Ja wiedziałem co robie, kto nie ryzykuje szampana nie pije. Wiedziałem że CJ nastraszy go tak, że jak ponownie go zobaczy to zawał murowany. Mega odcinek Hubson :D w pełni trafne Teorie!
Cala misja ''W samo poludnie''. Pomijajac fakt ze CJ byl juz pod ochrona Mike'a to wykonwal robote dla CRASH tylko dlatego ze Tempenny mial na niego haka w postaci rzekomego zabojstwa. Jezeli CJ nie pracowalby dla niego to Frank by go wrobil. Problem w tym ze CJ zdobyl dosier z dowodami obciazajacymi CRASH i teraz juz sam mial haka na Tenpennego. Sensowna rozmowa wygladala by tak: - Carl! Masz te akta? - Ta, mam papiery. Co mam z nimi zrobić? - Musimy się spotkać w jakimś spokojnym miejscu i to załatwić. W El Castillo del Diablo jest Las Brujas, miasteczko duchów, wiesz gdzie? - Raczej nie musimy. Oficerze Tenpenny to baaaardzo ciekawe dokumenty! Zdecydowanie zatrzymam je sobie w bezpiecznym miejscu. Tak dlugo bezpiecznym jak ja. Jakby cos mi sie stalo np.: gdybym zostal zatrzymany pod zarzutem zabojstwa policjanta w LS moglyby tak jakos trafic do wydzialu wewntrznego i telewizji. Co ostatni lubia takie rzeczy. Rozumiemy sie oficerze?
Może dla Rydera była szansa odkupienia on w odróżnieniu od Big Smokea zawsze działał dla Grove. Druga sprawa głupotą było też to co zrobił Cj dla Og Loca. Ja rozumiem, że Jeffrey to nasz kumpel, no ale umówmy się. Niszczyć karierę dobrego rapera, który nie zrobił nam nic złego, tylko po to aby nasz kumpel dostał szansę w show biznesie? Zresztą to cud, że Loc nas nie wydał przed Madd Doggiem, że to my byliśmy odpowiedzialni, za to, że jego kariera chwilowo upadła i chłop o mało ze sobą nie skończył.
Madd Dog to jedno ale mordestwo menadzera i jego dziewczyny to juz zuplenie na nie! Zwlaszcza dla Loca (to nie taki Frank gdzie nie mamy zadnego wyboru).
@@mariuszmiroslaw2290 Akurat przed wjazdem na most Alan Crawford zaczął błagać Carla aby darował mu życie, oferując w zamian kasę, sławę wszystko. I wtedy CJ mógł inaczej to rozegrać. Mógł darować Alanowi życie pod warunkiem, ż ten uczyni z Jeffreya gwiazdę. Ale dokładnie przecież w tej sytuacji mieliśmy wybór, ale Carl wolał oczywiście zrobić to co mu każą.
Przecież Ryder miał być do końca gry. Fakt, że raper MC Eiht nie był wstanie wówczas dokończyć nagrań głosowych do tej postaci to Rockstar na szybko zmienił fabułę i usunęli Rydera pod koniec gry. W misji w której zabijamy Rydera, ten wymawia jedynie już nagrane wcześniej kwestie skopiowane z początku gry
Nie jest to prawda, sam aktor się odniósł do tego w pytaniu które zadał mu użytkownik reddita i jasno odpowiedział ze zrobił wszystko co od niego chcieli.
Miałem podobnie z The Sims 2 gdzie w Miłowie gra sugeruje żeby hajtnąć młodą Dinę Kaliente z seniorem Mortimerem Ćwirem. Problem polegał na tym że Dina wyglądała na (i de facto nią była) sprzedajną sucz której zależy na wygodnym życiu oraz na dużym spadku po śmierci Ćwira. Na szczęście Simsy 2 są o tyle fajną grą nie jest to wskazane (chociaż po zrobieniu tego co gra sugeruje,pojawia się kolejny komunikat aby wyprowadzić z domu siostrę Diny, Ninę). Moim zdaniem lepiej da się poprowadzić jej wątek bez sugerowania się komunikatami z gry zachowując jednocześnie pasożytniczy charakter Diny.
@@fives9261 Niko to jest debil który się zakochał w obrzydliwej chłopczycy imieniem Kate więc przepraszam ale mądry to on nie jest. Za każdym razem gdy Kate się odzywała to miałem ochote wyciszyć gre.
Odnośnie gangów, które pod koniec GTA III były wrogo nastawione do Claude'a - zapomniałeś wśród nich wymienić gang Diablos, który znienawidził Claude'a po misji "Ruchomy cel" wykonywanej właśnie dla Yardiesów. Choć trzeba przyznać, że o ile Leones, Kartel i Yardies okazali się szumowinami, o tyle uważam, że Triada i Diablos niczym tak naprawdę sobie nie zasłużyli na te wszystkie akcje przeciw nim typu rozwałka na Triadzie lub włamanie się do ich pralni, czy nawet drive-by w kierunku Diablosów. Co do głupich decyzji Tommy'ego, to szkoda, że wśród owych decyzji nie wymieniłeś zabójstwa Ricardo Diaza, bo tak naprawdę nie ma oficjalnego potwierdzenia w grze, że sabotował transakcję Vercettiego z Vance'ami (o jego winie przekonany był jedynie Cortez, a Tommy i Lance naiwnie mu uwierzyli). Jeśli chodzi natomiast o zabicie Rydera przez CJ'a, też uważam, że to było mega głupie i wielka szkoda, że twórcy nie stworzyli tutaj lepszego zakończenia misji "Klub Pier 69". Szkoda nawet, że nie mogli tego zrobić w taki sposób, żeby np. CJ faktycznie się pogodził z Ryderem, jednocześnie każąc mu nadal działać dla Big Smoke'a, ale tym samym informować Carla o wszystkim, co się dzieje, tak, żeby nikt Rydera nawet o to nie podejrzewał (wiem, trochę za bardzo może tą wypowiedzią odpłynąłem, ale wydaje mi się, że to nie byłby wcale taki głupi pomysł). Pozdro, Hubson.
