiam Silent Hill, a Doom (2005), Maxa Payne'a, Prince of Persia, Resident Evil 1 i 2 oraz Postal bardzo lubię. A co do Uwe Bolla... Koleś jest geniuszem trollingu :]
@@vipr20111 Nie. Chciał gry, żeby wkurzony ojciec po śmierci dziecka w strzelaninie szkolnej poszedł zabić twórców gry w która morderca grał, czy jakoś tak
Może to nie najlepsze miejsce dla postawienia tego pytania, ale czy nagracie materiał o filmie „Avalon”? Meczy mnie on bardzo, niby Gosia Foremniak, ale ta muzyka! Dziwny film i chyba wart przypomnienia.
Ej, ja osobiście uważam że DOOM (2005) autorstwa Andrzeja Bartkowiaka jest super. Może i jest na podstawie DOOM'a 3 (obiektywnie najsłabsza część serii gier), ale jako samodzielny film, DOOM sprawdza się nieźle. Może nawet i jest lepszy od growego pierwowzoru :D
kurwa_mać własnie wczoraj wbiłem 9 na Filmweb dla filmu BloodRayne 2 Uwolnienie, jeśli patrzymy na ten film jako lużne nawiązanie, nie na ekranizacje, to spory i smaczny kawałek ciasta (westernu) który angażuje widza do finału ... potrzeba takich filmów, a nie same AAA Marvele i Disneje no bez przesady, kino klasy C - U - D też się przydaje nie tylko AAA bo zwariuje człowiek, jak widać bardzo łatwo wpada brak docenienia trochę słabszego filmu .. bo co Uwe Boll to od razu zasługuje na 2 gwiazki i śrdnią 3,3 ?? nakręcił się tyle że coś mu się tam udawało. Pozdro dla kumatych.
Jedyna filmowa adaptacja gry, moim zdaniem to film z Gyakuten Saiban (Phoenix Wright: Ace Attorney), mimo że są drobne różnice między filmem a pierwowzorem, lecz trzeba przyznać, że twórcy filmu bardzo się starali by jak najbardziej urzeczywiścić rozprawy sądowe w fikcyjnej wizji przyszłości.
Trzeba zdać sobie sprawę nie każdy może reżyserować adaptacje gier tak samo jak nie każdy może zagrać Supermana jak Christopher Reeve. Należy wiedzieć gdzie jest granica , której nie należy przekraczać aby nie zaznać porażki.
Czy Uwe zepsuł? Nie można mu odmówić, że przyczynił się do powstania najlepszych z najgorszych adaptacji gier... do tej pory. Jednak jak przypomnę sobie takie perełki jak Street fighter, RE (może oprócz pierwszej części) Mario Bros., Double Dragon czy Wing Commander, to niektóre filmy Uwego zaczynają nabierać koloru i polotu.
Fajnie by bylo jak by ktoś kto kocha gry wzioł się za robienie adaptacji filmowych (albo seriale by można było dokładniej wszystko ukazać). Bardzo chętnie bym obejżał np. Fabułe Mass Efect czy God of War w formie filmu(albo serialu) ale zeby bylo więcej tego czegoś z gry a nie tylko jakieś małe odniesienia i smaczki (np. "Kano wins" wypowiadane przez Kano w nowym MK) Wiem wiem moje wymagania są wysokie 😁
Nie, fanboje nigdy nie powinni dotykać kamery i robić filmów o wysokim budżecie. Skywalker Odrodzenie jest filmem od fanboja i wiemy jakim fatalnym jest produktem. Na film trzeba mieć pomysł a nie odtwarzać czy wręcz imitować 1:1. Del Toro jako że pochodzi z Meksyku i jako dzieciak oglądał więcej starych anime niż większość fanów japońszczyzny w Stanach kiedykolwiek (od lat 70-tych Japonia masowo i za psie pieniądze eksportowała swoje animacje do Azji, Europy Zachodniej i Ameryki Łacińskiej, i dlatego takie totalne starocie jak Daimos czy inny Yattaman jest tam znany, gdyż w Ameryce i UK nidgy nie leciały). I to właśnie Del Toro zrobił pierwsze Pacific Rim, czyli jego list miłosny do walk mechów z potworami, czyli podgatunku mecha anime zwanym super robot genre, bardzo popularnym gdy on sam był dzieckiem i to oglądał. Pacific Rim powinien być najbardziej generycznym blockbusterem, ale że to był jego autorski projekt to wyszedł bardzo przyjemny i dobry film. Dlaczego? Bo znane elementy przepuścił przez swoją wrażliwość, a nie jak Abrams imitował poprzednika
Jeśli chodzi o Uwe to wstrzelił się ze swoją robotą w czasie gdy prawo w Niemczech było takie a nie inne. Chodzi o między innymi o zwolnienia podatkowe, różnego typu ulgi itd. dla twórców filmów. A czy jego filmy są złe, czy dobre to rzecz gustu. Na myśl o tym przypomina mi się film Mela Bruksa (jeśli źle napisałem to przepraszam) o dwuch producentach teatralnych chcących wystawić najgorszą sztukę.
No to nie zapominajcie, że ma też w dorobku "Seed: skazany na śmierć". I jest to w swej klasie zdumiewająco dobry film... Choć rzadko kiedy trafia się tak ZWYROLSKI film. O S T R Z E G A M. Nie żartuję.
