Szesnaście lat byłem listonoszem, masakra. Dopiero jak ktoś zna listonosza osobiście, prywatnie, to zaczyna rozumieć sytuację. Pozdrawiam wszystkich, którzy jeszcze mają siłę.
Sorry ale czy Ty się tym listonoszem urodziłeś??? Jak widziałeś że padaka to trzeba było w wuj to rzucić! Nigdy nie siedział bym 16 lat w gównie a potem się żalił że śmierdzi! Jestem zwykłym kierowcą ale jak widzę że robi się słabo to spadam do innej roboty...
Ej byq. Mógłbyś zrobić film o konkursach sms np w radiu lub w telewizji. Myślę że to oszustwo. Mógłbyś porozmawiać z ludźmi którzy wygrali jakąś nagrodę jak to wyglada np.
Podbijam, bo są nadal ludzie co wysyłaja i się łudzą że coś wygrają, ja uważam że osoby są podstawiane, np jakiś kamerzysta czy ktoś inny z firmy/radia.
Robiłem kilka miesięcy na WER-ze (węzeł ekspedycyjno-rozdzielczy) jako pracownik firmy zewnętrznej i z jednej strony - w porównaniu z innymi firmami o podobnym charakterze - bajzel straszliwy, ale z drugiej - dość spore luzy: czuć było, że to firma państwowa...
Pracowałem na Poczcie Polskiej na początku tego roku przez półtora miesiąca i mi starczyło, żeby się przekonać jaki syf tam panuje. Dokładnie ta sama historia jak przedstawiona na filmiku. Kierownictwa nie obchodzi czas pracy pracownika. 100,200.300 listów poleconych jednego dnia, nie mówiąc już o zwykłych i według kierownictwa masz mieć rejon wyczyszczony i tyle, nie ważne czy wrócisz o 15 czy może na drugi dzień rano. Przez te półtora miesiąca może przez 2 dni nie miałem rejonu rozbiórkowego, czyli tak naprawdę stale robota na swoim rejonie + 1/4 czyjegoś. Jak sobie nie radzisz to Twoja wina, bo za wolno się ruszasz albo cokolwiek innego. Jak zauważyłem nacisk ze strony kierownictwa na zostawanie po godzinach oczywiście za darmo wypisałem się z tego kurwidołka.
3 ปีที่แล้ว +16
Dzięki za podzielenie się swoimi doświadczeniami :)
Ja pracowałem 10 miesięcy. Zamiast rozbiórek to po prostu rozszeżyli mi rejony ( tak rejony bo pracowałem na czterech, co dwa dni na innym) wstawałem o 5:30 wracałem do domu około 20:00. A co do wypłaty to robili mi dopełnienie do najniższej krajowej bo na umowie nawet najniższej nie miałem 😆
@@mironn7726 frajer to jest z Poczty Polskiej. Człowiek który chce uczciwie zarobić nigdy nie jest frajerem natomiast taki wyzysk w XXI wieku w kraju UE, powinno być niedopuszczalne. Niestety ta poczta to tylko odzwierciedlenie naszego kraju. Kiedy ludzie w końcu powstaną z kolan? Widzę od 89r ciągle nam się tak podoba.
Listonosz Pat nie zapowiadał tak masakrycznej prawdy. WIELKI SZOK. Nie spodziewałem się po takim molochu, takiego wyzyskiwacza. Przed samym odcinkiem byłem wyrozumiały na zostawiane awiza, ale teraz zrozumiałem co się za tym kryje. Z pozdrowieniami dla pracowników poczty dziękuję za odcinek.
Się zgadzam z tym. Mój ojciec jest listonoszem już 35 lat i jest niepełnosprawny(chodzi, ale wolniej niż reszta co się zgadza z godziną powrotu do domu a wracał najczęściej koło 20-21), też ma teren wiejski, nawet w lesie są domy to też musi jeździć swoim samochodem to ma i wynagrodzenie i kilometrówkę na wszelakie naprawy czy zatankowanie samochodu. Kiedy mama nie pracowała jakiś czas ledwo wiązaliśmy koniec z końcem a było nas 5 osób w domu. A ojciec jak miał urlop czy chorobowe to 3 listonoszy brało mojego ojca wioski na rozbiórkę. Sama pracuje na poczcie tyle że w WERze na sortowni listów, gdzie rozdzielam je na rejony tych listonoszy. Także myślę że my pracownicy Poczty powinniśmy mieć wyższe wynagrodzenie, a nie zapierdalać za trzech za takie pieniądze. Co do nazwania Poczty "obozem pracy" to się z tym nie zgodzę, ta nazwa najlepiej interpretuje pracę w firmie Amazon.
I ten, który moimi pieniędzmi zapłacił za ulotki propagandowe o szczepieniach. Zresztą po co przebierać: pod ścianę wszystkich panów znanych z telewizji
Problemem Poczty polskiej jest to, że jest państwowa... Oni nawet nie potrafią ogarnąć systemów informatycznych. Ostatnio dostałem SMS-a, że moja paczka jest już do odebrania. A na poczcie okazało się, że mojej paczki jeszcze nie ma ... Nie są w stanie konkurować z prywatnymi firmami, które mają sprawne systemy informatyczne już od dekady...
@@xys007 zgadzam się, sms powinien iść do klienta jak pracownik zaawizuje przesyłkę na placówce a nie jak paczkarz kliknie w rejonie... A potem świecimy oczami, wierzcie mi, dla nas to tak samo niezrozumiały absurd jak dla was
@@xys007 otóż to, ja się dziwię, ze przy takiej konkurencji (w której pewnie też się różne syfy dzieją) ale jednak działają dla nas klientów o niebo lepiej. To, ze wobec tego Poczta Polska ma jeszcze wgl rację bytu. Zapyziały komunistyczny relikt
Mój tata jest listonoszem od ponad 15 lat, zarabia sporo i wszyscy z rejonu go znają, bardzo dobrze wykonuje swoją prace. Może roznieść zwykłe listy troche później, polecone to polecone MUSZĄ być dostarczone na czas. Mój tata czasami ma pracy na 3 godz. Nie ma lekko, ale też nie ma ciężko! Wszyscy z naszej poczty kończą max. o godz. 18:00! Normalnie tata ma na 8:00 kończy o 13:00-14:00! Na dodatek ma rejon na wsi!
DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ że ktoś się nami zainteresował.👍 Świetny film, brakuje mi tylko przedstawienia pracy listonosza na terenie wiejskim. Bo to, to już zupełnie jest porażka... (powiem tylko, że z tej wypłaty trzeba co miesiąc kilkadziesiąt a nawet kilkaset złotych dołożyć do samochodu.) Pozdrawiam listonosz
@@wolekkczon5226 zależy od wielkości i rozmieszczenia rejonu. W moich okolicach od razu mamy wpisane do umowy "korzystanie z prywatnego samochodu do celów służbowych"
Zgadam sie jakis miesiąc temu słyszałam w tramwaju rozmowę z jakąś panią która prawdopodobnie odpowiadała za nabór pracowników z pracodawcą , który siedział dosłownie przedemna. Który bez kremacji stwierdził że niech zatrudni kogoś z orzeczeniem ale żeby nie miał jakiś strasznych problemów i w tym wymienił np psychiatrycznych.
@tom Tak mi się wydawało ale nie byłam pewna dlatego też tego nie pisałam żeby nie wprowadzać nikogo w błąd ale po prostu nóż w kieszeni się otwiera jak ci ludzie mają pomagać bo dostają za to pieniądze ale sobie i tak szukają takiego, który prawie, że nie jest chory. A pomagać mają tym którzy potrzebują tej pomocy a nie za wszelką cenę szukać najbardziej zdrowego aczkolwiek z orzeczeniem i niestety ale bez ręki czy nogi też mam takie przypuszczanie by nie chciał bo wymyśliłby sobie coś w stylu "pracownik będzie za wolny" czy coś podobnego.
Państwo dopłaca do zatrudniania takich. Więc jak ktoś ma miejsca pracy w której nie potrzeba np umiejętności chodzenia zatrudnia ludzi na wózkach czy chodzących o kulach. Jak wystarcza jedna reka to chętnie zatrudnialudzi z tylko jedną ręką. Niewiem jak teraz, podejrzewam że inaczej gdyż ludzie z niepełnosprawnościami normalnie kończą szkoły i znajdują prace. W latach 90tych znajomy rodziców zatrudniał niepełnosprawnych właśnie dlatego że jemu wychodziło taniej a ludzie byli zadowoleni że ktoś ich w ogóle zatrudnia 🤷🏼♀️
@@derbynajwspanialsza4198 no ale czy ty jako pracodawca zatrudniłabyś mniej wydawnego pracownika gdybyś nie miała z tego żadnej korzyści? Pewnie nie. Dlatego właśnie pracodawcom dopłacają. A pracodawca, naturalnie, wybierze kogoś kto będzie najlepszym pracownikiem. No chyba że właśnie dla niego stworzy dodatkowy etat (którego firma tak na prawdę nie potrzebuje). Inaczej reszta pracowników musiałaby za niego nadrobić =/ Ja widziałam takich ludzi z niepełnosprawnością umysłową w sklepach, są zatrudnieni jako "customer greeters", czyli stoją przy drzwiach i uśmiechając się mówią "dzień dobry, witamy w sklepie!" Fajnie że mają opcję "mieć pracę" i coś sobie zarobić ale nie oszukujmy się, potrzebni nie są, ktoś komuś zrobił przysługę. Jakby się taki etat opłacał to każdy sklep by miał taką osobę przy drzwiach
@@d-meth Niezła logika... oceniasz ludzi a dalej do tego dodajesz argumenty. W skrócie nie przydatny ma siedzieć w domu nawet nie próbować i niech państwo mu daje zasiłki. Pomijasz w tym, że to też człowiek który nie miał wpływu na to jak się urodził a zabierając im nadzieje odbieramy im wszystko. Oni też chcą żyć swoją względna normalnością...Tym bardziej jest to dziwne jak masz tak blisko przykład w rodzinie, zamiast zrozumieć i mieć więcej empati ważniejsza kwestia jest dla ciebie ta finansowa. W brew pozorom nie każdy nadaje się na dzień dobry i otwieranie drzwi.
