Ta nakładka o której Pan mówi nie służy tak bardzo do tego żeby równo stał baniak z wodą, tylko ten czarny pierścień jest po to aby przy mocniejszym postawieniu pełnego baniaku na np betonie nie pękło dno i aby na ziemi można było go lekko wbić dla stabilności jak to zostało poruszone w filmie. Mam nadzieję że komuś jakoś pomogłem :)
Zgodnie z instrukcją można napompować do 2 atmosfer, strumień bardzo marny przez 30 sekund, potem trzeba ponownie pompować i tak w kółko. Nie nadaje się na pewno do spłukiwania czegokolwiek, jeśli chodzi o kwiatki to chyba tylko doniczkowe. Napełniając wodą woda wylewa się częściowo z pod kołnierza i leci po korpusie na zewnątrz. Podziałka na korpusie do niczego się nie przydaje bo nie widać poziomu wody. Kupiłem, sprawdziłem, i od razu oddałem. Jeśli Pan jest z niego zadowolony to ciekawe jakim cudem. Może się Panu opłacało być zadowolonym...
Mam go. A raczej miałem. Po 2 latach, podczas pompowania, zwyczajnie mi wybuchł. Pękł od spodu, pod czarną osłoną. Ok 2l roztworu na chwasty pokryło wszystko w promieniu kilku m. Ciśnienie podczas pompowania było w tym czasie trochę poza połową skali. Tak więc sorki ale to g... Może właśnie na grubości ścianki albo na kontroli jakości oszczędzono.
Dzięki za komentarz i ostrzeżenie. Bardzo mi przykro, że taka sytuacja Ciebie spotkała. Mojemu leci już 3 rok i wszystko jest w porządku ale dobrze wiedzieć, że takie sytuacje się zdarzają.
No bo po co czytać instrukcję tak prostego urządzenia? Trochę poza połową skali jest ciśnienie 3,5-4bara. Pompuje się do max 2.5 barów przy 2,5 powinien zadziałać zawór bezpieczeństwa. U Ciebie nie zadziałał. Widocznie w tych opryskiwaczach zawór bezpieczeństwa jest do d.., ale sam opryskiwacz jest całkiem ok. Z minusów: poziom cieczy trzeba sprawdzać jadąc palcem po zbiorniku i patrząc od środka gdzie jest palec bo tworzywo jest zbyt ciemne i z zewnątrz nic nie widać.
@@mariuszkruk9782 Za połową dopuszczalnej skali. Za kogo mnie uważasz że uznajesz że nie potrafię ogarnąć manometru? Nie pamiętam ile tam jest na liczniku w połowie ale na 100% było poniżej 2 barów. Do 2.5 to ja dopiero pompowałem.
Nie wiem czy to przypadek ale to co mówione jest w filmie to dokładnie to samo co opis tego produktu np na Allegro. Szukałem opryskiwacza i te same rzeczy o nim są napisane. Zawór bezpieczeństwa ukryty, przedłużka lancy ..... Nie mam pewności że to zupełnie szczere polecenie a nie tylko reklama
mi tez to przypomina reklame. Bardzo podobny mam do tego z niebieska pokrywą. Wogóle mi sie w nim zaden przewod nie przetarł ani zawor nie uszkodzil i dobrze stoi na nierównym.
Treść filmu jest moja autorska. Sam wymyśliłem. Natomiast sprzedawcy na allegro często ode mnie ściągają, nawet zgłaszałem tam kiedyś nadużycie bo ktoś wykorzystał zdjęcia z mojego ogrodu. Niestety na allegro nie brakuje pseudo-firm i różnych drobnych cwaniaczków.
Mam dwa marolexy, jeden marolex sprayer 6 - wyprodukowany prawdopodobnie w latach 90-tych ubiegłego wieku i marolex hobby 5l - wyprodukowany w 2004 roku. Obydwa sprawne technicznie, do obydwu pasują części zamienne które są aktualnie w ofercie tej firmy (polskiej) . Ten pierwszy - marolex sprayer stoi cały czas na zewnątrz, narażony na oddziaływanie słońca - co prawda kolor lekko wyblakł, ale poza tym działa jak w dniu zakupu. Powinieneś reklamować opryskiwacze firmy marolex i kwazar, żadną chińską tandetę. Tanie mięso jedzą psy.
