Nasiona palmy igłowej Rhapidophyllum hystrix
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 7 ก.พ. 2025
- Palma igłowa wyróżnia się swą labilnością.
Na jednej roślinie mogą wyrosnąć kwiatostany męskie lub żeńskie, jak u szorstkowców,
ale mogą być też żeńskie i męskie jednocześnie, a nawet w jednym sezonie męskie, a w innym żeńskie.
Z moich kilkunastu osobników zebrałem nasiona.
Czy i ile wykiełkowało? O tym w odcinku.
Poza tym rzadkie ujęcia kiści z nasionami.
Moja książka o palmach mrozoodpornychE-book "Jak z powodzeniem uprawiać palmy w Polsce?"Link do e-booka: tinyurl.com/Eb... "Palma kokosowa - poznaj i uprawiaj"Link do e-booka: tinyurl.com/Eb... / blog palmywtaczanow...
Bardzo fajne to pokazanie z kilku nagrań w różnym czasie co się działo
Dzięki. Fajnie, że oglądasz :)
Andrzeju jak zwykle doskonały film i wreszcie o palmie igłowej ! Jedna z moich ulubionych zaraz ono Trithrinax Campestris który ostrością liści przebija Hystrix:)). Serdecznie pozdrawiam 👋 🎉 😊
O tak, Trithrinax campestris ma nie tylko ostre końcówki, ale i całe krawędzie liści. Właściwie nie sposób ich dotknąć!!! Pisałem o nim w ebooku, uznając za palmę z dobrym potencjałem w naszym klimacie. W Tropiart widziałem ich kilkanaście, "macałem" towar, niezbyt się sprzedawały, gdyż niebezpieczne (i zresztą mało znane). Rhapidophyllum hystrix dla przechodnia jest niegroźny, broni jedynie dostępu do nasion i do pnia palmy. Dziękuję za komentarz. Dodam, że niebezpieczny jest Phoenix canariensis, kolce ostre, wchodzą głęboko, bardzo bolesne ukłucia.
Świetny film!
Ciekawe było to przenoszenie się w czasie i słuchanie nowych przemyśleń.
U Ciebie to już taka szkółka Hystrixowa. 😃
Gdyby tak jeszcze udało się pozyskać nasiona - byłby komplet! 🌴
Dzięki. Mam nadzieję, że nasiona pojawią się w kolejnych sezonach. Nie doprecyzowałem tego, lecz w 2024 kwiatostanów było bardzo mało. Dlatego wspomniałem, że początek sezonu 2023 spędzony w Hiszpanii mógł mieć znaczenie, więcej ciepła, długi sezon.
A już chciałam u Ciebie zamówić hystrixa☺️, bardzo ciekawe informacje. Czekam na kolejne filmiki o tej palmie.
Też już wyobrażałem sobie całe łany wśród szorstkowców. / Przed zimą będzie jeszcze jeden odcinek./ A Twój kwitł?
Czasem tak jest, człowiek się postara a efektów brak. Kiedyś miałem chyba trzy nasiona Jubaea Chilensis wysiałem metodą woreczkową. Jakoś po ok 8 miesiącach coś ujrzałem w woreczku, rozpakowałem, jedno w końcu kiełkowało. Niestety wypadło mi z rąk i odpadła wyrastająca część z nasiona , reszta nie wykiełkowała.
Bywają takie chwile. Ja podobnie, w torbie skiełkowały mi chyba 3 nasiona, pomyślałem, że niech podrosną. Gdy po tygodniu otworzyłem torbę po raz drugi wszystkie kiełki były zgniłe.
Hej w którym filmie omawiasz palme brahea armata? Bo nie mogę znalesc
Osobnego odcinka chyba nie było. A jakich informacji szukasz? Palma odporna, głównie na suchy chłód. Słabo rośnie, wymaga wysokich temperatur. Nie kupować ani małych ani wielkich. Słoneczne stanowisko.
Identyczną miałem sytuację. Główny pień padł ,a odrosły wypuściły po 4 ,5 nowych liści.