Ja jestem bardzo wyrozumialy osobą jeśli chodzi o pracowników poczty ze wzgledu na to ze mama pracowała na poczcie 40 lat i powtarza że praca na poczcie była dobra do czasu kiedy prezesami zostawały osoby nie mające pojęcia o tej pracy a gwoździem do trumny było utworzenie banku pocztowego i zrobienie z urzędu sklepu ...
@@MGR-nc2by tak bo każdy pracownik odpowiada za wszystkich innych tym bardziej, że na 99% w innym miejscu. Poza tym bardzo słabe jest obrażanie czyjejś matki. To świadczy o tym jak niski poziom reprezentujesz sobą. A co do twojego zarzutu każdy sądzi swoją miarą
Prawda. Mój znajomy był listonoszem w dużym mieście. Opowiadał jak w blokach zostawiał awizo, ponieważ nie zdążyłby wszystkiego roznieść. Miał wózek, tak dużo miał materiałów do rozniesienia. Jeszcze jak dostał ulotki to padał po przyjściu do domu. Jedyna dobra strona to "napiwki". Szybko zrezygnował.
12:30 Czy byłaby możliwość wywiadu z listonoszem, który został okradziony i musi spłacać ukradzioną kwotę? Również opinia pracownika PIP co do opisanych warunków pracy.
Jak dla mnie to ściema, albo brak rzetelności. Jeżeli brakuje Ci na koniec dnia 100 czy 200 zł to rzeczywiście musisz oddać ze swoich. Ty się pomyliłeś, nikogo nie interesuje na koniec dnia, że Ci brakuje, masz się z Kasą rozliczyć i tyle. Zresztą to zrozumiałe, bo w innym wypadku każdy mógłby sobie stówkę brać dla siebie i mówić, że się pomylił i komuś wydał za dużo. Co do okradzionej osoby, która musiała oddawać pieniądze to jakaś bujda. Po pierwsze listonosze są rzadko okradani i kur.. takie materiały dla wyświetleń powodują tylko to, że listonosze są bardziej zagrożeni i tyle. Dużo osób nie wie, że nosimy pieniądze PO CO O TYM MÓWIĆ? To jest "były listonosz", który nie wie, że lepiej nie rozpowiadać? Druga sprawa, że nie znam nawet z opowiadań sytuacji, że ktoś musiał oddawać cokolwiek co mu skradli, stracił w wyniku napadu. Poczta czasami obciąża kosztami pracowników, ale tylko w sytuacji kiedy strata wynikła z kogoś ewidentnej winy i zaniedbania. Również rzadko do tego dochodzi i jeżeli już to jeżeli chodzi o kwoty typu 50-200 zł. Ja przez 5 lat pracy płaciłem tylko RAZ, kiedy dałem ciała z jednym listem i wina była ewidentnie moja. Obciążono mnie kwotą 130 zł. Decyzję miałem na piśmie, z uzasadnieniem i mogłem się od niej odwoływać. A pieniądze miałem sam w płacić w ciągu X dni, nikt mi nic nie zabierał z pensji. Co do PIP i innych instytucji. Nie wiem jak wygląda sytuacja, ale chciałbym zwrócić tylko uwagę, że Poczta jako największy pracodawca w Polsce jest NAJCZĘŚCIEJ KONTROLOWANĄ FIRMĄ przez różne instytucje.
No nawet sie nie spodziewałem tak masakrycznych faktów na temat państwowrj firmy i zarazem największego molocha na polskim rynku dostarczania przesyłek ale dobrze wiedzeć I dzięki za odcinek i za otwarcie ludziom oczu na to jaka ta praca jest stresyjąca męcząca i zarazem trudna
😂Zobaczyłem ten film tydzień temu na którymś z tych pasków co się czasem na odcinku pojawiają, ale nie mogłem go znaleźć. Teraz widzę że wrócił więc zabieram się za oglądanie.
Czyli dalej aktualne są słowa piosenki : " kapelusz przed pocztą zdejm..." , z tym, że powinno być " przed listonoszem ".....przejebana praca, szacun Panowie !
Dokładnie , pracowałem na poczcie i jak zatrudniał się nowy listonosz to wracali o 21 lub po ale są to początkujący są tacy którzy przychodzili na godzinę 7 rano a wracali 12,13 , co do rozbierania rejonów jeżeli była duża ilość magazynierów byli wysyłani w rejon ,lataliśmy z paczkami a czasem po pracy prosili nas o dostarczenie paczki , co 2 listonosz ma problemy z plecami , kręgosłupem i dlatego oni chodzą na zwolnienia nie dlatego ze są przeziębieni , sam chodząc po rejonie nie chciało mi się ganiać na 4,5 pietro , jest to naprawdę ciężka praca , na listonosza były nakładane sprzedaże gazet i innych dupereli , co do spisywania liczników to jest masakra jak musisz wejść dodatkowo do domu piwnicy itd Nie polecam pracy na listonosza chodź ja wspominam prace na poczcie jako magazynier raczej dobrze ze względu na dobrą atmosfere ale jak widziałem jak byli traktowani listonosze to szok nie polecam.
Odnośnie tych masowych zwolnień mnie już w styczniu nie przedłużyli umowy. Praca listonosza nie była wymarzona, ale kurde, lubiłem ją mimo to. Oprócz tego w kwestii obciążenia pracą warto dopowiedzieć, że na różnych urzędach sytuacja może się różnić. Np. kiedy ja zaczynałem miałem to szczęście, że przeszkolił mnie naprawdę porządny gość, później tymczasowo trafiłem na niesłychanie ciężki rewir zasuwając od 7.00 do 19.00. Po jakimś czasie nasz urząd się zmniejszył i sytuacja się poprawiła. Na szkoleniu miałem okazję pogadać z pracownikami innych poczt i tam sytuacja zdawała się tylko pogarszać. Było by jeszcze sporo do dodania.
@@lukaszmir6554Żółć zalała chyba wszystkie związki zawodowe w Polsce xP. A pod jej powierzchnią wszystko pod dyktando tych, którzy najmniej się do tego nadają.
Mój ojciec był listonoszem na przełomie lat 80 i90 w średniej wielkości gminie gdzie były trzy urzędy pocztowe obsługujące lokalne wioski. Na każdym urzędzie było conajmniej czterech listonaszy pracę kończył 12 ,13 max 15 h ,chyba że było przed świętami to dłużej pracował . Co do zarobków to szału nie było ,ale to co dostawała za roznoszenie ręt i emerytur i pieniędzy za mleko dla rolników z mleczarni to nieraz byly 2 lub 3 wypłaty. W tych latach prawie nikt niemiał konta i niemusieli sprzedawać proszków i innych rzeczy ja teraz ma miejsce, a najlepsze były koperty z dolarami z zachodu. .
Tu pan z którym jest wywiad mówi że czasami się zdarzy, że wrzuci awizo jak nie wyrabia. Ale kurcze ja nie pamiętam kiedy widziałam listonosza u siebie, chyba parę lat temu, zawsze tylko i wyłącznie awizo.
@@karolina7097 Bardzo dziwne, bo listonosz u nas co jeździ, normalnie chodzi od drzwi do drzwi, a jak kogoś nie zastaje to dzwoni jeśli posiada numer. A wczoraj mi dał lista jak wracałem z pracy, nawet do skrzynki nie zdążył wrzucić. Co nie zmienia faktu że w wielkich miastach może tak być. Mają zbyt duze rejony do ogarnięcia i dlatego nie wyrabiają się na czas.
@@mall4671 może akurat ten listonosz ma mały rejon albo mało listów to sobie może pozwolić na doręczanie każdego listo do rąk. Wszystko zalezy od rejonu.
@@Caenthe Listonosz ma obowiązek każdy list dostarczyć o nie ma to nic wspólnego z wielkością jego rejonu Kwestia sytuacji Jeśli nie byl czegos w stanie doręczyć ze względu na gabaryt to informuje klienta o tym i sprawa załatwiona Jak listonosz ma odpowiednie podejście do ludzi to wszystko się da
pracowałem w poczcie prawie 10 lat i potwierdzam że praca ta jest ciężka.. I to dotyczy nie tylko listonoszy. I zapomniałeś dodać że listonosza musieli kiedyś nie wiem czy do teraz sprzedawać ubezpieczenia..
