Muzyka rozrywkowa - co jest w niej interesującego? | prof. Dariusz Ziółek
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 26 ธ.ค. 2023
- 👉 Zostań Patronem: patronite.pl/radionaukowe
👉 Wesprzyj jednorazowo: suppi.pl/radionaukowe
🎧 Posłuchaj na streamingu: ffm.bio/radionaukowe
🔔 Subskrybuj: / @radionaukowe
🌐 Strona: radionaukowe.pl
👍 Facebook: / radionaukowe
📷 Instagram: / radionaukowe
❌ Twitter: / radionaukowe
🎓 Odwiedź LAMU: / @letniaakademiamlodych...
🎬 Zobacz więcej: • Radio Naukowe poleca
📩 Kontakt: kontakt@radionaukowe.pl
Muzyka i nauka to nie jest połączenie, które przychodziłoby od razu do głowy. Muzyka to przecież sztuka, talent, iskra boża. Gdzie w tym wszystkim teoria naukowa? Większość zawodowych muzyków jest obeznanych z teorią muzyki, to daje szerszą perspektywę i przyspiesza pracę. - Teoria ułatwia komunikację między muzykami, to wspólny język - zauważa mój dzisiejszy gość, prof. Dariusz Ziółek. - Poza tym muzyka jest bardzo matematyczna - dodaje. Jest wykładowcą w Instytucie Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego, a jednocześnie muzykiem sesyjnym i gitarzystą basowym ze znaczącym dorobkiem. Doktoryzował się z tematu możliwości sonorycznych (brzmieniowych) gitary basowej. Rozmawiamy o muzyce rozrywkowej.
Często słyszy się, że muzyka rozrywkowa jest gorsza czy mniej ambitna niż muzyka poważna. Rzeczywiście piosenki, które słyszymy w radiu, są w pewien sposób standaryzowane: o podobnej długości, podobnej rytmizacji, bez zmian agogicznych, czyli zwalniania czy zawieszania rytmu. Do tego dochodzi fakt, że muzyka rozrywkowa to przemysł, nad każdym hitem pracuje sztab fachowców od tekstu, muzyki, ale też marketingu i promocji. Ale branża jest różnorodna: - W muzyce rozrywkowej dzieje się dużo wspaniałych rzeczy, tylko trzeba poszukać - wskazuje mój rozmówca.
Czy to prawda, że w muzyce rozrywkowej można wszystko zagrać na czterech akordach? - Można i na dwóch - śmieje się mój gość. Chodzi jednak o muzykę w harmonii europejskiej, w systemie tonalnym dur-moll. Warto się zainteresować muzyką opartą na innych modalnościach czy na skalach. Na przykład w krajach Azji język muzyki jest zupełnie inny pod względem rytmiki, harmonii, melodyki.
Usłyszycie też, kto dobrze popularyzował muzykę poważną (np. Leonard Bernstein), jak może wpłynąć na branżę muzyczną sztuczna inteligencja i jakie dolegliwości fizyczne męczą muzyków. Będzie też fragment dedykowany fanom Dawida Podsiadły :)
Więcej o gościu odcinka: darekziolek.com/
open.spotify.com/artist/4KK9V...
POLECAMY INNE MATERIAŁY:
• Radio Naukowe - Wszyst...
• Fizyka
• Biologia
• Astronomia
• Psychologia
• Zwierzęta
• Religia
• Historia
• Historia życia
• Geografia
• Technologia
• Człowiek
• Kultura
• Medycyna
• Archeologia
🧠 Radio Naukowe - włącz wiedzę! 🧠
#RadioNaukowe #KarolinaGłowacka🎬
Disco polo - "wstrząs estetyczny". Dziękuję, Panie profesorze.
Z niecierpliwością czekamy na kolejny rok i podkasty Radia Naukowego🎉😊
Świetnie, subtelnie, grzecznie i dobitnie. Fajnie się słucha ludzi, którzy sprawnie poruszają się w języku ojczystym. Gratulacje
Muzyka jest katalizatorem do rozwoju synaps mózgowych. To nam sprawia przyjemność, przedluża życie, polepsza nastrój i odkrywa nowe pokłady wewnętrznych możliwości. Ostatnio muzyka elektroniczna najbardziej mi się podoba ale lubię też stare hity (nostalgia).
I znów bardzo interesujący temat. Dziękuję. Życzę Pani z całego serca na Nowy Rok równie ciekawych i poszerzających horyzonty tematów i gości . Pozdrawiam serdecznie.
Życzę Pani wielu super podkastów w 2024 roku 🎉
Najlepiej pięćdziesięciu dwóch 😁
Chętnie bym posłuchał więcej tego typu audycji historycznomuzycznych o różnych gatunkach np jazzie, rapie czy dawnych kompozytorach. Tylko czy to dalej by było Radio Naukowe 🤔
Tak czy inaczej szczęśliwego Nowego Roku dla całej Ekipy Radia! Wielu nowych pomysłów, ciekawych rozmówców oraz dalszego rozwoju społeczności 🎉
Podpinam sie!
