no za wyjątkiem opisywanym w jednym z opowiadań Emila Zoli, w którym narrator jest chowanym żywcem do grobu człowiekiem w letargu ... zresztą, po kilku dniach wydostał się, ale ... żona już go nie chciała, zdążyła sie "oswoić" ze śmiercią męża i przytulić do innego człowieka
@@szczepankunka8457 Umiesz czytać ze zrozumieniem ? Jest na pisane na końcu zdania . Na ogół . Czyli - najczęściej , w znacznej mierze , powszechnie z zasady ..
Jestem osobą wierzącą ale śmierci się nie boję. Wierzę że w chwili odejścia z tego świata będę pojednana z Bogiem i ludźmi. O to staram się przez cały czas. Mam duży szacunek do wiedzy Pana Profesora i modlę się za Pana a dzisiaj już o łaskę wiecznego zbawienia.
Nie tylko środowisko i geny wplywają na ewolucja i rozwoj mózgu ale też świadomość . Sama potrzeba religi powstała z tego że świadomość zwyczajnie domagała się odpowiedzi na własne miejsce we wszechświecie i religie to były pierwsze próby zadawania pytań i były to bardziej poszykiwania oparte na intuicji bo pierwsi ludzi żyjący bliżej przyrody w dużo większym stopniu polegali na swojej intuicji niż racjonalne i analityczne myślenie . Jest wrecz czymś nienomralnym żeby byt który ma świadomość istnienia nie zadawał sobie wogóle tego typy pytań i nie próbował w jakiś sposób opowiedzieć sobie czym jest świat dookoła . Wczesni ludzie tego nie wiedzieli ( obeni opierając się tylko na racjonalnym myśleni też nie wiele więcej tak na prawde wiedzą w kwestiach fundamentalnych ) dlatego tworzyli różne opowieści z tym związane nauka tworzy podobne że kiedyś polecimy na drugi kraniec wszechświata, staniemy się nieśmiertelni itp . , Generalnie religia sama w sobie rodzi się z podobnych potrzeb jak nauka czyli z tego że świadomość domaga się odpowiedzi na to czym jest ona sama i świat dookoła tyle ze inne części mózgu pewnie za to odpowiadaja w przypadku nauka bo nauka wszystko stara się wyjaśniać tylko na podstawie percepcja i racjonalne myślenie tymczasem religa często odwołuje się do intuicji itp . i innych funkcja mózgu w tych swoich rozmyślaniach i poszukiwaniach używa . Ot i cała różnica tajemnica stojąca za inne funkcje mózgu i potrzeba religi czy nauka to tak na prawde dwie strony tej same monety która nazywa się świadomość świadoma własego istnienia i tego tematu świadomości kompletnie nauka nie wie jak ugryzc . To nieustanny spór i konflikt dwóch stron tej same monety zwana świadomości i części mózgu odpowiadających za racjonalne myślnie oparte na percepcja i tej odpowiadającej za intuicje itp . To że jakieś zwierzeta nie chowają zmarlych też wcale nie świadczy o tym że w jakiś prymitywny sposób takiej opowieści o świecie opartej na ich intuicja nie mają i sprowadzanie wszystkiego do funkcja mózgu kompletnie nie dotyka najważniejszego problemu związanego z cała biologia tak na prawde i tajemnicy świdomości świadomej istnienia . Dwie największe tajemnice jak wogole powstało życie z martwa materia i potem jak te życie stworzyło świadomy byt
Komentarze pokazują jak roznie myślimy o życiu pozagrobowym. Szkoda jednak, że komentarze nie skupiają sie na wlasnych przemysleniach po wysluchaniu profesora, tylko na ocenianiu profesora. Człowiek nauki wyraził swoją opinię nabytą na podstawie wiedzy. Nie chcesz sluchac to nie sluchaj. Ty wierzysz innym mowcom i nikt za to też nie powinien Cię krytykować.
ZMYSŁY ZDROWE...... NASZE NIECH TRZYMAJĄ NA WODZY ....UŻYWAJMY WSZYSCY SWOICH MÓZGÓW 🤔 PERFEKCYJNIE ...CZYŃMY ZAWSZE DOBRO..... STOSUJMY DOBRE WSKAZÓWKI W ŻYCIU.....💌
Zmarł mi dziadzio, we śnie powiedział mi ,że "przenieśli mnie".Po przyjeździe do domu, okazało się ,że ciocie przeniosły trumnę z osobnego grobu , do wspólnego z babcią.Czasowo mieszkałem daleko od rodzinnych stron .
Istnieje życie poza ciałem ale czy nasze w pełnym znaczeniu ? Nie trzeba umierać by się przekonać że jakaś część nas może żyć poza nami A jednak być nasza częścią .:)
@@DayWalker966Rip Tak totalnie z innej beczki obejrzyj kanał Twin Paranormal ja też myślałem że jakieś ściemy i magiczne sztuczki ale wygląda to inaczej szczególnie że używają nowoczesnej technologii dobry odcinek Clown Motel z Amandą chyba.
Po wypadku pana profesora utrzymywano przez miesiąc w śpiączce klinicznej. Miał zatem sporo czasu, by ponownie przemyśleć swoje patrzenie na życie pozagrobowe… Niestety nie dane mu już było podzielić się z nami swoimi refleksjami na ten temat. Wielka szkoda.
Jeśli Pan Bóg przed śmiercią nie dał mu łaski nawrócenia, to mu teraz nie zazdroszczę. Każdy człowiek wie, że Bóg istnieje (Rz 1:18-23) ale tę wiedzę wypiera. I to nie gra roli, czy ktoś ma tytuł taki czy inny. Bóg nie ma względu na osobę. Jeśli nie szukał ratunku w Panu Jezusie i Jego ofierze za grzechy, to niedobrze, bardzo niedobrze.
Pan profesor ma świetną wiedzę i fajnie ją przekazuje ...niestety tylko naukową wiedzę ....jeżeli się nie mylę, która niestety zazwyczaj zaprzecza wielu aspektom, zwłaszcza duchowym. Resztę Pan Profesor się dowie i zrozumie, kiedy już przeleci pewnego dnia czy nocy, tunelem na drugą stronę. 😎😁😬😌 Pozdrawiam Pana i życzę wiele zdrowia i radości, zwłaszcza w ten świąteczny czas. ✨🤗i
Czy Bóg istnieje ? Zapytam przewrotnie, a czy czas istnieje ? Czas istnieje tylko wówczas jeśli istnieją zmiany wywołane jego upływem. Gdyby wszechświat stał w miejscu pojęcie czasu by nie istniało, ponieważ by po prostu nie powstało. Z Bogiem jest podobnie. Istnieje dopóty dopóki istnieje ludzkość ze wszystkimi swoimi cechami dobrymi i złymi. Tao oto ludzkość spakowała te cechy (jako dekalog, siedem grzechów głównych itp. zależy w której religii) do puszki i podpisała Bóg (Allah Kriszna Budda itd.)