Akurat zabójstwo Ricardo Diaza mogłoby być trudne do obronienia nie ze względu na to, że mógł nie być klientem Mr Blacka (btw, w tym temacie ostatnio ciekawych rzeczy dowiedziałem się z pomocą Seby), ale zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że biznes Diaza w rzeczywistości był dla Vercettiego łakomym kąskiem i tak naprawdę zapoczątkował jego imperium. :) Pozdrawiam
4:30 Mój pomysł jest taki, że moim zdaniem Tommy tak naprawdę nigdy nie chciał odzyskać skradzionych narkotyków, a korzystał z tego tylko i wyłącznie jako pretekst, aby poznać grube ryby w mieście, co mu sie świetnie udało (Cortez, Díaz, Avery) są tu przykładami kontaktów jakie poznał dzięki tej całej narkotykowej aferze. Tommy zabił Leo Teala oraz Gonzaleza umyślnie zamykając wszelkie drogi odnalezienia prawdy, tak aby nikt inny, np. Lance czy potencjalni ludzie jakich Sonny mógł wysłać do Vice nie mogli z nich skorzystać. Tommy po prostu nie chciał żeby Sonny, który go zdradził przed laty, odzyskał swój towar, a przy okazji ta cała afera pomogła mu wypracować sobie renome i sojuszników w Vice, co potem przyczyniło sie do jego takeoveru.
Myślę, że zdecydowanie jest możliwe to że Tommy mógł mieć taki mindset jak mówisz. Biorąc pod uwagę jak "mocno" mafii Forelli "zależało" na tym żeby Vercetti wyszedł w końcu z więzienia, ewidentnie Tommy mógł to odebrać jako kolejną swego rodzaju zdradę (nie mówiąc już o tym co się wydarzyło w Harwood). Także (zastosowanie "więc" :d) no ja się zgadzam w pełni że Tomek mógł mieć te wczesne plany "stanowienia o sobie". Pozdrawiam
W przypadku Vice City czy GTA III pomysły z wyborami przez gracza co zrobić może jeszcze nie do końca by się sprawdziły (chociaż w Vice City to bym sam chciał kilka decyzji zmienić) to w San Andreas aż się prosiło o możliwość wyboru i zmianę fabuły. Podobnie, ale nie aż tak oczywiście sprawa tyczy się Vice City Stories 🙂 PS. Szkoda Rydera i Kenji'ego...
Mi też nigdy nie było łatwo zabić Rydera, wolałbym go puścić wolno, ze świadomością, że nas zdradził i życie z tym. Tym bardziej, że Ryder był jedynie manipulowany przez Big Smok'a, omamiony kasa. Pamietajmy, że Ryder niejednokrotnie udowadniał, że zależy mu na Grove street i gangu Może miałby szansę odkupić swoje winy.
Ja miałem taki moment w GTA IV. Bardzo nie chciałem zabijać Michaila Faustina, wiedziałem że ma rację i Dmitrij dopuści się zdrady. Szkoda że nie dali opcji żeby oszczędzić Michaila i swingować jego śmierć przed Dmitrij, wówczas fabuła mogłaby zostać poprowadzona inaczej. Ta misja jest jedną z ważniejszych które mają wpływ na dalsze losy.
Co do Vica i drugów Martineza, wytłumaczenie decyzji Victora jest tu proste. Owszem, to była durna decyzja, ale jak widzimy Vic nie chciał być zamieszany w nic i cokolwiek Lance mu mówił to on go od razu wyzywał itd. Ale jak usłyszał że tym razem Lance upolował towar Jerry'ego Martineza, zauważ nagłą zmiane podejścia, Vic wiedział, że pakuje sie w gówno, ale chęć zemsty na Martinezie była tu silniejsza.
Co i tak nie zmienia faktu, że Vic mógł być serio trochę ostrożniejszy, zwłaszcza że dopiero co od niedawna zaczął tworzyć swoją przestępczą organizację. Zdobycie narkotyków jest dobrym posunięciem, no doubts about it, ale warto tutaj też przeanalizować potencjalne zagrożenia. Krótko mówiąc, wdrożyć bardziej ekonomiczne podejście co w przypadku Vica było możliwe bardziej (bo Lance to debil xD). Pozdrawiam
Moim zdaniem zabójstwo Faustina przez Niko też było nie przemyślane. Zabijając Faustina dał Dimitriemu pole do popisu i sprowadzenie na siebie niezłych kłopotów.
Tak temat zabicia Faustina to jest też sprawa godna poruszenia, oczywiście Niko miał ku temu podstawy biorąc pod uwagę chociażby uzależnienie faustina, ale i tak decyzja którą podjął była zdecydowanie za szybka.