Jestem za 😊
Super rozmowa, bardzo kształcąca. Pamiętam stałą rubrykę D. Ziółka w dawnej "Gitarze i Basie". Super gość
@radionaukowe, jak byłam niemowlęciem, moja mama chciała posłuchać fletu, ale jak tylko włączyła kasetę, ja natychmiast zaczynałam płakać. Jako starsze dziecko już przy flecie nie płakałam, obecnie słuchanie tego instrumentu sprawia mi przyjemność. Możliwe, że u Pani synka będzie podobnie ze śpiewem operowym - teraz odczuł dyskomfort, ale z wiekiem zmieni się wrażliwość i będzie w stanie go słuchać... Albo i nie, niektórzy całe życie nie lubią szpinaku ;)
Flet i śpiew operowy mają dźwięk podobny do zawodzenia i płaczu, więc możliwe że dlatego dzieci tak reagują, dzieciom lepiej jednak proponować lżejsza muzykę klasyczna, np z baletów czajkowskiego czy vivaldiego
Dziękuję. 😇🙏
To bardzo ważny materiał.
Mnie ciekawi na czym polega to, że jedni ludzie nie słyszą fałszu i nie przeszkadza im niska jakość muzyki, a inni maja sluch absolutny i wytsfinowany gust? Jedni i drudzy technicznie maja sprawny aparat sluchu, a jednak różnica jest. Tak samo jest zresztą ze wzrokiem. Skąd sie bierze gust w sensie biologicznym? Na ile można go kształtować i jak działa ten mechanizm?
To kwestia oprogramowania które gromadzimy przez wcielenia 😀
Ano stąd panie kolego, że uszy to tylko narząd, za resztę odpowiada tzw. przetwarzanie słuchowe, za to z kolei odpowiada już sam mózg. Widocznie jedni mają pewne ośrodki bardziej rozwinięte niż inni. To samo przecież tyczy się chociażby tego, czemu jeden człowiek umie narysować konia jak żywego, a inny narysuje serdela z 4 patykami zamiast pięknych nóg.🤣
@@benedyktczydziesty4399tego się akurat można nauczyć
Jako osoba, która przerwała studia pedagogiczne, ale omawiała jeszcze temat muzyki - wrodzone dyspozycje nie są aż tak ważne. Ważny jest okres sensytywny dla muzyki, który przypada na okres przedszkolny. Wtedy dziecko wyrabia sobie poczucie wysokości dźwięku (i w ogole jest dosc plastyczne w tym temacie), a więc musi być odpowiednio prowadzone, stąd nauczycielki edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej (musi samo muzykować, uczyc sie roznych prostych instrumentow i rozpoznawac dzwieki popularnych instrumentow) są kształcone także w dziedzinie gry na instrumentach i zabaw muzyczno ruchowych, ze szczegółami mówi się też jaką muzykę proponować dzieciom. Na moim Uniwersytecie na późniejszym roku była też muzykoterapia na pedagogice przedszkolnej i wczesnoszkolnej. Lubimy to, co znamy, dlatego gust wyrabia nam środowisko, jest większa szansa, że osoba wychowana przy rytmach disco polo się przyzwyczai, dużo zależy właśnie od ekspozycji na daną muzykę i poziomu wykształcenia, bo te wykształcone osoby są barfziej wybredne, bo obcują z kulturą wysoką też w sumie ze względu na środowisko w jakie wpadają na studiach czy później. Niestety muzyka dla dzieci to takie dziecięce disco polo, dlatego trzeba się napracować żeby znaleźć coś sensownego, często korzysta się z Vivaldiego. W którymś stanie w USA przy narodzinach kiedyś rodzice dostawali płytę z muzyką klasyczna, bo ona ogólnie sprzyja rozwojowi, nie tylko wyrabianiu sobie gustu. Osoba, która ominie okres sensytywny będzie miała na ogół już gorsze zdolności, jeśli brak jej stymulacji rzetelną muzyką i wyrabiania świadomości muzycznej w tym małym właśnie wieku. Dzieci muzyków też same graja na instrumentach i wybierają "ambitniejszy" repertuar. Warto szukać w kategoriach "muzyka w rozwoju dziecka" czy czegoś ogólnie w psychologii muzyki, u mnie był to przymus żeby zdać egzamin, ale dużo teraz wiem o sobie. Ja jestem z tych co szybką się uczą (ale moj okres sensytywny rodzice przegapili, a w przedszkolu mnie nie bylo) i na studiach udało mi się ogarnąć podstawy keyboardu na dwie ręce w pół semestru, ale od dłuższego czasu już świadomie słucham muzyki, skupiam się na różnych ścieżkach melodii itd, tym bardziej ciekawe ile udaloby sie osiagnac gdyby jednak zaczac odpowiednio wczesnie i takie sa rekomendacje w szkolach muzycznych. Ogólnie muzyka też tworzona jest świadomie (pop i reszta masowej) aby "wpadała w ucho", specyficzjy rytm pp prostu. Ciekawe jest to, że słuchanie ulubionej piosenki pobudzą ośrodek nagrody w mózgu, dlatego lepiej się sprząta z muzyką.
W ogóle z tym "lubię to co znam" jest ciekawy fakt, że jak jakiś popularny artysta który ma grupę fanów wypuszcza coś co brzmi kompletnie inaczej, ludzie zmuszają się do słuchania danego utworu aż go nie polubią, ostatnio zauważam to przy nowej piosence Ariany Grande.
