ludzie jeżdżę na szosówka od 30 lat nie dajmy się ogłupić teraz to sami eksperci się wypowiadają jaki rower jakie ciuchy jakie odżywianie trening najlepiej pod czujnym okiem trenera moja rada kupcie sobie rower szosowy tani na taki jaki was stać założyć strój sportowy tak w którym będziecie się czuć dobrze i w drogę. Kochani nie oglądajcie porad każdy mówi o czym innym jaki rower jakie siodełko przerzutki opony śmiech na sali. Jeżeli będziecie z tego sportu żyć tzn będziecie zawodowcami no to wtedy może być zasadnicza różnica w doborze sprzętu oraz ubioru etc. Ale jeśli nie startujecie w zawodach nie macie sponsorów to darujcie sobie te wszystkie śmieszne testy . Życzę Wam wszystkim dystansu do siebie i innych oraz uruchomienia procesu myślowego liczy się droga pozdrawiam :))))
bo teraz każdy chce być profesjonalistą, mędrców na YT pełno, każdy mądrzejszy od drugiego, tu sprawa jest prosta koleś jest pseudo marketingowcem po obejrzeniu urywków dwóch filmów, mam dość, antyreklama airbike :)))
Temat rzeka.Jako początkujący szosowiec kiedyś pojechałem na trening dla początkujących ,wspaniali ludzie zrobili wszystko żeby mnie "uwalić" udało się. A potem zaprosili mnie profesjonaliści pojechałem ,zrobili mi tunel AVG 34 potem petarda powyżej 40 gdzie pojechałem sam skrótem.Moral trzeba szukać fajnych ludzi , ćwiczyć a efekty przyjdą ,i tak 99% nie zarobi na tym sporcie ale zmieni swoje podejście do życia 🙂
Mega informatywny materiał! Co do kadencji to najtańszą i najprostszą opcją jest chyba kręcenie pod metronom. Najprostsza słuchawka w uchu (nawet taka dołączona do telefonu), ściągnięta apka (wystarczy coś prostego) i odpalamy. BPM traktujemy jako RPM i lecimy z tematem. Ułatwia to też pracę nad regularnością oddechu. Wymaga przyzwyczajenia.
@@maciejpiotr9703 Metronom używają muzycy by grać w konkretnym tempie. BPM czyli ile sygnałów dźwiękowych na minutę usłyszysz granych w równych odstępach czasowych. Włączasz więc sobie metronom na np. 100bpm i słyszysz w słuchawkach sygnały dźwiękowe z którymi próbujesz zgrać tempo swojego pedałowania. Więc pedałujesz tak aby zawsze noga (ta sama) była w tym samym momencie obrotu np. prawa noga zawsze na samym dole gdy pojawia się sygnał dźwiękowy w słuchawce. Dzięki temu utrzymasz stałą kadencję.
uff pierwszych grzeszków nie mam, a co do pozostałych na szczęście nie trenuję :D straciłbym cały fun z jazdy, a tak, każdy PR, każdy KOM cieszy, każda wspólna ustawka uczciwie przepracowana cieszy i całkowicie mi to wystarcza :)
Dobrą bombę warto choć raz zaliczyć, potem się lepiej pamięta o takich rzeczach. Ale taką konkretną, że się jadąc patrzy na pobocze czy nie leżą pieniądze na żarcie albo rozważa kradzież bananów w warzywniaku :D
Ojjj miałam konkret.. Kasa była tylko to niedziela była po południu.. Pozamykane wszystko ! Rozważalam zatrzymywanie aut.. Miałam pytać czy nie mają może cukierków ;)haha cukierek albo psikus -jebne Wam tu na zawał ;)i chciałam się położyć w fosie i umrzeć... Ha.. Niee... Wtedy to nie było śmieszne
Dawno nie miałem bomby, ale zawsze mi się zdarzały zgony latem. Całe szczęście, bo w takich przypadkach zwykłem obżerać przydrożne drzewa z jabłek czy ze śliwek :). Wiele to nie pomaga, ale zawsze się wraca 25, a nie 20 km/h ;)
Tani sposób na licznik kadencji to: bierzemy najtańszy licznik prędkości, czujnik montujemy na dolnej rurce trójkąta ramy, magnes na ramieniu korby, trochę matematyki, żeby wiedzieć co podstawić za obwód koła i gotowe.
2 tosty zjadłem, a potem po 30km odpadlem. Wypiłem 700ml wody, żeby zaspokoić głód, posiedzialem w polu i zdołałem zaledwie 20km dorobić. Plan był na 120km xD, a wróciłem samochodem. A nie było mnie 5.5h
@@miyczowiek2764 ;) Ha tak, siodełko dużo daje! Ja jeżdżę sam dla siebie (pikawa mnie ogranicza w wszystkim praktycznie) 36km to taki "ogórek" na 1 godzinkę i 4-5 minut. Dalsze dystanse też są, ale już nie w tak "ostrym" tempie. Co do jedzenia to co 70-80 km warto jakiś paśnik odwiedzić. Ja stopuję na stacjach po puszeczkę pepsi i snickersa (taka moja ostatnia deska ratunku) xD Na razie najdalej ~180km. jakieś 6:30h to jechałem. To lato niestety nie zachwyca (bynajmniej w mojej okolicy)...
@@madyogi6164 U mnie nie zachwyca pod względem skwaru. Litr wody idzie w 40km ;) ale odnośnie siodełka to teraz mogę 40, 50km jechać praktycznie na dolnym uchwycie, a jak się jeszcze spodenki z wkładką żelową weźmie... żyć nie umierać;) Teraz to ja banana biere dla siebie i jak na złość nie gloduje hahah
No i super ujęcie tematu. Olałem szosę i zostałem przy mtb właśnie dlatego, że każdy cisnął na szosie nawet na wypadach na dłuższą jazdę na luzie. Szosa to długie jazdy. Ja padałem a każdy cisnął. Po co? Nie wiem. Efekt taki, że nie polubilem szosy, a szkoda.