@@annaanna9764 Nie. Katolicy bazują na swoich życzeniach. Jak czegoś nie możecie to zwalacie na boga, jak czegoś nie rozumiecie to wtedy jest to "cud" itp itd. Dla nauki będzie to choroba, a dla was wstąpienie szatana xD Jesteście prostymi ludźmi z niewielkim rozumem, dlatego musicie mieć coś, czym będziecie sobie tłumaczyć niezrozumiałe sprawy. Szukanie prawdy = nauka nauka i jeszcze raz nauka. Bóg nie jest odpowiedzią na nic, jest jedynie machnięciem ręką. Łee bóg tak chciał, łee to musi być cud. Lekarz uratował kogoś ze stanu krytycznego? CUD, bóg czyni cuda! Lekarz kogoś nie uratował? Widocznie bóg tak chciał chlip chlip xD Ja już mając 12 lat przestałem wierzyć w starca na chmurce, a wy dorośli ludzie dajecie się manipulować.. Szkoda słów..
@@CallistephusX BARDZO dobrze, że przestałeś wierzyć w starca na chmurce. Bo BÓG to nie jest starzec na chmurce. Życzę Ci, abyś doświadczył w swoim życiu JEGO MIŁOŚCI.
0:41 jeśli nie możemy czegoś dowieść naukowo powinniśmy oprzeć się na silnych przesłankach odnośnie istnienia czegoś. Zatem odłożenie jest wygodą, a nie dążeniem do prawdy. Tak i najpierw trzeba udowodnić, że ewolucja rodzajowa [nie mylić z ewolucją mikro czyli powstawaniem bioróżnorodności] zaistniała by mówić, że jest coś z jakiegoś punktu widzenia korzystne najpierw trzeba dowieść, że teza ta jest prawidłowa. Na ewolucję makro nie ma żadnych dowodów a są jedynie interpretacje pewnych faktów. Tylko Dawkins nie widzi [a za nim inni ateiści] że boją się śmierci bo są przywiązani do tego świata. Ja uważam, że nawracanie na wiarę jest potrzebne tj na chrześcijaństwo gdyż analizując religie świata widzę, że u źródła [księgi o ile je mają] są błędy, jakieś zmiany modyfikacje etc w Biblii nie ma tego od początku do końca jest ta sama ścisła narracja.
Na rece mojej mamy zegarek zatrzymal sie w chwili smierci. Byl to zwykly zegarek nakrecany. Moze przypadek? Nie wiem. Mialam tez incydent z peknieciem szkla. Byla to tortownica . Pekla na polowe. Uslyszalam brzęk dochodzacy z kredensu. Za doslownie 15 minut przyszla osoba powiadomic nas o smierci wujka, ktory w naszym domu urodzil sie i mieszkal w dziecinstwie.
Są rzeczy „niewytłumaczalne”. Sam doświadczyłem wielokrotnie różnych sytuacji. Za długo by pisać. … ale gdyby nic nie było - byłoby zupełnie bez sensu.
@@DannyTW777 Nie dziecko, to dziecinne tłumaczenie jest w sam raz na twój ograniczony umysł, ale nie dla ludzi inteligentnych. Nie potrafisz tego wytłumaczyć w konwencjonalny sposób
@@annaanna9764 W naszych mózgach jest dmt najsilniejszy narkotyk psychodeliczny który podczas śmierci nam się wytwarza tak samo jak podczas śmierci klinicznej czy nawet kiedy mamy oobe czy śpimy To właśnie dmt sprawia że mamy takie duchowe wizje które są wytworem naszej wyobraźni Ale też sądzę że życie po śmierci istnieje bo jak wytłumaczysz zjawiska paranormalne i rzetelne znaki od zmarłych to nie są raczej wizję po dmt tylko rzeczywistość to więc moim zdaniem tak jak śmierć kliniczna oobe to jest przedsmak tego co nas rzeczywiście czeka po drugiej stronie światła
Tylko Swiadectwa ludzi tych ktorzy przychodzili po smierci do ludzi o tym świadczą np Swietych ale nie tulko, ci którym to opowiadają pozostaje tylko w to uwierzyć lub nie ,a też zdarza się że ten który w nadprzyrodzone zjawiska nie wierzył w danym momencie życia kiedys sam dozna,doznał czegoś takiego czego językiem naukowym nie da się wytłumaczyć.....
Jedyna prawda która pozostanie to jest śmierć mózgu to wtedy się wszystkiego dowiemy ale śmierć kliniczna stany oobe to tylko halucynacje przez dmt który mózg wytwarza A zjawiska paranormalne i znaki od zmarłych to rzeczywistość nie przez dmt i przez to głównie wierzę że życie po śmierci dalej istnieje tylko problem w tym jest ze zmarli nam nie mogą powiedzieć co nas czeka po faktycznej śmierci mózgu Dmt to przedsmak tego co nas czeka
5.50 min. Mówi - "Jest takie ładne zdjęcie, Jezus pokazuje się w psim tyłku." No to przynajmniej wiemy, że pan mądrala nie jest chrześcijaninem i nie jest specjalnie wysokiej kultury.
Nie wiem co tu jest niby niespecjalnie wysokiej kultury. Rzeczywiście są takie zdjęcia a religijni dewoci na całym świecie wszędzie widzą święte postaci. Był nawet przypadek w Indiach że ze scian zaczęła kąpać dziwna brązowa substancja tworząc nacieki komuś przypominające twarz Jezusa. Zaczął sie tam zgromadzić ciemny religijny lud a kieiedy miejscowy lekarz odkrył przyczynę zjawiaka czyli wyciakajace z rur gówno to oskarżono go o obrazę uczuć religijnych.
Racja, gdyby to samo powiedział o Mahomecie to w dniu publikacji nagrania poznałby co to znaczy gniew Allacha. Niezależnie czy jest się profesorem, czy ateistą czy idiotą trzeba ważyć słowa które mogą obrazić czyjeś uczucia religijne.
@@konradmazur1979 Jeżeli ktoś - jak Jezus - powie "kiedy cię uderzą w jeden policzekm wtedy nadstaw drugi" , to bicie człowieka wyrzekającego się odwetu jest haniebne, podłe, nikczemne. Tak jak Pan zauważył, nie odważą się lżyć tych, którzy obiecują odwet. Wszawi tchórze. Koniec tematu.
Kłopot z chrześcijaństwem polega na tym, że znamy z imienia i nazwiska ludzi, którzy dali się kamienować, krzyzować (głową w dół), odzierać ze skóry itp. tylko za to, że mieli odwagę głosić, że widzieli Zmartwychwstałego. A mogli siedzieć cicho.