Przeprowadzilam sie z parteru na 3 piętro i mam taki odruch,ze jak przychodzi listonosz,kurier,dostawca jedzenia to zawsze do nich zbiegam 😊moja koleżanka byla 3 lata listonoszem i siadl jej kręgosłup przed 30,powiedziala ze brakowalo jeszcze zeby kebaby nosili.Tyle roboty bylo,dzieci to jej praktycznie w domu nie widzialy
Pracowałem 3 miesiące na poczcie jako listonosz. Z tymi godzinami to trochę prawdy jest... Jednego dnia skończyłem rozliczanie po 19:00! Ale dramatem było tempo tzw. "wpisywania poleconych". Niby na kody kreskowe a wcześniej jak o 11:00 nie dało się w rejon wyjść! A samemu wpisać nie można było. Paranoja. Człowiek przygotowany do pracy, przesyłki "zdrutowane" i poukładane a nie wyjdziesz... Jak ktoś miał blisko rejon to szedł najpierw roznieść "zwykłą", potem wracał i szedł z poleconymi. Potem szybki rajd po rejonie. A klienci? Sam miałem przypadek że DWA RAZY dzwoniłem z poleconym i nikt mnie nie wpuścił. A potem pretensje o awizo.
Tak wszystko wiesz, ale, nie dowiedziałeś się,że karty do głosowania są przedmiotem postępowania dowodowego w sądzie w sprawie skarg, które zawierają opis naruszenia konstytucji w art 7 i 51. Dopóki są dowodami w sprawie te karty do głosowania korespondencyjnego są nie do ruszenia. Takie sprawy ciągną się latami. A gw.nie jest wiarygodnym źródłem.
ja już już od wielu wielu lat unikam poczty jak ognia, korzystam głównie z paczkomatów czy kurierów, z usług poczty polskiej korzystam jeśli naprawdę nie mam już innego wyjścia - raz, może 2 razy w roku. Mam nadzieję że pracownicy poczty dzięki temu mają dużo lżej :)
Ja znam osobiście 2 listonoszy tak bliżej, natomiast na wsi to totalnie u nas inaczej działało, listonosze na naszej rodzinnej wsi nigdy nie mieli takich problemów jak widzę tutaj po przeprowadzce do miasta. Właśnie niedawno miałam cholernie dziwne doświadczenie, bo miałam możliwość paczkę zamówić tylko przez Pocztex. I w końcu tam po jakimś czasie dostałam sms ze dzisiaj paczka przyjdzie. Myślę sobie 'spoko, fajnie' I byłam po prostu ciekawa, więc zadzwoniłam na podany numer do kuriera i po prostu spytałam się o której będzie w naszej okolicy (podałam adres), i pan powiedział że do godziny będzie. Oki, nie ma problemu. Już zbliża się 20:00, no ni ma paczki. Patrzę na powiadomienia o przesyłce, a tam napisane 'próba dostarczenia nieudana, zostawiono awizo'- czy jakoś tak. Tak sie wtedy wnerwiłam, bo czułam się po prostu okłamana. Ja rozumiem że pan mnie nie zna, ale jakby mi powiedział że jutro dopiero dostane paczke, to byłoby dla mnie całkowicie okej. Jakby powiedział, że sie nie wyrobi i będę miała do odbioru w punkcie, to też dla mnie okej. Ale dostałam informacje, że dostane paczke, a jej po prostu nie dostałam. I kolejnego dnia poszłam po paczkę do podanego punktu, bo pisało mi że po prostu tam na mnie paczka czeka. Tego dnia wcześniej też przyszła mi wiadomość, że próba dostarczenia paczki nieudana i no, czeka w punkcie. No to poszłam. A tu panie mi mówią, że paczka będzie jutro. To ja sie pytam czemu dostałam informacje że paczka na mnie tutaj czeka, no kurde było napisane czarno na białym że paczka jest do odbioru. Panie mi wytłumaczyły wszystko, plus widziałam na własne oczy że są one tak obładowane paczkami, że ja na prawdę im współczuję. To był jeden jedyny raz, kiedy byłam wnerwiona na kuriera, ale szybko mi przeszło, bo przypomniałam sobie jak to tak na prawdę może być i że to nie jest ANI TROCHĘ łatwa praca. Ja mega szanuję kurierów, jeden pan nam dostarczał zmywarkę, to powiedziałam mu wprost, że 'ja was podziwiam normalnie'. Jeśli mam możliwość to zarzucę jakimś napiwkiem, bo ci pracownicy często nie są doceniani i mają okropne sytuacje, bo mają bezpośrednią styczność z ludźmi, niekiedy strasznie hamskimi :/ Też mi się zdarzyło na przykład odwrotna sytuacja- kurier z dpd dosłownie rzucił we mnie ciężką paczką (byłam w ciąży wtedy) i ledwo ją złapałam. To było katastrofalne zachowanie, bo nawet nie zdążyłam mu powiedzieć, żeby odstawił paczkę na ziemię. A nie chciałam żeby mi ta paczka przygniotła nogę, bo były w niej metalowe części, na prawdę swoje ważyła :/ Wtedy też nie byłam zbyt szczęśliwa, no ale trudno, ja też nie spodziewałam się aż takiej wagi paczki.
A ja bym obejrzała i 2 godziny takiego materiału. :))) Bardzo ciekawe! Mój mąż pracował kiedyś dla PP w biurze. Też kilka razy z kwiatkami się spotkał, ale na szczęście jakieś wielkie hardcory go ominęły
15:25 pada pytanie- po co rząd płaci za coś...... No właśnie,nie poczta a rząd. A prostym językiem - jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze- 540 ton papiera leży i 6 osób pilnuje. Zadam ja pytanie- pilnują pomieszczenia czy papierów. Wiedzą napewno co tam jest? I już tak całkiem nawiasem_te 6osob to taka zwykła firma ochrony czy raczej panowie np na emeryturze mundurowej? Czekam na odpowiedź
Tego typu filmy uogólniają, a naprawdę jest ogromna różnica w pracy listonosza w mieście a na wsi, a nawet w mieści między różnymi urzędami. Czasem jest tak jak mówicie, ale jest też sporo urzędów gdzie listonosze mają takie ilości listów, że pracują po 5-6 godzin, a jak mają w danym dniu więcej to biorą część na tzw. powtórne i doręcza się w dniu kolejnym. Więc różnie to bywa w praktyce.
robiłem 2 lata jako kurier i z doswiadczenia powiem ze nie kazdy kurier kopie albo zuca paczkami.robota start cos po 6 rano potem pomoc przy rozładunku tira z paczkami i segragacja przesyłek.potem skanowanie własnych paczek skanerem i załadunek busa i ogien w trase.najdłuzej tyrałem do 22 w okresie przedswiateczny, .czyli nienormowany czas pracy .czasem robiło sie dłuzej czasem krucej tak do 16 ,17 ,kurierka to ciezki kawałek chleba.pozdrawiam
Ja raz poszedłem na dzień próbny... Pominęli mi sortownie, więc przyszedłem na 7, na zmianę roznosiliśmy paczki, albo razem jak było na rejonie więcej adresów i kolo zjechał na baze o 19. Wolałem zrobić na tiry i spać w kabinie.
8 lat pracowalem na poczcie i na początku pracowałem po 12 godzin od 8:00 do 20:00 Tak przez kilka lat az trafilem do psychiatryka z powazna nerwicą i depresją. Jak wrocilem ze zwolnienia to mialem juz wywalone na tą pracę. Robilem na zmianę polowe rejonu a resztę listów przynosilem z powrotem do urzędu. Kierownictwo moze tam nas cmoknąć, i tkannie ma ludzi do pracy.
@@Greg74948 Jeżeli śledzi się Twój kanał na bieżąco i słucha ze zrozumieniem to wspomniałeś o tym że zbierasz materiał na ten temat. Chyba że już się wycofałeś. Tak to są te wtyki.
W uk w miastach listonosze maja wózki zamykane na klodkę, zaczepiają do słupa na ulicy i roznoszą w okolicy. Nie muszą nosić ciężkiej torby. Nie dopomyslenia żeby robić darmowe nadgodziny. Tez dają ulotki, teraz zbliżają się wybory wiec tego jest dużo ale tu praca w Royal Mail to zaszczyt i niemala pensja no i ciężko się dostać.
Pytanie tylko, dlaczego po '89 Polacy tak mało strajkują? Być może nauczyli się kombinować, i doszli do wniosku, że mogą coś uszczknąć od pracodawcy lub nie dopełnić wobec niego obowiązków(w sensie wykonać je niezbyt rzetelnie lub żeby mieć z tego korzyść, niekoniecznie legalną), a robić dymy na ulicach to mogą Francuzi lub w krajach na południe od nas, tylko czy ktoś w wyniku zamieszek naprawdę może stworzyć coś konstruktywnego dla społeczeństwa? Lepiej kraść i kombinować, ale we względnym spokoju xP.