He, he. Na mnie chłopaki wołali - "Królu szos!" Pewnie dlatego, że gdzie nie jechali, ja tam już byłem, albo mnie zawsze spotkali po drodze ;) Kiedyś w upalny dzień nie wziąłem NIC do picia. Gdzieś po 25-ciu km myślałem, że wodę z rzeki będę pił. Szacun Królu!
Fajna dyscyplina. Myślę że mogę zaaplikować te wytyczne także do treningu na siłowni. Trzeba po prostu mieć założenia i je spełniać. Myślę że tyle wystarczy. Bardzo dobry materiał
To jest super kanal z poradami ..... dopiero dzisaj go odkrylem Prowadzoncy jest super , wzbudza zaufanie i ma praktyczna wiedze , nie typowy spzredawca gadula
Dobry materiał: merytoryczna, zwięzła treść, humor, niewymuszony sposób wypowiedzi... Oprócz treści, tego brakuje SzajBajkowi. Pozdrawiam z Ciechocinka. Radek
Brak planu treningowego czy robienie przerw na treningach "na colę" moim zdaniem trudno nazwać błędem. To pierwsze mi na przykład odebrałoby po części przyjemność z jeżdżenia, bo nie lubię trzymać się sztywnych ram. Rozsądny plan pewnie pozwoliłby mi lepiej się rozwinąć, ale ja w zawodach nie startuję, więc wolę jeździć tak, żeby mieć z tego frajdę, nawet kosztem szybszego progresu. Jak mam ochotę danego dnia jechać mocno, jadę mocno. Jak chcę jechać wolniej, jadę wolniej. Jak nie chce mi się iść na rower, odpuszczam trening. Robię 200-300 km tygodniowo, średnie prędkości wychodzą 30-33 i nie powiedziałbym, że popełniam tu jakich "grzech" :) W tę koncepcję jeżdżenia wpasowują się także wspomniane przerwy "na colę". W imię jakiej idei mam odpuszczać przysłowiową "colę", jeśli w danej chwili mam dużą ochotę na krótki chillout na słońcu z zimnym napojem w ręce? Życie się nie zawali, jeśli na chwilę się zatrzymam, żeby sprawić sobie małą przyjemność. Do Tour de France się bynajmniej nie przygotowuję :) Pozdrawiam!
Zależy czym jedzie. Z obserwacji miejskiego turysty rowerzysty: Niedzielne rowerzystki, to boją się Bikerem zjechać z górki z normalną prędkością, ale widziałem też takie, co ganiały takimi wehikułami jak wariatki.Później na płaskim, swym szesściobiegowcem ich doganiałem, ale przynajmniej widać, że nie boją się pojechać z górki ciut szybciej niż te 20km/h
apropos punktu nr 4 - widzialem goscia z kierownicą niesymetryczną (z jednej strony dluzsza) jego rower nie wyglądal jak choinka tylko jak półka z wyprzedarzą...q2 - 3 lusterka,dzwonek, kilka lamp, gps, telefon i jeszcze z przodu koszyk na zakupy :)
Na silowni cwicze od kilku lat, plecy mam mocniejsze pewnie od Sagana co bica ma jak ja nadgarstek, a plecy bola po 2 czy 3 godzinach. Szosowka to nie kanapa. Moze to niepopularne, ale co mi na to pomaga? Ketonal przed wyscigiem. Co do temperatury to do +15 jezdze w krotkim, a ponizej zakladam potowke i dalej jezdze w krotkim. Przy +10 zakladam potowke, dlugi rekaw i wiatrowke. I tak w sumie do -5. Nie marzne na rowerze. Zmarzlem za to jak sie kapalem w styczniu w jeziorze ale tragedii nie bylo ;) Fitting - czyli ktos ma mi mowic jak mi wygodnie. Nawet bylbym w stanie w to uwierzyc gdyby nie relacje osob ktore z fittingu nie byly zadowolone. Co do reszty - pelna zgoda.
Ja jak jadę na trening do 60km to zazwyczaj nie spinam się i jakoś specjalnie nie jem, ale jak to już jest od 60-100 to coś pasowało by zjeść bo przy 65-70km robię się głodny, a nie lubię jeździć głodny bo potem odpadne a nie daj Boże jestem daleko od cywilizacji
Błędów jest więcej. Brak umiejętności korzystania z pulsometru, nieznajomość stref tętna, brak rozciągania, rozgrzewki, schładzania, zła dieta, brak odpowiedniej regeneracji i odnowy, durne patrzenie tylko na średnią i dystans, bo co powiedzą koledzy ze Stravy jak będzie poniżej 30 km/h i 98 zamiast 100km, itd... ;)
@@KrainaYarpenna A to jest jakaś różnica? Przecież to są totalne podstawy, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Każdy amator chce trenować jak zawodowiec, ale zapomina o najważniejszych rzeczach. Trenować trzeba z głową, szczególnie jak się jest amatorem. www.adiostry.pl/trening-amatora/
@@dominikkocinski tak, jest różnica. Amator to amator, a pros to pros :) chodzi mi o to, że za dużo amatorów udaje, że jest prosami lub próbuje nimi być. Za dużo niepotrzebnego wyścigu zbrojeń wśród amatorów, napinania się, zasad Velominati, a za mało radości z jazdy rowerem i pozytywnych emocji :)
@@KrainaYarpenna No to tutaj pełna zgoda :-) Dobrze to ująłeś. Ale jak już się zaczyna mocniej jeździć to takie podstawy trzeba znać, dla naszego dobra :-)
62km/h na płaskim ,ja na rowerze górskim jechałem 64km/h ale ze stromej góry😊.na prostej 41km/h. Na przełożeniu 53/11 na kołach 28' przy kadencji 90 to 54km/h.
w temacie kadencji, kolarsko jak najbardziej 90 i powyżej. Niższe kadencje w okolicach 80 to często pochodne triathlonu gdzie jeździ się z nieco niższą kadencją czyli 80-85
Fitting fittingiem ale podstawa to 10-15 min dziennie rozciągania się. Nieważne czy pracujesz w biurze czy fizycznie mięśnie kręgosłupa i brzucha trzeba wzmacniać.
