Dziękuje za film. W prawdzie dla nie których jest atrakcją turystyczną zobaczyć dzikie zwierzęta w mieście. Ale moim zdaniem miasto nie jest naturalnym środowiskiem dla dzikich zwierząt. Przykre jest to że my ludzie przyczyniliśmy się do tego że dzikie zwierzęta są w mieście.
Jak czytam komentarze wasze to zaczynam podzielać opinię że ludzkość powinna wyginąć i to że dzieci się nie rodzą też dobrze. Nikt nie będzie pracował na wasze emerytury, aż serce mi się raduję ❤
Taaaa! - Ludzi niby u nas ubywa, a terenów zurbanizowanych przybywa na potęgę. I mimo tego wciąż jest ogromny pobyt na kolejne w miarę nieprzeludnione tereny. W naszych rejonach - odkąd odtrąbiono że mamy demograficzny niż - to zagęszczenie prawie się już potroiło! A planeta i jej zasoby nie powiększają się wraz z naszą nieodpowiedzialnością i egoizmem w dziedzinie prokreacji!
@@marcinkwasny3697 Gdyby państwo nie okradało nas ze składek - by finansować w ten sposób promowanie i propagowanie jeszcze większego przeludnienia - to nasze emerytury mogły by być nawet i dziesięć razy wyższe.
Jest jeszcze inny "problem". Mianowicie kwestia ultrakrótkich, bądź całkowitego braku zim. Zwierzęta leśne wariują. Taki przykładowo miś wybudzony pod wpływem wysokich temperatur w styczniu jest zdesperowany bo nie ma jeszcze co jeś więc zmuszony jest wyjść poza teren swojego normalnego bytowania i trafia do miast. A wiadomo, że głodny dziki zwierz, to często bardzo rozdrażniony dziki zwierz 😊
w gorach zimy sa raczej po staremu, w latach 60tych juz takie byly, ze sie czlowiek opalal w grudniu😂w dwudziestoleciu miedzywojennym w Zakopanym mieli problem z mistrzostwami zimkwymi, bo byla wiosna w zimie, takze nie dajcie sie omamic, traby powietrzen tez bylg, tylko ludzie telefonow nie mieli
Mieszkam w Zakopanem. Łanie z młodymi na Równi Krupowej, to "normalka". Rano rozgrzebane śmietniki, to utrapienie służb oczyszczania miasta. Natomiast przechodzenie łani po przejściach dla pieszych, to już coraz częściej widziane przypadki. Nie zwróciłem tylko uwagi, czy przechodziły "na zielonym" ? 😉
Ja byłem w Wałbrzychu, nieopodal centrum widzieliśmy Wilka. Był bardzo zagubiony, nie wiedział gdzie ma iść i co robić. Wałbrzych ma takie położenie, że tam w centrum są lasy.
Łoś w monopolu 0:33 gdyby się dobrał do towaru, to byłby jak te szwedzkie łosie oszołomione po spożyciu sfermentowanych jabłek 🥴 W Polsce chyba dziki wchodzące do miast są największym problemem. Powody są dwa: dostępność pożywienia i, paradoksalnie, bezpieczny habitat. W miastach nie organizuje się polowań, a w ostatnich latach odstrzał dzików z powodu ASF był bardzo intensywny. Dziki po prostu przeniosły się tam, gdzie mniej im grozi.
Dokładnie. Zwierzęta wiedzą gdzie są bezpieczne. Płynąc kajakiem po jeziorze, to gdy zbliżyłem się do kaczek na odległość kilkudziesięciu metrów to uciekły (mimo iż ich w żaden sposób ich nie płoszyłem). I odleciały do przystani pełnej ludzi oddalonej o jakieś pół kilometra. Specjalnie tam podpłynąłem - I tam już mi - prawie dosłownie - jadły mi z ręki. I kilka innych podobnych przypadków z innymi zwierzętami mógłbym opisać. Zwierzęta są jednak bardziej inteligentnie, niż zwykliśmy przypuszczać.
... to że my ingerujemy to sie zgadza, ale populacja zwierząt też się powiększa i szuka nowych terenów przyzwyczajając sie/nie obawiajac człowieka ..... one też sie rozprzestrzeniają wedle możliwości któóre my im stwarzamy nie redukujac populacjie i niwelując bariery
Nie zgadzam się ,gdyby nie to ,że zabieramy im tereny to zwierzaki by się pomieściły u nich jest naturalna selekcja.To ludzkość mają poddać depopulacji.Kiedyś mieszkały wielopokoleniowe rodziny dziś każdy stara się o samodzielne mieszkanie i problem narasta
Dorastałem zarówno w mieście oraz na wsi i do dziś szkoda mi "lemingów" z miast, którzy mając ponad 20+ lat, pierwszy raz widzą krowę na własne oczy. Naprawdę znam takie przypadki i wydaje mi się, że dziś coraz więcej jest takiej młodzieży, co nigdy w żadnym gospodarstwie rolnym nie byli. Ostatnio tłumaczyłem znajomiej z tytułem mgr, matki dwójki dzieci, że wołowina bierze się z hodowli bydła. Musiałem też wyjaśnić, że bydło to samce krów, tłumacząc jak dla małego dziecka. Dziś ludziom w miastach brak podstawowej wiedzy, która dla naszych rodziców i dziadków była oczywistością.
Po pierwsze to nie ma nic wspólnego z tematem filmu Po drugie to są efekty postępu czy ci się to podoba czy nie Może powinniśmy wprowadzić obowiązkowe kursy obsługi silników parowych bo kiedyś się ich używało i były podstawą ? To że dla ciebie coś jest normą nie znaczy że musi być dla każdego więc polecam przestać leczyć jakieś kompleksy wmawiając sobie że wiedza co to jest bydło albo jak wygląda krowa to cokolwiek wybitnego
@@Johny-rz1rp Era silników parowych się skończyła, a rolnictwo nigdy się nie skończy i w dodatku bez niego ludzkość by nie przetrwała, więc lepiej mieć jakąś wiedzę na temat niego, bo raczej lepiej wiedzieć co się je, a spożywanie jedzenia jest normą dla każdego.
Johny to nie jest postęp tylko ogłupianie ludzi, abyś szedł do sklepu wielkiej korporacij i kupił ich produkty udające to czym nie są ale skąd masz to wiedzieć jak nie wiesz skąd jest jagnięcina czy wołowina
No dobrze rolnictwo się nie skończy jest to oczywiste ale przy takiej populacji i technologii oczywistym jest że rolnicy są jedynie niedużym procentem całości społeczeństwa i jeżeli ktoś nie ma z tym nic wspólnego z jakiego powodu miałby o tym cokolwiek wiedzieć i uważam że brak tej wiedzy nie świadczy o niczym. Czy to jest ogłupianie ludzi i tworzenie masy która nie umie myśleć samodzielnie ? Oczywiście że tak ale to nie jedyna kwestia a obrażanie kogoś bo nie ma nic wspólnego z rolnictwem jest drogą donikąd. Wiele rolników też owszem jedzenie wyprodukują swoje - dobrze fajnie super, ale ciuchy ? Maszyny do uprawy tej roli ? Nawozy ? Czy nie kupują tego od korporacji które ogłupiają społeczeństwo ?
Znam to ludzie z miasta, ale nie kiedy również ze wsi mają wiedzę na temat dzikich i hodowlanych zwierząt na poziomie bardzo słabym (jak coś to ja ze wsi pochodzę)
10 หลายเดือนก่อน +13
Kiedyś w październiku wybrałem się z bratem do Rzymu. Niedaleko stacji Ottavia spotkaliśmy gromadkę dzików plądrunących śmietniki. Ah ci freeganie. Są dosłownie wszędzie.