Zależy co to ma znaczyć"życie".Natomiast większość religii tworzy bzdury.Jeżeli chodzi o świadomość to nie ma powodów aby twierdzić ze reinkarnacja czy coś w tym stylu nie istnieje.Ale jednoznacznych dowodów nie znam.
@@Henort_101 Oczywiście ze Kościół, ponieważ utworzył go Ten {Jezus Chrystus) który udowodnił,że jest Bogiem poprzez swoje cuda i naukę dotyczącą Życia Wiecznego, ( najgorzej jest gdy naukowcy nauk empirycznych przekraczają swoje kompetencje biorąc się za tematy które należą do filozofii i teologii
Nie rozumiem tego że ateista nie boi się śmierci. Sam okreslilbym się jako agnostyka i wizja nicości raczej mnie przeraża. Tak samo to że nie ma już moich bliskich bo nie zyja. Nie mówię nawet o spotkaniu, ale o istnieniu. Co do różnego postrzegania NDE przez hindusów to ciekawe. Przydałoby się źródło.
Szanowny Profesor (śp.) Wolniewicz robił podział na ludzi bojących się śmierci i nie bojących się śmierci. Nie ma to nic wspólnego z religią czy wierzeniami. Po prostu niektórzy się tego boją, a niektórzy nie. U mnie ten strach zniknął i odczuwam nic oraz obojętność wobec tego (Przy okazji, wyznaję system filozoficzny jakim jest nihilizm, czuję się bardzo dobrze i czuję się wolny). Możesz doszukiwać się przyczyn ewolucyjnych wobec tego. Na pewno jesteś młodym człowiekiem, więc masz wgrany ewolucyjny program (który ma duży sens), aby bać się śmierci, ponieważ to pozwoli na to, abyś uniknął groźnych sytuacji, albo pozbawił się życia, dzięki temu możesz przekazać swoje geny dalej. Natomiast ludzie starsi zazwyczaj nie boją się śmierci, bo ich wartość reprodukcyjna już zniknęła. To jest jedno z podejść, ale jest ich wiele. Neurobiologicznie i psychologicznie można się na to zapatrywać, że w twoim mózgu istnieją ośrodki odpowiedzialne za poczucie "ja" (dzięki temu człowiek ma między innymi poczucie przestrzenne - jak zamkniesz oczy to wiesz, gdzie twoje kończyny się znajdują, możesz ich dotknąć z zamkniętymi oczyma i tak dalej), dlatego wizja, że twoje "ja" nie istnieje jest taka dramatyczna i uderza cię jako niemożliwa, wręcz pewnie wydaje ci się ona nielogiczna. Ale to tylko pewne wrażenie wytwarzane przez twój mózg.
Śmierci się boi każdy i możesz siebie oszukiwać że ty się nie boisz, zobaczymy jak będziesz umierała czy się nie będziesz wtedy bała. Bo taka gadka teraz jak jesteś jeszcze młoda nie ma żadnego sensu. Myśl że nic nie ma po, że jest nicość i nieistnienie, jest na pewno smutna, ale ja czuję ze właśnie jest nicość po śmierci i nie umiem siebie oszukiwać i sobie wmawiać ze będę w niebie z bliskimi w wiecznej szczęśliwości bo to mnie w ogóle nie uspokaja. A może się pozytywnie zdziwię.
Jeśli dane przekonanie wynika z lęku, to jest to mierne przekonanie. Ateista może bać się śmierci, lecz są różne sposoby na radzenie sobie z tym lękiem, niekoniecznie ucieczka w zabobony i fantastykę.
@@Romulus84 Ja się nie boję (swojej) śmierci ani nicości. Nie ma się czego bać, tak jak nie bałem się stanu przed narodzeniem i dziś też się go nie boję. Nic strasznego. Zresztą żyją ludzie którzy śmierć przeżyli - są to ludzie z amnezją całkowitą. Osoby, którymi byli kiedyś umarły.
@@ultoris8620 Ateista boi się tak samo śmierci jak wierzący a myślę że spora część wierzących wcale nie jest niczego po tamtej stronie pewne, nie czuje tego wcale aż tak i nie ma aż takiej pewności że tam na bank czeka Bóg. Boją się tak samo jak ateiści. Część wierzących się nie boi i część ateistów tez się nie boi i na odwrót.
Samoistne powstanie takiego Świata jest nieprawdopodobne co świadczy o pewności istnienia Stwórcy. Trzymanie się nieprawdopodobieństwa zamiast wiary w Stwórcę jest troszku dziwne.
Miałem kilka miesiecy temu sen. Śniła mi się była dyrektorka szkoly, do której uczęszczałem. Następnego dnia dowiedziałem sie, że zmarła. Mój ojciec z kolei miał kilka lat temu sen, w którym przyśniła mu się jego matka chrzestna. Przebudził się, na zegarku była godzina 2. Tego samego dnia około 10 rano zadzwoniła do niego moja ciotka z informacją że jego chrzestna nie żyje, że zmarła około 2 w nocy...
Słowa ja jako neurobiolog definiują wszystko że na wszystko spogląda z oświeceniowego punktu widzenia i że świat to tylko materia i nic ma nic więcej a człowiek to tylko maszyna . Tymczasem nauka nawet nie wie czym jest sama materia a co dopiero życie tym bardzie świadomość . Barwnie mówi ale duża część tego to bełkot bo barwnie mówiąc tworzy ułuda że wię wiecej niż faktycznie wie tymczasem nauka gó...wno wie w sprawach fundamentalnych czym jest wszechświat , materia , życie , świadomośći itp .
Ateista wychowany w Indiach też "ojcze nasz"? Ateista z Iranu też "ojcze nasz"? Jeżeli wpajamy ludziom już od kołyski ideę boga, który wie wszystko, widzi wszystko, jest nieskończony itp to nie dziwmy się, że taki przekaz zostawia ślady w mózgu. Analogicznie, jeśli wychowujesz się w Polsce, uczysz od maleńkości języka polskiego, ale w wieku 30 lat emigrujesz do Anglii i przestajesz polskiego używać, nie będzie niczym dziwnym, jeśli na łożu śmierci zaczniesz mówić właśnie po polsku. Nie ma to nic wspólnego z jakąś obiektywną prawdą, z istnieniem czy nieistnieniem jakiegokolwiek boga. Przestańmy karmić dzieci którąkolwiek z mitologii, a gwarantuję, że przed śmiercią nikt nie zacznie ojcze nasz
@@lohdanbazuka Df Bóg jest Duchem i objawia się w dowolnej postaci wg ew.Pewna Pani po operacji bardzo cierpiała i krzyknęła "O Boże ",wtedy przestała odczuwać ból. Mówi teraz ,że Bóg pomógł jej w cierpieniu .
No nie wiem gdzie tu jest jakakolwiek indoktrynacja, wszystko opiera się na wiedzy naukowej i indukcyjnej operacji profesora i jego własnych obserwacji i interesowania się tematem.