Nie odnosząc się już do samego U.B., a do robienia filmów na podstawie gier - nie będzie dobrych filmów na podstawie gier dopóki gracze nie przestaną mieć bólu dupy o to, że dany film jest ADAPTACJĄ, a nie EKRANIZACJĄ (dla niewiedzących - to pierwsze nie musi być wierne źródłu, może mieć tylko część wątków z "oryginału", a resztę sobie zaadaptować wg wizji scenarzysty/reżysera, a to drugie - z założenia ma być wierne oryginałowi) i że przez to jest zły, bo jak to tak można zepsuć markę itp., itd. Oczywiście, że gry są lepsze niż filmy, które na nich bazują. Wiecie co jeszcze jest lepsze? Książki od ich adaptacji/ekranizacji - w 95% przypadków (chociaż akurat np. Shadow and Bone mnie zaskoczyło, bo znam i książki, i serial, i serial podoba mi się bardziej; tak samo mam w przypadku Shadowhunters (chociaż Clary zasługuje na śmierć, co w sumie jest dobrym pomysłem na temat - "Główni bohaterowie filmów/seriali, których nienawidzimy"). Tylko mam wrażenie, że ludzie do adaptacji książek są już bardziej przyzwyczajeni (chociaż, oczywiście, gównoburz na ten temat też nie brakuje) i to powoduje, że niektórzy są w stanie przejść nad podejściem: "hurr durr, to nie jest zgodne z oryginałem" i zobaczyć w filmie coś fajnego. To nie znaczy, że nie ma beznadziejnych adaptacji/ekranizacji książek - oczywiście, że są, możliwe że jest ich nawet więcej niż tych udanych adaptacji/ekranizacji, tu nie chodzi teraz o to, by bronić ich wszystkich, czy coś, nie zrozumcie mnie źle. Po prostu to tylko zwrócenie uwagi na to, że często sami robimy sobie krzywdę mając pewne założenia na temat adaptacji/ekranizacji i przez to odbieramy sobie radość z cieszenia się nią, bo "nawet ja bym to zrobił lepiej"; jasne, że tak i to bez ironii - bycie fanem właśnie sprawia, że masz prawo mieć lepsze pomysły, bo częściowo "żyjesz" w danym uniwersum, więc twoje pomysły będą mniej odklejone (prawdopodobnie), a nawet jeśli nie - jako fan prawdopodobnie po prostu ogarniesz to uniwersum lepiej, niż Uwe czy inny dziad, który faktycznie ma gdzieś materiał źródłowy xd (i tu się zgodzę, że generalnie powinien istnieć obowiązek robienia przez przynajmniej reżyserów i scenarzystów (choć najlepiej przez każdego, kto jest w jakikolwiek powiązany z robieniem warstwy fabularnej filmu) quizu ze znajomości uniwersum, którego adaptację chce stworzyć - wtedy, jeśli uniwersum zna, a i tak zrobi kicz to przynajmniej świadomie xd). Jakkolwiek, zmierzam do tego, że są adaptacje gier, które można lubić (dla mnie np. jest to AC), a mimo to są zjechane przez fanów "oryginału" i to głównie za to, iż nie są tak samo doskonałe, jak ich pierwowzory. Nie są i nie będą, trzeba po prostu obniżyć swoje oczekiwania w tym zakresie i czasem cieszyć się z tego, co dają, ot co (no, a w niektórych przypadkach dzieło i jego autora trzeba spalić na stosie, ale to inna kwestia) - co nie znaczy, że Uwe robi dobre filmy, absolutnie nie, zdecydowanie więcej, jak mniej jego filmów to koszmarki i w żaden sposób mój komentarz nie jest po to, by bronić jego twórczość - bardziej po to, by bronić adaptacje gier w ogóle (bo tak, komentarz Pana Mateusza odnośnie AC mnie sprowokował do tego słowotoku, przyznaję, a nie mam w zwyczaju komentować filmów na yt). Film poza tym drobnym faktem, że zdaje się jechać po każdej jednej możliwej ekranizacji gry jest całkiem okej - sama nie zwracam szczególnej uwagi na reżyserów, ale teraz dzięki temu poznałam nazwisko jednego, którego zamierzam unikać - wcześniej widziałam parę jego produkcji i były złe, po prostu nigdy nie łączyłam ich z konkretnym nazwiskiem (a teraz będę, więc dziękuję za to oświecenie) i tak, to że gość jest zwyczajnym bucem jako osoba też zdecydowanie mnie odpycha.