Mieszkam w miejscu gdzie jest muzyka mocno regionalna i nie znam ani jednej rodziny, w której rodzice są bardzo wkręceni w te muzykę regionalna, a dziecko nie. Wszędzie idzie to pokoleniowo. Choć w wieku nastoletnim ludzie na ogół z racji przeżywanego buntu odcinają się też od tego co lubią ich rodzice i szukają czegoś swojego, ale wtedy wchodzi albo grupa rowiesnicza qlbo jakieś psychiczne uwarunkowania, np utożsamianie się z artysta, z jego tekstami lub oba
A więc słuchu też można się nauczyć, ale łatwo przegapić okres sensytywny i później jest dużo do nadrobienia, a to czy ktoś nadrabia czy nie zależy też od podejścia do muzyki, jedni traktują ją jako taka o rozrywkę i nie myślą za dużo, inni wolą się zagłębić
I tak temat jeszcze nie jest wyczerpany a powstała ściana tekstu
Mając niemal pięćdziesiąt lat przeszedłem fascynację większością rodzajów muzyki poza chyba tylko rapem i mainstrimowym popem. Zaczynałem od rocka w latach 80-tych i polskich wykonawców których słyszałem w rozgłośni harcerskiej. Od czasu, gdy mając 11 lat uslyszałem ,,Piosenkę młodych wioślarzy" coś się zmieniło i zacząłem aktywnie poszukiwać muzyki. Potem był punk, grunge, metal, New age, jazz, elektronika, dark wave, a nawet muzyka poważna i eksperymentalna. Po niemal 40 latach aktywnego słuchania, wyszukiwania niszowych rzeczy, tysiącach przesłuchanych albumów wróciłem do ,,korzeni" Dead can dance, Radiohead, Mogwai i szeroko pojęty black metal. Mój nastoletni syn jakiś czas temu rozpoczął przygodę z gitarą elektryczną, i w domu rozbrzmiewają tabulatury Metaliki, Sleyera, Black sabath, Nirwany, Sound Garden, Van Halen. Obecna muzyka to niestety często produkt który jest komletnie wyzbyty z uczuć. Świetnie wykonany i równie łatwo zapominany. Coraz rzadziej zdarza mi się trafić na coś co autentycznie mnie poruszy.
a jak wrażenia po noisie, glitchu, muzyce konkretnej, wolnej improwizacji?
Od 20 lat muzykę profesjonalną można robić w domu, a większość kopiuje innych aby mieć szansę się przebić, bo wtórnie miękko naciskają na robienie czego co się sprzeda.
Przyrost artystów jest lawinowa jest ich co najmniej 1 000 niż kiedy zacząłeś słychać muzyki wiec stąd takie odczucie że muzyki "ciekawej", "dobre" i "emocjonującej" jest coraz mniej.
Jako fan Death i Black metalu muszę przyznać, że rzeczywiście blackowe rzeczy częściej przykuwają moją uwagę. Zgadzam się z gościem, że obecnie stawia się przede wszystkim na rytm i dodatkowo na produkcję/brzmienie => komputerowa sztuczność. Z innych gatunków to właściwie tylko stare rzeczy, bo jest melodia. Teksty to oddzielny rozdział. Wkurza mnie też to stygmatyzowanie disco polo, ale może dlatego, że wyrosłem już z bycia nastoletnim prawdziwkiem (prawdziwym metalem).
@lornemalwo3646 🎉 i ❤ za Dead Can Dance!
Muzyka zachwyciła mnie w dniu, w ktorym dokonałam analizy dzieła jakbym pisała esej o wierszy np. przywołanej tu Szymborskiej....a to był utwór z gatunku opisanym jako "trzy akordy i darcie mordy".
Chodzi o "Revolution 89" Feeling B. Kawałek zlepiony z 3 piosenek Beatlesów. Każda z nich mówi o odpowiednim momencie historii Niemiec, a bardziej o społeczeństwie. Trzeba znac te pierwotne piosenki, rozumieć tekst i przesłanie, bo w wersji niemieckiej tejst jest zdawkowy, a wyraznie chodzi o tą całość z oryginału. Fantastycznie złożono to w całość. I tak 3 piosenki brytyjskie z 60 lat opowiadają o niemieckich przemianach społecznych z lat 80tych.
Tego dnia naprawde doceniłam prymitywizm w sztuce.
Świetna rozmowa! Jak zwykle :)
Pamiętam jak w radiu usłyszałam "piosenkę" w której wokalista zastanawiał się co ma zjeść na śniadanie - płatki z mlekiem czy mleko z płatkami. Ręce mi opadły i stwierdziłam że cieszę się że nie słucham popularnego radia.
Świetny odcinek ( jak zawsze😁). Bardzo lubię słuchać muzyki w trakcie pracy. Uśmiechnąłem się, jak p. Profesor powiedział, żeby puścić muzykę z serwisu streamingowego i po prostu słuchać. Tak właśnie robię i dzięki temu odkryłem kilku artystów.