To ja się wypowiem jako pracownik PP. Trochę pan listonosz temat mocno koloryzuje. Owszem rejony doręczeń sa duże, ale jest to konsekwencja przegranego ówcześnie przetargu na obsługę sądów. Do tego rok do roku spada wolumen przesyłek listowych (pandemia ten problem dodatkowo przyspieszyła), więc za chwilę druki bezadresowe będą jedynymi rzeczami, które listonosze w miastach będą doręczać. Poza miastem dochodzą jeszcze paczki, ale tutaj wiadomo kto wiedzie prym i kosi wszelką konkurencję. :) Zresztą z paczkami i tak jest największy hit sezonu, bo panowie listonosze nie są zbyt chętni do doręczenia ich, gdyż mają zbyt małe samochody w celu ograniczenia kosztów (tu się kłania kwestia kilometrówki i ustawy, która od X lat nie jest ruszona). Trzeba było się zapytać jaką opinie mają listonosze wśród pracowników PP. Wszyscy uważają ich za święte krowy. Co do kwestii chińczyków, to nie wiem skąd ten "listonosz" ma taką wiedzę, ale wszelkie listy polecone są śledzone i statusy jak najbardziej się pokazują (co prawda są w okrojonej wersji, ale jednak są). Inna sprawa to ekonomia, ale to nigdzie nie ma śledzenia i większość trackingow jest brana ns podstawie szacunkowych czasów. Kolejna sprawa - kalendarze. Skąd taka retoryka? Od 2 lat nie widziałem na oczy kalendarza firmowego, bo nie ma na nie po prostu pieniędzy. Związki zawodowe - temat rzeka. Jest ponad 80 ZZ w PP i jak wszędzie ręką, rękę myje. Na cztery łapy spadają jedynie związkowcy. Przeciętny pracownik wylatuje z hukiem. Następna rzecz - kwestia paczkomatu i opakowań konkurencji. Awizo w paczkomacie - zawinił pracownik przyjmujący paczkę i pracownik wydający ta paczkę. Siłą rzeczy odkurzacz nie zmieścił się do paczkomatu. :) Tyle, że powinno się w systemie zmienić status i puścić SMS z automatu, ale jak widać komuś na UP zachciało się być dowcipnym. Co do samych opakowań, to polecam poczytać regulaminy innych przewoźników. Większość ma wzmiankę o tym, że opakowania nie mogą być konkurencji. A tak poza tym PP to nie tylko listonosze. :) Niby "Cała prawda", a jednak chyba półprawda.
TH-cam podpowiedział ten film teraz gdy poczta jest na skraju bankructwa - ale to co się działo i dalej dzieje w PP musiało się tak skończyć. od lat zamawiam wysyłki tylko inpost i DPD/DHL nigdy Poczty Polskiej i straconych godzin w UP na odbiór awiza
Jaka to różnica czy listonosz doręcza list czy ulotkę? W czym problem ze listonosz spisze licznik? Problemem jest tylko to że pracuje dłużej niż 8h a ma płacone za 8h.
Ej, a u mnie na osiedlu listonosz od dwunastej to siedzi na poczcie i plotkuje z tymi babami z okienek, awizo zawsze zostawia w skrzynce a od paczek ma pazia który jeździ i dostarcza. Nigdy nie widziałem szanownego pana listonosza po czternastej czy piętnastej na rejonie.
Szczerze to mnie wkurzało że dzwonił mi do drzwi listonosz, więc mam dosłownie na odwrót XD ale powiedziałem mu ostatnio wprost weź po prostu te awizo zawsze sobie pisz, ty masz spokój czas oszczędzisz a ja nie muszę wstawać i pójdę sobie kiedy chcę po ten list
Można by było zrobić, tak jak chociażby w Niemczech. Że do listonosza się schodzi/wychodzi. Dzwoni listonosz domofonem, to Ty do niego schodzisz (chyba, że nie masz możliwości to co innego). pozdrawiam
Już od dawna mam kosę z Pocztą Polską. Nie ze zwykłymi, szeregowymi pracownikami, a z instytucją. Dziękuję za ten film, powinno go zobaczyć jak najwięcej osób
Ja robiłam w InPoscie na terenach wiejskich za czasu listów sądowych i bardzo mi się podobał ten typ pracy, nawet auto służbowe dostałam chociaż nie byłam kurierem. Można było przychodzić do sortowni o której się chciało i kończyć kiedy się chciało, nie było dużego nacisku na rozwiezienie całej poczty bo i tak było tego za dużo i mieli chaos który trudno było ogarnąć. I jeszcze poznałam męża na rejonie xD
Taka drobna uwaga techniczna, strasznie basuje i jest mało czytelna wymowa rozmówcy. Oczywiście materiał merytorycznie bardzo dobry,. Warto poznać historię tej drugiej strony. Ja mam dosyć dobrze zaprzyjaźnioną listonoszkę to też mi niejednokrotnie tłumaczyła że nie dała rady czegoś zabrać ze sobą i tutaj dochodzi kolejny ciekawy aspekt paczek z poczty polskiej. Nie zawsze poprawnie przydzielają paczki do listonoszy czy kurierów. Nieraz listonosz dostaje coś co kurier powinien autem zabierać itp. Dobra robota z filmami trzymaj tak dalej : )
Szesnaście lat byłem listonoszem, masakra. Dopiero jak ktoś zna listonosza osobiście, prywatnie, to zaczyna rozumieć sytuację. Pozdrawiam wszystkich, którzy jeszcze mają siłę.
Dobrze że już nie jesteś
Sorry ale czy Ty się tym listonoszem urodziłeś??? Jak widziałeś że padaka to trzeba było w wuj to rzucić! Nigdy nie siedział bym 16 lat w gównie a potem się żalił że śmierdzi! Jestem zwykłym kierowcą ale jak widzę że robi się słabo to spadam do innej roboty...
dokładnie @@ssosi32
@@ssosi32 Zależy w jakiej pipiduwie żyjesz i jakie masz alternatywy
Ej byq. Mógłbyś zrobić film o konkursach sms np w radiu lub w telewizji. Myślę że to oszustwo. Mógłbyś porozmawiać z ludźmi którzy
wygrali jakąś nagrodę jak to wyglada np.
O, to byłoby ciekawe :)
:)
Podbijam!
Podbijam, bo są nadal ludzie co wysyłaja i się łudzą że coś wygrają, ja uważam że osoby są podstawiane, np jakiś kamerzysta czy ktoś inny z firmy/radia.
@W R niektóre kosztują 2 zł
Poczta polska to dramat, dziwie się listonoszom, że tam ktoś pracuje.
Moim zdaniem listonosze powinni strajkować
Sami są sobie winni. Pozwolili zrobić z siebie współczesnych niewolników i pracodawca to wykorzystuje.
Robiłem kilka miesięcy na WER-ze (węzeł ekspedycyjno-rozdzielczy) jako pracownik firmy zewnętrznej i z jednej strony - w porównaniu z innymi firmami o podobnym charakterze - bajzel straszliwy, ale z drugiej - dość spore luzy: czuć było, że to firma państwowa...
Szczerze, to wolałabym kible szorować, niż w ten sposób pracować. Zwłaszcza, że najwyraźniej zarobki na poczcie też nie są najlepsze.
@@ruggedpoland6017 dokładnie
No ja byłem listonoszem i miałem wymogi żeby sprzedawać cukierku, ubezpieczenia Dobrze że po pół roku ogarnąłem sobie inną pracę
najlepsze są jednak awiza, którego nie było w skrzynce, a przesyłka wróciła do nadawcy bo "nie odebrano podwójnie awizowanej przesyłki" :P
Do tej pracy może iść tylko ten, kto nie ma pojęcia jak ta robota wyglada. Ten film może kilka osób uratować. 💪🏼
Pracowałem na Poczcie Polskiej na początku tego roku przez półtora miesiąca i mi starczyło, żeby się przekonać jaki syf tam panuje. Dokładnie ta sama historia jak przedstawiona na filmiku. Kierownictwa nie obchodzi czas pracy pracownika. 100,200.300 listów poleconych jednego dnia, nie mówiąc już o zwykłych i według kierownictwa masz mieć rejon wyczyszczony i tyle, nie ważne czy wrócisz o 15 czy może na drugi dzień rano. Przez te półtora miesiąca może przez 2 dni nie miałem rejonu rozbiórkowego, czyli tak naprawdę stale robota na swoim rejonie + 1/4 czyjegoś. Jak sobie nie radzisz to Twoja wina, bo za wolno się ruszasz albo cokolwiek innego. Jak zauważyłem nacisk ze strony kierownictwa na zostawanie po godzinach oczywiście za darmo wypisałem się z tego kurwidołka.
Dzięki za podzielenie się swoimi doświadczeniami :)
Dobrze zrobiłeś... też bym nie wytrzymał.. Kierownik niech ruszy dupsko i sam pokaże jak sie rusza
Ja pracowałem 10 miesięcy. Zamiast rozbiórek to po prostu rozszeżyli mi rejony ( tak rejony bo pracowałem na czterech, co dwa dni na innym) wstawałem o 5:30 wracałem do domu około 20:00. A co do wypłaty to robili mi dopełnienie do najniższej krajowej bo na umowie nawet najniższej nie miałem 😆
@@ukaszboss2787 No to frajer z Ciebie !
@@mironn7726 frajer to jest z Poczty Polskiej. Człowiek który chce uczciwie zarobić nigdy nie jest frajerem natomiast taki wyzysk w XXI wieku w kraju UE, powinno być niedopuszczalne. Niestety ta poczta to tylko odzwierciedlenie naszego kraju. Kiedy ludzie w końcu powstaną z kolan? Widzę od 89r ciągle nam się tak podoba.
Listonosz Pat nie zapowiadał tak masakrycznej prawdy. WIELKI SZOK. Nie spodziewałem się po takim molochu, takiego wyzyskiwacza. Przed samym odcinkiem byłem wyrozumiały na zostawiane awiza, ale teraz zrozumiałem co się za tym kryje. Z pozdrowieniami dla pracowników poczty dziękuję za odcinek.
Dziękuję
Po miniaturce myślałem że klocuch film wrzucił xD
😆
Tak xD
Tak xD
Kto?!