Będę jeszcze o tym wspominał w kolejnym odcinku o palmie igłowej. 4-5 liści to dobry przyrost :)
Hejka z tego co pamiętam masz w kolekcji kilka palm kokosowych. Ciekawi mnie jak tam uprawa czy są jakieś postępy. Jak tam tempo wzrostu w porównaniu z naturą.
Cześć. Tak. Możesz zajrzeć do wcześniejszych filmików i zobaczyć, jak to wyglądało jeszcze 2 lata temu. Są też wpisy na blogu palmywtaczanowie + ebook o kokosie.
Byłem mocno zakręcony na punkcie kokosów. Znajoma przywiozła mi "orzechy" z Dominikany, wykiełkowałem je. To samo z orzechami z marketu (dział spożywczy).
Skończyło się tym, że ustawiłem wszystkie razem w pokoju. Zimą przędziorki mocno zaatakowały, ściąłem wiele liści i większość w ciągu roku padła. Teraz mam 3 i rosną.
Odpuściłem i wróciłem do szorstkowców w donicach.
Ale tę palmę rozpracowaną. Rozumiem jej potrzeby.
Przede wszystkim ciepło. Poczytaj na blogu.
22°C to minimum. Od 25°C jest już dobrze.
Dodam, że latem na zewnątrz u nas nie rosną. Noce zbyt zimne.
Najlepiej ma zimą przy grzejniku. Do tego doświetlanie. To nie jest palma, którą można przezimować w chłodnym pomieszczeniu 15°C.
Gdy ma zimno i mokro umiera.
Gdy ma ciepło i mokro wspaniale rośnie.
Kupioną w sklepie siewkę od razu przesadzić. To podstawa. Trzymać w cieple, nie przesuszać. Doświetlać.
Tempo wzrostu w warunkach domowych jest niewielkie. To miniaturki.
Oglądałem namiętnie filmiki z Bali, gdzie miniaturyzacja kokosów to sztuka i hobby.
Polega na wycinaniu liści, właściwie na powstrzymywaniu palmy przed rośnięciem.
U nas tak się nie da. Zimno!
Mam jeszcze tylko Saribus rotundifolius (dawniej Livistona rotundifolia). Przestałem uprawiać ciepłolubne palmy.
Dla kokosa zawsze jednak znajdę miejsce i czas.
W "naturze" (niech będzie Indonezja) kokos po 3 latach może mieć kawałek pnia, kilka 4 m liści i owocować.
A jak spojrzeć na plantacje to są wyniesione "grządki", palmy rosną w rzędzie, a między rzędami są rowy z wodą.
Bo wody kokos potrzebuje.
(Z drugiej strony nawet pustynny Phoenix dactylifera jest na plantacjach nawożony i mocno podlewany.)
To, co na Bali robią z kokosami, mogę w PL robić z szorstkowcami: sadzić po kilka, miniaturyzować, wybierać różne gatunki/odmiany. Bawić się tym, skupiać się na rezultacie, a nie na samym przeżyciu palmy.
Kokos takiej swobody nie daje.
To przeciwstawne palmy, a jednak widzę podobieństwa.
Dla samego widoku palmy kokosowej warto ją mieć. Nawet krótko.
@palmywtaczanowie konkretna i wyczerpująca odpowiedź 😁. Kokos rośnie w palmiarni gliwickiej. Jest w części która jest bardzo wilgotna i ciepła myślę że najzimniej to tam będzie 20 kilka stopni. Rośnie w dość dużym cieniu innych roślin. Co parę lat odwiedzam to miejsce i widzę postępy nawet spore. Ma spory pieniek gdzie sun pieniek to będzie ponad metr. Jak to się raczej nie będę bawił bo szkoda mi miejsca w szklarni choć z drugiej strony czy on kiedykolwiek miejsce zajmie 😅. Kiedyś trochę analizowałem występowanie kokosów w naturze no i okazuje się że na niektórych wyspach już nie pamiętam dokładnie których ale dość blisko nas występują. No głównie właśnie o tej zimy chodzi. Kiedyś widziałem fotę gdzieś z jakiegoś forum ktoś pokazał chyba 3 albo czteroletniego kokosa w domu w zwykłej dużej donicy. Miał farta i fajnie się rozrósł ale później był wpis że pewnej zimy z miesiąca na miesiąc padł. Myślę że gdybym go dał do mojej szklarni w odpowiednie miejsce to mogłoby być jak w palmiarni gliwickiej i dałby radę. Niezłą wyczynem byłoby zaowocować kokosa w polskich warunkach niestety z tego co wiem jest dwupienny.