Tak patrząc, to dla Dymitriego zlecenie zabójstwa Faustina to też była trudna decyzja. Z jednej strony zdradzał on swojego najlepszego przyjaciela i brata krwi, a z drugiej strony uzależnienie od narkotyków i niestabilność psychiczna Faustina szkodziła mafi rosyjskiej. Prędzej czy później działania Faustina mogły doprowadzić do końca jego mafi.
@@HUBSONGAMES napewno była dramatyczna w konsekwencjach, myślę że gdyby Niko nie zabił by Faustina tylko przedstawił propozycje Dimitriego, Niko nie miał by połowy kłopotów.
Ja jako kilkunasto letni palacz konpii indyjskich najbardziej płakałem przechodząc GTA SA za którymś razem jak widziałem, że mam spalić krzaki marychy na farmie The Thrue. Miałem łzy w oczach.
Czemu nie ma nic o GTA V? Chociażby o tym jak wszyscy mieli dosłownie w dupie to że dokonywana jest seria napadów w całym stanie San Andreas, przecież jest tam Urząd Skarbowy i z US mieliby uwierzyć że Franklin, typek który dopiero co był w można to nazwać gettcie i cienko przędł w gangu nagle staje się obrzydliwie bogaty a na jego konto wpływa 34 albo 52 miliony dolarów ( jeśli zabijemy Trevora) tu jest mega wtopa, ok Lester niby sprzedał złoto i wyprał hajs, ale w jaki sposób zrobił to tak szybko? Michaela niby mógł chronić Dave ale on też miał już pod dupą ciepło. Kwestia też samego napadu, Wujek Sam stanąłby na głowie żeby odzyskać złoto z Banku Rezerw Federalnych, już nawet pomijając kwestię tych 200 milionów które było warte bo w skali kraju takiego jak USA to jest kropla w morzu, tak jednak mocno nadszarpnięty wizerunek o wiele bardziej boli nasza trójca nie miałaby ani chwili oddechu chyba że by przeprowadzili się gdzieś do Ameryki Południowej.
Najgorszy moment był w GTA 4 który chciałem rozjechać Kate samochodem a gra zmuszała mnie do tego żeby ją zabrać na wesele i musiałem słuchać obrzydliwych dialogów między nią a Niko. Na szczęście gra nie powtrzymała Jimmy P przed zabiciem Kate i Jimmy zabijając Kate doprowadził do tego że moje życie w GTA 4 stało się przyjemniejsze ale podam sytuacje z innych gier które zmuszają mnie do robienia czegoś czego nie chce. The Last Of Us 2: Każdy normalny człowiek pragnie śmierć Abby ale gra pluje na graczy i niezależnie od tego co zrobimy to Ellie oszczędzi Abby bo to durna liniowa gra a Ellie to skończona idiotka która wcześniej nie ma problemu z brutalnym mordowaniem ale nagle gdy dla zemsty porzuciła wszystko to oszczędziła Abby. Tak głupi scenariusz widziałem tylko w Modern Warfare 3 reboot i w Life is Strange True Colours. Następnie mamy Call Of Duty Ghosts. Każdy myśle pragnie śmierci Rorke'a ale plujemy na graczy pomyśleli sobie twórcy i nieważne co zrobisz. Rorke przeżyje i wygra wojny a dlaczego? Bo jest Bogiem. Nie ma innego wytłumaczenia. GTA Vice City Stories. Wielka szkoda że nie da się porzucić Louise. Gdyby to zależało ode mnie to dałbym graczom wybór żeby Louise nie ratować bo ratowanie damulek z opresji to jedna z najgorszych rzeczy w grach. No chyba że dama też walczy ale Louise nie walczy. Następnie mamy GTA 4 tlad. Johnny porywa Romana spod szulerni a dlaczego? Bo Ashley. A gdzie opcja żeby rzucić Ashley w kręgle i mieć ją w Borealilskiej dupie? Johnny niby coś ją tam odpycha ale zawsze ostatecznie ratuje ją i jej pomaga. Nic dziwnego że w końcu Trevor zakończył jego żywot. Life is Strange 2: Akurat tutaj ubolewam nad tym że Sean nigdy nie powie Policji o tym że Daniel ma moce lewitacyjne. Byłoby to trudne do wytłumaczenia ale ostatecznie byłaby to lepsza opcja niż ukrywanie prawdy. Ostatecznie to Daniel zabił Policjanta ale zrobił to pod wpływem emocji. Niestety gra nie daje takiej opcji ale to i tak najlepsze Life is Strange pod względem wyborów i historii.
