Mimo tego co zrobił Grzegorz jakoś strasznie mi go żal.Moze gdyby był ojciec kochający odpowiedzialny ,wszystko potoczyło by się inaczej.Przeciez matkę kochał i opiekował się nią więc miał serce tyle że bardzo zranione
Pani Justynko przepieknie pani prowadzi te wszystkiepodkasty a historie przez pania opowiadane wzbudzaja waobraznie i tworzy sie w glowie calkiem obszerny film . empatia pani idodawane szczegoly nie nalezace do sprawy dodaja calej opowisci jeszcze bardziej osobistego wydzwieku opowiadanej wlasnie przez pania sprawy i mysle ze to jest zamierzone , aby wywarlo to na nas sluchajacych ,takiej atmosfery jakiej pani sobie wytworzyla wkladajac w nia tyle uczuc i powiem nawet wiecej milosci do ....ludzi i ofiar zwlaszcza , ale tez i we wlasiwy sposob przedstawienie zabojcow w swietle sprawiedliwym .Uwielbiam pani glos , ciesze sie ze pani nadal realizuje te podkasty i czekam na dalsze ....serdecznie pozdrawiam ....
Przykra historia, często narzekamy na swoje życia, jak mamy źle, czego nam brakuje. A ta osoba od dziecka była skazana na odrzucenie, brak miłości. Z domu dziecka trafiła do rodziny, w której ojciec znęcał się - z deszczu pod rynnę. Nikt nie powinien zabijać człowieka, ale też nikt nie powinien mieć takiego życia jak Grzegorz. Psychika żadnego człowieka nie jest w stanie znosić takiego cierpienia i odrzucenia przez całe życie, już od momentu bycia niczego niewinnemu niemowlakowi wyrzuconemu. na śmietnik. Bardzo smutna historia :(
Dziękuję za podcast o tej przesmutnej sprawie. Wierzę, że przed panem Grzegorzem jest jeszcze dobre życie, przebaczenie, spokój, spełnienie życiowe i miłość. Dla Boga nie ma nic niemożliwego, a widzę, że mężczyzna ten ma dobre serce. Historia bardzo mnie poruszyła. Pani Justyno, dziękuję za nowe podcasty. Miałam sporą przerwę po kilku środkowych podcastach z serii, ale widzę, że nowsze podcasty są znów tak dobre, jak te pierwsze, które zjednały mnie do "Piąte nie zabijaj". Życzę Pani powodzenia we wszystkim!
Jedyne co mnie irytuje na potęgę, to masa domysłów: być może dokuczali mu rówieśnicy, być może cierpiał, być może nie dopełniła obowiązków, być może doznała uszkodzenia mózgu... Zastanawiam się ile w tej opowieści faktów a ile to domysły...
Czy na pewno na podstawie "pamiętnika" możemy uznać, że Grzegorz jest winny? Umiera starszy, niepełnosprawny mężczyzna. Jego ciało zostaje znalezione w wodzie (wątpię, by sam ten fakt był jakąś tajemnicą), w miejscu, gdzie zwykł łowić ryby. To, że utonął, nie wydaje się być odkrywcze i nie dziwne, że Grzegorz mógł się tego domyślić. Nienawidził ojca i mógł później w "pamiętniku" fantazjować na temat tego, że to on przyczynił się do jego śmierci.
Mam podobne przemyślenia. Podobna rzecz, na odpowiednio mniejszą skalę, przytrafiła się kiedyś i mnie. Za dzieciaka byłam potwornie gnębiona w szkole, a nie uzyskując ani wsparcia, ani pomocy psychologicznej, radziłam sobie z tym tak, jak potrafiłam - mianowicie pisząc do szuflady rzeczy, które z perspektywy czasu uważam za bardziej smutne niż niepokojące. Nie posuwałam się tak daleko, by fantazjować o krzywdzeniu moich rzeczywistych oprawców (inaczej nie da się tego określić), ale służyli mi oni za wzór dla postaci, które kończyły na ogół bardzo kiepsko. Dlatego też jestem w stanie zrozumieć, że gdy człowiek o takiej historii jak Grzegorz tak długo nosił w sercu urazę wobec swego ojca, w którym widział przyczynę nieszczęścia własnego i jedynej osoby, którą on prawdziwie kochał, czyli matki, mógł w ten sposób "rozprawić się" z nim, bazując wyłącznie na własnej fantazji i ustaleniach policji. Nie mam na myśli, że nie mógł popełnić zbrodni, ale uważam, że na podstawie samego pamiętnika nie można go skazać.
To trochę na jak ze sprawą Katarzyny Domerackiej tylko na odwrót. Tam nie można postawić facetowi zarzutów pedofili, bo jednym z dowodów jest pamiętnik dziewczyny. Podejrzany twierdzi, że nawet nie przebywał nigdy z dziewczyną sam na sam, a wszystko co opisała, to jej nastoletnie fantazje. I prokuratura przyjęła takie wyjaśnienie. Tutaj albo śledczy mają coś jeszcze oprócz pamiętnika, albo domniemanie niewinności poszło się j...
Też mam takie przemyślenia. Sama też kiedyś prowadziłam coś na kształt pamiętnika w którym dodawałam sporo do rzeczywistych wydarzeń, lubiłam pisać opowiadania i miałam bujną wyobraźnię...
Dzieci w wieku wczesnoszkolnym wcale nie są najgorsze i najbardziej okrutne, dużo gorzej jest w wieku późniejszym. A adwokat wziął 10.000 bez cienia zastanowienia (dobrze znając sytuację swojego klienta), że pieniądze pochodzą z przestępstwa. To są dopiero zdemoralizowani ludzie.
Boże, dlaczego niektorzy ludzie muszą cierpieć już od narodzin? To jest takie niesprawiedliwe. Samotny chłopiec, ktory tylko oczekiwał troche miłosci, a trafił mi się ojczym, ktory był pijakiem i przemocowcem. Prawie go zabił. Zmienił jego życie na zawsze. Tak mi szkoda Grzegorza...
Ja też nie wiedziałam do końca o co chodzi z tym Maciusiem. A więc to Grzegorz był w śpiączce, a ja myślałam ,że syn biologiczny Wojciecha. Dzięki Bogu, że mamy komentarze bo do teraz bym nie wiedziała kto jest kim. Tak to jest, że czasami i po Polsku nie jest coś zrozumiałe😄!
A ja myślałam ze może Maciuś to imię nadane mu w domu dziecka a potem rodzice adopcyjni zmienili mu imię na Grzegorz? Ani przez chwile nie miałam wątpliwości ze chodzi o jedna i ta sama osobę
Początek tego pamiętnika skojarzyla mi się z historią Jana Baptysty z Grenui, głównego bohatera Pachnidło. Urodzony, wyrzucony na smietnik - rysznsztok. Potem dom dziecka..
@@kelluin co w nim jest słabego? To, że napisałam prawdę? Wystarczy spojrzeć na odcinki ze wspomnianego przeze mnie okresu. Doszło do tego, że Justyna nagrała odcinek o sprawie, która się nie wydarzyła. Jeśli to uważasz za jakość, to naprawdę gratuluję. Ja osobiście wolę posłuchać rzadziej, ale czegoś, co ma jakąś wartość.
@@justynazettt sprawa emerytki ze Śląska. Okazało się, że cały odcinek został stworzony na podstawie jednego rozdziału w książce, rozdziału, który był fabularyzowany o z tego, co pamiętam, był zbitką różnych historii tego typu.
Piętnowanie sierot jest okrutne. U mnie w klasie w podstawówce był chłopak, raczej urwis, nie garnął się w ogóle do nauki. Mniej więcej w wieku licealnym (nie wiem czy on się dostał do liceum) dowiedział się że jest sierotą. Absurdalne przekonanie społeczeństwa, że dziecko adoptowane jest gorsze było na tyle silne, że gość się załamał totalnie. Nie dość, że wszyscy go kopali, że się nie uczy to jeszcze wieść o swojej adopcji na dokładkę go dobiła. A było to całkiem niedawno, bo niecałe 20 lat temu. To trywialne, ale trzeba bardzo uważać z sądami. Pozdrowienia
Pogubiłam się w tej historii, cofałam się i wiem gdzie to zagubienie nastąpiło: "Jej były mąż mieszkał z nową kobietą, z którą doczekał się swojego syna [...]. O rozstaniu rodziny pisał tak "przez trzy lata było sielankowo, do momentu gdy Wojtek zaczął pić duże ilości alkoholu. Pobił mamę Maciusia". Te zdania następują zaraz po sobie, i nie trudno było połączyć to tak, że nowa o nowej rodzinie Wojciecha a Maciuś to nowy syn. Mimo wszystko dziękuję za kolejny odcinek ulubionego podcastu! :)
Tak, też mi wpadło w ucho to niefortunne ułożenie zdań. Potem się wyjaśnia, że Maciuś to tak na prawdę Grzegorz, ale w tym momencie to brzmi jakby nowa kobieta i biologiczna dziecko Wojciecha zostali pobici.