Cóż. Trafiłem w życiu niestety nieświadomie na kilka jego filmów gdzieś dekadę może półtorej temu. Jako fan kinematografii umiem bez problemu znaleźć "to coś" w produkcjach tanich klasy "ź" ;) Niestety zmarnowanego nieseiadomie czasu na gnioty dzisiejszego bohatera. Nie zwróci już nikt. Choć Przynajmniej już wiem czyja to wina. Moje niedowierzanie zyskało właśnie Imię i nazwisko wobec kiedyś zadnego samemu sobie pytania: -jak bardzo trzeba być upośledzony na linii zaburzen wszelkich funkcji poznawczych aby wysrać na ten świat za pomocą kamery takie łajno... ;) ... że człowiek łapie się na rozważaniu spiesznego powrotu do domu i myślą "strassburger nie jest taki wcale zły. Może uda się jeszcze zdążyć na końcówkę famliliady". Jakby to była jakaś niepowtarzalna okazja w stylu dnia premiery avatara czy czegoś w tym stylu... Może to przeczyta i zaprosi na ring jak krytyków 🤣 myśl o skuciu mu ryja jak typowemu wyszczekanemu cwaniaczkowi w pełni powagi majestatu rywalizacji sportowej w ringu powoduje aż niezdrowe nieco poczucie "nakrecenia" jak przed prawdziwymi zawodami sportowymi ;)
Mnie również ten film dobrze się oglądało. Być może dlatego że w koncu realne zakończęnie było. A nie jak większość filmów gdzie grupa smarków pokonuje każde zło jakie sobie twórca może wyobrazić.
Uwe planował nawet ekranizację Metal Gear Solid, zwrócił się nawet do Kojimy o zgodę na ekranizację, ale Hideo skwitował to tylko "każdemu tylko nie tobie". I tak nie doczekaliśmy się przygód Snake'a według Bolla.
To jak wtedy, gdy Tolkien zastrzegł, by prawa do jego książek nigdy nie były sprzedane Disneyowi.
@@baltofarlander2618 Dobry ruch
@@karmel4978 no, ja mu się nie dziwię.
To byłoby pewnie przerysowane, a jednocześnie na poważnie - jak Metal Gear Solid.
Tylko, kiedy robi Kojima ma to swój urok i działa, a w przypadku Uwe Bolla...
Szczerze mówiąc z chęcią bym zobaczył Metal Gear Solid w wykonaniu Bolla. Coś mi się wydaje, że ten film byłby tak zły, że aż dobry.
Uwe Boll - Geniusz na jakiego nie zasługujemy .
I, którego nie potrzebujemy
@@mariuszmichalak8638 zdecydowanie
@@Vincentxxxxx no i do geniusza troche mu brakuje 😂
i jest lewakiem
juz sie poddał ale BloodRayne 2 wolnienie i Postal 2 to ikony fajności ... jeszzce Hause of the Dead 1 i Alone in the Dark reszty nie ruszam :P kto nie docenił BloodRayne2 biada mu xD
Pamiętam, jak kiedyś oglądałem na TV4 "Far Cry'a" z Til'em Schweiger'em w roli głównej. UGH! To było ciężkie przeżycie! 😫
@@dkjk8217 dobry to jest BloodRayne2 rasowy soczysty Western
Panie Mateuszu, materiał wspaniały, tylko serce mi pęka gdy wymawia Pan słowo blood (czyt. "blad") jako "blod". Krew jak i powódź (flood, czyt."flad") w języku angielskim w drodze wyjątku wymawia się przez "a". Pozdrawiam!
Może i Uwe zepsuł adaptację gier, ale kto zepsuje adaptację każdego tematu lepiej od Patryka Vegi?
Zack Snyder
Vegeta to lokalna legeneda
Ja wiem kto:
Papryk Vegeta
A nie, czekaj
Vega to nasz skarb.
Lauren Hissrich
Pamiętam jak w szkole średniej(pato-technikum pełne dresów, małe miasteczko w Polsce B, połowa lat 2000) ktoś w ramach obrażania się z nudów powiedział mi "Twój stary to Uwe Boll", musiałem wygooglować w domu kto to. Powiem szczerze, jak na tamte czasy i miejsce, to obraza była prima fest.
Uwe po prostu jest niezrozumiały dla człowieka współczesnego. Jego twórczość docenią przyszłe pokolenia.
Będą go omawiać na historii kinematografii XXI wieku
Bo inteligencja będzie spadać skokowo co pokolenie, aż ludzkość dojdzie do odpowiedniego poziomu.
😏Tak,bo świat schodzi na psy.🫠
Ja powiedziałabym, że egranizacje nie udają się dlatego że twórcy filmowi czy może producenci uparli się żeby "oddać gameplay". A to się zwyczajnie nie udaje, to jakby w ekranizacji powieści uprzeć się by aktor dosłownie czytał opis przyrody z tej powieści (do połowy lat 80-tych tak funkcjonowały ekranizacje powieści Jane Austen od BBC).
Akurat jego "Postal" jest jak gra "Postal": tak zły, że aż dobry.
Moim zdaniem film "W imię króla" był całkiem ciekawym i pouczającym doświadczeniem. Pozostałych nie widziałem
Widziałem Mad Maxa i Postala także ciekawe. Reszty nie widziałem
@@karmel4978 a no właśnie jest jeszcze Mad Max
@@SUMkondukter mad maxa nie zrobił
@@karmel4978 musisz zobaczyć BloodRayne 2 Uwolnienie mega wciąga az 3 scenarzystów skrobało historie idz na CDA szybko :)
No ten film był chyba jednym z „lepszych” w jego dorobku obok ekranizacji Postala.
Czytałem kiedyś świetny artykuł na temat jego filmów w CD-Action :-D
Ja też.
Ja też.
I ja też.
