Metalowcy nienawidzą za ballady z filmów, a popowcy nienawidzą za wszystkie inne utwory. A Nickelback to dobry zespół, album Dark Horse z 2008 jest mega. Byłem na ich koncercie i świetnie się bawiłem, a metalu słucham od lat 90tych.
"How you remind me" był dosyć obiecujący , ale mi się wydaje, że ludzie w Stanach trochę chcieli na siłę ich nie lubić , bo byli z Kanady a brzmieli jak takie rockowe country . Istnieje ogromna ilość żartów z Kanadyjczyków , którzy uchodzą za lepszą , grzeczniejszą i bardziej lewacką wersję Amerykanów . Chyba nie wspomnieliście tego, że on jeszcze przez parę lat był związany z inną popularną Kanadyjką - Avril Lavigne , która wykonywała nieco podobną muzykę , ale po kobiecie jednak tak nie jechano jak po nim . Myślę, że gdyby Limp Bizkit było z Kanady to jednak byłoby dużo gorzej odbierane od Nickelback , tym bardziej że teksty LB mocno się zestarzały i jak Durst rapuje "you f**king gay" , to większość młodzieży reaguje zażenowaniem .
Jak miałem 14-15 lat, to mi się Nickelback podobał, bo fajne granko z pazurem, są gitarki, czego więcej potrzeba. Ale im więcej muzyki poznawałem, tym bardziej rozumiałem, że jest to generyczne strasznie xD I to jest chyba cały problem post-grunge, potworna generyczność + dodajmy do tego bycie wanna-be gwiazdą rocka (co się akurat zestarzało strasznie paskudnie), to mamy mix na jeden z najgorszych ruchów w historii muzyki gitarowej. No a tak się złożyło, że Nickelback był jej częścią i jednym z popularniejszych zespołów, to im się oberwało najbardziej. PS Wykres
Ciekawostka: 121.370 jest w paśmie częstotliwości lotniczych, ale z uwagi na separację 8.33 kHz nie ma takiej stacji. Jest natomiast 121.375 i używana jest w obszarze kontroli radarowej Galloway North w Szkocji
jakiś czas temu Steve Terreberry zrobił o nich odcinek i na źródło ich problemu wskazał niezdecydowanie na cel zespołu tj. czy chcą grać rockowo/metalowo czy popowo z czym się zgadzam
A tam, how you remind me było spoko jak na radiowy rock, jest dużo kawałków które padają ofiarą własnej popularności, jako że coś co jest już zbyt popularne staje się idealnym celem głosów "jestem ponad to komercyjne gówno". Czy nie powinien być tak znienawidzony - oczywście nie powinien. Czy warto go słuchać - oczywiście że nie. Zdecydowana większość ich utworów jest tak nijaka że nie ma sensu na to tracić czasu. Wzruszenie ramion to najwięcej na co Nickelback zasługuje.
Niezależnie od tego jak się komu muzyka Nickelback podoba lub nie, to warto wiedzieć, że - czego można się dowiedzieć z wywiadów - sam zespół jest świadomy swojego wizerunku i hejt traktuje jako element promocyjny, natomiast ich piosenki razem z lyrikami to często jajcarstwo, które ku zdziwieniu twórców dobrze się sprzedaje.
wydaje mi się, że to w większości tok ewolucji gatunku gatunek się rodzi -> hardkorowcy sie wybijają -> hardkorowcy umierają/starzeją się/nie mają pomysłów -> z hardkoru przerzucamy się na rozrywkę żeby istnieć jeszcze na tym rynku i istnieć jako sylwetka/marka oraz coś w pamięci ludzi, którzy gitarę i przester utożsamiają z rockiem Z rapem jest teraz podobnie, te teksty w większości ani wartościowe, ani mądre i raczej są w tym ostatnim stadium bycia opartymi na sylwetkach znanych nazwisk/wytwórni jakby samo to świadczyło o jakości. Przecież te wszystkie znane ksywy w rapie zza oceanu są od DRE, Jaya-Z i reszty ekip ze wschodu i zachodu.