Reklamujesz opryskiwacz ze swojego sklepu, którego nie można w Twoim sklepie kupić. Ani tego ani tego tańszego ani żadnego innego z tej linii... Bo produkt chwilowo niedostępny. Zapraszamy za kilka dni. Słabo to trochę wygląda i wręcz zaprasza do skorzystania z zakupów u konkurencji.
Mam tego greenmilla dwa miesiące. Niestety nie mogę wykręcić całego elementu z pompką, ząbki na rączce ślizgają się już po obudowie. Jak nie uda mi się wykręcić to opryskiwacz pójdzie na śmietnik.
Chyba coś nie tak Pan robi. Nie ma opcji żeby nie wykręcić pompki. Proszę uchwyt pompki zsunąć do samego dołu aby wskoczył w blokadę. Następnie wykręcamy pompkę w lewo trzymając za uchwyt pompki.
@@PoradnikOgrodniczy tak też robię, ale widocznie za mocno przykręciłem, i jak zassało tak nie idzie tego ruszyć. Mogła by być trochę inna ta konstrukcja, nawet gdybym chciał to mocniej zakręcić nie powinno tak się dziać.
@@adam-edekzfabrykikredek3959 czy zaworem bezpieczeństwa spuścił Pan resztki powietrza ze zbiornika? To może być przyczyna "zassania". Jeśli zaworek był użyty, można próbować kluczem typu "żabka" chwycić pierścień pod uchwytem pompki. Jeśli uda się odkręcić ten pierścień, to wystarczy wymienić samą pompkę. Jeśli opryskiwacz był używany tylko przez dwa miesiące, to ma Pan prawo do złożenia reklamacji i pompka powinna zostać wymieniona na nową. Jeśli to było kupowane u nas, proszę o kontakt z obsługą sklepu, tu są namiary: sklep.poradnikogrodniczy.pl/reklamacje-i-zwroty-cid-28
@@adam-edekzfabrykikredek3959 pompki nie da się wyjąć bez jej odkręcenia, odkręca się razem z "resztą" tzn. nakręcanym pierścieniem pod którym jest uszczelka. Albo coś Pan tam źle zrobił albo rzeczywiście nie możemy się porozumieć. Nie bardzo mogę sobie wyobrazić co się u Pana przytrafiło. To znaczy miałem pewne wyobrażenie ale ostatnia wypowiedź "pompkę to ja odkręciłem, a właściwie wyjąłem tylko reszta została" przeczy mojemu tokowi rozumowania. Jeśli opryskiwacz był kupowany u nas, to proszę przesłać na e-mail obsługi sklepu zdjęcia uszkodzonych elementów.
Mam Kilka kwazarów i ze starości zaczęły mi siadać więc myślę kupie nowy a ich nie będę naprawiał i kupiłem tego co reklamujesz po pierwszym oprysku zaraz po świętach jadę kupić części do kwazara. Dla amatora co ma czas morze i dobry ale dla profesjonalisty tani chińczyk gdzie chwila nie uwagi i przerwa w pryskaniu
Nie wiem co dokładnie masz na myśli. Używam tego opryskiwacza od dwóch lat i działa bez zarzutu. Posiada też funkcję blokady spustu, co umożliwia ciągły oprysk. Może po prostu zależy jak kto obchodzi się ze sprzętem.
Kwazar neptun to guwno urzywałwm go rok zgodnie z instrukcją i na drygi rok manometr w lancy nie działa sama lanca cieknie jak holera i pompka prawie nic nie pompuje pokyywy sie zapiekły nie da rady ich nikt otkręcić a drogie to jak holera
Dziś tak to może wygląda, ale droga była inna. Szukaliśmy ciekawych opryskiwaczy aby wprowadzić je do naszego sklepu - czegoś tańszego niż topowe marki jak Kwazar czy Marolex, ale jednocześnie dobrej jakości i z możliwością dokupowania akcesoriów. Po długich poszukiwaniach trafiłem na Greenmill, który oferował takie możliwości i okazał się całkiem dobrej jakości. Postanowiłem wówczas podzielić się z moimi czytelnikami tym, co znalazłem. Efektem jest to video. Opryskiwacze się sprawdziły i teraz mamy je również w sprzedaży.
@@PoradnikOgrodniczy czytałem opinie na allegro i widzę że wielu klientów narzeka na nietrzymanie ciśnienia i słabe wykonanie. Wystarczy zapłacic 40 zł więcej i mamy najtańszego Marolexa.