Gta3 i gtaVC to szczerze mówiąc nie było aż takiego zgrzytu. Fakt zabijanie Kenjiego było bezsensowne. Tam dałoby radę inaczej historię napisać ogólnie. Do VC jakoś nie wiem czy tam by coś dało radę zarzucić. Ale GTASA to było tyle durnych i debilnych sytuacji zresztą kiedyś był odcinek o tym że CJ jest poprostu prostakiem o debilem, co się przełożyło na całą historię. W zasadzie tutaj najgorsze z chronologii było Green Sabre. Już mafia odbudowana, siła że wszystkim i po tej misji cały trudna marne i dawanie się policjantom. I tak karygodne było zabijanie Rydera
Podpisuję się pod przemyśleniami Hubsona. W wymienionych przez niego momentach faktycznie możnaby było inaczej rozwiązać całą sytuację. Dzięki za odcinek i pozdrawiam. :)
CJ sie po prostu nie pierdzieli w tańcu XD Co do misji meat business, pełna zgoda, to było w ciul nie odpowiedzilane Co do Rydera, no nie od dziś wiadomo, że cały ten wątek jest zrobiony na odwal sie i nie za bardzo sie klei, jeśli SA ma jakieś minusy, to ten wątek jest zdecydowanie największym z nich
No taak, wybijamy wszystkich roboli w dość hałaśliwy sposób (nadal jestem w podziwie że twórcy nie dali tutaj 2-3 gwiazdek pościgu po zakończeniu misji) chociaż przez całą fabułę nie robimy z tego placu budowy żadnego pożytku xD Odnośnie Rydera, niestety tak to wygląda :/ Szkoda serio, ale jeden z widzów Hubsona fajnie zaproponował że gdyby kiedyś Rockstar miał zrobić remake GTA San Andreas to powinni dać graczowi wybór odnośnie zabicia Rydera, ewentualnie bym wprowadził jego pierwotną koncepcję i zobaczył gdzie to nas zaniesie :) Pozdrawiam
Ryder został skazany na smierc tylko przez voice acotra co wedlug mnie jest przykre dlatego sądze ze Ryder nie zasluguje na śmierc i teraz bede grał w GTA SA z modem gdzie Ryder przezywa
Może nie do końca pasuje do odcinka, bo w grze jest druga opcja do wyboru, ale moim zdaniem zabicie Jimmiego Pegorino w zakończeniu Zemsta w GTA IV to taki moment w którym gracz czuje że jego śmierć z ręki Niko jest nie do końca sprawiedliwa. Niko zabijajac Dymitriego i ostatecznie rujnując plany na przetrwanie mafi Pegorino całkiem słusznie ściąga na siebie gniew bossa rodziny Pegorino. Zwłaszcza że Jimmy Pegorino(poza przypadkowym zastrzeleniem Kate) nigdy nie zaszkodził Niko, tak właśnie to mu pomagał. Kiedy Niko pracował dla niego to otoczył go protekcją i pomógł w znalezieniu jego byłego kompana z wojska.
Pierwsza podstawowa głupota serii gta to wszelkie napady, morderstwa czy porwania ktore sa robione bez kominiarki albo maski zeby nikt nie mogl rozpoznac ancymona :) sa wyjatki wiadomo ale w wiekszosci bohater lata w swoicu ciuchac i z ryjem na wierzchu a potem dziwota ze pol miasta i cala milicja wie kto co zrobil :)
![[LIVE] : ONE ลุมพินี 80 | คู่เอก "รักษ์ vs ยอดนำชัย"](http://i.ytimg.com/vi/ckLMRorsMeY/mqdefault.jpg)
Ja wiedziałem co robie, kto nie ryzykuje szampana nie pije. Wiedziałem że CJ nastraszy go tak, że jak ponownie go zobaczy to zawał murowany. Mega odcinek Hubson :D w pełni trafne Teorie!
Cala misja ''W samo poludnie''. Pomijajac fakt ze CJ byl juz pod ochrona Mike'a to wykonwal robote dla CRASH tylko dlatego ze Tempenny mial na niego haka w postaci rzekomego zabojstwa. Jezeli CJ nie pracowalby dla niego to Frank by go wrobil. Problem w tym ze CJ zdobyl dosier z dowodami obciazajacymi CRASH i teraz juz sam mial haka na Tenpennego. Sensowna rozmowa wygladala by tak:
- Carl! Masz te akta?
- Ta, mam papiery. Co mam z nimi zrobić?
- Musimy się spotkać w jakimś spokojnym miejscu i to załatwić. W El Castillo del Diablo jest Las Brujas, miasteczko duchów, wiesz gdzie?
- Raczej nie musimy. Oficerze Tenpenny to baaaardzo ciekawe dokumenty! Zdecydowanie zatrzymam je sobie w bezpiecznym miejscu. Tak dlugo bezpiecznym jak ja. Jakby cos mi sie stalo np.: gdybym zostal zatrzymany pod zarzutem zabojstwa policjanta w LS moglyby tak jakos trafic do wydzialu wewntrznego i telewizji. Co ostatni lubia takie rzeczy. Rozumiemy sie oficerze?
Faktycznie, masz rację. Nigdy nie spojrzałem na tę misję w ten sposób i nie pomyślałem, że CJ mógłby zachować te dowody dla siebie.
Może dla Rydera była szansa odkupienia on w odróżnieniu od Big Smokea zawsze działał dla Grove. Druga sprawa głupotą było też to co zrobił Cj dla Og Loca. Ja rozumiem, że Jeffrey to nasz kumpel, no ale umówmy się. Niszczyć karierę dobrego rapera, który nie zrobił nam nic złego, tylko po to aby nasz kumpel dostał szansę w show biznesie? Zresztą to cud, że Loc nas nie wydał przed Madd Doggiem, że to my byliśmy odpowiedzialni, za to, że jego kariera chwilowo upadła i chłop o mało ze sobą nie skończył.
Ciekawe przemyślenia Yogi, dzięki za nie!
Madd Dog to jedno ale mordestwo menadzera i jego dziewczyny to juz zuplenie na nie! Zwlaszcza dla Loca (to nie taki Frank gdzie nie mamy zadnego wyboru).
@@mariuszmiroslaw2290 Akurat przed wjazdem na most Alan Crawford zaczął błagać Carla aby darował mu życie, oferując w zamian kasę, sławę wszystko. I wtedy CJ mógł inaczej to rozegrać. Mógł darować Alanowi życie pod warunkiem, ż ten uczyni z Jeffreya gwiazdę. Ale dokładnie przecież w tej sytuacji mieliśmy wybór, ale Carl wolał oczywiście zrobić to co mu każą.
