Podzielam Pańskie uwagi, podobne doznania miałem z tym spławikiem. Dodam tylko, że jest idealny do precyzyjnego łowienia na stopa na odległościach niedostępnych dla tyczki . Warto spróbować , polecam wszystkim. Pozdrowienia z Poznania.
Jak na pierwszy raz to naprawdę dobrze Ci poszło. Ten spławik jest genialny jeśli nauczymy się w pełni wykorzystywać jego możliwości. Do tego trzeba doświadczenia, a te nabywa się w miarę upływu czasu. Lowię tym spławikiem już dosyć długo i powiem Ci, że nie tylko da się go poprowadzić w linii prostej na większym dystansie niż te 2-3 metry, ale żeby było spektakularnie, da się nim wrócić z powrotem do miejsca od którego zaczeliśmy go przepuszczać. I to kilka razy pod rząd. Tym spławikiem po prostu trzeba nauczyć się pływać, żeby łowić nim skutecznie, tak jak łódką z żaglem. Jeśli to Ty chcesz decydować o kierunku to musisz odpowiednio ustawiać żagiel pod różnymi kontami, żeby to osiągnąć. W przeciwnym razie popłyniesz tak jak zawieje wiatr. A w przypadku surfa, tak jak poprowadzi go nurt rzeki. W łódce operujesz żaglem , w łowieniu surfem - wędką. Jak bedziesz trzymał bolonkę w jednolitym położeniu jak na filmie, to będziesz mógł co najwyżej go zatrzymać w nurcie albo z tym nurtem puścić. I to wszystko. Jeśli chcesz powstrzymać wynoszenie spławika w kierunku środka rzeki, to musisz płynnie i z wyczuciem unieść wędkę do góry i tak kontrolować spływ spławika aż do momentu kiedy spławik będzie zatrzymywał, albo spływal w kierunku brzegu, wtedy wracasz wędką do punktu wyjścia, jednocześnie uwalniając żyłkę , żeby nurt znowu wypychał ten spławik w w kierunku środka. Itp, itd. Uwierz mi, że odpowiednio manewrując wędką można poprowadzić surfa idealnie po lini prostej nawet 20 metrów. Jeśli nie poprzestaniesz na jednym razie z tym spławikiem, to prędzej czy później sam do tego dojdziesz. Kwestia czasu. Co do łowienia na niego brzan, to spławik nadaje się do tego idealnie...ale tylko do momentu brania, bo potem już tak fajnie nie jest. Brzana ma to do siebie, że trudno ją oderwać od dna, łowiąc nawet tradycyjną bombką. Tutaj mamy do czynienia z zestawem, którego nie można przegruntować , a co za tym idzie, przez zdecydowaną większość holu, surf będzie pod wodą i będzie stawiał nam dodatkowy, potężny opór. To sprawi, że hol brzany wydłuzy się niemiłosiernie. Czym ryba będzie większa, tym bardziej. O ile my i wędka jakoś to zniesiemy, to ryba już niekoniecznie. Dlatego ja unikam łowienia brzan tym spławikiem, bo po prostu szkoda niepotrzebnie tak męczyć te piękne ryby. Oczywiście nie zawsze się da, bo rzeka rządzi się swoimi prawami. Najwieksza brzana jaką złowiłem tym spławikiem miała jakieś 1,5 kg. Na początku walki myslałem, że mam na kiju rekord świata brzany, albo jakiegoś sporego suma. Po wszystkim ryba nie wyglądała najlepiej, dlatego odradzałbym nastawianie się na brzany z tym spławikiem. No chyba, że jakimś mega mocnym zestawem, żeby w miarę szybko sobie z taką brzaną poradzić. Tylko wtedy możemy zapomnieć o jakiejs przyjemności i finezji z łowienia, a to chyba nie o to chodzi... Wyobraź sobie np taką 3kg brzanę i do tego dodatkowy opór jaki będzie stawiał ten spławik pod woda...Wracając do samego spławika, sprawia on, ze łowienie bolonką staje się jeszcze bardziej spektakularne i skuteczne, dzieki możliwością jakie daje surf. Można łowić nim na przepływankę w miejscach trudnych do obłowienia tradycyjnym spławikiem czy to