Porady jak najbardziej pro i zgodne z tym co mówią pro-si. Gdy oglądasz GTN, GCN, przeglądasz plany treningowe Fitzgerald'a czy Friel'a albo słuchasz profesjonalnych zawodników czy to tri czy kolarzy to de facto dojdziesz do takich samych konkluzji o których mówi Mikołaj. Ja jeszcze bym dodał do tej regularności treningowej, że z treningów wcale nie trzeba wracać złachanym do granic możliwości żeby trening był wartościowy. Nie zawsze CZUJE SIĘ przyrost formy. Ale regularność i ustrukturyzowane plany treningowe tą formę daje/ą czasami w sposób niezauważalny dla trenującego. Dopiero na zawodach to docenimy. Jak się człowiek wzbije na wyżyny swoich możliwości to będzie sam w szoku.
10,15 stopni to upał pokazał byś się na Pradze Północ to byś zobaczył rowerzystę ubranego na każdą pogodę czyli t-shirt krótkie spodenki i opcjonalnie rękawiczki i jedziemy przy -20 po śniegu pozdro.
Jeżdżę jako cycling courier. Tygodniowo lekko pęka 500-600km w blokach 5 x po 80-120km dziennie. Od kilku miesięcy zacząłem używać stravy stąd wiem że, średnią prędkność mam słabą ze względu na jazdę po mieście w korkach ulicznych, wielu przystankach kiedy zabieram zlecenie czy powolnym pedałowaniu w oczekiwaniu na kolejne. Czy jest coś mógłbyś mi doradzić żeby zwiększyć wydajnośc mojej jazdy podczas pracy? : )
Stary! Latasz jako kurier, masz duże doświadczenie i pytasz się mnie? Ja ostatnio z dostawami latałem w 1996 roku :))) Prędkości jazdy raczej nie zmienisz znacząco, optymalizacja tras i parkowania pewnie jest najłatwiejsza do wykonania. Ale jak pisałem, ja się na kurierce nie znam, trzeba pytać weteranów kurierki :)
A ja Mialem bombę wczoraj bo na 80 km wziąłem jednego Batona a powód nie chciałem tracić czas na sklep! a Sniadanie jadłem na słodko przed treningiem + kawa
Aby się dowiedzieć jaką mamy kadencję wystarczy najprostszy licznik z funkcją pomiaru prędkości i kalkulator. Możemy skorzystać z gotowego kalkulatora takiego jak ten: rowerplus.pl/pliki/kalkprzelozen.htm Wprowadzamy wielkość koła, kadencję z jaką chcemy pedałować oraz ilości zębów na korbie i kasecie. Obliczamy i wiemy już na jakim biegu z jaką prędkością musimy jechać aby mieć założoną kadencje. Koszt: dowolny licznik rowerowy.
Można. Jestem w stanie zrobić 80 km w jeden dzień. Wiem, że to żaden wyczyn i że jeżdżę jak łamaga, która musi sobie co pewien czas zejść z roweru i odpocząć. Niemniej, do celu dojadę i nie umieram z wycieńczenia na drugi dzień. Duńskie ścieżki rowerowe mnie wytrenowały, tam pod tym względem jest trochę większy luksus i jest to normalny środek transportu jak każdy inny. Przeniosłam to przyzwyczajenie do Warszawy no ale nie, czasem się nie da. Ja nie wjadę na ulicę bo się boję i tyle. A ścieżki są jakie są. Chodzi o to, że bardzo często ich nie ma, po chodniku trzeba jechać, czasem muszę z niego zejść i przejść obok ludzi, kiedy jest ich dużo.
Nie trzeba mieć planu treningowego wystarczy robić na treningach: tempówki, szybkie sprinty i podjazdy i będą efekty. 100km w tlenie to "wycieczka baby po mleko"
Potwierdzam z tym ubraniem. Wjechałem w kwietniu w jakąś wilgotną dolinkę, domarzłem jak jeszcze nigdy na rowerze (przecież się rozgrzeję) i skończyło się miesiącem z zapaleniem stawów skokowych :( A poza tym pozostanę niezorganizowanym amatorem, bo co bym nie chciał, praca wszystko rozwali :-]
No z tymi przerwami w czasie treningu to trochę przesadziłeś jestem ciekaw czy kolarze czy zawodnicy MTB nie robią przerw, jestem ciekaw kiedy ktoś trawi do szpitala z przetrenowania bo nie robił przerw. Pozdrawiam
Ktoś jeszcze myśli że ten gość prawie nie porusza ustami ? :P(Mistrzu nie miałeś ksywy brzuchomówca?) miałem nadzieje że to będzie gówniany filmik i zaraz bedę mógł go wyłączyć ale tu niestety fachowiec i musiałem powiecić 17minut a miałem tyle ważnych obowiązków :( Nie żebym się dowiedział czegoś nowego ale dobrze usłyszeć coś o czym się samemu myśli.
Zrozum y też osoby które pracowały w niedzielę np sklep oni może też chcieli wolne i na rower a my sobie poradzimy plecaczek i zakupy dzień wcześniej damy radę
@@mateuszns4966 Ci ze stacji paliw to co jacyś gorsi . Ciegle jakies zastepscze tematy niedziele handlowe , tecza , LGBT a rzed nas okrada jak moze . Jest demokracja jeszcz mi k... nakażą kiedy mam jeść , pic ... co to zademokracja skoro nie moge sie nawet wypowiedzieć bo jest blokada np Facebook ciągle na cenzurze . Mam kużwa na szosówce targac plecak z piciem ? Ostatni dymałem 50 km do nocnego bo w okolicy nawet stacji paliw nie było , porażka . Zeby tak kierowcy przestrzegali przepisów na drodze jak ten handel w niedziele . W sobote armagedon w sklepach jak by z tydzien miało byc nieczynne ...Niech zarobki podniosa a nie wolne na siłe robia sobota 75 % dodatku , niedziela 100% chetnych do pracy nie braknie w poniedziałek tez moge rodzine zabrac na wycieczke ale trzeba miec za co ...