Jakiś czas temu byłem nad Wisłą (w Warszawie) z psem, tam normalnie ją puszczam luzem, jakieś dwadzieścia metrów od nas przeszło całe stado dzików, locha z młodymi (nie warchlakami, ale jeszcze młodymi), mój pies podbiegł do nich, bo była ciekawa, pierwszy raz widziała wtedy tak duże zwierzę, a większość dzików uciekła (warto zaznaczyć, że mój pies nie sięga mi nawet do kolana), tylko jeden młody nie uciekł i był zainteresowany moją psiną, obwąchali się, a po dwóch-trzech minutach dzik sobie poszedł przekopując piasek, a pies do mnie wrócił
Niestety przykre to jest. Sama obserwuję w jakich miejscach ludzie stawiają budynki gdzie kiedyś lubiałam się zatrzymać popatrzeć. A turyści cóż jest ich coraz więcej. Turystyczne miejscowości muszą sobie z tym radzić większość turystów nie zdaje sobie sprawy z tego jakie konsekwencje z tego zostają lub mają to daleko gdzieś. Owszem edukacja i edukacja ale zawsze znajdzie się wielu którzy będą na przekór.
Super filmik 🖐️👍 Mega fajny 🖐️👍 Zwierzęta w Mieście 😊 Widok bardzo fajny 😊 One nam pokazują że źle się u nas czują Wszędzie druty , zasieki , parkany , płoty 😮 A zwierzęta na ,,Pole minowe" Nie mają ochoty 🤔 Liczą na łatwe jedzenie i dokarmianie Smutne minki robią: ,,Daj coś zjeść Pani/Panie" To wina ludzi że, wyrzucają jedzenie i orzez to zwierzęta mają powinienie Wyczuwają smakołyki a Moejskiego jedzenia nie powinien jeść zwierz dziki. Dziękuję bardzo za film 🖐️👍 👍👍👍👍👍/🖐️
Ostatnio toruńskie łosie upodobały sobie okolicę szpitala dziecięcego 🙂 Powód jest dość prosty, są tam sporej ilości krzewy już rozwinięte, więc mama z dwoma "maluchami" chętnie zagląda na osiedle Na skarpie
@@arekb6446sarnina jest bezpieczna, najgroźniejsze są niebadane dziki.Sarna jest delikatna i szybko umiera,gdy na coś choruje,dzik chodzi pełen pasożytów
@@krygo2140 Zjeść owszem można... Po doświadczeniu z jednej knajp w Zatorze nie eksperymentuję. Byłem wówczas z myśliwym (dziś byłym), który odradzał mi spożycie... Nie pamiętam o co dokładnie szło, ale skończyło się gorączką...
Zabudowa korytarzy ekologicznych, rozszerzenie zabudowy mieszkaniowej to faktycznie jedna z przyczyn. Jednak nie jedyna, przynajmniej w Polsce. W Polsce nie ubywa siedlisk leśnych. Natomiast zdecydowanie wrosła liczebność zwierząt. Porównując liczebność jeleniowatych sprzed 20 lat, podobnie dzików, czy bobrów zauważymy olbrzymie wzrosty. W mieście wielu zwierzętom łatwo znaleźć pożywienie. Stąd dziki i lisy w mieście.
dokładnie to jest jądrem problemu. Niekontrolowany wzrost dzikiej zwierzyny + łatwy pokarm w mieście,a nie pierdolenie bambinistów w stylu "wchodzimy na tereny zwierząt", plus dodanie jaką to człowiek jest złą istotą,jednocześnie korzystanie z dóbr cywilizacyjnych gatunku ludzkiego. Człowiek jest częścią ekosystemu, rozdaje on karty,bo jest najinteligentniejszym gatunkiem na ziemi i ma prawo do egzystencji na tej planecie.
@@magianatury Jesteśmy w tematyce przyrodniczej, Polska ma dzietność na poziomie 1.3 - wymieramy szybciej niż mamuty w epoce lodowcowej, więc dla kogo jest ta "rozszerzająca się zabudowa"? Druga sprawa Unijne przepisy, chcą ze swoich wschodnich rubieży zrobić skansen - gdzie stada wilków będą sobie polować na żubry jak w Yellowstone na bizony, dlatego prawa zwierząt są wyżej niż prawa ludzi i jak dziki czy jelenie zniszczą uprawy to jest problem rolnika na zasadzie "było se kupić zboże czy maliny ze wschodu z naszych agroholdingów i problemu matce naturze nie robić".
Dzień dobry, już odpowiadam: Wynika to z tego, że więcej osób ma kamery (głównie w telefonach) i można takie zjawiska zaobserwować oraz upublicznić. Kiedyś wiekowo zwierzyna o wiele częściej zapuszczała się w stronę osad ludzkich. Tyle w temacie.
Dawniej, jeszcze w czasach PRL dzika ciężko było spotkać nawet w lesie ale od czasów gdy zaprzestano polowań na zwierzęta leśne lub je znacznie ograniczono, populacja zwierząt, dawniej uważanych jako łowne znacznie się odrodziła i moim zdaniem stąd mamy z nimi teraz problem. Nawet wczoraj widziałem u mnie w mieście lisa który prawdopodobnie ma gdzieś w okolicach torów dworca kolejowego swoją norę bo nie pierwszy raz go widuję, a myślę że to ciągle ten sam osobnik. Dziki to już praktycznie codzienność. Ciągle rośnie też liczebność żurawi które można usłyszeć również w miastach lub nawet spotkać na miejskich trawnikach. Zwierzęta te przestają bać się ludzi a dokarmiane zaczynają kojarzyć człowieka z łatwym posiłkiem. Zatem moim zdaniem za wszystko to odpowiadają tzw ,,ekolodzy" którzy zabraniają kontroli przez ludzi populacji dzikiej zwierzyny.
Hej Panie Majster! tak mi przyszedł pomysł na nowy odcinek dla Ciebie. Mam na myśli nieprzyjemne sytuacje gdzie ta sama osoba która krzywdzi zwierzę w tragiczny sposób a później nagrywa jak je ratuje i że „znajdują skrzywdzone zwierzęta i są bohaterami” tylko dla wielce „Fejmu” smutne ale prawdziwe ☹️
Odpowiedź jest tylko jedna.Niszczymy naturalne domy zwierząt jak lasy itp. a teraz wielki szok że w mieście są dzikie zwierzęta.Jak nie mają gdzie mieszkać to idą gdzie indziej
Budowanie tych sklepów, budynków przeszkadza dzikim zwierzętom, to my wchodzimy na ich tereny a nie oni na nasze, strzelać nie powinno się do żadnych zwierząt, pozdrawiam Magia Natury ❤
Owszem powinno. Zwłaszcza do tych, które zagrażają rodzimej faunie np. lisy lub IGO (inwazyjne gatunki obce). Wyobraź sobie małe kaczuszki lub kuropatwy pożerane przez szopa pracza - i co? Uważasz, że jest to ok? Sorry, ale to tak nie działa. W przyrodzie nie ma dobrego i złego. Nie ma piękna i brzydoty. Jest tylko jedna podstawowa zasada - PRZETRWAĆ.
@@arconi3006 no jeśli szop pracz zjada ptaki to nie jestem zadowolony, ale do żadnych ptaków nie powinno się strzelać, niedługo to powinno być zakazane
@@Thranduil-zv8uk Jak w takim razie zamierzasz rozwiązać problem z szopem? Twoje niezadowolenie nie spowoduje, że szop sam spakuje się i wyjedzie na urlop.
@@Thranduil-zv8uk czyli będziesz w milczeniu przyglądał się spostoszeniu jakie robi w rodzimej faunie szop. To smutne, że nic nie potrafisz wymyślić, bo zagrożone są zwłaszcza gatunki rzadkie i ginące, jak np. kuraki leśne, duże dziuplaki, drozdy, ptaki siewkowe, wodne i wodno-błotne. Niemałe spustoszenia szop czyni w lęgach ptasich, które rabuje gdziekolwiek są umieszczone, nawet w zabezpieczonych przed kunami dziuplach z których jaja bądź młode wybiera przebiegle łapami. Na kanale był już temat szopa poruszany - tutaj: th-cam.com/video/uyqhLw16OUQ/w-d-xo.html I co? I nic.
W mieście, w którym mieszkam (Anglia), kilka lat temu zaczęły znikać zwierzęta domowe - koty, małe psy. Podejrzewano Chińczyków prowadzących restaurację. Nawet ktoś im tę knajpę podpalił. Okazało się jednak, że winę za to ponosi para orłów, które założyły sobie gniazdo w pobliskim rezerwacie przyrody.