Wojtek i Mariola to adopcyjni rodzice Grzegorza, który to w swoim pamiętniku, pisząc o sobie, używał imienia Maciuś. To nie biologiczny syn Wojciecha, jego imienia nie znamy. Rzeczywiście się zgubiłaś 😉
Niesamowity zbieg okoliczności… włączyłam odcinek akurat spacerując nad jeziorem Lusowskim. A do Tarnowa Podgórnego przeprowadziłam się miesiąc temu z Warszawy 😅 Odcinek jak zawsze świetny pozdrawiam! 😊
Ciekawa jestem, co jeszcze przyniesie śledztwo. Bo sam "pamiętnik" to słaby dowód. W przypadku Bali jego książka w ogóle nie została wykorzystana w procesie właśnie dlatego, żeby gość niemógł mówić, że jest sądzony na jej podstawie. Ale dowodów innych było sporo. W sumie wersja gdzie jest to jakiś taki outlet i gość napisał tam swoje fantazje nie jest jakaś dziwna... Ja co prawda nie pisałam nigdy o mordowaniu, ale czasem jako takie wyjście z tego wszystkiego, co się działo wokół mnie też pisałam pomieszanie z poplątaniem.
A mi szkoda Grzegorza ... miał szansę na piękne życie z nowymi rodzicami, z kochającą mama i kochającym tatą, a to właśnie ten ojciec który miał poprowadzić chłopaka w dorosłe życie zafundował mu,kolejne już dla tego dziecka, piekło na ziemi. Czy zabił? Nie wiem, czy miał zniszczone życie przez dorosłych jakich spotkał będąc chłopcem - tak. Umysł jest plastyczny,szczególnie u dziecka, w jego życiu zabrakło miłości,ciepła a jednak potrafił zająć się mamą kiedy ta odchodziła w chorobie. Żal był do "ojca" , bo nie tak miał pomóc chłopcu z domu dziecka. Wiele bym dala aby móc adoptować dziecko, jednak według prawa nie mogę, a Inni mogą, żeby później się znęcać i katować :( smutna historia, mam nadzieję że Grzegorz jeszcze kiedyś zaznaczyć szczęścia w "którymś życiu ".
@@edytapfahl4641 o to prawda, dlaczego nie poniósł za to konsekwencji prawnych ten "ojciec" 🤔 Nie mogę adoptowac dziecka ponieważ według prawa 50m2 mieszkanie to za mało dla 4 osób, 8 tys zł to za małe zarobki, I jeśli będę pracować więcej niż 8h to też nie moge bo kto zajmie się dzieckiem. Jest tego jeszcze więcej, wpisz w necie, to smutne bo miłość to nie tylko wielkie pieniądze i wille po 100m2.
Tak jak wszystkie Twoje podcasty są zrozumiałe, z sensem tak tego nie potrafię słuchać. Nagle jakiś kawałek pamiętnika wrzucony bez najmniejszej informacji, że zaraz takowy fragment się pojawi. Potem fragment o jakimś "Maciusiu" nie tłumacząc kim jest ten maciej. Jeden wielki chaos.
Ja nie mam problemu ze zrozumieniem. Jest jasno powiedziane, że pamiętnik Grzegorz pisał o sobie w osobie trzeciej i nazwał tam siebie Maciusiem. Od początku wiadomo o co chodzi.
Jestem w polowie i weszłam w sekcję komentarzy sprawdzić, kim jest Maciuś 😅 Nie jest to oczywiste, przez chwilę byłam pewna, że to nowe biologiczne dziecko ojca z nowego związku, które też było bite i zapadło w śpiączkę 🤦
Witam. 2020 i 2021 to śmierć mojej ukochanej babci, ja i moja mama zachorowałysmy na covid, poważne problemy zdrowotne mojego narzeczonego i odejście mojej kochanej psinki. Mam nadzieję, że rok 2022 nie będzie gorszy. Pani Justyno dziękuję za kolejny odcinek Nie słyszałam o tej sprawie wcześniej . Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.
Ooo, po raz pierwszy sprawa z moich okolic - mieszkam 30 km dalej :) Tarnowo to była swego czasu jedna z najbogatszych gmin w Polsce. Zabieram się za słuchanie! Tęskniłam za Tobą, Justynko!
Od jakiegoś czasu się zastanawiam co sprawia ze jedne sprawy są tak popularne a inne mniej. Jednak tej sprawy nie rozumiem już wcale. W jednych przypadkach mamy śledztwa poszlakowe i są wyroki, czasem wydaje się ze jest wszystko i ciężko o rozprawę a w innych dowodów tak naprawdę żadnych i bam ! Nawet nie szukali i mamy mordercę 🤷♀️
Mój adoptowany 9 letni syn nie raz usłyszał od kolegów okropne komentarze. Co gorsze również od nauczycieli.. Usłyszałam np że nie ma się co dziwić że syn jest niegrzeczny, w końcu "geny nie dropsy"...
Mojego ośmioletniego syna najlepszy kolega też jest adoptowany. Przyjaźnią się od 3 roku życia i od samego początku wiedzieliśmy że jest adoptowany, mój syn także. Nigdy nie widziałam w tym najmniejszego problemu. Ale dzieci czerpią wzorce od swoich rodziców, niestety nie zawsze te dobre.
Behawiorysta to jedyna ksiazka Mroza która da się przeczytać, no i może jeszcze seria z patomorfologiem nie pamiętam tytułu. Nie rozumiem fenomenu tego autora w Polsce mamy dużo lepszych pisarzy . Ale to tylko moja opinia .
Mam podobną opinię. Mnie osobiście bardzo trudno się czyta Mroza i nie rozumiem zachwytów nad nim. Za to uwielbiam Wojciecha Chmielarza, którego szczerze gorąco polecam :)
Ogólnie tragiczna postać Grzegorza. Słuchając podcastu jakoś było mi go żal. Myślę że był zagubiony i tylko dobra terapia by mu pomogl. Ale niesety zycie go nie rozpieszczało. To straszne żyć że świadomością że znaleziono Cie na śmietniku. I nikt od urodzenia Cie nie kochał. Brak bliskości i rodzicielskiej miłości w tak wczesnym życiu ma kluczowy wpływ na życie człowieka.
Ciężkie życie, dużo cierpienia. Możliwe, że zabił, ale tak naprawdę brak dowódow, jeśli będzie się trzymać swojego wydaje mi się, że uniknie kary. No chyba, że się złamie.
Nie wiem kim jest/był J. Komenski, ale z całą pewnością mogę powiedzieć że gdybym była bardziej odważna, to samo bym zrobiła ze swoim "tatusiem".. biologicznym:) Kat, sadysta, zwyrodnialec. Niestety nie miałam takiej okazji jak Grzegorz vel Maciek. Szkoda. Ale wbrew wszystkiemu moje życie pomimo bólu, strachu, odrzucenia i poczucia własnej wartości równego 2 metrów pod ziemią, żyję " normalnie " I dobrze, radząc sobie że traumami. Dziękuję Justyna za kolejny pełen empatii odcinek 5NZ:)
Znam wiele z tych spraw, które przedstawiasz i tą również - ale ta jedna, jedyna powoduje we mnie coś, że bardziej współczuję domniemanemu sprawcy niż ofiarze. Nie toleruję żadnych katów rodzinnych czy też obcych znecających się nad dziecmi, swoim żonami 😥😥To niestety zawodzi państwo, prawo - nadal zdarzają się przypadki i to całkiem często, że kat ma się dobrze, a ofiara cierpi latami i niestety z czasem coś w niej pęka i sama wymierza "swoją: sprawiedliwość. Jak czytałam Panu Grzegorzowi grozi dożywocie to jestem w szoku... Taki A Łaskawiec zabil dwie kobiety z pelną premedytacją i jeszcze trzeciej grozil i on dostaje mniej i może wyjść np przedterminowo (mimo że nadal nie odczuwa skruchy) albo bracia blizniacy bestialsko mordujący swoją siostrę - oni dostali mniej i juz mają wlność a teraz drugi znowu znęcal się nad żoną i dziecmi a tutaj... Pan Grzegorz popelnil tylko jeden bląd, że skoro mial dobrą Mamę (a miala kobieta cieżkie życie), że nie odbil się od tego wszystkiego co Go sciągalo w dół, docenil Mamę za późno - ale domyślam się, że byl cale życie poniżany przez otoczenie i nie miał dobrych wzorców... bardzo smutna, przykra sprawa. Zyczę Panu Grzegorzowi aby zaznał spokoju duszy...
Bardzo ciekawa historia, nigdy wcześniej o niej nie słyszałam. Ale musiałam przesłuchać 2 razy, żeby ogarnąć co i jak, chaotycznie poprowadzony podkast. Szkoda, bo jakby były jakieś wytłumaczenia chociaż do tego, że Maciuś to Grzegorz to inaczej by się słuchało, a tak jest taki mindfuck. Tak samo Maria jest nazywana parę razy innym imieniem. Ale odcinek fajny :)
Ja odsluchalam raz i chyba dlatego,ze zawsze slucham z ogromna uwaga nie mialam wogole zadnego mind-fuck'a!Odrazu mozna zalapac,ze Maciek to postac fikcyjna (ktory moze byc odzwierciedleniem Grzegorza aczkolwiek nie musi ) I absolutnie nie zgadzam sie,ze odcinek chaotyczny.
Ktoś się karze zgadzać? Lol. Wyraziłam swoje zdanie i jak widać po komentarzach nie jestem jedyną. A tę bezczelną wstawkę o tym, że nie słuchałam ze zrozumieniem daruj sobie pani Dębska.
Zgadzam się z Tobą. Miałam parę takich momentów, że w końcu nie wiedziałam o kim mowa - o Marii czy o Maryli, o Grzegorzu czy o Maciusiu.. jak jeszcze pierwsze to przejęzyczenie, tak drugie to niefortunne ułożenie zdań, bo, jak ktoś wyżej zauważył, chwilę wcześniej zanim pojawia się Maciuś, jest mowa o nowej rodzinie Wojciecha. Przez co przez połowę podcastu cały czas myślałam, że Maciuś to biologiczny syn Wojciecha, więc jak w pewnym momencie Justyna powiedziała, że "(...)Grzegorz przez to pobicie i uraz głowy (...)" to miałam takie ??? jakie pobicie, co ominęłam ???