@@ukidi Kokos jest jednopienny. Należy do tego samego plemienia co Jubaea, Butia, Syagrus, Parajubaea, itd, lecz krzyżówki dotąd nie uzyskano.
Kiedyś jedna pani z Polski pokazała na FB miniaturowe kwiatostany na swoim kokosie.
Kokosa w palmiarni w Gliwicach widziałem kilkakrotnie. Ma chyba 3 m pnia i owocuje.
Większy, dorodniejszy jest w ciepłym pawilonie w Poznaniu. Ten jednak pewnie niedługo już pożyje, do szklanego sufitu jest blisko.
W poznańskiej palmiarni jestem raz w roku mniej więcej. Obserwowałem tam małego kokosa postawionego w donicy na poziomie wody. Na pewnym etapie mój był porównywalnej wielkości. Ten w palmiarni rósł jednak niesamowicie szybko. Możliwe, że to nim zastąpią dużego kokosa.
Kokos zniesie nawet liźnięcie lekkim mrozem, ale długotrwałego chłodu nie wytrzyma.
Te wyspy to pewnie Madera. Widziałem kokosy na Teneryfie, dalej na południe, ale i tam były niezbyt duże, choć zachwycające.
Na profilu Fan Palm (Krzyśka) możesz obejrzeć jego filmiki z uprawy kokosa w gruncie. Wynik znałem z góry, ale ludzie kiwają głową, a potem robią swoje.
Z drugim rosnącym w szklarni (postawiony na ziemi, wrósł w grunt) szło mu lepiej. Zimą miał chłód, ale suchą ziemię i jakoś 2-3 zimy przeżył. Nie wiem, co z nim.
Mój najdłużej żyjący kokos miał 7 lat. I zwinął się w krótkim czasie.
Przyczyną najczęściej są choroby grzybowe, które rozwijają się w takiej starej ziemi. Wrażliwe są na to również siewki jubei i całej rodziny.
Z palmami jest tak, że rosną, gdy mają ciepło. Nie tylko powietrze. Grunt musi być ciepły.
Wilgotność powietrza nie jest istotna, jeżeli temperatura jest wysoka. Można to nadrobić odpowiednio mocno nawadniając.
Ja kokosami zajmuję się od ponad 15 lat.
@palmywtaczanowie czyli uważasz że jest samopylny może by warto podjąć wyzwanie. Rękawica tak trochę rzucona. O nie widziałem że ten w gliwickiej palmiarni owocuje to znaczy się widziałem że jest przyczepiony owoc drutem. Tam tak czasami robią. Kurczę to może by włożyć w tą moją szklarnię kokosa tylko jakoś go przycinać żeby mi nie zajął za dużo miejsca. Albo pod samą ścianą. Ale wiem że też są różne odmiany i niektóre bardzo późno owocują. Ciekawe jak te które kupuje się wiosną w Biedronce czy innych marketach. Może by warto gdzieś zamówić z jakiegoś sklepu zagranicznego jakąś konkretną odmianę. Zaraz zobaczę czy w canarius mają. Można by było mu w gruncie dać zwiniętego peksa tą rurkę do podłogówki i go grzać leciutko. Mieszkał by sobie w takiej spirali o średnicy metra.
@palmywtaczanowie no widzę że mają green tall oraz yellow tall. Ale cena zabójcza prawie 90 euro. Do tego jeszcze wysyłka za sztukę to 30 euro jak się kupi kilka roślin. Jak gdzieś kiedyś czytałem że jest dwupienny.