@@pirek1231 wpisz na yt Klocuch
Się zgadzam z tym. Mój ojciec jest listonoszem już 35 lat i jest niepełnosprawny(chodzi, ale wolniej niż reszta co się zgadza z godziną powrotu do domu a wracał najczęściej koło 20-21), też ma teren wiejski, nawet w lesie są domy to też musi jeździć swoim samochodem to ma i wynagrodzenie i kilometrówkę na wszelakie naprawy czy zatankowanie samochodu. Kiedy mama nie pracowała jakiś czas ledwo wiązaliśmy koniec z końcem a było nas 5 osób w domu. A ojciec jak miał urlop czy chorobowe to 3 listonoszy brało mojego ojca wioski na rozbiórkę. Sama pracuje na poczcie tyle że w WERze na sortowni listów, gdzie rozdzielam je na rejony tych listonoszy. Także myślę że my pracownicy Poczty powinniśmy mieć wyższe wynagrodzenie, a nie zapierdalać za trzech za takie pieniądze. Co do nazwania Poczty "obozem pracy" to się z tym nie zgodzę, ta nazwa najlepiej interpretuje pracę w firmie Amazon.
Sasin powinien beknąć za te 70 milionów!
I ten, który moimi pieniędzmi zapłacił za ulotki propagandowe o szczepieniach. Zresztą po co przebierać: pod ścianę wszystkich panów znanych z telewizji
Albo i pierdnąć
Plus 80000 każdego miesiąca
I Tuska!
@@wykokszonykokspl4454 cały rząd PO
Ten listonosz PAT na miniaturce 🤣😂
Tymczasem chad inpost - elo płacisz 20 zł i masz cokolwiek o masie do 50kg i wymiarach 50x50x50 cm na drugim końcu polski w 2 dni
Problemem Poczty polskiej jest to, że jest państwowa... Oni nawet nie potrafią ogarnąć systemów informatycznych. Ostatnio dostałem SMS-a, że moja paczka jest już do odebrania. A na poczcie okazało się, że mojej paczki jeszcze nie ma ...
Nie są w stanie konkurować z prywatnymi firmami, które mają sprawne systemy informatyczne już od dekady...
@@xys007 zgadzam się, sms powinien iść do klienta jak pracownik zaawizuje przesyłkę na placówce a nie jak paczkarz kliknie w rejonie... A potem świecimy oczami, wierzcie mi, dla nas to tak samo niezrozumiały absurd jak dla was
@@xys007 otóż to, ja się dziwię, ze przy takiej konkurencji (w której pewnie też się różne syfy dzieją) ale jednak działają dla nas klientów o niebo lepiej. To, ze wobec tego Poczta Polska ma jeszcze wgl rację bytu. Zapyziały komunistyczny relikt
Mój tata jest listonoszem od ponad 15 lat, zarabia sporo i wszyscy z rejonu go znają, bardzo dobrze wykonuje swoją prace.
Może roznieść zwykłe listy troche później, polecone to polecone MUSZĄ być dostarczone na czas. Mój tata czasami ma pracy na 3 godz. Nie ma lekko, ale też nie ma ciężko! Wszyscy z naszej poczty kończą max. o godz. 18:00! Normalnie tata ma na 8:00 kończy o 13:00-14:00! Na dodatek ma rejon na wsi!
Listonosz zapomniał wspomnieć o nakazie sprzedaży towarów handlowych oraz o sprzedaży produktów Banku Pocztowego 😉
o to to, podstawowy sprzęt nie działa od roku ale sprzedaj kredyt!
DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ że ktoś się nami zainteresował.👍 Świetny film, brakuje mi tylko przedstawienia pracy listonosza na terenie wiejskim. Bo to, to już zupełnie jest porażka... (powiem tylko, że z tej wypłaty trzeba co miesiąc kilkadziesiąt a nawet kilkaset złotych dołożyć do samochodu.) Pozdrawiam listonosz
I do samochodu i na handel :(
Współczuje [*]
Samohodu? U mnie rowerem jeździ
@@wolekkczon5226 zależy od wielkości i rozmieszczenia rejonu. W moich okolicach od razu mamy wpisane do umowy "korzystanie z prywatnego samochodu do celów służbowych"
@@kamilpolska8986 i doręczanie paczek z free jeszcze dodaj
Sasin & Spółka czekają aż ceny makulatury pójdą w górę.
no takiego odcinka się nie spodziewałam
Miało być w wtorek ale i tak zadowolony miłego oglądania życzę 🤪
Bardzo cenny materiał...bo wielu ludzi znienawidziła listonoszy za to avizo
Jako pracownik (już prawie były :D) dziękuje za tak konkretnie przedstawiony materiał
A może teraz: cała prawda o porównywarkach ubezpieczeń?
Nie robią wypowiedzenia , mała pomoc jeśli będziesz miał wypadek (nie daj Boże)
Pomysł na odcinek i temat o którym się mało mówi ale co dotyka bardzo wielu ludzi. "Cała Prawda o zatrudnieniach osób niepełnosprawnych"
Zgadam sie jakis miesiąc temu słyszałam w tramwaju rozmowę z jakąś panią która prawdopodobnie odpowiadała za nabór pracowników z pracodawcą , który siedział dosłownie przedemna. Który bez kremacji stwierdził że niech zatrudni kogoś z orzeczeniem ale żeby nie miał jakiś strasznych problemów i w tym wymienił np psychiatrycznych.
@tom Tak mi się wydawało ale nie byłam pewna dlatego też tego nie pisałam żeby nie wprowadzać nikogo w błąd ale po prostu nóż w kieszeni się otwiera jak ci ludzie mają pomagać bo dostają za to pieniądze ale sobie i tak szukają takiego, który prawie, że nie jest chory. A pomagać mają tym którzy potrzebują tej pomocy a nie za wszelką cenę szukać najbardziej zdrowego aczkolwiek z orzeczeniem i niestety ale bez ręki czy nogi też mam takie przypuszczanie by nie chciał bo wymyśliłby sobie coś w stylu "pracownik będzie za wolny" czy coś podobnego.
Państwo dopłaca do zatrudniania takich.
Więc jak ktoś ma miejsca pracy w której nie potrzeba np umiejętności chodzenia zatrudnia ludzi na wózkach czy chodzących o kulach. Jak wystarcza jedna reka to chętnie zatrudnialudzi z tylko jedną ręką.
Niewiem jak teraz, podejrzewam że inaczej gdyż ludzie z niepełnosprawnościami normalnie kończą szkoły i znajdują prace.
W latach 90tych znajomy rodziców zatrudniał niepełnosprawnych właśnie dlatego że jemu wychodziło taniej a ludzie byli zadowoleni że ktoś ich w ogóle zatrudnia 🤷🏼♀️
@@derbynajwspanialsza4198 no ale czy ty jako pracodawca zatrudniłabyś mniej wydawnego pracownika gdybyś nie miała z tego żadnej korzyści? Pewnie nie.
Dlatego właśnie pracodawcom dopłacają.
A pracodawca, naturalnie, wybierze kogoś kto będzie najlepszym pracownikiem.
No chyba że właśnie dla niego stworzy dodatkowy etat (którego firma tak na prawdę nie potrzebuje). Inaczej reszta pracowników musiałaby za niego nadrobić =/
Ja widziałam takich ludzi z niepełnosprawnością umysłową w sklepach, są zatrudnieni jako "customer greeters", czyli stoją przy drzwiach i uśmiechając się mówią "dzień dobry, witamy w sklepie!"
Fajnie że mają opcję "mieć pracę" i coś sobie zarobić ale nie oszukujmy się, potrzebni nie są, ktoś komuś zrobił przysługę.
Jakby się taki etat opłacał to każdy sklep by miał taką osobę przy drzwiach
@@d-meth Niezła logika... oceniasz ludzi a dalej do tego dodajesz argumenty. W skrócie nie przydatny ma siedzieć w domu nawet nie próbować i niech państwo mu daje zasiłki. Pomijasz w tym, że to też człowiek który nie miał wpływu na to jak się urodził a zabierając im nadzieje odbieramy im wszystko. Oni też chcą żyć swoją względna normalnością...Tym bardziej jest to dziwne jak masz tak blisko przykład w rodzinie, zamiast zrozumieć i mieć więcej empati ważniejsza kwestia jest dla ciebie ta finansowa. W brew pozorom nie każdy nadaje się na dzień dobry i otwieranie drzwi.
Bardzo dobrze, że ktoś o tym mówi!
Pracowałem pół roku i więcej tam nie wrócę :)
Super odcinek. Mój szacunek dla listonoszy wzrósł.
Ja jestem bardzo wyrozumialy osobą jeśli chodzi o pracowników poczty ze wzgledu na to ze mama pracowała na poczcie 40 lat i powtarza że praca na poczcie była dobra do czasu kiedy prezesami zostawały osoby nie mające pojęcia o tej pracy a gwoździem do trumny było utworzenie banku pocztowego i zrobienie z urzędu sklepu ...
Przez 40 lat to się nakradła...
Gdy wujek za czasów PRL przysłał nam paczkę z Szwajcarii zawsze na poczcie została obrabowana
@@MGR-nc2by tak bo każdy pracownik odpowiada za wszystkich innych tym bardziej, że na 99% w innym miejscu. Poza tym bardzo słabe jest obrażanie czyjejś matki. To świadczy o tym jak niski poziom reprezentujesz sobą. A co do twojego zarzutu każdy sądzi swoją miarą
Nigdy nie roszczę się o awizo... Jak widzę tych biednych listonoszy i te torby to przykro mi się robi :
Niewolnicza robota!!!