@@yogi7572 Dokladnie!
@@yogi7572to jest chore że w GTA są takie sytuacje i to w każdej części
Przecież Ryder miał być do końca gry. Fakt, że raper MC Eiht nie był wstanie wówczas dokończyć nagrań głosowych do tej postaci to Rockstar na szybko zmienił fabułę i usunęli Rydera pod koniec gry. W misji w której zabijamy Rydera, ten wymawia jedynie już nagrane wcześniej kwestie skopiowane z początku gry
Z jakiej gry profilowe?
@@TrapterX czemu z jakiej gry? Mam Eminema na profilowe przecież
@@muthaphuckking9698a ja myślałem że pirata
To akurat ogólnie znana ciekawostka.
Nie jest to prawda, sam aktor się odniósł do tego w pytaniu które zadał mu użytkownik reddita i jasno odpowiedział ze zrobił wszystko co od niego chcieli.
Miałem podobnie z The Sims 2 gdzie w Miłowie gra sugeruje żeby hajtnąć młodą Dinę Kaliente z seniorem Mortimerem Ćwirem. Problem polegał na tym że Dina wyglądała na (i de facto nią była) sprzedajną sucz której zależy na wygodnym życiu oraz na dużym spadku po śmierci Ćwira. Na szczęście Simsy 2 są o tyle fajną grą nie jest to wskazane (chociaż po zrobieniu tego co gra sugeruje,pojawia się kolejny komunikat aby wyprowadzić z domu siostrę Diny, Ninę). Moim zdaniem lepiej da się poprowadzić jej wątek bez sugerowania się komunikatami z gry zachowując jednocześnie pasożytniczy charakter Diny.
Ja ożeniłam ją z Ćwirem ale u niego w domu ,później on umarł a ona znowu wprowadziła się do Niny z jego Kasą i wyszła za kogoś młodszego .
Ten odcinek pokazuje że w wymienionych częściach GTA bohaterowie nie używali mózgu 😆
jakby używali mózgu to by nie musieli się wkręcać w kryminalny świat 😄
I właśnie dlatego ciężko mi ich jakoś bardzo lubić. Zwłaszcza Niko.
@@starlaixystar Akurat Niko jest jedną z mądrzejszych postaci, która nie ze swojej winy wpadła w to gówno xD CJ czy Frank to są dopiero dzbany.
@@fives9261 Niko to jest debil który się zakochał w obrzydliwej chłopczycy imieniem Kate więc przepraszam ale mądry to on nie jest. Za każdym razem gdy Kate się odzywała to miałem ochote wyciszyć gre.
@@starlaixystar Czyli zakochanie się decyduje o inteligencji? 😅
Na placu budowy CJ musiał zabić tylko gościa w toitoiu. Pozostałych pracowników nie musiał, wystarczyło zniszczyć baraki
Odnośnie gangów, które pod koniec GTA III były wrogo nastawione do Claude'a - zapomniałeś wśród nich wymienić gang Diablos, który znienawidził Claude'a po misji "Ruchomy cel" wykonywanej właśnie dla Yardiesów. Choć trzeba przyznać, że o ile Leones, Kartel i Yardies okazali się szumowinami, o tyle uważam, że Triada i Diablos niczym tak naprawdę sobie nie zasłużyli na te wszystkie akcje przeciw nim typu rozwałka na Triadzie lub włamanie się do ich pralni, czy nawet drive-by w kierunku Diablosów. Co do głupich decyzji Tommy'ego, to szkoda, że wśród owych decyzji nie wymieniłeś zabójstwa Ricardo Diaza, bo tak naprawdę nie ma oficjalnego potwierdzenia w grze, że sabotował transakcję Vercettiego z Vance'ami (o jego winie przekonany był jedynie Cortez, a Tommy i Lance naiwnie mu uwierzyli). Jeśli chodzi natomiast o zabicie Rydera przez CJ'a, też uważam, że to było mega głupie i wielka szkoda, że twórcy nie stworzyli tutaj lepszego zakończenia misji "Klub Pier 69". Szkoda nawet, że nie mogli tego zrobić w taki sposób, żeby np. CJ faktycznie się pogodził z Ryderem, jednocześnie każąc mu nadal działać dla Big Smoke'a, ale tym samym informować Carla o wszystkim, co się dzieje, tak, żeby nikt Rydera nawet o to nie podejrzewał (wiem, trochę za bardzo może tą wypowiedzią odpłynąłem, ale wydaje mi się, że to nie byłby wcale taki głupi pomysł). Pozdro, Hubson.
Akurat zabójstwo Ricardo Diaza mogłoby być trudne do obronienia nie ze względu na to, że mógł nie być klientem Mr Blacka (btw, w tym temacie ostatnio ciekawych rzeczy dowiedziałem się z pomocą Seby), ale zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że biznes Diaza w rzeczywistości był dla Vercettiego łakomym kąskiem i tak naprawdę zapoczątkował jego imperium. :)
Pozdrawiam
Myślę że gdyby R* zrobił reboot GTA SA który byłby kanoniczny z uniwersum HD to była by tu możliwość wyboru czy chcemy zabić Rydera czy nie.
@@bocianw3213 Bardzo fajny pomysł! 😃
Pozdrawiam
@@bocianw3213 Też tak myślę.