Widać że jesteś typowym marketingowcem a nie praktykiem. Manometr jest potrzebny jak plaster na dupę, po co Ci to? po to jest zawór bezpieczeństwa by w momencie przekroczenie dopuszczalnego ciśnienia zawór ten się otwiera i obniża ciśnienie, a Ty przestajesz pompować słysząc syk zaworu. Blokowanie spustu jest w każdym ale to w każdym nawet najtańszym opryskiwaczu. Tak więc gadasz bzdury, dla nieobeznanych z tematem leszczy. Życzę wysokich marż.
@@PoradnikOgrodniczy Używam Titan 12 już 15 lat i powiem szczerze że jestem bardzo zadowolony. Fajnie że zrobiłeś test jednak mogłeś uwzględnić kilka marek powiedzmy tych droższych. Widz po obejrzeniu miałby większe spektrum wyboru. Pozdrawiam
@@hubikd jasne, dzięki za wskazówki :-) moim celem było znalezienie po prostu czegoś tańszego dla osób, które nie chcą inwestować w Marolex czy Kwazar, sprawdzałem co z tych tańszych ma sens
Ta nakładka o której Pan mówi nie służy tak bardzo do tego żeby równo stał baniak z wodą, tylko ten czarny pierścień jest po to aby przy mocniejszym postawieniu pełnego baniaku na np betonie nie pękło dno i aby na ziemi można było go lekko wbić dla stabilności jak to zostało poruszone w filmie. Mam nadzieję że komuś jakoś pomogłem :)
O tym nie pomyślałem. Dzięki za komentarz i cenne info :-)
Zgodnie z instrukcją można napompować do 2 atmosfer, strumień bardzo marny przez 30 sekund, potem trzeba ponownie pompować i tak w kółko. Nie nadaje się na pewno do spłukiwania czegokolwiek, jeśli chodzi o kwiatki to chyba tylko doniczkowe. Napełniając wodą woda wylewa się częściowo z pod kołnierza i leci po korpusie na zewnątrz. Podziałka na korpusie do niczego się nie przydaje bo nie widać poziomu wody. Kupiłem, sprawdziłem, i od razu oddałem. Jeśli Pan jest z niego zadowolony to ciekawe jakim cudem. Może się Panu opłacało być zadowolonym...
Mam go. A raczej miałem. Po 2 latach, podczas pompowania, zwyczajnie mi wybuchł. Pękł od spodu, pod czarną osłoną. Ok 2l roztworu na chwasty pokryło wszystko w promieniu kilku m. Ciśnienie podczas pompowania było w tym czasie trochę poza połową skali. Tak więc sorki ale to g... Może właśnie na grubości ścianki albo na kontroli jakości oszczędzono.
Dzięki za komentarz i ostrzeżenie. Bardzo mi przykro, że taka sytuacja Ciebie spotkała. Mojemu leci już 3 rok i wszystko jest w porządku ale dobrze wiedzieć, że takie sytuacje się zdarzają.
No bo po co czytać instrukcję tak prostego urządzenia? Trochę poza połową skali jest ciśnienie 3,5-4bara. Pompuje się do max 2.5 barów przy 2,5 powinien zadziałać zawór bezpieczeństwa. U Ciebie nie zadziałał. Widocznie w tych opryskiwaczach zawór bezpieczeństwa jest do d.., ale sam opryskiwacz jest całkiem ok. Z minusów: poziom cieczy trzeba sprawdzać jadąc palcem po zbiorniku i patrząc od środka gdzie jest palec bo tworzywo jest zbyt ciemne i z zewnątrz nic nie widać.
@@mariuszkruk9782 Za połową dopuszczalnej skali. Za kogo mnie uważasz że uznajesz że nie potrafię ogarnąć manometru? Nie pamiętam ile tam jest na liczniku w połowie ale na 100% było poniżej 2 barów. Do 2.5 to ja dopiero pompowałem.
Nie wiem czy to przypadek ale to co mówione jest w filmie to dokładnie to samo co opis tego produktu np na Allegro. Szukałem opryskiwacza i te same rzeczy o nim są napisane. Zawór bezpieczeństwa ukryty, przedłużka lancy ..... Nie mam pewności że to zupełnie szczere polecenie a nie tylko reklama
mi tez to przypomina reklame. Bardzo podobny mam do tego z niebieska pokrywą. Wogóle mi sie w nim zaden przewod nie przetarł ani zawor nie uszkodzil i dobrze stoi na nierównym.
