Soup on Back Burner - Dariusz Golis
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 23 มิ.ย. 2022
- [Turn on EN subtitles]
Photography has always been present in my family home thanks to my dad who carried a camera with him everywhere. Or two cameras. And a 70-200mm lens. And even though sometimes I got angry with him for always lagging behind to take a photo of some bearded man or I was running away from his lens during family gatherings, these days I always carry my camera everywhere as well. So I thought it would be an interesting idea to sit down and chat with him about his photography, analogue cameras, mountains he likes to photograph, Hassids and photo books he has published. Enjoy!
More of Dariusz Golis' work: www.fotografia.golisdariusz.pl/
-------------------------------------------------------------------------------------
📷 Instagram: / zupa_iso
☕️ Support the channel: www.buymeacoffee.com/zupaiso
🎥 Portfolio: jakubgolis.com/
🎬 Videography Instagram: / jakub.golis
-------------------------------------------------------------------------------------
#landscapephotography #photography #photographer
Brawo Darku ! zawsze fotografowanie było Twoim bakcylem, pozdrawiam !
Świetny film! Z niecierpliwością czekamy na więcej! 🙂
Świetny film. Oglądałem jakbym miał brata bliźniaka. Fotografia od podstawówki, usługowa, wydawnicza, autorskie wydawnictwa albumowe... Od "analoga" do cyfry. Po "analogu" ja jeszcze po drodze zahaczyłem o grafikę, dtp i informatykę - zapewne u Twego Ojca było podobnie, ponieważ jesteśmy z pokolenia, które łączylo te dwa rodzaje fotografii. U mnie kontynuatorem moich zainteresowań jest najstarsza córka - dziennikarka z zawodu. Pozdrawiam "fotograficznego brata bliźniaka" i autora tego świetnego filmowego portretu.
Jakiś czas już nie oglądałem Twoich nagrań o fotografii, bardzo fajny pomysł z tym Twoim tatą.
To wygląda, na piękny prezent, na Dzień Ojca! Wspaniała historia i piękne projekty, zdjęcia i albumy Taty.
Świetny pomysł na materiał. Ogląda się z ogromną ciekawością. :)
Fajna historia. Mój Tato również był fotografem. Ja również stroniłem od aparatów, chociaż ciągle Tato wbijał mi do głowy jak robi się zdjęcia. Mi wystarczała "małpka", oczywiście wywoływałem w ciemni, którą mieliśmy w domu, odbitki również, ale jakoś do manualnych aparatów trzymałem się z daleka. Dopiero jak zmarł wziąłem Jego Zenita, założyłem film i zrobiłem 36 zdjęć. Po wywołaniu okazało się, że wszystkie były idealnie naświetlone i ostre. Widocznie coś mi jednak w głowie zostawało. Ten aparat mam do dzisiaj i ciągle robię nim zdjęcia.
Piękny materiał! Też mówiłem sobie że będę robił co innego niż ojciec... 🤣
Ja ojca nigdy nie miałem. Za to miałem kiedyś Dziadka. Fotografii "analogowej" nauczyłem się za pomocą aparatu Zenit-E a obiektywem KIT czyli Helios 44-2 58mm F2.0. Wtedy też miałem lepszy wzrok. Z czasem traciłem zdolność robienia zdjęć tym aparatem. Na początku psułem 2-3 klatki z 36. Ale kiedy już ponad połowa zdjęć była ze złą ostrością ustawiona to stwierdziłem z przykrością, że koniec z tym. Obecnie nie mam dobrego (a wręcz mam fatalny) wzrok. Jestem zbyt ślepy by poprawnie robić każdą klatkę na oko a nawet mi nie pomagają takie proste pomoce jak klin czy raster (próbowałem robić zdjęcia takimi aparatami jak Polaroid SX-70 czy Olympus XA to dalmierze z klinami ale niestety za ślepy jestem nawet na to). No i pieniędzy brak na te hobby. Może kiedyś wrócę do robienia na kliszy/slajdzie zdjęć. Ale jak będę miał więcej finansów. Wtedy też będę skrupulatnie odkładał na jakiś średni format typ 645 z AF (najchętniej Fujifilm GA645Zi albo Pentax 645AF + 45mm F2.8). Pozdrawiam. 👍👍👍