Wspaniały odcinek jak zawsze! Moja mama odeszła w lipcu 2020 po długiej agresywnej chorobie nowotworowej, tak to jest jak powolne umieranie z osobą bliską, widząc że tak cierpi. Nie do opisania! Wszystkiego dobrego🌹dalszych wspaniałych odcinków! 👍
Grzegorz jest tu ofiarą a pokazuje się go jako przestępcę. Oczywiście te inne rozboje go nie usprawiedliwiaja. Ale gdyby agencja adopcyjna ogarnęła by jaka to rodzina i nie dałaby im dzieciaka od tak nie doszło by to tej tragedii, nie doszło by do tragedii jaka doświadczył ten biedny niewinny chłopiec.. I jakby miał dzieci to by je też tak traktował i te dzieci swoje dzieci i tak dalej ... Kiedy te koło się zamknie ?
Biedne są te dzieciaki. Ciągnie się to za nimi całe życie. Eh... żal że dzieci muszą mierzyć się z samotnością i porzuceniem oraz fatalnymi skutkami decyzji dorosłych :/
słyszałam o tej sprawie, jednak jak pomyślę o wiośnie 2020 to od razu mam w głowie sprawę Pauliny Pianki i sprawę Kornelii Krassowskiej. obie bardzo straszne i bulwersujące. może zechciałabyś w przyszłości nagrać o nich podcast. pozdrawiam
Sprawę Kornelii śledziłam na bieżąco, jako że w tamtym czasie mieszkałam w Piasecznie i baaardzo mnie to zgniotło. Mijałam tę dziewczynę w autobusie, na ulicach, pamiętam tę twarz.. Chętnie usłyszałabym podcast o tej sprawie w wykonaniu Justyny.
Wszyscy narzekają, że strasznie niejasne i nie mogli się domyśleć o co chodzi. A ja od początku rozumiałam o czym Justyna mówi i ani razu nie musiałam cofnąć 😅 może coś ze mną nie tak haha
Ta "wieś" to tak naprawdę małe miasteczko, w którym mieszkają bardzo bogaci ludzie i gdzie siedziby ma mnóstwo firm :d swego czasu była to najbogatsza gmina w Polsce
@@kamilamari9999 nie czyni. Chciałam tylko zobrazaować te okolice ludziom z innych województw, żeby nie myśleli np, że jest to tzw wieś zabita dechami.
Czegokolwiek Grzegorz by nie uczynił, takiej krzywdzie, jakiej on doznał, nikt na ziemi nie jest w stanie zadośćuczynić. Bardzo Mu współczuję i z serca życzę odnalezienia spokoju.
Co musi czuc dziecko a potem dorosły człowiek,ktory wie że porzucono go jak smiecia...Taki człowiek ma problem z uwierzeniem że ktoś może go kochać skoro rodzona matka porzuca go i to w tak podly sposób.Żal mi Grzegorza,żal mi takich dzieci ktore są"upośledzone"brakiem miłosci.
Tarnowo Podgórne nie pelni roli sypialni Poznania. Jest to miejscowość gdzie mieści sie bardzo duza liczba firm. Dlatego tez jest dolaczona do aglomeracji Poznańskiej.
Pogmatwane życie człowieka który nie otrzymał miłości od chwili narodzin.Przez pierwsze lata życia dziecka ksztaltuje się mózg i dziecko wtedy potrzebuje najwięcej miłości.Potrzebuje czuć że jest kochane bezwarunkowo!!! Jestem pewna że gdyby matka go nie odrzuciła a dała mu miłość od chwili narodzin byłby zupełnie innym człowiekiem. Bardzo smutna historia 😢
Szczerze nie widzę siebie w roli matki i tutaj nie chodzi o to,że jestem młoda i mi się zmieni ale po prostu znam siebie. Jednak gdybym nie mogła nią zostać to nie zdecydowałabym się na adopcję. Zabrzmi to okrutnie ale ważne są dla mnie więzy krwi. Myślę,że nie tak łatwo pokochać adopcyjne dziecko. I to oczywiście zależy także od jego wieku. I odnosząc się do historii Grzegorza to jestem w stanie zrozumieć te negatywne emocje, które w nim narastały. Porzucony przez biologiczną matkę a potem znalazł się w rodzinie gdzie znów pojawiły się przemoc i alkohol. Ten wypadek i jego skutki. Dodatkowo poczucie bycia niekochanym/ odrzuconym. W tej historii współczuję również Marii. Alkoholizm męża a potem jego odejście zwieńczone nową rodziną i upragnionym dzieckiem. I co najgorsze ona musiała patrzeć na szczęśliwą rodzinę, której oni nie potrafili razem stworzyć. Bolesny cios. Natomiast Wojciech poniekąd by zadowolić żonę zgodził się na coś czego tak naprawdę nie chciał czyli na adopcję. I możliwe,że to z czasem zebrało swoje żniwa. I wydaje się,że każdy z nich poniósł bolesne konsekwencje tego wyboru. Nikogo z tej trójki nie usprawiedliwiam ale ich historia nie jest czarno biała. Nigdy nie słyszałam o tej sprawie ale zostanie ze mną jeszcze trochę. Dziękuję za ten podcast. Do Twoich podcastów mam sentyment 🖤
Mieszkam w Tarnowie miałam okazję kilka razy z nim rozmawiać jest jednym z przykładów osób których uzależnienia i nie przepracowana trauma zniszczyła życie jest bardzo miła osoba i troszczył się o swoich bliskich gdy wyszedł z więzienia przed napadem na kebab zaprosił do zamieszkania z nim znajomego z żoną i dziećmi to też z tym kolega napadł na kebab gdy siedzieli w więzieniu to ten znajomy dał znać policji że takie zapiski istnieją osobiście mam mieszane uczucia co do jego winy ale niestety jego bardzo długa kartoteka nie świadczy na jego korzyść.
Historia bardzo mnie poruszyła emocjonalnie, mam uczucia ambiwalentne, bo z jednej strony główny bohater mocno przez życie skrzywdzony, z drugiej strony jego życie mogło się całkowicie odmienić gdyby nie jego oprawca czyli ojciec! Ambiwalencja dotyczy również tego, że gdyby nie karygodne zachowanie ojca może mógłby mieć szanse na normalne życie, a z drugiej strony narastająca niesprawiedliwość, która być może doprowadziła do zbrodni. Liczę na to, że Sąd wiedźmie te okoliczności pod uwagę i gdyby okazało się, że dokonał tego czynu wyda sprawiedliwy wyrok sprawiedliwy zważywszy na okoliczności.
Pamiętnik to jednak za mało żeby go skazac,nie ma świadków,jakichkolwiek śladów,tak to można skazać każdego.Jeśli zabił to muszą mu to udowodnić i nie ,nie tłumaczę Grzegorza ale mam wrażenie że zbyt łatwo mu przyklepano zabójstwo.Generalnie od urodzenia ,skrzywdzony człowiek co oczywiście nie tłumaczy postępowania w dalszym życiu,ale jednak trochę stawia tą sprawę w innym świetle...pamiętając że jedyne o czym się wiedziało z mediów to napad na kebabownie.
Doczekałam się i się nie zawiodłam ☺️ jak zwykle świetnie się słucha. Dobra robota Justyna Mazur, oby wena do pisania i nagrywania nigdy Cię nie opuszczała ☺️ UWIELBIAM ❤️ P.S. i dużo zdrówka w Nowym Roku ☺️
Justa, dzięki za nowy odcinek, jak zwykle dzień staje się lepszy. Gdybyś wypuszczała nawet 10 odcinków dziennie byłabym na bierząco. Twój głos pomimo trudnych tematów bardzo mnie w uspakaja, sprzątam, gotuję, maluje się lub zasypiam z przyjemnością słuchając.
Po wysłuchaniu tej historii nasuwa się refleksja na temat winy i kary. Dlaczego nie karze się ludzi, którzy biorą na wychowanie dziecko i nie wywiązują się z tego w sposób odpowiedzialny. To w końcu oni przyjmują na siebie obowiązek opieki nad dzieckiem adoptowanym. Mówi Pani, że adoptując to dziecko, podjęli złą decyzję. To prawda, bo ojciec nie był dla niego tym,.kim miał być. Był katem dla tego dziecka i nie poniósł za to żadnej kary...A powinien był, bo skrzywdził i to dziecko, i kobietę, z którą podjął się opieki nad nim. Może należałoby bardziej kontrolować sprawowanie opieki nad dzieckiem przez, rodziców, a byłoby mniej takich nieszczęść? ...
Jak słuchałam tego pamiętnika to serce mi pekalo.. Biedny Maciuś.. Bohatersko zachował się opiekując mamą. Mam nadzieję ze ktos mu kiedyś wytłumaczy że nie zniszczył jej wcale życia 😥
Maria i Maryla to dwa różne imiona ( chociaż oba pochodzą od Marii) Z pewnością to wiesz, a często powtarzane oba imiona zapewne świadczą o tym, że kobieta miała na imię Maria, a nazywano ją Marylą - bądź odwrotnie ( tak podejrzewam ). Grudzień, to ciężki czas dla kobiet ( sprzątanie, gotowanie, spotkania z rodziną itd. ) dodać do tego chorobę.... Dużo zdrowia życzę i dzięki za odcinek.