Treść filmu jest moja autorska. Sam wymyśliłem. Natomiast sprzedawcy na allegro często ode mnie ściągają, nawet zgłaszałem tam kiedyś nadużycie bo ktoś wykorzystał zdjęcia z mojego ogrodu. Niestety na allegro nie brakuje pseudo-firm i różnych drobnych cwaniaczków.
A tankowales ten opryskiwacz. To wyłączenie pompka wody to istna udreka
Mam dwa marolexy, jeden marolex sprayer 6 - wyprodukowany prawdopodobnie w latach 90-tych ubiegłego wieku i marolex hobby 5l - wyprodukowany w 2004 roku. Obydwa sprawne technicznie, do obydwu pasują części zamienne które są aktualnie w ofercie tej firmy (polskiej) . Ten pierwszy - marolex sprayer stoi cały czas na zewnątrz, narażony na oddziaływanie słońca - co prawda kolor lekko wyblakł, ale poza tym działa jak w dniu zakupu. Powinieneś reklamować opryskiwacze firmy marolex i kwazar, żadną chińską tandetę. Tanie mięso jedzą psy.
Reklamujesz opryskiwacz ze swojego sklepu, którego nie można w Twoim sklepie kupić. Ani tego ani tego tańszego ani żadnego innego z tej linii... Bo produkt chwilowo niedostępny. Zapraszamy za kilka dni. Słabo to trochę wygląda i wręcz zaprasza do skorzystania z zakupów u konkurencji.
problemen jest czeste zatykanie sie wylotow w opryskiwaczu jakies wskazowki,prawdopodobnie czesto trzeba myc ,ale nie wiem ktore czesci.
Super, dzięki.
Kupiłem ten opryskiwacz, totalne gówno, po 3 miesiącach niezbyt intensywnej pracy poszedł do kibla. Nie polecam
i co robisz tym opryskiwaczem w kiblu?
no nie mam pytań, wszystko złe...hehehheheh....tylko grinmil:-)
Bo mu zapłacili za reklamę grinmilla a to drogie gówno mam taki
Mam tego greenmilla dwa miesiące. Niestety nie mogę wykręcić całego elementu z pompką, ząbki na rączce ślizgają się już po obudowie. Jak nie uda mi się wykręcić to opryskiwacz pójdzie na śmietnik.
Chyba coś nie tak Pan robi. Nie ma opcji żeby nie wykręcić pompki. Proszę uchwyt pompki zsunąć do samego dołu aby wskoczył w blokadę. Następnie wykręcamy pompkę w lewo trzymając za uchwyt pompki.
@@PoradnikOgrodniczy tak też robię, ale widocznie za mocno przykręciłem, i jak zassało tak nie idzie tego ruszyć. Mogła by być trochę inna ta konstrukcja, nawet gdybym chciał to mocniej zakręcić nie powinno tak się dziać.
@@adam-edekzfabrykikredek3959 czy zaworem bezpieczeństwa spuścił Pan resztki powietrza ze zbiornika? To może być przyczyna "zassania". Jeśli zaworek był użyty, można próbować kluczem typu "żabka" chwycić pierścień pod uchwytem pompki. Jeśli uda się odkręcić ten pierścień, to wystarczy wymienić samą pompkę. Jeśli opryskiwacz był używany tylko przez dwa miesiące, to ma Pan prawo do złożenia reklamacji i pompka powinna zostać wymieniona na nową. Jeśli to było kupowane u nas, proszę o kontakt z obsługą sklepu, tu są namiary: sklep.poradnikogrodniczy.pl/reklamacje-i-zwroty-cid-28
@@PoradnikOgrodniczychyba pan nie zrozumiał, pompkę to ja odkręciłem, a właściwie wyjąłem tylko reszta została
@@adam-edekzfabrykikredek3959 pompki nie da się wyjąć bez jej odkręcenia, odkręca się razem z "resztą" tzn. nakręcanym pierścieniem pod którym jest uszczelka. Albo coś Pan tam źle zrobił albo rzeczywiście nie możemy się porozumieć. Nie bardzo mogę sobie wyobrazić co się u Pana przytrafiło. To znaczy miałem pewne wyobrażenie ale ostatnia wypowiedź "pompkę to ja odkręciłem, a właściwie wyjąłem tylko reszta została" przeczy mojemu tokowi rozumowania. Jeśli opryskiwacz był kupowany u nas, to proszę przesłać na e-mail obsługi sklepu zdjęcia uszkodzonych elementów.