Z całym szacunkiem, bardzo niski poziom tego wykładu, podszyty ideologicznie. Pan się posługuje manipulacją, zaczynajac jedną myśl i od razu stawiając wniosek, pomijając pytania i odpowiedzi. Pana teorie są dziecinnie proste do obalenia. „Ludzie niewierzący nie boją się śmierci bo wiedzą, że po śmierci nic nie ma.” Chce Pan powiedzieć, niewierzący Wierzą, że nic nie ma i udają, że się śmierci nie boją. Można udawać ale udawanie zawsze jest udawaniem bez względu na to jak się to nazwie, można to nazwać Wiedzą i dalej robić tzw karierę. Niewiara i wiara to w obu przypadkach wiara a nie wiedza. Tak na prawdę do wiary wystarczy tylko logika natomiast do niewiary potrzebna jest manipulacja, jak widać na załączonym obrazku.
To bardzo infantylna obserwacja i do tego z dwoma nieudowadnialnymi przesłankami. A wrzucenie małpy w tok (pseudo)argumentacyjny jest zabiegiem wyjątkowo małostkowy.
@@abidin270 Czy ci, których wymienię byli urojeni : Mikołaj Kopernik, Blaise Pascal, Andre Frossard, Maksymilian Kolbe, Jan Paweł II, Izrael Zolli, Edyta Stein, Jean-Marie Lustiger, Scott Hahn, Thomas Merton, Charles de Gaulle......... ? Andre Frossard napisał książkę : Bóg istnieje, spotkałem Go.
@@settur4229 Oczywiści kilku z nich ma te urojenia usprawiedliwione , żyli w czasach w których życia na chmurach nie dało się zweryfikować .Wszystkie religie , łączy jedno, niewidzialni Bogowie i widzialni darmozjady, zwani duchownymi, którzy zbierają kasę dla niewidzialnego.
rechot niby ateistow , gdy nibyprofesor , przywołuje jakies głupawe , przykłady durnych przewidzen amerykanów w temacie Matki Bozej , jest bezcenny bo przypominam sobie powiedzenie ----- ateisci najczesciej rozmawiaja o Bogu .
Sobowtóra Bóg istnieje , istniał i będzie istniał wiecznie, w przeciwieństwie do ciebie , gdzie będziesz kiedy zakończysz ziemskie życie, co będzie cię czekać , pewnie potępienie wieczne
Cudowny Prof. Jerzy Vetulani. Jak zawsze warto Go posłuchać. Cześć Jego Pamięci!
Przywołując prof. Jerzego Bralczyka, można z pełnym przekonaniem stwierdzić, że istnieje tylko życie pozagrobowe. W grobach są martwi. Na ogół.
Dobre xD
Hi hi, genialny tekst ! 👍🤗
no za wyjątkiem opisywanym w jednym z opowiadań Emila Zoli, w którym narrator jest chowanym żywcem do grobu człowiekiem w letargu ... zresztą, po kilku dniach wydostał się, ale ... żona już go nie chciała, zdążyła sie "oswoić" ze śmiercią męża i przytulić do innego człowieka
@@szczepankunka8457 Umiesz czytać ze zrozumieniem ? Jest na pisane na końcu zdania . Na ogół . Czyli - najczęściej , w znacznej mierze , powszechnie z zasady ..
Mądry człowiek, wie gdzie są granice poznania i wstrzymuje sądy na tematy, które je przekraczają
Uwielbiam Pana słuchać... Ciekawe, gdzie się Pan teraz znajduje drogi ś.p.profesorze?..
W dupie. 😂😂😂
Prymityw.
Ogromna wiedza i duża umiejętność jej przekazywania. Wartościowy materiał.
Jestem osobą wierzącą ale śmierci się nie boję. Wierzę że w chwili odejścia z tego świata będę pojednana z Bogiem i ludźmi. O to staram się przez cały czas. Mam duży szacunek do wiedzy Pana Profesora i modlę się za Pana a dzisiaj już o łaskę wiecznego zbawienia.
Nie tylko środowisko i geny wplywają na ewolucja i rozwoj mózgu ale też świadomość . Sama potrzeba religi powstała z tego że świadomość zwyczajnie domagała się odpowiedzi na własne miejsce we wszechświecie i religie to były pierwsze próby zadawania pytań i były to bardziej poszykiwania oparte na intuicji bo pierwsi ludzi żyjący bliżej przyrody w dużo większym stopniu polegali na swojej intuicji niż racjonalne i analityczne myślenie . Jest wrecz czymś nienomralnym żeby byt który ma świadomość istnienia nie zadawał sobie wogóle tego typy pytań i nie próbował w jakiś sposób opowiedzieć sobie czym jest świat dookoła . Wczesni ludzie tego nie wiedzieli ( obeni opierając się tylko na racjonalnym myśleni też nie wiele więcej tak na prawde wiedzą w kwestiach fundamentalnych ) dlatego tworzyli różne opowieści z tym związane nauka tworzy podobne że kiedyś polecimy na drugi kraniec wszechświata, staniemy się nieśmiertelni itp . , Generalnie religia sama w sobie rodzi się z podobnych potrzeb jak nauka czyli z tego że świadomość domaga się odpowiedzi na to czym jest ona sama i świat dookoła tyle ze inne części mózgu pewnie za to odpowiadaja w przypadku nauka bo nauka wszystko stara się wyjaśniać tylko na podstawie percepcja i racjonalne myślenie tymczasem religa często odwołuje się do intuicji itp . i innych funkcja mózgu w tych swoich rozmyślaniach i poszukiwaniach używa . Ot i cała różnica tajemnica stojąca za inne funkcje mózgu i potrzeba religi czy nauka to tak na prawde dwie strony tej same monety która nazywa się świadomość świadoma własego istnienia i tego tematu świadomości kompletnie nauka nie wie jak ugryzc . To nieustanny spór i konflikt dwóch stron tej same monety zwana świadomości i części mózgu odpowiadających za racjonalne myślnie oparte na percepcja i tej odpowiadającej za intuicje itp . To że jakieś zwierzeta nie chowają zmarlych też wcale nie świadczy o tym że w jakiś prymitywny sposób takiej opowieści o świecie opartej na ich intuicja nie mają i sprowadzanie wszystkiego do funkcja mózgu kompletnie nie dotyka najważniejszego problemu związanego z cała biologia tak na prawde i tajemnicy świdomości świadomej istnienia . Dwie największe tajemnice jak wogole powstało życie z martwa materia i potem jak te życie stworzyło świadomy byt
Komentarze pokazują jak roznie myślimy o życiu pozagrobowym. Szkoda jednak, że komentarze nie skupiają sie na wlasnych przemysleniach po wysluchaniu profesora, tylko na ocenianiu profesora. Człowiek nauki wyraził swoją opinię nabytą na podstawie wiedzy. Nie chcesz sluchac to nie sluchaj. Ty wierzysz innym mowcom i nikt za to też nie powinien Cię krytykować.