@@mateuszns4966 Sprzedają właściciele ale to rzadkość . Te trasy które znam mogę robić w ciemno i wiem że będzie otwarte no ale w niedzielę tak jak mówisz trzeba by czasem coś dalej niż 100km jechać i tu zaczyna się problem a jeszcze większy jak nie ma stacji paliw ... A jestem za wolnością każdy powinien móc otworzyć sklep kiedy chce ważne żeby podatki płacił ,ch... komu do tego.
@@mateuszns4966 Co gorsze popytaj pracowników marketów czy mają lepiej dzięki wolnym niedzielą ? Zapierdol w sobotę do oporu i od poniedziałku to samo , wydłużone godziny pracy marketów... Ale niedziela wolna ledwo żywi po sobocie na pewno biegną spędzać czas z mężem który pracuje na stacji paliw...
ludzie jeżdżę na szosówka od 30 lat nie dajmy się ogłupić teraz to sami eksperci się wypowiadają jaki rower jakie ciuchy jakie odżywianie trening najlepiej pod czujnym okiem trenera moja rada kupcie sobie rower szosowy tani na taki jaki was stać założyć strój sportowy tak w którym będziecie się czuć dobrze i w drogę. Kochani nie oglądajcie porad każdy mówi o czym innym jaki rower jakie siodełko przerzutki opony śmiech na sali. Jeżeli będziecie z tego sportu żyć tzn będziecie zawodowcami no to wtedy może być zasadnicza różnica w doborze sprzętu oraz ubioru etc. Ale jeśli nie startujecie w zawodach nie macie sponsorów to darujcie sobie te wszystkie śmieszne testy . Życzę Wam wszystkim dystansu do siebie i innych oraz uruchomienia procesu myślowego liczy się droga pozdrawiam :))))
bo teraz każdy chce być profesjonalistą, mędrców na YT pełno, każdy mądrzejszy od drugiego, tu sprawa jest prosta koleś jest pseudo marketingowcem po obejrzeniu urywków dwóch filmów, mam dość, antyreklama airbike :)))
Wreszcie czlowiek ktory mowi o prawdziwych aspektach amatorskiego kolarza. Trzymaj tak dalej Królu-szefie
Królu-szefie xD xD xD uśmiałem się...
Temat rzeka.Jako początkujący szosowiec kiedyś pojechałem na trening dla początkujących ,wspaniali ludzie zrobili wszystko żeby mnie "uwalić" udało się. A potem zaprosili mnie profesjonaliści pojechałem ,zrobili mi tunel AVG 34 potem petarda powyżej 40 gdzie pojechałem sam skrótem.Moral trzeba szukać fajnych ludzi , ćwiczyć a efekty przyjdą ,i tak 99% nie zarobi na tym sporcie ale zmieni swoje podejście do życia 🙂
Dokładnie. Ważne żeby zaczynać z mądrymi ludźmi :)
99,99%
Mega informatywny materiał!
Co do kadencji to najtańszą i najprostszą opcją jest chyba kręcenie pod metronom. Najprostsza słuchawka w uchu (nawet taka dołączona do telefonu), ściągnięta apka (wystarczy coś prostego) i odpalamy. BPM traktujemy jako RPM i lecimy z tematem. Ułatwia to też pracę nad regularnością oddechu. Wymaga przyzwyczajenia.
Wyjaśnisz bardziej ?
@@maciejpiotr9703 Metronom używają muzycy by grać w konkretnym tempie. BPM czyli ile sygnałów dźwiękowych na minutę usłyszysz granych w równych odstępach czasowych. Włączasz więc sobie metronom na np. 100bpm i słyszysz w słuchawkach sygnały dźwiękowe z którymi próbujesz zgrać tempo swojego pedałowania. Więc pedałujesz tak aby zawsze noga (ta sama) była w tym samym momencie obrotu np. prawa noga zawsze na samym dole gdy pojawia się sygnał dźwiękowy w słuchawce. Dzięki temu utrzymasz stałą kadencję.
Ostatnio kumpel miał taki licznik kadencji z magnesem na korbie, działający na podobnej zasadzie jak licznik prędkości, myślę że to też niedroga opcja
hahaha, genialne w swojej prostocie
uff pierwszych grzeszków nie mam, a co do pozostałych na szczęście nie trenuję :D straciłbym cały fun z jazdy, a tak, każdy PR, każdy KOM cieszy, każda wspólna ustawka uczciwie przepracowana cieszy i całkowicie mi to wystarcza :)
:)
Tez nie trenuje jeżdżę dla fanu 😀
Dobrą bombę warto choć raz zaliczyć, potem się lepiej pamięta o takich rzeczach. Ale taką konkretną, że się jadąc patrzy na pobocze czy nie leżą pieniądze na żarcie albo rozważa kradzież bananów w warzywniaku :D
Taką bombą rozwaliłem karbon i kask na Żarze. To była pierwsza jazda na nowym rowerze :D
Ja na takiej bombie to raz marzyłem, żeby się położyć na łące i nie wstawać do końca świata :D
na takiej bombie bałam się zsiąść, bo czułam, ze jak sie zatrzymam, to sie przewróce 😂 król ma rację - to był pierwszy i ostatni raz.
Ojjj miałam konkret.. Kasa była tylko to niedziela była po południu.. Pozamykane wszystko ! Rozważalam zatrzymywanie aut.. Miałam pytać czy nie mają może cukierków ;)haha cukierek albo psikus -jebne Wam tu na zawał ;)i chciałam się położyć w fosie i umrzeć... Ha.. Niee... Wtedy to nie było śmieszne
Dawno nie miałem bomby, ale zawsze mi się zdarzały zgony latem. Całe szczęście, bo w takich przypadkach zwykłem obżerać przydrożne drzewa z jabłek czy ze śliwek :). Wiele to nie pomaga, ale zawsze się wraca 25, a nie 20 km/h ;)
Ja ostatnio na rowerze miałem na płaskim 90kmh przy 50/12. Znaczy się z rowerem. Na dachu samochodu. Więcej ta biedna Skoda już nie uciągnie :(
Fajnie się mówi o kadencji, dopóki się nie trafi na podjazd i już nie ma z czego zrzucić :D
Świetny materiał. Pierwsze 3 jak w Dekalogu, na jednej z tablic a reszta na 2giej!