@@bocianw3213 fajne I ja bym to połączył z gangiem rydera I cj w gta 4 gta 5
4:30 Mój pomysł jest taki, że moim zdaniem Tommy tak naprawdę nigdy nie chciał odzyskać skradzionych narkotyków, a korzystał z tego tylko i wyłącznie jako pretekst, aby poznać grube ryby w mieście, co mu sie świetnie udało (Cortez, Díaz, Avery) są tu przykładami kontaktów jakie poznał dzięki tej całej narkotykowej aferze. Tommy zabił Leo Teala oraz Gonzaleza umyślnie zamykając wszelkie drogi odnalezienia prawdy, tak aby nikt inny, np. Lance czy potencjalni ludzie jakich Sonny mógł wysłać do Vice nie mogli z nich skorzystać. Tommy po prostu nie chciał żeby Sonny, który go zdradził przed laty, odzyskał swój towar, a przy okazji ta cała afera pomogła mu wypracować sobie renome i sojuszników w Vice, co potem przyczyniło sie do jego takeoveru.
Myślę, że zdecydowanie jest możliwe to że Tommy mógł mieć taki mindset jak mówisz. Biorąc pod uwagę jak "mocno" mafii Forelli "zależało" na tym żeby Vercetti wyszedł w końcu z więzienia, ewidentnie Tommy mógł to odebrać jako kolejną swego rodzaju zdradę (nie mówiąc już o tym co się wydarzyło w Harwood). Także (zastosowanie "więc" :d) no ja się zgadzam w pełni że Tomek mógł mieć te wczesne plany "stanowienia o sobie".
Pozdrawiam
W przypadku Vice City czy GTA III pomysły z wyborami przez gracza co zrobić może jeszcze nie do końca by się sprawdziły (chociaż w Vice City to bym sam chciał kilka decyzji zmienić) to w San Andreas aż się prosiło o możliwość wyboru i zmianę fabuły. Podobnie, ale nie aż tak oczywiście sprawa tyczy się Vice City Stories 🙂 PS. Szkoda Rydera i Kenji'ego...
Mi też nigdy nie było łatwo zabić Rydera, wolałbym go puścić wolno, ze świadomością, że nas zdradził i życie z tym.
Tym bardziej, że Ryder był jedynie manipulowany przez Big Smok'a, omamiony kasa. Pamietajmy, że Ryder niejednokrotnie udowadniał, że zależy mu na Grove street i gangu
Może miałby szansę odkupić swoje winy.
Ja miałem taki moment w GTA IV. Bardzo nie chciałem zabijać Michaila Faustina, wiedziałem że ma rację i Dmitrij dopuści się zdrady. Szkoda że nie dali opcji żeby oszczędzić Michaila i swingować jego śmierć przed Dmitrij, wówczas fabuła mogłaby zostać poprowadzona inaczej. Ta misja jest jedną z ważniejszych które mają wpływ na dalsze losy.
No niestety GTA to nie Cyberpunk.
ja bym też wspomniał o zabiciu Johnnyego przez Trevora i wogule gangu Lostów
Co do Vica i drugów Martineza, wytłumaczenie decyzji Victora jest tu proste. Owszem, to była durna decyzja, ale jak widzimy Vic nie chciał być zamieszany w nic i cokolwiek Lance mu mówił to on go od razu wyzywał itd. Ale jak usłyszał że tym razem Lance upolował towar Jerry'ego Martineza, zauważ nagłą zmiane podejścia, Vic wiedział, że pakuje sie w gówno, ale chęć zemsty na Martinezie była tu silniejsza.
Co i tak nie zmienia faktu, że Vic mógł być serio trochę ostrożniejszy, zwłaszcza że dopiero co od niedawna zaczął tworzyć swoją przestępczą organizację. Zdobycie narkotyków jest dobrym posunięciem, no doubts about it, ale warto tutaj też przeanalizować potencjalne zagrożenia. Krótko mówiąc, wdrożyć bardziej ekonomiczne podejście co w przypadku Vica było możliwe bardziej (bo Lance to debil xD).
Pozdrawiam
@@themarcinfromgtagames9431 no tak, ja tu tylko dodaje coś czego nie usłyszałem w odcinku, a mianowicie że tutaj żądza zemsty grała kluczową role
Moim zdaniem, Ryder powinien był zginąć w The Green Sabre, jako lojalny członek GSF jakim tak naprawdę był przez całą grę.
brakuje mi smierci johnego z gta 4 po tym jak trevor go zabil,nawer nie mielismy szansy a by dokonac decyzji wiec powinno sie znalesc w odcinku
Moim zdaniem zabójstwo Faustina przez Niko też było nie przemyślane. Zabijając Faustina dał Dimitriemu pole do popisu i sprowadzenie na siebie niezłych kłopotów.
Tak temat zabicia Faustina to jest też sprawa godna poruszenia, oczywiście Niko miał ku temu podstawy biorąc pod uwagę chociażby uzależnienie faustina, ale i tak decyzja którą podjął była zdecydowanie za szybka.
Tak patrząc, to dla Dymitriego zlecenie zabójstwa Faustina to też była trudna decyzja.
Z jednej strony zdradzał on swojego najlepszego przyjaciela i brata krwi, a z drugiej strony uzależnienie od narkotyków i niestabilność psychiczna Faustina szkodziła mafi rosyjskiej.
Prędzej czy później działania Faustina mogły doprowadzić do końca jego mafi.
@@HUBSONGAMES napewno była dramatyczna w konsekwencjach, myślę że gdyby Niko nie zabił by Faustina tylko przedstawił propozycje Dimitriego, Niko nie miał by połowy kłopotów.