Mnie dziwi ze ci sami ludzie nie hejcą Evanesence - Bring me to life. Bo o ile "how you remind me" trafic w radiu dzisiaj to od świeta tak tą jedna i tą samą piosenke Evanesence tłuką po dzis dzień. Oba zespoly znane w sumie z trzech (hiper znanych) piosenek Nickel to how you remind me, photograph oraz trying not to love you a Evanesence to Bring me to life ,My Immortal i Going under.
my immortal i going under nie leci w radio zbyt często. Nickelback jednak częściej. I jest znane z większej ilości utworów np. Lullaby , które słyszymy w nagraniu obu panów.
Imagine najbardziej nijaki i pozbawiony charyzmy zespół na świecie, który powstał tylko po to, żeby być puszczanym w radiu. Oto nickelback. Ale żeby nie znęcać się tylko nad nimi, to napiszę, że mamy swoje odpowiedniki, te wszystkie wilki i iry...nie mogę im wybaczyć tego, co zrobili z polską muzyką rockową.
@@bombowiecPL oj to wy chyba dopiero z piwnicy wyszliscie, jesli uwazacie te zespoly za chujowe, mozna nie lubic ale przy ilosci i jakosci wielu zespolow to headlinery
Akurat Linkin Park bym do tej "ślepej uliczki" nie wrzucał. Przede wszystkim najbardziej ten zespół pociągnął na wyżyny - niestety - świętej pamięci Chester Bennington, który swoim wokalem... po prostu dominował i powalał na łopatki. Nikt takiego głosu nie miał i nie będzie mieć. A gdyby nie Chester, to ten zespół nie osiągnąłby takiej popularności jaką osiągnął. Dodatkowo wtedy też była moda na takie zespoły.
, @@CRISOR1125 Taki LP akurat w swoim gatunku to było dosyć przyzwoite granie. Mówię to jako człowiek, który na codzień słucha thrashu, death metalu i masy innych podgatunków. Chester miał kawał głosu, i to dzięki niemu, zespół stał się tak potężny.
Piosenki głównie gówniane ale... no kurwa, jest to jeden z niewielu zespołów kultury masowej, w którym każdy z muzyków umie grać na tym, na czym gra. Na żywo też. Choćby za to pierwiastek szacunku być musi.
@@One_Eyed_Old_Man Nie elityzujmy. Prosty rock dla ludu też jest potrzebny a pisanie hitów nie jest proste (każdy by chciał pozarabiać). Dla ciebie czy dla mnie to jest nieatrakcyjna muzyka ale wielu ludziom sprawia radość. Stadiony wypełniają ciągle.
Nie nienawidzę nickelback, po prostu ich omijam szerokim łukiem, nie moja bajka. Nie lubię takiej patatajni. Gdybym miał wskazać coś czego nie wymieniliście, to oni mają taki irytujący sposób budowania nastroju w utworze, z charakteru trochę jak pies który idzie na smyczy choć chciałby pobiegać, więc ciąąąąągnie do przodu tę smycz mało się nie udusi. Być może to jakiś podprogowy znak, że oni by może i przyjebali coś cięższego, ale mają rodziny na utrzymaniu, więc grają tyle, ile gospodyni domowa wytrzyma
no rzeczywiście, skandaliczne teksty...wystarczy przetłumaczyć sobie dowolną lirykę CC a jakiś tam nikiel to zabawka - horror z ketchupem i frytkami zamiast krwi i kości, nie wiem może jakieś staruszki w USA są zbulwersowane nie czytam o co ten cały hałas, bo kolesie robią zamieszanie wokoło siebie - ma być o nas słychać źle czy dobrze - typowy marketing jakich wiele muzyka? z defaulta taka mnie nie interesuje - kolejne bon jovi, aerosmith, pearl jam itd... być może nudniejsza niż wymieniona reszta - nie umiem ocenić bo nie słucham takich rzeczy
Bo Nikielflak (jak określam ten zespół) to nachalnie promowany swego czasu, nudny, generyczny i miałki rock dla dziadów w kryzysie wieku średniego cierpiących na brak potencji.