Widać, że wiesz, o czym mówisz, mądrze i zrozumiale opowiadasz, daję suba.
Kurde widać ze profesjonalista. Dzięki za rady 👍
Dzięki! :)
Tani sposób na licznik kadencji to: bierzemy najtańszy licznik prędkości, czujnik montujemy na dolnej rurce trójkąta ramy, magnes na ramieniu korby, trochę matematyki, żeby wiedzieć co podstawić za obwód koła i gotowe.
Chyba trzeci raz już to słucham. Dobrze powiedziane. Duży plus!
Świetny kanał, dużo pożytecznych informacji.
2 tosty zjadłem, a potem po 30km odpadlem. Wypiłem 700ml wody, żeby zaspokoić głód, posiedzialem w polu i zdołałem zaledwie 20km dorobić.
Plan był na 120km xD, a wróciłem samochodem. A nie było mnie 5.5h
Na obręczach jechałeś czy jak? Mnie odcina tak po setce... (ale nie oranżady)
@@madyogi6164
Walczyłem z siodelkiem, po 3 tygodniach znalazłem odpowiednią pozycję i po 70km Czuje że mogę jechać dalej
@@miyczowiek2764 ;) Ha tak, siodełko dużo daje! Ja jeżdżę sam dla siebie (pikawa mnie ogranicza w wszystkim praktycznie) 36km to taki "ogórek" na 1 godzinkę i 4-5 minut. Dalsze dystanse też są, ale już nie w tak "ostrym" tempie. Co do jedzenia to co 70-80 km warto jakiś paśnik odwiedzić. Ja stopuję na stacjach po puszeczkę pepsi i snickersa (taka moja ostatnia deska ratunku) xD Na razie najdalej ~180km. jakieś 6:30h to jechałem. To lato niestety nie zachwyca (bynajmniej w mojej okolicy)...
@@madyogi6164
U mnie nie zachwyca pod względem skwaru. Litr wody idzie w 40km ;) ale odnośnie siodełka to teraz mogę 40, 50km jechać praktycznie na dolnym uchwycie, a jak się jeszcze spodenki z wkładką żelową weźmie... żyć nie umierać;)
Teraz to ja banana biere dla siebie i jak na złość nie gloduje hahah
Woda chciałeś zaspokoić głód?? Ciekawe. Nigdy na to nie wpadłem.
Krótko i na temat. To lubię.
A picie, a dokładniej nawodnienie wcześniej organizmu. Jego brak, to dopiero gasi światło. Materiał fajny. Pozdrawiam.
Tak jest! Picie jest nawet ważniejsze niż jedzenie.
No i super ujęcie tematu. Olałem szosę i zostałem przy mtb właśnie dlatego, że każdy cisnął na szosie nawet na wypadach na dłuższą jazdę na luzie. Szosa to długie jazdy. Ja padałem a każdy cisnął. Po co? Nie wiem. Efekt taki, że nie polubilem szosy, a szkoda.
Świetne rady dla początkujących.Dzięki
Super filmik. Super porady. Wiem juz czego unikac
He, he. Na mnie chłopaki wołali - "Królu szos!" Pewnie dlatego, że gdzie nie jechali, ja tam już byłem, albo mnie zawsze spotkali po drodze ;) Kiedyś w upalny dzień nie wziąłem NIC do picia. Gdzieś po 25-ciu km myślałem, że wodę z rzeki będę pił. Szacun Królu!
Dzisiaj odkryłem ten kanał. Już mi się podoba! Ekstra
Mega film. Prawdziwy Król jesteś👏🚵♂️💨👏 takich opowieści aż miło się słucha. Gawędziarz z Ciebie jest konkret. 🤴
Fajna dyscyplina. Myślę że mogę zaaplikować te wytyczne także do treningu na siłowni. Trzeba po prostu mieć założenia i je spełniać. Myślę że tyle wystarczy. Bardzo dobry materiał
Dopiero czekam na dostawę roweru, ale po tym filmie już się boję :D
Świetny materiał! W samo sedno ;)
To jest super kanal z poradami ..... dopiero dzisaj go odkrylem Prowadzoncy jest super , wzbudza zaufanie i ma praktyczna wiedze , nie typowy spzredawca gadula
Dobry materiał: merytoryczna, zwięzła treść, humor, niewymuszony sposób wypowiedzi...
Oprócz treści, tego brakuje SzajBajkowi.
Pozdrawiam z Ciechocinka.
Radek
Brak planu treningowego czy robienie przerw na treningach "na colę" moim zdaniem trudno nazwać błędem.
To pierwsze mi na przykład odebrałoby po części przyjemność z jeżdżenia, bo nie lubię trzymać się sztywnych ram. Rozsądny plan pewnie pozwoliłby mi lepiej się rozwinąć, ale ja w zawodach nie startuję, więc wolę jeździć tak, żeby mieć z tego frajdę, nawet kosztem szybszego progresu. Jak mam ochotę danego dnia jechać mocno, jadę mocno. Jak chcę jechać wolniej, jadę wolniej. Jak nie chce mi się iść na rower, odpuszczam trening. Robię 200-300 km tygodniowo, średnie prędkości wychodzą 30-33 i nie powiedziałbym, że popełniam tu jakich "grzech" :)
W tę koncepcję jeżdżenia wpasowują się także wspomniane przerwy "na colę". W imię jakiej idei mam odpuszczać przysłowiową "colę", jeśli w danej chwili mam dużą ochotę na krótki chillout na słońcu z zimnym napojem w ręce? Życie się nie zawali, jeśli na chwilę się zatrzymam, żeby sprawić sobie małą przyjemność. Do Tour de France się bynajmniej nie przygotowuję :)
Pozdrawiam!
Ja przy 5-10 stopniach mam tylko długie spodenki, potówkę i koszulkę z długim :), bardzo rzadko zakładam coś więcej :)
no chciałbym zobaczyć babke z zakupami jadącą 20 km/h rowerem :)
20 km/h to nie jest wszystko na co stać Panią Z Zakupami ;)
@@padzdar Tak jest! :)
Zależy czym jedzie. Z obserwacji miejskiego turysty rowerzysty:
Niedzielne rowerzystki, to boją się Bikerem zjechać z górki z normalną prędkością, ale widziałem też takie, co ganiały takimi wehikułami jak wariatki.Później na płaskim, swym szesściobiegowcem ich doganiałem, ale przynajmniej widać, że nie boją się pojechać z górki ciut szybciej niż te 20km/h
Wystarczy promocja w kolejnym sklepie.
