Czy napęd 1x11 musi być gorszy?
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 1 ส.ค. 2024
- Biznes rowerowy musi się kręcić i jak każdy inny potrzebuje zmian oraz wdrażania nowych rozwiązań. Często tęsknimy jednak za tymi starymi a czasami trudno nam zrozumieć, dlaczego producenci tak mocno chcą pozbyć czegoś, co nieźle się sprawdzało. Tutaj świetnym przykładem jest napęd 1x11, który chyba trochę za wcześniej poszedł w odstawkę.
hardahorda.pl/2023/02/20/nape...
00:00 Wstęp
01:11 Konkurs
01:56 Przesiadka
03:00 Kierunek rozwoju
04:20 Działanie 11s
05:15 Garbaruk
07:00 Brak wsparcia
08:28 Precyzja
09:11 Cena
10:20 Podsumowanie
Fajny montaż, oryginalnie na tle innych. Dobrze się ogląda z elektronika w tle, piona
Muzyka w tle zbyt głośna i przeszkadza.
Poza tym przyjemnie się ogląda gdy ktoś mówi z sensem.
Ganiam górach Sudety, mam nx 11s 42T korba 30t i nic więcej nie trzeba. Są podjazdy gdzie nogi puchną. Świetny materiał. Pozdro
Skoro nogi puchną to jednak potrzeba czegoś więcej. Kiedyś standardem były przełożenia 22T i kaseta 11-32 na kole 26. Były deorki 3rzędowe z blatem 20T. Zawodowcy mają rowery o wadze poniżej 10kg za kilkadziesiąt tyś zł, a oni pchają takie same przełożenia do 14-15 kilogramowych kloców za 4-5 tyś zł.
Po przesiadce na 1x11 nigdy w życiu nie wrócę do napędu z tym pie#%&ym wózkiem przedniej przerzutki
Ja to trochę inaczej traktuje, bo auta nie posiadam i rower jest moim głównym środkiem transportu, wiec wydatki się inaczej/lepiej amortyzują.
Ps. 12 (10-48) od Garbaruka u mnie siedzi wraz z GX AXS.
Na ten rok postanowiłem spróbować 12 rzędów i dokupiłem Garbaruka w konfiguracji 10-48 oraz manetkę XT. Posiadam jeszcze przerzutkę XTR ze średnim wózkiem. Mam nadzieję, że kaseta dobrze będzie współgrała. W końcu ma limitację na niby 10-45.
to już zależy od szczęścia mi padł po 3000km i rotowaniu co 300 więc ciężko nie miała. Kolega też miał nówkę sztukę i w środku sezonu zaczęła wciągać łańcuch między zęby przez co blokował się w kasecie i nie szło nic na zawodach zrobić bo tak mocno siedział, innemu koledze skacze na dolnych zębach. mój ryet 9-50 nie zawodzi po 6.5k km z czego 5k na jednym łańcuchu sram 1130, bo kmc po 1200 zaczął skakać.
Zacząłem już test Helixa od e thitreen - 9-50 na łańcuchu xx1. Póki co jest pięknie. Mam nadzieję że kaseta wytrzyma te 10 k. Jest pięknie z uwagi na zakres i to że na przodzie 32 zeby w zupełności wystarcza.
ja mam ryet 9-50 też 11 i wytrzymała narazie 6.5k km z czego po 1200km "nadawała się na śmietnik" po tym jak kmc zaczął skakać założyłem srama 1130 i jeżdżę do tej pory tzn 5k na jednym łańcuchu i zero przeskoczenia wyciągnięcie też dobija do 0.5 powoli w przeciwieństwie do garbaszmelcu który wytrzymał 3000 km :D
Ja przesiadając się z szosy mam problem z napędami 1x. Jest ciągły młynek, wykorzystuje się głownie dolne koronki, a duże koronki są przesadnie miękkie. Nawet taki GrX 2x10 już robi robotę, nie trzeba się na siłę pchać w 2x11.
Na 30-42 w górach było ciężko, a na 34-48 jest lepiej? Przecież te przełożenia się praktycznie nie różnią.
Napędy 1x to porażka dla konsumenta. Ale genialne rozwiązanie dla producentów. Częstsza wymiana podzespołów i częstszy serwis. I o to w tym chodzi.
U mnie rządzi wymarła grupa xtr m9000. Szkoda że w nowych ramach nie ma już opcji montażu przedniej przerzutki.
W sumie to rozwój kolarstwa zmierza w dziwnym kierunku - rozwój napędu. 1x12 miało być lepszą alternatywą dla 1x11, ale jak pokazuje życie, jest, ale droższe w zakupie i krótsze w użyciu. Żywotność tego układu słabo wypada w porównaniu z wersją 1x11. Nie wiem co zwycięży, rozsądek i jakość czy marketing i zarobek. A może przekładnie planetarne i pasek napędowy będą rozwiązaniem problemu żywotności komponentów.
Powiedzmy sobie szczerze. Dopóki wszystkim rządzą księgowi, a nie inżynierowie, wszystko będzie tak robione by firma maksymalizowała zyski.
@@ponczi
Tak w sumie to powiedzenie jest banałem. Księgowi nie rządzą, a zarząd firmy i akcjonariusze. Oni określają na jakim poziomie mają być zyski oraz dywidenda i cała reszta firmy musi się to tego dostosować. Księgowy lub osoba z działu controlingu tylko pomaga ten cel osiągnąć poprzez wyłuskanie zawyżonych wskaźników produkcyjnych i poddanie ich korekcie.
@@aygor9350 banał, nie banał nie zmienia to faktu, że taka jest praktyka. Po co zrobić coś trwałe i solidne? Ktoś kupi i będzie miał, a sprzedaży nie będzie. Czy kwestia serwisu. Nie da się naprawić, bo produkt w całości, kup nowe. Podobnie sprawa się ma w sprzedawaniu dwa razy tego samego, ale w nowym opakowaniu (przykład smartfonów chociażby).
@@ponczi
W tej kwestii się zgadzam. Banałem jest raczej stwierdzenie, że to księgowi we wszystkim decydują, ale zostawmy to. Od czasu, kiedy świat przeszedł na automatyzację produkcji, sprzedaje prawie zawsze to samo, tylko w innym, ładniejszym, ciekawszym opakowaniu, nietrwałe i praktycznie nienaprawialne rzeczy. Panuje w przemyśle i usługach maksymalizacja zysku, stąd nic siępóki co nie zmieni.
Rozsądne podejście do tematu...wiadomo że 12x szybko wprowadzono żeby zarobić na niewiedzy amatorów gdzie łykają nowe trendy nie mając zdanej matematyki...Time is money!
Garbaruk też ma odjechane ceny. Kaseta pod 1x12 ponad 1100zł gdzie Shimano kosztuje 400zł :)
Z drugiej strony Garbaruk 330 gram, a Shimano 660.
@@ponczi Jak ktoś jest zawodnikiem i każdy gram ma znaczenie to owszem. Dla zwykłego Kowalskiego nie ma sensu.
Bo wojna
@@piotr1707 co nie zmienia faktu, że pewne elementy negatywnie wpływające na odbiór roweru (większa waga, mniejsza precyzja, ogólna ociężałość roweru), można odczuć.
Sram, sram, sram. Chyba są też inni producenci.