U nas to stare dziadki i babcie wyrzucają obierki i chleb na skraju lasu i dziki się przyzwyczajają. Ludzi się nie boją i po śmietnikach chodzą.p Pozdrawiam
Widziałem bobra w samym centrum Skierniewic. Ale to jeszcze nic. Kilka lat temu łapiąc w nocy "dymka" na balkonie w bloku usytuowanym w ścisłym centrum miasta widziałem biegnącego wilka. Oczywiście, mógł to być duży, podobny do wilka pies. Jednak, wyglądało na to, że to był wilk. Swoją drogą, wiem, że wataha wilków żyje w okolicy i podchodzące pod wsie. Bo wilki uwielbiają jabłka i w okolicach gdzie rosną jabłonie je przyciągają. Nota bene, rolnicy o nich wiedzą, ale je zwyczajnie ignorują.
Wiele chodzę po lasach - gdzie jednak nigdy nie spotkałem dzików (co najwyżej dwa razy je słyszałem, i wiele razy oglądałem ich działalność - zrytą ziemię). Natomiast w miastach je już kilkakrotnie widziałem.
@@marcinkonieczny3737 Wiesz, dobre spostrzeżenie. Ja dziki mam okazję spotkać od czasu do czasu w okolicach pewnej, nigdy nie wysychającej kałuży (niegdyś, ktoś tam brał torf i pozostało... oczko wodne?) położonej na nieużytkach w okolicach mojego miasta, gdzie z rozkoszą zażywają "spa". Ale poza tym widziałem je na monitoringu ze Skierniewic jak się przechadzają po mieście. No i w okolicy owego "spa" znalazłem dziwne pozostałości - żołądek wraz z treścią, flaki, trochę kości i racice. Wpierw myślałem, że to ślad po kłusowniku. Ale czy kłusownik by "na miejscu" bawił się w oddzielanie mięsa od kości? Dlatego podejrzewam, że tu podziałały wilki.
Takie zadanie dla umiejących liczyć: Mamy 100000 dzików, co roku populacja dzików się podwaja (w naturze trzeba by pomnożyć razy 4). Ile dzików będzie po 10 latach?
Dobry wieczór i wesołych świąt😊, mieszkam od Elbląga 30km i jeżdżę do tej Galerii handlowej gdzie na jej dachu był łoś😅😁 zastanawiam się jak on tam się znalazł?🤔
Na moim osiedlu łatwiej spotkać dzika niż czlowieka. Parę razy je odławiano, wywożono, ale to nic nie daje. Babciom na osiedlu nie da się wyjaśnić, żeby nie dokarmiały dzików. Grochem o ścianę.
Oczywiście,ze nie strzelać . Uśpić i przewieźć w naturalne siedlisko. Nawet gdy dojdzie do tragedii. Zwierzęta zawsze beda sie bronic w sytuacji zagrożenia. Człowiek mimo,ze uwaza sie za inteligentnego to nie myśli w kontakcie z dzikimi zwierzętami . Jescze raz nie zabijać w takich sytuacjach. Zabijanie tylko w celu pozyskiwania zasobów i regulacji populacji to wszystko!
Nie można świń przemieszczać w inne rejony ze wzgledu na zarazę jaka mogą rozsiać wśród zdrowych osobników. dlatego jedynym wyjściem jest "kula w łeb" i ...do kiełbasy.
myślę że takie zdarzenia trzeba po prostu akceptować i jakoś z nim żyć nie ma innej opcji, nie powiemy naturze aby gdzieś nie weszła, prędzej czy później przejmę wszystko, to my weszliśmy w naturę i jeszcze mamy problem że ona próbuje kontratakować
@@FireQ900 Tylko że my w większości jesteśmy bardzo głupim i egoistycznym gatunkiem. W większości nie umiemy dostrzec nawet tego, że wojny, choroby, pandemie i niedostatki zawsze dotykały wszystkich gatunków które nadmiernie się namnożyły. Jeśli chcielibyśmy mieć spokój z pandemiami wojnami, biedą i na nic nie chorować, to musielibyśmy jako ludzkość zdecydować na harmonię demograficzną. Ale tego z kolei nigdy nie zaakceptują wielcy tego świata. Bo główny problem jest w tym, że większość przywódców politycznych i religijnych ma głęboko W POWAŻANIU dobro ludzi, jak i przyszłych pokoleń. A interesują ich jedynie ich własne partykularne interesy. A te nakazują, by mieć jak najwięcej podatników (niewolników), taniej siły roboczej, wyznawców, i mięsa armatniego, gdyż od tej ilości zależy ile znaczą wśród innych podobnych wielkich tego świata. A dla "bydła" (czyli dla nas) które (mentalnie) hodują, mają bajki o emeryturach, postępie, depopulacji, itp, brednie.
Super widok patrząc na rodzinę dzików przekraczających jezdnię.Ale to nie zwierzęta wchodzą na nasze tereny tylko my uszczuplamy ich tereny przez różne budowle.
W naturze dany teren należy do tego kto potrafi go zająć i utrzymać. Jeśli ludzie wybudowali gdzieś wieś lub miasto to jest to już ich teren i szczególnie w miastach nie powinniśmy tolerować regularnie pojawiających się dzikich i niebezpiecznych dla nas zwierząt. Ciekawe czy dziki w miastach byłyby dalej takie super gdyby któryś z nich skrzywdził twoje dziecko wracające ze szkoły do domu.
@@blisky5 Mieszkam na wsi i nie mam nic przeciwko jak w mój sąd odwiedzają i dziki🐗🦌 sarny.Nikt nikomu nie wchodzi w drogę i jest ok.Nie zaczepiaj a nie będziesz atakowany to ich forma obrony przed intruzami - ludźmi.
@@MariankaMarianka-d8v No to jak ci nie przeszkadzają to nie reaguj ale wsie i miasta są dla ludzi i ludzie mają prawo dążyć do eliminacji tam czynników niebezpiecznych a takimi są dzikie zwierzęta. Inna sytuacja jest też na wsi a inna w miastach bo wieś z reguły jest blisko dzikiej natury i takie kontakty będą się zdarzać siłą rzeczy ale miasta to co innego.
@@blisky5 W Piaskach spacerujące dziki na parkingu i w pobliżu stolików gdzie posilają się wczasowicze normalne ani dzik ,ani ludzie nie zwracają na siebie uwagę bez tragedii jest tylko zakaz dokarmiania.
To prawda w miastach łatwiej spotkać dzikie zwierzęta niż w naturze. W drodze do pracy rano spotykam np dziki, sarny , borsuka lisa ,o zającach nie wspomnę. A nie idę przez las tylko przez osiedle mieszkaniowe.
U mnie w mieście była locha z 3 młodymi. Nikogo nie zaatakowała ale i tak ją zabili. Jej mlode urosły. Łaziły sobie po mieście i nikogo nie zaatakowały a i tak je zabili. A co najlepsze to ludzie sami narażają sie nq ryzyko. Na wlasne oczy widziałam jak grup 13-15 latków podchodziła do tych dzików żeby pogłaskać. A dorośli stali i nagrywali filmiki...
Ludzie są głupi. Ja w tamtym roku widziałem jak tatuś nad morzem malym dzieciom wchodzącym na falochrony i robił zdjęcia. Wszyscy oczywiście przy tym się świetnie bawili.
Dlatego tak ważna jest edukacja na temat otaczających nas zwierząt - zarówno domowych, jak i dzikich. Jednak dla systemu oświaty dalej ważniejsza jest budowa pantofelka, wierszyki sprzed 500 lat i udowadnianie, że trójkąt to trójkąt.
Dzików jest masa i do tego przyczyniają się w dużej mierze ludzie, dokarmiając je. Sam widziałem ja na Podleśnej przy lasku Bielańskim mamusi pokazywała synkowi jak to sie dziki karmi, które były po drugiej strony płotu
U mnie na dzielnicy też było stado dzików,spokojnie przeszedłem koło nich,nie płoszyłem i nic mi się nie stało.Nie zabijać,ewentualnie usypiać i wywozić
I tak powinno się robić - nie zaczepiać, nie straszyć, nie dotykać, nie dokarmiać, tylko zignorować, ewentualnie przystanąć w odpowiednio dużej odległości i popatrzeć, może zrobić zdjęcie, po czym pójść swoją drogą. Jeśli jest duże prawdopodobieństwo, że jakieś zwierzę, typu byk łosia czy niedźwiedź, może stwarzać poważne zagrożenie dla życia i zdrowia - uśpić i wywieźć.