Prawda. Mój znajomy był listonoszem w dużym mieście. Opowiadał jak w blokach zostawiał awizo, ponieważ nie zdążyłby wszystkiego roznieść. Miał wózek, tak dużo miał materiałów do rozniesienia. Jeszcze jak dostał ulotki to padał po przyjściu do domu. Jedyna dobra strona to "napiwki". Szybko zrezygnował.
Jutro miałem iść na rozmowę kwalifikacyjną na listonosza w Mogilnie , chyba dam sobie spokój .
12:30 Czy byłaby możliwość wywiadu z listonoszem, który został okradziony i musi spłacać ukradzioną kwotę?
Również opinia pracownika PIP co do opisanych warunków pracy.
PIP kładzie lachę na skargi z poczty, a rekordzisci maja do oddania po kilkadziesiat tysiecy
Jak dla mnie to ściema, albo brak rzetelności.
Jeżeli brakuje Ci na koniec dnia 100 czy 200 zł to rzeczywiście musisz oddać ze swoich. Ty się pomyliłeś, nikogo nie interesuje na koniec dnia, że Ci brakuje, masz się z Kasą rozliczyć i tyle. Zresztą to zrozumiałe, bo w innym wypadku każdy mógłby sobie stówkę brać dla siebie i mówić, że się pomylił i komuś wydał za dużo.
Co do okradzionej osoby, która musiała oddawać pieniądze to jakaś bujda. Po pierwsze listonosze są rzadko okradani i kur.. takie materiały dla wyświetleń powodują tylko to, że listonosze są bardziej zagrożeni i tyle. Dużo osób nie wie, że nosimy pieniądze PO CO O TYM MÓWIĆ? To jest "były listonosz", który nie wie, że lepiej nie rozpowiadać?
Druga sprawa, że nie znam nawet z opowiadań sytuacji, że ktoś musiał oddawać cokolwiek co mu skradli, stracił w wyniku napadu.
Poczta czasami obciąża kosztami pracowników, ale tylko w sytuacji kiedy strata wynikła z kogoś ewidentnej winy i zaniedbania. Również rzadko do tego dochodzi i jeżeli już to jeżeli chodzi o kwoty typu 50-200 zł. Ja przez 5 lat pracy płaciłem tylko RAZ, kiedy dałem ciała z jednym listem i wina była ewidentnie moja. Obciążono mnie kwotą 130 zł.
Decyzję miałem na piśmie, z uzasadnieniem i mogłem się od niej odwoływać. A pieniądze miałem sam w płacić w ciągu X dni, nikt mi nic nie zabierał z pensji.
Co do PIP i innych instytucji. Nie wiem jak wygląda sytuacja, ale chciałbym zwrócić tylko uwagę, że Poczta jako największy pracodawca w Polsce jest NAJCZĘŚCIEJ KONTROLOWANĄ FIRMĄ przez różne instytucje.
To jest obóz pracy 😱
No nawet sie nie spodziewałem tak masakrycznych faktów na temat państwowrj firmy i zarazem największego molocha na polskim rynku dostarczania przesyłek ale dobrze wiedzeć
I dzięki za odcinek i za otwarcie ludziom oczu na to jaka ta praca jest stresyjąca męcząca i zarazem trudna
😂Zobaczyłem ten film tydzień temu na którymś z tych pasków co się czasem na odcinku pojawiają, ale nie mogłem go znaleźć.
Teraz widzę że wrócił więc zabieram się za oglądanie.
Czyli dalej aktualne są słowa piosenki : " kapelusz przed pocztą zdejm..." , z tym, że powinno być " przed listonoszem ".....przejebana praca, szacun Panowie !
Ja myślałem że to cała prawda o listonoszu pacie🤣
Dokładnie , pracowałem na poczcie i jak zatrudniał się nowy listonosz to wracali o 21 lub po ale są to początkujący są tacy którzy przychodzili na godzinę 7 rano a wracali 12,13 , co do rozbierania rejonów jeżeli była duża ilość magazynierów byli wysyłani w rejon ,lataliśmy z paczkami a czasem po pracy prosili nas o dostarczenie paczki , co 2 listonosz ma problemy z plecami , kręgosłupem i dlatego oni chodzą na zwolnienia nie dlatego ze są przeziębieni , sam chodząc po rejonie nie chciało mi się ganiać na 4,5 pietro , jest to naprawdę ciężka praca , na listonosza były nakładane sprzedaże gazet i innych dupereli , co do spisywania liczników to jest masakra jak musisz wejść dodatkowo do domu piwnicy itd Nie polecam pracy na listonosza chodź ja wspominam prace na poczcie jako magazynier raczej dobrze ze względu na dobrą atmosfere ale jak widziałem jak byli traktowani listonosze to szok nie polecam.
Dawno juz cie nie widzialem. Aż się cieszę z odcinka
Odnośnie tych masowych zwolnień mnie już w styczniu nie przedłużyli umowy. Praca listonosza nie była wymarzona, ale kurde, lubiłem ją mimo to. Oprócz tego w kwestii obciążenia pracą warto dopowiedzieć, że na różnych urzędach sytuacja może się różnić. Np. kiedy ja zaczynałem miałem to szczęście, że przeszkolił mnie naprawdę porządny gość, później tymczasowo trafiłem na niesłychanie ciężki rewir zasuwając od 7.00 do 19.00. Po jakimś czasie nasz urząd się zmniejszył i sytuacja się poprawiła. Na szkoleniu miałem okazję pogadać z pracownikami innych poczt i tam sytuacja zdawała się tylko pogarszać. Było by jeszcze sporo do dodania.
Byłeś głupi, że pracowałeś ponad 8 godzin. Jeśli były naciski to trzeba było zgłosić to do państwowej inspekcji pracy.
A gdzie jest związek zawodowy?! Sami mają ciepłe stołki za nic!
Jest ich kilkadziesiąt i sprzedały się dyrekcji poczty.
@@lukaszmir6554Żółć zalała chyba wszystkie związki zawodowe w Polsce xP. A pod jej powierzchnią wszystko pod dyktando tych, którzy najmniej się do tego nadają.
Mój ojciec był listonoszem na przełomie lat 80 i90 w średniej wielkości gminie gdzie były trzy urzędy pocztowe obsługujące lokalne wioski. Na każdym urzędzie było conajmniej czterech listonaszy pracę kończył 12 ,13 max 15 h ,chyba że było przed świętami to dłużej pracował . Co do zarobków to szału nie było ,ale to co dostawała za roznoszenie ręt i emerytur i pieniędzy za mleko dla rolników z mleczarni to nieraz byly 2 lub 3 wypłaty. W tych latach prawie nikt niemiał konta i niemusieli sprzedawać proszków i innych rzeczy ja teraz ma miejsce, a najlepsze były koperty z dolarami z zachodu.
.
Już nie będę się wkur...,że mam tylko awizo, bo ciągle mam tylko awizo, eh...
Tu pan z którym jest wywiad mówi że czasami się zdarzy, że wrzuci awizo jak nie wyrabia. Ale kurcze ja nie pamiętam kiedy widziałam listonosza u siebie, chyba parę lat temu, zawsze tylko i wyłącznie awizo.
@@karolina7097 Bardzo dziwne, bo listonosz u nas co jeździ, normalnie chodzi od drzwi do drzwi, a jak kogoś nie zastaje to dzwoni jeśli posiada numer. A wczoraj mi dał lista jak wracałem z pracy, nawet do skrzynki nie zdążył wrzucić. Co nie zmienia faktu że w wielkich miastach może tak być. Mają zbyt duze rejony do ogarnięcia i dlatego nie wyrabiają się na czas.
@@karolina7097 to złóż skargę albo skontaktuj się z listonoszem Proste
@@mall4671 może akurat ten listonosz ma mały rejon albo mało listów to sobie może pozwolić na doręczanie każdego listo do rąk. Wszystko zalezy od rejonu.
@@Caenthe Listonosz ma obowiązek każdy list dostarczyć o nie ma to nic wspólnego z wielkością jego rejonu
Kwestia sytuacji
Jeśli nie byl czegos w stanie doręczyć ze względu na gabaryt to informuje klienta o tym i sprawa załatwiona
Jak listonosz ma odpowiednie podejście do ludzi to wszystko się da
On nie musiał się mawet pytać o miniatórkę bo wiedział że wszyscy wybraliby listonosza Pata :)
Od dziś będę schodził z 3go piętra do mojego listonosza po przesyłki za potwierdzeniem odbioru. 3m się Kamil w tym mordorze 👍
Masakra Wielki szacunek 🌹
pracowałem w poczcie prawie 10 lat i potwierdzam że praca ta jest ciężka.. I to dotyczy nie tylko listonoszy. I zapomniałeś dodać że listonosza musieli kiedyś nie wiem czy do teraz sprzedawać ubezpieczenia..
Proponuję odcinek o LuxMed, EnelMed itp. prywatnych "opiekach" zdrowotnych
Przecież Luxmed jest super
Akurat LuxMed jest naprawdę godne polecenia
Medicover od 2 lat. Nigdy w niczym nie zawiedli i obsluga super.
Cała prawda! Nareszcie!