Świetny wywiad, jak z resztą każdy 😀
Fascynujące jest to, jak ludzie różnie odbierają muzykę. Jedni "na inż. Mamonia", inni tylko nowe, raz przesłuchają i następne (ja tak mam przeważnie - czy mi się spodobało czy nie wiem od razu i rzadko do czegoś wracam, ot, jedna piosenka na dziesięć ląduje na jakiejś playliście). Robię swoje piosenki dla zabawy, to na pewno ciekawsze, niż słuchanie. Lubię wychodzić poza schematy, eksperymentować, nie będę się rozpisywać, ale faktem jest, że już teraz ciężko o coś "nowego", ostatnim "krzykiem" był dubstep i od tamtej pory jest tylko powielanie starych klisz. Osobiście najbardziej lubiłem stare Dead Can Dance i inne takie mroki, połączenie rocka, muzyki dawnej i etnicznej podlane melancholią.
+1
Tez mam ucho nastawione na łowienie nowych gatunktów w muzyce. Po dubstepie pojawił sie nurt: neoclassical i mamy w nim mocnego reprezentanta - Hania Rani.
i know you like me this moment here@@1ceber1
Jako wielbiciel rocka gdy pada hasło basista, od razu słyszę Lesa Claypoola z Primus 👍
I would like to SLAPP that like button!
pozdrawiam 🙂🙂🙂
❤❤
Po wielu latach wracam do korzeni, tj. do muzyki, na której się wychowałem, do Rocka i Jazz. Tu da się coś więcej usłyszeć i poczuć niż tylko rytm i zawodzenie. Kiedyś liczyła się przede wszystkim jakość odsłuchu, dzisiaj większość słuchaczy skupia się na kilku taktach powtarzanych cyklicznie. Trudno się więc dziwić, że platformy streaming-owe to wykorzystują i zaniżają jakość odsłuchu, a współcześni twórcy im w tym tylko pomagają. Ponadto, oczekiwania społeczne (wymagania) jakby zaliczyły lot koszący w dół w myśl zasady - grunt by grało. Audycja na czasie, bo wiele osób szuka dobrego jakościowo źródła muzyki.
Bywa, że ubolewam nad produkcyjnością muzyki , aczkolwiek zawsze można wyszperać perełki muzyczne dla siebie . Wszystkiego dobrego 🎉
Muzyka na żywo jest większości ludzi obca. Mu słuchamy muzyki z youtuba, w żadnej jakości...
Polecam ze swojej strony tidal, aplemusic, bezstratne pliki muzyczne, dobry DAC i minimum, słuchawki jakieś fiio audiotechnika jest sporo dobrych marek. Wtedy słyszy się "więcej", wchodzi w świat, z którego nie ma już powrotu:)
Jak tak pomyśle to poza filharmonią i muzyką elektroniczną live act to tak niema muzyki na żywo. Koncerty są mono i w dodatku tylko mały wycinek nienagłośnienia pleneru jest nagłośniony dobrze, to mamy odczynienie z fazowaniem się dźwięków bananów lewych i prawych. Do tego mamy problem z nagłośnieniem basu. Jeśli grana będzie muzyka przy piwku to realizatorzy dowalą basu. Jeszcze do tego dochodzi playback, dorzucanie sample, loop czy całe podkłady.
Co do jakości ludzie nie słyszą czy to mp3 320 czy wave 16bitowy, wiem bo mam monitory odsłuchowe i mało kto słyszy te szkliste, gliczujące się dźwięki mp3, ba ludzi nawet nie słyszą jak ograniczony dźwięk jest z winyla.
To nie tak, że dobry sprzęt zawsze odkryje przed nami meandry muzyki. Sam korzystam z Tidal HIFI, mam DAC AMPa, słuchawki teraz AKG z serii K7 i na prawdę nie słyszę różnicy między MP3 320 a FLAC. Tak samo na monitorach Tannoy i wzmaku NAD. Może po prostu nie mam słuchu ale się z tym pogodziłem i cieszę się muzyką. :)
Słucham głównie muzyku filmowej, city popu, fushion oraz rocka progresywnego przecinanego jazzem.
Naprawde nie rozumiem fenomenu Dawida Podsiadly. To jest dobre? O co chodzi?
Death metal w przeróżnym wydaniu dla mnie jest najlepszy i ten progresywny i techniczny i klimatyczny i z elementami black...Dla wielu pewna bariera uniemożliwia im poznanie piękna tej muzyki.
Jezeli FLAPJACK jest meinstrmem to mi to lotto.
Sugar Free to bardzo dobra płyta.
Żyję na tym świecie trochę czasu i zawsze środowiska muzyczne są kilkanaście lat do tyłu za tym co uznają za muzykę wysoką i warto słuchania od tego co jest obecnie tworzone przez awangardę. Obecnie muzyka rockowa z jakiś dziwnych powodów w tych środowiskach stała się złotym cielcem, a wszystko co tworzone jest w muzyce elektronicznej lub w hip-hopie jest niezauważane (w najlepszym wypadku). Ba nawet w tym hołubionym rocku dalej są całe połacie muzyki ignorowane przez konserwatywnych teoretyków muzyki. Ciągle tych jazz, jazz i ew. Bruce Springsteen :P
Jest dokladnie jak piszesz. A gosc programu wspaniale to obrazuje, jak odpowiada na pytanie jakiej wspolczesnej muzyki polskiej slucha - najpierw troche kreci, ze on to raczej siedzi w starszym jazzie bo pisze ksiazke, ale slucha tez nowej muzyki i jest na biezaco i duzo sie dzieje ciekawego. No to prosze wymienic... Olga Boczar. Jak widac, on nic nie ogarnia poza swoja akademicka niszą.