Metalowcy nienawidzą za ballady z filmów, a popowcy nienawidzą za wszystkie inne utwory. A Nickelback to dobry zespół, album Dark Horse z 2008 jest mega. Byłem na ich koncercie i świetnie się bawiłem, a metalu słucham od lat 90tych.
"How you remind me" był dosyć obiecujący , ale mi się wydaje, że ludzie w Stanach trochę chcieli na siłę ich nie lubić , bo byli z Kanady a brzmieli jak takie rockowe country . Istnieje ogromna ilość żartów z Kanadyjczyków , którzy uchodzą za lepszą , grzeczniejszą i bardziej lewacką wersję Amerykanów . Chyba nie wspomnieliście tego, że on jeszcze przez parę lat był związany z inną popularną Kanadyjką - Avril Lavigne , która wykonywała nieco podobną muzykę , ale po kobiecie jednak tak nie jechano jak po nim . Myślę, że gdyby Limp Bizkit było z Kanady to jednak byłoby dużo gorzej odbierane od Nickelback , tym bardziej że teksty LB mocno się zestarzały i jak Durst rapuje "you f**king gay" , to większość młodzieży reaguje zażenowaniem .
Jak miałem 14-15 lat, to mi się Nickelback podobał, bo fajne granko z pazurem, są gitarki, czego więcej potrzeba.
Ale im więcej muzyki poznawałem, tym bardziej rozumiałem, że jest to generyczne strasznie xD I to jest chyba cały problem post-grunge, potworna generyczność + dodajmy do tego bycie wanna-be gwiazdą rocka (co się akurat zestarzało strasznie paskudnie), to mamy mix na jeden z najgorszych ruchów w historii muzyki gitarowej. No a tak się złożyło, że Nickelback był jej częścią i jednym z popularniejszych zespołów, to im się oberwało najbardziej.
PS Wykres
Ciekawostka: 121.370 jest w paśmie częstotliwości lotniczych, ale z uwagi na separację 8.33 kHz nie ma takiej stacji. Jest natomiast 121.375 i używana jest w obszarze kontroli radarowej Galloway North w Szkocji
Wykres!~
Fajny film, ciekawe wprowadzenie. Bardzo dobrze!
Gosling i Ator kopią leżącego. Oby tak dalej wy świżdżypołki.
Ok Ty kurwa 😅😅😅😅😅
Myślałem, ze chodzi o Metallice. Zawiodłem się na Was ;)
jakiś czas temu Steve Terreberry zrobił o nich odcinek i na źródło ich problemu wskazał niezdecydowanie na cel zespołu tj. czy chcą grać rockowo/metalowo czy popowo z czym się zgadzam
Słowo dla zasięgu!
A tam, how you remind me było spoko jak na radiowy rock, jest dużo kawałków które padają ofiarą własnej popularności, jako że coś co jest już zbyt popularne staje się idealnym celem głosów "jestem ponad to komercyjne gówno". Czy nie powinien być tak znienawidzony - oczywście nie powinien. Czy warto go słuchać - oczywiście że nie. Zdecydowana większość ich utworów jest tak nijaka że nie ma sensu na to tracić czasu. Wzruszenie ramion to najwięcej na co Nickelback zasługuje.
Idąc tym tropem powinien się przydać materiał dlaczego metale nienawidzą metalcore
W przed-przed ostatnim podcaście Noise Magazine jest trochę na ten temat
Wypuściliśmy kiedyś pogadankę na temat metalcoru:
th-cam.com/video/X0PwwaLAekU/w-d-xo.html
Niezależnie od tego jak się komu muzyka Nickelback podoba lub nie, to warto wiedzieć, że - czego można się dowiedzieć z wywiadów - sam zespół jest świadomy swojego wizerunku i hejt traktuje jako element promocyjny, natomiast ich piosenki razem z lyrikami to często jajcarstwo, które ku zdziwieniu twórców dobrze się sprzedaje.