Wbrew pozorom odciąć tlen jest bardzo łatwo pagórkowaty teren pierwsza krótka trasa zrobiona :)
Dziękuję za sprowadzenie mnie do parteru...Mistrz jesteś....naprawdę Chłopie dzięki
Dziękujemy za super porady komentarze opinie . Życzymy zdrowia i wytrwałości Pozdrawiamy serdecznie z CHICAGO 👍 Brawo 🚵🚴🇵🇱👍
apropos punktu nr 4 - widzialem goscia z kierownicą niesymetryczną (z jednej strony dluzsza) jego rower nie wyglądal jak choinka tylko jak półka z wyprzedarzą...q2 - 3 lusterka,dzwonek, kilka lamp, gps, telefon i jeszcze z przodu koszyk na zakupy :)
Fajnie i mądrze to ujołes. Zaczynam Cię oglądać i oczywiście subskrybować. Pozdrawiam
Bardzo dobry wykład.
Świetny materiał. Przyda się.
Spoko materiał. Dzięki.
Fajnie z humorem i dosadnie 💪🏻
Dzięki za konkrety.
fiting bardzo wazny. a trzepaki to fajne misie zawsze jest sie z kogo posmiac ;)
6:28 A ze mnie sie smieja ze sie grubo ubieram , ciepłe mięśnie lepiej pracują. Chociaż ja juz stary jestem prawie pól wieku ;)
Pół wieku-młodzieniec jesteś.
Jezu ale ja źle jeżdżę 😂😂😂
Na silowni cwicze od kilku lat, plecy mam mocniejsze pewnie od Sagana co bica ma jak ja nadgarstek, a plecy bola po 2 czy 3 godzinach. Szosowka to nie kanapa. Moze to niepopularne, ale co mi na to pomaga? Ketonal przed wyscigiem.
Co do temperatury to do +15 jezdze w krotkim, a ponizej zakladam potowke i dalej jezdze w krotkim. Przy +10 zakladam potowke, dlugi rekaw i wiatrowke. I tak w sumie do -5. Nie marzne na rowerze. Zmarzlem za to jak sie kapalem w styczniu w jeziorze ale tragedii nie bylo ;)
Fitting - czyli ktos ma mi mowic jak mi wygodnie. Nawet bylbym w stanie w to uwierzyc gdyby nie relacje osob ktore z fittingu nie byly zadowolone.
Co do reszty - pelna zgoda.
Kurde-ostatnie punkty to jakby o mnie😉.pozdrawiam.dobra robota
;)
Z tym kupowaniem w niedzielę to teraz jest różnie🙂
To prawda :/
👍Wszystko powiedziane z sensem :)
Porównując do innych bardzo mądre wyważone i oparte na doświadczeniu. Zdecydowanie godne polecania :-)
Ja jak jadę na trening do 60km to zazwyczaj nie spinam się i jakoś specjalnie nie jem, ale jak to już jest od 60-100 to coś pasowało by zjeść bo przy 65-70km robię się głodny, a nie lubię jeździć głodny bo potem odpadne a nie daj Boże jestem daleko od cywilizacji
Dokładnie!
Błędów jest więcej. Brak umiejętności korzystania z pulsometru, nieznajomość stref tętna, brak rozciągania, rozgrzewki, schładzania, zła dieta, brak odpowiedniej regeneracji i odnowy, durne patrzenie tylko na średnią i dystans, bo co powiedzą koledzy ze Stravy jak będzie poniżej 30 km/h i 98 zamiast 100km, itd... ;)
A największym błędem patrząc na Twój wpis jest zapomnienie, że jesteśmy amatorami, a nie prosami ;)
@@KrainaYarpenna A to jest jakaś różnica? Przecież to są totalne podstawy, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Każdy amator chce trenować jak zawodowiec, ale zapomina o najważniejszych rzeczach. Trenować trzeba z głową, szczególnie jak się jest amatorem. www.adiostry.pl/trening-amatora/
@@dominikkocinski tak, jest różnica. Amator to amator, a pros to pros :) chodzi mi o to, że za dużo amatorów udaje, że jest prosami lub próbuje nimi być. Za dużo niepotrzebnego wyścigu zbrojeń wśród amatorów, napinania się, zasad Velominati, a za mało radości z jazdy rowerem i pozytywnych emocji :)
@@KrainaYarpenna No to tutaj pełna zgoda :-) Dobrze to ująłeś. Ale jak już się zaczyna mocniej jeździć to takie podstawy trzeba znać, dla naszego dobra :-)
@@blekfut5763 Przecież nikt mu nie zabroni ;-)
Radość z jezdy wiosna można poczuć w pełni tylko gdy przejeździe się cała zime
62km/h na płaskim ,ja na rowerze górskim jechałem 64km/h ale ze stromej góry😊.na prostej 41km/h. Na przełożeniu 53/11 na kołach 28' przy kadencji 90 to 54km/h.
Królu Szefie kiedy specialized roubaix i diverge a i jeszcze może trek checkpoint
Przyłączam się do prośby
Chyba z kilka miesięcy temu pytałem się o roubaix.Odpisał,że będzie :)
@@AmenofisFikke kilka miesięcy temu jeszcze nie było Roubaix z 2019 :) a nad checkpointem lub 720 sam się zastanawiam
@@KeithFlint350 Nie wskazywałem konkretnie na rocznik.Bo tak na dobrą sprawę co za różnica ?
Nowy rubaix na 19 ma już nowy amortyzator hydrauliczny zamiast sprężyny. A tak z ciekawości jak by porównać diverge e5 z checkpoint al 4
w temacie kadencji, kolarsko jak najbardziej 90 i powyżej. Niższe kadencje w okolicach 80 to często pochodne triathlonu gdzie jeździ się z nieco niższą kadencją czyli 80-85
30 km/h to byle amator na sprincie nie pojedzie
Fitting fittingiem ale podstawa to 10-15 min dziennie rozciągania się. Nieważne czy pracujesz w biurze czy fizycznie mięśnie kręgosłupa i brzucha trzeba wzmacniać.