Mainstream to syf i z roku na rok jest coraz gorzej. Kopiuj/wklej to podstawowe narzędzie współczesnych mainstreamowych muzyków. Całe szczęście dostęp do różnego rodzaju nisz jest o wiele bardziej łatwy, niż 20 lat temu.
Co do zespołów, w których dominuje bas, to polecam obadać Primusa, czy Nomeansno.
Widze, ze specjalista od kompozycji czy teorii muzyki sie odezwal? To samo mozna powiedziec o innych elementach kultury popularnej tylko od zawsze, historie, muzyka czy sztuki graficzne opieraly sie na powtarzalnosci do pewnego stopnia.
@@wiziek Rozumiem, że w internetowych dyskusjach pod audycjami popularno - naukowymi mogą wypowiadać się tylko specjaliści? To moje luźne spostrzeżenia odnośnie tak zwanego popu. W niszach, których słucham zjawisko powtarzalności nie jest tak powszechne jak w głównym nurcie, w którym zawsze płynie najwięcej guano.
Reggae!jazz!soul ! bosa Nova ! Mizrahi ! Blues! RnB ! Muzyka chasydzka ! Ymm
Jak to jest że moim ulubionym rodzajem muzyki jest cisza. Muzyka jest jak kurz w powietrzu które wdycham. Muzyka mnie męczy. Trochę mi głupio że tak jest ale tak już mam
Pozostaje jedynie współczuć. Muzyka to chyba najlepsze co ludzkość wymyśliła.. może nie trafiłaś po prostu na odpowiednią dla siebie bo w przestrzeni medialnej to większości badziewie..
Kiedyś też tak miałem, ale mi przeszło. Dobrze wiedzieć, że nie byłem jedyną osobą na świecie, która tak ma :D
prop basu posłuchajcie co sie wyprawia na basie w muzyce metalowej istne mistrzostwo.
W kontekście końcówki, gdzie była mowa o występujących avararach, szkoda że nie padło pytanie o twórców takich jak Gorillaz czy Hatsune Miku, wiem że nie jest to generowane przez algorytmy, ale i tak jest to unikalny kierunek samego prezentowania muzyki.
Kiedy o Czyngis Chanie?
Ktora muzyka jest "dobra " muzyka ?? Odpowiedz : ta ktora podrywa TWOJE serce i robi CIEBIE szczesliwym . Sama o sobie mowie ze jestem " wszystko jedzaca " choc tak naprawde to sie nie zgadza z faktami . Jazz , opera i operetka nie rusza mojego serca , jazz robi mnie nerwowa . Przy wiosennych porzadkach slucham waszego Frédérica Chopina , to jest moja stara, 40 letnia tradycja . W zimowe , ciemno szare dni slucham popu a kazdego roku dochodzi kilka przebojow .Kocham muzyke , muzyka porusza moje serce , porusza uczucia , mobilizuje do spontanicznego tanca .... . Moje przyjaciolki np. Chopina nigdy by same nie posluchaly , dla nich on jest tak jak dla mnie jazz . Z zeznan wiem ze w Polsce przyznanie sie do np . polubienia piosenki Ich Troje to wstyd , ludzie wezma ciebie za prostaka 🤔😂 Moze jakis Polak zacznie badania nad tym fenomenem ?? Serdecznie pozdrawiam / wiek +70
A nie możesz tego napisać któcej ?
Np mongolski śpiew gardłowy wymiata 😁
@@ZdzichaJedziesz Madre pytani😂 , odpowiedz NIE!!
Dobra i potrzebna audycja, proszę o więcej audycji na pograniczu nauki i sztuki
Jest inny problem.
Tym co boli, jest przede wszystkim to że narody w coraz większym stopniu zatracają własną tożsamość kulturową. Jeszcze w latach 60 tych piosenka europejską miała się naprawdę dobrze. Mieliśmy piosenkę francuska, włoska, grecką czy hiszpańską. W polskich mediach brzmiała muzyka czeska, rosyjska, czy latynoamerykańska. W Polsce też mieliśmy znakomitych wykonawców, takich jak choćby M Grechuta, Skaldowie, czy E . Demarczyk. Byli to artyści wyraźnie różniący się w swym repertuarze od tego co można było usłyszeć za granicą.
Dzisiaj to wszystko zanikło. Doszło do globalnej ekspansji muzyki anglosaskiej i to niekoniecznie tej najbardziej wartościowej. W konsekwencji w mediach ciągle słychać anglojęzyczny muzyczny popcorn, który niczego wartościowego do kultury własnej poszczególnych narodów nie wnosi. Przeciwnie ta kulturę zubaża a nawet niszczy.