Byłbym ciekaw serii odcinków o bardzo niszowych gatunkach, jak np porngrind, gorenoise, cybergrind, czy mój "faworyt" harsh noise wall
Fajne - gratuluję pomysłu macie suba w ciemno po 2 minutach 🙂
wydaje mi się, że to w większości tok ewolucji gatunku
gatunek się rodzi -> hardkorowcy sie wybijają -> hardkorowcy umierają/starzeją się/nie mają pomysłów -> z hardkoru przerzucamy się na rozrywkę żeby istnieć jeszcze na tym rynku i istnieć jako sylwetka/marka oraz coś w pamięci ludzi, którzy gitarę i przester utożsamiają z rockiem
Z rapem jest teraz podobnie, te teksty w większości ani wartościowe, ani mądre i raczej są w tym ostatnim stadium bycia opartymi na sylwetkach znanych nazwisk/wytwórni jakby samo to świadczyło o jakości. Przecież te wszystkie znane ksywy w rapie zza oceanu są od DRE, Jaya-Z i reszty ekip ze wschodu i zachodu.
Wykres!
Wykres. Nigdy nie słuchałam Nickelback, ale samo zjawisko ciekawe.
Mnie dziwi ze ci sami ludzie nie hejcą Evanesence - Bring me to life. Bo o ile "how you remind me" trafic w radiu dzisiaj to od świeta tak tą jedna i tą samą piosenke Evanesence tłuką po dzis dzień. Oba zespoly znane w sumie z trzech (hiper znanych) piosenek Nickel to how you remind me, photograph oraz trying not to love you a Evanesence to Bring me to life ,My Immortal i Going under.
my immortal i going under nie leci w radio zbyt często. Nickelback jednak częściej. I jest znane z większej ilości utworów np. Lullaby , które słyszymy w nagraniu obu panów.
Ja hejce nawet bardziej, koleś z Nickelback umie śpiewać choć trochę, babka z evanescence nie do końca
@@rafasobczak748 Ale gadasz głupoty...
Imagine najbardziej nijaki i pozbawiony charyzmy zespół na świecie, który powstał tylko po to, żeby być puszczanym w radiu. Oto nickelback. Ale żeby nie znęcać się tylko nad nimi, to napiszę, że mamy swoje odpowiedniki, te wszystkie wilki i iry...nie mogę im wybaczyć tego, co zrobili z polską muzyką rockową.
Nickelback jest jak jasny lager koncernowy - nijaki, a przez to wszędzie aplikowany ;)
Mój tata ostatnio pomylił Nickelback z Metallicą xd
O NIE! Nickelback! Jesteśmy zgubieni.
Nie wiem na czym leci autor tego nagrania ale musi byc mocne.
Gdzie dorwaç taki kubek?
wspólny wróg jednoczy czyli Nickelback miał jakiś pozytywny wpływ
Kurwa, w końcu ktoś ma takie zdanie jak ja. To najchujowsza kapela na świecie.
Jeszcze Lump Bezkut(asa) i Trynkin Smark
@@bombowiecPL oj to wy chyba dopiero z piwnicy wyszliscie, jesli uwazacie te zespoly za chujowe, mozna nie lubic ale przy ilosci i jakosci wielu zespolow to headlinery
@@__.silence.__ bo nie jest mocny, chyba że masz 13 lat
Chyba se kupię taką
minimalistyczny riff w drop D, do "Zwierząt", wybrzmiewa super.
Wykres
Nickelback,Evanescence, Linkin Park, Silverchair,Papa Roach... Cóż za wspaniała ślepa uliczka muzyki rockowej 😂
dlaczego slepa uliczka?