Pamiętam jak oglądaliśmy ze znajomymi ekranizację Dungeon Siege. Było to bardzo słabe, ale po godzinie oglądania chcieliśmy sobie oderwać uszy. Przez cały film była puszczana prawie wyłącznie jedna piosenka. Z głośnym złowieszczym dudnieniem. W końcu stwierdziliśmy, że starczy i wyłączyliśmy. Do teraz nie widzieliśmy zakończenia i nikt z nas nie chce nadrobić.
Wbiłem tylko po to, żeby napisać, że moim zdaniem Postal był bardzo dobry
Ja jestem prosty człowiek. Widzę nowy film TvFilmy-daje łapkę w górę:)
No dobra, ale akurat Max Payne jest mega klimatycznym filmem. Mi jako adaptacja świetnie siadł.
Szkoda tylko, że Bullet Time'u było z 5 minut, Jima Bravurę grał Ludacris i zmienili głównego złego kompletnie bez powodu.
Uwe to jest ten memowy Sigma male który może robić wszystko i robi i to jest cudowne.
Ja uwielbiam jego filmy tyle, że te zawiązanymi z grami i do tej pory od 2 lat próbuje dorwać postala i Dungeon Siege 2 i 3 cz.
W porównaniu z Neil'em Breen'em, Uwe to arcymistrz reżyserii i kina ;)
W niektórych filmach udało mu się nawet zatrudnić całkiem znanych aktorów.
"POSTAL" od Uwe to akurat majstersztyk, lepszej gradaptacji nie znajdziecie
Zwłaszcza strzał w jaja Bolla, kiedy mówi, że nienawidzi gier. Pomimo dużego ego potrafił sam siebie wyśmiać w tej jednej scence.
Film "Mortal Kombat" z 1995 też był świetny tylko miał G budżet.
Silent Hill dużo lepsze.
Fajnie przed seansem jest wypić.
DUŻO WYPIĆ!!!
@@BartekSychterz zioło i benzo
A czy chcielibyście, by TvFilmy zrobiło podobny odcinek poświęcony "filmowemu populiście" jakim jest Paul W. S. Anderson?
Dobre filmy Uwego Bolla:
-Postal
-Rampage
Tyle w temacie
Darfur chyba najlepszy.
a BloodRayne2 ??????????????????????
@@Vincentxxxxx Stoic jest jeszcze dobre. Co jak co, ale Boll pomimo robienia gniotów na potęgę potrafił nakręcić dobry film w porównaniu z takim Edem Woodem czy Neilem Breenem.
@@mariuszmichalak8638 racja
0:19 podpisz te petycję bo inaczej zamorduje twoją całą rodzinę. "postal 2,,
Jakby to nie brzmiało to nawet lubię "niegrowe" filmy Uwe Bolla szczególnie gdy dotyczą trudnych tematów. Darfur jest co najmniej dobry. Auschwitz też zrobił na mnie dobre wrażenie. Człowiek pełen sprzeczności.
Nie musicie pisać że po tytule wiedzieliście o kogo chodzi przed obejrzeniem. Bo o tym wszyscy wiemy
Że co? Człowieku nie wszyscy są tobą. Żałosne.
Akurat dla mnie Assassin's Creed był całkiem dobrym filmem... Choć co człowiek to opinia. Maxa Payne'a też dobrze mi się oglądało, choć nie miał praktycznie nic wspólnego z growym wzorem.
Dokładnie, po filmie nie słusznie się jedzie, nie jest idealny ale ma klimat, zdjęcia i fajne sceny akcji, czy coś czego nie ma żaden film omawianego w filmie twórcy.
Co do Max'a Payne to się zgadzam, że zły jakiś nie był ;)
Hitman lepszy od Maxa Payne al przynajmniej na BluRay do 50 zł ... Assassyna już nie ruszam bo N etflix robi 3 filmy jednocześnie z AC i jeszcze Tomb Raider
Wszedłem w komentarze z nadzieją, że znajdę właśnie taki komentarz o Assassin's Creed. Podoba mi się ten film i lubię do niego wracać.
@@marcinbarton1828 Ja też dlatego tu weszłam :D Też bardzo lubię AC, jako film - nie tylko za Fassbendera, którego kocham, ale też po prostu mi się podobał. Myślę, że jego zła opinia bierze się przede wszystkim od tych fanów gier, którzy nastawili się na coś innego - ja osobiście nie nastawiałam się na nic i dlatego potem nie byłam zawiedziona, że moja wizja nie została spełniona :) (a gry też bardzo lubię, po prostu gra to gra, a film to film, dla mnie)
Uwe Boll, to taki Vega z Niemiec.
Nie uważam Postała za słaby film. Był niesamowicie głupi ale przyjemny do oglądania.
a jeszcze lepszy jest BloodRayne 2 Uwolnienie
bo film jest jak gra, pokazuje to cale popieprzenie hehe
Postal wyszedl mu dobrze, pokazuje bardzo fajnie totalne popieprzenie gry i ten caly klimat.
Rampage ogladalem wszystkie czesci, fajny przekaz ogolnie... a czemu? a no jak ktos sie zainteresuje to bedzie wiedzial i w sumie dobrze ze ktos mial odwage pokazac jak jestesmy robieni przez panujacych nam wyzej i wielkiego wujka Sama z ju es ej.