zważyszy na większy dystan na jakim możemy łowić surfem, czy na duży uciąg gdzie bombka nie jest zbyt efektywna. Ale to nie wszystkie zalety tego spławika. Możemy nim łowic na stopa i to w miejscach nieosiągalnych dla tyczki ! Można nim zastąpić tradycyjną przystawkę spławikową. Łowić w ten sposób w miejscach gdzie tradycyjna przystawką się śrenio sprawdzi i do tego dużo subtelniej, bo tak, że nie trzeba tony ołowiu kłaść na dnie i przegruntowywać dwa razy zestawu. Czyli dużo skuteczniej, bo taki zestaw z surfem, umiejętnie utrzymywany w jednym miejscu , z racji tego, że obciązenie główne nie będzie spoczywało na dnie, pokaże nam nawet najdelikatniejsze branie. W miejscach o większym uciągu warto przeciążyć ten spławik, a tam gdzie uciąg jest słaby - niedociążyć o jakieś. 0,5 grama. Spławik straci trochę ze swoich właściwości, ale dalej będzie skuteczny. Także reasumując- Spławik rewelacja, przenosi łowienie bolonką na wyższy level, tylko trzeba poświęcić trochę czasu, żeby sie go nauczyć. A naprawdę warto to zrobić. Jak już odkryjesz wszystkie jego możliwości i nauczysz się je wykorzystywać, to możesz śmiało jechać na Olimpiadę, wystartować w jakiejś konkurencji żeglarskiej i medal masz jak w banku. ))))))))))))
wyczerpujący komentarz, właśnie sam chciałbym nim spróbować łowić, tyle że obawiam się właśnie tego oporu pod wodą jak zatnę coś większego, co prawda nie ma u mnie brzan, ale są duże klenie 50+ te również dają popalić i sprytnie na siłę idą w zaczepy, a jak jest czysty odcinek to w brzeg, nie daj boże przyciąć na surfa takiego leszcza 2kg za kapote przez przypadek.
No stary doskonały komentarz wytrawnego łowcy i znawcy tego spławika. To już na starcie pozwala lepiej ustawić się i szukać sposobu do dojścia jego możliwości. Dziękuje Stanisławie za pomoc, pozdrowienia.
@@ZanetyGrabowski Jeśli mogę jeszcze coś zasugerować, to proponuję uczyć się tego spławika bolo 6 metrową. Masz odpowiednią i mocną bolonkę Trabucco - idealną do tego spławika. Taką wędką łatwiej i wygodniej się operuje. Także Pozdrawiam.
Witam, mam pytanie, co do wytrzymałości rurek igielitowych. Patrząc na konstrukcję spławika to cały ciężar ryby i opór wody skupiony jest na tym ramieniu sterującym pod antenką i na igielicie przytrzymującym żyłkę. Im dłuższe ramię tego steru i im dalej od korpusu zamontowany igielit to większa dźwignia. Czy zdarzyło się przy dużych rybach wyrwać ten ster, zsunąć igielit lub go przeciąć?
Pozdrowinka i dobry odcinek jak zwykle . rowniez uczylem sie tego splawika z filmu tomka horemskiego . poczatki byly identyczne jak u pana lecz w tej chwili juz rewela . szkopol w tym , ze najlepiek sie sprawuje w rownym uciagu bez odbic i zawirowan nurtowych tak Np.jak w warkoczu . za duzo by pisac . generalnie po doswiadczeniach jak dla mnie jest rewela !
Łowię nim od 3 lat i nie zamienię na żaden inny, spławik rewelacyjny choć trudny na początku. Da się go prowadzić w linii, da się nim łowić w gmatwaninie prądów, da się zarzucić z za pleców i da się łowić na zawodach czyli nie przeciążonym. Nauczyłem się nim "w miarę" łowić po roku prób, pozdrawiam gorąco Grzesiu
@@slawekwojtek9413 zauważyłeś większą skuteczność brań od zwykłej bombki i przepływanki? czy żyłka się nie przecina od tej ostrej końcówki metalowej rurki, wystającej nad korpusem? i domyślam się, że jak weźmie duża ryba i wciągnie cały spławik pod wodę, to podczas holu robi spory dodatkowy opór, prawda?