Może cała prawda o kurierach a co do filmu naprawdę szkoda mi tych ludzi dostają tyle hejtu od ludzi a jeszcze mają debili za szefostwo
To mógłby być świetny materiał, bo niektórzy kurierzy to porażka, wiem bo muszę ich rozliczać :P
Przeprowadzilam sie z parteru na 3 piętro i mam taki odruch,ze jak przychodzi listonosz,kurier,dostawca jedzenia to zawsze do nich zbiegam 😊moja koleżanka byla 3 lata listonoszem i siadl jej kręgosłup przed 30,powiedziala ze brakowalo jeszcze zeby kebaby nosili.Tyle roboty bylo,dzieci to jej praktycznie w domu nie widzialy
Już się nie będę wkurzał na awizo.
Często pracujesz od 6 do 17-18
Pracowałem 3 miesiące na poczcie jako listonosz. Z tymi godzinami to trochę prawdy jest... Jednego dnia skończyłem rozliczanie po 19:00!
Ale dramatem było tempo tzw. "wpisywania poleconych". Niby na kody kreskowe a wcześniej jak o 11:00 nie dało się w rejon wyjść! A samemu wpisać nie można było. Paranoja. Człowiek przygotowany do pracy, przesyłki "zdrutowane" i poukładane a nie wyjdziesz... Jak ktoś miał blisko rejon to szedł najpierw roznieść "zwykłą", potem wracał i szedł z poleconymi. Potem szybki rajd po rejonie. A klienci? Sam miałem przypadek że DWA RAZY dzwoniłem z poleconym i nikt mnie nie wpuścił. A potem pretensje o awizo.
Tak wszystko wiesz, ale, nie dowiedziałeś się,że karty do głosowania są przedmiotem postępowania dowodowego w sądzie w sprawie skarg, które zawierają opis naruszenia konstytucji w art 7 i 51. Dopóki są dowodami w sprawie te karty do głosowania korespondencyjnego są nie do ruszenia. Takie sprawy ciągną się latami. A gw.nie jest wiarygodnym źródłem.
ja już już od wielu wielu lat unikam poczty jak ognia, korzystam głównie z paczkomatów czy kurierów,
z usług poczty polskiej korzystam jeśli naprawdę nie mam już innego wyjścia - raz, może 2 razy w roku.
Mam nadzieję że pracownicy poczty dzięki temu mają dużo lżej :)
cała Prawda o reklamach
Ja znam osobiście 2 listonoszy tak bliżej, natomiast na wsi to totalnie u nas inaczej działało, listonosze na naszej rodzinnej wsi nigdy nie mieli takich problemów jak widzę tutaj po przeprowadzce do miasta. Właśnie niedawno miałam cholernie dziwne doświadczenie, bo miałam możliwość paczkę zamówić tylko przez Pocztex. I w końcu tam po jakimś czasie dostałam sms ze dzisiaj paczka przyjdzie. Myślę sobie 'spoko, fajnie'
I byłam po prostu ciekawa, więc zadzwoniłam na podany numer do kuriera i po prostu spytałam się o której będzie w naszej okolicy (podałam adres), i pan powiedział że do godziny będzie. Oki, nie ma problemu. Już zbliża się 20:00, no ni ma paczki. Patrzę na powiadomienia o przesyłce, a tam napisane 'próba dostarczenia nieudana, zostawiono awizo'- czy jakoś tak. Tak sie wtedy wnerwiłam, bo czułam się po prostu okłamana. Ja rozumiem że pan mnie nie zna, ale jakby mi powiedział że jutro dopiero dostane paczke, to byłoby dla mnie całkowicie okej. Jakby powiedział, że sie nie wyrobi i będę miała do odbioru w punkcie, to też dla mnie okej. Ale dostałam informacje, że dostane paczke, a jej po prostu nie dostałam.
I kolejnego dnia poszłam po paczkę do podanego punktu, bo pisało mi że po prostu tam na mnie paczka czeka. Tego dnia wcześniej też przyszła mi wiadomość, że próba dostarczenia paczki nieudana i no, czeka w punkcie.
No to poszłam. A tu panie mi mówią, że paczka będzie jutro. To ja sie pytam czemu dostałam informacje że paczka na mnie tutaj czeka, no kurde było napisane czarno na białym że paczka jest do odbioru. Panie mi wytłumaczyły wszystko, plus widziałam na własne oczy że są one tak obładowane paczkami, że ja na prawdę im współczuję.
To był jeden jedyny raz, kiedy byłam wnerwiona na kuriera, ale szybko mi przeszło, bo przypomniałam sobie jak to tak na prawdę może być i że to nie jest ANI TROCHĘ łatwa praca. Ja mega szanuję kurierów, jeden pan nam dostarczał zmywarkę, to powiedziałam mu wprost, że 'ja was podziwiam normalnie'. Jeśli mam możliwość to zarzucę jakimś napiwkiem, bo ci pracownicy często nie są doceniani i mają okropne sytuacje, bo mają bezpośrednią styczność z ludźmi, niekiedy strasznie hamskimi :/
Też mi się zdarzyło na przykład odwrotna sytuacja- kurier z dpd dosłownie rzucił we mnie ciężką paczką (byłam w ciąży wtedy) i ledwo ją złapałam. To było katastrofalne zachowanie, bo nawet nie zdążyłam mu powiedzieć, żeby odstawił paczkę na ziemię. A nie chciałam żeby mi ta paczka przygniotła nogę, bo były w niej metalowe części, na prawdę swoje ważyła :/ Wtedy też nie byłam zbyt szczęśliwa, no ale trudno, ja też nie spodziewałam się aż takiej wagi paczki.
Moja mama byla 40 lat listonoszem teraz przeszla na emeryture i wszystko sie zgadza ta instytucja to syf
A ja bym obejrzała i 2 godziny takiego materiału. :))) Bardzo ciekawe!
Mój mąż pracował kiedyś dla PP w biurze. Też kilka razy z kwiatkami się spotkał, ale na szczęście jakieś wielkie hardcory go ominęły
Karty do głosowania są magazynowane bo żaden ze znajomych Obajtka nie ma firmy utylizacyjnej...
... ale ma akurat wolny magazyn w którym można to przechować ;)
15:25 pada pytanie- po co rząd płaci za coś...... No właśnie,nie poczta a rząd. A prostym językiem - jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze- 540 ton papiera leży i 6 osób pilnuje. Zadam ja pytanie- pilnują pomieszczenia czy papierów. Wiedzą napewno co tam jest? I już tak całkiem nawiasem_te 6osob to taka zwykła firma ochrony czy raczej panowie np na emeryturze mundurowej? Czekam na odpowiedź
Skoro twierdzisz, że masz jeszcze dużo materiału na temat działania poczty, może czas na część 2?
Ta miniaturka mnie przekonała żeby włączyc ten film
Żenujące jest to, że temat jest poważny a ja sobie tą muzyczkę pod nosem nuciłem XD
Koluszki. Tam gdzie trafiają niedoręczone, źle zaadresowane przesyłki są składowane karty do głosowania.
Tego typu filmy uogólniają, a naprawdę jest ogromna różnica w pracy listonosza w mieście a na wsi, a nawet w mieści między różnymi urzędami. Czasem jest tak jak mówicie, ale jest też sporo urzędów gdzie listonosze mają takie ilości listów, że pracują po 5-6 godzin, a jak mają w danym dniu więcej to biorą część na tzw. powtórne i doręcza się w dniu kolejnym. Więc różnie to bywa w praktyce.
Ja bym zobaczył całą prawdę o kurierach dhl,ups itp
Że po godzinach pracy kopią paczki? xddd
@@mateuszkusyk5106 mozliwe xD, usłyszałem pare historii co ktoś np. Kupował obudowę do komputera z szklaną ścianką i że były rozbite
robiłem 2 lata jako kurier i z doswiadczenia powiem ze nie kazdy kurier kopie albo zuca paczkami.robota start cos po 6 rano potem pomoc przy rozładunku tira z paczkami i segragacja przesyłek.potem skanowanie własnych paczek skanerem i załadunek busa i ogien w trase.najdłuzej tyrałem do 22 w okresie przedswiateczny, .czyli nienormowany czas pracy .czasem robiło sie dłuzej czasem krucej tak do 16 ,17 ,kurierka to ciezki kawałek chleba.pozdrawiam
@@piotrmmmbmbbnmwachaa7099 a ktoś u was wepchal paczke do skrzynki że się zniszczyla? ( Mi pogniotl i się nadawała do kosza)
Ja raz poszedłem na dzień próbny... Pominęli mi sortownie, więc przyszedłem na 7, na zmianę roznosiliśmy paczki, albo razem jak było na rejonie więcej adresów i kolo zjechał na baze o 19. Wolałem zrobić na tiry i spać w kabinie.
8 lat pracowalem na poczcie i na początku pracowałem po 12 godzin od 8:00 do 20:00 Tak przez kilka lat az trafilem do psychiatryka z powazna nerwicą i depresją. Jak wrocilem ze zwolnienia to mialem juz wywalone na tą pracę. Robilem na zmianę polowe rejonu a resztę listów przynosilem z powrotem do urzędu. Kierownictwo moze tam nas cmoknąć, i tkannie ma ludzi do pracy.
Będzie materiał o aukcjach internetowych Allegro, Olx.
To pytanie czy stwierdzenie?
Interpunkcja kolego
Skąd pewność, że będzie o tym odcinek?