Postal to arcydzieło.
Postal złapał ducha i po części humor gry więc jest to dobra adaptacja. Maxa jest klimatycznym i miejscami szybkim filmem. Myśle że to mu sie udało. Reszty nie widziałem to chuj wie. Walka bokserska z krytykami kozak pomysł haha
No właśnie że nie świetny pomysł gdy z braku argumentów lejemy się po ryjach. Ci krytycy filmowi, co nie widzieli jego filmów zrobili źle, jednak nie znaczy to że taka walka na ringu ma sens, gdy tylko jedna ze stron umie na nim walczyć.
@@paulinagabrys8874 Sami weszli na ring, nikt ich tam nie zaciągnął
Trochę taka druga strona Uwe Bolla. Cieszy mnie, że znalazł wreszcie drogę
Szczury tunelowe to dobry film, nie adaptacja gry ale warty obejrzenia. Uwe to taki Najman, A ten film jest jak pas WKU.Polecam
Uwe Boll - reżyser legenda. Nawet moi niemieccy znajomi, będący graczami niechętnie poruszają temat tego filmowca. Ale fakt, ma facet parcie i mimo iż jego produkcje nie zwracają się, to jednak jest w stanie je nadal kręcić i zdobywać na nie fundusze. Słone in the Dark i Postal to jedyne filmy, które można obejrzeć, przy czym tylko Postal wydaje się być kompletny, bo AitD został zakończony nagle, więc mam niedosyt. Poza tym, jego produkcje i tak mają niezłą konstrukcję jak na kino klasy 'B'.
Miłego dnia życzę
Niemcy zawsze mieli wysokie ego.
Był taki człowiek, który chciał żeby polskim dzieciom żyło się lepiej...
Najn!
Main Fjurer!
@@baltofarlander2618 Panie Januszu! NIEEEE!!!
@@baltofarlander2618 niema dowodu na to że Hitler wiedział o rodzynkach w serniku
I słusznie, patrząc na ich dokonania w ujęciu historycznym. A także na ich rozpędzoną gospodarkę i pozycję na świecie.
Uwe robi filmy które człowiek obejrzy, pośmieje się z żenady i zapomni
Szczerze to nie sądziłem, że Uwe Bollowi się, aż tak bardzo powodziło i z pewnością gracze mają różne opinie o jego ekranizacjach gier, ale sam w sumie, zawsze uważałem jego ekranizację gier za interesującą ciekawostkę a przynajmniej za takową uważam te, które oglądałem chociaż trudno by było inaczej biorąc pod uwagę, że ekranizacje gier od Uwe Bolla oraz innych reżyserów, były przez lata moim jedynym kontaktem z seriami dzięki, którym powstały.
Uwe Boll
Geniusz którego się nienawidzi za to że mu wychodzi
Ja uważam, że akurat Postal był świetnym filmem, bo nie wyobrażam sobie filmu na podstawie tej gry, który nie byłby właśnie taki brudny, śmierdzący, tandetny, z wymuszonym humorem i absurdem goniącym absurd, bo właśnie taki był Postal 2!
Dziękuję za fajny materiał, fajnie opowiadany
Niezapominajmy o naprawdę ok filmie Uwe czyli Mścicielu z Wall Street który nie jest wysokiej klasy produkcją ale to naprawdę niezłe dzieło
Uweboll wraca na dyskusje i filmy tvfilmy bo tvgry go zjechali jego trzy filmy Far cry, Postal i Dungeon siege.
Panowie dajcie Arasza i Heda w kolejnej dyskusji o Uwebolu będzie geniusz.
analiza BloodRayne 2 Uwolnienie w tylu googleboxa bez cięcia i dłuższej analizy tylko od razu co ślina przyniesie ten film ma u mnie 9 gwiazdek i zdecydowanie wróce to niego
Mówisz że Uwe Bolla boli zdanie jakiś (sorry za jakiś, ja was lubię) dziennikarzy growych z Polski? To jakby Piotr Czaja nasyłał niemieckojęzyczne boty na portal o filmach, bo jakaś niszowa telewizja z Niemiec czy Netfliks miało w ofercie jego dwa filmy... Szalone tak bardzo że aż się nadaje na oddzielny film
@@paulinagabrys8874 Trochę tak szalony
Uwe psuje filmy tak, jak Pan Mateusz wymowę tytułu "blodrejn" :D
Sorry, musiałem, ale na luźno, bez spiny :D
W imię króla i Postal to akurat proszę sie odstosunkować zajebiste filmy
Czy to aby nie on zaproponował kilkanaście lat temu Blizzardowi, że zrobi ekranizację WoWa? Miała być odpowiedź w stylu "nie jesteśmy zainteresowani robieniem filmu w świecie WoWa, .... zwłaszcza przez Ciebie"
Neil Breen na tvgry, jestem spełniony
To kiedy mistrz mistrzów, jedyny i niepowtarzalny Neil Breen na tapecie? (no chyba że był i mi gdzieś umknął) :)
Ekranizacje gier robił przegówniane, ale już Assault on Wall Street był przyjemny
Neil Breen to mistrz.