Jako chrześcijanin i fascynat nauki, daję łapkę w górę za mądre słowa :)
Jestesmy energią,wszystkie istoty żywe posiadają ENERGIE...CIAŁO TO TYLKO OPAKOWANIE....
tak istnieje... słuchajac wykładów pana Vetulaniego... mam go w głowie... więc tam zyje...
ZMYSŁY ZDROWE......
NASZE NIECH TRZYMAJĄ NA WODZY ....UŻYWAJMY WSZYSCY SWOICH MÓZGÓW 🤔 PERFEKCYJNIE ...CZYŃMY ZAWSZE DOBRO.....
STOSUJMY DOBRE WSKAZÓWKI W ŻYCIU.....💌
Zmarł mi dziadzio, we śnie powiedział mi ,że "przenieśli mnie".Po przyjeździe do domu, okazało się ,że ciocie przeniosły trumnę z osobnego grobu , do wspólnego z babcią.Czasowo mieszkałem daleko od rodzinnych stron .
Istnieje życie poza ciałem ale czy nasze w pełnym znaczeniu ? Nie trzeba umierać by się przekonać że jakaś część nas może żyć poza nami A jednak być nasza częścią .:)
Nie wiem czy tylko u mnie ale jakość dźwięku jest tragiczna :(
Jesteśmy duszami ubranymi w ludzi. Nasze dusze wracają życie po życiu. Karma. Aż do momentu perfekcyjności, czyli staniemy przy Bogu.
Reinkarnacja która ma na celu rozwój świadomości a co do Boga to My jesteśmy jego częścią już teraz jak wszystko. Panteizm bądź Panenteizm.
Zaskakujące... Jakich to bzdur nie wymyśli człowiek ze strachu przed faktem o nieuchronnej śmierci.
@@DayWalker966Rip Tak totalnie z innej beczki obejrzyj kanał Twin Paranormal ja też myślałem że jakieś ściemy i magiczne sztuczki ale wygląda to inaczej szczególnie że używają nowoczesnej technologii dobry odcinek Clown Motel z Amandą chyba.
@@DayWalker966Rip th-cam.com/video/VluuRLUBZ88/w-d-xo.html
@@DayWalker966Rip th-cam.com/video/CC5ca6Hsb2Q/w-d-xo.html
Życie pozagrobowe istnieje.
Właśnie żyje poza grobem.
pozaurnowe też musi wtedy istnieć
Zostanie nasze DNA...W potomstwie.
Po wypadku pana profesora utrzymywano przez miesiąc w śpiączce klinicznej. Miał zatem sporo czasu, by ponownie przemyśleć swoje patrzenie na życie pozagrobowe…
Niestety nie dane mu już było podzielić się z nami swoimi refleksjami na ten temat.
Wielka szkoda.
Ironizujesz? Tak tylko pytam.
Goliath #
Nie!
Miałem do niego szacunek za życia, więc po śmierci - tym bardziej.
@@ojciecwyklety2048 rozumiem
życie pozagrobowe i nie tylko
😊😊
No profesor juz dzis wie czy mial racje czy nie !Jest po drugiej stronie.Ale jakie to ma dzis znaczenie dla niego!! R.I.P
Jeśli Pan Bóg przed śmiercią nie dał mu łaski nawrócenia, to mu teraz nie zazdroszczę. Każdy człowiek wie, że Bóg istnieje (Rz 1:18-23) ale tę wiedzę wypiera. I to nie gra roli, czy ktoś ma tytuł taki czy inny. Bóg nie ma względu na osobę. Jeśli nie szukał ratunku w Panu Jezusie i Jego ofierze za grzechy, to niedobrze, bardzo niedobrze.
@@1962stachuNie dał mu mózgu.
@@Piotr-t2c Nie, no mózg otrzymał, ale nie każdy robi z niego wystarczający użytek w kwestii szukania prawdy co z własnym grzechem zrobić.
@@TeiStacja Nie, nie otrzymał. Podobnie jak miliony istot podobnych do niego.
Pan profesor ma świetną wiedzę i fajnie ją przekazuje ...niestety tylko naukową wiedzę ....jeżeli się nie mylę, która niestety zazwyczaj zaprzecza wielu aspektom, zwłaszcza duchowym.
Resztę Pan Profesor się dowie i zrozumie, kiedy już przeleci pewnego dnia czy nocy, tunelem na drugą stronę. 😎😁😬😌
Pozdrawiam Pana i życzę wiele zdrowia i radości, zwłaszcza w ten świąteczny czas. ✨🤗i
Niestety Pan Profesor już nie żyje.
@@andrzejjedrek18 naszczescie bo jego bajan i interpretacji trudno słuchac.
Andrzej Jędrek
😳🤭
Hmm... przeszedł na drugą stronę i poszerzył swoją wiedzę z duchowości... 🤔
Pokój jego duszy 🕯
@@jollyjo8929 Możesz to jakoś udowodnić?
zxcvbnm2959
Hmm... 🤔
Jak już przejdę pewnego dnia na drugą stronę, to przyjdę Cię odwiedzić... nocą... 👻
Istnieje życie pozagrobowe oczywiście. Z tej strony grobu właśnie je poznajemy 🙂 A jakie to życie grobowe ?
Czy Bóg istnieje ? Zapytam przewrotnie, a czy czas istnieje ? Czas istnieje tylko wówczas jeśli istnieją zmiany wywołane jego upływem. Gdyby wszechświat stał w miejscu pojęcie czasu by nie istniało, ponieważ by po prostu nie powstało. Z Bogiem jest podobnie. Istnieje dopóty dopóki istnieje ludzkość ze wszystkimi swoimi cechami dobrymi i złymi. Tao oto ludzkość spakowała te cechy (jako dekalog, siedem grzechów głównych itp. zależy w której religii) do puszki i podpisała Bóg (Allah Kriszna Budda itd.)
Df Bóg jest Duchem i może się objawić w dowolnej postaci w którą wierzymy.
Czas, tak samo jak boga stworzyli ludzie, aby ułatwić sobie pewne rzeczy. Na boga można zrzucić winę, zrządzenie losu itp.