Ucieszył mnie nowy materiał, ale niestety bardzo ciężko się tego słuchało. Miałam wrażenie chaosu przez co nie mogłam się skupić i wciągnąć w tę historię. Pozdrawiam.
W Tarnowie ( ale innym niż wymieniony w odcinku) woj. Małopolskie, Elżbieta M tzw "dusicielka z Tarnowa" też opisywała w pamiętniku co ja popchnęło do morderstwa. Jest to definitywnie sprawa dla Justyny. Jest to sprawa mi bliska, bo jedna z ofiar była z mojej miejscowości. Sprawa zaczyna się kiedy syn Elżbiety M został zamordowany przez bezdomnego. Później ona morduje 21 letnią Kasię z zazdrości o mężczyznę. Zwabia ja do mieszkania. Tam pozbawia ja życia, ciało wrzuca do windy i podpala. Spędza jakiś czas w więzieniu ale szybko wychodzi. W czasie odsiadki panuje kolejną zbrodnie. Po wyjściu na wolność porywa dziewczynkę na jednym z Tarnowskich osiedli. Morduje ją i wozi w dziecięcym wózku po osiedlu. Dwóch nastolatków zauważa że kobieta dziwnie się zachowuje i powiadamiają wraz z rodzicami policję. Elżbieta M trafia do szpitala psychiatrycznego ponieważ w swoich dziennikach opisuje jak to jej zamordowany przed laty synek Amadeusz nawiedzał ją w snach i że to on kazał jej zamordować dziecko z zemsty za jego śmierć. W Książce Katarzyny Bondy pt "Florystka" jest wymieniona ta zbrodnia.
Znam tę historię z podcastu Kryminalne historie i polecam go obejrzeć :)) Też jestem z okolic Tarnowa ale kompletnie nie słyszałam o tej sprawie wcześniej. Mnie przerażało również to,że ta kobieta tak wyrachowanie grała. Te słowa,że syn ją do tego zmusił bo chciał mieć rodzeństwo, coś takiego także było jeśli się nie mylę.
@@melissa.ri. wiesz, mysle że ona już po morderstwie syna musiała konkretnie podupaść na zdrowiu psychicznym bo kto z nas by zniósł coś takiego na surowo.. I to co się pozniej stało było już tylko efektem silnych zaburzeń psychicznych. Co niczego nie usprawiedliwia. Bo nie mogę zrozumiec jak można było ją wypuścić po pierwszym morderstwie..? Czytałam że w zeszłym roku ubiegała się o zwolnienie warunkowe.
@@MySpacePoisonIvy tak na pewno śmierć syna wpłynęła na jej psychikę ale mimo wszystko potrafiła tak przekonująco udawać,że słyszy głosy itd Jeszcze pojawiły się komentarze,że może ta kobieta zabiła również swojego syna. Jej wcześniejsze małżeństwo nie było udane i z chłopcem ta relacja także nie była ciepła/rodzinna. Coś takiego mi się przypomina. I po prostu kobieta swoją frustrację wyładowała na niewinnym dziecku ale raczej co do winy bezdomnego nie ma wątpliwości. Chociaż słuchając tej historii pomyślałam, że może z morderstwem syna ma coś wspólnego Elżbieta i,że to był początek. Różnie w życiu bywa i człowiek ma swoje granice. Czasami może już nie wytrzymać i dochodzi do tragedii. Jednak zrozumienie czyjegoś postępowania to jedno a drugie to usprawiedliwianie. Jedno nie musi tworzyć duetu z drugim ;) PS A ona nie dostała dożywocia ? Wyleciało mi to z głowy. Bo za te pierwsze morderstwo otrzymała dość niski wyrok i wyszła po 11 latach chyba... Przepraszam,że tak się rozpisałam ale to moja przypadłość 🙏;)
@@melissa.ri. za zamordowanie Kasi dostała 11 lat. Wyszła po 4 latach na warunkowe że względu na "stan zdrowia". Po drugim morderstwie dostała dożywocie.
Jak on ładnie ubierał w słowa swoje myśli, Pan Grzegorz. Miło się słucha tego pamiętnika. Szkoda tylko, że to taka smutna i tragiczna historia.
Jedna z najlepiej i najbardziej poprawnie opowiedzianych historii.Ostatnie słowa z pamiętnika ,wbiły mnie w fotel
Mimo tego co zrobił Grzegorz jakoś strasznie mi go żal.Moze gdyby był ojciec kochający odpowiedzialny ,wszystko potoczyło by się inaczej.Przeciez matkę kochał i opiekował się nią więc miał serce tyle że bardzo zranione
Pani Justynko przepieknie pani prowadzi te wszystkiepodkasty a historie przez pania opowiadane wzbudzaja waobraznie i tworzy sie w glowie calkiem obszerny film . empatia pani idodawane szczegoly nie nalezace do sprawy dodaja calej opowisci jeszcze bardziej osobistego wydzwieku opowiadanej wlasnie przez pania sprawy i mysle ze to jest zamierzone , aby wywarlo to na nas sluchajacych ,takiej atmosfery jakiej pani sobie wytworzyla wkladajac w nia tyle uczuc i powiem nawet wiecej milosci do ....ludzi i ofiar zwlaszcza , ale tez i we wlasiwy sposob przedstawienie zabojcow w swietle sprawiedliwym .Uwielbiam pani glos , ciesze sie ze pani nadal realizuje te podkasty i czekam na dalsze ....serdecznie pozdrawiam ....
Świetny materiał!Boże jak mi szkoda Grzegorza i jego Mamy.....
Dzieki za podcast. Szybkiego powrotu do zdrowia oraz wszystkiego najlepszego w Nowym Roku !!!
Przykra historia, często narzekamy na swoje życia, jak mamy źle, czego nam brakuje. A ta osoba od dziecka była skazana na odrzucenie, brak miłości. Z domu dziecka trafiła do rodziny, w której ojciec znęcał się - z deszczu pod rynnę. Nikt nie powinien zabijać człowieka, ale też nikt nie powinien mieć takiego życia jak Grzegorz. Psychika żadnego człowieka nie jest w stanie znosić takiego cierpienia i odrzucenia przez całe życie, już od momentu bycia niczego niewinnemu niemowlakowi wyrzuconemu. na śmietnik. Bardzo smutna historia :(
To prawda.
Pięknie to napisałaś. Popieram w 100%. Dziękuję za takie słowa, widać że masz w sobie wiele empatii!
Dziękuję za podcast o tej przesmutnej sprawie. Wierzę, że przed panem Grzegorzem jest jeszcze dobre życie, przebaczenie, spokój, spełnienie życiowe i miłość. Dla Boga nie ma nic niemożliwego, a widzę, że mężczyzna ten ma dobre serce. Historia bardzo mnie poruszyła.
Pani Justyno, dziękuję za nowe podcasty. Miałam sporą przerwę po kilku środkowych podcastach z serii, ale widzę, że nowsze podcasty są znów tak dobre, jak te pierwsze, które zjednały mnie do "Piąte nie zabijaj". Życzę Pani powodzenia we wszystkim!
Jedyne co mnie irytuje na potęgę, to masa domysłów: być może dokuczali mu rówieśnicy, być może cierpiał, być może nie dopełniła obowiązków, być może doznała uszkodzenia mózgu... Zastanawiam się ile w tej opowieści faktów a ile to domysły...
Też mi to przeszkadza.
Popieram.Co raz gorzej się tego słucha.
@@renataa2466 a mi coraz lepiej. Nie musisz słuchać, jest wielu podkasterów.
Justyna opowiada w ten sposób, nie odpowiada ci? Słuchaj gdzie indziej.
@@klaudiafryc1354 uga buga, obrażają idola xD
Czy na pewno na podstawie "pamiętnika" możemy uznać, że Grzegorz jest winny? Umiera starszy, niepełnosprawny mężczyzna. Jego ciało zostaje znalezione w wodzie (wątpię, by sam ten fakt był jakąś tajemnicą), w miejscu, gdzie zwykł łowić ryby. To, że utonął, nie wydaje się być odkrywcze i nie dziwne, że Grzegorz mógł się tego domyślić. Nienawidził ojca i mógł później w "pamiętniku" fantazjować na temat tego, że to on przyczynił się do jego śmierci.
Mam podobne przemyślenia. Podobna rzecz, na odpowiednio mniejszą skalę, przytrafiła się kiedyś i mnie. Za dzieciaka byłam potwornie gnębiona w szkole, a nie uzyskując ani wsparcia, ani pomocy psychologicznej, radziłam sobie z tym tak, jak potrafiłam - mianowicie pisząc do szuflady rzeczy, które z perspektywy czasu uważam za bardziej smutne niż niepokojące. Nie posuwałam się tak daleko, by fantazjować o krzywdzeniu moich rzeczywistych oprawców (inaczej nie da się tego określić), ale służyli mi oni za wzór dla postaci, które kończyły na ogół bardzo kiepsko.
Dlatego też jestem w stanie zrozumieć, że gdy człowiek o takiej historii jak Grzegorz tak długo nosił w sercu urazę wobec swego ojca, w którym widział przyczynę nieszczęścia własnego i jedynej osoby, którą on prawdziwie kochał, czyli matki, mógł w ten sposób "rozprawić się" z nim, bazując wyłącznie na własnej fantazji i ustaleniach policji.
Nie mam na myśli, że nie mógł popełnić zbrodni, ale uważam, że na podstawie samego pamiętnika nie można go skazać.