@@Klama_na_rybach ilość brań jest nieporównywalnie większa niż łowiąc zwykłą babką ponieważ możesz mocno przytrzymywać spławiki, nie zdarzyło mi się przetrzeć żyłki nigdy w tym miejscu, jeśli zacięcie stawia opór wystarczy przesunąć koszulkę silikonową do korpusu i wychodzi łatwiej.
Mam te spławiki w swoich sprzętowych czeluściach ale też mi za pierwszym razem nie przypadł do gustu powodów mogło być co najmniej kilka po pierwsze nie wiele go przeciążyłem po drugie dość leniwy nurt i po trzecie niewielka głębokość ok 1,2m ale na pewno jeszcze pobawię się tą serią spławików zwłaszcza na "przyborówce" to może być ciekawe
Ten spławik ma regulowaną antenkę, bardzo ważnym jest odpowiednie jej ustawienie. To że oddala się do przeciwległego brzegu to jest zamierzona cecha nie przypadek i właśnie dla tego wyczynowcy stawiają na niego. On nadaję się do określonego sposobu łowienia, szczególnie w dość szybkim nurcie blisko przegu gdzie bardzo szybko zwykły spławik ściąga nam do brzegu ten działa przeciwnie to raz dwa pozwala obławiać partie niedostępne zwykłym spławikiem przy mocnym nurcie oraz co istotne możemy skrajnie ograniczyć długość wędziska nie tracąc zbytnio na kontroli zestawu. Dopasowanie sposobu podania kul pod ten spławik w odpowiednich dla niego warunkach jest często gwarancją sukcesu. Na zakrętach rzek o szybkim nurcie sprawdzą się wyśmienicie tak samo jak w wartko płynących warkoczach. Ten spławik dedykowany jest profesionalistą ale nie że względu na cenę lecz przemyślane zastosowanie pod sytuacje na łowisku. Dla mnie 10 na 10. Pozdrawiam serdecznie 🖐
9:13 może możliwe są jakieś modyfikacje pozwalające na to by trzymał się założonego dystansu? Albo trzeba rzucać trochę bliżej by "po skosie" wstrzelić się w zanętę na dnie... ?
Kołowrotek Shimano:) Więc subik i łapka:))) Mam Shimano: wiaderko z siedziskiem, pokrowiec Tribal, 4 kołowrotki, 7 wędek i żyłkę:))) A rybki.....hmmmm. Są!!! Na przystaweczkę:))))) Albo wypuszczankę:))))))
Surf jest do zadań specjalnych i nie można go szufladkować w kategoriach z innymi spławikami. Te wychodzą zdecydowanie lepiej przy zwykłym łowieniu, zaś surf zdecydowanie lepiej przy trudnym oraniu w nurcie. Dlatego dobrze jest mieć go w swoim arsenale i użyć tam gdzie będzie to wymagane uważam, że tak należy na niego patrzeć. Pozdr
Podzielam Pańskie uwagi, podobne doznania miałem z tym spławikiem. Dodam tylko, że jest idealny do precyzyjnego łowienia na stopa na odległościach niedostępnych dla tyczki . Warto spróbować , polecam wszystkim. Pozdrowienia z Poznania.