Akurat Linkin Park bym do tej "ślepej uliczki" nie wrzucał. Przede wszystkim najbardziej ten zespół pociągnął na wyżyny - niestety - świętej pamięci Chester Bennington, który swoim wokalem... po prostu dominował i powalał na łopatki. Nikt takiego głosu nie miał i nie będzie mieć. A gdyby nie Chester, to ten zespół nie osiągnąłby takiej popularności jaką osiągnął. Dodatkowo wtedy też była moda na takie zespoły.
Co ty pierd... LP ,Evan,PR to zajebiste zespoły ..
😂🤦😂
, @@CRISOR1125 Taki LP akurat w swoim gatunku to było dosyć przyzwoite granie. Mówię to jako człowiek, który na codzień słucha thrashu, death metalu i masy innych podgatunków. Chester miał kawał głosu, i to dzięki niemu, zespół stał się tak potężny.
Piosenki głównie gówniane ale... no kurwa, jest to jeden z niewielu zespołów kultury masowej, w którym każdy z muzyków umie grać na tym, na czym gra. Na żywo też. Choćby za to pierwiastek szacunku być musi.
co z tego, że potrafią obsługiwać instrumenty, skoro nie są w stanie ich wykorzystać w celu zagrania jednego dobrego kawałka xd
@@One_Eyed_Old_Man Nie elityzujmy. Prosty rock dla ludu też jest potrzebny a pisanie hitów nie jest proste (każdy by chciał pozarabiać). Dla ciebie czy dla mnie to jest nieatrakcyjna muzyka ale wielu ludziom sprawia radość. Stadiony wypełniają ciągle.
@@One_Eyed_Old_ManXD mają dobre kawałki a to że nie trafiają w twój gust o niczym nie świadczy
Rock umarł... pierdolenie
myślałem że będzie o gimbazowych kapelach a'la Behemoth. Hunter, Dimmu B i tym podobne HIM-y
Nie nienawidzę nickelback, po prostu ich omijam szerokim łukiem, nie moja bajka. Nie lubię takiej patatajni. Gdybym miał wskazać coś czego nie wymieniliście, to oni mają taki irytujący sposób budowania nastroju w utworze, z charakteru trochę jak pies który idzie na smyczy choć chciałby pobiegać, więc ciąąąąągnie do przodu tę smycz mało się nie udusi. Być może to jakiś podprogowy znak, że oni by może i przyjebali coś cięższego, ale mają rodziny na utrzymaniu, więc grają tyle, ile gospodyni domowa wytrzyma
Leave Britney Alone.....
Kurcze..kupiłem kiedyś "Silver Side Up" na kasecie i namiętnie słuchałem...co mam teraz zrobić?
Będziesz miał co na starość przy herbacie wspominać,jakim ekstremalnym gościem w młodości byłeś.
no rzeczywiście, skandaliczne teksty...wystarczy przetłumaczyć sobie dowolną lirykę CC a jakiś tam nikiel to zabawka - horror z ketchupem i frytkami zamiast krwi i kości, nie wiem może jakieś staruszki w USA są zbulwersowane
nie czytam o co ten cały hałas, bo kolesie robią zamieszanie wokoło siebie - ma być o nas słychać źle czy dobrze - typowy marketing jakich wiele
muzyka? z defaulta taka mnie nie interesuje - kolejne bon jovi, aerosmith, pearl jam itd... być może nudniejsza niż wymieniona reszta - nie umiem ocenić bo nie słucham takich rzeczy
wykres
Bo Nikielflak (jak określam ten zespół) to nachalnie promowany swego czasu, nudny, generyczny i miałki rock dla dziadów w kryzysie wieku średniego cierpiących na brak potencji.
Nie gramy nic poza rokiem z dupy
Kebek nie kłebek xD
Dlaczego smierć magika nie zabiła polskiego rapu?
smierc magika zabila magika
fajny temat taki z dupy i o niczym
Wykres!
Wykres
wykres
Wykres
Wykres
Wykres
Wykres
Wykres
Wykres
Wykres
Wykres