To trochę na jak ze sprawą Katarzyny Domerackiej tylko na odwrót. Tam nie można postawić facetowi zarzutów pedofili, bo jednym z dowodów jest pamiętnik dziewczyny. Podejrzany twierdzi, że nawet nie przebywał nigdy z dziewczyną sam na sam, a wszystko co opisała, to jej nastoletnie fantazje. I prokuratura przyjęła takie wyjaśnienie.
Tutaj albo śledczy mają coś jeszcze oprócz pamiętnika, albo domniemanie niewinności poszło się j...
Też mam takie przemyślenia. Sama też kiedyś prowadziłam coś na kształt pamiętnika w którym dodawałam sporo do rzeczywistych wydarzeń, lubiłam pisać opowiadania i miałam bujną wyobraźnię...
Dzieci w wieku wczesnoszkolnym wcale nie są najgorsze i najbardziej okrutne, dużo gorzej jest w wieku późniejszym. A adwokat wziął 10.000 bez cienia zastanowienia (dobrze znając sytuację swojego klienta), że pieniądze pochodzą z przestępstwa. To są dopiero zdemoralizowani ludzie.
Dokładnie bo to co dziecko doświadczy za małego to idzie z nimi przez całe życie niestety. ..
Boże, dlaczego niektorzy ludzie muszą cierpieć już od narodzin? To jest takie niesprawiedliwe. Samotny chłopiec, ktory tylko oczekiwał troche miłosci, a trafił mi się ojczym, ktory był pijakiem i przemocowcem. Prawie go zabił. Zmienił jego życie na zawsze. Tak mi szkoda Grzegorza...
Ja też nie wiedziałam do końca o co chodzi z tym Maciusiem. A więc to Grzegorz był w śpiączce, a ja myślałam ,że syn biologiczny Wojciecha. Dzięki Bogu, że mamy komentarze bo do teraz bym nie wiedziała kto jest kim. Tak to jest, że czasami i po Polsku nie jest coś zrozumiałe😄!
Ja też 😉
Dzięki za komentarz i wyjaśnienia ☺️
Bez przesady. Od razu było wiadomo . Dziwi mnie ze mieliście z tym problem
Czasami i po polsku nie idzie się dogadać!
To chyba najgorszy z podcastów Justyny.
Dzieki za ten podcast. Wszystkiego dobrego i lepszego w nowym roku.
Kim jest Maciuś? I mama Maciusia?
A ja myślałam ze może Maciuś to imię nadane mu w domu dziecka a potem rodzice adopcyjni zmienili mu imię na Grzegorz? Ani przez chwile nie miałam wątpliwości ze chodzi o jedna i ta sama osobę
Marzec 2020 kojarzy mi sie z zakazem wejscia do lasu🤦♀️
A mi z nerwami bo zamykanie szkół a za dwa miesiące matura 😅 Aż nie chce się wierzyć,że to juz prawie dwa lata i końca jak na razie nie widać.
Czekaliśmy...Aż siè doczekaliśmy...Wszystkiego dobrego Justynko.
🙈🙈🙈🙈🙈🙈🙊🙊🙊😁😁😁😡😡😡😂😂😂😂😂😂😂😂
Początek tego pamiętnika skojarzyla mi się z historią Jana Baptysty z Grenui, głównego bohatera Pachnidło. Urodzony, wyrzucony na smietnik - rysznsztok. Potem dom dziecka..
Niestety❌ geny zawsze wyjdą nawet w najlepszym domu
Co za historia😢 słucham i płaczę tak mi szkoda tego Grzegorza i jego mamy. To jeden z moich ulubionych odcinków.
Częściej 5NZ na kanale prosimy! ;) pozdrawiam
Kiedyś było częściej i odcinki były tak słabe jakościowo, że aż żal było słuchać... 🤦♀️
@@marysia8364 slaby to jest twoj komentarz
@@kelluin co w nim jest słabego? To, że napisałam prawdę? Wystarczy spojrzeć na odcinki ze wspomnianego przeze mnie okresu. Doszło do tego, że Justyna nagrała odcinek o sprawie, która się nie wydarzyła. Jeśli to uważasz za jakość, to naprawdę gratuluję. Ja osobiście wolę posłuchać rzadziej, ale czegoś, co ma jakąś wartość.
@@marysia8364 Jaki odcinek o sprawie, która się nie wydarzyła?
@@justynazettt sprawa emerytki ze Śląska. Okazało się, że cały odcinek został stworzony na podstawie jednego rozdziału w książce, rozdziału, który był fabularyzowany o z tego, co pamiętam, był zbitką różnych historii tego typu.
"Bardzo dobry chłopak", który pół życia spędził w więzieniach i napadał na kebaby, żeby ukraść kilkaset złotych. Modelowy obywatel...
Zawsze dzień dobry powiedział i może do mszy służył.... Takie typowe
Piętnowanie sierot jest okrutne. U mnie w klasie w podstawówce był chłopak, raczej urwis, nie garnął się w ogóle do nauki. Mniej więcej w wieku licealnym (nie wiem czy on się dostał do liceum) dowiedział się że jest sierotą. Absurdalne przekonanie społeczeństwa, że dziecko adoptowane jest gorsze było na tyle silne, że gość się załamał totalnie. Nie dość, że wszyscy go kopali, że się nie uczy to jeszcze wieść o swojej adopcji na dokładkę go dobiła. A było to całkiem niedawno, bo niecałe 20 lat temu. To trywialne, ale trzeba bardzo uważać z sądami. Pozdrowienia
Pogubiłam się w tej historii, cofałam się i wiem gdzie to zagubienie nastąpiło: "Jej były mąż mieszkał z nową kobietą, z którą doczekał się swojego syna [...]. O rozstaniu rodziny pisał tak "przez trzy lata było sielankowo, do momentu gdy Wojtek zaczął pić duże ilości alkoholu. Pobił mamę Maciusia". Te zdania następują zaraz po sobie, i nie trudno było połączyć to tak, że nowa o nowej rodzinie Wojciecha a Maciuś to nowy syn. Mimo wszystko dziękuję za kolejny odcinek ulubionego podcastu! :)
Maciuś pisał o sobie w pamiętniku
Tak, też mi wpadło w ucho to niefortunne ułożenie zdań. Potem się wyjaśnia, że Maciuś to tak na prawdę Grzegorz, ale w tym momencie to brzmi jakby nowa kobieta i biologiczna dziecko Wojciecha zostali pobici.
Wojtek i Mariola to adopcyjni rodzice Grzegorza, który to w swoim pamiętniku, pisząc o sobie, używał imienia Maciuś. To nie biologiczny syn Wojciecha, jego imienia nie znamy.
Rzeczywiście się zgubiłaś 😉
Dzięki, dzięki, oczywiście po cofnięciu się do fragmentu, doszłam do tego co autor miał na myśli ;)
Dokładnie, też się tam zgubiłam, dopiero później się kapnęłam o co chodzi. Tak samo raz Maria, a raz Maryla, trochę nieoczywiste to dla mnie było.
W pewnym momencie jest pomylka, Wojciech nie opiekował się Marią, powinno być Grzegorz. Bardzo dziękuję za podcast,
Mnóstwo pomyłek w imionch Justyno 😂
Dużo zdrowia w Nowym Roku Pani Justyno
Niesamowity zbieg okoliczności… włączyłam odcinek akurat spacerując nad jeziorem Lusowskim. A do Tarnowa Podgórnego przeprowadziłam się miesiąc temu z Warszawy 😅 Odcinek jak zawsze świetny pozdrawiam! 😊
Ciekawa jestem, co jeszcze przyniesie śledztwo. Bo sam "pamiętnik" to słaby dowód. W przypadku Bali jego książka w ogóle nie została wykorzystana w procesie właśnie dlatego, żeby gość niemógł mówić, że jest sądzony na jej podstawie. Ale dowodów innych było sporo. W sumie wersja gdzie jest to jakiś taki outlet i gość napisał tam swoje fantazje nie jest jakaś dziwna... Ja co prawda nie pisałam nigdy o mordowaniu, ale czasem jako takie wyjście z tego wszystkiego, co się działo wokół mnie też pisałam pomieszanie z poplątaniem.
A mi szkoda Grzegorza ... miał szansę na piękne życie z nowymi rodzicami, z kochającą mama i kochającym tatą, a to właśnie ten ojciec który miał poprowadzić chłopaka w dorosłe życie zafundował mu,kolejne już dla tego dziecka, piekło na ziemi. Czy zabił? Nie wiem, czy miał zniszczone życie przez dorosłych jakich spotkał będąc chłopcem - tak. Umysł jest plastyczny,szczególnie u dziecka, w jego życiu zabrakło miłości,ciepła a jednak potrafił zająć się mamą kiedy ta odchodziła w chorobie. Żal był do "ojca" , bo nie tak miał pomóc chłopcu z domu dziecka. Wiele bym dala aby móc adoptować dziecko, jednak według prawa nie mogę, a Inni mogą, żeby później się znęcać i katować :( smutna historia, mam nadzieję że Grzegorz jeszcze kiedyś zaznaczyć szczęścia w "którymś życiu ".
@@edytapfahl4641 o to prawda, dlaczego nie poniósł za to konsekwencji prawnych ten "ojciec" 🤔
Nie mogę adoptowac dziecka ponieważ według prawa 50m2 mieszkanie to za mało dla 4 osób, 8 tys zł to za małe zarobki, I jeśli będę pracować więcej niż 8h to też nie moge bo kto zajmie się dzieckiem. Jest tego jeszcze więcej, wpisz w necie, to smutne bo miłość to nie tylko wielkie pieniądze i wille po 100m2.