Muzyka się zglobalizowała, jak coca-cola, pizza czy niektóre elementy stroju człowieka. Trzeba się z tym pogodzić, ale nie trzeba się dostosowywać. Jest też zaleta tego procesu globalizacji - internet pozwala szybko dotrzeć do nagrań mniej popularnych. Miłośnicy innych dźwięków niż te najpopularniejsze mają świetny dostęp do nagrań artystów niszowych z całego świata, co było niemożliwe kilkadziesiąt lat temu.
@@erkraft Ja oczywiście z tej zalety Internetu ochoczo korzystam. Nie zmienia to jednak faktu, że zjawisko z którym mamy do czynienia muzykę zubaża. Monokultura w każdej dziedzinie jest zjawiskiem raczej negatywnym. Zróżnicowanie przeciwnie, wzbogaca, zwiększa potencjał twórczy
@@ScyzorF16 Patrzysz na to ze strony konsumenta o specyficznych wymaganiach i "arytmetycznie" można dostrzec zubożenie, owszem. Rzeczywiście coca-cola króluje, ale to wybór kupujacych. Dla mnie ważne jest, że niszowi twórcy (wszelakich gatunków) mają większe szanse na pokazanie się. Jeszcze 30 lat temu trzeba było wkupić się w łaski prezenterów radiowych, pukać do różnych drzwi, walczyć o miejsce na antenie. Dziś można tworzyć muzykę nawet w domu, publikować w mediach internetowych, grać nieduże koncerty, ogłaszając je wczesniej na choćby fb. Jest więcej szans na dotarcie do "swoich" odbiorców.
@@erkraft Mówisz raczej o środkach przekazu, o rozwoju mediów, nie zaś o samej muzyce. Ta ostatnia uległa niestety nie tylko daleko idącej komercjalizacji ale i zubożeniu pod względem różnorodności. Jest to spowodowane totalną dominacja anglosaskich wzorców w kulturze masowej. Przyczyn tego zjawiska należy szukać w wieloletniej dominacji USA w świecie taniej rozrywki nazywanej "szolbiznesem". To z kolei niekoniecznie musi wynikać z wyjątkowej atrakcyjności tego typu rozrywki. Jest to raczej efekt wszelkiego rodzaju zabiegów socjotechnicznych, których zadaniem jest kształtowanie gustów mas. Działają tu takie same mechanizmy jak w przypadku innych komercyjnych produktów takich jak produkcja filmowa, czy nawet wspomniana Coca-Cola. Stąd owa dominacja. Pieniądze kształtują gusta. Gusta zaś ukształtowane zgodnie z interesem architekta te pieniądze wielokrotnie pomnażają. Natomiast owa swoboda wyboru, o której wspomniałeś oczywiście istnieje. Ten wybór dotyczy jednak tylko produktu niszowego, który nie ma większych szans na dotarcie do szerszego kręgu odbiorców. I nie chodzi tu o niedostępność w sensie medialnym ale o niedostępność dla umysłów wcześniej zindoktrywanych, zatrutych anglosaską medialną CocaColą.
Ale przecież Skaldowie czy Grechuta też czerpali z zachodniej muzyki.
Neo, progressive, art rock metal
Piszcie sobie co chcecie. I tak mongolski śpiew gardłowy wymiata 😁
Śpiew alikwotowy czyli polifoniczny. Super. Anna Maria Hefele jest w tym specjalistką choć nie jest z Mongolii.. słyszałeś może?
@@maciekprochniak9539 nie słyszałem, poza tym to napisałem to był żart 🙂
:)
Jakby się jeden chłopak wszystkim dziewczynom podobał, to nie było by dobrze - tak samo jest z muzyką;)
Ja bym nie umniejszał disco polo czy popu i zachwycał sie jazzem, bo taka ilość słuchaczy tych gatunków musì coś oznaczać, w końcu ludzie głosują nogami i portfelem(widzieliście teledyski topowego disco polo!?). Sam byłem na filmie o Mieczyslawie Koszu, pare "nut" na chwile wpadło w ucho, ale szybko o nim zapomniałem, choć np pana Varga Vikernesa nie zapominam i Album umskiptar słucham co chwilę. I czy to źle czy dobrze? A "siebie dam po ślubie" brathanków też jest spoko, nieważne czy muzycznie jest dobre czy niedobre;)
Szukającym muzyki polecam gnoosic - bo pomaga czasem coś ciekawego znaleźc, a in algorytm yt miewa swoje dobre momenty;)
Pozdrawiam
Disco polo trudno nazwać muzyką bez obrazy dla prawdziwych muzyków..
Jeśli ktoś myśli słuchając, to disco polo się nie nadaje, teksty są typowo o ***** Maryny mówiąc kolokwialnie, a niektóre utwory wręcz kradzione (polecam Jacka Tomkowicza odcinek o Zenku)
Padły słowa o szkole frankfurckiej i o Adorno. Może podcast o szkole frankfurckiej jako twórcach marksizmu antykulturowego byłby dobrym pomysłem? Marcuse, Adorno, Reich, Fromm - to oni swoimi publikacjami stworzyli podwaliny tzw. Nowego marksizmu.
Najcudowniejsza Artystka na swiecie ? LP ! ❤ ❤ ❤
Muzyka Heavy motalowa jest najdoskonalszym gatunkiem muzyki
Czy znacie Dimasha Kudaibergera kazachskiego piosenkarza , jeżeli nie to posłuchajcie. Świat go podziwia a w Polsce prawie nie znany.