Jaki sens ma wywożenie zwierząt? Do lasu, bliżej pol, żeby rolnikom ryły w polu? Bliżej innych miast/wsi, żeby tam ryły i stanowiły problem? Regulować pogłowie dzika, a mięso dać możliwość zakupu zwykłym „kowalskim”, a nie tylko możliwość zakupu myśliwym, można byłoby zasilić dziczyzna szkoły, restauracje, domy opieki społecznej, najzdrowsze mięso , a tylko myśliwi maja możliwości korzystania z tego
@@sebastianowcarz4690 dziczyznę można kupić w każdym kole łowieckim prowadzącym sprzedaż bezpośrednią. W sieci dostępna jest mapa, na której można znaleźć takie punkty.
A ja tam w Tajlandii nie mam takich dużych zwierzaków... Ale zdarza się jakiś czaplowaty ptak, ichnich, dradzych dzioby nad ranem kukolek pełno, czasem jakiś bydlak waran się przyłącze, lub cobra, albo inna gadzina... Ale dużych ssaków, to tylko w dżungli szukać można. Dzięki za odcinek i pozdrawiam z Nonthaburi ☺️ 😉
0:45 Nie ma to jak zobaczyć dworzec na którym bywam 2 razy w tygodniu XD Dla zainteresowanych - Ustrzyki Dolne, i tak, jelenie w tym mieście są naturalnym widokiem
mieszkam 15min od New York ... tu zwierzeta na ulicy nie wywoluja zadnego poruszenia ... codziennie z rana kolo mego domu chdzi stado saren .. mam tez indyki ... rakuny ... grand holes ... pozdrawim milosnikow natury , nie bujmy sie i nauczmy sie z tymi zwierzaczkami zyc .. moze tymi manifestacjami staraja sie cos nam powiedzic ..
Jak znam odklejony, o przepraszam - postępowy Polski system prawny, to powstaną eko-patrole chroniące w miastach zwierzęta przed ludźmi za pieniądze podatnika.
W głogowie w centrum miasta jest rondo a na nim często można spotkać sarny. Dlatego przed wjazdem na to rondo jest znak ostrzegający przed sarnami
Głogowie. Zgadza się jest 4 albo 5 sztuk i to żyją tam już że cztery lata.
Łosie od dawna można zobaczyć we Warszawie, najczęściej na ulicy Wiejskiej 4/6/8
Na Wiejskiej to łosie chodzą stadami.
Łośioły i świnie na Wiejskiej, szympansy i orangutany
@@szogun-iy9qzJeszcze węże, sępy i barany.
@@szogun-iy9qzA także hieny i bydło najróżniejsze
Nie wolno nam zapominać o naprawdę dużej populacji lemingów i pelikanów w naszym pięknym kraju.
Dziękuje za film. W prawdzie dla nie których jest atrakcją turystyczną zobaczyć dzikie zwierzęta w mieście. Ale moim zdaniem miasto nie jest naturalnym środowiskiem dla dzikich zwierząt. Przykre jest to że my ludzie przyczyniliśmy się do tego że dzikie zwierzęta są w mieście.
Ekolodzy pomogli
@@pawcix7876Kucu a w jaki to wedlug ciebie sposòb ekolodzy? Hyyy
Jak czytam komentarze wasze to zaczynam podzielać opinię że ludzkość powinna wyginąć i to że dzieci się nie rodzą też dobrze. Nikt nie będzie pracował na wasze emerytury, aż serce mi się raduję ❤
Taaaa! - Ludzi niby u nas ubywa, a terenów zurbanizowanych przybywa na potęgę. I mimo tego wciąż jest ogromny pobyt na kolejne w miarę nieprzeludnione tereny.
W naszych rejonach - odkąd odtrąbiono że mamy demograficzny niż - to zagęszczenie prawie się już potroiło!
A planeta i jej zasoby nie powiększają się wraz z naszą nieodpowiedzialnością i egoizmem w dziedzinie prokreacji!
Na twoją emeryturę też nikt nie będzie pracował.
@@marcinkwasny3697 Gdyby państwo nie okradało nas ze składek - by finansować w ten sposób promowanie i propagowanie jeszcze większego przeludnienia - to nasze emerytury mogły by być nawet i dziesięć razy wyższe.
Jest jeszcze inny "problem". Mianowicie kwestia ultrakrótkich, bądź całkowitego braku zim. Zwierzęta leśne wariują. Taki przykładowo miś wybudzony pod wpływem wysokich temperatur w styczniu jest zdesperowany bo nie ma jeszcze co jeś więc zmuszony jest wyjść poza teren swojego normalnego bytowania i trafia do miast. A wiadomo, że głodny dziki zwierz, to często bardzo rozdrażniony dziki zwierz 😊
w gorach zimy sa raczej po staremu, w latach 60tych juz takie byly, ze sie czlowiek opalal w grudniu😂w dwudziestoleciu miedzywojennym w Zakopanym mieli problem z mistrzostwami zimkwymi, bo byla wiosna w zimie, takze nie dajcie sie omamic, traby powietrzen tez bylg, tylko ludzie telefonow nie mieli
Super oglądać bo naprawdę warto. Super kanał. Pozdrawiam. Poland.
Dziękuję za program 👍
Mieszkam w Zakopanem. Łanie z młodymi na Równi Krupowej, to "normalka". Rano rozgrzebane śmietniki, to utrapienie służb oczyszczania miasta. Natomiast przechodzenie łani po przejściach dla pieszych, to już coraz częściej widziane przypadki. Nie zwróciłem tylko uwagi, czy przechodziły "na zielonym" ? 😉
u mnie, w Kotlinie Kłodzkiej kręci się po okolicy ryś :)
Ja byłem w Wałbrzychu, nieopodal centrum widzieliśmy Wilka. Był bardzo zagubiony, nie wiedział gdzie ma iść i co robić. Wałbrzych ma takie położenie, że tam w centrum są lasy.
@@UrbenXXXno racja
Wesołych świąt, Magio Natury! 🐰🐣🥚🌸
Gdzie żyją łosie??
-na łosiedlu
Dobre 😂👌
I piją żubra 🍻
🚪👈
Witaj Piekny 🎥 Film Dziekuje Pozdrawiam Cieplutko ❤😊👍
Łoś w monopolu 0:33 gdyby się dobrał do towaru, to byłby jak te szwedzkie łosie oszołomione po spożyciu sfermentowanych jabłek 🥴
W Polsce chyba dziki wchodzące do miast są największym problemem. Powody są dwa: dostępność pożywienia i, paradoksalnie, bezpieczny habitat. W miastach nie organizuje się polowań, a w ostatnich latach odstrzał dzików z powodu ASF był bardzo intensywny. Dziki po prostu przeniosły się tam, gdzie mniej im grozi.
Dokładnie. Zwierzęta wiedzą gdzie są bezpieczne. Płynąc kajakiem po jeziorze, to gdy zbliżyłem się do kaczek na odległość kilkudziesięciu metrów to uciekły (mimo iż ich w żaden sposób ich nie płoszyłem). I odleciały do przystani pełnej ludzi oddalonej o jakieś pół kilometra. Specjalnie tam podpłynąłem - I tam już mi - prawie dosłownie - jadły mi z ręki.
I kilka innych podobnych przypadków z innymi zwierzętami mógłbym opisać.
Zwierzęta są jednak bardziej inteligentnie, niż zwykliśmy przypuszczać.