Tak jak wszystkie Twoje podcasty są zrozumiałe, z sensem tak tego nie potrafię słuchać. Nagle jakiś kawałek pamiętnika wrzucony bez najmniejszej informacji, że zaraz takowy fragment się pojawi. Potem fragment o jakimś "Maciusiu" nie tłumacząc kim jest ten maciej. Jeden wielki chaos.
Ja nie mam problemu ze zrozumieniem. Jest jasno powiedziane, że pamiętnik Grzegorz pisał o sobie w osobie trzeciej i nazwał tam siebie Maciusiem. Od początku wiadomo o co chodzi.
Ja słuchałam tego początku chyba 4 razy i nadal nie jestem pewna o co chodzi, zgadzam się że odcinek jest chaotyczny
@@zuzankaprokoxx a ja nie. Dla mnie jest wszystko jasne. Od początku.
Kilka razy podchodziłam już.. posłucham w domu na spokojnie, bo jedna myśl o czymś innym i gubię wątek.
Jestem w polowie i weszłam w sekcję komentarzy sprawdzić, kim jest Maciuś 😅 Nie jest to oczywiste, przez chwilę byłam pewna, że to nowe biologiczne dziecko ojca z nowego związku, które też było bite i zapadło w śpiączkę 🤦
Sprawa z mojej okolicy,jednak jej nie znałam. Dziękuję.
Bardzo ciekawy odcinek, wielkie dzięki👏🏽
Witam. 2020 i 2021 to śmierć mojej ukochanej babci, ja i moja mama zachorowałysmy na covid, poważne problemy zdrowotne mojego narzeczonego i odejście mojej kochanej psinki. Mam nadzieję, że rok 2022 nie będzie gorszy. Pani Justyno dziękuję za kolejny odcinek Nie słyszałam o tej sprawie wcześniej . Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.
Tulę cię i mam nadzieję, że nowy rok będzie dla ciebie i twojej rodziny łaskawy💗
Mocno w was wierzè.Wszystkiego dobrego
Martuszka, będzie lepszy, zobaczysz. Trzymaj się ciepło! 🤍🤍🤍🤍🤍
@@polaka2042 dziękuję 🙂
@@martyna3663 dziękuję i życzę wszystkiego dobrego dla Pani i rodziny 🙂
Ooo, po raz pierwszy sprawa z moich okolic - mieszkam 30 km dalej :) Tarnowo to była swego czasu jedna z najbogatszych gmin w Polsce. Zabieram się za słuchanie! Tęskniłam za Tobą, Justynko!
Gdzie mieszkasz? Ja w Kaźmierzu 🙂
Lpo
Oo
@@kingak.1445 ja tez! 🙈
Ja w Opalenicy :)
Tragiczna historia poranionego człowieka.
Za długa ta przerwa.Justynko.Stali słuchacze czekajà.Ale jest!.Wszystkiego dobrego!
Serce ściska ta cała hostoria, to życie takie niesprawiedliwe ukształtowało tego chłopaka. Bardzo smutna historia
Dzięki za program
Dziękuję za odcinek :). Pod Czarną Ziemią już odsluchane, serdecznie polecam wszystkim fanom 5NZ, to były mega wciągające 4 godziny
Gdzie moge tego posluchac?
@@sabch1605
,g
Dziekuje bardzo ciekawa historia, życzę dużo zdrówka 😊🤗
Od jakiegoś czasu się zastanawiam co sprawia ze jedne sprawy są tak popularne a inne mniej. Jednak tej sprawy nie rozumiem już wcale. W jednych przypadkach mamy śledztwa poszlakowe i są wyroki, czasem wydaje się ze jest wszystko i ciężko o rozprawę a w innych dowodów tak naprawdę żadnych i bam ! Nawet nie szukali i mamy mordercę 🤷♀️
Mój adoptowany 9 letni syn nie raz usłyszał od kolegów okropne komentarze. Co gorsze również od nauczycieli.. Usłyszałam np że nie ma się co dziwić że syn jest niegrzeczny, w końcu "geny nie dropsy"...
😥
Ludzie bywają głupi i okrutni. Współczuję, że syn się spotyka z takimi sytuacjami. Trzymam za Was kciuki 💪🏻
Przykre jacy są ludzie, wspaniałe jest to że dziecko ma rodziców
Straszne. Najważniejsza jest miłość i odpowiednie podejście do dziecka, duża cierpliwość. Trzymam kciuki i pozdrawiam 🥰
Mojego ośmioletniego syna najlepszy kolega też jest adoptowany. Przyjaźnią się od 3 roku życia i od samego początku wiedzieliśmy że jest adoptowany, mój syn także. Nigdy nie widziałam w tym najmniejszego problemu. Ale dzieci czerpią wzorce od swoich rodziców, niestety nie zawsze te dobre.
Bardzo dobry odcinek.
Dziękuję i pozdrawiam
Czekalam ❤
Behawiorysta to jedyna ksiazka Mroza która da się przeczytać, no i może jeszcze seria z patomorfologiem nie pamiętam tytułu. Nie rozumiem fenomenu tego autora w Polsce mamy dużo lepszych pisarzy . Ale to tylko moja opinia .
też mnie to dziwi
Chodzi Ci pewnie o serię z Sewerynem 😉
Mam podobna opinię :)
Mam podobną opinię. Mnie osobiście bardzo trudno się czyta Mroza i nie rozumiem zachwytów nad nim. Za to uwielbiam Wojciecha Chmielarza, którego szczerze gorąco polecam :)
@@werode6438 oj tak , do tego Gorzka , Przemysław Piotrowski, Adrian.Bednarek.
Ciekawe, blisko mnie, na czasie. Dziękuję
Jak zawsze świetny odcinek👍🌹Bardzo lubię słuchać Pani podkastów.Dziękuję❤️
Ogólnie tragiczna postać Grzegorza. Słuchając podcastu jakoś było mi go żal. Myślę że był zagubiony i tylko dobra terapia by mu pomogl. Ale niesety zycie go nie rozpieszczało. To straszne żyć że świadomością że znaleziono Cie na śmietniku. I nikt od urodzenia Cie nie kochał. Brak bliskości i rodzicielskiej miłości w tak wczesnym życiu ma kluczowy wpływ na życie człowieka.
Justyna prosze cię o podcast o Kornelce Krassowskiej
O, fajnie, właśnie zabierałam się za nocny maraton
Wiem, co znaczy byc przy umierajacej osobie...Grzegorz kochal swoja przybrana mamę jak potrafił. Chcialabym, zeby zaznal prawdziwego szczescia.
Tak..oby jeszcze zaznał trochę szczęścia..
Wyrok powinien być symboliczny po tym czego doświadczył Grzegorz od ojca pijaka w dzieciństwie
Ciężkie życie, dużo cierpienia. Możliwe, że zabił, ale tak naprawdę brak dowódow, jeśli będzie się trzymać swojego wydaje mi się, że uniknie kary. No chyba, że się złamie.
Maria była bezpłodna, a jej małżonek był rzeźnikiem 🤣😁😁
🙄
Ona byla bezplodna, a on byl rzeznikiem 😂😂😂
Cudownie nowy odcinek 😍
Bardzo jest mi żal Grzegorza. To kolejny dowód na to, że J. Komeński miał racje: „Jakie są początki, takie będzie wszystko”.
Nie wiem kim jest/był J. Komenski, ale z całą pewnością mogę powiedzieć że gdybym była bardziej odważna, to samo bym zrobiła ze swoim "tatusiem".. biologicznym:) Kat, sadysta, zwyrodnialec. Niestety nie miałam takiej okazji jak Grzegorz vel Maciek. Szkoda. Ale wbrew wszystkiemu moje życie pomimo bólu, strachu, odrzucenia i poczucia własnej wartości równego 2 metrów pod ziemią, żyję " normalnie " I dobrze, radząc sobie że traumami.
Dziękuję Justyna za kolejny pełen empatii odcinek 5NZ:)
@7Prozak7 Taaa.. Może ósmy prozak dla rozjaśnienia? :D
Znam wiele z tych spraw, które przedstawiasz i tą również - ale ta jedna, jedyna powoduje we mnie coś, że bardziej współczuję domniemanemu sprawcy niż ofiarze. Nie toleruję żadnych katów rodzinnych czy też obcych znecających się nad dziecmi, swoim żonami 😥😥To niestety zawodzi państwo, prawo - nadal zdarzają się przypadki i to całkiem często, że kat ma się dobrze, a ofiara cierpi latami i niestety z czasem coś w niej pęka i sama wymierza "swoją: sprawiedliwość. Jak czytałam Panu Grzegorzowi grozi dożywocie to jestem w szoku... Taki A Łaskawiec zabil dwie kobiety z pelną premedytacją i jeszcze trzeciej grozil i on dostaje mniej i może wyjść np przedterminowo (mimo że nadal nie odczuwa skruchy) albo bracia blizniacy bestialsko mordujący swoją siostrę - oni dostali mniej i juz mają wlność a teraz drugi znowu znęcal się nad żoną i dziecmi a tutaj... Pan Grzegorz popelnil tylko jeden bląd, że skoro mial dobrą Mamę (a miala kobieta cieżkie życie), że nie odbil się od tego wszystkiego co Go sciągalo w dół, docenil Mamę za późno - ale domyślam się, że byl cale życie poniżany przez otoczenie i nie miał dobrych wzorców... bardzo smutna, przykra sprawa. Zyczę Panu Grzegorzowi aby zaznał spokoju duszy...