Błądzić jest rzeczą ludzką dlatego w GTA nie musi być happy endu, to nie są Simsy tylko gra o życiu gangstera.
Ja jako kilkunasto letni palacz konpii indyjskich najbardziej płakałem przechodząc GTA SA za którymś razem jak widziałem, że mam spalić krzaki marychy na farmie The Thrue. Miałem łzy w oczach.
Ja nigdy nie chciałem pomagać Cesarovi gdy odbijaliśmy ich tereny bo inaczej można by te tereny włączyć go GS
Czemu nie ma nic o GTA V?
Chociażby o tym jak wszyscy mieli dosłownie w dupie to że dokonywana jest seria napadów w całym stanie San Andreas, przecież jest tam Urząd Skarbowy i z US mieliby uwierzyć że Franklin, typek który dopiero co był w można to nazwać gettcie i cienko przędł w gangu nagle staje się obrzydliwie bogaty a na jego konto wpływa 34 albo 52 miliony dolarów ( jeśli zabijemy Trevora) tu jest mega wtopa, ok Lester niby sprzedał złoto i wyprał hajs, ale w jaki sposób zrobił to tak szybko? Michaela niby mógł chronić Dave ale on też miał już pod dupą ciepło.
Kwestia też samego napadu, Wujek Sam stanąłby na głowie żeby odzyskać złoto z Banku Rezerw Federalnych, już nawet pomijając kwestię tych 200 milionów które było warte bo w skali kraju takiego jak USA to jest kropla w morzu, tak jednak mocno nadszarpnięty wizerunek o wiele bardziej boli nasza trójca nie miałaby ani chwili oddechu chyba że by przeprowadzili się gdzieś do Ameryki Południowej.
Tak rider jest niewiny dobry ziomek gangu
Urzekła mnie ta historia... A jakby babcia miała wąsy to by była dziadkiem... 😂
A w San Andreas są kasyna lucky 38, the tops, Gomorrah I ultra lux?
Ciekawy film, zgadzam się z przedstawionymi teoriami. :)
Uff, no to mi się udało😄
To powinno się pojawić w odcinku o małym mużdzku CJeja
Najgorszy moment był w GTA 4 który chciałem rozjechać Kate samochodem a gra zmuszała mnie do tego żeby ją zabrać na wesele i musiałem słuchać obrzydliwych dialogów między nią a Niko. Na szczęście gra nie powtrzymała Jimmy P przed zabiciem Kate i Jimmy zabijając Kate doprowadził do tego że moje życie w GTA 4 stało się przyjemniejsze ale podam sytuacje z innych gier które zmuszają mnie do robienia czegoś czego nie chce.
The Last Of Us 2: Każdy normalny człowiek pragnie śmierć Abby ale gra pluje na graczy i niezależnie od tego co zrobimy to Ellie oszczędzi Abby bo to durna liniowa gra a Ellie to skończona idiotka która wcześniej nie ma problemu z brutalnym mordowaniem ale nagle gdy dla zemsty porzuciła wszystko to oszczędziła Abby. Tak głupi scenariusz widziałem tylko w Modern Warfare 3 reboot i w Life is Strange True Colours.
Następnie mamy Call Of Duty Ghosts. Każdy myśle pragnie śmierci Rorke'a ale plujemy na graczy pomyśleli sobie twórcy i nieważne co zrobisz. Rorke przeżyje i wygra wojny a dlaczego? Bo jest Bogiem. Nie ma innego wytłumaczenia.
GTA Vice City Stories. Wielka szkoda że nie da się porzucić Louise. Gdyby to zależało ode mnie to dałbym graczom wybór żeby Louise nie ratować bo ratowanie damulek z opresji to jedna z najgorszych rzeczy w grach. No chyba że dama też walczy ale Louise nie walczy.
Następnie mamy GTA 4 tlad. Johnny porywa Romana spod szulerni a dlaczego? Bo Ashley. A gdzie opcja żeby rzucić Ashley w kręgle i mieć ją w Borealilskiej dupie? Johnny niby coś ją tam odpycha ale zawsze ostatecznie ratuje ją i jej pomaga. Nic dziwnego że w końcu Trevor zakończył jego żywot.
Life is Strange 2: Akurat tutaj ubolewam nad tym że Sean nigdy nie powie Policji o tym że Daniel ma moce lewitacyjne. Byłoby to trudne do wytłumaczenia ale ostatecznie byłaby to lepsza opcja niż ukrywanie prawdy. Ostatecznie to Daniel zabił Policjanta ale zrobił to pod wpływem emocji. Niestety gra nie daje takiej opcji ale to i tak najlepsze Life is Strange pod względem wyborów i historii.
Ryder na zawsze w sercu to moja ulubiona postać w całej serii GTA i aż nie chciałem przechodzić tej misji jak zobaczyłem że trzeba go zabić...
Gta3 i gtaVC to szczerze mówiąc nie było aż takiego zgrzytu. Fakt zabijanie Kenjiego było bezsensowne. Tam dałoby radę inaczej historię napisać ogólnie.
Do VC jakoś nie wiem czy tam by coś dało radę zarzucić.
Ale GTASA to było tyle durnych i debilnych sytuacji zresztą kiedyś był odcinek o tym że CJ jest poprostu prostakiem o debilem, co się przełożyło na całą historię. W zasadzie tutaj najgorsze z chronologii było Green Sabre. Już mafia odbudowana, siła że wszystkim i po tej misji cały trudna marne i dawanie się policjantom. I tak karygodne było zabijanie Rydera
Bo Tommy to raptus. Wszystko na szybko
Myślę, że możnaby poszerzyć materiał o GTA IV i GTA V.