Święte słowa :)
Porady jak najbardziej pro i zgodne z tym co mówią pro-si. Gdy oglądasz GTN, GCN, przeglądasz plany treningowe Fitzgerald'a czy Friel'a albo słuchasz profesjonalnych zawodników czy to tri czy kolarzy to de facto dojdziesz do takich samych konkluzji o których mówi Mikołaj. Ja jeszcze bym dodał do tej regularności treningowej, że z treningów wcale nie trzeba wracać złachanym do granic możliwości żeby trening był wartościowy. Nie zawsze CZUJE SIĘ przyrost formy. Ale regularność i ustrukturyzowane plany treningowe tą formę daje/ą czasami w sposób niezauważalny dla trenującego. Dopiero na zawodach to docenimy. Jak się człowiek wzbije na wyżyny swoich możliwości to będzie sam w szoku.
Dzięki za fajny komentarz! :)
10,15 stopni to upał pokazał byś się na Pradze Północ to byś zobaczył rowerzystę ubranego na każdą pogodę czyli t-shirt krótkie spodenki i opcjonalnie rękawiczki i jedziemy przy -20 po śniegu pozdro.
:)
8:32 Niektórzy maja nawigacje droższa od roweru to dopiero paradoks :)
Niektórzy potrafią zgubić się we własnym mieście.
A co złego jest w wycieczce względem treningu? Skąd założenie by jazdę na rowerze traktować jako trening?
Nie ma nic złego
Jeżdżę jako cycling courier. Tygodniowo lekko pęka 500-600km w blokach 5 x po 80-120km dziennie. Od kilku miesięcy zacząłem używać stravy stąd wiem że, średnią prędkność mam słabą ze względu na jazdę po mieście w korkach ulicznych, wielu przystankach kiedy zabieram zlecenie czy powolnym pedałowaniu w oczekiwaniu na kolejne. Czy jest coś mógłbyś mi doradzić żeby zwiększyć wydajnośc mojej jazdy podczas pracy? : )
Stary! Latasz jako kurier, masz duże doświadczenie i pytasz się mnie? Ja ostatnio z dostawami latałem w 1996 roku :)))
Prędkości jazdy raczej nie zmienisz znacząco, optymalizacja tras i parkowania pewnie jest najłatwiejsza do wykonania. Ale jak pisałem, ja się na kurierce nie znam, trzeba pytać weteranów kurierki :)
fajny odcinek
A ja Mialem bombę wczoraj bo na 80 km wziąłem jednego Batona a powód nie chciałem tracić czas na sklep! a Sniadanie jadłem na słodko przed treningiem + kawa
W końcu ktoś, kto nie pieprzy.
HAHA jakie prawdziwe ,jeszcze dzis takie byki robię...
Aby się dowiedzieć jaką mamy kadencję wystarczy najprostszy licznik z funkcją pomiaru prędkości i kalkulator.
Możemy skorzystać z gotowego kalkulatora takiego jak ten: rowerplus.pl/pliki/kalkprzelozen.htm
Wprowadzamy wielkość koła, kadencję z jaką chcemy pedałować oraz ilości zębów na korbie i kasecie.
Obliczamy i wiemy już na jakim biegu z jaką prędkością musimy jechać aby mieć założoną kadencje.
Koszt: dowolny licznik rowerowy.
A można po prostu jeździć na rowerze?
Nie co ty😎jak tak normalnie? Nahhhh🤣🤣
Jak najbardziej można jeździć po prostu dla przyjemności! :)
To zależy jaki masz cel. Ten materiał jest dla osób, które chcą trenować kolarstwo.
Można. Jestem w stanie zrobić 80 km w jeden dzień. Wiem, że to żaden wyczyn i że jeżdżę jak łamaga, która musi sobie co pewien czas zejść z roweru i odpocząć. Niemniej, do celu dojadę i nie umieram z wycieńczenia na drugi dzień. Duńskie ścieżki rowerowe mnie wytrenowały, tam pod tym względem jest trochę większy luksus i jest to normalny środek transportu jak każdy inny. Przeniosłam to przyzwyczajenie do Warszawy no ale nie, czasem się nie da. Ja nie wjadę na ulicę bo się boję i tyle. A ścieżki są jakie są. Chodzi o to, że bardzo często ich nie ma, po chodniku trzeba jechać, czasem muszę z niego zejść i przejść obok ludzi, kiedy jest ich dużo.
8:05 Nawigacj w telefonie i juz mniej na kierownicy np Wahoo fitness ,Locus maps Lampka na power bank to i telefon mozna podładować ...
Nie trzeba mieć planu treningowego wystarczy robić na treningach: tempówki, szybkie sprinty i podjazdy i będą efekty. 100km w tlenie to "wycieczka baby po mleko"
Trening to trening a przerwa to przerwa :) Mikołaj zajebisty jesteś 🤣🤣, klimat i humor jak nigdzie indziej 🤟🤟
Brawo Mikołaj, dobrze gadasz
Proszę o nagranie wpływu treningu na sprawność fizyczną, motoryczną
Zdecydowanie przekracza to moje kompetencje. To temat do zrealizowania na patronite.pl/krolrowerow wraz z gosciem-fachowcem
Fajnie gościu opowiada
2:55 masz na mysli moment gdy w organozmie kończy się cukier?