Mike Stoklosa lubi to(PS, nie wymawiaj imienia Breena nadaremno, bo Cię shackuje na trzy laptopy)
BloodRayne czy Alone in the dark to przecież takie motywy na filmy, że głowa mała 😱 Szkoda, że te adaptacje tak spartaczono....
Pieniądze miał.. Od niemieckiego rząd. Dlatego opłacało mu się robić syf. Niemiecki odpowiednik Instytutu sztuki filmowej daje kasę na filmy i jeżeli ten film nie zarobi na siebie... Nie musisz zwracać dofinansowania (PISF robi tak samo). Generalnie oparł o to biznes.
@@Tom_Szyk Chodziło dokładnie o ulgi podatkowe
Praktycznie cała krytyka jego filmów jaką słyszymy w tym materiale, mogłaby dotyczyć netflixowego wiedźmina.
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Uwe to ciekawy koleś. Z jednej strony gość stworzył jedne z najgorszych filmów wszechczasów, a z drugiej stworzył na prawdę niezłego Postala i trylogię Rampage, którą bez sarkazmu na prawdę lubię. Zwłaszcza drugą część, która przekazem politycznym i kapitalną rolą Brendana Fletchera trafia w punkt.
Jaka jest różnica między kaczką?
Z adaptacji gier uwielbiam Silent Hill, a Doom (2005), Maxa Payne'a, Prince of Persia, Resident Evil 1 i 2 oraz Postal bardzo lubię.
A co do Uwe Bolla... Koleś jest geniuszem trollingu :]
Też lubię SH, mimo że dużo ludzi po tym jedzie :P
A ja sobie te filmy obejrzę. Widziałem te 2 o Dungeon Siege i nie były takie złe, dobre aby nieco wyluzować. Postal i Far Cry mnie ciekawią.
Ale Doom'a to ty szanuj :)
Uwe Boll... Gość tak lubiany przez graczy jak arcywrog gier komputerowych Jack Thompson
A ten Tompson to nie ten typ co chciał żeby ktoś zrobił o nim grę i miał za nią zapłacić?
@@vipr20111 Nie. Chciał gry, żeby wkurzony ojciec po śmierci dziecka w strzelaninie szkolnej poszedł zabić twórców gry w która morderca grał, czy jakoś tak
@@ksaveriusz Ogólnie gościu ma nawalone we łbie. Ciekawe czy ktoś go jeszcze słucha.
Może to nie najlepsze miejsce dla postawienia tego pytania, ale czy nagracie materiał o filmie „Avalon”? Meczy mnie on bardzo, niby Gosia Foremniak, ale ta muzyka! Dziwny film i chyba wart przypomnienia.
Chciałabym nieść 1/100 pewności siebie Uwe Bolla
4:44 Tu wyszła fajna gra słów ;-)
Ej, ja osobiście uważam że DOOM (2005) autorstwa Andrzeja Bartkowiaka jest super. Może i jest na podstawie DOOM'a 3 (obiektywnie najsłabsza część serii gier), ale jako samodzielny film, DOOM sprawdza się nieźle. Może nawet i jest lepszy od growego pierwowzoru :D
kurwa_mać własnie wczoraj wbiłem 9 na Filmweb dla filmu BloodRayne 2 Uwolnienie, jeśli patrzymy na ten film jako lużne nawiązanie, nie na ekranizacje, to spory i smaczny kawałek ciasta (westernu) który angażuje widza do finału ... potrzeba takich filmów, a nie same AAA Marvele i Disneje no bez przesady, kino klasy C - U - D też się przydaje nie tylko AAA bo zwariuje człowiek, jak widać bardzo łatwo wpada brak docenienia trochę słabszego filmu .. bo co Uwe Boll to od razu zasługuje na 2 gwiazki i śrdnią 3,3 ?? nakręcił się tyle że coś mu się tam udawało. Pozdro dla kumatych.
Jedyna filmowa adaptacja gry, moim zdaniem to film z Gyakuten Saiban (Phoenix Wright: Ace Attorney), mimo że są drobne różnice między filmem a pierwowzorem, lecz trzeba przyznać, że twórcy filmu bardzo się starali by jak najbardziej urzeczywiścić rozprawy sądowe w fikcyjnej wizji przyszłości.
Kurcze chciałem zabłysnąć czymś o Vedze ale za późno...
Ja tylko chciałem zobaczyć co tam jest napisane na koszulce... Vancouver - Chłopaki z Baraków.
Mi tam AC film się podobał.
Uwe Bolt to niemiecki vega
Adaptacje gier może i słabo mu idą, ale "Assault on Wall Street" był zajebisty.
Trzeba zdać sobie sprawę nie każdy może reżyserować adaptacje gier tak samo jak nie każdy może zagrać Supermana jak Christopher Reeve. Należy wiedzieć gdzie jest granica , której nie należy przekraczać aby nie zaznać porażki.
4:09 nwm mi się Max Payne bardzo podobał
3/10
@@Vincentxxxxx dla mnie 7,5/10
Akurat Postal to mu się udał. Jedyna jego produkcja z gatunku "growych ekranizacji", które jakoś się udały.
BloodRayne2 to dzieło sztuki
Czy Uwe zepsuł? Nie można mu odmówić, że przyczynił się do powstania najlepszych z najgorszych adaptacji gier... do tej pory. Jednak jak przypomnę sobie takie perełki jak Street fighter, RE (może oprócz pierwszej części) Mario Bros., Double Dragon czy Wing Commander, to niektóre filmy Uwego zaczynają nabierać koloru i polotu.