Wiem, że to nie miejsce na heheszki, ale na miniaturce wygląda jakby pan miał wąsy Salvadora Dali
Ja właśnie nie wiem co to jest, okulary do pływania, wąsy, rurka tlenowa
@@GustawaKlimt to jest maseczka :)
@@mazik5lena faktycznie! Teraz dostrzegłam, dziękuję. A jeszcze myślałam co to twarz taka rozmazana u dołu... A to materiał.
Bardzo ciekawa historia, nigdy wcześniej o niej nie słyszałam. Ale musiałam przesłuchać 2 razy, żeby ogarnąć co i jak, chaotycznie poprowadzony podkast. Szkoda, bo jakby były jakieś wytłumaczenia chociaż do tego, że Maciuś to Grzegorz to inaczej by się słuchało, a tak jest taki mindfuck. Tak samo Maria jest nazywana parę razy innym imieniem. Ale odcinek fajny :)
Ja odsluchalam raz i chyba dlatego,ze zawsze slucham z ogromna uwaga nie mialam wogole zadnego mind-fuck'a!Odrazu mozna zalapac,ze Maciek to postac fikcyjna (ktory moze byc odzwierciedleniem Grzegorza aczkolwiek nie musi )
I absolutnie nie zgadzam sie,ze odcinek chaotyczny.
@@iamstevegaming no to gratulacje
Również nie zgodzę się z opinią, że odcinek chaotyczny, wszystko było zrozumiałe i wystarczyło uważnie słuchać :)
Ktoś się karze zgadzać? Lol. Wyraziłam swoje zdanie i jak widać po komentarzach nie jestem jedyną. A tę bezczelną wstawkę o tym, że nie słuchałam ze zrozumieniem daruj sobie pani Dębska.
Zgadzam się z Tobą. Miałam parę takich momentów, że w końcu nie wiedziałam o kim mowa - o Marii czy o Maryli, o Grzegorzu czy o Maciusiu.. jak jeszcze pierwsze to przejęzyczenie, tak drugie to niefortunne ułożenie zdań, bo, jak ktoś wyżej zauważył, chwilę wcześniej zanim pojawia się Maciuś, jest mowa o nowej rodzinie Wojciecha. Przez co przez połowę podcastu cały czas myślałam, że Maciuś to biologiczny syn Wojciecha, więc jak w pewnym momencie Justyna powiedziała, że "(...)Grzegorz przez to pobicie i uraz głowy (...)" to miałam takie ??? jakie pobicie, co ominęłam ???
30 marca 2020 urodziłam syna 🤭
A tu taka historia … aż mnie zmroziło …
Dziękuje i już się wsłuchuje.marzec 2020 był dramatyczny dla mnie
Dla mnie też😔
Wspaniały odcinek jak zawsze! Moja mama odeszła w lipcu 2020 po długiej agresywnej chorobie nowotworowej, tak to jest jak powolne umieranie z osobą bliską, widząc że tak cierpi. Nie do opisania! Wszystkiego dobrego🌹dalszych wspaniałych odcinków! 👍
Grzegorz jest tu ofiarą a pokazuje się go jako przestępcę. Oczywiście te inne rozboje go nie usprawiedliwiaja. Ale gdyby agencja adopcyjna ogarnęła by jaka to rodzina i nie dałaby im dzieciaka od tak nie doszło by to tej tragedii, nie doszło by do tragedii jaka doświadczył ten biedny niewinny chłopiec..
I jakby miał dzieci to by je też tak traktował i te dzieci swoje dzieci i tak dalej ...
Kiedy te koło się zamknie ?
Biedne są te dzieciaki.
Ciągnie się to za nimi całe życie. Eh... żal że dzieci muszą mierzyć się z samotnością i porzuceniem oraz fatalnymi skutkami decyzji dorosłych :/
Miał wspaniałą mamę. Myślę, że to lepsze niż dom dziecka
Macius .Brzmi tak swojsko , cieplo ., zaufanie. Bajkowo .
Na początku życzę pani wszystkiego dobrego w nowym roku 🎇.I spełnienia marzeń.Okropna historia
Wyrok, jaki zapadł dziś (31.01.2023) to 2,5 roku za nieumyślne spowodowanie śmierci. Wyrok nieprawomocny- będzie apelacja.
Właśnie poszukiwałam podcastu do posłuchania, a tu nagle powiadomienie o nowym odcinku, cudownie❤️
Ja to samo :D
Niewiele ostatnio się pojawia nowych podcastów u ulubionych podcasterow 😔
Me2... Znowu się nie wyśpię. Warto było
słyszałam o tej sprawie, jednak jak pomyślę o wiośnie 2020 to od razu mam w głowie sprawę Pauliny Pianki i sprawę Kornelii Krassowskiej. obie bardzo straszne i bulwersujące. może zechciałabyś w przyszłości nagrać o nich podcast. pozdrawiam
Sprawę Kornelii śledziłam na bieżąco, jako że w tamtym czasie mieszkałam w Piasecznie i baaardzo mnie to zgniotło. Mijałam tę dziewczynę w autobusie, na ulicach, pamiętam tę twarz.. Chętnie usłyszałabym podcast o tej sprawie w wykonaniu Justyny.
⁰
Wszyscy narzekają, że strasznie niejasne i nie mogli się domyśleć o co chodzi. A ja od początku rozumiałam o czym Justyna mówi i ani razu nie musiałam cofnąć 😅 może coś ze mną nie tak haha
Ta "wieś" to tak naprawdę małe miasteczko, w którym mieszkają bardzo bogaci ludzie i gdzie siedziby ma mnóstwo firm :d swego czasu była to najbogatsza gmina w Polsce
Też mnie ten kawałek o "wsi Tarnowo Podgórne" trochę rozbawił :)
I co z tego, ze mieszkaja tam bogaci ludzie? To jakas nobilitacja?Prawnie jest to wieś sołecka i to, że mieszkają tam bogacze nie czyni z niej miasta.
@@kamilamari9999 nie czyni. Chciałam tylko zobrazaować te okolice ludziom z innych województw, żeby nie myśleli np, że jest to tzw wieś zabita dechami.
Dziękuję. Bardzo ciekawa historia
To mają być dowody? Według mnie to typowa poszlakowka. Chociaż tak właściwie... Nie wiem gdzie poszlaki.
Czegokolwiek Grzegorz by nie uczynił, takiej krzywdzie, jakiej on doznał, nikt na ziemi nie jest w stanie zadośćuczynić.
Bardzo Mu współczuję i z serca życzę odnalezienia spokoju.
Dziękuję 🌹♥️🌹
Dziękuję, dużo zdrowia dla Ciebie, Justyno! Pod Czarną Ziemią jest wybitnym Twoim dziełem... Wow! ❤️
Oo, co za niespodzianka 😍😍 idealnie na bezsenność. Pozdrawiam wszystkich którzy słuchają tego podcastu ❤️
No to słuchamy 😍 Również pozdrawiam 😉
Witam nocą
Pozdrawiam 😊
ja takze pozdrawiam i zycze milego dnia :)
Już oglądam. Dziękuję za odcinek
Co musi czuc dziecko a potem dorosły człowiek,ktory wie że porzucono go jak smiecia...Taki człowiek ma problem z uwierzeniem że ktoś może go kochać skoro rodzona matka porzuca go i to w tak podly sposób.Żal mi Grzegorza,żal mi takich dzieci ktore są"upośledzone"brakiem miłosci.
Tarnowo Podgórne nie pelni roli sypialni Poznania. Jest to miejscowość gdzie mieści sie bardzo duza liczba firm. Dlatego tez jest dolaczona do aglomeracji Poznańskiej.
Dokladnie tak ,mieszkam w okolicy
Dokładnie
Ciekawy Odcinek Filmu Pozdrawiam.!!!,???,
Pogmatwane życie człowieka który nie otrzymał miłości od chwili narodzin.Przez pierwsze lata życia dziecka ksztaltuje się mózg i dziecko wtedy potrzebuje najwięcej miłości.Potrzebuje czuć że jest kochane bezwarunkowo!!!
Jestem pewna że gdyby matka go nie odrzuciła a dała mu miłość od chwili narodzin byłby zupełnie innym człowiekiem.
Bardzo smutna historia 😢
Szczerze nie widzę siebie w roli matki i tutaj nie chodzi o to,że jestem młoda i mi się zmieni ale po prostu znam siebie. Jednak gdybym nie mogła nią zostać to nie zdecydowałabym się na adopcję. Zabrzmi to okrutnie ale ważne są dla mnie więzy krwi.
Myślę,że nie tak łatwo pokochać adopcyjne dziecko. I to oczywiście zależy także od jego wieku.
I odnosząc się do historii Grzegorza to jestem w stanie zrozumieć te negatywne emocje, które w nim narastały. Porzucony przez biologiczną matkę a potem znalazł się w rodzinie gdzie znów pojawiły się przemoc i alkohol.
Ten wypadek i jego skutki. Dodatkowo poczucie bycia niekochanym/ odrzuconym. W tej historii współczuję również Marii. Alkoholizm męża a potem jego odejście zwieńczone nową rodziną i upragnionym dzieckiem. I co najgorsze ona musiała patrzeć na szczęśliwą rodzinę, której oni nie potrafili razem stworzyć. Bolesny cios.
Natomiast Wojciech poniekąd by zadowolić żonę zgodził się na coś czego tak naprawdę nie chciał czyli na adopcję. I możliwe,że to z czasem zebrało swoje żniwa.
I wydaje się,że każdy z nich poniósł bolesne konsekwencje tego wyboru.
Nikogo z tej trójki nie usprawiedliwiam ale ich historia nie jest czarno biała.