... to że my ingerujemy to sie zgadza, ale populacja zwierząt też się powiększa i szuka nowych terenów przyzwyczajając sie/nie obawiajac człowieka ..... one też sie rozprzestrzeniają wedle możliwości któóre my im stwarzamy nie redukujac populacjie i niwelując bariery
Dokładnie tak, brak naturalnych wrogów i niski odstrzał doprowadził do przegeszczenia populacji zwierzyny i dlatego muszą szukać nowego miejsca
Nie zgadzam się ,gdyby nie to ,że zabieramy im tereny to zwierzaki by się pomieściły u nich jest naturalna selekcja.To ludzkość mają poddać depopulacji.Kiedyś mieszkały wielopokoleniowe rodziny dziś każdy stara się o samodzielne mieszkanie i problem narasta
😂😂😂@@lucynamichalska4421
Super film 👍 w szczególności podobały mi się mądre i przemyślane, empatyczne komentarze twórcy filmu 👏 Absolutnie się zgadzam! ❤
Dorastałem zarówno w mieście oraz na wsi i do dziś szkoda mi "lemingów" z miast, którzy mając ponad 20+ lat, pierwszy raz widzą krowę na własne oczy. Naprawdę znam takie przypadki i wydaje mi się, że dziś coraz więcej jest takiej młodzieży, co nigdy w żadnym gospodarstwie rolnym nie byli. Ostatnio tłumaczyłem znajomiej z tytułem mgr, matki dwójki dzieci, że wołowina bierze się z hodowli bydła. Musiałem też wyjaśnić, że bydło to samce krów, tłumacząc jak dla małego dziecka. Dziś ludziom w miastach brak podstawowej wiedzy, która dla naszych rodziców i dziadków była oczywistością.
Po pierwsze to nie ma nic wspólnego z tematem filmu
Po drugie to są efekty postępu czy ci się to podoba czy nie
Może powinniśmy wprowadzić obowiązkowe kursy obsługi silników parowych bo kiedyś się ich używało i były podstawą ?
To że dla ciebie coś jest normą nie znaczy że musi być dla każdego więc polecam przestać leczyć jakieś kompleksy wmawiając sobie że wiedza co to jest bydło albo jak wygląda krowa to cokolwiek wybitnego
@@Johny-rz1rp Era silników parowych się skończyła, a rolnictwo nigdy się nie skończy i w dodatku bez niego ludzkość by nie przetrwała, więc lepiej mieć jakąś wiedzę na temat niego, bo raczej lepiej wiedzieć co się je, a spożywanie jedzenia jest normą dla każdego.
Johny to nie jest postęp tylko ogłupianie ludzi, abyś szedł do sklepu wielkiej korporacij i kupił ich produkty udające to czym nie są ale skąd masz to wiedzieć jak nie wiesz skąd jest jagnięcina czy wołowina
No dobrze rolnictwo się nie skończy jest to oczywiste ale przy takiej populacji i technologii oczywistym jest że rolnicy są jedynie niedużym procentem całości społeczeństwa i jeżeli ktoś nie ma z tym nic wspólnego z jakiego powodu miałby o tym cokolwiek wiedzieć i uważam że brak tej wiedzy nie świadczy o niczym.
Czy to jest ogłupianie ludzi i tworzenie masy która nie umie myśleć samodzielnie ? Oczywiście że tak ale to nie jedyna kwestia a obrażanie kogoś bo nie ma nic wspólnego z rolnictwem jest drogą donikąd. Wiele rolników też owszem jedzenie wyprodukują swoje - dobrze fajnie super, ale ciuchy ? Maszyny do uprawy tej roli ? Nawozy ? Czy nie kupują tego od korporacji które ogłupiają społeczeństwo ?
Znam to ludzie z miasta, ale nie kiedy również ze wsi mają wiedzę na temat dzikich i hodowlanych zwierząt na poziomie bardzo słabym (jak coś to ja ze wsi pochodzę)
Kiedyś w październiku wybrałem się z bratem do Rzymu. Niedaleko stacji Ottavia spotkaliśmy gromadkę dzików plądrunących śmietniki. Ah ci freeganie. Są dosłownie wszędzie.
Jakiś czas temu byłem nad Wisłą (w Warszawie) z psem, tam normalnie ją puszczam luzem, jakieś dwadzieścia metrów od nas przeszło całe stado dzików, locha z młodymi (nie warchlakami, ale jeszcze młodymi), mój pies podbiegł do nich, bo była ciekawa, pierwszy raz widziała wtedy tak duże zwierzę, a większość dzików uciekła (warto zaznaczyć, że mój pies nie sięga mi nawet do kolana), tylko jeden młody nie uciekł i był zainteresowany moją psiną, obwąchali się, a po dwóch-trzech minutach dzik sobie poszedł przekopując piasek, a pies do mnie wrócił
czy agorytm tępi słowa "suka" "suczka"?
@@grzegorzwieczorek3703 nie wiem jak na yt, ale na messie mi raz dali bana jak tego uzyłem
Lisek robiący dwójkę do kwiatka to złoto ❤
albo 2 zlote
Możliwe ale jak pijesz kawę to nie zbyt przyjemy widok xD
To to nic u mnie na ogrodzie leżała piłka nożna i lis zrobił dwójkę na samym jej czubku 🤯🤯🤯🤯🙈🙈🙈 ..... Jak ?! 😂😂😂
Zawsze miło się słucha ❤
i czasami oglada
Strażoki Super Chłopoki👍
wesołych świąt wielkanocnych i mokrego dyngusa pozdrawiam
Niestety przykre to jest. Sama obserwuję w jakich miejscach ludzie stawiają budynki gdzie kiedyś lubiałam się zatrzymać popatrzeć. A turyści cóż jest ich coraz więcej. Turystyczne miejscowości muszą sobie z tym radzić większość turystów nie zdaje sobie sprawy z tego jakie konsekwencje z tego zostają lub mają to daleko gdzieś. Owszem edukacja i edukacja ale zawsze znajdzie się wielu którzy będą na przekór.
Niestety planeta nie powiększa się wraz z naszą nieodpowiedzialnością i egoizmem w dziedzinie prokreacji.
Wojan przeploszyla je z terenow Ukrainy do Polski
Super filmik 🖐️👍
Mega fajny 🖐️👍
Zwierzęta w Mieście 😊
Widok bardzo fajny 😊
One nam pokazują
że źle się u nas czują
Wszędzie druty , zasieki ,
parkany , płoty 😮
A zwierzęta na ,,Pole minowe"
Nie mają ochoty 🤔
Liczą na łatwe jedzenie i dokarmianie
Smutne minki robią:
,,Daj coś zjeść Pani/Panie"
To wina ludzi że, wyrzucają jedzenie
i orzez to zwierzęta mają powinienie
Wyczuwają smakołyki
a Moejskiego jedzenia nie powinien jeść zwierz dziki.
Dziękuję bardzo za film 🖐️👍
👍👍👍👍👍/🖐️
Dziękuję za świetny materiał i kciuk dla zasięgów 👍
Dokladnie, BIOTAD PLUS team 💪💪
Łoś pilnował stoiska
z ,,Żubrówką" Widać dokąd zaniósł go instynkt.
Ostatnio toruńskie łosie upodobały sobie okolicę szpitala dziecięcego 🙂 Powód jest dość prosty, są tam sporej ilości krzewy już rozwinięte, więc mama z dwoma "maluchami" chętnie zagląda na osiedle Na skarpie
Akurat dwa tygodnie temu byłem i spotkałem tam łosia, zero jakiegokolwiek stresu z jego strony, on chyba czuje się człowiekiem
Dla zasięgów, bo temat ważny.
Kolejny Super odcinek! 👏
Dzikie zwierzęta dają nam znać i przypominają ,że dziczyzna to najzdrowsza,ekologiczna żywność..👍😃❤️☘️🕊️🇵🇱
Tak, najbardziej jak zjadają odpadki z miast
Zwłaszcza nie przebadana sarnina...
@@arekb6446sarnina jest bezpieczna, najgroźniejsze są niebadane dziki.Sarna jest delikatna i szybko umiera,gdy na coś choruje,dzik chodzi pełen pasożytów
@@arekb6446sarnina to zwierzyna płowa bada się dziki na włośnicę itd sarnę mozna zjeść bez badań weterynaryjnych
@@krygo2140 Zjeść owszem można... Po doświadczeniu z jednej knajp w Zatorze nie eksperymentuję. Byłem wówczas z myśliwym (dziś byłym), który odradzał mi spożycie... Nie pamiętam o co dokładnie szło, ale skończyło się gorączką...
0:27 jak dzik momentalnie zmienia się w kota 😄
bez kitu xd
✨Magic✨
Po kilku następnych miotach będą setki tysięcy dzików
1:28 " Najpiękniejsze warszawianki są przyjezdne.. " 😉
No i jeszcze jedno - w mieście nie strzelają :) może też dlatego dziki przychodzą do miasta, bo w lesie nie są bezpieczne.