Dziękuje, pozdrowienia
Jak na pierwszy raz to naprawdę dobrze Ci poszło. Ten spławik jest genialny jeśli nauczymy się w pełni wykorzystywać jego możliwości. Do tego trzeba doświadczenia, a te nabywa się w miarę upływu czasu. Lowię tym spławikiem już dosyć długo i powiem Ci, że nie tylko da się go poprowadzić w linii prostej na większym dystansie niż te 2-3 metry, ale żeby było spektakularnie, da się nim wrócić z powrotem do miejsca od którego zaczeliśmy go przepuszczać. I to kilka razy pod rząd. Tym spławikiem po prostu trzeba nauczyć się pływać, żeby łowić nim skutecznie, tak jak łódką z żaglem. Jeśli to Ty chcesz decydować o kierunku to musisz odpowiednio ustawiać żagiel pod różnymi kontami, żeby to osiągnąć. W przeciwnym razie popłyniesz tak jak zawieje wiatr. A w przypadku surfa, tak jak poprowadzi go nurt rzeki. W łódce operujesz żaglem , w łowieniu surfem - wędką. Jak bedziesz trzymał bolonkę w jednolitym położeniu jak na filmie, to będziesz mógł co najwyżej go zatrzymać w nurcie albo z tym nurtem puścić. I to wszystko. Jeśli chcesz powstrzymać wynoszenie spławika w kierunku środka rzeki, to musisz płynnie i z wyczuciem unieść wędkę do góry i tak kontrolować spływ spławika aż do momentu kiedy spławik będzie zatrzymywał, albo spływal w kierunku brzegu, wtedy wracasz wędką do punktu wyjścia, jednocześnie uwalniając żyłkę , żeby nurt znowu wypychał ten spławik w w kierunku środka. Itp, itd. Uwierz mi, że odpowiednio manewrując wędką można poprowadzić surfa idealnie po lini prostej nawet 20 metrów. Jeśli nie poprzestaniesz na jednym razie z tym spławikiem, to prędzej czy później sam do tego dojdziesz. Kwestia czasu. Co do łowienia na niego brzan, to spławik nadaje się do tego idealnie...ale tylko do momentu brania, bo potem już tak fajnie nie jest. Brzana ma to do siebie, że trudno ją oderwać od dna, łowiąc nawet tradycyjną bombką. Tutaj mamy do czynienia z zestawem, którego nie można przegruntować , a co za tym idzie, przez zdecydowaną większość holu, surf będzie pod wodą i będzie stawiał nam dodatkowy, potężny opór. To sprawi, że hol brzany wydłuzy się niemiłosiernie. Czym ryba będzie większa, tym bardziej. O ile my i wędka jakoś to zniesiemy, to ryba już niekoniecznie. Dlatego ja unikam łowienia brzan tym spławikiem, bo po prostu szkoda niepotrzebnie tak męczyć te piękne ryby. Oczywiście nie zawsze się da, bo rzeka rządzi się swoimi prawami. Najwieksza brzana jaką złowiłem tym spławikiem miała jakieś 1,5 kg. Na początku walki myslałem, że mam na kiju rekord świata brzany, albo jakiegoś sporego suma. Po wszystkim ryba nie wyglądała najlepiej, dlatego odradzałbym nastawianie się na brzany z tym spławikiem. No chyba, że jakimś mega mocnym zestawem, żeby w miarę szybko sobie z taką brzaną poradzić. Tylko wtedy możemy zapomnieć o jakiejs przyjemności i finezji z łowienia, a to chyba nie o to chodzi... Wyobraź sobie np taką 3kg brzanę i do tego dodatkowy opór jaki będzie stawiał ten spławik pod woda...Wracając do samego spławika, sprawia on, ze łowienie bolonką staje się jeszcze bardziej spektakularne i skuteczne, dzieki możliwością jakie daje surf. Można łowić nim na przepływankę w miejscach trudnych do obłowienia tradycyjnym spławikiem czy to zważyszy na większy dystan na jakim możemy łowić surfem, czy na duży uciąg gdzie bombka nie jest zbyt efektywna. Ale to nie wszystkie zalety tego spławika. Możemy nim łowic na stopa i to w miejscach nieosiągalnych dla tyczki ! Można nim zastąpić tradycyjną przystawkę spławikową. Łowić w ten sposób w miejscach gdzie tradycyjna przystawką się śrenio sprawdzi i do tego dużo subtelniej, bo tak, że nie trzeba tony ołowiu kłaść na dnie i przegruntowywać dwa razy zestawu. Czyli dużo skuteczniej, bo taki zestaw z surfem, umiejętnie utrzymywany w jednym miejscu , z racji tego, że obciązenie główne nie będzie spoczywało na dnie, pokaże nam nawet najdelikatniejsze branie. W miejscach o większym uciągu warto przeciążyć ten spławik, a tam gdzie uciąg jest słaby - niedociążyć o jakieś. 0,5 grama. Spławik straci trochę ze swoich właściwości, ale dalej będzie skuteczny. Także reasumując- Spławik rewelacja, przenosi łowienie bolonką na wyższy level, tylko trzeba poświęcić trochę czasu, żeby sie go nauczyć. A naprawdę warto to zrobić. Jak już odkryjesz wszystkie jego możliwości i nauczysz się je wykorzystywać, to możesz śmiało jechać na Olimpiadę, wystartować w jakiejś konkurencji żeglarskiej i medal masz jak w banku. ))))))))))))
wyczerpujący komentarz, właśnie sam chciałbym nim spróbować łowić, tyle że obawiam się właśnie tego oporu pod wodą jak zatnę coś większego, co prawda nie ma u mnie brzan, ale są duże klenie 50+ te również dają popalić i sprytnie na siłę idą w zaczepy, a jak jest czysty odcinek to w brzeg, nie daj boże przyciąć na surfa takiego leszcza 2kg za kapote przez przypadek.