Nigdy nie słyszałam o tej sprawie ale zostanie ze mną jeszcze trochę.
Dziękuję za ten podcast.
Do Twoich podcastów mam sentyment 🖤
Bardzo przykre jest to, że większość ludzi którzy niszczą sobie tak życie, jest efektem braku odpowiedniej ilosci miłości i dobrego domu :-(
Dlaczego łapki wyłączone
Szczesliwego nowego Roku 2022 Justynko
Mieszkam w Tarnowie miałam okazję kilka razy z nim rozmawiać jest jednym z przykładów osób których uzależnienia i nie przepracowana trauma zniszczyła życie jest bardzo miła osoba i troszczył się o swoich bliskich gdy wyszedł z więzienia przed napadem na kebab zaprosił do zamieszkania z nim znajomego z żoną i dziećmi to też z tym kolega napadł na kebab gdy siedzieli w więzieniu to ten znajomy dał znać policji że takie zapiski istnieją osobiście mam mieszane uczucia co do jego winy ale niestety jego bardzo długa kartoteka nie świadczy na jego korzyść.
Dobry dom? To jakaś kpina?
Alkoholik, bijący dzieci, matka, która też biła!
To jest dobra rodzina.
Mnie zastanawia, kto dał im prawo do adopcji.
JUSTYNKA SUPER DZIEKUJE
30:25 Wojciech mógł się oddać opiece nad matką. 🤦♀️
Najlepszą czołówka.
Historia bardzo mnie poruszyła emocjonalnie, mam uczucia ambiwalentne, bo z jednej strony główny bohater mocno przez życie skrzywdzony, z drugiej strony jego życie mogło się całkowicie odmienić gdyby nie jego oprawca czyli ojciec! Ambiwalencja dotyczy również tego, że gdyby nie karygodne zachowanie ojca może mógłby mieć szanse na normalne życie, a z drugiej strony narastająca niesprawiedliwość, która być może doprowadziła do zbrodni. Liczę na to, że Sąd wiedźmie te okoliczności pod uwagę i gdyby okazało się, że dokonał tego czynu wyda sprawiedliwy wyrok sprawiedliwy zważywszy na okoliczności.
Pamiętnik to jednak za mało żeby go skazac,nie ma świadków,jakichkolwiek śladów,tak to można skazać każdego.Jeśli zabił to muszą mu to udowodnić i nie ,nie tłumaczę Grzegorza ale mam wrażenie że zbyt łatwo mu przyklepano zabójstwo.Generalnie od urodzenia ,skrzywdzony człowiek co oczywiście nie tłumaczy postępowania w dalszym życiu,ale jednak trochę stawia tą sprawę w innym świetle...pamiętając że jedyne o czym się wiedziało z mediów to napad na kebabownie.
Doczekałam się i się nie zawiodłam ☺️ jak zwykle świetnie się słucha. Dobra robota Justyna Mazur, oby wena do pisania i nagrywania nigdy Cię nie opuszczała ☺️ UWIELBIAM ❤️ P.S. i dużo zdrówka w Nowym Roku ☺️
Justa, dzięki za nowy odcinek, jak zwykle dzień staje się lepszy. Gdybyś wypuszczała nawet 10 odcinków dziennie byłabym na bierząco. Twój głos pomimo trudnych tematów bardzo mnie w uspakaja, sprzątam, gotuję, maluje się lub zasypiam z przyjemnością słuchając.
Po wysłuchaniu tej historii nasuwa się refleksja na temat winy i kary. Dlaczego nie karze się ludzi, którzy biorą na wychowanie dziecko i nie wywiązują się z tego w sposób odpowiedzialny. To w końcu oni przyjmują na siebie obowiązek opieki nad dzieckiem adoptowanym. Mówi Pani, że adoptując to dziecko, podjęli złą decyzję. To prawda, bo ojciec nie był dla niego tym,.kim miał być. Był katem dla tego dziecka i nie poniósł za to żadnej kary...A powinien był, bo skrzywdził i to dziecko, i kobietę, z którą podjął się opieki nad nim. Może należałoby bardziej kontrolować sprawowanie opieki nad dzieckiem przez, rodziców, a byłoby mniej takich nieszczęść? ...
Jak słuchałam tego pamiętnika to serce mi pekalo.. Biedny Maciuś.. Bohatersko zachował się opiekując mamą. Mam nadzieję ze ktos mu kiedyś wytłumaczy że nie zniszczył jej wcale życia 😥
Maria i Maryla to dwa różne imiona ( chociaż oba pochodzą od Marii) Z pewnością to wiesz, a często powtarzane oba imiona zapewne świadczą o tym, że kobieta miała na imię Maria, a nazywano ją Marylą - bądź odwrotnie ( tak podejrzewam ).
Grudzień, to ciężki czas dla kobiet ( sprzątanie, gotowanie, spotkania z rodziną itd. ) dodać do tego chorobę.... Dużo zdrowia życzę i dzięki za odcinek.
Dwa różne imiona, ale często Maryla jest jakby zamiennikiem Marii. Tak jest w mojej rodzinie.
Grudzien to ciężki czas tylko dla tych kobiet, które sobie pozwalają wleźć na głowę i im to odpowiada ;)
Ucieszył mnie nowy materiał, ale niestety bardzo ciężko się tego słuchało. Miałam wrażenie chaosu przez co nie mogłam się skupić i wciągnąć w tę historię. Pozdrawiam.
To prawda chaos i nuda.
W Tarnowie ( ale innym niż wymieniony w odcinku) woj. Małopolskie, Elżbieta M tzw "dusicielka z Tarnowa" też opisywała w pamiętniku co ja popchnęło do morderstwa. Jest to definitywnie sprawa dla Justyny. Jest to sprawa mi bliska, bo jedna z ofiar była z mojej miejscowości. Sprawa zaczyna się kiedy syn Elżbiety M został zamordowany przez bezdomnego. Później ona morduje 21 letnią Kasię z zazdrości o mężczyznę. Zwabia ja do mieszkania. Tam pozbawia ja życia, ciało wrzuca do windy i podpala. Spędza jakiś czas w więzieniu ale szybko wychodzi. W czasie odsiadki panuje kolejną zbrodnie. Po wyjściu na wolność porywa dziewczynkę na jednym z Tarnowskich osiedli. Morduje ją i wozi w dziecięcym wózku po osiedlu. Dwóch nastolatków zauważa że kobieta dziwnie się zachowuje i powiadamiają wraz z rodzicami policję. Elżbieta M trafia do szpitala psychiatrycznego ponieważ w swoich dziennikach opisuje jak to jej zamordowany przed laty synek Amadeusz nawiedzał ją w snach i że to on kazał jej zamordować dziecko z zemsty za jego śmierć.
W Książce Katarzyny Bondy pt "Florystka" jest wymieniona ta zbrodnia.
Znam tę historię z podcastu Kryminalne historie i polecam go obejrzeć :)) Też jestem z okolic Tarnowa ale kompletnie nie słyszałam o tej sprawie wcześniej. Mnie przerażało również to,że ta kobieta tak wyrachowanie grała. Te słowa,że syn ją do tego zmusił bo chciał mieć rodzeństwo, coś takiego także było jeśli się nie mylę.
Luuudzie... Szokujące... 🙆
@@melissa.ri. wiesz, mysle że ona już po morderstwie syna musiała konkretnie podupaść na zdrowiu psychicznym bo kto z nas by zniósł coś takiego na surowo.. I to co się pozniej stało było już tylko efektem silnych zaburzeń psychicznych. Co niczego nie usprawiedliwia. Bo nie mogę zrozumiec jak można było ją wypuścić po pierwszym morderstwie..? Czytałam że w zeszłym roku ubiegała się o zwolnienie warunkowe.
@@MySpacePoisonIvy tak na pewno śmierć syna wpłynęła na jej psychikę ale mimo wszystko potrafiła tak przekonująco udawać,że słyszy głosy itd
Jeszcze pojawiły się komentarze,że może ta kobieta zabiła również swojego syna. Jej wcześniejsze małżeństwo nie było udane i z chłopcem ta relacja także nie była ciepła/rodzinna. Coś takiego mi się przypomina. I po prostu kobieta swoją frustrację wyładowała na niewinnym dziecku ale raczej co do winy bezdomnego nie ma wątpliwości. Chociaż słuchając tej historii pomyślałam, że może z morderstwem syna ma coś wspólnego Elżbieta i,że to był początek.
Różnie w życiu bywa i człowiek ma swoje granice. Czasami może już nie wytrzymać i dochodzi do tragedii. Jednak zrozumienie czyjegoś postępowania to jedno a drugie to usprawiedliwianie. Jedno nie musi tworzyć duetu z drugim ;) PS A ona nie dostała dożywocia ?
Wyleciało mi to z głowy. Bo za te pierwsze morderstwo otrzymała dość niski wyrok i wyszła po 11 latach chyba...
Przepraszam,że tak się rozpisałam ale to moja przypadłość 🙏;)
@@melissa.ri. za zamordowanie Kasi dostała 11 lat. Wyszła po 4 latach na warunkowe że względu na "stan zdrowia". Po drugim morderstwie dostała dożywocie.
Przejęła mnie historia Grzegorza…Jeśli nawet dokonał zabójstwa, to przez co przeszedł w dzieciństwie powinno wpłynąć na złagodzenie kary.
Dokladnie...przykre zycie
Chyba żartujesz... Nic absolutnie nic nie usprawiedliwia zabójstwa innej osoby.
Serialu nie oglądałam. Natomiast czytałam książkę i z całego serca polecam. Jest genialna.