Komiksowy Bookhaul: Wrzesień 2024
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 10 พ.ย. 2024
- Prezentacja komiksów, które planuję przeczytać i zrecenzować we wrześniu
Recenzje na moim profilu Lubimy Czytać
lubimyczytac.p...
Mój profil pisarski na IG
/ spidervermin
Książki, które wydałem
lubimyczytac.p...
Wirtualna kawa (zebrane pieniądze idą w 100% na wydanie kolejnych książek)
buycoffee.to/a...
Heh, z Feranosem poruszyłem temat właśnie Kinga i Mastertona jako pisarzy opowieści z dreszczykiem, a nie horrorów. Ale o F.E.A.R. nie pomyślałem, prędzej coś w stylu Silent Hill, gdzie mierzymy się z własnymi lękami i słabościami. No i jest też Miś. To nie jest miś, to jest Miś :D
W Silent Hill grałem tylko kilka razy (części 1-2 oraz The Room). Natomiast w F.E.A.R. gram nadal wracając głównie do części pierwszej i samodzielnego dodatku Perseus Mandate, stąd skojarzenia. Alma i jej synowie są dla mnie genialnie skonstruowanymi postaciami tak samo jak fabuła. Szkoda, że potem to rozcieńczyli, szczególnie w trójce.
I właśnie to kojarzyło mi się podczas lektury opowiadań Feranosa. Ten klimat z Almą ścigającą naszą postać. Silent Hill też ma fenomenalny klimat i faktycznie niektóre opowiadania przywodzą na myśl tą produkcję, choć bardziej film (ten pierwszy) niż grę, którą dość słabo pamiętam.
"Pacjent" bardzo dobry, ale "Dni, których nie znamy", prześwietne.
Jestem ciekaw co podejdzie mi bardziej :)
Na koniec miesiąca zrobię materiał z podsumowanie tego co udało mi się przeczytać.
Czekam na filmik o Smoczej krwi
Możesz pokazywać przykładowe plansze? Głównym wyborem w moim przypadku jest styl kreski :D
Postaram się w kolejnych materiałach wkleić zdjęcia plansz udostępnionych przez wydawnictwo. Kończę opanowywać podstawy programu Shotcut, zatem zobaczymy jak mi to wyjdzie.
Ofiarnicy to bez wątpienia najbardziej śmierdzący komiks tego roku. Wymagał solidnego wietrzenia po rozfoliowaniu by dało się go czytać.
To dziwne. Mój egzemplarz jakoś nie śmierdział. Wiadomo, troszkę jechał farbą, ale nie jakoś specjalnie mocno.
@@wpajeczejsieci Ja się aż zdziwiłem, gdy go rozfoliowałem - chemiczny zapach aż kręcił w nosie. Wyróżnił się tym wybitnie spośród całej zawartości paczki z Gildii. Ale na drugi dzień mu na szczęście przeszło. Kupiłem również Kamasutrę i Pamięć popiołów od Lost in Time i one tak nie śmierdziały.
@@wobesowo może trafiłeś jakiś dziwny egzemplarz. Nie wiem, więcej farby na niego zużyli :P
@@wobesowo ja tak miałem z podręcznikiem RPG do Blade Runnera. Po tygodniu dopiero dało się go czytać.