No stary doskonały komentarz wytrawnego łowcy i znawcy tego spławika. To już na starcie pozwala lepiej ustawić się i szukać sposobu do dojścia jego możliwości. Dziękuje Stanisławie za pomoc, pozdrowienia.
@@ZanetyGrabowski Jeśli mogę jeszcze coś zasugerować, to proponuję uczyć się tego spławika bolo 6 metrową. Masz odpowiednią i mocną bolonkę Trabucco - idealną do tego spławika. Taką wędką łatwiej i wygodniej się operuje. Także Pozdrawiam.
Witam, mam pytanie, co do wytrzymałości rurek igielitowych. Patrząc na konstrukcję spławika to cały ciężar ryby i opór wody skupiony jest na tym ramieniu sterującym pod antenką i na igielicie przytrzymującym żyłkę. Im dłuższe ramię tego steru i im dalej od korpusu zamontowany igielit to większa dźwignia. Czy zdarzyło się przy dużych rybach wyrwać ten ster, zsunąć igielit lub go przeciąć?
Serdecznie pozdrawiamy i jak zawsze z przyjemnoscia ogladamy
Pozdrówki
Pozdrowinka i dobry odcinek jak zwykle . rowniez uczylem sie tego splawika z filmu tomka horemskiego . poczatki byly identyczne jak u pana lecz w tej chwili juz rewela . szkopol w tym , ze najlepiek sie sprawuje w rownym uciagu bez odbic i zawirowan nurtowych tak Np.jak w warkoczu . za duzo by pisac . generalnie po doswiadczeniach jak dla mnie jest rewela !
Dziękuje za info. Pozdr
Łowię nim od 3 lat i nie zamienię na żaden inny, spławik rewelacyjny choć trudny na początku. Da się go prowadzić w linii, da się nim łowić w gmatwaninie prądów, da się zarzucić z za pleców i da się łowić na zawodach czyli nie przeciążonym. Nauczyłem się nim "w miarę" łowić po roku prób, pozdrawiam gorąco Grzesiu
czy według Ciebie jest lepszy niż bolo?
Bolo używam do bata, surfa do bolonki, jeden i drugi są bardzo dobre, tylko trzeba duuuuuzo praktyki
@@slawekwojtek9413 zauważyłeś większą skuteczność brań od zwykłej bombki i przepływanki? czy żyłka się nie przecina od tej ostrej końcówki metalowej rurki, wystającej nad korpusem? i domyślam się, że jak weźmie duża ryba i wciągnie cały spławik pod wodę, to podczas holu robi spory dodatkowy opór, prawda?
Dziękuje za info, pozdrowienia
@@Klama_na_rybach ilość brań jest nieporównywalnie większa niż łowiąc zwykłą babką ponieważ możesz mocno przytrzymywać spławiki, nie zdarzyło mi się przetrzeć żyłki nigdy w tym miejscu, jeśli zacięcie stawia opór wystarczy przesunąć koszulkę silikonową do korpusu i wychodzi łatwiej.
Mam te spławiki w swoich sprzętowych czeluściach ale też mi za pierwszym razem nie przypadł do gustu powodów mogło być co najmniej kilka po pierwsze nie wiele go przeciążyłem po drugie dość leniwy nurt i po trzecie niewielka głębokość ok 1,2m ale na pewno jeszcze pobawię się tą serią spławików zwłaszcza na "przyborówce" to może być ciekawe
Pozdrowienia Mariusz
Ten spławik ma regulowaną antenkę, bardzo ważnym jest odpowiednie jej ustawienie. To że oddala się do przeciwległego brzegu to jest zamierzona cecha nie przypadek i właśnie dla tego wyczynowcy stawiają na niego. On nadaję się do określonego sposobu łowienia, szczególnie w dość szybkim nurcie blisko przegu gdzie bardzo szybko zwykły spławik ściąga nam do brzegu ten działa przeciwnie to raz dwa pozwala obławiać partie niedostępne zwykłym spławikiem przy mocnym nurcie oraz co istotne możemy skrajnie ograniczyć długość wędziska nie tracąc zbytnio na kontroli zestawu. Dopasowanie sposobu podania kul pod ten spławik w odpowiednich dla niego warunkach jest często gwarancją sukcesu. Na zakrętach rzek o szybkim nurcie sprawdzą się wyśmienicie tak samo jak w wartko płynących warkoczach. Ten spławik dedykowany jest profesionalistą ale nie że względu na cenę lecz przemyślane zastosowanie pod sytuacje na łowisku. Dla mnie 10 na 10.