@@Greg74948 moze ma jakies wtyki xD
@@Greg74948
Jeżeli śledzi się Twój kanał na bieżąco i słucha ze zrozumieniem to wspomniałeś o tym że zbierasz materiał na ten temat.
Chyba że już się wycofałeś.
Tak to są te wtyki.
Dziękuję
Pomimo, że u Winkingów jestem już od listopada zeszłego roku, to polecam skorzystać z tej oferty, który zostało podane na filmie
Szczerze to też uważam, że jest serio fajna i korzystna haha Ale mi nikt nie uwierzy bo mi płacą haha
Nic dodać, nic ująć. Celnie, w punkt!
Czekam na film o mobile viking. Mam nadzieję że wstawisz, bo ciekawy temat.
Znowu ciekawy odcinek
Gdzie jest w tym kraju z kartonu inspektorat pracy i związki zawodowe?
Pis kontroluje żeby niewolnicy nie fikali
Inspekcja pracy częściej kontroluje PP niż Ci się wydaje.
W uk w miastach listonosze maja wózki zamykane na klodkę, zaczepiają do słupa na ulicy i roznoszą w okolicy. Nie muszą nosić ciężkiej torby. Nie dopomyslenia żeby robić darmowe nadgodziny. Tez dają ulotki, teraz zbliżają się wybory wiec tego jest dużo ale tu praca w Royal Mail to zaszczyt i niemala pensja no i ciężko się dostać.
Zwłaszcza że Royal Mail funkcjonuje na zasadach rynkowych, ponieważ jest po częściowej prywatyzacji.
to zrób godzinę bo jest to ciekawe bo sądzę że nie jest wyczerpany temat dla ciekawych zrób 2-3 częsci jak trzeba
Pozdrawiam
Poczta poległa i film pojawił się po 2 latach
Listonosze powinni strajkować
Nie powinni, lecz jest to ich taka powinność że muszą :)
@@mall4671 Masz rację
Pytanie tylko, dlaczego po '89 Polacy tak mało strajkują? Być może nauczyli się kombinować, i doszli do wniosku, że mogą coś uszczknąć od pracodawcy lub nie dopełnić wobec niego obowiązków(w sensie wykonać je niezbyt rzetelnie lub żeby mieć z tego korzyść, niekoniecznie legalną), a robić dymy na ulicach to mogą Francuzi lub w krajach na południe od nas, tylko czy ktoś w wyniku zamieszek naprawdę może stworzyć coś konstruktywnego dla społeczeństwa? Lepiej kraść i kombinować, ale we względnym spokoju xP.
Super odcinek. Pozdrawiam
Będzie gorąco!
Nieee, nie będzie. Będzie tak, jak było. No, może gorzej.
Jest dokładnie tak. Tam trzeba być wytrzymałym i mieć zdrowie.
To ja się wypowiem jako pracownik PP. Trochę pan listonosz temat mocno koloryzuje. Owszem rejony doręczeń sa duże, ale jest to konsekwencja przegranego ówcześnie przetargu na obsługę sądów. Do tego rok do roku spada wolumen przesyłek listowych (pandemia ten problem dodatkowo przyspieszyła), więc za chwilę druki bezadresowe będą jedynymi rzeczami, które listonosze w miastach będą doręczać. Poza miastem dochodzą jeszcze paczki, ale tutaj wiadomo kto wiedzie prym i kosi wszelką konkurencję. :) Zresztą z paczkami i tak jest największy hit sezonu, bo panowie listonosze nie są zbyt chętni do doręczenia ich, gdyż mają zbyt małe samochody w celu ograniczenia kosztów (tu się kłania kwestia kilometrówki i ustawy, która od X lat nie jest ruszona). Trzeba było się zapytać jaką opinie mają listonosze wśród pracowników PP. Wszyscy uważają ich za święte krowy.
Co do kwestii chińczyków, to nie wiem skąd ten "listonosz" ma taką wiedzę, ale wszelkie listy polecone są śledzone i statusy jak najbardziej się pokazują (co prawda są w okrojonej wersji, ale jednak są). Inna sprawa to ekonomia, ale to nigdzie nie ma śledzenia i większość trackingow jest brana ns podstawie szacunkowych czasów.
Kolejna sprawa - kalendarze. Skąd taka retoryka? Od 2 lat nie widziałem na oczy kalendarza firmowego, bo nie ma na nie po prostu pieniędzy.
Związki zawodowe - temat rzeka. Jest ponad 80 ZZ w PP i jak wszędzie ręką, rękę myje. Na cztery łapy spadają jedynie związkowcy. Przeciętny pracownik wylatuje z hukiem.
Następna rzecz - kwestia paczkomatu i opakowań konkurencji. Awizo w paczkomacie - zawinił pracownik przyjmujący paczkę i pracownik wydający ta paczkę. Siłą rzeczy odkurzacz nie zmieścił się do paczkomatu. :) Tyle, że powinno się w systemie zmienić status i puścić SMS z automatu, ale jak widać komuś na UP zachciało się być dowcipnym. Co do samych opakowań, to polecam poczytać regulaminy innych przewoźników. Większość ma wzmiankę o tym, że opakowania nie mogą być konkurencji.
A tak poza tym PP to nie tylko listonosze. :)
Niby "Cała prawda", a jednak chyba półprawda.
Co do chińczyków pewnie chodziło o nierejestrowane, których dużo przychodzi.
@@grover3804 ale to tego nikt nie jest w stanie upilnować. Listy zwykle nigdy nie były wydawane za jakąkolwiek ewidencją.
TH-cam podpowiedział ten film teraz gdy poczta jest na skraju bankructwa - ale to co się działo i dalej dzieje w PP musiało się tak skończyć. od lat zamawiam wysyłki tylko inpost i DPD/DHL nigdy Poczty Polskiej i straconych godzin w UP na odbiór awiza
I nikt jeszcze tego nie zgłosił np do inspekcji pracy?
15:34 pewnie myślą że jeszcze raz wykorzystają
A może film o tym jak telewizja traktuje graczy i internet?
15:20 Pewnie trzymają te papiery po to że jeśli jak ktoś zarzuci sfałszowanie wyborów to mają dowód na to do weryfikacji kto ma rację
Cała prawda o PKP. Będzie?
Jaka to różnica czy listonosz doręcza list czy ulotkę? W czym problem ze listonosz spisze licznik? Problemem jest tylko to że pracuje dłużej niż 8h a ma płacone za 8h.
Komentarz dla zasiegu
Gdyby nie tipy z babcinych emerytur to chyba już nikt by tam nie pracowal
Ej, a u mnie na osiedlu listonosz od dwunastej to siedzi na poczcie i plotkuje z tymi babami z okienek, awizo zawsze zostawia w skrzynce a od paczek ma pazia który jeździ i dostarcza. Nigdy nie widziałem szanownego pana listonosza po czternastej czy piętnastej na rejonie.
Bardzo to pszylre podziwiam swoja listonosz z osiedla.
Next odc- cała prawda o supermarketach i pracy w nich
Jak na tyle czekania to krótki film
Szczerze to mnie wkurzało że dzwonił mi do drzwi listonosz, więc mam dosłownie na odwrót XD ale powiedziałem mu ostatnio wprost weź po prostu te awizo zawsze sobie pisz, ty masz spokój czas oszczędzisz a ja nie muszę wstawać i pójdę sobie kiedy chcę po ten list
Można by było zrobić, tak jak chociażby w Niemczech. Że do listonosza się schodzi/wychodzi. Dzwoni listonosz domofonem, to Ty do niego schodzisz (chyba, że nie masz możliwości to co innego).
pozdrawiam
Już od dawna mam kosę z Pocztą Polską. Nie ze zwykłymi, szeregowymi pracownikami, a z instytucją.
Dziękuję za ten film, powinno go zobaczyć jak najwięcej osób
Może cała prawda o inpost?
Za czasów ,,listów z inpostem" podobno masakra. Teraz z tego co słyszałem się poprawiło ale nadal ciężko. Jak to w kuriercd
@@emesz6730 tylko przez covida jest ciezej
Ja robiłam w InPoscie na terenach wiejskich za czasu listów sądowych i bardzo mi się podobał ten typ pracy, nawet auto służbowe dostałam chociaż nie byłam kurierem. Można było przychodzić do sortowni o której się chciało i kończyć kiedy się chciało, nie było dużego nacisku na rozwiezienie całej poczty bo i tak było tego za dużo i mieli chaos który trudno było ogarnąć. I jeszcze poznałam męża na rejonie xD
Fajnie ze to robisz💪 Dobra robota😎👍
Wielki szwcun za ciężką prace, czasem rzeczywiście wolalabym miec list w domu, niż iść na pocztę, teraz rozumiem i współczuję !
Taka drobna uwaga techniczna, strasznie basuje i jest mało czytelna wymowa rozmówcy. Oczywiście materiał merytorycznie bardzo dobry,. Warto poznać historię tej drugiej strony. Ja mam dosyć dobrze zaprzyjaźnioną listonoszkę to też mi niejednokrotnie tłumaczyła że nie dała rady czegoś zabrać ze sobą i tutaj dochodzi kolejny ciekawy aspekt paczek z poczty polskiej. Nie zawsze poprawnie przydzielają paczki do listonoszy czy kurierów. Nieraz listonosz dostaje coś co kurier powinien autem zabierać itp. Dobra robota z filmami trzymaj tak dalej : )