Pięknie powiedziałeś „ każdy deklaruje miłość do zwierząt i poszanowanie dzikiej przyrody. Pokażmy to , okazji ku temu nie brakuje”
Zabudowa korytarzy ekologicznych, rozszerzenie zabudowy mieszkaniowej to faktycznie jedna z przyczyn. Jednak nie jedyna, przynajmniej w Polsce.
W Polsce nie ubywa siedlisk leśnych. Natomiast zdecydowanie wrosła liczebność zwierząt. Porównując liczebność jeleniowatych sprzed 20 lat, podobnie dzików, czy bobrów zauważymy olbrzymie wzrosty.
W mieście wielu zwierzętom łatwo znaleźć pożywienie. Stąd dziki i lisy w mieście.
Dokładnie, podobnie z łosiami. Liczebność zwierząt wzrasta, a zabudowa się rozszerza. Nic dziwnego, że dochodzi do zderzenia.
dokładnie to jest jądrem problemu. Niekontrolowany wzrost dzikiej zwierzyny + łatwy pokarm w mieście,a nie pierdolenie bambinistów w stylu "wchodzimy na tereny zwierząt", plus dodanie jaką to człowiek jest złą istotą,jednocześnie korzystanie z dóbr cywilizacyjnych gatunku ludzkiego. Człowiek jest częścią ekosystemu, rozdaje on karty,bo jest najinteligentniejszym gatunkiem na ziemi i ma prawo do egzystencji na tej planecie.
@@magianatury Jesteśmy w tematyce przyrodniczej, Polska ma dzietność na poziomie 1.3 - wymieramy szybciej niż mamuty w epoce lodowcowej, więc dla kogo jest ta "rozszerzająca się zabudowa"? Druga sprawa Unijne przepisy, chcą ze swoich wschodnich rubieży zrobić skansen - gdzie stada wilków będą sobie polować na żubry jak w Yellowstone na bizony, dlatego prawa zwierząt są wyżej niż prawa ludzi i jak dziki czy jelenie zniszczą uprawy to jest problem rolnika na zasadzie "było se kupić zboże czy maliny ze wschodu z naszych agroholdingów i problemu matce naturze nie robić".
Dzietność na lvl 1.3 - zabieracie siedliska zwierzętom, bo za wolno wymieracie *wink wink* clown world :)
@@dudsonnn ale głąbom i tak nie przetłumaczysz niestety
2:04 jak na Grochowie jest łoś to nie ma co się dziwić
Wygrałeś 😂
Tylko czekac na odcinek Blok Ekipy z łosiem :D
a na Wiejskiej barany
5:32 i pyk CUD😂😂😂
Uwielibam Twoje puenty na koniec odcinków , skłaniają do refleksji
pozdrawiam
U mnie na takiej drodze do mojej wsi, Sielinka, był Lis i dużo saren :) to było fajne zobaczyć 🦊 pierwszy raz ;)
zawsze powtarzam że życie znajduje sposób ale nie sądziłem że to aż tak prawdziwe .
Wie Pan że tam gdzie słychać wilka to jego terytorium ❤pozdrawiam
Miłego ogladania♥️
Radosnych świąt Wielkanocnych 🐑🐑🐣🐣
Dzień dobry, już odpowiadam:
Wynika to z tego, że więcej osób ma kamery (głównie w telefonach) i można takie zjawiska zaobserwować oraz upublicznić. Kiedyś wiekowo zwierzyna o wiele częściej zapuszczała się w stronę osad ludzkich. Tyle w temacie.
To tez :)
Dawniej, jeszcze w czasach PRL dzika ciężko było spotkać nawet w lesie ale od czasów gdy zaprzestano polowań na zwierzęta leśne lub je znacznie ograniczono, populacja zwierząt, dawniej uważanych jako łowne znacznie się odrodziła i moim zdaniem stąd mamy z nimi teraz problem. Nawet wczoraj widziałem u mnie w mieście lisa który prawdopodobnie ma gdzieś w okolicach torów dworca kolejowego swoją norę bo nie pierwszy raz go widuję, a myślę że to ciągle ten sam osobnik. Dziki to już praktycznie codzienność. Ciągle rośnie też liczebność żurawi które można usłyszeć również w miastach lub nawet spotkać na miejskich trawnikach. Zwierzęta te przestają bać się ludzi a dokarmiane zaczynają kojarzyć człowieka z łatwym posiłkiem. Zatem moim zdaniem za wszystko to odpowiadają tzw ,,ekolodzy" którzy zabraniają kontroli przez ludzi populacji dzikiej zwierzyny.
Zaczynamy❤
Wczoraj w Gdyni w pewnej dzielnicy przyszły dwa duże dziki i 13 młodych
W Trójmieście to normalne
Ale wyżerka, smacznego!
Zjadłbym sobie dzika z rożna
A za watahą dzików , idzie pani Krysia z pieskiem i puszką na zrzutkę - Adoptuj dzika
a nie 12?
Hej Panie Majster! tak mi przyszedł pomysł na nowy odcinek dla Ciebie. Mam na myśli nieprzyjemne sytuacje gdzie ta sama osoba która krzywdzi zwierzę w tragiczny sposób a później nagrywa jak je ratuje i że „znajdują skrzywdzone zwierzęta i są bohaterami” tylko dla wielce „Fejmu” smutne ale prawdziwe ☹️
Odpowiedź jest tylko jedna.Niszczymy naturalne domy zwierząt jak lasy itp. a teraz wielki szok że w mieście są dzikie zwierzęta.Jak nie mają gdzie mieszkać to idą gdzie indziej
👍
Budowanie tych sklepów, budynków przeszkadza dzikim zwierzętom, to my wchodzimy na ich tereny a nie oni na nasze, strzelać nie powinno się do żadnych zwierząt, pozdrawiam Magia Natury ❤
Owszem powinno. Zwłaszcza do tych, które zagrażają rodzimej faunie np. lisy lub IGO (inwazyjne gatunki obce). Wyobraź sobie małe kaczuszki lub kuropatwy pożerane przez szopa pracza - i co? Uważasz, że jest to ok? Sorry, ale to tak nie działa. W przyrodzie nie ma dobrego i złego. Nie ma piękna i brzydoty. Jest tylko jedna podstawowa zasada - PRZETRWAĆ.
@@arconi3006 no jeśli szop pracz zjada ptaki to nie jestem zadowolony, ale do żadnych ptaków nie powinno się strzelać, niedługo to powinno być zakazane
@@Thranduil-zv8uk Jak w takim razie zamierzasz rozwiązać problem z szopem? Twoje niezadowolenie nie spowoduje, że szop sam spakuje się i wyjedzie na urlop.
@@arconi3006 trzeba tak zrobić żeby nie było go w Polsce, a przynajmniej mało ma go być
@@Thranduil-zv8uk czyli będziesz w milczeniu przyglądał się spostoszeniu jakie robi w rodzimej faunie szop.
To smutne, że nic nie potrafisz wymyślić, bo zagrożone są zwłaszcza gatunki rzadkie i ginące,
jak np. kuraki leśne, duże dziuplaki, drozdy, ptaki siewkowe, wodne i wodno-błotne.
Niemałe spustoszenia szop czyni w lęgach ptasich, które rabuje gdziekolwiek są umieszczone,
nawet w zabezpieczonych przed kunami dziuplach z których jaja bądź młode wybiera przebiegle łapami.
Na kanale był już temat szopa poruszany - tutaj:
th-cam.com/video/uyqhLw16OUQ/w-d-xo.html
I co? I nic.
1:50 już myślałem, polecisz klasykiem: Łosie, jelenie, sarny, dziki, lisy, borsuki, kuny, jenoty, wilki i rysie. Z ptaków: kuropatwy, bażanty, dzikie kaczki, gęsi, WHISKY, bekasy i cietrzewie.
W mieście, w którym mieszkam (Anglia), kilka lat temu zaczęły znikać zwierzęta domowe - koty, małe psy. Podejrzewano Chińczyków prowadzących restaurację. Nawet ktoś im tę knajpę podpalił.
Okazało się jednak, że winę za to ponosi para orłów, które założyły sobie gniazdo w pobliskim rezerwacie przyrody.