Pozdrawiam serdecznie 🖐
Dziękuje za wyczerpujące info. Pozdrowienia
9:13 może możliwe są jakieś modyfikacje pozwalające na to by trzymał się założonego dystansu? Albo trzeba rzucać trochę bliżej by "po skosie" wstrzelić się w zanętę na dnie... ?
Zgadza się, to jest klucz. Pozdrowienia
Kołowrotek Shimano:) Więc subik i łapka:))) Mam Shimano: wiaderko z siedziskiem, pokrowiec Tribal, 4 kołowrotki, 7 wędek i żyłkę:))) A rybki.....hmmmm. Są!!! Na przystaweczkę:))))) Albo wypuszczankę:))))))
Pozdrowienia
Witam .To nie przyroda reguluje poziom Odry tylko człowiek .Pozdrowionka.
Tak, zgadza się, pozdr
Mowil Tomek w filmie im dłuższa odległość żyłki od wędki do spławika tym bardziej bedzie odjeżdżał od lini brzegowej
Dziękuje za uwagę, pozdrawiam
Dziękuję za film
Pozdr
Lajk w ciemno !!! Odra jest Piękna (Malczyce
Zgadza się, pozdr
Surf jest lepszy niż bolo ,Grzesiu dzięki za moje pytanie o tym spławku 1na 10 moja opinia na ten spławik 2 a ty ja myslisz
Surf jest do zadań specjalnych i nie można go szufladkować w kategoriach z innymi spławikami. Te wychodzą zdecydowanie lepiej przy zwykłym łowieniu, zaś surf zdecydowanie lepiej przy trudnym oraniu w nurcie. Dlatego dobrze jest mieć go w swoim arsenale i użyć tam gdzie będzie to wymagane uważam, że tak należy na niego patrzeć. Pozdr
jak oceniasz surfa w porównaniu do bolo? czy będzie więcej odcinków z tego typu spławikami? Pozdro
Bolo bardziej praktyczny, surf raczej do zadań specjalnych. O bolo nakręciłem dwie części, znajdziesz je na moim kanale. Pozdr
Mam nadzieję,że kijek sie sprawdza pozdrawiam 😇
Już było kilku chętnych na nią, nawet dziś miałem ofertę. Kijek znakomity. Pozdrawiam serdecznie
@@ZanetyGrabowski jeżeli ktoś by chciał pięcio metrówke o tych parametrach posiadam na stanie 😇
@@dominikzurawski9231 @Dominik Zurawski Witam, jestem zainteresowany . Jak mogę się z Panem skontaktować ?
@@sauwossauwos9120 akurat z bolonek na obecną chwilę już nic mi nie zostało , wszystkie poszły
Czy ten spławik nadaje sie do bata?
Nie, Pozdr
Dzięki
Po co zmieniać jak cos działa , dobre jest złym lepszego , twoje techniki działają to po co kombinować
Grzegorzu to nie kwestia kombinowania, ten spławik zastąpi bombkę tam gdzie się ona nie nadaje. Pozdr
Ogólnie jakoś mało ryb na Odrze, a tu już czerwiec , gdzieś nawialy czy co?
Tak, lipa. Pozdr
Czym jest spowodowany taki mały stan ryb. Czyżby to jesienny fenol?
Mam pytanie co to za bolonka marka długość dzięki
Italica fortexa fb- t strong 7m. Pozdr
I tak fajnie
Pozdr
👍👍👍👍👊👊👊👊
Pozdr
Kamienie z łowiska tak jak żywca można wrzucać....???
A kto broni?
Jak ci węgrzy łowia natakie spławiki
Nie tylko Węgrzy.