@@CallistephusX to nie jest prawda. Bazujesz na swoich życzeniach a nie na szukaniu prawdy
@@annaanna9764 Nie. Katolicy bazują na swoich życzeniach. Jak czegoś nie możecie to zwalacie na boga, jak czegoś nie rozumiecie to wtedy jest to "cud" itp itd. Dla nauki będzie to choroba, a dla was wstąpienie szatana xD Jesteście prostymi ludźmi z niewielkim rozumem, dlatego musicie mieć coś, czym będziecie sobie tłumaczyć niezrozumiałe sprawy. Szukanie prawdy = nauka nauka i jeszcze raz nauka. Bóg nie jest odpowiedzią na nic, jest jedynie machnięciem ręką. Łee bóg tak chciał, łee to musi być cud. Lekarz uratował kogoś ze stanu krytycznego? CUD, bóg czyni cuda! Lekarz kogoś nie uratował? Widocznie bóg tak chciał chlip chlip xD Ja już mając 12 lat przestałem wierzyć w starca na chmurce, a wy dorośli ludzie dajecie się manipulować.. Szkoda słów..
@@CallistephusX BARDZO dobrze, że przestałeś wierzyć w starca na chmurce. Bo BÓG to nie jest starzec na chmurce. Życzę Ci, abyś doświadczył w swoim życiu JEGO MIŁOŚCI.
Bardzo trudny temat. Niestety zaden Profesor Doktor PhD z Planeta Ziemia , tego nie moze wiedziec ,czy istnieje zycie pozagrobowe.
0:41 jeśli nie możemy czegoś dowieść naukowo powinniśmy oprzeć się na silnych przesłankach odnośnie istnienia czegoś. Zatem odłożenie jest wygodą, a nie dążeniem do prawdy.
Tak i najpierw trzeba udowodnić, że ewolucja rodzajowa [nie mylić z ewolucją mikro czyli powstawaniem bioróżnorodności] zaistniała by mówić, że jest coś z jakiegoś punktu widzenia korzystne najpierw trzeba dowieść, że teza ta jest prawidłowa. Na ewolucję makro nie ma żadnych dowodów a są jedynie interpretacje pewnych faktów.
Tylko Dawkins nie widzi [a za nim inni ateiści] że boją się śmierci bo są przywiązani do tego świata.
Ja uważam, że nawracanie na wiarę jest potrzebne tj na chrześcijaństwo gdyż analizując religie świata widzę, że u źródła [księgi o ile je mają] są błędy, jakieś zmiany modyfikacje etc w Biblii nie ma tego od początku do końca jest ta sama ścisła narracja.
Chyba kpisz? Biblia byla zmieniana wielkokrotnie przez nas ludzi
Na rece mojej mamy zegarek zatrzymal sie w chwili smierci. Byl to zwykly zegarek nakrecany.
Moze przypadek? Nie wiem.
Mialam tez incydent z peknieciem szkla. Byla to tortownica . Pekla na polowe. Uslyszalam brzęk dochodzacy z kredensu. Za doslownie 15 minut przyszla osoba powiadomic nas o smierci wujka, ktory w naszym domu urodzil sie i mieszkal w dziecinstwie.
Są rzeczy „niewytłumaczalne”. Sam doświadczyłem wielokrotnie różnych sytuacji. Za długo by pisać. … ale gdyby nic nie było - byłoby zupełnie bez sensu.
A ja przypie....ę się do dzwiękowca.
Serio szkoda wydać te parę złotych na kogoś kto zna się na rzeczy?
Paaanie, to polski uniwersytet jest, a pan byś chciał, żeby zrobili coś dobrze.
Jak wytłumaczycie fakt ze ktoś podczas śmierci klinicznej zobaczył krewnego którego nie znał a po wielu latach rozpoznał go na zdjęciu?
Halucynacje, mózg tworzy sobie obrazy bo odchodzi od zmysłów i traci się wtedy kontakt z rzeczywistością.
@@DannyTW777 Nie dziecko, to dziecinne tłumaczenie jest w sam raz na twój ograniczony umysł, ale nie dla ludzi inteligentnych. Nie potrafisz tego wytłumaczyć w konwencjonalny sposób
@@annaanna9764 W naszych mózgach jest dmt najsilniejszy narkotyk psychodeliczny który podczas śmierci nam się wytwarza tak samo jak podczas śmierci klinicznej czy nawet kiedy mamy oobe czy śpimy
To właśnie dmt sprawia że mamy takie duchowe wizje które są wytworem naszej wyobraźni
Ale też sądzę że życie po śmierci istnieje bo jak wytłumaczysz zjawiska paranormalne i rzetelne znaki od zmarłych to nie są raczej wizję po dmt tylko rzeczywistość to więc moim zdaniem tak jak śmierć kliniczna oobe to jest przedsmak tego co nas rzeczywiście czeka po drugiej stronie światła
Tylko Swiadectwa ludzi tych ktorzy przychodzili po smierci do ludzi o tym świadczą np Swietych ale nie tulko, ci którym to opowiadają pozostaje tylko w to uwierzyć lub nie ,a też zdarza się że ten który w nadprzyrodzone zjawiska nie wierzył w danym momencie życia kiedys sam dozna,doznał czegoś takiego czego językiem naukowym nie da się wytłumaczyć.....
Jedyna prawda która pozostanie to jest śmierć mózgu to wtedy się wszystkiego dowiemy ale śmierć kliniczna stany oobe to tylko halucynacje przez dmt który mózg wytwarza
A zjawiska paranormalne i znaki od zmarłych to rzeczywistość nie przez dmt i przez to głównie wierzę że życie po śmierci dalej istnieje tylko problem w tym jest ze zmarli nam nie mogą powiedzieć co nas czeka po faktycznej śmierci mózgu
Dmt to przedsmak tego co nas czeka
Świadectwo to miałem w szkole.
5.50 min. Mówi - "Jest takie ładne zdjęcie, Jezus pokazuje się w psim tyłku." No to przynajmniej wiemy, że pan mądrala nie jest chrześcijaninem i nie jest specjalnie wysokiej kultury.
Nie wiem co tu jest niby niespecjalnie wysokiej kultury. Rzeczywiście są takie zdjęcia a religijni dewoci na całym świecie wszędzie widzą święte postaci. Był nawet przypadek w Indiach że ze scian zaczęła kąpać dziwna brązowa substancja tworząc nacieki komuś przypominające twarz Jezusa. Zaczął sie tam zgromadzić ciemny religijny lud a kieiedy miejscowy lekarz odkrył przyczynę zjawiaka czyli wyciakajace z rur gówno to oskarżono go o obrazę uczuć religijnych.
Racja, gdyby to samo powiedział o Mahomecie to w dniu publikacji nagrania poznałby co to znaczy gniew Allacha. Niezależnie czy jest się profesorem, czy ateistą czy idiotą trzeba ważyć słowa które mogą obrazić czyjeś uczucia religijne.
@@konradmazur1979
Jeżeli ktoś - jak Jezus - powie "kiedy cię uderzą w jeden policzekm wtedy nadstaw drugi" , to bicie człowieka wyrzekającego się odwetu jest haniebne, podłe, nikczemne. Tak jak Pan zauważył, nie odważą się lżyć tych, którzy obiecują odwet. Wszawi tchórze. Koniec tematu.
Świadomość po za fizycznym ciałem nie koniecznie związana jest z religią.