Ja w 1 roku miałem nie ogrzewaną budkę, palma igłowa mocno dostała grzybem, od kolejnych 2 zim nic nie robię, najmniej było -15.6* i nic jej nie jest, jedynie plamy grzybowe na niektórych liściach.
Też mam mieszane doświadczenia. Trochę to losowo idzie. Możliwe, że najlepsze byłyby otwarte osłony, jak dla juk: obsypać ziemię liśćmi, by nie przemarzała, a od góry dać daszek, by nie padało.
@@palmywtaczanowie Mój Hystrix ma daszek z poliwęglanu, niczym juka, ale dokładam kaptur z agrowłókniny z otwartym frontem.
Faktycznie ma spory przewiew i nie pada, 2 zimy nie grzałem. Zrobiłem tak trochę nieświadomie, dobrze wiedzieć, że jest to sensowny sposób.
Po pierwszej zimie nornica podjadła korzenie, palma prawie umarła. W tym sezonie zaczęła wypuszczać coraz większe liście, zaczynając od skarłowaciałego.
Mam nadzieję, że po tej zimie ruszy z jakimś zauważalnym wzrostem.
-u mnie trzy noce po minus dziesięć i główny pień padł. Odrostom wyszły stożki wzrostu ale latem nadrobiły i wypuściły po 4, 5 liści. Hystrix miał tylko big bag.
@@leszeksz3230 Wygląda na to, że bardziej przeszkadza mu wilgoć niż mróz, u mnie nawet nire zasłonięty.
@@palmy_w_blizniaku Ciekaw jestem dalszych losów. Gryzonie faktycznie szkodzą. U mnie jednemu szorstkowcowi wyżarły cały spód.
Witam serdecznie. Czy jest możliwość kupienia od Pana 50 nasion? Pozdrawiam
Niestety nie pomogę w tej sprawie. / 1. W treści filmu jest wyjaśnione, co stało się z nasionami / 2. Pozostałe nie dojrzały, a tegorocznych nie ma. / 3. Nie mam uprawnień do sprzedaży nasion...
@@palmywtaczanowie OK. Rozumiem. Dziękuję za odpowiedz. Miałem na myśli nasiona tegoroczne. Pozdrawiam.
@@PiotrMarkowski-e4u Wyrosły jedynie pojedyncze sztuki, a te które ubiegłej jesieni zostawiłem, by dojrzały w budce, chronione przed mrozem, też nie dojrzały. Słowem na razie zupełny brak. / Jeżeli kiedyś będę sprzedawał to jedynie siewki. Pozdrawiam również.
Jedna z palm na którą poluje niestety ciężko dostępna
Tak. Nie ma ich wiele, trudne w rozmnażaniu, wolno rosną, więc jak już są kosztują więcej niż szorstkowce czy karłatki. I koło się zamyka, ludzie nie kupują, bo drogo. W sezonie 2025 jedna z firm ma mieć sporą dostawę. Trzeba obserwować rynek. Mam nadzieję, że znajdziesz w końcu :)
Miałem hystrixa niestety padł podejrzewam od wilgoci. Szkoda że w naszych warunkach ma słabe przyrosty
Tak. Na suchym i krótkim mrozie radzą sobie lepiej niż w nasze wilgotne zimy. Na filmiku o princepsie widać mojego pierwszego hystrixa (luty 2014 i kolejne, miałem go od 2013 r. Już pierwszej lub drugiej zimy stracił środkowe liście i stożek, potem ledwie żył przez kilka lat i w końcu padł. Środek nigdy nie odbudował się.
A wiesz może ile stopni mrozu znoszą nasiona tracha ??
@@marcinpustelak5012 Z tego co wiem, można je zbierać późną jesienią jako zielone lub później tuż przed silnymi mrozami. Chłód przyspiesza zmianę koloru osłonki, ale ona nie przesądza o dojrzałości. Według mnie nasiona Trachycarpus fortunei zniosą kilkanaście stopni mrozu.
Moje nasiona hybrydy fortunei x wagnerianus miały zeszłej zimy -7°/-8° i sporo z nich już ładnie wykiełkowało 😉@@palmywtaczanowie