Jak mam napelnic woda ten greenmill?
Mam Kilka kwazarów i ze starości zaczęły mi siadać więc myślę kupie nowy a ich nie będę naprawiał i kupiłem tego co reklamujesz po pierwszym oprysku zaraz po świętach jadę kupić części do kwazara. Dla amatora co ma czas morze i dobry ale dla profesjonalisty tani chińczyk gdzie chwila nie uwagi i przerwa w pryskaniu
Nie wiem co dokładnie masz na myśli. Używam tego opryskiwacza od dwóch lat i działa bez zarzutu. Posiada też funkcję blokady spustu, co umożliwia ciągły oprysk. Może po prostu zależy jak kto obchodzi się ze sprzętem.
@@PoradnikOgrodniczy To ja poproszę o filmik z tym dwuletnim opryskiwaczem jak sobie radzi. Bo tutaj na filmiku jest nówka sztuka.
Kwazar neptun to guwno urzywałwm go rok zgodnie z instrukcją i na drygi rok manometr w lancy nie działa sama lanca cieknie jak holera i pompka prawie nic nie pompuje pokyywy sie zapiekły nie da rady ich nikt otkręcić a drogie to jak holera
Potwierdzam kwazar to szajs jakich mało mam to samo wq dwóch różnej wielkości kiepskie materiały cieknie i nie pryska juz drobno.
Faktycznie to guuuuwno
Napisz że to reklama produktu który sprzedajesz. Dzięki temu zaoszczędzisz ludziom 5 minut straconego czasu.
Dziś tak to może wygląda, ale droga była inna. Szukaliśmy ciekawych opryskiwaczy aby wprowadzić je do naszego sklepu - czegoś tańszego niż topowe marki jak Kwazar czy Marolex, ale jednocześnie dobrej jakości i z możliwością dokupowania akcesoriów. Po długich poszukiwaniach trafiłem na Greenmill, który oferował takie możliwości i okazał się całkiem dobrej jakości. Postanowiłem wówczas podzielić się z moimi czytelnikami tym, co znalazłem. Efektem jest to video. Opryskiwacze się sprawdziły i teraz mamy je również w sprzedaży.
@@PoradnikOgrodniczy czytałem opinie na allegro i widzę że wielu klientów narzeka na nietrzymanie ciśnienia i słabe wykonanie. Wystarczy zapłacic 40 zł więcej i mamy najtańszego Marolexa.
Widać że jesteś typowym marketingowcem a nie praktykiem. Manometr jest potrzebny jak plaster na dupę, po co Ci to? po to jest zawór bezpieczeństwa by w momencie przekroczenie dopuszczalnego ciśnienia zawór ten się otwiera i obniża ciśnienie, a Ty przestajesz pompować słysząc syk zaworu. Blokowanie spustu jest w każdym ale to w każdym nawet najtańszym opryskiwaczu. Tak więc gadasz bzdury, dla nieobeznanych z tematem leszczy. Życzę wysokich marż.
Cóż używane przez Panią słownictwo świadczy wyłącznie o Pani. Pozwoli Pani, że nie będę się wdawać w dyskusję na tak niskim poziomie.
pozdrawiam 2C XD
Tylko Marolex
Jak chcesz przepłacać za Marolexa to proszę bardzo... szukałem tańszej opcji i wyniki tych poszukiwań okazały się bardzo owocne :-)
@@PoradnikOgrodniczy Używam Titan 12 już 15 lat i powiem szczerze że jestem bardzo zadowolony. Fajnie że zrobiłeś test jednak mogłeś uwzględnić kilka marek powiedzmy tych droższych. Widz po obejrzeniu miałby większe spektrum wyboru. Pozdrawiam
@@hubikd jasne, dzięki za wskazówki :-) moim celem było znalezienie po prostu czegoś tańszego dla osób, które nie chcą inwestować w Marolex czy Kwazar, sprawdzałem co z tych tańszych ma sens
Kwazar ma manometr w lancy.
Jeszcze wygodniejsze niż w zbiorniku.
Dokładnie, wolę dołożyć stówę i cieszyć się sprzętem porządnym i funkcjonalnym, miałem taki tani i tylko nerwy...