Utarte źle przekonania mogą nad prowadzić do bledu
Istnieje bezsprzecznie. Zostawiasz tu tylko swój skafander.
Skąd wiesz?
Super
TAK TAK A ZATRZYMYWANIE ZEGARA TO JEST NIC INNEGO JAK HIPNOZA ZBIOROWA
Panteizm bądź Panenteizm modalny żaden Bóg osobowy dyktator.
Kłopot z chrześcijaństwem polega na tym, że znamy z imienia i nazwiska ludzi, którzy dali się kamienować, krzyzować (głową w dół), odzierać ze skóry itp. tylko za to, że mieli odwagę głosić, że widzieli Zmartwychwstałego. A mogli siedzieć cicho.
Załapali się na nagrodę Darwina.
Kłopot?
@@jeronims3079 "Kłopot"
I to ma niby dowodzić prawdziwości chrześcijaństwa?
@@Vatras888tak
Zależy co to ma znaczyć"życie".Natomiast większość religii tworzy bzdury.Jeżeli chodzi o świadomość to nie ma powodów aby twierdzić ze reinkarnacja czy coś w tym stylu nie istnieje.Ale jednoznacznych dowodów nie znam.
Tak to się kończy jeśli profesor biologii udaje eksperta z dziedziny sobie obcej...
Jak to obcej? Z reszta nie był jedynie biologiem XD kto jest niby ekspertem w dziedzinie transcendencji? Kościół?
@@Henort_101 Oczywiście ze Kościół, ponieważ utworzył go Ten {Jezus Chrystus) który udowodnił,że jest Bogiem poprzez swoje cuda i naukę dotyczącą Życia Wiecznego, ( najgorzej jest gdy naukowcy nauk empirycznych przekraczają swoje kompetencje biorąc się za tematy które należą do filozofii i teologii
Nie rozumiem tego że ateista nie boi się śmierci. Sam okreslilbym się jako agnostyka i wizja nicości raczej mnie przeraża. Tak samo to że nie ma już moich bliskich bo nie zyja. Nie mówię nawet o spotkaniu, ale o istnieniu. Co do różnego postrzegania NDE przez hindusów to ciekawe. Przydałoby się źródło.
Szanowny Profesor (śp.) Wolniewicz robił podział na ludzi bojących się śmierci i nie bojących się śmierci. Nie ma to nic wspólnego z religią czy wierzeniami. Po prostu niektórzy się tego boją, a niektórzy nie. U mnie ten strach zniknął i odczuwam nic oraz obojętność wobec tego (Przy okazji, wyznaję system filozoficzny jakim jest nihilizm, czuję się bardzo dobrze i czuję się wolny).
Możesz doszukiwać się przyczyn ewolucyjnych wobec tego. Na pewno jesteś młodym człowiekiem, więc masz wgrany ewolucyjny program (który ma duży sens), aby bać się śmierci, ponieważ to pozwoli na to, abyś uniknął groźnych sytuacji, albo pozbawił się życia, dzięki temu możesz przekazać swoje geny dalej. Natomiast ludzie starsi zazwyczaj nie boją się śmierci, bo ich wartość reprodukcyjna już zniknęła. To jest jedno z podejść, ale jest ich wiele.
Neurobiologicznie i psychologicznie można się na to zapatrywać, że w twoim mózgu istnieją ośrodki odpowiedzialne za poczucie "ja" (dzięki temu człowiek ma między innymi poczucie przestrzenne - jak zamkniesz oczy to wiesz, gdzie twoje kończyny się znajdują, możesz ich dotknąć z zamkniętymi oczyma i tak dalej), dlatego wizja, że twoje "ja" nie istnieje jest taka dramatyczna i uderza cię jako niemożliwa, wręcz pewnie wydaje ci się ona nielogiczna. Ale to tylko pewne wrażenie wytwarzane przez twój mózg.
Śmierci się boi każdy i możesz siebie oszukiwać że ty się nie boisz, zobaczymy jak będziesz umierała czy się nie będziesz wtedy bała. Bo taka gadka teraz jak jesteś jeszcze młoda nie ma żadnego sensu. Myśl że nic nie ma po, że jest nicość i nieistnienie, jest na pewno smutna, ale ja czuję ze właśnie jest nicość po śmierci i nie umiem siebie oszukiwać i sobie wmawiać ze będę w niebie z bliskimi w wiecznej szczęśliwości bo to mnie w ogóle nie uspokaja. A może się pozytywnie zdziwię.
Jeśli dane przekonanie wynika z lęku, to jest to mierne przekonanie. Ateista może bać się śmierci, lecz są różne sposoby na radzenie sobie z tym lękiem, niekoniecznie ucieczka w zabobony i fantastykę.
@@Romulus84 Ja się nie boję (swojej) śmierci ani nicości. Nie ma się czego bać, tak jak nie bałem się stanu przed narodzeniem i dziś też się go nie boję. Nic strasznego. Zresztą żyją ludzie którzy śmierć przeżyli - są to ludzie z amnezją całkowitą. Osoby, którymi byli kiedyś umarły.
@@ultoris8620 Ateista boi się tak samo śmierci jak wierzący a myślę że spora część wierzących wcale nie jest niczego po tamtej stronie pewne, nie czuje tego wcale aż tak i nie ma aż takiej pewności że tam na bank czeka Bóg. Boją się tak samo jak ateiści. Część wierzących się nie boi i część ateistów tez się nie boi i na odwrót.
Samoistne powstanie takiego Świata jest nieprawdopodobne co świadczy o pewności istnienia Stwórcy. Trzymanie się nieprawdopodobieństwa zamiast wiary w Stwórcę jest troszku dziwne.
Nie ma to jak ratować się przed niskim prawdopodobieństwem, zakładając istnienie czegoś jeszcze mniej prawdopodobnego.
Chyba pozacmentarne.
prosze glosniej dziekuje
Miałem kilka miesiecy temu sen. Śniła mi się była dyrektorka szkoly, do której uczęszczałem. Następnego dnia dowiedziałem sie, że zmarła. Mój ojciec z kolei miał kilka lat temu sen, w którym przyśniła mu się jego matka chrzestna. Przebudził się, na zegarku była godzina 2. Tego samego dnia około 10 rano zadzwoniła do niego moja ciotka z informacją że jego chrzestna nie żyje, że zmarła około 2 w nocy...
To nie świadczy o życiu pozagrobowym
@@mruczkaa oczywiście że nie musi świadczyć, ja jednak wierzę, że świadczy, pozdrawiam :)
@@Jarema9108 odpozdrawiam miło 🙂
Moze chcą żebyś się za nich modliła
Teraz należałoby profesora zapytać.
A jaki poglad Pan Vetulani ...sw. pamieci ,ma na temat sumienia? jestem ciekaw?
Taki, że sumienie to choroba psychiczna.