U nas to stare dziadki i babcie wyrzucają obierki i chleb na skraju lasu i dziki się przyzwyczajają. Ludzi się nie boją i po śmietnikach chodzą.p Pozdrawiam
W Krakowie to samo - babuleńki wysypują chleb na trawniki dla gołąbków (czyli skrzydlatych szczurów), a po zmroku przychodzą dziki i się na tym pasą
Ktoś mi powie jak ten łoś na "kerfura" wlazł? XD
Windą , chciał sobie widoki obejrzeć :D
Jest kaskaderem, pracuje w Holiwoodzie i ma na to papiery.
Przez 3 poziomowy parking się przedarł
moze jest rampa na dach i po prostu wszedl
@@adrianmuszynski635certyfikaty cztery😂
Wesołych świąt
dzięki, ciekawe :)
Dziękuję
Zrobisz kiedyś film o perliczkach? Są to moje ulubione ptaki i sam posiadam ich hodowlę
Widziałem bobra w samym centrum Skierniewic. Ale to jeszcze nic. Kilka lat temu łapiąc w nocy "dymka" na balkonie w bloku usytuowanym w ścisłym centrum miasta widziałem biegnącego wilka. Oczywiście, mógł to być duży, podobny do wilka pies. Jednak, wyglądało na to, że to był wilk. Swoją drogą, wiem, że wataha wilków żyje w okolicy i podchodzące pod wsie. Bo wilki uwielbiają jabłka i w okolicach gdzie rosną jabłonie je przyciągają. Nota bene, rolnicy o nich wiedzą, ale je zwyczajnie ignorują.
Wiele chodzę po lasach - gdzie jednak nigdy nie spotkałem dzików (co najwyżej dwa razy je słyszałem, i wiele razy oglądałem ich działalność - zrytą ziemię). Natomiast w miastach je już kilkakrotnie widziałem.
@@marcinkonieczny3737 Wiesz, dobre spostrzeżenie. Ja dziki mam okazję spotkać od czasu do czasu w okolicach pewnej, nigdy nie wysychającej kałuży (niegdyś, ktoś tam brał torf i pozostało... oczko wodne?) położonej na nieużytkach w okolicach mojego miasta, gdzie z rozkoszą zażywają "spa". Ale poza tym widziałem je na monitoringu ze Skierniewic jak się przechadzają po mieście. No i w okolicy owego "spa" znalazłem dziwne pozostałości - żołądek wraz z treścią, flaki, trochę kości i racice. Wpierw myślałem, że to ślad po kłusowniku. Ale czy kłusownik by "na miejscu" bawił się w oddzielanie mięsa od kości? Dlatego podejrzewam, że tu podziałały wilki.
Takie zadanie dla umiejących liczyć:
Mamy 100000 dzików, co roku populacja dzików się podwaja (w naturze trzeba by pomnożyć razy 4). Ile dzików będzie po 10 latach?
Ale na całym świecie? Guziec też się wlicza? No nie wiem, 230 000 000? W szkole se nie radziłem ale zaryzykowałem
w Polsce jest 200-300 tyś dzików a populacja nie podwaja się co roku, tylko 7-10 tyś
Mniej niż myślisz, bo część z nich zjemy.
Locha ma od 4-8 prosiąt i żadnych wrogów naturalnych poza człowiekiem.
@@jacekswiech530
No właśnie co się stanie jeśli przestaniemy polować na dziki?
Dobry wieczór i wesołych świąt😊, mieszkam od Elbląga 30km i jeżdżę do tej Galerii handlowej gdzie na jej dachu był łoś😅😁 zastanawiam się jak on tam się znalazł?🤔
09:02 W miastach jest masa jeleni. +/- 90% populacji
Pis stracił władzę więc chyba idzie ku lepszemu?
@@grzegorzwieczorek3703 Populacja jeleni się nie zmienia...
Na moim osiedlu łatwiej spotkać dzika niż czlowieka. Parę razy je odławiano, wywożono, ale to nic nie daje. Babciom na osiedlu nie da się wyjaśnić, żeby nie dokarmiały dzików. Grochem o ścianę.
Tak samo jakwywalanie torbami chleba dla gołębigdie sié da
Babcie jeszcze pamiętają co jest ważne
@@izazielinska1939 przyciąganie dzików do miast, gdzie mogą zrobić sobie krzywdę i stanowią potencjalne zagrożenie to na pewno świetny pomysł.
Mądry jesteś
chyba po szkodzie
@@dario7708jak każdy polag i po szkodzie głupi.
Oczywiście,ze nie strzelać . Uśpić i przewieźć w naturalne siedlisko. Nawet gdy dojdzie do tragedii. Zwierzęta zawsze beda sie bronic w sytuacji zagrożenia. Człowiek mimo,ze uwaza sie za inteligentnego to nie myśli w kontakcie z dzikimi zwierzętami . Jescze raz nie zabijać w takich sytuacjach. Zabijanie tylko w celu pozyskiwania zasobów i regulacji populacji to wszystko!
Nie można świń przemieszczać w inne rejony ze wzgledu na zarazę jaka mogą rozsiać wśród zdrowych osobników. dlatego jedynym wyjściem jest "kula w łeb" i ...do kiełbasy.
myślę że takie zdarzenia trzeba po prostu akceptować i jakoś z nim żyć nie ma innej opcji, nie powiemy naturze aby gdzieś nie weszła, prędzej czy później przejmę wszystko, to my weszliśmy w naturę i jeszcze mamy problem że ona próbuje kontratakować
@@FireQ900 nie do końca, jeśli to my rozkładamy karty to natura jest stołem na który wykładamy
@@FireQ900 Tylko że my w większości jesteśmy bardzo głupim i egoistycznym gatunkiem. W większości nie umiemy dostrzec nawet tego, że wojny, choroby, pandemie i niedostatki zawsze dotykały wszystkich gatunków które nadmiernie się namnożyły. Jeśli chcielibyśmy mieć spokój z pandemiami wojnami, biedą i na nic nie chorować, to musielibyśmy jako ludzkość zdecydować na harmonię demograficzną. Ale tego z kolei nigdy nie zaakceptują wielcy tego świata. Bo główny problem jest w tym, że większość przywódców politycznych i religijnych ma głęboko W POWAŻANIU dobro ludzi, jak i przyszłych pokoleń. A interesują ich jedynie ich własne partykularne interesy. A te nakazują, by mieć jak najwięcej podatników (niewolników), taniej siły roboczej, wyznawców, i mięsa armatniego, gdyż od tej ilości zależy ile znaczą wśród innych podobnych wielkich tego świata.
A dla "bydła" (czyli dla nas) które (mentalnie) hodują, mają bajki o emeryturach, postępie, depopulacji, itp, brednie.
U nas po Zielonej Górze w czasie lockdownu grasowało stado około 20-30 dzików.
❤ Natura jest fascynująca . A nie którzy ludzie którzy nie Lubią samych siebie oraz innych są tym bardziej fascynujący
Super widok patrząc na rodzinę dzików przekraczających jezdnię.Ale to nie zwierzęta wchodzą na nasze tereny tylko my uszczuplamy ich tereny przez różne budowle.
W naturze dany teren należy do tego kto potrafi go zająć i utrzymać. Jeśli ludzie wybudowali gdzieś wieś lub miasto to jest to już ich teren i szczególnie w miastach nie powinniśmy tolerować regularnie pojawiających się dzikich i niebezpiecznych dla nas zwierząt. Ciekawe czy dziki w miastach byłyby dalej takie super gdyby któryś z nich skrzywdził twoje dziecko wracające ze szkoły do domu.
@@blisky5 Mieszkam na wsi i nie mam nic przeciwko jak w mój sąd odwiedzają i dziki🐗🦌 sarny.Nikt nikomu nie wchodzi w drogę i jest ok.Nie zaczepiaj a nie będziesz atakowany to ich forma obrony przed intruzami - ludźmi.
@@MariankaMarianka-d8v No to jak ci nie przeszkadzają to nie reaguj ale wsie i miasta są dla ludzi i ludzie mają prawo dążyć do eliminacji tam czynników niebezpiecznych a takimi są dzikie zwierzęta. Inna sytuacja jest też na wsi a inna w miastach bo wieś z reguły jest blisko dzikiej natury i takie kontakty będą się zdarzać siłą rzeczy ale miasta to co innego.
@@blisky5 W Piaskach spacerujące dziki na parkingu i w pobliżu stolików gdzie posilają się wczasowicze normalne ani dzik ,ani ludzie nie zwracają na siebie uwagę bez tragedii jest tylko zakaz dokarmiania.