Fajnie by bylo jak by ktoś kto kocha gry wzioł się za robienie adaptacji filmowych (albo seriale by można było dokładniej wszystko ukazać). Bardzo chętnie bym obejżał np. Fabułe Mass Efect czy God of War w formie filmu(albo serialu) ale zeby bylo więcej tego czegoś z gry a nie tylko jakieś małe odniesienia i smaczki (np. "Kano wins" wypowiadane przez Kano w nowym MK)
Wiem wiem moje wymagania są wysokie 😁
Nie, fanboje nigdy nie powinni dotykać kamery i robić filmów o wysokim budżecie. Skywalker Odrodzenie jest filmem od fanboja i wiemy jakim fatalnym jest produktem. Na film trzeba mieć pomysł a nie odtwarzać czy wręcz imitować 1:1.
Del Toro jako że pochodzi z Meksyku i jako dzieciak oglądał więcej starych anime niż większość fanów japońszczyzny w Stanach kiedykolwiek (od lat 70-tych Japonia masowo i za psie pieniądze eksportowała swoje animacje do Azji, Europy Zachodniej i Ameryki Łacińskiej, i dlatego takie totalne starocie jak Daimos czy inny Yattaman jest tam znany, gdyż w Ameryce i UK nidgy nie leciały). I to właśnie Del Toro zrobił pierwsze Pacific Rim, czyli jego list miłosny do walk mechów z potworami, czyli podgatunku mecha anime zwanym super robot genre, bardzo popularnym gdy on sam był dzieckiem i to oglądał. Pacific Rim powinien być najbardziej generycznym blockbusterem, ale że to był jego autorski projekt to wyszedł bardzo przyjemny i dobry film. Dlaczego? Bo znane elementy przepuścił przez swoją wrażliwość, a nie jak Abrams imitował poprzednika
Pozdrawiam z podkarpackiego
POSTAL jest super :)
chyba cierpię na dejavu ale już kiedyś mieliście materiał o Uwe albo mam dejavu ;)
10:28 Janek z GF Darwin?
Jeśli chodzi o Uwe to wstrzelił się ze swoją robotą w czasie gdy prawo w Niemczech było takie a nie inne. Chodzi o między innymi o zwolnienia podatkowe, różnego typu ulgi itd. dla twórców filmów. A czy jego filmy są złe, czy dobre to rzecz gustu. Na myśl o tym przypomina mi się film Mela Bruksa (jeśli źle napisałem to przepraszam) o dwuch producentach teatralnych chcących wystawić najgorszą sztukę.
On coś studiował? Ból, wielki ból.
Może typ wyszedł z założenia, nieważne jak o tobie mówią, ważne że mówią 😆
Ah, no tak, znowu Uwe XD W sumie to wiele razy mówiliście o nim, ale to się nigdy nie nudzi XD
Jaki kraj taki Vega xD
Co wy chcecie od filmu assassin's creed? Mi tam się podobało
No to nie zapominajcie, że ma też w dorobku "Seed: skazany na śmierć". I jest to w swej klasie zdumiewająco dobry film... Choć rzadko kiedy trafia się tak ZWYROLSKI film.
O S T R Z E G A M.
Nie żartuję.
Co było w cudzysłowie? Obrona czy reżyser?
Akurat BloodRayne akurat mi się podobało.... a może to kwestia urodziwej bohaterki? :)
Taxi driver to przecież fajny film. ja tam czekam na dobry film na adaptacji z lola.
ALONE IN THE DARK II nie nakręcił Uwe dredziarzu
Nie odnosząc się już do samego U.B., a do robienia filmów na podstawie gier - nie będzie dobrych filmów na podstawie gier dopóki gracze nie przestaną mieć bólu dupy o to, że dany film jest ADAPTACJĄ, a nie EKRANIZACJĄ (dla niewiedzących - to pierwsze nie musi być wierne źródłu, może mieć tylko część wątków z "oryginału", a resztę sobie zaadaptować wg wizji scenarzysty/reżysera, a to drugie - z założenia ma być wierne oryginałowi) i że przez to jest zły, bo jak to tak można zepsuć markę itp., itd. Oczywiście, że gry są lepsze niż filmy, które na nich bazują. Wiecie co jeszcze jest lepsze? Książki od ich adaptacji/ekranizacji - w 95% przypadków (chociaż akurat np. Shadow and Bone mnie zaskoczyło, bo znam i książki, i serial, i serial podoba mi się bardziej; tak samo mam w przypadku Shadowhunters (chociaż Clary zasługuje na śmierć, co w sumie jest dobrym pomysłem na temat - "Główni bohaterowie filmów/seriali, których nienawidzimy"). Tylko mam wrażenie, że ludzie do adaptacji książek są już bardziej przyzwyczajeni (chociaż, oczywiście, gównoburz na ten temat też nie brakuje) i to powoduje, że niektórzy są w stanie przejść nad podejściem: "hurr durr, to nie jest zgodne z oryginałem" i zobaczyć w filmie coś fajnego. To nie znaczy, że nie ma beznadziejnych adaptacji/ekranizacji książek - oczywiście, że są, możliwe że jest ich nawet więcej niż tych udanych