Ciemnosc widze , ciemnosc widze ---- klasyka z sekmisji
Potwierdzam z tym ubraniem. Wjechałem w kwietniu w jakąś wilgotną dolinkę, domarzłem jak jeszcze nigdy na rowerze (przecież się rozgrzeję) i skończyło się miesiącem z zapaleniem stawów skokowych :(
A poza tym pozostanę niezorganizowanym amatorem, bo co bym nie chciał, praca wszystko rozwali :-]
Filmik jak najbardziej ok
No z tymi przerwami w czasie treningu to trochę przesadziłeś jestem ciekaw czy kolarze czy zawodnicy MTB nie robią przerw, jestem ciekaw kiedy ktoś trawi do szpitala z przetrenowania bo nie robił przerw. Pozdrawiam
😂😂😂
Odnośnie kadencji polecam pobrać sobie jakąś muzyczkę z rytmem 180 bpm i na słuchaweczkach puścić.
mam pytanko czy masz namiary do tych trenerów o których mówiłes pozdrawiam Rysiek
Proszę twojtrenersportowy.pl
airbike.pl dzięki pozdrawiam
100% punx rock pozdr.
jaki byś polecił trening dla osoby po przeszczepie nerki??
to jest poważny temat i polecałbym poważną konsultację z lekarzem prowadzącym
@@airbikecompl wreszcie ktoś odpowiedział jeżdżę na szosówce rekreacyjnie i chciałem tak na poważnie się zając w tym temacie
Ale tak pozatym to cała prawda ;) Pozdrawiam
4 razy w tygodniu? Ale skąd tyle czasu wziąć?
Tomasz Ziółkowski jak są chęci to i czas się znajdzie
Podczas dnia nie znajdziesz 2 godzin na trening? może być mniej ale za to intensywniejszy.
To ja Ci współczuję życia jak nie możesz znaleźć 4 razy w tygodniu czasu na rower. 😂😀
Nawet na trzy zmiany w pracy da się wygenerować tą godzinę dziennie
Rzucić pracę, wziąć kredyt...
4 warstwy na 15 stopni? Dodaj info, że to dla tych co lubią ciepło w jajkach
sama prawda!!!
Święta prawda. :)
Wzór kanapy niestety gryzie się ze ścianą. Materiał bardzo ok. Z dozą humoru. Jestem na tak
Moim zdanie nie gryzie się, lecz agresywnie koresponduje. Wszak krata składa się w połowie z linii poziomych;)
😂
Ktoś jeszcze myśli że ten gość prawie nie porusza ustami ? :P(Mistrzu nie miałeś ksywy brzuchomówca?) miałem nadzieje że to będzie gówniany filmik i zaraz bedę mógł go wyłączyć ale tu niestety fachowiec i musiałem powiecić 17minut a miałem tyle ważnych obowiązków :( Nie żebym się dowiedział czegoś nowego ale dobrze usłyszeć coś o czym się samemu myśli.
Dzięki! :)
Dobrze gada, polać mu;)
Jesteś zakałą dla rowerzystów (ten film o ścieżkach rowerowych pokazał twój ujemny iloraz IQ). Nie pozdrawiam
Dokładnie....
4:27 no niestety - nieaktualne. Banda nieogarów stwierdziła że wolna niedziela to dobry pomysł.
Ja jakoś nie trenuje, a dystanse długie i średnia wysoka :D
Uwierzcie mi, że 27-30km/h w Małopolsce to jest W CHUJ!
Ja na mtb mam 20km/h, na dystansie 105km
prawdę mówisz, a im bardziej na południe małopolski, tym bardziej średnia spada, ale widoki zapierają dech w piersiach :)
Ja na Dolnym Śląsku gdzie 500 przewyższeń masz na 30km i to jest dla nas płasko średnia 30 się wykręca i więcej!
27-30 km/h to nie jest "w chu*":) To jest normalnie dla średnio trenującej osoby:)
Taki teren, że na 50-60km robisz około 2k przewyższeń, notabene ja na zjazdach nie nadrabiam.
Jak nie ma góry to i średnia wysoka :)
💪🏼
nieżle się uśmiałem z określenia ''poziom trzepactwa''
Do usług ;)
4:41 Obecnie w niedziele jest masakra wszystko zamknięte jedyny ratunek to stacje paliw z kosmicznymi cenami
Zrozum y też osoby które pracowały w niedzielę np sklep oni może też chcieli wolne i na rower a my sobie poradzimy plecaczek i zakupy dzień wcześniej damy radę
@@mateuszns4966 Ci ze stacji paliw to co jacyś gorsi . Ciegle jakies zastepscze tematy niedziele handlowe , tecza , LGBT a rzed nas okrada jak moze . Jest demokracja jeszcz mi k... nakażą kiedy mam jeść , pic ... co to zademokracja skoro nie moge sie nawet wypowiedzieć bo jest blokada np Facebook ciągle na cenzurze . Mam kużwa na szosówce targac plecak z piciem ? Ostatni dymałem 50 km do nocnego bo w okolicy nawet stacji paliw nie było , porażka . Zeby tak kierowcy przestrzegali przepisów na drodze jak ten handel w niedziele . W sobote armagedon w sklepach jak by z tydzien miało byc nieczynne ...Niech zarobki podniosa a nie wolne na siłe robia sobota 75 % dodatku , niedziela 100% chetnych do pracy nie braknie w poniedziałek tez moge rodzine zabrac na wycieczke ale trzeba miec za co ...
@@mateuszns4966 Sprzedają właściciele ale to rzadkość . Te trasy które znam mogę robić w ciemno i wiem że będzie otwarte no ale w niedzielę tak jak mówisz trzeba by czasem coś dalej niż 100km jechać i tu zaczyna się problem a jeszcze większy jak nie ma stacji paliw ... A jestem za wolnością każdy powinien móc otworzyć sklep kiedy chce ważne żeby podatki płacił ,ch... komu do tego.
@@mateuszns4966 Co gorsze popytaj pracowników marketów czy mają lepiej dzięki wolnym niedzielą ? Zapierdol w sobotę do oporu i od poniedziałku to samo , wydłużone godziny pracy marketów... Ale niedziela wolna ledwo żywi po sobocie na pewno biegną spędzać czas z mężem który pracuje na stacji paliw...
Z tymi ciuchami to troche stare informacje. Castelli Gabba odpowiedzią na wożenie nadmiaru ciuchow
Pozostaje tylko pytanie po co? Żeby zdobyć proporczyk na zawodach za które jeszcze zapłacę ponad 100 zł. Startowego?
Absolutnie nie ma przymusu :)
@@airbikecompl dokładnie 👍