To jest temat ściśle związany z moralnoscia. Poruszał ten temat w wielu swoich wykładach.
Słowa ja jako neurobiolog definiują wszystko że na wszystko spogląda z oświeceniowego punktu widzenia i że świat to tylko materia i nic ma nic więcej a człowiek to tylko maszyna . Tymczasem nauka nawet nie wie czym jest sama materia a co dopiero życie tym bardzie świadomość . Barwnie mówi ale duża część tego to bełkot bo barwnie mówiąc tworzy ułuda że wię wiecej niż faktycznie wie tymczasem nauka gó...wno wie w sprawach fundamentalnych czym jest wszechświat , materia , życie , świadomośći itp .
Ten rechot ateistów bezcenny. A jak śmierć zajrzy w oczy to zaraz "...Ojcze nasz któryś jest w niebie..."
Oni tak na wszelki wypadek, gdyby się okazało, że jednak Bóg istnieje.
Ateista wychowany w Indiach też "ojcze nasz"? Ateista z Iranu też "ojcze nasz"? Jeżeli wpajamy ludziom już od kołyski ideę boga, który wie wszystko, widzi wszystko, jest nieskończony itp to nie dziwmy się, że taki przekaz zostawia ślady w mózgu. Analogicznie, jeśli wychowujesz się w Polsce, uczysz od maleńkości języka polskiego, ale w wieku 30 lat emigrujesz do Anglii i przestajesz polskiego używać, nie będzie niczym dziwnym, jeśli na łożu śmierci zaczniesz mówić właśnie po polsku. Nie ma to nic wspólnego z jakąś obiektywną prawdą, z istnieniem czy nieistnieniem jakiegokolwiek boga. Przestańmy karmić dzieci którąkolwiek z mitologii, a gwarantuję, że przed śmiercią nikt nie zacznie ojcze nasz
@@lohdanbazuka Df Bóg jest Duchem i objawia się w dowolnej postaci wg ew.Pewna Pani po operacji bardzo cierpiała i krzyknęła "O Boże ",wtedy przestała odczuwać ból. Mówi teraz ,że Bóg pomógł jej w cierpieniu .
A w ogóle to on teraz to wie.
Wszędobylska Matka Boska :'D
Matka Boska jest formą Boga w ,którą wierzymy ,a Bóg jest Duchem wg ew.
...
a qwiec jest prawda w powiedzeniu , - mozg ma kazdy rozum juz nie . tak apropa wykładu
Wykład spłycony, podobnie, jak podejście w książkach profesora do roli serca. Typowy ścisły przekaz zindoktrynowany podręcznikami akademickimi.
Czym w takim razie miał się podpierać, teologią, która ma z nauką tyle wspólnego co rumpologia?
No nie wiem gdzie tu jest jakakolwiek indoktrynacja, wszystko opiera się na wiedzy naukowej i indukcyjnej operacji profesora i jego własnych obserwacji i interesowania się tematem.
Z całym szacunkiem, bardzo niski poziom tego wykładu, podszyty ideologicznie. Pan się posługuje manipulacją, zaczynajac jedną myśl i od razu stawiając wniosek, pomijając pytania i odpowiedzi. Pana teorie są dziecinnie proste do obalenia. „Ludzie niewierzący nie boją się śmierci bo wiedzą, że po śmierci nic nie ma.” Chce Pan powiedzieć, niewierzący Wierzą, że nic nie ma i udają, że się śmierci nie boją. Można udawać ale udawanie zawsze jest udawaniem bez względu na to jak się to nazwie, można to nazwać Wiedzą i dalej robić tzw karierę. Niewiara i wiara to w obu przypadkach wiara a nie wiedza. Tak na prawdę do wiary wystarczy tylko logika natomiast do niewiary potrzebna jest manipulacja, jak widać na załączonym obrazku.
Świetnie to pan ujął. Ileż to się trzeba namęczyć żeby 'udowodnić' że Bóg nie istnieje...
Kto nie spotkal Boga co moze powiedziec? To jakby zapytac malpe czy istnieją kosmici.
Zapytaj małpę o cokolwiek. Swoją drogą ciekawi mnie tok twojego rozumowania, możesz to z tym Bogiem rozwinąć?
To bardzo infantylna obserwacja i do tego z dwoma nieudowadnialnymi przesłankami. A wrzucenie małpy w tok (pseudo)argumentacyjny jest zabiegiem wyjątkowo małostkowy.
wiara to zaburzenie , która zanika na szczęście .
Wiara w jedynego Boga jest oznaką wielkiej percepcji. Patrzę i widzę lub patrzę i nie widzę.
@@settur4229 Raczej oznaką urojenia .
@@abidin270 Czy ci, których wymienię byli urojeni : Mikołaj Kopernik, Blaise Pascal, Andre Frossard, Maksymilian Kolbe, Jan Paweł II, Izrael Zolli, Edyta Stein, Jean-Marie Lustiger, Scott Hahn, Thomas Merton, Charles de Gaulle......... ? Andre Frossard napisał książkę : Bóg istnieje, spotkałem Go.
@@settur4229 Oczywiści kilku z nich ma te urojenia usprawiedliwione , żyli w czasach w których życia na chmurach nie dało się zweryfikować .Wszystkie religie , łączy jedno, niewidzialni Bogowie i widzialni darmozjady, zwani duchownymi, którzy zbierają kasę dla niewidzialnego.
Mow proszę za siebie.
rechot niby ateistow , gdy nibyprofesor , przywołuje jakies głupawe , przykłady durnych przewidzen amerykanów w temacie Matki Bozej , jest bezcenny bo przypominam sobie powiedzenie ----- ateisci najczesciej rozmawiaja o Bogu .
Za to wierzący na ten temat się nie wypowiadają, bo zazwyczaj mają dużo mniejszą wiedzę na temat tego, co wyznają :D
Ktoś kiedyś powiedział.. ateizm to tez wiara..
rozmowa z ateista o zyciu pozagrobowym ? to nobel murowany.
Trudne, nie? To nie była rozmowa, tylko odpowiedź na pytanie.
Profesur a taki gupi. Gdzie ty kupił tego profesura to i jo se kupie.
belemnit1 Narazie są w sprzedazy tylko tytuly magistrow wszędzie mozna je kupic tytul profesora obecnie nie ma w sprzedaży ale kto bogatemu zabroni?
Otóż Bóg nie istnieje i trzeba tego stanowiska bronić
Gdyby nie istniał to nie trzeba byłoby 😉
Lecz się chłopak
Sobowtóra Bóg istnieje , istniał i będzie istniał wiecznie, w przeciwieństwie do ciebie , gdzie będziesz kiedy zakończysz ziemskie życie, co będzie cię czekać , pewnie potępienie wieczne
Ot mędrzec spłodzony przez małpę i będzie bronił stanowiska 😅