Niestety jeszcze o tym nie jest tak głośno, ale skoro muzyka to matematyka to znaczy, że to wszystko są matematyczne formuły, wzory. Dźwięk przy pomocy AI można już przetwarzać na bardzo zaawansowanym poziomie. Może okazać się, że w niedługim czasie wygenerowana muzyka, będzie zawierała unikalne matematyczne schematy, których jeszcze nie słyszeliśmy. Dużo zdrowia w nowym roku, powodzenia dla Pani redaktor.
Muzyka to też ekspresja i artykulacja. Bardzo długa droga zanim ai zastąpi w pełni w niej człowieka.
Ja nie wypałem, więc piszę że szkoda że nie powiedziano czym się różni melodia od rytmu ?
przecież to jest taka podstawa jak tabliczka mnożenia. rytm to są odstępy czasowe pomiędzy kolejnymi dźwiękami, a melodia to same dźwięki, a dokładnie ich wysokość
A co ze sztuczną inteligencją w muzyce? Czy jest w muzyce coś takiego jak dall-e w grafice? Czy AI potrafi już tworzyć dobre utwory muzyczne?
Mainstreamowa muzyka rozrywkowa żeruje na autentycznych, niszowych twórcach. Wiele gatunków powstało jako muzyka buntu, sprzeciwu wobec władzy i opresji - blues, reggae, punk, rap, grunge, techno, nawet jazz. Każdy z nich stał się popularny bo był autentyczny i bezkompromisowy. Następnie koncerny, widząc potencjał komercyjny, próbowały go wchłonąć. Póki co metal się jeszcze broni przed takim zawłaszczeniem :)
Częściowo masz rację, ale gdyby nie koncerny muzyczne, ich doświadczenie, czy nawet wsparcie ze strony wielkich nazwisk, współtowarzyszących w nagraniach studyjnych, zdecydowana większość tych quasi niszowych wykonawców nie brzmiałaby profesjonalnie. Wręcz płasko i garażowo. Ale każdy lubi to, na co mu dojrzałość i głowa pozwala.
@@rockytalkie racja, świat nie jest czarno-biały
@@zenon_kokon ale już na świecie żyją ludzie wielcy i mali, bo przeciętny, a więc średni niestety należy do małych. I nie chodzi o wzrost. Gdybyś nie rozumiał podpowiem, że właściwie wszystko jest bipolarne. W muzyce np. są kawałki dobre, słabe i tzw. może być, czy nawet ujdzie. Ale po latach zostają tylko te dobre, a cała reszta wraz tymi "może być czy nawet ujdzie", przechodzi w zapomnienie, tak jak te słabe. Z ludźmi natomiast jest nieco inaczej. Dopóki żyjesz, zawsze możesz coś zrobić i zmienić swoją nędzną dotąd postawę. I ta nędzna postawa nie ma nic wspólnego z pieniędzmi, czy nędzą finansową. Dlatego tak mało jest na świecie ludzi wielkich.
@@rockytalkie wow, ale poleciałeś nie na temat. A zapowiadała się sympatyczna rozmowa o muzyce... Przyklejanie ludziom łatek i wkładanie ich do sztywnych kategorii jest dla mnie kompletnie jałowe i płytkie. Szczególnie, że większość tzw wielkich to psychopaci idący po trupach do celu. Wszystkiego dobrego w nowym roku.
@@zenon_kokon "nie do rymu, nie do taktu, wsadził palec do kontaktu" czyżby? Przecież tam tylko o muzyce, zwłaszcza tej co ludziom w duszy falsetem zawodzi. Niektórym trudno przełknąć taki dysonans, ale niestety ja nie o takich wielkich pisałem. Ci, o których mówisz chodzą na koturnach, tylko tych wielkich udając. Równie dobrego i miłej zabawy w gibkiej kategorii bez łat.
Edukacja muzyczna jest tu na yt szkoły muzyczne nie uczą tego co młodzi muzycy chcą grać w czym chcą się szkolić. Większość wirtuozów nie widziało szkoły muzycznej a sami w domowych warunkach uczyło się😅
Serdecznie pozdrawiam panią redaktor i jej gościa...
Nigdy nie słyszałem pojęcia "muzyka artystyczna". Która to ta "artystyczna" i dlaczego?
Myślałem że to Sztaba
xxx
Do muzyki pop trzeba dojrzec, zeby ja docenic. Trzeba miec tez otwarty umysl i wyciagnac kija z d*py. Wtedy zaczyna sie dostrzegac swietne produkcje, ciekawe wokale, a nawet i w pozornie mialkich tekstach mozna znalezc perelki. Nie ma nic gorszego niz muzyczny snobizm.
+1, w ogóle dobrze jest nie być snobem/ignorantem w żadnej dziedzinie :)
Jakby trzeba było do niej dojrzewać to nie leciała by na większości stacji. Wydaje mi się, że z popem jest jak z goudą - wszędzie dostępna. A wystarczy sięgnąć troszkę dalej żeby posmakować parmezanu bądź cheddara.