Czy ktos moglby mi powiedziec gdzie kupic originalna wersje gta san andreas na kompa? chce kupic ale bladego pojecia nie mam gdzie moge
Z tego co wiem to już nie sprzedają oryginalnych gier z trylogii GTA tylko definitve edition
@@xndbsbsj teraz to już nie ważne bo na cracku pibralem se i działa wszytki
Nie trzeba bylo w gta san andreas zabijac zadnych robotnikow oprocz tego co w kiblu siedzial
Podpisuję się pod przemyśleniami Hubsona. W wymienionych przez niego momentach faktycznie możnaby było inaczej rozwiązać całą sytuację.
Dzięki za odcinek i pozdrawiam. :)
Z rytetem bownien żyś
CJ sie po prostu nie pierdzieli w tańcu XD
Co do misji meat business, pełna zgoda, to było w ciul nie odpowiedzilane
Co do Rydera, no nie od dziś wiadomo, że cały ten wątek jest zrobiony na odwal sie i nie za bardzo sie klei, jeśli SA ma jakieś minusy, to ten wątek jest zdecydowanie największym z nich
No taak, wybijamy wszystkich roboli w dość hałaśliwy sposób (nadal jestem w podziwie że twórcy nie dali tutaj 2-3 gwiazdek pościgu po zakończeniu misji) chociaż przez całą fabułę nie robimy z tego placu budowy żadnego pożytku xD Odnośnie Rydera, niestety tak to wygląda :/ Szkoda serio, ale jeden z widzów Hubsona fajnie zaproponował że gdyby kiedyś Rockstar miał zrobić remake GTA San Andreas to powinni dać graczowi wybór odnośnie zabicia Rydera, ewentualnie bym wprowadził jego pierwotną koncepcję i zobaczył gdzie to nas zaniesie :)
Pozdrawiam
@@themarcinfromgtagames9431 Frank potrzebowal (jeszcze) CJ'a wykonal pare telefonow do znajomych glin w SF i sprawe zatuszowano.
@@mariuszmiroslaw2290 Hmm, to już coś więcej tłumaczy 😅
Pozdrawiam
Jak dla mnie rewelacja
W prawdziwym świecie CJ by nie przetrwał miesiąca gdyby takie akcje miał jak w grze xD jeden strzał i CJ nie ma :D
7:34 czyli robic to samo co Sweet na poczatku misji ''Cesar''...
gdyby w gta 5 obowionzkiem bylo zabice michaela to bym wgl nie graql
było mi to obojetne ,bo i tak nic nie rozumiałem
Super odcinek! 🤩
Pozdrawiam
Ryder został skazany na smierc tylko przez voice acotra co wedlug mnie jest przykre
dlatego sądze ze Ryder nie zasluguje na śmierc i teraz bede grał w GTA SA z modem gdzie Ryder przezywa
No niestety, gdyby nie to myślę że mógł mieć kluczowe znaczenie przy powrocie do LS i dopadnięciu Big Smok'a
Może nie do końca pasuje do odcinka, bo w grze jest druga opcja do wyboru, ale moim zdaniem zabicie Jimmiego Pegorino w zakończeniu Zemsta w GTA IV to taki moment w którym gracz czuje że jego śmierć z ręki Niko jest nie do końca sprawiedliwa.
Niko zabijajac Dymitriego i ostatecznie rujnując plany na przetrwanie mafi Pegorino całkiem słusznie ściąga na siebie gniew bossa rodziny Pegorino.
Zwłaszcza że Jimmy Pegorino(poza przypadkowym zastrzeleniem Kate) nigdy nie zaszkodził Niko, tak właśnie to mu pomagał.
Kiedy Niko pracował dla niego to otoczył go protekcją i pomógł w znalezieniu jego byłego kompana z wojska.
Ja w ogóle nie chciałem zabijać Jimmy'ego. Jestem mu wdzięcny za to że pozbył się problemu imieniem Kate.
jak widać każda postać z seri gta popełniła mniej lub bardziej kosztowne błędy
Ryder nie był zdrajcą to tylko dowód jak rocksatr od czasów San Andreas robi nas w ch..a co jest bardzo nie fajne :(
wez przestan w to graoc ok?
przydalby sie jeszcze ranking najwiekszych debili w gta ,bez dwoch zdan sweet bylby na pierwszym miejscu. pytanie tylko kto bylby na kolejnych? XD
Super materiał
Dziękuję panie Łukaszu!
9:54 czy to był fragment The Introduction w wersji definitywnej. Wyprowadźcie mnie z błędu jeśli się mylę ale ta scena wygląda tak samo
Tak to był ten fragment :)
Co tam ryder, co mają powiedzieć gracze dark souls
Zdecydowanie
Pierwsza podstawowa głupota serii gta to wszelkie napady, morderstwa czy porwania ktore sa robione bez kominiarki albo maski zeby nikt nie mogl rozpoznac ancymona :) sa wyjatki wiadomo ale w wiekszosci bohater lata w swoicu ciuchac i z ryjem na wierzchu a potem dziwota ze pol miasta i cala milicja wie kto co zrobil :)
GTA 3 w ogóle było upośledzone xd
Takie średnie na jeża to GTA 3.
W wymienionych przykładach dobrym pomysłem była by możliwość wyboru