adaptacji/ekranizacji, tu nie chodzi teraz o to, by bronić ich wszystkich, czy coś, nie zrozumcie mnie źle. Po prostu to tylko zwrócenie uwagi na to, że często sami robimy sobie krzywdę mając pewne założenia na temat adaptacji/ekranizacji i przez to odbieramy sobie radość z cieszenia się nią, bo "nawet ja bym to zrobił lepiej"; jasne, że tak i to bez ironii - bycie fanem właśnie sprawia, że masz prawo mieć lepsze pomysły, bo częściowo "żyjesz" w danym uniwersum, więc twoje pomysły będą mniej odklejone (prawdopodobnie), a nawet jeśli nie - jako fan prawdopodobnie po prostu ogarniesz to uniwersum lepiej, niż Uwe czy inny dziad, który faktycznie ma gdzieś materiał źródłowy xd (i tu się zgodzę, że generalnie powinien istnieć obowiązek robienia przez przynajmniej reżyserów i scenarzystów (choć najlepiej przez każdego, kto jest w jakikolwiek powiązany z robieniem warstwy fabularnej filmu) quizu ze znajomości uniwersum, którego adaptację chce stworzyć - wtedy, jeśli uniwersum zna, a i tak zrobi kicz to przynajmniej świadomie xd). Jakkolwiek, zmierzam do tego, że są adaptacje gier, które można lubić (dla mnie np. jest to AC), a mimo to są zjechane przez fanów "oryginału" i to głównie za to, iż nie są tak samo doskonałe, jak ich pierwowzory. Nie są i nie będą, trzeba po prostu obniżyć swoje oczekiwania w tym zakresie i czasem cieszyć się z tego, co dają, ot co (no, a w niektórych przypadkach dzieło i jego autora trzeba spalić na stosie, ale to inna kwestia) - co nie znaczy, że Uwe robi dobre filmy, absolutnie nie, zdecydowanie więcej, jak mniej jego filmów to koszmarki i w żaden sposób mój komentarz nie jest po to, by bronić jego twórczość - bardziej po to, by bronić adaptacje gier w ogóle (bo tak, komentarz Pana Mateusza odnośnie AC mnie sprowokował do tego słowotoku, przyznaję, a nie mam w zwyczaju komentować filmów na yt). Film poza tym drobnym faktem, że zdaje się jechać po każdej jednej możliwej ekranizacji gry jest całkiem okej - sama nie zwracam szczególnej uwagi na reżyserów, ale teraz dzięki temu poznałam nazwisko jednego, którego zamierzam unikać - wcześniej widziałam parę jego produkcji i były złe, po prostu nigdy nie łączyłam ich z konkretnym nazwiskiem (a teraz będę, więc dziękuję za to oświecenie) i tak, to że gość jest zwyczajnym bucem jako osoba też zdecydowanie mnie odpycha.
Jezeli wszytkie tu przedstawione filmy on krecil to czapki z glow tyle znanych aktorow tu gralo ze wiekszosc tych co go krytykuja moga mu buty lizac.
Cóż. Trafiłem w życiu niestety nieświadomie na kilka jego filmów gdzieś dekadę może półtorej temu. Jako fan kinematografii umiem bez problemu znaleźć "to coś" w produkcjach tanich klasy "ź" ;) Niestety zmarnowanego nieseiadomie czasu na gnioty dzisiejszego bohatera. Nie zwróci już nikt. Choć Przynajmniej już wiem czyja to wina. Moje niedowierzanie zyskało właśnie Imię i nazwisko wobec kiedyś zadnego samemu sobie pytania:
-jak bardzo trzeba być upośledzony na linii zaburzen wszelkich funkcji poznawczych aby wysrać na ten świat za pomocą kamery takie łajno... ;) ... że człowiek łapie się na rozważaniu spiesznego powrotu do domu i myślą "strassburger nie jest taki wcale zły. Może uda się jeszcze zdążyć na końcówkę famliliady". Jakby to była jakaś niepowtarzalna okazja w stylu dnia premiery avatara czy czegoś w tym stylu... Może to przeczyta i zaprosi na ring jak krytyków 🤣 myśl o skuciu mu ryja jak typowemu wyszczekanemu cwaniaczkowi w pełni powagi majestatu rywalizacji sportowej w ringu powoduje aż niezdrowe nieco poczucie "nakrecenia" jak przed prawdziwymi zawodami sportowymi ;)
Ale DOOM z 2005 był bdb :)
Alone in the Dark zawsze mi się dobrze oglądało, może dla tego że nigdy nie grałem?
Mnie również ten film dobrze się oglądało. Być może dlatego że w koncu realne zakończęnie było. A nie jak większość filmów gdzie grupa smarków pokonuje każde zło jakie sobie twórca może wyobrazić.
Postal i pierwszy Rampage są zajebiste.
Czy można uznać to za współpracę z tvgry?
O tym samym pomyślałem.
gdzie jakieś wnioski?
To może teraz o adaptacjach anime ?
Ale o co wam chodzi z tym Assassin's Creed z Fassbenderem ?
Dobry film moim skromnym zdaniem :)
Ej no ale postal mu sie udał ....