@@MariankaMarianka-d8v Rozumiem i wierze że może tak być ale chyba zdajesz sobie sprawę że pewne niebezpieczeństwo w takiej sytuacji jest.
Pozdrawiam 🖐️😀👍
To oczywiste że skoro ludzie zagarniają coraz więcej dzikich terenów to do takich spotkań będzie dochodzić coraz częściej.
Czemu zawsze jest wina człowieka? Dziki żarcia szukają i wygodniej jest poszukać jedzenia po śmietnikach niż żołędzi w lesie
@@Scybulq ale to prawda jak napisał użytkownik powyżej aglomeracje miejskie się rozrastają ludzi przybywa zwierzęta były wiele przed nami
Wysiedlić ludzi z miast [może na księżyc] - zwierzęta odzyskują zagrabiane tereny.
tylko że w Polsce ludzi jest akurat coraz mniej, a terenów zielonych jest od kilkunastu lat coraz więcej XD
@pawe2945 a i zwierzyny takiej jak dziki czy sarny przybyło w ciągu ostatnich 20 lat całkiem sporo
Bardziej niebezpieczni są ludzie .
To idź mieszkaj wśród zwierząt w dziczy...najlepiej wsród wilków.
O sobie mówisz?
To prawda w miastach łatwiej spotkać dzikie zwierzęta niż w naturze. W drodze do pracy rano spotykam np dziki, sarny , borsuka lisa ,o zającach nie wspomnę. A nie idę przez las tylko przez osiedle mieszkaniowe.
7:19 jak beszczelnie wali do dolniczki 😅😂
ostatnio byłem w sosnowcu w nowo otwartej palmiarni a tu dziki w środku miasta :)
U mnie w mieście była locha z 3 młodymi. Nikogo nie zaatakowała ale i tak ją zabili. Jej mlode urosły. Łaziły sobie po mieście i nikogo nie zaatakowały a i tak je zabili. A co najlepsze to ludzie sami narażają sie nq ryzyko. Na wlasne oczy widziałam jak grup 13-15 latków podchodziła do tych dzików żeby pogłaskać. A dorośli stali i nagrywali filmiki...
Ludzie są głupi. Ja w tamtym roku widziałem jak tatuś nad morzem malym dzieciom wchodzącym na falochrony i robił zdjęcia. Wszyscy oczywiście przy tym się świetnie bawili.
Dlatego tak ważna jest edukacja na temat otaczających nas zwierząt - zarówno domowych, jak i dzikich. Jednak dla systemu oświaty dalej ważniejsza jest budowa pantofelka, wierszyki sprzed 500 lat i udowadnianie, że trójkąt to trójkąt.
Dzików jest masa i do tego przyczyniają się w dużej mierze ludzie, dokarmiając je. Sam widziałem ja na Podleśnej przy lasku Bielańskim mamusi pokazywała synkowi jak to sie dziki karmi, które były po drugiej strony płotu
Jedzeniem dobrze się dzielić. Podziękowania dla mamy za wychowanie syna
Dziekuje! Super material! Proszę pana o odcinek o małych istotach; mrówki, kleszcze! Dziękuje! Ten kanał mnie strasznie reraksuje!
Cześć Autorze! Co z kanałem Magia Akwarystyki?
Mądry film
U mnie na dzielnicy też było stado dzików,spokojnie przeszedłem koło nich,nie płoszyłem i nic mi się nie stało.Nie zabijać,ewentualnie usypiać i wywozić
I tak powinno się robić - nie zaczepiać, nie straszyć, nie dotykać, nie dokarmiać, tylko zignorować, ewentualnie przystanąć w odpowiednio dużej odległości i popatrzeć, może zrobić zdjęcie, po czym pójść swoją drogą. Jeśli jest duże prawdopodobieństwo, że jakieś zwierzę, typu byk łosia czy niedźwiedź, może stwarzać poważne zagrożenie dla życia i zdrowia - uśpić i wywieźć.
Jaki sens ma wywożenie zwierząt? Do lasu, bliżej pol, żeby rolnikom ryły w polu? Bliżej innych miast/wsi, żeby tam ryły i stanowiły problem? Regulować pogłowie dzika, a mięso dać możliwość zakupu zwykłym „kowalskim”, a nie tylko możliwość zakupu myśliwym, można byłoby zasilić dziczyzna szkoły, restauracje, domy opieki społecznej, najzdrowsze mięso , a tylko myśliwi maja możliwości korzystania z tego
Ciekawy sposób, można byłoby się zastanowić nad tym. Pozdrawiam
@@sebastianowcarz4690 dziczyznę można kupić w każdym kole łowieckim prowadzącym sprzedaż bezpośrednią. W sieci dostępna jest mapa, na której można znaleźć takie punkty.
Swoim samochodem możesz wywożic.
Uwielbiam cię
ja cie tesz
Chcialbym wiedziec jak ten los na dachu sie znalazl :D to jest nieprawdopodobne haha
Z chęcią obejrzałbym odcinek o świstakach wdzierajacych się do miast
a do jakich to ci przesle na dzien swistoka
A ja tam w Tajlandii nie mam takich dużych zwierzaków... Ale zdarza się jakiś czaplowaty ptak, ichnich, dradzych dzioby nad ranem kukolek pełno, czasem jakiś bydlak waran się przyłącze, lub cobra, albo inna gadzina... Ale dużych ssaków, to tylko w dżungli szukać można. Dzięki za odcinek i pozdrawiam z Nonthaburi ☺️ 😉
Chwalisz się czy żalisz xd?
@@dankheisenberg informuje... A ty widać coś nerwowy, albo za dużo przed kompem? 😮 🤔
@@dankheisenberg Tam w Tajlandii są inne "atrakcje", z których pewnie już nieświadomie skorzystał xd
w krakowie na drzewie był lagun
Potwierdzam, niesamowite stworzenie.
Jak wściekły lis lub dzik zabije dziecko to przed sądem odpowie prezydent miasta że nie zapewnia bezpieczeństwa.
Gdyby ludzie nie dokarmiali to by takiej sytuacji by nie było
0:45 Nie ma to jak zobaczyć dworzec na którym bywam 2 razy w tygodniu XD
Dla zainteresowanych - Ustrzyki Dolne, i tak, jelenie w tym mieście są naturalnym widokiem
Zwierzaki przyszły po swoje 🍃🌲x
(Ai)
I tak z każdego kraju robi się Zwierzogród ❤
W bardzo ciekawy sposób ten problem przedstawia anime Studia Ghibli "Szopy w natarciu". Szczerze polecam zobaczyć 😉
To są jenoty, a nie szopy :)
Mam pytanie czy zrobisz film o jaguarze takim kocie
mieszkam 15min od New York ... tu zwierzeta na ulicy nie wywoluja zadnego poruszenia ... codziennie z rana kolo mego domu chdzi stado saren .. mam tez indyki ... rakuny ... grand holes ... pozdrawim milosnikow natury , nie bujmy sie i nauczmy sie z tymi zwierzaczkami zyc .. moze tymi manifestacjami staraja sie cos nam powiedzic ..
Kiedyś wychodzę z klatki a na osiedlu śmiga struś a za nim straż miejska hehe komiczny numer 😂
No w Warszawie szczególnie Białołęce masakra jest z Dzikami i Kunami gryzącymi w nocy kable samochodowe .
Zwierząt w miastach będzie coraz więcej i coraz więcej będzie ataków na ludzi. Bardzo dobre wieści. Może w końcu ludzie docenią łowiectwo.
Jak znam odklejony, o przepraszam - postępowy Polski system prawny, to powstaną eko-patrole chroniące w miastach zwierzęta przed ludźmi za pieniądze podatnika.
A może docenią nie budować się w ich miejscach
zrobił byś filmik o owcach?
Zwierzęta są nasze i mają prawo do życia w naszym kraju w przeciwieństwie do fali uchodźców.
I barszcz Sosnowskiego i dziki niedźwiedzie w miastach
W Rzeszowie rok temu to dziki weszły na stadion Stali. Szkoda tylko że się spóźniły parę dni, może by derby zobaczyły :)
Najlepsze było jak szczurek po pędził kotu kota!!!! 😅😅😅