@@Naradonpl Ale ja nie mowie o tym co jest w radiu, bo ono rzadzi sie swoimi prawami i w obecnych czasach nie ma juz takiego znaczenia jak jeszcze 20 lat temu. Poza tym sam fakt, ze cos leci w radiu nie znaczy, ze ludzie te muzyke rozumieja. Naprawde latwo jest powiedziec, ze cos jest szajsem, nie silac sie nawet na jakikolwiek obiektywizm.
@@peterjohn5544 co do tego komentarza to się zgadzam i nie mam nic do dodania.
Disco Polo to zjawisko, ma swoje korzenie w zabawach wiejskich, to kultura wiejska, z życia wzięta, jest bardzo polska i nie ma się na co obrażać, w hip hopie natomiast nie chodzi o wyrafinowane solówki i harmonie tylko o przekaz czego akademicy zdaje się, nie nie do końca jeszcze rozumieją :)
Disco Polo, tak samo jak Samoobrona ,a dzisiaj i znaczna część PiS, są emanacją współczesnej, polskiej wsi, która przestała się w jakimś momencie sama siebie wstydzić. To wiejski mindset bez miejskiej, inteligenckiej guwernantki. Kiedy słyszysz Disko Polo na miejskim weselu , to tylko znak, ile wsi jest w polskim mieście.,
Hip hop to nie tylko przekaz ale też umiejętność składania rymów. Jakiś śmieszny Malik Montana robi mniej rymów w zwrotce niż chłopaki z 3W w jednym wersie
Tylko że tego przekazu też zbytnio już nie ma w współczesnym hip hopie a czasami nawet ciężko tak to nazwać ( w sensie hip-hopem) kiedy bełkoczą bez sensu na audiotunie
@@HubertMatusik Tak tak, zgadza się, pominąłem rymy niechcący, głębiej nie wchodzę :)
@@sebastianpietrasz2711 Z założenia przekaz, mialem na myśli a to że niektórzy padają ofiarami własnego nie wiem czego dotyczy nie tylko hip hopu rzecz jasna :)
zupełnie się z panem nie zgadzam...
Ale McCartney stał się slawny jako wokalista, a nie basista.
I kompozytor, a nie jakiś wirtuoz basu. Ten gość ma wiedzę, ale tu akurat nie zabłysnął.
Przecież gość tak naprawdę stworzył nowe spojrzenie na rolę gitary basowej w sekcji rytmicznej. Nowe pomysły rytmiczne, melodyczne i brzmieniowe. Fakt, że jest wybitnym kompozytorem nie umniejsza jego wpływu na rozwój basu w całym spektrometr muzyki popularnej.
@@Kita.Maciej
Podany został jako sławny basista. Wątpie, żeby te płaczące na koncertach laski zachwycały się tym jak gra na basie. Gdyby nie śpiewał byłby na tym samym poziomie sławy i prowokowania omdleń co Ringo Starr
@@bs9675 opierając się na tym tropie- kto wywołał więcej omdleń? Ringo czy Jaco Pastorious? Stawiam jednak na Ringo :). W narracji pana Profesora chodzi o ogólny wpływ artysty na popkulturę. Możemy rozbijać działalność poszczególnych muzyków na instrumenty, ale McCartney bez wątpienia jest najpopularniejszym człowiekiem, który gra na basie i taki jest chyba sens tej wypowiedzi.
@@Kita.Maciej
Niby tak. Ale to tak jakby powiedzieć, że Pitagoras jest jednym z najbardziej znanych muzyków... Tylko mało kto wie, że był muzykiem :-)
No i nawiązując do słow Lennona o sławie: więcej osób zna Pitagorasa niż McCartney'a :-)
Uprawiam muzykę rozrywkową i jazzową od 48 lat. Gram na gitarach, gitarze basowej i pianie. Komponuję własne utwory.
Myślę, że muzykowanie i studiowanie teorii muzyki pomogło mi odnaleźć swą drogę... 🌿👋🎶
a mi muzyka szczególnie death metal sprawia duzo frajdy i mnie ubogaca. A słuchajac to co wyprawia się na gitarach basowych w death metalu i w ogóle w muzyce metalowej skłoniło mnie do kupna basu :)
Muzyka od lat dzieli, jednak powinna łączyć.! W latach 80. mówiło się: powiesz mi czego słuchasz, a powiem ci, kim jesteś.
Tylko Jazz, Rock Progresywny i Progresywne/Techniczne odmiany Death Metalu...reszta to chłam.
Pan profesor, a mówi, że hip hop to muzyka, wstyd. Hip hop to kultura, której częścią jest rap - muzyka
Nie wiem co trzeba mieć w mózgu aby nie męczyć się od tego chłamu w radiu, chyba gąbkę.
Taka mózyka brzmi jak by była zrobiona przez dziecko w ramach zdania domowego za karę.
Dlatego zawsze mam wyłączone radio w samochodzie i lecę z podcastami albo własnym metalem.
A najlepiej metal pomieszany z klasycznymi instrumentami jak pianino.
Podlasie nadal nie wie gdzie szukać tej prawdziwej muzy 😎
jak nie w panderozie😁
W muzyce rozrywkowej nie ma nic interesujacego. Absolutnie nic.
Lemmy Kilmister. Basista z krwi i kości.
Karusia.